Jem już marchew i kartofla, a niedługo wsunę gofra. Mamy VII-VIII 2013 cz,IV

[surka]

Napisane przez iwona335

[B]
na 11 idziemy na szczepienie więc poproszę o magiczne małe kciuki czy obojętnie, który palec

[Anulka_p]

Napisane przez AgaPlast

mam w domu 17 st i az sie boje bo zbliza sie 10 i trzeba wylezc spod kołdry i z mała na spacer leciec brrrrrrrrrrrrrrr

U mnie 17,8. W piecu już rozpalone, tylko teraz w pomieszczeniach musi się ogrzać. Trzeba zacząć zbierać na piec z podajnikiem, bo tak byłoby łatwiej.

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Pewnie wiele z was już widziało, ale te które nie może się ucieszą. Nowe biedronkowe gazetki. Dady będą w świątecznej oprawie.



http://gazetki.biedronka.pl/g228,wie...B3w%20dla.../0

http://gazetki.biedronka.pl/g230,wie...9Awi%C4%99ta/0

[surka]

Napisane przez AgaPlast

mam w domu 17 st i az sie boje bo zbliza sie 10 i trzeba wylezc spod kołdry i z mała na spacer leciec brrrrrrrrrrrrrrr

Przy takiej temp., nie mogłabym funkcjonować

[Anulka_p]

Z Bobovity dostałam na maila własnie info na temat glutenu ile przez jaki czas. Jak w ogóle ma wyglądać ekspozycja na gluten przy kp i mm.


"W celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia nietolerancji dziecka na gluten należy zacząć stopniowo oswajać dziecko z tym białkiem (przeprowadzić tzw. ekspozycję). Jeżeli karmisz swoje dziecko piersią nadszedł czas, aby rozpocząć ten etap, ponieważ Twoje mleko jest idealną osłoną dla budowania tolerancji na gluten. Oswajanie dziecka z glutenem trwa 2 miesiące. W tym czasie wprowadzaj niewielkie ilości glutenu w postaci 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. Po tym okresie dziecko może spożywać dowolne ilości produktów glutenowych w codziennej diecie. W sytuacji, gdy karmisz mlekiem modyfikowanym, rozpocznij ekspozycję dopiero po 5. miesiącu życia dziecka i kontynuuj ją przez 4 miesiące. W ciągu pierwszych 2 miesięcy podawaj 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. W trzecim i czwartym miesiącu oswajania dziecka z glutenem zwiększ jego ilość do 6 g."

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Kejt- zamówiła wczoraj na all włóczki i szydełko 3,5 mm. Nie mogę się doczekać kiedy paczka przyjdzie. Zobaczymy czy przy pierwszym kwadracie babuni nie stracę tego zapału.

[katarzynkajg]

Cynamonku - cudowne wieści do nas przynosisz super że Adaś załapał jedzenie z piersi, że wyniki sie poprawiają. Oby tak dalej

Napisane przez czarownica1

jakby ktoś miał wolnego kciuka to prosimy bo jutro szczepienia.
z góry dziękuję

Nawet dwa kciuki

Napisane przez BrandyOrange

chwale się moim przystojniakiem

Napisane przez Margosia__

Miłość między Glutem a Sierścią się zaczęła... a między Sierścią a Glutem skończyła

Młody ma taki zaciesz jak ją widzi... a ona jak Go widzi to chowa się pod łóżkiem

u nas Szymek dopiero teraz zapoznaje sie z naszą sierścią

Napisane przez Anulka_p

Mój Miś ma tak samo. Rzadko śpi na spacerze, a jeśli już to krótko.

.

