Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI

[89Beatka]

Napisane przez Antibia86

A ja się witam w 40 tyg. Wczoraj ktg pokazalo NIC:-(pęcherz mnie boli mam wrażenie że jest mega nisko:-(

już niedługo i koniec

Napisane przez Taszanta

Witajcie

my od wczoraj wieczór z powrotem w domu. Wczoraj w nocy wreszcie udało mi się pospać chwilkę i chyba wracam do życia i znowu wiem jak się nazywam no nic śpieszę czytać co tam u was i postaram się napisać coś więcej o nas

i jak tam się spisujecie?jak po cc się czujesz?

Napisane przez domii29

Witam się w dzień mojego TP
Dodaje Wam zdjęcie mojego golaska + matkę polkę

włąśnie mężowi pokazałam że Liwka miałą taką samą wagę urodzeniową i jak Jasko ładnie przybrał
Masz świetną figurę, u mnie też brzucha praktycznie nie ma
[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43518006] Nie chciałam Was wcześniej straszyć dziewczyny- ale właśnie tak to wygląda- u mnie było tak samo jak u Trele i po 3 miesiącach wyglądałam jak wrak człowieka. Jak to powiedziała moja przyjaciółka- totalnie zniknęłam w oczach... Nie to żebym się z tego cieszyła bo nie miałam już na nic siły.

Popełniałam podobne błędy i chodziłam głodna i niewyspana.
Teraz wiem, że trzeba inaczej się organizować- chcecie zjeść, zjedzcie, dziecko nie zając i też nie umrze z rozpaczy w ciągu tych 5 minut gdy mama je- nawet jeśli miałoby trochę popłakać.

Co do chodzenia do łazienki z dzieckiem to radzę nie przyzwyczajać Moja Ola zrywa się zawsze jak idę siku-tłumaczę, że wracam za sekundę, ale ona musi być przy mnie, podobnie jak ja przy niej jak ona sika To trochę krępujące już w tym momencie i głupio wygląda jak jesteśmy u kogoś...

A skoki rozwojowe- u nas były odczuwalne- zawsze był ryk, zły nastrój i mój rozstrój nerwowy. Ech, ale przeżyłam to i teraz przeżyję...

A sytuacja na froncie u nas taka: skurcze nieregularne, czasem bolesne, bardziej uczucie kłucia. Spojenie boli cholernie, nie mogę założyć skarpetek bo nie mogę podnieść nogi, stanąć na 1...
Moja babcia pyta na kiedy termin, mówię, że 23, a ona na to "eee na pewno nie, może z tydzień jeszcze maksymalnie...".
Zobaczymy- czekam do 4, do wizyty i mogę rodzić. Już nawet powoli zaczynam myśleć, że co będzie to będzie, a niech tam sn, może być cc- byle mi pikawa nie wysiadła i miednica nie pękła bo nóg to nie mogę już całkiem rozłożyć na boki [/QUOTE]
jeszcze chwila i bedzie dzidziuś, potem będą inne problemy ale oby jak najmniej

[dizi]

Dzień dobry!

Aaby serce mi się kraje jak czytam o Twojej maleńkiej oby szybciutko wyzdrowiała

Rusałko zdjęcie Zuzinki- słodziutkie Ja ostatnio oglądałam zdjęcia Kamisia kilka minut po urodzeniu- miał bardzo zdziwioną minę

Domi fajny golasek i matka polka też

Weronisiek o to mamy podobnie, spojenie tak mnie boli, że mam wrażenie, że pęknę na pół, w nocy jak się przekręcałam z boku na bok, to chyba nawet jakaś kość mi strzeliła

[Anoula]

Napisane przez xxxMikixxx

Miałam nadzieję, że się zapnę Nie mogę doczekać się kiedy w końcu będę mogła założyć spodnie, sukienki, spódnice, swetry

jaki już okrąglinek

[Zuzziak]

Witam się w dwupaku (i oby tak zostało co najmniej do poniedziałkowej wizyty). W nocy jeszcze się wymęczyłam, zasnęłam przed 6 kiedy bóle odpuściły. Obudziłam się przed 9 i oczywiście ból wrócił, jest stały ale nie ma tragedii. Wstałam z łóżka, ale jestem taka wykończona, bez sił totalnie, dlatego też daruje sobie wychodzenie dziś i jutro z domu.
Antibia za tydzień! to już lada chwila
Taszanta fajnie że jesteście już w domu, zawsze to inaczej niż w szpitalu
Zwariowane serduszko u mnie dziś na obiedzie rodzinnym flaki, ale gołąbka chętnie bym zjadła
Trele będzie dobrze! Moim zdaniem tż powinien Cię wyciągnąć gdzieś z domu, żebyś się odstresowała
Koala GRATULACJE!!
Dziewczyny ale macie piękne brzuszki bez rozstępów u mnie pojawiły się z dnia na dzień
Miki jak niziutko masz już brzuszek

[Dzastin08]

