Polecamy:

ciri15 · 2013-10-20, 16:39

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

ciekawe czy powiedziałabyś to osobie spieszącej się do pracy np. ? albo komuś z cięzkimi siatami?

Na pewno bym nie wyszła dla niej a autobusu. Tak jak i dla matki z dzieckiem. Sorry, dla każdej osoby najważniejsza jest ona sama i nie ma w tym nic dziwnego. Chodzi o to, by matki to zrozumiały, a nie oczekiwały, że każdy będzie myślał o jej dziecku.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 16:42

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Poza tym dziecku wszystko jedno, bo jest wiezione w wózku, to co za różnica, czy na powietrzu czy w busie?:-D

mam przeczucie ze jesli zostaniesz matką to poziom empatii Ci się nie zmieni i będziesz dorównywać bohaterkom tego wątku

Na dworze moze być zimno,może lać,moze być gdzieś daleko ,dziecko może być chore,głodne. Jesli ktoś chce komuś pomóc i wykazać odrobinę zrozumienia to znajdzie sposób ,jesli nie chce to znajdzie powód.

ciri15 · 2013-10-20, 16:44

Cytat:

Napisane przez Klarissa

No nie do końca bo jednak dzieci wymagają innego traktowania niż dorośli. Ogromna szkoda, że się o tym zapomina. Matka jest dorosła, może sobie iść pieszo na zimnie, deszczu i głodna, ale jednak z dzieckiem, szczególnie małym to jest trochę inaczej. Warto popatrzeć na to z tej strony, że tu nie zawsze chodzi o wygodę tejże matki.

Już nie przesadzajmy, że spacer, również w ziemie, dziecku zaszkodzi. Ja, jeśli będę miała dziecko, zamierzam je hartować, żeby potem nie chorowało. Co innego, gdy dziecko już jest chore, ale i tak wtedy nie wyjdę z tego autobusu i raczej w interesie matki leży zapewnienie sobie dogodnego transportu. Kolejki u lekarza bym ustąpiła, gdyby to była jedna matka z wrzeszczącym dzieckiem, a często bywa tak, że jest ich z 10. Więc wybacz, ale nie będę czekała kolejnej godziny, gdy jest już moja kolejka.

**201610281624** · 2013-10-20, 16:45

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

mam przeczucie ze jesli zostaniesz matką to poziom empatii Ci się nie zmieni i będziesz dorównywać bohaterkom tego wątku
Gdybanie to jak pisanie palcem po wodzie

Na dworze moze być zimno,może lać,moze być gdzieś daleko ,dziecko może być chore,głodne. Jesli ktoś chce komuś pomóc i wykazać odrobinę zrozumienia to znajdzie sposób ,jesli nie chce to znajdzie powód.

To prawda.
Ale może matki zrozumieją, ze ich dziecko jest najważniejsze, tylko dla nich, ich rodzin, dla nikogo więcej

Poza tym bycie życzliwym jest też dla osób, które rzeczywiście tego potrzebują, bo osób przewrażliwipnych na punkcie dziecka, które coś wymuszają zasłaniając się nim nie brakuje.
Grają na sumieniu, bo dziecko bezbronne, takie biedne...a potem kilka godzin w supermarkecie i drugie tyle w galerii

ciri15 · 2013-10-20, 16:45

Cytat:

Napisane przez Kolor Bzu

Ale czemu samopoczucie czyjegoś dziecka mam cenić wyżej niż swoje?

Właśnie. Dla mnie to dziecko to taki sam człowiek jak ja.

**201610281624** · 2013-10-20, 16:46

Cytat:

Napisane przez ciri15

Już nie przesadzajmy, że spacer, również w ziemie, dziecku zaszkodzi. Ja, jeśli będę miała dziecko, zamierzam je hartować, żeby potem nie chorowało. Co innego, gdy dziecko już jest chore, ale i tak wtedy nie wyjdę z tego autobusu i raczej w interesie matki leży zapewnienie sobie dogodnego transportu. Kolejki bym ustąpiła, gdyby to była jedna matka z wrzeszczącym dzieckiem, a często bywa tak, że jest ich z 10. Więc wybacz, ale nie będę czekała kolejnej godziny, gdy jest już moja kolejka.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 16:51

Cytat:

Napisane przez ciri15

Na pewno bym nei wyszla dla niej a autobusu. Tak jak i dla matki z dzieckiem. Sorry, dla każdej osoby najważniejsza jest ona sama i nie ma w tym nic dziwnego. Chodzi o to, by matki to zrozumiały, a nie oczekiwały, że każdy będzie myślał o jej dziecku.

