Coraz bliżej Święta!-Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz.III

[noelka93]

Napisane przez Y a s m i n e

W ogóle u mnie- jako że jestem Trollicą Świąteczną- dzień uboerania choinki to święto! Czasem zapraszamy znajomych, obowiązkowo pierniki (a że jestem z Torunia to ich smak jest nie do opisania ), grzaniec z pomarańczą, jakieś jedzonko i co roku mamy taką meega świąteczną imprezę. A potem się zachwycamy dziełem, dopijamy kolejną butelkę grzańca w rytmach znienawidzonego przez rzesze Last Christmas .

Jaka cudowna tradycja!

[madziulaczek1991]

Witajcie. Jeśli można dołączę się do Waszego wątku Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia i do niczego nie przygotowuję się tak jak do nich. Poprzedni rok 2012 robiłam na bieżąco choinkę z szyszek. Kocham robić stroiki i innego rodzaju ozdoby. Szkoda tylko, ze święta nie trwają dłuzej.

[noelka93]

Święte słowa! A tu zaledwie trzy dni... i koniec...
A ja zawsze świętuje od 24 do 1 stycznia ))

[allmode]

Napisane przez noelka93

Kurcze dziewczyny ja właśnie szukam pomysłu na PROSTE ale NIE KICZOWATE kartki świąteczne i coś znaleźć nie mogę... :-/

Ręcznie robione?
Najprostsze są choinki układane z kwiatuszków - takich, co to w pasmanterii można kupić na metry. Rozcinasz je na pojedyncze, układasz piramidkę, a na dole dajesz czerwoną kokardkę.
Zielone kwiatuszki i czerwona kokardka wyglądają ładnie na kremowym tle.
Proste, a efektowne

[noelka93]

Ciekawa sprawa-masz gdzieś zdjęcia jak to wygląda?

[madziulaczek1991]

U mnie choinka stała zawsze dopóki ksiądz z kolędą nie przyszedł. Od zeszłego roku teściowa wpoiła mi, abym jej nie rozbierała do Matki Boskiej Gromnicznej, bo co mi szkodzi. Chociaż już to nie jest to samo.

[noelka93]

U nas choinkę również rozbiera się po kolędzie. Czyli jakoś po nowym roku.
A dawniej była do 2 lutego, ale jakoś to nie przeszło...
Sylwester przy choince- uwielbiam <3


Ja lecę, będę potem

[madziulaczek1991]

No właśnie już nie czuje się tej atmosfery. Bo u innych może nie być to praktycznie z powodu choinki naturalnej. Ja mam sztuczna i szczerze nie zdecydowałabym się nigdy na prawdziwą z lasu.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

A kiedy ubierasz swoja choinkę ?

[sugarfreeee]

Napisane przez Y a s m i n e

W ogóle u mnie- jako że jestem Trollicą Świąteczną- dzień uboerania choinki to święto! Czasem zapraszamy znajomych, obowiązkowo pierniki (a że jestem z Torunia to ich smak jest nie do opisania ), grzaniec z pomarańczą, jakieś jedzonko i co roku mamy taką meega świąteczną imprezę. A potem się zachwycamy dziełem, dopijamy kolejną butelkę grzańca w rytmach znienawidzonego przez rzesze Last Christmas .

Ja też mam świąteczną tradycję ubierania choinki Ale to w domu rodzinnym zawsze tak było - w Wigilię przed południem wszyscy siedzimy w kuchni/salonie ( dwa pomieszczenia połączone) i tata obrabia choinkę do postawienia jej w donicy, mama siedzi w kuchni a ja biegam między nimi Potem wspólnie z tatą ubieramy choinkę, wszystko to przy dźwiękach naszej ukochanej płyty świątecznej Celline Dion, którą dostałam wieeeeki temu na święta. Aż sama sobie kupiłam drugi egzemplarz, bez niej nie wyobrażam sobie Świąt A w naszym wspólnym z A. domu musimy w tym roku stworzyć swoją własną tradycję

[madziulaczek1991]

Pięknie sugarfreeee. Ja niestety ubieram sama swoją, ale przynajmniej lubię to robić. Teściowa ubiera swoja na dole a ja na górze.

[madziulaczek1991]

Ja w tym roku zamierzam zrobić takie ozdobne drzewko. W zeszłym nie zdążyłam ze względu na robienie choinki i innych ozdóbek i stroików.

