Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[gosia261282]

Napisane przez sweet_vintage

A odnośnie porodu, to coraz więcej o tym myśle i coraz bardziej boje sie rodzic w szpitalu na NFZ. Nie oczekuje tam oczywiście warunków jak w Wersalu, ale właśnie boje sie, ze potraktują mnie jak petenta, a nie pacjenta i np będę sie męczyła bez końca z porodem. No i np ze zrobią mi nacięcie mimo, ze mam duża skłonność do bliznowcow. A już po porodzie zero opieki i prywatności w sumie tez. U mnie w mieście jest sprawdzony szpital prywatny gdzie poród sn to koszt 3200zl i coraz poważniej myśle o tym, by właśnie tam rodzic. Jest to w sumie straszne, ze za normalne warunki i normalna opiekę trzeba płacić.

Mysle,ze jesli cie stac to jest dobry pomysl.
Ja do porodu w Polsce sie zrazilam,ale tez rodzilam 10 lat temu,to moze wtedy jeszcze bylo inaczej niz teraz,albo zle trafilam,nie wiem. Gdybym miala rodzic w Polsce to tez prywatnie. Ale mam sporo kolezanek ktore dobrze wspominaja swoj porod w Polsce na NFZ. A w Anglii natomiast nie slyszalam ani razu,zeby ktoras ze znajomych czy znajomych znajomych byla nie zadowolona,mimo ze rodzily tak jak ja-za darmo.

[pilotka86]

Muminek1991 gratuluję wizyty i niezłe miałaś przeboje na tym usg

Napisane przez kukurydzianaaa

Jest mi strasznie przykro, że zamiast czuć wsparcie, usłyszałam tylko o jego egoistycznych obawach. Ja rozumiem, że on i bez tego przeżywa wszystko jak stonka wykopki, że pocą mu się od razu ręce z nerwów, ale do cholery, to ja będę wtedy w centrum, to ja przeżyję ogromny wysiłek i to nasz wspólny syn przyjdzie na świat.

spójrz na to z drugiej strony bo moim zdaniem to bardzo dobrze, że mówi otwarcie o swoich obawach a nie udaje że wszystko jest ok żebyś była zadowolona. Lepiej, że teraz o tym powiedział, niż żeby przed porodówką się wycofał albo później miał pretensje, że "został zmuszony". Może po tych zajęciach w szkole rodzenia zmieni zdanie i będzie chciał być z Tobą?

Napisane przez iwantyou99

Ja znowu rozmawiałam z koleżanka ktora jest szpitalnym radca prawnym i tak naprawdę dopóki plan porodu nie zdobędzie miana dokumentu medycznego to nie ma on żadnego znaczenia. I niestety w wielu szpitalach jest olewany.


A tak naprawdę takie zabiegi jak nacięcie czy podanie oksytocyny czy nawet podanie szczepionki dziecku to zabieg medyczny na który powinnismy wyrazić zgodę nawet nie mając planu porodu.

Ale jakie sa realia wszyscy wiemy. Niestety.

ehh no właśnie też czytałam, że ten plan porodu to ściema. Niestety i po raz kolejny wszystko zależy od lekarza/położnej no i wiadomo porodu. Standardy swoją drogą a życie swoją.. Zresztą... ile tak naprawdę kobiet będzie krzyczeć podczas porodu "nie nacinać!" kiedy położna stwierdzi że to konieczne? i skąd kobieta ma wiedzieć czy trzeba czy nie?

Napisane przez MalaMigotkAaa

Jestem załamana, rozpoznana cukrzyca ciążowa. Mam uważać do końca ciąży. Ryzyko takie, że dziecko może urodzić się za duże, lub co gorsza po porodzie jego trzuska nie da rady i może zachorować na cukrzyce typu I. Ja na typu II... druga sprawa - mam coś z sercem, EKG nieprawidłowe, po ciąży mam iść na wysiłkowe EKG, bo Pani bardzo się moje ekg nie podobało.
Ku...a mam doła już dziś.

kochana nie załamuj się!
spójrz na to z innej, pozytywnej strony masz już rozpoznanie, teraz możesz przygotować się jak najlepiej, w jak najlepszych warunkach u jak najlepszych specjalistów i zacząć walkę to bardzo dużo!
a to ekg wysiłkowe... w ciąży jest przeciwskazane?

