Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI - Strona 39 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Kolejny wątek będzie nosił nazwę:
Listopadowo-grudniowe mamusie 2013. cz. XII 0 0%
Rodzić juz nadchodzi czas - przerażenie jest wśród nas! 1 2,04%
JEDNE TULĄ JUŻ MALUSZKI, DRUGIE JESZCZE MAJĄ BRZUSZKI 19 38,78%
1,2,3 do rozpakowanych dołącz TY! 0 0%
Dzieci w brzuchu, dzieci w wózkach - poczekalni to końcówka! 7 14,29%
RĘCE SKŁADAM, MODŁY WZNOSZĘ - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK 22 44,90%
Głosujący: 49. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-10-25, 07:05   #1141
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez NEWTREND Pokaż wiadomość
Mnie dziś mąż nie obudził rano ale za to o 6.30 mały do mnie przyczłapał i zaczął się przytulać. Wylewał na mnie swoje czułości i mówił że tęsknił za mną całą noc. Z niego taki romantyczny czterolatek.

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------



polecam bo przy maleństwie też możemy narzekać na mało czasu a jeść trzeba zwłaszcza jak się karmi. A wystawczy dodać kaszy i ziemniaczka i po chwili mamy pyszny i zdrowy krupniczek.
Ale słodziak z niego Po takim powitaniu musi być dobry dzień
A sposób z rosołkiem wypróbuje ugotuję na weekend i zamrożę
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 07:25   #1142
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Dzień dobry!
Dzisiaj sobie dużo zaplanowałam do zrobienia, ciekawe czy się uda.

Kyte fotkę wrzucę jak będę miała cały tort gotowy.
__________________


ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 07:46   #1143
ola_k11
Zadomowienie
 
Avatar ola_k11
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 845
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

cześć dziewczyny wczoraj na szczęście był fałszywy alarm. musiałam się przeforsować przy sprzątaniu po remoncie. Poleżałam od 6 do 12 i potem czułam że mi przechodzi, więc wstałam. Już prawie wszystko posprzątane tylko jeszcze szkła i inne szpargały na półkach muszę porozstawiać ale najpierw je muszę wytrzeć z kurzu lub pomyć. Tak mi się podoba, że nie mogę się napatrzeć i doczekać aż mąż hol pomaluje i w przyszłym roku dół. Na razie zadawala mnie góra
ola_k11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 07:56   #1144
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
to super

b, cabydream też używałam do natalki czasami ale one cenowo aż tak super chyba nie wychodząhyba że coś się zmieniło przy natalce to najczęściej miałam te bella happy i Dady teraz toujours z lidla kupuje te nowe, czasami huggies w biedrze za 32 zł są więc się opłącają albo te Dady w ogóle ta moja panna to już mogłaby się oduczyć pampków taka madrala z niej ale do wołania siku to ostatnia

koleżanki ćwiczą z tą chodakowską, ja to jestem leń jeśli chodzi o wszelkie ćwiczenia czy diety

co do wagi to startowa 55 kg, teraz 72 na wizycie 2 tygodnie temu zapomnieliśmy o wadze, a 4 tygodnie temu miałam 66 kg także poszalałam ale i tka jest lepiej niż w poprzedniej ciązy bo miałam 23 kg na plusie ale jak szybko przyszło tak szybko zeszło także luz

ja marzę o większej lodówce, bo wystarczyło że tż był raz na grzybach i jedna szuflada cała z grzybami pomrożonymi a tylko dwie szufady w zamrażalniku mam


Normalnie piore dziś trzecią pralke ciuchów dawno miałabym to poprane ale niż mi jedno pranie wyschnie to 2-3 dni ale mama powiedziała że mam do niej przywieść wyprane to rozwiesimy na balkonie, w łązience gdzie się da i wyschnie pewnie już poprasowane dostane
Nie wiem jak z babydream wychodzą, ale w szpitalu pożyczyć musiałam zanim mąż mi przywiózł


ja też planije ćwiczyć z chodakowską i mam nadzieje ze mi sie to uda!
choć tak jak Ty kiedyś nie byłam zbytnio- dietowa i ćwiczeniowa
Cytat:
Napisane przez NEWTREND Pokaż wiadomość
Witam wieczorkiem
Ja dziś po wizycie, szyjka ok bez zmian ale mam jeszcze leżeć ze 3 tyg. Pani doktor pomierzyła Zosię i wyszło dopiero 1600g, czyli maluteńko. Doktorka mówi że będzie w realu jakie 1900g bo jej usg zaniża na tym etapie o jakieś 300g. Biorąc pod uwagę ze ciąża może być młodsza z tydzień lub dwa kazała się nie martwić. A tak to ponoć wszystko jest ok, może też coś źle pomierzyła bo mała strasznie fikała i nie dała się mierzyć, ale za to chętnie pokazywałam to co ma między nóżkami. Mała ma szczupły brzuszek i ogólnie malutka jest, a mój brzuszek też stwierdziła że niezbyt wielki /98cm obwodu/. Miałam badanie na gbs.

Następna wizyta 14,11 na 17

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:35 ----------



O to niezłe zapasiki już masz gotowe

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


jaki tam grubasek super wyglądasz z tym okrąglinkiem

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------



Za wizyte


Lineczko
- pisz na biało, jeżeli Ci to pomoze

Ktosiula- czekam na zdjęcia
Nemosek - za wizytę

Kurka,ale jestem padnięta. Młody od 5 nie spi, . ja nie wiem co mu sie dzieje Normalnie wczesnie przesypiał nawet po 6-7 godzin, odkad wróciłąm do domu i zaczełam go wybudzać na karmienia co te 3 godziny to widze ze sam wpadł w taki tryb i budzi sie co 3godziny w dzień i co 4-5 w nocy, a od wczoraj to tak jakby mu sie wcale spac nie chciało.. może on juz tak dużo spać nie bedzie? ;> tyle ze ja musze cos wmyśleć bo nawet śniadania czy tak jak wczoraj nic nie zjem :P CHYBA sie uzaleznił od mamci bo na krok odejść nie mogę. :P Ma szczescie ze dzisisaj ładna pogoda to na spacer na dwie godziny go wezmę, moze to cos da;P
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 07:56   #1145
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 754
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Jestem!!! Żyję! Boże, jak dobrze wrócić do normalnego życia...

Ale od początku, taka szybka relacja z tego co działo się przez ostatni tydzień.

Pisałam Wam, że źle się czuję serce mi wali i nie mogę spać. Miałam momentami puls 150, skoki ciśnienia, walenie serca. Poszłam na ekg-nic. Zrobiłam badania-nic. Byłam pewna, że jeśli kobieta w zaawansowanej ciąży ma nagle takie problemy to coś się z tym robi- ale myliłam się, nie skierowali mnie u mnie na szczegółowe badania. Czuję, że to przez to, że chodzę do ginekologa w Lublinie a nie u mnie. Usłyszałam, że byłoby inaczej gdybym tu chodziła... Zwyłam się jak głupia i mąż zawiózł mnie do Lublina. A tam od razu konsultacja kardiologiczna i położyli mnie na patologię ciąży. 1 nocy miałam silne i bolesne skurcze- pewnie z tych nerwów. Kolejnego dnia dali mi lek na arytmię serca i przeszło- pierwszy raz od ponad tygodnia zasnęłam spokojna w nocy.
Robiono mi badania, ale wyszła tylko jakaś infekcja i niedobór magnezu. Założono mi tez Holtera sercowego na 24h- czekam na wyniki- odbiorę je w poniedziałek bo mam 28.10 o 17:00 wizytę.
Codziennie miałam 4 razy sprawdzane tętno dziecka i 2 razy dziennie ktg. Wciąż pokazywało skurcze, maksymalnie 90%. Ale podczas skurczy czuję ucisk brzucha, nie ból, no i straszną duszność. Pani ordynator stwierdziła, że skoro nie bolą to nie urodzę jeszcze. W piątek zaczął mi odchodzić w większych ilościach czop śluzowy i odchodzi do dziś zaraz po tym jak czuję mocne ukłucie gdzieś w środku.
Moja pani dr przychodziła do mnie często, pytała jak się czuję, zawołała mnie na usg. Powiedziała, że daje mi jeszcze z tydzień, ale przy wypisie szyjka była jeszcze zamknięta.
Michał w 36tc waży 2840g
Ciężko mi straszliwie, brzuch mam jak głaz i czuję, że to już niedługo.

Aaa i jeszcze 1- blizna po cc ma 5mm i jeśli każą mi próbować rodzić naturalnie to jeśli będę bardzo się bała to mam mówić, że mnie bardzo boli- nie będą ryzykować.
Tak czy inaczej mnie w niej kuje, a na dodatek wyhodowałam paciorkowca więc raczej nie chcę ryzykować.

