Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

[zywieczdroj]

Napisane przez cholernarejestracja

Chłop też mi zazdrości ale to tylko praca na zlecenie, więc w każdej chwili może się skończyć i zostanę na lodzie. Plusy dodatnie, plusy ujemne.

Pochwal się co to za praca

Napisane przez Beatagr3

Hej! Można się przyłączyć?

Hej, pewnie! Życzę dużo motywacji

Napisane przez Patri

Najpewniej to objaw nagłego odstawienia sertraliny.
Szczególnie niestabilność emocjonalna.
Sorry za zawracanie głowy.

Już wszystko w porządku?


Niedziela mi mija całkiem pracowicie. Co prawda cierpię co miesięczne kobiece bóle, ale powoli robię rzeczy na które nie mogłam się zabrać od dłuższego czasu i o których cały czas myślałam.

zrobione:
- układanie notatek
- umycie zlewu
- aktualizacja bloga
- kosmetyki - aktualizacja
- wymianki - wypisać adresy
- obiad

Idę wstawić pranie i uprać gąbeczkę do pudru.

[Aishinette]

Można dołączyć? Mam dosyć mijających dni, które uciekają mi "nie wiadomo" na czym. Mam naprawdę sporo celów, które chciałabym stopniowo realizować, no ale... Nie zawsze mi to wychodzi. Zawsze przecież jest jutro, pojutrze... Zresztą, myślę, że rozumiecie.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Patri

Cześć Cholerka Nick nie do zapomnienia!

Haha cześć.

Napisane przez zywieczdroj

Pochwal się co to za praca

Jestem ilustratorką - robię grafiki do gier na androida na umowę i różne inne zlecenia dodatkowe jakie łapnę

[loczku]

hej kobietki ! Byłam na kilka dni w Polsce i jak się domyślacie średnio wychodziłoby mi pisanie tutaj, o organizacji już w ogóle nie mówiąc Załatwiłam za to masę spraw i miałam ubaw z przyjaciółką.
a dzisiaj wracam do gry

Na dzisiaj:
- suplementy !
- zdrowe, wegetariańskie papu
- 2 wykłady
- artykuły na esej z biomedyki
- prezentacja chłopaczka ze studiów
- akcja RUSZTYŁEKAGATA, dzień 1 (obstawiam Skalpel Chodakowskiej)
- przynajmniej pół raporciku z chemii
- kupić buraczki i zrobić z nich chipsy

miłego dnia kochane !

[ellefant]

Hej

Cholerko zdolna bestia z ciebie - podględnęłam twoje blogi. Praca w domu to wbrew pozorom bardzo trudne zadanie. Wiem coś o tym, pracę w domu łączyłam z opieką nad dziećmi i samotnym ogarnianiem domostwa. Nawet nie chodzi o to, że ciężko się zmobilizować, ale jest tak, że praca wkracza poważnie w życie domowe, wszystko się nakłada na siebie, organizacja dotyczy spraw zawodowych i jednocześnie prywatnych. Dla mnie osobiście to było mega wyzwanie. A ty dodatkowo prowadzisz 3 naprawdę fajne blogi. Podziwiam
Aishinette witaj najpierw jest dzisiaj kochana
Beatagr3 Patri dobrze pisze: małymi kroczkami i do przodu
Loczku też miałam dziś zacząć skalpel, ale gdzieś tak jakoś coś nie ten tegos i chyba jednak to nie będzie dzisiaj

Patri mam nadzieję, że dziś już czujesz się lepiej. Trzymam kciuki za dzisiaj

Kocurko jak przeczytasz napisz więcej o swoich wrażeniach. Artykuł zapowiadał się fajnie, niestety też nie mam subskrypcji.

Dzisiaj idę na pierwsze zajęcia z norweskiego i mam stresa czy dam radę. Zapisałam się na A2, uczyłam się z innej książki. Ten kurs jest kontynuacją, bo książka zawiera A1 i A2. Powtarzam gramatykę. No boję się kurczę.
Dodatkowo dotarło do mnie, że mamy sporo spraw urzędowych do pozałatwiania, czyli żaby, vel króliczki, na horyzoncie. Trzeba to jakoś uporządkować i zabrać się za to.

