Chociaż małe Nasze brzuszki, szybko rosną w nich Maluszki. Mamusie maj-czerwiec 2014

[ilkas]

Monita01 mi się też wydawało, że będę chciała odpocząć, odespać..tym bardziej, że poprzednią noc miałam w całości już nie przespaną, więc ta była drugą z rzędu. Ale to są tak silne emocje, takie przeżycie..że wtedy ostatnią rzeczą jakiej mi się chciało to iść spać
Dla dziecka też to jest wysiłek..ale Emilka nie miała problemu ze spaniem tak jak mamusia. Także ona sobie odpoczywała

[kaorlak]

Napisane przez paulka0212

Ja mam dosyć często styczność z dzidziusiami małymi, ale nigdy ale to nigdy nie kąpałam, nie zostawałam sama z takim maleństwem i to jeszcze dwójką....
O tyle dobrze, że mój mąż pracuje na dzień, na noc no i ma dwa dni wolne.
Obok rodzice, rodzina cała blisko mieszka....
Cieszę się że noszę w sobie dwa małe serduszka, owoc naszej miłości ale jakoś na samą myśl to płakać mi się chce, zwyczajnie panicznie się boję.
Cieszę się oczywiście z każdej wizyty, USG, bijących serduszek ale ten strach i tak mam w sobie...

No to się wyżaliłam.... Nawet mężowi tego nie powiedziałam...

Idę na zakupy, chyba kupię sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecko"

Miłego

Dasz sobie radę! Pierwsze dni mogą być trudne, ale później wszystko się poukłada

Napisane przez monita01

Dzieki za przepisik, rozumiem, ze fileta kroisz w kostke, tak? Kiedys na pewno wyprobuje

Tak, w kostkę Właśnie zjadłyśmy z Misią i wyszło przepyszne

[monita01]

Ladnie ta Twoja coreczka ma na imie Wogole, takie ladna imiona Waszych coreczek: Hania, Misia, Emilka.... wszystko tak slodko brzmi Przepraszam, jezeli kogos pominelam, jakos te mi sie w oczy rzucily najbardziej.

[martuszka0]

Napisane przez paulka0212

Ja mam dosyć często styczność z dzidziusiami małymi, ale nigdy ale to nigdy nie kąpałam, nie zostawałam sama z takim maleństwem i to jeszcze dwójką....
O tyle dobrze, że mój mąż pracuje na dzień, na noc no i ma dwa dni wolne.
Obok rodzice, rodzina cała blisko mieszka....
Cieszę się że noszę w sobie dwa małe serduszka, owoc naszej miłości ale jakoś na samą myśl to płakać mi się chce, zwyczajnie panicznie się boję.
Cieszę się oczywiście z każdej wizyty, USG, bijących serduszek ale ten strach i tak mam w sobie...

No to się wyżaliłam.... Nawet mężowi tego nie powiedziałam...

Idę na zakupy, chyba kupię sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecko"

Miłego

Ty kochana, chyba powinnaś mieć książkę "W oczekiwaniu na bliźniaki" wydaje mi się, że każda mama, która się spodziewa pierwszego dziecka/dzieci ma obawy... Czy da sobie radę z tak małą istotą, czy potrafi dobrze wychować, czy wystarczy jej cierpliwości... Ja również się nad tym zastanawiam i szczerze to się boję bardzo, ale tak jak pisały dziewczyny, wszystko się zmienia jak już to dziecko jest na świecie razem z nami jestem pewna, że sobie wszystkie poradzimy i będziemy wspaniałymi mamuśkami

Napisane przez kasiab91

Kochana ja widzę, że my mamy z tymi rodzinami wiele wspólnego, niestety U mnie wysłuchuję codziennie kłótni i to przeważnie wieczorami jak już jestem zmęczona po całym dniu... Ja mam tylko nadzieję, że jak się Bąbelek urodzi to tego chochlika(czyt. teścia) nie będzie albo my jakoś się od nich odgrodzimy, bo to oszalec idzie dosłownie. Ja jakbym miała tu coś do powiedzenia to dawno bym go oddała na jakieś leczenie. No ale nic poradzic nie mogę...

Biedna, wiem jak się czujesz czy Twój teść nie chce się leczyć? może na przymusowe leczenie uda się go wysłać?

