Mamusie majowo- czerwcowe 2014 :-)

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

za wizytę

1/4 mili, bo mój luby to zapalony tuningowiec

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



We własnej osobie
Mam problemy ze snem ostatnio niestety

Fajnie, że zostajesz
Wdrażajcie się , wdrażajcie w kupie raźniej, aż miło popatrzeć jak wątek się rozkręca

Ja tak samo kładę się spać ok 1 a wstaję o 6-7 i już spać nie mogę a kiedyś do 12 mogłam spać

[Seleniti]

Napisane przez cowie

A co Wy przez ciążę nie farbujecie?

Ja tam mimo wszystko wolę poczekać jeszcze trochę koleżanka miała ciemny odrost, przy farbowanych włosach blond, przy robieniu tego już dość sporego odrostu włosy wyszły jej rude, także ja się boję i wolę poczekać układam je tak, że mojego odrostu prawie nie widać na całe szczęście, więc jeszcze przeżyję

[kasiab91]

Napisane przez zubi89

Ja tak samo kładę się spać ok 1 a wstaję o 6-7 i już spać nie mogę a kiedyś do 12 mogłam spać

To ja dziękuję, że mogę spac i nie mam z tym żadnych problemów

cowie - ja przed ślubem farbowałam co dwa tygodnie i teraz chciałam odczekac trochę, bo strasznie mi się zniszczyły. Ciąża nie ma jakoś dla mnie znaczenia. Pomaluję farbą bez amoniaku i będzie ok.

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

Ja tak samo kładę się spać ok 1 a wstaję o 6-7 i już spać nie mogę a kiedyś do 12 mogłam spać

Miejmy nadzieję, że to szybko nam minie , bo to naprawdę męczące
Chociaż ja już sobie nie wyobrażam co to będzie przy większym brzuszku, a jak już ruchy dzidzi będą odczuwalne i zrobi sobie z nocy dzień, to już w ogóle

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez kasiab91

No to dziewczęta... Kiedy udajemy się do fryzjera?? Ja mam ochotę obciąc się na tzw boba, ale jak pomyślę ile trzeba później te włosy modelowac to mi się odechciewa A tak to frotka i jest kitka

Ja mam włosy trochę za pas i to dopiero męczące takie układanie , bo włoski mam trochę niesforne, a teraz jak w ciąży to już w ogóle

A macie jakieś sprawdzone marki farb, które nie zawierają amoniaku?? Polecicie mi coś??
Ja od x lat używałam tylko garniera, zdradzałam go tylko przez pół roku z czekoladowym brązem marionu, teraz znów wróciłam do jaśniutkiego blondu, a ostatni raz farbowałam włoski jeszcze tydzień przed tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży, a chciałabym, żeby ten odrost w odcieniu ciemnego blondu jakaś bezamoniakowa farba ładnie mi chyciła

[zubi89]

Ja na szczęście nie mam już problemu z farbowaniem ostatni raz farbowałam przed ślubem i od tamtej pory nie farbuje odrostów nie było widać i teraz mam już swój kolor. Ale muszę wam powiedzieć, że przed farbowaniem miałam jaśniejsze włoski teraz są ciemniejsze i bardzo mi się to podoba

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez Seleniti

Miejmy nadzieję, że to szybko nam minie , bo to naprawdę męczące
Chociaż ja już sobie nie wyobrażam co to będzie przy większym brzuszku, a jak już ruchy dzidzi będą odczuwalne i zrobi sobie z nocy dzień, to już w ogóle

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------




Ja mam włosy trochę za pas i to dopiero męczące takie układanie , bo włoski mam trochę niesforne, a teraz jak w ciąży to już w ogóle

A macie jakieś sprawdzone marki farb, które nie zawierają amoniaku?? Polecicie mi coś??

Ja mam w weekendy uczelnie a że muszę dojeżdżać pociągiem to pobudka już o 5 :/ Ehh mam nadzieję, że to nam szybko minie

[kasiab91]

Napisane przez zubi89

Ja na szczęście nie mam już problemu z farbowaniem ostatni raz farbowałam przed ślubem i od tamtej pory nie farbuje odrostów nie było widać i teraz mam już swój kolor. Ale muszę wam powiedzieć, że przed farbowaniem miałam jaśniejsze włoski teraz są ciemniejsze i bardzo mi się to podoba

To ja mam to samo Widzę to po odrostach. Kiedyś miałam strasznie jasne, a teraz taki naturalny blond mi wychodzi

[Seleniti]

Napisane przez kasiab91

To ja mam to samo Widzę to po odrostach. Kiedyś miałam strasznie jasne, a teraz taki naturalny blond mi wychodzi

Mam to samo, aż teraz z biegiem lat, żałuję, że raz odważyłam się użyć szamponetki ach te błędy młodości

[ilkas]

Napisane przez cowie

A co Wy przez ciążę nie farbujecie?

