Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[Aldrin]

Napisane przez majkela12

za 11 tydzień. A L4 bierzesz już do końca, czy tylko na trochę? Ja też się waham, kurcze najlepiej to po świętach zostałabym do końca w domu ale boję się że 1,5 roku nieobecności w pracy to chyba za dużo

Pogadaj z szefem, bo lepiej mieć chorobowe ciągłe a nie przerywać go, bo wtedy pracodawca nie musi płacić, więc może będzie wolał abyś całe 1,5 roku była w domu a nie abyś przychodziła na miesiąc i znowu L4

Napisane przez ANTERIA

Dziewczyny ja tak posmęcę trochę Na samą myśl że jutro muszę iść do pracy aż mi się płakać chce, źle się czuję od kilku dni, wymiotuje codziennie i ogólnie nie najlepiej się czuję. Jutro idę do lekarza i do szefowej powiedzieć jej o ciąży, trochę mnie to stresuje ale jakoś dam radę, obym jutro się lepiej czuła...

Powodzenia na rozmowie z szefową i daj znać jak poszło.
Oby mdłości szybko minęły

Napisane przez Pradip

Ja po przeczytaniu opisów porodów stwierdziłam że wole jednak temat McDonalda i że mam straszną ochotę na McFlury

Musiałaś mi przypomnieć od tygodnia chodzę i marudzę o mc flury i jak udało mi się zapomnieć to znowu aż się ślinie na samą myśl

Napisane przez TroppoSensibile

Witajcie Trafiłam dziś do Was przypadkiem, ale przeczytałam cały wątek i pomyślałam, że może też się do Was przyłączę Zwykle jestem raczej "podglądaczką", ale ciąża w końcu zmienia kobietę i też mam ochotę się wygadać Moja historia ciążowa choć krótka stażem to niestety jest dosyć urozmaicona. Po tygodniu od zrobienia testu przezornie wybrałam się do lekarza na potwierdzenie ciąży - i niestety - w tym samym dniu po badaniu wylądowałam w szpitalu z krwawieniem. Miałam (bądź mam) krwiaka... jakoś przędę... choć czarne myśli po szpitalu mnie nie opuszczają (dłuuuuga historia). W każdym razie 13 listopada będzie mój wielki dzień - ponowne usg. W szpitalu w ciągu tygodnia zrobili mi aż 4 ( w tym jedno.... przez co chcieli mnie czyścić). Obecnie jestem chyba pod koniec 8 tygodnia (OM 8.września). Podczas wypisu moje ziareneczko miało 4 mm (6t) i już biło mu serduszko. Dodam, że nie mam zbyt dużo objawów poza ciągłym spaniem i jedzeniem (to akurat na korzyść) Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i na pewno będę śledzić ten szalenie ciekawy wątek

Witaj, cieszymy się, że do nas dołączyłaś

[monijaaa]

Dzień dobry Mamusie !

Witam się i chwalę 9 tygodniem

Dziś o 15:30 mamy wizytę u lekarza

[ANTERIA]

Napisane przez monijaaa

Dzień dobry Mamusie !

Witam się i chwalę 9 tygodniem

Dziś o 15:30 mamy wizytę u lekarza

No ja też dzisiaj wizytuje o 15, dobrze że mam lekarza pod ręką nie będę musiała się przez całe miasto przebijać żeby do niego dojechać, a później wybieram się do szefowej, o ile wizyta przebiegnie dobrze i zobaczę już swoje maleństwo z bijącym serduszkiem.

Piszecie o zwolnieniach lekarskich, w polsce pewnie o nie łatwiej ja niestety mieszkam w Austrii i z tego co się orientuję akurat ze zwolnieniami tutaj nie jest tak łatwo, co nie zmienia faktu że z wieloma innymi kwestiami jest tutaj dużo lepiej niż w Polsce na pewno.

Ja ciągle będę o sobie nawijała, ale ta noc była taka okropna Położyliśmy się z Tż-tem przed 20, ja z ogromnym bólem głowy, z mdłościami i ogólnie psychicznie kiepsko też się czułam, zasnąć nie mogłam a gdy już zasnęłam to obudziłam się o północy znowu z bólem głowy, o dziwo bardzo wyspana i miałam wstawać i iść do roboty ale stwierdziłam że nie będę się męczyła z tym bólem głowy w robocie i leżałam dalej, po ponad godzinie znowu zasnęłam i obudził mnie budzik, byłam taka zaspana i zamulona że szok. Ale wczoraj kupiłam sobie lek na typowe dolegliwości ciążowe czyli wymioty, mdłości itp i puki co nawet nie jest źle, zjadłam śniadanie i jest ok, ale głowa cały czas boli mam tyle pytań na dzisiaj do lekarza że chyba zgłupieje ze mną, dobrze że Tż-t idzie ze mną to wszystko dokładnie zrozumiem

[monijaaa]

ANTERIA ja w sumie odkąd się dowiedziałąm, że jestem w ciąży to na palcach jednej ręki moge wyliczyć noce jakie przespałam spokojnie bez przebudzenia się.


