Kto ma racje (ja, on czy jego przyjaciele)?

[Bali_girl]

Napisane przez julka_25

Do końca życia!? Przecież Twój chłopak niedługo Cię zostawi i nie będziesz musiała widywać Jego znajomych

Mysle ze wrecz przeciwnie - jesli wybaczyl mi cos takiego, to musi mu naprawde mu zalezec a ja zrobie wszystko aby o tym zapomnial (na tyle na ile jest to mozliwe).

[Zagubiona1992]

Napisane przez Bali_girl

Szczerze - nie wiem co mi odbilo. Naczytalam sie historii na temat Ibizy, ze tam nawet porzadne osoby zdradzaja. Znajomi ktorzy tam byli - opowiadali mi ze ludzie uprawiaja seks doslownie na ulicy. Bylam przerazona, chcialam go za wszelka cene zatrzymac w domu no i odbilo mi - zrobilam cos czego nie wybacze sobie chyba nigdy.

No tak, naczytałaś się o Maryni i odwaliłaś coś czego będziesz żałować do końca życia.

[Bali_girl]

Napisane przez Zagubiona1992

No tak, naczytałaś się o Maryni i odwaliłaś coś czego będziesz żałować do końca życia.

No, nawyobrazalam sobie niewiadomo jakich rzeczy - i zachowalam sie jak idiota. Po tym jak go zabrali i zostalm sama w mieszkaniu - kiedy juz emocje opadly i zdalam sobie sprawe co zrobilam dla najblizszego czlowieka - poczulam sie tak ze nie da sie tego niestety opisac w slowach.

[Zagubiona1992]

Napisane przez Bali_girl

No, nawyobrazalam sobie niewiadomo jakich rzeczy - i zachowalam sie jak idiota. Po tym jak go zabrali i zostalam sama w mieszkaniu - kiedy juz emocje opadly i zdalam sobie sprawe co zrobilam dla najblizszego czlowieka - poczulam sie tak ze nie da sie tego niestety opisac w slowach.

Polak mądry po szkodzie. Trzeba było pomyśleć co robisz jak już wybierałaś numer na policję,ciekawe jak Ci takie kłamstewko przeszło przez gardło. Nie potępiam Cię,ale też nie pochwalam.

[julka_25]

Wiem, że to, co napisałam jest chamskie, ale... No sorry: Autorka jest kłamczuchą (nasyła na faceta policję, bo coś jej się ubzdurało), nie ma do swojego chłopaka zaufania (podciąga Go pod kategorię "wszystkich innych zdradzających") i używa takich argumentów, że ja się zastanawiam, czy aby na pewno przekroczyła wiek gimnazjalny.

Związek dwojga ludzi opiera się na ZAUFANIU A nie na KONTROLI. Autorka widać nie rozumie różnicy...

[jesienny_lisc]

Napisane przez skazana_na_bluesa

mam nadzieję, że twój chłopak przejrzy szybko na oczy i kopnie cię w tyłek. po takiej akcji nie powinno być powrotu, bo nie wiadomo jak zareagujesz jak pojawi się poważny problem do spiny. ibiza czy nie ibiza - może cię zdradzić pod twoim nosem.

Jak będzie chciał odejść, to oskarży go o gwałt, a co?

W ogóle, to trzeba mieć coś z głową, żeby w ogóle wpaść na taki pomysł. Położyć się w drzwiach jak Rejtan, szantażować, płakać - rozumiem.
Zadzwonić na policję, oskarżyć o pobicie, żeby w areszcie przegapił lot - nie ogarniam

[julka_25]

Napisane przez Bali_girl

Mysle ze wrecz przeciwnie - jesli wybaczyl mi cos takiego, to musi mu naprawde mu zalezec a ja zrobie wszystko aby o tym zapomnial (na tyle na ile jest to mozliwe).

W tym przypadku musiałby Go los skarać sklerozą albo Alzhaimerem A co Ty możesz zrobić?

Wybaczenie wybaczeniem, ale nikt nie chce wiązać przyszłości z kimś niestabilnym emocjonalnie Na Jego miejscu bałabym się, że następnym razem użyjesz paralizatora No ludzie.... są chyba jakieś granice

[Zagubiona1992]

Napisane przez jesienny_lisc

Jak będzie chciał odejść, to oskarży go o gwałt, a co?

W ogóle, to trzeba mieć coś z głową, żeby w ogóle wpaść na taki pomysł. Położyć się w drzwiach jak Rejtan, szantażować, płakać - rozumiem.
Zadzwonić na policję, oskarżyć o pobicie, żeby w areszcie przegapił lot - nie ogarniam

Istna jazda po bandzie, prawda?

