Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

[Brydzia_]

Napisane przez dirtymagic85

hmmm, mam tak samo

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------



siemanio kopę lat

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------



a ja jestem na razie za leniwa na cokolwiek, zbiorę dooopę do ćwiczeń w styczniu najprędzej
co do wagi to zeszłam najniżej do 1,5kg na plusie sprzed ciąży, ale teraz w ostatnich dniach przytyłam z 1-1,5, bo więcej jem, co by jakość mojego chudego mleka poprawić pierdzielę wagę, Liliputka mojego trzeba podtuczyć

no 2 dzień się zastanawiałam czy się odzywać

Napisane przez papuga_69

kogo ja widze

miałam w planach nadrobić wątki i wpaść ale nie jest to póki co wykonalne...
mieszkamy z Igorem u rodziców bo nie zdążyliśmy z remontem... no i niestety na nic nie mam czasu
tż pracuje a po pracy zasuwa żeby jak najszybciej skończyć... ale mam wrażenie że ten remont to niekończąca się opowieść, ciągle coś wyskakuje

nie jestem w stanie nadrabiać ale może mi się uda być w miarę na bieżąco
i w wolnej chwili skrobnąć opis porodu...
czy wasze dzieci też rosną w tak zastraszającym tempie ? przeraża mnie to

[maharet1092]

Napisane przez tassia

zastanawiam sie czy da sie ajkos przestawic ten najdluzszy okres spania dziecka i czy to madre zeby go przestawiac

Macius spi od 20-2 i karmienie o 5
jakis czas bylo 20-3-6
nie wiem czemu sie zmienilo

a ja bym chciala zeby to najdluzsze spanie mial 12-6
bo ja bym tez ladnie spala te 6 godzin a takto wieczorem cos porovie, poogladam z tz i idziemy spac, 2 godz i karmienie

raz probowalam.o 12 wybudzic na karmiebi i efekt byl taki ze karmilismy sie 20-12-3-6
wiecbez sensu

wie ktos jak to zrobic czy wymuslam?

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

Dołączam sie do pytania, bo mój najdłuższy sen też ma wieczorem.

[Aaamelkaa]

hejo
ja dziś od 6,30 na nogach, było karminie, a później złapałam jakiegoś powera że ugotowałam dwie zupy (maż prosił mnie o fasolową a ja jej jeśc przy kp nie będę więc dla mnei pomidorowa),zrobiłam pranie, posprzątałam mieszkanie, zrobiłam śniadanie dla nas,o 8,30 kolejne karmienie i od 9,30 nie mam już co robić
musiałam się pochwalić bo dumna z siebie jestem

Napisane przez butterfly20

Ja od trzech tygodni też te same, wchodzą 3 sztuki Lr20 czy jak im tam. Tanie nie są, przydałoby się przerobić na zasilacz.
Do huśtawki też wchodzą 3 sztuki tych baterii, splajtuję

ja kupowałam za 3,5 za sztukę

Napisane przez rusałka_1

ualal jaka libacja

Ja właśnie piję karmi, T. mi przyniosła na pobudzenie laktacji, ile po tym nie karmiłyście dzieci?



oo widzisz nie wiedziałam. My póki co kąpaliśmy małego 3 razy i za każdym razem karmiłam tuż przed żeby był spokojniejszy przy kąpieli.
Dzisiaj pierwszy raz nie płakał i chyba mu się podobało

u nas też co kąpiel to było lepiej i mniej płaczu

Napisane przez rusałka_1

nie wiem czy działa bo dziś pierwsze piję u mnie dopiero 6 doba po porodzie. chwytam się już naprawdę wszytskiego, bardzo bym chciała kp

ja piję herbatkę lactosan i widze po niej efekty, kupiłam w aptece, firmy herbapol, Michaś po niej spokojniejszy też jest, zawiera koper ,polecam do spróbowania

Napisane przez nena_milka

A kiedy wam ten skok przypada?

Dziewczyny. .. NINA ŚPI! !! zasnęła samiutka ale mamy zaciesz z tż hehe. Ale ja byłam durna

Hit dnia gadamy na skype z moim bratem i jego żoną. Coś tam zaczęli między sobą się kłócić na jaja, bratowa się go pyta czy ja jeszcze kocha a mój mądry brat wypalił 'kocham Cię i gołe baby' i dzięki niemu już z 10 razy usłyszałam dziś taki tekst od tż

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mistrzowski tekst ale nie chciałabym go usłyszeć od Męża

Napisane przez tassia

ja mma taki lezaczek i juz mlody w nim.lezy bo mozesz go rozlozycprawie na plasko i jak kladziesz dziecko tak ze glowke ma na samej gorze to wtedy dziecko lezy calkiem.na plasko

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

dziękuje za odp

[maharet1092]

Napisane przez kama1987

potrzebna Ci zima cały styczeń? bo dla mnie może się skończyć tak 10.01, akurat 2-3 tyg i dość

Jak dla mnie może nie być wogóle zimy.Też sie boję rachunków za gaz, bo na samym olejaku nie damy rady.

Słuchajcie.Jutro moja 7tygodni od porodu.Nie powinnam już dostać @?Jakoś w sobotę zauważyłam trochę krwi na gaciach i myślałam ,ze to to, ale na tym się skończyło.

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------



---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Napisane przez misia332

dziękuję.

papuzka, karolson dzięki.

Czuję sie dobrze, krocze trochę ciągnie, ale daję radę, no i plecy jak pochodze.

Właśnie upiekłam 60 babeczek do roboty TŻ, jutro mam zanieść.

ve:

Ty jesteś nadczłowiekiem, naprawde

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez matallewar

T


Weszlam na wagę i od jutra jem mniej. Nie wiem jak, ale bardzo leci w górę
A jem bardzo dietetycznie... Pije tylko wodę, czarna herbatę i koper włoski... Jem tylko gotowane i pieczone. Teraz dodatkowo tylko domowy chleb. Kanapki tylko z szynka i natka. Ostatnio nie jem tyle chrupkow kukurydzianych, za to wafle z blonnikiem. CZEMU JA TYJE?? Nie jem mało, ale też się nie obiadam, nie jem po 21, a chodzę spac koło północy. Karmie piersią... Może powinnam iść do lekarza?? Bo mi prawie 4 kg przybylo w 2 tygodnie niecałe!

Z wiekiem coraz gorzej schudnąć.Ja chodzę ciągle głodna a i tak przytyłam kilogram.Bez jakiejś restrykcyjnej diety się nie obejdzie.

