Brzuch- jak beczka, nogi-kłody... Której dziś odejdą wody? Mamy XI-XII 2013r. cz. X

[dzidziadziumdzia]

Trele mi wczoraj pozwolili nakarmić nim Witka i choć Zajęło mu to więcej czasu to ani razu nie zakrztusił sie, nie wypluwal ani nie porzygal .
A przy szpitalnych nukach to norma. :/

Ten smoczek nie ma dziurki tylko naciecie w ksztalcie plusika tudzież krzyzykai na opakowaniu będzie napis vari flow.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[De28]

Nadrobilam was, lae nie cytuje. Mam dosc tego nie spania. Znow tylko 3,5 godziny sny a zaraz syn wstaje. Ja sie wykoncze Do porodu przydaloby sie byc wyspanym a tu

[nasturcja7667]

Witam się z Wami!!

Moja przyjaciółka właśnie rodzi!! Jej mała to Hania i jakoś się jej nie spieszy- tydzień po terminie... Mojej przyjaciółce wody odeszły 1 w nocy, ale brak skurczy , szyjka długa i zamknięta i na razie czekają. A ja się stresuję, jakbym to ja rodziła co najmniej

Trele, w PL są smoczki O+ z TT, jak mówi Dzidzia. W razie czego, wal śmiało to Ci kupimy i wyślemy pocztą jakimś ekspresem czy innym szybkim kanałem.

[aaby]

Napisane przez babku

No własnie też mi trochę do salonu wydają się za intymne. A szkoda, bo akurat świetnie się tam wkomponowały. No nic na razie stoi sobie ta ramka, a ja myślę

Hmmm, a gdybyś kupiła jakieś ramki na te zdjęcia ciążowe, które będą pasować Ci do sypialni, a w tę ramkę włożyła albo jakieś Wasze, ale poczekała na zdjęcia Maleństwa i je wrzuciła?

Napisane przez rusalka12

Hej babeczki.
Nie mam sily dzis nadrabiac - jutro sie postaram...
Spedzilam 5h w szpitalu
Zwiekszono mi dawke insuliny (biore 5 razy dziennie)
Kazano mi zaczac jesc wiecej - w 7tygodni nic nie przybralam.
Malutka wg skanu rozwija sie prawidlowo. Na chwile obecna w polowie 35 tygodnia wazy 2390 g
Dogadywalam sie z lekarka na temat porodu. Znowu probowano mnie przekonac do naturalnego, ale ja podjelam juz decyzje. Nie chce powtorki z pierwszego porodu...

Napisane przez De28

Nadrobilam was, lae nie cytuje. Mam dosc tego nie spania. Znow tylko 3,5 godziny sny a zaraz syn wstaje. Ja sie wykoncze Do porodu przydaloby sie byc wyspanym a tu

A gdybyś wieczorem wypijała szklankę melisy? Albo mleka? Nic by nie dało?
Współczuję mocno, bo ja miałam niedawno kilka nocy nieprzespanych i myślałam, że oszaleję. Tylko ja mogłam w razie W w dzień się położyć, a Ty jednak przy Danielu nie masz takiej możliwości


Dzień dobry!
Dziś pobudka na siusiu dopiero o 5.30 A potem już jakoś tak się nie złożyło, żeby zasnąć - choć przyznaję, że miałam obawy, czy nie wykurzymy Młodej Oby nie
W każdym razie od pierwszej sekundy cieszyłam się, że rodzę przez cc - jeżu kolczasty, czuję się jak rozmiar XS! Ale potem było miło

Ja już po śniadanku i kakałku. Myślę, co by tu dziś porobić...
Tata ma mi przywieźć regał do piwnicy, ale tym zajmiemy się z mężem po południu. Może panele w przedpokoju w końcu machnę
O, i torbę dopakuję

[peppermint patty]

Po lebkach naprawde przelecialam wasze posty,szukajac malucha np.Dzastin,ale chyba malszkow narazie zadnych co?

A ja wczoraj. 18 pozegnalam sie cewnikem i zaczelam sie rusZacjupi!raz,ze cukry wrocily do normy i 18 juz bez kroplowek,a dwa-to miala byc pierwsza "samodzielna" nocka Tymonkiem.polozna umowiona szla do domu,reszta wiedzialam,ze jest na zasadzie jak mam pytanie,ale lepiej zebym nie miala...no i o 19 zostalismy sami,wszystko fajnie,bo karmienie szlod od pierwszego przystawienia bardzo dobrze,ale zorientowalam sie,ze nawet nie podejrzalam jak mi go przewijali.no to zawolalam jakas babke i mowie,ze na nogach jestem moze z godZine,czy moze przewinac mi malego to ja sie przyjrze i dam juz spokoj,spojrzala na mnie jak na ufo,rach ciach przewinela i do mnie z tekstem,ze filozofii przy tym nie ma...no nie ma,teraz to wiem,ale poki sie tej pierwszej pieluchy nie zmieni to wiadomo.a noc-dojdziemy do wprawy nie bylo najgorzej,maly raz tylko wlaczyl syrene na pol oddzialu,a poza tym to zlote dziecko

