Sens pomocy ubogim (na własne życzenie?) - "Szlachetna Paczka"

[201607111050]

Napisane przez Kalini

Czym innym jest narzekanie, że szuka się pomocy dla rodziny która jest nie odpowiedzialna, albo w której dochód i tak jest duży, a czym innym hasła "ma chorobę serca nich idzie do cc, a nie o jedzenie prosi" albo wypominanie takich próśb jak soki czy kawa.

Wyszłam na sadystkę. Znam rynek pracy mojego miasta bo i z niego jest osoba, która pomocy w SP szuka. I nadal nie rozumiem dyskredytowania tego nieszczęsnego CC.
Jestem na bieżąco z ogłoszeniami o pracę. Kelnerowanie, praca w sklepach z ciuchami/spożywczymi i właśnie CC to najczęściej pojawiające się oferty.
Sugeruję najlżejszą z możliwych prac za najlepsze pieniądze.
I tak, jestem zdania, że lepiej już pracować i sprzedawać garnki lub ubezpieczenia przez telefon niż prosić kogoś o soki dla dzieci.

[201604181004]

Zamiennik? gdy ktoś pisze "nieprzemakalny plecak z hello kitty i kwiatuszkiem minimum dwie komory wymiary tylko większe od a4 z możliwością regulacji ramion oraz z metalową podpórką na dole" to raczej trudno o zamiennik.

[Kalini]

W CC nikt 10kilowych kartonów przez 8 godzin nie nosi. Praca jak praca. Nie lekka, racja. Ale trudną i mocno obciążającą bym jej nie nazwała, bo jakby nie patrzeć to praca biurowa.

Miło. Ale nazywanie soków artykułem pierwszej potrzeby jest głupie.

Zazwyczaj osoby chorujące na serce powinny oszczędzać nerwy, a to praca która chyba najbardziej je wysysa. Mój chłopak pracował i w CC i w magazynie przy noszeniu ciężkich kartonów. Bardziej męczyło go CC.

Ale to dziecko ma 10 lat.

Może jest genialne i dodam, że w tym wieku najczęściej dają prace na jakiś głupich płytkach.

[201607111050]

Napisane przez Kalini

Zazwyczaj osoby chorujące na serce powinny oszczędzać nerwy, a to praca która chyba najbardziej je wysysa. Mój chłopak pracował i w CC i w magazynie przy noszeniu ciężkich kartonów. Bardziej męczyło go CC.




Może jest genialne i dodam, że w tym wieku najczęściej dają prace na jakiś głupich płytkach.

Czyli niech idzie na zasiłek a ty ją ze swoich podatków utrzymuj. Bo jak się ma chore serce to się pracy dla siebie nie znajdzie.
Pracowałam i w CC i w magazynie przy noszeniu ciężki kartonów. I w sklepie spożywczym. I zajmowałam się dzieckiem.

Co ma geniusz 10latki do braku komputera?

[Kalini]

Napisane przez oh!

Wyszłam na sadystkę. Znam rynek pracy mojego miasta bo i z niego jest osoba, która pomocy w SP szuka. I nadal nie rozumiem dyskredytowania tego nieszczęsnego CC.
Jestem na bieżąco z ogłoszeniami o pracę. Kelnerowanie, praca w sklepach z ciuchami/spożywczymi i właśnie CC to najczęściej pojawiające się oferty.
Sugeruję najlżejszą z możliwych prac za najlepsze pieniądze.
I tak, jestem zdania, że lepiej już pracować i sprzedawać garnki lub ubezpieczenia przez telefon niż prosić kogoś o soki dla dzieci.

Ja nie wiem jaki jest rzeczywisty stan zdrowia tej kobiety, być może naprawdę nie może pracować. Pracuje w CC od dawna, na różnych produktach dla mnie to piekło, nie wiem czy to odpowiednie dla osoby chorej na serce. Ja nie chcę się już wgłębiać co i jak z innymi zawodami. Ale dopuszczam mozliwość, że nie jest zdolna do większość prac dostępnych w Twoim mieście.
I jeszcze się zastanawiam jak jest z zatrudnieniem bez statusu studenta. W moim mieście to też główne branże do których szukają ludzi, ale większość chce studentów.

