Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[blax5]

Napisane przez dezett

up.

U. we wtorek ide do dietetyka najlepszego w miescie podobno..

10. Śniadanie: 40g płatków + orzechy wloskie, otreby żytnie, 200ml mleka 2%, plaster twarogu półtlustego, polowa grapefruita.
Skalpel. - jedyny ruch dzisiaj, caly dzien na tylku w domu.
14.30 Obiad: indyk 140g na parze, pomidor średni, 100g brokuła, kasza gryczana (prawie polowa woreczka, 110g po ugotowaniu) + łyzeczka oliwy z oliwek.
18. Podwieczorek: jogurt naturalny 150g 2% z warzywami: pol papryki czerwonej, pol zoltej, mala cykoria cala, kielki lucerny i ogorek zielony pol lyzka pestek słonecznika stolowa solidna..
21. Kolacja: 2 kromki razowca (40g) z ? serem zótym hit z ryk (2 plastry, 30g) i całym pomidorem, dwiema garściami sałaty rzymskiej z ogródka dużym ogórkiem kiszonym.


jestem glodna nie wiem co sie dzieje, ze nie potrafię sie najesc zwyklymi dwiema kanapkami. Moze to zalezy do tego, ze nie smaruje ich niczym maslem/oliwa? albo rozepchałam sobie zoladek warzywami....
i powstrzymuje sie zeby przed snem nie pic znowu drinka, przy moim stanie to chyba nie wskazane?

Nie za duzo nabiału? jak zjem jeszcze serek wiejski przed snem to masakra.............

Hehehe, a przed chwilę najadałaś się 40 g płatków? Jaaasne. Lekką sprzeczność tu widzę.
Zresztą, dziewczyno, tylko pokazujesz jak bardzo tkwisz w tej chorobie. Zresztą nie ja pierwsza ci to mówię, i niestety raczej nie ostatnia

Może mi ktoś wytłumaczyć jak się blokuje posty danej osoby? Chociaż najlepiej będzie jak chyba po prostu na dobre opuszczę ten wątek. Kiedyś może wrócę, na chwilę lub dwie, lecz mam nadzieję, że nigdy nie będę tu musiała wracać na dłużej. Jednak ten wątek jest zbyt zaburzony . Nawet pomimo paru osób, które od czasu do czasu wrzucą tu coś wartościowego i dają naprawdę przydatne rady czy motywację

No ale na koniec wrzucę jeszcze swoje nieidealne Utrzymanie, fajnie będzie może na jakiś czas zobaczyć je ponownie i porównać do aktualnego (ma tak z dawnymi teraz ):

I. owsianka jajeczna z gruszką, suszonymi daktylami oraz orzechami włoskimi posypana cynamonem

II. podwójna kanapka z chleba słonecznikowego z szynką drobiową, papryką, groszkiem konserwowym i kapustą pekińską

III. pełny talerz zupy fasolowej (na szkolnej stołówce)

IV. surowe marchewki z masłem orzechowym

V. jajeczna kasza manna gotowana na lasce cynamonu z kakao podana z gruszką

[dezett]

Napisane przez blax5

Hehehe, a przed chwilę najadałaś się 40 g płatków? Jaaasne. Lekką sprzeczność tu widzę.
Zresztą, dziewczyno, tylko pokazujesz jak bardzo tkwisz w tej chorobie. Zresztą nie ja pierwsza ci to mówię, i niestety raczej nie ostatnia

Może mi ktoś wytłumaczyć jak się blokuje posty danej osoby? Chociaż najlepiej będzie jak chyba po prostu na dobre opuszczę ten wątek. Kiedyś może wrócę, na chwilę lub dwie, lecz mam nadzieję, że nigdy nie będę tu musiała wracać na dłużej. Jednak ten wątek jest zbyt zaburzony . Nawet pomimo paru osób, które od czasu do czasu wrzucą tu coś wartościowego i dają naprawdę przydatne rady czy motywację

No ale na koniec wrzucę jeszcze swoje nieidealne Utrzymanie, fajnie będzie może na jakiś czas zobaczyć je ponownie i porównać do aktualnego (ma tak z dawnymi teraz ):

