Nasze dzieci to aniołki-gdyby nie skoki, nocne wrzaski i kolki!Mamy VII-VIII '13 cz.2

[Rockyyy]

Napisane przez madi82

.

U nas meksyk...w niedzielę chrzciny. W sobote juz goscie przybywają...
Malutki dal nam wczoraj popalić, bo brzuszek bolal...ale dziś nas uraczył pięknym prezentem w pieluszcze teraz spi po spacerku.

Mam tyle roboty...az nie wiem za co się wziąć....

za ogarnięcie tego Meksyku dasz rade cos sie bedzie chociaż działo
i dla Zięciunia coby na ksiedza mocno nie krzyczał

Napisane przez malinka0525

Hej Mamuśki
Wpadłam tak na szybko bo mam pytanie a mała coś słabo dziś śpi
Czy mogę podawać małej witaminę C (cebion)? Podajecie coś Waszym maluszkom aby nie zachorowały?
Trochę przeziębiona jestem i boję się że mała się zarazi. Poza tym teraz sezon taki trochę przeziębieniowy i ciągle ktoś kicha i w ogóle.

Acha ! Cynamonki razem z Milenką trzymamy mocno kciuki za Adasia

Ja na razie nic nie podaje,Laura twarda sztuka nie zaraziła sie od Tza i jakoś (odpukac) trzyma Sie.

Napisane przez taribari

My MM. Nie jest taka straszna ta ciemieniucha ale non stop wraca.

Właśnie wróciliśmy z ćwiczeń. Młody się tak darł że mi serce pękało. Ma wzmożone napięcie w barkach. Napiszę co i jak bo może komuś się przyda.

Objawy:
- brak widocznej szyi a w wieku 3 miesięcy (to jego wiek korygowany) już powinno być ją widać
- często patrzy do góry zamiast w stronę pępka
- leżąc na brzuchu łokcie ma przy tułowiu zamiast z przodu
- podczas dotykania brzuszka robi jakby mostek i chowa szyję

Zalecenia:
- nie zakładać pajacy ze stopami chyba że rozmiar za duże bo utrudniają prawidłowy rozwój ruchowy każdego dziecka
- zabawa z nóżkami w górze taķ żeby plecki były przyklejone całe do podłoża
- lekki masaż obręczy barkowej tak żeby pojawiła się szyja
- noszenie na fasolkę- tak jak pokazywał zawitkowski na yt
- prowokujemy do patrzenia w stronę pępka leżąc na plecach
- dużo leżymy na brzuszku pilnując by rączki były z przodu a nie boku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzieki za info zwróce na to wszystko uwage

Napisane przez mela1234

małżeńską. Zgodził się więc zobaczymy. Tą zgodę mam na piśmie w postaci smsa więc się nie wykpi. 25 października idziemy. Trochę się boję.

zapisanie sie na terapie to pierwszy krok,mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej

Napisane przez malinka0525

Kochana mnie czasami też taki kryzys dopada Ale pomyśl sobie, że już niedługo nasze pociechy zrobią się bardziej mobilne i ciągle będą chciały na świeżym powietrzu przebywać. Musimy jeszcze troszkę wytrzymać.
Mnie za to bardziej dołuje wygląd mojego brzucha Tęsknię za moją dawną figurą i za rozmiarem 36 Próbowałam się odchudzać, ale wytrzymałam na diecie całe 4 dni Tż ciągle ciastkami się przy mnie opychał, a mama jak na złość kupiła przepyszne czekolady i najlepszą (truskawkową) położyła tuż przed moim nosem i tyle było z mojego odchudzania.

Ja diety nie moge przez kp.Poki co delikatnie cwicze i czekam na cud!

Napisane przez taribari

Nooooo!!! Tak samo leki z importu równoległego. Babcia nie kupi chociaż 10 zł tańszy bo opakowanie inne W ciąży brałam duphaston i dzięki temu oszczędzałam miesięcznie na 1 opakowanie taka była różnica w cenie.