Na początku to chyba emocje brały góre bo budziłąm się np. o 4:00 i już dalej nie mogłam zasnąć, albo budziłam się o 1 i zasypiałam dopiero nad ranem.

Natomiast teraz budze sie w nocy kilka razy, ale od razu zasypiam.

[zophiee]

Cześć Dziewczyny ;-)
TroppoSensibile Witaj

Ja też mam dziś wizytę na 15.30... mam nadzieję, że zrobi mi USG i znów zobaczę mojego ludzika
Dziewczyny mdłości mijają... Jeszcze chwilę cierpliwości i te okropne chwile będą tylko wspomnieniem
Ta senność i mdłości to wynik hormonów...
Ja przez doustny progesteron jeszcze chyba mocniej je odczówałam
na szczęście już tylko wieczorami mnie dopadają, więc da się wytrzymać

Co do lekarzy, ja myślę, że oprócz tego na NFZ, będę chodzić prywatnie do lekarki, która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić. Na początek idę do niej na USG, zobaczymy jaka będzie w kontakcie.
Planuję też chodzić na szkołę rodzenia do tego szpitala

Dobrego dnia
monijaaa, ATNERIA trzymam kciuki za wizytę!! Dajcie znać jak Wasze maleństwa

[monijaaa]

Napisane przez zophiee

Cześć Dziewczyny ;-)
TroppoSensibile Witaj

Ja też mam dziś wizytę na 15.30... mam nadzieję, że zrobi mi USG i znów zobaczę mojego ludzika
Dziewczyny mdłości mijają... Jeszcze chwilę cierpliwości i te okropne chwile będą tylko wspomnieniem
Ta senność i mdłości to wynik hormonów...
Ja przez doustny progesteron jeszcze chyba mocniej je odczówałam
na szczęście już tylko wieczorami mnie dopadają, więc da się wytrzymać

Co do lekarzy, ja myślę, że oprócz tego na NFZ, będę chodzić prywatnie do lekarki, która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić. Na początek idę do niej na USG, zobaczymy jaka będzie w kontakcie.
Planuję też chodzić na szkołę rodzenia do tego szpitala

Dobrego dnia
monijaaa, ATNERIA trzymam kciuki za wizytę!! Dajcie znać jak Wasze maleństwa

Ty też daj znać co i jak i pochwal się zdjęciem po badaniu

Ja też do jednego chodzę prywatnie, właśnie tam gdzie chcę rodzić. A do drugiego na NFZ .


Ktoś mnie pytał czy będę w karcie miała dwa wpisy, nie będę miała dwóch wpisów.
Wszystkie badania będe robiła na NFZ, a z lekarzem prywatnym będę też konsultować wyniki. W ten sposób się z Nim dogadaliśmy.

[Aldrin]

Powodzenia wszystkim dzisiaj na wizytach i czekam na relacje

[morin]

Napisane przez Monica80

Dziewczyny zamierzacie chodzić do szkoły rodzenia? Ja chodziłam z mężem w pierwszej ciąży i bardzo sobie chwaliłam. Ale to nie była taka szkoła jak są przy szpitalach, że się uczy obsługi głównie, tylko taka bardziej przygotowująca psychicznie. Widziałam że jest nowa czerwcówka z Lublina, w Lublinie polecam Wam dziewczyny http://www.aktywnamama.com.pl/
Fantastyczna babka , mama czworki chłopaków, cudownie wspominam zajęcia.
No i prowadzi też cwiczenia dla brzuchatek i potem dla mam z małymi dzieciaczkami.

dziękuję za polecenie szkoły, na pewno skorzystam bo planowałam się zapisać ale przeczytałam że tam przyjmują po 20 tygodniu więc jest czas
widzę żę praktycznie większość z Was ma problem z mdłościami, szczerze mówiąc już mnie to wykańcza naprawdę, a jak sobie pomyślę że może to nie przejść pod koniec 3 miesiąca... jak kobiety mają to 9 miesięcy.. tragedia

[bazile]

Napisane przez monijaaa

Witajcie

To i ja dołącze do Was.