[Bruised]

Jeśli chodzi o droższe rzeczy wymieniane w potrzebach, to muszę Wam powiedzieć, że w ankiecie jest pytanie o upominek, który każdy z domowników chciałby dostać tylko dla siebie. Takie pytanie musimy zadać i odpowiedzi wpisać w ankiecie. A "góra" daje limit kwotowy dla tych prezentów do 150 zł na osobę. Darczyńca nie ma oczywiście obowiązku kupowania tych rzeczy

[Kalini]

Czyli niech idzie na zasiłek a ty ją ze swoich podatków utrzymuj. Bo jak się ma chore serce to się pracy dla siebie nie znajdzie.
Pracowałam i w CC i w magazynie przy noszeniu ciężki kartonów. I w sklepie spożywczym. I zajmowałam się dzieckiem.

Co ma geniusz 10latki do braku komputera?

Serio, aż tak Cię to boli, że osoba chora na serce nie siedzi kilka godzin na słuchawkach i ma czelność prosić o soki.
Ja nie znam wszystkich wad serca, ale wiem, że z nimi nie ma żartów, trzeba bardzo się oszczędzać. Nie wiem jak jest w przypadku tej kobiety i nie wytykałabym, akurat jej tego, ze nie pracuje. Masz mnóstwo innych przypadków, możesz tam wylać jad, ale tu istnieje możliwość, że naprawdę nie może wykonywać większości dostępnych zawodów.

Taki żart, że w wieku 10 lat może naprawdę się tą grafiką interesować.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez oh!

Wyszłam na sadystkę. Znam rynek pracy mojego miasta bo i z niego jest osoba, która pomocy w SP szuka. I nadal nie rozumiem dyskredytowania tego nieszczęsnego CC.
Jestem na bieżąco z ogłoszeniami o pracę. Kelnerowanie, praca w sklepach z ciuchami/spożywczymi i właśnie CC to najczęściej pojawiające się oferty.
Sugeruję najlżejszą z możliwych prac za najlepsze pieniądze.
I tak, jestem zdania, że lepiej już pracować i sprzedawać garnki lub ubezpieczenia przez telefon niż prosić kogoś o soki dla dzieci.

polecanie osobie chorej na serce pracę w CC to jak życzenie jej śmierci
lekka praca może i to jest, ale bardzo bardzo stresująca, nie bez powodu w takich miejscach jest taka rotacja

---------- Dopisano o 01:40 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Napisane przez Kalini

Zazwyczaj osoby chorujące na serce powinny oszczędzać nerwy, a to praca która chyba najbardziej je wysysa.

o, właśnie

[201607111050]

Napisane przez Kalini

Ja nie wiem jaki jest rzeczywisty stan zdrowia tej kobiety, być może naprawdę nie może pracować. Pracuje w CC od dawna, na różnych produktach dla mnie to piekło, nie wiem czy to odpowiednie dla osoby chorej na serce. Ja nie chcę się już wgłębiać co i jak z innymi zawodami. Ale dopuszczam mozliwość, że nie jest zdolna do większość prac dostępnych w Twoim mieście.
I jeszcze się zastanawiam jak jest z zatrudnieniem bez statusu studenta. W moim mieście to też główne branże do których szukają ludzi, ale większość chce studentów.

'Nie może znaleźć stałej pracy' Czyli szuka. Czyli pracować gdzieś może. I chce. Jakieś studia ma.

Znam sporo osób, które szukają pracy i nie mogą jej znaleźć mimo, że praca jest. Nie praca marzeń, nie za wielkie pieniądze, ale znam firmy, gdzie pracę dają od ręki. Wystarczy trochę dobrych chęci.

[201604181004]

:P
będę złośliwa, ale obejrzałam na facebooku tych co się oburzyli bo nie dostali się do szlachetnej paczki...

ta...

