Mase faldek, dwa podbródki, brzuszek moj jest okraglutki. Mamy VII-VIII'13 cz.3

[surka]

Napisane przez enlevee

Dziewczyny jutro najdalej pojutrze do Was wracam na stałe, dzisiaj mamy chrzciny i jestem wycieta z życia. Prosimy o kciuki dla małego Tomaszka żeby się wszystko udało! Całuje

Napisane przez dzoan

Brzuszek naszego Małego Mr. iXa

A czemu te X, czegoś chyba nie doczytałam

[dzoan]

Napisane przez surka

A czemu te X, czegoś chyba nie doczytałam

Wiedziałam, że o czymś zapomniałam w moim wywodzie z wizyty rehabilitantki

Olek ma rozstęp na brzuszku..tzn. rozeszły mu się mięśnie, przez to, ze ma wzmożone napięcie i wygina się za bardzo w łuk to tyłu. Zauważyła to m.in. po takiej bańce na brzuszku. Mały musi teraz nosić elastyczne plastry takie jak sporotowcy, np. tenisiści, żeby to zniwelować. Po 5 dniach mamy mu je ściągnąć, 5 dni przerwy i pani znowu mu je założy na 5 dni i powinno wystarczyć.
Miał dostać niebieskie, ale się skończyły dziewczynki dostają różowe..hehe

[malaczarnakejt]

Napisane przez enlevee

Dziewczyny jutro najdalej pojutrze do Was wracam na stałe, dzisiaj mamy chrzciny i jestem wycieta z życia. Prosimy o kciuki dla małego Tomaszka żeby się wszystko udało! Całuje

powodzenia

Napisane przez dzoan

starczy i dla Was

oj..oby to nie był @..no chyba że chcesz

Brzuszek naszego Małego Mr. iXa

Ale śmieszny xik

Napisane przez dzoan

Wiedziałam, że o czymś zapomniałam w moim wywodzie z wizyty rehabilitantki

Olek ma rozstęp na brzuszku..tzn. rozeszły mu się mięśnie, przez to, ze ma wzmożone napięcie i wygina się za bardzo w łuk to tyłu. Zauważyła to m.in. po takiej bańce na brzuszku. Mały musi teraz nosić elastyczne plastry takie jak sporotowcy, np. tenisiści, żeby to zniwelować. Po 5 dniach mamy mu je ściągnąć, 5 dni przerwy i pani znowu mu je założy na 5 dni i powinno wystarczyć.
Miał dostać niebieskie, ale się skończyły dziewczynki dostają różowe..hehe

Mój też miał taką banieczkę na brzuchu pod mostkiem - jak płakał to mu wychodziła, ale mu przeszło

[dzoan]

Napisane przez malaczarnakejt

powodzenia

Ale śmieszny xik


Mój też miał taką banieczkę na brzuchu pod mostkiem - jak płakał to mu wychodziła, ale mu przeszło

czyli nas babeczka naciąga?

[Anulka_p]

Cynamonku- Wierzę, że będzie dobrze. Wiem, że tracicie wiarę i siły, ale znajdźcie jej jeszcze troszkę dla Adasia. On potrzebuje was teraz silnych jak nigdy. Ja nadal będę się modlić i trzymać mocno kciuki.

[iwona335]

Napisane przez lemurki_malutkie

Hej dziewczyny, chciałam tylko zameldować, że mój Maluszek został już przewieziony z OIOM-u na salę, w której może przebywać razem ze mną. Jest jeszcze monitorowany, dostaje mnóstwo leków, jest bardzo odwodniony i może przyjmować minimalne ilości mleka, więc nie jest łatwo. Rokowania są jednak dobre, co trzyma mnie przy życiu . Chudy jest niemiłosiernie, ale przynajmniej najtrudniejszy etap mamy już za sobą. Dziękuję wszystkim, za słowa otuchy i trzymanie kciuków!

super wiadomość!! niech rośnie zdrowo!