U nas dokładnie to samo

Napisane przez Ghia

O dziwne a teraz??
http://www.youtube.com/watch?v=VFCwZ08qjQc

dobra już powinno działać, filmik był prywatny i zmieniłam kategorię na udostępnianie dla posiadających link

Jakbym słyszała swojego syna

Napisane przez AgaPlast

I prosimy o kciukasy bo dzisiaj mamy nefrologa o 16.
Teraz was nadrobie i zobacze co u was

Domi - dobrze że u was dobrze a jeśli twoje przypuszczenia okażą się trafne to przykro aż że Sara tak dłuuugo się męczyła

Hejka
jedna pobudka w nocy a ja dziś niewyspana
Szymek już drzemkuje, ja też po śniadanku. Wczoraj synuś miał wzdęcia po jabłku i marchewce, wcześniej czegoś takiego nie było i nie wiem czy dziś mu podać
Ale miałam dziś sen, śniło mi się że miałam strasznie dużo mleka w cycach aż strzelało mleko i ciągle miałam mokre bluzki aż wstyd na ulicy. Wstałam rano i z ciekawości nacisnełam sutek a tak kropelka mleka przypominam że ja kp tylko 3 tygodnie i pokarm zanikł. Ciekawe czy po tak długim czasie można przywrócić laktacje

A i mam jeszcze pytanie : jakie herbatki podajecie swoim maluchom ?
Ja do tej pory podawałam tylko koper włoski w granulacie a tam sam cukier, chciałabym podać coś innego ale
raczej nie słodzone herbatki.

[surka]

Napisane przez Anulka_p

Z Bobovity dostałam na maila własnie info na temat glutenu ile przez jaki czas. Jak w ogóle ma wyglądać ekspozycja na gluten przy kp i mm.


"W celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia nietolerancji dziecka na gluten należy zacząć stopniowo oswajać dziecko z tym białkiem (przeprowadzić tzw. ekspozycję). Jeżeli karmisz swoje dziecko piersią nadszedł czas, aby rozpocząć ten etap, ponieważ Twoje mleko jest idealną osłoną dla budowania tolerancji na gluten. Oswajanie dziecka z glutenem trwa 2 miesiące. W tym czasie wprowadzaj niewielkie ilości glutenu w postaci 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. Po tym okresie dziecko może spożywać dowolne ilości produktów glutenowych w codziennej diecie. W sytuacji, gdy karmisz mlekiem modyfikowanym, rozpocznij ekspozycję dopiero po 5. miesiącu życia dziecka i kontynuuj ją przez 4 miesiące. W ciągu pierwszych 2 miesięcy podawaj 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. W trzecim i czwartym miesiącu oswajania dziecka z glutenem zwiększ jego ilość do 6 g."[COLOR="Silver"]

O super dzięki, muszę sobie to gdzieś zapisać

Napisane przez katarzynkajg

Ale miałam dziś sen, śniło mi się że miałam strasznie dużo mleka w cycach aż strzelało mleko i ciągle miałam mokre bluzki aż wstyd na ulicy. Wstałam rano i z ciekawości nacisnełam sutek a tak kropelka mleka przypominam że ja kp tylko 3 tygodnie i pokarm zanikł. Ciekawe czy po tak długim czasie można przywrócić laktacje

A i mam jeszcze pytanie : jakie herbatki podajecie swoim maluchom ?
Ja do tej pory podawałam tylko koper włoski w granulacie a tam sam cukier, chciałabym podać coś innego ale
raczej nie słodzone herbatki.

Myślę, że jak Szymek chciałby ssać pierś lub odciągałabyś pokarm to udałoby się rozkręcić laktację
Ja podaję głównie wodę, parę razy podałam sok jabłkowy.

[malaczarnakejt]

Napisane przez Anulka_p

-------

Kejt- zamówiła wczoraj na all włóczki i szydełko 3,5 mm. Nie mogę się doczekać kiedy paczka przyjdzie. Zobaczymy czy przy pierwszym kwadracie babuni nie stracę tego zapału.