Pracuje w: Szlachta nie pracuje

i to kilka takich przypadków

[201607111050]

Napisane przez Kalini

Serio, aż tak Cię to boli, że osoba chora na serce nie siedzi kilka godzin na słuchawkach i ma czelność prosić o soki.
Ja nie znam wszystkich wad serca, ale wiem, że z nimi nie ma żartów, trzeba bardzo się oszczędzać. Nie wiem jak jest w przypadku tej kobiety i nie wytykałabym, akurat jej tego, ze nie pracuje. Masz mnóstwo innych przypadków, możesz tam wylać jad, ale tu istnieje możliwość, że naprawdę nie może wykonywać większości dostępnych zawodów.

Taki żart, że w wieku 10 lat może naprawdę się tą grafiką interesować.

Nic mnie nie boli. A jadu nie mam potrzeby wylewać. Próbuje znaleźć jakieś rozwiązania.

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4375219 0]polecanie osobie chorej na serce pracę w CC to jak życzenie jej śmierci
lekka praca może i to jest, ale bardzo bardzo stresująca, nie bez powodu w takich miejscach jest taka rotacja [COLOR=Silver]

[/QUOTE]
Znam pracę w CC z własnego doświadczenia i doświadczenia moich znajomych. Myślę, że gorzej obciążający psychicznie jest fakt, że nie masz za co dziecku kupić soku niż kilku upierdliwych klientów.

[Kalini]

Napisane przez oh!

'Nie może znaleźć stałej pracy' Czyli szuka. Czyli pracować gdzieś może. I chce. Jakieś studia ma.

Znam sporo osób, które szukają pracy i nie mogą jej znaleźć mimo, że praca jest. Nie praca marzeń, nie za wielkie pieniądze, ale znam firmy, gdzie pracę dają od ręki. Wystarczy trochę dobrych chęci.

No właśnie przyznajesz, że szuka i ma studia, być może nie bierze pod uwagę ofert pracy, której nie powinna wykonywać.
I ja też szukam pracy, która "niby" jest a jednak jej nie ma. Pracy w zwykłym CC szukałam trzy miesiące. Ogłoszeń mnóstwo, zapraszali na rozmowy, niby wszystko dobrze i na tym koniec. Chcę za wszelką cenę zmienić branże, bo jak mówiłam ledwo w CC wytrzymuje, nie chce wiele, staram się o sklepy z odzieżą, kosmetykami itd. Wysyłam CV, nosze je i nic. No może poza jedną rozmową, po dziesiątkach wysłanych CV, ale to praca tylko na okres świąteczny, ale jak dostanę pewnie wezmę. O pracę jest trudno, nie twierdzę, że nie ma jej wcale, ale nie leży na ulicy.

[201604181004]

co to jest to cc

[Kalini]

Napisane przez drabineczka

co to jest to cc

Call center ale w sklepie ccc też praca kiepska

[201607231707]

O Jezuuuu, ja cały czas myślałam o cesarskim cięciu

[201607111050]

Napisane przez drabineczka

co to jest to cc

Call Center

Napisane przez Kalini

No właśnie przyznajesz, że szuka i ma studia, być może nie bierze pod uwagę ofert pracy, której nie powinna wykonywać.
I ja też szukam pracy, która "niby" jest a jednak jej nie ma. Pracy w zwykłym CC szukałam trzy miesiące. Ogłoszeń mnóstwo, zapraszali na rozmowy, niby wszystko dobrze i na tym koniec. Chcę za wszelką cenę zmienić branże, bo jak mówiłam ledwo w CC wytrzymuje, nie chce wiele, staram się o sklepy z odzieżą, kosmetykami itd. Wysyłam CV, nosze je i nic. No może poza jedną rozmową, po dziesiątkach wysłanych CV, ale to praca tylko na okres świąteczny, ale jak dostanę pewnie wezmę. O pracę jest trudno, nie twierdzę, że nie ma jej wcale, ale nie leży na ulicy.

Przyznaję? Przecież skopiowałam opis gdzie zawarta jest ta informacja.

Nie twierdze że CC to praca marzeń, ale według internetu schorzenie na które cierpi Owa Pani zagrażające życiu nie jest. Jeśli nie jest leczone operacyjnie to tylko tabletki łyka.

A ja mówię o pracy w moim mieście, w którym zresztą żyje Pani, której tu zawzięcie bronisz. Praca dla dosyć młodej osoby na chwilę obecną się znajdzie w ciągu miesiąca. Swojej szukałam tydzień.