I. owsianka jajeczna z gruszką, suszonymi daktylami oraz orzechami włoskimi posypana cynamonem

II. podwójna kanapka z chleba słonecznikowego z szynką drobiową, papryką, groszkiem konserwowym i kapustą pekińską

III. pełny talerz zupy fasolowej (na szkolnej stołówce)

IV. surowe marchewki z masłem orzechowym

V. jajeczna kasza manna gotowana na lasce cynamonu z kakao podana z gruszką

co innego 40gram platkow plus orzechy, mleko, twaróg,otreby , owoce itd...
a co innego 2 kromki chleba i 2 plastry sera dlatego dojadlam ten serek wiejski 200g i przesadzilam z nabailem dzisiaj, prawda?
a co myslicie o piciu alkoholu przy niedowadze?

[SugarFreexD]

Napisane przez dezett

co innego 40gram platkow plus orzechy, mleko, twaróg,otreby , owoce itd...
a co innego 2 kromki chleba i 2 plastry sera dlatego dojadlam ten serek wiejski 200g i przesadzilam z nabailem dzisiaj, prawda?
a co myslicie o piciu alkoholu przy niedowadze?

Kcal z jedzenia się boisz, a z alkoholu już nie?

[dezett]

Napisane przez SugarFreexD

Kcal z jedzenia się boisz, a z alkoholu już nie?

nie boje sie kalorii z jedzenia po prostu, stresuje sie tym ze jem za duzo jesli chodzi o porcje objętosciowo albo jakis konkretnych profuktow w danym dniu czyli nabial np albo mieso. Poza tym mam nerwice. I alkohol mnie odpreza.
a od alkoholu nie tylam/tyje jakos.. bardziej sie martwie ze procenty dobija moj organizm wyglodzony

[zabqa92]

U jest,bo trzymam na tym wagę, chociaż obiektywnie oceniając jest tragedia
I.banan
60min biegu
II.serek wiejski,marvitki, 3 srednie kromki pełnoziarnistego chleba

jabłko, kawa z mlekiem

III miseczka brokułow z marchewką, wiejski, 150gr łososia wędzonego,

IV. kawa + 2 mace

1,5h fitnessu

picie: herbaty, sok marchewkowy

[dezett]

teraz to juz mi wszystko jedno moge isc i zjesc o polnocy kanpake z maslem i szynką i mam dosyc tego calego cyrku z jedzeniem, jadlospisami waga i zwracaniem uwagi na wszytsko zeby bylo zdrowe i idealne

[SugarFreexD]

Napisane przez dezett

nie boje sie kalorii z jedzenia po prostu, stresuje sie tym ze jem za duzo jesli chodzi o porcje objętosciowo albo jakis konkretnych profuktow w danym dniu czyli nabial np albo mieso. Poza tym mam nerwice. I alkohol mnie odpreza.
a od alkoholu nie tylam/tyje jakos.. bardziej sie martwie ze procenty dobija moj organizm wyglodzony

Dziewczyno, znajdź sobie jakieś hobby, pasję, ciekawe zajęcia, coś co Cię porwie w całości, bo masz za dużo czasu i się ze sobą 'pieścisz'. Od trzech tygodni studiuję, zmiana otoczenia, ludzi, więcej zajęć, nauka, i o jedzeniu już tak nie rozmyślam. Jestem głodna-jem, nie jestem-nie jem, czuję się ze sobą źle-idę pobiegać, albo wyciągam znajomych na miasto. Ale już się nie cackam ze sobą jak z jajkiem, nie ględzę 'nie mam siły, o ja biedna, mój żołądek, jestem taka smutna'...

[dezett]

Napisane przez SugarFreexD

Dziewczyno, znajdź sobie jakieś hobby, pasję, ciekawe zajęcia, coś co Cię porwie w całości, bo masz za dużo czasu i się ze sobą 'pieścisz'. Od trzech tygodni studiuję, zmiana otoczenia, ludzi, więcej zajęć, nauka, i o jedzeniu już tak nie rozmyślam. Jestem głodna-jem, nie jestem-nie jem, czuję się ze sobą źle-idę pobiegać, albo wyciągam znajomych na miasto. Ale już się nie cackam ze sobą jak z jajkiem, nie ględzę 'nie mam siły, o ja biedna, mój żołądek, jestem taka smutna'...

najgorsze jest to: ze jestem potwornie zajeta osoba praca/studia. a mimo to wszytsko siedzi mi w glowie i jeszcze gorzej sie tym stresuje, napinam i dlatego czasami pije alkohol.

