Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013 cz.4

[Magiusa]

Napisane przez Ashyshqa

Barwineczek kumate w sensie przebiegle i wykorzystujace slabosc rodzicow? Coz, badania nad funkcjonowaniem rozwoju ukladu nerwowego niemowlecia wskazuja na cos przeciwnego. To co Ty nazywasz przyzwyczajeniem i wymuszaniem tego czego zakosztowalo dziecko jest tak naprawde jego wolaniem o zaspokojenie mu potrzeby bliskosci i bezpieczenstwa bo w takich warunkach najlepiej sie rozwija. I chodzi tu o poczucie bezpieczenstwa w rozumieniu dziecka, a nie doroslego. Bo dzieci innaczej przezywaja i nie mozna ich mierzyc dorosla miara.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja się też pod tym podpisuję.
Barwineczku mam wrażenie, że masz bardzo kategoryczne poglądy na wychowanie dzieci. Nakręcasz się nimi i zażarcie bronisz, a jesteś przez to nieszczęśliwa więc może zrezygnuj.
Wiesz ja też miałam w głowie schematy na początku, głównie w zakresie rozwoju, więc codziennie byłam średnio szczęśliwa bo dziecko akurat nie robiło tego albo tamtego, a wydawało mi się, że powinno. W końcu machnęłam ręką i zaczęłam się po prostu z nim bawić i stwierdziłam "niech działa chłopak po swojemu" i Daro nagle ruszył " z kopyta". A ja jestem dumną i szczęśliwą mamą.
Ale rodzice moi z kolei próbują mi wmówić to co Ty robisz- nie karm za często, nie bierz na ręce jak płacze, zostaw go niech sobie popłacze, on Wami dyryguje, nie dacie sobie rady. Przyznaję czasami miesza mi to w głowie i zastanawiam się czy może powinnam na siłę działać wbrew dziecku - jak np. gdy w nocy nad ranem nie chce spać inaczej jak tylko z nami. Ale chyba nie ma sensu się uparcie trzymać jakiś schematów i założeń, a lepiej podążyć za dzieckiem. Barwineczku, spróbuj. Nie upieraj się, że łóżko jest dla rodziców, a karmić trzeba w tym wieku koniecznie tyle, a tyle razy i w nocy tylko raz.
Wydaje mi się, że będziecie wtedy szczęśliwsi, a dziecko prędzej czy później i tak się wszystkiego nauczy- zobaczysz.

[karota11]

Wiecie co jak ja kocham takie gadżeciki
http://www.tuliluli.eu/produkty/zabawki/925/
są z fajnych materiałów eko i zaprojektowane, zeby wzmacniać mięśnie rączki , a ile kreatywności i zabawy
Nie moge się doczekać

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Napisane przez Magiusa

Ja się też pod tym podpisuję.
Barwineczku mam wrażenie, że masz bardzo kategoryczne poglądy na wychowanie dzieci. Nakręcasz się nimi i zażarcie bronisz, a jesteś przez to nieszczęśliwa więc może zrezygnuj.
Wiesz ja też miałam w głowie schematy na początku, głównie w zakresie rozwoju, więc codziennie byłam średnio szczęśliwa bo dziecko akurat nie robiło tego albo tamtego, a wydawało mi się, że powinno. W końcu machnęłam ręką i zaczęłam się po prostu z nim bawić i stwierdziłam "niech działa chłopak po swojemu" i Daro nagle ruszył " z kopyta". A ja jestem dumną i szczęśliwą mamą.
Ale rodzice moi z kolei próbują mi wmówić to co Ty robisz- nie karm za często, nie bierz na ręce jak płacze, zostaw go niech sobie popłacze, on Wami dyryguje, nie dacie sobie rady. Przyznaję czasami miesza mi to w głowie i zastanawiam się czy może powinnam na siłę działać wbrew dziecku - jak np. gdy w nocy nad ranem nie chce spać inaczej jak tylko z nami. Ale chyba nie ma sensu się uparcie trzymać jakiś schematów i założeń, a lepiej podążyć za dzieckiem. Barwineczku, spróbuj. Nie upieraj się, że łóżko jest dla rodziców, a karmić trzeba w tym wieku koniecznie tyle, a tyle razy i w nocy tylko raz.
Wydaje mi się, że będziecie wtedy szczęśliwsi, a dziecko prędzej czy później i tak się wszystkiego nauczy- zobaczysz.

