Znalazłam skuteczny sposób na wypadanie włosów cz.II

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Blackbejbe

Dzięki Sailorku

A wie któras moze kiedy moge zbadac DHT czy nie ma na to wplywu w ktorym dniu cyklu go zrobie ??

Aha i na jednej stronie znalazlam i jakies babki trycholog chyba Ilona miala na imie ze praktycznie wszystkie hormony moge zbadac w 3-im lub 7,8 dniu ?? Jak myslicie ?? Jestem teraz w drugim wiec albo pojde w piatek je porobic albo w pndz lub wtrk jak sadzicie ??

a po co chcesz badać DHT? zbadaj lepiej wolnego teścia, jak jest wysoko to i DHT powinno być. Skoro androgeny utrzymują się przez cały cykl na podobnym poziomie, to DHT też powinno - tak na logikę jakby chcieć to brać.
Ja bym poszła w piątek

Napisane przez MM-1968

Ja jestem w tym momencie, ale nie stosuję palmy, tylko wierzbownicę i dynię (oenobiol), stosowałam przez rok, ale jakoś efektów specjalnych nie zauważyłam, skutków ubocznych chyba też nie no może biust urósł na moje nieszczęście, więc poszła w odstawkę.

Moja mama próbowała wierzbownicy i zaczęła puchnąć w oczach, też jest w tym momencie (jak dobrze że z nią nie mieszkam ) i ciężko to znosi. W dodatku ma straszne skoki ciśnienia, a jak tylko dostaje miesiączki to się wszystko normuje.
MM stosowałaś może czerwoną koniczynę?

Milax, witam

[MM-1968]

Stosuję koniczynę cały czas czy jest efekt? Czasami mam wrażenie, że to wszystko to jedną wielka ściema. Jestem przed @ i nastrój mi padł

Wierzbownica na mnie działa bardzo ok, może trochę skórę mi wysuszyła, ale za to włosy się mniej przetłuszczają

[milax]

Napisane przez MM-1968

Ja jestem w tym momencie, ale nie stosuję palmy, tylko wierzbownicę i dynię (oenobiol), stosowałam przez rok, ale jakoś efektów specjalnych nie zauważyłam, skutków ubocznych chyba też nie no może biust urósł na moje nieszczęście, więc poszła w odstawkę.

Tak, słyszałam o rosnących po tych specyfikach biustach. Też bym tego wolała uniknąć, bo oddycham rozmiarem F Ale jeśli bym miała wybierać pomiędzy G a łysiną (obym w ogóle miała taki wybór) to nie wahałabym się ani chwili. Podobno po palmie można też schudnąć, wtedy G może sięgnąć do d ale to są wszystko wtórne problemy.

Czekam panienki na kolejne opinie o palmie ze strefy cienia, no i ten namiar na fryzjerkę dla liniejących w W-wie lub okolicach

[Ewikk96]

Napisane przez Sailor Star Fighter

Ewikk, dlaczego maja lecieć bardziej po lekach? Nie panikuj, tylko zrób sobie reset jakiś, na tyle na ile możesz. Dobrze też działa szlaban na neta

Sailorku masz racje to samo mówi mój mąż i coś w tym jest a co do wypadania po tym leku to jest to b. częsty skutek uboczny teraz jakby trochę przyhamowało wypadanie, ale naprawdę myślę o peruce, bo przez ostatnie miesiące wyłysiałam okropnie

Napisane przez milax

Drugie pytanie (może jest w wątku odpowiedź ale nim ją znajdę dużo wody upłynie, a chciałabym już☠wykonać jakiś ruch): czytam opinie chwalące działanie saw palmetto ale poza jednym wyjątkiem z drugiej ręki (Maszkowa o swojej mamie) nie spotkałam tu jeszcze dziewczyny stosującej ten specyfik i będącej w momencie okołomenopauzalnym. Tu reakcje organizmu mogą być całkiem inne niż u dwudziestoparolatek. Więc mam prośbę - czy mogłyby odezwać się kobitki w podobnej do mnie sytuacji stosujące palmę i powiedzieć jak u was skutkuje - zarówno in plus jaki i in minus.
Zlitujcie się i piszcie proszę jak najszybciej bo włosy nie chcą czekać

Ja stosowałam palmę...odrost niby był ale były i sensacje z miesiączką, a teraz nie wiem czy to nie palma wpędziła mnie w nadczynność...ale każdy jest inny musisz brać i się obserwować. ( ja mam 44 lata ) wielu osobom pomogła