A ja jak zawsze to tyłu więc przede wszystkim ogromne gratulację dla Acelinki , Iloneczki i Koali
Nie nadrabiam bo nie mam kiedy, mam jeszcze kilka spraw do ogarnięcia,doprowadzam chate do ładu,pranie,prasowanie co po chwilę coś.Od poniedziałku Tż wraca do pracy więc mam nadzieje,że jak wszystko ogarnę to będe mieć chociaż ciut więcej wolnego czasu i wtedy będe bardziej na bieżąco

Buziaki

Myślałam,ze wczorajszy post się nie dodał a jednak... więc sorki za spam;-)

[Antibia86]

Napisane przez Mya1989

Antibia, ja też nie lubie tego święta, ale z 2 powodow. Jeden to ten ktory podałaś, a drugi to ta pokazówa, wszyscy raz do roku szorują groby, nawciskają tonę kwiatów, do tego pińćset zniczy a potem zapominają. Ile razy byłam potem na cmentarzu i polowa tych śmieci z grobów ciagle tam jest, bo po co posprzątać,...

ja mam takie pytanko, jeśli chciałabym kupic używaną karuzelkę to czy ten pilot mi jest niezbędny??

i jeszcze jakie lezaczki polecacie?

No ja ten drugi powód też i w sumie przede wszystkim:-D
Co do pilota to ja teraz dostałam w spadku ta rainforest ale pilot się zgubił i szczere to wolałabym go mieć bo z natury leniwam:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Trele_Morele]

Napisane przez Antibia86

No wczoraj zartowalam że przeżyłam poród przedwczesny potem zagrożenie przedwczesnym i szew no to teraz czas na wywoływanie:-D
Teściowa moja nuepocieszona bo dzisiaj wraca na 6 tyg do niemiec a ludzila się że wnuka zobaczy i chyba jej skype zostanie.
Wogóle nie lubię tego święta:-(nie chodzę na groby i takie tam bo mnie drażni ten pokaz mody itp. Lubię tylko wieczorem bo głupio ale ładnie to wygląda:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I ja sie witam wsrod tych co swieta tego nie lubia. Rewia mody to pol biedy, ale tak jak Mya pisze - pokazowka , a pozniej ten syf zasypany tona sniegu az do wiosny , bo wszyscy juz odchaczyli wizytacje.
Ja na grob dziadka czy kolezanek szlam zawsze kiedy mialam ochote, kilka razy w roku nie tylko z okazji swieta , wiec 1 listopada zawsze sobie odpuscilam .

Antibia nie dotrwasz do wywoływania. Zobaczysz wezmie Cie o czasie

Napisane przez Mya1989

Antibia, ja też nie lubie tego święta, ale z 2 powodow. Jeden to ten ktory podałaś, a drugi to ta pokazówa, wszyscy raz do roku szorują groby, nawciskają tonę kwiatów, do tego pińćset zniczy a potem zapominają. Ile razy byłam potem na cmentarzu i polowa tych śmieci z grobów ciagle tam jest, bo po co posprzątać,...

ja mam takie pytanko, jeśli chciałabym kupic używaną karuzelkę to czy ten pilot mi jest niezbędny??

i jeszcze jakie lezaczki polecacie?

Ten pilot to tylko do tego zeby przerzucac melodyjki , wł/ wył z daleka . Wiekszosc karuzeli nie ma pilota w ogole.
Jak fajna I cena okazyjna ja bym brała.
O lezaczku juz pisalam , ja mam FP na cienkich nozkach , dziecko ruszajac sie minimalnie - samo sie buja , wibracja jest , pałak z zabawkami I melodyjkami , no I wzor w sówki . Wszystkie dzieci wkoło kochaja te lezaczki a moja ma wnerw na Sam widok ..
Ten dokladnie mam ImageUploadedByWizaz Forum1383305087.989724.jpg

[1=a55edcd592b5250bfc801a5 34a15031ff4f0e57e_5ee55a8 e308ca;43518006] Nie chciałam Was wcześniej straszyć dziewczyny- ale właśnie tak to wygląda- u mnie było tak samo jak u Trele i po 3 miesiącach wyglądałam jak wrak człowieka. Jak to powiedziała moja przyjaciółka- totalnie zniknęłam w oczach... Nie to żebym się z tego cieszyła bo nie miałam już na nic siły.

Popełniałam podobne błędy i chodziłam głodna i niewyspana.
Teraz wiem, że trzeba inaczej się organizować- chcecie zjeść, zjedzcie, dziecko nie zając i też nie umrze z rozpaczy w ciągu tych 5 minut gdy mama je- nawet jeśli miałoby trochę popłakać.

Co do chodzenia do łazienki z dzieckiem to radzę nie przyzwyczajać Moja Ola zrywa się zawsze jak idę siku-tłumaczę, że wracam za sekundę, ale ona musi być przy mnie, podobnie jak ja przy niej jak ona sika To trochę krępujące już w tym momencie i głupio wygląda jak jesteśmy u kogoś...