Napisane przez mela1234

Lemurki

Zapomniałam wam napisać jak mnie mąż dziś wkurzył. Zostawiłam go z Alicją na czas jak z Małgosią pojechałam na kontrolę do lekarza. Ona wyspana, nakarmiona godzinę wcześniej więc powinno być ok. Ona je co 3 h. Przed nami były 2 osoby i w sumie pół godz tam siedziałyśmy. Już w gabinecie tel dzwonił. Oddzwoniłam i słyszę jak mówi, że mała płacze i kiedy będę. Ok już wracamy tylko recepty pielęgniarka wypisze. Ale pomyślałam, że właściwie recepty nie są na cito więc później odbiorę. Wchodzę do domu a Alicja w łóżeczku, karuzela włączona, mąż nad nią stoi a ona zanosi się od płaczu. Ja szybko ręce umyłam i ją podnoszę bo przecież ona cała czerwona. W sumie przy szczepieniu tak ostatnio płakała i nie zdarza jej się tak płakać. Ja ją zostawiłam w bujaczku jak wychodziłam. Mąż mówi, że trochę w bujaczku, trochę wziął ją na ręce, ale zaczęła płakać to ją odłożył. No ok, ale żeby doprowadzić do takiej histerii? Ledwo ją przy cycu uspokoiłam. Powinien wziąć ją na ręce i przytulić a ten jak ta du.pa stał nad nią z tą włączoną karuzelą której ona już nawet nie słyszała, że grała. Miała ją gdzieś. Ale się wkurzyłam. Wyszłam na pół godziny! I jak ja mam go zostawić na dłużej z Alicją? Ech.
Dobra idę spać.
Dobranoc.

eheh moze zapomnial jak zajmowac sie takim maleństwem??

Napisane przez arrabbiata

dzoan, a jak się bawi w jelonka?

omg, Kuba jak był w brzuchu to miał czkawkę non stop

W ogóle co do rehabilitacji- dziewczyny, wy macie jakieś zalecenie od pediatry czy same się wybrałyście na konsultację do rehabilitantów z dziećmi?

u nas była wizyta u neurologa i ta zauważyła nieprawidłowosci

Napisane przez mela1234

My tez wstajemy.

Cynamonku Tak sie zastanawiam czy twoi tesciiwie nie mogliby skonsultowac w Polsce przypadku Adasia? Dokunentacje bys im szybko wyslala mailem, kurierem? Szukaj rozwiazania. Ty sprobuj konsultowac tam. Moze ktos cos dobrze doradzi.

Jestem przybita. Wstajemy, jemy sniadanie i jedziemy do mojej babci. Tam zostawiam pod cioci opieka dziewczyny i jade z wujkiem do szpitala do dziadka. To jest najukochanszy czlowiek dla mnie (zanim moje corki sie urodzily), moj dziadzius i nie wiem jak ta wizyte zniose. Strasznie sie boje. On podobno jest tak nafaszerowany lekami ze nikogo nie poznaje.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

przytulam mocno

Napisane przez fiazo

witam
wczoraj jak pisałam byłam w pracy-może będzie dla mnie etat po macierzyńskim i będę rezygnować z rodzicielskiego, ale to się jeszcze okaże czy oferta jest pewna

jak wróciłam to ogarniałam trochę bo mieliśmy gości i tak se posiedzieliśmy. poszli po 20stej i już tylko spać

dziś też z wami nie posiedzę bo lece do szkoły... miałam na 8:15, ale zaspałam zajdę trochę później, piotrka nakarmie i pędzę

miłego dnia

mam pytanie
czy którejś mamie skończyła się już umowa o pracę w trakcie macierzyńskiego, chodzi mi o ekwiwalent za nie wykorzystany urlop

umowa zakończyła sie ostatniego dnia sierpnia i dostałam ekwiwalent za niewykorzystany urlop

Napisane przez cynamon_owa

Mela- żeby mieć wgląd do wyników to musimy pisać podanie i mają ileś tam dni na odpowiedz :/
Ale podpytujemy cały czas i znamy wartości poszczególnych badań więc przekazujemy teściowej. Teściowa juz konsultowala to z kardiologiem dziecięcym (w sumie z każdym kto sie nawinie konsultuje) i o ile można diagnozowac pacjenta nie widząc go ani nie mając wglądu do echa serca to kardiolog stwierdziła, że z opisu i wyników twierdzi, ze to nie jest infekcyjne zapalenie wsierdzia. Lekarze tutaj też nie są na 100% pewni ale wolą leczyć Młodego "just in case". A za 6 tygodni o ile Adaś da rade to znieść powiedzą "Sorry, znaleźliśmy coś innego, zaczynamy nowe leczenie- to jednak nie było to co myśleliśmy" :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

miejmy nadzieje, ze to leczenie będzie skuteczne. Trudno teraz w to uwierzyc ale w tym cierpieniu musi być jakiś sens...