To moja pierwsza ciąża termin porodu lekarz wyznaczył nam na 10 czerwca 2014. Jutro rozpocznie się 9 tydzień.

Jestem taka szczęśliwa, ale też pełna obaw .....

witaj wpisac Cie na 1stonke?

Napisane przez poziomkka

Ogólnie mogę oficjalnie dołączyć do mamusiek mających mdłości. Do tej pory cieszyłam się, że może mnie to ominęło, ale od dwóch dni uświadamiam sobie, że jest coraz gorzej...z kibelkiem się jeszcze nie przywitałam, ale nie wiem, czy bym nie wolała, bo czasem tak mnie rwie, że wolałabym to oddać...ble!
Co do jedzenia to też już nie jest tak kolorowo. Nie wszystko mi teraz odpowiada, a już najgorsze jest to, jak robię się glodna, zaczynają się mdłości, a ja nie mam ochoty na jedzenie, choć wiem, że dopóki nie zjem to będą mnie trzymały...ehhh

Poziomkka mi tez sie zaczelo wczoraj,na nic nie mialam ochoty,nawet do neta nie zagladalam.Rano o 7 zjadlam sniadanie i dopiero o 18 tej jednego kotleta i pol ziemniaka,to byl szczyt moich mozliwosci.A dzis powtorka

Napisane przez TroppoSensibile

Witajcie Trafiłam dziś do Was przypadkiem, ale przeczytałam cały wątek i pomyślałam, że może też się do Was przyłączę

witaj

Napisane przez monijaaa

Dzień dobry Mamusie !

Witam się i chwalę 9 tygodniem

Dziś o 15:30 mamy wizytę u lekarza

kciukasy za wizyte i za pozostale wizytujace dzisiaj.

Ja sie kiepskawo czuje,od niedzieli dociera do mnie,ze jestem w ciazy ale to z tej mniej przyjemnej strony.
Synek rozchorowal mi sie calkiem,zaraz wybywamy do lekarza.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez Pradip

Witaj jak się udał wyjazd?
Teraz i ja poproszę o dopisanie do listy Pradip 26lat OM 5.09 TP 12.06.2014

dzieki,ze pytasz.Tak jak wczesniej pisalam wyjazd ogolnie udany,Rodzinka oczywiscie sie cieszyla na wiesci.No i Synek zabkowal mi w tym czasie wiec troche bylo meczarni.
Pierwsza strona zaaktualizowana

[monijaaa]

Napisane przez bazile

witaj wpisac Cie na 1stonke?

Pewnie

OM 03.09.2013.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Ale mam dzisiaj lenia

Dopiero zaścieliłam łóżko , ale nadal jestem w pizamie

Jkoś tak mi zimno jest i w ogóle szaro za oknem.

Nie lubie jesieni

[slonko352]

odezwę się tu u Was, bo sobie trochę podczytuję, ale niestety nie mogę dołączyć, bo kalkulator mi wylicza termin porodu na 8 lipca, więc czekam na swój wątek
przerażają mnie te Wasze mdłości, u mnie co prawda dopiero 6 tydzień się dziś zaczyna i na razie zero objawów, ale mam nadzieję, że może jednak tak już zostanie

Napisane przez Aldrin

Pogadaj z szefem, bo lepiej mieć chorobowe ciągłe a nie przerywać go, bo wtedy pracodawca nie musi płacić, więc może będzie wolał abyś całe 1,5 roku była w domu a nie abyś przychodziła na miesiąc i znowu L4

pozwolę sobie skomentować, bo jestem kadrową
na zwolnieniu lekarskim pracodawca płaci tylko przez pierwsze 33 dni w roku, resztę już ZUS (w firmach powyżej 20 pracowników wypłaca to pracodawca ale jemu oddaje ZUS) i nie mają tu znaczenia przerwy w zwolnieniu. oczywiście jak się wraca do pracy, to za prace już normalnie płaci pracodawca.
problem jest tylko taki, że jak zwolnienie przekracza 30 dni, to przed powrotem do pracy trzeba zrobić badania kontrolne u lekarza medycyny pracy i to jest dodatkowy koszt dla pracodawcy. także jak już to te zwolnienia niech będą krótsze niż 30 dni
w ogóle jakbyście miały jakieś takie pytania kadrowe to walcie śmiało

[Aldrin]