[Nikii89]

Monita u Nas też dziecko jest cały czas przy matce , zabierają tylko po porodzi po tych 2godz skóra przy skórze aby matka odpoczęła. Potem dziecko jest przy matce, ale nie ma problemu jak chciałam się wykąpać to mogłam zanieść na chwilę małego. Ogólnie położne były bardzo pomocne

[pikaso]

Witam po drzemce i obiadku. Dzisiaj zrobiłam sobie warzywa na patelnie z papryką i ziołami z makaronem i zółtym serem. Teraz herbatka, chwila relaksu i idę po córkę do przedszkola.

Napisane przez paulka0212

Ja mam dosyć często styczność z dzidziusiami małymi, ale nigdy ale to nigdy nie kąpałam, nie zostawałam sama z takim maleństwem i to jeszcze dwójką....
O tyle dobrze, że mój mąż pracuje na dzień, na noc no i ma dwa dni wolne.
Obok rodzice, rodzina cała blisko mieszka....
Cieszę się że noszę w sobie dwa małe serduszka, owoc naszej miłości ale jakoś na samą myśl to płakać mi się chce, zwyczajnie panicznie się boję.
Cieszę się oczywiście z każdej wizyty, USG, bijących serduszek ale ten strach i tak mam w sobie...

No to się wyżaliłam.... Nawet mężowi tego nie powiedziałam...

Idę na zakupy, chyba kupię sobie książkę "W oczekiwaniu na dziecko"

Miłego

Każdy ma takie obawy, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. A to, że trafiły nam się dwa szczęścia dodatkowo przysparza troski, czy sobie poradzimy. U mnie jest jeszcze dodatkowy element - córcia, której też trzeba będzie poświęcić czas. Mój mąż pracuje w takim samym systemie godzinowym jak twój. Tylko, ze my nie mamy blisko rodziny, wszyscy mieszkają w innym mieście.
Zobaczysz, że damy sobie radę, kto jak nie my. Czasami macierzyństwo daje takiego powera, że sama się zdziwisz.
Musimy się trzymać i wspierać nawzajem, a wszystko będzie dobrze.

[muffinka90]

cudowny dzien dzis u nas, slonce, cieplutko, mlody w parku sie wyganial za spadajcymi liscmi, a mi sie zrobilo tak lekko na duszy, uwielbiam taka jesien

Napisane przez janeczka7891

Muff nie uwierzysz ale ja dziś o tym rozszerzaniu też myślałam i tak samo jak Ty już sobie poplanowałam hehe

telepatia

[dwakolory1]

Napisane przez pomarancza24

Mój miś, na monitorze lepiej wyglądał

Śliczny

Napisane przez asiulka_22

ta podusia jest fajna,,,,ale cena: 209 zł ! ale to jak by 2 w 1: i do spania i do karmienia
http://poofi.pl/shop/#/shop/products...obiet-w-ciazy/

Super. Podoba mi się

Napisane przez madziuuula

ojej współczuje To drzwi uszczelnij kocami czy cuś :p

Napisane przez JJJustynAAA

Cześć
dwakolory jak twoja przygoda z myszką

Mysza wlazła mi o domu bo zostawiłam otwarty taras. Wczoraj ją zauważyłam i poszliśmy spać do salonu. Nastawiłam pułapki i zamknęłam sypialnię więc zobaczymy czy się złapie jak wrócę z pracy.

Dziewczyny mam dziś strasznego doła (znów). Od jutra przychodzi dziewczyna na moje zastępstwo. Zmuszają mnie w pracy do iścia na zwolnienie do końca ciąży. A ja nie chcę. I nie wiem czy będę miała powrót za rok bo oni otwarcie mówią że tą dziewczynę chcą zostawić. Porażka jakaś. Człowiek zachodzi w ciążę, cieszy się, a potem sam już nie wie czy się cieszyć bo takie zagrywki stosują w pracy. Niby praca to nie wszystko, ale z czegoś trzeba jednak żyć...

