Wrześnióweczki już rozpakowane,pora na październikową zmianę,mamy IX-X 2013, cz. XXII

[teacherka]

Katarzyna, wysłane



Sorry, że spamuję w wątku, ale może Zuza czeka na 3000 postów, to jej trochę ułatwię...

[logoasia]

Napisane przez misia332

logoasia a u Ciebie jakieś sympotomy porodu ??


idę porobić coś w hacjendzie.

dałam sobie spokój z tymi symptomami choć dziś trochę czopu z krwią znalazłam, boli mnie od rana w krzyżu, ale to w zasadzie standard. 15go mam wizyte u gina, jak się nie rozwiąże to będę go błagać o przebicie pęcherza

[katarzyna2811]

Napisane przez teacherka

Katarzyna, wysłane



Sorry, że spamuję w wątku, ale może Zuza czeka na 3000 postów, to jej trochę ułatwię...

Dziękuję bardzo . Dołączam się do Kaśki życzeń: niech ci Bozia lekkim porodem wynagrodzi

[pszczoua]

No wlasnie popoludniami mam te piersi takie miekkie mniejsze, jakby wlasnie sflaczale ale myslalam ze skoro mleczko leci to kryzysu nie ma... Ale jakby maly byl glodny to by chyba tak spokojnie smoka nie ssal tylko tez by sie denerwowal ze nic nie leci?

[cotynato]

Gdzie info od rodzących? Dwie były i rodziły a tu zero czerwoności?


Jak czytam mamy zapakowane dalej to widzę że nie jestem jednak wariatką i mam podobne schizy i wyczekiwania.

[logoasia]

Napisane przez pszczoua

No wlasnie popoludniami mam te piersi takie miekkie mniejsze, jakby wlasnie sflaczale ale myslalam ze skoro mleczko leci to kryzysu nie ma... Ale jakby maly byl glodny to by chyba tak spokojnie smoka nie ssal tylko tez by sie denerwowal ze nic nie leci?

to jeśli kryzys to nie zastępowałabym smokiem w takim razie tylko niech wisi na cycu i doi chyba że rzeczywiście się przejada, to rozwiązanie ze smoczusiem jest rewelacyjne

[karolson]

Napisane przez Natala84

Kaska, a nie chcesz jeszcze raz spróbować przejść na samą pierś? i zobaczyć przez kilka dni co się będzie działo i jaki będzie przyrost wagi? bo jak długo ta babeczka z poradni kazała Ci dokarmiać?

jak słysze takie rady to mnie roznosi od srodka... jakby ktos nie czytał postów osobie której doradza... ale juz milcze..


a link odnosnie KP to link do sadomaso " nie podawaj mm to spowoduje wiecej mleka w twoich piersiach"

Napisane przez kaska87

Karolson ja go karmię cycem, z tym ze i tak mu mm muszę po tym podać bo głodny brzuszek
i odciągnięte też mu daję, a medela ok dziś pewnie ten mniejszy lejek dojdzie to zobaczymy czy więcej niż 60 ściągnę

no i nie lubię bezradności i poczucia porażki a tak się czuję

dzięki, już mi Teacherka wyśle książkę

60 to nieduzo.. czyli my dokładnie jestesmy w tej samej sytuacji tyle ze ja nieczuje porazki tak sobie mysle jak wartosciowe jest mleko moje przy takim jedzeniu jałowym co by niebyło to wole dziecku podac troche witamin, bo szczerze to watpie czy z ryzu i kurczaka i kanapek wedlina tyle dostanie...

co do propagandy i reklam mleka i tekstów "wzorowane na mleku matki" to mam swiadmosc ze to reklama i teksty na mm o kp traktuje jak te na papierosach " palenie zabija" czy na apapie 'skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceuta"

Napisane przez pszczoua

Dodam że wczoraj zrobiłam eksperyment i jak tak się zachowywał podałam smoka i zupełnie inne dziecko... Grzecznie leżał i ciumkał tego smoka...

ja bym dawała smoczka.. wtewdy odrózni ze piers jest do jedzenia, a smoczek do ciumkania

Napisane przez misia332

porażka to by była jakbys nie wiedziała co robić, a Ty wiesz, że musisz dokarmić dziecko, bo jest głodne !!

widze ze mamy podobne zdanie..

co do pecherzyka to tej piersi juz Fifi niedostanie odciagne laktatorem, ale niechce zeby przez przypadek on jakiejs ropy sie napił jak peknie..

