Mamusie Marzec - Kwiecień 2013 cz.3.

[Nyaa]

Napisane przez Malpka

no baty dla tz-ta jakby mój tak powiedział to by następny dzień sam siedział z dzieckiem przeciez jak jest po pracy to już ma obowiązek pomagać

jestem tego samego zdania
U nas akurat tż grzecznie zajmuje się małym jak wróci z pracy, więc chociaż jeden powód do kłótni mniej

Napisane przez oliwka__

Nestelle ja od razu pakuję ciuszki i oddaję do brata bo ma 3 tygodniową córeczkę

u nas w rodzinie we wrześniu urodziły się dwa maluszki, jeden na dniach ma się urodzić i kolejny na początku listopada więc też mam komu oddawać

Napisane przez Moderna

lepiej, goraczka spadla.. oby oby sie poprawilo
takie historie obcych ludzi, a jak potrafia dac do myslenia

biedny Adaś.

Napisane przez kasia86bgo

NO heloł !!!!!
kochana - pisaj co tam słychać - no i jak Siusiak Nikosia, bo z tego co pamiętam był z nim kłopot

heloł
Z Nikosiowym siusiakiem wszystko dobrze jest i było. Siusiakowe problemy to nie u nas były.

A ogólnie to jak to się mówi stara bida Nikoś już podwójnie zębaty, niesiedzący samodzielnie, no i dalej się borykamy z małym przyrostem i anemią

Napisane przez corka_rosy

co za chamstwo!
(a ja zawsze zabawko zostawiam w wózku... może nie są dość atrakcyjne )

Demeter nie przejmuj się. Ja kiedyś też się wszystkim przejmowałam, a teraz jak tż czasem zdarza się skomentować, że bałagan na przykład to robię robię tak, jak kiedyś już tu dziewczyny pisały - daję mu do wyboru albo sprzątanie albo niech się małym zajmie a ja szybko ogarnę.

Co do krzesełek - my dostaliśmy od teścia ( ) taki drewniane. Kółek nie ma, a jest dość ciężkie, więc raczej w jednym miejscu musi stać i do tego nie ma pasów. Ale niby można dokupić takie uniwersalne i zamontować. Muszę się rozejrzeć.

A w ogóle to powiem Wam, że za cholerę nie mogę się oduczyć mojego sposobu na cytowanie, czyli kopiuj-wklej. Nadal tak robię

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna wklejalam ten link w fotoklubie
co do pytania to

aaa a ja myslalam, ze to pusty temat, a ty tak sprytnie ukrylas linka nie wiedzialam, ze tam trzeba kliknac i myslalam, ze sie temat keidys rozwinie

Napisane przez maria28

Kiedyś to czytałam, ale pobieżnie.
Ja dopiero na nfz-towskiej rehabilitacji dowiedziałam się, że źle podnoszę i odkładam dziecko. Źle w naszej sytuacji, czyli w takiej, gdy dziecko ma wzmocnione mięśnie grzbietu, a słabe mięśnie brzucha, prostowniki wciąż przeważają nad zginaczami.

Podnosiłam ją chwytem pod szyję i pupę, a powinnam tak jakby bokiem, nie z pleców ją podnosić. Czyli najpierw chwycić pod paszkę, przełożyć nogę przez swoją rękę i bokiem podnosić do siebie. Skomplikowane na początku. Podobnie z odkładaniem.

Nosić ją powinnam owszem, w kołysce tyłem do siebie, ale tak nie kontroluję asymetrii (czy Róża głowę trzyma prosto), dlatego nam zalecono noszenie w śmiesznej pozycji: tyłem do siebie, chwytam ją ręką pod prawą nogę, a lewa swobodnie zwisa. To powoduje skracanie prawej strony (głowę przytyka do prawego barku) i wydłużanie lewej. Ponieważ asymetria u nas polegała na skracaniu lewej strony (głowa częściej w lewo i całe ciało w literkę C).
Asymetria już prawie znikła. Niestety jest ryzyko, że powróci, gdy Róża zacznie chodzić, dlatego trzeba to kontrolować.



Nie jestem w tym biegła.
Róża jest pod kontrolą fizjoterapeutów, a też nie pełza do przodu, pupę czasem podniesie do góry, ale nogami sobie jeszcze nie umie pomóc. Zdarza jej się przemieścić w ten sposób, ale do tyłu. Specjaliści mówią, że spokojnie, jeszcze ma na to czas.
Warto zmienić podłoże. Na matę lub dywan.
U nas jest koc na parkiecie, co powoduje ślizganie i Róża z tym raczkowaniem nie może ruszyć. Jutro jedziemy po dywan.
No ale wy chyba macie matę.
Ale podkreślam: na pełzanie i raczkowanie jest jeszcze czas. Marcelek jest w dodatku młodszy od Róży, więc chyba nie ma czym się teraz przejmować.


Ale się rozpisałam

i dobrze, ze sie rozpisalas
nawet z podnoszeniem widze sa kolopty - ja podnosilam tak jak ty
w ogole to u nas opieka jest naprawde super przed porodem, po porodzie - ale takich rzeczy zaden lekarz czy pielegniarka, czy polozna nie pokazuja - a widze, ze to ejdnak bardzo potrzebne..

tak wiem, ze Marcel ma czas, nawet nie o to mi chodzilo - tylko o te nieszczesne nozki, one doslownie w pozycji na brzuszku leza bezwladnie, a patrzac na zdjecia tych maluszkow to przynajmniej powienien paluszkami szorowac podloze

mamy mate, taka zwykla z materialu, czyli sliska powierzchnia

Napisane przez corka_rosy

Czytałam to kiedyś, dzięki za przypomnienie. Przejrzę jeszcze raz.
Kładź Marcelka na nieśliskiej powierzchni, to mu ułatwi rozwój.

tak bede teraz robic
zamowilam juz nawet puzzle bez szkodliwego formamidu i gdzies je upchne w salonie (u nas podloga zimna, mieszkamy na parterze )

[Demeter]

Napisane przez corka_rosy

A co się dzieje? Chyba coś przeoczyłam.

