Offtopowa walka o zdrowe i piękne włosy cz. XXVII

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez izaa29

Zawsze lubiłam angielski w liceum byłam na profilu rozszerzonym a teraz na studiach czuje, że się cofam wałkujemy to co w liceum Zrozumiałam w sumie z jednej strony nic dziwnego że robią egzamin z ang na jakiejś podstawie muszą wpisać to na dyplom, a jeśli ktoś go nie zda to dzieje się coś? Czy po prostu ktoś ma mnóstwo angielskiego a na dyplomie bez niego? Zaciekawiłaś mnie

U nas najlepiej starosta roku, zorganizował praktyki we wrześniu tylko i wyłącznie resocjalizacji a tu się okazuję, że te praktyki mieli mieć wszyscy bo to były ogólne, a wgl w 2 sem na 1 roku nie powinni nas dzielić na specjalizację.. zrobiło się takie burdello , że nawet w instytucie nie wiedzieli że połowa studentów nie odbyła praktyk :/

Ja miałam zawsze pecha do nauczycieli od ang, co chwile zmieniali mi na innego. W gimnazjum było ok, bo miałam bardzo surową nauczycielkę i fajnie bo przynajmniej się uczyło czegoś, a w liceum to tragedia, co chwile inny nauczyciel. W końcu dostaliśmy taką młodą zaraz po studiach to miałam taką klasę co ją cały czas gnoiła, nie potrafiła dać sobie rady i co chwile beczała i zajęć wg nie robiła. Do matury uczyłam się na własną rękę. Potem miałam rok przerwy z ang bo na studiach od drugiego roku jest dopiero i na tym drugim roku miałam taką nauczycielkę co przynosiła tylko kserówki i każdy po przykładzie robił, przeczytałaś ten przykład, nie zdążyłaś się nawet zastanowić, a ona już za Ciebie odpowiedź podawała. A drugi ang miałam z gościem, on na tablicy wyświetlał jakąś książkę i tak samo trzeba było tylko w luki wstawić, a najlepsze jest to, że zaraz obok odpowiedzi były widoczne. I teraz na 3 roku mamy też ten angielski nie za ciekawy, mam w grupie nawet osoby, które nigdy angielskiego się nie uczyły bo miały całe życie niemiecki, albo takie co skończyły filologię angielską, poziom jest strasznie różny, nie mamy żadnych grup, jesteśmy wszyscy w jednej. A a propo tego testu na koniec, jak ktoś go nie zda (większość osób u mnie nie chce nawet do niego podchodzić i w tym ja) to po prostu będzie mieć na dyplomie samą wszesznoszkolną z przedszkolną.
A z praktykami jest u mnie podobnie, nikt nic nie wie i wszystko na ostatnią chwilę. A jak pójdziesz do instytutu to wielce wzdycha, że nie da jednego papierka i nic nie załatwi się na teraz, zawsze słyszymy "nie teraz, nie teraz i nie teraz".

To się rozpisałam

[edytah10]

Napisane przez miranda122

Też nienawidzę lektur.. Jedyna lektura która mi się podobała to była "Poczwarka".

O, a ja tego nie znam. Co to za epoka?
Ciężko u mnie o wyraźny stosunek do lektur, bo czytam jednocześni kilka książek Potopu nawet nie zaczęłam, jako "omówienie" była tylko jedna lekcja - szczęśliwie jest to lektura nadobowiązkowa. Pierwsza lektura, której nie przeczytałam!
Za to w Królu Edypie, Antygonie i całym antyku mogę siedzieć po uszy i już nie wychodzić Co biolchem robi z człowiekiem...

[Scarrabeo]

Napisane przez Kaveri

Musisz

54 dokładnie.