oj bardzo podobnie u mnie było, też chciałam to i tamto, ale ciągle coś nie tak było, aż postanowiłąm bardziej "wczytać" się w Małego i zrobić wszystko,zeby każdego dnia był szczęśliwy, po to jestem i

[xal]

Napisane przez barwineczek

Kumate nie znaczy wykorzystujace rodziców.
Ostatnio przy kapieli Niki chvial mnie ciagnac za łańcuszek, wiec zrobilam groźna mine i powiedzialam nie wolno, wiec cofnal raczke. Za chwile spojrzal mi w oczy usmiechnal sie i znow siega do lancuszka. Ja znow mowie nie wolno... bylo tak ze 3 razy az zajal sie czym innym. Wiedział ze nie wolno. Osobowosc dziecka ksztaltuje sie do 3 roku zycia i wtedy mlody czlowiek uczy sie najwiecej. Im mlodsze dziecko tym latwiej go ksztaltowac, a robi sie to od urodzenia

Moja tak sięgała do moich okularów, za każdym razem mówię, że nie wolno, sięga co raz mniej, ale jeszcze nie zapamiętała.

Napisane przez Kinga_20

Takie ustawianie dnia według planu jest typowe dla treserów dzieci

Jeśli dzięki temu dziecko ma być szczęśliwe to mogę być i treserem dzieci

[Magiusa]

Napisane przez xal

Jeśli dzięki temu dziecko ma być szczęśliwsze to mogę być i treserem dzieci

Pytanie tylko czy jest szczęśliwsze?
Są na pewno takie rytuały, które dodają mu poczucia bezpieczeństwa i czuje się szczęśliwe, ale są też takie, które są absolutnie niezgodne z jego potrzebami ( np. ograniczanie jedzenia czy czułości bo powinno zapamiętać, że ma robić coś samo, a nie być tulone) i wtedy szczęśliwe nie będzie

[barwineczek]

Napisane przez Magiusa

Ja się też pod tym podpisuję.
Barwineczku mam wrażenie, że masz bardzo kategoryczne poglądy na wychowanie dzieci. Nakręcasz się nimi i zażarcie bronisz, a jesteś przez to nieszczęśliwa więc może zrezygnuj.
Wiesz ja też miałam w głowie schematy na początku, głównie w zakresie rozwoju, więc codziennie byłam średnio szczęśliwa bo dziecko akurat nie robiło tego albo tamtego, a wydawało mi się, że powinno. W końcu machnęłam ręką i zaczęłam się po prostu z nim bawić i stwierdziłam "niech działa chłopak po swojemu" i Daro nagle ruszył " z kopyta". A ja jestem dumną i szczęśliwą mamą.
Ale rodzice moi z kolei próbują mi wmówić to co Ty robisz- nie karm za często, nie bierz na ręce jak płacze, zostaw go niech sobie popłacze, on Wami dyryguje, nie dacie sobie rady. Przyznaję czasami miesza mi to w głowie i zastanawiam się czy może powinnam na siłę działać wbrew dziecku - jak np. gdy w nocy nad ranem nie chce spać inaczej jak tylko z nami. Ale chyba nie ma sensu się uparcie trzymać jakiś schematów i założeń, a lepiej podążyć za dzieckiem. Barwineczku, spróbuj. Nie upieraj się, że łóżko jest dla rodziców, a karmić trzeba w tym wieku koniecznie tyle, a tyle razy i w nocy tylko raz.
Wydaje mi się, że będziecie wtedy szczęśliwsi, a dziecko prędzej czy później i tak się wszystkiego nauczy- zobaczysz.

