Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XI)

[Ifwka]

Napisane przez BlackSanctum

No właśnie, nie ma co popadać w paranoję... Oliwka uwielbia muzykę, nie wyobrażam sobie, żeby jej zabrać coś tak wspaniałego, jak te piękne piosenki dla dzieci, np Kot Janusza Radka... U nas przy śniadaniu też tv leci, ale mała nie zwraca uwagi, bo nie stawiam jej przodem do telewizora... Czasem włączę jakiś program muzyczny, to słucha i ma radochę.


Zazwyczaj jest tak, że jak sięgnę po kamerę, to jej się buźka zamyka i już nie ma ochoty rozmawiać... No i jednak kamera zazwyczaj leży w innym pokoju... Może nowym cegłofonem coś uchwycę.

Ja rano włąćzam bajki ale Mała reaguje tylko na piosenki zaczynające i kończące bajkę, generalnie np w samochodzie puszczam jej z tel piosenki dla dzieci, zasłuchana wtedy bardzo, na piosenki z grających zabawek zaczyna reagować kręcąc pupką
Co do zdjęć czy kręcenia filmików, tylko zobaczy wycelowany w nią aparat zamiera w bezruchu

Napisane przez ezzo

A mi moj maz sprawil ogromna przykrosc slownie, wracalismy z pracy i czytalam na glos fragmenty ksiazki o zasypianiu i wtedy wywiazala sie dyskusja i on powiedzial, ze nasz mlody zle spi, przez moje nerwy, po czym dodał, ze przez to, ze tak sie upieralam na kp, ze maly przez to glodowal i przez to tak zle sypia. Wiecie jak sie poczulam? Jak by mi ktos w policzek wymierzyl, tak mocno jak nigdy i on mowi, ze przeciez sama tak kiedys powiedzialam!!!!

[marta00537]

Hej, meldujemy się, ze żyjemy. My ciągle u moich rodziców, a w mieszkaniu dalej remont. Już dłużej nie wytrzymam tutaj wszystko mnie tutaj denerwuje, nie ma to jak to u siebie w domku. Trochę próbuje nadrobić wątek, ale miną lata świetlne dopóki to zrobie, więc postanowiłam się chociaż przywitać, cobyście nie myślały, że Was opuściłam u nas po staremu, Filip rośnie, coraz to nowe umiejętności zdobywa. Mam nadzieję, ze już niedługo do Was powrócę, bo smutno mi tak bez Was
buziaki pozdrawiamy

[Kija80]

Hej
Ja się obudziłam chwilę temu, Ania jeszcze śpi. Ale nie róbcie wielkich oczu bo nie cały czas, obudziła się po siódmej jak wstałam do wc a że byłam głodna to poszłam robić śniadanie dla niej i dla siebie, potem zaczęłam gadać z mamą przez telefon, w pewnym momencie mnie zastanowiło co tak cicho a młoda padła w leżaczku, było coś koło 8.45. No to ją zabrałam do łóżka i też poszłam spać. Idę nadrabiać poranek

[nafiyqa]

Niektore z Was korzystaja, zdaje sie, ze sklepu C&A - teraz jest 22% znizki jakbyscie chcialy: http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/pr...iemowl%C4%99ta

[mala_19kw]

Hejo wariacki dzień dzisiaj. Muszę się za obiad wziąć dla rodzinki ale póki co synek mi umiejętnie przeszkadza

Widziałam że Onaella wróciła,także witam spowrotem Więcej nic nie wiem bo muszę nadrobić.

Mój syn chyba się szaleju najadł dzisiaj

[Kija80]

Lady, Szklanka poważnie z tym Fenoterolem. Nie umiem podlinkować na telefonie ale znalazłam wczoraj na gazetowym forum emama taki świeży wątek i tam był link do oświadczenia urzędu jakiegoś tam (tego co reguluje wprowadzanie leków). Z tego komunikatu wywnioskowałam że chodzi o ten negatywny wpływ na serce, o te kołatania, trzęsawki. Nic nie pisali żeby to miało mieć zły wpływ na dziecko tylko coś o tym układzie sercowo-naczyniowym. Tabletki i czopki mają być wycofane do dwudziestego któregoś listopada, zostaną zastrzyki do doraźnego podawania w szpitalach a nie przewlekle. Bodajże do 48 godzin. Tak sobie od razu pomyślałam o Lady jak leżała z Pietraszkiem na Fenku... Ciekawe co teraz będą podawać. To jest nie tylko polska decyzja tylko chyba unijna czy w ogóle jakaś ogólnoświatowa, nie pamiętam ale w każdym razie odgórna i musimy się dostosować jako członek czegoś tam

[szklanka19]

Napisane przez bokeh

Co do Tchibo i ciuchów z tamtą moja koleżanka dobra tam pracuje i właśnie mówi że ciuchy są super jakości !!!