Napisane przez miiitusia

Jestem już po wizycie. Z małym wszystko OK tylko jest duży jak na 27 tc...mam odstawić witaminy. I mam anemię straszną więc dostałam żelazo i płyn na zaparcia które mnie ostatnio męczą.

dobrze, że z małym wszytsko ok
hmm za duży? a co to znaczy? może faktycznie przez te witaminy, czytałam nawet kiedyś o tym dość sporo, że odkąd kobiety biorą sztuczne witaminy i jedzenie jest coraz bardziej sztuczne rodzą się coraz większe dzieci.. ja też biorę witaminy, ze względu na tarczycę i mało urozmaiconą dietę..

Napisane przez Le_La

Hej, właśnie wróciłam z wizyty

Z Aleksem wszystko ok., rośnie jak szalony, waży prawie 1500g a to 29 tydz.
Pytałam gina o te bóle po bokach i na dole brzucha, powiedział, że jeśli macica nie robi się twarda przy tym to jest to jak najbardziej naturalne, bo wszystko się rozciąga. Natomiast gorzej jak twardnieje , w szczególności w równych odstępach czasu, wtedy mam jechać do szpitala, ale u mnie nic takiego się nie dzieje.

gratuluję udanej wizyty!!

Napisane przez souris5

A ja zawsze lubiłam alkohol a teraz nie mogę przebywać z osobami które piją bo mi się odruch robi

a ja nigdy nie lubiłam, dosłownie żadnego, jakieś słabe drinki albo rozcieńczone białe martini. Piwo blllleeeee gorzkie, wino... mulące albo za słodkie albo za gorzki, wódka - tylko do toastu czasami. Oczywiście zdarzyło mi się upić.
osób pijanych/podpitych wręcz nienawidzę i odrzuca mnie, brzydzi ich zapach.

Ważka witaj

Napisane przez perfuzja

Kurcze, czy to naprawdę jest mały brzuch? To zdjęcie z początku 30 tygodnia.

jejku perfuzja ja nie znam się na brzuchach, ale moim zdaniem wcale nie masz małego! dziwna ta lekarka Ja mam w sumie podobny do Twojego.

Napisane przez mezaga

Dziewczyny jak wygląda sprawa takich majciochów poporodowych w przypadku cc? Ta siateczka nie haczy się o szwy? Nie grozi to jakimś zruszeniem rany?
Pomijam już fakt, że ja na swój kuper nie mogę znaleźć takich majtek. Chyba u mnie koniecznością będą zwykłe majty bawełniane.

nie haczy się, można ją odwinąć w dół a są baaardzo rozciągliwe Osobiście odwijałam
chyba te siateczkowe są lepsze po cc, moja znajoma je miała a jej sąsiadka z łóżka te bawełniane jednorazówki i strasznie narzekała, obciskały ją, wrzynały jej się w tyłek i brzuch (pokazywała mi ślady) a przy pierwszym cc miała siateczkowe i chwaliła, tylko teraz nie miała gdzie kupić.

[sharey]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43329408]Nawet nie wiedziałam że jest coś takiego jak wino bezalkoholowe. Koniecznie daj znać czy warto kupić i co to w ogóle jest [/QUOTE]
Czytałam skład i to jest taka mieszanka różnych soków, głównie z winogron, doprawiona przyprawami korzennymi płacilam za to chyba 10 zł, dam znać czy warto
kupiłam jeszcze tam szampana gruszkowego oczywiście bezalkoholowego i bylo też wino białe, ale to następnym razem wypróbuję zbliżają się moje i małża imieniny i urodziny więc okazji będzie dość


A wina bezalkoholowe w ogóle istnieją, ostatnio przez przypadek się dowiedziałam. wpisz sobie w google, to wyskoczą Ci nawet sklepy internetowe, które je oferują. Cena ok od 20 zł się zaczyna.

