Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5 - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-16, 12:25   #3061
NitkaKitka
Przyczajenie
 
Avatar NitkaKitka
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 29
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Hosenko, przytulam, oby Ci szybko ustabilizowali ciśnienie

i witam, nieogarnięta w ogóle, po ciężkiej nocy- miałam dwa mega skurcze, po których macica wykończona i boląca jak na miesiączkę więc dzisiaj mam dzień wolny i się relaksuję. Właśnie zjadłam patelnię odsmażanych kopytek z serem z taką rumianą skórką

Dziewczyny, ja po porodzie krótko krwawiłam i raczej tak jak na okres, używałam normalnych podpasek. A po 3 tygodniach od porodu już normalnie współżyłam. W szpitalu sprawdzali jak krwawię, sprawdzali jakie majtki noszę (preferowali fizelinowe, siateczkowe) ale na czas obchodu wszystkie musiałyśmy leżeć na łóżkach bez gatek w ogóle. Gin podchodził, podnosiło się koszulę i tyle. Pytanie o kupę było pytaniem naczelnym. Jeśli się jej nie zrobiło dostawało się czopek glicerynowy.

Mi się w ciąży jelita poprawiły- chodzę do kibelka 2-3 razy dziennie więc sumie jestem zadowolona

Co do dyskusji na temat religii, tylko dopowiem od siebie z doświadczenia, że w szkole teoretycznie jest wybór etyka/religia, ale praktycznie nie ma takiej możliwości. Religia jako przedmiot wlicza się do średniej ocen. Nie ma zatrudnionych nauczycieli od etyki, takie zajęcia musiałyby się odbywać po lekcjach, żeby godzina wszystkim odpowiadała, czyli np. dziecko przychodziło by do domu i szło za 2 godziny znowu tylko na etykę, ale musi się zebrać odpowiednia liczna osób chętnych. Można też do wozić dziecko na etyke do innej szkoły w mieście gdzie udało się zorganizować grupę chętnych, ale tutaj już robi się niezłe przedsięwzięcie. Dziecko, które nie chodzi na religię ma okienko, tzn. siedzi przed salą, jeśli przysługuje mu świetlica w klasach 0-3 to może siedzieć w świetlicy, jeśli 4-6 to ma okienko i pałęta sie po szkole. Dzieci nie chodzące na religię są też odmiennie traktowane przez rówieśników- wyzywane od szatanów, dokucza się im itp. W naszym kraju tolerancja religijna to raczej taki mit, podobnie jak wybór między etyką a religią. Technicznie jest to trudne do zrealizowania, przynajmniej w 2 szkołach, z którymi miałam do tej pory do czynienia. Podkreślam, że nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią, tylko mam takie doświadczenia.
NitkaKitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:30   #3062
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Bardzo wysokie?? I co i co? Jak sie czujesz? Wszystko dobrze?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ciśnienie skoczyło mi w niedziele do 150/83, zadzwoniłam do gina. Powiedział, żeby za godzinę zmierzyć jeszcze raz i jak będzie też takie to jechać do szpitala. Ale nie czekałam. Byłam sama w domy, TŻ pojechał na mecz, zadzwoniłam do taty, ale go nie było więc mama, przyjechała po mnie taksówką.

Na IP ciśnienie z tych nerwów już 180, dali mi tabletkę na obniżenie.
Wzięli mnie na porodówkę. Przez 3 godz monitorowali tętno dziecka i moje ciśnienie - mimo tabletki dalej utrzymywało mi się 180, lekarka od razu zarządziła badanie moczu (czy to nie zatrucie) i krwi (układ krzepnięcia).
Podpięli mi magnez, dali drugą tabletkę obniżającą ciśnienie, pierwszą dawkę leku na płuca dziecka, zadzwonili na noworodkowy, że mają pacjentkę w 25 tyg i żeby w razie czego byli gotowi - że sytuacja nie jest bardzo zła, ale żeby wiedzieli. Dopiero po jakimś czasie zaczęło mi to ciśnienie wolno spadać.
Położona wyczuła stawianie macicy, zaczęły mnie krzyże boleć - tzn bolały wcześniej jak od leżenia, a wtedy były podobne jak porodowe- nie miałam jeszcze uczucia rozrywania krzyży, ale ból promieniował na całe plecy.
Wyniki były szybko, na szczęście nie zatrucie i z krzepnięciem ok. Jak ciśnienie spadło do 120 to przewieźli mnie na patologie.
ok 23 znowu czułam twardnięcie brzucha co 8-10 min, ale bezbolesne, powiedziałam więc pielęgniarce. Podpięli mi kroplówkę z tym lekiem powstrzymujacym skurcze i znowu zawieźli na porodowkę.
Monitorowali tętno i skurcze. Po kroplówce szybko przeszły i na ktg nie było już.
Leżałam 2 godziny, już mnie brzuch bolał od tych gum i głowic.
Ok 1 wróciłam na patologię. Często badali ciśnienie. W poniedziałek i wczoraj miałam już luźny brzuch, ciśnienie spadło, ale wahało się między 90-115 i ciągle mnie głowa bolała.
Dostawałam magnez i w poniedziałek drugą dawkę leku na płuca dziecka.

Zalecenia takie, że mam co 8 godz mierzyć ciśnienie, przez tydzień zażywać jeszcze dopegyt (czy coś takiego), potem jak by były 2 pomiary co najmniej 140 to zażyć dopegyt i jechać na IP.

Szyjka dalej zamknięta, gin ugniatał macicę i w ogóle nie reagowala, nie twardniała.

Myślę, ze ten skok na 150 był przez pogodę - jestem wrazliwa na nią, a wtedy było ciepło, duszno, zbierało się na deszcz. Co ciekawe, całą sobotę i niedzielę do tego pomiaru przeleżałam, nic nie robiłam, nie miałam powodów do nerwów.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2013-10-16 o 12:32
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:35   #3063
Le La
Zadomowienie
 
Avatar Le La
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Pl
Wiadomości: 1 285
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ciśnienie skoczyło mi w niedziele do 150/83, zadzwoniłam do gina. Powiedział, żeby za godzinę zmierzyć jeszcze raz i jak będzie też takie to jechać do szpitala. Ale nie czekałam. Byłam sama w domy, TŻ pojechał na mecz, zadzwoniłam do taty, ale go nie było więc mama, przyjechała po mnie taksówką.

