Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusiowy:-) - Strona 96 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-30, 12:28   #2851
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
hejo laseczki
więc jeszcze nie nadrobiłam tyko szybko póki Kornelcia śpi zdaję relacje z porodu
więc tak jak wiecie w piątek odszedł mi meeega czop podbarwiony krwią i jeszcze w sobote ze 3 razy miałam na wkładce to coś, wieczorkiem się wykąpałam i z tż oglądaliśmy mam talent i zaczął mi się brzuch stawiać, ale to była u mnie norma więc sobie nic z tego nie zrobiłam, od ok 22 te napinanie było raz co 3 minuty za chwile co 20 ( swoją drogą wogóle nie przypominało to skurczy) więc zero jakieś reguły, o 24 poszłam jeszcze raz pod prysznic i wszystko mineło i o 00:30 poszliśmy spać, zasnełam od razu a godzine później obudził mnie silny skurcz, po jakiś 2,3 minutach kolejny więc następne dwa sprawdzałam z zegarkiem w ręku i były co 2,5 - 3 minuty normalnie zaczełam fiksować bo poważnie nie byłam pewna czy to "to" czy ja już z tej chęci rozpakowania się fiksuje już ale pomyślałam jak takie częste to pojedziemy to sprawdzić co bym w domu nie urodziła, obudziłąm tż-ta i mówie że trzeba jechać więc ogarneliśmy się i w droge ok 2 wyjechaliśmy. W samochodzie już skurcze były tak silne że wiedziałam że jedziemy rodzić tż liczył mi czas pomiędzy skurczami i tak zasuwał że na zakrętach musiałam się trzymać rączki tej u góry w aucie oczywiście na wjeździe do miasta gdzie szpital widze z daleka że policja stoi no i oczywiście machają nam tą pałeczką że mamy się zatrzymać ( myśleli pewnie że my z jakieś imprezy a my na imprezę )
tż podjeżdża a ja akurat skurcza miałam więc praktycznie nie zdążył nic wydukać tylko: żona rodzi a policjant niemal z krzykiem jedźcie jedźcie swoją drogą szkoda że eskorty nam nie dali bo to byłoby dopiero jak z filmu hehe
dobra dalej - wpadamy na izbe i babka mówi że papiery trzeba wypełnić i pyta co ile mam skurcze a ja że co 2,5 minuty więc ona od razu wózkiem podjechała i do góry mnie zawiozła, w dyżurce byliśmy ok 2:40 i tam podłączyła mnie pielęgniarka pod ktg i zaczeła wypełniać karty przyjęć skurcze pisały się regularne pod ktg jakieś 20 minut siedziałam i to było najgorsze chyba tej nocy za chwile lekarz przyszedł zbadał mnie na fotelu i mówi że jest prawie 8 cm ale malutka jeszcze wysoko więc na porodówke, przebrałąm się w pidżame między jednym a drugim skurczem, w między czasie z 3 znowu zrobiła się 2 godzina.
skurcze dawały w kość więc pytam czy moge iść pod prysznic pozwolono na 30 minut ale jak tam weszłam stwierdziłam że to nic nie pomaga więc zrezygnowałam, pytam o piłke ale powiedziała mi że mi już piłka nic nie da bo zbyt zaawansowany poród jest i będzie mnie bardziej uwierać niż mi pomagać no więc ulokowałam się na tym krzesełku porodowym bo tam było najlepiej, swoją drogą w szoku byłam jaki mój tż był cierpliwy i jak mi pomagał przy każdym skurczu zginał ręce w łokciach a ja siedząc łapałam jego przeguby i z całych sił ciągnełam w dół wbijając do tego swoje pięty w jego stopy i głową uderzałam o brzuch ok 3:00 znowu podłączyli mnie pod ktg na jakieś 10 minut i troche się zaniepokoiłam bo przy skurczu tętno małej spadało do 70 ( to oczywiście zauważył tż bo ja na oczy nie widziałam ) po odłączeniu od ktg położna kucła przede mną żeby zbadać mnie i tak mi trzasnął pęcherz że bidulka prawie całe spodnie mokre miała usiadła na przeciwko a ja do niej że mam potrzebe parcia już bo mnie ciśnie na pupe, (wcześniej przy każdym skurczu oddychałam jak się dało najbardziej równomiernie i powiem Wam że super pomagało ) no i kazała żebym spróbowała przeć jak muszę, więc tak mineło jakieś kolejne 15 minut po czym mówi : tak nie damy rady i kazała wejść na łóżko i znowu skurcz więc znowu parłam po czym ona pyta : synek czy córcia tż na to że dziewczynka a ona że tatuś ma kokardki szykować
jak to usłyszałam to pytam skąd ona wie a ta że główke już widać w szoku byłam bo nie wiedziałam że jak się okazało już rodzimy, ani lekarza ani nic, po tym krókim przemyśleniu następny skurcz, z następnym wyszła główka z kolejnym ramionka i później zobaczyłam między nogami największy cud była godzina 4:10 tak zaczełam zanosić się płaczem że przez łzy nie mogłam się jej przyjrzeć, położyli mi ją na piersi i poczułam taką ciepłą małą kluseczke tż też się rozkleił i jako dumny tatuś przeciął pępowine a i lekarz się znalazł nie wiem skąd a i zapomniałam wspomnieć że malutka urodziła się owinięta wokół szyjki pępowiną 2 razy ale na szczęście nic jej się nie stało położna która odbierała poród pochwaliła mnie że bardzo dobrze sobie poradziłam i że nie przypuszczała że urodzę na jej dyżurze więc nieskromnie napisze że jestem z siebie dumna
dobra dziewczynki koniec na razie moich wypocin bo malutka się dopomina cycucha odezwe się jeszcze później buziole
Ah masz godzinę odjętą przez zmianę czasu :P Ale byłaś dzielna Się naśmiałam z tą policją jak dziewczyny pisały, że Was zatrzymali Dobrze, że mała zdrowa pomimo owiniętej pępowiny No i tak szybko Ci poszło Teraz korzystaj i ciesz małą
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 12:37   #2852
Natalyyya
Zakorzenienie
 