Skok rozwojowy, lęk separacyjny - jak się obudzi i mamy nie ma to ryk, itp... Cięzko mu sie zasypia

Napisane przez nestelle

to moze on zostanie perfekcyjnym panem domu (co kolwiek to znaczy.....)

O to to!
sama sobie odpowiedziałam

Napisane przez Nyaa

A ogólnie to jak to się mówi stara bida Nikoś już podwójnie zębaty, niesiedzący samodzielnie, no i dalej się borykamy z małym przyrostem i anemią

Demeter nie przejmuj się. Ja kiedyś też się wszystkim przejmowałam, a teraz jak tż czasem zdarza się skomentować, że bałagan na przykład to robię robię tak, jak kiedyś już tu dziewczyny pisały - daję mu do wyboru albo sprzątanie albo niech się małym zajmie a ja szybko ogarnę.

A w ogóle to powiem Wam, że za cholerę nie mogę się oduczyć mojego sposobu na cytowanie, czyli kopiuj-wklej. Nadal tak robię

Oj....
Dzięki za pocieszenie.
Co do cytowania to ja też tak robiłam ale już mi nowy sposób wszedł w krew.

[eluśka87]

Napisane przez Demeter

Dokładnie!
Niby wie, przyznaje racje ale jednocześnie chce, żebym więcej robiła...
Dziś już jest lepiej, przywiózł mi obiadek. Ja własnie wkładam zdjęcia Kubcia do albumu - gdzie ten mój malutki bąbelek był taki malusi!

Mój też był malusi a teraz taki duży...

wszyscy mi to mowia, jaki on duzy ile ma... jak mowie ze 6 mcy to sie dziwia..

Napisane przez Moderna

tak bede teraz robic
zamowilam juz nawet puzzle bez szkodliwego formamidu i gdzies je upchne w salonie (u nas podloga zimna, mieszkamy na parterze )

tez mamy puzzle, musze przekazac mezowi i rodzinie by go kladli czesciej.. bo z moja mama moj syn lezy na plecach ma malo miejsca bo ona obok i tak mija czas... zawsze to komentuje... teraz staram sie odkladac go i bawic sie na macie...

Ale sadze, ze na kazde dziecko przyjdzie czas, rozwija sie kazde swoim tempem.

Przesyłam zdjecia lazienki obiecane. Tylko szoku doznalam... bo milo byc lustro i wc juz zrobione a zajechalam i wyglada to tak jak na zalaczonym obrazku...


Jeżeli macie linki do spiworkow specjalnych do spacerowki to poprosze

[pani22ka]

Napisane przez Moderna

Dziewczyny, widzialyscie ten rozwoj motoryczny dziecka?

fajowe zdjęcia
ale bałabym się sama coś działać. delikatna materia. wklejałam kiedyś link do pdf Zawitkowskiego (Poradnik opieki i pielęgnacji małego dziecka). Jak tylko zaczelismy reh. powiedziano nam że to teraz nasz biblia trzeba było zmienić nawyki. Nie wszystko robimy idealnie, ale się staramy.

Napisane przez maria28

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że moje dziecko tak będzie wędrować po domu...

dla mnie, jeszcze tydzień temu, to było nie realne teraz jest oczywiste że dywan + dwie maty + koc na podłodze to dla mojego syna mało korytarz jest ciekawszy i tylko go z progu zawracam

Napisane przez nestelle

wiedzialam- decydujac sie na tyle dzieci -co mnie czeka ,wiec zaskoczenia nie bylo i jakis oczekiwan....

a ja, mimo, że zdawałam sobie sprawę na co się decyduję i bardzo tego chciałam, to tak naprawdę nie wiedziałam nic

Napisane przez Moderna

mamy mate, taka zwykla z materialu, czyli sliska powierzchnia

tak bede teraz robic
zamowilam juz nawet puzzle bez szkodliwego formamidu i gdzies je upchne w salonie (u nas podloga zimna, mieszkamy na parterze )

u nas mata hamowała te procesy. mata jest śliska, poza tym on ćwiczył tylko mózg i ręce - wszystko potrafił sobie przyciągnąć. rzuciłam na dywan (bo mnie załamywały moje włosy wydłubywane z włosia -nie ważne jak często odkurzałam ) kapę z sypialni - sznurkowy, dający opór materiał, wielki i ciężki - strzał w dziesiątkę. dzieć ma duży wybieg a jego stopy mają opór. I to był kamień milowy.

Marcelek ma jeszcze sporo czasu a okna rozwojowe są bardzo szerokie (jest miejsce i dla Karolka, i dla mojego Michałka ) i pewne rzeczy dzieją się w momencie

[Demeter]

Napisane przez eluśka87

Mój też był malusi a teraz taki duży...

wszyscy mi to mowia, jaki on duzy ile ma... jak mowie ze 6 mcy to sie dziwia..

Jeżeli macie linki do spiworkow specjalnych do spacerowki to poprosze

TO prawda, rosną dzieciaczki tak szybko

Z tego co oglądałam to wszystkie mają otwory na pasy, ale i tak trzeba zwracać na to uwagę w aukcji.
Mi się podobają http://allegro.pl/spiwor-spiworek-do...604776003.html

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Napisane przez pani22ka

dla mnie, jeszcze tydzień temu, to było nie realne teraz jest oczywiste że dywan + dwie maty + koc na podłodze to dla mojego syna mało korytarz jest ciekawszy i tylko go z progu zawracam

a ja, mimo, że zdawałam sobie sprawę na co się decyduję i bardzo tego chciałam, to tak naprawdę nie wiedziałam nic

Ale fajnie!
Dokładnie, u mnie to samo...