[marles86]

Coz moim zdaniem kalkulacja jest prosta, jezeli Twoje stosunki z jego przyjaciolmi beda zle, to koniec koncow wybierze przyjaciol, zwlaszcza, ze juz raz ich wybral lecac z nimi na Ibize. Druga sprawa, ze po takiej akcji jaka odstawilas to oni zapewne maja Cie za lekko niezrownowazona, i zbyt nachalne proby kontaktu moga zle odebrac. Szczerze mowiac dziwi mnie Twoj optymizm na temat waszego bycia razem do konca zycia, bo pamietaj, ze od tej pory jego przyjaciele, jezeli serio sa prawdziwymi przyjaciolmi beda mu odradzac zwiazek z Toba na kazdym kroku

[elvegirl]

Napisane przez julka_25

Związek dwojga ludzi opiera się na ZAUFANIU A nie na KONTROLI. Autorka widać nie rozumie różnicy...

Nie wiemy, może JUŻ rozumie.

Napisane przez Bali_girl

Powiedzial mi ,iz rozmawial z nimi i powiedzial ze dal mi druga szanse i bedziemy probowac to naprawi i prosi aby to uszanowali. Nastepnie - wyslalam im wszystkim smsem dluga wiadomosc majaca na celu przeproszenie ich.

Wiesz, wydaje mi się, że skoro zrobiłaś już tyle i skoro Twój chłopak też powiedział co powiedział, to już nie ma sensu do tego wracać. Teraz tylko trzeba po prostu czasu. Zobaczycie jak oni zareagują na zaproszenie przez niego na imprezę, wiedząc że Ty też będziesz i będziesz gospodynią. Myślę że to może być przełomowa impreza, z góry radzę Ci, żebyś nie piła na niej alkoholu, albo piła odrobinę, żeby mieć jasność umysłu i w razie afery zachować się odpowiednio.

Napisane przez Bali_girl

Powiedz mi prosze - jak to mozliwe trzymac sie od nich z daleka zakladajac ze pobierzemy sie w niedalekiej przyszlosci - nie zaproaszac ich na slub (przeciez sa wazna czecia jego zycia) - i tak przez kolejne 5, 10 lat? Naprawde??

No niestety, wydaje mi się, że to oni tutaj powinni zdecydować kiedy i czy w ogóle Cię zaczną tolerować (sympatii bym nie oczekiwała). Ty ich możesz zapraszać, ale oni nie muszą przychodzić.

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez julka_25

No ludzie.... są chyba jakieś granice

Jak się posiedzi dłużej na Intymnie, to się dochodzi do wniosku, że nie ma granic. I nie chodzi mi tylko o ten wątek.

[szynka_w_toscie]

Po takiej akcji nie chciałabym mieć na miejscu z Tobą więcej do czynienia, ale skoro two chłopka Ci wybaczył to ok - w sumie to jego problem
Z tym smsem to dobrze zrobiłaś, ale teraz powinnaś dać im czas. W końcu powinni przestać się na Ciebie wkurzać i wtedy może zaczną Ciebie akceptować (chociaż to bo nie sądzę żeby zaczeli Ciebie lubić).
A co do urodzin to sądzę, że za szybko te spotkanie i możesz słyszeć nieprzyjemne uwagi pod swoim adresem od jego przyjaciół.
Na przyszłość to nie rób takich numerów jemu ani żadnemu swojemu przyszłemu chłopakowi! W związku najważniejsze jest zaufanie!

[julka_25]

[QUOTE=elvegirl;43328646]Nie wiemy, może JUŻ rozumie.

Wątpię
Ona żałuje najbardziej, że ostatecznie na tę Ibizę jednak poleciał No i że teraz znacznie zawęża jej się krąg osób, które chciałyby się z nią spotykać gdziekolwiek i w jakichkolwiek okolicznościach Podejrzewa także (zapewne słusznie), że przyjaciele chłopaka namówią go do zerwania. I chyba o to najbardziej chodzi.

[Mevianne]

Napisane przez Bali_girl

Powiedz mi prosze - jak to mozliwe trzymac sie od nich z daleka zakladajac ze pobierzemy sie w niedalekiej przyszlosci - nie zaproaszac ich na slub (przeciez sa wazna czecia jego zycia) - i tak przez kolejne 5, 10 lat? Naprawde??