Niee, ja obecnie niestety przez brak czasu. Ale już MUSZĘ iść do fryzjera w przeciągu tygodnia

Co do farb bez amoniaku, w pierwszej ciąży używałam loreala bez amoniaku. W rosmmanie znalazłam

[h0pe]

ale pięknie rajcujecie :) mialam wczoraj odpisac poznym wieczorem, mowie"aaa odpisze jutro rano" a to juz tyle stron ze znowu godzine czytalam :) teraz wam naskrobe na całą stronicę odp... :)

Napisane przez lolitka888

Jak Cie to Hope pocieszy to mnie od tygodnia boli głowa codziennie:(Jeszcze ta pogoda taka zmienna..buu..Apapu jeszcze nie brałam,choć można..smaruje skronie i czoło Amolem i czasem przechodzi.
ojj lolitko, nie moze byc dla mnie pocieszeniem czyjaś niewygoda... wspolczuje Ci, tez nie bralam apapu ale dziewczyny tez wspominaly o tym Amolu. Oby Ci przeszło szybciochem. Mnie pomogl stres i wyjscie na badania. Podejrzewam ze potrzebowala moja glowa sie przewietrzyc od ciaglego lezenia.
:cmok:Super wiadomość:D Ja biore slub cywilny w ten piątek i już cała w nerwach jestem;p wole o tym nie myśleć. Nasze wesele mamy dopiero pochytane na sierpień 2014,więc bedzie juz 3-4 msc Maluszek Nasz na nim:D a teraz postanowiliśmy że cywilny weźmiemy,by być już małżeństwem jak dzidzia się bedzie rodzić. Stresuje się bo wtedy nasi rodzice się poznają a oni są z 2 różnych światów i nie wiem co to będzie..
[COLOR="rgb(154, 205, 50)"]łał:) no to pięknie! czym się stresujesz? czeka Was piękna chwila!:ehem: przyjmujesz nazwisko męża?Gratuluję! jeszcze Ci tu złożymy życzonka tylko przyjdź, wróć, zaglądaj...;)
[/COLOR]
Dzisiaj na 16:00 idziemy znowu do ginki bo musimy jej wyniki z usg prenatalnego pokazać. Szkoda,że dzisiaj Bąka nie zobacze bo pewnie mi nie zrobi skoro mialam u innego w środę..a wiadomo,że my to byśmy teraz mogły cały czas patrzeć na te nasze Stworki małe:love:
[COLOR="rgb(154, 205, 50)"]nooo to prawda ;) ja tez bym mogla miec co trohe usg - takie naoczne spotkanie :) to daj znaka co tam po wizycie[/COLOR]
aaa wcześniej jadę do salonu sukien ślubnych coś pooglądać,bo zamierzam teraz suknie kupić,bo pod koniec roku są troszkę tańsze i najwyzej po porodzie zrobić poprawki:)Mam nadzieje,że coś mi się spodoba,bo ja to wybredna jestem:mur:
[COLOR="rgb(154, 205, 50)"]nie wiem jak u Ciebie będzie z brzuszkiem ale wiesz ja w zeszlym roku chodzilam za sukienkami to najlepsze ceny ustrzeli sie dopiero listopad/grudzien, a juz w grudniu to najlepsiejsze. tylko zalezy czy bedziesz szyla na miarę, czy kupowala np wystawową. bo jak to co mają na stanie to lepiej faktycznie wczesniej zeby nie bylo przebrane. A z kolei szyta na miarę to będziesz mogla np zakupic w grudniu po okazyjnej cenie, a na przymiarki umawiac sie juz kiedy chcesz no i mialabys ten komfort ze uszyłyby "na ciebie" po porodzie. No nie wiem. Może źle mówię :rolleyes: chciałam coś mądrego doradzić :)[/COLOR]
Tak w ogole to dalej mdłości wieczorne mnie męczą i chodze spać o 20 by je poprostu przespać. Mam powoli tego dosyć;/
I odstawiłam na własną ręke 2 dni temu luteine bo no nie jestem w stanie jej pod ten język wsadzić już..coś okropnego,na samą mysl ...o rety!
Mam nadzieje,że mnie za to nie zgani. Z resztą dziwna sprawa bo wczesniej chodziłam do innego gina i wiem,ze przy policystycznych jajnikach mialam za malo progesteronu i on mi tą luteine przepisał..a ta ginka co teraz chodze gadała"czemu to pani bierze" i widac bylo ze niezbyt za tym jest..takze zobaczymy co dzisiaj mi powie.
[COLOR="rgb(154, 205, 50)"]hmmm... czytalam gdzies ze nawet i mala dawka progesteronu moze utrzymac ciążę jesli nie dzieje się nic zlego. ale nie jestem lekarzem wiec nie radzę. A jaką dawkę odstawiłaś? bo jesli mialas większą to moze cza było stopniowo odstawic nie na raz... no i czemu ta pod jezyk to nie wiem:confused: czemu dopochwowej ci nie dal.... no i druga sprawa ze co lekarz to opinia. wiem cos o tym takzew takich sytuacjach trzeba miec swoj rozum i nie dac sie zdezorientowac:)[/COLOR]

