Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r. cz.XI

[nemosek]

Napisane przez ryba91

U nas bebiko sie sprawdziło. Tzn. na początki kazałam kupić mężowi BEBILON ale on kupił BEBIKO podobno sie pomylił, ostatnio powiedział ze nie mógł uwierzyć że chce kupić mleko za prawie 50 złotych dlatego stwierdził ze ja pomyliłam nazwy ( wiecie, ka z tych oszczędnych ) stwierdziłam że no cóż i tak zuzyjemy bo szkoda kasy. Młody nie miał wysypki ani nic, ładnie przybierał wiec zostawiłam bo za 35og daje 13-14zł. Wiec i tak taniej niż BEBILON. a potem własnie na ten AR sie przestawiliśmy. Początkowo ten nutriton kupilismy ale to jakas masakra, młody tym pluł i tego dnia kupki nei zrobił, natomiast potem mąz miał kupic z BEBILONU ar ale nie kupił, a ja nie wiedziałam ze z bebiko tez jest... dopiero potem sie dowiedziałam i kupiłam w aptece za troszke ponad 20 zł. Bodajże 25 zł dałam. Tyle ze fakt faktem w BEBILONIE masz bodajże wieksza gramature. Najlepiej sprawdz ile w KG qychodzi jedno i drugie mleko. Nam skoro już bebiko odpowiadało t nie hcciałam potem kupować innego, ktore nie wiadomo jak sie sprawdzi i w dodatku droższego..



Z tymi kupkami i przewijaniem to jest tak, że on jak ja jestem w domu to nie przewinie, woła mnie i tyle.. ale jak np. jest u mojej mamy a ja np. na zakupach to sam przewinie bo mu głupio prosić zeby ktos przewinął. Tak samo jak np. ja sie kąpie i mówie mu ze wychodze za godzine to przebierze zeby mały odparzeń nie dostał, ale jak już nie robie nic takiego co by mi utrudniło podejście to nie przebierze, albo mi wszystkie rzeczy przyniesie albo musze isc i przebrać.. No nic nie zrobie z tym bo najpierw mu powiedziałam " dobran iech Ci bedzie " wiec tu mój błąd- od razu zaznaczyłam ze na drugie dziecko zgodze sie tylko i wyłącznie pod warunkiem ze tez bedzie przewijał kupki, bedzie bez problemu wstawał w nocy, rano na spacer idzie on itd.. bo teraz to jak idzie do pracy to nie chce go budzić..
Póki co po tych czterech dniach powiedział ze narazie drugiego bobasa nie chce i mnie przeprosił za swoje zachowanie i ze on wie teraz ze to jednak ciężka sprawa zwłaszcza jak sie samemu siediz w domu.. no i że po pracy (dostał umowe na stałe wiec dłużej bd siedział) bedzie szedl na popołudniowy spacer, wieczorem wykąpie i nakarmi a jak w miedzyczasie bedzie potrzebna opieka to też sie małym zajmie, natomiast weekendy są ranki jego a popołudnia wspólne. Czyli rano mam wolne sprzatam chate itd a on spaceruje a po południu idziemy kajs razem . MI póki co ten układ odpowiada. Tylko wkurzają mnie te kupki, ale niestety on wie ze ja na kazdy pisk otwieram oczy i nie śpie, wiec nie moge udawać ze spie bo i tak nie uwierzy
gDybym mu wtedy nie opwiedziała ze bede przebierac a on nie musi to mysle ze taiej sytuacji by nie było ;p ( na początku tez nie chciał tej skórki na penisku obciągać bo mu sie to takie niefajne wydawało, takie krępujące.. ale teraz robi to bez problemu)

Zwariowane


Byłam z młodym na lekko ponad godzinnym spacerku, mogłabym dłużej ale łeb mi wybucha. Dlatego jeszcze go weranduje i do 13 che przetrzymac z jedzeniem to moze zje wiecej niz 60ml...


De- no to niech mąż sie tam pilnuje!!