A skoki rozwojowe- u nas były odczuwalne- zawsze był ryk, zły nastrój i mój rozstrój nerwowy. Ech, ale przeżyłam to i teraz przeżyję...

A sytuacja na froncie u nas taka: skurcze nieregularne, czasem bolesne, bardziej uczucie kłucia. Spojenie boli cholernie, nie mogę założyć skarpetek bo nie mogę podnieść nogi, stanąć na 1...
Moja babcia pyta na kiedy termin, mówię, że 23, a ona na to "eee na pewno nie, może z tydzień jeszcze maksymalnie...".
Zobaczymy- czekam do 4, do wizyty i mogę rodzić. Już nawet powoli zaczynam myśleć, że co będzie to będzie, a niech tam sn, może być cc- byle mi pikawa nie wysiadła i miednica nie pękła bo nóg to nie mogę już całkiem rozłożyć na boki [/QUOTE]

Fajnie ze o tym piszesz, bo przynajmniej wiem ze to nie zadne anomalia a normalna kolej rzeczy I kazda mama musi sie z tym zmierzyc.
Ja tez lece na wadze na łeb I na szyje, jak tak dalej pojdzie to Chodakowska sie bedzie mogla schowac.
Nic - zostaje mi walczyc.
Dzis jestem wyspana I pelna siły , mam tez troche pozytywnego nastawienia. Zobaczymy jak bedzie wieczorem ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[issia88]

Witam się

Napisane przez nemosek

To spokojnie sobie odpoczywaj.Jeśli będziesz leżeć wszystko powinno się unormować
Bierzesz coś na wyciszenie skurczów?
...

A leże dziś cały czas z małymi przerwami na pranie, bo w końcu wzięłam się przygotowywanie rzeczy dla Małej
Biorę 3x2 luteinę, 3x1 nospę i 3x2 magnes i mam wrażenie że to nie pomaga :/

Napisane przez Asist22

Ja jednak pojechałam do lekarza, bo po południu znowu zaczęło mnie boleć, a nospa nie działała. No i oczywiście jak się uszykowałam to brzuch przestał mnie boleć , ale małż się uparł i pojechaliśmy. Miałam robione pierwsze KTG, na samym początku wyszedł jakiś skurcz chyba na 60%, ale nie wiem dokładnie. Ciśnienie 130/80 i babka mówi, że duże. Ale lekarz nic nie mówił więc chyba jest ok.
Zbadał mnie i wszystko jest ok, nie ma rozwarcia. I takie przygody mogą się zdarzać, a poza tym skurcze mogą być wynikiem opuszczania się brzucha. Oczywiście jak mnie badał to tak mnie tam w środku bolało, że uciekałam mu na tym fotelu. A on do mnie, że mam jakąś infekcję i że musze mieć globulki. J mu że boli mnie tak już dłuższy czas i ostatnio mi przepisał i nic nie pomogły. A on że to może byc od przekrwienia, bo mały mi uciska. I tak musi zostać. Zrobił mi USG i mały waży 2900 w 36/37 tyg. Powiedział, że może jeszcze mu przybyc 1 kg.
A i oczywiście dowiedziałam się, że lewatywy sie już nie praktykuje bo i tak wszystkie robią pod siebie. No chyba, że będę bardzo chciała. Jak mój małż to usłyszał to się przestraszył, ale będzie ze mną rodził.
Podsumowując jestem z wizyty zadowolona bo się uspokoiłam i fajnie się z lekarzem rozmawiało. A z drugiej strony mam wyrzuty sumienia, że jestem taką panikarą i że pojechałam już bez bólu tylko z twardniejącym brzuchem.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

A i oczywiście GRATULACJE dla nowej mamusi!!!
Basiulka słodka i jaka uśmiechnięta

U mnie w szpitalu też nie robią lewatywy, ale możesz sobie kupic enemal lub rectanal i sobie zaaplikować przed samym porodem, chociażby dla własnego swietego spokoju

Napisane przez nasturcja7667

Nie nadrabiam, nie mam siły.

Ogólnie dramat. Jestem nadal w dwupaku. Wyciszyli mi skurcze i dzięki mnie powstał front przeciwko ordynatorowi który jest super, i który chce mnie ciąć. Ale nie ma zgody neonatologa, a przed 38tc musi być. Tyle, że z OM to 36T3D a z USG39T1D. Więc lekki kwas. Dają mi sterydy na płuca małego. Ale wieczorem postanowili, że będą czekać do soboty z cc. Fajnie, że bez ordynatora t sobie wymyślili. W ogóle jak ordynator kończył zmianę, to przy mnie do babki, która przejmowała oddział powiedział, że jeśli ból kręgosłupa nie ustąpi, pojawią się skurcze, to ma się nie zastnawiać, tylko natychmiast mnie ciąć. I co? Oczywiście wyję z bólu, skurcze 60-70% a ona mi zleciła ketonal i nospę. I czekać Umrę tu.