[201604191001]

Napisane przez oh!

Nie twierdze że CC to praca marzeń, ale według internetu schorzenie na które cierpi Owa Pani zagrażające życiu nie jest. Jeśli nie jest leczone operacyjnie to tylko tabletki łyka.

Chwila, mowa o pani

Z uwagi na swój stan zdrowia (Pani Iza ma wadę serca - niedomykalność komory) nie powinna podejmować tak ciężkich prac.

?

Jeśli tak to ja nie wiem co w tym internecie znalazłaś bo nie ma czegoś takiego jak niedomykalność komory. Nie domykać to się mogą zastawki w sercu a jest ich tam kilka. I zależy, która jej się nie domyka i jak zaawansowana jest choroba. Bo jak to jest np. trójdzielna to ze stresu może łatwo zemdleć. Chociażby. Może jej zacząć tam co nieco migotać - nie polecam. Może mieć niewydolność serca. A te "tylko" tabletki, które łyka mogą sprawiać, że jest ospała i bez sił.
Więęęęc...

[Kalini]

Napisane przez _Judith_

Chwila, mowa o pani

?

Jeśli tak to ja nie wiem co w tym internecie znalazłaś bo nie ma czegoś takiego jak niedomykalność komory. Nie domykać to się mogą zastawki w sercu a jest ich tam kilka. I zależy, która jej się nie domyka i jak zaawansowana jest choroba. Bo jak to jest np. trójdzielna to ze stresu może łatwo zemdleć. Chociażby. Może jej zacząć tam co nieco migotać - nie polecam. Może mieć niewydolność serca. A te "tylko" tabletki, które łyka mogą sprawiać, że jest ospała i bez sił.
Więęęęc...

tak mowa o tej pani. Pewnie znowu wolontariusz coś źle wpisał albo przekręcił.
Jak już pisałam czepiać się można różnych osób, ale akurat tej pani chyba należy dać spokój i nie wysyłać jej do pracy w call center.

[201604191001]

Napisane przez Kalini

tak mowa o tej pani. Pewnie znowu wolontariusz coś źle wpisał albo przekręcił.
Jak już pisałam czepiać się można różnych osób, ale akurat tej pani chyba należy dać spokój i nie wysyłać jej do pracy w call center.

No, ja z wypadającym płatkiem mitralnej miałam możliwość pracować w call center. Więc poszłam sprzątać ludziom po domach...

[poszukuje]

Napisane przez MarudexuS

Ale właśnie wielu takich jest w SzP.
Nie dość, że biorą publiczną kasę to jeszcze czekają na paczkę.
Tych chorych ja się akurat nie czepiam. No chyba, że są chorzy lub mają chore dzieci a mimo to decydują się na powiększenie rodziny .



Widzisz .. ja mam dobrą pamięć i pamiętam co ta osoba pisała rok temu. Bo pisała, tu w tym wątku. I rok temu nie prosiła o pracę a o komputer dla córki (laptop oczywiście), bo by się jej przydał w nauce.
I teraz są dwie opcje - albo jednak nie jest z nią tak źle, jeśli na prawdę pracuje i chce pracować a rok temu trochę ją poniosło, albo jest na tyle cwana, że przeczytała cały wątek i zmieniła taktykę. Nie wiem jak jest na prawdę, staram się nie oceniać. Gdybym ją znała i wiedziała, że na prawdę chce zrobić tą licencję i pracować to może bym chciała pomóc, w sytuacji, gdy nie mogę zweryfikować tego, co pisze nie ryzykowałabym.

Witam.
Chcialam napisac iz z pomoca Urzedu Pracy zrobilam kurs na licencje na PRACOWNIKA OCHRONY w tym roku i we wrzesniu zdalam egzaminy panstwowe na licencje wiec juz ja mam. Obecnie pracuje na biurze przepustek w jednostce wojskowe po 252 godziny od pazdziernika. Chociaz jeszcze troche czasu minie nim staniemy na nogi bo dlugow mamy troche ale wiem ze dam rade. Masz racje zrobilam blad ze prosilam o komputer do nauki dla corki ale prosilam tez o odzierz i obuwie dla dzieci i niestety panie ktore oferowaly taka pomoc poprostu tylko oferowaly. Nie pisalam tutaj dlugo bo nie mialam na to czasu od kwietnia pracuje w ochronie gdzie bylo troche zlecen wyjazdowych. Jestem szczesliwa ze udalo mi sie zdac licencje poniewaz egzaminy panstwowe byly bardzo trudne-trzy razy podchodzilam aby zdac. To tyle co u mnie. Pozdrawiam.