Ej kurde macie racje, ja robie bilanse miesieczne naszych wydatków i odliczając małego w październiku i fakt ze byłam w szpitalu to i tak dużo wydaliśmy.. wiecej niż np. we wrześniu gdzie rawie codziennie miałąm na cos ochote, na coś czego nie było w budżecie Ogólnie w październiku nasz budżet przekroczył o 80zł wiec w tym nie chce myśleć nawet bo oprócz spożywki i chemii która ciągle drozeje dochodzi odzież- mi płąszczyk i 2x buty.. wiec kolejne xxx zł pójdzie.........
No ale w czwartek likwidowali u mnie mięsny i zakupiłam schaba z promocji za 8,99 kg ( był świeży, sprawdzałam ;p ). kupiłam go prawie 4 kg któe mam pomrożone wiec tu zaoszczędziłam, oprócz tego przyjedzie do mnie rodizna to mi te swoje wyroby podrzuci, grzyby na święta mam pomrożone wiec może i w tym miesiacu wiecej pójdzie bo odzież i obuwie, ale na święta odpadnie mi troche wydatków ;d

Grunt to się dogadać
za umowę!

Też ostatnio kupuję na zapas jak coś w promo i mrożę,teraz mam gdzie to trzymać przynajmniej.
Nas to zawsze teściowa poratuje jakimś kurakiem,jajka da,przetworami się podzieli.Zawsze to do przodu parę groszy zaoszczędzonych.

Idę dzwonić,już mi serce bije jak młot właściwie nie wiem dlaczego

[basiula19]

nemosku ja tez nie miałam ani raz jeszcze robione......

[nemosek]

Napisane przez domii29

dzien dobry
pisze jedna reka bo usypiam Jaska wiec wybaczcie ze bez polskich znakow.
Widzialam ze pytalyscie o brzuszek Jaska, zrobilam mu herbatke z koperku, poprukal i przeszlo
Bylismy wczoraj u moich rodzicow, przy okazji zaliczylismy spacer bo wybralam sie z rodzicami do sklepu obejrzec firanki do sypialni
Dzisiaj znowu jade bo wczoraj nic sie mi nie podobalo A niech maz troszke sam posiedzi, niech zateskni za nami

Powiesilam Jaskowi misia z sagi w wozku i dobre 2 godziny sie nim bawil

Tak w ogole dostalam dzis pismo z urzedu ze przyjeli moja prosbe o zameldowanie administracyjne i ze mam sie zglosic do urzedu z dowodem osobistym Tesciowka tez ma sie zglosic ale tylko po to zeby potwierdzic ze z nia mieszkam i ze sie zgadza na zameldowanie mnie :p

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Napisane przez kyte

No właśnie wkurza mnie to, bo chodzę prywatnie do gina za każdą wizytę trzeba zapłacić , ale ktg nie ma Nie wiem czy to tylko w szpitalach się wykonuje?

W prywatnych przychodniach maja ktg(siostra tak chodziła).

Ja chodzę do poradni przyszpitalnej ze skierowaniem od ginki.

A dzisiaj kazała zadzwonić do niej i umówić się bezpośrednio na oddziale.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez basiula19

nemosku ja tez nie miałam ani raz jeszcze robione......

W pierwszej ciąży też nie?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez anulka2205

Bruno

De ciesze sie, że tż przemyslał

Kasiula, Serduszko trzymajcie się

Mao wsólczuję, moja jak musze dokarmić butlą to krztusi się za każdym razem a dziś wyję od rana, bo byliśmy na kontroli i Hania nie przybiera za łdnie i mam ją dokarmiać, raz ze się boję tej butli właśnie przez krztuszenue a dwa że boję się, że to koniec karminia cycem i jeszcze nam dziś już dwa razy chlustała mlekiem, nie dość że nie przybiera, to jak jescze zacznie ulewać, to już w ogóle. ehhh
Do tego Ania ciągle zazdrosna, wczoraj jak Mała darła się i zrobiła od krzyku aż purpurowa, to Ania skomentowała z siostrzaną miłością " Ty czerwona paskudo"- zaczyna mnie dopadać i ryczę po kątach

przesyłam dla Was

[NEWTREND]

Napisane przez kyte

No właśnie wkurza mnie to, bo chodzę prywatnie do gina za każdą wizytę trzeba zapłacić , ale ktg nie ma Nie wiem czy to tylko w szpitalach się wykonuje?

