Intymne zdjęcia bez mojej zgody

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez senna jesien

Mam nadzieję, że urwałaś mu jaja przed zakończeniem związku?
On tobie fotki robił, ty też byś coś miała na pamiątkę

Wyrzuciłam komputer z 4 piętra, a z klawiatury dostał przez łeb :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shira Yuki]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Mój eks też mi takie robił. A na dodatek wrzucał je do neta. Więc uważaj na takie dziwne akcje...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jak widać w avatarze,chyba nie masz wielkiego problemu z nagością

[Hultaj]

Ot i tu się wszystko rozbija ,bo może być to 2 miesiące ,a równie dobrze pół roku albo i rok .

nawet jeśli nie spaliby ze sobą 5 lat, to podstawą jest rozmowa, ewentualnie terapia czy rozstanie (to tak wyolbrzymiając ze wzgl na tych 5 lat) ale nie cykanie komuś fotek krocza.

Ale Hultaj, nikt nie kazał jej na siłę się z nim kochać.
Tylko trochę nie wiem co miałby taki facet zrobić, żeby jego pani była zadowolona - zdradzi - bydlak, będzie nalegał żeby żona się zgodziła - drań bez serca i wyrozumiałości, będzie chciał o tym rozmawiac = nalega, drań, fapnie pod porno - zboczeniec i bydlak, fapnie pod zdjęcie żony - zwyrol i psychopata.

ja nie wiem, czemu tak okropnie przerysowujecie tą sytuację, czy bycie z kimś w związku oznacza, że ta osoba za plecami drugiego może robić z jej ciałem i prywatnością wszystko co jej się podoba i traktować je czysto instrumentalnie? Może jak się wychodzi za mąż za wegetarianina, to fajnie, jak wegetarianin wyciąga po kryjomu kiełbasę z bułki, w ''trosce o nas''?

Zrobił źle, że zrobił to po kryjomu. Ale nie dramatyzujmy, bo świat się nie zawalił, wystarczy pogadać i poprosić, żeby tego nie powtarzał.

a czy ktoś twierdzi, że się zawalił? Ty byś była zadowolona, gdyby facet Ci wsadził sondę do tyłka , inni niekoniecznie.

[Shira Yuki]

Napisane przez Hultaj

a czy ktoś twierdzi, że się zawalił? Ty byś była zadowolona, gdyby facet Ci wsadził sondę do tyłka , inni niekoniecznie.

tylko cienką sondę? a ja myślałam,że wziernik

[Hultaj]

tylko cienką sondę? a ja myślałam,że wziernik

poetycko pomyślałam, przepraszam za szczerość, o, na przykład, rozchyleniu pośladów i strzeleniu foty przez pasjonata 2ego otworka. Tak podoba Ci się bardziej?

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

forsujecie na siłę lekkość czy nielekkość tej sytuacji, a była ona po prostu, delikatnie mówiąc, niespecjalnie stosowna.
Facet zrobił jej fotki krocza czy tam piersi, a gdyby nagrał ich film porno, też byłoby fajnie i romantycznie? nie bardzo to sobie wyobrażam.
Dla mnie np. jest różnica, kiedy mąż wyjmuje z torebki żony portfel by zapłacić za pizzę, a kiedy z pasją, gdy ona nie widzi, przegrzebuje się przez zawartość jej torebki, bo a nuż znajdzie coś interesującego w jej terminarzu.

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez Shira Yuki

jak widać w avatarze,chyba nie masz wielkiego problemu z nagością

Jak widać. Ale to chyba powinna być moja decyzja jakie fotki i gdzie są dostepne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewelajna25]

Z jdnej strony rozumiem troche faceta autorki, z drugiej jest to nieco odrazajace i dziwne zachowanie.....jeszcze co innego, gdyby zapytal o zgode, albo przyznal sie sam po fakcie...ale takie cykanie, ukradkiem, wyczekiwanie na wlasciwy moment, az autorka zasnie....zapewne na 1 razie sie nie skonczylo....dziwne jak dla mnie, i autorka ma pelne prawo byc oburzona. W takiej syt pewnie stracilabym ochote na seks juz na dobre!

[Lexie]

Napisane przez Hultaj

forsujecie na siłę lekkość czy nielekkość tej sytuacji, a była ona po prostu, delikatnie mówiąc, niespecjalnie stosowna.
Facet zrobił jej fotki krocza czy tam piersi, a gdyby nagrał ich film porno, też byłoby fajnie i romantycznie? nie bardzo to sobie wyobrażam.