[natul]

mógłby ktoś doświadczony zacząć oceniać wstawiane jadłospisy, tak jak nosi tytuł wątku?

[dezett]

Przepraszam Wszystkich, ze wprowadzilam tutaj takie zamieszanie i offtop.
Obiecuje nie pisac "trollowatych" postów dopoki sie nie ogarnę.
Pozdrawiam i dziekuje za dotychczasowe rady.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez zabqa92

U jest,bo trzymam na tym wagę, chociaż obiektywnie oceniając jest tragedia
I.banan
60min biegu
II.serek wiejski,marvitki, 3 srednie kromki pełnoziarnistego chleba

jabłko, kawa z mlekiem

III miseczka brokułow z marchewką, wiejski, 150gr łososia wędzonego,

IV. kawa + 2 mace

1,5h fitnessu

picie: herbaty, sok marchewkowy

Masz rację jest tragedia.

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

nie boje sie kalorii z jedzenia po prostu, stresuje sie tym ze jem za duzo jesli chodzi o porcje objętosciowo albo jakis konkretnych profuktow w danym dniu czyli nabial np albo mieso. Poza tym mam nerwice. I alkohol mnie odpreza.
a od alkoholu nie tylam/tyje jakos.. bardziej sie martwie ze procenty dobija moj organizm wyglodzony

Jak jem owsiankę z owocami to owoce wystają mi ponad miseczkę (a jem dokładnie w takich samych jak Ty sądząc po zdjęciach), natomiast w Twojej porcji dno jeszcze widać.

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ----------

Napisane przez zabqa92

U jest,bo trzymam na tym wagę, chociaż obiektywnie oceniając jest tragedia
I.banan
60min biegu
II.serek wiejski,marvitki, 3 srednie kromki pełnoziarnistego chleba

jabłko, kawa z mlekiem

III miseczka brokułow z marchewką, wiejski, 150gr łososia wędzonego,

IV. kawa + 2 mace

1,5h fitnessu

picie: herbaty, sok marchewkowy

[Shariana]

U.
Ogólnie jestem zadowolona (może poza tym, że zjadłam kanapkę trochę później, niż 2 h przed snem) - ostatnie 2 posiłki były jedzone na przyjęciu... matka śmiała się z brania własnej wałówki, ale dobrze się stało. Pływającym kotletom schabowym, tanim parówkom z serem i orzeszkom w otoczce mówię nie (pomijam fakt, że przy tej muzyce i tak się jeść nie dało - uroki półmetków ).

I serek wiejski 150 g + łyżeczka pestek z dyni + ze 2 rzodkiewki + trochę kiełek brokułu + oregano (całość podgrzana); duża kromka chleba żytniego słonecznikowego (60 g) + 2 plastry polędwicy z indyka + serek ziołowy + jakieś warzywa, które uleciały mi z pamięci ; szklanka mleka 3.2% z dodatkiem cynamonu
w międzyczasie: jabłko, sok malinowy (200 ml)
II bułka wieloziarnista (80 g chyba) z serkiem ziołowym, plastrem polędwicy z indyka, kiełkami
III ziemniaki puree; potrawka z kurczaka w jakimś sosie z gotowaną marchewką; sałatka z ogórków kiszonych, cebuli i czegoś jeszcze (nie zjadłam całej porcji, ale...) + miseczka gęstej zupy jarzynowej
w międzyczasie banan
IV bułka grahamka (ok. 55g) z serkiem ziołowym, plastrem polędwicy z indyka, 3 liśćmi sałaty i pomidorkiem ; 2 rzodkiewki

Baaaardzo zalatany dzień.