Ja często kupuję w Tchibo, ale mega żydzę bo nie dość, że czekam na promocje to jeszcze na dzień darmowej dostawy

Napisane przez hje

A dzisiaj taki trochę smutny dzień od rana. Dziś siostra poszła do roboty, do tego dziadka się nim opiekować. I dzwoni do mamy za 20 minut, że dziadek nie oddycha, serce mu nie bije, nic w ogóle, wiotki jest, a jeszcze trochę ciepły A my się dzisiaj z mamą obie obudziłyśmy ok. 5.30, mamie się coś śniło i aż na łóżku siadła, i się zastanawiamy, czy to nie wtedy umarł... Szkoda mi siostry, bo ona pierwszy raz taką sytuację ma, a mama to jednak bardziej z tym oswojona. Ehh...

O kurczę, biedna siostra masakra

Napisane przez Ifwka

W czwartek już byłam u mamy bo miałyśmy wiązanki i znicze na cmentarz zawieźć no i okazało się że zmarła moja babcie. Ogólnie długo chorowała i wujek z żoną się nią tak raczej kiepsko zajmowali, dla nas też rzadko była miła no ale to przecież babcia. Zamieszania troszkę z pogrzebem i tak złożyło się że wszyscy byliśmy na miejscu ( dokładnie tak samo jak a w tamtym roku jak zmarł tata). W sobotę na wieczór wróciłam do domu i chyba z godzina minęła, zaczęłam kawę robić i wodę do butelki odlałam na mleko dla Oliwki. Przyszedł Tż do kuchni i posadził Małą na blacie a ta pociągnęła ta butelkę i wode wylała. Spodenki szybko ściągnęłam jej no ale skarpetka błyskawicznie namokła tą gorącą wodą. Krzyk był masakryczny. Pojechaliśmy od razu na pogotowie, lekarz opatrzył; poparzenie II stopnia, nie wiadomo jeszcze czy blizna zostanie czy nie. Wczoraj byliśmy u chirurga bo mieliśmy skierowanie a tu gość mówi że z małymi dziećmi do Rzeszowa do chirurga bo oni nie mają kontraktu na dzieci
Ale przyjął nas tak na lewo, noge oglądnął ale w sumie to nic nie powiedział i pewnie trzeba będzie jeszcze raz się wybrać. Ogólnie Mała bawi się, staje na tej nóżce, tylko przy zmianie opatrunku no i przy kąpaniu…..ehhh

Przykro mi z powodu babci

Biedna Oliwka, buziaki od ciotki


Marta witaj

Lady brawo dla Pietraszka za zasypianie dla Nawijkowego Kubusia również

U nas dzisiaj dalsza część jojczenia pt. mama jak jesteś 30 cm ode mnie to już za daleko i muszę płakać. Syf mam taki w mieszkaniu, że głowa boli. Teraz bym się kawy napiła, ale nawet mi się nie chce do kuchni wchodzić. Nienormalne to jest, że człowiek jeden dzień nie sprząta i już się taki bajzel robi

Głupi dzień dzisiaj, jakoś mam nastrój na focha ale powodu zbytnio brak

Kija jestem w szoku z tym Fenoterolem, przecież tego nikt nie brał dla własnego widzimisia tylko, żeby dziecko mogło się urodzić w bezpiecznym terminie. Ludzie, no to jakiś obłęd jest...

[Kija80]

Hmmm, ona dalej śpi... Budzić ją? Szkoda mi bo tak słodko sobie kima koło mnie

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Otworzyła oczy, popatrzyła na mnie nieprzytomnie, uśmiechnęła się, obróciła się na drugi bok i śpi dalej. Jak się nie obudzi do 12.30 to włączam zbuntowanego

[onaella]

Kija ale masz spiocha w domu. Zdradz sekret jak tego dokonalas
A bedxie miała jeszcze jakąś drzemkę przed wieczorem?