[Patri]

Elle- wrzuciałam w siebie jakieś sertraliny z innych leków, bo wahniecie nastroju miałam potężne. Dziś jeszcze przeciwbólowy i uspokajacz.

Wróciłam z rozmowy w firmie właśnie, przyjęli mnie do pracy.
Na razie na umowę zlecenie, może tak już zostanie, kto to wie, to tez teraz nie jest dla mnie ważne.
Umowę podpisuję od 4 listopada.
Dziękuję Wam za kciuki i wszelkie wsparcie, może też za cierpliwość do moich wynurzeń i braku odzewu na Wasze sprawy.

Czy się cieszę? Niczym stoik...
Trochę otwiera się przede mną otchłań mojej niekompetencji, ale tez mam to jakoś gdzieś... będę się uczyć. Ważne jest dla mnie to, że ja chce się uczyć. Docelowo zmierzam w tej firmie ku pozycji niezależnego projektanta. Niezłe wyzwanie, ale chętnie się go podejmę.

Dzięki Dziewczyny, że jesteście!

[Lynette Scavo]

:roz a:
Gratuluję z całego serca Patri

[zywieczdroj]

Napisane przez Patri

Elle- wrzuciałam w siebie jakieś sertraliny z innych leków, bo wahniecie nastroju miałam potężne. Dziś jeszcze przeciwbólowy i uspokajacz.

Wróciłam z rozmowy w firmie właśnie, przyjęli mnie do pracy.
Na razie na umowę zlecenie, może tak już zostanie, kto to wie, to tez teraz nie jest dla mnie ważne.
Umowę podpisuję od 4 listopada.
Dziękuję Wam za kciuki i wszelkie wsparcie, może też za cierpliwość do moich wynurzeń i braku odzewu na Wasze sprawy.

Czy się cieszę? Niczym stoik...
Trochę otwiera się przede mną otchłań mojej niekompetencji, ale tez mam to jakoś gdzieś... będę się uczyć. Ważne jest dla mnie to, że ja chce się uczyć. Docelowo zmierzam w tej firmie ku pozycji niezależnego projektanta. Niezłe wyzwanie, ale chętnie się go podejmę.

Dzięki Dziewczyny, że jesteście!

Super Patri!!!! ale genialna wiadomość!!! Gratuluję z całego serca "oklaski:

[Nebula]

Patri!! gratulacje! Strasznie sie ciesze Jestes wspaniala, mam nadzieje, ze szybko opanujesz nowe wyzwanie i bedziesz czerpac z niego radosc

[ellefant]

Napisane przez Nebula

Patri!! gratulacje! Strasznie sie ciesze Jestes wspaniala, mam nadzieje, ze szybko opanujesz nowe wyzwanie i bedziesz czerpac z niego radosc

Tak, dokładnie!!!
Gratulacje!!

[fairytale]

Patri!!!!!

Kobieto, jesteś wielka. Tyle mam do powiedzenia.

Normalnie aż się wzruszyłam.

[Cindy28]

Patri, WIEDZIAŁAM!
Jestem z Ciebie dumna.

[Patri]

Napisane przez Lynette Scavo

:roz a:
Gratuluję z całego serca Patri

Napisane przez zywieczdroj

Super Patri!!!! ale genialna wiadomość!!! Gratuluję z całego serca "oklaski:

Napisane przez Nebula

Patri!! gratulacje! Strasznie sie ciesze Jestes wspaniala, mam nadzieje, ze szybko opanujesz nowe wyzwanie i bedziesz czerpac z niego radosc

Napisane przez ellefant

Tak, dokładnie!!!
Gratulacje!!

Napisane przez fairytale

Patri!!!!!

Kobieto, jesteś wielka. Tyle mam do powiedzenia.

Normalnie aż się wzruszyłam.