U mnie tak samo, też nie ma ktg, mam tylko szybkie usg na pomierzenie małej i sprawdzenie serduszka.
A w ogóle to zapisałam się na jutro na prywatne usg do innego lekarza na lepszy sprzęt, bo mi waga mojej małej spać nie daje po nocach i bardzo obawiam się hipotrofi. Bo jednak 1600g na 34 - 35 tydzień to bardzo mało. obwód brzuszka wychodził na 29 tydzień. Jak nie pójdę gdzieś indziej tego skonsultować to chyba się psychicznie wykończę. Moja ginka mówi że będzie się cieszyć jak mała dobije do 2,5kg. Wolę iść sprawdzić łożysko i przepływy.

[ryba91]

Napisane przez kyte

No właśnie wkurza mnie to, bo chodzę prywatnie do gina za każdą wizytę trzeba zapłacić , ale ktg nie ma Nie wiem czy to tylko w szpitalach się wykonuje?

Nie, u mnie w przychodni też sprzęt do KTG był i wystarczyło podejść nawet bez skierowania ale min godzine przed wizytą i CI Położna zakładała.. od 28tyg sie robiło, no ale nie co wizyte tylko bodajże raz na 4 tygodnie tak samej z siebie, a od lekarza no to tyle ile musisz.

Napisane przez anulka2205

Bruno

De ciesze sie, że tż przemyslał

Kasiula, Serduszko trzymajcie się

Mao wsólczuję, moja jak musze dokarmić butlą to krztusi się za każdym razem a dziś wyję od rana, bo byliśmy na kontroli i Hania nie przybiera za łdnie i mam ją dokarmiać, raz ze się boję tej butli właśnie przez krztuszenue a dwa że boję się, że to koniec karminia cycem i jeszcze nam dziś już dwa razy chlustała mlekiem, nie dość że nie przybiera, to jak jescze zacznie ulewać, to już w ogóle. ehhh
Do tego Ania ciągle zazdrosna, wczoraj jak Mała darła się i zrobiła od krzyku aż purpurowa, to Ania skomentowała z siostrzaną miłością " Ty czerwona paskudo"- zaczyna mnie dopadać i ryczę po kątach

Ania musi przywyknąć.. ale są jakieś lepsze dni? W sensie bez zazdrości ? Dla dziecka chyba ciężko ogarnąć taką sytuacje..


kyte- nie przesadzaj

[basiula19]

nie no w pierwszej miałam chyba 2 razy raz jak sie zgłosiłam na IP i jak mnie przyjmowali na oddział i w czasie lezenia na patologii to codziennie ..........teraz moze mi w srode bedzie kazał zrobić chociaż ja chce dzis urodzicccccc juz....

[Trele_Morele]

Napisane przez Lilith890502

spojrzałam na swoje miesięczne wydatki i załamałam się, mam wrażenie że rozważnie robię zakupy a wydaje wg mnie strasznie dużo.... już nie mówie co jak się mały pojawi, przecież ja nie dam rady

Nie martw sie . Odrobisz po porodzie .
Pierwszy tydzien to jest szal , bo sie okazuje ze tego brakuje , tego .. To I to by sie jeszcze przydalo - ale pozniej ..
Ja mam macierzynski placony tygodniowo I ostatnio jak weszlam na konto to bylam w szoku z kad tyle kasy?
Ale jak ja ostatnio wydaje tylko na chleb I pampersy
W ciazy robilam raz na 10 dni duuuze zakupy przez internet a teraz tylko raz Od porodu
Teraz widze ile ja wtedy żarłam

Napisane przez nemosek

Kurcze dzisiaj mnie nawet plecy nie bolą jakoś dokuczliwie i mniej kłuje
Zaraz idę zadzwonić do ginki i umówić się na ktg-wizja wizyty w szpitalu trochę mnie dzisiaj stresuje.