Tez tak oszczedzałam na Duphastonie

Napisane przez taribari

Właśnie sobie przypomniałam, że jutro mamy z Tż 5 rocznicę ślubu. No ciekawe jak ten dzień spędzimy w trójkę Może jakieś dziabanko po roku czasu. Młodego zamkniemy w pokoju obok hehe Trudno w to uwierzyć, ale mnie chyba odtworzyli po porodzie błonę dziewiczą. Wyszywał ten lekarz i wyszywał to się go pytałam czy mi tam łowickie wzory haftuje Powiedział że zszywa coś z błoną to pewnie zaszył na amen za te moje teksty i teraz wjazdu nie ma

Napisane przez skylie

C

ROCKYYY- bedzie lepiej zabko. Kazda z nas ma gorsze dni Wyjdz z mezem, wez relaksujacabkapiel.z.ksia zka a jutro bedzie lepiej [COLOR="Silver"]

[.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Nadrobiłam

zmierzam ku wstawieniu fotek do klubu ....
ale mała żabka zaraz bedzie śpiąca i pogoni mnie z wizażu bo zacznie marudzic...dzis taki dzien ma ze chce spac ale walczy z tym i sie denerwuje

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Oo przypomniało mi sie ze donia Lauritta kończy dziś 14 tygodni

[AgaPlast]

Cynamonku tak Bianka zareagowała na wieści od Was

[arrabbiata]

My po szczepieniu. 6w1 + rota. Tak się nakręciłam przed tym szczepieniem, że mi ręce całe latały, musiałam wypić 3 kubki melisy. i tak nic to nie dało.
A Kubuś... chwilę popłakał i zasnął W sumie bardziej ryczał jak go rozbierałam do ważenia A doustną na rota wciągnął błyskawicznie, mlaskał i się oblizywał A ja cała chora byłam z nerwów, też się tam poryczałam w tej przychodni Dalej mnie brzuch z nerwów boli. Echh... oby nic mu nie było. Śpi niuniek na tarasie teraz a mamusia dochodzi do siebie A waga 4820, mój mały słonik
No i cieszę się, że wzięłam skojarzoną

[Anulka_p]

Napisane przez arrabbiata

My po szczepieniu. 6w1 + rota. Tak się nakręciłam przed tym szczepieniem, że mi ręce całe latały, musiałam wypić 3 kubki melisy. i tak nic to nie dało.
A Kubuś... chwilę popłakał i zasnął W sumie bardziej ryczał jak go rozbierałam do ważenia A doustną na rota wciągnął błyskawicznie, mlaskał i się oblizywał A ja cała chora byłam z nerwów, też się tam poryczałam w tej przychodni Dalej mnie brzuch z nerwów boli. Echh... oby nic mu nie było. Śpi niuniek na tarasie teraz a mamusia dochodzi do siebie A waga 4820, mój mały słonik
No i cieszę się, że wzięłam skojarzoną

dla dzielnego "słonika".
A dlaczego to 6w1 a nie 5w1?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artuś prawie w ogóle nie je

Od rana zjadł w sumie 270 ml.

Jak myślicie, czy to możliwe, że to wciąż efekt szczepienia wtorkowego?

Napisane przez malaczarnakejt

I muszę ochraniacz do łóżeczka rozwiesić też na stronę od pokoju, bo dziś nad ranem 2 smoczki były na podłodze

U nas to samo, często mnie to budzi.