Napisane przez Cindy28

Patri, WIEDZIAŁAM!
Jestem z Ciebie dumna.

Dziękuję, dziękuję, dziękuję.

[cholernarejestracja]

Napisane przez ellefant

Hej

Cholerko zdolna bestia z ciebie - podględnęłam twoje blogi. Praca w domu to wbrew pozorom bardzo trudne zadanie. Wiem coś o tym, pracę w domu łączyłam z opieką nad dziećmi i samotnym ogarnianiem domostwa. Nawet nie chodzi o to, że ciężko się zmobilizować, ale jest tak, że praca wkracza poważnie w życie domowe, wszystko się nakłada na siebie, organizacja dotyczy spraw zawodowych i jednocześnie prywatnych. Dla mnie osobiście to było mega wyzwanie. A ty dodatkowo prowadzisz 3 naprawdę fajne blogi. Podziwiam

Dziękuję

To fakt, że czasami ciężko mi się zorganizować i robię później coś na ostatnią chwilę albo siedzę po nocy...ale no, po to tu jestem, żeby nad tym pracować

Patri, gratulacje!

[grey_cat]

Napisane przez Patri

Elle- wrzuciałam w siebie jakieś sertraliny z innych leków, bo wahniecie nastroju miałam potężne. Dziś jeszcze przeciwbólowy i uspokajacz.

Wróciłam z rozmowy w firmie właśnie, przyjęli mnie do pracy.
Na razie na umowę zlecenie, może tak już zostanie, kto to wie, to tez teraz nie jest dla mnie ważne.
Umowę podpisuję od 4 listopada.
Dziękuję Wam za kciuki i wszelkie wsparcie, może też za cierpliwość do moich wynurzeń i braku odzewu na Wasze sprawy.

Czy się cieszę? Niczym stoik...
Trochę otwiera się przede mną otchłań mojej niekompetencji, ale tez mam to jakoś gdzieś... będę się uczyć. Ważne jest dla mnie to, że ja chce się uczyć. Docelowo zmierzam w tej firmie ku pozycji niezależnego projektanta. Niezłe wyzwanie, ale chętnie się go podejmę.

Dzięki Dziewczyny, że jesteście!

Patri, serdeczne gratulacje. Jak to mowia Anglicy, you made my day powodzenia w pracy! Buziaki - sciskam Cie mocno

[Nebula]

HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Juz mam tylko nerwowy tik smiechu na twarzy...jak on tutaj http://www.youtube.com/watch?v=etKCHLgW_o0

[Lynette Scavo]

Napisane przez Nebula

HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Strasznie mi przykro, Nebulko, ja bym się chyba zapłakała, na zmianę z wkur*** 10-go stopnia

[czerwieclipiec]

Patri, to wspaniała wiadomość, chociaż nie powiem, żebym była zaskoczona. Ale w niczym nie zmniejsza to radości!

Wielka Twoja praca, a potem natychmiastowy odzew, że chcą Ciebie i potrzebują kogoś właśnie takiego. Idealnie.

[cholernarejestracja]

Napisane przez Nebula

HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Juz mam tylko nerwowy tik smiechu na twarzy...jak on tutaj http://www.youtube.com/watch?v=etKCHLgW_o0

Osz fak, i co teraz?

[bura kocurka]

Patri, jeszcze raz gratulacje

Napisane przez Nebula

HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Juz mam tylko nerwowy tik smiechu na twarzy...jak on tutaj http://www.youtube.com/watch?v=etKCHLgW_o0

Kurcze, Nebul...czy coś da się teraz zrobić? Przytulam Nie denerwuj się...niestety, tak to jest z nauką - często coś szlag trafia

[Aishinette]

Patri, i od emnie też gratki.