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez Nie a nawet tak

Witam.
Poczytuję Was od pewnego czasu ale nie udzielałam sie w wątku poza 1 razem bo wpadłam w problemy z odżywianiem(głodówki i kompulsy, problem z samoakceptacją) i nie było o czym pisać. Chodzę do lekarza, jestem na etapie zwiekszania kalorii okolo 100 tygodniowo, bo dr stwierdził że to jest lepsze niż wejście od razu na dużo więcej bo to mógłby być szok dla mojego organizmu, biorę leki ale już mam zmniejszać dawki, mam przez te głodówki u tzw. specjalistow dietetykow problemy z hormonanami i układem pokarmowym. Bardzo chcę z tego wyjść i bardzo sie pilnuję bo wiem że nigdy więcej nie chcę przechodzić tego co pół roku temu... Obecnie leczę się i uczę normalnego jedzenia około 1,5 miesiąca. Jestem na etapie 1700 kcal, zwiekszam co tydzień o 100. Czy moglibyście ocenić moje menu np. na jutro? Nie wiem do ilu kalorii mam zwiększać bo każdy kalkulator pokazuje inaczej. Nie mam niedowagi, jest to raczej dolna granica bmi, chciałabym tą wagę utrzymać lub max 2 kg większą- dla zdrowia.
Jem chyba za dużo nabiału? Ale nie wiem czym go zastąpić, gdyż jajek nie mogę jeść- alergia pokarmowa oraz nie mogę tradycyjnych płatków owsianych z powodów gastrologicznych, natomiast kupuję dobre ekologiczne musli bez dodatku cukrów, różne płatki+ suszone owoce.
Moj jadłospis np. na jutro :
Wstaję 6:00

7:00 -mleko 1,5% ok 350/400 ml (miseczka)
-4/5 dużych łyżek musli
-1 wkrojony banan

11:20 (przerwa w zajęciach)
-sałata z indykiem (pierś wędzona), pomidorami, sosem z jogurtu naturalnego i ziół i kawałkami fety

Ok 15:10/20
-filet z dorsza smażony bez tłuszczu z brązowym ryżem (pół torebki), pomidorami z jogurtem naturalnym i łyżeczką oliwy

Ok 19
-ser biały półtłusty zmieszany z odrobiną jogurtu naturalnego, wkrojone parę rzodkiewek
-2 kromki chleba żytniego (średnie)

Ok 21 jem przeważnie kefir bo kładę się koło 24/1.

Mój tryb życia: nauka, całe dnie na uczelni lub korepetycjach, w miarę dużo chodzę + codziennie staram się ćwiczyć treningi typu killer, turbo, hiit okolo 30/40 minut i 20 rozciagania: razem ok 50 minut dziennie, sa dni gdy ćwiczę tylko 30 a dziś np. nie miałam czasu poćwiczyć a później byłam tak zmęczona, że nie chciałam nic robić na siłę i ponad swoje możliwości (za mną cała noc nauki + wstanie o 5 rano i do 18 byłam na zajęciach). Wszystkie komentarze mile widziane tylko nie krzyczcie proszę dopiero zaczynam, wezmę pod uwagę każdą rade, to dla mnie b.ważne w ułożeniu ''życia'' na nowo.
Pozdrawiam wszystkich i z góry dziękuję za rady.

Czy ktoś mógłby ocenić?

[olik187]

Napisane przez dezett

U. we wtorek ide do dietetyka najlepszego w miescie podobno..

10. Śniadanie: 40g płatków + orzechy wloskie, otreby żytnie, 200ml mleka 2%, plaster twarogu półtlustego, polowa grapefruita.
Skalpel. - jedyny ruch dzisiaj, caly dzien na tylku w domu.
14.30 Obiad: indyk 140g na parze, pomidor średni, 100g brokuła, kasza gryczana (prawie polowa woreczka, 110g po ugotowaniu) + łyzeczka oliwy z oliwek.
18. Podwieczorek: jogurt naturalny 150g 2% z warzywami: pol papryki czerwonej, pol zoltej, mala cykoria cala, kielki lucerny i ogorek zielony pol lyzka pestek słonecznika stolowa solidna..
20.-21. Kolacja: 2 kromki razowca z ? serem zótym hit z ryk i pomidorem, rukolą i ogórkiem kiszonym. / albo z tofu albo nie wiem..........
Nie za duzo nabiału?

nawet najlepszy na świecie dietetyk za Ciebie nie zje

[dezett]