[your Angel]

Papużko, brzuch mnie pobolewał tak okresowo, ale naprawdę symbolicznie. Zakłuło może 3-4 razy

Jakby co to mam pełne opakowanie Cyclonamine. Jakby lekarz Ci zaordynował czy coś to mogę Ci przesłać, bo u mnie tylko zawadza.

Napisane przez cotynato

Mamy które przechodziły z maluchami żółtaczki albo ślady żółtaczek czy długo utrzymywała się żółtość u waszych maluszków?

Kochana, u nas wlokło się półtora miesiąca
Mały był naświetlany przez tydzień i bardzo powoli spadało. Robili też jednocześnie badania żeby się upewnić, że nie wynika to z jakiejś niewydolności, czegoś groźniejszego itd, ale wszystko było ok. Mały został ochrzczony przez pediatrę mianem kanarka - i tyle
Ja jak się urodziłam to też tak miałam - a Julek bardzo mocno się we mnie wdaje więc wyszłam z założenia, że ten typ tak ma

Trzymam kciuki żeby udało się uniknąć szpitala. Chyba mało prawdopodobne żeby Was tam zagonili.

Napisane przez butterfly20

Nam dr odradzała rotawirusy,ale ja się boję nie szczepić, m. in. przez Julka Angelka

No, opinie o szczepionce na rota są różne. Podobno jest sporo szczepów, które atakuje w ramach tej samej choroby, a szczepionka nie chroni w 100% przed wszystkimi. Ale za to rzekomo maluch w razie "W" lżej to przechodzi. Ja nie mogę się wypowiadać na ten temat, bo szczepienie miało być od 6 tygodnia a małego zaatakowało w 5 tygodniu.

Ja już po tych szpitalnych przebojach szczepić będę na wszystko. Niewykluczone, że moja mysza jest mniej odporna na takie syfy i łatwiej będzie to łapać.


Ale się zbulwersowałam po telefonie do Mopsu w sprawie becikowego. Składałam papiery 9.10 a jakoś parę dni później dzwoniła do mnie stamtąd jakaś kobieta, ale akurat byłam z małym na rentgenie i rozbierałam go do badania. Jak oddzwoniłam to odebrał ktoś inny i nie mógł jej przekazać słuchawki Drugi raz już nie zadzwoniła.
Powiedziano mi, że skoro składam papiery prze 10.10 to kasa będzie do końca miesiąca a tu cisza w eterze. Dzwonię na rekonesans a babiszon do mnie, że to wszystko jest w moim interesie i mam popylać dowiadywać się osobiście, ona w ogóle ze mną nie będzie gadać, bo jest ochrona danych osobowych i ona nie wie z kim rozmawia. Domyślam się, że działa to w jedną stronę, bo jak oni do mnie dzwonią to już ochrony nie ma.
I jeszcze aroganckie teksty "Rozumie to pani czy nie?".
Jezu, z parutygodniowym dzieckiem to nie jest tak "hop"

A w ogóle na stronach Mopsu z innych miast czytam, że mają 14 dni na decyzję. A mi baba powiedziała, że 30. Co i tak zabawnie koresponduje z tym, że kasa niby miała być do końca miesiąca.
Każdy babiszon mi tam gada co innego, osiwieć można.

Ile u Was się czeka na decyzję i kasę z becikowego? Może jakiś szczęśliwiec już dostał?

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez agravka

Szczepilam, Ale podobno szczepionka tylko zmniejsza objawy, jak przy rota. Martwię się o Ige, bo Ada da radę, ale może jak na kp to nie złapie???

Nie wierz w takie bajki. Mój mały był karmiony piersią, dostawał ze 2 butelki na tydzień a złapał rota. Co prawda miał "tylko" gorączkę, brak biegunki, wymiotów, odwodnienia, ale w szpitalu siedział 12 dni.
Niestety kp to nie panaceum na wszystko.

[misia332]

Kornel zrobił furore w pracy TZ, nawet niemiecka wizytacja się zachwycała....

Brodawka mi krwawi i mały ssak wyglądał jak wampir, muszę ściągać teraz z tej jednej....

[tassia]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

prosze o pomoc
jak na tym peu zusie spraawdIc na jakim eatapie jest macierzynski?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie jestem.teraz podlaczona ale u gory sa takie zakladki
ubezpieczny, platnik cos tam
i trzecia zakladka
i chyba pozniej zasilki czy cos
sorki ale z tableta pisze wiec sie nawet nie podlacze pod pue

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

wczoraj bylam z Maciejem na szczepieniu

szceplismy sie pentaximem i engerixem
i powiem ze moj orzeszek byl tak dzielby ze prawie sie poryczalam
jak go pani uklula to zabeczal i zrobil sie caly czerwony z bolu ale po 10sek przeszlo

troce.od wczoraj jest niespokojny
spi ale.plytko, nad ranem nie.chcial spac
ale to pewnie od szczepionki i przejdzie lada moment, nie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[papuga_69]

Napisane przez your Angel

Papużko, brzuch mnie pobolewał tak okresowo, ale naprawdę symbolicznie. Zakłuło może 3-4 razy

Jakby co to mam pełne opakowanie Cyclonamine. Jakby lekarz Ci zaordynował czy coś to mogę Ci przesłać, bo u mnie tylko zawadza.

Kochana, u nas wlokło się półtora miesiąca
Mały był naświetlany przez tydzień i bardzo powoli spadało. Robili też jednocześnie badania żeby się upewnić, że nie wynika to z jakiejś niewydolności, czegoś groźniejszego itd, ale wszystko było ok. Mały został ochrzczony przez pediatrę mianem kanarka - i tyle
Ja jak się urodziłam to też tak miałam - a Julek bardzo mocno się we mnie wdaje więc wyszłam z założenia, że ten typ tak ma

Trzymam kciuki żeby udało się uniknąć szpitala. Chyba mało prawdopodobne żeby Was tam zagonili.

No, opinie o szczepionce na rota są różne. Podobno jest sporo szczepów, które atakuje w ramach tej samej choroby, a szczepionka nie chroni w 100% przed wszystkimi. Ale za to rzekomo maluch w razie "W" lżej to przechodzi. Ja nie mogę się wypowiadać na ten temat, bo szczepienie miało być od 6 tygodnia a małego zaatakowało w 5 tygodniu.