A ja powoli wdrażam się w myślenie "dziś jest dziś i rusz wreszcie to dup..." i w związku z powyższym
posprzątałam w szafie,
nie postawiłam naczyńw zlewie w ramach akcji "jak poleży w wodzie to łatwiej się umyje", tylko wzięłam się za to od razu
poćwiczyłam 50min z Mel B, nawet miałam potem ochotę na Callenetics, a potem na Skalpel, ale skończyło się na rozgrzewce jednego i drugiego
wzięłam się znów za włoski i angielski

[Patri]

Napisane przez Nebula

HAHAHA H AHAH H
HAHAHAHA
HAHAHH HA HAHAHHA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAA
AAARGH.

No. Sie okazalo sie, ze program, ten wspaialy, wybawca swiata, komputery szmery rowery....ten wlasnie, wspanialy i jedyny, ZLE LICZY TO NA CZYM OPARLAM SWOJ DOKTORAT. HURA, teraz mi trzeba bylo informacji, ze 2 lata pracy tak naprawde moge wyje.bac w ten huragan grasujacy nad UK.

Juz mam tylko nerwowy tik smiechu na twarzy...jak on tutaj http://www.youtube.com/watch?v=etKCHLgW_o0

Nebul, mam nadzieję, że nie okaże się aż tak źle...

[Nebula]

tak, wiem :p Kupilam sobie chrupki kukurydziane o skamu krewetek. Okazaly sie byc o smaku oleju, wktorym kiedys takowe chyba umieraly. Niemniej spelnily swoja funkcje, odpedzily mnie na chwile od myslenia o tym co sie stalo. W drodze do domu obejrzalam sobie Parisian Chic uswiadamiajac sobie, ze za 20£ dostane mniej wiecej tyle co wkeil tu kiedys tygrys.

Tak uzbrojona w niemyslenie wrocilam do domu i teraz planuje. Jutro wroce do pracy, przejrze wyniki z grudnia zeszlego roku, zobaczymy co z tego wyjdzie.

lepiej teraz niz w czerwcu, nie?

[czerwieclipiec]

Zdecydowanie nie czekaj do czerwca!

[change]

Napisane przez Patri

Elle- wrzuciałam w siebie jakieś sertraliny z innych leków, bo wahniecie nastroju miałam potężne. Dziś jeszcze przeciwbólowy i uspokajacz.

Wróciłam z rozmowy w firmie właśnie, przyjęli mnie do pracy.
Na razie na umowę zlecenie, może tak już zostanie, kto to wie, to tez teraz nie jest dla mnie ważne.
Umowę podpisuję od 4 listopada.
Dziękuję Wam za kciuki i wszelkie wsparcie, może też za cierpliwość do moich wynurzeń i braku odzewu na Wasze sprawy.

Czy się cieszę? Niczym stoik...
Trochę otwiera się przede mną otchłań mojej niekompetencji, ale tez mam to jakoś gdzieś... będę się uczyć. Ważne jest dla mnie to, że ja chce się uczyć. Docelowo zmierzam w tej firmie ku pozycji niezależnego projektanta. Niezłe wyzwanie, ale chętnie się go podejmę.

Dzięki Dziewczyny, że jesteście!

Brawo Patri a nie mówiłam Miałaś dobrą intuicje z tym kursem, bo widać bardzo Cie to otworzyło

Jak już drugi etap śmignełaś, to wiedziałam, że Cie chcą



U mnie ostatnio równia pochyła... Ciężko przechodzę jesień.... szczerze mówiąc mam nadzieje, że konferencja będzie wymagała ode mnie aktywności, bo wariuje od różnych bezsensownych myśli.. zwłaszcza jak teraz tempo w pracy zwolniło...

Słyszalam, że są jakieś sluchawki słoneczne chyba by mi sie coś takiego przydało...