[201607121236]

Napisane przez poszukuje

Witam.
Chcialam napisac iz z pomoca Urzedu Pracy zrobilam kurs na licencje na PRACOWNIKA OCHRONY w tym roku i we wrzesniu zdalam egzaminy panstwowe na licencje wiec juz ja mam. Obecnie pracuje na biurze przepustek w jednostce wojskowe po 252 godziny od pazdziernika. Chociaz jeszcze troche czasu minie nim staniemy na nogi bo dlugow mamy troche ale wiem ze dam rade. Masz racje zrobilam blad ze prosilam o komputer do nauki dla corki ale prosilam tez o odzierz i obuwie dla dzieci i niestety panie ktore oferowaly taka pomoc poprostu tylko oferowaly. Nie pisalam tutaj dlugo bo nie mialam na to czasu od kwietnia pracuje w ochronie gdzie bylo troche zlecen wyjazdowych. Jestem szczesliwa ze udalo mi sie zdac licencje poniewaz egzaminy panstwowe byly bardzo trudne-trzy razy podchodzilam aby zdac. To tyle co u mnie. Pozdrawiam.

Moje gratulacje Życzę Pani powodzenia

Parę miesięcy temu poszukiwaliśmy pracownika do firmy(wypłata w granicach 2500 netto, fakt praca dwuzmianowa ale umowa o pracę, niedziela i święta wolne) i niektórzy rekrutowani mówili, że za takie pieniądze to nie opłaca im się wychodzić z domu

[dacn]

Napisane przez _vixen_

I pewnie jeszcze kupa seriali w ulubionych ?

Nawet jak kobieta nie pracuje, a ma tyle dzieci, to na pewno roboty ma pelno, nie wierze, ze jeszcze czas na seriale jest jak chce się przyzwoicie gromadkę dzieci i chałupę ogarnąć.

Napisane przez Kalini

Zazwyczaj osoby chorujące na serce powinny oszczędzać nerwy, a to praca która chyba najbardziej je wysysa. Mój chłopak pracował i w CC i w magazynie przy noszeniu ciężkich kartonów. Bardziej męczyło go CC.
.

Napisane przez Kalini

Ja nie wiem jaki jest rzeczywisty stan zdrowia tej kobiety, być może naprawdę nie może pracować. Pracuje w CC od dawna, na różnych produktach dla mnie to piekło, nie wiem czy to odpowiednie dla osoby chorej na serce. Ja nie chcę się już wgłębiać co i jak z innymi zawodami. Ale dopuszczam mozliwość, że nie jest zdolna do większość prac dostępnych w Twoim mieście.
I jeszcze się zastanawiam jak jest z zatrudnieniem bez statusu studenta. W moim mieście to też główne branże do których szukają ludzi, ale większość chce studentów.

Napisane przez Kalini

Serio, aż tak Cię to boli, że osoba chora na serce nie siedzi kilka godzin na słuchawkach i ma czelność prosić o soki.
Ja nie znam wszystkich wad serca, ale wiem, że z nimi nie ma żartów, trzeba bardzo się oszczędzać. Nie wiem jak jest w przypadku tej kobiety i nie wytykałabym, akurat jej tego, ze nie pracuje. Masz mnóstwo innych przypadków, możesz tam wylać jad, ale tu istnieje możliwość, że naprawdę nie może wykonywać większości dostępnych zawodów.

Taki żart, że w wieku 10 lat może naprawdę się tą grafiką interesować.

Srutututu
Przy większości wad serca można normalnie pracować, odpadają jedynie niektóre prace fizyczne. Jak tak bronisz leni przed pracą w CC to zostaje jeszcze praca szatniarki czy pracy w szalecie miejskim.
Problem źle z resztą opisanej wady serca to problem z tyłka wzięty, podobnie jak wspomniana wcześniej pokrzywka!!!!