Ja już po tych szpitalnych przebojach szczepić będę na wszystko. Niewykluczone, że moja mysza jest mniej odporna na takie syfy i łatwiej będzie to łapać.


Ale się zbulwersowałam po telefonie do Mopsu w sprawie becikowego. Składałam papiery 9.10 a jakoś parę dni później dzwoniła do mnie stamtąd jakaś kobieta, ale akurat byłam z małym na rentgenie i rozbierałam go do badania. Jak oddzwoniłam to odebrał ktoś inny i nie mógł jej przekazać słuchawki Drugi raz już nie zadzwoniła.
Powiedziano mi, że skoro składam papiery prze 10.10 to kasa będzie do końca miesiąca a tu cisza w eterze. Dzwonię na rekonesans a babiszon do mnie, że to wszystko jest w moim interesie i mam popylać dowiadywać się osobiście, ona w ogóle ze mną nie będzie gadać, bo jest ochrona danych osobowych i ona nie wie z kim rozmawia. Domyślam się, że działa to w jedną stronę, bo jak oni do mnie dzwonią to już ochrony nie ma.
I jeszcze aroganckie teksty "Rozumie to pani czy nie?".
Jezu, z parutygodniowym dzieckiem to nie jest tak "hop"

A w ogóle na stronach Mopsu z innych miast czytam, że mają 14 dni na decyzję. A mi baba powiedziała, że 30. Co i tak zabawnie koresponduje z tym, że kasa niby miała być do końca miesiąca.
Każdy babiszon mi tam gada co innego, osiwieć można.

Ile u Was się czeka na decyzję i kasę z becikowego? Może jakiś szczęśliwiec już dostał?

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------


Nie wierz w takie bajki. Mój mały był karmiony piersią, dostawał ze 2 butelki na tydzień a złapał rota. Co prawda miał "tylko" gorączkę, brak biegunki, wymiotów, odwodnienia, ale w szpitalu siedział 12 dni.
Niestety kp to nie panaceum na wszystko.

odstawilam tabsy i juz prawie w ogóle nie krwawie..
jutro zaczne brac na nowo i jesli znowu pojawi sie krew to ide do gina a tabsy w kosz.
wspomne mu o Cyclonamine i jesli zaleci brać to sie do Ciebie zgłosze i jakos sie dogadamy

[your Angel]

Napisane przez matallewar

Kochana, nie ustawisz dziecka Ciesz się, że nie wstaje co 2 h z zegarkiem w ręku

Ocho, o Julku mowa
Bez kitu dziewczyny, jak czytam o Waszych porach karmienia to oczy przecieram ze zdumienia i skręcam się z zazdrości. Mój mały autentycznie co 2, maks 3 godziny chce jeść a w dodatku niepotrzebne mu spanie
Chyba czerpie tyle energii z mojego mleka, że kimę już odpuszcza.

Straaasznie ciężko ogarnąć taki temat w jedną osobę. Jak tż pracuje a mama nie może poratować (albo już głupio mi prosić, bo ile można), to umarł w butach Tzn matka umiera w butach

[butterfly20]

czeeeść.

Opisy porodów nadrobię później, bo mam mało czasu, zaraz się młoda pewnie wybudzi Trzeba się zapakować na jakiś spacerek.
Dzisiaj rano po karmieniu czytałam jej bajeczkę,ale się śmiała! Nawet jak już przysypiała to przez sen,ciekawa jestem,czy poznaje,że jej czytałam jak była w brzuszku

Co do Adasia to też przeczytałam i ryczałam...biedne maleństwo, mam nadzieję,że dorwą osobnika/osobniczkę, która zaraziła go tym gronkowcem...

Napisane przez MsLullaby

Dopiero teraz znalazlam czas zeby wejsc na watek... Nie znam za bardzo sytuacji Malutkiego Adasia, ale baaardzo mocno trzymam kciuki!!! Oraz duzo sily dla rodzicow.

Napisane przez MsLullaby

Moje dziecko cos swiruje z zasypianiem, choc dzis bylam z niego baardzo dumna, usnal sam w swoim lozeczku w swoim pokoiku ale w nocy i tak spi w naszej sypialni w swoim koszu, bo bym chyba na zawal padla jakby mial spac u siebie. Dodaje zdjecie pokoiku mojego Okruszka i TZta opiekujacego sie synkiem

Super synuś i pokoik

Napisane przez __Paulinka__

moja różnie. W nocy przy cycu zazwyczaj, albo przy odbijaniu. Jak kladę ją na brzuszku to śpi w sekundę, ale to w dzien tak robię, czasami też na rękach, a teraz np. zasnela na kanapie i tak kima od 3 godzin:P zaraz pewnie obudzi sie na mleczko:P




ja mam i jestem zadowolona

pokazywalam Wam moja Malą? chyba nie?

Cudna jest, suuuuupeeeeer włosy

Napisane przez kama1987

trochę Ci zazdroszcze że Twój TZ ma tylko 2 nocki, mój ma 6 jeszcze tylko 4 Nie lubię zostawać sama na noc.

Muszę się pochwalić Zuzia przespała całą noc tzn karmienie o 23.30 i dopiero o 7. Dobre dziecko, dała dzisiaj matce spać

Ale to na mleku z piersi tyle spała?

Napisane przez kaska87

mój najdłużej śpi i tak 4-4,5h więc jakbym go nie kładła ale spoko jeszcze z 3-4 lata z tym, że wtedy to zamierzam mieć drugie więc optymistycznie za jakieś 8lat się wyśpię

Moja tak samo śpi. Czyli u mnie tak samo z tymi latami

Napisane przez Figulina987

mój dzisiaj miał jakiegoś głoda bo pobudki o 24/3/6, a normalnie było o 1/5 ale i tak się wyspałam i mam dobry humor

Natala84:
dzięki za stronkę, fajna, tylko wychodzi na to, że sporo błędów popełniam czemu takich rzeczy nie pokazują w szpitalu przecież zawsze jest fizjoterapeuta....

a mam do Ciebie pytanie, czemu trafiłaś z Marysią do neurologa i do fizjoterapeuty? pytam, bo ja zauważyłam, że mój maluszek się bardzo dziwnie wygina dzisiaj idę do pediatry i chcę waśnie poprosić o skierowanie do neurologa, bo się naczytałam o wzmożonym napięciu mięśniowym i mam stracha. Kubuś strasznie wygina główkę do tyłu, bardzo się pręży (ale to nie jest takie prężenie jak przy brzuszku) i mam wrażenie, że się przy tym męczy, a już nie wiem co to może być i jak mu pomóc
oby to było "normalne"

A kiedy tak wygina?Moja tak robi jak się wybudzi i biorę ją z łóżeczka, strasznie się wtedy przeciąga, wygina, pręży. Staram się przeczekać,ale czasem mnie zaskoczy i jeszcze na rękach się tak odegnie, więc staram się ją podnosić tak,żeby u mnie leżała na boczku.