I tak w ogóle wydaje mi się że niby wszystko mam do wyprawki, ale czegoś mi brakuje jeszcze
To już jest chyba dobieranie sobie do głowy

Tak jest zawsze. I tak to czego nie masz wyjdzie w pierwszych dniach.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[24Kasiula24]

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

[xxxMikixxx]

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

[ryba91]

mam już prawie wszystkie świstki do becikowego jeszcze tylk US.. a tam jak zwykle mają czas........


aaa no i okazało ise że ja nie mogę dostac z tego PZU nic mąż ma sprawdzić w pracy z czego on ma ubezpieczenie i czy do tego też jest dodatekk od urodzenia dziecka, no ale to dopiero po świętach sprawdzi

[kyte]

Napisane przez anulka2205

Bruno

De ciesze sie, że tż przemyslał

Kasiula, Serduszko trzymajcie się

Mao wsólczuję, moja jak musze dokarmić butlą to krztusi się za każdym razem a dziś wyję od rana, bo byliśmy na kontroli i Hania nie przybiera za łdnie i mam ją dokarmiać, raz ze się boję tej butli właśnie przez krztuszenue a dwa że boję się, że to koniec karminia cycem i jeszcze nam dziś już dwa razy chlustała mlekiem, nie dość że nie przybiera, to jak jescze zacznie ulewać, to już w ogóle. ehhh
Do tego Ania ciągle zazdrosna, wczoraj jak Mała darła się i zrobiła od krzyku aż purpurowa, to Ania skomentowała z siostrzaną miłością " Ty czerwona paskudo"- zaczyna mnie dopadać i ryczę po kątach

Na pewno Ci ciężko ogarnąć i Anię i młodszą.. Z czasem na pewno przywyknie do młodszej siostry.

Napisane przez nemosek

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------


W prywatnych przychodniach maja ktg(siostra tak chodziła).

Ja chodzę do poradni przyszpitalnej ze skierowaniem od ginki.

A dzisiaj kazała zadzwonić do niej i umówić się bezpośrednio na oddziale.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------


W pierwszej ciąży też nie?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------


przesyłam dla Was

U mojej ginki właśnie nie ma ktg..ale ja już wiem że kolejnej ciąży u niej prowadzić nie będę.

Napisane przez NEWTREND

U mnie tak samo, też nie ma ktg, mam tylko szybkie usg na pomierzenie małej i sprawdzenie serduszka.
A w ogóle to zapisałam się na jutro na prywatne usg do innego lekarza na lepszy sprzęt, bo mi waga mojej małej spać nie daje po nocach i bardzo obawiam się hipotrofi. Bo jednak 1600g na 34 - 35 tydzień to bardzo mało. obwód brzuszka wychodził na 29 tydzień. Jak nie pójdę gdzieś indziej tego skonsultować to chyba się psychicznie wykończę. Moja ginka mówi że będzie się cieszyć jak mała dobije do 2,5kg. Wolę iść sprawdzić łożysko i przepływy.

Też dla świętego spokoju poszłabym sprawdzić.Moja mała w 33/34 tc też ważyła 1600, taki średniaczek po prostu. I w ogóle na usg cały czas wychodzą coraz to późniejsze terminy porodu, pytałam się ginki czy to znaczy że przestała rosnąć czy coś, to powiedziała że nie że na tym etapie ciąży jest bardzo ciężko zmierzyć jaką wagę ma mała.w ogóle mi jej nie podałaKurde...chyba też sobie pójde na konsultacje jeszcze do innego gina.

[Lilith890502]

Napisane przez Trele_Morele

Nie martw sie . Odrobisz po porodzie .
Pierwszy tydzien to jest szal , bo sie okazuje ze tego brakuje , tego .. To I to by sie jeszcze przydalo - ale pozniej ..
Ja mam macierzynski placony tygodniowo I ostatnio jak weszlam na konto to bylam w szoku z kad tyle kasy?
Ale jak ja ostatnio wydaje tylko na chleb I pampersy
W ciazy robilam raz na 10 dni duuuze zakupy przez internet a teraz tylko raz Od porodu
Teraz widze ile ja wtedy żarłam

pocieszyłaś mnie

Napisane przez 24Kasiula24

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

no to zawsze coś już ustalone

[kyte]

Napisane przez 24Kasiula24

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

No to oby szybciej poszło

Napisane przez xxxMikixxx

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

W sumie to do tego 11 też możesz nie doczekać

[ryba91]

Napisane przez Trele_Morele

Nie martw sie . Odrobisz po porodzie .
Pierwszy tydzien to jest szal , bo sie okazuje ze tego brakuje , tego .. To I to by sie jeszcze przydalo - ale pozniej ..
Ja mam macierzynski placony tygodniowo I ostatnio jak weszlam na konto to bylam w szoku z kad tyle kasy?
Ale jak ja ostatnio wydaje tylko na chleb I pampersy
W ciazy robilam raz na 10 dni duuuze zakupy przez internet a teraz tylko raz Od porodu
Teraz widze ile ja wtedy żarłam