Napisane przez dzoan

Zadzwonił mąż, że jego ciotka z kuzynką chcą dzisiaj przyjechać do Małego.. ta kuzynka chciałaby go zobaczyć, bo wyjeżdża na dniach gdzieś tam.. Od słowa do słowa coraz głośniejsza rozmowa, aż się mąż cudownie rozłączył w połowie mojego zdania. Nie rozumie, że mi nie w smak takie odwiedziny..od rana dopiero na szybkiego zęby myłam i się ubierałam..włosy sobie darowałam, choc tłuste.. przy Małym, który jedyne pół godz. spał nic wiecej nie da rady zrobić. A rodzina męża zawsze chce przyjść, gdy jego nie ma w domu, jestem sama..i zawsze zapowiadają się tego samego dnia, nigdy wcześniej. W mieszkaniu burdel. No i się na mnie obraził..bo kazałam mu coś zmyślić. Aż się popłakałam..Co ja mam zrobić..nie lubię takich akcji..nie lubię takich odwiedzin, gdy jestem sama z dzieckiem.. on zaraz głodny, za chwilę spać.. zacznie się drzeć, a przecież nie zostawię gości i nie zamknę się z nim w pokoju.. maż tego nie rozumie. A ta jego ciotka jest tak wrzeszczącą babą.. w niedzielę, gdy byliśmy u teściów na obiedzie przylazła i w drzwiach już darła mordę.. oni do niej 'cicho, dziecko tu jest'..a ona 'a skąd mogłam wiedzieć' dalej drąc mordę! ona nie potrafi cicho mówić.. Mały się jej wystraszy.. a jak go jeszcze na ręce weźmie i mu do uszek nawrzeszczy, to chyba ją zabić tylko!
Wyjdę teraz na jakąś dzikuskę.. poczułam się beznadziejne uswiadamiając sobie, że nie radzę sobie z ogarnięciem dziecka, domu, gości..
Jeszczę mąż do mnie 'że oni do dziecka przychodzą..nie do mnie'..no super, czyli mogę ich przyjąć wyglądając jak kupa nieszczęść, z mieszkaniem po tornadzie..bo przychodzą do dziecka.. może jeszcze niech sobie z dzieckiem zostaną i pogadają, a ja wyjdę?

Wściekłabym się i nie zaprosiła...

Napisane przez cynamon_owa

Zgadnijcie kto sie wybudza i kto mnie złapał rano za palec?

W okolicach obiadu spróbują odłączyć Adasia od respiratora!
Co prawda serce nadal nie do końca daje rade i wisi nad nami widmo rozrusznika na stale ale ... nie myślimy póki co o tym.
Młody pozbył sie dzisiaj cewnika, chcą też wyjąć mu dojście centralne z szyji czyli taka ogromną igle z mnóstwem "kranikow" przez które podają leki.
Dam znać przy następnym odciaganiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oby tak dalej

Napisane przez mela1234

Jakie to wzruszające. Cynamonku wiedziałam, że będzie dobrze. Spokojnie, powoli mały wydobrzeje. Tylko czasu potrzeba. Jejku jak się cieszę. Naprawdę modliłam się o was i wierzę, że modlitwa pomaga.

Teraz mogę iść robić obiad.

Aha zapisałam mnie i męża na terapię małżeńską. Zgodził się więc zobaczymy. Tą zgodę mam na piśmie w postaci smsa więc się nie wykpi. 25 października idziemy. Trochę się boję.

U nas ostatnio ciut lepiej, ale jak znowu dojdzie do kłótni, to pomyślę nad tym.
Mela masz piękne córki

Napisane przez taribari

Boziu jaki słodziak!!! Dorwałam się do kompa wstawiajcie foty to będę podziwiać Swoją drogą chyba trzeba napisać komentarz do apki wizażu że to kpina z tymi niewyświetlającymi się zdjęciami. Student programista by lepszą zrobił

Zgadzam się

Napisane przez taribari

Nooooo!!! Tak samo leki z importu równoległego. Babcia nie kupi chociaż 10 zł tańszy bo opakowanie inne W ciąży brałam duphaston i dzięki temu oszczędzałam miesięcznie na 1 opakowanie taka była różnica w cenie.

Możesz coś więcej o tym napisać?