Lolita a gdzie kupiłaś ten zestaw z laktatorem z TT?? Będę Ci baaaardzo wdzięczna za odpowiedź

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Mysle,ze jesli cie stac to jest dobry pomysl.
Ja do porodu w Polsce sie zrazilam,ale tez rodzilam 10 lat temu,to moze wtedy jeszcze bylo inaczej niz teraz,albo zle trafilam,nie wiem. Gdybym miala rodzic w Polsce to tez prywatnie. Ale mam sporo kolezanek ktore dobrze wspominaja swoj porod w Polsce na NFZ. A w Anglii natomiast nie slyszalam ani razu,zeby ktoras ze znajomych czy znajomych znajomych byla nie zadowolona,mimo ze rodzily tak jak ja-za darmo.

A mi szkoda tyle kasy wydać na poród w prywatnej klinice, urodzić trzeba, nikt za nas tego nie zrobi, czy tu czy tu będzie bolało, myślę ze będziemy w takim szoku ze krzyczeć będziemy tak samo czy na NFZ czy prywatnie
Lekarka do której chodzę prywatnie pracuje w szpitalu którym będę rodzić i z reguły jest tak ze we większości przypadków jest w szpitalu jak któraś z jej pacjentek rodzi

[gosia261282]

Kiedys w Anglii kupilam wino i szampana bezalkoholowego,ale to takie soczki byly,podobienstwa do alkoholu to nie mialo w smaku

[lolita25]

Napisane przez sharey

Lolita a gdzie kupiłaś ten zestaw z laktatorem z TT?? Będę Ci baaaardzo wdzięczna za odpowiedź

http://allegro.pl/laktator-tommee-ti...639108685.html

[pilotka86]

Napisane przez sharey

A wina bezalkoholowe w ogóle istnieją, ostatnio przez przypadek się dowiedziałam. wpisz sobie w google, to wyskoczą Ci nawet sklepy internetowe, które je oferują. Cena ok od 20 zł się zaczyna.

istnieją ( piwa też) całkowicie bezalkoholowe są pupularne w krajach muzułmańskich, szczególnie tych bardzo konserwatywnych gdzie alkohol jest nielegalny a jego posiadanie/spożywanie karalne.

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

A mi szkoda tyle kasy wydać na poród w prywatnej klinice, urodzić trzeba, nikt za nas tego nie zrobi, czy tu czy tu będzie bolało, myślę ze będziemy w takim szoku ze krzyczeć będziemy tak samo czy na NFZ czy prywatnie
Lekarka do której chodzę prywatnie pracuje w szpitalu którym będę rodzić i z reguły jest tak ze we większości przypadków jest w szpitalu jak któraś z jej pacjentek rodzi

Tak,ja generalnie zgadzam sie z toba. Ale po moim porodzie w Polsce ja bym juz sie nie zdecydowala. Nie chce tutaj opisywac,bo pewnie ja po prostu zle trafilam,a i wtedy bylam mlodziutka i jeszcze nie tak wyszczekana jak teraz,ale traktowana bylam w conajmniej nieodpowiedni sposob,ze sie tak wyraze. Gdybym zaplacila to raczej nie mialoby to miejsca.

[The light]

Wina bezalkoholowe są w piotrze i pawle. Koszt ok 12zl. Jest białe, różowe, czerwone i musujące. Piłam białe, czerwone i różowe musujące (po usg polowkowym )
Białe mi nie smakowało. Było kwaśne.

Natomiast czerwone moim zdaniem ok. Trochę jak sfermentowany soczek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cayenneOna]

Napisane przez gosia261282

Kiedys w Anglii kupilam wino i szampana bezalkoholowego,ale to takie soczki byly,podobienstwa do alkoholu to nie mialo w smaku

A ja pije dosc czesto (tzn pilam) piwo pszeniczne bezalko, z mineralami. I powiem Wam, ze jak bieglam ostatnio w biegu miejskim, to na mecie tez byly punkty, w ktorych podawano wlasnie to piwo :p
Gosia, jak pezeczytalam jak lubisz Alko, to pomyslalam, ze to dokladnie jak ja i mozemy sobie wycieczki alkoznawcze zrobic, u nas dobre wina tutejsze i sasiedzkie (polnocne Wlochy 300 km) oraz wuuuunderbarrrre piwa
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez cayenneOna

Gosia, jak pezeczytalam jak lubisz Alko, to pomyslalam, ze to dokladnie jak ja i mozemy sobie wycieczki alkoznawcze zrobic, u nas dobre wina tutejsze i sasiedzkie (polnocne Wlochy 300 km) oraz wuuuunderbarrrre piwa .