[mastiff]

Hej Kapkę mnie tu nie było. Jestem po 5 ciu miesiacach brania Yazu. Podczas brania zmniejszył mi się baaaardzo łojotok, niby włosy leciały, ale skóra była ok. Nawet bym powiedziała, że przesuszona. Jestem miesiąc po odstawieniu i mam tak silny łojotok, że nie wiem gdzie głowę wsadzić. Teraz jestem w stanie uwierzyć, że wszystkie moje problemy zaczęły się od tego, że 5 lat temu brałam tabletki. Wtedy też po dostawieniu dostałam ŁZS, ale wtedy nie skojarzyłam faktów. Myślałam, że to dieta stres i takie tam,a to były hormony

[Anna07_07]

Witaj, Milax
Ja również jestem z interesującej Cię grupy wiekowej (mam 42 lata). Palmę biorę około 8 miesięcy, przy czym ostatnie cztery brałam dawkę 320mg (sterko), wcześniej były dawki 160mg (Prostatan) i jedno opakowanie Prostenalu (od którego wszystko się zaczęło ).

Kiedy trafiłam na forum byłam przypadkiem osoby, która wyłysiała bez wypadania włosów. A poważnie, wypadało mi ich bardzo niewiele, ale jak się okazało nie miałam odrostu. Wrażenia z palmy - większy, jędrniejszy biust, gładsza skóra, regularne miesiączki (co do dnia i godziny). Nic negatywnego, typu uderzenia gorąca, czy kołatanie serca u mnie nie wystąpiło. Na początku kuracji robiłam badanie testosteronu, wyszedł mi pośrodku normy. Po kilku miesiącach brania palmy zrobiłam ponowne badanie - testosteron trochę mi spadł. Wrażenia włosowe - jest niewielki odrost, ale nie tak spektakularny jak u Dobrejrady. Może jestem zbyt łysa i musi upłynąć więcej czasu, żeby odrost pokrył moją łysą czaszkę
W związku z tym w tym miesiącu odstawię palmę i będę obserwować ofekty.
Powiedzcie mi, od czego zależy, że łysa czaszka się tak świeci. Czasami mam normalną skórę i prześwity nie są tak widoczne. A czasami mam taki błysk, jak przypakowani faceci z siłowni, z łysą czaszkę, bez szyi Od czego to zależy???

[milax]

Hej Anna, co do "lśnienia" - nie mam pojęcia skąd ten efekt ale pogdybam. Skoro palma likwiduje przetłuszczanie podobnie jak liczne specyfiki na linienie (wcierki w większości wypadków tak), to być może masz przesuszoną, napiętą skórę. A taka może się świecić, bardzo rzadko ale zdarzało mi się to na twarzy po źle dobranych maseczkach oczyszczjących. Również moje przesuszone łydki zanim zaczną wyglądać jak wyschnięte afrykańskie bajoro, tak właśnie się świecą. Może musisz zadbać o nawilżenie skóry - kwas hialuronowy, glut z siemienia lnianego (troszkę też natłuszcza ale tylko jednorazowo, a włosy - bajka - po niczym nie miałam takiego połysku).
Co do twojej kuracji: co działo się z twoim cyklem zanim zaczęłaś stosować palmę? Miałaś już objawy menopauzalne czy inne sygnały świadczące o rozregulowaniu hormonalnym? Piszesz o sprawdzanym przed i po palmie poziomie testo. A jak w badaniach wypadły twoje estrogeny i hormony tarczycy (bo przypuszczam, że sprawdzałaś i to na okoliczność utraty owłosienia)

[Anna07_07]

Napisane przez milax

Hej Anna, co do "lśnienia" - nie mam pojęcia skąd ten efekt ale pogdybam. Skoro palma likwiduje przetłuszczanie podobnie jak liczne specyfiki na linienie (wcierki w większości wypadków tak), to być może masz przesuszoną, napiętą skórę. A taka może się świecić, bardzo rzadko ale zdarzało mi się to na twarzy po źle dobranych maseczkach oczyszczjących. Również moje przesuszone łydki zanim zaczną wyglądać jak wyschnięte afrykańskie bajoro, tak właśnie się świecą. Może musisz zadbać o nawilżenie skóry - kwas hialuronowy, glut z siemienia lnianego (troszkę też natłuszcza ale tylko jednorazowo, a włosy - bajka - po niczym nie miałam takiego połysku).
Co do twojej kuracji: co działo się z twoim cyklem zanim zaczęłaś stosować palmę? Miałaś już objawy menopauzalne czy inne sygnały świadczące o rozregulowaniu hormonalnym? Piszesz o sprawdzanym przed i po palmie poziomie testo. A jak w badaniach wypadły twoje estrogeny i hormony tarczycy (bo przypuszczam, że sprawdzałaś i to na okoliczność utraty owłosienia)