Czekam na sniadanie,bo kroplowy i wczorajszy kleik jakis mi sie juz znudzily,a apetyt wraca powoli


Aha...z plot i ploteczek-jestem na sali z 14letnia matka,generalnie Podlamana jestem towarzystwem,tatus na oko z 16-17,przychodza znajomi tes w tym wieku,a rozmowy...oslabiajaceco reczke maja,1350 waga,w inkubatorze,wiec ja jej nie widzialam.bidulka.a ta mamusia nie wiedziala,ze jest w gole w ciazy.mimo,ze nie mam tv to normalnie mam mtv na zywo i "nastoletnie ciaze","ciaze z zaskoczenia"

Dobrego dnia kochane,dziekuje jeszcze raz za wsparcie,juz jest zdecydowanie lepiej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

Witam się z Wami!!

Moja przyjaciółka właśnie rodzi!! Jej mała to Hania i jakoś się jej nie spieszy- tydzień po terminie... Mojej przyjaciółce wody odeszły 1 w nocy, ale brak skurczy , szyjka długa i zamknięta i na razie czekają. A ja się stresuję, jakbym to ja rodziła co najmniej

poczekaj na to co będzie jak Ty zaczniesz rodzić i zaczniesz się stresować

Napisane przez peppermint patty

Po lebkach naprawde przelecialam wasze posty,szukajac malucha np.Dzastin,ale chyba malszkow narazie zadnych co?

A ja wczoraj. 18 pozegnalam sie cewnikem i zaczelam sie rusZacjupi!raz,ze cukry wrocily do normy i 18 juz bez kroplowek,a dwa-to miala byc pierwsza "samodzielna" nocka Tymonkiem.polozna umowiona szla do domu,reszta wiedzialam,ze jest na zasadzie jak mam pytanie,ale lepiej zebym nie miala...no i o 19 zostalismy sami,wszystko fajnie,bo karmienie szlod od pierwszego przystawienia bardzo dobrze,ale zorientowalam sie,ze nawet nie podejrzalam jak mi go przewijali.no to zawolalam jakas babke i mowie,ze na nogach jestem moze z godZine,czy moze przewinac mi malego to ja sie przyjrze i dam juz spokoj,spojrzala na mnie jak na ufo,rach ciach przewinela i do mnie z tekstem,ze filozofii przy tym nie ma...no nie ma,teraz to wiem,ale poki sie tej pierwszej pieluchy nie zmieni to wiadomo.a noc-dojdziemy do wprawy nie bylo najgorzej,maly raz tylko wlaczyl syrene na pol oddzialu,a poza tym to zlote dziecko

Czekam na sniadanie,bo kroplowy i wczorajszy kleik jakis mi sie juz znudzily,a apetyt wraca powoli


Aha...z plot i ploteczek-jestem na sali z 14letnia matka,generalnie Podlamana jestem towarzystwem,tatus na oko z 16-17,przychodza znajomi tes w tym wieku,a rozmowy...oslabiajaceco reczke maja,1350 waga,w inkubatorze,wiec ja jej nie widzialam.bidulka.a ta mamusia nie wiedziala,ze jest w gole w ciazy.mimo,ze nie mam tv to normalnie mam mtv na zywo i "nastoletnie ciaze","ciaze z zaskoczenia"

Dobrego dnia kochane,dziekuje jeszcze raz za wsparcie,juz jest zdecydowanie lepiej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Malucha żadnego jeszcze nie ma, a u Dzastin to był fałszywy alarm

z każdym dniem będziesz się oswajać z Tymkiem i będzie Ci coraz lepiej szło

a co do plotek... to mój komentarz---> współczuję Ci takiego towarzystwa


Weronisiek, dobrze że jesteś w szpitalu i jestem pod dobrą opieką, ja bym zadzwoniła do tej Twojej "pani doktor" i powiedziała że przez to że ją to nie obchodziło to wylądowałaś w szpitalu

Nasturcja, a moze nie potrzebował więcej czasu na sprawdzenie malucha i jest wszystko w porządku


i któaś pisała że do piątku urodzi, trzymam kciuki! [nie pamiętam która ^^]


dzień dobry! :P

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

Napisane przez domii29

UWAGA... Chwalę się
Stan surowy póki co :P
kilka mebli dopiero skręcone i ściany mają być malowane jeszcze raz

podoba mi się ten kolor!

[nasturcja7667]

Pepper- super, że się poznajecie już z Tymkiem!! Zazdroszczę!!

Lineczka- sorry, ale jakoś nie wierzę, że w 5 minut można zbadać całego malucha. A on rzekomo sprawdził i budowę kośćca, kręgosłup, czaszkę, nerki, serce, pęcherz, móżdżek, żołądek, pępowinę. Wszystko pomierzył, pozaznaczał rzekomo. Taaaa... Miałam dwa specjalistyczne USG i oba trwały po prawie 50 minut. Na zwykłej wizycie USG trwa dwa-trzy razy dłużej niż to wczorajsze.

