Chcemy mieć starania z głowy i przeskoczyć na wątek mamusiowy. Staraczki-mamusie cz.8

[Carmenaa_88]

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

no nie wierzę!!! przecież już było wszystko okej jestem w kompletnym szoku.kochana pewnie odpocznij teraz, nawet nie chcę sobie wyobrażać co czujesz i wracaj jak tylko będziesz miała ochotę i siły, pamiętaj, że zawsze masz w nas oparcie i możesz się wyżalić!!!!!

[Karoloo]

meire przykro mi

Napisane przez Carmenaa_88

wiesz ja też przywykłam, bo cały czas jeżdżę busami i nie należę do jakiś mega wygodnych osób, nawet z imprez taksówek nie biorę bo mi kasy szkoda ale wiem, że jak sobie teraz auta nie kupimy to nie kupimy nigdy zresztą po coś chyba robiłam te prawo jazdy nie?

piona mam tak samo
po remoncie mieszkania chcemy sobie coś kupic ale najpierw trzeba będzie nazbierać moze za rok już będę śmigać autem

[agnieszkaK]

Napisane przez Elfka86

Też bym wróciła do wyra

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

ale pogoda zimno i leje

jak szłam na 7 to też łóżko mi się marzyło, teraz bym mogła się położyć, to już mi się nie chce

Napisane przez God Of War 20

No pogoda do d*** niestety

u nas też beznadziejnie

Napisane przez Karoloo

chce do łóżka, do TŻ w domu będę dopiero ok 22

biedna, niezazdroszczę

Napisane przez krusia83

U mnie dziś też tragiczna pogoda i najchętniej wskoczyłabym z powrotem do łóżka. No ale niestety siedzę w pracy

Wczoraj miałam wizytę u gina i w sumie jestem w miarę zadowolona. Zrobił mi usg, pokazał że jest ładny pęcherzyk na prawym jajniku, że endometrium też już ładnie urosło i że w ciągu 2-3 dni powinna być owulacja. No i żeby przyjść do niego jeszcze jutro to zrobi monitoring i zobaczymy co dalej będzie się działo.

Powiedział, żeby serduchować wczoraj a dziś zrobić przerwę i jutro znów próbować, żeby dać czas na regenerację żołnierzyków. No i jak przyjdę jutro to wtedy zobaczy co dalej z tymi plamieniami moimi czy wysłać mnie najpierw na badanie czy od razu mi dać luteinę. Acha, no i dał mi receptę na dużo większą dawkę kwasu foliowego.

to dobrze,że pęcherzyk jest. a powiedz ta wizyta to państwowa czy prywatna? Ty byłaś umówiona na monitoring czy jak? w którym dniu cyklu cię umówił? aa i jak długie masz cykle? bo wolę mieć to w jednym miejscu nie chce mi się na ovu szukać

Napisane przez Leine

Dzień dobry

Wczoraj popykałam w simsy chyba z 2,5h już żałuje, że je zainstalowałam, zjadacz czasu ale jestem dobrej myśli, że mi się szybko znudzi Na razie gram bez kodów, stworzyłam swoją rodzinkę i ja ogarniam dom i córę (na razie nie stać nas na 2 dziecko )a tż zapierdziela do pracy, ciężko, bo wyliczona kasa, mam nadzieję, że szybko awansik będzie


Dziś pierwsza tempka zmierzona, bez spojrzenia na tarczę Łatwe to było, uff, nie kusiło


ale ja mam winnego! Babcia zostawiła długopis, dziewucha sobie o nim przypomniała i jak przyszła z nim do mnie to mnie już wtedy krew zalała (dosłownie)

narazie masz łatwo nie patrzeć na tempkę, bo to poczatek żeby potem też tak było
ja dziś nie zmierzyłam, bo źle spałam, miałam wstać przed czasem mierzenia wyjątkowo, więc to olałam, w sumie jeszcze @ więc nie ma problemu.

Napisane przez zazdrosnica0

Dziewczyny nadrabiam ile się da, ale w pełni oddana będę wątkowi pewnie za ok 2 tygodnie, jak cały ten szał ślubny się uspokoi.