[izaa29]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Ja miałam zawsze pecha do nauczycieli od ang, co chwile zmieniali mi na innego. W gimnazjum było ok, bo miałam bardzo surową nauczycielkę i fajnie bo przynajmniej się uczyło czegoś, a w liceum to tragedia, co chwile inny nauczyciel. W końcu dostaliśmy taką młodą zaraz po studiach to miałam taką klasę co ją cały czas gnoiła, nie potrafiła dać sobie rady i co chwile beczała i zajęć wg nie robiła. Do matury uczyłam się na własną rękę. Potem miałam rok przerwy z ang bo na studiach od drugiego roku jest dopiero i na tym drugim roku miałam taką nauczycielkę co przynosiła tylko kserówki i każdy po przykładzie robił, przeczytałaś ten przykład, nie zdążyłaś się nawet zastanowić, a ona już za Ciebie odpowiedź podawała. A drugi ang miałam z gościem, on na tablicy wyświetlał jakąś książkę i tak samo trzeba było tylko w luki wstawić, a najlepsze jest to, że zaraz obok odpowiedzi były widoczne. I teraz na 3 roku mamy też ten angielski nie za ciekawy, mam w grupie nawet osoby, które nigdy angielskiego się nie uczyły bo miały całe życie niemiecki, albo takie co skończyły filologię angielską, poziom jest strasznie różny, nie mamy żadnych grup, jesteśmy wszyscy w jednej. A a propo tego testu na koniec, jak ktoś go nie zda (większość osób u mnie nie chce nawet do niego podchodzić i w tym ja) to po prostu będzie mieć na dyplomie samą wszesznoszkolną z przedszkolną.
A z praktykami jest u mnie podobnie, nikt nic nie wie i wszystko na ostatnią chwilę. A jak pójdziesz do instytutu to wielce wzdycha, że nie da jednego papierka i nic nie załatwi się na teraz, zawsze słyszymy "nie teraz, nie teraz i nie teraz".

To się rozpisałam

To faktycznie misz masz, trochę bez sensu w sumie. Mogli np robić jakiś test na początku czy coś żeby później szanse były równe. No ale na tych uczelniach zawsze wszystko na odwal się
U nas to jest abstrakcja a tymi praktykami, co to za starosta wgl który poinformował tylko swoją specjalizację? Przecież sama się zgłosiła na to "stanowisko" a skoro starosta roku to przecież obowiązuje go cały rok a nie wybrana grupa W tym roku dzięki niej prawdopodobnie nie będę mieć tygodnia ferii gdyż będę musiała odbębnić zaległe praktyki

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez izaa29

To faktycznie misz masz, trochę bez sensu w sumie. Mogli np robić jakiś test na początku czy coś żeby później szanse były równe. No ale na tych uczelniach zawsze wszystko na odwal się
U nas to jest abstrakcja a tymi praktykami, co to za starosta wgl który poinformował tylko swoją specjalizację? Przecież sama się zgłosiła na to "stanowisko" a skoro starosta roku to przecież obowiązuje go cały rok a nie wybrana grupa W tym roku dzięki niej prawdopodobnie nie będę mieć tygodnia ferii gdyż będę musiała odbębnić zaległe praktyki

Dokładnie tak, no ale co zrobić. Jakoś musimy z tym żyć

a ten starosta to faktycznie zawalił

[miranda122]

Napisane przez M4rt3czk4_92

No to faktycznie nie za ciekawie. Ale pocieszę Cię, nauczyciele zazwyczaj na początku 1 klasy są tacy wredni, żeby pokazać kim to oni nie są i kto tu rządzi, ale z czasem im to mija

Rozmawiałam z kolegami z klasy maturalnej, ta nauczycielka też ich uczy, to powiedzieli że współczują, że mam z nią już od 1 klasy.. Bo nic się nie zmienia.

Napisane przez Scarrabeo

Przeca wszędzie tak jest.

Nauczyciela pracującego w liceum z tytułem naukowym profesora to se można.. szukać.

Dokładnie.. Ale mnie to denerwuje.