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

Lineczka- sorry, ale jakoś nie wierzę, że w 5 minut można zbadać całego malucha. A on rzekomo sprawdził i budowę kośćca, kręgosłup, czaszkę, nerki, serce, pęcherz, móżdżek, żołądek, pępowinę. Wszystko pomierzył, pozaznaczał rzekomo. Taaaa... Miałam dwa specjalistyczne USG i oba trwały po prawie 50 minut. Na zwykłej wizycie USG trwa dwa-trzy razy dłużej niż to wczorajsze.

taka ironia była nie no zdecydowanie za krótko badał, a moze skonsultuj to z innym lekarzem, żebyś miała pewność że jest wszystko okej

[nasturcja7667]

Napisane przez lineczka1989

taka ironia była nie no zdecydowanie za krótko badał, a moze skonsultuj to z innym lekarzem, żebyś miała pewność że jest wszystko okej

A, wybacz. Mój mózg to budyń i nie załapałam Idę w poniedziałek do lekarza Anouli, on podobno bardzo dobry jest, to się pewnie dowiem więcej i zdecydowanie prawdy

[ktosiula]

Pepper jak się fajnie czyta takie dobre wieści od ciebie. Cieszę się ze wracasz do normalnej egzystencji. Dobrze ze poprosilas żeby ci pokazali jak przewinąć, nie ma się czego wstydzić, trzeba pytać.

Ryba niech maz podskoczy do smyka w silesii, tam napewno dostanie ten smoczek.

Dzidzia a ty jaki masz laktator?

Ktoś mi tu zrobił smaka na kakao, wstaje sobie zrobić
W ogóle u mnie leje za oknem, to pierwszy jesienny, deszczowy dzień w tym roku. Tak ponuro jest :/


Zapomnialabym - witam się w rozpoczętym 35 tygodniu!!!

[lineczka1989]

Napisane przez nasturcja7667

A, wybacz. Mój mózg to budyń i nie załapałam Idę w poniedziałek do lekarza Anouli, on podobno bardzo dobry jest, to się pewnie dowiem więcej i zdecydowanie prawdy

spoko, zdarza się
obyś się dowiedziałą więcej!

musze umyć okno w sypialni i firankę powiesić, u małej mi TŻ zainstaluje karnisz to też powieszę i jakoś będzie już wyglądało :P

kurcze, umawiałam się z koleżanką na niedzielę na sesję ale w zeszłą była brzydka pogoda teraz jak na razie też pogoda jest paskudna jak nie wiem a kurcze dłużej czekać nie możemy

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Napisane przez ktosiula

W ogóle u mnie leje za oknem, to pierwszy jesienny, deszczowy dzień w tym roku. Tak ponuro jest :/

u mnie co prawda nie pada ale jest mgła i strasznie pochmurno i paskudnie :/


poczytam sobie dzisiaj chyba ustawy trochę :P a porpo's śniło mi siię dzisiaj że wsadzili mnie do pierdla i strasznie przeżywałam że nie mogę być z TŻ i że koniec moich marzeń o kuratorze o pracy w zawodzie i w ogóle, ale jak płakałam w śnie oczywiście jak się obudziłam to nie wiedziałam czy to sen czy to jawa

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Napisane przez ktosiula

Zapomnialabym - witam się w rozpoczętym 35 tygodniu!!!

[niunia32]

dzien dobry

Witam sie w deszczowy dzien... normalnie sie nic nie chce...

za wszystkie wizyty
za tygodnie

dzisiaj przyjada karnisze, a jutro chyba firanka będzie.

[lineczka1989]

Napisane przez niunia32

dzisiaj przyjada karnisze, a jutro chyba firanka będzie.

pędzicie z remontem! chciałabym być i ja już na finiszu a tu teść mówi ze do końca miesiaca mu się z łazienką zejdzie mam nadzieję że żartuje bo ja nie mam tyle czasu :P


chyba podjadę do biblioteki dzisiaj bo coś się zaniedbałam z czytaniem

[metkaa]

czesc

nie nadrabiam dzis, napisze tylko jak po wizycie, no wiec lekarz mowi ze dziecko juz obrocone i napiera glowa a szyjka od lekow stwardniala, mam stopniowo odstawiac leki zeby potem nie bylo problemu ze nie bede mogla urodzic ( tak zle i tak niedobrze)

[niunia32]

Napisane przez lineczka1989

pędzicie z remontem! chciałabym być i ja już na finiszu a tu teść mówi ze do końca miesiaca mu się z łazienką zejdzie mam nadzieję że żartuje bo ja nie mam tyle czasu :P


chyba podjadę do biblioteki dzisiaj bo coś się zaniedbałam z czytaniem

chcielibyśmy skończyć w tym tygodniu. w sumie pewnie się trochę przeciągnie, bo jeszcze trzeba stare meble wynieść, łóżko jeszcze potrzebujemy i jakieś biurko i listwy. ale to już takie "drobnostki". no poza łóżkiem

[sorento]

Cześć, ale ciemak dziś za oknem I jeszcze padać zaczęło :/ A ja muszę na miasto wyleźć
Miłego dzionka mimo pogody pod zdechłym Azorkiem, jak to moja mama mawia