No,no to jest mysl

[Ważka]

Witam się ponownie wieczorową porą

Napisane przez marieee

http://www.bobowozki.com.pl/product_...5&%3CosCsid%3E

Zastanawiam się nad tym wózkiem, tylko nie wiem co z kołami. Czy nie są za cienkie.

Wózek bardzo fajny,cena też ok jak za taki zestaw Kółka na pewno nie są za cienkie Mi by tylko brakowało skrętnych przednich kółek. Ja mam po córce X-Landera XA i byłby dla mnie idealny,gdyby córa nie zsuwała się tak z siedziska w spacerówce

Napisane przez iwantyou99

Dziewczyny jaka przerwa w odczuwanie ruchów powinna niepokoić? Ja nigdy nie czułam małego tak jak Wy. Mam sporo tłuszczu na brzuchu i zawsze to były takie delikatne szturchniecia. Ale jak tak czytam to wpadam w panikę.

Napisane przez gosia261282

Ja tez nie czuje przez pol dnia ruchow,albo jestem zajeta,chodze i nie zwracam uwagi. I zawsze tak mialam w kazdej z trzech ciaz. Np z Erykiem wychodzilam do pracy i czesto przez 8 godz go nie czulam,albo czulam tylko na przerwie sniadaniowej,gdy usiadlam i wsluchalam sie w siebie. Nie stresuj sie,bo tak moze byc. Ale oczywiscie trzeba tez wierzyc swojej intuicji i jak czujesz,ze cos jest nie tak to jechac to sprawdzic.

U mnie wygląda to tak,że przez cały dzień jestem bardzo aktywna,biegam za córką,ciągle coś sprzątam,gotuję i nie mam czasu spokojnie posiedzieć i wczuć się w ruchy dziecka.Dopiero na wieczór mały nieźle szarżuje albo jak się położę i nic nie robię

Napisane przez pilotka86

ehh no właśnie też czytałam, że ten plan porodu to ściema. Niestety i po raz kolejny wszystko zależy od lekarza/położnej no i wiadomo porodu. Standardy swoją drogą a życie swoją.. Zresztą... ile tak naprawdę kobiet będzie krzyczeć podczas porodu "nie nacinać!" kiedy położna stwierdzi że to konieczne? i skąd kobieta ma wiedzieć czy trzeba czy nie?

Tak właśnie jest Lekarz/położna będzie wiedzieć najlepiej czy trzeba nacinać czy nie,ja byłam nacinana bo inaczej po prostu bym się sama porozrywała-po tym to dopiero by były blizny

[kefii]

Napisane przez Akkma

Pozwolę sobie wrzucić post Lolity
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2073

Napisane przez lolita25

Tak...tak dobrze robisz, to są ci sprzedawcy
Ja jestem zbyt zajęta ślinieniem się do zdjęć jedzenia

Dziękuje bardzo Napewno mi sie przydadzą
Maż wrócił z delegacji więc korzystam dziś

[em ma]

Napisane przez Ważka

Witajcie przyszłe mamy czy można się jeszcze przyłączyć do wątku? Podczytuję od początku,bardzo sympatycznną atmosferę tu macie Pisałam tylko raz dawno dawno temu,potem miałam ciągle plamienia i nie chciałam za bardzo wczuwać się w wątek. Teraz wszystko jest już ok,termin mam na 30 stycznia i spodziewam się synka Mam już córeczkę Emilkę(2 lata 5 mscy) a w grudniu przed samymi świętami straciłam 7 tyg. ciążę
Nie mam jeszcze prawie nic przygotowane czeka nas remont pokoiku dla małego,zakup komody,jakiegoś fotela-na wszystko brak czasu Przy pierwszym dziecku bardziej się wszystko przeżywało a teraz to na lajciku

Pozdrawiam i do następnego

Hej! Odzywaj się do nas częściej

Napisane przez marieee

http://www.bobowozki.com.pl/product_...5&%3CosCsid%3E

Zastanawiam się nad tym wózkiem, tylko nie wiem co z kołami. Czy nie są za cienkie.