Napisane przez kaska87

nie chcę się podpalać ale ważyłam Mika na domowej wadze i wychodzi ok 5kg bo po wczorajszym czytaniu wątku mam VII-VIII się zestresowałam, że mało przybiera w stosunku do Waszych, ale chyba się rozkręcił

Super! My zawsze ważymy na łazienkowej i jak widać można jej wierzyć

Napisane przez misia332

Kornel zrobił furore w pracy TZ, nawet niemiecka wizytacja się zachwycała....

Brodawka mi krwawi i mały ssak wyglądał jak wampir, muszę ściągać teraz z tej jednej....

Ale zdjęciem czy oryginałem?
Super masz brzuszek

Napisane przez tassia

nie jestem.teraz podlaczona ale u gory sa takie zakladki
ubezpieczny, platnik cos tam
i trzecia zakladka
i chyba pozniej zasilki czy cos
sorki ale z tableta pisze wiec sie nawet nie podlacze pod pue

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

wczoraj bylam z Maciejem na szczepieniu

szceplismy sie pentaximem i engerixem
i powiem ze moj orzeszek byl tak dzielby ze prawie sie poryczalam
jak go pani uklula to zabeczal i zrobil sie caly czerwony z bolu ale po 10sek przeszlo

troce.od wczoraj jest niespokojny
spi ale.plytko, nad ranem nie.chcial spac
ale to pewnie od szczepionki i przejdzie lada moment, nie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ten pentaxim to ile ukłuć?My szczepiliśmy wczoraj Infanrixem, zniosła to dzielnie i na szczęście nic się potem nie działo, a ciągle sprawdzałam czy przypadkiem nie ma gorączki.
Ja nie byłam tak dzielna,żeby iść na szczepienie i mąż z nią był.



Ja chyba też zaszczepię na wszystko,temat był wałkowany,ale zapytam-szczepicie na rotawirusy, pneumokoki i meningokoki?Jak tak, to kiedy?
Rotarixem zaszczepię chyba za tydzień/dwa. O pneumokokach myślałam,że potem, ale to podobno są 3 dawki od 2-6 miesiąca i trzeba to jakoś rozłożyć?A meningo to już w ogóle później?
Strasznie się już w tym gubię,mam dość tego tematu, a ciągle się tym przejmuję

[karolson]

Napisane przez matallewar

Mamuś, to ja mam większy 5 tygodni po porodzie

mi się wydaje że po porodzie mialam mniejszy niż teraz.. ( a wszytsko przez problem z wizytami w kiblu)

Napisane przez your Angel

A w ogóle na stronach Mopsu z innych miast czytam, że mają 14 dni na decyzję. A mi baba powiedziała, że 30. Co i tak zabawnie koresponduje z tym, że kasa niby miała być do końca miesiąca.
Każdy babiszon mi tam gada co innego, osiwieć można.

Ile u Was się czeka na decyzję i kasę z becikowego? Może jakiś szczęśliwiec już dostał?

ja nie dostałam ale jest tak ze jak do 10 zlozysz wniosek to dostaniesz w tym samym miesiącu, jak po 10 do do końca kolejnego - pod warunkiem oczywiscie ze wszystkie kwity są jak należy. Decyzje Pani powiedziała że przysla mi kiedyś ale napewno wszytsko jest ok i kasa będzie. czułam że jest kompetentna więc looz.

natomiast zus mi kase wypłacił 2 razy a decyzji dalej niema w ewusiu nieubezpieczona dzwonie do NFZ

Napisane przez butterfly20

[LEFT]

Ja chyba też zaszczepię na wszystko,temat był wałkowany,ale zapytam-szczepicie na rotawirusy, pneumokoki i meningokoki?Jak tak, to kiedy?
Rotarixem zaszczepię chyba za tydzień/dwa. O pneumokokach myślałam,że potem, ale to podobno są 3 dawki od 2-6 miesiąca i trzeba to jakoś rozłożyć?A meningo to już w ogóle później?
Strasznie się już w tym gubię,mam dość tego tematu, a ciągle się tym przejmuję

ja zaszczepiłam 5 w 1 i zaszczepie pneumokoki - ja sama podjełam taka decyzje i koniec kropka nie chce sobie w brode pluć później.
tez słyszałam o 3 dawkach do 6 mca
podobno szczepionka na rota działa 3 lata, więc w związku z tym że Filip raczej do przedszkola niepojdzie to sobie daruje, tym bardziej że znam przypadki rozne np chrześnica Tża poszła do przedszkola nei miała zadnych objawów lekko gardełko dostała goraczki 41 okazalo się w sspitalu ze zapalenie płuc a teraz podejrzewaja sepse... wiec nieda sie nic przewidziec, drugi chrzesniak był szczepiony na rota a czesto ma rozne przejscia


nie chce mi się iść na spacer z Fifim jak dorwalam się do kompa.. wyrodna matka .. i wieje na dworku ;/

[tassia]

Napisane przez jo_asiek

Meldujemy się z domu Wypuścili nas wczoraj koło 14. Moje dziecko w ciągu dnia w ogóle nie śpi Najchętniej leżałby u mnie na rękach albo na klacie. Jak go odkładam, to za chwilę płacze. Za to w nocy po 4,5 godz. nie mogliśmy go obudzić (a mamy w zaleceniach co 3h, bo nie przybiera na wadze). Wczoraj zaliczyliśmy pierwszą kąpiel i obcinanie paznokci - ja się bałam, więc TŻ działał z nożyczkami Mam dużo dylematów odnośnie KP, boję się, że za mało je, bo on possie chwilę pierś - max. 5min. i zasypia, ciężko go obudzić, a jak go odłożę, to zaraz znów płacz. Więc często karmimy się tak "na raty". Po każdym karmieniu bierzecie Maluszka do odbicia? Pytam, bo jak próbuję, to Szymek się budzi - oczy szeroko otwarte i dawaj od początku cały proces.