[lineczka1989]

Napisane przez niunia32

chcielibyśmy skończyć w tym tygodniu. w sumie pewnie się trochę przeciągnie, bo jeszcze trzeba stare meble wynieść, łóżko jeszcze potrzebujemy i jakieś biurko i listwy. ale to już takie "drobnostki". no poza łóżkiem

to faktycznie drobnostki

my też potrzebujemy takich drobnostek żeby pokój małej i nasza sypialnia była wykończona :p do małej nam brakuje rolet, żyrandola a do nas do sypialni: listew przypodłogowych, rolet, jakieś ramki na zdjecia i żyrandol i chyba tyle :P

[niunia32]

o rolety do sypialni i do salonu musimy zamówić :P
zapomniałam

a takie drobnostki dekoracje to już na spokojnie bede kupować

[zwariowane-serduszko]

Witam, witam
Już drugą noc spaliśmy w Naszym nowym mieszkanku łoże mamy iście królewskie, oczywiście przechrzczone i przetestowane . Póki co egzystujemy bez kuchni, naczynia myję w łazience, a obiadki jemy u mamusiek da się żyć Wszystko do kuchni kupione tyko stoi i czeka na wstawienie Przede wszystkim muszę błagać naszego majstra żeby wstawił nam balat bo jak już to będzie zrobione, to wszystko będzie gotowe na przyjście Leośka Wczoraj w końcu skręciliśmy łóżeczko .

Ja z kolei czuje się ostatnimi dniami beznadziejnie.. moja mama twierdzi, że w takim razie poród lada moment, ale ja myślę, że Leo grzecznie poczeka jeszcze chwilkę Boli mnie kręgosłup i spojenie łonowe, chodzić nie mogę, tak boli Skurczyki też łapią co jakiś czas, więc coś tam się dzieje

Teraz spadam nadrabiać, bo sporo tego jest

I GRATULACJE DLA ŚWIEŻO UPIECZONYCH MAMUSIEK!!
Kurcze, kolejka się skraca, już prawie ja!

[issia88]

GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ŚWIEŻO UPIECZONYCH MAMUŚ!!
I trzymam kciuki za wszystkie, które aktualnie są w szpitalu i za te, którym przewidziano na dniach porody

U nas skurcze się uspokoiły, ale dalej jestem na Luteinie. Póki co Mała się na świat nie pcha W poniedziałek mam kolejne KTG, więc zobaczymy.
Bardzo proszę o dopisanie wizyty 30.10 godz. 15:00

W weekend zakupiłam dwa staniki z H&M do karmienia, zostały mi jeszcze koszule, ale to już na plac pojadę, bo widziałam takowe - jakoś na necie obawiam się tych rozmiarów, a ja potrzebuje 36 i chce takie, żeby wyglądać już w domu jakoś normalnie, a nie jak jakaś dziopa w koszuli po kostki Także torba powoli jest realizowana

Komoda przyjechała, więc czeka mnie już ostateczne pranie i prasowanie W ten weekend nas nie ma, ale od poniedziałku biorę się za ubranka, bo boję się, że nie zdążę

Jeszcze fotelik musimy kupić Nie mam bladego pojęcia jaki. Chce jechać do Smyka, bo u nas duży wybór i popytać o Maxi Cosi, choć widziałam ostatnio foteliki innej firmy, o tych samych parametrach co np. Maxi Cosi Citi, a tańszy o połowę :/ Można oszaleć :/

Idę po kawkę...

[maomami]

Hej, od razu się przyznaje że nie nadrobiłam.

Gratuluję Pepper i Magalskiej, super że już macie dzieciaczki przy sobie, cudowne uczucie
My od wczoraj jesteśmy w domku, przyjechaliśmy koło 18, mamy już pierwszą domową kąpiel za sobą
Mała jest kochana, tylko mamy problem z karmieniem, po porodzie mała ssała ale nic nie leciało i ciągle płakała i burczało jej w brzuszku więc musiałam dokarmić bo już mi jej żal było.
Teraz mam pokarm, w sumie to cały czas taka siara chyba ale niestety mam płaskie brodawki i już nie wiem co robić i jak ją przystawiać żeby jej się udało złapać dzisiaj mam nawał, jak tylko dotknę cyca to mnie tak bardzo boli
czekamy dzisiaj na wizytę położnej to może nam coś pomoże z tym karmieniem.
Ja pomału dochodzę do siebie, szwy trochę przeszkadzają w chodzeniu i siedzeniu, na szczęście mąż jest ze mną więc mi bardzo pomaga, zakochany w córeczce bez pamięci.
W gratisie dodaje wam fotkę panny Zuzanny
Narazie muszę się ogarnąć w domu, przestawić na tryb domowy i postaram sie później jakiś opis porodu sklecić i być z Wami w miarę na bieżąco

[dzidziadziumdzia]

Ktosiula mam medele mini electric. Zbawienie.