[bmma]

Napisane przez Moderna

Trzymajcie dziewczyny kciuki za Adasia, podejrzenie sepsy
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3484

straszne to jest
Dobranoc

Witam

Wróciłam nadrobić i coś takiego na początek.
Ojej mocne

[Tasia34]

Napisane przez pani22ka

Skund masz szczaw?!

Z pola Kumpela ma swój, dostaję czasem słoiczki

Napisane przez Moderna

i jeszcze cos, gdybym nie byla tak uwiazana do dziecka (kocham go nad zycie! i ciezko mi przychodza rozstania ) i miala dziecko na MM to niezawahalabym sie wychodzic na caly dzien, niech tatus w tym czasie ogarnie chalupe, ugotuje obiad, wyjdzie z psem i zajmie sie dzieckiem, nakarmi i ulula przed kazda drzemka

Ja nawet nie chcę wychodzić bez Krzysia. Nie potrzebuję tego. W swoim życiu wybawiłam się już, nie tęskno mi za tym; dobrze mi z zajmowaniem się dzieckiem - a z Nim też mogę gdzieś jeździć i coś załatwiać, czy spotkać się z ludźmi Jeśli jest MUS typu lekarz, to zostaje z Krzysiem TŻ - zajmie się bezproblemowo. Ale nie nakarmi, więc i tak max 3-4 godz. mogę mieć "wolnego"
TŻ pracuje teraz po 10h, praca fizyczna i nie wymagam od Niego, żeby po pracy przejął całkowitą opiekę nad K. - wystarczy, że się pobawią, jak będę jeść obiad czy wyjdę do sklepu. I jest ok

Napisane przez Moderna

podgladnelam watek i z Adasiem lepiej, goraczka spadla.. oby oby sie poprawilo
takie historie obcych ludzi, a jak potrafia dac do myslenia

Ojjj tak, ja cały czas myślę o nich, całą rodzinką kciuki trzymamy.

Napisane przez bzinka

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

Takie wypasione?
My też już mysleliśmy i chyba takie będą: http://allegro.pl/sanki-drewniane-na...616200086.html

Napisane przez Malpka

ja jak idę do kibelka to Karol za mną przyczłapuje i staje mi przy nogach

Napisane przez Agateczka*

Również polecam sprzedającego "swój" sprzedawca bo z Buzka Zdroju

Nie wiedziałam, że Buzek ma swój Zdrój

Napisane przez corka_rosy

Też nie wiedziałam, że będę Między 10 a 12, pięęęęęknie było. I pusto!

Aaa to ja później byłam, po 13 A co ze spotkaniem?


Jutro jadę z Krzysiem do mojej pracy Znów wyprawa metrem
Dziś w końcu wzięłam się za robienie zdjęć ciuchów na Allegro i co? Bateria w aparacie mi padła

[bmma]

Napisane przez Moderna

bylo bylo ale i tak jestem niewyspana
podgladnelam watek i z Adasiem lepiej, goraczka spadla.. oby oby sie poprawilo
takie historie obcych ludzi, a jak potrafia dac do myslenia

uff dokładnie, człowiek docenia to co ma

[kasia86bgo]

Napisane przez despa

przeczytałam bzykanko i se myślę sprytniem sprytnie- mały spi a oni baraszkują....

to samo mi sie na mysl nasunelo hahaha

Napisane przez alliw

Kasia, jak tata?

dziekuje kochana ze pytasz - dzis o 8 miał ten zabieg trawał 4i pół godziny, usuneli caly guz - wiec Rokowania się dobre - do piatku bd na pewno w szpitalu



cdn - ale chyba jutro 103

[Nyaa]

Napisane przez kasia86bgo

dziekuje kochana ze pytasz - dzis o 8 miał ten zabieg trawał 4i pół godziny, usuneli caly guz - wiec Rokowania się dobre - do piatku bd na pewno w szpitalu

Oby było już tylko lepiej

[despa]

Napisane przez Tasia34

Takie wypasione?
My też już mysleliśmy i chyba takie będą: http://allegro.pl/sanki-drewniane-na...616200086.html





Nie wiedziałam, że Buzek ma swój Zdrój

Tez miałam takie zwykłe i były najlepsze

[Moderna]

Napisane przez eluśka87

Przesyłam zdjecia lazienki obiecane. Tylko szoku doznalam... bo milo byc lustro i wc juz zrobione a zajechalam i wyglada to tak jak na zalaczonym obrazku...

ladnie bardzo podobaja mi sie lazienki w brazie matowym z duzymi plytkami

Napisane przez pani22ka

ale bałabym się sama coś działać. delikatna materia. wklejałam kiedyś link do pdf Zawitkowskiego (Poradnik opieki i pielęgnacji małego dziecka). Jak tylko zaczelismy reh. powiedziano nam że to teraz nasz biblia trzeba było zmienić nawyki. Nie wszystko robimy idealnie, ale się staramy.


dla mnie, jeszcze tydzień temu, to było nie realne teraz jest oczywiste że dywan + dwie maty + koc na podłodze to dla mojego syna mało korytarz jest ciekawszy i tylko go z progu zawracam

a ja, mimo, że zdawałam sobie sprawę na co się decyduję i bardzo tego chciałam, to tak naprawdę nie wiedziałam nic

u nas mata hamowała te procesy. mata jest śliska, poza tym on ćwiczył tylko mózg i ręce - wszystko potrafił sobie przyciągnąć. rzuciłam na dywan (bo mnie załamywały moje włosy wydłubywane z włosia -nie ważne jak często odkurzałam ) kapę z sypialni - sznurkowy, dający opór materiał, wielki i ciężki - strzał w dziesiątkę. dzieć ma duży wybieg a jego stopy mają opór. I to był kamień milowy.