[Snow_White1]

Napisane przez logoasia

myślę że chodzi tu o sprostanie wymaganiom społecznymwg mnie karmienie piersią jest o tyle dobre bo jest tańsze, pomijając przeciwciała. już pisałam, że nie warto się katować, bo nie służy to ani matce ani dziecku, zdrowie psychiczne jest równie potrzebne

Napisalas to, co obserwuje od jakiegos czasu...ale normalnie boje sie "wychylac". Mnie juz jedna pigula prawie wyzwala od wyrodnych matek, mimo ze karmie glownie kp.
Ja szanuje kazda opinie, kazdy ma prawo do swojego zdania. Tylko po co budowac w kobietach poczucie winy. Zwlaszcza, ze sytuacje, o ktorych dziewczyny pisza, nie zaleza od nich.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[matallewar]

Napisane przez misia332

Co do KP, ja wczoraj rozmawiałam z TŻ i ustaliliśmy, że jezeli ja albo Kornel będziemy się męczyć, a tym bardziej płakać, bo jego coś boli, to przechodzimy na mm. Będę z nim cały dzień sama w domu i nie mogę dać się depresji itp.

Wiesz, mnie tż od 3 dni namawia na podanie mm.
I ja też tak planowałam, BA, w ogóle nie wiedziałam, czy spróbuję karmić. A teraz tak mi żal i nie mogę się z kp pożegnać Na razie chyba spróbuję na noc mm dać, żeby mogła spać, bo wczoraj do 1 płakała, a ja z nią

Napisane przez logoasia

o matko i córko nie no takich ekstremalnych sytuacji nie przewiduję

No i ta dziewczynka chodziła i mówiła: "Mama, daj pifko"

Napisane przez kaska87

aż mały zacznie się najadać co nie następuję, w dodatku teraz jest jeszcze problem bo jak ssie pierś to czasem postępkuje, ciągnie pierś i podkurcza nóżki i purka- tak jakby go bolał brzuszek i jelitka mu grają



nie wiem bo najlepsze jest to dla maluszka i się biczuję jak głupia od początku

Wiem, co czujesz. Też mam plan do 6 m-ca karmić.
Mała przy cycku się denerwuje, pręży, ciągnie...
Czemu kp nie może być miłe, proste i przyjemne?

[karolson]

Napisane przez cotynato

Gdzie info od rodzących? Dwie były i rodziły a tu zero czerwoności?


Jak czytam mamy zapakowane dalej to widzę że nie jestem jednak wariatką i mam podobne schizy i wyczekiwania.

nie jestes wariatka chyba wiekszosci sie sniły odpływajace wody albo panika z powodu braków ruchu

własnie własnie czekamy na info

Napisane przez Snow_White1

Napisalas to, co obserwuje od jakiegos czasu...ale normalnie boje sie "wychylac". Mnie juz jedna pigula prawie wyzwala od wyrodnych matek, mimo ze karmie glownie kp.
Ja szanuje kazda opinie, kazdy ma prawo do swojego zdania. Tylko po co budowac w kobietach poczucie winy. Zwlaszcza, ze sytuacje, o ktorych dziewczyny pisza, nie zaleza od nich.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja już znam jedna taka mamę co się uparła na KP i przez 6 mcy niesciagała w domu koszuli tylko karmiła i karmiła, wszystkie seriale, cały internet przejzała a później przyznała że sobie radość życia odebrała, bo na dobrą sprawe niewychodziła z domu bo non stop karmiła odkładała dziecko na 10 minut i ryk i że siebie męczyła i dziecko wiecznie na cycu, albo placzące, prawie niespiące w łóżeczku. Jakies uśmiechy, zabawy, pierwsze spacery ją omineły bo wisiała w domu na cycku z rozpłakanym dzieckiem

[misia332]

Napisane przez cotynato

Gdzie info od rodzących? Dwie były i rodziły a tu zero czerwoności?


Jak czytam mamy zapakowane dalej to widzę że nie jestem jednak wariatką i mam podobne schizy i wyczekiwania.

chyba każda ma taką końcówkę-nerwówkę, matki-wariatki.