Napisane przez malaczarnakejt

Dzień dobry!
Idę ogarniać śniadanie póki Filip ma drzemkę Wczoraj wszystko posprzątane, więc dziś mam dzień wolny Idę na długi spacer z Fi, bo mąż pracuje do 17

oczyska Fi są przeurocze, niejedno kobiece serducho mocniej zabije na ich widko

Napisane przez Rockyyy

Hej !!!!

Prosze o mega kciuki dla mojego Kłapouchego Pana Psa....
Rano zadzwoniłam do weterynarza...dalej Pies był apatyczny ,osowiały,taki słaby.To nie wygladało na depreche z powodu przeprowadzki...
Pan Wet pojawił sie o 9 i okazało sie ze to przez kleszcza sie boroczek pochorował.Dostał 3 bolesne zastrzyki,musi duzo pić,mam obserwowac jego i jego siuski-czy nie ma w nich nie daj Boże krwi.I w razie czego mam dzwonic do wetka.
Biedny Kłapcio ;(

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------


mega kciuki za niego ,jeśli jest nadzieja to trzeba sie jej trzymać,Kocicho sie z tego wyliże!!!!!!!!!!!!!!!
Ja tez mam traume z moim Psem

półleżącej

Moze sie księdzu miło zrobiło ?

Ja tez je lubie chociaz zawsze marudze Tzowi ze je kupuje

Zdrówka dla dziadka.

A co sie stało ze w szpitalu wylądował?



bedzie dobrze nadal trzymam

dla pieska,oby zastrzyki pomogły

Napisane przez enlevee

Dziewczyny jutro najdalej pojutrze do Was wracam na stałe, dzisiaj mamy chrzciny i jestem wycieta z życia. Prosimy o kciuki dla małego Tomaszka żeby się wszystko udało! Całuje

daj znać jak sie udaly chrzciny

Napisane przez dzoan

starczy i dla Was

oj..oby to nie był @..no chyba że chcesz

Brzuszek naszego Małego Mr. iXa

ma przepukline??

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Taki mi smutno z powodu Adasia, mam nadzieje, ze on bardzo nie cierpi przez te wszystkei leki i co z nim lekarze robią

[misiaczka555]

Kurcze zła jestem na siebie czuje sie nie wyspana i przez to nie mam checi ani siły źeby cokolwiek robić. A moje dziecko dało mi przezcież 10 h snu. Durna matka

[ita83]

Chyba jedno nie @ bo na tych kilka kolejkach sie skonczylo ... Ciekawe co to moglo byc

Maly spal 2h record jak na niego ...dostal wlasnie pierwszy dawke infacol....zobaczymy
Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

[misiaczka555]

Napisane przez ita83

Chyba jedno nie @ bo na tych kilka kolejkach sie skonczylo ... Ciekawe co to moglo byc

Maly spal 2h record jak na niego ...dostal wlasnie pierwszy dawke infacol....zobaczymy
Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

Ja ostatnio 4 dni po @ znowu zaczęłam plamić. Na drugi dzień susza myśle że organizm jednak potrzebuje dobrych kilku miesięcy żeby się ogarnąć
A mój pierwszy okres trwał...9 dni

[Agrafka86]

Stawiam soczki! Misiu ma piękne 3 miesiące dzisiaj

STRAWBERRY masakra z tym mlekiem

ROCKY mocne kciuki za pieska

DZOAN brawo dla Olusia za 12!

EN na pewno się uda. A Tomasz będzie grzeczny Kciuki i dla Was zaciskamy. Niech chrzciny się udadzą.

PERSE

CYNOMONKI

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[misiaczka555]

Napisane przez Agrafka86

Stawiam soczki! Misiu ma piękne 3 miesiące dzisiaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bawo Michałku, butla mleka dla ciebie 🍼

[elaine-blath]

CYnamonkowa: Przytulam bardzo mocno!!! Adasiu jesteś dzielny, silny i na pewno dasz radę!!

[malaczarnakejt]

Ale mi łeb pęka na zmianę pogody...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Anulka_p]

Jakaś rozbita dziś jestem. kiepsko się czuję, martwię Adasiem... W ogóle jakoś do doopy...