Super!
Możesz sobie też kupić w kiosku "szydełkowanie jest proste" za 4,99 masz szydełko + 2 motki Ja kupiłam ze względu na włóczki właśnie

[misiaczka555]

My z Majeczką od 8 wygłupiamy się na macie. Nocka w miarę ok. Pierwsze karmienie już o 2 ale ja nie spalam jeszcze. O po karmieniu jeszcze siedzialam długo w fotelu z wtuloną we mnie Majeczką uwielbiam jej zapach i to jak przez sen uśmiecha się po jedzonku

Wybywamy zaraz do szperaczka poszukać kurtki zimowej dla Mai

za szczepienia
Sam a musisz dawać Alexowi te witaminy? Skąd wiesz że ma jakiś niedobory?
Domi super że Sara spi lepiej
Perse czyje jak czyje ale twoje cycki dadzą rade

[Ghia]

Napisane przez stokrotka24

ale on boski ale się uśmiałam: hahaha:i mam takie same panele

przyszłam tylko powiedzieć dobry wieczór
i dobranoc

Profesor Piibdirrribdiii cieszy się że wykład się podobał. I piona za panele

Napisane przez lachryma

Dziewczyny dające kaszke, od samego początku dajecie ją na noc? Czy najpierw w ciągu dnia żeby zobaczyć jak brzuszek reaguje?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja daję na dzień i u nas nie było problemów brzuszkowych nawet łatwiej kupka była

Napisane przez cynamon_owa

Jestem, jestem. Przepraszam, że sie nie odezwałam.
Rozkrecamy laktacje więc Adaś wisi na mnie całymi dniami- boli jak nie wiem ale zaciskam zęby i go dostawiam. Adaś za to zaciska dziasla bo zabkuje więc wesoło

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Noooo uffff, bo już mi pikawa podskakiwała. Dzięki za info i baardzo się cieszę z takich wieści. Normalnie BOHATER z Adasia a z Ciebie BOHATERKA a cykniesz nam jakąś foteczkę Adasia ??? Na pewno już wydoroślał

Napisane przez Katerine2

Pierwszy raz się smialam z filmiku smiesznie sobie gada a jak fajnie zareagowal po kichnieciu

No też się śmieję z tego jego kichania i tego jego "oj"a potem to otrzepanie i on tak zawsze

Napisane przez strawberry162

Dobry wieczór Jestem po warunku, jutro wyniki i kiepsko to widzę:p
U nas wszystko ok Antonisia dziś co chwile przekrecala się z pleckow na brzuszek i odwrotnie

Jutro mamy szczepienie i mam pytanie czy ktoś z Was używała tzn dziecko plastrów znieczulajacych? Można w ogóle?

Na pewno będzie dobrze trzymam kciuki i daj znać jak będą wyniki.
A co do plasterków nie pomogę bo nie używałam ani też nie słyszałam o takich

Napisane przez misiaczka555

Cynamonku cudowne wieści
Ghia o rany, twój synek jest czaderski ale się uśmiałam

Profesor Piiibdirrribdiii
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43780896]U mnie problemem jest mało pokarmu (tzn. moim problemem, bo co wyrabia Artek to tylko on wie).
Leci jak krew z nosa, a jeszcze czasami mam wrażenie, ze Artur by zjadł więcej a tu nie ma albo nie odciagniete. Już nie mówiąc o tym, ze mogę zapomnieć o jakimkolwiek wyjściu. Kryzys nie odchodzi, żadne Bocianki ani Karmi nie pomagają. Myślicie, ze może zacząć brakować pokarmu? Jest taka opcja??

Sam współczuję rozwalenia rytmu dnia....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Sama się nad tym zastanawiam. Ja dokarmiam przez głupią diagnozę lekarki. Rozregulowałam sobie laktację przez dokarmianie od samego początku albo od początku miałam za mało pokarmu albo w mojej głowie wydawało mi się że mam za mało pokarmu Szczerze nie wiem które z powyższego jest bliższe prawdzie. No ale Antek zawsze jadł na potęgę i przybierał jak szalony więc jak czułam Że cyce puste a jemu jeszcze ślinka z buźki leci to dawałam butelkę i potem zasypiał. Ja wiem, że niby dostawiać i dostawiać to będzie lepiej ale jak przetrwać ten czas zanim będzie lepiej?? No bo jak dziecko głodne to mu przecież nie powiesz poczekaj synku aż mi się laktacja zwiększy. Nie wiem ja może poszłam na łatwiznę ale 2 karmienia na dobę mam mm a 6 kp a jak widzę że mały jest głodny po jakimś karmieniu to dorabiam butlę i jest ok. Zdrowy jest, przetrwał chorobę TŻta więc chyba daje radę.