Ale przed chwilą byłam w wc, majty całe w śluzie, normalnie gorzej niż w dni płodne po seksie... I tak sobie pomyślałam, że może mały sie inaczej ułożył, bo się szykuje do wyjścia i dlatego taki mało-ruchliwy ?? Pewnie moja złudna nadzieja....


karolson no bo skoro dziecko ma mi się męczyć i za przeproszeniem wyć, bo głodne, to wolałabym dać mm.

A nie będę podchodzić tak, że "dziecko niech wyje, byle, że ja karmię piersią, bo to dla niego najlepsze, a ja nie czuję się złą matką, bo dałam mm".
Pewnie to tez wpływ ludzi wkoło, ja chce KP, ale jakiegoś parcia ze strony np. mojej mamy czy małża nie mam.


A ten pęcherzyk to mógł się zrobić i byc wypełniony płynem surowiczym lub nawet Twoim mlekiem taka jakby przetoka.

[Snow_White1]

Napisane przez karolson

jak słysze takie rady to mnie roznosi od srodka... jakby ktos nie czytał postów osobie której doradza... ale juz milcze..


a link odnosnie KP to link do sadomaso " nie podawaj mm to spowoduje wiecej mleka w twoich piersiach"



60 to nieduzo.. czyli my dokładnie jestesmy w tej samej sytuacji tyle ze ja nieczuje porazki tak sobie mysle jak wartosciowe jest mleko moje przy takim jedzeniu jałowym co by niebyło to wole dziecku podac troche witamin, bo szczerze to watpie czy z ryzu i kurczaka i kanapek wedlina tyle dostanie...

co do propagandy i reklam mleka i tekstów "wzorowane na mleku matki" to mam swiadmosc ze to reklama i teksty na mm o kp traktuje jak te na papierosach " palenie zabija" czy na apapie 'skonsultuj sie z lekarzem lub farmaceuta"



ja bym dawała smoczka.. wtewdy odrózni ze piers jest do jedzenia, a smoczek do ciumkania



widze ze mamy podobne zdanie..

co do pecherzyka to tej piersi juz Fifi niedostanie odciagne laktatorem, ale niechce zeby przez przypadek on jakiejs ropy sie napił jak peknie..

Zgadzam sie z Toba. Generalnie, mleko matki jest lepsze i tego nie kwestionuje. Ale irytuja mnie te rozne hasla, bo tylko szkodza kobiwtom i uwazam, ze maja efekt odwrotny do zamierzonego. Kp rodzi sie w glowie i najwiekszy wplyw na nie ma chyba psychika.
Ja po sobie widze, ze jak jestem zestresowana np.po tej akcji z pielegniarka,ktora mnie do ryku doprowadzila, to kp mi siadlo na caly dzien.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolson]

Napisane przez matallewar

No i ta dziewczynka chodziła i mówiła: "Mama, daj pifko"



Wiem, co czujesz. Też mam plan do 6 m-ca karmić.
Mała przy cycku się denerwuje, pręży, ciągnie...
Czemu kp nie może być miłe, proste i przyjemne?

co za patologia z tym piwkiem..

a przy butli się nie pręży i nierobi kupy w tym czasie?

ja mam pewne spostrzezenia w tej kwesti ale niewiem na ile celne.

przy mm czy butli z kp szybciej leci i wtedy kupka idzie łatwo,
przy cycu przynajmniej u mnie leci dużo wolniej i jakby niema takiego przepływu przez kiszki jakby chce ale ten mały strumien mu niepomaga

[rusałka_1]

cześć wszytstkim

Widzę że są dwa główne kręgi tematyczne: problemy z kp i schizy brzuchatek.

matal, kaśka współczuję problemów z kp nie doradzę bo nic jeszcze w tym temacie nie wiem. Ale widzę jak bardzo staracie, jak bardzo wam zależy - brawo dla Was mamusie
uważam że powinnyście być z siebie dumne!