[Kija80]

Ja się zastanawiam co będzie zamiast Fenka bo o ile kojarzę on nie bardzo miał jakiś sprawdzony zamiennik. W tym komunikacie nic nie podają, chyba że w załącznikach bo są tam jakieś rzeczy do pobrania ale nie mam tego jak ściągnąć. A te zastrzyki można będzie zastosować po 22 tygodniu i w szpitalu, pod ciągłym monitoringiem matki i dziecka. Zastanawiam się czy przed 22 tygodniem kobieta ma poronić czy liczyć na nospę. Granica ewidentnie poronienie-przedwczesny poród, tak to jakoś wypadało.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez onaella

Kija ale masz spiocha w domu. Zdradz sekret jak tego dokonalas
A bedxie miała jeszcze jakąś drzemkę przed wieczorem?

Myślę że jeszcze jedną ale zobaczymy, zwykle nie sypia dłużej niż do 10 więc nie wiem

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A w ogóle to witam znów Onaellę i Illusion


Melduję że o 12.24 Ania się obudziła. Czyżby wstała na zbuntowanego?

[nafiyqa]

Napisane przez szklanka19

Głupi dzień dzisiaj, jakoś mam nastrój na focha ale powodu zbytnio brak

Napisane przez Kija80

Jak się nie obudzi do 12.30 to włączam zbuntowanego

Ja juz jestem po dzisiejszej dawce
Co prawda na yt jakosc marniutka, ale reklam nie maaaaaaaaa.

[s i l v e r]

Hej.
Jestem , żyję ale czasu brak na cokolwiek.
U nas nocka już lepsza. Daria spała od 20.00 do 3.30 i od 4.00 do 7.00.
Katarek już trochę jej przechodzi. Chyba leki działają

Idę dać Darii obiadek a potem może nadrobię.

[bokeh]

Ja mam fenoterol w szufladzie, w razie co to kogoś poratuje przepisali mi w szpitalu mimo, że go w spzitalu nie stosowałam

Szklanko, walnij se focha a co sobie będziesz szczędzić !


Kurdeeee nienawidze jak pada jestem wtedy uziemiona


Własnie oglądam zbuntowanego i naszło mnie że pamiętam że ta chuda szkapa od Ivo zawsze mnie brzydziła miała takie cycki wiszące dziwne albo chodziła bez stanika ciągle

A na obiad zupa chrzanowa z rukola i indykiem

[Ifwka]

Napisane przez Lenova

Ifwka ja też tracę nadzieję że zęby wyrosną


Blanka spała teraz w łóżeczku. Słysze z drugiego pokoju że buszuje więc wchodzę a ona do mnie "pa pa " raczką łobuz mały.

Ja też nie mam już nadzieji na zęby
No z tym papa to dobre. Moja bratanica (18m) jak widzi że ktoś się ubiera albo mówi że idzie gdzieś to ona od razu papapapa

Napisane przez nafiyqa

Ifwka, biedna Oliwka Mam nadzieje, ze szybko sie zagoi

No tez mam taką nadzięję

Napisane przez fewcia

Iwfka obserwujcię nóżkę

Blanka sama Zasnela w łóżeczku i spala godzinę! Jestem w ciężkim szoku !

Codziennie zmieniamy opatrunek więc patrzymy czy coś niepokojącego się nie pojawia.
dla Blanki za zasypianie

Napisane przez e_vel

Ifwka, kurcze, biedna Oliwka sama jestem poparzona i niestety ale mi blizny zostały ale Oliwka jest malutka więc raczej jej powinno zejść wszystko. Trzymam za to kciuki

Współczuję z powodu blizn. Pocieszam się że nawet jak coś zostanie to na stopie nie będzie aż tak bardzo widać.

Napisane przez sylwietta1988

hej hej , moje Bartulo dzis w nocy w ogole nie jadło dopiero o 5,30 teraz kima, barszczyk mu gotuje, ja troszke wskoczyłam sie połajzażowac

ja młodemu kupiłam teraz kaszke kukurydziano-ryżową, daje mu przed snem do mm na 180 i tak jak wyzej napisałam - zero pobudek
brawa dla małej gadulinki mój mówi mama, baba, dziadzia, deeeeej, mniam, brum (jechac), dryn (jak usłyszy, że tel dzwoni) i co mu jeszcze wyjdzie

Ile mu tej kaszki dodajesz, bo ja na razie zaczęłam od łyżeczki i nie przekłada się to na najedzenie na całą noc; np dzisiaj pobudka już o 1.

[marsi11]

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

[nancykenator]

Napisane przez laurka23

Też mi się kiedyś zdarzyło ale dawno



Jest szaleństwo



Już od miesiąca spakowany Wyłaził mi z niego sam.