Kciuki za to abys wytrzymala!!

Napisane przez zwariowane-serduszko

Nadrobiłam tylko po łebkach, ale w chwili obecnej średnio mam siłę

Na KTG pisały się skurcze, jak to ginek powiedział "widzę, że wszystko skacze" dosłownie góry i doliny bez ładu i składu, dochodzące do 90% . Czyli dobrze czułam, że od wczoraj mnie łapią
Co poza tym? Szyjka sie skraca, rozwarcie się powiększa, nic ciekawego... Ciśnienie w porządku. Jeśli do niedzieli nie urodzę, to poniedziałek rano mam się już zgłosić do szpitala i wtedy zobaczymy co dalej ..
Dzis bez przerwy od 6 na nogach, ból w krzyżu niesamowity + te skurcze.. siostra tz i tz uważają, że to dziś w nocy Leo postanowi wyjść
i ja tez tak czuje

Trzymam kciuki, aby to było dzisiaj

[ryba91]

Domii- super wyglądasz!! a Jaśko

Taszanta- jak sie czujesz? Jak sobie radzicie? ;>

Weronisiek- juz niedługo


Wg nie mowiłam Wam wczoraj o położnej.Ogólnie zadowolona, mały rośnie. co do karmienia powiedziała ze jeżeli mamy sie oboje męczyć to lepiej zostać na mm, skoro młody ładnie przybiera i nie ma problemów brziszkowych. Będe jeszcze dzisiaj i jutro próbować, a jak nie pójdzie to nie bedziemy sie męczyc. No a co do ulewań powiedziała ze mam dalej robic to AR a do swojego dodawać tego nutritonu i sprawdzać na wadze jak to wygląda. Ogólnie wizyta spoko ;p


Wybraliśmy bujaczek leżaczek i w tygodniu zamawiamy.Oby sie sprawdził
a my już po porannym spacerku, zaraz maż robi obiad, zjemy i lecimy na cmentarz, potem spacerek jakiś i do domku :P

[Trele_Morele]

Napisane przez ryba91

Domii- super wyglądasz!! a Jaśko

Taszanta- jak sie czujesz? Jak sobie radzicie? ;>

Weronisiek- juz niedługo


Wg nie mowiłam Wam wczoraj o położnej.Ogólnie zadowolona, mały rośnie. co do karmienia powiedziała ze jeżeli mamy sie oboje męczyć to lepiej zostać na mm, skoro młody ładnie przybiera i nie ma problemów brziszkowych. Będe jeszcze dzisiaj i jutro próbować, a jak nie pójdzie to nie bedziemy sie męczyc. No a co do ulewań powiedziała ze mam dalej robic to AR a do swojego dodawać tego nutritonu i sprawdzać na wadze jak to wygląda. Ogólnie wizyta spoko ;p


Wybraliśmy bujaczek leżaczek i w tygodniu zamawiamy.Oby sie sprawdził
a my już po porannym spacerku, zaraz maż robi obiad, zjemy i lecimy na cmentarz, potem spacerek jakiś i do domku :P

No widzisz?
Czyli wszystko ladnie idzie do przodu :ehem :
Jaki wybraliscie?

DOMI - widziałam fotke na FB . Bardzo ładnie wygladasz



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

Trele ja sie włąsnie zastanawiam, czy jak dziecko sie bardzo rusza w nim to czy nie stanie sie cos, bo te nózki to mi wygladają na mniej stabilne niż takie np. : http://allegro.pl/fisher-price-lezac...654322574.html
czy siE MYLE? ;>

a ja nie trace na wadze. Znaczy sie troche straciłam po porodzie- normalne bo dziecko wody itd. ale teraz mam wrażenie ze waga mi idzie do przodu zamiast do tyłu.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

tenco wkleiłam wczensije lub ten : http://allegro.pl/fisher-price-lezac...671348081.html ale raczej pierwszy bo to mąż wybiera tym razem. Ja mam wybrać mate dla młodego
no i wlasnie mąż pyta czy te nózki co Ty masz to są stabilne? bo w sumie nad nimi tez wczesniej sie zastanawialiśmy,..

Miałam Was pytać. Mamusie- na ile minut dajecie dziecko na brzuszek?
bo mój lubi tak leżec, czasem nawet sie zdrzemnie.. ale mi położna powiedziała ze on za wysoko zadziera głowe i ze mam tego pilnować.. no i nie wiem ile on moze tak sobie na tym brzuszku lezeć. Srednio daje go 2-3 razy dziennie na 15 minut ok. Myślałam ze normalne jest to że on daje głowe do góry.. no ale ona stwierdziła ze mam uważać bo daje ją wysoko jak na niecałe 4 tygodnie... ( a ja nie wiem czy faktycznie wysoko, bo nie mam porównania.)