Tak z czystej ciekawości. Rozmawiacie o ślubie "w niedalekiej przyszłości"?
Ja jestem w stanie zrozumieć, że odwala się numery(choć może nie aż takie...), bo pierwsza miłość, szalona zazdrość, nastoletnie hormony i człowiek w końcu przemyśli wszystko, poprawi się, dorośnie i zmądrzeje. Ale na to potrzeba czasu. A Ty tu już o ślubie?

Tak jak piszą dziewczyny - nic na siłę. Jak znajomi zobaczą, że chłopakowi zależy to może Cię nie polubią, ale przynajmniej zaczną tolerować. A jak wpadniesz nieproszona na imprezę i jeszcze zaczniesz tłumaczyć się i przepraszać to tylko ich utwierdzisz w przekonaniu, że masz coś z głową nie tak.

[niebieskie_oczko]

Jak dla mnie znajomi będą mu ciebie obrzydzać i być może on zrozumie, że ma dziewczynę, która nad sobą nie panuje.

[julka_25]

Napisane przez niebieskie_oczko

Jak dla mnie znajomi będą mu ciebie obrzydzać i być może on zrozumie, że ma dziewczynę, która nad sobą nie panuje.

Dziwię się, że jeszcze nie uciekł w popłochu Ja myślę, ze przydałaby się Autorce solidna nauczka... Jakiś telefon na policję z informacją, że widziano jak wyrywa kotom ogony Może dowiedziałaby się, jak musiał się czuć jej facet, gdy go policja zgarniała za coś, czego nigdy nie zrobił

Ehhh, Wizaż źle na mnie wpływa - staję sie coraz bardziej złośliwa

[elvegirl]

Napisane przez julka_25

Ehhh, Wizaż źle na mnie wpływa - staję sie coraz bardziej złośliwa

Szalej dalej, to Ci Wizaż da odpocząć od siebie za obrażanie innych użytkowników

Naprawdę, dajcie spokój, bo się skończy punktami, kolejny raz ostrzegała nie będę.

[Zagubiona1992]

Napisane przez julka_25

Dziwię się, że jeszcze nie uciekł w popłochu Ja myślę, ze przydałaby się Autorce solidna nauczka... Jakiś telefon na policję z informacją, że widziano jak wyrywa kotom ogony Może dowiedziałaby się, jak musiał się czuć jej facet, gdy go policja zgarniała za coś, czego nigdy nie zrobił

Ehhh, Wizaż źle na mnie wpływa - staję sie coraz bardziej złośliwa :brzydal:

A Ti,Ti podła!

[julka_25]

Napisane przez elvegirl

Szalej dalej, to Ci Wizaż da odpocząć od siebie za obrażanie innych użytkowników

Naprawdę, dajcie spokój, bo się skończy punktami, kolejny raz ostrzegała nie będę.

Ale ja tej dziewczyny nie obrażam. Ona sama swoim zachowaniem wpływa na to,w jaki sposób jest tutaj postrzegana

I naprawdę się zastanawiam, co dalej? Przecież to jest naprawdę straszne - być z taką osobą w związku... Trzeba mieć czasami trochę rozsądku.

[niebieskie_oczko]

Jako empatyczna osoba wczułam się w to, co musiał myśleć i czuć facet w chwili, gdy go zgarnęła policja Naprawdę dziwię się, że wybaczył Autorce, jednak ostrzegam, żeby nie była pewna tego, że ten związek będzie trwał i trwał bo:

- znajomi mogą mu truć i cię obrzydzać
- mogą nie chcieć z wami razem wychodzić i jak facet zatęskni za ekipą, to może postrzegać cię jak kulę u nogi
- ty możesz zrobić mu znowu taki numer (chyba nad sobą nie panujesz i powinnaś coś z tym zrobić)

A co do znajomych - może czas ich jakoś ugłaska, jak zobaczą, że twój facet nadal z tobą jest i jest nieugięty. Ty nie nadskakuj i nie udawaj na siłę fajnej. Ewentualnie za jakiś czas, jak zobaczysz, że cię tolerują w ogóle, to możesz wybrać jedną osobę z paczki i powiedzieć jej, że ci głupio, że tak zrobiłaś. A nuż skruszysz jej serce Ale nie nastawiaj się na cud również

[Zagubiona1992]

Napisane przez niebieskie_oczko

Jako empatyczna osoba wczułam się w to, co musiał myśleć i czuć facet w chwili, gdy go zgarnęła policja Naprawdę dziwię się, że wybaczył Autorce, jednak ostrzegam, żeby nie była pewna tego, że ten związek będzie trwał i trwał bo:

- znajomi mogą mu truć i cię obrzydzać
- mogą nie chcieć z wami razem wychodzić i jak facet zatęskni za ekipą, to może postrzegać cię jak kulę u nogi
- ty możesz zrobić mu znowu taki numer (chyba nad sobą nie panujesz i powinnaś coś z tym zrobić)