[Martita 88]

cześć dziewczyny

u mnie od kilku dni słonecznie, tylko zimno

Napisane przez martyna_tina

No coś Ty Stefan miał u mnie jak w raju - ciepło, cicho, spokojnie, nikt mu nie przeszkadzał... No i czemu mnie opuścił?

może twój pies miał coś z tym wspólnego?

Napisane przez madziulaczek1991

U mnie choinka stała zawsze dopóki ksiądz z kolędą nie przyszedł. Od zeszłego roku teściowa wpoiła mi, abym jej nie rozbierała do Matki Boskiej Gromnicznej, bo co mi szkodzi. Chociaż już to nie jest to samo.

w zeszłym roku moją w mieszkaniu studenckim rozebrałam na kilka dni przed...... Środą Popielcową

[allmode]

Napisane przez noelka93

Ciekawa sprawa-masz gdzieś zdjęcia jak to wygląda?

Z grubsza wygląda to tak, jak na zdjęciu.
Przepraszam za niedoróbkę, bo robiłam teraz, na szybko - jest strasznie krzywo i kokardka byle jaka (wstążka czerwona mi się skończyła i z resztki zawiązałam coś takiego).
Dałam tutaj kwiatki wycinane puncherem, bo materiałowych nie mam chwilowo. Mogą być gwiazdeczki, śnieżynki, cokolwiek pasującego. Można ozdobić cyrkoniami delikatnie, można dać kwiatuszki na kosteczkach 3D - wtedy jest ładny efekt.
No i w zależności od tła zmieniasz kolorystykę tylko

[mika93]

Napisane przez noelka93

Święte słowa! A tu zaledwie trzy dni... i koniec...
A ja zawsze świętuje od 24 do 1 stycznia ))

Mam tak samo do Sylwestra siedzimy u teściów , czyścimy lodówę z żarcia, podziwiamy dekorację na domach na osiedlu i katujemy świąteczne filmy. Ot takie przedłużenie BN


Madziulaczek fajnie ta kula z bombek wygląda, tylko jaki jest na to patent że to się trzyma

[olanna]

Napisane przez dariah4

Ja jednak też dzisiaj sobie odpuściłam, a moi koledzy i koleżanki z roku jeszcze przez godzinę muszą się męczyć na wykładzie.

Tak z innej beczki, dziewczyny macie może jakiś sposób na wzmocnienie włosów? Ostatnio więcej mi ich wypada i są takie cienkie i przyklapnięte.

Mój pies uwielbia się kręcić co roku obok choinki. Był taki rok, że szczególnie spodobały mu się bombki, które dotykał łapą żeby się bujały. Ogólnie mam dziwnego psa.

Mnie też wypadają, czasami mnie to przeraża. Piję skrzyp i pokrzywę, wcieram Joannę Rzepę- lepiej jest o tyle, że rosną nowe włosy, ale wypadać nie przestają.

Napisane przez Y a s m i n e

Hehe, ja mam taką kotkę, co siada przed gałązkami i tyka nosem, a potem kicha, bo kłuje . Albo siada przed bombkami i właśnie tak je trąca, czasami boksuje, a jak spadnie to już łoooolaboooga, frajda na całego, a ja potem znajduję je gdzieś w butach, w kuchni itp . Ale i tak najlepszą zabawę ma, jak ubieramy choinkę- najpierw przyczajówa, co to za krzaka pachnącego przynieśli, a potem rzuca się jak głupia po ozdobach, tarza się w tasiemkach, rozrzuca wszystko co błyszczące, włazi do katronów i pudełek, kradnie bombki, tasiemki w zęby i rura po mieszkaniu . To chyba najfajniejsza zabawa z kotem . A potem łazi taka, cała w brokacie

W ogóle u mnie- jako że jestem Trollicą Świąteczną- dzień uboerania choinki to święto! Czasem zapraszamy znajomych, obowiązkowo pierniki (a że jestem z Torunia to ich smak jest nie do opisania ), grzaniec z pomarańczą, jakieś jedzonko i co roku mamy taką meega świąteczną imprezę. A potem się zachwycamy dziełem, dopijamy kolejną butelkę grzańca w rytmach znienawidzonego przez rzesze Last Christmas .