Napisane przez olik187

nawet najlepszy na świecie dietetyk za Ciebie nie zje

znowu mialam napad w nocy na jedzenie (slodkie, slone) 10 tys kalorii.
wiec jak widac moge zjesc.... tylk co z moim metabolizmem bedzie kteraz mam srednio 3 napady w miesiacu. Jestem totalnie załamana, wszystko mnie boli i zupelnie nie wiem juz nic. Ja bym naprawde chciala nawet od dzisiaj jesc WIECEJ jak na P jak noramlni ludzie ale jak mam to zrobic skoro w nocy pochlonelam z 1kg tluszczu w slodkich rzeczac. Ile z tego sie przyswoilo? Mimo ze wymiotowalam oczywiscie.... Boze, pamietam ten watek jak inne dziewczyny byly i tez mialy ED problemy i znosiliscie je, prosze nie odtracajcie mnie. Chce jesc normalnie zdrowo ale jak jak mialam ten NAPAD i od 1 do 3 w nocy JADLAM a potem wiadomo co.

Przepraszam Was wszystkich. Bardzo.

[airwaves]

P:
1. Kanapka z masłem, szynka, żółtym serem, jajkiem i pomidorem, kakao
2. Koktajl z malinami
3. Zupa krem z dyni
4. Cielecina, kasza, buraczki na ciepło
5. Krewetki duszone w winie, bagietka, salatka + winko

[Unex]

Dezet, ja mysle, ze tu juz mają wszyscy dość tłuczenia grochem o sciane. Co z tego, ze ktoś CI mowi, radzi jak Ty z tego nie korzystasz ?
Tutaj nikt za Ciebie nie zje, nie zrobi tego.

Pozniej przychodzą tu dziewczyny, czytaja takie Twoje jadlospisy na "p"
i się wzorują..

Chodzisz na jakaś terapie, moze jakaś grupa wsparcia, psycholog, cokolwiek. Bo widać, ze ewidentnie sobie nie radzisz.

[dezett]

Ostatni raz prosze powiedzcie.
Skoro dzisiaj w nocy tyle zjadlam....
Co robić. Boje sie ze rozwalilam netabolizm i bede tyx w zly sposob. Blagam i rade. A jutro mialam jechac na normalny rodsinny obiad...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Shariana]

Napisane przez dezett

Ostatni raz prosze powiedzcie.
Skoro dzisiaj w nocy tyle zjadlam....
Co robić. Boje sie ze rozwalilam netabolizm i bede tyx w zly sposob. Blagam i rade. A jutro mialam jechac na normalny rodsinny obiad...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ty powinnaś utyć w jakikolwiek sposób, moja droga. Zły czy nie.
Przyznaj, że nie chodzi o "sposób", tylko o tycie w ogóle. I powiedz, czy sama nie nakręcasz się przed takimi napadami? Nie powtarzasz sobie "nie mogę zjeść", mimo burczenia w brzuchu, aż do oporu?
Normalny rodzinny obiad krzywdy ci nie zrobi. I nie, nie utyjesz od niego.

[DudiBoy]

Napisane przez dezett

Ostatni raz prosze powiedzcie.
Skoro dzisiaj w nocy tyle zjadlam....
Co robić. Boje sie ze rozwalilam netabolizm i bede tyx w zly sposob. Blagam i rade. A jutro mialam jechac na normalny rodsinny obiad...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co z tego że w nocy nadrobiłaś skoro zaraz potem wszystko zwymiotowałaś. Ile z tego zdążyło się przyswoić, odżywić Twoje niedobory? Zapewne nic, bilans nadal pozostaje ujemny.

Dlatego teraz nie zastanawiaj się ile możesz zjeść bo w końcu dojdzie to tego że będziesz zastanawiać się czy w ogóle możesz jeść!

Zjedz dziś w końcu normalnie bez zastanawiania się i liczenia, po prostu tyle i na co tylko masz ochotę.
Jutro to samo- bierz rozum do głowy, jedź na ten obiad i zjedz jak człowiek to wtedy unikniesz napadów.

[aniolbezskrzydel89]

Napisane przez dezett

nie boje sie kalorii z jedzenia po prostu, stresuje sie tym ze jem za duzo jesli chodzi o porcje objętosciowo albo jakis konkretnych profuktow w danym dniu czyli nabial np albo mieso. Poza tym mam nerwice. I alkohol mnie odpreza.
a od alkoholu nie tylam/tyje jakos.. bardziej sie martwie ze procenty dobija moj organizm wyglodzony

Zaburzenia odżywiania i nerwica. Napięcie. Łagodzisz go alkoholem. Napięcie pojawia się. Alkohol. Znowu napięcie. Alkohol... Czy rozumiesz, co mam na myśli? Z jednego zaburzenia wejdziesz w inne problemy. Teraz nastrój regulujesz jedzeniem, zaczynasz go regulować jeszcze alkoholem. Na własne życzenie oprócz ED fundujesz sobie alkoholizm.