Marcelek ma jeszcze sporo czasu a okna rozwojowe są bardzo szerokie (jest miejsce i dla Karolka, i dla mojego Michałka ) i pewne rzeczy dzieją się w momencie

dziekuje

dobrze, ze znalazlam ten link i ze procesy mozna hamowac - bo pewnie tkwilbysmy dalej w niewiedzy

a mnie martwia tylko te nozki, bo ja wyluzowana jestem, czekamy cierpliwie na kolejne fazy rozwoju

Napisane przez Tasia34

Ja nawet nie chcę wychodzić bez Krzysia. Nie potrzebuję tego. W swoim życiu wybawiłam się już, nie tęskno mi za tym; dobrze mi z zajmowaniem się dzieckiem - a z Nim też mogę gdzieś jeździć i coś załatwiać, czy spotkać się z ludźmi Jeśli jest MUS typu lekarz, to zostaje z Krzysiem TŻ - zajmie się bezproblemowo. Ale nie nakarmi, więc i tak max 3-4 godz. mogę mieć "wolnego"

to ja tez tak mam

Napisane przez kasia86bgo

dziekuje kochana ze pytasz - dzis o 8 miał ten zabieg trawał 4i pół godziny, usuneli caly guz - wiec Rokowania się dobre - do piatku bd na pewno w szpitalu

a co bylo tacie? bo chyba znowu cos mnie ominelo

[bzinka]

Napisane przez despa

Bzinka- a po co Ci takie wypasione sanki

to częsciej musicie wyjeżdżać i zawsze w okolicach świąt

do mnie ma bliżej

Napisane przez BYou

Bzinko jakbym miała wybierać to wzięłabym sanki alu

Napisane przez despa

Tez miałam takie zwykłe i były najlepsze

Aaa nie wiem czy są wypasione, ale jak chcą nam sprezentować, to nie skorzystać?
Teściowej nie oddam zwykle mam wszystko czyściutkie jak wracamy... odkurzone, podłogi pomyte, kurzy brak, kwiaty podlane, łazienka i kuchnia czyściutkie, do tego czasem okna pomyte a raz nawet miałam wszystko w szafie poukładane w równiutkie rządki...szafa jest wielka i zajmuje całą ścianę

Byłam dzisiaj w pepco ale najbliższym mi na prokocimiu i tam na oczy nie widzieli czapek z sowami, kupiłam z kotkiem, ale okazała się za duża na Hanię na razie.

Mi tez się wydawało, że Hania za mało czasu spędza na twardej powierzchni, teraz często jest na puzlach, mam nadzieję,że będą jakieś postępy, bo ostatnim czasem brak, nadal się nie przewraca z pleców na brzuh czy odwrotnie, tylko się przemieszcza na plecach i z pleców na boczek się przewraca. Kilka razy udalo jej się przewrócic w łóżku na brzuch, ale nie wiem jak, bo mnie nie było przy tym, a jakieś 3 miesiące temu z brzucha na plecy na macie, ale więcej tego nie powtórzyła niestety.

[klementyna1]

Napisane przez BYou

Moderna nie zapeszając to fragment o mężu/tacie co ogarnia wszystko z dzieckiem to o moim jestmogę pojechać na zakupy, iść coś załatwić sama i wiem, że da radę Ale żeby nie było tak różowo to czasem też wypali, że jest taaaaki zmęczony po pracyta bo ja spałam do 12 i się relaksowałam

---------- Dopisano o 09:42 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Nestelle kalosze rządzą

Ehh ja na swojego nie moge narzekac..średnio 10-14 dni w miesiącu jest sam z Kacprem, kiedy ja jestem w pracy i....lepiej radzi sobie niz ja. Posprzatane, z małym sie bawi, na spacer chodzi itp. Tylkoe nie gotujr;/Czasem jest nabałaganione, albo nie zrobi, czegoś, co mu każe, ale nie wymagajmy od facetów cudów;p Przez to też docenia moją prace w domu i dni kiedy siedziałam lub siedze z Kacperkiem.

Napisane przez bzinka

ano
Mi jest ciężko majciory i dresy jedną ręką potem naciągnąć więc ją odkładam.

Dziewczyny NOWY (chyba) temat!
Chcemy kupić fajne sanki na zimę i moja mama na chrzest nam je obiecała, pytanko, czy któraś miała do czynienia z:
http://allegro.pl/sanki-z-budka-opar...626236205.html
lub aluminiowymi http://allegro.pl/sanki-aluminiowe-z...616020647.html
Czy takie się sprawdzają?
Rożnica w wadze między normalnymi a aluminiowymi jest 2,5 kg (8 a 5,5 kg).

jA jeszcze z dzieckiem nie sikałam.....musze spróbowac;p
O sankach tez zaczełam juz myślec, ale nie wiem czy tradycja czy full-wypas

Napisane przez Dragusia88

witam się
wkurzę was, spałam dziś do 10.30

Mnie wqrzyłaś...ja o 10.30 już o obiedzie myslę.