Wiesz, może masz rację z tym przesuszeniem skóry. W końcu ciągle coś w nią wcieram i to bynajmniej nie lekkie wcierki, ale ciężką artylerię (Loxon, Alpicort-już powoli będę z niego "schodzić" i inne alkoholowe). Tylko wiesz jak to jest, mam skórę głowy przetłuszczającą się - muszę myć włosy codziennie, więc z automatu zakładam, że nie mogę mieć skóry przesuszonej.

Hormony mam w porządku, tarczycę również. Wychodzi na to, że mam najgorszy możliwy typ łysienia czyli z nadwrażliwości na DHT.

Nie mogę powiedzieć, że miałam rozregulowany okres, ale był to przedział m 27dc a 33dc, a teraz mam 31dc miesiąc w miesiąc. Aha, okres mniej obfity i bezbolesny.

[milax]

Anna moja droga, cykl miałaś - umówmy się - regularny, hormony w normie. To ja bardzo przepraszam ale ty nie jesteś grupa docelowa dla moich pytań Ja nie szukam prężnych babek po 40. jak Ty tylko kobitek, którym już wyraźnie zaczynają siadać hormony bo wielkimi krokami zbliża im się Klima. Albo takich, które miały z innych powodów niskie estrogeny przed palmą. Ja do badań w styczniu nie będę wiedzieć - jak pisałam wyżej - czy u mnie to klima czy inny problem. Mam 46 lat więc na dwoje babka wróżyła (choć mnie endo wróżyli z hormonów późną klimę). I tak: brałam przez 4 lata progesteron, który ustawił mnie pięknie do pionu z cyklami i przestałam zarastać torbielami na jajnikach, aż nagle bez ostrzeżenia straciłam okres i tak już 3 msc. Lek odstawiłam, bo co się będę truć skoro już nie działa. Poza tym żadnych innych objawów klimy niet (no bo jędza to ze mnie jest całe życie). I właśnie w ciągu tych 3 ostatnicj miesięcy moje z natury słabe włosy zaczęły sypać się na potęge i nic nie odrasta. Szukam odpowiedzi na pytanie, co dzieje się z estogenami po palmie jeśli ich poziom był przed palmą niski. Nie chcę sobie zaszkodzić, do badań jeszcze ponad dwa miesiące (prywatnie teraz nie wydolę, nawet na same badania), a z włosami już muszę zacząć coś działać.
Anna, a wcierałaś napar z korzenia pokrzywy oraz kozieradkę? Ja też myłam włosy codziennie, a pierwszym skutkiem (i to już po dwóch tygodniach) ww. wcierek było zdecydowane zmniejszenie przetłuszczania przy braku problemów ze skórą (fakt, nawilżam). Teraz myję co 3 dni

[Anna07_07]

Napisane przez milax

Anna moja droga, cykl miałaś - umówmy się - regularny, hormony w normie. To ja bardzo przepraszam ale ty nie jesteś grupa docelowa dla moich pytań Ja nie szukam prężnych babek po 40. jak Ty tylko kobitek, którym już wyraźnie zaczynają siadać hormony bo wielkimi krokami zbliża im się Klima. Albo takich, które miały z innych powodów niskie estrogeny przed palmą. Ja do badań w styczniu nie będę wiedzieć - jak pisałam wyżej - czy u mnie to klima czy inny problem. Mam 46 lat więc na dwoje babka wróżyła (choć mnie endo wróżyli z hormonów późną klimę). I tak: brałam przez 4 lata progesteron, który ustawił mnie pięknie do pionu z cyklami i przestałam zarastać torbielami na jajnikach, aż nagle bez ostrzeżenia straciłam okres i tak już 3 msc. Lek odstawiłam, bo co się będę truć skoro już nie działa. Poza tym żadnych innych objawów klimy niet (no bo jędza to ze mnie jest całe życie). I właśnie w ciągu tych 3 ostatnicj miesięcy moje z natury słabe włosy zaczęły sypać się na potęge i nic nie odrasta. Szukam odpowiedzi na pytanie, co dzieje się z estogenami po palmie jeśli ich poziom był przed palmą niski. Nie chcę sobie zaszkodzić, do badań jeszcze ponad dwa miesiące (prywatnie teraz nie wydolę, nawet na same badania), a z włosami już muszę zacząć coś działać.
Anna, a wcierałaś napar z korzenia pokrzywy oraz kozieradkę? Ja też myłam włosy codziennie, a pierwszym skutkiem (i to już po dwóch tygodniach) ww. wcierek było zdecydowane zmniejszenie przetłuszczania przy braku problemów ze skórą (fakt, nawilżam). Teraz myję co 3 dni