Ja tez bym nie wyszła,ale mozna zrobić miejsce np. ,przesunąć się. Dla chcącego zwykle nic trudnego.

Nigdy nie oczekiwałam,ze ktos będzie myślał o moim dziecku,ale liczę (chyba niepotrzebnie) na ludzką życzliwość.

Mam wrazenie,ze matki powinny zejsc do podziemia,zeby wózkiem nie zajmowac miejsca,piersią w oczy nie kłuć, dzieckiem płaczącym spokoju nie zakłócać. Na rok minimum zamknąć się w domu.A wtedy zyskują miano tępej baby co to tylko zupki,kupki i seriale.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

To prawda.
Ale może matki zrozumieją, ze ich dziecko jest najważniejsze, tylko dla nich, ich rodzin, dla nikogo więcej

to ja jestem jakimś mutantem,bo dla mnie czyjeś dziecko jest 'wazniejsze ' ode mnie (żyłka mi nie pęknie jak ustąpię jego matce,zeby mogło na czas zjeść czy wejśc szybciej do lekarza), ,jednak mniej 'wazne' od mojego dziecka

ciri15 · 2013-10-20, 16:52

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja tez bym nie wyszła,ale mozna zrobić miejsce np. ,przesunąć się. Dla chcącego zwykle nic trudnego.

Nie zawsze można się przesunąć. Czasem da radę zrobić miejsca dla jednej osoby, ale nie dla matki z wózkiem.
Jak piszecie to mam wrażenie, że nie czytacie ze zrozumieniem. Przecież nie chodzi o sytuacje, gdzie jest względny luz i prześwity, tylko straszny tłok.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 16:53

Cytat:

Napisane przez ciri15

Właśnie. Dla mnie to dziecko to taki sam człowiek jak ja.

Pewnie. Niemowlak zje na szybko kanapkę,popije colą,pójdzie do wc i zrozumie,ze musi poczekac i ma się nie drzeć. Jasna sprawa.

Kolor Bzu · 2013-10-20, 16:54

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja tez bym nie wyszła,ale mozna zrobić miejsce np. ,przesunąć się. Dla chcącego zwykle nic trudnego.

Jechałaś kiedyś metrem w godzinach szczytu? Tam się szpilki nie da wetknąć. Niejednokrotnie musiałam przepuszczać jeden skład by się na siłę wepchnąć do następnego, albo jeszcze następnego, bo tak napchane ludźmi jest. I choćby się za przeproszeniem zesrać pasażerowie mieli to nie ma jak się ścisnąć. I w autobusach, tramwajach czy pociagach zdarzały mi się takie same sytuacje.

Cytat:

Nigdy nie oczekiwałam,ze ktos będzie myślał o moim dziecku,ale liczę (chyba niepotrzebnie) na ludzką życzliwość.

Życzliwość jest zawsze, gdy ktoś może. Ale ustępowanie jak się samemu jest chorym/się śpieszy to nie życzliwość tylko robienie za jelenia.

Cytat:

Mam wrazenie,ze matki powinny zejsc do podziemia,zeby wózkiem nie zajmowac miejsca,piersią w oczy nie kłuć, dzieckiem płaczącym spokoju nie zakłócać. Na rok minimum zamknąć się w domu.A wtedy zyskują miano tępej baby co to tylko zupki,kupki i seriale.