A co do znajomych - może czas ich jakoś ugłaska, jak zobaczą, że twój facet nadal z tobą jest i jest nieugięty. Ty nie nadskakuj i nie udawaj na siłę fajnej. Ewentualnie za jakiś czas, jak zobaczysz, że cię tolerują w ogóle, to możesz wybrać jedną osobę z paczki i powiedzieć jej, że ci głupio, że tak zrobiłaś. A nuż skruszysz jej serce Ale nie nastawiaj się na cud również

Niebieskie_oczko nie oczekujmy kolejnego ''Cudu nad Wisłą'' , dziewczyna odwaliła manianę i to równo.

[elvegirl]

Napisane przez julka_25

I naprawdę się zastanawiam, co dalej? Przecież to jest naprawdę straszne - być z taką osobą w związku... Trzeba mieć czasami trochę rozsądku.

Bo ja wiem? Ludzie wybaczają przemoc fizyczną, wybaczają zdrady, nawet wciąż trwające romanse, chcą być w związkach mimo bycia poniewieranymi na każdym kroku, więc akurat to, że chłopak autorki jej wybaczył i ten związek może przetrwać, jest całkiem prawdopodobne. Jak również prawdopodobne jest, że jeśli poza tamtą akcją było i jest mu z autorką dobrze, to nalegania przyjaciół żeby ją zostawił, mogą doprowadzić do ochłodzenia jego kontaktów z nimi.

[julka_25]

Napisane przez niebieskie_oczko

Jako empatyczna osoba wczułam się w to, co musiał myśleć i czuć facet w chwili, gdy go zgarnęła policja Naprawdę dziwię się, że wybaczył Autorce, jednak ostrzegam, żeby nie była pewna tego, że ten związek będzie trwał i trwał bo:

Bo z ukochaną osobą chcesz się czuć pewnie i bezpiecznie, a nie obawiać się, że po raz kolejny moze taki numer odstawić Ja rozumiem, ze autorka kocha swojego faceta, ale jeśli kocha to nie powinna go krzywdzić Stąd też uważam, że jak chłop ma trochę rozsądku ucieknie jak najszybciej, aby nie narazić się na ponowne atrakcje tego rodzaju

[Deborah100]

Napisane przez Bali_girl

Witajcie.

Jakis czas temu moj chlopak postanowil pojechac z przyjaciolmi na Ibize (mimo ze zanim zaczeli planowac powiedzialam mu zeby wybrli sobie jakiekolwiek miejsce,poza Ibiza). Gdy dowiedzialam sie ze wlasnie tam jada - oczywiscie poczulam jakby zrobil mi na zlosc. W kazdym razie nadal mialam nadzieje ze zmieni zdanie. W dniu wylotu zadzwonilam na policje i udalam ze mnie uderzyl - w ten sposob zostal aresztowany na ponad 12 godzin i przegapil lot. Gdy wyszedl z aresztu, nawet sie do mnie nie odezwal, spakowal sie i polecial tam nastepnym dostepnym lotem.
Po jego powrocie,nie chcial miec ze mna nic do czynienia ale koniec koncow dal mi jeszcze jedna szanse.
Jego przyjacieele wiedza o tej sytuacji i przestali sie do mnie odzywac (pomimo iz wczesniej mialam z nimi dobry kontakt). Nie zale sie - rozumiem ze nie chca miec ze mna nic do czynienia.
Wyslalam im wiadomosc ze przepraszam - nie dostalam odpowiedzi od zadnego z nich.
I teraz pytanie. Jeden z jego najbliszych przyjaciol ma urodziny jutro wiezorem - ja nie zostalm zaproszona.#
Co zrobilybyscie w mojej sytuacji ?
Mialam nadzieje ze mimo wszystko mnie zaprosi - bylaby to okazja dla mnie aby z nim porozmawiac i z innymi i osobiscie ich przeprosic.
Czuje sie zignorowana - czy slusznie?
Tam beda same pary i moj chlopak - sam.

Prosze powiedzcie jak zachowalybyscie sie w mojej sytuacji.

Tak z ciekawości zapytam- normalna jesteś?
Dlaczego Twój chłopak nie chciał zabrać Ciebie na wycieczkę?
Jak dla mnie chory związek.

[HellCommander]

Na miejscu tego chlopa, nie chcialabym cie nigdy w zyciu ogladac na oczy i prawdopodobnie nie zaszczycilabym cie nawet kilkoma slowami. Gdybym byla nim, dla mnie bylaby to krótka pilka- nie ma cie, nie istniejesz.