Napisane przez jo_asiek

Wczoraj na sali przedporodowej robili mi drugie ktg i znów jakieś skurcze wyszły, no ale to jeszcze nie to. Najważniejsze, że z serduszkiem małego ok. Koło 20 na obchodzie gin stwierdził, że przenoszą mnie na patologie i będziemy obserwowac i czekać na rozwój akcji. Wypełnili wszystkie papiery łącznie z noworodkowymi, bo uznali, że już raczej do porodu stąd nie wyjde ja jednak nadal mam nadzieję, że jak wszystko będzie ok to mnie puszczą do domu, gdzie będę w spokoju czekać.

Noc ciężka, nie mogłam zasnąć. Leżę na sali 3osobowej. Od 1 w nocy bolał mnie mocno brzuch jak na @. Chodziłam sobie po korytarzu i było lepiej. Teraz znów cisza. Miałam ktg, ale nic nie wiem, bo położna zabrała wydruk i wyszła. Czekam na obchód.

Kurcze dziewczyny, tak czytam o Waszych przebojach z kp i jedyne co mogę to , bo w ogóle nie ogarniam tego tematu. Dopiero wszystko przede mną. Ale chciałam powiedzieć, że wszystkie jesteście bardzo dzielne i jestem przekonana, że każda z Was jest najlepszą mamą na świecie!!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Rozumiem ze wolałabyś spokojnie czekać w domu na poród, ale z drugiej strony nie musisz się zamartwiać czy z dzidziusiem wszystko w porządku bo jesteś pod stałą kontrolą

Napisane przez logoasia

aa i witam się w 40. tygodniu oby ostatnim

Napisane przez kahunia

Witam się w 40 tygodniu

gratulacje dziewczynki

Napisane przez ewacia85

witam i ja
jak mój dzieć lepiej śpi w nocy to ja juz jak z budzikiem w reku się budze i sprawdzam czy mały nie jest łodny kryzys laktacyjny cyba za nami ...czekamy na kolejny ....w ciąu dnia musze tak z raz dokarmaić sciaanym mlekiem jak widze ze mały potrzebuje konkretnie sie najesc zeby byc spokojnym a tak to jakos dajemy rade. niewiem ile waży ale w oczac rośnie i przybiera bo fałdki mu się robia
o i najważniejsze wczoraj rozmawiał z moją mama ...a ja teo nie słyszałam bo się kąpałam i u smieca się żadko bo przeważnie ma skwaszona mine lub spi ale już jest ten usmiec nie tylko przy cycu
z innej beczki adi mi coruje od soboty już myślałam wczoaj że temperatura minełą i pójdzie do pzedszkola i bedę mieć wiecej czasu dla małeo w ciau dnia i dla obowoazków kury domowej a tu kiszka anina się mu zaczeła...na dodatek ok 4 rano pzewijam małeo a temu sie katar zaczyna no tak jak wszyscy łącznie z matka kicaja i smarkają to i jeo musiało dopaść
ale się rozpisałam

Zdrówka dla Waszej trójeczki

teacherka, misia nie jesteście same ze schizami dot. ruchów
Ja już od zmysłów odchodzę przez mojego leniuszka, dlatego tak bardzo chciałabym już go po drugiej stronie

[logoasia]

Napisane przez Snow_White1

Napisalas to, co obserwuje od jakiegos czasu...ale normalnie boje sie "wychylac". Mnie juz jedna pigula prawie wyzwala od wyrodnych matek, mimo ze karmie glownie kp.
Ja szanuje kazda opinie, kazdy ma prawo do swojego zdania. Tylko po co budowac w kobietach poczucie winy. Zwlaszcza, ze sytuacje, o ktorych dziewczyny pisza, nie zaleza od nich.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek i podejść do tematu zdroworozsądkowo. Myślę, że gdyby był mniejszy nacisk na kp, matki karmiłyby dłużej ale to tylko takie moje rozmyślania

[matallewar]

Napisane przez karolson

co za patologia z tym piwkiem..

a przy butli się nie pręży i nierobi kupy w tym czasie?

ja mam pewne spostrzezenia w tej kwesti ale niewiem na ile celne.

przy mm czy butli z kp szybciej leci i wtedy kupka idzie łatwo,
przy cycu przynajmniej u mnie leci dużo wolniej i jakby niema takiego przepływu przez kiszki jakby chce ale ten mały strumien mu niepomaga

No wg mnie też patologia, ale jak widać różni są ludzie...