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

tak się dzisiaj czuje. ale ani jedzenie ani alkohol na taki nastrój nie pomaga :p

"Masz niskie poczucie wartości. Masz tendencje do konfrontacji i agresji, czasami reagujesz na konfrontacje przemocą. Preferujesz schematy dające skutek odwrotny do zamierzonego, masz małą tolerancję na frustracje, absorbujesz stres i radzisz sobie z nim poprzez procesy autodestrukcyjne. Jesteś nieodpowiedzialny, łatwo żywisz urażę, masz skłonności do manipulacji, jest w tobie wrogość i masz psychologiczne predyspozycje do nałogów.
Śmieje się.
To nie jest śmieszne James.
Mów dalej.
To nie jest jakiś żart.
Śmiech pomaga, teraz mów dalej.
Zagląda do teczki.
Jesteś również bardzo rozgniewany. Niesamowicie rozgniewany.
Patrzy na mnie.
Jesteś również bardzo inteligentny.
Wypijam łyk kawy.
To by się zgadzało.
Tak?
Oprócz tego kawałka o inteligencji.
Dlaczego tak myślisz?
Gdybym był tak bardzo inteligentny, pewnie nie byłbym taki roz☠☠☠any.
Nałogowcy jako grupa osiągają ponadprzeciętne wyniki w testach na inteligencje.
Dlaczego?
Ty mi powiedz.
Może dlatego, że jesteśmy wystarczająco bystrzy żeby zorientować się jaki gówniany jest świat i dochodzimy do wniosku, że nałóg jest jedyną formą radzenia sobie z tym faktem."

James Frey "Milion małych kawałków"

[bura kocurka]

Dobry tekst Change... Słuchawki słoneczne? Słyszałam o takich lampkach specjalnych, żeby sobie poświecić na twarz i zapobiegać depresji zimowej...ale słuchawki?

Mnie taka jesień jak teraz służy - jest ciepło tak w sam raz, jest ogólnie słońce (tylko mało go zdążę zobaczyć w ciągu dnia niestety...), jedyne co mnie naprawdę denerwuje to ta zmiana czasu. Na kiego grzyba to jest potrzebne?! Wychodzę z domu przed 6 rano...wow, teraz jest to godzina o której się zaczyna przejaśniać. No i co z tego? Ile sobie pooglądam tego słońca po drodze? A jak wrócę to zabrali mi godzinę słonecznego czasu Dzisiaj wracając pomyślałam sobie, że pięknie jest, to w sumie co mi szkodzi pobiegać trochę? I pobiegałam...tylko szlag mnie trafił, że musiałam się bardzo pospieszyć z jedzeniem obiadu, błyskawicznie się przebrać, a po 20 minutach biegania już słońce zaszło i zrobiła się ciemnica..i do domu myk, bo po ciemku nie biega się fajnie

Krótkie dni - to naprawdę mnie dobija...

[Patri]

Napisane przez Nebula

Tak uzbrojona w niemyslenie wrocilam do domu i teraz planuje. Jutro wroce do pracy, przejrze wyniki z grudnia zeszlego roku, zobaczymy co z tego wyjdzie.

lepiej teraz niz w czerwcu, nie?

Wierzę, ze coś wymyślisz mądra kobieto.
Trzymam kciuki za powodzenie.
Jestem dobrej myśli co do całej tej sytuacji z wynikami.
Tak jakoś.


---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez change

Brawo Patri a nie mówiłam Miałaś dobrą intuicje z tym kursem, bo widać bardzo Cie to otworzyło

Jak już drugi etap śmignełaś, to wiedziałam, że Cie chcą

Jeeej, też się cieszę, że posłuchałam intuicji.
Zobaczymy co się w tego wszystkiego wykluje.

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Napisane przez change

U mnie ostatnio równia pochyła... Ciężko przechodzę jesień.... szczerze mówiąc mam nadzieje, że konferencja będzie wymagała ode mnie aktywności, bo wariuje od różnych bezsensownych myśli.. zwłaszcza jak teraz tempo w pracy zwolniło...

... jestem niewspierajaca jeszcze chwilowo.
Może pogadamy na FB pewnego dnia?

[Aishinette]

Napisane przez bura kocurka

Dobry tekst Change... Słuchawki słoneczne? Słyszałam o takich lampkach specjalnych, żeby sobie poświecić na twarz i zapobiegać depresji zimowej...ale słuchawki?