Napisane przez paulka0212

Dzień dobry mamusie,
Nadrobiłam ale nie mam siły cytować... Od wczorajszego popołudnia w pracy źle się czuję, w nocy dopadło mnie całkowicie, gardło tak bolało że śliny przełykać nie mogłam, katar na razie malutki.
Jak mi nie przejdzie dziś idę jutro do lekarza, i biorę zwolnienie bo w tym tygodniu mam mega maraton :(

uuu to kuruj sie mamuśka bo lichutkaś... kuruj się, smaruj, mąż niech Cię wygrzeje :) no i pij te niedobre mikstury - pomogą :) na gardełko płukanka solna pomoże - dziewczyny tu polecały :)

Napisane przez Zytus

Hej mamuski.
wczoraj się nie odzywałam, bo cały dzień poza domem. Bylismy w Toruniu sprzedac moje autko, więc od dzis jestem uzalezniona od tż.
W ogole mój mlody dzis sie z gorączką obudził, mam nadzieje że nic mu nie będzie. troszke pomarudził rano, dostał syropku i spi dalej biedaczek.

łej mój tak samo mi auto wystawił, aż się martwię trochę jak to będzie jak będę zależna od niego i "jego" auta :) będzie teraz docieranie nowych reguł :)
biedne Twoje maleństwo, nie ustrzegło się sezonowi;/ mam nadzieję że szybciutko mu przejdzie i nie będzie się męczył.

Napisane przez zubi89

Przyznaje się bez bicia, że to ja :torba: i nie kabluje tylko zawiadomiłam dziewczyny, że się ich domagacie ;p
Mogę do Was dołączyć ? :roza:
II kreseczki zobaczyłam w środę 02.10 po 4 cs starań :jupi:
Mam 24 lata i urodzę pierwsze dziecko 2 miechy przed 25 urodzinami tak jak chciałam :D TP mam wg owulki na 15.06.2014 a wg OM 12.06.2014.
Obecnie jestem w 4 tygodniu 5 dniu OM 05.09.2013r.

o proszę :) mały szpieg :) no to dobrze - chcąc nie chcąc spełniłaś dobry uczynk bo wracają i mam nadzieję, że zostaniecie... nie dajcie się prosić :)

Napisane przez Aldrin

Powiedzcie mi kochane czy Wy bierzecie coś oprócz kwasu foliowego?

hej Aldin, Ciebie babeczko też już długo nie było..zaglądaj w miarę możliwości:)
ja do kwasu ostatnio dorzucilam 1 tabletkę dziennie wit.C (z wlasnej inicjatwy) na poprawę odporności i zmienilam zwyklą wodę na muszyniankę z magnezem i wapniem. tak przezornie, raz zeby nie zarazic się od chorowitków a dwa może by mi coś to pomogło te naczynia krwionośne uszczelnić przy tych moich plamieniach... tak testuję, a nóż wygram... :)

Napisane przez madziuuula

Ta, mój Tż zdążył porównać - jakieś dziwne to dziecko - zdjęcie Olafa było w przybliżeniu i na pewnie lepszym szpitalnym sprzęcie, kolejny ma fotę z daleka i juz Tżtowi się coś nei widzi :p Ona tak ma, jak się Oliś urodził to się bał podejść czemu Olaf ma taką stożkowatą głowę :brzydal:

powiedz mu że jest okropny...;) było mu powiedzieć, że do taty się wrodził :ehem: naprawdę czasem to juz mi sie tak chce śmiać z tych naszych chłopów... :)

Napisane przez Dark lady

Kupiliśmy kosz mojżesza dla nowego członka rodziny, może trochę szybko, ale był w dobrej cenie, tak mi się zdaje ;)
Wczoraj wróciły koszmary z poprzedniej ciąży - ogromne mdłości, zawroty głowy, osłabienie, cały dzień z łóżka nie wychodziłam prawie, bo nie miałam siły. No ale teraz mąż już w pracy, a synek ze mną, to nie ma luksusu leżenia, ale i na szczęście samopoczucie dużo lepsze :)

no dobrze że mówisz, ja kompletnie o tym koszu nie pomyślałam a to może być to... super ze mowisz o promce. mnie tez podeslij link jesli mogę prosić.
Mam nadzieję ze te symptomy to chwilowe były i ze będziesz się już dobrze czuła :)