Tak jest zawsze. I tak to czego nie masz wyjdzie w pierwszych dniach.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

mi np. dopiero jak chciałam obciąć młodemu paznokietki okazało sie ze nie mam cążków.. ale miałam. Nawet na liście mam odhaczone- czyli kupić kupiłam, nawet pamiętam ze były takie z niebieską nakleją w samochod.. ale co ja z nimi zrobiłam? NIE MAM POJĘCIA. chociaż mąż sie upiera ze pewnie widziałam w sklepie i chciałam kupić a nie kupiłam, ale odhaczyłam bo dalej tak myslę ze je kupiłam ;p

Napisane przez 24Kasiula24

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

Kurde, długo każe czekać. ja bym chciała już dzisjaj/jutro być w szitalu i rodzić no ale dobrze że Cię zbada, a może piątek już bedziesz po

Napisane przez xxxMikixxx

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

No to już za tydzień

Czy ktoś urodzi w terminie? ;>

[maomami]

Napisane przez anulka2205

Bruno

De ciesze sie, że tż przemyslał

Kasiula, Serduszko trzymajcie się

Mao wsólczuję, moja jak musze dokarmić butlą to krztusi się za każdym razem a dziś wyję od rana, bo byliśmy na kontroli i Hania nie przybiera za łdnie i mam ją dokarmiać, raz ze się boję tej butli właśnie przez krztuszenue a dwa że boję się, że to koniec karminia cycem i jeszcze nam dziś już dwa razy chlustała mlekiem, nie dość że nie przybiera, to jak jescze zacznie ulewać, to już w ogóle. ehhh
Do tego Ania ciągle zazdrosna, wczoraj jak Mała darła się i zrobiła od krzyku aż purpurowa, to Ania skomentowała z siostrzaną miłością " Ty czerwona paskudo"- zaczyna mnie dopadać i ryczę po kątach

U nas już nie ma karmienia cycem, mała identycznie jak u Was nie przybierała na wadze a nawet wręcz spadała z wagi. Kupiliśmy mleko na ulewanie i jest po nim ok, oprócz dzisiejszego incydentu nie ulało jej się ani razu, ogólnie dzisiaj jakaś niespokojna jest, ale po tym wielkim ulaniu zrobiła jeszcze mega kupke i się uspokoiła trochę. Właśnie Beatka miałam Cię pytać jakie Twoja mała robi kupki po tym mleku ar??? Bo moja robi takie że konsystencją to one są jak plastelina, sorki za obrazowość ale takie właśnie są i nie wiem czy to ok czy nie, bo nie męczy się przy tym
ładnie nam przybiera na wadze.

[lineczka1989]

Napisane przez 24Kasiula24

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

strasznie dużo tych wywoływań u nas na wątku jest, i długo Cię trzymają po terminie, u mnie to trzeba 7 dni po stawić się do szpitala

Napisane przez xxxMikixxx

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

no to trzymam za poród bez wywoływania

Napisane przez kyte

Też dla świętego spokoju poszłabym sprawdzić.Moja mała w 33/34 tc też ważyła 1600, taki średniaczek po prostu. I w ogóle na usg cały czas wychodzą coraz to późniejsze terminy porodu, pytałam się ginki czy to znaczy że przestała rosnąć czy coś, to powiedziała że nie że na tym etapie ciąży jest bardzo ciężko zmierzyć jaką wagę ma mała.w ogóle mi jej nie podałaKurde...chyba też sobie pójde na konsultacje jeszcze do innego gina.

ale na USG przecież jest +/- 500g więc może taka waga nie będzie, ale widzisz moja w przeciągu paru dni schudła z 3200 do 2800

[NEWTREND]

Napisane przez kyte

Na pewno Ci ciężko ogarnąć i Anię i młodszą.. Z czasem na pewno przywyknie do młodszej siostry.

U mojej ginki właśnie nie ma ktg..ale ja już wiem że kolejnej ciąży u niej prowadzić nie będę.