Issia ja zamówiłam właśnie fotelik ktory jest wierna kopa maxi cosi citi i jest tego samego producenta. Nazywa sie safety 1st mimas i córka wybrała taki kolor ze kosztuje 170zl a ma 4 gwiazdki w testach bezpieczeństwa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lineczka1989]

Napisane przez zwariowane-serduszko

Witam, witam
Już drugą noc spaliśmy w Naszym nowym mieszkanku łoże mamy iście królewskie, oczywiście przechrzczone i przetestowane . Póki co egzystujemy bez kuchni, naczynia myję w łazience, a obiadki jemy u mamusiek da się żyć Wszystko do kuchni kupione tyko stoi i czeka na wstawienie Przede wszystkim muszę błagać naszego majstra żeby wstawił nam balat bo jak już to będzie zrobione, to wszystko będzie gotowe na przyjście Leośka Wczoraj w końcu skręciliśmy łóżeczko .

Ja z kolei czuje się ostatnimi dniami beznadziejnie.. moja mama twierdzi, że w takim razie poród lada moment, ale ja myślę, że Leo grzecznie poczeka jeszcze chwilkę Boli mnie kręgosłup i spojenie łonowe, chodzić nie mogę, tak boli Skurczyki też łapią co jakiś czas, więc coś tam się dzieje

Teraz spadam nadrabiać, bo sporo tego jest

I GRATULACJE DLA ŚWIEŻO UPIECZONYCH MAMUSIEK!!
Kurcze, kolejka się skraca, już prawie ja!

no to teraz już możesz rodzić super że już mieszkacie u siebie

Napisane przez maomami

Hej, od razu się przyznaje że nie nadrobiłam.

Gratuluję Pepper i Magalskiej, super że już macie dzieciaczki przy sobie, cudowne uczucie
My od wczoraj jesteśmy w domku, przyjechaliśmy koło 18, mamy już pierwszą domową kąpiel za sobą
Mała jest kochana, tylko mamy problem z karmieniem, po porodzie mała ssała ale nic nie leciało i ciągle płakała i burczało jej w brzuszku więc musiałam dokarmić bo już mi jej żal było.
Teraz mam pokarm, w sumie to cały czas taka siara chyba ale niestety mam płaskie brodawki i już nie wiem co robić i jak ją przystawiać żeby jej się udało złapać dzisiaj mam nawał, jak tylko dotknę cyca to mnie tak bardzo boli
czekamy dzisiaj na wizytę położnej to może nam coś pomoże z tym karmieniem.
Ja pomału dochodzę do siebie, szwy trochę przeszkadzają w chodzeniu i siedzeniu, na szczęście mąż jest ze mną więc mi bardzo pomaga, zakochany w córeczce bez pamięci.
W gratisie dodaje wam fotkę panny Zuzanny
Narazie muszę się ogarnąć w domu, przestawić na tryb domowy i postaram sie później jakiś opis porodu sklecić i być z Wami w miarę na bieżąco

a się wczoraj zastanawiałam kiedy wracacie do domu super, odnajdziecie się w nowej sytuacji zobaczysz!


wczoraj czułam w brzuchu takie skurcze okresowe takie jakby mi ktoś tam w środku ściskał czymś tak mocno, kolejne odczuwanie skurczy i to nowy jakiś ból? wzięłam no spę i się uspokoiło

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ktosiula mam medele mini electric. Zbawienie.

Issia ja zamówiłam właśnie fotelik ktory jest wierna kopa maxi cosi citi i jest tego samego producenta. Nazywa sie safety 1st mimas i córka wybrała taki kolor ze kosztuje 170zl a ma 4 gwiazdki w testach bezpieczeństwa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

podobno bardzo dobre są te foteliki mój TŻ brał pod uwagę jak bralibyśmy wózek 2w1

[elena_100]

Cześć

Gratulacje dla nowych mamuś


Trele - aż mnie zmroziło - bidulko nacierpiałaś sie

Napisane przez anulka2205

adoosienka ja już nie wiem comyśleć, mi gin powiedział, żebym nic nie piła i nie łykała

Mi to nic nie dało. Byłam nacinana dwa razy bo dziecko było za duże, a poród wywoływany.

Napisane przez maomami

Hej, od razu się przyznaje że nie nadrobiłam.

Gratuluję Pepper i Magalskiej, super że już macie dzieciaczki przy sobie, cudowne uczucie
My od wczoraj jesteśmy w domku, przyjechaliśmy koło 18, mamy już pierwszą domową kąpiel za sobą
Mała jest kochana, tylko mamy problem z karmieniem, po porodzie mała ssała ale nic nie leciało i ciągle płakała i burczało jej w brzuszku więc musiałam dokarmić bo już mi jej żal było.
Teraz mam pokarm, w sumie to cały czas taka siara chyba ale niestety mam płaskie brodawki i już nie wiem co robić i jak ją przystawiać żeby jej się udało złapać dzisiaj mam nawał, jak tylko dotknę cyca to mnie tak bardzo boli
czekamy dzisiaj na wizytę położnej to może nam coś pomoże z tym karmieniem.
Ja pomału dochodzę do siebie, szwy trochę przeszkadzają w chodzeniu i siedzeniu, na szczęście mąż jest ze mną więc mi bardzo pomaga, zakochany w córeczce bez pamięci.
W gratisie dodaje wam fotkę panny Zuzanny
Narazie muszę się ogarnąć w domu, przestawić na tryb domowy i postaram sie później jakiś opis porodu sklecić i być z Wami w miarę na bieżąco

Dzieciątko śliczne

A spróbuj brodawkę rochę wyciągnąć np. laktatorem, albo kurcze nie pamiętam ale chyba dziewczyny też jakoś strzykawką wyciągały.
Nie dopuść do zapalenia cyca, przy tym poród to pikuś.