Napisane przez ilkas

O :) Ale lepszy rydz niż nic :D

kasiab91 kciuki zaciśnięte :) Daj znać po wizycie co i jak ;) A co do włosów to jaj mam już niezłe odrosty. Wstyd na ulicę wyjść :D

łej odrosty... mnie lekarz zabronił farbowania i narazie poki leże i nie patrze w lustro to ujdzie, ale jak przyjdzie gdzies wyjsc i sie uczesac to naprawde mam ochote wykorzystac ta oczekującą farbę... mamy ból :)

Napisane przez ilkas

Po Emilce widzę, że ją uwielbia, zawsze uśmiech od ucha do ucha jak niania przychodzi i piszczy z radości jak zaczynają się bawić :D Także mam nadzieję, że będzie ok...
Jeszcze tylko dzisiaj godzina pracy... ;)

no njważniejsze że dobrze to rozpracowałaś i przyjrzałaś się jak to przebiega... na pewno wszystko jest ok, nie martw się mamuśka :) i tylko nie bądź zazdrosna przypadkiem o sympatię Emilki do opiekunki.. to bardzo dobrze, ze się "dogadują":)

[Aldrin]

Napisane przez h0pe

hej Aldin, Ciebie babeczko też już długo nie było..zaglądaj w miarę możliwości
ja do kwasu ostatnio dorzucilam 1 tabletkę dziennie wit.C (z wlasnej inicjatwy) na poprawę odporności i zmienilam zwyklą wodę na muszyniankę z magnezem i wapniem. tak przezornie, raz zeby nie zarazic się od chorowitków a dwa może by mi coś to pomogło te naczynia krwionośne uszczelnić przy tych moich plamieniach... tak testuję, a nóż wygram...

Ja czytam w miarę regularnie ale nim odpisze to już kolejne strony do nadrabiania i jakoś tak nie mogę się odnaleźć

Ja właśnie musiałabym coś mieć z magnezem, bo czasem mnie jajniki bolą takie skurcze i może to właśnie być z niedoboru magnezu, musiałabym codziennie zjeść tabliczkę czekolady a to za chwilę będę jak beczka

Co do farbowania ja przed ciążą miałam w planach przejść do naturalnego koloru, więc teraz coś mnie motywuje ale raczej nie uważam aby farbowanie w ciąży było czymś złym, jedynie kolor może wyjść inny niż dotychczas :d

[h0pe]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Bratu męża urodziło się ostatnio dziecko.
Chrzciny 10 listopada. Na szczęście mąż nie będzie chrzestnym, ale jego brat jest chrzestnym naszego syna, więc jechać musimy.
No właśnie, mnie się bardzo nie chce jechać. To minimum 8h w jedną stronę. Musiałabym zabrać i dziecko i psa, więc albo musiałabym tych rozrabiaków przez całą drogę ogarniać, albo prowadzić.
Jako że moja teściowa jest leżąca i do wnuka swego nie przyjedzie, pewne jest że syn jechać musi. No i mąż też. Czy bardzo będzie niegrzecznie jak nie pojadę? Jaki pretekst podać? Prawdziwy - że źle się czuję w ciąży - odpada, bo mama chrzczonego dziecka była u nas na roczku będąc w 6 miesiącu, a potem aż do końca 8. jeździła na Węgry na gorące źródła, więc nie zrozumie złego samopoczucia.
Najgorsze jest to, że ja ich bardzo lubię, imprezki rodzinne też, ale nie czuję się na siłach. Siedzenie ze skwaszoną miną jest bez sensu.

no to kawał drogi... zwlaszcza ze ostatnio wcale nie bylo bez strachu więc mozesz spokojnie odpuścić... wymagasz raczej swietego spokoju a nie tyle tłuc się autem, uganiać z psem i dzieckiem... to chyba nienajlepszy pomysł. Nie wiem na ile sens jest się wymawiać tymi ostatnimi problemami, bo przeciez nie sklamalabys jesli powiedzialabys, ze musisz teraz zwolnić tempo, rozmawialas z tż o tym plamieniu i bólu brzucha? moze powiedz mu ze nie mozesz bo wlasnie powinnaś leżeć a i tak nie masz takiej mozliwosci przy obowiązkach a co dopiero taka podroz... masz okazję odpocząć i chyba powinnas to wykorzystac. tak mi się wydaje.

Napisane przez kasiab91

No to dziewczęta... Kiedy udajemy się do fryzjera?? Ja mam ochotę obciąc się na tzw boba, ale jak pomyślę ile trzeba później te włosy modelowac to mi się odechciewa A tak to frotka i jest kitka

łej, jeśli masz niesforne włosy, a nie proste, to nie polecam... kiedyś się na to porwałam i przy moich falach to bylo tyle układania, a jeszcze jesien zima wiosna to wilgotne powietrze to chwila i spowrotem wszytkie po swojemu sie poukladaly... zle wspominam jak tylko podroasly tak juz tylko z boba wiazalam pytkę i nie moglam sie doczekac kiedy odrosnie... to tylko dla dziewczyn ktore maja czas na modelowanie, albo dla tych z grzecznymi włosami...