Ale super! Szkoda, że teraz część osób traktuje to jako natrętny obowiązek, a nie przyjemność...

Napisane przez madziulaczek1991

U mnie choinka stała zawsze dopóki ksiądz z kolędą nie przyszedł. Od zeszłego roku teściowa wpoiła mi, abym jej nie rozbierała do Matki Boskiej Gromnicznej, bo co mi szkodzi. Chociaż już to nie jest to samo.

My mamy choinkę ubraną jak najdłużej się da, przeważnie właśnie do Matki Boskiej Gromnicznej, bo ciężko nam się z nią rozstać. No i tego zapachu lasu w salonie.

Napisane przez Martita 88

cześć dziewczyny

u mnie od kilku dni słonecznie, tylko zimno


może twój pies miał coś z tym wspólnego?

w zeszłym roku moją w mieszkaniu studenckim rozebrałam na kilka dni przed...... Środą Popielcową

Trzeba było ją przetrzymać jeszcze kilka miesięcy, byłaby jak znalazł.

A u mnie szaro-buro, postanowiłam dopieścić się słodkościami i tak o to produkuje się karpatka.

[madziulaczek1991]

Kochana, zrobiłam mega cieżką , duzą choinkę z szyszek na kalendarzach strażackich to i na to mam patent

[Martita 88]

Napisane przez olanna

Ale super! Szkoda, że teraz część osób traktuje to jako natrętny obowiązek, a nie przyjemność...

Trzeba było ją przetrzymać jeszcze kilka miesięcy, byłaby jak znalazł.

A u mnie szaro-buro, postanowiłam dopieścić się słodkościami i tak o to produkuje się karpatka.

dokładnie

na Wielkanoc powiesiłabym pisanki

[Nimfa20]

Napisane przez martyna_tina

Nimfa, dziękuję, ale dam Ci radę - daj sobie spokój z brokatem
Co do lampek, w mieszkaniu rodziców nie było z tym problemu, bo gniazdko było zamontowane też na ogródku. Natomiast co do akcji z wtyczką - Twój tata ma rację U nas już kilka razy mężu zmieniał wtyczki przy różnych sprzętach i działają, z lampkami powinno być podobnie

Ha, ha , chyba dam Robiłam ze 2 lata temu w pałacu na kiermaszu adwentowym Brokat, brokat, wszędzie brokat

Mówisz? Jak cos nie wypali to składam do Ciebie reklamację

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Napisane przez Nicole`_

Można tak zrobić, ale nie ma sensu dziurawić okien. Ja mam plastikowe w domu i normalnie kabel przez okno przeciągam i okno zamykam Działa co roku ten "patent" i nic się z kablem nie dzieje Dziur w oknach bym nie robiła

Nie wiem czy u mnie by wyszło, bo mam gruby kabel, poza tym chcę wywiesić kurtynę i lampki na girlandzie . Jak się zamyka okno to nie zawsze trafi się w to samo miejsce A kabel może się przecierać.

Nie, takie , małe dziurki

[martyna_tina]

Napisane przez Nicole`_

Piękne! A powiedz jak to dokładnie robisz? Masz brokat taki sypki tak? A klej jaki? No i smarujesz śnieżynkę klejem a później obsypujesz brokatem? Czy masz jakiś inny sposób?

Dzięki
Przód i tył zdobi się bardzo prosto Brokat (ja akurat pomieszałam biały opalizujący w innych kolorach + srebrny) wsypałam sobie do jednorazowego kubeczka, klej (Magic - kosztuje grosze, a jest bardzo fajny) wyciskam na jednorazową tackę, gąbkę (taką zwykłą, jak do zmywania) pocięłam na małe paseczki, aby było mi wygodniej. I teraz tak: gąbkę maczam w kleju i smaruję śnieżynkę, następnie tę samą gąbkę maczam w brokacie i nakładam na śnieżynkę. Po wyschnięciu powtarzam jeszcze raz, a na sam koniec ponownie nakładam sam klej, aby zabezpieczyć brokat przed osypywaniem. Klej jest biały, ale wysycha na przezroczysto Po wyschnięciu bierzemy się za drugą stronę Za to zdobienie boków to już masakra - strasznie czasochłonne i trzeba się okropnie nakombinować, dlatego ozdobiłam boki jedynie 2 śnieżynek i zrezygnowałam - zostaną białe, będą pasować do białego lukru na pierniczkach.
Wiem, że jest brokat w tzw. solniczkach, ale moim zdaniem zastosowanie go tutaj to czyste marnotrawstwo - 3/4 osypie się obok.