Też mi się to nie podoba, dlatego tego nie stosuję. Jestem przy Miśku. Może kiedyś sam z siebie będzie chciał zasypiać w łóżeczku



bidusie



Rany, majaków nie miałaś? Dobrze że już lepiej i że Piotrek zdrowy!



Już widzę jak łóżeczko się załamuje i składa jak się do niego wtarabaniam

Noc kiepska, Miś zazwyczaj daje się w nocy odłożyć do łóżeczka, ale nie tym razem. od 1.30 do 3 nie spał. poza tym nocą musiałam czyścić kuwetę kotu. Ja nie wiem co mój mąż zrobił, nie wnikam, ale w kuwecie był jeden wielki zbrylony kawał a w salonie świeciło się światło a mąż smacznie spał. Nie wiem czy się tam wysikał, czy wody nalał. Chyba nie chcę wiedzieć.

No i wczoraj Michasiowi pokazuję kwiatki w książeczce i mówię że pachną i wącham. Mówię mu, powąchaj kwiatuszka, a on nachyla się i nosem pociąga

zdolny Miś
a dla męża

Napisane przez ILLUSION

Doszły mnie słuchy że jestem oficjalnie poszukiwana
Witam się więc przy porannej kawce, kilka stron przeczytałam. Tak mi Was brakuje że masakra...przepraszam że mnie nie ma ale doba jest ostatnio taka krótka, proszę o wybaczenie i obiecuję poprawę
U nas wszystko w porządku, Iguś zdrowy, ja zapracowana ( w pracy ciąg dalszy masakry, w domu po pracy milion rzeczy do zrobienia i max czasu chcę poświecić Igusiowi).
Nadal w paszczy 6 zębów i coś się kluje następnego ale wykluć sę nie może, apetyt bardzo dopisuje ostatnio. Słyszałam też pierwsze piękne i wyraźne "MAMA" ale nie chce powtórzyć skubaniec. Podjęłam pierwsze próby odstawienia od cyca ale nie udało się. Tzn. przed snem półprzytomnemu próbowałam podmienić cycka na butlę (moja bratowa tak zrobiła ze swoim synkiem a karmiła piersią 9 miesięcy i przeszło od razu, odstawienie trwało 1 dzień) ale Iguś od razu głowa na boki, odpuchał butlę rękoma, piszczał a po ponownym złapaniu cyca westchnienie euforii. Próbowałam 3 dni z rzędu i coraz gorzej. Strasznie przeżyję to chyba psychicznie...on tak pięknie pije wodę z butelki a mleka nie chce. Nie chcę żeby to było i dla mnie i dla niego traumatyczne przeżycie...a chyba będzie.
No i mój brat będzie miał córeczkę Zosię (to jego drugie dziecko, mój chrześniak jest pół roku starszy od Igorka). Cieszymy się wszyscy bardzo! Termin ma na marzec. Jeju te ciuszki cudne, sukienusie, opaseczki...
Obiecuję raz jeszcze że będę częściej, postaram się wyłuskać chwilę codziennie rano przy kawie bo brakuje mi Was bardzo

tęsknimy za Tobą
napisz proszę, co i jak i ile Iguś je pod Twoją nieobecność

[nancykenator]

Napisane przez Lenova

Hej girls

I my dziś również próbowalismy spania bez Blanki a ona w łóżeczku, wytrzymałam do 2 bo od 1 do drugiej co chwila marudziła i musiałam wstawać więc stwierdziłam że mam to gdzieś i ją wzięłam do nas i spała już spokojnie Jestem niekonsekwentna wiem, ale wole się wyspać.
W ogóle w sumie to jej chyba bez różnicy gdzie śpi bo i tak zasypia u mnie na rękach przy butli, bo ja też nie jestem fanką uczenia samodzielnego zasypiania. Mi osobiście się wydaje, że dziecko kiedyś samo dojdzie do tego i po prostu zaśnie. Bo u Blanki to już tak bywało, co kilka miesięcy zmienia sobie schemat zasypiania . Na początku zasypiała sama w łóżeczku , potem zasypiała przy mnie wtulona na łóżku, potem trzeba ją było lulać, potem znowu wtulona w łóżku no i teraz znowu lulanie .