Powiem Wam dziewczyny, że puki co Clo to dla mnie złoooooo...wysypało mnie jak diabli , a przecież za 11 dni ślub ;( biorę tabletkę na noc i chyba to dobrze bo pół godziny po wzięciu tabletki mam taki masakryczny ból głowy, że aż mam ciemno przed oczami jutro jeszcze jedna tabletka i szansa na ovu na noc poślubną

to kciuki, żeby ta magiczna noc poślubna była owocna, a nie przejmuj się wysypem, powinno zniknąć do ślubu, poza tym wiele panien młodych wysypuje w sam dzień ślubu, tak już mamy

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

bez samochodu jak bez ręki w tych czasach . Wygoda nieziemska, ale jak się zacznie psuć to klękajcie narody , bo zawsze wszystko na raz

zgadzam się

[Elfka86]

meire kochana trzymaj się jakoś normalnie nie mogę uwierzyć

[Carmenaa_88]

Napisane przez Karoloo

piona mam tak samo
po remoncie mieszkania chcemy sobie coś kupic ale najpierw trzeba będzie nazbierać moze za rok już będę śmigać autem

no to powodzenia życzę i Tobie a mąż ma prawko tak?

[Karoloo]

Napisane przez Carmenaa_88

no to powodzenia życzę i Tobie a mąż ma prawko tak?

ma, ma i to nawet dłużej niz ja z tym, ze on do pracy czy na trening ma 15 min pieszo a 5 min rowerem a ja to już jeżdze po "całym śląsku" Tarnowskie Góry-> Gliwice (praca), Gliwice-> Ruda Śląska (odwiedzić rodziców plus trening); Ruda Śląska->Zabrze-> TG (powrót do domu) więc auto byłoby bardziej dla mnie i dla przyszłego maleństwa

[krusia83]

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

Jeju, tak bardzo mi przykro. Po ostatnich wieściach myślałam, że już będzie wszystko w porządku Trzymaj się kochana, tulę mocno

Napisane przez agnieszkaK

to dobrze,że pęcherzyk jest. a powiedz ta wizyta to państwowa czy prywatna? Ty byłaś umówiona na monitoring czy jak? w którym dniu cyklu cię umówił? aa i jak długie masz cykle? bo wolę mieć to w jednym miejscu nie chce mi się na ovu szukać

Byłam prywatnie. Na monitoring w zasadzie się nie umawiałam ale specjalnie zaplanowałam wizytę na 11dc, żeby spojrzał czy pod tym kątem jest wszystko ok, a wczoraj sam zaproponował, że zrobi jeszcze monitoring za 2 dni. Tak więc kolejną wizytę mam 13dc. Poprzedni cykl miałam 27 dni i teraz też się zanosi, że tak będzie 27-28 dni. No ale fajnie bo nie policzył mi wczoraj nawet za usg tylko jak za zwykłą wizytę.

[agnieszkaK]

Napisane przez beat@

O mandatach mowa Ja się dziwię że za przekroczenie prędkości jeszcze żadnego nie dostałam. Bo ja taki trochę pirat drogowy

No ale jak mieszkałam jeszcze u rodziców to za parkowanie to się czepiali oj czepiali. I nie żebym tylko ja parkowałam tam gdzie parkowałam, inni też a tylko ja dostałam wezwanie do SM że niby stważam zagrożenie w ruchu lądowym NO i po głębszym namyśle stwierdziłam że ktoś musiał zadzwonić bo jak kolejnego dnia tam parkowałam znowu to ktoś tam w oknie gadał że tak zaraz po SM zadzwoni. No to stanęłam i powiedziałam no to proszę bardzo, aż się boję - i poszłam do domu. Ani mandatu ani SM
Generalnie póki co zawsze kończy się na upomnieniach. Kiedyś bramę zastawiłam. Od urodzenia na przeciwko tej ulicy mieszkam.Pojechałam do SM i babka się mnie pyta o co kaman. A ja jej że tak. No to powiedziała że chociaz tyle i powiedziała żeby więcej tam nie parkować co by tej bramy nie zastawiać. No a jak mnie pytała czy wiem za co to wezwanie to brama była ostatnią rzeczą o jakiej pomyślałam. Zaparkowałam już za tablicą że koniec parkingu i byłam święcie przekonana że o to chodzi. Dobrze że nic nie odezwałam się bo by się jeszcze czepiła i o to