[muffinka90]

Napisane przez Seleniti

Dzień dobry

Gosiaczku wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia, dużo, dużo miłości

Kobitki czy, któraś z Was studiując, była w ciąży i starała się o IOS?
Bo właśnie się dowiedziałam, że już jeden z prowadzących burzy się o moją nieobecność na zajęciach i tak mam to w nosie, bo nawet gdyby mnie chciała wykreślić z zajęć do pójdę do dziekana i to załatwię, gorzej jak małpa się uweźmie

Kochana ja mialam IOSa, jak maly mial kilka miesiecy, ale z perspektywy czasu wiem, ze lepszym rozwiazaniemy bylaby dziekanka, bo wiekszosc wykladowcow potem mnie olala, albo juz z wejscia zapowiedziala, ze podpisza zgode, ale i tak nie zalicze sem.

[kasiab91]

Napisane przez martuszka0

Biedna, wiem jak się czujesz czy Twój teść nie chce się leczyć? może na przymusowe leczenie uda się go wysłać?

Teśc niestety nie chce się sam leczyc, stwierdził, że jemu nic nie jest - typowe dla alkoholika A z przymusowym jest tak, że trzeba zanieśc wniosek do Urzędu Gminy o skierowanie go przez GOPS czy MOPS. Wniosek leży wypełniony od sierpnia, ale po ostatnim piciu było spoko i teściowa sobie odpuściła. Niestety tak jest za każdym razem jak on przestaje chlac w domu jest ok i ona zachowuje się niestety tak jakby się nic nie stało I jak to my mówimy są wtedy "miodowe lata". Tak było podobno całe życie. To ona mojemu mężowi i dwójce jego rodzeństwa zgotowała taki żywot niestety przez to, że nie skierowała go na leczenie. Wiecie nawet jak policja przyjedzie na interwencje, bo ją wzywa mąż to się śmiej z teściowej, że jest taka głupia i ślepa.
Tylko, że chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą wypłynąc po takim ignorowaniu. Uczę się w tych temat i wiem jakie spustoszenie w głowie sieje choroba alkoholowa... Dziś mija 13 dzień picia, po dwutygodniowej przerwie gdzie wtedy pił 29 dni

[muffinka90]

paulka u mnie wyniki sa juz nastepnego dnia, tylko na grupe czeka sie dluzej

kaorlak gratki za drugi trymestr, ja zaczne w sobote

[monita01]

Kasiab91, a nie macie mozliwosci sie wyprowadzic od tesciow... bo takie zycie, to nie zycie jednak

[kasiab91]

Napisane przez muffinka90

Kochana ja mialam IOSa, jak maly mial kilka miesiecy, ale z perspektywy czasu wiem, ze lepszym rozwiazaniemy bylaby dziekanka, bo wiekszosc wykladowcow potem mnie olala, albo juz z wejscia zapowiedziala, ze podpisza zgode, ale i tak nie zalicze sem.

Ja miałam brac IOS, ale dziś stwierdziłam, że jednak jak dam radę to będę chodziła do końca. Miejmy nadzieję, ze w zerówkach pozaliczam W ogole dziś jakoś nastawilam się pozytywnie na tą szkołę, jakbym to była nie ja
A w przyszłym roku to najwazniejsze będzie napisanie pracy. Pomogą rodzice przy opiece nad Bąbelkiem no i mąż powiedział, że będzie zostawał... No ale Wy pewnie o dziennych mówicie? Ja na zaoczne chodzę. Mąż starasznie przeżywał praktyki w Zakładzie Karnym, ale raczej sobie je ogarnę w Domi Pomocy Społecznej - jak się uda. Strasznie mnie ciagnie te więzienie, ale chyba nie podołam temu w ciąży.

[principessina]

Kochane dziekuje wszystkim za mile przywitanie coz bym mogla o sobie napisac hmm mieszkam we Wloszech od prawie 10 lat, jestem po historii sztuki, mam super meza (takiego to ze swieczka szukac!) jest pol Wlochem, pol Holendrem, mamy 2,6 rocznego synka

Napisane przez kaorlak

Witaj
Ciebie również pamiętam z Mamuś majowo-czerwcowych 2011

witaj kaorlak jak sie miewasz, w ktorym jestes tygodniu?