Co do tv,to ja rzadko oglądam przy Blance wyjątkiem jest ranek . Jak wstajemy i szykujemy śniadanie, małż do pracy to gra DDtvn potem wyłączam. Blanka czasem się zatrzyma i popatrzy w pudło ale w większości to ona nie ma czasu na takie rzeczy
A na laptopie czasem jej włączam piosenki ostatnio hitem jest : http://www.youtube.com/watch?v=NcJ7H...dZ_qLBn2oxT7Uq
Przed snem wieczorem jednak staram się by było cicho i dlatego wkurzyłam się wczoraj.... otóż:
-poszliśmy z małżem na tą ściankę wspinaczkową i z Blanką została moja koleżanka z facetem ,wychodziliśmy o 20 bo o 20.30 się zaczynały zajęcia. Oczywiście Blanka nie mogła zasnąć bo poczuła że rodzice wychodzą no i bawić się chciała no więc tamci się nią zajęli. Myślałam że chwile się pobawią i Blanka uśnie bo ona już była "ledwo ciepła" ale wracamy o 22 a ona nie śpi. w domu wszystkie światła pozapalane i tv dudni na pół osiedla bo ten jej facet se oglądał nosz... i zdziwieni że Blanka "dała im w kość" , jak tylko weszliśmy to ona uśmiech od ucha do ucha a potem się żaliła mamie , poprzytulałam uspokoiła się i poszła spac.

O kurdę ale się rozpisałam , przepraszam


Lady, Fewcia - cieszę się bardzo że noc lepsza !!!

Fewciu pytałaś o bujak- ja nie używam od 4 miesiąca bo rehabilitantka mi zabroniła z tego względu, że Blanka miała wzmożone napięcie i jej ciałko odginało się do tyłu i powiedziała że bujak jest zbyt miękki i kształtuje złe nawyki właśnie tego odginania się do tyłu i mowiła by dać coś twardego i używaliśmy fotelika samochodowego.

Bokeh- jeszcze MY bezzębne

Onaella, Ill- witajcie i wracajcie do nas

Aga mam nadzieję że Zuzi już przeszło

Ezzo -baty dla męża!

zazdroszczę ścianki, w sumie zawsze chciałam spróbować ale jakoś się nie składało
a dla koleżanki i jej fagasa

Napisane przez Ifwka

Hej Dziewczyny nadrabiam po weekendzie więc cierpliwości bo startuje od 25 strony


A to dziady, dziecko nie wyciszone to i spac nie chciało/mogło
My tez bezzębne, zaczynam myślec że tak już zostanie

Szkoda siostry

U mnie po weekendzie masakra.
W czwartek już byłam u mamy bo miałyśmy wiązanki i znicze na cmentarz zawieźć no i okazało się że zmarła moja babcie. Ogólnie długo chorowała i wujek z żoną się nią tak raczej kiepsko zajmowali, dla nas też rzadko była miła no ale to przecież babcia. Zamieszania troszkę z pogrzebem i tak złożyło się że wszyscy byliśmy na miejscu ( dokładnie tak samo jak a w tamtym roku jak zmarł tata). W sobotę na wieczór wróciłam do domu i chyba z godzina minęła, zaczęłam kawę robić i wodę do butelki odlałam na mleko dla Oliwki. Przyszedł Tż do kuchni i posadził Małą na blacie a ta pociągnęła ta butelkę i wode wylała. Spodenki szybko ściągnęłam jej no ale skarpetka błyskawicznie namokła tą gorącą wodą. Krzyk był masakryczny. Pojechaliśmy od razu na pogotowie, lekarz opatrzył; poparzenie II stopnia, nie wiadomo jeszcze czy blizna zostanie czy nie. Wczoraj byliśmy u chirurga bo mieliśmy skierowanie a tu gość mówi że z małymi dziećmi do Rzeszowa do chirurga bo oni nie mają kontraktu na dzieci
Ale przyjął nas tak na lewo, noge oglądnął ale w sumie to nic nie powiedział i pewnie trzeba będzie jeszcze raz się wybrać. Ogólnie Mała bawi się, staje na tej nóżce, tylko przy zmianie opatrunku no i przy kąpaniu…..ehhh

ojej, współczuję śmierci babci i wypadku Oliwki tulę mocno

Napisane przez Kija80

Hej
Ja się obudziłam chwilę temu, Ania jeszcze śpi. Ale nie róbcie wielkich oczu bo nie cały czas, obudziła się po siódmej jak wstałam do wc a że byłam głodna to poszłam robić śniadanie dla niej i dla siebie, potem zaczęłam gadać z mamą przez telefon, w pewnym momencie mnie zastanowiło co tak cicho a młoda padła w leżaczku, było coś koło 8.45. No to ją zabrałam do łóżka i też poszłam spać. Idę nadrabiać poranek

no tak, zła kobieta obudziła tak wcześnie rano to se usnęłam w leżaczku

[Kija80]