Nie sledze co powinno robic a czego nie robic dziecko... rozumiem ze źle robie ze Niki ma swoje godziny snu, spaceru, kapieli... ja wiem jak Niki zle sie czuje caly dzien jak nie ma swojej drzemki porannej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kinga_20]

wiesz xal tresuje to się psy... także co kto woli

[xal]

Napisane przez Magiusa

Pytanie tylko czy jest szczęśliwsze?
Są na pewno takie rytuały, które dodają mu poczucia bezpieczeństwa i czuje się szczęśliwe, ale są też takie, które są absolutnie niezgodne z jego potrzebami ( np. ograniczanie jedzenia czy czułości bo powinno zapamiętać, że ma robić coś samo, a nie być tulone) i wtedy szczęśliwe nie będzie

Ja jej nie ograniczam tylko systematyzuję.
Miało być szczęśliwe a nie szczęśliwsze

Nigdy nic nie zwalałam na skok, ale to co teraz się dzieje nie mogę nazwać inaczej niż skok.

[cloche]

Napisane przez barwineczek

Ja sie pokaze ze mozna to beda to dzieci wykorzystywac. Mowi sie ze takie male dzieci nie kombinuja... u mnie o 6 lib 6.30 jest syren i maly chce do mnie do lozka. Kiedys tak nie miał. Wzielam go kilka razy i sie nauczyl, a teraz wymaga

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zrobisz i tak jak uwazasz, ale chyba sama nie wierzysz w to, ze 6miesieczne dziecko jest umyslowo juz tak daleko, zeby kombinowac takie myslenie to sie zaczyna kolo roczku, az okolo 2 latek dziecko faktycznie przezywa tzw bunt - wtedy kombinuje, testuje, sprawdza granice. teraz dziecko ma tylko potrzeby i placze, jak ktoras z nich nie jest zaspokojona. nie ma woli, nie ma checi przechytrzenia matki. proste potrzeby, czasem strach jak nie ma blisko osoby, z ktora byl od poczatku swojego bytu...

[vil84]

dziś czytam bardziej z doskoku bo moje dziecko ma jakiś dzień marudy - nagle zaczyna płakusiać, nie wiadomo o co mu chodzi, marudzi, a zaraz przechodzi i się cieszy kłóciliśmy się o komórkę bo gadałam z mamą, wyrywał mi tel, więc dałam na głośnik i dałam mu do łapy to się nim zajął, to ja się zaczęłam bawić jego zabawkowym - zostawił mój i chciał zabawkowy, spryciarz mały

na rehabilitacji też pierwszy raz dał popis, pół h wrzasku

mamy zapisane usg główki na 6.11, prywatnie, bo inne terminy są za 2 miesiące

Barwineczek ja nie rozumiem dlaczego Ty się umartwiasz. jak moje dziecko budziło się co 2 h to szukałam sposobów żeby spał - brałam do siebie do łóżka, zatykałam smokiem, wolałam męża na pomoc. tzn sam przychodził. nie mówię że masz szukać tych samych rozwiązań, ale dlaczego nie spróbujesz choć na noc podać mm czy kaszkę? i naprawdę uważam że masz depresję poporodową która się pogłębia więc zrób coś żeby odpocząć - mąż, rodzice, opiekunka? jeden dzień cały dla siebie, wyśpij się, poczytaj, zrelaksuj się ... to strasznie pomaga. nie możesz ciągle funkcjonować jak bateryjka duracella bo to się źle odbije na Twoich relacjach z dzieckiem.

a żeby wiedzieć że coś wolno czy nie wolno to wydaje mi się że dużo za wczesnie na to. owszem, można próbować, żeby wyrabiać w dziecku dobre nawyki - jak zaczyna raczkować i podchodzi do kontaktu itp zabraniać itp - ale uważam że koło roku dopiero dzieci zaczynają rozumieć takie rzeczy.