Cowie tak wlasnie sie dopytywalam o Was bo tak sympatycznie tu pisalyscie na początku i tak się cieszyłyście z tego wątku a jak przyszłam to Was nie widziałam , pochowałyście się zostań że, co będziesz robiła

zubi to my tu czekamy cna czerwcówki z klubem itp a ty się pytasz jeszcze czy dołączyć... nic tylko dołączać i opowiadać!

[zubi89]

Napisane przez h0pe

ale pięknie rajcujecie mialam wczoraj odpisac poznym wieczorem, mowie"aaa odpisze jutro rano" a to juz tyle stron ze znowu godzine czytalam teraz wam naskrobe na całą stronicę odp...


uuu to kuruj sie mamuśka bo lichutkaś... kuruj się, smaruj, mąż niech Cię wygrzeje no i pij te niedobre mikstury - pomogą na gardełko płukanka solna pomoże - dziewczyny tu polecały


łej mój tak samo mi auto wystawił, aż się martwię trochę jak to będzie jak będę zależna od niego i "jego" auta będzie teraz docieranie nowych reguł
biedne Twoje maleństwo, nie ustrzegło się sezonowi;/ mam nadzieję że szybciutko mu przejdzie i nie będzie się męczył.

o proszę mały szpieg no to dobrze - chcąc nie chcąc spełniłaś dobry uczynk bo wracają i mam nadzieję, że zostaniecie... nie dajcie się prosić

hej Aldin, Ciebie babeczko też już długo nie było..zaglądaj w miarę możliwości
ja do kwasu ostatnio dorzucilam 1 tabletkę dziennie wit.C (z wlasnej inicjatwy) na poprawę odporności i zmienilam zwyklą wodę na muszyniankę z magnezem i wapniem. tak przezornie, raz zeby nie zarazic się od chorowitków a dwa może by mi coś to pomogło te naczynia krwionośne uszczelnić przy tych moich plamieniach... tak testuję, a nóż wygram...


powiedz mu że jest okropny... było mu powiedzieć, że do taty się wrodził naprawdę czasem to juz mi sie tak chce śmiać z tych naszych chłopów...

no dobrze że mówisz, ja kompletnie o tym koszu nie pomyślałam a to może być to... super ze mowisz o promce. mnie tez podeslij link jesli mogę prosić.
Mam nadzieję ze te symptomy to chwilowe były i ze będziesz się już dobrze czuła

łej odrosty... mnie lekarz zabronił farbowania i narazie poki leże i nie patrze w lustro to ujdzie, ale jak przyjdzie gdzies wyjsc i sie uczesac to naprawde mam ochote wykorzystac ta oczekującą farbę... mamy ból
no njważniejsze że dobrze to rozpracowałaś i przyjrzałaś się jak to przebiega... na pewno wszystko jest ok, nie martw się mamuśka i tylko nie bądź zazdrosna przypadkiem o sympatię Emilki do opiekunki.. to bardzo dobrze, ze się "dogadują"

Witam przynajmniej jedna doceniła moje dobre chęci

Ja cię kojarzę z wątku mamusiowego które podczytywałam na początku roku

Chciałam bardzo być mamusią majową ale nie wyszło za to teraz zakochałam się w mojej dacie czerwcowej

[kasiab91]

Powiem Wam niby forum anonimowe, a każda siebie jakoś kojarzy i zna a to z tego wątku a to z tego... Śmiesznie
Spadam zupę gotowac, bo nie ugotuje jej dziś, a obiecałam małżonkowi.

[zubi89]

Napisane przez kasiab91

Powiem Wam niby forum anonimowe, a każda siebie jakoś kojarzy i zna a to z tego wątku a to z tego... Śmiesznie

To prawda ale z drugiej strony lepiej będzie fajna ekipa

[kasiab91]

Napisane przez zubi89

To prawda ale z drugiej strony lepiej będzie fajna ekipa

Tak to prawda
Bałam się do Was napisac, bałam się że się nie przebiję przez te Wasze posty, ale jednak się udało. I cieszę się jak wariatka:brzydal :

A teraz już naprawdę idę...