Avatar Natalyyya
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: irlandia
Wiadomości: 3 714
GG do Natalyyya
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
hejo laseczki
więc jeszcze nie nadrobiłam tyko szybko póki Kornelcia śpi zdaję relacje z porodu
więc tak jak wiecie w piątek odszedł mi meeega czop podbarwiony krwią i jeszcze w sobote ze 3 razy miałam na wkładce to coś, wieczorkiem się wykąpałam i z tż oglądaliśmy mam talent i zaczął mi się brzuch stawiać, ale to była u mnie norma więc sobie nic z tego nie zrobiłam, od ok 22 te napinanie było raz co 3 minuty za chwile co 20 ( swoją drogą wogóle nie przypominało to skurczy) więc zero jakieś reguły, o 24 poszłam jeszcze raz pod prysznic i wszystko mineło i o 00:30 poszliśmy spać, zasnełam od razu a godzine później obudził mnie silny skurcz, po jakiś 2,3 minutach kolejny więc następne dwa sprawdzałam z zegarkiem w ręku i były co 2,5 - 3 minuty normalnie zaczełam fiksować bo poważnie nie byłam pewna czy to "to" czy ja już z tej chęci rozpakowania się fiksuje już ale pomyślałam jak takie częste to pojedziemy to sprawdzić co bym w domu nie urodziła, obudziłąm tż-ta i mówie że trzeba jechać więc ogarneliśmy się i w droge ok 2 wyjechaliśmy. W samochodzie już skurcze były tak silne że wiedziałam że jedziemy rodzić tż liczył mi czas pomiędzy skurczami i tak zasuwał że na zakrętach musiałam się trzymać rączki tej u góry w aucie oczywiście na wjeździe do miasta gdzie szpital widze z daleka że policja stoi no i oczywiście machają nam tą pałeczką że mamy się zatrzymać ( myśleli pewnie że my z jakieś imprezy a my na imprezę )
tż podjeżdża a ja akurat skurcza miałam więc praktycznie nie zdążył nic wydukać tylko: żona rodzi a policjant niemal z krzykiem jedźcie jedźcie swoją drogą szkoda że eskorty nam nie dali bo to byłoby dopiero jak z filmu hehe
dobra dalej - wpadamy na izbe i babka mówi że papiery trzeba wypełnić i pyta co ile mam skurcze a ja że co 2,5 minuty więc ona od razu wózkiem podjechała i do góry mnie zawiozła, w dyżurce byliśmy ok 2:40 i tam podłączyła mnie pielęgniarka pod ktg i zaczeła wypełniać karty przyjęć skurcze pisały się regularne pod ktg jakieś 20 minut siedziałam i to było najgorsze chyba tej nocy za chwile lekarz przyszedł zbadał mnie na fotelu i mówi że jest prawie 8 cm ale malutka jeszcze wysoko więc na porodówke, przebrałąm się w pidżame między jednym a drugim skurczem, w między czasie z 3 znowu zrobiła się 2 godzina.
skurcze dawały w kość więc pytam czy moge iść pod prysznic pozwolono na 30 minut ale jak tam weszłam stwierdziłam że to nic nie pomaga więc zrezygnowałam, pytam o piłke ale powiedziała mi że mi już piłka nic nie da bo zbyt zaawansowany poród jest i będzie mnie bardziej uwierać niż mi pomagać no więc ulokowałam się na tym krzesełku porodowym bo tam było najlepiej, swoją drogą w szoku byłam jaki mój tż był cierpliwy i jak mi pomagał przy każdym skurczu zginał ręce w łokciach a ja siedząc łapałam jego przeguby i z całych sił ciągnełam w dół wbijając do tego swoje pięty w jego stopy i głową uderzałam o brzuch ok 3:00 znowu podłączyli mnie pod ktg na jakieś 10 minut i troche się zaniepokoiłam bo przy skurczu tętno małej spadało do 70 ( to oczywiście zauważył tż bo ja na oczy nie widziałam ) po odłączeniu od ktg położna kucła przede mną żeby zbadać mnie i tak mi trzasnął pęcherz że bidulka prawie całe spodnie mokre miała usiadła na przeciwko a ja do niej że mam potrzebe parcia już bo mnie ciśnie na pupe, (wcześniej przy każdym skurczu oddychałam jak się dało najbardziej równomiernie i powiem Wam że super pomagało ) no i kazała żebym spróbowała przeć jak muszę, więc tak mineło jakieś kolejne 15 minut po czym mówi : tak nie damy rady i kazała wejść na łóżko i znowu skurcz więc znowu parłam po czym ona pyta : synek czy córcia tż na to że dziewczynka a ona że tatuś ma kokardki szykować
jak to usłyszałam to pytam skąd ona wie a ta że główke już widać w szoku byłam bo nie wiedziałam że jak się okazało już rodzimy, ani lekarza ani nic, po tym krókim przemyśleniu następny skurcz, z następnym wyszła główka z kolejnym ramionka i później zobaczyłam między nogami największy cud była godzina 4:10 tak zaczełam zanosić się płaczem że przez łzy nie mogłam się jej przyjrzeć, położyli mi ją na piersi i poczułam taką ciepłą małą kluseczke tż też się rozkleił i jako dumny tatuś przeciął pępowine a i lekarz się znalazł nie wiem skąd a i zapomniałam wspomnieć że malutka urodziła się owinięta wokół szyjki pępowiną 2 razy ale na szczęście nic jej się nie stało położna która odbierała poród pochwaliła mnie że bardzo dobrze sobie poradziłam i że nie przypuszczała że urodzę na jej dyżurze więc nieskromnie napisze że jestem z siebie dumna
dobra dziewczynki koniec na razie moich wypocin bo malutka się dopomina cycucha odezwe się jeszcze później buziole
za ekspresowy poród! jestes dzielna naprawde no i dla męża za to że tak Ci pomagał
czekamy na foteczki aaa no i Kornelcia ma tą samą date co moj Tż 27.10:P hihi