Napisane przez slonko352

odezwę się tu u Was, bo sobie trochę podczytuję, ale niestety nie mogę dołączyć, bo kalkulator mi wylicza termin porodu na 8 lipca, więc czekam na swój wątek
przerażają mnie te Wasze mdłości, u mnie co prawda dopiero 6 tydzień się dziś zaczyna i na razie zero objawów, ale mam nadzieję, że może jednak tak już zostanie




pozwolę sobie skomentować, bo jestem kadrową
na zwolnieniu lekarskim pracodawca płaci tylko przez pierwsze 33 dni w roku, resztę już ZUS (w firmach powyżej 20 pracowników wypłaca to pracodawca ale jemu oddaje ZUS) i nie mają tu znaczenia przerwy w zwolnieniu. oczywiście jak się wraca do pracy, to za prace już normalnie płaci pracodawca.
problem jest tylko taki, że jak zwolnienie przekracza 30 dni, to przed powrotem do pracy trzeba zrobić badania kontrolne u lekarza medycyny pracy i to jest dodatkowy koszt dla pracodawcy. także jak już to te zwolnienia niech będą krótsze niż 30 dni
w ogóle jakbyście miały jakieś takie pytania kadrowe to walcie śmiało

no o to mi chodziło, że pierwsze 33 dni płaci pracodawca a później zus ale że jak jakoś mówię, pisze ostatnio strasznie nie zrozumiale to później tak wychodzi eh mózg mi budynieje ja to ciągle powtarzam

[poziomkka]

ANTERIA z tymi nieprzespanymi nocami mam podobnie ;/ Najpierw chce mi się strasznie spać, ledwo się zwlekam z łóżka, żeby się wykąpać..jak już się położę to wiercę się z pół godziny, bo nie mogę się ułożyć ;/ Budzę się w środku nocy, nie chce mi się spać, ale jak już przysnę to później nie chce mi się wstawać

Też mam dzisiaj wizytę o 17.40 nie mogę się doczekać

ANTERIA, monijaaa za Wasze wizyty

bazile Mnie dzisiaj już mniej te mdłości męczą, jakiś dobry dzień

Witaj TroppoSensibile, widzę, że podobnie jak ja poleżałaś troszkę w szpitalu, u mnie podobnie, przy wypisie biło serduszko i 4,1 mm Szczęścia

[beat@]

cześć dziewczynki
widzę że sporo z nas na dziś wizyty mam i ja ale dopiero na 18:15 zakładać będziemy kartę ciąży, dowiem się zapewne już jaki mam TP to będzie mnie można wpisać na pierwszą stronę

A teraz wzięłam się za porządki. Przed świętami pewnie nie będzie mi się chciało a moja szafa aż się prosi o porządek i o eliminację niektórych ciuchów

[monijaaa]

Napisane przez beat@

cześć dziewczynki
widzę że sporo z nas na dziś wizyty mam i ja ale dopiero na 18:15 zakładać będziemy kartę ciąży, dowiem się zapewne już jaki mam TP to będzie mnie można wpisać na pierwszą stronę

A teraz wzięłam się za porządki. Przed świętami pewnie nie będzie mi się chciało a moja szafa aż się prosi o porządek i o eliminację niektórych ciuchów

Kurcze, my miesiąc temu skończyliśmy generalny remont. ja zrobiłam taki przesiew w szafie, że głowa mała wydałąm ponad połowe ubrań. Z czego część to za duże wtedy spodnie, mega luźne swetry i bluzki.

a Teraz musze kompletować garderobe. ojjjj ja głupia

[Prowansja88]

Cześć dziewczyny,
wczoraj dostałam L4. Mega wrażliwość na zapachy, trudno wytrzymać mi w pracy.
Poszłam do innego lekarza, niż ten, który zakładał mi kartę ciąży. Jestem ubezpieczona prywatnie w pewnej placówce- pakiet i będe chodziła tam, bo mam w pakiecie wszystkie badania i ziwyty, usg itd, ale Pani nie chciała mi wystawić l4, więc poszłam do innego, którego znałam wcześniej i on nie robił problemu, przebadał mnie, wpisał normalnie wizyte na karcie ciąży. Teraz tak chyba głupio jak pójdę znowu do tamtej Pani, myślicie, że może mieć jakiś żal, że czemu byłam u innego lekarza? Mi sie wydaje, że to wolny kraj i mam chyba prawo chodzić do ilu lekarzy chce? To chyba nic złego, prawda?