Stosowałam krótko kozieradkę. Ale efektów przeciwłojotokowych nie zauważyłam. A włosy miałam po niej jeszcze bardziej "niewyjściowe".
Po jakim czasie stosowania zauważyłaś efekt "podsuszenia" skóry głowy?

Mam nawilżacze typu cerkogel10 i Emolium żel na suchą skórę głowy, ale mogę to zastosować tylko na wieczór, kiedy nie spodziewam się gości ani nigdzie nie wychodzę
Ostatnio też zaczęłam stosować Tulsi (zioło hinduskie) na zaburzoną równowagę nawilżenia skóry głowy. Przy czym nie dodaję innych ziół ani maski, mieszam proszek tylko z wodą i ... wydaje mi się, że jest ciut lepiej .

[ilona06109]

4 i 21 dzień cyklu. Sama tak robiłam na skierowanie od dermatologa

[milax]

Anna Niewyjściowe włosy po kozieradce no raczej tak! Kto by chciał roztaczać wokół siebie zniewalający aromat porządnego babcinego rosołku z duuuużą ilością lubczyku.
Jak pisałam, mnie kozieradka i korzeń pokrzywy pomogły na tłustości w dwa tygodnie.
No to nie wiem co jeszcze poradzić Używasz gotowych kosmetyków, to przyjrzyj się składom. A może szkodzi ci stylizacja (ja nie stosuję, mam męski fryz, ale niestety zaczęłam zapuszczać z myślą o zmianie fryzury na bardziej optymalną przy łysinie z tyłu więc wszystko przede mną). See you later Anna - idę spalić parę☠kalorii - tak ze 3, żeby nie przeżyć szoku

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez ilona06109

4 i 21 dzień cyklu. Sama tak robiłam na skierowanie od dermatologa

masz na myśli prolaktynę? mnie każdy gin inaczej mówił, miałam trzy badania, każde w innym okresie cyklu, ale też wyniki nie różniły się znacząco. A tak z ciekawości, Ty jaki masz poziom?

Laski, chciałam Wam pokazać pewnego bloga, w którym ze szczegółami babka opisuje mechanizm 'naczyń połączonych' w naszym ciele i jaki wpływ na to ma nasz tryb życia i dieta.

O tym było tutaj dużo, ale temat nigdy nie jest wyczerpany.

Moim zdaniem jest świetna, ale w niektórych momentach mnie przeraża.
Ale myślę że warto zajrzeć, szczególnie gdy mamy w perspektywie długotrwałe przyjmowanie leków, tabletek anty i innych. Niejednokrotnie wspominała też o palmie.
http://www.tlustezycie.pl/

[Anna07_07]

Napisane przez Sailor Star Fighter

masz na myśli prolaktynę? mnie każdy gin inaczej mówił, miałam trzy badania, każde w innym okresie cyklu, ale też wyniki nie różniły się znacząco. A tak z ciekawości, Ty jaki masz poziom?

Laski, chciałam Wam pokazać pewnego bloga, w którym ze szczegółami babka opisuje mechanizm 'naczyń połączonych' w naszym ciele i jaki wpływ na to ma nasz tryb życia i dieta.

O tym było tutaj dużo, ale temat nigdy nie jest wyczerpany.

Moim zdaniem jest świetna, ale w niektórych momentach mnie przeraża.
Ale myślę że warto zajrzeć, szczególnie gdy mamy w perspektywie długotrwałe przyjmowanie leków, tabletek anty i innych. Niejednokrotnie wspominała też o palmie.
http://www.tlustezycie.pl/

Sailor, pewnie, że takich informacji nigdy dość. Zapodam sobie tego bloga wieczorem.
Wiesz, Twój patent na dodawanie spiruliny do masek jest świetny! Włosy później cudowne i czacha tak nie świeci. Dzięki Żeby jeszcze tylko rosły
Tak poza tematem - byłam dzisiaj w Ross i nabyłam ten dezodorant w kamieniu, Crystal (był w promocji ). Dalej jesteście z niego zadowolone?