Na IP ciśnienie z tych nerwów już 180, dali mi tabletkę na obniżenie.
Wzięli mnie na porodówkę. Przez 3 godz monitorowali tętno dziecka i moje ciśnienie - mimo tabletki dalej utrzymywało mi się 180, lekarka od razu zarządziła badanie moczu (czy to nie zatrucie) i krwi (układ krzepnięcia).
Podpięli mi magnez, dali drugą tabletkę obniżającą ciśnienie, pierwszą dawkę leku na płuca dziecka, zadzwonili na noworodkowy, że mają pacjentkę w 25 tyg i żeby w razie czego byli gotowi - że sytuacja nie jest bardzo zła, ale żeby wiedzieli. Dopiero po jakimś czasie zaczęło mi to ciśnienie wolno spadać.
Położona wyczuła stawianie macicy, zaczęły mnie krzyże boleć - tzn bolały wcześniej jak od leżenia, a wtedy były podobne jak porodowe- nie miałam jeszcze uczucia rozrywania krzyży, ale ból promieniował na całe plecy.
Wyniki były szybko, na szczęście nie zatrucie i z krzepnięciem ok. Jak ciśnienie spadło do 120 to przewieźli mnie na patologie.
ok 23 znowu czułam twardnięcie brzucha co 8-10 min, ale bezbolesne, powiedziałam więc pielęgniarce. Podpięli mi kroplówkę z tym lekiem powstrzymujacym skurcze i znowu zawieźli na porodowkę.
Monitorowali tętno i skurcze. Po kroplówce szybko przeszły i na ktg nie było już.
Leżałam 2 godziny, już mnie brzuch bolał od tych gum i głowic.
Ok 1 wróciłam na patologię. Często badali ciśnienie. W poniedziałek i wczoraj miałam już luźny brzuch, ciśnienie spadło, ale wahało się między 90-115 i ciągle mnie głowa bolała.
Dostawałam magnez i w poniedziałek drugą dawkę leku na płuca dziecka.

Zalecenia takie, że mam co 8 godz mierzyć ciśnienie, przez tydzień zażywać jeszcze dopegyt (czy coś takiego), potem jak by były 2 pomiary co najmniej 140 to zażyć dopegyt i jechać na IP.

Szyjka dalej zamknięta, gin ugniatał macicę i w ogóle nie reagowala, nie twardniała.

Myślę, ze ten skok na 150 był przez pogodę - jestem wrazliwa na nią, a wtedy było ciepło, duszno, zbierało się na deszcz. Co ciekawe, całą sobotę i niedzielę do tego pomiaru przeleżałam, nic nie robiłam, nie miałam powodów do nerwów.
No to kurcze niezle przejscie mialas... Mam nadzieje, ze juz Ci sie to nie powtorzy, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze z Toba i malenstwem.
Le La jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:36   #3064
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ciśnienie skoczyło mi w niedziele do 150/83, zadzwoniłam do gina. Powiedział, żeby za godzinę zmierzyć jeszcze raz i jak będzie też takie to jechać do szpitala. Ale nie czekałam. Byłam sama w domy, TŻ pojechał na mecz, zadzwoniłam do taty, ale go nie było więc mama, przyjechała po mnie taksówką.

Na IP ciśnienie z tych nerwów już 180, dali mi tabletkę na obniżenie.
Wzięli mnie na porodówkę. Przez 3 godz monitorowali tętno dziecka i moje ciśnienie - mimo tabletki dalej utrzymywało mi się 180, lekarka od razu zarządziła badanie moczu (czy to nie zatrucie) i krwi (układ krzepnięcia).
Podpięli mi magnez, dali drugą tabletkę obniżającą ciśnienie, pierwszą dawkę leku na płuca dziecka, zadzwonili na noworodkowy, że mają pacjentkę w 25 tyg i żeby w razie czego byli gotowi - że sytuacja nie jest bardzo zła, ale żeby wiedzieli. Dopiero po jakimś czasie zaczęło mi to ciśnienie wolno spadać.
Położona wyczuła stawianie macicy, zaczęły mnie krzyże boleć - tzn bolały wcześniej jak od leżenia, a wtedy były podobne jak porodowe- nie miałam jeszcze uczucia rozrywania krzyży, ale ból promieniował na całe plecy.
Wyniki były szybko, na szczęście nie zatrucie i z krzepnięciem ok. Jak ciśnienie spadło do 120 to przewieźli mnie na patologie.
ok 23 znowu czułam twardnięcie brzucha co 8-10 min, ale bezbolesne, powiedziałam więc pielęgniarce. Podpięli mi kroplówkę z tym lekiem powstrzymujacym skurcze i znowu zawieźli na porodowkę.
Monitorowali tętno i skurcze. Po kroplówce szybko przeszły i na ktg nie było już.
Leżałam 2 godziny, już mnie brzuch bolał od tych gum i głowic.
Ok 1 wróciłam na patologię. Często badali ciśnienie. W poniedziałek i wczoraj miałam już luźny brzuch, ciśnienie spadło, ale wahało się między 90-115 i ciągle mnie głowa bolała.
Dostawałam magnez i w poniedziałek drugą dawkę leku na płuca dziecka.

Zalecenia takie, że mam co 8 godz mierzyć ciśnienie, przez tydzień zażywać jeszcze dopegyt (czy coś takiego), potem jak by były 2 pomiary co najmniej 140 to zażyć dopegyt i jechać na IP.

Szyjka dalej zamknięta, gin ugniatał macicę i w ogóle nie reagowala, nie twardniała.

Myślę, ze ten skok na 150 był przez pogodę - jestem wrazliwa na nią, a wtedy było ciepło, duszno, zbierało się na deszcz. Co ciekawe, całą sobotę i niedzielę do tego pomiaru przeleżałam, nic nie robiłam, nie miałam powodów do nerwów.
Czyli dopegyt tylko doraźnie??