[Seleniti]

Zubi dopiero teraz otworzyły mi się Twoje szydełkowe dzieła
Teraz to pewnie dopiero Cię natchnie na tworzenie cudeniek dla Maleństwa

[ilkas]

Napisane przez h0pe

łej odrosty... mnie lekarz zabronił farbowania i narazie poki leże i nie patrze w lustro to ujdzie, ale jak przyjdzie gdzies wyjsc i sie uczesac to naprawde mam ochote wykorzystac ta oczekującą farbę... mamy ból
no njważniejsze że dobrze to rozpracowałaś i przyjrzałaś się jak to przebiega... na pewno wszystko jest ok, nie martw się mamuśka i tylko nie bądź zazdrosna przypadkiem o sympatię Emilki do opiekunki.. to bardzo dobrze, ze się "dogadują"

haha, no to mnie przejrzałaś raz poczułam ukłucie zazdrości jak widziałam jak się świetnie bawią, jak mała szaleje, jak się chichra, a ja muszę pracować Aleee właśnie potem sobie zdałam sprawę z tego, że to dobrze, że mała tak reaguje
W ogóle dzięki dziewczyny za wsparcie co do niani!

Czas do domu Jadę dzisiaj na basen z Emilką, a potem z mężem musimy jechać kupić prezent dla jego chrześnicy, bo jutro nas odwiedzają Miłego popołudnia Wam życzę. Zajrzę do Was wieczorem

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

Zubi dopiero teraz otworzyły mi się Twoje szydełkowe dzieła
Teraz to pewnie dopiero Cię natchnie na tworzenie cudeniek dla Maleństwa

Masz rację mam już zrobiony jeden kocyk teraz robię kolejny dorwałam super milutką włóczkę kolor liliowy a opaski mam już we wszystkich kolorach porobione za jakiś czas je wrzucę

[Seleniti]

Napisane przez zubi89

Masz rację mam już zrobiony jeden kocyk teraz robię kolejny dorwałam super milutką włóczkę kolor liliowy a opaski mam już we wszystkich kolorach porobione za jakiś czas je wrzucę

Z przyjemnością popodziwiam

[zubi89]

Napisane przez Seleniti

Z przyjemnością popodziwiam

Bardzo mi miło

[muffinka90]

Hej mamuski, doczytalam i nie wiem co napisac

[Nikii89]

Napisane przez ilkas

Niestety nie mieliśmy możliwości znaleźć kogoś ze znajomych lub rodziny Niania z ogłoszenia. Szukaliśmy chyba z miesiąc No i cały wrzesień niania przychodziła, a ja pracowałam w drugim pokoju, żeby mieć ją póki co na oku No i żeby też Emilka się jeszcze pewniej czuła, że mama jest obok No i teraz przyszedł właśnie ten moment, że trzeba już je zostawić same. Po Emilce widzę, że ją uwielbia, zawsze uśmiech od ucha do ucha jak niania przychodzi i piszczy z radości jak zaczynają się bawić Także mam nadzieję, że będzie ok...
Jeszcze tylko dzisiaj godzina pracy...

A to jakaś starsza niania czy z młodszych ?
Najważniejsze żeby Emilka była zadowolona Dobrze że przez miesiąc się przyglądałaś, wtedy też widziałaś podejścia niani do dziecka no i reakcję Emilki do niani

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Bratu męża urodziło się ostatnio dziecko.
Chrzciny 10 listopada. Na szczęście mąż nie będzie chrzestnym, ale jego brat jest chrzestnym naszego syna, więc jechać musimy.
No właśnie, mnie się bardzo nie chce jechać. To minimum 8h w jedną stronę. Musiałabym zabrać i dziecko i psa, więc albo musiałabym tych rozrabiaków przez całą drogę ogarniać, albo prowadzić.
Jako że moja teściowa jest leżąca i do wnuka swego nie przyjedzie, pewne jest że syn jechać musi. No i mąż też. Czy bardzo będzie niegrzecznie jak nie pojadę? Jaki pretekst podać? Prawdziwy - że źle się czuję w ciąży - odpada, bo mama chrzczonego dziecka była u nas na roczku będąc w 6 miesiącu, a potem aż do końca 8. jeździła na Węgry na gorące źródła, więc nie zrozumie złego samopoczucia.
Najgorsze jest to, że ja ich bardzo lubię, imprezki rodzinne też, ale nie czuję się na siłach. Siedzenie ze skwaszoną miną jest bez sensu.

Nie myśl tyle. Po prostu powiedz prawdę że źle się czujesz masz plamienia i po prostu boisz się wyruszać na tak daleką trasę. Każda ciąża jest inna , to że mama chrzczonego dziecka była w stanie do Was przyjechać w 6m lub w 8m jeździła na Węgry to pewnie efekt tego że dobrze się czuła. Bo pewnie jakby było inaczej to by też rezygnowałą z tych wojaży. Wydaje mi się że powinni to zrozumieć. Po prostu zadzwoń , wyjaśnij jaka jest sytuacja, przeproś za nieobecność. Powiedz że jest Ci przykro z tego powodu , ale w tym momencie ciąża i dziecko są dla Ciebie najważniejsze.
Słuchaj swojego serca i rozumu Wierzę że podejmiesz dobrą decyzję dla Ciebie i maluszka