[monijaaa]

Napisane przez Prowansja88

Cześć dziewczyny,
wczoraj dostałam L4. Mega wrażliwość na zapachy, trudno wytrzymać mi w pracy.
Poszłam do innego lekarza, niż ten, który zakładał mi kartę ciąży. Jestem ubezpieczona prywatnie w pewnej placówce- pakiet i będe chodziła tam, bo mam w pakiecie wszystkie badania i ziwyty, usg itd, ale Pani nie chciała mi wystawić l4, więc poszłam do innego, którego znałam wcześniej i on nie robił problemu, przebadał mnie, wpisał normalnie wizyte na karcie ciąży. Teraz tak chyba głupio jak pójdę znowu do tamtej Pani, myślicie, że może mieć jakiś żal, że czemu byłam u innego lekarza? Mi sie wydaje, że to wolny kraj i mam chyba prawo chodzić do ilu lekarzy chce? To chyba nic złego, prawda?

Masz rację to jest wolny kraj. To nie jest Twoja przyjaciólka, że może mieć do Ciebie jakieś żale. Powiedz, że chciałas zasięgnąć opinii drugiego lekarza i tyle.

Moja ginekolog z przychodni też na początku kręciła nosem , że chce chodzić do dwóch lekarzy, że ona iepsko się z tym czuje, że jej nie ufam. Więc powiedziałam nie ufam nawet sobie, a Ona już nic nie odpowiedziała. Tylko , że to Nasz wybór.

[czarno_biala1987]

Kurczę, dziewczyny jestem rozczarowana... Byłam na ponownym usg i okazało się, że wyliczenia z miesiączki swoje a dzidzia swoje. Powinnam być w 8 tygodniu, a okazuje się że jestem w 6,5! To ponoć dlatego że nieregularnie miesiączkowałam i wyliczenia nie mają zastosowania, bierze się pod uwagę tylko wielkość dziecka. Kurka, tak się cieszyłam że zbliżam się już do III miesiąca, a tu klapa, cofnęłam się do połowy II
Termin porodu przesunął się na 27.06, a miałam nadzieję, że uda się coś przesunąć w drugą stronę żeby rodzić w pierwszej połowie czerwca, zanim lato przyjdzie na dobre... A TU PRAWIE LIPIEC MNIE ZASTANIE i największy upał... już widzę, jak będę fatalnie się czuć, okropnie wyglądać, puchnąć, pocić się i w ogóle do bani!
Pomóżcie znaleźć jakieś pozytywy tej sytuacji!

[Sola1]

Napisane przez czarno_biala1987

Kurczę, dziewczyny jestem rozczarowana... Byłam na ponownym usg i okazało się, że wyliczenia z miesiączki swoje a dzidzia swoje. Powinnam być w 8 tygodniu, a okazuje się że jestem w 6,5! To ponoć dlatego że nieregularnie miesiączkowałam i wyliczenia nie mają zastosowania, bierze się pod uwagę tylko wielkość dziecka. Kurka, tak się cieszyłam że zbliżam się już do III miesiąca, a tu klapa, cofnęłam się do połowy II
Termin porodu przesunął się na 27.06, a miałam nadzieję, że uda się coś przesunąć w drugą stronę żeby rodzić w pierwszej połowie czerwca, zanim lato przyjdzie na dobre... A TU PRAWIE LIPIEC MNIE ZASTANIE i największy upał... już widzę, jak będę fatalnie się czuć, okropnie wyglądać, puchnąć, pocić się i w ogóle do bani!
Pomóżcie znaleźć jakieś pozytywy tej sytuacji!

Mały procent dzieci rodzi się w wyznaczonych terminach. Dzieci mają tak naprawdę w nosie te terminy
Ciąża donoszona to 2 tygodnie wcześniej lub później. Jedyny pewny termin to jak ma się cc, no chyba że coś tam wcześniej się zadzieje.
Najważniejsze, że dzidzia rośnie

A masz już kartę ciąży?

[bazile]

Napisane przez slonko352

odezwę się tu u Was, bo sobie trochę podczytuję, ale niestety nie mogę dołączyć, bo kalkulator mi wylicza termin porodu na 8 lipca, więc czekam na swój wątek
przerażają mnie te Wasze mdłości, u mnie co prawda dopiero 6 tydzień się dziś zaczyna i na razie zero objawów, ale mam nadzieję, że może jednak tak już zostanie

heej,hm jakos nie tak masz z tym terminem,jesli jestes w 6 tygodniu,to na bank TP powinien byc jeszcze w czerwcu