Napisane przez monita01

Nie wiedzialam, ze jestes w ciazy! Gratulacje! Na kiedy termin porodu?
U nas niestety szaro buro i od poniedzialku pada, no ale wkoncu kiedys musiala przyjsc ta jesien, bo do zeszlego tygodnia chodzilismy jeszcze niemalze w krotkich rekawkach. A jak w slonecznej Italii?

monita nic sie jeszcze nikomu nie chwalilam, boje sie chwalic, juz nie podchodze tak entuzjastycznie do tej ciazy, poprzednia poronilam w 13 tyg po wielu miesiacach staran, termin mam na 3.06 a Ty?
u mnie pogoda super, wczoraj bylismy na plazy wiesz u mnie to trudno o zime, snieg to ewenement,a Ty w ktorym rejonie Hiszpanii mieszkasz?

Napisane przez carolyna86

witaj jest tu kilka mam po przejściach, wszystkie wspólnie jesteśmy tylko dobrej myśli

picaso - zazdroszczę drzemki, jestem taka jakaś śpiąąąąąca dziś

to trzymam kciukasy ja najbardziej nie boje sie kolejnego poronienia, lecz chorob, obecnie biore zastrzyki na podtrzymanie, aspiryne, a o ktorej sie naczytalam, ze nie mozna brac w ciazy, ale lekarz kazal nie czytac internetu, wiec mu ufam...

Napisane przez monita01

Co do spania, to ja wczoraj mialam "mala drzemke", od 20 do 22:30.... i o 24tej znow do wyrka, co to za zycie, ciagle z glowa przy podusi.... Dzis chyba postaram sie nie spac po poludniu, a najwyzej isc wczesniej do lozka.

oj i ja caly czas spiaca chodze, a moj dzien dzisiaj zaczal sie o 5.30

Napisane przez janeczka7891

ja też mam synka z 2011r. tylko, ze z grudnia
Przykro mi z powodu poronienia, jeśli można spytać jaki miałaś powód? (jeśli nie chcesz nie odpowiadaj-zrozumiem). Ja miałam w lutym samoistne poronienie wychodziło w 7tyg. po 2 tyg kontrola i było już czyściutko. Lekarz kazał 3 miesiące poczekać i zacząć staranka.

wiesz tak do konca to nigdy sie nie zna powodu w tak wczesnej fazie ciazy, ja choruje na tarczyce, biore euturox, to tez moglo byc przyczyna, w ogole byly dwa zarodki, ale tylko w jednym bylo sreduszko, ale pozniej ciaza sie zatrzymala

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

wow duzy juz brzunio super

[Seleniti]

Napisane przez muffinka90

Kochana ja mialam IOSa, jak maly mial kilka miesiecy, ale z perspektywy czasu wiem, ze lepszym rozwiazaniemy bylaby dziekanka, bo wiekszosc wykladowcow potem mnie olala, albo juz z wejscia zapowiedziala, ze podpisza zgode, ale i tak nie zalicze sem.

Nie, no ja nie widzę sensu brania dziekanki w moim przypadku, skoro to pierwszy rok . Jeżeli uda mi się zaliczyć całość, to dopiero na drugim roku bym ją wzięła, a teraz IOS mi w zupełności wystarczy

[muffinka90]

Napisane przez Pallas Ril

A moje drugie pytanie.. Czy rzeczywiście warto kupować ten najmniejszy rozmiar? Słyszałam, ze starcza na tydzień Zastanawiam się czy jak się dzieciaczka ubierze w 62 to czy się w tym utopi?

A tak na marginesie to rozmiar 62 oznacza, ze jest na dziecko o długości 62cm?

moj nosil 56 dwa miesiace a ze ciagle ulewal to wiecznie bylo malo ciuszkow, choc mialam ich sporo, jak bedzie za malo to zawsze mozna dokupic, dziecko sie przesikuje, ulewa, ubrudzi kupka, zalejesze je mlekiem, ja wole miec wiecej niz ciagle prac i prac i prac moj urodzil sie 53 cm a w 56 sie topil, na poczatek najlepsze byly u nas 50, chociaz mu nozki i nogawek spiochow nie wylazily.

co do bodow i kaftanikow to juz jak komu wygodniej, ja wolalam na poczatek kaftaniki, bo sie pepek wietrzyl lepiej

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

hope swietne zdjecie

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

lolitko nie kazda kobieta kocha swoje dziecko od zrobienia testu, ja tak naprawde zaczelam czuc jakies cieplejsze uczucia jak poczulam ruchy, wczesniej cieszylam sie wiadomo, ale jakos nie docieralo do mnie, no i te wymioty jakos nie pomagaly mi w tym wszystkim