40min drzemki zaliczone i pobudka z bólem kręgosłupa ;/ Syn nadal śpi , a ja odgrzewam drugie danie (zawsze w niedzielę robię więcej aby na 2 dni było )

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez h0pe

no to kawał drogi... zwlaszcza ze ostatnio wcale nie bylo bez strachu więc mozesz spokojnie odpuścić... wymagasz raczej swietego spokoju a nie tyle tłuc się autem, uganiać z psem i dzieckiem... to chyba nienajlepszy pomysł. Nie wiem na ile sens jest się wymawiać tymi ostatnimi problemami, bo przeciez nie sklamalabys jesli powiedzialabys, ze musisz teraz zwolnić tempo, rozmawialas z tż o tym plamieniu i bólu brzucha? moze powiedz mu ze nie mozesz bo wlasnie powinnaś leżeć a i tak nie masz takiej mozliwosci przy obowiązkach a co dopiero taka podroz... masz okazję odpocząć i chyba powinnas to wykorzystac. tak mi się wydaje.

Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie moim problemem.
TŻ wie że zrobię jak chcę. Zachwycony nie jest, ale przyjął do wiadomości, że nie jadę. Bardziej martwię się jak moja nieobecność zostanie odebrana przez jego rodzinę.
Chyba nie obędzie się bez małego kłamstewka, czego nie znoszę.

Dziewczyny, nie zmieniajcie awatarów jak szalone, bo przestaję kojarzyć która jest która.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Napisane przez Nikii89

A to jakaś starsza niania czy z młodszych ?
Najważniejsze żeby Emilka była zadowolona Dobrze że przez miesiąc się przyglądałaś, wtedy też widziałaś podejścia niani do dziecka no i reakcję Emilki do niani


Nie myśl tyle. Po prostu powiedz prawdę że źle się czujesz masz plamienia i po prostu boisz się wyruszać na tak daleką trasę. Każda ciąża jest inna , to że mama chrzczonego dziecka była w stanie do Was przyjechać w 6m lub w 8m jeździła na Węgry to pewnie efekt tego że dobrze się czuła. Bo pewnie jakby było inaczej to by też rezygnowałą z tych wojaży. Wydaje mi się że powinni to zrozumieć. Po prostu zadzwoń , wyjaśnij jaka jest sytuacja, przeproś za nieobecność. Powiedz że jest Ci przykro z tego powodu , ale w tym momencie ciąża i dziecko są dla Ciebie najważniejsze.
Słuchaj swojego serca i rozumu Wierzę że podejmiesz dobrą decyzję dla Ciebie i maluszka

Pojechać raczej nie pojadę.
W tamtej rodzinie tak wczesna ciąża to nie ciąża. Brzucha nie ma = ciąży nie ma.
Wiem, że to głupie podejście.
Dlatego pewnie jakieś nadgodziny będę w pracy musiała wymyślić czy coś. Inaczej truć mi będą tyłek, a potem go obrabiać przez kilka lat

[Seleniti]

Napisane przez Nikii89

Nie myśl tyle. Po prostu powiedz prawdę że źle się czujesz masz plamienia i po prostu boisz się wyruszać na tak daleką trasę. Każda ciąża jest inna , to że mama chrzczonego dziecka była w stanie do Was przyjechać w 6m lub w 8m jeździła na Węgry to pewnie efekt tego że dobrze się czuła. Bo pewnie jakby było inaczej to by też rezygnowałą z tych wojaży. Wydaje mi się że powinni to zrozumieć. Po prostu zadzwoń , wyjaśnij jaka jest sytuacja, przeproś za nieobecność. Powiedz że jest Ci przykro z tego powodu , ale w tym momencie ciąża i dziecko są dla Ciebie najważniejsze.
Słuchaj swojego serca i rozumu Wierzę że podejmiesz dobrą decyzję dla Ciebie i maluszka

ZamyslonaRoztargniona zgadzam się w 100 % z Nikii. Lepiej powiedzieć prawdę i mieć czyste sumienie, tym bardziej, że wystąpiły u Ciebie plamienia, lepiej nie ryzykować, bo takie podróże są bardzo męczące, a to, że ktoś w 6 mc ciąży czuje się świetnie i decyduje na takie podróże, to już indywidualna sprawa. Mam nadzieję, że Cię zrozumieją, bo tu naprawdę nie ma co podejmować ryzyka

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie moim problemem.
TŻ wie że zrobię jak chcę. Zachwycony nie jest, ale przyjął do wiadomości, że nie jadę. Bardziej martwię się jak moja nieobecność zostanie odebrana przez jego rodzinę.
Chyba nie obędzie się bez małego kłamstewka, czego nie znoszę.