Napisane przez czarownica1

Perse, Elaine nie wiem, czy Antek sie nie wylamie ze szczepien. Nie podoba mi sie jego oddychanie. Chyba mamy zapakowany nos. albo jednak jest refluks i od tego charczy. temp. nie ma.


u nas w nocy 00:30, 3:30 karmienie przy czym ja poszlam spac 23:30
to charczenie mnie niepokoi.

A nie masz za suchego powietrza w mieszkaniu? Mój Antoś tak samo zareagował na okres grzewczy. Też wygląda jakby miał katarek tylko że nosek jest pusty i u nas tylko w nocy się pojawia takie coś. Psikam wtedy do noska takim nawilżaczem i jest ok.

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny!!

u nas dobrze poważnie

a najlepsze jest to, że ja chyba wiem co było nie tak, ale od początku)

ale akcja. Sherlock Holmes by chyba na to nie wpadł

Napisane przez Samantha7

Nie podalam malemu multivit z zelazem i zrobil normalne kupy. Teraz nie wiem czy mu zmniejszyc dawke i dawac 0.5ml czy w ogole kupic multivit bez zelaza? Co radzicie???


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------

U nas też niby jedna gwiazda przepisała małemu żelazo. Na jego brzuszek to była masakra. Po trzech dniach pizgnęłam to żelazo gdzie pieprz rośnie a przy następnej kontroli już inny lekarz, nasz stały pediatra powiedział że dobrze zrobiłam bo żelazo obciąża brzuszek a dla dzieci poniżej 2 roku życia jest zbędne bo mają zapasy jeszcze z ciąży.

[Samantha7]

Napisane przez misiaczka555

My z Majeczką od 8 wygłupiamy się na macie. Nocka w miarę ok. Pierwsze karmienie już o 2 ale ja nie spalam jeszcze. O po karmieniu jeszcze siedzialam długo w fotelu z wtuloną we mnie Majeczką uwielbiam jej zapach i to jak przez sen uśmiecha się po jedzonku

Wybywamy zaraz do szperaczka poszukać kurtki zimowej dla Mai

za szczepienia
Sam a musisz dawać Alexowi te witaminy? Skąd wiesz że ma jakiś niedobory?
Domi super że Sara spi lepiej
Perse czyje jak czyje ale twoje cycki dadzą rade

Pediatra mówiła zeby przy kp podawać.

Tez lubie patrzeć na małego jak spi mi na rekach. Ostatnio dwa razy zasnął mi na brzuchu i pospal tak godzinę sobie, a ja smakowalam to uczucie

Spadam spać. Jabłka juz jutro ugotuje tzn.rano jak wstane bo juz nie mam siły na oczy patrzeć.

Miłego dzionka dla wszystkich i za szczepienia

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------

Napisane przez Ghia

U nas też niby jedna gwiazda przepisała małemu żelazo. Na jego brzuszek to była masakra. Po trzech dniach pizgnęłam to żelazo gdzie pieprz rośnie a przy następnej kontroli już inny lekarz, nasz stały pediatra powiedział że dobrze zrobiłam bo żelazo obciąża brzuszek a dla dzieci poniżej 2 roku życia jest zbędne bo mają zapasy jeszcze z ciąży.

Hmmm to dalas mi do myślenia teraz.
Dam mu po 0.5ml i zabacze,ale czuje, ze zakupie multi bez żelaza. Tylko zastanawiam sie czemu w każdym prawie mm jest nacisk,ze zawiera żelazo

[fiazo]

Napisane przez katarzynkajg

Cynamonku - cudowne wieści do nas przynosisz super że Adaś załapał jedzenie z piersi, że wyniki sie poprawiają. Oby tak dalej



Nawet dwa kciuki




u nas Szymek dopiero teraz zapoznaje sie z naszą sierścią


U nas dokładnie to samo

Jakbym słyszała swojego syna




Domi - dobrze że u was dobrze a jeśli twoje przypuszczenia okażą się trafne to przykro aż że Sara tak dłuuugo się męczyła