Też dla świętego spokoju poszłabym sprawdzić.Moja mała w 33/34 tc też ważyła 1600, taki średniaczek po prostu. I w ogóle na usg cały czas wychodzą coraz to późniejsze terminy porodu, pytałam się ginki czy to znaczy że przestała rosnąć czy coś, to powiedziała że nie że na tym etapie ciąży jest bardzo ciężko zmierzyć jaką wagę ma mała.w ogóle mi jej nie podałaKurde...chyba też sobie pójde na konsultacje jeszcze do innego gina.

no mi też powiedziała że mała może być nawet 300g większa, Mi już termin na koniec grudnia wychodził, jak tak dalej pójdzie to będę do lutego w ciąży, a termin mam niby na 27 listopad wg OM. Moja wyszło że w 3 tygodnie przybrała tylko 300g. chudzielec jeden. A chłopcy moi urodzeni w 41 tygodniu miały 3700 i 3150. nigdy nie słyszałam żeby byli za mali a ta już od połowy ciąży jest za mała. Może że dziewczynka

[lineczka1989]

Napisane przez ryba91

Czy ktoś urodzi w terminie? ;>

chyba żadna

[NEWTREND]

Napisane przez xxxMikixxx

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

trzymam kciuki żeby się jednak samo rozwiązało, bo jednak wywoływanie to nic przyjemnego. Bardziej człowiek jest zestresowany.

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Napisane przez lineczka1989

strasznie dużo tych wywoływań u nas na wątku jest, i długo Cię trzymają po terminie, u mnie to trzeba 7 dni po stawić się do szpitala

no to trzymam za poród bez wywoływania


ale na USG przecież jest +/- 500g więc może taka waga nie będzie, ale widzisz moja w przeciągu paru dni schudła z 3200 do 2800

No właśnie się boję że moja chudzina będzie w realu jeszcze mniejsza niż wychodzi, bo niby może być większa o 300g ale też i mniejsza. A powinna już ważyć przynajmniej 2kg.

[anka_85]

hello Dziołszki!

Gratuluję nowych pociech! oby ładnie rosły i zdrowo jadły

podczytuje codziennie ale jakoś nie jestem sobą ostatnio... cicha, spokojna i małomówna. wiecznie zamyślona... a nasłuchuje swojego ciała jak chyba nigdy w życiu.
zazdroszczę każdej, która trzyma już dziecko po "tej" stronie
bije mi na łeb powoli.
czytam o waszych karmieniach, problemach z cycoleniem, MM, i... boże...
aż mnie strach obleciał. i to już ładnych kilka tygli temu...
tysiąc pytań - jak to będzie u nas?

nie nastawiam się że lekko. może się przyjemnie rozczaruję...

często ma skurcze, dosyć bolesne, w których dochodzi do jakiejś kumulacji i nagle to odchodzi... coraz częściej to mam. tydzień temu to jakby mnie nabili na pal z gwoździami. tak strasznie kłuło, że zwariować szło. całe szczęście to nie jest ból ciagły, a "zaledwie" kłujący i pulsujący. 37w+4d teraz, ciąża donoszona i "można rodzić". do terminu zaledwie 17 dni, kontrole OK, ciśnienie niskie, mocz OK, moja waga wg. położnej jest OK i nie ma problemu bo BMI i tak mi nie wyskoczyło poza tabele. mały strasznie nisko, brzuch mi opadł dosyć widocznie.
teraz źle zaczeło mi się spać. mam wrażenie że brzuch ostatniej nocy powiększył się dosyć wyraźnie, jakbym piłkę miała na swoim froncie.

pokój przygotowany, wszystko lśni, przemeblowanie za nami, wyprałam z tż dywan, 3 razy go praliśmy, ubranka gotowe, wózek stoi złożony, torby + fotelik zaraz przy wyjściu z domu, w razie W wystarczy wrzucić do auta...

czuje ciszę przed burzą...

[maomami]

Moje dziecię ma dzisiaj jakis dzień nie spania, pospała 20 minut i pobudka.
Ogólnie udało nam się zarejestrować na USG bioderek, oczywiście odpłatnie bo na fundusz na ten rok nie ma już terminów ;/

[nemosek]

Napisane przez basiula19

nie no w pierwszej miałam chyba 2 razy raz jak sie zgłosiłam na IP i jak mnie przyjmowali na oddział i w czasie lezenia na patologii to codziennie ..........teraz moze mi w srode bedzie kazał zrobić chociaż ja chce dzis urodzicccccc juz....