Lineczka oj Ty biedna , grunt że wiesz że jutro będzie po wszystkim

W ogóle to dzień dobry, ja nadal chora chyba jest lepiej troszke ale sama nie wiem meczy mnie teraz najbardziej katar... Jutro jedziemy do ginekologa z Tż'tem tak sie boje co tam wyjdzie wyniki i tak od razu nie będą ale mam troszke stracha... Powiem wam że od kilku dni mam wątpliwosci czy aby napewno chce dziecko... wiecie cisza spokoj , nocki przespane itp itd a z drugiej strony to juz tak dlugo walczymy o to bejbi że szkoda mi tego calego czasu zeby zrezygnowac... ehh pewnie jakas hustawka emocjonalna ...
Natalyyya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 12:52   #2853
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez Natalyyya Pokaż wiadomość
za ekspresowy poród! jestes dzielna naprawde no i dla męża za to że tak Ci pomagał
czekamy na foteczki aaa no i Kornelcia ma tą samą date co moj Tż 27.10:P hihi

Lineczka oj Ty biedna , grunt że wiesz że jutro będzie po wszystkim

W ogóle to dzień dobry, ja nadal chora chyba jest lepiej troszke ale sama nie wiem meczy mnie teraz najbardziej katar... Jutro jedziemy do ginekologa z Tż'tem tak sie boje co tam wyjdzie wyniki i tak od razu nie będą ale mam troszke stracha... Powiem wam że od kilku dni mam wątpliwosci czy aby napewno chce dziecko... wiecie cisza spokoj , nocki przespane itp itd a z drugiej strony to juz tak dlugo walczymy o to bejbi że szkoda mi tego calego czasu zeby zrezygnowac... ehh pewnie jakas hustawka emocjonalna ...
Kuruj się tam porządnie i pij herbatkę Nie denerwuj się wizytą, spróbuj się uspokoić. Idziecie razem to będzie Ci raźniej Chyba każdą nachodzi ta myśl, czy na pewno chce dziecka. Ale jak już będzie to chyba się żałuje tych myśli
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 13:07   #2854
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
hejo laseczki
więc jeszcze nie nadrobiłam tyko szybko póki Kornelcia śpi zdaję relacje z porodu
więc tak jak wiecie w piątek odszedł mi meeega czop podbarwiony krwią i jeszcze w sobote ze 3 razy miałam na wkładce to coś, wieczorkiem się wykąpałam i z tż oglądaliśmy mam talent i zaczął mi się brzuch stawiać, ale to była u mnie norma więc sobie nic z tego nie zrobiłam, od ok 22 te napinanie było raz co 3 minuty za chwile co 20 ( swoją drogą wogóle nie przypominało to skurczy) więc zero jakieś reguły, o 24 poszłam jeszcze raz pod prysznic i wszystko mineło i o 00:30 poszliśmy spać, zasnełam od razu a godzine później obudził mnie silny skurcz, po jakiś 2,3 minutach kolejny więc następne dwa sprawdzałam z zegarkiem w ręku i były co 2,5 - 3 minuty normalnie zaczełam fiksować bo poważnie nie byłam pewna czy to "to" czy ja już z tej chęci rozpakowania się fiksuje już ale pomyślałam jak takie częste to pojedziemy to sprawdzić co bym w domu nie urodziła, obudziłąm tż-ta i mówie że trzeba jechać więc ogarneliśmy się i w droge ok 2 wyjechaliśmy. W samochodzie już skurcze były tak silne że wiedziałam że jedziemy rodzić tż liczył mi czas pomiędzy skurczami i tak zasuwał że na zakrętach musiałam się trzymać rączki tej u góry w aucie oczywiście na wjeździe do miasta gdzie szpital widze z daleka że policja stoi no i oczywiście machają nam tą pałeczką że mamy się zatrzymać ( myśleli pewnie że my z jakieś imprezy a my na imprezę )
tż podjeżdża a ja akurat skurcza miałam więc praktycznie nie zdążył nic wydukać tylko: żona rodzi a policjant niemal z krzykiem jedźcie jedźcie swoją drogą szkoda że eskorty nam nie dali bo to byłoby dopiero jak z filmu hehe
dobra dalej - wpadamy na izbe i babka mówi że papiery trzeba wypełnić i pyta co ile mam skurcze a ja że co 2,5 minuty więc ona od razu wózkiem podjechała i do góry mnie zawiozła, w dyżurce byliśmy ok 2:40 i tam podłączyła mnie pielęgniarka pod ktg i zaczeła wypełniać karty przyjęć skurcze pisały się regularne pod ktg jakieś 20 minut siedziałam i to było najgorsze chyba tej nocy za chwile lekarz przyszedł zbadał mnie na fotelu i mówi że jest prawie 8 cm ale malutka jeszcze wysoko więc na porodówke, przebrałąm się w pidżame między jednym a drugim skurczem, w między czasie z 3 znowu zrobiła się 2 godzina.
skurcze dawały w kość więc pytam czy moge iść pod prysznic pozwolono na 30 minut ale jak tam weszłam stwierdziłam że to nic nie pomaga więc zrezygnowałam, pytam o piłke ale powiedziała mi że mi już piłka nic nie da bo zbyt zaawansowany poród jest i będzie mnie bardziej uwierać niż mi pomagać no więc ulokowałam się na tym krzesełku porodowym bo tam było najlepiej, swoją drogą w szoku byłam jaki mój tż był cierpliwy i jak mi pomagał przy każdym skurczu zginał ręce w łokciach a ja siedząc łapałam jego przeguby i z całych sił ciągnełam w dół wbijając do tego swoje pięty w jego stopy i głową uderzałam o brzuch ok 3:00 znowu podłączyli mnie pod ktg na jakieś 10 minut i troche się zaniepokoiłam bo przy skurczu tętno małej spadało do 70 ( to oczywiście zauważył tż bo ja na oczy nie widziałam ) po odłączeniu od ktg położna kucła przede mną żeby zbadać mnie i tak mi trzasnął pęcherz że bidulka prawie całe spodnie mokre miała usiadła na przeciwko a ja do niej że mam potrzebe parcia już bo mnie ciśnie na pupe, (wcześniej przy każdym skurczu oddychałam jak się dało najbardziej równomiernie i powiem Wam że super pomagało ) no i kazała żebym spróbowała przeć jak muszę, więc tak mineło jakieś kolejne 15 minut po czym mówi : tak nie damy rady i kazała wejść na łóżko i znowu skurcz więc znowu parłam po czym ona pyta : synek czy córcia tż na to że dziewczynka a ona że tatuś ma kokardki szykować
jak to usłyszałam to pytam skąd ona wie a ta że główke już widać w szoku byłam bo nie wiedziałam że jak się okazało już rodzimy, ani lekarza ani nic, po tym krókim przemyśleniu następny skurcz, z następnym wyszła główka z kolejnym ramionka i później zobaczyłam między nogami największy cud była godzina 4:10 tak zaczełam zanosić się płaczem że przez łzy nie mogłam się jej przyjrzeć, położyli mi ją na piersi i poczułam taką ciepłą małą kluseczke tż też się rozkleił i jako dumny tatuś przeciął pępowine a i lekarz się znalazł nie wiem skąd a i zapomniałam wspomnieć że malutka urodziła się owinięta wokół szyjki pępowiną 2 razy ale na szczęście nic jej się nie stało położna która odbierała poród pochwaliła mnie że bardzo dobrze sobie poradziłam i że nie przypuszczała że urodzę na jej dyżurze więc nieskromnie napisze że jestem z siebie dumna
dobra dziewczynki koniec na razie moich wypocin bo malutka się dopomina cycucha odezwe się jeszcze później buziole
Ale opowiesc no i szybko fajnie poszlo, zazdroszcze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 13:49   #2855
ula_betula
Zadomowienie
 