Z innych spraw, to do wagi sprzed ciąży brakuje mi 3,2kg Spadło mi ponad 13

PS. Przepraszam, że tak tylko o sobie, ale próbujemy się jakoś zorganizować, więc z nadrabianiem narazie ciężko.

wiesz teoria jest taka z odbijaniem zeby nie odbijac jak.dziecko zasnie
bo zaburza to cykl rozwojowy plaplapla
i ja nie odbijalam, ale juz odbijam bo moj szkrab ma takie baki od zjedzonego powietrza ze nie chce mu pogarszac tego stanu
a jest roznica
aczkolwiek w nocy obydwoje zasypiamy przy cycu wiec nic aie nie dzieje
jak nie odbijasz to pamietaj zeby dziecko klascna boku zeby sie nie zakrztusilo jak mu sie uleje

a co do jedzenie to moj tez tak na pocatku robil ale mu nie pozwalalam bo bym.sobie w.leb strzelila
wiecjak widze ze przestaje ssac to wyciagam odrobine piers i on wtedy od nowa ssie, albo go smyram po policzku
generalnie nie mozna dopuscic do sytuacji zeby zasnal bo jak zasnie to rzeczywiscie ciezko rozbudzic

poza tym jak odkladasz dziecko to trzeba je od razu odkladac bokiem wtedy jest szansa ze sie nie obudzi bo nie bedzie mial odruchu moro

ja generalnie jak juz mi usnie na rekach czekam i tak z 10-15minut az zapadnie w gleboki sen (od razu to czuc) i dopiero wtedy odkladam to nie ma.opcji zeby sie obudzil po paru minutach bo on juz jest dawno w krainie spiocha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

motyl to bylo szzepienie 5w 1 jedno wklucie

mialyscie dziewczyny jakies objawy u dziecka po szczepieniu?
cos sie dzialo?

ah ja wlasnie wracam od gina
jeszcze kawalek szwow na macicy sie goi ale dzieciaczka za 9 miesiecy moge juz robic
cwiczyc moge, seksic sie moge
ale podjelam decyzje ze gumki bo skoro chce za rok w ciaze zachodzic to bez sensu sie pigulami faszerowac
troche sie o to boje i zla jestem ze nie zapytalam co by sie stalo jakbym omylkowo w ciaze wczesniej zaszla
bo.jednak po cesarce to roznie z ta macica moze buc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Brydzia_]

a myśmy byli wczoraj na usg stawów biodrowych... i doktor jak się dowiedział że Igor sypiał na boku to powiedział że szczęście że nic się nie stało że takie dziecko powinno spać tylko i wyłącznie na plecach lub brzuchu żeby nie zaszkodzić biodrom, wszystko jest ok ale i tak zalecił szerokie pieluchowanie i przy przewijaniu żeby go kłaść na brzuchu jedną ręką łapiemy za nóżki a drugą naciskamy na pupe (przy zgiętych nóżkach na boki) i w ten sposób wyrabia się dziecku torebki stawowe
pierwszy raz coś takiego słysze tzn o wkładaniu tetry już położna mówiła i to się często stosuje - chociaż nie wiedziałam że też wtedy kiedy jest wszystko dobrze
ale to z tym naciskaniem na tyłek to mi szczena opadła
a ja właśnie często go kładłam na boku bo ulewa... normalnie zwariować można i już nie wiem jak robić żeby było dobrze...

[logoasia]

Hejo mój ssak śpi, a ja mam chwilę dla siebie dziś w nocy dwa razy zasnęłam przy karmieniu maleństwa i obudziłam się po godzinie wszystko pozalewałam mlekiem, łącznie z Marcinem

Napisane przez karolson

Poli - Filip tez je mniej. Czasem ladnie zje a czasem dokladnie jak u Ciebie. Mi sie wydaje ze to brzuszek mu dokucza bo wtedy puszcza pierdy, i slysze jak mu sie w kiszkach przelewa.


Dziewczyny a zwracal wam uwage jakis lekarz na wezideljo pod jezykiem?? Mi dzis pediatra jak mowilam wlasnie ze czasami pluje i niechce jesc zajrzala w jezyk i powiedziala ze chyba ma krotkie ale i tak nic z tym nic niezrobimy. Ale on niema problemow ze ssaniem.
Logoasia Ty sie chyba na tym znasz. Robi sie cos z tym u maluszkow i jak ocenic czy jest krotkie? Ide do laryngologa to poprosze zeby zerknela.

rzeczywiscie przykrótkie wędzidełko u maleństwa widać gołym okiem, ale nic z tym obecnie nie zrobisz, możesz jedynie masować to wędzidełko palcem zeby je delikatnie wydłużyć a co do ingerencji chirurgicznej,, to najwcześniej około 3rż podcina się wędzidełko u chirurga szczękowego albo stomatologa, krótki zabieg i zupełnie nieinwazyjnym, choć już wtedy potrzeba pomocy logopedy do ćwiczeń ( 3 dni po zabiegu trzeba już ćwiczyć pionizację języka). Jak trzeba wiecej rad w tym temacie to służę

Napisane przez Lolaaaaaaa88

prosze o pomoc
jak na tym peu zusie spraawdIc na jakim eatapie jest macierzynski?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

wchodzisz w swiadczenia, i zakładka zasiłki i tam powinno być. Data wydania decyzji i przelewu jest widoczna w rubrykach

[ewacia85]

Napisane przez your Angel

Papużko, brzuch mnie pobolewał tak okresowo, ale naprawdę symbolicznie. Zakłuło może 3-4 razy

Jakby co to mam pełne opakowanie Cyclonamine. Jakby lekarz Ci zaordynował czy coś to mogę Ci przesłać, bo u mnie tylko zawadza.

Kochana, u nas wlokło się półtora miesiąca
Mały był naświetlany przez tydzień i bardzo powoli spadało. Robili też jednocześnie badania żeby się upewnić, że nie wynika to z jakiejś niewydolności, czegoś groźniejszego itd, ale wszystko było ok. Mały został ochrzczony przez pediatrę mianem kanarka - i tyle
Ja jak się urodziłam to też tak miałam - a Julek bardzo mocno się we mnie wdaje więc wyszłam z założenia, że ten typ tak ma

Trzymam kciuki żeby udało się uniknąć szpitala. Chyba mało prawdopodobne żeby Was tam zagonili.

No, opinie o szczepionce na rota są różne. Podobno jest sporo szczepów, które atakuje w ramach tej samej choroby, a szczepionka nie chroni w 100% przed wszystkimi. Ale za to rzekomo maluch w razie "W" lżej to przechodzi. Ja nie mogę się wypowiadać na ten temat, bo szczepienie miało być od 6 tygodnia a małego zaatakowało w 5 tygodniu.