Dziewczyny, nie zmieniajcie awatarów jak szalone, bo przestaję kojarzyć która jest która.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------


Pojechać raczej nie pojadę.
W tamtej rodzinie tak wczesna ciąża to nie ciąża. Brzucha nie ma = ciąży nie ma.
Wiem, że to głupie podejście.
Dlatego pewnie jakieś nadgodziny będę w pracy musiała wymyślić czy coś. Inaczej truć mi będą tyłek, a potem go obrabiać przez kilka lat

I nie przejmuj się, że będą gadać, bo zdrowie Twoje i Maluszka najważniejsze , a to, że ktoś nie będzie potrafił uszanować Twojego samopoczucia, to już jego sprawa, a Ty się oszczędzaj

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez Seleniti

ZamyslonaRoztargniona zgadzam się w 100 % z Nikii. Lepiej powiedzieć prawdę i mieć czyste sumienie, tym bardziej, że wystąpiły u Ciebie plamienia, lepiej nie ryzykować, bo takie podróże są bardzo męczące, a to, że ktoś w 6 mc ciąży czuje się świetnie i decyduje na takie podróże, to już indywidualna sprawa. Mam nadzieję, że Cię zrozumieją, bo tu naprawdę nie ma co podejmować ryzyka

Zrozumienia się nie spodziewam. Poprzednio tez musiałam leżeć, ale wybrałam się do nich na Boże Narodzenie. Usłyszałam mase niemiłych komentarzy, że teraz się babkom w głowach poprzewracało i tak się nad sobą trzęsą, na kanapach się pokładają zamiast miejsce dziadkom ustąpić. Wtedy nie byłam wstanie wysiedzieć 3 dni przy stole i 2 dni w aucie.
Dlatego teraz szukam innego pretekstu, dlaczego nie jadę, bo nie chcę być znów tą hipochondryczką ze stolycy.

[cowie]

Napisane przez kasiab91

Powiem Wam niby forum anonimowe, a każda siebie jakoś kojarzy i zna a to z tego wątku a to z tego... Śmiesznie
Spadam zupę gotowac, bo nie ugotuje jej dziś, a obiecałam małżonkowi.

Co więcej wiem jak wygląda część dziewczyn, a Emilkę to na żywo znam

[carolyna86]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Pojechać raczej nie pojadę.
W tamtej rodzinie tak wczesna ciąża to nie ciąża. Brzucha nie ma = ciąży nie ma.
Wiem, że to głupie podejście.
Dlatego pewnie jakieś nadgodziny będę w pracy musiała wymyślić czy coś. Inaczej truć mi będą tyłek, a potem go obrabiać przez kilka lat

bez komentarza...
ja w sobotę mam imprezkę rodzinną, ale nie chcę na nią iść, więc po prostu zamierzam powiedzieć że długogodzinne siedzenie przy stole mnie męczy i doprowadza do bólu brzucha więc nie dziękuję może następnym razem...
A wiem że tak jest, bo byliśmy w zeszłą sobotę na urodzinach u babci i poszliśmy po 3 h bo ja po prostu nie dawałam rady

[Seleniti]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Zrozumienia się nie spodziewam. Poprzednio tez musiałam leżeć, ale wybrałam się do nich na Boże Narodzenie. Usłyszałam mase niemiłych komentarzy, że teraz się babkom w głowach poprzewracało i tak się nad sobą trzęsą, na kanapach się pokładają zamiast miejsce dziadkom ustąpić. Wtedy nie byłam wstanie wysiedzieć 3 dni przy stole i 2 dni w aucie.
Dlatego teraz szukam innego pretekstu, dlaczego nie jadę, bo nie chcę być znów tą hipochondryczką ze stolycy.

Kompletnie nie rozumiem takiego podejścia nie każdy ciążę przecież przechodzi bez objawów i żadnych problemów, a to przecież normalne, że przy komplikacjach każda z Nas się trzęsie o dzidzię, bo gdyby tak nie było i byśmy o siebie nie dbały to przecież o donoszeniu ciąży nie ma mowy...

Ja tydzień temu usłyszałam tak perfidny komentarz z ust mojej kuzynki, że przegrała tym sobie u mnie wszystko.
Także Cię rozumiem.

[carolyna86]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Zrozumienia się nie spodziewam. Poprzednio tez musiałam leżeć, ale wybrałam się do nich na Boże Narodzenie. Usłyszałam mase niemiłych komentarzy, że teraz się babkom w głowach poprzewracało i tak się nad sobą trzęsą, na kanapach się pokładają zamiast miejsce dziadkom ustąpić. Wtedy nie byłam wstanie wysiedzieć 3 dni przy stole i 2 dni w aucie.
Dlatego teraz szukam innego pretekstu, dlaczego nie jadę, bo nie chcę być znów tą hipochondryczką ze stolycy.

oj, bidulko
w twoim przypadku widzę że faktycznie praca może być dobrą wymówką

[ZamyslonaRoztargniona]

Dziękuję za rady i wsparcie