Napisane przez Prowansja88

Cześć dziewczyny,
wczoraj dostałam L4. Mega wrażliwość na zapachy, trudno wytrzymać mi w pracy.
Poszłam do innego lekarza, niż ten, który zakładał mi kartę ciąży. Jestem ubezpieczona prywatnie w pewnej placówce- pakiet i będe chodziła tam, bo mam w pakiecie wszystkie badania i ziwyty, usg itd, ale Pani nie chciała mi wystawić l4, więc poszłam do innego, którego znałam wcześniej i on nie robił problemu, przebadał mnie, wpisał normalnie wizyte na karcie ciąży. Teraz tak chyba głupio jak pójdę znowu do tamtej Pani, myślicie, że może mieć jakiś żal, że czemu byłam u innego lekarza? Mi sie wydaje, że to wolny kraj i mam chyba prawo chodzić do ilu lekarzy chce? To chyba nic złego, prawda?

nie przejmuj sie tym co ona pomysli,wazne zebys to Ty czula sie dobrze i bezpiecznie,a skoro nie chciala Ci dac L4 to nie mialas innego wyjscia.Mowilas jej,ze Twoja praca Ci nie sluzy,wiec..

Napisane przez czarno_biala1987

Kurczę, dziewczyny jestem rozczarowana... Byłam na ponownym usg i okazało się, że wyliczenia z miesiączki swoje a dzidzia swoje. Powinnam być w 8 tygodniu, a okazuje się że jestem w 6,5! To ponoć dlatego że nieregularnie miesiączkowałam i wyliczenia nie mają zastosowania, bierze się pod uwagę tylko wielkość dziecka. Kurka, tak się cieszyłam że zbliżam się już do III miesiąca, a tu klapa, cofnęłam się do połowy II
Termin porodu przesunął się na 27.06, a miałam nadzieję, że uda się coś przesunąć w drugą stronę żeby rodzić w pierwszej połowie czerwca, zanim lato przyjdzie na dobre... A TU PRAWIE LIPIEC MNIE ZASTANIE i największy upał... już widzę, jak będę fatalnie się czuć, okropnie wyglądać, puchnąć, pocić się i w ogóle do bani!
Pomóżcie znaleźć jakieś pozytywy tej sytuacji!

enno,a moze jednak sie przesunie.Poczekaj do nastepnej wizyty,mi tez raz termin z usg przesunal sie o niecale 2 tyg,a potem wrocilo do normy.

Oj ale dzis emocji,tyle wizyt

[czarno_biala1987]

Napisane przez Sola1

A masz już kartę ciąży?

Mam. I w końcu dostałam skierowania na badania krwi...

[Sola1]

Napisane przez czarno_biala1987

Mam. I w końcu dostałam skierowania na badania krwi...

To super Wpisali Ci już planowaną datę porodu?

Zerknęłam z ciekawości jak u mnie było z usg.
Jak byłam pod koniec 6 tygodnia to termin miałam wyznaczony na 07.12, kolejne usg 29.11 ( co było najblizej faktycznej daty porodu), potem dwa razy 26.11, 24.11 i znowu 26.11. Także to pierwsze usg które w sumie pokrywało się prawie z om było najbardziej odległe. A u mnie w sumie nie było żadnych większych nieregularności w okresach.
Gdzieś słyszałam, że to usg w terminach jak się robi przeziernosć itp czyli 11-14 tydzien ( zaokrągliłam trochę, bo to jakoś 13 i ileś dni) to często są najbardziej trafne daty. U mnie się sprawdziło, ale to też bywa różnie

[ANTERIA]

Jestem już. No i wszystko w porządku, dzidzia jest, rośnie i serduszko mu bije za dwa tyg kolejna wizyta i powie mi wtedy dokładnie na kiedy termin porodu liczy że pod koniec czerwca, i da kartę ciąży, szkoda bo liczyłam że już dziś dostanę, no ale poczekam. Pobrał mi krew na badania i kazał się oszczędzać ale żyć normalnie. I przepisał witaminy.

[Sola1]

Napisane przez ANTERIA

Jestem już. No i wszystko w porządku, dzidzia jest, rośnie i serduszko mu bije za dwa tyg kolejna wizyta i powie mi wtedy dokładnie na kiedy termin porodu liczy że pod koniec czerwca, i da kartę ciąży, szkoda bo liczyłam że już dziś dostanę, no ale poczekam. Pobrał mi krew na badania i kazał się oszczędzać ale żyć normalnie. I przepisał witaminy.