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

Wyrazy współczucia, ściskam Cię mocno, trzymajcie się jakoś wszyscy

[fewcia]

Marsi trzymaj się! Strasznie mi przykro

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[meneq]

Czesc!
ifwka biedna Oliwka! Jest mloda, na pewno bedzie sie dobrze goic. Tez mialam poparzenie II st. na przedramieniu i praktycznie sladu nie ma.

Dzis byl znow szalony dzien: t. z siostra tz zlozyly nam niezapowiedziana wizyte. A ja w ogole od rana jestem nie do zycia. Wyobrazcie sobie, ze krzywde sobie zrobilam przygotowujac obiad dla Yae. Mianowicie w tacce do lodu zamrozilam miks jarzynowy na bazie groszku, dzis chcialam go wyciagnac i wtedy nawet nie wiem jak, jedna kostka wyskoczyla z pelnym impetem i uderzyla mnie w czolo. Zamroczylo mnie na chwile, bol potworny, nadal czuje to miejsce, guz wielkosci pileczki ping pongowej a do tego jeszcze wylew podskorny. Szkoda, ze juz po Halloween...

[bokeh]

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

o matko... Marsi tak strasznie Ci współczuję !!!!!! Wiem, że z rodzicami różnie bywało ale tata to tata.... dużo siły CI życzę, gdybyś czegoś potrzebowała to w Nas masz wsparcie !
mimo wszystko cieszę się że Leoś ma ząbka

[Ifwka]

Napisane przez szklanka19

Przykro mi z powodu babci

Biedna Oliwka, buziaki od ciotki


U nas dzisiaj dalsza część jojczenia pt. mama jak jesteś 30 cm ode mnie to już za daleko i muszę płakać. Syf mam taki w mieszkaniu, że głowa boli. Teraz bym się kawy napiła, ale nawet mi się nie chce do kuchni wchodzić. Nienormalne to jest, że człowiek jeden dzień nie sprząta i już się taki bajzel robi

Głupi dzień dzisiaj, jakoś mam nastrój na focha ale powodu zbytnio brak

Zróbmy sobie dzień focha

Dzięki
Mój jojk taki sam, ale 30 cm akceptuje, gorzej jak znikam z zasiągu wzroku
Zróbmy sobie dzień focha

[bokeh]

Napisane przez meneq

Czesc!
ifwka biedna Oliwka! Jest mloda, na pewno bedzie sie dobrze goic. Tez mialam poparzenie II st. na przedramieniu i praktycznie sladu nie ma.

Dzis byl znow szalony dzien: t. z siostra tz zlozyly nam niezapowiedziana wizyte. A ja w ogole od rana jestem nie do zycia. Wyobrazcie sobie, ze krzywde sobie zrobilam przygotowujac obiad dla Yae. Mianowicie w tacce do lodu zamrozilam miks jarzynowy na bazie groszku, dzis chcialam go wyciagnac i wtedy nawet nie wiem jak, jedna kostka wyskoczyla z pelnym impetem i uderzyla mnie w czolo. Zamroczylo mnie na chwile, bol potworny, nadal czuje to miejsce, guz wielkosci pileczki ping pongowej a do tego jeszcze wylew podskorny. Szkoda, ze juz po Halloween...

o kurcze a to pech. w guza :P

[meneq]

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

Bardzo mi przykro, trzymaj sie kochana

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez nancykenator

zazdroszczę ścianki, w sumie zawsze chciałam spróbować ale jakoś się nie składało
a dla koleżanki i jej fagasa

ojej, współczuję śmierci babci i wypadku Oliwki tulę mocno

no tak, zła kobieta obudziła tak wcześnie rano to se usnęłam w leżaczku

Pakuj sie i jedz w skaly; przeciez masz Jure. Mialam okazje wspinac sie w skalach i uwielbiam to, ale scianka jest nuuudna. lenova jak Tobie sie podobalo?

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez bokeh

o kurcze a to pech. w guza :P

Bolalo ;-) ale dzieki

[nafiyqa]

Marsi, ja tez tule

[onaella]

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

Bardzo mi przykro
Trzymaj się dzielnie Kochana!