Napisane przez dariah4

Martyna śliczne śnieżynki! Sama chętnie porobiłabym jakieś świąteczne ozdoby, ale zdecydowanie nie mam do tego talentu.
No i dzisiaj jadę do domu, czeka mnie długi weekend z czego się bardzo cieszę.

Dziękuję Ja też nie mam zbytniego talentu, ale tutaj na szczęście raczej go nie trzeba

Napisane przez allmode

Można dołączyć?
Uwielbiam święta. I te wystawy sklepowe, światełka, piosenki w radio.
Przedwczoraj zasnąć nie mogłam - wymyśliłam prezenty świąteczne. Biorę się za nie zaraz na początku listopada - bo jednak świątecznych zakupów i tłoku nie znoszę i wolę mieć wszystko przyszykowane wcześniej, żeby w ostatniej chwili nie biegać.

Witamy!

Napisane przez lolita25

Są śliczne

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Ja już mam prezenty do 3 osób

Dzięki
Ja nie mam jeszcze ani prezentów, ani pomysłów...

Napisane przez martuha20

Martyna, ja bym byla w niebie jakbym miala wszedzie brokat w domu
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No to u mnie miałabyś teraz jak w raju

Napisane przez lexie

Zawsze można zakręcić grzejnik, nawilżać powietrze... Ale mimo wszystko zawsze taka choinka będzie obsychać, nie ma siły. A wcześniej jak ją trzymałaś, żeby długo stała?

A co za śnieżynki masz?

No właśnie wcześniej mieszkałam w starym budownictwie, na parterze, pod nami była piwnica, ogólnie mieszkanie samo z siebie było chłodne, więc po prostu mniej grzałam w pokoju i choinka miała jak w niebie. Teraz mieszkamy w bloku, na 4 piętrze i mimo, że grzejniki są zakręcone, jest cieplutko.
A fotki śnieżynek wklejałam jakoś wczoraj wieczorem - szykuję sobie ozdoby na choinkę

Napisane przez wikajaga

Witam!! U mnie pogoda dzisiaj wyjątkowo parszywa, ponuro i deszczowo.
Martyna piękne śnieżynki, a tak w ogóle to chciałabym zobaczyć twojego psa z gałązkami, obwieszonego bombkami..
Choinka prawdziwa musi być!! Nie ma to jak zapach lasu w domu i wszędobylskie igły wbijające się w tyłek...

Dziękuję
Co do psa, to zobaczę co da się zrobić
O tak, zapach żywej choinki to coś cudownego...

Napisane przez madziulaczek1991

Witajcie.

Witamy!

Napisane przez Martita 88

może twój pies miał coś z tym wspólnego?

Nie... Wiele razy obserwowałam jak Stefcio lezie sobie po ścianie centralnie przed oczami mojego psa, ale Nelson miał go w nosie

Kelis95, proszę o wysłanie zaproszenia do klubu dla allmode.

[Y a s m i n e]

Napisane przez olanna

Ale super! Szkoda, że teraz część osób traktuje to jako natrętny obowiązek, a nie przyjemność...

Napisane przez noelka93

Jaka cudowna tradycja!

Dziekuję dziewczęta Fajnie, że jednak są tacy, co doceniają tą aurę. Dla mnie choinka to świetna zabawa! Bardzo często słyszę, że ludzie to tak robią, bo tak trzeba. Tak samo ze świętami- jak się siada z często skłóconą rodziną, bo tak trzeba i udawać, że się nie pamięta, co dziś rano ktoś Ci powiedział, albo że to Cię nie zabolało i już nieważne. Ja się jawnie zbuntowałam i nadałam wszystkiemu swój osobisty sens. Dlatego Choinkę ubieram duużo wcześniej, w innej atmosferze, święta również spędzam tak jak lubię, a zamiast harówy w kuchni ze wszelkimi generacjami rodziny- o ile jadę do rodziny- wcześniej piekę kilka rzeczy u siebie również a atmosferze fantastycznej zabawy. Czasem nie i warto trzymać się schematów i życie nabiera innych odcieni