GOSIACZKU SZCZESCIA NA NOWEJ DRODZE ZYCIA

[kasiab91]

Napisane przez monita01

Kasiab91, a nie macie mozliwosci sie wyprowadzic od tesciow... bo takie zycie, to nie zycie jednak

Jak już gdzieś wcześniej pisałam, póki co jest to niemożliwe. Mieszkanie w moim rodzinnym domu odpada ze względu na liczbę osób tam mieszkających, a iśc na wynajem z jednej pensji nie bardzo nam się uśmiecha Poczekamy jeszcze troszkę. Ojciec obiecał nam pewną kwotę, mamy swoje oszczędności i może uda nam się zorganizowac coś swojego, póki co musimy tak życ Jest ciężko, szczególnie jak nie ma męża i jestem sama z teściami, no ale mam Was i jakoś mi lepiej

Ogólnie tesc złym człowiekiem nie jest jak jest trzeźwy. Ja jestem jego oczkiem w głowie i on dla mnie zrobi wiele, no ale niestety jak pije to już i ja nie pomagam Powiem Wam szczerze, że traktuje mnie lepiej niż własną córkę.


Muszę sprawdzic swoje wyniki, a tak się boję jak cholera Jeszcze tu ktoś o tarczycy napisał. Już mam ciepło w brzuchu

[ilkas]

Monita01 hehe, dzięki Miała być Adela (mąż tak chciał!), ale przeforsowałam Emilkę :P

Dwakolory1 a może zapytaj wprost czy będziesz miała do czego wracać za rok..? Zobaczysz co Ci wtedy odpowiedzą..

Kasiab91 o kurczę..to faktycznie problem jest poważny. A macie jakąś możliwość żeby się wyprowadzić?

[Seksta]

kasiab to rzeczywiscie pozostaje przepekac....
Straszne jest to co piszesz. W takich chwilach czlowiek.zdaje sobie sprawe, ze jego "problemy" to nie problemy....
Echhh

[monita01]

Napisane przez principessina

monita nic sie jeszcze nikomu nie chwalilam, boje sie chwalic, juz nie podchodze tak entuzjastycznie do tej ciazy, poprzednia poronilam w 13 tyg po wielu miesiacach staran, termin mam na 3.06 a Ty?
u mnie pogoda super, wczoraj bylismy na plazy wiesz u mnie to trudno o zime, snieg to ewenement,a Ty w ktorym rejonie Hiszpanii mieszkasz?

Trzymam kciuki, aby tym razem wszystko bylo dobrze Ja mam termin miesiac przed Toba, na 1wszego maja. Fajnie, ze u Was jeszcze tak cieplo! W jakim rejonie mieszkasz? Bylismy z TZem w podrozy poslubnej we Wloszech i bylo przecudownie.... ja nie bylam pierwszy raz, ale pierwszy raz w takim doroslym zyciu (przedtem jako nastolatka) i jak chodzilam po Rzymie to mi sie plakac chcialo ze wzruszenia, ze otacza mnie tyle piekna.... Bylismy tez w Toskanii i zaliczylismy Cinque Terre. Musimy wrocic i wiecej pozwiedzac. A w zeszlym roku chodzilam do Instituto Italiano na kurs

Ja mieszkam obok Madrytu, wiec w centrum i pogoda jest, zima: chlodno, ale bez sniegu, lato: upalne i dlugie

Napisane przez kasiab91

Jak już gdzieś wcześniej pisałam, póki co jest to niemożliwe. Mieszkanie w moim rodzinnym domu odpada ze względu na liczbę osób tam mieszkających, a iśc na wynajem z jednej pensji nie bardzo nam się uśmiecha Poczekamy jeszcze troszkę. Ojciec obiecał nam pewną kwotę, mamy swoje oszczędności i może uda nam się zorganizowac coś swojego, póki co musimy tak życ Jest ciężko, szczególnie jak nie ma męża i jestem sama z teściami, no ale mam Was i jakoś mi lepiej

Ogólnie tesc złym człowiekiem nie jest jak jest trzeźwy. Ja jestem jego oczkiem w głowie i on dla mnie zrobi wiele, no ale niestety jak pije to już i ja nie pomagam Powiem Wam szczerze, że traktuje mnie lepiej niż własną córkę.