Tak w ogole to się witam Trochę pamiętniaczka:
Miszelinkowi idą kolejne zuby. na dole ma 3 na górze idą jedynki i jęczydło jest nieziemskie DO tego znów katar i slinotok, ale te górne jedynki już trochę wyszły, bo zgrzyta zębami;p A właściwie chrobocze;p Az sie wczoraj wystraszyłam, ja usłyszałam ten dzwięk, ale okazało się, że to zębami o zęby...teraz trzeba odwracac uwage od tych zębów.,, zeby sobie nie zdzierał...ehh
Poza tym tż ostatnio siedział z małym ja wracam, a Młody siedzi na kolanach u tż-ta i wymazany czekoladą....Ja w szoku, co on jadł, okazało się, ze wafelek tak ładnie szeleścił i się podobał Kacprowi, ze tż mu dał do mamlania, a on tak mamlał, że przegryzł i sie wybrudził czekolada...Wystraszyłam się na początku, ze cos tej czekolady zjadł, na szczescie w buzi pustoI tak to tż chowa czekoladomaniaka
I grauluje wszystkich osiągnięć i miesiecznic A stroje dzieciaczków sliczne

[BYou]

Pani u nas też są ucieczki nie wiem czy kupować jeszcze jedne puzzle czy?

Moderna ten link jest w klubie od jakiegoś czasuale zgadzam się, że Marcelek ma czas Będziesz się konsultować z pediatrą?

Bzinko, a to korzystaj

Klementynko to dla Męża
i za ząbki

Kasia oby już było tylko coraz lepiej

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna ten link jest w klubie od jakiegoś czasuale zgadzam się, że Marcelek ma czas Będziesz się konsultować z pediatrą?

heh.. no wlasnie temat widzialam, a linka nie odkrylam
za 2 tygodnie mamy bilans to dopytam ale moze w tym czasie sie cos samo podzieje

[Luna0]

Dzien dobry
jestem monotematyczna wiem-my dalej chorzy
ale dziś zakupiłam inhalator, także działamy od zewnatrz
rano nie mogłam słowa powiedzieć do puki mi TŻ nie zrobił herbaty z miodem
od wczoraj mały ciągle jojcy (jak zwykle jakiś skok) i nie śpi w łożeczku. A ja świra dostaje! Ciągle w tym domu i do tego to jojcydło...
aa sory dziś wyszłam bo pilnie musiałam odebrać swoje swiadectwa ze studiów.. okazało się że najpierw musze odwiedzić akademik, biblioteke, lektorat, i dyrekcję-pozbierać pieczątki i wtedy mi wydzadzą! Debile! Do akademika mam iść że nie mam zadłużeń jak nigdy tam zapisana nie byłam, ba! nigdy tam moja noga nie stanęla.. także nici ze świadectwa na gwałt

co to jeszcze miałam.. a! mały mi dziś usiadł dwa razy z pozycji brzuszka, sam samiusi tylko teraz musze chodzić i łapać jak mu się odechciewa siedzieć

Napisane przez oliwka__

Ale powiem wam że to jest chamst.... poszłam z mała na szczepienie i zostawiłam wózek z zabawkami po wyjściu tych lepszych nie było a zazwyczaj szłam z wózkiem bo raptem 8 przewijaków a dzieci 20 i na rękach ciężko trzymać tyle czasu.

masakra... ja zawsze wózek zostawiam w poczekalni

Napisane przez LiwkaO

Lunka Miska nie gada nie łączy sylab. Krzyczy jak czlowiek pierwotny

czyli tak jak mój, swojsko dziołcha

Napisane przez Moderna

Trzymajcie dziewczyny kciuki za Adasia, podejrzenie sepsy
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3484

straszne to jest
Dobranoc

masakra niewyobrazalne to jest...

Napisane przez moni_ka.g

nie no, ja noszę, jednak często muszę zabrać się do domu z dzieckiem, torbą, kocem, zakupami, ale jednak są to rzeczy bardziej poręczne niż ten wielki karton w domu to samo, dziecko na jednej ręce a drugą trzeba zrobić multum rzeczy ale dziś jakoś było mi wyjątkowo niewygodnie (i ciężko). tylko mój tż cały czas uważa, że jak się trzyma dziecko to potrzeba do tego 2 rąk i nic już zrobić nie można

dobre z tym kartonem
mój też tak uważa, a jak podziwia gdy małego oklepuje (wtedy noszę na jednej ręce żeby był na brzuszku i drugą klepie-na kolanach nie ma szans) i mówi do mnie "ja nie wiem jak Ty masz siłe go tak trzymać" -no nie mam! ale musze, heloł.. (tż po chwili tego noszenia wymięka)

Napisane przez bzinka

hej!
I my pospałyśmy dłużej, bo leje deszcz i jest ponuro.
Zrobilam Hani kaszkę ryżową na moim pogrzanym mleczku, na początku pięknie zgęstniała ale za chwilę juz była tylko lejąca i łyżeczka było ciężko dawać. Co jest grane, one tak zawsze?

zawsze

[jolanT]

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku; jeszcze tylko rączka po wenflonie troszkę zaogniona ale dostaliśmy maść.
najgorsze, że chyba przyniosłam ze sobą jakieś choróbsko ;/ że już o bólu głowy nie wspominam..
ale wzięłam wszystko co pod ręką na przeziębienie i na razie przeszło..
może przemęczenie.. przez 7 dni w szpitalu wstawałam w nocy do Ewy więcej razy niż przez całe 5msc razem wzięte..


nadrobiłam po łebkach..
z tego co pamiętam-
Panika, Moderna- nie dostałam żadnej maści (mówiłam, że smaruję bepanthenem lub wazeliną ale powiedziała, że nie trzeba; najlepiej bez smarowania)
co do spacerów po szpitalu- ja chodziłam z Ewunią po oddziale
mieli pewno zawieszek na suficie, kręcidełek na ścianach i zabawek więc robiłam mini wycieczki
szczególnie upodobała sobie biedronki na szybie w pokoju
na zewnątrz był piękny park i plac zabaw dla maluchów więc w pogodne dni na pewno można spacerować.. tylko, że Ewunia cały czas pod kroplówką a później pod antybiotykiem więc większość i tak spędzałyśmy w pokoju..