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:47 ----------

Napisane przez milax

Anna Niewyjściowe włosy po kozieradce no raczej tak! Kto by chciał roztaczać wokół siebie zniewalający aromat porządnego babcinego rosołku z duuuużą ilością lubczyku.
Jak pisałam, mnie kozieradka i korzeń pokrzywy pomogły na tłustości w dwa tygodnie.
No to nie wiem co jeszcze poradzić Używasz gotowych kosmetyków, to przyjrzyj się składom. A może szkodzi ci stylizacja (ja nie stosuję, mam męski fryz, ale niestety zaczęłam zapuszczać z myślą o zmianie fryzury na bardziej optymalną przy łysinie z tyłu więc wszystko przede mną). See you later Anna - idę spalić parę☠kalorii - tak ze 3, żeby nie przeżyć szoku

Miłego palenia
Ja nie mam żadnej stylizacji . Mam krótkiego Boba (do brody), bez cieniowania. Tylko szampon i odżywka. Wcierki. Maski (wiadomo od czasu do czasu). Nie pamiętam kiedy użyłam pianki do układania (liczę w latach), a lakieru używam na wielkie okazje (ostatnio Komunia mojego młodszego syna, maj 2013)

[Constanca]

Jest mi dzisiaj bardzo źle. Przepraszam, że akurat do Was te słowa kieruję...ale bardzo źle czuję się z tymi cholernymi prześwitami. Niekobieca jestem. Zaczynam mieć problemy z wychodzeniem do ludzi.

[ilona06109]

tak, nie mam teraz wyników swoich w mieszkaniu. Zostawiłam je w domu. Jak będę je miała w ndz to napiszę co i jak

[Blackbejbe]

nic ja sie umowilam w 8 dc i ide w 21 dc, tylko zastanawiam sie czy jest sens badac DHT ?? Badania mam darmowe wiec zastanawiam sie czy go wpisac na liste a jesli tak to najlepiej w 8 czy w 21 ??

[Antuanetta]

To znów ja, obiecałam napisać co i jak tym razem już po wizycie w szpitalu, jeszcze nie mam wszystkich wyników ale wstępne rozpoznanie już jest Wszystko wskazuje na to, że jestem tak rzadkim zjawiskiem, że w karierze mojej lekarki dopiero 3 przypadkiem. Zdiagnozowano mi zespół krótkiego anagenu o nieznanej etiologii. Mam się trzymać wszystkiego co wydłuża anagen w tym antykoncepcji, melatoniny. Spore nadzieje są dla mnie w tym osoczu, które zawierając komórki wzrostu mogą wpłynąć pozytywnie na mój cykl włosa.

[susse]

Napisane przez Blackbejbe

Hej dziewuszki

Długo mnie tu nie bylo ale was podczytywalam

U niektorych lepiej widze albo i gorzej , u mnie problem powrocil czyli wlosy leca jak cholera + do tego mam wieksze owlosienie i łojotok

Czy moze któras z was z uprzejmosci skierowac mnie na strone gdzie byla rospiska wszystkich hormonow ktore powinno sie badac w danych dniach cyklu ?? Szukalam i znalesc nie moglam.....bede bardzo wdzieczna


A to ja z Mała 24-ego konczy 3 miesiace

Piękne dziewczyny

[milax]