[Magiusa]

Napisane przez barwineczek

Nie sledze co powinno robic a czego nie robic dziecko... rozumiem ze źle robie ze Niki ma swoje godziny snu, spaceru, kapieli... ja wiem jak Niki zle sie czuje caly dzien jak nie ma swojej drzemki porannej.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Barwineczku, myślę, że dobrze wiesz, że nie miałam na myśli niezbędnych drzemek, kąpieli i snu.
Chodzi mi o te walki z karmieniem i spaniem w nocy. Jestem pewna, że Niki i tak się sam do Ciebie dostosuje za jakiś czas, a przynajmniej teraz może miałabyś częściej uśmiech na twarzy- czego Ci szczerze życzę.
I proszę nie odbieraj, że mówię, że robisz coś źle, bo wierzę, że robisz jak każda mama wszystko najlepiej jak możesz

Wiesz, mnie dziewczyny też stawiały do pionu nie raz

[xal]

Napisane przez Kinga_20

wiesz xal tresuje to się psy... także co kto woli

Tylko ty tresowaniem nazywasz to co ja systematyzowaniem i układaniem. Nasz plan dnia nie jest na moje "widzimisię" tylko po wsłuchaniu się w dziecko. Pory posiłkow czy drzemek ustaliła sobie P. i tak jest. I tak jej pasuje.

[Kinga_20]

Napisane przez xal

Tylko ty tresowaniem nazywasz to co ja systematyzowaniem i układaniem. Nasz plan dnia nie jest na moje "widzimisię" tylko po wsłuchaniu się w dziecko. Pory posiłkow czy drzemek ustaliła sobie P. i tak jest. I tak jej pasuje.

A to akurat nie ja takie nazewnictwo wymyśliłam, tylko Państwo Searsowie Aż takich zasług sobie nie przypisuję. Ty to nazywasz systematyzowaniem, a oni tresurą.

No to ja już nie wiem Ty jej ustaliłaś czy ona sama?

Nie wiem nie doczytacie do końca i później są nieporozumienia.

[barwineczek]

Nie dokończyłam.
My rowniez ksztaltujemy potrzeby naszych dzieci. A nie wiem na jakiej podstawie stwierdzasz ze nie slucham dziecka. Bo nie chce spac e nim w łóżku? To jest moja decyzja i moje dziecko zasypia ladnie u siebie i w nocy po kazdym karmieniu wraca do siebie i nie marudzi.

To moze nie ubierac dziecka bo tegonie lubi u ryczy, albo czapki nie zakladac.
Dobrym przykladem sa dzieci ktore chodza na fizjo. Czesto placza przy ćwiczeniach ale rodzice wiedza ze to dla jego dobra
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kinga_20]

Zresztą chyba nie do końca zrozumiałaś o co mi chodzi.

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez barwineczek

Nie dokończyłam.
My rowniez ksztaltujemy potrzeby naszych dzieci. A nie wiem na jakiej podstawie stwierdzasz ze nie slucham dziecka. Bo nie chce spac e nim w łóżku? To jest moja decyzja i moje dziecko zasypia ladnie u siebie i w nocy po kazdym karmieniu wraca do siebie i nie marudzi.

To moze nie ubierac dziecka bo tegonie lubi u ryczy, albo czapki nie zakladac.
Dobrym przykladem sa dzieci ktore chodza na fizjo. Czesto placza przy ćwiczeniach ale rodzice wiedza ze to dla jego dobra
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To w czym masz problem skoro wszystko jest ok?

[Magiusa]

Napisane przez barwineczek

Nie dokończyłam.
My rowniez ksztaltujemy potrzeby naszych dzieci. A nie wiem na jakiej podstawie stwierdzasz ze nie slucham dziecka. Bo nie chce spac e nim w łóżku? To jest moja decyzja i moje dziecko zasypia ladnie u siebie i w nocy po kazdym karmieniu wraca do siebie i nie marudzi.