Napisane przez edytah10

O, a ja tego nie znam. Co to za epoka?
Ciężko u mnie o wyraźny stosunek do lektur, bo czytam jednocześni kilka książek Potopu nawet nie zaczęłam, jako "omówienie" była tylko jedna lekcja - szczęśliwie jest to lektura nadobowiązkowa. Pierwsza lektura, której nie przeczytałam!
Za to w Królu Edypie, Antygonie i całym antyku mogę siedzieć po uszy i już nie wychodzić Co biolchem robi z człowiekiem...

Nie wiem, ale to taka lektura chyba obyczajowa, o dziewczynce z downem

[izaa29]

Napisane przez M4rt3czk4_92

Dokładnie tak, no ale co zrobić. Jakoś musimy z tym żyć

a ten starosta to faktycznie zawalił

Zawalił to mało powiedziane

[justusia16]

patka Lakier to Manhatan 60 sec. Nr 25G

Dzieki za cynk o gwiazdkach musze sie wybrac do Tesco

A dzis jak wroce z pracy mam zamiar poprosic tz-ta o sciecie koncowek

[M4rt3czk4_92]

zrobiłyście mi smaka na gwiazdki z tesco w jakiej są cenie?

miranda w takim razie bardzo Ci współczuję!

korci mnie jeszcze jeden kosmetyk na końcówki: gliss kur z drogocennymi olejami i jak broń Cię Boże będzie na promocji to pewnie ulegnę

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

54 dokładnie.

70 chciałaś powiedzieć

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez justusia16

patka Lakier to Manhatan 60 sec. Nr 25G

Dzieki za cynk o gwiazdkach musze sie wybrac do Tesco

A dzis jak wroce z pracy mam zamiar poprosic tz-ta o sciecie koncowek

No nie, ja się pytam co mnie pokusiło żeby sprawdzić w internetach jak ten lakier wygląda chcem go

a a propo końcówek to nie dałabym TŻ w życiu obciąć

[Scarrabeo]

Napisane przez miranda122

Dokładnie.. Ale mnie to denerwuje.

Przyzwyczaisz się. U mnie do wszystkich nauczycieli w liceum mówiło się per 'profesorze' (no, czasami, w drodze wyjątku, do wychowawcy 'wujku', gdy mnie wkurzał. ), poszłam na studia i automatycznie do każdego wykładowcy/ćwiczeniowca chciałam per 'profesorze' mówić. A tu niestety zonk, nie każdy jest profesorem i jak się człowiek pomyli to może wyjść na głupca i ignoranta.

Aktualnie mam zajęcia z trzema profesorami, trzema doktorami i dwoma magistrami. Muszę się szybko nauczyć kto je kto.

Napisane przez Kaveri

70 chciałaś powiedzieć

PODUPCYŁO CIĘ.

[halbtrocken]

Napisane przez M4rt3czk4_92

zrobiłyście mi smaka na gwiazdki z tesco w jakiej są cenie?

miranda w takim razie bardzo Ci współczuję!

korci mnie jeszcze jeden kosmetyk na końcówki: gliss kur z drogocennymi olejami i jak broń Cię Boże będzie na promocji to pewnie ulegnę

Nie, żeby coś, ale z ręką na sercu polecam Gliss Kura. Mocno mi ograniczył łamanie się końców.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez justusia16

patka Lakier to Manhatan 60 sec. Nr 25G

Dzieki za cynk o gwiazdkach musze sie wybrac do Tesco

A dzis jak wroce z pracy mam zamiar poprosic tz-ta o sciecie koncowek

ładny

Napisane przez M4rt3czk4_92

zrobiłyście mi smaka na gwiazdki z tesco w jakiej są cenie?

miranda w takim razie bardzo Ci współczuję!

korci mnie jeszcze jeden kosmetyk na końcówki: gliss kur z drogocennymi olejami i jak broń Cię Boże będzie na promocji to pewnie ulegnę

ja zapłaciłam 9 zł, ale raz na jakiś czas to można sobie pozwolić

pazurki pomalowane na jutro, zastanawiam się nad seminarium

[Kaveri]

Napisane przez Scarrabeo

PODUPCYŁO CIĘ.