W ogóle to jestem już po rozmowie z szefem
Poprosiłam szefa na stronę i zaczęłam. Trochę tak jakoś na opak ale zaczął się śmiać i sam zapytał "w ciąży jesteś?" powiedziałam że tak i od razu mi ulżyło poprosiłam go o wolne na środę bo muszę do lekarza pójść a przyjmuje tylko popołudniami to powiedział że ok. A za chwilę powiedział że jak w sumie w środę idę to żebym już od środy poszła na L4 bo tutaj to i tak szkodliwe warunki, zapylenie, hałas itp to szkoda zdrowia. Troszkę mnie tym zaskoczył ale cieszę się że ta rozmowa tak dobrze poszła.
No i nikt w pracy więcej nie wie. Jedynie szefo i szwagier. I w sumie nikomu nie mówię na razie. Dopiero może jak się ten pierwszy trymestr skończy

dobrze,że przynajmniej mądry szef się Tobie trafił, to teraz odpoczniesz

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

ale, ale to nie możliwe, dopiero pisałam Tobie,że masz mdłości, to na pewno wszystko ok.
Bardzo mi przykro
nie mam innych słów, 3maj się kochana, jak chcesz się wygadać, to wiesz gdzie,
i gdzie tu sprawiedliwość

[Carmenaa_88]

Napisane przez Karoloo

ma, ma i to nawet dłużej niz ja z tym, ze on do pracy czy na trening ma 15 min pieszo a 5 min rowerem a ja to już jeżdze po "całym śląsku" Tarnowskie Góry-> Gliwice (praca), Gliwice-> Ruda Śląska (odwiedzić rodziców plus trening); Ruda Śląska->Zabrze-> TG (powrót do domu) więc auto byłoby bardziej dla mnie i dla przyszłego maleństwa

żeby tak mój był taki za sportem przynajmniej by brzuszek spalił, no ale on twierdzi, że on się dość w robocie natyra przez 12godzin, żeby jeszcze naparzać na rowerzę czy iść na siłowni no ma trochę racji, no ale wiesz

[agnieszkaK]

Napisane przez krusia83

Jeju, tak bardzo mi przykro. Po ostatnich wieściach myślałam, że już będzie wszystko w porządku Trzymaj się kochana, tulę mocno




Byłam prywatnie. Na monitoring w zasadzie się nie umawiałam ale specjalnie zaplanowałam wizytę na 11dc, żeby spojrzał czy pod tym kątem jest wszystko ok, a wczoraj sam zaproponował, że zrobi jeszcze monitoring za 2 dni. Tak więc kolejną wizytę mam 13dc. Poprzedni cykl miałam 27 dni i teraz też się zanosi, że tak będzie 27-28 dni. No ale fajnie bo nie policzył mi wczoraj nawet za usg tylko jak za zwykłą wizytę.

dzięki za info, ja też planuję tak zrobić
a w ogóle to nie rozumiem, jak to policzył za usg? czy też nie policzył?
ja płacę 110 i zawsze mam usg. tzn prywatnie byłam dwa razy, zawsze do niego chodziłam państwowo, tylko teraz z pracą mi nie pasuje. Ale z tego co wiem zawsze tak samo kasuje. Bo moja teściowa i szwagierka tez tam chodzą. To jaka jest różnica cenowa z usg,a bez?

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------

Napisane przez Carmenaa_88

żeby tak mój był taki za sportem przynajmniej by brzuszek spalił, no ale on twierdzi, że on się dość w robocie natyra przez 12godzin, żeby jeszcze naparzać na rowerzę czy iść na siłowni no ma trochę racji, no ale wiesz

skąd ja to znam

[Karoloo]

Napisane przez Carmenaa_88

żeby tak mój był taki za sportem przynajmniej by brzuszek spalił, no ale on twierdzi, że on się dość w robocie natyra przez 12godzin, żeby jeszcze naparzać na rowerzę czy iść na siłowni no ma trochę racji, no ale wiesz

mój przez 8h siedzi za biurkiem ale gdyby miał pracować 12h fizycznie to wątpie żeby mu się chciało cokolwiek robić...

[krusia83]

Napisane przez agnieszkaK

dzięki za info, ja też planuję tak zrobić
a w ogóle to nie rozumiem, jak to policzył za usg? czy też nie policzył?
ja płacę 110 i zawsze mam usg. tzn prywatnie byłam dwa razy, zawsze do niego chodziłam państwowo, tylko teraz z pracą mi nie pasuje. Ale z tego co wiem zawsze tak samo kasuje. Bo moja teściowa i szwagierka tez tam chodzą. To jaka jest różnica cenowa z usg,a bez?