Cześć kobitki, jak niedziela, już po spacerku i rosołku? U mnie niedziela islamska czyli w turbanie. Mam na głowie: wtartą rano wcierkę z kozieradki, po jakimś czasie dołożony glut z siemienia i olej z korzenia łopianu (a w zasadzie rosyjską mieszankę olejową na bazie oleju łopianowego z dodatkiem żeńszenia, rumianku, głogu, soi i czegoś tam jeszcze).
Siędę i ciągle czekam na waszą pomoc, a tu cisza... Kilka postów wyżej ładnie prosiłam wszystkie łysiejące łebki z W-awy i okolic by pochwaliły się fryzjerkami, które znają się na cięciu tak kich problematycznych włosów.
I co? Żadna nie znalazła takiej mistrzyni? Dziewczyny . Bo nie dość że jestem na wpół łysa, to do tego mam coś koszmarnego na głowie. Nie obcinam się od dłuższego czasu, bo chciałabym coś, co może lepiej się sprawdzi od mojej męskiej fryzurki z grzywką, noszonej od lat. Więc piszcie bardzo was proszę jeśli trafiłyście w dobre ręce. Ja z mojej fryzjerki w podwarszawskich chaszczach nic więcej nie wycisnę. Zna kobieta rzemiosło ale kreatywności i zrozumienia dla problemu to jej raczej brak. A ja mam już tak, że wstydzę się wizyt u fryzjera. Znacie to? Siedzą sobie na fotelach takie owłosione szczęściary, farbują się, robią trwałą, czekają. Siedzą i się nudzą. I teraz ja - siadam, ściągam ręcznik z mokrych włosów, prezentuję wszem i wobec jakieś mokre strąki, które wcale nie zasłaniają nagiej skóry na głowie. Kurczę się w fotelu, w pałę zimno. Uczennice z boczku robią wielkie oczy i niemal słyszę jak myślą : "f*ck, przecież tego nie da się dobrze ostrzyc". Na to przychodzi moja pani i mówi donośnie (fakt, zawsze prosiłam ją o szczerość, ale może by tak ciut dyskrecji): "Oj, chyba się ta łysinka u pani znowu powiększyła" No i teraz to mam jak w banku, że wszyscy patrzą właśnie na mnie Więc kobity ponawiam gorącą prośbę o namiary na fryzjerki, które potrafią dobrze ciąć takie ciężkie przypadki.

[Maria221]

Tutaj macie link, w którym chirurg od włosów tłumaczy różnicę między łysieniem telohenowym i anaganowym. Mówi, że telogen chroniczny trwa latami i nie ma wyraźnej przyczyny wypadania. Mówi też, ze pomóc może żelazo, ale trzeba dobićdo męskich norm + minoxidil. Przypuszczam, że większość z nas cierpi na telogen, zwykły lub przewlekły.

W zwykłym telogenie częsą przyczyną są gorączki i TO JEST O MNIE. Infekcje zabiły moje włosy!

http://www.youtube.com/watch?v=04-icPav_KU

Dodatkowo twierdzi też, ze to prawdziwe AGA z nadwrażliwości zaczyna się wcześnie i nie ma zwiększonego wypadania, a i tak po paru latach jest się łysym.

Antuanetta --> jak Ci włosy lecą, to mają białą kuleczkę na końcu?

[Ewikk96]

Napisane przez milax

I co? Żadna nie znalazła takiej mistrzyni? Dziewczyny . Bo nie dość że jestem na wpół łysa, to do tego mam coś koszmarnego na głowie. Nie obcinam się od dłuższego czasu, bo chciałabym coś, co może lepiej się sprawdzi od mojej męskiej fryzurki z grzywką, noszonej od lat. Więc piszcie bardzo was proszę jeśli trafiłyście w dobre ręce. Ja z mojej fryzjerki w podwarszawskich chaszczach nic więcej nie wycisnę. Zna kobieta rzemiosło ale kreatywności i zrozumienia dla problemu to jej raczej brak. A ja mam już tak, że wstydzę się wizyt u fryzjera. Znacie to? Siedzą sobie na fotelach takie owłosione szczęściary, farbują się, robią trwałą, czekają. Siedzą i się nudzą. I teraz ja - siadam, ściągam ręcznik z mokrych włosów, prezentuję wszem i wobec jakieś mokre strąki, które wcale nie zasłaniają nagiej skóry na głowie. Kurczę się w fotelu, w pałę zimno. Uczennice z boczku robią wielkie oczy i niemal słyszę jak myślą : "f*ck, przecież tego nie da się dobrze ostrzyc". Na to przychodzi moja pani i mówi donośnie (fakt, zawsze prosiłam ją o szczerość, ale może by tak ciut dyskrecji): "Oj, chyba się ta łysinka u pani znowu powiększyła" No i teraz to mam jak w banku, że wszyscy patrzą właśnie na mnie Więc kobity ponawiam gorącą prośbę o namiary na fryzjerki, które potrafią dobrze ciąć takie ciężkie przypadki.

Skąd ja to znam....dlatego chodzę do fryzjera bladym świtem..mniej ludzi...moje są miłe i dyskretne, ale i tak kiepsko się czuję

Napisane przez Maria221

Dodatkowo twierdzi też, ze to prawdziwe AGA z nadwrażliwości zaczyna się wcześnie i nie ma zwiększonego wypadania, a i tak po paru latach jest się łysym.