Avatar ula_betula
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez Brilliant Girl Pokaż wiadomość
No wiadomo, każdy szpital inaczej trzyma. ja mam nadzieję wyjść jak najszybciej... Więc jakby były 2 dni to bym się nie pogniewała

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Właśnie ula mam pytanko - kiedy mogłaś się okąpać po CC?? można ranę moczyć?

Następnego dnia rano, jak tylko przenieśli mnie z sali pooperacyjnej (po ok. 14-16 godzinach). Poproś przy kąpieli tżta o pomoc i kup sobie szare mydło (ja miałam w płynie). Ranę jak najbardziej można myć, ale nie moczyć długo.

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
hejo laseczki
więc jeszcze nie nadrobiłam tyko szybko póki Kornelcia śpi zdaję relacje z porodu
więc tak jak wiecie w piątek odszedł mi meeega czop podbarwiony krwią i jeszcze w sobote ze 3 razy miałam na wkładce to coś, wieczorkiem się wykąpałam i z tż oglądaliśmy mam talent i zaczął mi się brzuch stawiać, ale to była u mnie norma więc sobie nic z tego nie zrobiłam, od ok 22 te napinanie było raz co 3 minuty za chwile co 20 ( swoją drogą wogóle nie przypominało to skurczy) więc zero jakieś reguły, o 24 poszłam jeszcze raz pod prysznic i wszystko mineło i o 00:30 poszliśmy spać, zasnełam od razu a godzine później obudził mnie silny skurcz, po jakiś 2,3 minutach kolejny więc następne dwa sprawdzałam z zegarkiem w ręku i były co 2,5 - 3 minuty normalnie zaczełam fiksować bo poważnie nie byłam pewna czy to "to" czy ja już z tej chęci rozpakowania się fiksuje już ale pomyślałam jak takie częste to pojedziemy to sprawdzić co bym w domu nie urodziła, obudziłąm tż-ta i mówie że trzeba jechać więc ogarneliśmy się i w droge ok 2 wyjechaliśmy. W samochodzie już skurcze były tak silne że wiedziałam że jedziemy rodzić tż liczył mi czas pomiędzy skurczami i tak zasuwał że na zakrętach musiałam się trzymać rączki tej u góry w aucie oczywiście na wjeździe do miasta gdzie szpital widze z daleka że policja stoi no i oczywiście machają nam tą pałeczką że mamy się zatrzymać ( myśleli pewnie że my z jakieś imprezy a my na imprezę )
tż podjeżdża a ja akurat skurcza miałam więc praktycznie nie zdążył nic wydukać tylko: żona rodzi a policjant niemal z krzykiem jedźcie jedźcie swoją drogą szkoda że eskorty nam nie dali bo to byłoby dopiero jak z filmu hehe
dobra dalej - wpadamy na izbe i babka mówi że papiery trzeba wypełnić i pyta co ile mam skurcze a ja że co 2,5 minuty więc ona od razu wózkiem podjechała i do góry mnie zawiozła, w dyżurce byliśmy ok 2:40 i tam podłączyła mnie pielęgniarka pod ktg i zaczeła wypełniać karty przyjęć skurcze pisały się regularne pod ktg jakieś 20 minut siedziałam i to było najgorsze chyba tej nocy za chwile lekarz przyszedł zbadał mnie na fotelu i mówi że jest prawie 8 cm ale malutka jeszcze wysoko więc na porodówke, przebrałąm się w pidżame między jednym a drugim skurczem, w między czasie z 3 znowu zrobiła się 2 godzina.
skurcze dawały w kość więc pytam czy moge iść pod prysznic pozwolono na 30 minut ale jak tam weszłam stwierdziłam że to nic nie pomaga więc zrezygnowałam, pytam o piłke ale powiedziała mi że mi już piłka nic nie da bo zbyt zaawansowany poród jest i będzie mnie bardziej uwierać niż mi pomagać no więc ulokowałam się na tym krzesełku porodowym bo tam było najlepiej, swoją drogą w szoku byłam jaki mój tż był cierpliwy i jak mi pomagał przy każdym skurczu zginał ręce w łokciach a ja siedząc łapałam jego przeguby i z całych sił ciągnełam w dół wbijając do tego swoje pięty w jego stopy i głową uderzałam o brzuch ok 3:00 znowu podłączyli mnie pod ktg na jakieś 10 minut i troche się zaniepokoiłam bo przy skurczu tętno małej spadało do 70 ( to oczywiście zauważył tż bo ja na oczy nie widziałam ) po odłączeniu od ktg położna kucła przede mną żeby zbadać mnie i tak mi trzasnął pęcherz że bidulka prawie całe spodnie mokre miała usiadła na przeciwko a ja do niej że mam potrzebe parcia już bo mnie ciśnie na pupe, (wcześniej przy każdym skurczu oddychałam jak się dało najbardziej równomiernie i powiem Wam że super pomagało ) no i kazała żebym spróbowała przeć jak muszę, więc tak mineło jakieś kolejne 15 minut po czym mówi : tak nie damy rady i kazała wejść na łóżko i znowu skurcz więc znowu parłam po czym ona pyta : synek czy córcia tż na to że dziewczynka a ona że tatuś ma kokardki szykować
jak to usłyszałam to pytam skąd ona wie a ta że główke już widać w szoku byłam bo nie wiedziałam że jak się okazało już rodzimy, ani lekarza ani nic, po tym krókim przemyśleniu następny skurcz, z następnym wyszła główka z kolejnym ramionka i później zobaczyłam między nogami największy cud była godzina 4:10 tak zaczełam zanosić się płaczem że przez łzy nie mogłam się jej przyjrzeć, położyli mi ją na piersi i poczułam taką ciepłą małą kluseczke tż też się rozkleił i jako dumny tatuś przeciął pępowine a i lekarz się znalazł nie wiem skąd a i zapomniałam wspomnieć że malutka urodziła się owinięta wokół szyjki pępowiną 2 razy ale na szczęście nic jej się nie stało położna która odbierała poród pochwaliła mnie że bardzo dobrze sobie poradziłam i że nie przypuszczała że urodzę na jej dyżurze więc nieskromnie napisze że jestem z siebie dumna
dobra dziewczynki koniec na razie moich wypocin bo malutka się dopomina cycucha odezwe się jeszcze później buziole
Dzielna byłaś!! I jak szybciutko poszło
Też zazdraszczam porodu straszliwie, wszystkie takie powinny być
__________________
Księżniczka na ziarnku grochu
ula_betula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 14:14   #2856
Lila_27
Zakorzenienie
 