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ----------


skąd ja to znam

No u mnie jest różnica, zresztą nawet na cenniku w rejestracji wisi, że wizyta 120, a wizyta + usg 150. No ale pewnie to zależy od przychodni/lekarza.

[agnieszkaK]

Napisane przez krusia83

No u mnie jest różnica, zresztą nawet na cenniku w rejestracji wisi, że wizyta 120, a wizyta + usg 150. No ale pewnie to zależy od przychodni/lekarza.

150 ja myślałam,że mam drogo
a mnie zawsze bada, naocznie, ręcznie, i usg dopochwowe i w ogóle się nie spieszy super jest, a do tego jest bardzo znany w naszym szpitalu.
Skąd oni te ceny biorą? a ten mój to ma wszystko nowiuśkie i takie wypasione w gabinecie. podobno wcześniej brał 100,ale jak zmienił sprzęt to 110

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

meire a to pewne? czy tak jak ostatnio? oby to był błąd. Nie miły,ale oby.
Poza mdłościami, coś się działo? jakiekolwiek oznaki?

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

dziewczny ide, może jeszcze dziś zajrzę. miłego dnia.

[vioris]

Napisane przez Karoloo

Może nie mam jeszcze dziecka ale mam młodsze (sporo) rodzeństwo z którym wszędzie jeździłam właśnie busami, siostra busami jeździ z małym dzieckiem i wiadomo, ze trwa to wszystko dłużej ale niestety taniej

No z drugiej strony masz racje też bym się nieźle wk.ła

Ale, że co jest taniej? Jazda busami?

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

nie wierzę normalnie A już myślałam, że się wszystko pięknie układa i teraz będzie tylko lepiej Nie wiem co teraz czujesz, ale wspieram mocno i mam nadzieję, że szybko się pozbierasz i do nas wrócisz

Napisane przez Karoloo

mój przez 8h siedzi za biurkiem ale gdyby miał pracować 12h fizycznie to wątpie żeby mu się chciało cokolwiek robić...

Mój pracuje fizycznie a brzuszek też ma i choćby nie wiem co robił to nie zrzuci. U niego to geny, bo oboje rodzice mają. Za to resztę ciała ma umięśnioną tak naturalnie. Czasem mu każę wciągnąć brzuch Wtedy wygląda seksownie

[meire]

Mam mdłości, ale to może powodować duphaston... i strasznie bolące piersi.. nie wiem.. nic nie czułam, nic nie wskazywało, żeby coś się miało wydarzyć nie tak...
Jadę do szpitala po pracy i zobaczę, co się wydarzy... mam nadzieję, że nie będę musiała tam zostać na dłużej... wolałabym dostać tabletki, żeby to się stało w domu... chcę być z mężem, a nie sama...

ale postanowiłam się nie poddawać.. gin mi dziś powiedziała, że po pierwszej normalnej @ po poronieniu mogę się juz starać... cóż... zobaczymy, jak to wszystko będzie.. ale musze być twarda... mam Zuzinkę i na pewno jeszcze raz spróbuję powalczyć o drugie dziecko.. jak drugi raz się nie uda, to wtedy przestanę...

[vioris]

Napisane przez meire

Mam mdłości, ale to może powodować duphaston... i strasznie bolące piersi.. nie wiem.. nic nie czułam, nic nie wskazywało, żeby coś się miało wydarzyć nie tak...
Jadę do szpitala po pracy i zobaczę, co się wydarzy... mam nadzieję, że nie będę musiała tam zostać na dłużej... wolałabym dostać tabletki, żeby to się stało w domu... chcę być z mężem, a nie sama...

ale postanowiłam się nie poddawać.. gin mi dziś powiedziała, że po pierwszej normalnej @ po poronieniu mogę się juz starać... cóż... zobaczymy, jak to wszystko będzie.. ale musze być twarda... mam Zuzinkę i na pewno jeszcze raz spróbuję powalczyć o drugie dziecko.. jak drugi raz się nie uda, to wtedy przestanę...