Dobrze ze jesteście w domku i ze wszystko opanowane.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:42   #3065
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Hosenka dobrze, ze juz wszystko w porzadku. Gdybym w domu miała 150 to tez bym się przestraszyla (u lekarki zawsze mam takie ).
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:44   #3066
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Witam się po szpitalu.
Wylądowałam w nim w niedzielę przez wysokie ciśnienie
Ma nadzieję, że już w porządku
Cytat:
Napisane przez NitkaKitka Pokaż wiadomość
Dzieci nie chodzące na religię są też odmiennie traktowane przez rówieśników- wyzywane od szatanów, dokucza się im itp.
Co Ty mówisz? Zarówno w podstawówce jak i w liceum były w mojej klasie osoby które nie chodziły na religię i nikt ich nie wyzywał ani nie dokuczał Nie lubię jak się generalizuje. Przez rok sama nie chodziłam na religię (prowadzący ksiądz był dla mnie takim kretynem że nie mogłam tego wytrzymać, a byłam już wtedy bardzo świadoma pewnych rzeczy) i nie miałam żadnych nieprzyjemności z tego powodu. Okienko przydawało się do odrobienia lekcji albo nauczenia się czegoś na następną, a 2 lekcja akurat była ostatnia więc szłam wcześniej do domu.
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:44   #3067
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
ale to norma jest ?? bo ja myślałam że normalnie pierwsze krwawienie w szpitalu i potem za 4 tygodnie znowu
i druga sprawa JAK WTEDY zACZĄĆ BRAĆ TABLETKI ANTY ?? bo ja chce jak najszybciej brać antyki znowu więc co będę musiała 10 miesięcy czekać ??
Roznie moze byc. Ja karmilam 9 miesiecy i jak przestalam to w nastepnym miesiacu dostalam okres. Ale bywa,ze i przy karmieniu dziewczyny dostawaly po 2-3 miesiacach. Sa pigulki dla karmiacych,w Polsce przy karmieniu dostawalam zastrzyk anty co 3 miesiace. I to rozwiazanie bardzo mi sie podobalo.



Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
dziewczyny a co z chusteczkami tymi nawilżającymi jakie wybrać też z pampersa ?

Na poczatku uzywalam pampers sensitive,pozniej zielonych pampers. Ale wiadomo,ze nie ma to jak umyc woda.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 12:46   #3068
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Ma nadzieję, że już w porządku

Co Ty mówisz? Zarówno w podstawówce jak i w liceum były w mojej klasie osoby które nie chodziły na religię i nikt ich nie wyzywał ani nie dokuczał Nie lubię jak się generalizuje. Przez rok sama nie chodziłam na religię (prowadzący ksiądz był dla mnie takim kretynem że nie mogłam tego wytrzymać, a byłam już wtedy bardzo świadoma pewnych rzeczy) i nie miałam żadnych nieprzyjemności z tego powodu. Okienko przydawało się do odrobienia lekcji albo nauczenia się czegoś na następną, a 2 lekcja akurat była ostatnia więc szłam wcześniej do domu.
U mnie w liceum była jedna (!) grupa religii na 4 klasy, bo 95% osób nie chodziła na nic.
W gimnazjum na 28 klasę 10 osób chodziło na etykę.
__________________
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:50   #3069
em ma
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ciśnienie skoczyło mi w niedziele do 150/83, zadzwoniłam do gina. Powiedział, żeby za godzinę zmierzyć jeszcze raz i jak będzie też takie to jechać do szpitala. Ale nie czekałam. Byłam sama w domy, TŻ pojechał na mecz, zadzwoniłam do taty, ale go nie było więc mama, przyjechała po mnie taksówką.

Na IP ciśnienie z tych nerwów już 180, dali mi tabletkę na obniżenie.
Wzięli mnie na porodówkę. Przez 3 godz monitorowali tętno dziecka i moje ciśnienie - mimo tabletki dalej utrzymywało mi się 180, lekarka od razu zarządziła badanie moczu (czy to nie zatrucie) i krwi (układ krzepnięcia).
Podpięli mi magnez, dali drugą tabletkę obniżającą ciśnienie, pierwszą dawkę leku na płuca dziecka, zadzwonili na noworodkowy, że mają pacjentkę w 25 tyg i żeby w razie czego byli gotowi - że sytuacja nie jest bardzo zła, ale żeby wiedzieli. Dopiero po jakimś czasie zaczęło mi to ciśnienie wolno spadać.
Położona wyczuła stawianie macicy, zaczęły mnie krzyże boleć - tzn bolały wcześniej jak od leżenia, a wtedy były podobne jak porodowe- nie miałam jeszcze uczucia rozrywania krzyży, ale ból promieniował na całe plecy.
Wyniki były szybko, na szczęście nie zatrucie i z krzepnięciem ok. Jak ciśnienie spadło do 120 to przewieźli mnie na patologie.
ok 23 znowu czułam twardnięcie brzucha co 8-10 min, ale bezbolesne, powiedziałam więc pielęgniarce. Podpięli mi kroplówkę z tym lekiem powstrzymujacym skurcze i znowu zawieźli na porodowkę.
Monitorowali tętno i skurcze. Po kroplówce szybko przeszły i na ktg nie było już.
Leżałam 2 godziny, już mnie brzuch bolał od tych gum i głowic.
Ok 1 wróciłam na patologię. Często badali ciśnienie. W poniedziałek i wczoraj miałam już luźny brzuch, ciśnienie spadło, ale wahało się między 90-115 i ciągle mnie głowa bolała.
Dostawałam magnez i w poniedziałek drugą dawkę leku na płuca dziecka.

Zalecenia takie, że mam co 8 godz mierzyć ciśnienie, przez tydzień zażywać jeszcze dopegyt (czy coś takiego), potem jak by były 2 pomiary co najmniej 140 to zażyć dopegyt i jechać na IP.

Szyjka dalej zamknięta, gin ugniatał macicę i w ogóle nie reagowala, nie twardniała.

Myślę, ze ten skok na 150 był przez pogodę - jestem wrazliwa na nią, a wtedy było ciepło, duszno, zbierało się na deszcz. Co ciekawe, całą sobotę i niedzielę do tego pomiaru przeleżałam, nic nie robiłam, nie miałam powodów do nerwów.
Hosenko trzymaj się ciepło i oby już więcej nie było takich skoków!!!
Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
U mnie w liceum była jedna (!) grupa religii na 4 klasy, bo 95% osób nie chodziła na nic.
W gimnazjum na 28 klasę 10 osób chodziło na etykę.
No nieźle U siostry w liceum na początku połowa klasy chodziła, a połowa nie. Ale katecheta był człowiek tak niesamowicie zaangażowanym w życie młodzieży i potrafił tak do nich podejść, że po 1 semestrze chodziła już cała klasa i uwielbiali te lekcje
__________________
em ma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:52   #3070
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez em ma Pokaż wiadomość
Przez rok sama nie chodziłam na religię (prowadzący ksiądz był dla mnie takim kretynem że nie mogłam tego wytrzymać, a byłam już wtedy bardzo świadoma pewnych rzeczy)
Tez przestalam chodzic na religie. Bylo to w 8 klasie.
W sumie to siostra katechetka wyrzucila mnie z religii za zadawanie nieodpowiednich pytan,jak np czy Kosciol pochwala kazirodztwo skoro tak powstawali potomkowie Adama i Ewa
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:53   #3071
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Le La Pokaż wiadomość
No to kurcze niezle przejscie mialas... Mam nadzieje, ze juz Ci sie to nie powtorzy, trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze z Toba i malenstwem.