Avatar Lila_27
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

agi pięknie to wszystko opisałaś Łezka mi się w oku zakręciła Takie piękne wzruszające chwile jak pierwszy raz oglądasz swoją kruszynkę a TŻ taki dzielny, ja ciągle próbuję mojego namówić, na początku ciąży nawet do głowy mi nie przyszło,żeby mógł być obok, a teraz bardzo tego chcę
__________________
14.08.2011
1.08.2013, 5.08.2013 II kreseczki
12.08.2013 8,5 mm
28.08.2013 12 mm serduszko

07.04.2014 godz.11.25 urodził się Nasz skarb NATAN
Lila_27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 16:31   #2857
Lila_27
Zakorzenienie
 
Avatar Lila_27
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Odebrałam wyniki z labo i wszystko Ok Mocz brak jakichkolwiek leukocytów i tych innych morfologia wszystko w normie I cytomegalii na szczęście nie mam
__________________
14.08.2011
1.08.2013, 5.08.2013 II kreseczki
12.08.2013 8,5 mm
28.08.2013 12 mm serduszko

07.04.2014 godz.11.25 urodził się Nasz skarb NATAN
Lila_27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 17:27   #2858
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez ula_betula Pokaż wiadomość
Następnego dnia rano, jak tylko przenieśli mnie z sali pooperacyjnej (po ok. 14-16 godzinach). Poproś przy kąpieli tżta o pomoc i kup sobie szare mydło (ja miałam w płynie). Ranę jak najbardziej można myć, ale nie moczyć długo.



Dzielna byłaś!! I jak szybciutko poszło
Też zazdraszczam porodu straszliwie, wszystkie takie powinny być
No właśnie mam nadzieję się dowiedzieć jak to jest z tymi pomocami tż i kiedy będzie mógł być przy mnie, bo nie wiem nawet na jakim oddziale mnie położą później... A jeszcze mam jedno pytanko, bo wyczytałam, że robią lewatywę później. Jest na prawdę taka konieczna?>
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 18:50   #2859
Linka07
Rozeznanie
 
Avatar Linka07
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Witaj Agi i Kornelko bardzo pozytywnie to wszystko opisałaś, aż chce się rodzić super że wszystko dobrze i tak szybko poszło Czekam teraz na zdjęcia małej.

Zadziałaliśmy dzisiaj z Concieve miał być jeszcze jeden dzień abstynencji przed owu ale już mnie naszła chcica i zaszaleliśmy
Linka07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 18:57   #2860
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

dziewczynki nie chce żebyście myślały że Was olewam ale cały dzień walcze z cycem i sił mi brak normalnie wyje przy karmieniu jak dzieciak tak mnie sutki bolą i już zaczynają pękać mimo prawie całej zużytej maści więc teraz żeby jej nie przystawić ściągam mleczko po kropelce zobaczymy jak będzie nie chce jej odstawić bo normalnie będe się czuła jak wyrodna matka
któraś mówiła o kapturkach niestety nie zdały egzaminu bo mam płaskie sutki i mała nie może zaciągnąć tego razem.
zmykam dalej się doić zajrze jak dam rade wieczorkiem a jak nie to jutro rankiem.
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 19:23   #2861
ula_betula
Zadomowienie
 
Avatar ula_betula
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez Lila_27 Pokaż wiadomość
Odebrałam wyniki z labo i wszystko Ok Mocz brak jakichkolwiek leukocytów i tych innych morfologia wszystko w normie I cytomegalii na szczęście nie mam
Super!