[Trele_Morele]

Napisane przez ryba91

Trele ja sie włąsnie zastanawiam, czy jak dziecko sie bardzo rusza w nim to czy nie stanie sie cos, bo te nózki to mi wygladają na mniej stabilne niż takie np. : http://allegro.pl/fisher-price-lezac...654322574.html
czy siE MYLE? ;>

a ja nie trace na wadze. Znaczy sie troche straciłam po porodzie- normalne bo dziecko wody itd. ale teraz mam wrażenie ze waga mi idzie do przodu zamiast do tyłu.

Napewno sie nic nie stanie . Z tym ze ten moj lezaczek jest do 8 czy 9 kg a Majka ma juz z 4.5kg wiec za dlugo nie posluzy. Tez mi sie wydawał taki lipny na poczatku ale jest solidny mimo tego ze nie wyglada.
Ten z Twojego linka jest dobry I dla wiekszego dziecka - taki miala dziewczynka ktora sie zajmowalam .

A ile mialas na plusie do porodu?
Ja to chyba rekord pobilam , ale ponad polowy juz nie mam , mialam strasznie duzo wody I to pewnie te kilogramy plus mega brzuch , nie małe dziecko.
Co z tego jak ta reszta to to co w doopsko mi weszlo I jeszcze dlugo sie tego nie pozbede

Za wysoko głowe daje?
Maja tez trzymie głowe wysoko ale nie pomyslalabym ze to niebezpieczne w momencie kiedy lezy na brzuchu
Jak ma humor to klade ja ze dwa , trzy razy po 10 min ..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[De28]

Napisane przez aaby

koala - ogromne gratulacje!

Dziękuję za odpowiedzi w sprawie becikowego Czyli zdążymy
Tak w ogóle wczoraj mąż zawiózł do mnie do pracy papiery potrzebne do uzyskania $ z ubezpieczenia grupowego, a dziś już pieniądze były na koncie Mają tempo
I z tej okazji w końcu zamówiłam termometr. Reszta na szczepienia i pieluchy


Jaki ten mój Kurczak jest biedny
Mąż wykupił krople. Przy kąpieli chcieliśmy oczko przemyć, przepłukać i zakroplić. Ale po spaniu oczko miała dosłownie sklejone, jak super glue Nawet nie wiecie ile zajęło nam oczyszczanie tego. A ile Mała się przy tym napłakała - a moje serce razem z nią
Oczko od tego tarcia jest spuchnięte no ale jakoś się udało.
Dwie godziny temu wzięłam ją na karmienie i oczko znów sklejone, s x kącik wypłynęło mnóstwo ropy. Mąż zaczął czyścić aż w którymś momencie mówi "Jedziemy do szpitala". A jak już mąż tak mówi, to oznacza mega strach. Zadzwoniłam na IP szpitala, w którym rodziliśmy - IP noworodków nie przyjmuje ale na pomocy doraźnej jest pediatra. Zadzwoniłam. Z pediatrą połączyć mnie nie mogli (niby pacjent ), ale porozmawiałam z internistką. Powiedziała, że oczywiście możemy przyjechać ale pytanie czy ta podróż bardziej Małej nie zaszkodzi (mamy 25km). Bo antybiotyk mamy dobry tylko jedno podanie to za mało żeby były efekty, poza skoro jej tak to ropieje to pewnie i krople z ropą i łzami wypłynęły. I żeby spróbować jeszcze raz zakroplić i czekać do rana. Dała nam też nr tel do pomocy doraźnej odpowiedniej dla naszego rejonu - bo tam też jest pediatra. I znów nie mógł gość z pediatrą połączyć , a on powiedział to samo co tamta babka. Postanowiliśmy z mężem zaczekać. Ryk przy czyszczeniu oczka niesamowity Potem ją nakarmiłam i zakropiliśmy. I teraz siedzę z nią na poduszce na kolanach, ona śpi a ja modlę się o poprawę
Mogę tak siedzieć całą noc, jeśli tylko Ninka ma być spokojna i szczęśliwa
Jaka bezsilność w takich momentach nami targa! Jaki strach! I tak naprawdę człowiek nie wie co robić... A to chodzi o Maleństwo


I takie refleksje nam się nasunęły:
- mieszkamy w mieście gdzie jest 16 tys. mieszkańców, a nie ma nawet lekarza dyżurującego Opiekę nocną zlikwidowali na początku 2013 r. i przerzucili nas do Bdg. I teraz jedź z takim maluchem 25km
- ciekawe czy faktycznie ci pediatrzy mieli pacjentów, czy sobie chrapali przed tv
- kazali czekać do rana dla dobra dziecka, czy po prostu oni chcą odsunąć od siebie odpowiedzialność za takiego maluszka?
- wychodzisz z dzieckiem ze szpitala i... radź sobie sam A powinna być zapewniona chociaż jakaś opieka przez np. miesiąc czy dwa. Choćby pediatra pod telefonem na oddziale. A tak zostaliśmy sami, w strachu... Szczęście w nieszczęściu że takie pogorszenie nastąpiło dziś, że dorwaliśmy jeszcze pediatrę, że mamy antybiotyk... Wszak przed nami długi weekend.