Ja rozpoczynam "sezon stricte świąteczny" JUŻ w okolicach 15 grudnia, wtedy też ubieram choinkę . To jest jeszcze taki czas, gdy nie ma tego szumu, znajomi nie są zaprzęgani do kuchennego kieratu, więc mają czas . Nie jestem jakoś specjalnie religijna, same święta też spędzam na pewno inaczej, niż większość ludzi, ale uwielbiam tą atmosferę, gdy ludzie się wyciszają, są jakby szczęśliwsi, cieplejsi. Dlatego tak samo z siebie wychodzi, że robię taki luźny wieczór, niezobowiązujący, w totalnym luzie i atmosferze zabawy. Znajomi to uwielbiają, bo to odskocznia od tego, co potem mają w domu . Ale też daje im w ten sposób do zrozumienia, jak ważni są w moim życiu. Zazwyczaj to jest również taka jakby nasza "mała wigilia"- dla ludzi istotnych, spoza rodziny. Wtedy tak samo- siedzimy razem, rozmawiamy o rzeczach całkiem osobistych albo się wygłupiamy, tańczymy, słuchamy Elvisa, Beatlesów, Oasis i całą masę tego marketingowego świątecznego stuffu .
A potem, 1-2 dnia świąt albo już w wigilię dostaję wiadomości, że wolą moją wersję, bo rodziny mają już dosyć, a wszystko takie nadmuchane jest

Napisane przez sugarfreeee

Ja też mam świąteczną tradycję ubierania choinki Ale to w domu rodzinnym zawsze tak było - w Wigilię przed południem wszyscy siedzimy w kuchni/salonie ( dwa pomieszczenia połączone) i tata obrabia choinkę do postawienia jej w donicy, mama siedzi w kuchni a ja biegam między nimi Potem wspólnie z tatą ubieramy choinkę, wszystko to przy dźwiękach naszej ukochanej płyty świątecznej Celline Dion, którą dostałam wieeeeki temu na święta. Aż sama sobie kupiłam drugi egzemplarz, bez niej nie wyobrażam sobie Świąt A w naszym wspólnym z A. domu musimy w tym roku stworzyć swoją własną tradycję

Koniecznie, bo takie rzeczy są jakby fundamentem Waszej wspólnej historii

[Nimfa20]

Z dożynek Piękne były, muszę w następnym roku sama porobić

30 listopada, 1, 7, 8 grudnia będą adwentowe

[martyna_tina]

Napisane przez Y a s m i n e

Dziekuję dziewczęta Fajnie, że jednak są tacy, co doceniają tą aurę. Dla mnie choinka to świetna zabawa! Bardzo często słyszę, że ludzie to tak robią, bo tak trzeba. Tak samo ze świętami- jak się siada z często skłóconą rodziną, bo tak trzeba i udawać, że się nie pamięta, co dziś rano ktoś Ci powiedział, albo że to Cię nie zabolało i już nieważne. Ja się jawnie zbuntowałam i nadałam wszystkiemu swój osobisty sens. Dlatego Choinkę ubieram duużo wcześniej, w innej atmosferze, święta również spędzam tak jak lubię, a zamiast harówy w kuchni ze wszelkimi generacjami rodziny- o ile jadę do rodziny- wcześniej piekę kilka rzeczy u siebie również a atmosferze fantastycznej zabawy. Czasem nie i warto trzymać się schematów i życie nabiera innych odcieni


Ja rozpoczynam "sezon stricte świąteczny" JUŻ w okolicach 15 grudnia, wtedy też ubieram choinkę . To jest jeszcze taki czas, gdy nie ma tego szumu, znajomi nie są zaprzęgani do kuchennego kieratu, więc mają czas . Nie jestem jakoś specjalnie religijna, same święta też spędzam na pewno inaczej, niż większość ludzi, ale uwielbiam tą atmosferę, gdy ludzie się wyciszają, są jakby szczęśliwsi, cieplejsi. Dlatego tak samo z siebie wychodzi, że robię taki luźny wieczór, niezobowiązujący, w totalnym luzie i atmosferze zabawy. Znajomi to uwielbiają, bo to odskocznia od tego, co potem mają w domu . Ale też daje im w ten sposób do zrozumienia, jak ważni są w moim życiu. Zazwyczaj to jest również taka jakby nasza "mała wigilia"- dla ludzi istotnych, spoza rodziny. Wtedy tak samo- siedzimy razem, rozmawiamy o rzeczach całkiem osobistych albo się wygłupiamy, tańczymy, słuchamy Elvisa, Beatlesów, Oasis i całą masę tego marketingowego świątecznego stuffu .
A potem, 1-2 dnia świąt albo już w wigilię dostaję wiadomości, że wolą moją wersję, bo rodziny mają już dosyć, a wszystko takie nadmuchane jest