Ja już po tych szpitalnych przebojach szczepić będę na wszystko. Niewykluczone, że moja mysza jest mniej odporna na takie syfy i łatwiej będzie to łapać.


Ale się zbulwersowałam po telefonie do Mopsu w sprawie becikowego. Składałam papiery 9.10 a jakoś parę dni później dzwoniła do mnie stamtąd jakaś kobieta, ale akurat byłam z małym na rentgenie i rozbierałam go do badania. Jak oddzwoniłam to odebrał ktoś inny i nie mógł jej przekazać słuchawki Drugi raz już nie zadzwoniła.
Powiedziano mi, że skoro składam papiery prze 10.10 to kasa będzie do końca miesiąca a tu cisza w eterze. Dzwonię na rekonesans a babiszon do mnie, że to wszystko jest w moim interesie i mam popylać dowiadywać się osobiście, ona w ogóle ze mną nie będzie gadać, bo jest ochrona danych osobowych i ona nie wie z kim rozmawia. Domyślam się, że działa to w jedną stronę, bo jak oni do mnie dzwonią to już ochrony nie ma.
I jeszcze aroganckie teksty "Rozumie to pani czy nie?".
Jezu, z parutygodniowym dzieckiem to nie jest tak "hop"

A w ogóle na stronach Mopsu z innych miast czytam, że mają 14 dni na decyzję. A mi baba powiedziała, że 30. Co i tak zabawnie koresponduje z tym, że kasa niby miała być do końca miesiąca.
Każdy babiszon mi tam gada co innego, osiwieć można.

Ile u Was się czeka na decyzję i kasę z becikowego? Może jakiś szczęśliwiec już dostał?

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------


Nie wierz w takie bajki. Mój mały był karmiony piersią, dostawał ze 2 butelki na tydzień a złapał rota. Co prawda miał "tylko" gorączkę, brak biegunki, wymiotów, odwodnienia, ale w szpitalu siedział 12 dni.
Niestety kp to nie panaceum na wszystko.

u nas tz złożył papiery w poniedziąłek a w srode kasa była na koncie było to jakos tak w pierwszym tygodniu po porodzie albo drugim

[maharet1092]

Napisane przez Brydzia_

a myśmy byli wczoraj na usg stawów biodrowych... i doktor jak się dowiedział że Igor sypiał na boku to powiedział że szczęście że nic się nie stało że takie dziecko powinno spać tylko i wyłącznie na plecach lub brzuchu żeby nie zaszkodzić biodrom, wszystko jest ok ale i tak zalecił szerokie pieluchowanie i przy przewijaniu żeby go kłaść na brzuchu jedną ręką łapiemy za nóżki a drugą naciskamy na pupe (przy zgiętych nóżkach na boki) i w ten sposób wyrabia się dziecku torebki stawowe
pierwszy raz coś takiego słysze tzn o wkładaniu tetry już położna mówiła i to się często stosuje - chociaż nie wiedziałam że też wtedy kiedy jest wszystko dobrze
ale to z tym naciskaniem na tyłek to mi szczena opadła
a ja właśnie często go kładłam na boku bo ulewa... normalnie zwariować można i już nie wiem jak robić żeby było dobrze...

Dziwne dla mnie, bo w szpitalu też kładli na boku i ja swojego też kłade i ma zdrowe biodra.

[katee86]

Witam się w nowym wątku. Nadrabiam na raty.

Mimo, że Adaś ma już 5 tyg, to czuję się jak świeżo upieczona mama, bo w domu jesteśmy dopiero od ponad tygodnia. Mały mi bardzo duzo wisi na cycu, trochę jak smoka go traktuje, ale też je i przez to dużo ulewa. Jak wy to robicie, że w ciagu dnia karmicie co 3h? Moj non stop ręce pakuje do dzioba. Zazdroszczę Wam dużej ilości pokarmu.

Co do odchylania główki, to mój też tak często robi. Oczywiście też źle go nosimy. Musimy iść do neurologa w zw. z jego przeszłością, to zobaczymy co na to powie. Oby to nie było nic groźnego.

Wiem, że czas leci szybko, ale czasami chciałabym żeby Adaś był już większy.

[bojatoja]

Hej.
U mnie od rana dzień zaczął się kijowo
Przez tą zmianę godzin Filipowi całkowicie pozmieniały się godziny spania ;/ Wcześnie też robi się ciemno więc i on to odczuwa. Do tego budzi się kilka razy na karmienie, jeszcze to by mi nie przeszkadzało, ale on popłakuje w czasie snu. Budzi się co chwile, i tak w kółko. Więc i mi ciężko zasnąć. Do tego zrobił się mu katar, i przez to też spać nie może bo ma zatkany nos. Kilka razy mi się krztusił ;/ tak jakby dławił się tymi smarkami. Ja też mam katar, może ode mnie złapał.
Gdy chce mu gruszką coś wyciągnąć z tego nosa to głośno krzyczy, kilka razy mi się zapowietrzył.
Jeszcze męczy go brzuch.
Normalnie dzisiaj wszystko się we mnie kumuluje. A gdzie tam do końca dnia.

Jeszcze się załamałam bo dzisiaj był wybór promotora na naszej stronie internetowej, i wybór polegał na tym kto pierwszy ten lepszy. No i zaczęła wieszać mi się ta strona i oczywiście nie zdążyłam zapisać się do takiego promotora jakiego chciałam. W ogóle miałam kilka typów i do żadnego nie udało mi się zapisać I wzięłam jakiegoś faceta, co nic o nim nie wiem. Wiem, że Was to nie obchodzi ale musiałam się wyżalić.
Dzisiaj mam zły dzień.



Kaśka jeśli chodzi o te chusty to ja bym wzięła tą zieloną

[cotynato]

Napisane przez Brydzia_

a myśmy byli wczoraj na usg stawów biodrowych... i doktor jak się dowiedział że Igor sypiał na boku to powiedział że szczęście że nic się nie stało że takie dziecko powinno spać tylko i wyłącznie na plecach lub brzuchu żeby nie zaszkodzić biodrom, wszystko jest ok ale i tak zalecił szerokie pieluchowanie i przy przewijaniu żeby go kłaść na brzuchu jedną ręką łapiemy za nóżki a drugą naciskamy na pupe (przy zgiętych nóżkach na boki) i w ten sposób wyrabia się dziecku torebki stawowe
pierwszy raz coś takiego słysze tzn o wkładaniu tetry już położna mówiła i to się często stosuje - chociaż nie wiedziałam że też wtedy kiedy jest wszystko dobrze
ale to z tym naciskaniem na tyłek to mi szczena opadła
a ja właśnie często go kładłam na boku bo ulewa... normalnie zwariować można i już nie wiem jak robić żeby było dobrze...