Trzymajcie proszę kciuki


Przepraszam za wywód, musiałam się wygadać

Nam pomagaja krople ze swietlikiem

[Mya1989]

Napisane przez ryba91

Domii- super wyglądasz!! a Jaśko

Taszanta- jak sie czujesz? Jak sobie radzicie? ;>

Weronisiek- juz niedługo


Wg nie mowiłam Wam wczoraj o położnej.Ogólnie zadowolona, mały rośnie. co do karmienia powiedziała ze jeżeli mamy sie oboje męczyć to lepiej zostać na mm, skoro młody ładnie przybiera i nie ma problemów brziszkowych. Będe jeszcze dzisiaj i jutro próbować, a jak nie pójdzie to nie bedziemy sie męczyc. No a co do ulewań powiedziała ze mam dalej robic to AR a do swojego dodawać tego nutritonu i sprawdzać na wadze jak to wygląda. Ogólnie wizyta spoko ;p


Wybraliśmy bujaczek leżaczek i w tygodniu zamawiamy.Oby sie sprawdził
a my już po porannym spacerku, zaraz maż robi obiad, zjemy i lecimy na cmentarz, potem spacerek jakiś i do domku :P

To super, ze maly rośnie alez Wam zazdraszam. Ja juz bym chciala miec mala ze sobą((

Jaki wybralas lezaczek?


Dziewczyn y, mylyscie kiedys materac od lozka? Bo chcialabym umyc ale nie wiem czym i czy wgl dam rade... a jak jie tak tobjaki materac polecacie do spania, nie za drogi? Lozko mam wybrane ale nie wiem jaki materac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Napisane przez Antibia86

No ja ten drugi powód też i w sumie przede wszystkim:-D
Co do pilota to ja teraz dostałam w spadku ta rainforest ale pilot się zgubił i szczere to wolałabym go mieć bo z natury leniwam:-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No wlasnie ja tak samo:d dlatego kupie nowki, zarówno karuzelke jak i lezaczek. Oba z rainforest

Napisane przez Trele_Morele

I ja sie witam wsrod tych co swieta tego nie lubia. Rewia mody to pol biedy, ale tak jak Mya pisze - pokazowka , a pozniej ten syf zasypany tona sniegu az do wiosny , bo wszyscy juz odchaczyli wizytacje.
Ja na grob dziadka czy kolezanek szlam zawsze kiedy mialam ochote, kilka razy w roku nie tylko z okazji swieta , wiec 1 listopada zawsze sobie odpuscilam .

Antibia nie dotrwasz do wywoływania. Zobaczysz wezmie Cie o czasie



Ten pilot to tylko do tego zeby przerzucac melodyjki , wł/ wył z daleka . Wiekszosc karuzeli nie ma pilota w ogole.
Jak fajna I cena okazyjna ja bym brała.
O lezaczku juz pisalam , ja mam FP na cienkich nozkach , dziecko ruszajac sie minimalnie - samo sie buja , wibracja jest , pałak z zabawkami I melodyjkami , no I wzor w sówki . Wszystkie dzieci wkoło kochaja te lezaczki a moja ma wnerw na Sam widok ..
Ten dokladnie mam Załącznik 5464098



Fajnie ze o tym piszesz, bo przynajmniej wiem ze to nie zadne anomalia a normalna kolej rzeczy I kazda mama musi sie z tym zmierzyc.
Ja tez lece na wadze na łeb I na szyje, jak tak dalej pojdzie to Chodakowska sie bedzie mogla schowac.
Nic - zostaje mi walczyc.
Dzis jestem wyspana I pelna siły , mam tez troche pozytywnego nastawienia. Zobaczymy jak bedzie wieczorem ..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No wlasnie ja dlatego nie lubie tego swieta ale ja swoja droga noe znosze chodzic na cmentarz to rzadko tam bywam. ..

Te karuzelki to trudny orzech do zgryzienia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

w dniu porodu dokłądnie miałąm na plusie +17kg. W ostatnich dwóch tygodniach dużo przybrałam bo nawet brzuch ze 124 na 131 cm skoczył
MI tez w dupe dużo poszło, w sumie z brzuchem dam sobie rade, jak sie z blizną wszystko już zagoi dobrze to zaczne ćwiczyć jakieś brzuszki ... no ale tyłek to masakra i uda.