[Ewik86]

Hej, nie było mnie od piątku chyba i widzę, że trochę się działo.

U nas noc masakra. Zaliczyłam dziś 6- 7 pobudek, 3 na jedzenie, a reszta na smoczek. Do tego jak już Domcia zjadła o 5 to nie dała się odłożyć - co próbowałam to był ryk i tak do 6, bo w końcu stwierdziłam, że wybudzę ją, bo nie mam już innego pomysłu. Mąż mówił mi niedawno, że ledwo już dziś daje radę, bo mała ciągle jęczy, płacze, marudzi itp. Nie wiem co jej jest

Marsi bardzo mi przykro Trzymaj się kochana

Ifwka przykro mi z powodu babci I trzymam kciuki za Oliwcię, żeby nie miała żadnego śladu

[nancykenator]

Napisane przez szklanka19

Ja często kupuję w Tchibo, ale mega żydzę bo nie dość, że czekam na promocje to jeszcze na dzień darmowej dostawy



O kurczę, biedna siostra masakra



Przykro mi z powodu babci

Biedna Oliwka, buziaki od ciotki


Marta witaj

Lady brawo dla Pietraszka za zasypianie dla Nawijkowego Kubusia również

U nas dzisiaj dalsza część jojczenia pt. mama jak jesteś 30 cm ode mnie to już za daleko i muszę płakać. Syf mam taki w mieszkaniu, że głowa boli. Teraz bym się kawy napiła, ale nawet mi się nie chce do kuchni wchodzić. Nienormalne to jest, że człowiek jeden dzień nie sprząta i już się taki bajzel robi

Głupi dzień dzisiaj, jakoś mam nastrój na focha ale powodu zbytnio brak

Kija jestem w szoku z tym Fenoterolem, przecież tego nikt nie brał dla własnego widzimisia tylko, żeby dziecko mogło się urodzić w bezpiecznym terminie. Ludzie, no to jakiś obłęd jest...

u nas coraz więcej takich dni... myślałam, że już lęk separacyjny minął
a co do bałaganu, ja też tego nie ogarniam wystarczy przez 1 dzień nie sprzątnąć i jest mega syf :/

Napisane przez Kija80

Hmmm, ona dalej śpi... Budzić ją? Szkoda mi bo tak słodko sobie kima koło mnie

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Otworzyła oczy, popatrzyła na mnie nieprzytomnie, uśmiechnęła się, obróciła się na drugi bok i śpi dalej. Jak się nie obudzi do 12.30 to włączam zbuntowanego

jak Ty to robisz?

Napisane przez bokeh

Ja mam fenoterol w szufladzie, w razie co to kogoś poratuje przepisali mi w szpitalu mimo, że go w spzitalu nie stosowałam

Szklanko, walnij se focha a co sobie będziesz szczędzić !


Kurdeeee nienawidze jak pada jestem wtedy uziemiona


Własnie oglądam zbuntowanego i naszło mnie że pamiętam że ta chuda szkapa od Ivo zawsze mnie brzydziła miała takie cycki wiszące dziwne albo chodziła bez stanika ciągle

A na obiad zupa chrzanowa z rukola i indykiem

podałabyś przepis?

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

ojej, tak strasznie Ci współczuję, przytulam mocno

[misiaeel]

hej
Hania już dużo lepiej się czuję, obudziła się o 8, w nocy tylko jedna pobudka na smoczek temperatury już nie ma. a lekarka mówiła, że jakby temperatura się powiększyła to mam dzwonić, bo te węzły powiększone to albo na 3dniówkę albo zapalenie ucha i wtedy by nas do szpitala wzięła

Napisane przez nafiyqa

Donosze, ze Kubie spodobalo sie lozeczko
Co prawda byly pobudki o 00:00 i o 2:30, ale przez to, ze wsadzil nozki w szczebelki i nie mogl sobie poradzic pochlipal doslownie chwile uu i odlecial. Obudzil sie przed 6, bo TZ sie jak zwykle do pracy tarabanil.
Wzielam go do lozka z zalozeniem na 30min snu, bo mielismy isc do labu.
Ale cos nie poszlo, bo wstalismy przed sekunda

To jego pierwsza noc w lozeczku hmmm od 7 miesiecy?