Przepraszam, ale musialam przeoczyc. Rozumiem sytuacje. Alkoholizm jest straszny dla rodziny, niestety... Jakby co to zal sie tu nam, podtrzymamy na duchu.

[kaorlak]

Napisane przez principessina

Kochane dziekuje wszystkim za mile przywitanie coz bym mogla o sobie napisac hmm mieszkam we Wloszech od prawie 10 lat, jestem po historii sztuki, mam super meza (takiego to ze swieczka szukac!) jest pol Wlochem, pol Holendrem, mamy 2,6 rocznego synka


witaj kaorlak jak sie miewasz, w ktorym jestes tygodniu?

Dzisiaj zaczęłam 14 tc.
Bardzo mi przykro z powodu poronienia Ja również przeszłam to w maju tego roku tylko że na wcześniejszym etapie ciąży.
Musisz teraz myśleć że wszystko będzie w porządku!

[kasiab91]

Napisane przez Seksta

kasiab to rzeczywiscie pozostaje przepekac....
Straszne jest to co piszesz. W takich chwilach czlowiek.zdaje sobie sprawe, ze jego "problemy" to nie problemy....
Echhh

Ja się pocieszam tym, że nie my pierwsi nie ostatni z tym problemem. Obydwoje jesteśmy DDA także radzimy sobie jakoś. I w ogóle na studiach moich każda osoba w grupie miała bliski kontakt z osoba uzależnioną. Chyba dlatego wybraliśmy taki a nie inny kierunek:nonieiwiem:

[kaorlak]

Kasiab

[martuszka0]

kasiab91 niestety w przypadku alkoholików największym problemem jest to, że oni nie potrafią się przyznać, że mają z tym problem jeśli sam tego nie pojmie to niestety nie widzę szans na poprawę :/ mam nadzieję, że uda Wam się szybko uciec z tego domu, bo taka sytuacja jest bardzo stresująca wrrrr

principessina jak Ci się żyje we Włoszech? Często przyjeżdżasz do Polski?

[JJJustynAAA]

A ja wpadłam się pożalić.
Wyszłam na chwilkę z biura... Szefowa stwierdziła idź na spacer. To ja myk do samochodu i chciałam załatwić kilka spraw, na pierwszych światłach zawróćiłam tam gdzie jest zakaz zawracania ani się nie obejrzałam policja mi siedzie na karku...
Zatrzymali mnie, dali mandat 250 zł o 5 pkt. Zadne prośby nie pomogły, tłumaczenia że jade na badania... a jak powiedziałam że jestem w ciąży to powiedział że nie widać... S☠☠☠☠.....
Mój pierwszy mandat i to wtedy kiedy tak mi są potrzebne pieniądze: mad:

[monita01]

Kasiab, staraj sie jakos od tego odciac i nie denerwowac, choc pewnie prosto nie jest. Mnie klotnie przy mnie, nawet mnie niedotyczace bardzo stresuja. Moze zatyczki do uszu, zamykasz sie w pokoju i probujesz myslec o czyms innym?

Dziewczyny, fajnie macie, ze jeszcze sobie studiujecie Ja wspominam te czasy jako najfajniesze w zyciu, teraz praca po 8 godzin dziennie juz mniej mnie rajcuje, moze dlatego, ze nudna mam...

[Seksta]

Justyna jak zakaz to zakaz, ja popieram mandat i wkurza mnie takie zachowanie na drodze......nie moglas dalej zawrocic i pojechac troszke dluzej? I nie dziwie sie policjantowi w koncu.to nie zaawansowana ciaza poza tym wykrecanie sie ciaza jest troche nie na miejscu.
Ale to moje prywatne zdanie

[kasiab91]

Ja też mam nadzieję szybkiej ucieczki stąd

Ściągnęłam wyniki, ft3, ft4 mam w normie jak nigdy Niestety aTPO podwyższone, mam nadzieję, że to nie groźne. Najważniejsze dla mnie że te te ft3,4 są oki