Też sobie nie wyobrażam. Każdy ma jakieś swoje granice i te granice powinny być szanowane, szczególnie przez partnera, któremu przecież mamy ufać, żyjąc z nim na co dzień. Może komuś takie sytuacje nie przeszkadzają, ale to bez znaczenia, skoro przeszkadzają autorce tego wątku...
Ja po takiej akcji bym miała, przynajmniej przez jakiś czas, taką myśl z tyłu głowy, że nie wiem w sumie co on jeszcze robił jak spałam (może cały album tych zdjęć ma), albo czy nie skusi go znowu, jak mi się podwinie bluzka. Albo gdy, o zgrozo, położę się spać nago, na przykład.

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez lexie

Też sobie nie wyobrażam. Każdy ma jakieś swoje granice i te granice powinny być szanowane, szczególnie przez partnera, któremu przecież mamy ufać, żyjąc z nim na co dzień. Może komuś takie sytuacje nie przeszkadzają, ale to bez znaczenia, skoro przeszkadzają autorce tego wątku...
Ja po takiej akcji bym miała, przynajmniej przez jakiś czas, taką myśl z tyłu głowy, że nie wiem w sumie co on jeszcze robił jak spałam (może cały album tych zdjęć ma), albo czy nie skusi go znowu, jak mi się podwinie bluzka. Albo gdy, o zgrozo, położę się spać nago, na przykład.

O właśnie. Dla mnie to jest dobre podejście. Każdy ma swoje granice. Dla jednych jest problemem, że facet ma byłą, dla innych, że był w burdelu, dla kogoś innego nie ma nic fajnego w robieniu mu po kryjomu porno czy erotycznych fotek.

Sent from my GT-S5300 using Wizaz Forum mobile app

[Hultaj]

po prostu dziwi mnie trochę poczytywanie jako dowodu miłości i uwielbienia ze strony faceta robienie przez niego ukradkiem nagich zdjęć; nie byłabym szczególnie dumna, tak samo jak nie byłabym zachwycona, gdybym była w związku z wegetarianinem na przyklad (bez urazy, to tylko luźne porównanie) i podmieniał mi kiełbasę z bułki na taką z tofu ( czy jakie to one tam są ;-)). Albo: nie-wegetarianinem i kiełbasę z tofu zmieniałby mi na mięsną, argumentując po swojemu, że zdrowa i potrzebna.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Hultaj

nawet jeśli nie spaliby ze sobą 5 lat, to podstawą jest rozmowa, ewentualnie terapia czy rozstanie (to tak wyolbrzymiając ze wzgl na tych 5 lat) ale nie cykanie komuś fotek krocza.

Rozmowa ,rozmowa a jakże ,tylko autorka zamiast rozmawiać ze swoim mężem obrabia mu dupę na publicznym forum .Niech mu pokaże wątek ,być może odechce mu się robienia fotek jak i jeszcze paru innych spraw .

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez ARAKSJEL

Rozmowa ,rozmowa a jakże ,tylko autorka zamiast rozmawiać ze swoim mężem obrabia mu dupę na publicznym forum .Niech mu pokaże wątek ,być może odechce mu się robienia fotek jak i jeszcze paru innych spraw .

Chciała porady, a nie obrabia tyłek. Nie potrafi/ nie chce sama ogarnąć tego tematu i ja to rozumiem.

Co raz częściej przeglądając forum zauważam zwykły brak szacunku dla autorów różnych wątków. Czy nie prościej jest olać i nic nie odpowiadać zamiast obrażać/ ranić/ wkurzać siebie i autora?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolor Bzu]

Napisane przez Hultaj

lepiej po prostu pogadać, a jeśli facet obawia się, że jego wybranka może mieć kiedyś zjazd formy i zacznie odmawiać mu buszowania w swojej norce , to może zachęcić ją do robienia aktów, gdy ta czuje się boginią seksu, i raczyć się nimi w przyszłości, a nie gdy po połogu, czując się jak wrak pani dowiaduje się, że pozowała niechcący panu za modelkę.

No tak, bo to straszne, że ona taka się brzydka i wstrętna czuła, a facet ją taką chciał. Zwyrol i zbol bo partnerka go podnieca nawet jak samej sobie się nie podoba.
A ja się zawsze cieszyłam, że mąż mnie chce nawet jak leżę rozczochrana z gorączką, a nie tylko wtedy kiedy jestem boginią seksu. Ale najwyraźniej nie widziałam, że ze zboczonym psychopatą się związałam.