Matki powinny zrozumieć, że 1)nie są tylko matkami bo pełnią też inne role- żon, przyjaciółek itd. 2)że inni ludzie to też ludzie i nie dla każdego obce dziecko będzie najważniejsze 3)Empatia działa w dwie strony. A nie tylko w jedną (czyli do matki z dzieckiem, bo jak się ma dziecko to innych można mieć w poważaniu

)

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 16:55

Cytat:

Napisane przez ciri15

Nie zawsze można się przesunąć. Czasem da radę zrobić miejsca dla jednej osoby, ale nie dla matki z wózkiem.
Jak piszecie to mam wrażenie, że nie czytacie ze zrozumieniem. Przecież nie chodzi o sytuacje, gdzie jest względny luz i prześwity, tylko straszny tłok.

Nie widziałam matki pchającej się do busa w którym ludzie stoją ścisnieci jak sardynki,za to zdarzało mi się widzieć ludzi powarkujących 'gdzie z tym wózkiem ?' ,a mogących przesunąć 4 litery.

Kolor Bzu · 2013-10-20, 16:58

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

to ja jestem jakimś mutantem,bo dla mnie czyjeś dziecko jest 'wazniejsze ' ode mnie (żyłka mi nie pęknie jak ustąpię jego matce,zeby mogło na czas zjeść czy wejśc szybciej do lekarza), ,jednak mniej 'wazne' od mojego dziecka

Dla mnie cudze dzieci to cudze dzieci. Są mi obojętne dopóki w jakiś znaczący sposób nie ingerują w moją strefę komfortu (czyli dopóki nie drą się na całe gardło, nie kopią mnie itp).

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Pewnie. Niemowlak zje na szybko kanapkę,popije colą,pójdzie do wc i zrozumie,ze musi poczekac i ma się nie drzeć. Jasna sprawa.

Ale zrozum, że cały czas mówimy nie o tym, że dzieci się powinno zawsze ignorować, ale wtedy gdy samemu ma się problem, jest się chorym albo się śpieszy. I wiem, że dziecko trzeba karmić piersią i przewijać i że czasem taki maluch zapłacze, bo nie może inaczej. My tu mówimy o sytuacji chory dorosły i chore dziecko a nie zdrowy dorosły i chore dziecko.

ciri15 · 2013-10-20, 17:00

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Pewnie. Niemowlak zje na szybko kanapkę,popije colą,pójdzie do wc i zrozumie,ze musi poczekac i ma się nie drzeć. Jasna sprawa.

On ma przynajmniej jedzenie na miejscu, ja jedzenia do poczekalni nie zabieram

. Do siusiania to nawet wstawać nie musi.
I ogólnie pisałam o takiej sytuacji, ale widzę, że nie chcesz zrozumieć. Miejsca w kolejce bym ustąpiła bez problemu, ale jednej matce, gdybym widziała, że jej dziecko wyjątkowo marudzi, a nie tabunowi a u lekarzy rodzinnych często tak jest w "sezonie".

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Nie widziałam matki pchającej się do busa w którym ludzie stoją ścisnieci jak sardynki,za to zdarzało mi się widzieć ludzi powarkujących 'gdzie z tym wózkiem ?' ,a mogących przesunąć 4 litery.

No to ty nie widziałaś.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 17:02

Cytat:

Napisane przez Kolor Bzu

J
Matki powinny zrozumieć, że 1)nie są tylko matkami bo pełnią też inne role- żon, przyjaciółek itd. 2)że inni ludzie to też ludzie i nie dla każdego obce dziecko będzie najważniejsze 3)Empatia działa w dwie strony. A nie tylko w jedną (czyli do matki z dzieckiem, bo jak się ma dziecko to innych można mieć w poważaniu

)

Moja przyjaciólka jakos nie ma problemu z tym,ze mam dziecko,mimo ze sama mamą nie jest i raczej (z wyboru) nie będzie.Mąż jest również ojcem dziecka. Nigdy nie uwazałam,ze mam specjalne prawa z racji bycia matką,ale zwykle oczekuję od ludzi...bycia ludźmi po prostu. Jesli mogę pomagam/przepuszczam /ustępuję.Jakos mi poziom empatii podskoczył odkąd jestem mamą.