Tyle na razie ode mnie
a55edcd592b5250bfc801a534a15031ff4f0e57e_5ee55a8e308ca jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 08:03   #1146
ola_k11
Zadomowienie
 
Avatar ola_k11
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 845
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Aaaa i muszę się pożalić. Wczoraj pani z przedszkola narzekała na mojego synka, że nie ma dyscypliny i móglby być grzeczniejszy no bo wrzucił monte do herbaty, rzucił zabawbką, która prawie uderzyła innego chłopca i generalnie nie robi wszystkiego na jej zawolanie. Zapytałam go w domu czemu wymieszał mont z herbatą i usłyszałam, że on chciał gotować zupę... na pytanie dlaczego rzucil zabawką, że był zły bo nie działała a jak Pani go woła to "psiecies psichodze do pani" ... w domu się poryczałam wczoraj bo przedstawiła mi go jako wizję strasznego lobuza. Potem z mężem rozmawialiśmy i mnie uspakajał, bo generalnie on owszem do najposłuszniejszych nie należy ale nie jest tak że mu na wszystko pozwalamy tylko ma karę wówczas. W domu się grzecznie bawi a jak chce coś spsocić to od razu mu przerywam i tłumaczę dlaczego tak nie wolno. Cały czas czytamy książki, on mi opowiada co jest na obrazkach i klockami się bawimy i w chowanego. Jedynie nie przepada za malowaniem... No i tak sobie myślę, że może ta pani nie umie nad nim zapanować? Mąż powiedział że ona chciałaby siedzieć na kanapie i wypoczywać i tylko patrzeć na dzieci jak się bawią a tu niestety trzeba trochę popracować. Nie wiem czy tak jest ale kurdę nie każde dziecko jest identyczne... jedne są grzeczne, siedzą, bawią sie ale za to są zakompleksione albo złą wymowę a inne mają większy temperament i sto pomysłów na minutę ale na przykład bogate słownictwo...nie wiem no mam go bić? kurdę... w domu u nas nic złego się nei dzieje, nie uczymy go agresji, kochamy się z mężem i jest spokój, nie przeklinamy... martwi mnie to ...
Pani powiedziała, że poprosi panią psycholog o jego obserwację i wskazówki...

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

aaa i chcialam dodać : male dziecko małe problemy, duże dziecko duże problemy aż się boję co będzie za kilka lat...
ola_k11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 08:04   #1147
maomami
Wtajemniczenie
 
Avatar maomami
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez nasturcja7667 Pokaż wiadomość
Jestem już tak zmęczona ciążą, że nie wiedziałam, iż można aż tak.
Wcześniej byłam niesamowicie aktywna, a teraz siedzę w 4 ścianach sama, czekam na męża, nawet posprzątać mi nie wolno. Brzuch albo się stawia, albo są skurcze. Poszłabym na spacer, ale ciężko mi nawet do łazienki dojść, bo kręgosłup napitala jak głupi.
Nie mam siły. Czuję się jak padnięty króliczek duracella.
jeszcze troche kochana i synuś wszystko Ci wynagrodzi

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak z babydream wychodzą, ale w szpitalu pożyczyć musiałam zanim mąż mi przywiózł


ja też planije ćwiczyć z chodakowską i mam nadzieje ze mi sie to uda!
choć tak jak Ty kiedyś nie byłam zbytnio- dietowa i ćwiczeniowa

Za wizyte


Lineczko
- pisz na biało, jeżeli Ci to pomoze

Ktosiula- czekam na zdjęcia
Nemosek - za wizytę

Kurka,ale jestem padnięta. Młody od 5 nie spi, . ja nie wiem co mu sie dzieje Normalnie wczesnie przesypiał nawet po 6-7 godzin, odkad wróciłąm do domu i zaczełam go wybudzać na karmienia co te 3 godziny to widze ze sam wpadł w taki tryb i budzi sie co 3godziny w dzień i co 4-5 w nocy, a od wczoraj to tak jakby mu sie wcale spac nie chciało.. może on juz tak dużo spać nie bedzie? ;> tyle ze ja musze cos wmyśleć bo nawet śniadania czy tak jak wczoraj nic nie zjem :P CHYBA sie uzaleznił od mamci bo na krok odejść nie mogę. :P Ma szczescie ze dzisisaj ładna pogoda to na spacer na dwie godziny go wezmę, moze to cos da;P
Nam Zuza dzisiaj też dała trochę popalić, obudziła się na jedzenie o 3 i do 5:30 jakoś nie widziało jej się spać, na zmianę z mężem się nią zajmowaliśmy bo ja po 4 wysiadłam chwilowo z sił.
Teraz zjadła z cycoli i śpi ale widzę że coraz mniej jej się chce spać. Zastanawiam się czy nie znieść ze strychu tego bujaczka który kupiliśmy, wyniosłam go na góre ale w sumie może jej się też już nudzi wieczne leżenie
__________________
Nasze małe cudo



maomami jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-25, 08:29   #1148
ktosiula
Wtajemniczenie
 
Avatar ktosiula
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 104
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez ola_k11 Pokaż wiadomość
cześć dziewczyny wczoraj na szczęście był fałszywy alarm. musiałam się przeforsować przy sprzątaniu po remoncie. Poleżałam od 6 do 12 i potem czułam że mi przechodzi, więc wstałam. Już prawie wszystko posprzątane tylko jeszcze szkła i inne szpargały na półkach muszę porozstawiać ale najpierw je muszę wytrzeć z kurzu lub pomyć. Tak mi się podoba, że nie mogę się napatrzeć i doczekać aż mąż hol pomaluje i w przyszłym roku dół. Na razie zadawala mnie góra
Gratuluje pięknego mieszkanka Takie rzeczy bardzo cieszą, wiem coś o tym. A Ty uważaj na siebie przy tym pucowaniu. Tez muszę szklo umyć w witrynie, ale jakoś się nie mogę od dawna za to zabrać. A światełka sobie nie mogę zapalić bo cały kurz widać

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43420339]Jestem!!! Żyję! Boże, jak dobrze wrócić do normalnego życia...

Ale od początku, taka szybka relacja z tego co działo się przez ostatni tydzień.

Pisałam Wam, że źle się czuję serce mi wali i nie mogę spać. Miałam momentami puls 150, skoki ciśnienia, walenie serca. Poszłam na ekg-nic. Zrobiłam badania-nic. Byłam pewna, że jeśli kobieta w zaawansowanej ciąży ma nagle takie problemy to coś się z tym robi- ale myliłam się, nie skierowali mnie u mnie na szczegółowe badania. Czuję, że to przez to, że chodzę do ginekologa w Lublinie a nie u mnie. Usłyszałam, że byłoby inaczej gdybym tu chodziła... Zwyłam się jak głupia i mąż zawiózł mnie do Lublina. A tam od razu konsultacja kardiologiczna i położyli mnie na patologię ciąży. 1 nocy miałam silne i bolesne skurcze- pewnie z tych nerwów. Kolejnego dnia dali mi lek na arytmię serca i przeszło- pierwszy raz od ponad tygodnia zasnęłam spokojna w nocy.
Robiono mi badania, ale wyszła tylko jakaś infekcja i niedobór magnezu. Założono mi tez Holtera sercowego na 24h- czekam na wyniki- odbiorę je w poniedziałek bo mam 28.10 o 17:00 wizytę.
Codziennie miałam 4 razy sprawdzane tętno dziecka i 2 razy dziennie ktg. Wciąż pokazywało skurcze, maksymalnie 90%. Ale podczas skurczy czuję ucisk brzucha, nie ból, no i straszną duszność. Pani ordynator stwierdziła, że skoro nie bolą to nie urodzę jeszcze. W piątek zaczął mi odchodzić w większych ilościach czop śluzowy i odchodzi do dziś zaraz po tym jak czuję mocne ukłucie gdzieś w środku.
Moja pani dr przychodziła do mnie często, pytała jak się czuję, zawołała mnie na usg. Powiedziała, że daje mi jeszcze z tydzień, ale przy wypisie szyjka była jeszcze zamknięta.
Michał w 36tc waży 2840g
Ciężko mi straszliwie, brzuch mam jak głaz i czuję, że to już niedługo.

Aaa i jeszcze 1- blizna po cc ma 5mm i jeśli każą mi próbować rodzić naturalnie to jeśli będę bardzo się bała to mam mówić, że mnie bardzo boli- nie będą ryzykować.
Tak czy inaczej mnie w niej kuje, a na dodatek wyhodowałam paciorkowca więc raczej nie chcę ryzykować.

Tyle na razie ode mnie [/QUOTE]

Witaj spowrotem!
Dali Ci na stałe jakieś lekarstwa? Żeby Cię już to kołatanie nie męczyło.
Dobrze, że Ci lekarka dała radę w sprawie tej blizny. Często o niej pisałaś więc chyba lepiej dla bezpieczeństwa, zebyś miała kolejny raz cesarkę.