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez Kolor Bzu

No tak, bo to straszne, że ona taka się brzydka i wstrętna czuła, a facet ją taką chciał. Zwyrol i zbol bo partnerka go podnieca nawet jak samej sobie się nie podoba.
A ja się zawsze cieszyłam, że mąż mnie chce nawet jak leżę rozczochrana z gorączką, a nie tylko wtedy kiedy jestem boginią seksu. Ale najwyraźniej nie widziałam, że ze zboczonym psychopatą się związałam.

Rodziłas? Wiesz jak po czuje się kobieta?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolor Bzu]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Rodziłas? Wiesz jak po czuje się kobieta?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie, nie rodziłam, ale przechodziłam przez inne rzeczy po których czułam się jak ostatni wrak i pasztet. I w życiu nie przyszło by mi do głowy suszyć mężowi głowę o to, że on ma potrzeby i że go podniecam, nawet jeśli sama nie chcę/nie mam siły na seks.

Zresztą boże, no- co to w ogóle znaczy że się nie ma sił na seks przez x- miesięcy? Jeśli ktoś jest obłożnie chory to rozumiem, ale poród to nie choroba i nawet jeśli nie można seksu pochwowego, to co szkodzi męża ręką albo ustami zaspokoić? albo dać mu chociażby właśnie te głupie zdjęcia porobić by się mógł do nich rozładować, jak już na prawdę nie można nic innego?

Ale nie no oczywiście, zdrowy facet, który ma potrzeby jak jego partnerka ich akurat nie ma to zboczeniec.

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez Kolor Bzu

Nie, nie rodziłam, ale przechodziłam przez inne rzeczy po których czułam się jak ostatni wrak i pasztet. I w życiu nie przyszło by mi do głowy suszyć mężowi głowę o to, że on ma potrzeby i że go podniecam, nawet jeśli sama nie chcę/nie mam siły na seks.

Zresztą boże, no- co to w ogóle znaczy że się nie ma sił na seks przez x- miesięcy? Jeśli ktoś jest obłożnie chory to rozumiem, ale poród to nie choroba i nawet jeśli nie można seksu pochwowego, to co szkodzi męża ręką albo ustami zaspokoić? albo dać mu chociażby właśnie te głupie zdjęcia porobić by się mógł do nich rozładować, jak już na prawdę nie można nic innego?

Ale nie no oczywiście, zdrowy facet, który ma potrzeby jak jego partnerka ich akurat nie ma to zboczeniec.

Nikt nie mówi, że to zboczeniec. Ale ciąża, poród, połóg, małe dziecko to wszystko wyniszcza i fizycznie i psychicznie. Mam swoje dzieci więc sama wiem jak to wygląda. Kiedy dzieciaczek zasnie nie myśli się o tym, że mężowi chce się i już, tylko przekłada się głowę do poduszki, robi się sobie kąpiel, odpoczywa, myśli o sobie. Zresztą zapytajcie jakiegokolwiek faceta czy miałby ochotę na seks z łaski, z marudzaca, zmęczoną, obolala żoną.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolor Bzu]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Nikt nie mówi, że to zboczeniec. Ale ciąża, poród, połóg, małe dziecko to wszystko wyniszcza i fizycznie i psychicznie. Mam swoje dzieci więc sama wiem jak to wygląda. Kiedy dzieciaczek zasnie nie myśli się o tym, że mężowi chce się i już, tylko przekłada się głowę do poduszki, robi się sobie kąpiel, odpoczywa, myśli o sobie. Zresztą zapytajcie jakiegokolwiek faceta czy miałby ochotę na seks z łaski, z marudzaca, zmęczoną, obolala żoną.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czyli rozumiem, że młoda matka jest tylko matką, a nie również żoną w związku z tym młody ojciec też ma być tylko ojcem i nawet zdjęć przemęczonej partnerce robić nie może, bo pożądając jej w takim stanie nie rozumie jej potrzeb?

[sandy_sugar_lips]

Napisane przez Kolor Bzu

Czyli rozumiem, że młoda matka jest tylko matką, a nie również żoną w związku z tym młody ojciec też ma być tylko ojcem i nawet zdjęć przemęczonej partnerce robić nie może, bo pożądając jej w takim stanie nie rozumie jej potrzeb?