[dzoan]

cynamonku buziak dla Adasia wiedziałam, że jest silnym chłopcem.. czekam na kolejne cudne wieści

katarzynka dla Szymusia.. a ta dziewucha o ja pierdziu..współczuję.. jej dziecka mi szkoda..oby się w porę opamiętała
surka pięknie tam
madi dasz radę wszystko ogarnąć
mela i by terapia pomogła
Rocky kochana jeszcze troszkę i wrócimy do gry a teraz cieszmy się naszymi milusińskimi.. już nigdy nie będą tak malutcy, słodziutcy, tak rozczulająco bezbronni.. czas za szybko leci i dla Tżta
malinka mój mąż nie chce mi ciastek wciskać...a mnie ciągle mało mało mało słodyczy
malaczarna Fi i te jego oczyska
Rocky ja znowu do Ciebie, żeby wyrównać za wczoraj kup sobie coś fajnego się pochwal
taribari za 5. rocznicę..duuużo miłości

[taribari]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43209770]Artuś prawie w ogóle nie je

Od rana zjadł w sumie 270 ml.

Jak myślicie, czy to możliwe, że to wciąż efekt szczepienia wtorkowego?




U nas to samo, często mnie to budzi.



Wściekłabym się i nie zaprosiła...



Oby tak dalej



U nas ostatnio ciut lepiej, ale jak znowu dojdzie do kłótni, to pomyślę nad tym.
Mela masz piękne córki



Zgadzam się



Możesz coś więcej o tym napisać?[/QUOTE]

To są te same leki, tego samego producenta ale robione na rynek np. węgierski gdzie ten sam lek jest tańszy.

[surka]

Napisane przez malaczarnakejt

Super. Oby terapia Wam pomogła


może tzw. trzydniówka?

Cynamonku cudowna wiadomość!!! cały czas!

A ja walczę o leżenie Fi na brzuszku. Na razie pod klatkę podkładam mu pytona ciążowego mojego. Ale 5 min to max.

Wstawiam fotkę, bom zakochana w synu

Ale Filip ma śliczne oczyska

Napisane przez malinka0525

A jaką witaminę podawałaś? Ile kropelek?

PS: Ja też codziennie głosuję jak tylko mam chwilkę, nawet jak nic nie pisałam, a namiętnie Was nadrabiałam (choć i tak mi się nie udało i się poddałam )

Juvit C 3 razy po 5 kropelek dawałam

[dzoan]

Mały pospał na spacerze 1,5godz. i kolejną godzinkę w pokoju przy otwartym oknie chciałam wrócić szybciej do domu, żeby jeszcze z mężem się zobaczyć.. o dziwo odzywał się normalnie..w końcu zapytałam co z tą jego ciotką i kuzynką.. powiedział im, że on dzisiaj na kursie, a ja umówiłam się już z kimś innym i że szkoda, że wcześniej nie dały znać... no i dobrze..
Mały teraz na macie zaciesza do ćwierkającego ptaszka.. daję mu jeszcze chwilę i się znudzi najchętniej wzięłabym go do wyrka i usnęła razem z nim.. też mam dzień do spania.. choć pogoda zaprasza na kolejny spacerek..
Ogólnie to wyglądam jak wywłoka..włosy nieumyte, makijaż niedokończony.. chodzę bez pomalowanych oczu.. jakoś mi dzisiaj to zwisa..

[eveewe]

dzoan przykre z ta rodzina TZ, tez nie lubie jak mi sie zwalaja do domu ludzie wtedy kiedy ja nie mam na to ochoty, lub mam kipeksi dzien, lub syf, lub jak wygladam jak kupa nieszczesc.

mela trzymam kciuki za terapie, tez swego czasu o tym myslalam, ale sie unormowalo.

cynamonku swietne wiesci

A u nas zagoscil dzis chyba Pan Skokmam juz dosc, mlody spi po 5 minut, albo nawet nie a ja jak na zlosc dzis wypompowana. Zaraz zbieram dzieciaki i jade do mojej mamy. Marysi bylam kupic kapcie do zlobka i co, nie ona nie chce tych bucikow i koniec, jedne dala przymierzyc, ale duzo za duze, a tych drugich wcale, wzielam w ciemno i jak cos wymienie.