[Pradip]

Napisane przez monijaaa

Witam się i chwalę 9 tygodniem

za kolejny tydzień

Napisane przez ANTERIA

Ja ciągle będę o sobie nawijała, ale ta noc była taka okropnaPołożyliśmy się z Tż-tem przed 20, ja z ogromnym bólem głowy, z mdłościami i ogólnie psychicznie kiepsko też się czułam, zasnąć nie mogłam a gdy już zasnęłam to obudziłam się o północy znowu z bólem głowy, o dziwo bardzo wyspana i miałam wstawać i iść do roboty ale stwierdziłam że nie będę się męczyła z tym bólem głowy w robocie i leżałam dalej, po ponad godzinie znowu zasnęłam i obudził mnie budzik, byłam taka zaspana i zamulona że szok. Ale wczoraj kupiłam sobie lek na typowe dolegliwości ciążowe czyli wymioty, mdłości itp i puki co nawet nie jest źle, zjadłam śniadanie i jest ok, ale głowa cały czas boli mam tyle pytań na dzisiaj do lekarza że chyba zgłupieje ze mną, dobrze że Tż-t idzie ze mną to wszystko dokładnie zrozumiem

Oby leki pomogły i kolejne noce były lepsze

Napisane przez zophiee

Co do lekarzy, ja myślę, że oprócz tego na NFZ, będę chodzić prywatnie do lekarki, która pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić. Na początek idę do niej na USG, zobaczymy jaka będzie w kontakcie.
Planuję też chodzić na szkołę rodzenia do tego szpitala

I ja chodzę do lekarza który pracuje w szpitalu w którym planuję rodzić i tam też będę się starała zapisać na SR
Jak po wizycie?

Napisane przez monijaaa

Ktoś mnie pytał czy będę w karcie miała dwa wpisy, nie będę miała dwóch wpisów.
Wszystkie badania będe robiła na NFZ, a z lekarzem prywatnym będę też konsultować wyniki. W ten sposób się z Nim dogadaliśmy.

fajnie się dogadałaś

Napisane przez bazile

dzieki,ze pytasz.Tak jak wczesniej pisalam wyjazd ogolnie udany,Rodzinka oczywiscie sie cieszyla na wiesci.No i Synek zabkowal mi w tym czasie wiec troche bylo meczarni.
Pierwsza strona zaaktualizowana

Jak to fajnie gdy bliscy się cieszą naszym szczęściem
Zdrówka dla synka

Napisane przez slonko352

odezwę się tu u Was, bo sobie trochę podczytuję, ale niestety nie mogę dołączyć, bo kalkulator mi wylicza termin porodu na 8 lipca, więc czekam na swój wątek
przerażają mnie te Wasze mdłości, u mnie co prawda dopiero 6 tydzień się dziś zaczyna i na razie zero objawów, ale mam nadzieję, że może jednak tak już zostanie

gratulacje

Napisane przez beat@

cześć dziewczynki
widzę że sporo z nas na dziś wizyty mam i ja ale dopiero na 18:15 zakładać będziemy kartę ciąży, dowiem się zapewne już jaki mam TP to będzie mnie można wpisać na pierwszą stronę

A teraz wzięłam się za porządki. Przed świętami pewnie nie będzie mi się chciało a moja szafa aż się prosi o porządek i o eliminację niektórych ciuchów

może z rozpędu i do mojej szafy zajrzysz
Odezwij się po wizycie

Napisane przez Prowansja88

Cześć dziewczyny,
wczoraj dostałam L4. Mega wrażliwość na zapachy, trudno wytrzymać mi w pracy.
Poszłam do innego lekarza, niż ten, który zakładał mi kartę ciąży. Jestem ubezpieczona prywatnie w pewnej placówce- pakiet i będe chodziła tam, bo mam w pakiecie wszystkie badania i ziwyty, usg itd, ale Pani nie chciała mi wystawić l4, więc poszłam do innego, którego znałam wcześniej i on nie robił problemu, przebadał mnie, wpisał normalnie wizyte na karcie ciąży. Teraz tak chyba głupio jak pójdę znowu do tamtej Pani, myślicie, że może mieć jakiś żal, że czemu byłam u innego lekarza? Mi sie wydaje, że to wolny kraj i mam chyba prawo chodzić do ilu lekarzy chce? To chyba nic złego, prawda?