Wyobraź sobie, że nie

Powoli mnie doganiasz

[EdizA]

Zrobiłam na paznokciach zebrę w ramach przerwy dla muzgu.

[izaa29]

A moje zapuszczanie chyba pójdzie w las Mama mi oświadczyła, że zapisała mnie do fryzjera na 15 listopada w celu odświeżenia końcówek, gorzej jak mnie pani pokusi na coś więcej Zwłaszcza że od 2 tygodni wcale mi się nie układają ( proste się wywijają, a kręcone prostują ) dodatkowo puszą się tragicznie

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego!

[EdizA]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43312071]Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego! [/QUOTE]

Ale śliczne ząbki

[halbtrocken]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43312071]Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego! [/QUOTE]
Jaaaa piękne. Moje nawet po aparacie takie równe nie były, zazdrość mnie je.

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez EdizA

Zrobiłam na paznokciach zebrę w ramach przerwy dla muzgu.

ale fajne zdobienie

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43312071]Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego! [/QUOTE]

woooow

idę poczęstować współlokatorki gwiazdkami

[M4rt3czk4_92]

Napisane przez halbtrocken

Nie, żeby coś, ale z ręką na sercu polecam Gliss Kura. Mocno mi ograniczył łamanie się końców.

Przez Ciebie przepadłam ale obiecuję, że to będzie ostatni kosmetyk

[EdizA]

[1=f88fd72a1baff1f55628bb9 023d16cbac19cdced_65c0250 28a53e;43312327]ale fajne zdobienie [/QUOTE]

Dzięki


Głowa mnie boli od liczb. W takich momentach czuję, że na prawdę jestem humanistką.

[miranda122]

Napisane przez justusia16

patka Lakier to Manhatan 60 sec. Nr 25G

Dzieki za cynk o gwiazdkach musze sie wybrac do Tesco

A dzis jak wroce z pracy mam zamiar poprosic tz-ta o sciecie koncowek

Śliczny

Napisane przez M4rt3czk4_92

miranda w takim razie bardzo Ci współczuję!

Napisane przez Scarrabeo

Przyzwyczaisz się. U mnie do wszystkich nauczycieli w liceum mówiło się per 'profesorze' (no, czasami, w drodze wyjątku, do wychowawcy 'wujku', gdy mnie wkurzał. ), poszłam na studia i automatycznie do każdego wykładowcy/ćwiczeniowca chciałam per 'profesorze' mówić. A tu niestety zonk, nie każdy jest profesorem i jak się człowiek pomyli to może wyjść na głupca i ignoranta.

Aktualnie mam zajęcia z trzema profesorami, trzema doktorami i dwoma magistrami. Muszę się szybko nauczyć kto je kto.

Łohoho to powodzenia

Napisane przez EdizA

Zrobiłam na paznokciach zebrę w ramach przerwy dla muzgu.

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43312071]Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego! [/QUOTE]
Jakie śliczne prościutkie ząbki Mam nadzieję że też będę takie mieć za jakiś czas



Wyładowałam swoją złość ćwicząc, od razu lepiej

[Inkus97]

Napisane przez miranda122

Po prostu czepia się każdego słowa, ciągle poprawia jak się coś powie. Jak dyktuje notatkę, to leci jak motorynka i jak coś w między czasie wyjaśnia, to zmienia wersję dyktowanego tekstu. Nie jest profesorem, tylko ma magistra, a każe tak na siebie mówić. Nic nie można u niej na lekcji robić, nawet się podrapać. W klasie jest cisza, ktoś tylko przewróci kartkę podręcznika, a ona już 'ale proszę o ciszę', nikt nie rozmawia, a ona zaczyna nas opierniczać, jacy my to nie jesteśmy, że jej przeszkadzamy. Jestem na bio-chem, a zadaje nam więcej niż inna nauczycielka humanowi.. I mogłabym tak wymieniać.. Grrrr..