Kasiula napisała, że ciśnienie jej się unormowało i jutro wychodzą w dwupaku. Rozwarcia nie ma, a szyjka długa.

Zmykam piec biszkopta na tort. Mam jakiś nowy przepis bez proszku do pieczenia, ciekawe co z tego wyjdzie.
__________________


ktosiula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 08:38   #1149
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

hejka

ja już po oddaniu siuśków do badania, ciekawa jestem co mi teraz wyjdzie

więc pisze o tym dziecku

mojej bratowej brat ma córeczkę, która urodziła się z wadą nerek, wątroby, płucek i serduszka, lekarze stwierdzili że nie będzie się rozwijała jak dziewczynka, że będą problemy bo wiele organów ma chorych.. przeleżeli pierwsze chyba 3 miesiące w szpitalu, w tym czasie przeszła operację serduszka i wstawili jej zastawki i czekała ją kolejna operacja no i czekali, czekali i czekali w końcu w sobotę czy w niedzielę pojechali do szpitala bo zadzwonili że jest miejsce dla małej i że porobią jej badania i pójdzie na stół. Wczoraj posżłam do mamy i mi mówi że mała miała wczoraj rano operację, no ale niestety pół roku za późno [wcześniej nie było miejsc] bo wszytsko się pozarastało no i jej serduszko nie wytrzymało i zmarła w sierpniu czy wrześniu skończyła roczek, lekarze nie dawali szans jej ile przeżyje bo z takimi wadami mogła pożyć rok, pięc czy 15, ale musieli być przygotowani w każdej chwili że to się może stać
ogólnie dobiła mnie ta wiadomość tak samo jak TŻ i się zastanawiałam jak mamy się zachować na wigilię bo oni też będą i my będziemy z Nelką i jakoś mi tak głupio, wiem ze nic na to nikt nie mógł poradzić, ale same rozumiecie... ja tu na dniach będę miała dziecko przy sobie a oni własnie stracili, mają jeszcze synka takiego 3 letniego, ale mimo wszytsko na pewno to przeżywają i nie potrafię sobie wyobrazić co oni teraz przechodzą...


ogólnie przez to miałam wczoraj wieczorem do bani humor, nawet nie miałam chęci na przytulanki ale jakoś się zmusiłam skoro już mamy małą wypędzać z brzucha na dodatek po tym wczorajszym badaniu mnie cała pipka boli i nawet podczas przytulanek mnie bolała mimo mega delikatności TŻ i żelu nawilżającego

ale za to wysprzątałam na błysk łazienkę, oczywiście na kolanach umyłam podłogę, dzisiaj mam zamiar umyć podłogę w pokoju małej i u nas w sypialni i może ogarnę kuchnię i salon ale to może jutro bo boli mnie brzuch, boli mnie pipka, kłuje mnie w niej i w ogóle czuję się do bani i jakbym miała chodzić w ciązy jeszcze ze 3 miesiące to bym chyba zwariowała
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 08:45   #1150
NEWTREND
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 912
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez maomami Pokaż wiadomość
jeszcze troche kochana i synuś wszystko Ci wynagrodzi


Nam Zuza dzisiaj też dała trochę popalić, obudziła się na jedzenie o 3 i do 5:30 jakoś nie widziało jej się spać, na zmianę z mężem się nią zajmowaliśmy bo ja po 4 wysiadłam chwilowo z sił.
Teraz zjadła z cycoli i śpi ale widzę że coraz mniej jej się chce spać. Zastanawiam się czy nie znieść ze strychu tego bujaczka który kupiliśmy, wyniosłam go na góre ale w sumie może jej się też już nudzi wieczne leżenie
Mama mi zawsze powtarzała i ja to stosowałam z super skutkiem że jak się maleństwo w nocy budzi i ma oczy jak borówy to za chiny nie można zapalać dużego światła i nie odzywać się do niego. Przewinąć jak ma mokro, nakarmić ewentualnie troszkę pobujać ale nie odzywać się i nie śmiać. Musi się nauczyć że jak jest ciemno to nie ma zabawy i zaczepiania. U mnie to skutkowało i chłopcy szybko nauczyli się że w nocy się śpi /no oczywiście 2 pobudki na karmienie były ale szybko znowu zasypiali/. Ja też brałam małego do siebie do łóżka i zanim on się nacycał to ja już spałam. I tak spaliśmy sobie do rana, ja goła do polowy a mały szczęśliwy.
NEWTREND jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:09   #1151
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Dzieńdoberek!

Czy ktoś rodzi?
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-25, 09:13   #1152
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Hej kochane Znalazłam chwilę więc piszę co u Nas.

Na początek wielkie gratulację dla Anulki i Abby

Dziękuje Wam za wszystkie gratulacje i słowa wsparcia

Wszystko mniej więcej wiecie jak to u mnie wyglądało więc nie będe się rozpisywać... po tygodniu spędzonym w szpitalu w końcu odżyłam w domku...
Jak wiecie oksy na mnie nie podziałało,zero skurczy,zero rozwarcia..więc tak naprawdę nie wiem jak wygląda prawdziwy poród, wszystko skończyło się CC, najgorsze było to uczucie niedowładu od pasa w nóg..straszne uczucie,do tego przez 3h cały czas się trzęsłam...Rana strasznie bolała i szczypała przez pierwsze 2 dni,później z dnia na dzień coraz lepiej... teraz najgorzej jest w nocy,trochę pociągnie i poszczypie a ja lubię się wiercić... no ale jakoś dajemy radę.

Mały dostał 10pkt,wszystkie wymiary Wam podałam,troszkę się zdziwiłam że urodzony 2 tyg przed terminem a taki duży
Jest przekochany,przecudowny,n ajśliczniejszy i nie mogę się na niego napatrzeć!!!! Przy wypisie miał delikatną żółtaczkę więc musimy go cały czas obserwować i regularnie co 3h karmić,więc jak śpi powyżej 3h to musimy go wybudzać na jedzonko.
Ogólnie póki co jest grzeczny,śpi,je,czasami tylko trochę Nas przetrzyma i tak jak wczoraj dopiero po 2h grasowania zasnął
W szpitalu miałam problem z karmieniem piersią,tzn mały nie chwytał wgl cyca,położne mi pomagały ale nic z tego był płacz...i to nie raz więc po ciężkich bojach odciągam mleko laktatorem i podaję mu z butli... ale jeszcze próbuję go przystawiać,na razie bez sukcesu.

Od wtorku jesteśmy w domu,Tż mi bardzo pomaga (wziął sobie tydzień wolnego),jak mały śpi to ja robię to czego nie zdążyłam zrobić przed porodem czyli zaległe pranie,porządki itp.
Wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę położnej,bardzo fajna babeczka,wszystko wytłumaczyła,wykąpaliśmy pierwszy raz małego-pokazała nam co i jak.Nawet nie zajęknął przy kąpieli Powiedziała że jak będzie tak ciepło jak dotychczas to w niedziele możemy śmiało wybrać się na pierwszy spacerek
Odebraliśmy już akt urodzenia i codziennie praktycznie załatwiamy jakieś formalności,lekarza,trzeb a było zgłosić małego do ubezp itp.

Postaram się w miarę możliwości zaglądać częściej a jak Tż wróci do pracy to mam nadzieje,że już będe na bieżąco bo nie ukrywam,że nie dałam rady Was nadrobić.

Nemosek,dziękuje za przekazywanie informacji
Kasiula,pytałaś w jakim szpitalu rodziłam-Św Rodziny.

No i 3mam kciuki za te co niedługo mają zamiar rodzić!!!

Podsyłam jeszcze zdjęcia Kamilka,zaraz po powrocie do domku

Buziaki W wolnej chwili zrobię opis porodu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC05582.jpg (133,3 KB, 141 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC05581.jpg (102,6 KB, 66 załadowań)
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień



Edytowane przez Dzastin08
Czas edycji: 2013-10-25 o 09:15
Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:17   #1153
Taszanta
Zakorzenienie
 
Avatar Taszanta
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 456
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Dziewczyny z góry przepraszam, ale muszę się wygadać, ależ jestem wściekła

Byłam wczoraj u lekarza, o tym napisze potem bo teraz nie mam za dużo czasu, no w każdym razie przed wizytą zaszłam do położnej na ważenie i mierzenie ciśnienia. Ona była taka zakręcona, zmierzyła mi tylko ciśnienie, nie kazala wchodzić na wage. Miałam o to potem zapytać ale wyleciało mi niestety z głowy. A przed chwilą zaglądam do karty ciązy, a tam wpisana waga z tego co się orientuje na wadze domowej to o 4-5 kg zawyżona. Kurcze już nie mówie o tym jak strasznie mnie wkurza takie zawyżenie ale w ogóle co to za wstrętne babsko ( a ewidentnie miała wczoraj zły dzień, to było widać po jej zachowaniu) które wpisuje do karty jakieś dane z głowy badania moczu też tak robi, że pojemniczek wrzuca do kosza na śmieci i wpisuje do karty co jej się podoba ?????
Najgorsze, że chciałabym zrobić wielką awanturę a nawet nie mam jak, w poniedziałek rano mam mieć operację, więc nie będę się wcześniej przecież awanturować, no ale na pewno tego nie odpuszczę i skargę napiszę

Sorry ale musiałam się wyładować, bo aż chodzę po ścianach ze złości co za jakiś niepoważny szpital, aż się tam boję teraz rodzić
__________________
"If your dreams don't scare you they're not big enough"....