[czarownica1]

CYNAMONKI ale cudne wiesci!
Cala moja rodzinka Was sciska
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[domciatko]

cynamonowa SUPER wieści)))
wyściskaj Adaśka od nas))


a ja wróciłam z ważenia,
Sara waży 5,68kg ( w ostatnich dwóch tygodniach przytyła 200 gram)
to dobra waga jak na 11 tydzień?

[taribari]

Napisane przez domciatko

cynamonowa SUPER wieści)))
wyściskaj Adaśka od nas))


a ja wróciłam z ważenia,
Sara waży 5,68kg ( w ostatnich dwóch tygodniach przytyła 200 gram)
to dobra waga jak na 11 tydzień?

Wejdź sobie tutaj, wpisz wymiary (sama waga wystarczy) i zobacz na jakim centylu jest Sara http://siatkicentylowe.edziecko. pl/

[surka]

Napisane przez domciatko

a ja wróciłam z ważenia,
Sara waży 5,68kg ( w ostatnich dwóch tygodniach przytyła 200 gram)
to dobra waga jak na 11 tydzień?

Wydaje mi się, że dobra waga

[domciatko]

Napisane przez taribari

Wejdź sobie tutaj, wpisz wymiary (sama waga wystarczy) i zobacz na jakim centylu jest Sara http://siatkicentylowe.edziecko. pl/

dzieki ci dobra kobieto
jestesmy pomiedzy 25 a 50 centylem

[taribari]

Napisane przez domciatko

dzieki ci dobra kobieto
jestesmy pomiedzy 25 a 50 centylem

Czyli rośnie Ci modeleczka

[Neni1984]

Hej
Podczytuję, ale nie mam jak pisać, bo dziecko na mnie wisi

Cynamonowa od teraz będzie już tylko lepiej!!

[Anulka_p]

Napisane przez Neni1984

Hej
Podczytuję, ale nie mam jak pisać, bo dziecko na mnie wisi

O, mam dziś to samo!

[taribari]

[Neni1984]

Napisane przez Anulka_p

O, mam dziś to samo!

Miło, że nie jestem z tym sama

Teraz śpi mi na rękach ale klikanie go wybudza, więc tylko czytanie mi pozostaje

[kubus puchatek]

Napisane przez AgaPlast

Witamy sie )



To tyle z wczoraj. Dzisiaj mój lewy cycek jest mega zniekształcony i obolały. Jestem wsciekła bo od miesiaca walcze z plesniawkami u małej i mi sie na cycki rzuciło a to mega boli i nie moge z ta moja pediatra sie dogadac zeby szynchronizowac leczenie z mała bo ona nic mi przepisac nie chce. i co moja lekarka mi przepisze i sie podlecze to mała za chwile mnie zarazi

To tyle u mnie. Ide was nadrabiac co tam wczoraj nasmarowałyscie.

My z Młodym na jego plesniawki dostalismy dla niego nystatyne i dla mnie w tym samym czasie clotrimazol w kremie na sutki do stosowania 3xdziennie.

Napisane przez katarzynkajg

Hej


A i Szymcio kończy dziś 3 miesiące

za piękny wiek Szymusia !!!

Napisane przez surka

W takim pięknym miejscu dzisiaj spacerujemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

pięknie!!!

Napisane przez cynamon_owa

Zgadnijcie kto sie wybudza i kto mnie złapał rano za palec?

W okolicach obiadu spróbują odłączyć Adasia od respiratora!
Co prawda serce nadal nie do końca daje rade i wisi nad nami widmo rozrusznika na stale ale ... nie myślimy póki co o tym.
Młody pozbył sie dzisiaj cewnika, chcą też wyjąć mu dojście centralne z szyji czyli taka ogromną igle z mnóstwem "kranikow" przez które podają leki.
Dam znać przy następnym odciaganiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Najlepsza wiadomość tego dnia!!! cieszę się ogromnie i ten złapany palec... myślę o Was Kochani bez przerwy i strasznie się ucieszyłam z dobrych wieści. Pisz proszę więcej ,jak tylko masz czas. My dzielnie trzymamy kciuki za Adasia-Twardziela i wierzymy bezustannie!!!