Jak dobrze, że mnie tchnęło i pozyczyłam kilka dni wcześniej ciśnieniomierz od rodziców.


Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Czyli dopegyt tylko doraźnie??

Dobrze ze jesteście w domku i ze wszystko opanowane.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Na razie mam brać przez tydzień, bo powiedział, że też tak nagle po 3 dniach nie można odlożyć, a potem doraźnie i od razu jechać na IP.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 12:54   #3072
Nemezis23
Rozeznanie
 
Avatar Nemezis23
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez NitkaKitka Pokaż wiadomość
Dzieci nie chodzące na religię są też odmiennie traktowane przez rówieśników- wyzywane od szatanów, dokucza się im itp. W naszym kraju tolerancja religijna to raczej taki mit, podobnie jak wybór między etyką a religią. Technicznie jest to trudne do zrealizowania, przynajmniej w 2 szkołach, z którymi miałam do tej pory do czynienia. Podkreślam, że nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią, tylko mam takie doświadczenia.
Jeżeli chodzi o moje doświadczenia to w każdej szkole mieliśmy w klasie osoby, które nie chodziły na religię (od podstawówki do liceum) i NIGDY nie było sytuacji, żeby te dzieci były przez kogoś wyzywane ani inaczej traktowane.
Ostatnio pytałam siostry (2 klasa gimnazjum) jak to u niej wygląda i również potwierdziła, że nikt nie dokucza dzieciom, które na religię nie chodzą. Co więcej - większość dzieci w klasie nie chce chodzić na religię

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Ciśnienie skoczyło mi w niedziele do 150/83, zadzwoniłam do gina. Powiedział, żeby za godzinę zmierzyć jeszcze raz i jak będzie też takie to jechać do szpitala. Ale nie czekałam. Byłam sama w domy, TŻ pojechał na mecz, zadzwoniłam do taty, ale go nie było więc mama, przyjechała po mnie taksówką.

Na IP ciśnienie z tych nerwów już 180, dali mi tabletkę na obniżenie.
Wzięli mnie na porodówkę. Przez 3 godz monitorowali tętno dziecka i moje ciśnienie - mimo tabletki dalej utrzymywało mi się 180, lekarka od razu zarządziła badanie moczu (czy to nie zatrucie) i krwi (układ krzepnięcia).
Podpięli mi magnez, dali drugą tabletkę obniżającą ciśnienie, pierwszą dawkę leku na płuca dziecka, zadzwonili na noworodkowy, że mają pacjentkę w 25 tyg i żeby w razie czego byli gotowi - że sytuacja nie jest bardzo zła, ale żeby wiedzieli. Dopiero po jakimś czasie zaczęło mi to ciśnienie wolno spadać.
Położona wyczuła stawianie macicy, zaczęły mnie krzyże boleć - tzn bolały wcześniej jak od leżenia, a wtedy były podobne jak porodowe- nie miałam jeszcze uczucia rozrywania krzyży, ale ból promieniował na całe plecy.
Wyniki były szybko, na szczęście nie zatrucie i z krzepnięciem ok. Jak ciśnienie spadło do 120 to przewieźli mnie na patologie.
ok 23 znowu czułam twardnięcie brzucha co 8-10 min, ale bezbolesne, powiedziałam więc pielęgniarce. Podpięli mi kroplówkę z tym lekiem powstrzymujacym skurcze i znowu zawieźli na porodowkę.
Monitorowali tętno i skurcze. Po kroplówce szybko przeszły i na ktg nie było już.
Leżałam 2 godziny, już mnie brzuch bolał od tych gum i głowic.
Ok 1 wróciłam na patologię. Często badali ciśnienie. W poniedziałek i wczoraj miałam już luźny brzuch, ciśnienie spadło, ale wahało się między 90-115 i ciągle mnie głowa bolała.
Dostawałam magnez i w poniedziałek drugą dawkę leku na płuca dziecka.

Zalecenia takie, że mam co 8 godz mierzyć ciśnienie, przez tydzień zażywać jeszcze dopegyt (czy coś takiego), potem jak by były 2 pomiary co najmniej 140 to zażyć dopegyt i jechać na IP.

Szyjka dalej zamknięta, gin ugniatał macicę i w ogóle nie reagowala, nie twardniała.

Myślę, ze ten skok na 150 był przez pogodę - jestem wrazliwa na nią, a wtedy było ciepło, duszno, zbierało się na deszcz. Co ciekawe, całą sobotę i niedzielę do tego pomiaru przeleżałam, nic nie robiłam, nie miałam powodów do nerwów.
Masakra, współczuję przeżyć, ale ważne że już wszystko unormowane i badania wyszły ok.Miałaś wcześniej jakieś problemy z ciśnieniem czy to był pierwszy taki incydent?
Nemezis23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:56   #3073
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

hosenko--- mocno przytulam i trzymam kciuki za Twoje zdrówko
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 12:57   #3074
iwantyou99
Zadomowienie
 
Avatar iwantyou99
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 775
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość

Jak dobrze, że mnie tchnęło i pozyczyłam kilka dni wcześniej ciśnieniomierz od rodziców.



Na razie mam brać przez tydzień, bo powiedział, że też tak nagle po 3 dniach nie można odlożyć, a potem doraźnie i od razu jechać na IP.
Hmmm ja biorę od 12 tygodnia. Dwa razy na dzien. Mam nadzieje ze nie bede miała wysokich skoków.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
iwantyou99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:02   #3075
vacuity
Rozeznanie
 
Avatar vacuity
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 712
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Hey laski, witam się w ten zamglony dzień. Dziś znowu źle spałam, może to dlatego, że wieczorem wizyta? Jeszcze nie sikam w majtki, ale przyznaję, że zestresowana jestem mocno - ostatnio poszłam na lajcie i wyszłam w pessarem, więc teraz po prostu nie umiem się nie denerwować - no nie da się i już. A poza tym mam dziś połówkowe (mimo że trwa u mnie już 23 tydzień), więc zapowiada się dłuuuuuuga wizyta. Chcę już być po




Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
no ja też byłam przekonana że to taki okres będzie parę dni/góra tydzień i potem normalnie już co 4 tygodnie okres...
Karmienie piersią jest naturalną antykoncepecją - tak jak w czasie ciąży nie ma możliwości zajścia w kolejną (choć mój mąż żartował, że może uda nam się jeszcze coś "dorobić" :P), tak i podczas karmienia nie ma takiej opcji ze względu na poziom hormonów - organizm wie, że jest żywicielem dziecka i nie nastawia się na produkcję kolejnego. Tak to natura fajnie wymyśliła. ALE: złota zasada znajomej położnej: karmienie piersią chroni przed kolejną ciążą tylko pod warunkiem, że przerwy między karmieniami są krótsze niż 6 godzin. To bardzo ważna zasada, by organizm miał ciągłość.
No a biorąc anty i karmiąc dziecko pakujesz w nie hormony, więc ja bym się bardzo mocno zastanowiła nad takim rozwiązaniem... Nawet jeśli są to tabletki teoretycznie bezpieczne dla dziecka.