To moze nie ubierac dziecka bo tegonie lubi u ryczy, albo czapki nie zakladac.
Dobrym przykladem sa dzieci ktore chodza na fizjo. Czesto placza przy ćwiczeniach ale rodzice wiedza ze to dla jego dobra
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jeśli to było do mnie- a nie wiem- to ja się z Tobą kłócić nie będę. To Twoje dziecko i Twoje decyzje, tylko skoro podejmujesz takie a nie inne to bądź z nimi szczęśliwa, a nie piszesz, że nie chce Ci się żyć.
Wszystko musi służyć Wam obojgu bo wtedy łątwiej będzie o sukces.
Trzymaj się

[barwineczek]

Ja abstrachuje tu od kwestii karmienia, bo przedyskutowalam dzisiaj z mezem i doszlam do wniosku ze lepiej go nakarmic w 5 min niz walczyc 35.
Ja mowie o caloksztalcie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karolina2121]

Napisane przez Innocence_89

Przyszło krzesełko!!! jest boskie Mateuszek siedział w nim pól dnia i bawił się pałąkiem Mysia dziękuje że mi go poleciłaś

jakie w koncu zamowilas?

Napisane przez XxXJuSstiii

a co do jedzenia/niejedzenia przez telewizorem - ja uważam, że jeśli jest się konsekwentnym to da się! ale np. u nas w domu my sami będziemy musieli się najpierw tego oduczyć BARDZO bym nie chciała, żeby moje dziecko jadło nieświadomie oglądając bajki... BARDZO!

też będę do tego dążyć dlatego nie pozwoliłam żeby telewizor był w kuchni! w ogóle najchętniej to bym go wyrzuciła przez okno

Napisane przez humpback

robią się z nas coraz bardziej doświadczone mamuśki-kwoki

ha ha dokładnie

Napisane przez cloche

tez lecicie wedlug niemieckiego standardu skokowego od okolo 19. tygodnia przez nawet 4-5 tygodni... troche potrwa

o matko


mąż poszedł na spacer z synkiem, a ja mam wolne

przyszło pianinko i kula hula - pianinko jeszcze nie za bardzo ogarnia , a kuli jeszcze nie testowaliśmy

[barwineczek]

A co do przyzwyczajenia to: za każdym razem jak sadzalam za raczki Nikosia, tak podnosilam do gory to mowilam hop, a teraz na hop on juz sie sam podnosi zanim przyciagne go

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Napisane przez karolina2121

z lidla

Po ile ten sweterek? ???

[cloche]

Napisane przez lonely_lady

no dobra.. może nie mam daleko do granicy.. ale nie chcę tak dłuuuugo skoku

a do tych dziwnych zachowań doszło coś jeszcze...
już od dłuższego czasu kupa była rzadziej, tak co 3 dni.
a od kilku dni jest po kilka razy dziennie
ale nie jest to biegunka. Kupka nie jest rzadko, ma ładny żółciutki kolor i grudki

ciekawe o co chodzi...
już sobie tworzyłam teorię, że to przez ten kaszel.. że W. przy wysiłku jakim jest to odkasływanie śliny ciśnie i jest więcej, mniejszych kupek

w polskim standardzie tez tyle trwa, ale zaczyna sie pozniej
hehe, no moze z wysilku, moze przez zeby... cholera wie. a mozee to tez taka faza przejsciowa, W. bedzie chcial niedlugo jedna kupke dziennie walic, i kiszki poki co "szukaja" rytmu?

[puchatkowa]

Napisane przez xal

Dla mojej nie ma skarpetek nie do pokonania

Dla mojej do dziś były te z h&m

Napisane przez Mysia mysz

my dajemy dicoflor już chyba 4 butelke? to probiotyk więc możesz pewnie dawać my dajemy 5 kropli dziennie

Też daje 5

Napisane przez banka26

Uwaga!!!! Puchatkowa z Banka zaraz sie spotkaja hee

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

Napisane przez karolina2121

przyszło pianinko i kula hula - pianinko jeszcze nie za bardzo ogarnia , a kuli jeszcze nie testowaliśmy

Nowki czy używki

[vvgh]

Ale udane mam zakupy!!! 14zł wydane w lumpku. Dwa sweterki boskie z H&M dla Jurka i bluzka z H&M i jedna z krótkim. Potem wrzucę foto

[xal]

Napisane przez Kinga_20

A to akurat nie ja takie nazewnictwo wymyśliłam, tylko Państwo Searsowie Aż takich zasług sobie nie przypisuję. Ty to nazywasz systematyzowaniem, a oni tresurą.