[Poa alpina]

Ten wątek ma swoje wzloty i upadki - akurat teraz znowu wpadł w dołek. Aż nie mam siły tego wszystkiego komentować, szkoda mi czasu... Nawet moje jadłospisy się ostatnimi dniami tutaj nie nadają...

[Ervisha]

Napisane przez dezett

Ostatni raz prosze powiedzcie.
Skoro dzisiaj w nocy tyle zjadlam....
Co robić. Boje sie ze rozwalilam netabolizm i bede tyx w zly sposob. Blagam i rade. A jutro mialam jechac na normalny rodsinny obiad...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W jeden dzień nie rozwalisz metabolizmu

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Napisane przez Poa alpina

Ten wątek ma swoje wzloty i upadki - akurat teraz znowu wpadł w dołek. Aż nie mam siły tego wszystkiego komentować, szkoda mi czasu... Nawet moje jadłospisy się ostatnimi dniami tutaj nie nadają...

Nie przesadzaj

[eddin]

U

1. Kanapki z chleba orkiszowego, z: masłem i domową konfiturą śliwkową, z awokado i domową konfiturą śliwkową, z almette gruszkowym. Kawa z mlekiem.

2. Garść orzechów włoskich, jabłko.

3. Dwie kanapki z chleba orkiszowego z awokado i konifturą (posmakowały mi :P ), ciasteczko bakaliowe.

4. Plaster pieczonego schabu, duży brokuł gotowany na parze, polany jogurtem i posypany sporą ilością sezamu.

Czy jest ok?

[Shariana]

eddin, jak na mój gust bardzo jałowo...


U?
Przedziwne mam dzisiaj chcice... zwaliłabym to na @, ale tyle razy wydawało mi się, że lada moment nadejdzie... że już nawet nie liczę.

I jogurt naturalny 180g + 3 łyżki musli owocowego + 1/2 banana + łyżka suszonej żurawiny + odrobina miodu; 1/2 dużej kromki chleba żytniego słonecznikowego (cała ma 60 g) + serek ziołowy + plaster polędwicy z indyka + warzywa (kiełki, rzodkiewka, sałata); cappuccino czekoladowe z kostką cukru
w międzyczasie jabłko i sok marchew-jabłko
II duża kromka chleba żytniego słonecznikowego (60 g) + serek ziołowy + plaster żółtego sera (3x cieńszy) + kiełki + kawałek czerwonej papryki + 2 pieczarki marynowane
III pstrąg łososiowy smażony bez panierki w pływającym oleju (byłam w szoku, że moja matka aż tyle leje na tę patelnię...); 1/2 woreczka ryżu preparowanego; brokuł gotowany na parze; ok. 150 ml soku warzywnego z imbirem (dokańczałam buteleczkę)
IV kisiel o smaku wiśniowym; 2 kostki mlecznej czekolady z bakaliami i ciasteczkami
V (będzie) dobre pytanie... zapewne duża kromka z dodatkami + sałatka? Jajka trzeba dojeść, ale jakoś nie kuszą... co innego te brokuły...

Jak to wygląda?

[cpp]

R

1. dwie kromki chleba żytniego z masłem, szynką drobiową, mozarellą i pomidorem;
siłowy, zaraz po szklanka soku pomidorowego 100%
przekąska: trzy mandarynki, dwa paski gorzkiej czekolady z Wedla
2. placki ziemniaczane, stroganow, sałata z sosem vinegret;
3. domowy jogurt owocowy - jogurt naturalny z pasteryzowanego mleka, jabłko, cynamon, pestki dyni;

+ tran, multiwitamina, woda z cytryną i ogórkiem, herbata czarna z cynamonem

trzy posiłki, bo krótki dzień, a porcje solidne

[201607111050]

Po raz kolejny przychodzę po pomoc.
Rzucam palenie i bardzo boję się napadów głodu. Dobrze czuję się ze swoją wagą, nie chciałabym przytyć, a chciałabym zacząć jeść zdrowiej.
Będę wdzięczna za oceny

U

8.30
Kawa z mlekiem
Garść muesli z bananem i czekoladą, garść otrębów z żurawiną zalane szklanką mleka 3,2%

11.30
Sok domowej roboty z pomarańczy, jabłka i granatu – szklanka.
Dwie kanapki z chleba słonecznikowego z masłem, serem wędzonym i rzodkiewką
Kubek zielonej herbaty.