Kochana musi się udać! Masz już swojego skarba, dla niej musisz być silna. Drugi widocznie musi troszkę poczekać. Wiem, że może to okrutne i nie pocieszające, ale lepiej jak to się stało teraz niż później. I jeśli coś miało być nie tak z dzieciątkiem to też lepiej. Przyjdzie do Ciebie w innej chwili Za miesiąc do nas wrócisz z otwartą drogą na starania. Zobaczysz, musi być dobrze

[Karoloo]

Napisane przez vioris

Ale, że co jest taniej? Jazda busami?



nie wierzę normalnie A już myślałam, że się wszystko pięknie układa i teraz będzie tylko lepiej Nie wiem co teraz czujesz, ale wspieram mocno i mam nadzieję, że szybko się pozbierasz i do nas wrócisz



Mój pracuje fizycznie a brzuszek też ma i choćby nie wiem co robił to nie zrzuci. U niego to geny, bo oboje rodzice mają. Za to resztę ciała ma umięśnioną tak naturalnie. Czasem mu każę wciągnąć brzuch Wtedy wygląda seksownie

No pewnie, że taniej... Nawet jak się jeździ na całych biletach to wychodzi 134 zł/msc natomiast autem znacznie więcej

Mojemu tez brzuch wychodzi a to tylko i wyłącznie przez wieczorne picie piwska ale jak na razie postanowił w ciągu tygodnia ograniczyć i piwo i kolorowe napoje więc jest nadzieja

[Carmenaa_88]

Napisane przez meire

Mam mdłości, ale to może powodować duphaston... i strasznie bolące piersi.. nie wiem.. nic nie czułam, nic nie wskazywało, żeby coś się miało wydarzyć nie tak...
Jadę do szpitala po pracy i zobaczę, co się wydarzy... mam nadzieję, że nie będę musiała tam zostać na dłużej... wolałabym dostać tabletki, żeby to się stało w domu... chcę być z mężem, a nie sama...

ale postanowiłam się nie poddawać.. gin mi dziś powiedziała, że po pierwszej normalnej @ po poronieniu mogę się juz starać... cóż... zobaczymy, jak to wszystko będzie.. ale musze być twarda... mam Zuzinkę i na pewno jeszcze raz spróbuję powalczyć o drugie dziecko.. jak drugi raz się nie uda, to wtedy przestanę...

zgadzam się z vioris. skoro tabletki wystarczą to możesz zacząć od razu, zabić pustkę kolejnym maleństwem
tak mi Cię szkoda, bo od początku miałaś non stop coś Może rzeczywiście coś było nie tak z płodem i to była tylko kwestia czasu? a niby lepiej teraz niż w 5 miesiącu np. jak już czuć ruchy.
Walcz, nie poddawaj się- jesteśmy z Tobą!!!!!!!!!!
Sama widzisz, Jagatka, Kamel, Katekatee walczą dalej (no Kamel akurat sztopnęła, ale to z innego powodu).

[meire]

Napisane przez vioris

Kochana musi się udać! Masz już swojego skarba, dla niej musisz być silna. Drugi widocznie musi troszkę poczekać. Wiem, że może to okrutne i nie pocieszające, ale lepiej jak to się stało teraz niż później. I jeśli coś miało być nie tak z dzieciątkiem to też lepiej. Przyjdzie do Ciebie w innej chwili Za miesiąc do nas wrócisz z otwartą drogą na starania. Zobaczysz, musi być dobrze

Dziekuję...
cóż.. pewnie z Wami zostanę, żeby się totalnie nie załamać... założę sobie konto na ovu i będę obserwować swój organizm... nie wiem, czy powinnam po wszystkim robić jakieś badania, jeśli wcześniej wszystko było OK... ehh.. gdyby mi tylko ktoś chciał powiedzieć dlaczego?...

[vioris]

Napisane przez Karoloo

No pewnie, że taniej... Nawet jak się jeździ na całych biletach to wychodzi 134 zł/msc natomiast autem znacznie więcej

Mojemu tez brzuch wychodzi a to tylko i wyłącznie przez wieczorne picie piwska ale jak na razie postanowił w ciągu tygodnia ograniczyć i piwo i kolorowe napoje więc jest nadzieja