Przez jakiś czas owszem. I nie ma w tym nic złego. A robienie zdjęć po kryjomu czy innych takich rzeczy nie zbliży go do żony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kolor Bzu]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Przez jakiś czas owszem. I nie ma w tym nic złego. A robienie zdjęć po kryjomu czy innych takich rzeczy nie zbliży go do żony.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kobieta rodząc nie rezygnuje z bycia partnerką, tylko przyjmuje dodatkową rolę. Dla mnie to głupota by odstawić partnera na bok, bo dziecko.
Żony do męża nie zbliży ciągłe negowanie jego potrzeb. Nie wiemy jak było, ale ja podejrzewam, że partner autorki chciał seksu, ona mu notorycznie odmawiała "bo dziecko" na nic innego też nie pozwalała, no to facet w końcu nie wytrzymał i chciał chociaż zdjęcie mieć by mieć do czego się zaspokoić.
Przeraża mnie, że u niektórych kobiet dziecko tak się rzuca na mózg, że przestają być partnerkami a stają się pieluchomaniaczkami.

[Hibiku]

Hultaju, w pierwszym poście podkreśliłam jak ważne jest to żeby porozmawiali i wspólnie rozwiązali problem wczuwając się w obie strony konfliktu (bo dla mnie fakt, że kobieta jest po porodzie nie zwalnia jej z samej świadomości , że potrzeby męża istnieją i warto znaleźć sposób na poradzenie sobie z nimi, który będzie zadowalał obie strony). Bardzo się w tej kwestii zgadzam z Kolorem Bzu.
Czy serio muszę traktować wszystkich użytkowników tego forum jak idiotów i przy każdym poście powtarzać to, bo są za głupi by przeczytać 3 strony wątku (wówczas 2) i połączyć opinie poszczególnych osób? Wydawało mi się, że nie ma takiej potrzeby.

Od początku wiele osób tutaj automatycznie rzuciło się z uznawaniem partnera bohaterki za zwyrodnialca, zboczeńca, fetyszystę i oszusta wrzucającego zdjęcia do sieci. to było ok, ale uznanie, że może w ten sposób radzi sobie z własnymi potrzebami (podkreślam - źle, że odbyło się to bez wcześniejszej rozmowy), to z kolei przesada i tak nie można. Coś tu chyba jest nie tak.

Dla mnie kluczowe jest ile trwała cała sprawa i jak wyglądał stosunek autorki do tematu seksu. Według mnie, bez tego żadna z nas nie ma prawa oskarżać którejkolwiek ze stron.

[Shira Yuki]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Rodziłas? Wiesz jak po czuje się kobieta?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

czuje się tak jak odbiera ją otoczenie.
skoro nie uprawiają seksu, to mężczyzna nie ma mozliwości pokazać partnerce,że dla niego jest zawsze piękna.zblizenia pomagają przełamac lody i podnieśc samoocenę,lepsze to niż lament nad sobą i obrażanie się,że facet chce sie podniecac swoją żona

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Kolor Bzu

Nie, nie rodziłam, ale przechodziłam przez inne rzeczy po których czułam się jak ostatni wrak i pasztet. I w życiu nie przyszło by mi do głowy suszyć mężowi głowę o to, że on ma potrzeby i że go podniecam, nawet jeśli sama nie chcę/nie mam siły na seks.

Zresztą boże, no- co to w ogóle znaczy że się nie ma sił na seks przez x- miesięcy? Jeśli ktoś jest obłożnie chory to rozumiem, ale poród to nie choroba i nawet jeśli nie można seksu pochwowego, to co szkodzi męża ręką albo ustami zaspokoić? albo dać mu chociażby właśnie te głupie zdjęcia porobić by się mógł do nich rozładować, jak już na prawdę nie można nic innego?

Ale nie no oczywiście, zdrowy facet, który ma potrzeby jak jego partnerka ich akurat nie ma to zboczeniec.

a jak czułaś się jak pasztet to facet robił ci zdjęcia erotyczne bez twojej wiedzy?

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez Kolor Bzu

Kobieta rodząc nie rezygnuje z bycia partnerką, tylko przyjmuje dodatkową rolę. Dla mnie to głupota by odstawić partnera na bok, bo dziecko.
Żony do męża nie zbliży ciągłe negowanie jego potrzeb. Nie wiemy jak było, ale ja podejrzewam, że partner autorki chciał seksu, ona mu notorycznie odmawiała "bo dziecko" na nic innego też nie pozwalała, no to facet w końcu nie wytrzymał i chciał chociaż zdjęcie mieć by mieć do czego się zaspokoić.
Przeraża mnie, że u niektórych kobiet dziecko tak się rzuca na mózg, że przestają być partnerkami a stają się pieluchomaniaczkami.

nie wiemy jak długo seksu nie uprawiali, więc odbijając piłeczkę - może jest na tyle niedługo po porodzie, że kobieta nie jest jeszcze wygojona i nie może uprawiać seksu?