Taszanta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:18   #1154
zwariowane-serduszko
Rozeznanie
 
Avatar zwariowane-serduszko
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 768
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Witam

Lecę na wizytę, bo mam na 11, a zanim się dotoczę, to akurat 30 minut minie
Jak wrócę, to wrzucę Wam obiecane foteczki kuchni i sypialni

Miłego dnia!
__________________
LEONOWELOVE
zwariowane-serduszko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:18   #1155
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Hej kochane Znalazłam chwilę więc piszę co u Nas.

Na początek wielkie gratulację dla Anulki i Abby

Dziękuje Wam za wszystkie gratulacje i słowa wsparcia

Wszystko mniej więcej wiecie jak to u mnie wyglądało więc nie będe się rozpisywać... po tygodniu spędzonym w szpitalu w końcu odżyłam w domku...
Jak wiecie oksy na mnie nie podziałało,zero skurczy,zero rozwarcia..więc tak naprawdę nie wiem jak wygląda prawdziwy poród, wszystko skończyło się CC, najgorsze było to uczucie niedowładu od pasa w nóg..straszne uczucie,do tego przez 3h cały czas się trzęsłam...Rana strasznie bolała i szczypała przez pierwsze 2 dni,później z dnia na dzień coraz lepiej... teraz najgorzej jest w nocy,trochę pociągnie i poszczypie a ja lubię się wiercić... no ale jakoś dajemy radę.

Mały dostał 10pkt,wszystkie wymiary Wam podałam,troszkę się zdziwiłam że urodzony 2 tyg przed terminem a taki duży
Jest przekochany,przecudowny,n ajśliczniejszy i nie mogę się na niego napatrzeć!!!! Przy wypisie miał delikatną żółtaczkę więc musimy go cały czas obserwować i regularnie co 3h karmić,więc jak śpi powyżej 3h to musimy go wybudzać na jedzonko.
Ogólnie póki co jest grzeczny,śpi,je,czasami tylko trochę Nas przetrzyma i tak jak wczoraj dopiero po 2h grasowania zasnął
W szpitalu miałam problem z karmieniem piersią,tzn mały nie chwytał wgl cyca,położne mi pomagały ale nic z tego był płacz...i to nie raz więc po ciężkich bojach odciągam mleko laktatorem i podaję mu z butli... ale jeszcze próbuję go przystawiać,na razie bez sukcesu.

Od wtorku jesteśmy w domu,Tż mi bardzo pomaga (wziął sobie tydzień wolnego),jak mały śpi to ja robię to czego nie zdążyłam zrobić przed porodem czyli zaległe pranie,porządki itp.
Wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę położnej,bardzo fajna babeczka,wszystko wytłumaczyła,wykąpaliśmy pierwszy raz małego-pokazała nam co i jak.Nawet nie zajęknął przy kąpieli Powiedziała że jak będzie tak ciepło jak dotychczas to w niedziele możemy śmiało wybrać się na pierwszy spacerek
Odebraliśmy już akt urodzenia i codziennie praktycznie załatwiamy jakieś formalności,lekarza,trzeb a było zgłosić małego do ubezp itp.

Postaram się w miarę możliwości zaglądać częściej a jak Tż wróci do pracy to mam nadzieje,że już będe na bieżąco bo nie ukrywam,że nie dałam rady Was nadrobić.

Nemosek,dziękuje za przekazywanie informacji
Kasiula,pytałaś w jakim szpitalu rodziłam-Św Rodziny.

No i 3mam kciuki za te co niedługo mają zamiar rodzić!!!

Podsyłam jeszcze zdjęcia Kamilka,zaraz po powrocie do domku

Buziaki W wolnej chwili zrobię opis porodu
śliczny jest i tak optymistycznie piszesz że aż chce się żyć
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-25, 09:20   #1156
Mya1989
Zakorzenienie
 
Avatar Mya1989
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Dzieńdoberek!

Czy ktoś rodzi?
Dzieńdoberek
ja nie chociaz ostatnie dwa dni to miałam spore obawy, ale dzisiaj juz dobrze się czuję

Dzisiaj przyjdą meble do kuchni lecimy kupić potem płytki do łazienki plus sprzęt do kuchni i bedzie wszystko kupione dzisiaj koleś będzie zakładał płytki na podłodze, wczoraj zalożył na ścianie. Normalnie poleciał po bandzie w 4 dni zrobił niemal kuchnie. W porównaniu z 2 tygodniami przez które robił pokój to poszalał
__________________
Samotna mama od 6.03. :/



Ulka
28.11.2013r.
55cm, 3180g
Mya1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:25   #1157
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43420339]Jestem!!! Żyję! Boże, jak dobrze wrócić do normalnego życia...

Ale od początku, taka szybka relacja z tego co działo się przez ostatni tydzień.

Pisałam Wam, że źle się czuję serce mi wali i nie mogę spać. Miałam momentami puls 150, skoki ciśnienia, walenie serca. Poszłam na ekg-nic. Zrobiłam badania-nic. Byłam pewna, że jeśli kobieta w zaawansowanej ciąży ma nagle takie problemy to coś się z tym robi- ale myliłam się, nie skierowali mnie u mnie na szczegółowe badania. Czuję, że to przez to, że chodzę do ginekologa w Lublinie a nie u mnie. Usłyszałam, że byłoby inaczej gdybym tu chodziła... Zwyłam się jak głupia i mąż zawiózł mnie do Lublina. A tam od razu konsultacja kardiologiczna i położyli mnie na patologię ciąży. 1 nocy miałam silne i bolesne skurcze- pewnie z tych nerwów. Kolejnego dnia dali mi lek na arytmię serca i przeszło- pierwszy raz od ponad tygodnia zasnęłam spokojna w nocy.
Robiono mi badania, ale wyszła tylko jakaś infekcja i niedobór magnezu. Założono mi tez Holtera sercowego na 24h- czekam na wyniki- odbiorę je w poniedziałek bo mam 28.10 o 17:00 wizytę.
Codziennie miałam 4 razy sprawdzane tętno dziecka i 2 razy dziennie ktg. Wciąż pokazywało skurcze, maksymalnie 90%. Ale podczas skurczy czuję ucisk brzucha, nie ból, no i straszną duszność. Pani ordynator stwierdziła, że skoro nie bolą to nie urodzę jeszcze. W piątek zaczął mi odchodzić w większych ilościach czop śluzowy i odchodzi do dziś zaraz po tym jak czuję mocne ukłucie gdzieś w środku.
Moja pani dr przychodziła do mnie często, pytała jak się czuję, zawołała mnie na usg. Powiedziała, że daje mi jeszcze z tydzień, ale przy wypisie szyjka była jeszcze zamknięta.
Michał w 36tc waży 2840g
Ciężko mi straszliwie, brzuch mam jak głaz i czuję, że to już niedługo.

Aaa i jeszcze 1- blizna po cc ma 5mm i jeśli każą mi próbować rodzić naturalnie to jeśli będę bardzo się bała to mam mówić, że mnie bardzo boli- nie będą ryzykować.
Tak czy inaczej mnie w niej kuje, a na dodatek wyhodowałam paciorkowca więc raczej nie chcę ryzykować.

Tyle na razie ode mnie [/QUOTE]
Dobrze że już wróciłaś czyli cc? a powiedz mi, ustaliłas termin?

Dzastin-
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:27   #1158
maomami
Wtajemniczenie
 
Avatar maomami
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Hej kochane Znalazłam chwilę więc piszę co u Nas.

Na początek wielkie gratulację dla Anulki i Abby

Dziękuje Wam za wszystkie gratulacje i słowa wsparcia

Wszystko mniej więcej wiecie jak to u mnie wyglądało więc nie będe się rozpisywać... po tygodniu spędzonym w szpitalu w końcu odżyłam w domku...
Jak wiecie oksy na mnie nie podziałało,zero skurczy,zero rozwarcia..więc tak naprawdę nie wiem jak wygląda prawdziwy poród, wszystko skończyło się CC, najgorsze było to uczucie niedowładu od pasa w nóg..straszne uczucie,do tego przez 3h cały czas się trzęsłam...Rana strasznie bolała i szczypała przez pierwsze 2 dni,później z dnia na dzień coraz lepiej... teraz najgorzej jest w nocy,trochę pociągnie i poszczypie a ja lubię się wiercić... no ale jakoś dajemy radę.