Cytat:
Napisane przez cayenneOna Pokaż wiadomość
A jak Wy robicie z ubraniami i innymi rzeczami dla dzidziusia?
Ja nie mam opcji by na naszych 30 metrach mieć specjalny regał dla dzieciaczka. Będzie jedynie taki kącik dziecięcy (Nasz pokój ma coś ponad 15 metrów kw i jest i salonem i sypialnią). Zakładam, że ubranka zmieszczą się w wydzielonej części regału, a rzeczy męża eksmituję do szafy wnękowej w przedpokoju. Planuję też zamontować półkę na ścianie na jakieś zabawki i kupno takiej szafki z koszyczkami na kółkach na rzeczy kosmetyczne. Widziałam takie rozwiązanie u koleżanki, dość praktyczne, bo wszystko pod ręką i sprawdzi się w naszej sytuacji. Ale na razie czekam aż mąż skończy malowanie łóżeczka (utknęło w martwym punkcie odkąd wyjechał) i zobaczymy ile miejsca ono zajmie.

Emma pisałaś wczoraj o oglądaniu spacerówki (nie cytuję, bo czytałam wczoraj w tel), powiedz, jaka to spacerówka? Ja też skłaniałam się ku opcji kupna używanego wózka głębokiego i nowej lekkiej spacerówki, ale czytałam ostatnio, że parasolki są dla dzieci powyżej pierwszego roku życia - są jakieś lżejsze od tych z wózków wielofunkcyjnych spacerówki które nadają się do używania od razu po gondoli?

Hosenka cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło
__________________
18.05.2013 - Żona - zapnij pasy Kochanie, przed nami wyboista droga
vacuity jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 13:06   #3076
cherubinka
Zadomowienie
 
Avatar cherubinka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 030
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Akkma Pokaż wiadomość
Ja się przy tżcie nie wykąpię. Ale to nie jest tak, ze np. bez makijażu przy nim nie wyjdę. Tutaj chodzi o to, że po prostu okropnie się krępuję. Ja mam tak od małego (...)
Ojej, widzę trochę podobieństwo do mnie. Od małego nie życzyłam sobie, aby ktokolwiek wchodził mi do łazienki jak się kąpię. Tak samo byłam skrępowana swoim dojrzewaniem i nie lubiłam poruszania tego tematu. Jak szłam do ginekologa, potrafiłam przepuszczać osoby przede mną, bo nie mogłam się przemóc Jednak jak się okazuje, życie różnie doświadcza. Razem z moimi problemami z zajściem w ciążę, zaczęły się wycieczki po lekarzach. Przeszłam dużo badań, laparoskopię i 3 IUI. Z czasem podstawowym zmartwieniem stało się nie obnażenie się przed lekarzami, a tylko to czy się w końcu uda. Chociaż, mimo wszystko, jak pomyślę o porodzie i jaka tam będzie "widownia", to też mnie to krępuje ...i jeszcze ta niemoc panowania nad swoją fizjologią podczas porodu ...no masakra jakaś Jednak i tak chciałabym, aby mój mąż był przy porodzie i on też chce. Chociaż z mamą mam teraz świetne relacje, to dla mnie mąż jest jedyną osobą, którą sobie tam wyobrażam. Wiem, że jego obecność da mi wsparcie psychiczne. A jeśli ktoś z rodziny Tż-a spróbuje mnie nawiedzić w szpitalu, wpadnę w furię i utłukę zasłaniając się "szokiem poporodowym" A tak naprawdę boję się, że nie uszanują mojego życzenia i przyjdą

Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00 Pokaż wiadomość
Ja też boję się tego krwawienia tym bardziej , że najpewniej czuję się w tamponach a tu (...)
Ja też całe życie na tamponach i jakakolwiek podpaska (a te gigantyczne podkłady to już w ogóle) między nogami to dla mnie dyskomfort

Cytat:
Napisane przez krolowa_nilu Pokaż wiadomość
Kurde, przyszły mi gaciory siateczkowe. Ja pierdziu. Wyglądam w nich jak locha owinięta w bandaże...
Padłam

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Witam się po szpitalu.
Wylądowałam w nim w niedzielę przez wysokie ciśnienie
Ojej, to niedobrze. Ja nigdy nie miałam problemu z podwyższonym ciśnieniem, raczej zawsze niższe, ale jak jestem na wizycie u gina, to zdarza się, że mi się podnosi. Nie wiem jak to się dzieje. Ostatnio aż mierzył mi 2 razy. Na szczęście drugi pomiar był niższy

Bella, super, że już w domku
Tajeczka, widzę, że jednak nie będziesz musiała jechać do tej Warszawy. Jak leżałam w szpitalu, też wystąpił jakiś szmer i mam skierowanie właśnie do Wawy. Gin kazał nie panikować, bo to było jednorazowe i od tamtej pory się nie pojawiło. Jednak woli, żeby sprawdził to specjalista. Ja oczywiście "trochę" tym się stresuję.
AgatkoL, gratuluję ujawnienia córy