[maomami]

Napisane przez elena_100

Dzieciątko śliczne

A spróbuj brodawkę rochę wyciągnąć np. laktatorem, albo kurcze nie pamiętam ale chyba dziewczyny też jakoś strzykawką wyciągały.
Nie dopuść do zapalenia cyca, przy tym poród to pikuś.

Zastanawiam się czy nie odciągnąć pokarmu i zostawić żeby małą nim później nakarmić, bo mnie cyce bolą i nie wiem co mam robić

[sorento]

Napisane przez Miss Triss

Depilatorem!? Nigdy w życiu teraz bym się nie dała wydepilować, chyba bym się posikała, ale bym się nie dała. Przed ciążą to śmigałam depilatorem i nogi i pachy i bikini, bez bólu, a teraz tego sobie nie wyobrażam.

Ja chyba nie czuję różnicy, ale jako że pierwszy raz mąż to za mnie robił, to jeszcze mi zimne okłady przed aplikował A że się tak niedyskretnie zapytam bikini to śmigałaś depilatorem po całości czy tzw okolice? Bo ja do strategicznych punktów dojadę i koniec

Napisane przez babku

Ja pierwszy raz w życiu mam rozstępy i chyba dlatego przeżywam tak. No nic będziemy razem z nimi walczyć

Wojna wypowiedziana!!!!! Mam nadzieję, że rozstępy wywieszą wkrótce białą flagę

Napisane przez rusalka12

Spedzilam 5h w szpitalu
Zwiekszono mi dawke insuliny (biore 5 razy dziennie)
Kazano mi zaczac jesc wiecej - w 7tygodni nic nie przybralam.
Malutka wg skanu rozwija sie prawidlowo. Na chwile obecna w polowie 35 tygodnia wazy 2390 g

za poziom cukru i żebyś przybrała troszkę! dla malucha za wagę !

Napisane przez Trele_Morele

A ja przezyłam chwile grozy.
Majka mi sie mlekiem z butli zAksztusiła.
Pilnowałam zeby dziurka była Zalana ale to nic nie daje.
Ona poprostu jest za łapczywa , ciágnie szybko a nie nadarza łykac.
Mam nadzieje ze znajde jutro te smoczki 0+

oj Ale najważniejsze, że opanowałaś sytuację

Napisane przez nasturcja7667

Witam się z Wami!!

Moja przyjaciółka właśnie rodzi!! Jej mała to Hania i jakoś się jej nie spieszy- tydzień po terminie... Mojej przyjaciółce wody odeszły 1 w nocy, ale brak skurczy , szyjka długa i zamknięta i na razie czekają. A ja się stresuję, jakbym to ja rodziła co najmniej

za przyjaciółkę, żeby się rozkręciło i szybko poszło

Napisane przez De28

Nadrobilam was, lae nie cytuje. Mam dosc tego nie spania. Znow tylko 3,5 godziny sny a zaraz syn wstaje. Ja sie wykoncze Do porodu przydaloby sie byc wyspanym a tu

Jakaś melisa może?? Albo wyjątkowo nudna książka jak nie możesz usnąć?

Napisane przez aaby

Dzień dobry!
Dziś pobudka na siusiu dopiero o 5.30 A potem już jakoś tak się nie złożyło, żeby zasnąć - choć przyznaję, że miałam obawy, czy nie wykurzymy Młodej Oby nie
W każdym razie od pierwszej sekundy cieszyłam się, że rodzę przez cc - jeżu kolczasty, czuję się jak rozmiar XS! Ale potem było miło

Jak tak mówisz to sama muszę sprawdzić, czy jak mi brzuch poszerzyło to TAM w dole się nie zeszło Mąż się ucieszy, bo coś ostatnio jakoś nic...