Bzinka- my tez mieliśmy przygodę z butami
byliśmy w lesie, spacer, zdjęcia- wracamy a tam na środku drogi piękny różowy bucik- czyj? ano Ewy

aa i uwaga uwaga!!!
mleczko przygotowywały panie pielęgniarki w specjalnym pomieszczeniu- kuchni.. flaszka podgrzewana jak? a no w mikroweli
także luzzz dziewczęta


czytałam o Adasiu
trzymam kciuki żeby było dobrze!
też czytałam w szpitalu o sepsie bo człowieka różne myśli nachodzą kiedy dziecko trafia do szpitala
a jeszcze a propos gorączki- pojechaliśmy do lekarza to miała 38st i nam kazały czekać ok pół godziny ;/ a mała przelewała się przez ręce, trzęsła i nabierała temperatury.. wkurzyłam się i kazałam jej podejść- zmierzyła i już było 40!

[corka_rosy]

Napisane przez despa

głodny głodnemu zawsze wygarnie

dlatego od razu napisałam, że dobrego chlebka nigdy dość

Napisane przez Nyaa

my dostaliśmy od teścia

O! Jakaś anegdotka??

Napisane przez Moderna

zamowilam juz nawet puzzle bez szkodliwego formamidu i gdzies je upchne w salonie (u nas podloga zimna, mieszkamy na parterze )

Szwagier mi opowiadał, że jego dzieci zrobiły wielki postęp, jak zamienili puzzle na dywan, bo puzzle też okazały się za śliskie.
My też na parterze, ciągnie trochę od podłogi, ale póki co gruby dywan daje radę.

Napisane przez Demeter

Skok rozwojowy, lęk separacyjny - jak się obudzi i mamy nie ma to ryk, itp... Cięzko mu sie zasypia

ojej

Napisane przez Tasia34

A co ze spotkaniem?

Maria, Ty już w Warszawie?

[klementyna1]

Napisane przez jolanT

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku; jeszcze tylko rączka po wenflonie troszkę zaogniona ale dostaliśmy maść.
najgorsze, że chyba przyniosłam ze sobą jakieś choróbsko ;/ że już o bólu głowy nie wspominam..
ale wzięłam wszystko co pod ręką na przeziębienie i na razie przeszło..
może przemęczenie.. przez 7 dni w szpitalu wstawałam w nocy do Ewy więcej razy niż przez całe 5msc razem wzięte..


nadrobiłam po łebkach..
z tego co pamiętam-
Panika, Moderna- nie dostałam żadnej maści (mówiłam, że smaruję bepanthenem lub wazeliną ale powiedziała, że nie trzeba; najlepiej bez smarowania)
co do spacerów po szpitalu- ja chodziłam z Ewunią po oddziale
mieli pewno zawieszek na suficie, kręcidełek na ścianach i zabawek więc robiłam mini wycieczki
szczególnie upodobała sobie biedronki na szybie w pokoju
na zewnątrz był piękny park i plac zabaw dla maluchów więc w pogodne dni na pewno można spacerować.. tylko, że Ewunia cały czas pod kroplówką a później pod antybiotykiem więc większość i tak spędzałyśmy w pokoju..

Bzinka- my tez mieliśmy przygodę z butami
byliśmy w lesie, spacer, zdjęcia- wracamy a tam na środku drogi piękny różowy bucik- czyj? ano Ewy

aa i uwaga uwaga!!!
mleczko przygotowywały panie pielęgniarki w specjalnym pomieszczeniu- kuchni.. flaszka podgrzewana jak? a no w mikroweli
także luzzz dziewczęta


czytałam o Adasiu
trzymam kciuki żeby było dobrze!
też czytałam w szpitalu o sepsie bo człowieka różne myśli nachodzą kiedy dziecko trafia do szpitala
a jeszcze a propos gorączki- pojechaliśmy do lekarza to miała 38st i nam kazały czekać ok pół godziny ;/ a mała przelewała się przez ręce, trzęsła i nabierała temperatury.. wkurzyłam się i kazałam jej podejść- zmierzyła i już było 40!

Ciesze sie, ze już w domu!! U nas w szpitalu każda Mama sama przygotowywała jezenie- tez e mikrofalówce A spacerów zakazywano, bo panowały rotawirusy....
Apropo u nas w przedszkolu jelitowka...z KAdry 4 dziewczyny chore wśród dzieci też zdziesiątkowane grupy...Od razu po pracy poleciałam dla kacpra po dicoflor...-aby nic nie zlapał...
A Za Adasia też trzymam kciuki!!!

[despa]

Napisane przez jolanT

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku; jeszcze tylko rączka po wenflonie troszkę zaogniona ale dostaliśmy maść.
najgorsze, że chyba przyniosłam ze sobą jakieś choróbsko ;/ że już o bólu głowy nie wspominam..
ale wzięłam wszystko co pod ręką na przeziębienie i na razie przeszło..
może przemęczenie.. przez 7 dni w szpitalu wstawałam w nocy do Ewy więcej razy niż przez całe 5msc razem wzięte..


nadrobiłam po łebkach..
z tego co pamiętam-
Panika, Moderna- nie dostałam żadnej maści (mówiłam, że smaruję bepanthenem lub wazeliną ale powiedziała, że nie trzeba; najlepiej bez smarowania)
co do spacerów po szpitalu- ja chodziłam z Ewunią po oddziale
mieli pewno zawieszek na suficie, kręcidełek na ścianach i zabawek więc robiłam mini wycieczki
szczególnie upodobała sobie biedronki na szybie w pokoju
na zewnątrz był piękny park i plac zabaw dla maluchów więc w pogodne dni na pewno można spacerować.. tylko, że Ewunia cały czas pod kroplówką a później pod antybiotykiem więc większość i tak spędzałyśmy w pokoju..

super,ze już w domku

Napisane przez klementyna1

Ciesze sie, ze już w domu!! U nas w szpitalu każda Mama sama przygotowywała jezenie- tez e mikrofalówce A spacerów zakazywano, bo panowały rotawirusy....
Apropo u nas w przedszkolu jelitowka...z KAdry 4 dziewczyny chore wśród dzieci też zdziesiątkowane grupy...Od razu po pracy poleciałam dla kacpra po dicoflor...-aby nic nie zlapał...
A Za Adasia też trzymam kciuki!!!