T o tak jak mi ....od 13-tego roku życia, pomału, po trochu....a łysinka jak się patrzy....teraz tylko leciały masakrycznie, no ale to tarczyca, to się nie liczy.

Mam prośbę, czy któraś z Was używa czegoś w rodzaju zasypki na włosy, może toppik, proszę o radę który najlepiej sprawdzony i namiary na sklep w Polsce.....będę baaardzo wdzięczna

[Gaya_oo]

Napisane przez Ewikk96

Skąd ja to znam....dlatego chodzę do fryzjera bladym świtem..mniej ludzi...moje są miłe i dyskretne, ale i tak kiepsko się czuję



T o tak jak mi ....od 13-tego roku życia, pomału, po trochu....a łysinka jak się patrzy....teraz tylko leciały masakrycznie, no ale to tarczyca, to się nie liczy.

Mam prośbę, czy któraś z Was używa czegoś w rodzaju zasypki na włosy, może toppik, proszę o radę który najlepiej sprawdzony i namiary na sklep w Polsce.....będę baaardzo wdzięczna

Od kilku lat używam nanogenu. Próbowałam illusionu ale porównania nie ma. Na moje prześwity tylko nanogen i już nie eksperymentuje z niczym innym. Kupuje przez internet. Sklep w wyszukiwarce.

[Antuanetta]

Marysiu, moje wypadnięte włosy nie mają żadnej białej kuleczki, a dlaczego pytasz??? Przez wiele miesięcy myślałam, że one się po prostu łamią.

Z drugiej strony to niesamowite jak antykoncepcja zmniejszyła mi wypadanie, dziś pierwsza kuracja z osoczem.

Marysiu, na telogen minoksidyl, tak piszą ale mi nadal babka każe się trzymać od niego z daleka, bo bym wyłysiała na raz.

[Anna07_07]

Mam prośbę, czy któraś z Was używa czegoś w rodzaju zasypki na włosy, może toppik, proszę o radę który najlepiej sprawdzony i namiary na sklep w Polsce.....będę baaardzo wdzięczna [/QUOTE]

Ewikk, ja używam Hair-Tek. Jako "krakowska kutwa" skusiłam się na ten preparat, bo jest jednym z najtańszych (za 56g zapłaciłam ok. 100zł z dostawą). Ale nie pokrywa idealnie mojej łysiny, podobno to kwestia jakości preparatu, a nie rozmiaru spustoszeń na mojej głowie . Następnym razem kupię Toppik albo Nanogen. Kolor dobrałam ze zdjęć obok produktu (o dziwo pasuje idealnie), rzeczywiście nie widać włókien, ale kiedy mam "świecący dzień" to skóra delikatnie przebija.

Gaya, jak wrażenia po Folligain?

Antuanetta, już kiedyś miałam Cię spytać o melatoninę. Kto Ci to "zapisał" i co melatonina ma czynić dla włosów? Kilka lat temu miała problemy z bezsennością, i zażywałam Melatoninę 5mg właśnie na sen (bez rezultatu!).

Sailor, przejrzałam polecanego bloga. Niektóre rzeczy ciekawe, niektóre dyskusyjne. W każdym razie zrobiłam niektóre z testów - wg nich nie mam już nadnerczy , a wszystkie moje kłopoty wynikają ze stresu...

[Antuanetta]

Ania melatonina wydłuża fazę anagenu, mam ją brać z przepisu mojej dermatolog, w internecie znalazłam, że melatoniną leczy się łysienie psów, a co tam pies, człowiek, byle by coś ruszyło.

[Gaya_oo]

Napisane przez Anna07_07

Gaya, jak wrażenia po Folligain?

Powiem tak - najpierw o oenobiolu: jakieś 4 miesiące temu zaczęłam brać systematycznie oenobiol. Wcześniej też brałam, ale co najwyżej miesiąc a potem co innego. Włosy leciały niesamowicie. Brałam oenobiol wytrwale przez 3 miesiące. Nie dość, że rzadkie to jeszcze wypadały, zwłaszcza przez 2 miesiące. Po 3 miesiącach stosowania oenobiolu stwierdzam, iż mimo tych powypadanych stan zdecydowanie się polepszył. Po 3 miesiącach wypadają normalnie, prześwity na czubku są, ale porównując zdjęcia są jakby mniejsze. Wrzucę fotki wkrótce dla obiektywnego porównania. Dużo baby hair. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy też może oenobiol czy coś zupełnie innego, o czego wpływie w chwili obecnej nie mam nawet pojęcia Co zaś tyczy się Folligainu to biorę go zaledwie od miesiąca. Mój organizm dobrze go toleruje. Nie mam żadnych objawów niepożądanych, ale niestety - pożądanych też nie widać za wcześnie na nie. Zamówię kolejne opakowanie i myślę, że po 4 miesiącach jakich efekt może zaobserwuję.