Ta gondola co ja mam to też ma takie "cienkie" koła i powiem Ci że świetnie się je prowadzi-lekko i bez problemu.

Napisane przez perfuzja

Kurcze, czy to naprawdę jest mały brzuch? To zdjęcie z początku 30 tygodnia.

Nie, obmacala go solidnie.

Powiem Ci, że mój brzuch to wygląda różnie...zależy jak się mała ułoży
Nie każda z nas musi mieć ogromniasty brzuch Koleżanka w 9 miesiącu miała gdzieś taki jak Ty i synek zdrowiutki Nie przejmowałabym się tym.
Co do macania brzucha to w szpitalu leżałam z dziewczyną która była w 41 tygodniu i mówiła, że jej synek się nie przekręcił. Przyszło 3 lekarzy i ją macało i każdy stwierdził, że się przekręcił. Poszła na usg (która u swojego lekarza miała dzień wcześniej...) i okazało się że jednak się nie przekręcił i 3 lekarzy było w błędzie

Napisane przez mezaga

Dziewczyny jak wygląda sprawa takich majciochów poporodowych w przypadku cc? Ta siateczka nie haczy się o szwy? Nie grozi to jakimś zruszeniem rany?
Pomijam już fakt, że ja na swój kuper nie mogę znaleźć takich majtek. Chyba u mnie koniecznością będą zwykłe majty bawełniane.

Po cc siostra musiała mieć gatki siateczkowe lub mogła leżeć bez...innych nie powalano jej założyć. I w kwestii tych siateczkowych to są wersje z nikim stanem i z wysokim stanem. Te gatki są bardzo rozciągliwe, więc myślę że znajdziesz rozmiar na siebie. Po cc siostrze było wygodniej w tych z wysokim stanem.
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43327913]
Em_ma mam nadzieję ze humor Ci się poprawi. Tak to jest że ludzie lubią dawać dobre rady, a u niektórych te dobre rady się przetwarzają w "ja wiem najlepiej jak robić" rady i to jest smutne
[/QUOTE]
Nie wiem czy mi lepiej. Strasznie jestem wyczulona na sytuacje, w których ktoś próbuje nas uczyć jak mamy wydawać nasze pieniądze. Obawiam się że taka atmosfera potrwa parę dni, ale ja przepraszać nie zamierzam-nie czuję się winna tej sytuacji. Ja nikomu nie mówię na co ma kasę wydawać.

Napisane przez perfuzja

Ani ja, ani maz nie jestesmy wysocy, ja urodziłam się wazac 3100, maz 2800. To niby skąd Mlody na byc duzy?

A ja się zastanawiam co to u nas będzie Ja kurdupel ale mąż wysoki. Mam jednak nadzieję, że skoro to dziewczynka to nie będzie tu rosła niewiadomo ile

Napisane przez mala098

Ja jak byłam na glukozie i razem ze mną czekała kobieta również w ciązy, to mało co w depresję nie wpadłam, że mam taki maciupki brzuch przy niej.
A potem się okazało, że ona nosi trojaczki.

Bilans po dwóch tygodniach zwolnienia:
-6 przeczytanych książek
-4 sezony Sexu w wielkim mieście
- nauka gry na pianinie- 4 półgodzinne lekcje za mną
- łatwiejsze i szybsze nadrabianie Wizażu
- i od dziś basen.

Tak więc na zwolnieniu jest całkiem fajnie, a tak się tego bałam

Trojaczki? Nieźle..To pewnie niezły już miała brzuszek

Co do zwolnienia bilans wygląda nieźle

Napisane przez kefii

A i ciepły pajacyk z polarem dla małego

Ale świetny!!!