Ale tak bez powodu to nie miałaś robionego?

[lineczka1989]

Napisane przez NEWTREND

bo jednak wywoływanie to nic przyjemnego. Bardziej człowiek jest zestresowany.

to chyba zależy jak kto podchodzi do tego, bo ja jak się dowiedziałam że będa wywoływać to potem przeryczałam pół dnia, w sumie sama tego nie wiem dlaczego a potem poszłam na porodówkę bez stresu ani bez niczego

[nemosek]

Napisane przez Trele_Morele

Nie martw sie . Odrobisz po porodzie .
Pierwszy tydzien to jest szal , bo sie okazuje ze tego brakuje , tego .. To I to by sie jeszcze przydalo - ale pozniej ..
Ja mam macierzynski placony tygodniowo I ostatnio jak weszlam na konto to bylam w szoku z kad tyle kasy?
Ale jak ja ostatnio wydaje tylko na chleb I pampersy
W ciazy robilam raz na 10 dni duuuze zakupy przez internet a teraz tylko raz Od porodu
Teraz widze ile ja wtedy żarłam



Tak jest zawsze. I tak to czego nie masz wyjdzie w pierwszych dniach.



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A Trele na czym polega ten implant?

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez 24Kasiula24

Dzwoniłam do lekarza, w piatek mija 10 dzień po terminie,,,więc w czwartek najpóźniej w piątek mam się stawić na oddział, i po badaniu podejmą decyzję co dalej (pewnie o wywołaniu, bo najpóźniej w piątek musi sięurodzić) Ale mówi, że mam być spokojna, bo do piątku to ja juz mogę być po porodzie bo nigdy nic nie wiadomo ( więc chyba nie jest za bardzo za wywoływaniem)

Kazał przyjechać w środe rano do szpitala, zbada mnie, zrobi ktg i jak to powiedział zobaczy co tam słychac
Z jednej strony wolałabym pójść już jutro do szpitala ehh, ale z drugiej może rzeczywiście samo się ruszy i jak pójdę w piatek to nie położą mnie już na patologię tylko na porodówkę i Malutki będzie z Nami )

oby Mały wyszedł prędziutko z brzuszka.
Nic Cię totalnie nie rusza?

Zadzwoniłam do ginki,jadę na 15 na ktg.Zakręcona jak smok,chyba dużo porodów dzisiaj mają
A mnie zaczęło dziwnie w dole brzucha pobolewać i ściskać

[Olenka_24]

Hej przepraszam że nie cytuje ale pisze z telefonu. Właśnie wyłączyli prąd mam nadzieje że zaraz wróci. strasznie dzisiaj wieje więc mam nadzieje że nie zerwało żadnej linii bo akurat się zabieram za prostowanie włosów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iskra75]

Hej Kobietki Daaaaaawno się nie odzywałam ale odrobinkę podczytuję Was Mamuśki Wszystkim "rozpakowanym" baaaaardzo gratuluję
Nam pozostało 23 dni do TP.. i pewnie tak będzie bo Maluch uparty i siedzi wytrwale na du psku więc pewno pozostanie CC. 13.11 idziemy na wizytę z KTG i wtedy sie okaże oczywiście mały uparciuch tak mi świdruje w brzuchu że zgaga mnie nie opuszcza.. NIGDY :/ śpi się troszkę gorzej ale zrobiłam sobie pod głową skocznię narciarską i jakby troszkę ulżyło.. dramatu nie ma. Brzuch tańcuje mi we wszystkie strony i nie zawsze bywa to takie przyjemne
zastanawiam się czy z Mężem nie jechać na 2 dni do Berlina bo jedzie Teściową zawieźć.. baaardzo bym chciała choć z drugiej strony troszke się obawiam.. muszę się poobserwować te kilka dni bo brzuchol bywa twardniejący.. zobaczymy..
pozdrawiam Was Mamusie i życzę milusiego dnia

[NEWTREND]

Napisane przez lineczka1989

to chyba zależy jak kto podchodzi do tego, bo ja jak się dowiedziałam że będa wywoływać to potem przeryczałam pół dnia, w sumie sama tego nie wiem dlaczego a potem poszłam na porodówkę bez stresu ani bez niczego