Hejka
jedna pobudka w nocy a ja dziś niewyspana
Szymek już drzemkuje, ja też po śniadanku. Wczoraj synuś miał wzdęcia po jabłku i marchewce, wcześniej czegoś takiego nie było i nie wiem czy dziś mu podać
Ale miałam dziś sen, śniło mi się że miałam strasznie dużo mleka w cycach aż strzelało mleko i ciągle miałam mokre bluzki aż wstyd na ulicy. Wstałam rano i z ciekawości nacisnełam sutek a tak kropelka mleka przypominam że ja kp tylko 3 tygodnie i pokarm zanikł. Ciekawe czy po tak długim czasie można przywrócić laktacje

A i mam jeszcze pytanie : jakie herbatki podajecie swoim maluchom ?
Ja do tej pory podawałam tylko koper włoski w granulacie a tam sam cukier, chciałabym podać coś innego ale
raczej nie słodzone herbatki.

Ja podawałam koper włoski herbapolu kupiony w auchan normalnie w torebkach kosztował 2, 50

Napisane przez malaczarnakejt

Super!
Możesz sobie też kupić w kiosku "szydełkowanie jest proste" za 4,99 masz szydełko + 2 motki Ja kupiłam ze względu na włóczki właśnie

Widziałam reklamy i się sama zastanawiam czy kupić

Mama ma szydełka i włóczki ale nie wiem jak dziergać

Napisane przez misiaczka555

My z Majeczką od 8 wygłupiamy się na macie. Nocka w miarę ok. Pierwsze karmienie już o 2 ale ja nie spalam jeszcze. O po karmieniu jeszcze siedzialam długo w fotelu z wtuloną we mnie Majeczką uwielbiam jej zapach i to jak przez sen uśmiecha się po jedzonku

Wybywamy zaraz do szperaczka poszukać kurtki zimowej dla Mai

za szczepienia
Sam a musisz dawać Alexowi te witaminy? Skąd wiesz że ma jakiś niedobory?
Domi super że Sara spi lepiej
Perse czyje jak czyje ale twoje cycki dadzą rade

Ja się zaczęłam bawić na macie piankowej ip piotrek się przewrócił z brzuszka na plecy i wylądował na podłodze i się rozpłakał i skończyła się zabawa


Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app

[skylie]

Napisane przez karolajn1987

Hej!
Oznajmiam, że żyje jakby kto pytał
Ale nadrabiam tylko ostatnie posty, chyba ze ktos zajmie się moim dzieckiem to wiecej poczytam

Co do @ to moja 3 już i jak dwie pierwsze to były istne potoki to teraz jakby zaczynało się normowac

Nocki u nas raczej bez zmian, chociaż próbuje podawać kaszke, ale smoczek x z TT jest do zyci bi nic przez niego nie leci i w sumie malo Hanka zjada.
Wczoraj jedynie spala po 3h wiec jakos zyje.

Fiazo- ja tez mialam epizody, ze nie pamietalam co zrobilam z dzieckiem wiec juz zostaje u mnie jak mamy zarcie co 2h, bi obawiam sie ze kiedys z nia wyrzne

Nie wiem czemu moje dziecko jest takie ruchliwe w nocy, ale jak ja klade z jednej strony to na następne karmienie juz spi z głową w nogach