Napisane przez peppermint patty

A ja wczoraj. 18 pozegnalam sie cewnikem i zaczelam sie rusZacjupi!raz,ze cukry wrocily do normy i 18 juz bez kroplowek,a dwa-to miala byc pierwsza "samodzielna" nocka Tymonkiem.polozna umowiona szla do domu,reszta wiedzialam,ze jest na zasadzie jak mam pytanie,ale lepiej zebym nie miala...no i o 19 zostalismy sami,wszystko fajnie,bo karmienie szlod od pierwszego przystawienia bardzo dobrze,ale zorientowalam sie,ze nawet nie podejrzalam jak mi go przewijali.no to zawolalam jakas babke i mowie,ze na nogach jestem moze z godZine,czy moze przewinac mi malego to ja sie przyjrze i dam juz spokoj,spojrzala na mnie jak na ufo,rach ciach przewinela i do mnie z tekstem,ze filozofii przy tym nie ma...no nie ma,teraz to wiem,ale poki sie tej pierwszej pieluchy nie zmieni to wiadomo.a noc-dojdziemy do wprawy nie bylo najgorzej,maly raz tylko wlaczyl syrene na pol oddzialu,a poza tym to zlote dziecko

Czekam na sniadanie,bo kroplowy i wczorajszy kleik jakis mi sie juz znudzily,a apetyt wraca powoli
Dobrego dnia kochane,dziekuje jeszcze raz za wsparcie,juz jest zdecydowanie lepiej.

fajnie, że wracasz do sił Napisz, jak pierwsza wspólna nocka

ktosiula za tydzień!

[Kabriela]

Działo się, działo, gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych Mamuś, brawa za wytrzymałość i siłę dla tych, które właśnie się pieką i czekają cierpliwie na spotkanie z ukochanymi maluszkami
Brawa za tygodnie i za wizyty, które mają się dziś i na dniach odbyć.





Ja smażę sobie naleśniki na śniadanie...więc proszę wybaczyć znikam...

[Miss Triss]

Napisane przez rusalka12

Spedzilam 5h w szpitalu
Zwiekszono mi dawke insuliny (biore 5 razy dziennie)
Kazano mi zaczac jesc wiecej - w 7tygodni nic nie przybralam.
Malutka wg skanu rozwija sie prawidlowo. Na chwile obecna w polowie 35 tygodnia wazy 2390 g

Współczuję strasznie tego, że musisz brać insulinę i zwracać uwagę na to co jesz. Na szczęście Malutka się prawidłowo rozwija i ma ładną wagę!

Napisane przez Trele_Morele

A ja przezyłam chwile grozy.
Majka mi sie mlekiem z butli zAksztusiła.
Pilnowałam zeby dziurka była Zalana ale to nic nie daje.
Ona poprostu jest za łapczywa , ciágnie szybko a nie nadarza łykac.
Mam nadzieje ze znajde jutro te smoczki 0+

Dobrze, że nic się nie stało poważniejszego. Powinnaś się cieszyć, że Mała tak dobrze je i ma apetyt. Taki smoczek na pewno gdzieś znajdziesz jakimś sklepie dzieciowym.

Napisane przez nasturcja7667

Moja przyjaciółka właśnie rodzi!! Jej mała to Hania i jakoś się jej nie spieszy- tydzień po terminie... Mojej przyjaciółce wody odeszły 1 w nocy, ale brak skurczy , szyjka długa i zamknięta i na razie czekają. A ja się stresuję, jakbym to ja rodziła co najmniej

Nie stresuj się, bo na Ciebie i Twoje rodzenie też przyjdzie pora! Na razie trzeba trzymać kciuki za Hanię tej koleżanki, aby chciała wyjść w końcu na świat i była zdrowa i silna!

Napisane przez peppermint patty

A ja wczoraj. 18 pozegnalam sie cewnikem i zaczelam sie rusZacjupi!raz,ze cukry wrocily do normy i 18 juz bez kroplowek,a dwa-to miala byc pierwsza "samodzielna" nocka Tymonkiem.polozna umowiona szla do domu,reszta wiedzialam,ze jest na zasadzie jak mam pytanie,ale lepiej zebym nie miala...no i o 19 zostalismy sami,wszystko fajnie,bo karmienie szlod od pierwszego przystawienia bardzo dobrze,ale zorientowalam sie,ze nawet nie podejrzalam jak mi go przewijali.no to zawolalam jakas babke i mowie,ze na nogach jestem moze z godZine,czy moze przewinac mi malego to ja sie przyjrze i dam juz spokoj,spojrzala na mnie jak na ufo,rach ciach przewinela i do mnie z tekstem,ze filozofii przy tym nie ma...no nie ma,teraz to wiem,ale poki sie tej pierwszej pieluchy nie zmieni to wiadomo.a noc-dojdziemy do wprawy nie bylo najgorzej,maly raz tylko wlaczyl syrene na pol oddzialu,a poza tym to zlote dziecko

Czekam na sniadanie,bo kroplowy i wczorajszy kleik jakis mi sie juz znudzily,a apetyt wraca powoli


Aha...z plot i ploteczek-jestem na sali z 14letnia matka,generalnie Podlamana jestem towarzystwem,tatus na oko z 16-17,przychodza znajomi tes w tym wieku,a rozmowy...oslabiajaceco reczke maja,1350 waga,w inkubatorze,wiec ja jej nie widzialam.bidulka.a ta mamusia nie wiedziala,ze jest w gole w ciazy.mimo,ze nie mam tv to normalnie mam mtv na zywo i "nastoletnie ciaze","ciaze z zaskoczenia"

Wspaniale, że już ściągnęli Ci cewnik i możesz chodzić. Teraz z dnia na dzień będzie coraz lepiej, cukry się unormują i niedługo będziecie mogli wyjść do domku. Pewnie całą noc oka nie zmrużyłaś tylko byłaś wpatrzona w swojego synusia. Cieszę się, że tak sobie ładnie radzicie.
Współczuję takiego towarzystwa w pokoju, najgorsze jest to, że ich Dzieciątko będzie w tym wszystkim najbardziej poszkodowane, aż mi się smutno zrobiło.