Mały dostał 10pkt,wszystkie wymiary Wam podałam,troszkę się zdziwiłam że urodzony 2 tyg przed terminem a taki duży
Jest przekochany,przecudowny,n ajśliczniejszy i nie mogę się na niego napatrzeć!!!! Przy wypisie miał delikatną żółtaczkę więc musimy go cały czas obserwować i regularnie co 3h karmić,więc jak śpi powyżej 3h to musimy go wybudzać na jedzonko.
Ogólnie póki co jest grzeczny,śpi,je,czasami tylko trochę Nas przetrzyma i tak jak wczoraj dopiero po 2h grasowania zasnął
W szpitalu miałam problem z karmieniem piersią,tzn mały nie chwytał wgl cyca,położne mi pomagały ale nic z tego był płacz...i to nie raz więc po ciężkich bojach odciągam mleko laktatorem i podaję mu z butli... ale jeszcze próbuję go przystawiać,na razie bez sukcesu.

Od wtorku jesteśmy w domu,Tż mi bardzo pomaga (wziął sobie tydzień wolnego),jak mały śpi to ja robię to czego nie zdążyłam zrobić przed porodem czyli zaległe pranie,porządki itp.
Wczoraj mieliśmy pierwszą wizytę położnej,bardzo fajna babeczka,wszystko wytłumaczyła,wykąpaliśmy pierwszy raz małego-pokazała nam co i jak.Nawet nie zajęknął przy kąpieli Powiedziała że jak będzie tak ciepło jak dotychczas to w niedziele możemy śmiało wybrać się na pierwszy spacerek
Odebraliśmy już akt urodzenia i codziennie praktycznie załatwiamy jakieś formalności,lekarza,trzeb a było zgłosić małego do ubezp itp.

Postaram się w miarę możliwości zaglądać częściej a jak Tż wróci do pracy to mam nadzieje,że już będe na bieżąco bo nie ukrywam,że nie dałam rady Was nadrobić.

Nemosek,dziękuje za przekazywanie informacji
Kasiula,pytałaś w jakim szpitalu rodziłam-Św Rodziny.

No i 3mam kciuki za te co niedługo mają zamiar rodzić!!!

Podsyłam jeszcze zdjęcia Kamilka,zaraz po powrocie do domku

Buziaki W wolnej chwili zrobię opis porodu
Jaki śliczny widzę że też smoka polubił
Kochana a próbowałaś karmić małego w kapturkach??? Pytam bo ja też miałam wielkie problemy z przystawieniem małej, do tej pory bez kapturków mała nie złapie. A ile przepłakałam dni przez to karmienie to coś strasznego

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

A w ogóle złapała mnie dzisiaj biegaczka tylko tego mi brakowało, nie mam pojęcia po czym
__________________
Nasze małe cudo



maomami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:32   #1159
Dzastin08
Wtajemniczenie
 
Avatar Dzastin08
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 2 980
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Maomami-próbowałam,Tż mi kupił i przywiózł do szpitala i też nic z tego...

Gdyby cyca tak ładnie ssał jak smoka;D
__________________

Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała..
Całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło..
W chwili kiedy go ujrzałam, spełniły się moje marzenia i najpiękniejsze sny,
bo tą kruszyną jesteś Ty...


Kamilek ur 18.10.13




17.05.2014- Nasz Dzień



Edytowane przez Dzastin08
Czas edycji: 2013-10-25 o 09:33
Dzastin08 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-25, 09:32   #1160
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Czy ktoś rodzi?
ja chyba nie
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:34   #1161
maomami
Wtajemniczenie
 
Avatar maomami
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2 385
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Próbowałam,Tż mi kupił i przywiózł do szpitala i też nic z tego...
Aha, no to faktycznie zostaje próbowanie, a tak to karmienie buteleczką, ale super że udaje Ci się odciągać i malutki je Twoje mleczko
__________________
Nasze małe cudo



maomami jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:38   #1162
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
Trele mój tz mtp miłośnik i hodowca ptaszników, musiałaś rodzic/karmić /odsypiac jak o tym pisałam
przeszły mnie dreszcze

mój tż czasami żartuje że sobie kupi jakiegoś pająka albo węża to mu mówię że okej ale będzie sobie z nim mieszkał w pywnicy

jakby takiego pupilka sobie sprawił to więcej niż pewnoe że wizyty swojej teściowej ma z głowy
Cytat:
Napisane przez Asist22 Pokaż wiadomość
na pewno dzieć Ci te cierpienia wynagrodzi bidulko.

Witam się w ten ciemny, piątkowy poranek.
Oczywiście moja nocka dzis była masakryczna, ale to przez to, że mąż jeszcze z pracy nie wrócił. Jak go nie ma to ja jestem taka niespokojna i nie mogę spać. Teraz z kotem leżymy na łóżku i czekamy na niego.
Myślałam, że troche naskrobiecie, a tu bida z nędzą. Nie mam nawet co nadrabiać

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość

hhehe to samo powiedziałam wczoraj TŻtowi że ma pare dni na ogarnięcie się, bo serio czuję że jest coraz bliżej.


A masz linka do tego sklepu int? Narazie kupiłam dwie paczki newborn, z babydream i z pampersów na początek. Będę po kolei testować każdą firmę.

Eee tam urodzisz i stracisz wszystkie kg

New, ja też mam 98 cm w obwodzie już od dłuższego czasu i mi się nie zmienia, moja ginka nawet na to nie zwróciła uwagi, tak samo na to że waga spada..Najważniejsze że córcia rośnie a też jest średniaczkiem. Także się nie stresuj będzie lżejszy poród
sklep
http://www.blizejciebie.pl/promocje.html,1,home



ja się nie przejmuję nic a nic ja tam akurat z tyh którym kg w ta czy drugą różnicy nie robi poza tym - właściwiemamt ylko brzuch, nie wiem gdzie ta reszta się ulokowała, w cyckach może
Cytat:
Napisane przez ryba91;43420331
Kurka,ale jestem padnięta. Młody od 5 nie spi, . ja nie wiem co mu sie dzieje:brzydal: Normalnie wczesnie przesypiał nawet po 6-7 godzin, odkad wróciłąm do domu i zaczełam go wybudzać na karmienia co te 3 godziny to widze ze sam wpadł w taki tryb i budzi sie co 3godziny w dzień i co 4-5 w nocy, a od wczoraj to tak jakby mu sie wcale spac nie chciało.. może on juz tak dużo spać nie bedzie? tyle ze ja musze cos wmyśleć bo nawet śniadania czy tak jak wczoraj nic nie zjem :P CHYBA sie uzaleznił od mamci :D bo na krok odejść nie mogę. Na szczescie ze dzisisaj ładna pogoda to na spacer na dwie godziny go wezmę, moze to cos da[/QUOTE
Natalka zasypiała w sekunde jak tylko czuła świeże powietrze
oby Kacperke pospał ładnie

może w domku troche pośpi to tez się zdrzemnij

dawaj znać jak zagęszczacz działa

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43420339]Jestem!!! Żyję! Boże, jak dobrze wrócić do normalnego życia...

Ale od początku, taka szybka relacja z tego co działo się przez ostatni tydzień.

Pisałam Wam, że źle się czuję serce mi wali i nie mogę spać. Miałam momentami puls 150, skoki ciśnienia, walenie serca. Poszłam na ekg-nic. Zrobiłam badania-nic. Byłam pewna, że jeśli kobieta w zaawansowanej ciąży ma nagle takie problemy to coś się z tym robi- ale myliłam się, nie skierowali mnie u mnie na szczegółowe badania. Czuję, że to przez to, że chodzę do ginekologa w Lublinie a nie u mnie. Usłyszałam, że byłoby inaczej gdybym tu chodziła... Zwyłam się jak głupia i mąż zawiózł mnie do Lublina. A tam od razu konsultacja kardiologiczna i położyli mnie na patologię ciąży. 1 nocy miałam silne i bolesne skurcze- pewnie z tych nerwów. Kolejnego dnia dali mi lek na arytmię serca i przeszło- pierwszy raz od ponad tygodnia zasnęłam spokojna w nocy.
Robiono mi badania, ale wyszła tylko jakaś infekcja i niedobór magnezu. Założono mi tez Holtera sercowego na 24h- czekam na wyniki- odbiorę je w poniedziałek bo mam 28.10 o 17:00 wizytę.
Codziennie miałam 4 razy sprawdzane tętno dziecka i 2 razy dziennie ktg. Wciąż pokazywało skurcze, maksymalnie 90%. Ale podczas skurczy czuję ucisk brzucha, nie ból, no i straszną duszność. Pani ordynator stwierdziła, że skoro nie bolą to nie urodzę jeszcze. W piątek zaczął mi odchodzić w większych ilościach czop śluzowy i odchodzi do dziś zaraz po tym jak czuję mocne ukłucie gdzieś w środku.
Moja pani dr przychodziła do mnie często, pytała jak się czuję, zawołała mnie na usg. Powiedziała, że daje mi jeszcze z tydzień, ale przy wypisie szyjka była jeszcze zamknięta.
Michał w 36tc waży 2840g
Ciężko mi straszliwie, brzuch mam jak głaz i czuję, że to już niedługo.