No to ja już nie wiem Ty jej ustaliłaś czy ona sama?

Nie wiem nie doczytacie do końca i później są nieporozumienia.

Jak ja bym ustalała to bym narzuciła inne godziny, dłuższe drzemki itp. A tak mamy plan ułozony przeze mnie i jej potrzeby i mamy co dzień tak samo (wiadomo że nie co do minuty) no i tylko zamieniam pory spacerów według pogody.

[karolina2121]

Napisane przez vvgh

Po ile ten sweterek? ???

27 albo 33... nie pamiętam co było droższe - czy sweterek czy komplet dresowy

Napisane przez puchatkowa

Nowki czy używki

nówki... nie wiem po co wrzucili ten paragon do pudełka ... mąż aż oczy wybałuszył

Napisane przez vvgh

Ale udane mam zakupy!!! 14zł wydane w lumpku. Dwa sweterki boskie z H&M dla Jurka i bluzka z H&M i jedna z krótkim. Potem wrzucę foto

ach też muszę się wybrać w czwartek do ciucha!! będzie dostawa

[cloche]

Napisane przez barwineczek

To skoro nie ma przyzwyczajeń to po co sie mowi o codziennych rytuałach? Zeby poszczegolne rzeczy byly o stalych porach?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

te rytualy to bardziej rodzicom potrzebne
taki przyklad... Florek w szpitalu codziennie rano byl zabierany do gabinetu, praktycznie rytual sie z tego zrobil. rowniez rytualem bylo badanie i klucie go... zawsze sie przy tym wydzieral.
wg ciebie powinien byl juz sie bac, jak przychodzila na zielono ubrana siostra i zabierala nas z pokoju... albo jak szlismy tym korytarzem, na scianach obrazy... jej glos... albo jak go kladli na kozetke, a nad nim ten samolocik, glos lekarza... gumowe rekawiczki...
ale nie! on sie wydzieral dopiero, jak go te gumowe rekawiczki mocno lapaly, sciskaly, unieruchamialy. bo to dla niego bardzo nieprzyjemne bylo. za pierwszym razem tak samo jak i za nastepnymi. no i gdzie tu przyzwyczajenie, kojarzenie faktow? ten amant jeszcze najczesciej flirtowal z pielegniarka

[barwineczek]

Trzymajcie sie. Wszystkiego dobrego

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[banka26]

Nie moge cos sie wbic w wasza dyskusje cos czuje ze zaraz bedzie goraco ehh niech kazdy robi co uwaza za sluszne wprowadza usystemattzowany plan dnia inni nuech zabawiaja dzieci do 22 bo nie chca spac - skoro im to pasuje. A jak ktoras szuka pomocy rady piszac tu to poprostu przyjac do wiadomosci wszystkie opinie i zrobic to co uwaza za sluszne a nie twardo obalac kogos zwyczaje czy sposoby na radzenie sobie ...
Ja ogladam tv i moj D. Tez oglada nie jwst to od rana do wieczora ale jedna dwie oglada pewnieM. Tez bedzie ogladal jak podrosnie, ja jem slodycze i moj D. Tez je ze 2 razy w tyg. I krzywda mu sie dzieje do poki nie byl swiadomy czyli dobokolo 2,5-3 lat nie jadl wogole bo uwazalam ze nie ma potrzeby mu dawac skoro nawet nie wie ze istnieja .... kazdy robi jak uwaza .. i napewno krzywdy dziecku nie zrobi ale umiar we wszystkim najwazniejszy
Ja spie z malym od polowy nocy i za niehigieniczne tego nie uwazam mi sie dobrze z nim spi i jemu ze mna, przyjdzie czas to bedzie cala noc spal u siebie w lozeczku...
Majac 2 dzieci juz wiem ze kazde jest inne i nie kazde da sie podporzadkowac, acrytualy bardzo pomagaja w zyciu rodzicom i dxieciom i tyle..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vvgh]