Jeeej, jak dziwnie spac przytulając sie do TZ, a nie gdzies z boku z jednym wystającym półdupkiem

super, że Kuba polubił łóżeczko

Napisane przez hje

A dzisiaj taki trochę smutny dzień od rana. Dziś siostra poszła do roboty, do tego dziadka się nim opiekować. I dzwoni do mamy za 20 minut, że dziadek nie oddycha, serce mu nie bije, nic w ogóle, wiotki jest, a jeszcze trochę ciepły A my się dzisiaj z mamą obie obudziłyśmy ok. 5.30, mamie się coś śniło i aż na łóżku siadła, i się zastanawiamy, czy to nie wtedy umarł... Szkoda mi siostry, bo ona pierwszy raz taką sytuację ma, a mama to jednak bardziej z tym oswojona. Ehh...

oj współczuję Siostrze

Napisane przez Lenova

Ifwka ja też tracę nadzieję że zęby wyrosną

Hje bardzo współczuje siostrze

Bokeh nie gniewam się

Blanka spała teraz w łóżeczku. Słysze z drugiego pokoju że buszuje więc wchodzę a ona do mnie "pa pa " raczką łobuz mały.


Dziewczyny czynnie uprawiające sport - polećcie mi jakieś ćwiczenia na wzmocnienie rąk

ale to musiało słodko wyglądać

Napisane przez fewcia

Illusion córko marnotrawna Wracaj do nas!

Iwfka obserwujcię nóżkę

Blanka sama Zasnela w łóżeczku i spala godzinę! Jestem w ciężkim szoku !

brawa dla Blaneczki

Napisane przez Ifwka

W czwartek już byłam u mamy bo miałyśmy wiązanki i znicze na cmentarz zawieźć no i okazało się że zmarła moja babcie. Ogólnie długo chorowała i wujek z żoną się nią tak raczej kiepsko zajmowali, dla nas też rzadko była miła no ale to przecież babcia. Zamieszania troszkę z pogrzebem i tak złożyło się że wszyscy byliśmy na miejscu ( dokładnie tak samo jak a w tamtym roku jak zmarł tata). W sobotę na wieczór wróciłam do domu i chyba z godzina minęła, zaczęłam kawę robić i wodę do butelki odlałam na mleko dla Oliwki. Przyszedł Tż do kuchni i posadził Małą na blacie a ta pociągnęła ta butelkę i wode wylała. Spodenki szybko ściągnęłam jej no ale skarpetka błyskawicznie namokła tą gorącą wodą. Krzyk był masakryczny. Pojechaliśmy od razu na pogotowie, lekarz opatrzył; poparzenie II stopnia, nie wiadomo jeszcze czy blizna zostanie czy nie. Wczoraj byliśmy u chirurga bo mieliśmy skierowanie a tu gość mówi że z małymi dziećmi do Rzeszowa do chirurga bo oni nie mają kontraktu na dzieci
Ale przyjął nas tak na lewo, noge oglądnął ale w sumie to nic nie powiedział i pewnie trzeba będzie jeszcze raz się wybrać. Ogólnie Mała bawi się, staje na tej nóżce, tylko przy zmianie opatrunku no i przy kąpaniu…..ehhh

o matko biedna Oliwka
ja w dzieciństwie miałam poparzenia na brzuchu, ale z wiekiem zniknęła

Napisane przez Kija80

Hmmm, ona dalej śpi... Budzić ją? Szkoda mi bo tak słodko sobie kima koło mnie

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Otworzyła oczy, popatrzyła na mnie nieprzytomnie, uśmiechnęła się, obróciła się na drugi bok i śpi dalej. Jak się nie obudzi do 12.30 to włączam zbuntowanego

ale śpioszek

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Jestem , żyję ale czasu brak na cokolwiek.
U nas nocka już lepsza. Daria spała od 20.00 do 3.30 i od 4.00 do 7.00.
Katarek już trochę jej przechodzi. Chyba leki działają

Idę dać Darii obiadek a potem może nadrobię.

super

Napisane przez bokeh

A na obiad zupa chrzanowa z rukola i indykiem

przepis poproszę

Napisane przez marsi11

cześć
miałam wczoraj od rana taki plan,że wpadnę i napiszę,że Lenard dostał pierwszy ząbek i to miał być taki szczęśli dzien a za chwilę dostałam telefon od sąsiada że z ojcem coś się dzieje, kiedy przyjechałam zdążyłam go chwycić za rękę, tata zmarł
jestem w proszku, przeprszam znikam na jakiś czasu
,jest mi tak strasznie zle

Kochana współczuję Ci strasznie trzymaj się jakoś

[LadyWhisper]

Marsi, bardzo, bardzo mi przykro!