Napisane przez arrabbiata

My po szczepieniu. 6w1 + rota. Tak się nakręciłam przed tym szczepieniem, że mi ręce całe latały, musiałam wypić 3 kubki melisy. i tak nic to nie dało.
A Kubuś... chwilę popłakał i zasnął W sumie bardziej ryczał jak go rozbierałam do ważenia A doustną na rota wciągnął błyskawicznie, mlaskał i się oblizywał A ja cała chora byłam z nerwów, też się tam poryczałam w tej przychodni Dalej mnie brzuch z nerwów boli. Echh... oby nic mu nie było. Śpi niuniek na tarasie teraz a mamusia dochodzi do siebie A waga 4820, mój mały słonik
No i cieszę się, że wzięłam skojarzoną

za szczepionki i oby nic nie było Kubusiowi po nich. My idziemy w poniedziałek,dokładnie ten sam zestaw tutaj dają.

[surka]

Napisane przez taribari

[dzoan]

Wzięłam Małego do naszego łóżka, dałam cyca i usnął, a ja z nim.. od razu czuję się lepiej po prawie 1,5 godz. snu.. Olek śpi nadal, niech sobie pośpi jeszcze troszkę, to do kąpieli o 19 będzie miał dobry humorek

eveewe niech Skoku się u Was nie rozgaszcza Marysia jak każda babka musi troszkę pomarudzić

domcia piękna waga ja będę szła na ważenie w 12 tyg przy okazji szczepienia, więc wtedy sobie z Sary wagą przyrównam

Napisane przez taribari

[arrabbiata]

Napisane przez dzoan

Zadzwonił mąż, że jego ciotka z kuzynką chcą dzisiaj przyjechać do Małego.. ta kuzynka chciałaby go zobaczyć, bo wyjeżdża na dniach gdzieś tam.. Od słowa do słowa coraz głośniejsza rozmowa, aż się mąż cudownie rozłączył w połowie mojego zdania. Nie rozumie, że mi nie w smak takie odwiedziny..od rana dopiero na szybkiego zęby myłam i się ubierałam..włosy sobie darowałam, choc tłuste.. przy Małym, który jedyne pół godz. spał nic wiecej nie da rady zrobić. A rodzina męża zawsze chce przyjść, gdy jego nie ma w domu, jestem sama..i zawsze zapowiadają się tego samego dnia, nigdy wcześniej. W mieszkaniu burdel. No i się na mnie obraził..bo kazałam mu coś zmyślić. Aż się popłakałam..Co ja mam zrobić..nie lubię takich akcji..nie lubię takich odwiedzin, gdy jestem sama z dzieckiem.. on zaraz głodny, za chwilę spać.. zacznie się drzeć, a przecież nie zostawię gości i nie zamknę się z nim w pokoju.. maż tego nie rozumie. A ta jego ciotka jest tak wrzeszczącą babą.. w niedzielę, gdy byliśmy u teściów na obiedzie przylazła i w drzwiach już darła mordę.. oni do niej 'cicho, dziecko tu jest'..a ona 'a skąd mogłam wiedzieć' dalej drąc mordę! ona nie potrafi cicho mówić.. Mały się jej wystraszy.. a jak go jeszcze na ręce weźmie i mu do uszek nawrzeszczy, to chyba ją zabić tylko!
Wyjdę teraz na jakąś dzikuskę.. poczułam się beznadziejne uswiadamiając sobie, że nie radzę sobie z ogarnięciem dziecka, domu, gości..
Jeszczę mąż do mnie 'że oni do dziecka przychodzą..nie do mnie'..no super, czyli mogę ich przyjąć wyglądając jak kupa nieszczęść, z mieszkaniem po tornadzie..bo przychodzą do dziecka.. może jeszcze niech sobie z dzieckiem zostaną i pogadają, a ja wyjdę?