Justynka - to szmaciarz Nie rozumiem pracy policji. Tyle łajzerstwa łazi po ulicach a oni tylko te mandaty wlepiają kierowcom. My jak ostatnio wezwalismy ich to przyjechali po godzinie, gdzie już sytuacja była opanowana i na dodatek nie mieli ze sobą alkomatu

[Magdi555]

Napisane przez Martusiaaa21

dziękuje;*
Bartuś uwielbia biegowy, kupiliśmy jakoś w lipcu, trochę w domu się uczył bo z lekka za mały był do niego, a teraz śmiga, że hej myślę że to świetny pomysł, że ktoś wymyślił rowerki biegowe

Nasz nie miał dwóch lat, jak kupiliśmy i najpierw przez 2 miesiące nawet usiąść nie chciał, jak załapał to ciężko na spacer bez rowerka wyjść Ja ogromnie wszystkim polecam, bo to świetna sprawa. Na wiosnę ruszymy z nauką na dwóch kołach z pedałami Kuba już świetnie łapie równowagę. No i z rowerkiem zawsze można na dalsze spacery pójść My sporo miast zwiedzamy z tym rowerkiem

Napisane przez principessina

Dzien dobry Brzuchatki wlasnie zauwazylam watek czy mozemy do Was dolaczyc? Mam nadzieje, ze tazem bedzie razniej

Pewnie, że możecie Witaj

Napisane przez JJJustynAAA

Moze teraz uda mi sie dodac zdjecie brzuszka

Wysłane z mojego LG-P700 przy użyciu Tapatalka

Piękny brzuszek ale Wy wszystkie chudziutkie

Napisane przez paulka0212

Koleżanka mi podesłała foto.....

O, mamo!

Napisane przez nadiak1

Witam, Czy ja też mogę do Was dołączyć?
Czytam Was od kilku dni i fajnie jest wiedzieć, że ktoś ma takie same myśli i odczuci jak ja.
Mam na imię Natalia, mam 27 lat, jestem w 11 tc.m To moja pierwsza ciąża.

Pewnie - witamy

Napisane przez kasiab91

Teśc niestety nie chce się sam leczyc, stwierdził, że jemu nic nie jest - typowe dla alkoholika A z przymusowym jest tak, że trzeba zanieśc wniosek do Urzędu Gminy o skierowanie go przez GOPS czy MOPS. Wniosek leży wypełniony od sierpnia, ale po ostatnim piciu było spoko i teściowa sobie odpuściła. Niestety tak jest za każdym razem jak on przestaje chlac w domu jest ok i ona zachowuje się niestety tak jakby się nic nie stało I jak to my mówimy są wtedy "miodowe lata". Tak było podobno całe życie. To ona mojemu mężowi i dwójce jego rodzeństwa zgotowała taki żywot niestety przez to, że nie skierowała go na leczenie. Wiecie nawet jak policja przyjedzie na interwencje, bo ją wzywa mąż to się śmiej z teściowej, że jest taka głupia i ślepa.
Tylko, że chyba nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji jakie mogą wypłynąc po takim ignorowaniu. Uczę się w tych temat i wiem jakie spustoszenie w głowie sieje choroba alkoholowa... Dziś mija 13 dzień picia, po dwutygodniowej przerwie gdzie wtedy pił 29 dni

Kasieńko, bardzo Wam współczuję. Bardzo trudną sytuacje macie. Pisz zawsze, jak coś Ci na sercu leży - wysłuchamy i wirtualnie przytulimy

Napisane przez principessina

Kochane dziekuje wszystkim za mile przywitanie coz bym mogla o sobie napisac hmm mieszkam we Wloszech od prawie 10 lat, jestem po historii sztuki, mam super meza (takiego to ze swieczka szukac!) jest pol Wlochem, pol Holendrem, mamy 2,6 rocznego synka

Uwielbiam Włochy, a już w Toskanii jestem zakochana W której części Włoch mieszkasz?

[Seksta]

kasiab ale dlaczego mieli przymknac oko? Ciaza to nie usprawiedliwienie....
Ja tam mam wrazenie ze w ciazy intuicyjnie jezdze ostrozniej niz przed.
A poza tym nie ms co sie przejmowac-zaplacisz i zapomnisz + masz nauczke na przyszlosc ( chociazby rozejrzysz sie czy nie ma policji w poblizu )