Koniecznie, bo takie rzeczy są jakby fundamentem Waszej wspólnej historii

Ja mam to szczęście, że w święta widzę się wyłącznie z najbliższymi mi, ukochanymi osobami Z nimi też spędzam wigilię - mąż, rodzice, siostra z mężem, babcia i dziadek. Dawniej był z nami jeszcze pradziadek (niestety zmarł kilkanaście lat temu ) oraz ciotka, wujek i kuzynostwo, ale teraz ich dzieci mają już swoje rodziny, więc spędzają święta razem. Moje najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa to właśnie te związane ze świętami Poza przedświątecznymi porządkami nic nie było u nas wymuszone, "bo tak trzeba"... A ubieranie choinki to również dla mnie swoisty rytuał Włączam świąteczną muzykę, szykuję pierniczki i kakao, mąż pomaga w odpowiednim ustawieniu drzewka, zawieszeniu lampek, łańcuchów i bombek na wyższych gałązkach, a wszystko to wśród naszego śmiechu i podśpiewywania...

[dariah4]

Napisane przez olanna

Mnie też wypadają, czasami mnie to przeraża. Piję skrzyp i pokrzywę, wcieram Joannę Rzepę- lepiej jest o tyle, że rosną nowe włosy, ale wypadać nie przestają.

Jakiś skrzyp w tabletkach chyba, myślałam też o maseczce do włosów tylko nie mam pojęcia na jaką się zdecydować. no i fundusze mam ograniczone jak narazie.. W ogóle marzą mi się loki na stałe, bo moje włosy są proste i cienkie niestety.

Napisane przez olanna

Ale super! Szkoda, że teraz część osób traktuje to jako natrętny obowiązek, a nie przyjemność...
My mamy choinkę ubraną jak najdłużej się da, przeważnie właśnie do Matki Boskiej Gromnicznej, bo ciężko nam się z nią rozstać. No i tego zapachu lasu w salonie.

Też nie rozumiem jak ubieranie choinki można traktować jako obowiązek, dla mnie to wielka przyjemność. Zawsze ubieramy choinkę z moja siostrą i czasami z tatą, bo mam właśnie nigdy nie traktowała tego tak jak ja- jako przyjemność.

Napisane przez olanna

A u mnie szaro-buro, postanowiłam dopieścić się słodkościami i tak o to produkuje się karpatka.

Ja robię karpatkę w weekend a dzisiaj już nie liczę ile słodyczy zjadłam. Zamierzałam schudnąć troche do świąt, ale chyba mi się to nie uda.

[mika93]

Napisane przez madziulaczek1991

Kochana, zrobiłam mega cieżką , duzą choinkę z szyszek na kalendarzach strażackich to i na to mam patent

A podzielisz się tym patentem mam smaka na tą ozdobę

[madziulaczek1991]

Napisane przez mika93

A podzielisz się tym patentem mam smaka na tą ozdobę

To proste. W jakąś doniczkę wkładasz kijek obwiązany np. wstążką i zalewasz betonem lub nawet klejem do płytek. Odstawiasz sobie na tydzień do wyschnięcia i działamy dalej. Kupujesz kule styropianową nabijasz na kijek od góry i przyklejasz ozdoby wedle uznania Można na kleju na gorąco, ale jak kupię zwykły klej uniwersalny , bo jest bardziej wydajny. To jest mój sposób. Nie mam pojecia jak robione są na prawdę te drzewka z bombek, ale na pewno w bardzo podobny sposób.

[olanna]

Napisane przez dariah4

Jakiś skrzyp w tabletkach chyba, myślałam też o maseczce do włosów tylko nie mam pojęcia na jaką się zdecydować. no i fundusze mam ograniczone jak narazie.. W ogóle marzą mi się loki na stałe, bo moje włosy są proste i cienkie niestety.