Aaa i jeszcze 1- blizna po cc ma 5mm i jeśli każą mi próbować rodzić naturalnie to jeśli będę bardzo się bała to mam mówić, że mnie bardzo boli- nie będą ryzykować.
Tak czy inaczej mnie w niej kuje, a na dodatek wyhodowałam paciorkowca więc raczej nie chcę ryzykować.

Tyle na razie ode mnie
dobrze że już w domku jesteś, ale prosze odopczywac i się nie przemęczać

Cytat:
Napisane przez ola_k11 Pokaż wiadomość
Aaaa i muszę się pożalić. Wczoraj pani z przedszkola narzekała na mojego synka, że nie ma dyscypliny i móglby być grzeczniejszy no bo wrzucił monte do herbaty, rzucił zabawbką, która prawie uderzyła innego chłopca i generalnie nie robi wszystkiego na jej zawolanie. Zapytałam go w domu czemu wymieszał mont z herbatą i usłyszałam, że on chciał gotować zupę... na pytanie dlaczego rzucil zabawką, że był zły bo nie działała a jak Pani go woła to "psiecies psichodze do pani" ... w domu się poryczałam wczoraj bo przedstawiła mi go jako wizję strasznego lobuza. Potem z mężem rozmawialiśmy i mnie uspakajał, bo generalnie on owszem do najposłuszniejszych nie należy ale nie jest tak że mu na wszystko pozwalamy tylko ma karę wówczas. W domu się grzecznie bawi a jak chce coś spsocić to od razu mu przerywam i tłumaczę dlaczego tak nie wolno. Cały czas czytamy książki, on mi opowiada co jest na obrazkach i klockami się bawimy i w chowanego. Jedynie nie przepada za malowaniem... No i tak sobie myślę, że może ta pani nie umie nad nim zapanować? Mąż powiedział że ona chciałaby siedzieć na kanapie i wypoczywać i tylko patrzeć na dzieci jak się bawią a tu niestety trzeba trochę popracować. Nie wiem czy tak jest ale kurdę nie każde dziecko jest identyczne... jedne są grzeczne, siedzą, bawią sie ale za to są zakompleksione albo złą wymowę a inne mają większy temperament i sto pomysłów na minutę ale na przykład bogate słownictwo...nie wiem no mam go bić? kurdę... w domu u nas nic złego się nei dzieje, nie uczymy go agresji, kochamy się z mężem i jest spokój, nie przeklinamy... martwi mnie to ...
Pani powiedziała, że poprosi panią psycholog o jego obserwację i wskazówki...

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

aaa i chcialam dodać : male dziecko małe problemy, duże dziecko duże problemy aż się boję co będzie za kilka lat...
ja sie boję co to będzie za jakieś 13 lat - dwie nastolatki w domu

eh ... nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę takie traktowanie, widzą tylko co dziecko zrobiło ale zapytać dlaczego to już się nie chce, najlepiej dac kare od razu i naskarżyć rodzicom
z tego wszystkiego to najgorzej z ta zabawką, ale przecież dziecko się zdenerwowało i rzuciło,nooo, dzieci przecież nie znają tak swoich emocji jak dorosły. To się mówi że nie wolno, ze rozumiem że poczuł zlosc, ale mógł komuś rkzywde zrobić - najprawdopodobniej drugi raz by tak nie zrobił, a tak to dziecko samo nie wie o co kaman.

Ja bym chętnie ta panią zaprosiłą do grupy którą ja miała w ubiegłym roku, nie nadąrzyłaby "skarżyć" rodzicom musiałaby na kartce spisywac żeby niczego nie zapomnieć jak sobie przypomne ten monitoring - jak dzieciaki miały czas na zabawe to stałam przy biurku i jak kamera głowa w prawo i lewo, pełny monitoring no ale takie dzieciaczki miałam, co zrobić, specyficzne środowisko.

Cytat:
Napisane przez maomami Pokaż wiadomość
jeszcze troche kochana i synuś wszystko Ci wynagrodzi


Nam Zuza dzisiaj też dała trochę popalić, obudziła się na jedzenie o 3 i do 5:30 jakoś nie widziało jej się spać, na zmianę z mężem się nią zajmowaliśmy bo ja po 4 wysiadłam chwilowo z sił.
Teraz zjadła z cycoli i śpi ale widzę że coraz mniej jej się chce spać. Zastanawiam się czy nie znieść ze strychu tego bujaczka który kupiliśmy, wyniosłam go na góre ale w sumie może jej się też już nudzi wieczne leżenie
spróbujcie z bujaczkiem
Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość

Kasiula napisała, że ciśnienie jej się unormowało i jutro wychodzą w dwupaku. Rozwarcia nie ma, a szyjka długa.
.
suuuuper
Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
hejka

ja już po oddaniu siuśków do badania, ciekawa jestem co mi teraz wyjdzie

więc pisze o tym dziecku

mojej bratowej brat ma córeczkę, która urodziła się z wadą nerek, wątroby, płucek i serduszka, lekarze stwierdzili że nie będzie się rozwijała jak dziewczynka, że będą problemy bo wiele organów ma chorych.. przeleżeli pierwsze chyba 3 miesiące w szpitalu, w tym czasie przeszła operację serduszka i wstawili jej zastawki i czekała ją kolejna operacja no i czekali, czekali i czekali w końcu w sobotę czy w niedzielę pojechali do szpitala bo zadzwonili że jest miejsce dla małej i że porobią jej badania i pójdzie na stół. Wczoraj posżłam do mamy i mi mówi że mała miała wczoraj rano operację, no ale niestety pół roku za późno [wcześniej nie było miejsc] bo wszytsko się pozarastało no i jej serduszko nie wytrzymało i zmarła w sierpniu czy wrześniu skończyła roczek, lekarze nie dawali szans jej ile przeżyje bo z takimi wadami mogła pożyć rok, pięc czy 15, ale musieli być przygotowani w każdej chwili że to się może stać
ogólnie dobiła mnie ta wiadomość tak samo jak TŻ i się zastanawiałam jak mamy się zachować na wigilię bo oni też będą i my będziemy z Nelką i jakoś mi tak głupio, wiem ze nic na to nikt nie mógł poradzić, ale same rozumiecie... ja tu na dniach będę miała dziecko przy sobie a oni własnie stracili, mają jeszcze synka takiego 3 letniego, ale mimo wszytsko na pewno to przeżywają i nie potrafię sobie wyobrazić co oni teraz przechodzą...


ogólnie przez to miałam wczoraj wieczorem do bani humor, nawet nie miałam chęci na przytulanki ale jakoś się zmusiłam skoro już mamy małą wypędzać z brzucha na dodatek po tym wczorajszym badaniu mnie cała pipka boli i nawet podczas przytulanek mnie bolała mimo mega delikatności TŻ i żelu nawilżającego

ale za to wysprzątałam na błysk łazienkę, oczywiście na kolanach umyłam podłogę, dzisiaj mam zamiar umyć podłogę w pokoju małej i u nas w sypialni i może ogarnę kuchnię i salon ale to może jutro bo boli mnie brzuch, boli mnie pipka, kłuje mnie w niej i w ogóle czuję się do bani i jakbym miała chodzić w ciązy jeszcze ze 3 miesiące to bym chyba zwariowała
jezuśku ogromne współczucia dla rodziców i rodzinki
to jest strata nie do opisania. Ja raz byłam na pogrzebie miesięcznego dzieciatka, najgorsza godzina w moim życiu a to przecież nie było moje dziecko tylko znajomych.
Co do waszych kontaktów - wszystko zalezy od tego jak rodzice sobie z ta tragedią poradzą. Zobaczycie jaka będzie sytuacja, nie narzucajcie się ze swoim maleństwem,nie mówcie za dużo jakie jets och i ach chociaż wiem ze ciężko się powstrzymać. Jak będą chcieli to smai zaczną podpytywac, podchodzic do maleństwa. Na pewno wyczujecie co i jakzrobić zeby było dobrze dla wszystkich