Napisane przez ktosiula

W ogóle u mnie leje za oknem, to pierwszy jesienny, deszczowy dzień w tym roku. Tak ponuro jest :/

Zapomnialabym - witam się w rozpoczętym 35 tygodniu!!!

za tydzień!
U mnie też straszna mgła i deszcze, a ja sobie zaplanowałam na dzisiaj pranie.

Napisane przez zwariowane-serduszko

Już drugą noc spaliśmy w Naszym nowym mieszkanku łoże mamy iście królewskie, oczywiście przechrzczone i przetestowane . Póki co egzystujemy bez kuchni, naczynia myję w łazience, a obiadki jemy u mamusiek da się żyć Wszystko do kuchni kupione tyko stoi i czeka na wstawienie Przede wszystkim muszę błagać naszego majstra żeby wstawił nam balat bo jak już to będzie zrobione, to wszystko będzie gotowe na przyjście Leośka Wczoraj w końcu skręciliśmy łóżeczko .

Ja z kolei czuje się ostatnimi dniami beznadziejnie.. moja mama twierdzi, że w takim razie poród lada moment, ale ja myślę, że Leo grzecznie poczeka jeszcze chwilkę Boli mnie kręgosłup i spojenie łonowe, chodzić nie mogę, tak boli Skurczyki też łapią co jakiś czas, więc coś tam się dzieje

Nie ma to jak spać u siebie, najlepiej. Bierzcie się szybko za tą kuchnię, bo jak tak źle się czujesz to może faktycznie już niedługo coś się zacznie dziać, a Wy zostaniecie bez kuchni. Niech Leoś jeszcze troszkę poczeka w brzuszku, jak się pojawi to będzie miał ładne mieszkanko.

Napisane przez maomami

My od wczoraj jesteśmy w domku, przyjechaliśmy koło 18, mamy już pierwszą domową kąpiel za sobą
Mała jest kochana, tylko mamy problem z karmieniem, po porodzie mała ssała ale nic nie leciało i ciągle płakała i burczało jej w brzuszku więc musiałam dokarmić bo już mi jej żal było.
Teraz mam pokarm, w sumie to cały czas taka siara chyba ale niestety mam płaskie brodawki i już nie wiem co robić i jak ją przystawiać żeby jej się udało złapać dzisiaj mam nawał, jak tylko dotknę cyca to mnie tak bardzo boli
czekamy dzisiaj na wizytę położnej to może nam coś pomoże z tym karmieniem.
Ja pomału dochodzę do siebie, szwy trochę przeszkadzają w chodzeniu i siedzeniu, na szczęście mąż jest ze mną więc mi bardzo pomaga, zakochany w córeczce bez pamięci.
W gratisie dodaje wam fotkę panny Zuzanny
Narazie muszę się ogarnąć w domu, przestawić na tryb domowy i postaram sie później jakiś opis porodu sklecić i być z Wami w miarę na bieżąco

Super, że już jesteście w domku i możecie się oddać w całości tylko sobie. Z karmieniem się poprawi i Malutka zacznie ładnie ciągnąć.
Niedługo dojdziesz do całkowitej sprawności i będzie Ci łatwiej wszystko robić. Zuzanka jest przepiękna.

[elena_100]

Napisane przez maomami

Zastanawiam się czy nie odciągnąć pokarmu i zostawić żeby małą nim później nakarmić, bo mnie cyce bolą i nie wiem co mam robić

Ja bym odciągnęła i nakarmiła później. Miałam nawał przez tydzień chyba, cyce twarde, bolesne, gorące. Ciągle kapustą obkładałam a noc położna mi kazała ajeść ibuprom, żeby do zapalenia nie dopuścić.

Wogóle to ten okres po wspominam najgorzej, płakałam, że karmienie piersią jest przereklamowane. Dopiero fajnie było chyba po 4 miesiącu. Ale musiałam wrócić do pracy i do pół roku tylko Milkę udało mi się karmić.

Napisane przez Kabriela

Działo się, działo, gratulacje dla wszystkich świeżo upieczonych Mamuś, brawa za wytrzymałość i siłę dla tych, które właśnie się pieką i czekają cierpliwie na spotkanie z ukochanymi maluszkami
Brawa za tygodnie i za wizyty, które mają się dziś i na dniach odbyć.







Ja smażę sobie naleśniki na śniadanie...więc proszę wybaczyć znikam...

O matko... ale mi smaka narobiłaś.


De (chyba się nie pomyliłam) a dlaczego synuś po porodzie misi być operowany? Przepraszam, że pytam ale nie mam szans być na bieżąco

[niunia32]

kurde, padła mi bateria w myszce, a przez ten bałagan nie wiem gdzie znajdę nową baterię