Jestem po kontrolnej wizycie i nie ma żadnego śladu po tym krwiaku. Córcia nadal jest córcią i rośnie jak należy (Prawie 630g w 24tc) Jestem już spokojniejsza
__________________
laparo, PCO 3xIUI
52 cykl starań ... cud ...córeczka
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. JP II
cherubinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:08   #3077
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

hej, ja jestem po wizycie i jak dla mnie to totalna katastrofa. Nie dość że zapłaciłam równowartość 250zł to siedziałam 5 minut w gabinecie. Lekarz mnie zważył, zmierzył ciśnienie, powiedział że mocz jest ok, odpalił usg na 5sekund żeby sprawdzić "czy serce bije" wyłączył wszystko i mówi że jest ok wszystko. I to tyle, a ja mu mówię że mam jeszcze pytanie bo w tym tygodniu mialam upławy zielonkawe, później był spokój a dziś rano miałam całą wkładkę zieloną z grudkami i mnóstwem wydzieliny. No przeraziłam się, prawie mężowi płakalam rano. A lekarz nawet nie powiedział żebym się połozyła to zobaczy co to może być. Na podstawie mojej opowieści stwierdził że pewnie to drożdżaki ale jak mnie nic nie swędzi to nie będziemy tego leczyć bo nie ma sensu, że pewnie i tak się wróci znowu bo ciąża to taki stan...jak mam jakieś tabletki to mogę oczywiście na własna rękę popróbować czegoś czy mi przejdzie...a na następnej wizycie (za 3tygodnie)jesli bedzie mnie coś swędzieć to ewentualnie przepisze coś łagodzącego... No kurde szlak mnie trafi, gdyby to się stało 2 tygodnie temu to poszłabym do mojej p. doktor w Polsce a tak nie mam co liczyć na konsultacje z innym lekarzem... za 3 tygodnie to mu tak nakłamię z objawami że może łaskawie mnie zbada i coś przepisze....
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:10   #3078
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Dziewczyny co mogę zrobić z ugotowanych ziemniaków oprócz knedli, klusek śląskich i kopytek?
Trochę mi zostało z poniedziałku i teraz zalegają mi w lodówce a ja z tych oszczędnych, co nie wyrzucają jedzenia
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:10   #3079
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Karmienie piersią jest naturalną antykoncepecją - tak jak w czasie ciąży nie ma możliwości zajścia w kolejną (choć mój mąż żartował, że może uda nam się jeszcze coś "dorobić" :P), tak i podczas karmienia nie ma takiej opcji ze względu na poziom hormonów - organizm wie, że jest żywicielem dziecka i nie nastawia się na produkcję kolejnego. Tak to natura fajnie wymyśliła. ALE: złota zasada znajomej położnej: karmienie piersią chroni przed kolejną ciążą tylko pod warunkiem, że przerwy między karmieniami są krótsze niż 6 godzin. To bardzo ważna zasada, by organizm miał ciągłość.
Odwazna teoria.
Tyle,ze jakos nikt nie zaleca karmienia jako metody antykoncepcji.
Znam kobiete ktora zaszla w ciaze karmiac nie rzadziej jak co 3-4 godziny. Zaszla w ciaze 8 tygodni po porodzie.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 13:12   #3080
Akkma
Zadomowienie
 
Avatar Akkma
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 917
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Nemezis23 Pokaż wiadomość
Do niedawna myślałam, że krwawi się po SN tylko, a po CC nie nie wiem skąd mi się to wzięło.
Też tak myślałam
Cytat:
Napisane przez cayenneOna Pokaż wiadomość
Kuuuuuuuur...na, no właśnie zalałam normalnym wrzątkiem..i zadowolona pije, znaczy, ze nic nie da?
Ja w sobotę i niedzielę byłam taka chora. Przekopałam połowę internetu. Jeżeli boli Cię gardło, to chwilowo zrezygnuj z herbaty z miodem i cytryną, bo one tylko podrażniają i może boleć bardziej. Stosuj płukanki z wody z solą. Jeżeli ból gardła przejdzie to powróć do herbaty z miodem, cytryną i sokiem z malin, kanapek z czosnkiem, syropu z cebuli itp.
Ja herbatę robiłam tak, że zalewałam ją wrzątkiem do 2/3, 1/3 dolewałam zimnej wody (nie chciało mi się czekać aż wystygnie ) i dopiero wtedy dawałam miód i cytrynę Tak jak mówią dziewczyny - miód w wysokich temp. traci swoje właściwości.

Powiem Wam, że nigdy nie wierzyłam w te domowe metody, zawsze leczyłam się gripexami itp - przechodziło średnio po tygodniu. Teraz wypróbowałam dosłownie wszystkie domowe metody i przeszło po 2 dniach Czyli działa!
Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Tez przestalam chodzic na religie. Bylo to w 8 klasie.
W sumie to siostra katechetka wyrzucila mnie z religii za zadawanie nieodpowiednich pytan,jak np czy Kosciol pochwala kazirodztwo skoro tak powstawali potomkowie Adama i Ewa
haha też uwielbiałam takie pytania

Ja też nie chodziłam na religię w liceum. Zaczęłam chodzić w ostatniej klasie w drugim semestrze, zeby sobie średnią podwyższyć
__________________
21.05.16

Edytowane przez Akkma
Czas edycji: 2013-10-16 o 13:15
Akkma jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:13   #3081
Muminek1991
Rozeznanie
 
Avatar Muminek1991
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 787
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Hey dziewczyny, czytam was w między czasie i napisać nie mogę bo tak pędzicie, że jak dojdę do końca patrze a tam kolejna strona

Wczoraj nie wdawałam się w żadną dyskusję bo temat religii i chrzczenia jakoś omijam szerokim łukiem . Sama mam dylemat i nie wiem jak to rozwiązać. Może się was tu podpytam kiedyś o co mi chodzi

Jeśli chodzi o poród z partnerem szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie ,żeby miało by go nie być. Fakt ,że zanim zaczęliśmy starania o maluszka sam powiedział, że przy porodzie będzie na pewno koniec i kropka.
Jeszcze pępowinę chce przeciąć i podjarany cały czas tym jest .
A ja z tych osób co lepiej się czują z kimś. Na każde badania chodzi ze mną, w szpitalu po wypadku miałam usg dowcipne też i siedział dokładnie w punkcie centralnym i nie zrobiło to na nim wrażenia, zapytany czy jakoś się dziwnie nie poczuł, stwierdził,że nie jestem mu tam dziwna. I serio nie wyobrażam sobie być z kimś innym na porodówce niż z TŻ.

Co do innego patrzenia na partnerkę, rozmawialiśmy na ten temat również, ,że może rzeczywiście będzie mnie odbierać inaczej, ale sorry jest dorosłym facetem, wie jak to wygląda, wie ,że poród to nie jedno pchnięcie i dziecko na świecie, ,że nie jest od razu czyste, piękne, pachnące i różowe.
A i ja nie wyskoczę wyfryzowana ze świeżym make upem , i on stwierdził ,że może tylko podziwiać, jak można znieść taki wysiłek.
Tak więc i tym się nie przejmuję.
I wątpię ,żebym potem była dla niego mniej sexi, bo i chodzimy nago przy sobie , prysznic jest zawsze razem, nawet jak miałam okres i to go nie obrzydziło, sikanie i kupkanie też przy otwartych drzwiach , czy kiedy partner jest w wannie. Zbierałam jego wymiociny, on mi głowę też nad kiblem trzymał, ba nawet był w łazience jak miałam biegunkę słyszał i hmmm czuł zapach, i nadal nie odbieramy siebie w łóżku inaczej niż na początku, kiedy to pierdnąć się przy sobie nie odważyło.