[Anna07_07]

Napisane przez Antuanetta

Ania melatonina wydłuża fazę anagenu, mam ją brać z przepisu mojej dermatolog, w internecie znalazłam, że melatoniną leczy się łysienie psów, a co tam pies, człowiek, byle by coś ruszyło.

Czy dawka ma znaczenie? Na rynku są dostępne 3mg i 5mg?

Dokładnie, "byle coś ruszyło" Wczoraj przeglądałam inozytol, biotynę i taurynę i w wyszukiwarce poza ofertami pojedynczymi, wyskakiwały mi mieszanki dla ...kotów. Na zdjęciach koty o pięknej sierści

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez Anna07_07

Sailor, przejrzałam polecanego bloga. Niektóre rzeczy ciekawe, niektóre dyskusyjne. W każdym razie zrobiłam niektóre z testów - wg nich nie mam już nadnerczy , a wszystkie moje kłopoty wynikają ze stresu...

A Ty miałaś problemy z nadnerczami? co dokładnie?
ja przed chwilą dzwoniłam do Kliniki Endokrynologicznej w Katowicach, dostałam skierowanie tam na diagnostykę wpn nieklasycznego
W dodatku lekarz stwierdził hiperinsulinemie, więc mogę się domyślać czemu diety antygrzybowe tak dobrze na mnie działają.

[Anna07_07]

Napisane przez Gaya_oo

Powiem tak - najpierw o oenobiolu: jakieś 4 miesiące temu zaczęłam brać systematycznie oenobiol. Wcześniej też brałam, ale co najwyżej miesiąc a potem co innego. Włosy leciały niesamowicie. Brałam oenobiol wytrwale przez 3 miesiące. Nie dość, że rzadkie to jeszcze wypadały, zwłaszcza przez 2 miesiące. Po 3 miesiącach stosowania oenobiolu stwierdzam, iż mimo tych powypadanych stan zdecydowanie się polepszył. Po 3 miesiącach wypadają normalnie, prześwity na czubku są, ale porównując zdjęcia są jakby mniejsze. Wrzucę fotki wkrótce dla obiektywnego porównania. Dużo baby hair. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy też może oenobiol czy coś zupełnie innego, o czego wpływie w chwili obecnej nie mam nawet pojęcia Co zaś tyczy się Folligainu to biorę go zaledwie od miesiąca. Mój organizm dobrze go toleruje. Nie mam żadnych objawów niepożądanych, ale niestety - pożądanych też nie widać za wcześnie na nie. Zamówię kolejne opakowanie i myślę, że po 4 miesiącach jakich efekt może zaobserwuję.

Popatrzę na ten oenobiol. Niedługo kończę Silicę, to najwyżej zmienię. U mnie pojawiły się baby hair, ale nie mogę napisać ja Ty "dużo baby hair". Ja mam potężne prześwity, więc wiele trzeba, aby zarosły .

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Napisane przez Sailor Star Fighter

A Ty miałaś problemy z nadnerczami? co dokładnie?
ja przed chwilą dzwoniłam do Kliniki Endokrynologicznej w Katowicach, dostałam skierowanie tam na diagnostykę wpn nieklasycznego
W dodatku lekarz stwierdził hiperinsulinemie, więc mogę się domyślać czemu diety antygrzybowe tak dobrze na mnie działają.

Właśnie nic nie miałam zdiagnozowane. Ale na tym blogu tłusteżycie, było napisane, jak dokładne powinny być to badania, aby ocenić stan i problemy z nadnerczami. Nigdy takich dokładnych nie miałam (i chyba niewiele z nas miało ). Trochę z przymrużeniem oka napisałam o tych nadnerczach, bo z tych różnych rodzajów stresów (wpływ na nadnercza), o których pisze autorka bloga, mogłam przypisać do siebie grubo ponad połowę.