Pozwolę się wtrącić
Poszłam teraz do Liceum i Pan, który uczy mnie chemii jest przerażający. Przed każdą lekcją ( na szczęście mam tylko 1 raz w tygodniu ) modlimy się z koleżankami - dosłownie modlimy - żeby tylko jak najszybciej przeżyć te 45 minut. Robimy nowy temat, a on wypytuje się Nas o coś zupełnie nowego dla Nas i jeśli ktoś nie wie o czym on do mówi to dostaje - bądź co gorsza 1. Nie wiem jak można być takim nauczyciele pracując z młodzieżą. Moim zdanie tacy nauczyciele powinni być wręcz przeciwnie mili i zachęcać uczniów do nauki, a nie odstraszają ich swoim zachowaniem.

[miranda122]

Napisane przez Inkus97

Pozwolę się wtrącić
Poszłam teraz do Liceum i Pan, który uczy mnie chemii jest przerażający. Przed każdą lekcją ( na szczęście mam tylko 1 raz w tygodniu ) modlimy się z koleżankami - dosłownie modlimy - żeby tylko jak najszybciej przeżyć te 45 minut. Robimy nowy temat, a on wypytuje się Nas o coś zupełnie nowego dla Nas i jeśli ktoś nie wie o czym on do mówi to dostaje - bądź co gorsza 1. Nie wiem jak można być takim nauczyciele pracując z młodzieżą. Moim zdanie tacy nauczyciele powinni być wręcz przeciwnie mili i zachęcać uczniów do nauki, a nie odstraszają ich swoim zachowaniem.

Dokładnie. Powinno im zależeć na nauczeniu, a nie zniechęcaniu i postawieniu dużej ilości jedynek. Bo co to o nich świadczy?

[edytah10]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;43312071]Chciałam się pochwalić, że po 4 latach pozbyłam się aparatu ortodontycznego! [/QUOTE]

Jakie prościuteńkie! Aż zazdroszczę

[aleeexandra]

Napisane przez edytah10

Bezsprzecznie jestem za drugimi <3


Zrobiłam nowe zdjęcie, lepsze jakościowo

Ładne

Siedzę z oliwką Babydream na włosach i myślę, co nałożyć po myciu
Muszę zrobić referat a nawet nie wiem o co chodzi w temacie. Super

[versatille]

Napisane przez miranda122

Po prostu czepia się każdego słowa, ciągle poprawia jak się coś powie. Jak dyktuje notatkę, to leci jak motorynka i jak coś w między czasie wyjaśnia, to zmienia wersję dyktowanego tekstu. Nie jest profesorem, tylko ma magistra, a każe tak na siebie mówić. Nic nie można u niej na lekcji robić, nawet się podrapać. W klasie jest cisza, ktoś tylko przewróci kartkę podręcznika, a ona już 'ale proszę o ciszę', nikt nie rozmawia, a ona zaczyna nas opierniczać, jacy my to nie jesteśmy, że jej przeszkadzamy. Jestem na bio-chem, a zadaje nam więcej niż inna nauczycielka humanowi.. I mogłabym tak wymieniać.. Grrrr..

Może Cię nie pocieszę, ale na studiach będziesz za tym tęsknić

My mamy niby mieć za tydzień kolokwium z astronomii... raz, że nikt nie ma notatek to jeszcze nie wiadomo nawet z czego No ale cóż, Pani Doktor ma 95 lat



Hy hy hy. Sama Ewa Michalak mi dobrała stanik
Fajna babka nawet. Blondyneczka w kujonkach wyglądająca na ok 50 lat.
Chciałam Gazeciaka, ale nie było mojego rozmiaru więc kupiłam cielistą Porcelankę. 65GG

[Kaveri]

Napisane przez versatille

Hy hy hy. Sama Ewa Michalak mi dobrała stanik
Fajna babka nawet. Blondyneczka w kujonkach wyglądająca na ok 50 lat.
Chciałam Gazeciaka, ale nie było mojego rozmiaru więc kupiłam cielistą Porcelankę. 65GG

Pokażesz na Balkonetce?