Hosenka na pewno nieźle się wystraszyłaś. Mam nadzieję ,że już się to więcej nie powtórzy tak więc zdrowiej


A ja dzisiaj standardowo spałam do prawie 11. Zjadłam śniadanko poszłam kupić cebulę i bułki na kolacje. wróciłam i zrobiłam sobie dzień urody. Peeling, maseczka, wypieściłam stópki i dłonie. Pomalowałam paznokcie i jestem happy.
Mały kopie całą noc i dzień z przerwami więc tym bardziej mam dobry humor.
No i zaczynamy 6 miesiąc z dzidziusiem
(nadal nie mając imienia,mam nadzieję ,że do porodu się wyrobimy, bo jak nie to młode będzie mieć na imię po prostu Dzidziuś , czyż nie pięknie?? )

Co macie dzisiaj na obiad ?? U mnie krupniczek dawno nie było.

Edytowane przez Muminek1991
Czas edycji: 2013-10-16 o 13:28
Muminek1991 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:13   #3082
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez Nemezis23 Pokaż wiadomość
Masakra, współczuję przeżyć, ale ważne że już wszystko unormowane i badania wyszły ok.Miałaś wcześniej jakieś problemy z ciśnieniem czy to był pierwszy taki incydent?
Nie miałam problemów z ciśnieniem.

W ciąży ogólnie ciśnienie idzie trochę w górę, ale nie powinno aż tak.
U mnie ewidentnie to było przez pogodę, bo na szczęście nie przez zatrucie ciążowe ani problemy z układem krzepnięcia.

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
hosenko--- mocno przytulam i trzymam kciuki za Twoje zdrówko


Cytat:
Napisane przez iwantyou99 Pokaż wiadomość
Hmmm ja biorę od 12 tygodnia. Dwa razy na dzien. Mam nadzieje ze nie bede miała wysokich skoków.
Ja nie brałam, bo nie miałam wysokiego ciśnienia. Na każdej wizycie miałam 130/80 i to w ciąży podchodzi pod normalne.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu

Edytowane przez Hosenka*
Czas edycji: 2013-10-16 o 13:14
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:14   #3083
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez nattalli Pokaż wiadomość
hej, ja jestem po wizycie i jak dla mnie to totalna katastrofa. Nie dość że zapłaciłam równowartość 250zł to siedziałam 5 minut w gabinecie. Lekarz mnie zważył, zmierzył ciśnienie, powiedział że mocz jest ok, odpalił usg na 5sekund żeby sprawdzić "czy serce bije" wyłączył wszystko i mówi że jest ok wszystko. I to tyle, a ja mu mówię że mam jeszcze pytanie bo w tym tygodniu mialam upławy zielonkawe, później był spokój a dziś rano miałam całą wkładkę zieloną z grudkami i mnóstwem wydzieliny. No przeraziłam się, prawie mężowi płakalam rano. A lekarz nawet nie powiedział żebym się połozyła to zobaczy co to może być. Na podstawie mojej opowieści stwierdził że pewnie to drożdżaki ale jak mnie nic nie swędzi to nie będziemy tego leczyć bo nie ma sensu, że pewnie i tak się wróci znowu bo ciąża to taki stan...jak mam jakieś tabletki to mogę oczywiście na własna rękę popróbować czegoś czy mi przejdzie...a na następnej wizycie (za 3tygodnie)jesli bedzie mnie coś swędzieć to ewentualnie przepisze coś łagodzącego... No kurde szlak mnie trafi, gdyby to się stało 2 tygodnie temu to poszłabym do mojej p. doktor w Polsce a tak nie mam co liczyć na konsultacje z innym lekarzem... za 3 tygodnie to mu tak nakłamię z objawami że może łaskawie mnie zbada i coś przepisze....
Jestem w szoku
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-16, 13:16   #3084
Hosenka*
Zakorzenienie
 
Avatar Hosenka*
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 457
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

A jeszcze coś - rozmawiałam z pielęgniarką o tej wilgoci w ciąży, bo miałam schizy, że mi wody się sączą. Powiedziała, że jak nie ma wyraźnych upławów, czy infekcji grzybicznej, to nie zakładać wkładki, bo są podfoliowane i się bardziej poci. Dała mi na noc ligninę i faktycznie - prawie sucho.
__________________

Instagram

W zapisanych relacjach - wyprzedaż kosmetyków pielęgnacyjnych i do makijażu
Hosenka* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:18   #3085
lolita25
Zakorzenienie
 
Avatar lolita25
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 5 111
GG do lolita25
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Odwazna teoria.
Tyle,ze jakos nikt nie zaleca karmienia jako metody antykoncepcji.
Znam kobiete ktora zaszla w ciaze karmiac nie rzadziej jak co 3-4 godziny. Zaszla w ciaze 8 tygodni po porodzie.
Gosia masz rację, mojej znajomej też ktoś głupot nagadał i co....mała była ciągle przy cycu, a i tak zaszła w ciąże.
Trzeba się zabezpieczać
__________________
ŻONA
MAMA LENKI
lolita25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:20   #3086
_Shiloh_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Shiloh_
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

u mnie dzisiaj na obiad zupa jarzynowa, a na drugie ryż z sosem i mięskiem

vacuity: my też nie mamy za dużo miejsca, sypialnia jest mała zmieści tylko szafę komodę(o ile jej do saloniku nie wywalę) i łóżeczko, w salonie stoi sofa, ława i tv

u nas na początku zabezpieczeniem będą prezerwatywy, jakoś nie mogę się przemóc co do tabletek, czy implantów hormonalnych bo mam z nimi złe doświadczenia.