A teraz sie zale:
Niby mam fajną teściową, ale po wczorajszym obiedzie u niej zastanawiam sie czy będę chciala zeby Hanka tam chodziła. Może dziwna jestem.
Głównie chodzi mi o sposób wychowania drugiej wnuczki, chrzesnicy mojego męża Macka. Mala ma 2, 5 roku i ulubiona zabawka u dziadkow jest tablet. Ciagle tylko ochy i achy jaka ona jest inteligentna, bo potrafi go obsługiwać i rodzice sie zastanawiaja nad zakupem no sorry ale myslalam ze takie rzeczy to na komunie sie kupuje a nie dziecku pod choinkę. Jeszcze aluzje do Macka, ze może wujek by kupił. Po moim trupie.
Ja kupilam juz jej prezenty na Mikołaja i pod choinkę i sa to puzle, gra memory i lego duplo. Ale pewnie będą to beznadziejne prezenty. .
Druga rzecz to dawanie słodyczy. Dziecko wczoraj nie jadlo obiadu tylko czekoladki, precle i ciasto. A babcia męża przy jajku niespodziance mowi, ze niech je, bo to dobra czekolada bo ma mleko. Juz widze jak beda Hani pociskac. Jak powiem, ze nie można to będzie to samo co z moim psem. Mówię, ze nie moze jesc nic poza karmą bo potem wymiotuje to i tak zawsze cos dostaje..
Tesciowa tez będzie dawac słodycze, bo widzę co z ta mala robia...
Siostra mojego męża niby dziewczyna po pedagogice a tak dziwnie to dziecko wychowuje ze szok. Na dodatek mala jest zawsze odpierdzielona, z fryzjerska kombinacja na głowie. Wciska mala w rurki a ona potem babcie prosi, zeby jej te zle spodnie zdjela..
Jestem dziwna??

En- wspolczuje tescia..uciekajcie stamtąd, bo to jakis chory układ



Wysłane z mojego GT-I9300

Dziwne to wychowanie. Chyba nie.zostawialabym tam dziecka. Niestety zeby to zmienic to tz musi kategorycznie powierzic ze sobie tego nie zyczy i byc w tym konsekwentny. U moich rodzicow bylo to samo, ze Wojtek caly czas ruszal buziom. Tak go rozpychali ze z jedej kupy dziennie do 16 byly 4 Nerw mi puscil i zrobilam taka.mega awanture ze teraz.juz sluchaja chociaz idealni jeszcze nie sa
A z tabletem- latwiej dac dziecku gadzet zeby sie samo.zajelo soba niz wymyslac zabawy i zaangazowac sie w.zabawe





[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43770137]Mały się właśnie osrakał po szyję. Włożyłam do łóżeczka goluśkiego, poleciałam po ciepłą wodę do miseczki, wyciągam, a tam oczywiście łóżko zasiusiane. Mam 10 prań chyba

My po morfologii, dzisiaj była jakaś lepsza laborantka i pobrała Małemu z paluszka, raz dwa i po bólu.

Jutro szczepienie. Robię w gacie na samą myśl...

Co do włosów, jest tylko jedna jedyna rada. PRZECZEKAĆ. Naprawdę... Mnie już malutko wypada, tak w granicach normy, a jestem 5 miesięcy po porodzie.

Co do odgłosów wydawanych przez dzieci, Artur czasami krzyczy jak Tarzan Śmiejemy się z tego strasznie Jeszcze rączkami się czasami uderza o klatę, no człowiek z drzewa [/QUOTE]


Do 5 miesia a mnie tez sie ustabilizuje bo nic nie zostanie

Napisane przez czarownica1

Hej
Melduje ze zyje. Trzymam sie dzielnie. Antek testuje moja cierpliwosc. Noce moga byc ale w dzien to sie na pewno nie nudze.
Jakbym miala zyrandole to bym sie na nich bujala byleby Syn nie ryczal

PERSE jutro mamy szczepienia, pamietasz?

Ide poczytac co tam u Was.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

[Anulka_p]

Napisane przez malaczarnakejt

Super!
Możesz sobie też kupić w kiosku "szydełkowanie jest proste" za 4,99 masz szydełko + 2 motki Ja kupiłam ze względu na włóczki właśnie

Chciałam, ale u mnie to już pierwszego dnia towaru zabrakło.

[Rockyyy]

Dzień dobry

Laura akurat kima.Pomyłam podłogi i czekam na nią.Pojdziemy na dwór bo pogda fajna-tzn. zimno ale nie wieje i słonko świeci Mam w planach jak Laura zaśnie wyczesac jednego z Psów.A drugiego machne jutro

[magolina]

Dzień dobry

Nocka ok, jedno karmienie o 1 i wstaliśmy o 7. Po 8 Młody złapał drzemkę a teraz bawi się na macie. Dzisiaj już muszę isć na spacer bo i pogoda ładna