Mnie taka jesień jak teraz służy - jest ciepło tak w sam raz, jest ogólnie słońce (tylko mało go zdążę zobaczyć w ciągu dnia niestety...), jedyne co mnie naprawdę denerwuje to ta zmiana czasu. Na kiego grzyba to jest potrzebne?! Wychodzę z domu przed 6 rano...wow, teraz jest to godzina o której się zaczyna przejaśniać. No i co z tego? Ile sobie pooglądam tego słońca po drodze? A jak wrócę to zabrali mi godzinę słonecznego czasu Dzisiaj wracając pomyślałam sobie, że pięknie jest, to w sumie co mi szkodzi pobiegać trochę? I pobiegałam...tylko szlag mnie trafił, że musiałam się bardzo pospieszyć z jedzeniem obiadu, błyskawicznie się przebrać, a po 20 minutach biegania już słońce zaszło i zrobiła się ciemnica..i do domu myk, bo po ciemku nie biega się fajnie

Krótkie dni - to naprawdę mnie dobija...

Właśnie mi uświadomiłaś, że mój plan powrotu do biegania o 5:30 po parku chyba jednak nie wypali. Ech. A już sobie nawet budzik ustawił.

[ellefant]

Nebulko - dasz radę, naprawdę dobrze, że teraz a nie w czerwcu

Jestem po pierwszych zajęciach, jest dobrze

Dziś zadziałałam na zasadzie: pierwsza myśl najlepsza, nie rozkminiamy, i po powrocie ze sklepu rzuciłam siatę na podłogę i poszłam na spacer - 1,5h, wokół jeziorka. Bo tak właśnie pomyślałam wracając ze sklepu: mam ochotę iść na spacer, jest ciepło, nie pada. Wiedziałam, że jak zacznę szukać za i przeciw daleko nie pójdę

Tu gdzie jestem przed zmianą czasu o 8 rano było jeszcze ciemno.

[bura kocurka]

Napisane przez Aishinette

Właśnie mi uświadomiłaś, że mój plan powrotu do biegania o 5:30 po parku chyba jednak nie wypali. Ech. A już sobie nawet budzik ustawił.

No o 5:30 to jest ciemno jak w d*pie Ja bym nie mogła tak rano biegać, kurcze...nie wiem, jakoś wydaje mi się to ponad moje siły

Napisane przez ellefant

Nebulko - dasz radę, naprawdę dobrze, że teraz a nie w czerwcu

Jestem po pierwszych zajęciach, jest dobrze

Dziś zadziałałam na zasadzie: pierwsza myśl najlepsza, nie rozkminiamy, i po powrocie ze sklepu rzuciłam siatę na podłogę i poszłam na spacer - 1,5h, wokół jeziorka. Bo tak właśnie pomyślałam wracając ze sklepu: mam ochotę iść na spacer, jest ciepło, nie pada. Wiedziałam, że jak zacznę szukać za i przeciw daleko nie pójdę

Tu gdzie jestem przed zmianą czasu o 8 rano było jeszcze ciemno.

Dobrze, że jest dobrze na zajęciach Wszystko nadążasz? Dużo tam ludzi w grupie?

To widzę dzisiaj miałaś takie spontaniczne myślenie jak ja z tą dawką ruchu W gruncie rzeczy, to chyba dobrze na mnie działa takie działanie "zanim się rozsiądę". Bo jak się ułożę wygodnie na kanapie, żeby na chwilę odpocząć, to absolutnie nic mnie z niej nie ruszy przez długi, długi czas I namnożę wymówek...a w wymówkach jestem absolutnym mistrzem

Masakra z ciemnicą o 8 rano...tutaj zaraz też będzie taka noc polarna. Już się trzęsę na samą myśl Na razie pociesza mnie to, że pracuję na dwie zmiany, więc w przyszłym tygodniu zobaczę trochę słońca w dzień Bo póki co krążę między zmianami i wychodzi na to, że jestem ciągle na rano (musiałam się zamienić ze względu na ludzi...Boże, jakie wstrętne dziewuszyska, nie wytrzymałabym z nimi kolejnego tygodnia za nic w świecie, szkoda moich nerwów )