Może wcześniej wyładowałaś swoje emocje i później już było ok. Ja za pierwszym razem nie miałam czasu na myślenie bo jak się zgłosiłam do szpitala po terminie to się dowiedziałam od razu że jeszcze dziś musze urodzić bo mam mało wód a mały jest spory jak na mnie. Na szczęście oxy na mnie zadziałała dostałam końską dawkę żeby coś ruszyło - lekarka się śmiała że inna już by 2x urodziła po takiej dawce. przeżyłam sporo stresu bólu i niepewności. A moja siostra kochana miała całkiem inaczej akcja zaczęła się w domku, wykąpała się i wcale bóle nie były takie mocne, jak dojechała do szpitala to chwilka i chlup urodziła bez jednego szwu.

[nemosek]

Napisane przez xxxMikixxx

Ja już po wizycie. Ginekolog zdziwiła się, że jeszcze przyszłam Myślała, że już urodziłam. Na KTG wychodziły skurcze, ale nieregularne. Szyjka jeszcze nie do końca zgładzona. O rozwarciu nic nie mówiła. Dziecko jest już bardzo nisko, dlatego tak ciężko mi chodzić, straszny ucisk na pęcherz. Póki co mam czekać na rozwój akcji, a jak nic się nie wydarzy to dała mi skierowanie na 11 listopada do szpitala. Mam się zgłosić koło 17, zrobią badania i 12 listopada będą wywoływać. Dzisiaj na szczęście badanie lajtowe

E t pewnie Cie coś ruszy do 11

Napisane przez NEWTREND

no mi też powiedziała że mała może być nawet 300g większa, Mi już termin na koniec grudnia wychodził, jak tak dalej pójdzie to będę do lutego w ciąży, a termin mam niby na 27 listopad wg OM. Moja wyszło że w 3 tygodnie przybrała tylko 300g. chudzielec jeden. A chłopcy moi urodzeni w 41 tygodniu miały 3700 i 3150. nigdy nie słyszałam żeby byli za mali a ta już od połowy ciąży jest za mała. Może że dziewczynka

Pewnie taka drobniutka laleczka się urodzi

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez ryba91

mi np. dopiero jak chciałam obciąć młodemu paznokietki okazało sie ze nie mam cążków.. ale miałam. Nawet na liście mam odhaczone- czyli kupić kupiłam, nawet pamiętam ze były takie z niebieską nakleją w samochod.. ale co ja z nimi zrobiłam? NIE MAM POJĘCIA. chociaż mąż sie upiera ze pewnie widziałam w sklepie i chciałam kupić a nie kupiłam, ale odhaczyłam bo dalej tak myslę ze je kupiłam ;p


Kurde, długo każe czekać. ja bym chciała już dzisjaj/jutro być w szitalu i rodzić no ale dobrze że Cię zbada, a może piątek już bedziesz po


No to już za tydzień

Czy ktoś urodzi w terminie? ;>

Się nie zapowiada

[NEWTREND]

Napisane przez nemosek

A Trele na czym polega ten implant?

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------


oby Mały wyszedł prędziutko z brzuszka.
Nic Cię totalnie nie rusza?

Zadzwoniłam do ginki,jadę na 15 na ktg.Zakręcona jak smok,chyba dużo porodów dzisiaj mają
A mnie zaczęło dziwnie w dole brzucha pobolewać i ściskać

czyżby porodzik? albo stresik przed ktg

[nemosek]

Napisane przez NEWTREND

Może wcześniej wyładowałaś swoje emocje i później już było ok. Ja za pierwszym razem nie miałam czasu na myślenie bo jak się zgłosiłam do szpitala po terminie to się dowiedziałam od razu że jeszcze dziś musze urodzić bo mam mało wód a mały jest spory jak na mnie. Na szczęście oxy na mnie zadziałała dostałam końską dawkę żeby coś ruszyło - lekarka się śmiała że inna już by 2x urodziła po takiej dawce. przeżyłam sporo stresu bólu i niepewności. A moja siostra kochana miała całkiem inaczej akcja zaczęła się w domku, wykąpała się i wcale bóle nie były takie mocne, jak dojechała do szpitala to chwilka i chlup urodziła bez jednego szwu.

Zazdrość mnie za d.upę ścisnęła jak to przeczytałam