Kolor Bzu · 2013-10-20, 17:05

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Moja przyjaciólka jakos nie ma problemu z tym,ze mam dziecko,mimo ze sama mamą nie jest i raczej (z wyboru) nie będzie.Mąż jest również ojcem dziecka. Nigdy nie uwazałam,ze mam specjalne prawa z racji bycia matką,ale zwykle oczekuję od ludzi...bycia ludźmi po prostu. Jesli mogę pomagam/przepuszczam /ustępuję.Jakos mi poziom empatii podskoczył odkąd jestem mamą.

No wodzisz ja też nic do mam nie mam. I też przepuszczam i pomagam jak mogę, nie zawsze i nie wszędzie (bo nie zawsze mogę) ale jak mogę to pomogę. Tylko, że mam wrażenie, że niektórzy to oczekują pomocy zawsze "bo dziecko" a sami nie są w stanie zrozumieć, że inni bez dzieci też mogą mieć problemy.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 17:12

Cytat:

Napisane przez Kolor Bzu

No wodzisz ja też nic do mam nie mam. I też przepuszczam i pomagam jak mogę, nie zawsze i nie wszędzie (bo nie zawsze mogę) ale jak mogę to pomogę. Tylko, że mam wrażenie, że niektórzy to oczekują pomocy zawsze "bo dziecko" a sami nie są w stanie zrozumieć, że inni bez dzieci też mogą mieć problemy.

Ja sobie zdaję sprawę,ze ktoś moze mieć większy problem niż mój z niemieszczącym się wózkiem czy brakiem podjazdu,ale uszami mi wychodzi modna ostatnio nagonka na matki,tekstu o ozm i inne takie. Każdy człowiek emocjonuje się tym,co w danym momencie w jego zyciu najwazniejsze,a jak komuś jego towarzystwo nie odpowiada,to cóż,wolny wybór.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-10-20, 17:15

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Ale dziecko nie było bez opieki, to o co chodzi?

Przecież mogła zabrać ze sobą

2-miesięczne dziecko do kolejki pełnej ludzi, nierzadko chorych. Aha.

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Pokarm mogła odciągnąć

Nie każde dziecko akceptuje butelkę.

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

Skąd wiem? Bo wchodzę. Po co wchodzę? Bo mam mnóstwo znajomych, a kilka osób regularnie zaśmieca mi tablicę zdjęciami dziecka z ospą wietrzną. Mam zrezygnować z fb, ze względu na OZM kilku osób? Nie, ja z tym walczę.

Anuluj subskrypcję.

Cytat:

Napisane przez Kolor Bzu

Dziecko to nie jest z cukru, chore dziecko jest taka samo chore, jak chory dorosły. Nie jest bardzie chore, bo małe.

A to jest tekst roku, nie mam pytań.

**201610281624** · 2013-10-20, 17:22

Decycując się na dziecko brać trzeba pod uwagę takie rzeczy, jak to,że nie ma się z kim go zostawić. Decydując świadomie lub wpadając, mniejsza o to.
Nie mój problem, jak się decyduje ktoś na dziecko, bo jest sweet i potem będzie fajnie i jeszcze oczekuje, że wszyscy wokół wkoło tego dziecka będą skakać, to ja nie mam pytań.
Jak dziecko zje lub będzie wykąpane pół godziny później niż zazwyczaj, to mu się nic nie stanie, a jak ja się spóźnię przez to do pracy, to co?

Kolor Bzu · 2013-10-20, 17:24

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43351899]
A to jest tekst roku, nie mam pytań.[/QUOTE]
Wybacz mi ale na prawdę nie widzę powodu dla którego miałabym chore dziecko traktować inaczej niż siebie jak jestem chora, zwłaszcza obce dziecko.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-10-20, 17:26

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Decycując się na dziecko brać trzeba pod uwagę takie rzeczy, jak to,że nie ma się z kim go zostawić. Decydując świadomie lub wpadając, mniejsza o to.
Nie mój problem, jak się decyduje ktoś na dziecko, bo jest sweet i potem będzie fajnie i jeszcze oczekuje, że wszyscy wokół wkoło tego dziecka będą skakać, to ja nie mam pytań.
Jak dziecko zje lub będzie wykąpane pół godziny później niż zazwyczaj, to mu się nic nie stanie, a jak ja się spóźnię przez to do pracy, to co?