Też nie wiedziałam, że to szkodzi. Filipa kładłam na boku i biodra ma ok. Małego też kładę, ale on akurat uparcie się jakoś przekokosi na plecy.
Tak samo to przewijanie... dziwne

Masakra źle podnosiłam często, źle kładę jak widzę i jeszcze źle przewijam. Co ze mnie za matka

[Brydzia_]

Napisane przez maharet1092

Dziwne dla mnie, bo w szpitalu też kładli na boku i ja swojego też kłade i ma zdrowe biodra.

u mnie w szpitalu też kładli ja też kładłam a on mówi że nie wolno do 3 miesiąca niby...

Napisane przez cotynato

Też nie wiedziałam, że to szkodzi. Filipa kładłam na boku i biodra ma ok. Małego też kładę, ale on akurat uparcie się jakoś przekokosi na plecy.
Tak samo to przewijanie... dziwne

Masakra źle podnosiłam często, źle kładę jak widzę i jeszcze źle przewijam. Co ze mnie za matka

tzn przewijasz normalnie... chodzi o to że po przewijaniu jak nie ma skrępowanych nóg to kładziesz na brzuchu i tak robisz...
że niby to niedawno zostało stwierdzone że ma się tak robić żeby wyrabiać torebki stawowe dziecku
ja byłam w ciężkim szoku jak mi to pokazał... i nie jestem przekonana żeby tak robić poza tym jak dla mnie to za dużej siły się przy tym używa jak dla tak małego dziecka

a w temacie szczepień... ja już nie wiem na co szczepić a na co nie... napewno 6w1 i nie wiem czy na rota i pneumo też czy nie
do tego ost dni go mocniej kicha i ma taki charczący oddech.. i nie wiem czy jakieś przeziębienie czy kwestia suchego powietrza... wieszam mokrą pieluche na grzejnik ale to za dużo nie daje... chociaż on tak charczy chyba po jedzeniu
już chyba schizuje z powodu tego szczepienia
bo nie ma takiego kataru cieknącego z nosa... a z drugiej strony jak ma kaszel i katar ale nie ma gorączki to to nie jest przeciwskazanie żeby odroczyć szczepienie...
normalnie zwariować można

[karolson]

Napisane przez Brydzia_

pierwszy raz coś takiego słysze tzn o wkładaniu tetry już położna mówiła i to się często stosuje - chociaż nie wiedziałam że też wtedy kiedy jest wszystko dobrze

mi tez powiedziała że wszystko jest dobrze ale jedna tetra nie zaszkodzi a on spi jak zaba na brzuchu całą noc więc na bioderka podobno super

Napisane przez logoasia

Hejo mój ssak śpi, a ja mam chwilę dla siebie dziś w nocy dwa razy zasnęłam przy karmieniu maleństwa i obudziłam się po godzinie wszystko pozalewałam mlekiem, łącznie z Marcinem



rzeczywiscie przykrótkie wędzidełko u maleństwa widać gołym okiem, ale nic z tym obecnie nie zrobisz, możesz jedynie masować to wędzidełko palcem zeby je delikatnie wydłużyć a co do ingerencji chirurgicznej,, to najwcześniej około 3rż podcina się wędzidełko u chirurga szczękowego albo stomatologa, krótki zabieg i zupełnie nieinwazyjnym, choć już wtedy potrzeba pomocy logopedy do ćwiczeń ( 3 dni po zabiegu trzeba już ćwiczyć pionizację języka). Jak trzeba wiecej rad w tym temacie to służę

wchodzisz w swiadczenia, i zakładka zasiłki i tam powinno być. Data wydania decyzji i przelewu jest widoczna w rubrykach

też mi się zdarzyło kimnąc na godzinke.. tyle że było sucho

widzę że KP pełną gębą

no właśnie ona powiedziała chyba.. krótkie.. a są jakieś ilustracje żebym mogła sama ocenić krótkie czy długie.. ?? w sumie ide do laryngologa to podpytam dzieks tak mnie tez to zastanawia bo on juz wydaje dzwięki z siebie coś na podobieństwo agu, halo

Napisane przez bojatoja

Hej.
Do tego zrobił się mu katar, i przez to też spać nie może bo ma zatkany nos. Kilka razy mi się krztusił ;/ tak jakby dławił się tymi smarkami. Ja też mam katar, może ode mnie złapał.
Gdy chce mu gruszką coś wyciągnąć z tego nosa to głośno krzyczy, kilka razy mi się zapowietrzył.
Jeszcze męczy go brzuch.
Normalnie dzisiaj wszystko się we mnie kumuluje. A gdzie tam do końca dnia.

Jeszcze się załamałam bo dzisiaj był wybór promotora na naszej stronie internetowej, i wybór polegał na tym kto pierwszy ten lepszy. No i zaczęła wieszać mi się ta strona i oczywiście nie zdążyłam zapisać się do takiego promotora jakiego chciałam. W ogóle miałam kilka typów i do żadnego nie udało mi się zapisać I wzięłam jakiegoś faceta, co nic o nim nie wiem. Wiem, że Was to nie obchodzi ale musiałam się wyżalić.
Dzisiaj mam zły dzień.

też zawsze miała takie szczęście przy elektronicznych zapisac

co do kataru to gruszką możesz małego suchego glutka wyciągnąć a taka wydzieline to po zakropieniu polecam frida, albo katarkiem (TŻ powiedział że wykluczone katarkiem z podłaczeniem do odkurzacza, ale frida naprawde dawała rade) nie zamartwiaj sie że zaraziłaś bo większość dzieciaczków ma


czy ja wkońcu rusze tyłek na spacer i do sklepu? w sumie Fifi śpi..