Napisane przez axella

Dziewczyny, a propos.. Dziecko ma potrzeby, nie zachcianki-to fakt.
Moim zdaniem jest za male by wymuszac jakies zachowania.
To tak jak ktoś mówi ze jego niemowle robi mu 'na zlosc' bo np sie czesto budzi. Hallo! Nie moze robic na zlosc, nie myśli w tych kategoriach i zacznie kombinować pod tym kątem za kilka, kilkanaście miesięcy..
Teraz to niemożliwe..

Z budzla sie dzis tylko 2razy,dzienne zasypianis to nadal hardcore ale nocki lepsze

Mam zapas na rok chyba sloiczkos, sokow i ciuchow.. I jestem troche splukana hehe ale tyyyle okazji!

A teraz odbijam od tematu:
JAK TEN CZAS LECI!
Juz koniec października, zaraz listopad, Z bedzie miec 6mc!! Niedawno ganialam z brzuchem a tu tylko co chwila nowy miesiac i nowy miesiac!! Szok! Za 2mc swieta! Choinka juz będzie kupiona, prezenty spakowane, Z bedzie siedziec i sie bawic... Probowac stawac.. Szooook! Nie ogarniam

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zaraz będę wyć przez Ciebie Swięta z Jurkiem Cudnie.... obvy tylko bez tej cholernej przetoki.

[ankaaa206]

Napisane przez banka26

Nie moge cos sie wbic w wasza dyskusje cos czuje ze zaraz bedzie goraco ehh niech kazdy robi co uwaza za sluszne wprowadza usystemattzowany plan dnia inni nuech zabawiaja dzieci do 22 bo nie chca spac - skoro im to pasuje. A jak ktoras szuka pomocy rady piszac tu to poprostu przyjac do wiadomosci wszystkie opinie i zrobic to co uwaza za sluszne a nie twardo obalac kogos zwyczaje czy sposoby na radzenie sobie ...
Ja ogladam tv i moj D. Tez oglada nie jwst to od rana do wieczora ale jedna dwie oglada pewnieM. Tez bedzie ogladal jak podrosnie, ja jem slodycze i moj D. Tez je ze 2 razy w tyg. I krzywda mu sie dzieje do poki nie byl swiadomy czyli dobokolo 2,5-3 lat nie jadl wogole bo uwazalam ze nie ma potrzeby mu dawac skoro nawet nie wie ze istnieja .... kazdy robi jak uwaza .. i napewno krzywdy dziecku nie zrobi ale umiar we wszystkim najwazniejszy
Ja spie z malym od polowy nocy i za niehigieniczne tego nie uwazam mi sie dobrze z nim spi i jemu ze mna, przyjdzie czas to bedzie cala noc spal u siebie w lozeczku...
Majac 2 dzieci juz wiem ze kazde jest inne i nie kazde da sie podporzadkowac, acrytualy bardzo pomagaja w zyciu rodzicom i dxieciom i tyle..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

świete słowa polać jej

[cloche]

Napisane przez Kinga_20

Te rytuały to bardziej chyba dla rodziców są. Zamiast skupiać się na tym wolę patrzeć na dziecko i na to czego ono potrzebuje, bo jak będę ją zmuszać do usypiania o 19 lub 20 a ona nie będzie chciała, bo woli pójść spać wcześniej później to będzie darcie kotów.

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Takie ustawianie dnia według planu jest typowe dla treserów dzieci

o patrz, to samo napisalam, ze to dla rodzicow tutaj wiekszosc sie martwi, ze dziecko nie zasnie bezkapieli, bo rytual...