też nienawidzę takich sytuacji ale już sobie na nie nie pozwalam. Musisz być twarda i postawić na swoim- nie chcesz gości, nie pasuje ci i niech przyjadą kiedy TOBIE pasuje a nie im. Do nas niedawno jechali teściowie bez zapowiedzi, byli już w połowie drogi, kiedy zadzwonili, wściekłam się i powiedziałam tżtowi, że nie wiem, co im powie, ale mają tu nie przyjeżdżać- ja nieogarnięta, syf na chacie, psy nienakarmione, obiad nie zrobiony a im się gościć zachciało. Powiedział, że się pokłóciliśmy i niech nie przyjeżdżają. Zawrócili w połowie drogi

Napisane przez cynamon_owa

Zgadnijcie kto sie wybudza i kto mnie złapał rano za palec?

W okolicach obiadu spróbują odłączyć Adasia od respiratora!
Co prawda serce nadal nie do końca daje rade i wisi nad nami widmo rozrusznika na stale ale ... nie myślimy póki co o tym.
Młody pozbył sie dzisiaj cewnika, chcą też wyjąć mu dojście centralne z szyji czyli taka ogromną igle z mnóstwem "kranikow" przez które podają leki.
Dam znać przy następnym odciaganiu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super!

Napisane przez mela1234

Jakie to wzruszające. Cynamonku wiedziałam, że będzie dobrze. Spokojnie, powoli mały wydobrzeje. Tylko czasu potrzeba. Jejku jak się cieszę. Naprawdę modliłam się o was i wierzę, że modlitwa pomaga.

Teraz mogę iść robić obiad.

Aha zapisałam mnie i męża na terapię małżeńską. Zgodził się więc zobaczymy. Tą zgodę mam na piśmie w postaci smsa więc się nie wykpi. 25 października idziemy. Trochę się boję.

Powodzenia. Obyście trafili na dobrego terapeutę, bo o to ciężko.

Napisane przez Rockyyy

Heeeej


Witam sie kawką i talerzykiem ciastek na poprawe humoru.
Dzien jak codzien.Rano ogarnełam chatke,Laura jadła,spała,przebierałam ją z klexxxa...standardzik.
I dopadł mnie kryzys Dzis mam dosc siedzenia w domu chce wyjsc do ludzi i wogole-wiecie o co chodzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam dosc siedzenia w domu,prania,sprzatania,go towania,prasowania....... . w kółko to samo.Myslałam ze spacer mi humor poprawi ale pochodziłam godzinke z kłapouchem i Laurą i nic...........
Tz powiedział ze jak wroci z pracy do zabierze nas do parku i do CH.Kupie sobie jakis drobiazg na poprawe humoru-chocby odzywke do wlosów

Uff wygadałam sie.Jakos mnie tak dzis dopadło .....chyba kazda z nas tak ma......
Oki koniec smętów.Biore sie za nadrabianie i mam nadzieje ze mi humorek wróci.

A nie możesz Laury zostawić TŻ i wybrać się na zakupy, do kina, na ploty z koleżankami?

Napisane przez Anulka_p

dla dzielnego "słonika".
A dlaczego to 6w1 a nie 5w1?

Bo to tylko 1 wkłucie przy pierwszym szczepieniu, a przy 5w1- 2


Moje dziecko dzisiaj pierwszy raz obróciło się z brzuszka na plecy Mój zdolny syneczek A mąż mi nie wierzy i mówi, że ściemniam A akurat spał, to jak mógł widzieć

[malinka0525]

Napisane przez surka

Ale Filip ma śliczne oczyska



Juvit C 3 razy po 5 kropelek dawałam

dzięki za info. Ja mam cebion ale to chyba mniej więcej to samo.