Przy butli się nie pręży, to fakt. Kupy też nie robi. W ogóle w nocy kupy nie ma, rano pierwsza, a po kąpieli ostatnia.
Ale butlę do tej pory tylko z moim mlekiem dostawała. I dopóki je, to jest spokój, a potem się zaczyna
Brzuszek to ma cały czas wzdęty, najlepiej tak, jak teraz, jak położę na brzuszku i uśnie (dziś przy moim suszeniu włosów odpłynęła), to śpi super i nie jojczy.

[logoasia]

kurcze, wszystko posprzątałam wczoraj i nie mam co robić

[matallewar]

A ja się jeszcze boję, że moja mama na mnie najedzie... Tak było z Edą, jak dałam pierwsze mm. On mi je zwymiotował, przyjechała moja mama i zaczęła mi robić wyrzuty, że po co ja dawałam, że lepiej piersią karmić, że ona swoje dzieci karmiła piersią
A ja się czułam jak najgorsza matka na świecie

[cotynato]

No właśnie chodzi mi głównie o te wody. Bo dziś mi sznurek od spodenek zjeżdżał po nodze i mnie to ze snu wyrwało, byłam pewna że kropelka wody leci. Uśmiałam się z tego bo serio to już takie wariactwo i ja mam świadomość, że każda z nas bo czytam was codziennie i czytałam też te które się już rozpakowały- a swojego czasu czekały Końcówki muszą wprowadzić trochę emocji.

[logoasia]

Napisane przez matallewar

A ja się jeszcze boję, że moja mama na mnie najedzie... Tak było z Edą, jak dałam pierwsze mm. On mi je zwymiotował, przyjechała moja mama i zaczęła mi robić wyrzuty, że po co ja dawałam, że lepiej piersią karmić, że ona swoje dzieci karmiła piersią
A ja się czułam jak najgorsza matka na świecie

błagam Cię, daj malutkiej spróbować mm i obserwuj jak się będzie czuła. U ciebie jest inna sytuacja, Elenka ewidentnie ma alergie na jakiś składnik. Jeśli zwymiotuje to więcej nie podasz. Kupiłabym jakies bardzo lekkie mleko typu enfamil 0-lac albo nutramigen. i nie zadręczaj się tak, może uda się ulżyć malutkiej.

[pszczoua]

Napisane przez logoasia

to jeśli kryzys to nie zastępowałabym smokiem w takim razie tylko niech wisi na cycu i doi chyba że rzeczywiście się przejada, to rozwiązanie ze smoczusiem jest rewelacyjne

Kiedys czytalam ze nie ma mozliwosci zeby dziecko przejadlo sie mlekiem z piersi ale jak dalam mu tak wisiec przez dwa dni to wieczorami mial straszne bole brzuszka a wczoraj jak podalam smoka bylo juz lepiej. Ehh... Czemu te nasze dzieciaczki nie potrafia nam powiedziec co im dolega...

[matallewar]

Napisane przez logoasia

błagam Cię, daj malutkiej spróbować mm i obserwuj jak się będzie czuła. U ciebie jest inna sytuacja, Elenka ewidentnie ma alergie na jakiś składnik. Jeśli zwymiotuje to więcej nie podasz. Kupiłabym jakies bardzo lekkie mleko typu enfamil 0-lac albo nutramigen. i nie zadręczaj się tak, może uda się ulżyć malutkiej.

Eda własnie Enfamilem 0-lac mi zwymiotował
Podejrzewałam, że u niego chodzi o laktozę, dlatego takie kupiłam.

Z ciężkim sercem, ale jestem zdecydowana na noc podać jej mm. Tego Hippa, co mam.

[logoasia]

Napisane przez pszczoua

Kiedys czytalam ze nie ma mozliwosci zeby dziecko przejadlo sie mlekiem z piersi ale jak dalam mu tak wisiec przez dwa dni to wieczorami mial straszne bole brzuszka a wczoraj jak podalam smoka bylo juz lepiej. Ehh... Czemu te nasze dzieciaczki nie potrafia nam powiedziec co im dolega...

może się przejść mlekiem z piersi, czasem nawet pediatrzy krzyczą, że dziecko non stop na cycu, non stop ulewa i bóle brzucha, bo my matki uważamy ze dziecko ciagle głodne
hihi jeszcze będziesz miała dość jak Twoje dziecko zacznie mówić moja Anka zaczyna zadawać pytanie "dlaciego?" smiesznie jest

[Larysa88]

Napisane przez matallewar

Zaliczyłam płacz z Encią... ona płakała, że ją boli i ja też. Zaczynam się łamać. Może lepiej dać mm niż patrzeć, jak ona się męczy...