Cytat:
Napisane przez Brilliant Girl Pokaż wiadomość
No właśnie mam nadzieję się dowiedzieć jak to jest z tymi pomocami tż i kiedy będzie mógł być przy mnie, bo nie wiem nawet na jakim oddziale mnie położą później... A jeszcze mam jedno pytanko, bo wyczytałam, że robią lewatywę później. Jest na prawdę taka konieczna?>
eeee, że co? pierwsze słyszę I to po cesarce? Mi nikt nic nie zaproponował, chyba, że robili jak byłam nieprzytomna w każdym razie z kwestią pójścia na dwójeczkę do toalety nie było łatwo, mi się udało dopiero 3 dnia po porodzie - bo bolało i się bałam


Cytat:
Napisane przez Linka07 Pokaż wiadomość
Witaj Agi i Kornelko bardzo pozytywnie to wszystko opisałaś, aż chce się rodzić super że wszystko dobrze i tak szybko poszło Czekam teraz na zdjęcia małej.

Zadziałaliśmy dzisiaj z Concieve miał być jeszcze jeden dzień abstynencji przed owu ale już mnie naszła chcica i zaszaleliśmy
I jak ten żel świntuszku?

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
dziewczynki nie chce żebyście myślały że Was olewam ale cały dzień walcze z cycem i sił mi brak normalnie wyje przy karmieniu jak dzieciak tak mnie sutki bolą i już zaczynają pękać mimo prawie całej zużytej maści więc teraz żeby jej nie przystawić ściągam mleczko po kropelce zobaczymy jak będzie nie chce jej odstawić bo normalnie będe się czuła jak wyrodna matka
któraś mówiła o kapturkach niestety nie zdały egzaminu bo mam płaskie sutki i mała nie może zaciągnąć tego razem.
zmykam dalej się doić zajrze jak dam rade wieczorkiem a jak nie to jutro rankiem.
Kochana pamiętasz jak ja miałam problem z kp? I dałam radę! I Ty dasz Jak Kornelcia źle łapie cyca (tzn. sam sutek) to wkładaj jej paluszek do buzi, niech się odessie i znowu przystaw pociągając lekko bródkę w dół (tak żeby dolna warga była wyciągnięta). Wiem, że łatwo powiedzieć, ale ja tak Zośkę uczyłam i po jakimś czasie zaskoczyło.
Może nakładki źle dobrane? Bo ja też mam płaskie sutki i jakoś dało radę. Miałam rozmiar M, może dla Ciebie S? Polecam medelę jakby co
__________________
Księżniczka na ziarnku grochu
ula_betula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 19:55   #2862
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

ula - kurde ja taka niezorientowana... mialam rodzic tu i wszystko wiedzialam a tam to g... wiem :/ mam nadzieje tylko to przetrwac i szybko stamtad wyjsc..

agi - a z marcela mialas podobnie? moze tak jak ula radzi mniejsze nakladki

linka - jak wrazenia?
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 20:00   #2863
Linka07
Rozeznanie
 
Avatar Linka07
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Ula od razu świntuszku nie wiem czy działanie tego żelu takie powinno być ale nic ze mnie nie wypływa, poleżałam trochę po przytulankach ale później wstałam żeby się spakować i nic ze mnie nie wyciekało

A z teraz znowu leżę bo zaczęło mnie w lewym boku boleć, jakby nerki ale mam nadzieję że to nie to

Agi kochana nic się nie przejmuj, przecież wiadomo że teraz Kornelka najważniejsza
Linka07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 20:11   #2864
Kinga_20
Zakorzenienie
 
Avatar Kinga_20
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 427
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez agi_82 Pokaż wiadomość
dziewczynki nie chce żebyście myślały że Was olewam ale cały dzień walcze z cycem i sił mi brak normalnie wyje przy karmieniu jak dzieciak tak mnie sutki bolą i już zaczynają pękać mimo prawie całej zużytej maści więc teraz żeby jej nie przystawić ściągam mleczko po kropelce zobaczymy jak będzie nie chce jej odstawić bo normalnie będe się czuła jak wyrodna matka
któraś mówiła o kapturkach niestety nie zdały egzaminu bo mam płaskie sutki i mała nie może zaciągnąć tego razem.
zmykam dalej się doić zajrze jak dam rade wieczorkiem a jak nie to jutro rankiem.
Ja też mialam ten problem i egzamin zdały kapturki canpolu rozm S. Aga walcz bo się opłaca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Brilliant Girl Pokaż wiadomość
No właśnie mam nadzieję się dowiedzieć jak to jest z tymi pomocami tż i kiedy będzie mógł być przy mnie, bo nie wiem nawet na jakim oddziale mnie położą później... A jeszcze mam jedno pytanko, bo wyczytałam, że robią lewatywę później. Jest na prawdę taka konieczna?>
Kochana możesz odmówić lewatywy ale moim zdaniem lepiej ją zrobić, ja to bym sobie dała zrobić i dwie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Agi piękna historia porodu, poród moich marzeń mój drugi też taki będzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

If the sun shuts down and decided not to shine no more, I would still have You...

Kinga_20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 20:32   #2865
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez Kinga_20 Pokaż wiadomość
Ja też mialam ten problem i egzamin zdały kapturki canpolu rozm S. Aga walcz bo się opłaca

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------



Kochana możesz odmówić lewatywy ale moim zdaniem lepiej ją zrobić, ja to bym sobie dała zrobić i dwie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Agi piękna historia porodu, poród moich marzeń mój drugi też taki będzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Lubisz takie zabiegi?
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 20:41   #2866
ula_betula
Zadomowienie
 
Avatar ula_betula
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez Brilliant Girl Pokaż wiadomość
ula - kurde ja taka niezorientowana... mialam rodzic tu i wszystko wiedzialam a tam to g... wiem :/ mam nadzieje tylko to przetrwac i szybko stamtad wyjsc..

agi - a z marcela mialas podobnie? moze tak jak ula radzi mniejsze nakladki

linka - jak wrazenia?
Chyba z cesarką to wszędzie podobnie - tak mi się wydaje. Szybko pójdzie, zobaczysz

kinga a czemu taka chętna do lewatywki?