Napisane przez domciatko

cynamonowa SUPER wieści)))
wyściskaj Adaśka od nas))


a ja wróciłam z ważenia,
Sara waży 5,68kg ( w ostatnich dwóch tygodniach przytyła 200 gram)
to dobra waga jak na 11 tydzień?

Moja jest starsza, a 2 tygodnie temu ważyła tyle co Twoja Sara (5700 gram), więc dobrze waży

[iwona335]

oliwkuje i wyczesuje wlasnie ciemieniuche a Zuza chrapie


Cynamonki nadal trzymamy kciuki


Zuza dzisiaj zaczela gadac jaki ma sliczny glosik

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez malinka0525

dzięki za info. Ja mam cebion ale to chyba mniej więcej to samo.



Moja jest starsza, a 2 tygodnie temu ważyła tyle co Twoja Sara (5700 gram), więc dobrze waży

my mielismy przed szczepieniem dawac cebion 3krople na dzien a Zuza byla i jest zdrowa

[dzoan]

Napisane przez arrabbiata

też nienawidzę takich sytuacji ale już sobie na nie nie pozwalam. Musisz być twarda i postawić na swoim- nie chcesz gości, nie pasuje ci i niech przyjadą kiedy TOBIE pasuje a nie im. Do nas niedawno jechali teściowie bez zapowiedzi, byli już w połowie drogi, kiedy zadzwonili, wściekłam się i powiedziałam tżtowi, że nie wiem, co im powie, ale mają tu nie przyjeżdżać- ja nieogarnięta, syf na chacie, psy nienakarmione, obiad nie zrobiony a im się gościć zachciało. Powiedział, że się pokłóciliśmy i niech nie przyjeżdżają. Zawrócili w połowie drogi

Moje dziecko dzisiaj pierwszy raz obróciło się z brzuszka na plecy Mój zdolny syneczek A mąż mi nie wierzy i mówi, że ściemniam A akurat spał, to jak mógł widzieć

haha! nieźle teściów urządziłaś
Teraz na serio możesz się pokłócić z mężem

[malinka0525]

Napisane przez arrabbiata

Moje dziecko dzisiaj pierwszy raz obróciło się z brzuszka na plecy Mój zdolny syneczek A mąż mi nie wierzy i mówi, że ściemniam A akurat spał, to jak mógł widzieć

Moja jeszcze takich wyczynów nie robi, ale ostatnio próbuje się przekręcić z plecków na brzuszek bo chce zabawkę na macie pooglądać i marnie jej to wychodzi

[dzoan]

Czy Wy też macie jeszcze brązową kreskę wzdłuż brzucha? Kiedy ona zniknie?

Stwierdzam, że jak mój brzuch po porodzie się zmniejszał, tak teraz zaczął przybierać z powrotem.. tak Aśka..pakuj w siebie jeszcze więcej słodyczy!

[malinka0525]

Napisane przez iwona335

oliwkuje i wyczesuje wlasnie ciemieniuche a Zuza chrapie


Cynamonki nadal trzymamy kciuki


Zuza dzisiaj zaczela gadac jaki ma sliczny glosik

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------




my mielismy przed szczepieniem dawac cebion 3krople na dzien a Zuza byla i jest zdrowa

Też myślałam żeby jej podać tylko 3 kropelki. Myślę, że więcej nie trzeba bo w mleczku też ma witaminkę c.

dla Zuzi za gadulstwo

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Napisane przez dzoan

Czy Wy też macie jeszcze brązową kreskę wzdłuż brzucha? Kiedy ona zniknie?

Stwierdzam, że jak mój brzuch po porodzie się zmniejszał, tak teraz zaczął przybierać z powrotem.. tak Aśka..pakuj w siebie jeszcze więcej słodyczy!

Niestety tak Jestem prawie 4 miesiące po porodzie a ona nadal jest widoczna ale już znika na szczęście, z tym że baaaaaaardzo powoli. Ja mam jeszcze nawet pępek wypukły trochę