Też nie rozumiem jak ubieranie choinki można traktować jako obowiązek, dla mnie to wielka przyjemność. Zawsze ubieramy choinkę z moja siostrą i czasami z tatą, bo mam właśnie nigdy nie traktowała tego tak jak ja- jako przyjemność.

Ja robię karpatkę w weekend a dzisiaj już nie liczę ile słodyczy zjadłam. Zamierzałam schudnąć troche do świąt, ale chyba mi się to nie uda.

Ja mam właśnie mnóstwo różnych specyfików do włosów, ale może po prostu trzeba poczekać na efekty, a nie kupować w desperacji co popadnie. Ale próbowałam się ratować, bo naprawdę mam wrażenie, że zupełnie wyłysieję.

My choinkę ubieramy we dwie z mamą i obie mamy taką samą frajdę. Moja mama może nawet większą niż ja.

Oj, ja mam podobne postanowienie, ale dzisiaj poleciałam po całości i karpatka na pewno nie będzie samotna w moim żołądku.

[allmode]

U mne w domu rodzinnym choinkę się ubierało zawsze w wigilię. I niestety była sztuczna. Zawsze ubierałam z tatą. Jedno z piękniejszych wspomnień z dzieciństwa.
Teraz co roku mamy żywą, często w doniczce - a potem sadzimy na działce. Ubieram tak koło tygodnia przed świętami - synek ma ogromną radochę, ja też Rozbieramy różnie - koło tygodnia po Nowym Roku, czasem trochę dłużej.
Największym utrapieniem jest kot. Jak był mniejszy, wdrapywał się na choinkę, rzucał na bombki, demolował, ile wlezie. Pierwszy raz, jak zobaczył choinkę, wdrapał się na nią w nocy - i choinka nam wjechała do łóżka razem z kotem. Ponad 2-metrowa jodła Od tamtej pory choinkę wiążemy żyłką do haków w ścianach - ściąga się obrazy i zdjęcia.
A kot od dwóch lat zżera igły i wypija wodę spod choinki. Przestał się wspinać i zrzucać bombki.

Dziewczyny, na włosy bardzo dobrze działa skrzyp suszony. Naparem płucze się włosy.
Ja sobie co roku rwę, susze, robię zapasy, a potem mam na zimę i wiosnę.

[Parvati]

Napisane przez martyna_tina

(...)
No coś Ty Stefan miał u mnie jak w raju - ciepło, cicho, spokojnie, nikt mu nie przeszkadzał... No i czemu mnie opuścił? (...)

Napisane przez Martita 88

(...)


może twój pies miał coś z tym wspólnego? (...)

Haha to samo mialam napisać Może piesol zazdrosny był o delikwenta

Napisane przez allmode

Z grubsza wygląda to tak, jak na zdjęciu.
Przepraszam za niedoróbkę, bo robiłam teraz, na szybko - jest strasznie krzywo i kokardka byle jaka (wstążka czerwona mi się skończyła i z resztki zawiązałam coś takiego).
Dałam tutaj kwiatki wycinane puncherem, bo materiałowych nie mam chwilowo. Mogą być gwiazdeczki, śnieżynki, cokolwiek pasującego. Można ozdobić cyrkoniami delikatnie, można dać kwiatuszki na kosteczkach 3D - wtedy jest ładny efekt.
No i w zależności od tła zmieniasz kolorystykę tylko

Świetne!

[Lexie]

Napisane przez madziulaczek1991

Ja mam sztuczna i szczerze nie zdecydowałabym się nigdy na prawdziwą z lasu.[COLOR="Silver"]

Dlaczego?

Napisane przez madziulaczek1991

Ja w tym roku zamierzam zrobić takie ozdobne drzewko. W zeszłym nie zdążyłam ze względu na robienie choinki i innych ozdóbek i stroików.

Fajne Ciekawe jak to się trzyma wszystko...