Napisane przez wredna biedronka

Moje gratulacje Życzę Pani powodzenia

Parę miesięcy temu poszukiwaliśmy pracownika do firmy(wypłata w granicach 2500 netto, fakt praca dwuzmianowa ale umowa o pracę, niedziela i święta wolne) i niektórzy rekrutowani mówili, że za takie pieniądze to nie opłaca im się wychodzić z domu

2500 to zarabia lekarz przez 5-6 lat specjalizacji. No ale szlachta nie będzie pracować za tak psie pieniądze, łatwiej wyciągać łapę po nieswoje.

Szkoda że w tłumie leni, cwaniaków i nierobów giną prośby osób na prawdę chorych, samotnych i potrzebujących.

[poszukuje]

2500 to zarabia lekarz przez 5-6 lat specjalizacji. No ale szlachta nie będzie pracować za tak psie pieniądze, łatwiej wyciągać łapę po nieswoje.

Ja pracuje po 12 godzin przez 5 dni i mam 1 dzien wolnego,mam 8 zl na godzine. W domu jestem gosciem i nawet pracujac 24 dni nie zarobie takiej kwoty. Staram sie jak moge zeby wyjsc z dolka,w ktory wpadlismy. Gdybym znalazla taka prace w Szczecinie gdzie sa soboty i niedziele wolne za 2500 zl od razu bym poszla.

[201607121236]

Napisane przez poszukuje

2500 to zarabia lekarz przez 5-6 lat specjalizacji. No ale szlachta nie będzie pracować za tak psie pieniądze, łatwiej wyciągać łapę po nieswoje.

Ja pracuje po 12 godzin przez 5 dni i mam 1 dzien wolnego,mam 8 zl na godzine. W domu jestem gosciem i nawet pracujac 24 dni nie zarobie takiej kwoty. Staram sie jak moge zeby wyjsc z dolka,w ktory wpadlismy. Gdybym znalazla taka prace w Szczecinie gdzie sa soboty i niedziele wolne za 2500 zl od razu bym poszla.

Niestety to nie Szczecin ale też jedne z większych miast w Polsce.

[Lady in Blue]

Z Lubelskiego

Pani Monika (39 l.) i Pan Andrzej (40 l.) wychowują ośmioro dzieci: Franciszka (14 l.), Józefa (13 l.) Antoniego (10 l.), Różę (8 l.), Jędrzeja (6 l.), Marysie (4 l.), Zosie (2 l.) i Szczepana (7 miesięcy).
Jedynym żywicielem rodziny jest Pan Andrzej, który ze względu na swoje prace (2 różne), rzadko kiedy jest w domu. Pani Monika nie może podjąć pracy, ponieważ zajmuje najmłodszymi dziećmi Marysią, Zosią i Szczepanem, do tego dba o dom i opiekuje się pozostałą szóstką dzieci. Starsze dzieci w miarę swoich umiejętności pomagają jej w codziennych obowiązkach domowych.
Pani Monika i Pan Andrzej wynajmują 4 pokojowe mieszkanie z kuchnią i łazienką. Rodzinie sporadycznie pomagają sąsiedzi bądź osoby spokrewnione. Udzielają pomocy w postaci odzieży czy też żywności. Pan Andrzej pracuje na umowę o dzieło, co powoduje że dochód rodzinny waha się w zależności od miesiąca. Raz jest lepiej raz gorzej. Średnio Pan Andrzej zarabia 4000zł, oprócz tego rodzina utrzymuje się z zasiłku rodzinnego (1203zł). Po odliczeniu kosztów utrzymania mieszkania, dochód na osobę wynosi 322 zł. Rodzina ma też założoną sprawę komorniczą związaną ze wcześniejszą działalnością gospodarczą Pani Moniki.
Najbardziej rodzinie przydałyby się żywność oraz odzież w postaci bielizny, skarpet i rajstop dla dzieci. Pani Monika nieśmiało wskazuje, że brak jej odpowiedniej kuchenki z zabezpieczeniami, ponieważ poprzednia jest zepsuta i może stwarzać niebezpieczeństwo dla rodziny. Nie ukrywa, że ułatwiłoby jej to przygotowywanie posiłków.