[Bananalama]

No cóż, wychodzę na cnotkę okropną, ale mnie się ta sytuacja nie podoba. Ogólnie wszystko, co dotyczy mnie, musi mieć moją zgodę, a już zwłaszcza, gdy dotyczy to sfery seksu. Nie wyobrażam sobie np. że mąż kocha się ze mną "na śpiocha", jeżeli nigdy wcześniej tematu nie poruszaliśmy. Na wszelkie działania ze sfery seksualnej, w których mam grać rolę, muszę się zgodzić JA. Dla mnie to naturalne. Tym bardziej, że przechowywanie na telefonie takich fotek nie jest bezpieczne.

[Kolor Bzu]

Napisane przez skazana_na_bluesa

a jak czułaś się jak pasztet to facet robił ci zdjęcia erotyczne bez twojej wiedzy?

Nie, ale gdyby mi zrobił to bym nie płakała, że zboczeniec tylko bym z nim porozmawiała i postarała się znaleźć rozwiązanie, by jego potrezby mogły też zostać zaspokojone.

nie wiemy jak długo seksu nie uprawiali, więc odbijając piłeczkę - może jest na tyle niedługo po porodzie, że kobieta nie jest jeszcze wygojona i nie może uprawiać seksu?

Rozumiem, że przy porodzie rozerwało jej też obie dłonie, usta i tak zszargało psychikę, że liczy się tylko ona i dziecko a nie partner?

[skazana_na_bluesa]

czyli ma się zmuszać jak nie ma siły i ochoty, bo tak? tak dla zasady? nie każde niemowlę przesypia xx godzin na dobę. są takie, które non stop płaczą albo wymagają noszenia. już widzę jak w analogicznej sytuacji byś się zmuszała, kiedy nie masz siły i ochoty zaspokajać faceta. nie wydaje mi się też, żeby takie zaspokajanie "na odwal się/na siłę" sprawiło szczególną frajdę facetowi.

jak brakuje seksu to się zaczyna od rozmowy a nie erotycznych zdjęć robionych bez zgody samej zainteresowanej. średnio mądre też jest trzymanie tego w telefonie, ale pominę ten fakt.

może ja jestem dziwna, ale jak mój partner ma ciężki okres, nie ma siły i ochoty na seks to mimo mojego wysokiego libido nie traktuję go przedmiotowo. nie wymagam od niego, żeby mnie zaspokajał. zresztą w takiej sytuacji kojarzy mi się to z masturbowaniem się drugą osobą. no jak dla mnie - nie tak to powinno wyglądać.

[Kolor Bzu]

Napisane przez skazana_na_bluesa

czyli ma się zmuszać jak nie ma siły i ochoty, bo tak? tak dla zasady? nie każde niemowlę przesypia xx godzin na dobę. są takie, które non stop płaczą albo wymagają noszenia. już widzę jak w analogicznej sytuacji byś się zmuszała, kiedy nie masz siły i ochoty zaspokajać faceta. nie wydaje mi się też, żeby takie zaspokajanie "na odwal się/na siłę" sprawiło szczególną frajdę facetowi.

Źle zrobił, że najpierw nie porozmawiał o swoich potrzebach, ale nie demonizujmy faceta. I może jestem dziwna, ale dla mnie liczą się potrzeby mojego mężczyzny. I jeśli nie mam sił albo zdrowia do seksu z chęcią zaspokajam go na inne sposoby, bo uważam, że jego potrzeby też są ważne. I nie- nie zmuszam się do tego, jest to dla mnie radość, że mogę dać mu rozkosz i że mimo mojego złego stanu mu się podobam.

jak brakuje seksu to się zaczyna od rozmowy a nie erotycznych zdjęć robionych bez zgody samej zainteresowanej. średnio mądre też jest trzymanie tego w telefonie, ale pominę ten fakt.