O nie Nigdy jazda autobusem nie wychodzi taniej niż samochodem z gazem Ja jadąc np z córką do miasta obok płacę 7.20 zł w jedną stronę a w dwie to już 14,40 zł Za te pieniądze jeśli zatankujemy gaz, przejedziemy 2 razy tam i spowrotem i jeszcze raz. A jakbyśmy mieli jechać w trójkę to już za autobus wychodzi w jedną stronę 12 zł a w dwie 24 zł. Nawet jak jedzie jedna osoba to się opłaca 2 razy bardziej Od zawsze taiej było jeździć samochodem z gazem niż autobusami. A do tego należy doliczyć sobie czas zmarnowany w autobusach, ryzyko, że nie przyjedzie lub się spóźni i stanie zimą na przystankach. Dla mnie wybór jest prosty. Nawet jakby doliczyć, że auto się czasem psuje, trzeba zapłacić ubezpieczenie to jak wydzie cenowo na to samo to i tak wybiorę samochód ze względu na czas i komfort

Napisane przez meire

Dziekuję...
cóż.. pewnie z Wami zostanę, żeby się totalnie nie załamać... założę sobie konto na ovu i będę obserwować swój organizm... nie wiem, czy powinnam po wszystkim robić jakieś badania, jeśli wcześniej wszystko było OK... ehh.. gdyby mi tylko ktoś chciał powiedzieć dlaczego?...

Nie ma jednoznaczej odpowiedzi. Pewnie dlatego, że coś mogło nie być ok i lepiej żeby maluszek nie męczył się z chorobą. Co innego można myśleć. Jak się patrzy na nieszczęście chorych dzieci, to chyba lepiej czasem poczekać dłużej na maluszka. Teraz przeżyjesz pewnie ciężki czas, ale z chorym maluszkiem jego mama przeżywa to całe jego życie. Trzymaj się kochana!!!

[Karoloo]

Napisane przez vioris

O nie Nigdy jazda autobusem nie wychodzi taniej niż samochodem z gazem Ja jadąc np z córką do miasta obok płacę 7.20 zł w jedną stronę a w dwie to już 14,40 zł Za te pieniądze jeśli zatankujemy gaz, przejedziemy 2 razy tam i spowrotem i jeszcze raz. A jakbyśmy mieli jechać w trójkę to już za autobus wychodzi w jedną stronę 12 zł a w dwie 24 zł. Nawet jak jedzie jedna osoba to się opłaca 2 razy bardziej Od zawsze taiej było jeździć samochodem z gazem niż autobusami. A do tego należy doliczyć sobie czas zmarnowany w autobusach, ryzyko, że nie przyjedzie lub się spóźni i stanie zimą na przystankach. Dla mnie wybór jest prosty. Nawet jakby doliczyć, że auto się czasem psuje, trzeba zapłacić ubezpieczenie to jak wydzie cenowo na to samo to i tak wybiorę samochód ze względu na czas i komfort

Przez 5 dni w tygodniu mam do przejechania codziennie ok 78 km więc nie wydaje mi się żeby 134 zł (cena miesięcznego) wystarczyło na cały miesiąc nawet jeżeli chodzi o gaz. Wiadomo jest to komfort ale i większy wydatek osobiście lubie jeździć busami bo przynajmniej mam czas na czytanie książek

[God Of War 20]

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

Przykro mi


Witam sie po zajeciach
Troszke podczytalam nie wiem co to sie dzieje ze tyle ciaz sie tak szybko konczy...

[zubi89]

Napisane przez God Of War 20

Przykro mi


Witam sie po zajeciach
Troszke podczytalam nie wiem co to sie dzieje ze tyle ciaz sie tak szybko konczy...

Nawet nic nie mów bo teraz to chyba przez te 2 noce spać nie będę...

[God Of War 20]

Napisane przez zubi89

Nawet nic nie mów bo teraz to chyba przez te 2 noce spać nie będę...

Oj trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! To wizyta w czwartek tak jak i ja?

[zubi89]

Napisane przez God Of War 20

Oj trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! To wizyta w czwartek tak jak i ja?