No mi powiedziałą zeby uważać bo to źle dla kręgosłupa takiego malutkiego, bo jakieś napięcie miesniowe czy cos.. no i pytała czy też tak odgina głowe jak odbija albo jak leży na rękach..no i on tak odchyla dość mocno głowe.. kazała mi tego porządnie pilnować i uważać nie wiem, dlatego własnie pytam jak to u Was wyglada.


aa no to już wiem czemu ten kupimy leżaczek. im wiekszy wagowo tym lepiej bo nie bede za 5 miesiecy zmieniać na wiekszy bujaczek bo nie ma tyle kasy. mam nadzieje ze sie sprawdzi. Kupujemy z becikowego wiec chcemy by było to porządne
Mya - http://allegro.pl/fisher-price-lezac...654322574.html
na 99% :P

[Mya1989]

Ryba fajny. Podoba mi sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ryba91]

ej ja chyba źle to zrozumiałam z tą główką bo aż na necie szukać zaczęłam. Chodzi chyba o to zeby gwałtownie nie podnosić tej główki bo moze dojść do urazu kręgosłupa, a jak nie podnosi to moze być włąsnie problem z napięciem mięśniowym .. chyba o to jej chodziło, a ja głupia nie skumalam
wybaczcie

[halwaya]

Już tutaj kiedyś zaglądałam życząc wam powodzenia - teraz znów zaglądam zobaczyć jak nastroje w godzinie zero no i oczywiście mega gratulacje dla tych rozpakowanych!
Ja dokładnie rok temu przeżywałam to co wy teraz (termin miałam na 1 listopada - urodziłam dopiero 13;tego - poród wywoływany :P - moje dziecko bedzie miało roczek zaraz - kiedy to zleciało?)
Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że wasze porody będą szybkie i konecznie z orgazmem Zdrowych i pięknych dzieciaczków wam życzę - dużo wzruszeń przy pierwszych kontaktach mama - dziecko Będę wam kibicować i na pewno będę 'podglądać' ten wątek teraz. Dla mnie cudownie jest powspominać.
Trzymajcie się dziewczynki

Jako bonus ode mnie macie zdjęcia mojej córeczki - w dniu narodzin i obecne

[xxxMikixxx]

Ale mnie ból złapał tam na dole normalnie zgięło mnie w pół i szczypało okrutnie w środku Zrobiło mi się słabo, łzy same leciały. Męża oczywiście nie ma, siedzi w garażu Ehh mam nadzieję, że to nie dzisiaj Póki co jest trochę lepiej. Może dziecko na dobre zagościło w kanale, bo znowu dzisiaj odszedł kawał czopa.

[Mya1989]

Napisane przez halwaya

Już tutaj kiedyś zaglądałam życząc wam powodzenia - teraz znów zaglądam zobaczyć jak nastroje w godzinie zero no i oczywiście mega gratulacje dla tych rozpakowanych!
Ja dokładnie rok temu przeżywałam to co wy teraz (termin miałam na 1 listopada - urodziłam dopiero 13;tego - poród wywoływany :P - moje dziecko bedzie miało roczek zaraz - kiedy to zleciało?)
Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że wasze porody będą szybkie i konecznie z orgazmem Zdrowych i pięknych dzieciaczków wam życzę - dużo wzruszeń przy pierwszych kontaktach mama - dziecko Będę wam kibicować i na pewno będę 'podglądać' ten wątek teraz. Dla mnie cudownie jest powspominać.
Trzymajcie się dziewczynki

Jako bonus ode mnie macie zdjęcia mojej córeczki - w dniu narodzin i obecne

Dziękujemy kochana
Pewnie już niedługo my będziemy miały roczniaki
ale Twoja mała jest przesłodka

[ryba91]

Napisane przez halwaya

Już tutaj kiedyś zaglądałam życząc wam powodzenia - teraz znów zaglądam zobaczyć jak nastroje w godzinie zero no i oczywiście mega gratulacje dla tych rozpakowanych!
Ja dokładnie rok temu przeżywałam to co wy teraz (termin miałam na 1 listopada - urodziłam dopiero 13;tego - poród wywoływany :P - moje dziecko bedzie miało roczek zaraz - kiedy to zleciało?)
Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że wasze porody będą szybkie i konecznie z orgazmem Zdrowych i pięknych dzieciaczków wam życzę - dużo wzruszeń przy pierwszych kontaktach mama - dziecko Będę wam kibicować i na pewno będę 'podglądać' ten wątek teraz. Dla mnie cudownie jest powspominać.
Trzymajcie się dziewczynki

Jako bonus ode mnie macie zdjęcia mojej córeczki - w dniu narodzin i obecne

ale ma długie rzęśy!! a jakie włoski :d


Miki- Ty tam uważaj, zaciskaj nogi bo dzisiaj taki niefajny dzień

[Trele_Morele]

Napisane przez ryba91

ej ja chyba źle to zrozumiałam z tą główką bo aż na necie szukać zaczęłam. Chodzi chyba o to zeby gwałtownie nie podnosić tej główki bo moze dojść do urazu kręgosłupa, a jak nie podnosi to moze być włąsnie problem z napięciem mięśniowym .. chyba o to jej chodziło, a ja głupia nie skumalam
wybaczcie

No mi sie tak wydaje ..
Trzeba uwazac zeby dziecku glowka nie uciekala do tylu jak np trzymasz na rekach ale jak lezy I samo dzwiga to chyba dobrze nie?
Niech sie doswiadczone mamy wypowiedza ..