Napisane przez sweet_vintage

A odnośnie porodu, to coraz więcej o tym myśle i coraz bardziej boje sie rodzic w szpitalu na NFZ. Nie oczekuje tam oczywiście warunków jak w Wersalu, ale właśnie boje sie, ze potraktują mnie jak petenta, a nie pacjenta i np będę sie męczyła bez końca z porodem. No i np ze zrobią mi nacięcie mimo, ze mam duża skłonność do bliznowcow. A już po porodzie zero opieki i prywatności w sumie tez. U mnie w mieście jest sprawdzony szpital prywatny gdzie poród sn to koszt 3200zl i coraz poważniej myśle o tym, by właśnie tam rodzic. Jest to w sumie straszne, ze za normalne warunki i normalna opiekę trzeba płacić.

Też mam kupę obaw..., ale niestety czeka mnie łaska nfztu...3200 to nawet nie jest aż tak wiele kasy-kuzynka rodziła w prywatnej klinice w wawie to tam zapłaciła ponad 10 tys.

Napisane przez lolita25

A mi szkoda tyle kasy wydać na poród w prywatnej klinice, urodzić trzeba, nikt za nas tego nie zrobi, czy tu czy tu będzie bolało, myślę ze będziemy w takim szoku ze krzyczeć będziemy tak samo czy na NFZ czy prywatnie
Lekarka do której chodzę prywatnie pracuje w szpitalu którym będę rodzić i z reguły jest tak ze we większości przypadków jest w szpitalu jak któraś z jej pacjentek rodzi

A ja myślę, że jest różnica czy podczas porodu ktoś traktuje jak pacjenta/partnera czy jak petenta, co u nas często się zdarza. Jakbym miała kasę wolałabym o stokroć rodzić prywatnie niż brać udział w loterii "czy położna i lekarz dyżurny mają dobry dzień".

[mezaga]

Napisane przez em ma

Po cc siostra musiała mieć gatki siateczkowe lub mogła leżeć bez...innych nie powalano jej założyć. I w kwestii tych siateczkowych to są wersje z nikim stanem i z wysokim stanem. Te gatki są bardzo rozciągliwe, więc myślę że znajdziesz rozmiar na siebie. Po cc siostrze było wygodniej w tych z wysokim stanem.

Kupię na allegro takie xxl i sprawdzę jak wchodzą na mój tyłek. Większych nie widziałam
Ja zawsze kierowałam się rozmiarówką numeryczną kupując bieliznę i nie mam zielonego pojęcia jakie powinnam kupić

[lolita25]

Napisane przez kefii

Dziękuje bardzo Napewno mi sie przydadzą
Maż wrócił z delegacji więc korzystam dziś

Korzystasz z męża czy jego karty ?

[Hosenka*]

Napisane przez pilotka86

chyba te siateczkowe są lepsze po cc, moja znajoma je miała a jej sąsiadka z łóżka te bawełniane jednorazówki i strasznie narzekała, obciskały ją, wrzynały jej się w tyłek i brzuch (pokazywała mi ślady) a przy pierwszym cc miała siateczkowe i chwaliła, tylko teraz nie miała gdzie kupić.

Mnie siateczkowe wkurzały, bo ta siateczka odbijała się na tyłku, co już w końcu zaczynało być bolesne, szybko się naciągają i nogawki się rolują do góry, co też wkurza i jest niewygodne. Poza tym w moim szpitalu preferują zwykłe bawełniane majtki.



No to jutro będzie pizza - wysłałam TŻ po parę składników. I zaraz z nimi przyjedzie i z ... kubełkiem KFC

[sweet_vintage]

Nie są to kosmiczne duże pieniądze, ale i tak denerwujące jest to, ze trzeba płacić za cos, co powinno byc gwarantowane dla każdego na NFZ. Nie chodzi o znieczulenie, bo wiadomo poród to poród i bedzie bolało, ale o ludzkie podejscie, komfortowe sale i normalne warunki. Cała ciąże prowadziła mi lekarka ze szpitala "normalnego", ale podobno nie wiele to da, no chyba ze sie położnej da pod stołem 1000 zł to można liczyć na normalna opiekę, ale i tak sale zostaną wieloosobowe, na których bedą tez osoby towarzyszące innych pacjentek itd.