[taribari]

Nie wiem czy jestem bardziej wściekła czy jest mi bardziej przykro. Całe podwozie mnie boli przez @, kaszel mnie dusi, mały od rana daje popalić, bo domaga się non stop publiki, a mój wspaniały TŻ poinformował mnie po przyjściu z pracy że umówił się z kolegą i wychodzi. A marzyłam by zajął się chociaż godzinkę małym, bym mogła zrobić coś dla siebie On chyba myśli że jak siedzę w domu to oglądam cały dzień seriale i maluje paznokcie. Doszło do tego że 10 minut kąpieli jest dla mnie mega rozrywką, ba! relaksuje mnie sprzątanie kuchni. Dobra koniec żali, to pewnie hormony
--------------------------------------
Rocky zdrówka dla pieska
dla Cynamonków i Lemurków
za ukończone miesiące i tygodnie
Dzoan nasz też ma coś z mięśniami na brzuchu, ale nie musimy takich plasterków nosić. Ptyś ma w ogóle jeszcze noworodkową klatkę piersiową.
Mela to nie tak daleko mieszkasz jak myślałam. Sammi odezwij się robimy zlot łódzkich mamusiek
Kejt piękny synek- polubiłam fotkę już rano na Instagramie
---------------------------------
W Piotr i Paweł jest fajna promocja Hipp- 2 słoiczki kosztują 4,79 zł, a herbatka z jabłka i melisy 8,99 zł. Jest też nowy płyn do płukania dziecięcych ubranek i płyn do usuwania plam mojej ulubionej firmy Froch

[czarownica1]

Jestem przybita wiadomościami o Adasiu. Tż się wczoraj pytał: co nic nie mówisz o Adasiu? No to dziś mu przeczytałam ostatnie wieści...
Dziewczyny, niech mi ktoś wytłumaczy, czemu takie Okruszki muszą tak cierpieć??? Za co? Czemu nasze Cynamonki nie mogą normalnie żyć i cieszyć się, jak my kupami, bąkami, uśmiechami???

[taribari]

Napisane przez czarownica1

Jestem przybita wiadomościami o Adasiu. Tż się wczoraj pytał: co nic nie mówisz o Adasiu? No to dziś mu przeczytałam ostatnie wieści...
Dziewczyny, niech mi ktoś wytłumaczy, czemu takie Okruszki muszą tak cierpieć??? Za co? Czemu nasze Cynamonki nie mogą normalnie żyć i cieszyć się, jak my kupami, bąkami, uśmiechami???

Właśnie... nagle nasze wszystkie problemy stają się takie błahe, gdy pomyśli się, co takie maleństwo musi przeżywać już na starcie życia... Nie wiadomo czy kiedykolwiek uda nam się to zrozumieć. Jedyne pocieszenie to to, że jak wyzdrowieje to nie będzie tego wszystkiego pamiętał.

[kubus puchatek]

witam Was cieplutko Mamusie i dzieciaczki
Witam się przy okazji w nowym wątku(wiem,że już 60-ta któraś strona jest )
Podczytuję Was nocami przy karmieniach,mogę sobie podać rękę z domciatko i ita. Choć mój syn jest spokojny i ładnie śpi,to często je i chyba od czasu porodu tylko raz spał jednym ciagiem 5h!średnio je co 2h,często co 1h.

Chciałam tylko napisać,że choć nie jestem osobą wierzącą( w boga),wierzę,że Adaś zwalczy wszystkie przeciwności losu,wszystko co funduje Mu los,szpital i debilny personel!!! Myślę o Was Cynamonki cały czas!!! ani przez chwilkę nigdy nie zwątpiłam,że Adaś wyjdzie w tego wszystkiego i tak jak planowałyśmy,pójdziemy razem na spacer i będziemy robili wszystko to,co robi każdy szary zdrowy człowiek!

Przepraszam,że nie cytuję!
Życzę wszystkim dużo zdrówka i gratuluję kolejnych tygodni,miesięcy! Piękne macie dzieciaczki Kochane,jak mi się udaje,to zaglądam tutaj z laptopa i podziwiam zdjęcia Waszych pociech

ps. mam również pytanie techniczne do mam karmiących wyłącznie piersią: jak długo jedzą Wasze dzieci? mój przez osttanie kilka tygodni jadł po 5 min,choć często,ale spadł w siatce centylowej przez ostatnie kilka dni już jest lepiej 7,10nawet uda Mu się 12 min ssać.