[tassia]

a ja uwazam ze.to jest cudowanie z tym.podnoszeniem skoro wygkada na to ze.kazda z nas robi zle
to tak samo milion innych kobiet robi zle
a dzieci rozwijaja sie.zdrowo

watpie zeby moja mama czy babcia znala sie na fizjologii w takim stopniu
a miewam sie dobrze

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

brydzia mnie pani doktor chxiala odroczyc szczepienje jak powiedzialam ze intuicja mi mowi ze.moze cos buc bo niespokojny jest

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

[karolson]

Napisane przez Brydzia_

a w temacie szczepień... ja już nie wiem na co szczepić a na co nie... napewno 6w1 i nie wiem czy na rota i pneumo też czy nie
do tego ost dni go mocniej kicha i ma taki charczący oddech.. i nie wiem czy jakieś przeziębienie czy kwestia suchego powietrza... wieszam mokrą pieluche na grzejnik ale to za dużo nie daje... chociaż on tak charczy chyba po jedzeniu
już chyba schizuje z powodu tego szczepienia
bo nie ma takiego kataru cieknącego z nosa... a z drugiej strony jak ma kaszel i katar ale nie ma gorączki to to nie jest przeciwskazanie żeby odroczyć szczepienie...
normalnie zwariować można

pamiętaj że to Ty decydujesz czy szczepić dziecko czy jednak byś wolała żeby nie miał katarku lekarz nie może ci kazać, ja szczepiłam mimo charczenia (bez kataru) ale on ma tak cały czas i idziemy do laryngologa bo osłuchowo czysto.

[Asika21]

Hej Dziewczyny! Ja jak zwykle z doskoku... Miałam sporo przejść z Leną, ponad miesiąc pobytu w szpitalu i dopiero teraz jako tako funkcjonujemy...

[tassia]

Napisane przez Asika21

Hej Dziewczyny! Ja jak zwykle z doskoku... Miałam sporo przejść z Leną, ponad miesiąc pobytu w szpitalu i dopiero teraz jako tako funkcjonujemy...

a co sie stalo?

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

[karolson]

moge prosic o tego linka jeszcze raz?

[misia332]

Napisane przez Asika21

Hej Dziewczyny! Ja jak zwykle z doskoku... Miałam sporo przejść z Leną, ponad miesiąc pobytu w szpitalu i dopiero teraz jako tako funkcjonujemy...

wracajcie do nas Co sie działo ?

Wszystko już ok ?

[rubinka25]

Nieśmiało się witam po długiej przerwie. Jakoś czasu nie mam żeby coś do Was napisać. Czasem zaglądam podczytuję, ale żeby samemu się odezwać... Im dłużej zwlekam tym trudniej.

U nas wszystko w porządku. Mały nadal nosi szelki pawlika, ale w piątek na kontroli ortopeda powiedział że jest już bardzo dobrze. Dla bezpieczeństwa jeszcze ze 3 tygodnie szelki mamy zakładać. To bardzo dobra wiadomość, bo mały coraz bardziej się buntuje przy ich zakładaniu. Nie dość, że on rośnie więc szelki go coraz bardziej cisną, to jeszcze miewa bóle brzuszka i przez te szelki nie może dobrze się naprężyć, więc mi płacze.

Swoją drogą matal chyba kiedyś wspominała o jakichś dobrych kroplach na kolki tylko nie pamiętam jak się nazywały.
Matal możesz mi przypomnieć? Do tej pory dawałam małemu Espumisan, ale nie pomaga.

Napisane przez tassia

ah ja wlasnie wracam od gina
jeszcze kawalek szwow na macicy sie goi ale dzieciaczka za 9 miesiecy moge juz robic
cwiczyc moge, seksic sie moge
ale podjelam decyzje ze gumki bo skoro chce za rok w ciaze zachodzic to bez sensu sie pigulami faszerowac
troche sie o to boje i zla jestem ze nie zapytalam co by sie stalo jakbym omylkowo w ciaze wczesniej zaszla
bo.jednak po cesarce to roznie z ta macica moze buc

To widzę że mamy podobne plany. Ja też myślę za rok drugie dziecko. A dokładnie planujemy pod koniec macierzyńskiego.
Dziś mam wizytę u gina zobaczymy co on powie na temat ciąży po cc.

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

A w K. czeka na Was mała niespodzianka.

[Asika21]

Napisane przez tassia

a co sie stalo?

Sent from my GT-P1000 using Wizaz Forum mobile app

2 tyg pobytu po porodzie - zapalenie płuc, żółtaczka, i brak odruchu ssania, potem 5 dni w domu i z powrotem do szpitala - zakrztuszenie, infekcja, rotawirus...
Masakra, szkoda gadać...

[papuga_69]

Napisane przez bojatoja

Hej.
U mnie od rana dzień zaczął się kijowo
Przez tą zmianę godzin Filipowi całkowicie pozmieniały się godziny spania ;/ Wcześnie też robi się ciemno więc i on to odczuwa. Do tego budzi się kilka razy na karmienie, jeszcze to by mi nie przeszkadzało, ale on popłakuje w czasie snu. Budzi się co chwile, i tak w kółko. Więc i mi ciężko zasnąć. Do tego zrobił się mu katar, i przez to też spać nie może bo ma zatkany nos. Kilka razy mi się krztusił ;/ tak jakby dławił się tymi smarkami. Ja też mam katar, może ode mnie złapał.
Gdy chce mu gruszką coś wyciągnąć z tego nosa to głośno krzyczy, kilka razy mi się zapowietrzył.
Jeszcze męczy go brzuch.
Normalnie dzisiaj wszystko się we mnie kumuluje. A gdzie tam do końca dnia.

Jeszcze się załamałam bo dzisiaj był wybór promotora na naszej stronie internetowej, i wybór polegał na tym kto pierwszy ten lepszy. No i zaczęła wieszać mi się ta strona i oczywiście nie zdążyłam zapisać się do takiego promotora jakiego chciałam. W ogóle miałam kilka typów i do żadnego nie udało mi się zapisać I wzięłam jakiegoś faceta, co nic o nim nie wiem. Wiem, że Was to nie obchodzi ale musiałam się wyżalić.
Dzisiaj mam zły dzień.



Kaśka jeśli chodzi o te chusty to ja bym wzięła tą zieloną

polecam kupić Disne Mar, psikasz do obu dziurek obracasz małego na chwile na brzuszek zeby katar spłynął i wtedy dopiero odciągasz gruszką Mozesz tez smarowac pod noskiem maścią majerankową. Proponuje tez zrobić mu podwyższenie w łóżeczku, włożyć pod materac jakas poduszkę wtedy nie bedzie sie tak bardzo krztusił i kłaść na boczku
My tak walczylismy z katerem