Napisane przez halwaya

Już tutaj kiedyś zaglądałam życząc wam powodzenia - teraz znów zaglądam zobaczyć jak nastroje w godzinie zero no i oczywiście mega gratulacje dla tych rozpakowanych!
Ja dokładnie rok temu przeżywałam to co wy teraz (termin miałam na 1 listopada - urodziłam dopiero 13;tego - poród wywoływany :P - moje dziecko bedzie miało roczek zaraz - kiedy to zleciało?)
Życzę wam powodzenia i mam nadzieję, że wasze porody będą szybkie i konecznie z orgazmem Zdrowych i pięknych dzieciaczków wam życzę - dużo wzruszeń przy pierwszych kontaktach mama - dziecko Będę wam kibicować i na pewno będę 'podglądać' ten wątek teraz. Dla mnie cudownie jest powspominać.
Trzymajcie się dziewczynki

Jako bonus ode mnie macie zdjęcia mojej córeczki - w dniu narodzin i obecne

Ojejciu

A poród z orgazmem?
Dlaczego ja takiego nie mialam ? Helołłl !!
Moze Nasturcji sie uda , za te wszystkie mieki

Napisane przez xxxMikixxx

Ale mnie ból złapał tam na dole normalnie zgięło mnie w pół i szczypało okrutnie w środku Zrobiło mi się słabo, łzy same leciały. Męża oczywiście nie ma, siedzi w garażu Ehh mam nadzieję, że to nie dzisiaj Póki co jest trochę lepiej. Może dziecko na dobre zagościło w kanale, bo znowu dzisiaj odszedł kawał czopa.

Tik tak tik tak.
Cos mi sie wydaje ze Ty urodzisz szybciej niz Ci sie wydaje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aagateczka87]

hej Dziewczyny!
Przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale kompletnie nie miałam okazji wcześniej Wam napisać. 23.10 o godz. 11.20 przyszła na świat Maja 54cm, 3220g 10 pkt siłami natury.
Mała jest przecudowna, nawet daje nam pospać, ostatnio je jak smok, ale nic dziwnego - rośnie. Poród miałam ciężki, wody odeszły mi o 1 w nocy, ale szyjka w ogóle się nie rozwierała, nie pomogły zastrzyki rozkurczowe ani oksytocyna, więc robili mi masaże na skurczach i jakoś się udało.

Gratuluje wszystkim Mamusią i trzymam kciuki za dwupaki. Załączam dwa Majeczkowe zdjęcia.

[paulinaizabela]

Dziewczyny świetne wieści - jutro Maja wychodzi do domku
Na wczorajszym ważeniu miała 2120g Pięknie nam rośnie. Ja liczyłam na poniedziałek a tu mnie dziś miło zaskoczyli jak przyjechałam. Miałam jutro zostać na noc i ew. w niedzielę a dziś niestety pokój rodziców już zajęty. Rano ją dokładnie lekarz przebadał i wszystko jest ok Ale się cieszę



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Aagateczka87]

hmm.. nie wiem jak załączyć te zdjęcia... muszę jeszcze raz spróbować zaraz

[paulinaizabela]

Aagateczka i Koala - Gratuluję witamy dziewczynki na świecie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[niunia_20]

Koala
Aagateczka
gratulacje dla Was

[24Kasiula24]

Napisane przez niunia_20

Koala
Aagateczka
gratulacje dla Was

Agateczka i Koala wielkie gratulacje!!

To tylko ja i Zwariowane Serduszko jesteśmy przeterminowane :P
U Nas nadal nic się nie dzieje...ehh czasem coś pobolewa ale to nic..

[halwaya]

Dziękuję za miłe słowa - dziecko moje jest bardzo kochane i nie mogę narzekać - chociaż pierwsze dwa miesiące dały mi w kość i nie wiedziałam kiedy dzień a kiedy noc - to potem było już z górki
W wieku dwóch miesięcy budziła się tylko raz w nocy na karmienie - a, gdy miała pół roku to spała już po 11h ciągiem

Napisane przez Trele_Morele

A poród z orgazmem?
Dlaczego ja takiego nie mialam ? Helołłl !!

Heh, ja wierzę, że mój poród był z orgazmem - tylko go przez znieczulenie nie czułam (tak - wymiękłam przy bólach krzyżowych i poprosiłam, by coś z tym zrobili )

[24Kasiula24]

Napisane przez paulinaizabela

Dziewczyny świetne wieści - jutro Maja wychodzi do domku
Na wczorajszym ważeniu miała 2120g Pięknie nam rośnie. Ja liczyłam na poniedziałek a tu mnie dziś miło zaskoczyli jak przyjechałam. Miałam jutro zostać na noc i ew. w niedzielę a dziś niestety pokój rodziców już zajęty. Rano ją dokładnie lekarz przebadał i wszystko jest ok Ale się cieszę



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

)