Czy spirala też uwalnia jakieś hormony do ciała kobiety? Chciałabym coś co nie ingeruje w moją gospodarkę hormonalną, bo mając PCO mój lekarz powiedział, że trzeba odstawić anty żeby jajniki same zaczęły pracować i odpoczęły, bo co za dużo to nie zdrowo...trwało to ponad rok zanim wszystko u mnie jakoś "zatrybiło" i niespodziewanie zaszłam w ciąże jedynymi hormonami, które miałam zażywać były te do stymulacji jajeczkowania, ale nie zdążyłam ich wziąc już

Edytowane przez _Shiloh_
Czas edycji: 2013-10-16 o 13:25
_Shiloh_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:25   #3087
cherubinka
Zadomowienie
 
Avatar cherubinka
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 030
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Natali, ale byłabym wściekła ...za co on tyle kasy sobie zażyczył

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Odwazna teoria.
Tyle,ze jakos nikt nie zaleca karmienia jako metody antykoncepcji.
Znam kobiete ktora zaszla w ciaze karmiac nie rzadziej jak co 3-4 godziny. Zaszla w ciaze 8 tygodni po porodzie.
Mój lekarz sam mi powiedział podczas jednej z "dyskusji" o "niemożliwych" ciążach, że jedna z jego pacjentek zaszła w ciążę karmiąc jeszcze piersią. A wcześniej też miała ogromne problemy z zajściem w ciążę i udało się dzięki in vitro. Także wszystko jest możliwe
__________________
laparo, PCO 3xIUI
52 cykl starań ... cud ...córeczka
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. JP II
cherubinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:29   #3088
senira666
Zakorzenienie
 
Avatar senira666
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: woj.śląskie
Wiadomości: 3 870
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Karmienie piersią jest naturalną antykoncepecją - tak jak w czasie ciąży nie ma możliwości zajścia w kolejną (choć mój mąż żartował, że może uda nam się jeszcze coś "dorobić" :P), tak i podczas karmienia nie ma takiej opcji ze względu na poziom hormonów - organizm wie, że jest żywicielem dziecka i nie nastawia się na produkcję kolejnego. Tak to natura fajnie wymyśliła. ALE: złota zasada znajomej położnej: karmienie piersią chroni przed kolejną ciążą tylko pod warunkiem, że przerwy między karmieniami są krótsze niż 6 godzin. To bardzo ważna zasada, by organizm miał ciągłość.
No a biorąc anty i karmiąc dziecko pakujesz w nie hormony, więc ja bym się bardzo mocno zastanowiła nad takim rozwiązaniem... Nawet jeśli są to tabletki teoretycznie bezpieczne dla dziecka.
powiem Ci że zawsze słyszałam zupełnie co innego. i karmienie piersią nie jest antykoncepcją. Moja kuzynka wpadła tak dwa razy. raz chyba 4 miesiące po porodzie a potem chyba po 10 tygodniach a cały czas karmiła bo dzieciaki jej się co godzinę domagały.
a co do tabletek to ja wychodzę z założenia że lekarz wie co mi przepisuje i skoro coś jest dopuszczone dla karmiących to znaczy że nie mam się czego bać.
__________________
sent from iphone

Edytowane przez senira666
Czas edycji: 2013-10-16 o 13:31
senira666 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:29   #3089
Nemezis23
Rozeznanie
 
Avatar Nemezis23
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

Cytat:
Napisane przez vacuity Pokaż wiadomość
Ja nie mam opcji by na naszych 30 metrach mieć specjalny regał dla dzieciaczka. Będzie jedynie taki kącik dziecięcy (Nasz pokój ma coś ponad 15 metrów kw i jest i salonem i sypialnią). Zakładam, że ubranka zmieszczą się w wydzielonej części regału, a rzeczy męża eksmituję do szafy wnękowej w przedpokoju. Planuję też zamontować półkę na ścianie na jakieś zabawki i kupno takiej szafki z koszyczkami na kółkach na rzeczy kosmetyczne. Widziałam takie rozwiązanie u koleżanki, dość praktyczne, bo wszystko pod ręką i sprawdzi się w naszej sytuacji. Ale na razie czekam aż mąż skończy malowanie łóżeczka (utknęło w martwym punkcie odkąd wyjechał) i zobaczymy ile miejsca ono zajmie.
U nas podobny metraż. Nie kupujemy dodatkowej komody dla małej, ale montujemy szafki wiszące pod sufitem w przedpokoju i kuchni. Zorganizuję miejsce w szafkach, które mamy aktualnie.

Cytat:
Napisane przez Hosenka* Pokaż wiadomość
Nie miałam problemów z ciśnieniem.

W ciąży ogólnie ciśnienie idzie trochę w górę, ale nie powinno aż tak.
U mnie ewidentnie to było przez pogodę, bo na szczęście nie przez zatrucie ciążowe ani problemy z układem krzepnięcia.





Ja nie brałam, bo nie miałam wysokiego ciśnienia. Na każdej wizycie miałam 130/80 i to w ciąży podchodzi pod normalne.
U mnie ciśnienie mierzone w domu jest bardzo niskie - ostatnio po małej kawie miałam 96/68, natomiast u lekarza dużo wyższe, chociaż mówił, żeby się tym nie martwić. Muszę zacząć je regularnie kontrolować
Nemezis23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-16, 13:30   #3090
nattalli
Rozeznanie
 
Avatar nattalli
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Oslo
Wiadomości: 531
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43279784]

A w ogóle z mężem jesteśmy chyba patologią Nie tylko przy sobie się kąpiemy, ale też często siedzimy w wannie razem Już nie mówiąc o tym że jak jedno się kąpie a drugie chce skorzystać z toalety to też nie jest to problem [/QUOTE]
my mamy swoje zasady, od czasu do czasu bierzemy prysznic razem, mąż może wejść do łazienki gdy się kąpię ale jeśli uprzedzi a nie wpadnie i do zawału mnie doprowadzi;p siku przy mnie robić może, grubsza sprawę ma zakazaną;p natomiast jak on się kąpie to ja często siedze na pralce albo na toalecie i sobie gadamy jak nam minął dzień;p ja nie załatwiam się przy nim no raz mi się zdarzyło;p co do chorób wymiotów i biegunek to sobie pomagamy i jak trzeba to jesteśmy przy sobie. A przy porodzie męża nie będzie. Ja w pewnym sensie nie chcę tzn ja wiem że by mi dużo pomógł itd ale wiem że on by się zmuszał będąc ze mną bo go przeraża sama wizja porodu, ogólnie nie lubi lekarzy, jak ze mną chodzi np na usg to ma minę męczennika pomimo tego że sam chce małą zobaczyć. Póki co mamy układ, siedzi ze mną na porodówce do czasu rozpoczęcia ostrej akcji porodowej, jak w trakcie będzie czul się na siłach żeby zostać to zostanie, jak nie to wychodzi a ja nie mam żalu ani pretensji. Ale jeśli będzie coś nie tak, jakies komplikacje albo poprostu będę go potrzebować i pójda po niego to chociazby się waliło paliło ma być. A jak poród będzie standardowy to mi potrzebny nie jest az tak bardzo;p
__________________
28.02.2011:ksiadz :

26.05.2013 II kreseczki

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fs65gkig2xlf5.png
nattalli jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.