Pani Maria (45 l.) i pan Andrzej (38 l.) wychowują szóstkę uroczych dzieci: Klarę (15 l.), Delfinę (11 l.), Aleksego (9 l.), Urszulę (6 l.), Klemensa (3 l.) i Jordana (2 l.).
Rodzinę utrzymuje pan Andrzej, który mimo wielkich starań nie jest w stanie zapewnić rodzinie bytu na odpowiednim poziomie. Pani Maria nie może obecnie podjąć pracy, ponieważ opieka nad liczną gromadką jest bardzo absorbująca, a obowiązki domowe czasochłonne.
Ośmioosobowa rodzina mieszka w wymagającym ocieplenia oraz remontu wszystkich pomieszczeń domku jednorodzinnym. Utrzymuje się z przychodu z działalności gospodarczej pana Andrzeja i zasiłków (1100 zł). Łączny dochód rodziny (427 zł na osobę) pozwala jedynie na bardzo skromne życie.
Rodzina najbardziej potrzebuje żywności i środków czystości oraz przyborów szkolnych dla dzieci.

Pani Agnieszka (46 l.) i pan Rafał są rodzicami Cecylii (20 l.) i maleńkiej Amelki (1 roczek).
Przyczyną trudnej sytuacji rodziny są niskie zarobki pana Rafała, który jest jedynym żywicielem rodziny. Pani Agnieszka z konieczności ciągłej opieki nad maleńką córeczką Amelką musi przebywać w domu. Natomiast Cecylia studiuje.
Rodzina mieszka w czteropokojowym mieszkaniu razem z teściem oraz szwagrem, z którymi dzielą kuchnię i łazienkę. Lokal wymaga gruntownego remontu. Na przychody rodziny składa się pensja pana Rafała (1200 zł) i stypendium Cecylii (500 zł). Po odliczeniu kosztów związanych z utrzymaniem mieszkania (490 zł) rodzinie pozostaje skromna kwota na przeżycie w wysokości 302 zł miesięcznie na osobę.
Rodzina najbardziej potrzebuje żywności i środków czystości. Będą wdzięczni za nowe buty dla starszej córki.

a to ta starsza córka nie może znaleźć pracy w weekendy żeby sobie na buty zarobić?

[titina]

Witam

Loża Szyderców jak widzę już prawie w komplecie

[Lemmy is God]

Co tego komputera dla dziesięciolatki, to moja córka ma podręcznik do informatyki na pendrivie i prace domowe są zadawane Do tego w starszych klasach są zadawane prace domowe z innych przedmiotów które trzeba wykonać na kompie. I nie każdy ma dostęp do kompa po szkole.

[Bysanda]

Napisane przez titina

Witam

Loża Szyderców jak widzę już prawie w komplecie

Ja nie wierze, ze w ogole taki wątek jest

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Bananalama]

Sorry, ale dla mnie jak ktoś na 4-osobową rodzinę ma 4 tys. i marudzi, że jest mu ciężko, to nie umiem takiej osobie współczuć. My na 3 osoby aktualnie mamy dużo mniej i nie widzę, żeby nam czegoś brakowała np. Głodni nie chodzimy, pieniądze na leki dla taty są, z opłatami nie zalegamy.

[a34]

Zgadzam się z osobami, które piszą, że w obliczu takich tekstów:

Pani Joanna po rozstaniu z poprzednim mężem alkoholikiem, związała się z Panem Rafałem. Obecnie sytuacja rodziny jest trudna ponieważ jest on jedyną osobą pracującą na pełny etat. Partnerzy są bardzo szczęśliwi czego owocem jest Zosia oraz 4 miesiąc ciąży Pani Joanny, która obecnie przebywa na bezpłatnym urlopie wychowawczym zajmując się najmłodszą córką. Do pracy będzie mogła wrócić po wychowaniu najmłodszych dzieci.

Grunt to być bardzo szczęśliwym i zbierać tego owoce

zgłoszenia starszych samotnych osób wyglądają naprawdę bardzo poruszająco.