Napisane przez martyna_tina

No właśnie wcześniej mieszkałam w starym budownictwie, na parterze, pod nami była piwnica, ogólnie mieszkanie samo z siebie było chłodne, więc po prostu mniej grzałam w pokoju i choinka miała jak w niebie. Teraz mieszkamy w bloku, na 4 piętrze i mimo, że grzejniki są zakręcone, jest cieplutko.
A fotki śnieżynek wklejałam jakoś wczoraj wieczorem - szykuję sobie ozdoby na choinkę

Już cofnęłam się do fotek
Super są Białe boki też bym zostawiła, powinny i tak ładnie wyglądać.
Ja zamówiłam właśnie styropianowe kule i gipsowe figurki, jak coś zrobię to pokażę bo na razie ze świątecznych rzeczy, to mam tylko decoupage'owy pojemniczek w trakcie produkcji

[Jelizawieta]

Napisane przez allmode

Można dołączyć?
Uwielbiam święta. I te wystawy sklepowe, światełka, piosenki w radio.
Przedwczoraj zasnąć nie mogłam - wymyśliłam prezenty świąteczne. Biorę się za nie zaraz na początku listopada - bo jednak świątecznych zakupów i tłoku nie znoszę i wolę mieć wszystko przyszykowane wcześniej, żeby w ostatniej chwili nie biegać.

Witamy

Napisane przez lexie

Kupiłam sobie gipsowe figurki na choinkę do pomalowania a teraz patrzę na styropianowe bombki i zastanawiam się jakie wielkości brać i czy 12 cm już będą za duże, czy jeszcze ok.

Ja w zeszłym roku kupiłam bombki styropianowe 10cm i były ok, ale jak przypięłam cekinki to optycznie wydały się o wiele wiele większe.

Napisane przez Y a s m i n e

Hej Dziewczynki!
Wpadłam podrzucić parę fotek ze świątecznego Paryża w zeszłym roku- Galerie LaFayette i Printemps. Może Was coś zainspiruje
Sam blichtr i przepych

Cudnie!

Napisane przez dariah4

Tak z innej beczki, dziewczyny macie może jakiś sposób na wzmocnienie włosów? Ostatnio więcej mi ich wypada i są takie cienkie i przyklapnięte.

Ja mam olejek arganowy ale jeszcze nie używałam, może jutro zrobię maseczkę. Łykam Vitapil, ale za krótko, żeby stwierdzić czy pomaga.

Napisane przez madziulaczek1991

Witajcie. Jeśli można dołączę się do Waszego wątku Uwielbiam Święta Bożego Narodzenia i do niczego nie przygotowuję się tak jak do nich. Poprzedni rok 2012 robiłam na bieżąco choinkę z szyszek. Kocham robić stroiki i innego rodzaju ozdoby. Szkoda tylko, ze święta nie trwają dłuzej.

Witamy

Napisane przez madziulaczek1991

U mnie choinka stała zawsze dopóki ksiądz z kolędą nie przyszedł. Od zeszłego roku teściowa wpoiła mi, abym jej nie rozbierała do Matki Boskiej Gromnicznej, bo co mi szkodzi. Chociaż już to nie jest to samo.

U mnie zawsze stoi do 2.2 ale faktycznie później już nie ma tego samego czaru co w czasie świąt...

Napisane przez sugarfreeee

Ja też mam świąteczną tradycję ubierania choinki Ale to w domu rodzinnym zawsze tak było - w Wigilię przed południem wszyscy siedzimy w kuchni/salonie ( dwa pomieszczenia połączone) i tata obrabia choinkę do postawienia jej w donicy, mama siedzi w kuchni a ja biegam między nimi Potem wspólnie z tatą ubieramy choinkę, wszystko to przy dźwiękach naszej ukochanej płyty świątecznej Celline Dion, którą dostałam wieeeeki temu na święta. Aż sama sobie kupiłam drugi egzemplarz, bez niej nie wyobrażam sobie Świąt A w naszym wspólnym z A. domu musimy w tym roku stworzyć swoją własną tradycję

Cudna tradycja, też muszę jakąś wymyśleć z mężem

Napisane przez dariah4

Ja robię karpatkę w weekend a dzisiaj już nie liczę ile słodyczy zjadłam. Zamierzałam schudnąć troche do świąt, ale chyba mi się to nie uda.

hehehehehe też planowałyśmy się tutaj z kilkoma dziewczynami odchudzać, żeby w święta nadrobić

Edit: dziś byłam w Tesco w silesii i pracownicy wyciągali na półki ozdoby za to w rossmanie nie było kominka