Ja tak marzyłam o porodzie sn heh Wszystko mi się przypomniało i znowu od dwóch dni rozmyślam, aż spać nie mogę Ciekawe kiedy mi przejdzie
__________________
Księżniczka na ziarnku grochu
ula_betula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 20:45   #2867
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez ula_betula Pokaż wiadomość
Chyba z cesarką to wszędzie podobnie - tak mi się wydaje. Szybko pójdzie, zobaczysz

kinga a czemu taka chętna do lewatywki?

Ja tak marzyłam o porodzie sn heh Wszystko mi się przypomniało i znowu od dwóch dni rozmyślam, aż spać nie mogę Ciekawe kiedy mi przejdzie
No ja też chciałam, a całkowicie mi tą szansę odebrali ja się boję, że mnie dadzą na salę na oddział ginekologiczny i tż będzie mógł być tylko w godzinach odwiedzin, że nie wiem jakie to uczucie jak znieczulenie schodzi, że podobno jak rozcinają brzuch to zapach jest niemiły z wnętrza, i że długo nie będę mogła jeść i wiele wiele innych... Ale jeszcze tydzień, niech leci szybko
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 21:00   #2868
Linka07
Rozeznanie
 
Avatar Linka07
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez ula_betula Pokaż wiadomość
Chyba z cesarką to wszędzie podobnie - tak mi się wydaje. Szybko pójdzie, zobaczysz

kinga a czemu taka chętna do lewatywki?

Ja tak marzyłam o porodzie sn heh Wszystko mi się przypomniało i znowu od dwóch dni rozmyślam, aż spać nie mogę Ciekawe kiedy mi przejdzie
Wydaje mi się że po lewatywie eliminuje się problem z wypróżnianiem, po wszelkich operacjach i po porodzie jest to na pewno bolesne i stąd może Kinga nie ma nic przeciwko. Tak myślę.
Linka07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-30, 22:05   #2869
Dominika2302
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 222
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Brilliant z własnego doświadczenia ci powiem, że jak rozetną brzuch nie czuć absolutnie żadnego zapachu, jedynie jak wyciągają dzidzię to jest takie dziwne uczucie że ktoś ci we flakach grzebie
jeżeli chodzi o puszczanie znieczulenia, to pamiętam tylko, że jak dotknęłam brzucha a nie mogłąm się podnieść żeby go zobaczyć to myślałam że zawału dostanę takie uczucie jak bym zanurzała dłonie w galaretce a w rzeczywistości był całkiem normalny.
Co do jedzenia o ile dobrze kojażę to na drugi dzień już normalnie jadłam, tylko leciutko....bo przecież cycuchy muszą na czymś pracować.
Dominika2302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 07:56   #2870
ula_betula
Zadomowienie
 
Avatar ula_betula
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 311
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

brilliant operacja szybko trwa, potem nie jest tak źle. A tydzień to nie tak długo

Witam się w ten piękny słoneczny dzień Zośce się coś poprzestawiało i zasnęła wczoraj o 17 a wstała o 4tej

Wczoraj przyszła do mnie książka "Księga dziecka" (autorzy: Sears) i bardzo polecam Żałuję, że nie miałam jej wcześniej bo bym łatwiej zniosła pierwsze tygodnie z Małą.

agi jak tam Mamuśka?

lineczka mooocne kciukasy!!
__________________
Księżniczka na ziarnku grochu
ula_betula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 09:04   #2871
yevele
Zadomowienie
 
Avatar yevele
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 508
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez ula_betula Pokaż wiadomość

eeee, że co? pierwsze słyszę I to po cesarce? Mi nikt nic nie zaproponował, chyba, że robili jak byłam nieprzytomna w każdym razie z kwestią pójścia na dwójeczkę do toalety nie było łatwo, mi się udało dopiero 3 dnia po porodzie - bo bolało i się bałam
moja droga ja byłam 7 dni po porodzie

agi, to dziwne bo ja też mam raczej płaskie i nakładki pomagały

Kinga, a u Adasia niestety bez zmian, cały czas w szpitalu i cały czas coś nie tak, oby były już teraz tylko dobre wieści

Brilliant, już niedługo, trzymam mocno kciuki za was

ciekawe jak lineczka

kurcze, muszę wam kiedyś ponarzekać w klubie, ale nawet na to nie mam czasu
__________________
yevele jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 09:07   #2872
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez yevele Pokaż wiadomość
ciekawe jak lineczka
Lineczka lezy jak narazie na polozniczym bo jest tyle porodow ze na porodowce miejsca nie ma


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 09:27   #2873
Lila_27
Zakorzenienie
 
Avatar Lila_27
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 365
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cześć dziewczyny! Ale mróz dzisiaj, masakra jakaś, wyszłam na chwilę na dwór i uciekłam do domku ciepłego
Widzę, że przed Wami pełno pracy, pieczenia itp. My z TŻem nie jedziemy jutro do żadnej rodziny, musimy odpocząć. Tutaj nie mamy nikogo na grobach, więc nie będziemy mieli komu świeczki zaświecić.. Pewnie pójdziemy do Kościoła, a potem cały dzień leniuchować W następnym tygodniu będę mieć gości na 2 - 3 dni, więc muszę zregenerować siły

Miłego dnia dziewczyny!
lineczka trzymam kciuki za Was
__________________
14.08.2011
1.08.2013, 5.08.2013 II kreseczki
12.08.2013 8,5 mm
28.08.2013 12 mm serduszko

07.04.2014 godz.11.25 urodził się Nasz skarb NATAN
Lila_27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 09:55   #2874
Natalyyya
Zakorzenienie
 