Napisane przez cynamon_owa

Jestem, jestem. Przepraszam, że sie nie odezwałam.
Rozkrecamy laktacje więc Adaś wisi na mnie całymi dniami- boli jak nie wiem ale zaciskam zęby i go dostawiam. Adaś za to zaciska dziasla bo zabkuje więc wesoło

Poza tym mieliśmy ogromny stres tym cieniem w sercu... Dzisiaj mieliśmy echo i okazało sie, że ten cien to zgrubienie homograftu czyli tej części od dawcy... Wszystko jest jak najbardziej ok. Technik to wcześniej źle opisał :/
Co sie nastresowalismy jednak to nasze- wrrr...
Co do wegetacji to ... jest MNIEJSZA
Zaczęło sie cholerstwo poddawać.
Wskaźniki infekcji- CRP spadły do poziomu 3 czyli jak u zdrowego człowieka. Leukocyty też w normie
Myślę, że jesteśmy juz na prostej...
Adasia juz nie dokarmiam sonda wcale- tzn jeszcze wczoraj mnie podkusilo znaczy mąż... i dałam mu 60ml pepti jak spał... Obudził sie i zaczął tak przeraźliwie płakać, że 3 godziny go bujalam na poduszce... Jeśli jutro przy wazeniu okaże sie, że znowu przytyl to oficjalnie przechodzimy na kp. Nieoficjalnie jesteśmy juz na kp od prawie tygodnia ale lekarze o tym nie wiedzą a ja skrupulatnie wylewam do zlewu mm które mi przynoszą zamiast dawać Młodemu
Adaś ważył wczoraj 4,79kg
Niestety biegunka nie ułatwia sprawy z przybieraniem wagi ale Adaś daje dzielnie rade

Za 1,5 godziny północ i zostanie nam 15dni antybiotyku. Za nami juz 33dni terapii. Leci nam 8tydzien w szpitalu. Jutro o 23 mina 2miesiace od kiedy dowiedzielismy sie o sercu Adasia. Aż mnie mrozi na samo wspomnienie tego wieczoru...

Jeszcze chwila i będziemy jednak w domu...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo, bardzo się cieszę. Jesteś super hiper mamą a Adaś jest bardzo, bardzo dzielny teraz ostatnia prosta i do domku

Napisane przez czerwony_balonik

Hej, ja tak na chwilę wpadłam. Wybaczcie że nie cytuję,ale u nas ostatnio urwanie głowy, dużo się dzieje, a na dodatek skok się nie chce odczepić. Byliśmy dziś na usg przezciemiączkowym i wszystko ok, doktor powiedział że "książkowo" Zdziwił się że wogóle neurolog kazała zrobić to usg,bo on nie widzi żadnych wskazań. No ale my nie mamy zamiaru dyskutować z lekarzami,jeśli chodzi o dobro małej, każą to robimy badania,nawet tylko profilaktycznie. Oczywiście Gabi się spłakała,bo była senna a trzeba było ją rozbierać i ubierać potem w kombinezon (nie cierpi tego),ale potem odespała na spacerku. Z innych wieści-tż zaczyna od jutra nową prace, w czwartek odtykanie kanalika łzowego, a do klubu aktywnej mamy nie dołączymy z Gabi,bo jak dziś dzwoniłam i się chciałam zapisać na te zajęcia,poinformowano mnie że od 2lat nie ma nimi zainteresowania i niestety.... A tak chciałam na to iść z małą, zapowiadało się super Na basen też w okolicy nie ma zainteresowania grupą dla niemowlaków i nie tworzą z tego powodu takich zajęć, a sama się jeszcze boje isc, no nic,szukam więc dalej jakiejś innej fajnej formy aktywności dla mam z maluchami w moim mieście...

za prawidłowe usg
za odtykanie kanalika

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43780896]U mnie problemem jest mało pokarmu (tzn. moim problemem, bo co wyrabia Artek to tylko on wie).
Leci jak krew z nosa, a jeszcze czasami mam wrażenie, ze Artur by zjadł więcej a tu nie ma albo nie odciagniete. Już nie mówiąc o tym, ze mogę zapomnieć o jakimkolwiek wyjściu. Kryzys nie odchodzi, żadne Bocianki ani Karmi nie pomagają. Myślicie, ze może zacząć brakować pokarmu? Jest taka opcja??
[/QUOTE]