Cytat:
Napisane przez NEWTREND Pokaż wiadomość
Mama mi zawsze powtarzała i ja to stosowałam z super skutkiem że jak się maleństwo w nocy budzi i ma oczy jak borówy to za chiny nie można zapalać dużego światła i nie odzywać się do niego. Przewinąć jak ma mokro, nakarmić ewentualnie troszkę pobujać ale nie odzywać się i nie śmiać. Musi się nauczyć że jak jest ciemno to nie ma zabawy i zaczepiania. U mnie to skutkowało i chłopcy szybko nauczyli się że w nocy się śpi /no oczywiście 2 pobudki na karmienie były ale szybko znowu zasypiali/. Ja też brałam małego do siebie do łóżka i zanim on się nacycał to ja już spałam. I tak spaliśmy sobie do rana, ja goła do polowy a mały szczęśliwy.
dokładnie
ja najpierw używałam tylko lampki solnej, daje malutko światła, ale z czasem to nawet nie była potrzebna bo się wszystko na czuja robi i półśpiąco





bożesz co to będzie

Lece, bo mam dziś duuuużo prac zaplanowanych. Zajrze jak się zmęcze

Edytowane przez acelinka
Czas edycji: 2013-10-25 o 09:44
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:43   #1163
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
jezuśku ogromne współczucia dla rodziców i rodzinki
to jest strata nie do opisania. Ja raz byłam na pogrzebie miesięcznego dzieciatka, najgorsza godzina w moim życiu a to przecież nie było moje dziecko tylko znajomych.
Co do waszych kontaktów - wszystko zalezy od tego jak rodzice sobie z ta tragedią poradzą. Zobaczycie jaka będzie sytuacja, nie narzucajcie się ze swoim maleństwem,nie mówcie za dużo jakie jets och i ach chociaż wiem ze ciężko się powstrzymać. Jak będą chcieli to smai zaczną podpytywac, podchodzic do maleństwa. Na pewno wyczujecie co i jakzrobić zeby było dobrze dla wszystkich
ja na pogrzeb się awet nie wybieram bo po 1 nie dam rady bo ja bym ryczała jak głupia a poza tym moge urodzić na dniach więc no..
co prawda nie spotykamy sie nie wiadomo jak często, bardziej na jakichś uroczystościach tylko ale sam fakt że będziemy się widzieć.. tym bardziej że mój brat też to przeżywa- był chrzestnym więc ja nie wiem jak to będzie
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13

Edytowane przez lineczka1989
Czas edycji: 2013-10-25 o 10:04
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:43   #1164
acelinka
Zakorzenienie
 
Avatar acelinka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: r-k, śląskie
Wiadomości: 5 782
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość

Podsyłam jeszcze zdjęcia Kamilka,zaraz po powrocie do domku

Buziaki W wolnej chwili zrobię opis porodu
heeeeej!

ale miło czytać takie posty

Kamilek przesłodziak!
Cytat:
Napisane przez Mya1989 Pokaż wiadomość
Dzieńdoberek
ja nie chociaz ostatnie dwa dni to miałam spore obawy, ale dzisiaj juz dobrze się czuję

Dzisiaj przyjdą meble do kuchni lecimy kupić potem płytki do łazienki plus sprzęt do kuchni i bedzie wszystko kupione dzisiaj koleś będzie zakładał płytki na podłodze, wczoraj zalożył na ścianie. Normalnie poleciał po bandzie w 4 dni zrobił niemal kuchnie. W porównaniu z 2 tygodniami przez które robił pokój to poszalał
ekstra!

udanych zakupów
Cytat:
Napisane przez maomami Pokaż wiadomość
Jaki śliczny widzę że też smoka polubił
Kochana a próbowałaś karmić małego w kapturkach??? Pytam bo ja też miałam wielkie problemy z przystawieniem małej, do tej pory bez kapturków mała nie złapie. A ile przepłakałam dni przez to karmienie to coś strasznego

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

A w ogóle złapała mnie dzisiaj biegaczka tylko tego mi brakowało, nie mam pojęcia po czym

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
ja chyba nie
Ty to się trzymaj do niedzieli kochana
acelinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 09:46   #1165
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez acelinka Pokaż wiadomość
Ty to się trzymaj do niedzieli kochana
postaram się ale nie wiem co na to moje dziecko

idę wyrzucę materacyk z łóżeczka na dwór niech się powietrzy bo chciałam dzisiaj łóżeczko "ubrać" niby tylko ochraniacz założę i prześcieradełko i nic więcej skoro bez poduszki będzie leżała
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13

Edytowane przez lineczka1989
Czas edycji: 2013-10-25 o 09:48
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 10:00   #1166
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość

mojej bratowej brat ma córeczkę, która urodziła się z wadą nerek, wątroby, płucek i serduszka, lekarze stwierdzili że nie będzie się rozwijała jak dziewczynka, że będą problemy bo wiele organów ma chorych.. przeleżeli pierwsze chyba 3 miesiące w szpitalu, w tym czasie przeszła operację serduszka i wstawili jej zastawki i czekała ją kolejna operacja no i czekali, czekali i czekali w końcu w sobotę czy w niedzielę pojechali do szpitala bo zadzwonili że jest miejsce dla małej i że porobią jej badania i pójdzie na stół. Wczoraj posżłam do mamy i mi mówi że mała miała wczoraj rano operację, no ale niestety pół roku za późno [wcześniej nie było miejsc] bo wszytsko się pozarastało no i jej serduszko nie wytrzymało i zmarła w sierpniu czy wrześniu skończyła roczek, lekarze nie dawali szans jej ile przeżyje bo z takimi wadami mogła pożyć rok, pięc czy 15, ale musieli być przygotowani w każdej chwili że to się może stać
ogólnie dobiła mnie ta wiadomość tak samo jak TŻ i się zastanawiałam jak mamy się zachować na wigilię bo oni też będą i my będziemy z Nelką i jakoś mi tak głupio, wiem ze nic na to nikt nie mógł poradzić, ale same rozumiecie... ja tu na dniach będę miała dziecko przy sobie a oni własnie stracili, mają jeszcze synka takiego 3 letniego, ale mimo wszytsko na pewno to przeżywają i nie potrafię sobie wyobrazić co oni teraz przechodzą...
faktycznie trudna sytuacja, też nie wiedziałabym jak się zachować, myślę, że do Wigilii jest jeszcze na tyle czasu, że tak jak pisała Acelinka zdążycie się zorientować jak oni sobie z tym wszystkim radzą i do tego dostosować swoje zachowanie

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość

Podsyłam jeszcze zdjęcia Kamilka,zaraz po powrocie do domku

Buziaki W wolnej chwili zrobię opis porodu
kolejny przystojniaczek
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 10:08   #1167
ryba91
Zakorzenienie
 
Avatar ryba91
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez Dzastin08 Pokaż wiadomość
Maomami-próbowałam,Tż mi kupił i przywiózł do szpitala i też nic z tego...

Gdyby cyca tak ładnie ssał jak smoka
;D
tez bym chciala

czy wasze dzieci tez tak chetni jedza wit.? jak je podajecie zeby nie wypluwały?
__________________
..
ryba91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 10:11   #1168
Olenka_24
Zadomowienie
 
Avatar Olenka_24
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 831
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Hej Dziewczyny

Heh ja dziś coś bez humoru jestem nie wiem czemu ale jakoś tak nijak się czuję Normalnie niech mnie ktoś przytuli

Acelinka co do rodzenia to ja się wczoraj w nocy przestraszyłam ze coś się dzieje bo bite 3 godziny mega mocno bolało mnie podbrzusze jakna okres. Ale przeszło.

Wczoraj była u mnie koleżanka z 4 miesięcznym synkiem to powiedziała że patrząc na mnie to mi góra tydzień daje No zobaczymy, w sumie termin na 9 listopad, ale ja coś czuję że Leoś się szykuje do wyjścia szybciej. A synek kumpeli przesłodki jest Śmiejemy się że to pierwszy kumpel Leo będzie.

Dzastin
- Kamilek przekochany super że już jesteście w domku !