Avatar Natalyyya
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: irlandia
Wiadomości: 3 714
GG do Natalyyya
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

heyoo laski my za chwile jedziemy do ginki, ja nadal chora pogoda szkoda gadać a jutro do pracy ,jak nadal bede sie tak kiepski czuła to chyba pojde do lekarza po zwolnienie na te 2 dni…. zobaczymy jutro rano….
lineczka
Natalyyya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 10:27   #2875
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Ja już przestaję marudzić, bo sama się tym nakręcam

natalka - daj znać oczywiście jak po wizycie

yevele - długo wytrzymałaś

lineczka - a dla Ciebie miejsca nie ma?? Już tyle czasu tam leżysz i nic nie robią? Jakąś decyzję podjęli lekarze?
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 10:31   #2876
magdziaS
Podróżniczka
 
Avatar magdziaS
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Czesc dziewczyny.Tylko tak na chwile wpadlam. Przepraszam, ze sie nie odzywalam.Ale z jelitowka mi sie pogorszylo non stop wymiotowalam i latalam do wc.Bylismy z Tztem u lekarza odwodnilam sie i schudlam dodatkowo 2 kg do tej pory nie wiem czy z dzidzia wszystko będzie ok i czy to jej jakoś nie zaszkodzilo W kazdym razie lekarz kazal mi lerzec i wypoczywac bo dodatkowo pojawily mi siw codzienne migreny.Zlapalam dola,mam huśtawki nastrojów,placze i kloce sie z Tztem wiec nie chcialam Wam tu marudzić.Musze trochę odpoczac.

Lineczka- trzymam za bezproblemowy poród.

Aga- piekna relacja,a poród mialas w zasadzie wymarzony

Linka- mam nadzieje,ze uda Ci sie z Concieve

Dziewczyneczka,Dominika- mocne za Wasze cykle

Natalka- za wizyte i dużo zdrowka
__________________
Zaczynamy jakby od nowa...

magdziaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 10:51   #2877
Brilliant Girl
Wtajemniczenie
 
Avatar Brilliant Girl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: TomorrowlanD
Wiadomości: 2 543
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Cytat:
Napisane przez magdziaS Pokaż wiadomość
Czesc dziewczyny.Tylko tak na chwile wpadlam. Przepraszam, ze sie nie odzywalam.Ale z jelitowka mi sie pogorszylo non stop wymiotowalam i latalam do wc.Bylismy z Tztem u lekarza odwodnilam sie i schudlam dodatkowo 2 kg do tej pory nie wiem czy z dzidzia wszystko będzie ok i czy to jej jakoś nie zaszkodzilo W kazdym razie lekarz kazal mi lerzec i wypoczywac bo dodatkowo pojawily mi siw codzienne migreny.Zlapalam dola,mam huśtawki nastrojów,placze i kloce sie z Tztem wiec nie chcialam Wam tu marudzić.Musze trochę odpoczac.

Lineczka- trzymam za bezproblemowy poród.

Aga- piekna relacja,a poród mialas w zasadzie wymarzony

Linka- mam nadzieje,ze uda Ci sie z Concieve

Dziewczyneczka,Dominika- mocne za Wasze cykle

Natalka- za wizyte i dużo zdrowka
Tak myślałam o Tobie, nic się nie odzywałaś. A kiedy masz wizytę teraz? Może jak się martwisz warto umówić się wcześniej?
Brilliant Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 11:14   #2878
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 809
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Wiecie co... Jestem taka wkur..na ze masakra... wypisuje sie na wlasne zadanie bo oni sobie jaja robia z ciezarnych..

Wiecie co sie dowiedzialam? Ze oksy na mnie nie podzialalo bo... Mam termin na.. 8 listopada glaby chcieli mi wywolywac porod kiedy mam dluga nie zgladzona do konca szyjke bez zadnych skurczy a moje dziecko nie jest gotowe do porodu
Lezalam w tym pieprzonym szpitalu tydzien bez sensu bo oni mieli taki kaprys i chcieli na sile zebym urodzila a powiedzieli ze w takim wypadku jedynie moga mi zrobic cesarke ale sie tego nie podejma bo to nie jest dobre wyjscie

Lekarz powiedzial ze cesarki nie zrobia bo to jest ryzykowne wiec zrobili mi USG i tak wod jest 11 czegos tam, przeplywy w porzadku okazuje sie zw mala wazy 2600 i wychodzi na 36 tydzien powiedzieli ze wskazana jest obserwacja ale wychodze dzisiaj i mam to w dupie..

Zastanawiam sie czy nie rodzic w innym szpitalu



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13

Edytowane przez lineczka1989
Czas edycji: 2013-10-31 o 11:15
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 11:39   #2879
dziewczyneczka89
Wtajemniczenie
 
Avatar dziewczyneczka89
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 559
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

hej . przepraszam , że rzadko piszę , ale jakoś nie mam czasu a jak mam wolne akurat dzisiaj to choróbsko się przypałętało. nie mam siły i apetytu. jakiś stan podgorączkowy na razie mam :/ super, miały być starania a chyba będzie du.. bo tż też tak kaszle , że masakra


agi:wzruszająca relacja łezka mi popłynęła

magdzia: mam nadzieję, że te wymioty nie wpłyną źle na dzidzię . trzymam

linka: trzymam kciuki , żeby Wam się udało może żel pomoże

lineczka: ci lekarze sa jacyś niepoważni!

idę leżeć...
__________________
Mąż i żona
They lived happily ever after ...
dziewczyneczka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-31, 12:47   #2880
Natalyyya
Zakorzenienie
 
Avatar Natalyyya
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: irlandia
Wiadomości: 3 714
GG do Natalyyya
Dot.: Zaczynamy wątek trzeci wnet posypią się nam dzieci. Wątek staraczkowo - mamusio

Hej my juz po badaniach Tz'ta dzielny był ! Pobrala mu wymazy z penisa krew itd i za 3 tyg po odczyt wyników
Kazała sie z hsg wstrzymać i chyba jednak mi poleci laparoskopie niż hsg. Jeszcze tam muszę wrócić po południu na kolejne badanie krwi na amh)
Natalyyya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-05 21:02:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.