Napisane przez matallewar

Jestem daremna, ja i moje cycki. Jesteśmy do bani...
Mam kryzys. Obiecywałam sobie, że nie będę płakać razemz nią, że jak moje mleko będzie jej szkodzić, to przejdę na mm. Teraz jak głupia ryczę, bo chcę ją karmić, a ona wieczór w wieczór płacze coraz bardziej

kurde kochana nie jesteś daremna!!!! nie ma takiej opcji! jesteś mega mamą! ja Cie podziwiam non stop serio! ogarniasz siebie, 2 dzieci, dom! no pełen podziw naprawdę, a że karmienie ehhhhh to jest ciężki temat, wiesz to nie tylko Ty i ja ale i pare innych dziewczyn stąd. Czasem nie wychodzi tak jakbyśmy chcieli ja jednak się poddałam i podaje tą 1 butlę na noc, i widzę jaka Ola wtedy jest szczęśliwa, błogo zasypia, niby powinnam się cieszyć bo dziecko szczęśliwe (wczoraj pierwszy wieczór bez jej płaczu był) ale znowu ja się popłakałam jak ją karmiłam tą butlą a karmi, nie wiem czy podziałało...

Napisane przez kaska87

tez mam kryzys mlody potrafi 1,5h na cycu wisiec slysze jak lyka itd a mimo to sie nie naje i jeszcze mm wtrabi i u nas nie ma dnia bez wspolnego ryku, wiec nie wiem czy jest sens katowac jego i siebie za wszelka cene
nie wiem dlaczego innym to tak latwo przychodzi a u nas nie wypalilo co z tego, ze ja chce karmic kp skoro malutki nie wspolpracuje

w ogole to mam mysli zeby przestac sie udzielac bo jak czytam, ze Wam sie udaje to mi jakos gorzej, ze jestem do dupy i lapie dola

no weś, to nie jest powód do nie udzielania się!! po to tu jesteśmy aby siebie nawzajem wspierać i pomagać tak nawet wirtualnie, to wiele daje, sama wiem po sobie jak mi czasem doradzałyście i wygadałam się i było mi lepiej głowa do góry, czasem trzeba odpuścić i jeśli dziecko będzie szczęśliwe po mm to trochę podać, ale między czasie starać się rozbujać tą laktację.
u mnie taki też problem bo ja nie słyszę odgłosów łykania :/ ale niby chyba coś tam je, bo później zasypia, na krótko ale jednak.
aha i z dziećmi nie da się planować, czy to dnia, czy tego jak będziemy karmić, musimy się my dostosować

Napisane przez logoasia

a tak z innej beczki.. obudził nas dziś nieprzyjemny sms od teściów, spalili im dwa auta pod domem koszmar, do czego się ludzie mogą posunąć


położna z tytułem doktora doradca jako zawód robi się na kursie, jestem po takim samym i uważam ze karmi pomaga
i znowu się mądrze


aa i witam się w 40. tygodniu oby ostatnim

gratulacje za 40 tydzień zleciało co, a trochę przejść miałaś

kurde, to masakra z tymi samochodami SZOK :///

i to karmi mam pić codziennie wieczorem?

Napisane przez kaska87

ej! serio powinnam się nie udzielać bo jestem smutna/zła/zawiedziona itd. wszystkiego próbowałam, byłam w tej poradni laktacyjnej i wszystko na nic a nie będę stękać a w tym momencie mam wszystkiego dość

moja przybrała 800 gram od porodu więc to chyba niewiele?

Napisane przez misia332

Hej

Jakos się nawet wyspałam, ale ale.... Wczoraj po z TŻ, miałam może dwa skurcze i zasnęłam, w nocy sie obudziłam brzuch napięty, potem nad ranem, nadal napięty. A Kornelito ani drgnął, dziwnie wypięty i ułożony. Od 4 rano do 6 ruszałam brzuchem, zaczepiałam, masowałam, TŻ do niego mówił....a on nic. TŻ wstał i zrobił mi herbaty..... i prosze maleństwo zaczeło fikać. Zasnęłam zaraz po tym jak go poczułam. Wiem, mam schizę...