Jego przyjaciele nie chca cie znac- i co, dziwisz im sie? Ja sie wcale nie dziwie.

W ogóle to uwazam ze powinnas odejsc od niego, niech sobie znajdzie NORMALNA kobiete, bo nie wiadomo, co ci do glowy przyjdzie jesli kiedys cos ci sie nie spodoba...

[Hultaj]

wszystkie Panie radośnie Cię tu gnoją

owszem, zachowałaś się jak kretynka, ale pragnęłabym zwrócić uwagę, że masz faceta, który ma centralnie w 4 literkach Twoje zdanie i pojechał sobie na egzotyczną wyspę (do wakacyjnego raju) z kolegami dziwkarzami (za przeproszeniem), i Ty jeszcze chcesz za nimi latać, ich przepraszać i wszystko po to, by przypodobać się swojemu misiowi; no ogarnij się dziewczyno.
Już jakieś wizje ślubów i spotkań przez wiele lat; na razie to Ty masz kobieto związek na włosku i faceta, dla którego koledzy i spędzanie czasu jak się żywnie podoba (czytaj: totalnie ignorując swoją własną laskę) są ważniejsi niż Ty.
Pozdrawiam.

[Sabbath]

Napisane przez Zagubiona1992

Polak mądry po szkodzie. Trzeba było pomyśleć co robisz jak już wybierałaś numer na policję,ciekawe jak Ci takie kłamstewko przeszło przez gardło. Nie potępiam Cię,ale też nie pochwalam.

A ja potępiam. Nie znam osoby, ale takie zachowanie potępiam zdecydowanie.

Dziw bierze, że nikt jeszcze nie zwrócił uwago na to, że kobieta popełniła przestępstwo, które zagrożone jest karą grzywny lub pozbawienia wolności do lat 2 i powinna ponieść tego konsekwencje.

To, między innymi, przez takie postępki kobiety zgłaszające prawdziwą przemoc lub gwałt traktowane są podejrzliwie, często natykają się na nieufność policji i zamiast otrzymać natychmiastową pomoc narażone są na wiele trudnych procedur weryfikacyjnych. To jest działanie na szkodę całego społeczeństwa.

O kosztach interwencji i aresztowania, które pokryte zostały z Waszych, drogie Wizażanki, podatków oraz o tym, że w czasie kiedy policja aresztowała chłopaka Bali Girl być może ktoś inny naprawdę potrzebował pomocy i jej nie otrzymał wspomnę tylko pro forma.

Kobieta powinna zapłacić grzywnę i mieć wpis do akt za coś takiego.

[Mija62]

Czytajac watek przypomniala mi sie komedia-Chlopaki na Ibizie-polecam


Poza tym ktos tu bardzo broni autorki, ktora sama pisala, ze jest wizazanka a ten temat zalozyla inny login. Ciekawe

[madziczka]

Dziewczyno, powinnaś iść na policję, przyznać się, że skłamałaś, bo nieźle nasrałaś chłopcu w papiery, poniesć za to odpowiedzialność a potem udać się na terapię. Jeśli ktoś posuwa się do rakuch rzeczy, zdrowy na psychice nie jest a śmiem twierdzić, źe ma poważne zaburzenia emocjonalne.

[szprotka_]

Napisane przez Hultaj

wszystkie Panie radośnie Cię tu gnoją

owszem, zachowałaś się jak kretynka, ale pragnęłabym zwrócić uwagę, że masz faceta, który ma centralnie w 4 literkach Twoje zdanie i pojechał sobie na egzotyczną wyspę (do wakacyjnego raju) z kolegami dziwkarzami (za przeproszeniem), i Ty jeszcze chcesz za nimi latać, ich przepraszać i wszystko po to, by przypodobać się swojemu misiowi; no ogarnij się dziewczyno.
Już jakieś wizje ślubów i spotkań przez wiele lat; na razie to Ty masz kobieto związek na włosku i faceta, dla którego koledzy i spędzanie czasu jak się żywnie podoba (czytaj: totalnie ignorując swoją własną laskę) są ważniejsi niż Ty.
Pozdrawiam.

też to zauważyłam i mnie zastanawia.

[chwast]

No sory jak autorka odwala takie i podobne akcje (ktoś co robi coś takiego i jeszcze opisuje to na forum to musi mieć inne podobne za uszami, no sory haha) to się nie dziwię, że ma w d**e jej zdanie i pojechał na tę ibizę. I bardzo dobrze

masakra, ja bym się bała takiej osoby.