Dziewczyno daj sobie spokój z tymi mądrościami do czasu, kiedy będziesz miała swoje albo zapytaj te koleżanki, co Ci tak zasypują fb o to, co się stanie dziecku, jak zje lub będzie się kąpało pół godziny później.
Co do początku wypowiedzi - nie wszystkie sytuacje w życiu się da przewidzieć.

Kolor Bzu · 2013-10-20, 17:27

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Decycując się na dziecko brać trzeba pod uwagę takie rzeczy, jak to,że nie ma się z kim go zostawić. Decydując świadomie lub wpadając, mniejsza o to.
Nie mój problem, jak się decyduje ktoś na dziecko, bo jest sweet i potem będzie fajnie i jeszcze oczekuje, że wszyscy wokół wkoło tego dziecka będą skakać, to ja nie mam pytań.
Jak dziecko zje lub będzie wykąpane pół godziny później niż zazwyczaj, to mu się nic nie stanie, a jak ja się spóźnię przez to do pracy, to co?

A i owszem. Dziecko to rewolucja w życiu, ale w życiu danej pary/osoby a nie całego świata. Jak coś robię czy się na coś decyduję to ja biorę za to odpowiedzialność a nie oczekuję że zrobi to reszta świata. Jak kupuję pada to wiem, że będę musiała kombinować z wyjazdami, że będę musiała go wyprowadzać mimo pogody i karmić. Analogicznie jak sie decyduję na dziecko, to wiem, że ja będę musiała się bardziej wysilić a nie obcy ludzie w kolejce czy autobusie.

ciri15 · 2013-10-20, 17:31

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Ja sobie zdaję sprawę,ze ktoś moze mieć większy problem niż mój z niemieszczącym się wózkiem czy brakiem podjazdu,ale uszami mi wychodzi modna ostatnio nagonka na matki,tekstu o ozm i inne takie. Każdy człowiek emocjonuje się tym,co w danym momencie w jego zyciu najwazniejsze,a jak komuś jego towarzystwo nie odpowiada,to cóż,wolny wybór.

No, ale w przypadku autobusu nie mogę wyłączyć subskrybcji, jestem niejako "skazana" na ich towarzystwo. I nie przeszkadza mi, o ile nie wjeżdża mi wózkiem w tyłek.
I koleżanki-matki często same chcą spotykać się z bezdzietnymi, zauważ.

I to nie jest nagonka, bo skoro tyle osób niezależnie to zauważyło to coś w tym jest.

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352029]Dziewczyno daj sobie spokój z tymi mądrościami do czasu, kiedy będziesz miała swoje albo zapytaj te koleżanki, co Ci tak zasypują fb o to, co się stanie dziecku, jak zje lub będzie się kąpało pół godziny później.
Co do początku wypowiedzi - nie wszystkie sytuacje w życiu się da przewidzieć.[/QUOTE]
Jakie to było do przewidzenia

.

No raczej jak się nie wykąpie to nic się nie stanie, jak nie zje to może być krzyk.

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 17:32

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Decycując się na dziecko brać trzeba pod uwagę takie rzeczy, jak to,że nie ma się z kim go zostawić. Decydując świadomie lub wpadając, mniejsza o to.
Nie mój problem, jak się decyduje ktoś na dziecko, bo jest sweet i potem będzie fajnie i jeszcze oczekuje, że wszyscy wokół wkoło tego dziecka będą skakać, to ja nie mam pytań.
Jak dziecko zje lub będzie wykąpane pół godziny później niż zazwyczaj, to mu się nic nie stanie, a jak ja się spóźnię przez to do pracy, to co?

no co się stanie jak się spóznisz do pracy?
Kąpiel pól godziny później to nie problem,nakarmienie niemowlaka czy noworodka pól godziny po tym ,jak zasygnalizuje głód ,no cóż,hardkor.

ciri15 · 2013-10-20, 17:32

Cytat:

Napisane przez Kolor Bzu

Wybacz mi ale na prawdę nie widzę powodu dla którego miałabym chore dziecko traktować inaczej niż siebie jak jestem chora, zwłaszcza obce dziecko.