A o 6 rano ze stresu jeszcze miałam krwotok z nosa, teraz boli mnie głowa. Synu wyjdź !


Co do KP, ja wczoraj rozmawiałam z TŻ i ustaliliśmy, że jezeli ja albo Kornel będziemy się męczyć, a tym bardziej płakać, bo jego coś boli, to przechodzimy na mm. Będę z nim cały dzień sama w domu i nie mogę dać się depresji itp.

po prostu się denerwujesz to jest normalne a nie schiza

co do KP, to chyba dobre wyjście jest i fajnie że tak zadecydowaliście, w zależności jak Kornel zadecyduje

[cotynato]

Napisane przez logoasia

kurcze, wszystko posprzątałam wczoraj i nie mam co robić

Chodź u mnie posprzątaj
Tż jak zwykle zawiódł. Siedział na kompie do 2 w nocy, ale żeby coś ogarnąć to po co... A ja nie mam sił, chęci i stwierdziłam, że pierdzielę. Od 30 tc mamy przeprowadzki, wprowadzki, wielkie sprzątania, latania, stresy i mały siedział jak zacementowany to pewnie już jakieś lekkie wysiłki nie robią na nim wrażenia

[kahunia]

Taka jest presja na to KP ze matki sie stresuja i jest jeszcze gorzej. A w szpitalu zamiast kobiecie odrazu pomoc, podpowiedziec to nic nie robia, matke opieprza, a same dla swietego spokoju podadza butle...

Wiekszosc by chciala KP, bo lepsze, tansze i w ogole, ale jak sie dziecko meczy, a mama nie ma czasu sie ruszyc bo dziecko caly czas na cycu to cos jest nie tak = mleka nie bedzie, bo niby skad?

Takie moje spostrzezenia jeszcze sprzed KP

[ewacia85]

Napisane przez rusałka_1

c
Zdrówka dla Waszej trójeczki

ktoś mnie zauważył:jupi :
czytam was w miare na bieząco przy kamieniu ale nie mam kiedy pisac jak adi jest w domu bo stale coś włąsnie mam dwie rece wolne bo seba spi a adi bawi się w fryzjerke która własnie mi maluje szyje pudrem sypkim a teraz pyta czy mi ma pomalowac oczka

[logoasia]

Napisane przez cotynato

Chodź u mnie posprzątaj
Tż jak zwykle zawiódł. Siedział na kompie do 2 w nocy, ale żeby coś ogarnąć to po co... A ja nie mam sił, chęci i stwierdziłam, że pierdzielę. Od 30 tc mamy przeprowadzki, wprowadzki, wielkie sprzątania, latania, stresy i mały siedział jak zacementowany to pewnie już jakieś lekkie wysiłki nie robią na nim wrażenia

hehe, u mnie za to na odwrót 10tyg leżałam, od miesiąca zaczęłam się ruszać, od kilku dni sprzątam i niccc!

[karolson]

Napisane przez matallewar

A ja się jeszcze boję, że moja mama na mnie najedzie... Tak było z Edą, jak dałam pierwsze mm. On mi je zwymiotował, przyjechała moja mama i zaczęła mi robić wyrzuty, że po co ja dawałam, że lepiej piersią karmić, że ona swoje dzieci karmiła piersią
A ja się czułam jak najgorsza matka na świecie

Moja mama na szczęscie w sumie pierwsza stwierdziła, żeby podać jak ona mówi "butle" jak widziała że przez dobę prawie Fifi nie spał i się meczyliśmy, płakał, pokimywal tylko na cycu.

Tłumaczyła mi że dziecko poza jedzeniem do wzrostu i zdrowego rozwoju potrzebuje tez niezaburzonego snu

[angelikada]

Napisane przez cotynato

Gdzie info od rodzących? Dwie były i rodziły a tu zero czerwoności?


Jak czytam mamy zapakowane dalej to widzę że nie jestem jednak wariatką i mam podobne schizy i wyczekiwania.

owszem kochana...wszystkie mamy to samo..