Pozdrawiam Was serdecznie i obiecuję poprawę,będę pisać częściej niż raz na wątek

[Ghia]

Napisane przez ita83

A mysmy wstali ....mam glowie pytanie czy jesli padam malemu infacol a nie sa to kolki to mu zaszkodze?

Sama nie wiem zawsze mi mowili ze jak dziecko puszcza raczke to nie ma kolki a Leo pierdzioszkuje az milo....tylko to prezenie i czesty placZ nie date mi spokoju

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Ten slowink jest idjotyczny zawsze mi cos poprzekreca

Wysyłane z mojego GT-S5369 za pomocą Tapatalk 2

A ulewa? Może to refluks?? U nas tak się włąśnie objawiał

Rockyzdrówka dla Kłapouszka
Nenizdrówka dla kindziorka
Dzoandzięki za info. A co to za ćwiczenie Jelonek?? I z tym iksem Antoś też ma taką wypukłość u niego to od płaczu ponoć to jest przepuklina kresy białej, z tym, że nam lekarze kazali się tym nie przejmować na razie, że niby ma samo zniknąć, ale ja bym chyba wolała coś z tym robić np takie plastry nakleić niż nic nie robić. A co do NOP to u nas problemy z karmieniem Antosia zaczęły się właśnie po szczepieniu a w środę mamy ostateczny termin na pneumokoki i co ja mam robić??

Dziś znowu wszystko poprzestawiane. Zostawiłam Antka z TŻ i pojechałam załatwić kilka spraw i problem w tym, że TŻ nie umie usypiać Antka. Tarmosić bawić się i owszem, ale jak mały jest z nim to nie śpi. Przez to zaburza mu się cały harmonogram dnia i efekt jest taki, że Antek od pół godziny już ma nocne spanie a własnie powinien być kąpany wczoraj nie doczekałam się żeby się obudził i musiałam go budzić kąpać i karmić a potem był mega marudny i trochę się namordowałam żeby usnął. Dziś szykuje się to samo
A i kupiłam to ubranko. Wygląda fajnie

Cynamonki jak Adaś sobie radzi?? Poprawia mu się coś

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Nie nadrabiam bo ńie mam czasu, przejrzalam tylko na szybko ze wzgledu na Cynamkonki..

Kochana Cynamonko - nie poddawaj sie, dzieciaki sa mega silne!!!
Dam ci przyklad... Niedawno znajomym mojej siostry urodzil sie synek... W szóstym miesiacu ciazy... Wazyl 600 gram!!!??? Lekarze od razu mowili ze nie daja mu zadnych szans.. Za wczesnie, nic jeszcze do konca nie rozwiniete... No koszmar.... Ale mijaja dni i powoli powoli idzie ku dobremu... Malemu zaczely same dzialac nerki !! teraz czekaja na prace dalszych organow... Nosz cuda nad cudami sie z malym dzieja, naprawde, sami lekarse to sptwierdzaja.... Ale poczatku byly koszmarne...

Wiec nie trac nadziei, nie poddawaj sie, Adas tez ma wieeelka wole zycia, walczy od samego poczatku, lekarze tez nie sa cudotworcami i nie zawsze wiedza co moze na 100%pomoc i jaka dawka, wiec dobrze to mowia szczerze... I probuja, probuja mu pomoc.. Katoliczka nie jestem, do kosciola nie chodze bo ńie jest mi potrzebny posrednik, ale wierze, mocno wierze w sile naszych mysli, uczuc i energii!!! Tak wiele ludzi wysyla w Waszym kierunku mysli, trzyma kciuki i modli sie !!! Musi byc dobrze!!! Musi!!!

[malaczarnakejt]

Oj dziś Filip maruda... na zmianę pogody zawsze tak reaguje. ciężko mu zasnąć, więc dziś mniej spania dobrze, że sobie wczoraj posprzątałam.

[elaine-blath]

Lemurki: cieszę się że u was dobre wieści!! Niech Jaś szybciutko wraca do siebie!