Ja sie po prostu boje, ze spotka mnie właśnie jakaś koszmarna porodowa historia w normalnym szpitalu:/ jakosmnie na panikę dzisiaj wzięło...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

Napisane przez sweet_vintage

A odnośnie porodu, to coraz więcej o tym myśle i coraz bardziej boje sie rodzic w szpitalu na NFZ. Nie oczekuje tam oczywiście warunków jak w Wersalu, ale właśnie boje sie, ze potraktują mnie jak petenta, a nie pacjenta i np będę sie męczyła bez końca z porodem. No i np ze zrobią mi nacięcie mimo, ze mam duża skłonność do bliznowcow. A już po porodzie zero opieki i prywatności w sumie tez. U mnie w mieście jest sprawdzony szpital prywatny gdzie poród sn to koszt 3200zl i coraz poważniej myśle o tym, by właśnie tam rodzic. Jest to w sumie straszne, ze za normalne warunki i normalna opiekę trzeba płacić.
.

U mnie byla taka prywatna klinika ginekologiczno- poloznicza i porodowke tez mieli. I nawet przez jakiś czas mieli kontrakt z NFZ (takze nie placilo sie za calosc a tylko czesc kasy okolo 1200zl) tylko jak nagle większość ciężarnych tak płaciło a reszta szpitali miała pustki to szybko tak zakombinowali ze klinice NFZ kontrakt odebrał. Ktos na tym na bank niezłą kase zarobil... No ale jak w klinice trzeba bylo za poród zaplacic 3000 tys to po pół roku sie zamkneli... a szkoda bo chcialam tam rodzić.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Napisane przez upadly_aniol00

w ogóle mówię do męża , że wchodzę w 3 trymestr jutro
na co mój mąż :
Super ! A tak w ogóle to ile jest trymestrów 4 ?

Hehe...faceci
MalaMi... uważam, że 10 kg w 29 tyg to nie jest dużo. Takim gadaniem to zmuszają do glodzenia się..ja mam 27 t i 9 kg, tylko że ja od początku jadłam nie miałam mdłości i moje piersi ze 2 kg więcej ważą. Ja bym się jej zapytała jaka waga jest prawidlowa . Moja koleżanka przy moim wzroście i podobnej wadze przytyla 18, a naprawdę ślicznie wyglądała, od tylu pokolenie było widać, jest w ciąży. Brzuszek miała spory, a syn 4300jej miał. Powiem wam ze nie rozumiem czasem lekarzy. ich podejściem pacjenta, przekazywanie informacji, branie witamin, leków...

[marieee]

Napisane przez sharey

Bardzo podobny do mojego upatrzonego tako dalga lubię retro

Zajrzałam, i też mi się podoba strasznie podoba mi się Inglesina ale.. cena już nie bardzo.
Muszę "pojeździć" w smyku jakimś wózkiem z takimi kołami A najlepiej znaleźć ten, gdzieś stacjonarnie.

Le La - co do ruchów, ja ich nie odczuwam aż tak intensywnie. Co prawda te min. 10 jest, ale nie szaleje tak jak wcześniej szalała.

[gosia261282]

Napisane przez Hosenka*

Mnie siateczkowe wkurzały, bo ta siateczka odbijała się na tyłku, co już w końcu zaczynało być bolesne, szybko się naciągają i nogawki się rolują do góry, co też wkurza i jest niewygodne. Poza tym w moim szpitalu preferują zwykłe bawełniane majtki.

Dla mnie też nie były dobre i wcale ich nie zabrałam. Miałam właśnie bawełniane zwykłe majtki. U mnie jest pełna dowolność co się ma mieć,w sumie to i tak nikt nie zagląda między nogi po porodzie.

[Amberella]

Dziewczyny, sorki, że tak ni z gruchy, ni z pietruchy pytam, ale mam potrzebę - kupujecie rożek dla dzidziusia? Jeśli tak to usztywniany, czy nie?

[sweet_vintage]

Mariee, oglądałam dziś inglesine, bo tez mi w oko wpadła. Niestety nie jest zbyt zwrotna, do tego ciężka i słabo prezentuje sie ze spacerówka (mnie przypominało to wózek inwalidzki). Zrezygnowałam z niej, po zobaczeniu na żywo.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, sorki, że tak ni z gruchy, ni z pietruchy pytam, ale mam potrzebę - kupujecie rożek dla dzidziusia? Jeśli tak to usztywniany, czy nie?