Oczywiście, że się powinni zacząć od rozmowy. Ale tutaj facet jest przedstawiany jako zboczeniec i fetyszysta a nie gość, który ma potrzeby i akurat mu strzelił do głowy głupi pomysł, w dodatku taki, który nikogo nie krzywdzi.

może ja jestem dziwna, ale jak mój partner ma ciężki okres, nie ma siły i ochoty na seks to mimo mojego wysokiego libido nie traktuję go przedmiotowo. nie wymagam od niego, żeby mnie zaspokajał. zresztą w takiej sytuacji kojarzy mi się to z masturbowaniem się drugą osobą. no jak dla mnie - nie tak to powinno wyglądać.

Ale gdzie traktowanie przedmiotowo? Dla mnie sesk to potrzeba, ale też radość. Jak sama nie mam siły to z miłą chęcią zaspokoję mężczyznę w inny sposób i na odwrót też to tak działa.
Moim zdaniem jak kobieta mając dziecko odmawia swojemu mężczyźnie seksu czy chociażby okołoseksualnych czynności, to ona jego traktuje przedmiotowo. Był dobry do zapłodnienia, a teraz robota wykonana więc ma nie mieć potrzeb tylko być ojcem przy matce.

[ARAKSJEL]

Napisane przez sandy_sugar_lips

Chciała porady, a nie obrabia tyłek. Nie potrafi/ nie chce sama ogarnąć tego tematu i ja to rozumiem.

Co raz częściej przeglądając forum zauważam zwykły brak szacunku dla autorów różnych wątków. Czy nie prościej jest olać i nic nie odpowiadać zamiast obrażać/ ranić/ wkurzać siebie i autora?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale dygresja to chyba nie tego wątku się tyczy ,bo jak na razie to jedyną osobą tu obrażaną jest ów nieszczęsny facet .

Sam nie był bym zadowolony z takich fotek ,ale to że się zniżył do takiego poziomu nie jest tylko jego zasługą ,bo wątpliwe jest by rozsądny facet nalegał na żonę w jakimś krótkim odstępie czasowym od porodu .Z resztą jak sama autorka stwierdziła ona po prostu nie ma ochoty .

Już widzę sytuacje w której mąż odmawia żonie bo go "głowa boli " ,jaka to komfortowa sytuacja dla niej gdzie seks często powiązany jest z samooceną .

[Shira Yuki]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jak brakuje seksu to się zaczyna od rozmowy a nie erotycznych zdjęć robionych bez zgody samej zainteresowanej. średnio mądre też jest trzymanie tego w telefonie, ale pominę ten fakt.
.

nie wiemy,czy nie było rozmów

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Kolor Bzu

Źle zrobił, że najpierw nie porozmawiał o swoich potrzebach, ale nie demonizujmy faceta. I może jestem dziwna, ale dla mnie liczą się potrzeby mojego mężczyzny. I jeśli nie mam sił albo zdrowia do seksu z chęcią zaspokajam go na inne sposoby, bo uważam, że jego potrzeby też są ważne. I nie- nie zmuszam się do tego, jest to dla mnie radość, że mogę dać mu rozkosz i że mimo mojego złego stanu mu się podobam.

Oczywiście, że się powinni zacząć od rozmowy. Ale tutaj facet jest przedstawiany jako zboczeniec i fetyszysta a nie gość, który ma potrzeby i akurat mu strzelił do głowy głupi pomysł, w dodatku taki, który nikogo nie krzywdzi.

Ale gdzie traktowanie przedmiotowo? Dla mnie sesk to potrzeba, ale też radość. Jak sama nie mam siły to z miłą chęcią zaspokoję mężczyznę w inny sposób i na odwrót też to tak działa.
Moim zdaniem jak kobieta mając dziecko odmawia swojemu mężczyźnie seksu czy chociażby okołoseksualnych czynności, to ona jego traktuje przedmiotowo. Był dobry do zapłodnienia, a teraz robota wykonana więc ma nie mieć potrzeb tylko być ojcem przy matce.

ale nie każdy tak ma, że będzie zaspokajał partnera mimo swojej niechęci. a tu przede wszystkim o niechęć się rozchodzi. jak jestem w odwrotnej sytuacji to nie bawię się w ja ja ja - ja chcę seksu, a on nie to nie zmuszam go do zaspokajania mnie.

i według mnie - gdyby fakt zrobienia tych zdjęć nie skrzywdził autorki to by nawet wątku nie założyła.

[Hibiku]

tu nawet nie chodzi o sam fizyczny seks, skoro autorka go nie chce, tylko znalezienie kompromisu i nie negowanie potrzeb partnera. Jak sama nie masz ochoty przez dłuższy czas uważasz, że partner ma czekać i już, czy szukacie jakiegoś rozwiązania sytuacji dla obojga?