Tak nie dziękuje ja też trzymam za Ciebie obyś wróciła z dobrymi wieściami boje się bo meire miała takie same objawy jak ja na razie to mnie dalej mdli ale nie wiem czy to od ciąży czy od zatrucia, senność mam dalej ale nie aż tak aby spać w ciągu dnia, piersi nie bolą czasami coś zakłuje i to tyle a sutki czasami też bolą więc wszystko jest możliwe :/ wiem jedno, że jeżeli to się skończy tak jak u meire to będzie ze mną kiepsko :/

[God Of War 20]

Napisane przez zubi89

Tak nie dziękuje ja też trzymam za Ciebie obyś wróciła z dobrymi wieściami boje się bo meire miała takie same objawy jak ja na razie to mnie dalej mdli ale nie wiem czy to od ciąży czy od zatrucia, senność mam dalej ale nie aż tak aby spać w ciągu dnia, piersi nie bolą czasami coś zakłuje i to tyle a sutki czasami też bolą więc wszystko jest możliwe :/ wiem jedno, że jeżeli to się skończy tak jak u meire to będzie ze mną kiepsko :/

Dzięki
Zubi nie mozesz tak myśleć! Przeciez kazda z nas jest inna a to ze sie objawy pokrywaly to nie znaczy, ze sie zle skonczy...

[wik_and_ola]

Meire Ale mi przykro Strasznie dziwnie to u Ciebie przebiegło... Ja po ostatniej Twojej wizycie myślałam, że wszystko jest ok, maluszek może mniejszy, ale ok ... Nie wiem co napisać... Idź do tego szpitala, wszystko się wyjaśni... Życzę Ci siły i spojrzenia na to z tej strony, o której pisała vioris: jeśli miałoby się to stać w bardziej zaawansowanej ciązy lub maluszek byłby chory, to byłoby Ci gorzej się pozbierać

[God Of War 20]

Napisane przez wik_and_ola

Meire Ale mi przykro Strasznie dziwnie to u Ciebie przebiegło... Ja po ostatniej Twojej wizycie myślałam, że wszystko jest ok, maluszek może mniejszy, ale ok ... Nie wiem co napisać... Idź do tego szpitala, wszystko się wyjaśni... Życzę Ci siły i spojrzenia na to z tej strony, o której pisała vioris: jeśli miałoby się to stać w bardziej zaawansowanej ciązy lub maluszek byłby chory, to byłoby Ci gorzej się pozbierać

Ja tez się z tym zgadzam
Wiadomo, ze jest to przeżycie.. ale lepiej teraz na początku niż później...

[FlightlessBird]

Napisane przez Lea_ny

Dobra, rozładuję trochę atmosferę: znacie Akinatora? Jest genialny! Wirtualny dżin, który odgaduje o kim się myśli W 95% przypadków trafia, nawet jak wymyśla się dziwne postacie
http://en.akinator.com/

Teraz zgadł mi już 3/3 osoby

znam to 3 razy mnie dziś wykiwał

Napisane przez wik_and_ola

Jeszcze nie zdążyłam Was poczytać, zaraz to nadrobię, widziałam tylko, że poruszałyście ciężkie tematy , dyskusja wrze...
Ja już po wizycie!
Dzidziuś jest, ma 9 mm według usg to 6t6d, więc zaledwie dwa dni różnicy co do ostatniej @. Serduszko bije , nie słyszałam, ale widziałam jak pięknie pulsuje Wszystko w porządeczku a ja jestem szczęśliwa
Ślę Wam mnóstwo pozytywnych fluidków:
:mag ia:: magia::magi a:

Napisane przez beat@

jutro ze szczęścia będę spać ile się da
A póki co jeszcze dziś do pracy

pozazdrościć szefa

Napisane przez meire

Hej dziewczyny...

przepraszam, że Was nie cytuję, ale nie mam psychicznie siły na to... chciałam Wam tylko przekazać, że właśnie wróciłam od gina... Dzidzia nie rośnie i brak akcji serca... dostałam skierowanie do szpitala.. idę dziś po południu... tak, więc.. dołączyłam do mam Aniołków, niestety...

wybaczcie, jeśli mnie nie będzie jakiś czas.. ale.. nie wiem, czy się szybko z tego pozbieram...

przykro mi Kochana trzymaj się ciepło wrócisz do nas pełna sił do walki o maluszka :kciui:





A ja zaczynam plamić, chyba @ idzie - i dobrze może się uda na święta prezent zrobić

[zubi89]

Napisane przez God Of War 20

Dzięki
Zubi nie mozesz tak myśleć! Przeciez kazda z nas jest inna a to ze sie objawy pokrywaly to nie znaczy, ze sie zle skonczy...

przepraszam, że wam tak marudzę ale już tak mam nie potrzebnie wtedy poszłam tak szybko na pierwszą wizytę i teraz to się na mnie odbija dziękuje Ci za wsparcie