Miałam rożek nieusztywniany,ale w zasadzie nie korzystałam z niego,jakoś nie było mi wygodnie trzymać w tym dziecka ani kłaść do spania w tym. Więc jak dla mnie rożek się nie sprawdza,ale to są już osobiste preferencje. Jednym pasuje,innym nie.

[sharey]

Napisane przez lolita25

http://allegro.pl/laktator-tommee-ti...639108685.html

Bardzo dziękuję

Napisane przez The light

Wina bezalkoholowe są w piotrze i pawle. Koszt ok 12zl. Jest białe, różowe, czerwone i musujące. Piłam białe, czerwone i różowe musujące (po usg polowkowym )
Białe mi nie smakowało. Było kwaśne.

Natomiast czerwone moim zdaniem ok. Trochę jak sfermentowany soczek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Właśnie byłam ciekawa czy można je gdzieś dostać w sklepie stacjonarnym, więc bardzo dziękuję za info

[lolita25]

Napisane przez sweet_vintage

Nie są to kosmiczne duże pieniądze, ale i tak denerwujące jest to, ze trzeba płacić za cos, co powinno byc gwarantowane dla każdego na NFZ. Nie chodzi o znieczulenie, bo wiadomo poród to poród i bedzie bolało, ale o ludzkie podejscie, komfortowe sale i normalne warunki. Cała ciąże prowadziła mi lekarka ze szpitala "normalnego", ale podobno nie wiele to da, no chyba ze sie położnej da pod stołem 1000 zł to można liczyć na normalna opiekę, ale i tak sale zostaną wieloosobowe, na których bedą tez osoby towarzyszące innych pacjentek itd.

Ja sie po prostu boje, ze spotka mnie właśnie jakaś koszmarna porodowa historia w normalnym szpitalu:/ jakosmnie na panikę dzisiaj wzięło...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O matko jestem w szoku

[kukurydzianaa]

Em ma, jestem coraz bliższa temu, żeby zapisać się do SR. Przyda się i mężowi i mi, bo ja jednak wieeelu rzeczy nie wiem. Ponoć nawet coś w mojej miejscowości funkcjonuje, więc pewnie najpierw obadam tu

Napisane przez perfuzja

Wlasnie najpierw stwierdziła: o, jaki mały brzuch!
A potem obmacala mi go i dodała: mały człowiek tez bardzo nieduży.

Ja co wizytę słyszę, że mam mały brzuch i że dziecko jakieś maleńkie.
Z kolei po każdym usg (u innego lekarza) słyszę, że dziecko jest duże i jak na swój wiek dorodne

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, sorki, że tak ni z gruchy, ni z pietruchy pytam, ale mam potrzebę - kupujecie rożek dla dzidziusia? Jeśli tak to usztywniany, czy nie?

Ja kupiłam taki z kieszonką, w której jest mata usztywniająca na plecki - można ją oczywiście wyjąć. I po problemie

[Amberella]

Napisane przez gosia261282

Miałam rożek nieusztywniany,ale w zasadzie nie korzystałam z niego,jakoś nie było mi wygodnie trzymać w tym dziecka ani kłaść do spania w tym. Więc jak dla mnie rożek się nie sprawdza,ale to są już osobiste preferencje. Jednym pasuje,innym nie.

Pytam, bo tak sobie myślę, że dziecku opatulonemu w rożek może być w domu zbyt ciepło. Z drugiej strony podobno ciasno owinięte dzieciaczki uspokajają się. A jeszcze z trzeciej strony, z kocyka można chyba taki rożek bez problemu zrobić .
A napisz mi proszę jak kładłaś dziecko? Pod kocykiem/ kołderką/ w śpiworku?
Sorki, że tak drążę, ale nic nie wiem

kukurydzianaa, na allegro kupiłaś, czy w sklepie?

[lolita25]

Napisane przez Amberella

Dziewczyny, sorki, że tak ni z gruchy, ni z pietruchy pytam, ale mam potrzebę - kupujecie rożek dla dzidziusia? Jeśli tak to usztywniany, czy nie?

Ja mam dwa rożki miękkie