Trzymaj się- w razie gdyby (odpukuję) nifuroksazyd

(A jeszcze tak napiszę w własnego doświadczenia- dopóki Oli nie zachorowała na cukrzyce, większośc lekarzy nam doradzała przy jelitówce dietę, kleiki, marchew. Trafiliśmy już z cukrzycą i jelitówwka do lekarza, który wrócił do Pl ze Stanów- i on mi poiwedział tak- żadne diety, dziecko ma zjeść, ugotować tłusty rosół, dać gotowane mięso, ziemniaki- i jak dotąd meczyła się zawsze te trzy dni, wtedy przeszło szybciej dużo)

[Tasia34]

Napisane przez jolanT

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku; jeszcze tylko rączka po wenflonie troszkę zaogniona ale dostaliśmy maść.

I duuuuużo zdrowia dla Was obu!!!

Napisane przez klementyna1

Apropo u nas w przedszkolu jelitowka...z KAdry 4 dziewczyny chore wśród dzieci też zdziesiątkowane grupy...Od razu po pracy poleciałam dla kacpra po dicoflor...-aby nic nie zlapał...

Oho, Wy też uważajcie!

Napisane przez despa

(A jeszcze tak napiszę w własnego doświadczenia- dopóki Oli nie zachorowała na cukrzyce, większośc lekarzy nam doradzała przy jelitówce dietę, kleiki, marchew. Trafiliśmy już z cukrzycą i jelitówwka do lekarza, który wrócił do Pl ze Stanów- i on mi poiwedział tak- żadne diety, dziecko ma zjeść, ugotować tłusty rosół, dać gotowane mięso, ziemniaki- i jak dotąd meczyła się zawsze te trzy dni, wtedy przeszło szybciej dużo)

Kiedyś pisałaś, zapamiętałam sobie na wszelki wypadek

Napisane przez corka_rosy

Maria, Ty już w Warszawie?

W sumie, jeśli o mnie chodzi, to jutro i piątek raczej nie (jutro do roboty jadę, w piątek mam gościa ). Ale potem - kiedy tylko chcecie!

[maria28]

Napisane przez eluśka87

tez mamy puzzle, musze przekazac mezowi i rodzinie by go kladli czesciej.. bo z moja mama moj syn lezy na plecach ma malo miejsca bo ona obok i tak mija czas... zawsze to komentuje... teraz staram sie odkladac go i bawic sie na

Ja też walczę z mamą, teściową i ciotko-babciami, żeby dały Róży więcej swobody i kładły ją na podłodze, a nie tylko na rączkach i tulenie

Napisane przez pani22ka

trzeba było zmienić nawyki. Nie wszystko robimy idealnie, ale się staramy.


u nas mata hamowała te procesy. mata jest śliska, poza tym on ćwiczył tylko mózg i ręce - wszystko potrafił sobie przyciągnąć. rzuciłam na dywan (bo mnie załamywały moje włosy wydłubywane z włosia -nie ważne jak często odkurzałam ) kapę z sypialni - sznurkowy, dający opór materiał, wielki i ciężki - strzał w dziesiątkę. dzieć ma duży wybieg a jego stopy mają opór. I to był kamień milowy.

O, tak, zmiana nawyków jest bardzo trudna.

Mata jest śliska???

Ja się właśnie zastanawiam nad dywanem, zbiera on wszystkie brudy i kłaki, więc też niedobrze.
Kupimy może matę piankową, taką sportową albo się szarpnę na puzzle.
Macie namiar na puzzle większe niż 90x90cm bez małych elementów?

Napisane przez bzinka

Teściowej nie oddam zwykle mam wszystko czyściutkie jak wracamy... odkurzone, podłogi pomyte, kurzy brak, kwiaty podlane, łazienka i kuchnia czyściutkie, do tego czasem okna pomyte a raz nawet miałam wszystko w szafie poukładane w równiutkie rządki...

O, nie, wolałabym, żeby mi teściowa do szafy nie zaglądała

Napisane przez klementyna1

Ehh ja na swojego nie moge narzekac..średnio 10-14 dni w miesiącu jest sam z Kacprem, kiedy ja jestem w pracy i....lepiej radzi sobie niz ja. Posprzatane, z małym sie bawi, na spacer chodzi itp.

Wow! No brawo!

Napisane przez Moderna

ale moze w tym czasie sie cos samo podzieje

Dwa tygodnie to sporo czasu.

Napisane przez Luna0

mały mi dziś usiadł dwa razy z pozycji brzuszka, sam samiusi

A, i ja też przedstawiałam jakieś kwity z akademika, jak załatwiałam sprawy z dyplomem, mimo że nigdy w akademiku nie mieszkałam.

Napisane przez jolanT

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku;

Napisane przez corka_rosy

Szwagier mi opowiadał, że jego dzieci zrobiły wielki postęp, jak zamienili puzzle na dywan, bo puzzle też okazały się za śliskie.


Maria, Ty już w Warszawie?

Kurcze, no nie rozumiem, jak one mogą być za śliskie...