Niestety lekarze nie są zadowoleni jak ktoś "podważa" ich decyzje ale tak jak napisałaś to Twój wybór i zdrowie Twoje i maleństwa jest najważniejsze

Napisane przez czarno_biala1987

Kurczę, dziewczyny jestem rozczarowana... Byłam na ponownym usg i okazało się, że wyliczenia z miesiączki swoje a dzidzia swoje. Powinnam być w 8 tygodniu, a okazuje się że jestem w 6,5! To ponoć dlatego że nieregularnie miesiączkowałam i wyliczenia nie mają zastosowania, bierze się pod uwagę tylko wielkość dziecka. Kurka, tak się cieszyłam że zbliżam się już do III miesiąca, a tu klapa, cofnęłam się do połowy II
Termin porodu przesunął się na 27.06, a miałam nadzieję, że uda się coś przesunąć w drugą stronę żeby rodzić w pierwszej połowie czerwca, zanim lato przyjdzie na dobre... A TU PRAWIE LIPIEC MNIE ZASTANIE i największy upał... już widzę, jak będę fatalnie się czuć, okropnie wyglądać, puchnąć, pocić się i w ogóle do bani!
Pomóżcie znaleźć jakieś pozytywy tej sytuacji!

Nic się nie cofnęłaś dzieci mają w nosie terminy daj maluchowi rosnąć we własnym tempie a jeszcze przegoni średnią

Napisane przez ANTERIA

Jestem już. No i wszystko w porządku, dzidzia jest, rośnie i serduszko mu bije za dwa tyg kolejna wizyta i powie mi wtedy dokładnie na kiedy termin porodu liczy że pod koniec czerwca, i da kartę ciąży, szkoda bo liczyłam że już dziś dostanę, no ale poczekam. Pobrał mi krew na badania i kazał się oszczędzać ale żyć normalnie. I przepisał witaminy.

świetna wiadomość teraz powodzenia u szefowej

[pater86]

Napisane przez ANTERIA

Jestem już. No i wszystko w porządku, dzidzia jest, rośnie i serduszko mu bije za dwa tyg kolejna wizyta i powie mi wtedy dokładnie na kiedy termin porodu liczy że pod koniec czerwca, i da kartę ciąży, szkoda bo liczyłam że już dziś dostanę, no ale poczekam. Pobrał mi krew na badania i kazał się oszczędzać ale żyć normalnie. I przepisał witaminy.

gratuluję!!!
Dziewczyny tak Was czytam i wydaje mi sie, że często macie ustalane wizyty u lekarzy... Tzn częściej niz ja, ja drugą mam po 4 tygodniach od pierwszej i mam już przyjść w zynikami krwi, myślicie, że to normalnie, czy może konsultować się z innym? Powinnam iść wczęsniej?

[Sola1]

Napisane przez pater86

gratuluję!!!
Dziewczyny tak Was czytam i wydaje mi sie, że często macie ustalane wizyty u lekarzy... Tzn częściej niz ja, ja drugą mam po 4 tygodniach od pierwszej i mam już przyjść w zynikami krwi, myślicie, że to normalnie, czy może konsultować się z innym? Powinnam iść wczęsniej?

Tak, normalne. Wizyty są przecietnie raz na 4 tygodnie, pod koniec często chodzi się już co 2 tygodnie. Ale to też zależy od lekarza. W każdym razie nie ma się czym martwić

[ANTERIA]

Napisane przez pater86

gratuluję!!!
Dziewczyny tak Was czytam i wydaje mi sie, że często macie ustalane wizyty u lekarzy... Tzn częściej niz ja, ja drugą mam po 4 tygodniach od pierwszej i mam już przyjść w zynikami krwi, myślicie, że to normalnie, czy może konsultować się z innym? Powinnam iść wczęsniej?

Ja mam często wizyty ponieważ niestety jestem bardziej narażona na poronienie, i moja macica rozciągać się będzie dużo wolniej niż normalnie, no i może faktycznie w Austrii jest trochę inaczej

[zubi89]

Napisane przez pater86

gratuluję!!!
Dziewczyny tak Was czytam i wydaje mi sie, że często macie ustalane wizyty u lekarzy... Tzn częściej niz ja, ja drugą mam po 4 tygodniach od pierwszej i mam już przyjść w zynikami krwi, myślicie, że to normalnie, czy może konsultować się z innym? Powinnam iść wczęsniej?

Ja mam takie same odczucia jak Ty jestem w 8t 6d i dopiero 2 wizytę mam jutro czekałam 3 tygodnie.

[morin]

I pierwsze usg za nami miałam stresa ale nie potrzebnie, okazało się że wiek ciąży wedlug usg to niecały tydzień różnicy między tym z OM, dzidzia ma 1,5 cm tak się cieszę niesamowite uczucie widzieć serce i rączki i to wszystko na ekranie, nie do opisania życze tego wszystkim kobietom żeby to przeżyły naprawdę