Rybka - widziałam wczoraj zdjęcie Kacperka , Przystojniaczek

Rusałka - ślicznie wyglądasz ! Z tego co pamiętam to pochodzisz z okolic Nysy ?
Olenka_24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 10:17   #1169
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak z babydream wychodzą, ale w szpitalu pożyczyć musiałam zanim mąż mi przywiózł


ja też planije ćwiczyć z chodakowską i mam nadzieje ze mi sie to uda!
choć tak jak Ty kiedyś nie byłam zbytnio- dietowa i ćwiczeniowa

Za wizyte


Lineczko
- pisz na biało, jeżeli Ci to pomoze

Ktosiula- czekam na zdjęcia
Nemosek - za wizytę

Kurka,ale jestem padnięta. Młody od 5 nie spi, . ja nie wiem co mu sie dzieje Normalnie wczesnie przesypiał nawet po 6-7 godzin, odkad wróciłąm do domu i zaczełam go wybudzać na karmienia co te 3 godziny to widze ze sam wpadł w taki tryb i budzi sie co 3godziny w dzień i co 4-5 w nocy, a od wczoraj to tak jakby mu sie wcale spac nie chciało.. może on juz tak dużo spać nie bedzie? ;> tyle ze ja musze cos wmyśleć bo nawet śniadania czy tak jak wczoraj nic nie zjem :P CHYBA sie uzaleznił od mamci bo na krok odejść nie mogę. :P Ma szczescie ze dzisisaj ładna pogoda to na spacer na dwie godziny go wezmę, moze to cos da;P
To I tak ladnie Ci spał. U mnie teraz 3.5h to maksimun! A na poczatku sie tu zaliłam ze mi młoda spi po 4.5h a ja nie mam co robic.
U mnie przynajmniej tyle ze noc w miare.. Ciekawe jaki bedzie dzien
Wiecie co mi sie wydaje? Ze ja tv drazni ! Bo dlaczego u gory zasypia automatycznie I na dlugo a na dole caly dzien buszuje I spac nie potrafi ?

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43420339]Jestem!!! Żyję! Boże, jak dobrze wrócić do normalnego życia...

Ale od początku, taka szybka relacja z tego co działo się przez ostatni tydzień.

Pisałam Wam, że źle się czuję serce mi wali i nie mogę spać. Miałam momentami puls 150, skoki ciśnienia, walenie serca. Poszłam na ekg-nic. Zrobiłam badania-nic. Byłam pewna, że jeśli kobieta w zaawansowanej ciąży ma nagle takie problemy to coś się z tym robi- ale myliłam się, nie skierowali mnie u mnie na szczegółowe badania. Czuję, że to przez to, że chodzę do ginekologa w Lublinie a nie u mnie. Usłyszałam, że byłoby inaczej gdybym tu chodziła... Zwyłam się jak głupia i mąż zawiózł mnie do Lublina. A tam od razu konsultacja kardiologiczna i położyli mnie na patologię ciąży. 1 nocy miałam silne i bolesne skurcze- pewnie z tych nerwów. Kolejnego dnia dali mi lek na arytmię serca i przeszło- pierwszy raz od ponad tygodnia zasnęłam spokojna w nocy.
Robiono mi badania, ale wyszła tylko jakaś infekcja i niedobór magnezu. Założono mi tez Holtera sercowego na 24h- czekam na wyniki- odbiorę je w poniedziałek bo mam 28.10 o 17:00 wizytę.
Codziennie miałam 4 razy sprawdzane tętno dziecka i 2 razy dziennie ktg. Wciąż pokazywało skurcze, maksymalnie 90%. Ale podczas skurczy czuję ucisk brzucha, nie ból, no i straszną duszność. Pani ordynator stwierdziła, że skoro nie bolą to nie urodzę jeszcze. W piątek zaczął mi odchodzić w większych ilościach czop śluzowy i odchodzi do dziś zaraz po tym jak czuję mocne ukłucie gdzieś w środku.
Moja pani dr przychodziła do mnie często, pytała jak się czuję, zawołała mnie na usg. Powiedziała, że daje mi jeszcze z tydzień, ale przy wypisie szyjka była jeszcze zamknięta.
Michał w 36tc waży 2840g
Ciężko mi straszliwie, brzuch mam jak głaz i czuję, że to już niedługo.

Aaa i jeszcze 1- blizna po cc ma 5mm i jeśli każą mi próbować rodzić naturalnie to jeśli będę bardzo się bała to mam mówić, że mnie bardzo boli- nie będą ryzykować.
Tak czy inaczej mnie w niej kuje, a na dodatek wyhodowałam paciorkowca więc raczej nie chcę ryzykować.

Tyle na razie ode mnie [/QUOTE]
Straszne ze ciezarna z problemami z sercem, traktuja tak bo jej lekarz w innym szpitalu pracuje dobrze ze sie skonczylo tak..
Pajace!
Kiedy w takim razie cięcie?

Cytat:
Napisane przez lineczka1989 Pokaż wiadomość
hejka

ja już po oddaniu siuśków do badania, ciekawa jestem co mi teraz wyjdzie

więc pisze o tym dziecku

mojej bratowej brat ma córeczkę, która urodziła się z wadą nerek, wątroby, płucek i serduszka, lekarze stwierdzili że nie będzie się rozwijała jak dziewczynka, że będą problemy bo wiele organów ma chorych.. przeleżeli pierwsze chyba 3 miesiące w szpitalu, w tym czasie przeszła operację serduszka i wstawili jej zastawki i czekała ją kolejna operacja no i czekali, czekali i czekali w końcu w sobotę czy w niedzielę pojechali do szpitala bo zadzwonili że jest miejsce dla małej i że porobią jej badania i pójdzie na stół. Wczoraj posżłam do mamy i mi mówi że mała miała wczoraj rano operację, no ale niestety pół roku za późno [wcześniej nie było miejsc] bo wszytsko się pozarastało no i jej serduszko nie wytrzymało i zmarła w sierpniu czy wrześniu skończyła roczek, lekarze nie dawali szans jej ile przeżyje bo z takimi wadami mogła pożyć rok, pięc czy 15, ale musieli być przygotowani w każdej chwili że to się może stać
ogólnie dobiła mnie ta wiadomość tak samo jak TŻ i się zastanawiałam jak mamy się zachować na wigilię bo oni też będą i my będziemy z Nelką i jakoś mi tak głupio, wiem ze nic na to nikt nie mógł poradzić, ale same rozumiecie... ja tu na dniach będę miała dziecko przy sobie a oni własnie stracili, mają jeszcze synka takiego 3 letniego, ale mimo wszytsko na pewno to przeżywają i nie potrafię sobie wyobrazić co oni teraz przechodzą...


ogólnie przez to miałam wczoraj wieczorem do bani humor, nawet nie miałam chęci na przytulanki ale jakoś się zmusiłam skoro już mamy małą wypędzać z brzucha na dodatek po tym wczorajszym badaniu mnie cała pipka boli i nawet podczas przytulanek mnie bolała mimo mega delikatności TŻ i żelu nawilżającego

ale za to wysprzątałam na błysk łazienkę, oczywiście na kolanach umyłam podłogę, dzisiaj mam zamiar umyć podłogę w pokoju małej i u nas w sypialni i może ogarnę kuchnię i salon ale to może jutro bo boli mnie brzuch, boli mnie pipka, kłuje mnie w niej i w ogóle czuję się do bani i jakbym miała chodzić w ciązy jeszcze ze 3 miesiące to bym chyba zwariowała
Ja zawsze , przy takich historiach nie moge sobie wyobrazic co czuje matka tego dziecka. A teraz kiedy mam swoje dziecko to juz wogole..Ja to bym sie nadawała z pewnoscia do zamkniecia
Bardzo im wspòłczuje ..
Cytat:
Napisane przez NEWTREND Pokaż wiadomość
Mama mi zawsze powtarzała i ja to stosowałam z super skutkiem że jak się maleństwo w nocy budzi i ma oczy jak borówy to za chiny nie można zapalać dużego światła i nie odzywać się do niego. Przewinąć jak ma mokro, nakarmić ewentualnie troszkę pobujać ale nie odzywać się i nie śmiać. Musi się nauczyć że jak jest ciemno to nie ma zabawy i zaczepiania. U mnie to skutkowało i chłopcy szybko nauczyli się że w nocy się śpi /no oczywiście 2 pobudki na karmienie były ale szybko znowu zasypiali/. Ja też brałam małego do siebie do łóżka i zanim on się nacycał to ja już spałam. I tak spaliśmy sobie do rana, ja goła do polowy a mały szczęśliwy.
Tez usiłuje to stosowac.
Nocna lampka I ani słowa .
No chyba ze moj Tz wyrwany ze snu nagle wyskoczy do niej pełen radości : Hello Baby !!
I mnie wtedy krew zalewa.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Dzastin faktycznie duzy ten Twoj Kamilek jak na 38tc - teraz zwrocilam uwage.

RYBA - jakie witaminy?



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-10-25, 10:23   #1170
Kociak85
Zadomowienie
 
Avatar Kociak85
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.

Dzastin, fajnie, że tak sobie układacie życie już w domku. Z takim spokojem to piszesz wszystko

Taszanta, nie denerwuj się tak, to tylko źle wpisana waga, a nie jakieś ważne badania

serduszko, daj znać po wizycie co i jak

Kurde, miało być dzisiaj ładnie, chciałam na spacer popołudniu iść do parku jakieś jesienne fotki porobić. A tu od rana może i ciepło ale mgła taka, że nic nie widać. Mam nadzieję, że się wypogodzi.
Młoda od wczoraj szaleje mi w brzuchu co chwilę. Mówię, żeby poszła spać a ta zołza nie chce no
__________________
06.12.2013 - Iga
20.06.2016 - Olek
Kociak85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.