Tak, ja w Wawie od niedzieli

[BYou]

Jolu dobrze, że Was już wypuścili, dużo zdrowia dla Ewy

Despa o widzisz to już mam potwierdzenie lekarskie na swoją dietę przy takim problemiena kleiku dochodziłabym do siebie chyba miesiąc

Klementyna oby Was nie dopadło to cholerstwo

[maria28]

Napisane przez Tasia34

W sumie, jeśli o mnie chodzi, to jutro i piątek raczej nie (jutro do roboty jadę, w piątek mam gościa ). Ale potem - kiedy tylko chcecie!

Ja w piątek na szczepienia, a tak to codziennie chodzę na rehabilitację, ale mogę się dostosować.

[Agateczka*]

Napisane przez Nyaa

heloł
A ogólnie to jak to się mówi stara bida Nikoś już podwójnie zębaty, niesiedzący samodzielnie, no i dalej się borykamy z małym przyrostem i anemią

U la la za ząbki
za przybieranie no i za anemię co by się polepszyło

Napisane przez Tasia34

Nie wiedziałam, że Buzek ma swój Zdrój

ładnie to się tak śmiać
masakra ale żem byka strzeliła nie zauważyłam nawet...

Napisane przez kasia86bgo

dziekuje kochana ze pytasz - dzis o 8 miał ten zabieg trawał 4i pół godziny, usuneli caly guz - wiec Rokowania się dobre - do piatku bd na pewno w szpitalu

Zdrówka dla tatka by się dobrze zgoiło i było oki

Napisane przez klementyna1

Tak w ogole to się witam Trochę pamiętniaczka:
Miszelinkowi idą kolejne zuby. na dole ma 3 na górze idą jedynki i jęczydło jest nieziemskie DO tego znów katar i slinotok, ale te górne jedynki już trochę wyszły, bo zgrzyta zębami;p A właściwie chrobocze;p Az sie wczoraj wystraszyłam, ja usłyszałam ten dzwięk, ale okazało się, że to zębami o zęby...teraz trzeba odwracac uwage od tych zębów.,, zeby sobie nie zdzierał...ehh
Poza tym tż ostatnio siedział z małym ja wracam, a Młody siedzi na kolanach u tż-ta i wymazany czekoladą....Ja w szoku, co on jadł, okazało się, ze wafelek tak ładnie szeleścił i się podobał Kacprowi, ze tż mu dał do mamlania, a on tak mamlał, że przegryzł i sie wybrudził czekolada...Wystraszyłam się na początku, ze cos tej czekolady zjadł, na szczescie w buzi pustoI tak to tż chowa czekoladomaniaka
I grauluje wszystkich osiągnięć i miesiecznic A stroje dzieciaczków sliczne

za zębolki
fajnie że czasem zaglądasz tu

Napisane przez Luna0

Dzien dobry
co to jeszcze miałam.. a! mały mi dziś usiadł dwa razy z pozycji brzuszka, sam samiusi tylko teraz musze chodzić i łapać jak mu się odechciewa siedzieć

Zdrówka zdrówka

wielkie za siadanie

Napisane przez jolanT

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku; jeszcze tylko rączka po wenflonie troszkę zaogniona ale dostaliśmy maść.
najgorsze, że chyba przyniosłam ze sobą jakieś choróbsko ;/ że już o bólu głowy nie wspominam..
ale wzięłam wszystko co pod ręką na przeziębienie i na razie przeszło..
może przemęczenie.. przez 7 dni w szpitalu wstawałam w nocy do Ewy więcej razy niż przez całe 5msc razem wzięte..

aa i uwaga uwaga!!!
mleczko przygotowywały panie pielęgniarki w specjalnym pomieszczeniu- kuchni.. flaszka podgrzewana jak? a no w mikroweli
także luzzz dziewczęta

hej, dobrze że już w domciu i że Ewcia zdrowa Ty też się nie daj

A co do mleka i mikrofali to u nas też tak robią, koleżanka mi opowiadała



Masakra, ponad godzinę zeszło nim maluch mi usnął, zwykle 10-15 min przy cycu i śpi a od 2 dni coś się wierci nie może usnąć czyżby i u nas skok no nic idę lulu bo padam.... kolorowych kobietki

[moni_ka.g]

Napisane przez Moderna

i jeszcze cos, gdybym nie byla tak uwiazana do dziecka (kocham go nad zycie! i ciezko mi przychodza rozstania ) i miala dziecko na MM to niezawahalabym sie wychodzic na caly dzien, niech tatus w tym czasie ogarnie chalupe, ugotuje obiad, wyjdzie z psem i zajmie sie dzieckiem, nakarmi i ulula przed kazda drzemka

haha. ja mam dziecko na mm i ... nie wychodzę. sama się do niego uwiązuję

Napisane przez oldzinx

tez czekam na paczkomat od tego sprzedawcy, heh wyśle tzta, dobrze wiedzieć

może to kwestia ilości/rozmiarów książek/kartonów jakie mają pod ręką, może wam się trafi normalny rozmiar paczki.

[Dragusia88]

Napisane przez kasia86bgo

dziekuje kochana ze pytasz - dzis o 8 miał ten zabieg trawał 4i pół godziny, usuneli caly guz - wiec Rokowania się dobre - do piatku bd na pewno w szpitalu

Napisane przez Luna0

co to jeszcze miałam.. a! mały mi dziś usiadł dwa razy z pozycji brzuszka, sam samiusi tylko teraz musze chodzić i łapać jak mu się odechciewa siedzieć

Napisane przez jolanT

hej!

jesteśmy już w domku! tak się cieszę!
z Ewunią już wszystko w porządku;

dobranoc

[Tasia34]

Napisane przez Agateczka*

ładnie to się tak śmiać
masakra ale żem byka strzeliła nie zauważyłam nawet...

Nie strzelaj! Taki mały byczek, ale przezabawny

Ja też dobranoc mówię, do jutra lasencje!