Też nie widzę powodu.

Kolor Bzu · 2013-10-20, 17:33

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352029]Dziewczyno daj sobie spokój z tymi mądrościami do czasu, kiedy będziesz miała swoje albo zapytaj te koleżanki, co Ci tak zasypują fb o to, co się stanie dziecku, jak zje lub będzie się kąpało pół godziny później.
Co do początku wypowiedzi - nie wszystkie sytuacje w życiu się da przewidzieć.[/QUOTE]

Mówisz, że dziecku stanie się krzywda, jak zje pół godziny później. Ale są ludzie dorośli, chorzy, którzy też muszą jeść regularnie i też nie mogą poczekać pół godziny. I na dodatek nie mają pod ręką matczynego cycka gotowego w każdej chwili się wychylić i nakarmić, ani żadnego innego dorosłego, który butlę poda.
Jest tyle sytuacji że każdy powinien być otwarty i empatyczny. Nie jestem anty-dzieciowa po prostu postuluję o zdrowy rozsądek i nie nadużywanie swojej pozycji jako matki. Bo macierzyństwo to nie świętość ani poświęcenie, to w dzisiejszych czasach wybór, świadomy.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-10-20, 17:34

Cytat:

Napisane przez ciri15

No raczej jak się nie wykąpie to nic się nie stanie, jak nie zje to może być krzyk.

Poczytaj sobie o ustaleniu rytmu dnia dla niemowlęcia i o tym, co się dzieje, gdy rytm ten jest zaburzony.

**201610281624** · 2013-10-20, 17:36

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352029]Dziewczyno daj sobie spokój z tymi mądrościami do czasu, kiedy będziesz miała swoje albo zapytaj te koleżanki, co Ci tak zasypują fb o to, co się stanie dziecku, jak zje lub będzie się kąpało pół godziny później.
Co do początku wypowiedzi - nie wszystkie sytuacje w życiu się da przewidzieć.[/QUOTE]
No co się stanie? Bez przesady, nie bądźcie przewraźliwione.
Poza tym niemowlaka nie trzeba myć, można go raz przetrzeć od góry do doły chusteczkami nawilżającymi lub polać wodą. Co mu się stanie ja się pytam? Skoro nastepnego dnia odbędzie się wszystko według schematu/ cyklu co do godziny lub nawet minuty,.
Mam koleżanki ( nie przewrażliwione ) na punkcie dzieci, ich dzieci mają po kilkanaście lat i dziwią się takim rzeczom, bo ich dzieciom nic się nie stało i mają się dobrze, stąd wnioski

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

no co się stanie jak się spóznisz do pracy?
Kąpiel pól godziny później to nie problem,nakarmienie niemowlaka czy noworodka pól godziny po tym ,jak zasygnalizuje głód ,no cóż,hardkor.

Spóźnienie do pracy= nagana, wyrzucenie z pracy, brak środków do życia.
A dziecko? Popłacze, zmęczy się, uśnie. Nic mu nie będzie

stokrotka_to_ja · 2013-10-20, 17:39

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

No co się stanie? Bez przesady, nie bądźcie przewraźliwione.
Poza tym niemowlaka nie trzeba myć, można go raz przetrzeć od góry do doły chusteczkami nawilżającymi lub polać wodą. Co mu się stanie ja się pytam? Skoro nastepnego dnia odbędzie się wszystko według schematu/ cyklu co do godziny lub nawet minuty,.
Mam koleżanki ( nie przewrażliwione ) na punkcie dzieci, ich dzieci mają po kilkanaście lat i dziwią się takim rzeczom, bo ich dzieciom nic się nie stało i mają się dobrze, stąd wnioski

Przetrzyj się chusteczką albo polej wodą zamiast prysznica

Ja korby na tle schematu nie miałam,nie chciałam się uwiązać do zegarka,więc kąpiel pól godziny czy godzinę w tą czy tamtą nie robiły różnicy.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Cytat:

Napisane przez Ainhoa

Spóźnienie do pracy= nagana, wyrzucenie z pracy, brak środków do życia.
A dziecko? Popłacze, zmęczy się, uśnie. Nic mu nie będzie

po jednym spóżnieniu nikt nikogo z pracy nie wywala,chyba ze to kiepski wiecznie nawalający pracownik

a niemowlak głód odczuwa jako ból fizyczny,dość dotkliwy i głodny nie uśnie,kurcze chciałabym widzieć jak głodna z burczącym brzuchem,wkurzona radośnie zasypiasz

mało wiesz o kwestiach,w których się wypowiadasz

Kolor Bzu · 2013-10-20, 17:39

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352109]Poczytaj sobie o ustaleniu rytmu dnia dla niemowlęcia i o tym, co się dzieje, gdy rytm ten jest zaburzony.[/QUOTE]
Zależy od szkoły- jedni mówią, że schemat jest dobry i trzeba się go trzymać, inni że nie należy wpadać w schemat a karmić i kąpać zgodnie z potrzebami dziecka.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2013-10-20, 17:40

Cytat:

Napisane przez stokrotka_to_ja

Przetrzyj się chusteczką albo polej wodą zamiast prysznica

Ja korby na tle schematu nie miałam,nie chciałam się uwiązać do zegarka,więc kąpiel pól godziny czy godzinę w tą czy tamtą nie robiły różnicy.

U nas też pół godziny to nie problem, ale mamy na wątku mamusiowym dzieci, którym robi problem różnica 10 minut, więc ja jestem w stanie to zrozumieć.
(dzieci, nie matki)

2013-10-20, 17:22	#108
201610281624 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 1 724	Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu Decycując się na dziecko brać trzeba pod uwagę takie rzeczy, jak to,że nie ma się z kim go zostawić. Decydując świadomie lub wpadając, mniejsza o to. Nie mój problem, jak się decyduje ktoś na dziecko, bo jest sweet i potem będzie fajnie i jeszcze oczekuje, że wszyscy wokół wkoło tego dziecka będą skakać, to ja nie mam pytań. Jak dziecko zje lub będzie wykąpane pół godziny później niż zazwyczaj, to mu się nic nie stanie, a jak ja się spóźnię przez to do pracy, to co?

2013-10-20, 17:24	#109
Kolor Bzu Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 023	Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43351899] A to jest tekst roku, nie mam pytań.[/QUOTE] Wybacz mi ale na prawdę nie widzę powodu dla którego miałabym chore dziecko traktować inaczej niż siebie jak jestem chora, zwłaszcza obce dziecko.

2013-10-20, 17:33	#115
Kolor Bzu Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 023	Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352029]Dziewczyno daj sobie spokój z tymi mądrościami do czasu, kiedy będziesz miała swoje albo zapytaj te koleżanki, co Ci tak zasypują fb o to, co się stanie dziecku, jak zje lub będzie się kąpało pół godziny później. Co do początku wypowiedzi - nie wszystkie sytuacje w życiu się da przewidzieć.[/QUOTE] Mówisz, że dziecku stanie się krzywda, jak zje pół godziny później. Ale są ludzie dorośli, chorzy, którzy też muszą jeść regularnie i też nie mogą poczekać pół godziny. I na dodatek nie mają pod ręką matczynego cycka gotowego w każdej chwili się wychylić i nakarmić, ani żadnego innego dorosłego, który butlę poda. Jest tyle sytuacji że każdy powinien być otwarty i empatyczny. Nie jestem anty-dzieciowa po prostu postuluję o zdrowy rozsądek i nie nadużywanie swojej pozycji jako matki. Bo macierzyństwo to nie świętość ani poświęcenie, to w dzisiejszych czasach wybór, świadomy.

2013-10-20, 17:39	#119
Kolor Bzu Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 6 023	Dot.: Odpieluszkowe zapalenie mózgu [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43352109]Poczytaj sobie o ustaleniu rytmu dnia dla niemowlęcia i o tym, co się dzieje, gdy rytm ten jest zaburzony.[/QUOTE] Zależy od szkoły- jedni mówią, że schemat jest dobry i trzeba się go trzymać, inni że nie należy wpadać w schemat a karmić i kąpać zgodnie z potrzebami dziecka.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)