[sylwia1986sz]

Napisane przez dzoan

A ja w ciąży nie miałam takich problemów..kilka razy tylko jakiś ból typu rwa..ale przejściowe.. Mam nadzieję, że to chwilowe i zaraz przejdzie, bo nie wyobrażam sobie poniedziałku jak mąż do pracy pójdzie..

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Perse trzymaj się..współczuję okresu i złego samopoczucia

Mam tak samo. Moj maz w pracy a ja sama calymi dniami i ledo moge sie wyprostowac wieczorem po kapieli... A w ciazy przeszlam swoje przez co porod byl okrpony- parte krzyzowe 1,5h. Ale teraz nie jest lepiej, klocuszek rosnie a moj bol razem z nia.

[domciatko]

byli u nas tescie. wkurzyli mnie.

tesciowa od progu pyta kiedy mozemy dawac malej stale pokarmy, tz mowi ze od pol roku, a ona ze to niedorzeczne i glupie i ze cale pokolenia wychowaly sie na stalej diecie duzo wczesniej niz pol roku.

skomentowałam tylko, ze moze od razu jej zmiksujemy kebaba i chińszczyznę i jej podamy.


tz zartuje i mowi do tescia: to co zabieracie sare ze soba? a ten odpowiada , ze nie bo saa jej na "bloody poxy breast" w wolnym tlumaczeniu na pieprzonej, cholernej piersi


az mi sie cisnienie podnioslo

[surka]

Napisane przez domciatko

byli u nas tescie. wkurzyli mnie.

tesciowa od progu pyta kiedy mozemy dawac malej stale pokarmy, tz mowi ze od pol roku, a ona ze to niedorzeczne i glupie i ze cale pokolenia wychowaly sie na stalej diecie duzo wczesniej niz pol roku.

skomentowałam tylko, ze moze od razu jej zmiksujemy kebaba i chińszczyznę i jej podamy.


tz zartuje i mowi do tescia: to co zabieracie sare ze soba? a ten odpowiada , ze nie bo saa jej na "bloody poxy breast" w wolnym tlumaczeniu na pieprzonej, cholernej piersi


az mi sie cisnienie podnioslo

Chamskie zachowanie twoich teściów

[993cbb8736fd7ff43d80e12db3e1b3b563c869fb_62bf7e975b609]

Napisane przez domciatko

byli u nas tescie. wkurzyli mnie.

tesciowa od progu pyta kiedy mozemy dawac malej stale pokarmy, tz mowi ze od pol roku, a ona ze to niedorzeczne i glupie i ze cale pokolenia wychowaly sie na stalej diecie duzo wczesniej niz pol roku.

skomentowałam tylko, ze moze od razu jej zmiksujemy kebaba i chińszczyznę i jej podamy.


tz zartuje i mowi do tescia: to co zabieracie sare ze soba? a ten odpowiada , ze nie bo saa jej na "bloody poxy breast" w wolnym tlumaczeniu na pieprzonej, cholernej piersi


az mi sie cisnienie podnioslo

Maly spi, duzy wykapany bawi sie, tz wraca ze sklepu... Zmeczona jestem troche i kregoslup mnie nadal boli..

A caly dzien spedzilismy na dworze, spacerujac alejkami pelnymi spadajacych lisci ktore w promieniach slonca wygladaly jak złoto ... Autentycznie cos pieknego
Ale w weekendy maly mi sie rozregulowuje... Rozjazdzaja mu sie jego pory.. Wiec jak zwykle troche marudzi, a tz sie pyta czy on zawsze tak... Wrrrrr

[malaczarnakejt]

Napisane przez domciatko

byli u nas tescie. wkurzyli mnie.

tesciowa od progu pyta kiedy mozemy dawac malej stale pokarmy, tz mowi ze od pol roku, a ona ze to niedorzeczne i glupie i ze cale pokolenia wychowaly sie na stalej diecie duzo wczesniej niz pol roku.

skomentowałam tylko, ze moze od razu jej zmiksujemy kebaba i chińszczyznę i jej podamy.


tz zartuje i mowi do tescia: to co zabieracie sare ze soba? a ten odpowiada , ze nie bo saa jej na "bloody poxy breast" w wolnym tlumaczeniu na pieprzonej, cholernej piersi


az mi sie cisnienie podnioslo

Ale chamstwo

[idzia111]

Witajcie,

przytałam o cynamonkach i już nie mam ochoty nawet pisac.