12.30
Kawa z mlekiem
Banan
Sok z pomarańczy, jabłka i granatu – szklanka.

15.00
Herbata rooibos.
Pół woreczka kaszy gryczanej
Pół piersi z kurczaka na parze.
Ugotowana na parze cukinia.
Sos czosnkowy na jogurcie greckim, pasta parykowa.

17.30
Zielona herbata
Dwie kanapki z chleba pełnoziarnistego ze słonecznikiem z masłem, twarogiem wędzonym i rzodkiewką.
Garść pestek słonecznika

20.30
Herbata miętowa
Kromka chleba pełnoziarnistego ze słonecznikiem z masłem i szczypiorkiem
Jajko na miękko.

[buty_na_plaskim]

Napisane przez Shariana

eddin, jak na mój gust bardzo jałowo...


U?
Przedziwne mam dzisiaj chcice... zwaliłabym to na @, ale tyle razy wydawało mi się, że lada moment nadejdzie... że już nawet nie liczę.

I jogurt naturalny 180g + 3 łyżki musli owocowego + 1/2 banana + łyżka suszonej żurawiny + odrobina miodu; 1/2 dużej kromki chleba żytniego słonecznikowego (cała ma 60 g) czemu nie dałaś całej? i nie serek, a masło. albo masło i serek+ serek ziołowy + plaster polędwicy z indyka + warzywa (kiełki, rzodkiewka, sałata); cappuccino czekoladowe z kostką cukru
w międzyczasie jabłko i sok marchew-jabłko
II duża kromka chleba żytniego słonecznikowego (60 g) + serek ziołowy + plaster żółtego sera (3x cieńszy) skoro 3x cieńszy, to może trzeba było dać 3 plasterki? :S + kiełki + kawałek czerwonej papryki + 2 pieczarki marynowane
III pstrąg łososiowy smażony bez panierki w pływającym oleju (byłam w szoku, że moja matka aż tyle leje na tę patelnię...); 1/2 woreczka ryżu preparowanego; brokuł gotowany na parze brokuła polać roztopionym masłem; ok. 150 ml soku warzywnego z imbirem (dokańczałam buteleczkę)
IV kisiel o smaku wiśniowym; 2 kostki mlecznej czekolady z bakaliami i ciasteczkami
V (będzie) dobre pytanie... zapewne duża kromka z dodatkami + sałatka? Jajka trzeba dojeść, ale jakoś nie kuszą... co innego te brokuły... a może dwie duże kromki?

za mało tego mi się wydaje, za mało treściwie; Shariana, powinnaś być na przytyciu, dorzucaj więc tych kalorii a nie 3 x cieńszy ser.. jak będziesz ważyła normalnie, wtedy możesz dopakowywać sobie lżejsze rzeczy

Jak to wygląda?

tyle ode mnie, ja na kolację wsunęłam 1/2 makreli wędzonej + 3 kanapki z razowcem z masłem, twarożkiem, pomidorem i kiełkami. da się? da się

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Ktoś jeszcze ocenia tutaj jadłospisy nowym osobom?
Spróbuję wstawić swój kolejny z dziś....
Wstałam o 11, dlatego mało posiłków.
o 11 ćwiczyłam godzinę, killer + 20 minut rozciągania
śniadanie po 12: jogurt naturalny, musli, do tego mus z jabłka i cynamonu i wkrojony banan + łyżeczka miodu
16:00 mięso mielone z indyka duszone z pomidorami, cukinią i ananasem, pół torebki ryżu pełnoziarnistego
20:30 warzywa na patelnie zmieszane z jogurtem naturalnym (duszone nie smażone)
Zaraz zjem jeszcze maślankę.
Można prosić o ocenę? Na prawdę mi zależy, chcę wyjść na prostą