Cynamonku brak mi słów, nie bardzo wiem co mam napisać, chyba tylko tyle ze wciąż o Was myślę, trzymam mocno kciuki





Co do tej babki mówiącej o szczepieniach, tej o której dzoan pisała - jestem przeciwniczka szczepien, ale skojarzonych - 3w1, 6w1 itp. Denerwuje mnie to, ze jako matka nie moge zaszczepic dziecka pojedynczo. Czy ktoś widział chociaz jedna osobę, która jednoczesnie choruje na 6 różnych chorób typu odra, swinka itp. W tym samym czasie? Malo prawdopodobne. Natomiast szczepionki sa wstrzykiwane tego samego dnia w tym samym czasie, czyli organizm ma do czynienia ze szczepem kilku chorob jednoczesnie. Kiedys bylo lepiej, ale oczywiscie firmy farmaceutyczne zwietrzyly interes i jest jak jest.

Co do czkawki dziecka itp., to jest normalnie, ze dziecko ma czkawkę. Jesli pije wody plodowe to moze miec tez czkawke. Podobnie pozniej - przepona jest cwiczona. Ja jako osoba dorosla mam czesto czkawke, szczegolnie po jedzeniu, musze popijac bo inaczej w gardle mi jedzenie "utyka".
Podobnie ze śliną, mój ma cieknącą, ale zdarza sie mu bąbelkować, nie czesto ale zdarza się.
Nie dajmy się zwariować, bo zaraz okaże się, że każda z nas ma niedotlenione dziecko.
To, że w ciązy dzieje sie cos nie tak. Np kobieta ma cukrzyce itp. to tylko świdaczy o tym, że zapewne w dobrej formie to juz przed ciaza nie byla, a ciąża jako stan szczególnie ciężki dla organizmu jedynie ujawnił pewne nieprawidłowości.

Kiedyś też one były - tylko kto kiedyś zlecał kobietom tyle badań? Dlatego były ,,zdrowsze"

Jeżeli ktoś ma nowotwór, a nie robi badań to jest ,,zdrowy". Tak to mniej więcej działa.


Mój mały po kąpieli padł, nie chciał jesc, nie to ze ból brzuszka- po prostu był tak zmeczony ze zasnął momentalnie. Ostatnie karmienie było o 18:20, dam mu pospać troche i jak sam nie wstanie ok 23 to go zbudze, bo cycek mi pęknie.

[taribari]

Domcia buraki jedne

Co do śliny to może i racja ale u noworodka nie u 2-3 miesięcznego dziecka. Robienie bąbelków to kolejna umiejętność, którą dziecko zdobywa. Następną będzie plucie. Czkawka to niedojrzałość układu pokarmowego. Po urodzeniu mój miał ją jako wcześniak non stop, a teraz raz na tydzień. A szczepienia też najchętniej robiłabym pojedynczo. Chociażby co tydzień ale jednak w odstępie czasu. No ale trudno. Szczepią tak na całym świecie to i u nas też.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[idzia111]

Napisane przez taribari

Domcia buraki jedne

Co do śliny to może i racja ale u noworodka nie u 2-3 miesięcznego dziecka. Robienie bąbelków to kolejna umiejętność, którą dziecko zdobywa. Następną będzie plucie. Czkawka to niedojrzałość układu pokarmowego. Po urodzeniu mój miał ją jako wcześniak non stop, a teraz raz na tydzień. A szczepienia też najchętniej robiłabym pojedynczo. Chociażby co tydzień ale jednak w odstępie czasu. No ale trudno. Szczepią tak na całym świecie to i u nas też.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

dokładnie, niedojrzałość układu, ale jak ja mam czesto czkawkę to okazało sie ze mam wąski przełyk, bo uklad za 27 lat zdążył dojrzec

Mały własnie zbudził sie, nakarmiłam go i spi dalej, mój cycus jest mu wdzięczny


Jak patrzę na Michasia to jeszcze bardziej mysle o Adasiu cynamonowej. Jakie mamy szczescie, ze mamy dizeciaczki przy sobie, rozwijają sie. Problem z karmieniem czy kolki to nic w porównaniu co przeżywa cynamonowa. Tak bardzo chciałabym, że wyzdrowiał. Najgorzej mnie wkurza to, że lekarze nie potrafią określić co mu jest.


domcia wlasnie doczytalam i po prostu