Ja to już tyle przeszłam tych kryzysów laktacyjnych że szok. Miałam kp do 3 miesiąca ale teraz przedłużam do 4 bo jak na razie Adaś z cycka się najada. Ale jak długo to potrwa to nie wiem.
Wiem, jakie odciąganie jest uciążliwe bo sama długi czas odciagałam, aż w końcu chyba na tyle rozbujałam laktację że znów bezpośrednio z cycków Młody napełnia brzuszek.
Dla mnie Perse i tak jestes wielka że przez tak długi okres odciagałaś Arturkowi swój pokarm.

Napisane przez czarownica1

u nas w nocy 00:30, 3:30 karmienie przy czym ja poszlam spac 23:30
to charczenie mnie niepokoi.

Może to wina zbyt suchego powietrza????
Oby Antonio nie chorował

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny!!

u nas dobrze poważnie

a najlepsze jest to, że ja chyba wiem co było nie tak, ale od początku

wiecie, że od kilku tygodni miałam dramat z nocy, Sara nie chciała leżeć płasko, każde delikatne połżenie do łóżeczka, koszyka, na ziemie, kończyły się wyciem, u mnie w ramionach spała dobrze, a w nocy zaczynały się akcje.

i wyobraźcie sobie, że po piątkowej kąpieli umyłam jej uszy i wiem, że nie powinnam, ale użyłam patyczka aby oczyścić środek. wydawało mi się, że troszkę za głęboko wsadziłam do ucha ten patyczek, bo Sara ruszyła głową, troszkę się wystraszyłam, ale Sara ie płakała, nie marudziła więc chyba jednak nie aż tak daleko do wsadziłam.
położylismy spać Sarę w piątek i to była pierwsza od dawna w miarę normalna noc.
w sobotę rano zauważyłam na prześcieradle w koszyku żółtą, seledynową plamkę w okolicy twarzy (wielkości małego paznokcia)
spojrzała do ucha Sary a tak całe ucho zawalone woskowiną. wymyłam to oczywiście od soboty więcej woskowiny się nie pojawiło.

zadzowniłam do połoznej i ona mi powiedziała, że może to wiercenie przez sen i nie chęć do leżenia płasko miało z tym związek.
kiedyś podczas kąpieli musiała jej woda do uszka nalecieć z się zakleszczyć tam i przez tygodnie nie umiała wypłynąć, naszła na to woskowina i zatrzymała wodę w środku. i podejrzewam, że musiało ją to irytować przy odkładaniu z pozycji pionowej do poziomej.
kiedy w piątek wepchałam głęboko patyczek musiałam przebić ten wosk i uwolnić wszystko i wodę i nagromadzony wosk, stąd wyciek na prześcieradło.

mamy szczęście, że nie wywiązała się z tego infekcja.

dodam tylko że od tamtej pory nasze nocki wróciły do normy, co prawda budzimy się często na cyca, ale Sara leży Sama, śpi sama na płasko!

może to był i przypadek, może to nie miało związku, kto wie.

także suszcie porządnie uszy dzieciom)

niezła akcja ale wygląda to logicznie. Ciekawa jestem czy Twoja teoria sie potwierdzi

Napisane przez AgaPlast

I prosimy o kciukasy bo dzisiaj mamy nefrologa o 16.
Teraz was nadrobie i zobacze co u was

Napisane przez iwona335

na 11 idziemy na szczepienie więc poproszę o magiczne małe kciuki czy obojętnie, który palec

Napisane przez Anulka_p

Pewnie wiele z was już widziało, ale te które nie może się ucieszą. Nowe biedronkowe gazetki. Dady będą w świątecznej oprawie.



http://gazetki.biedronka.pl/g228,wie...B3w%20dla.../0

http://gazetki.biedronka.pl/g230,wie...9Awi%C4%99ta/0

dzięki za linki

Napisane przez katarzynkajg

Hejka
jedna pobudka w nocy a ja dziś niewyspana
Szymek już drzemkuje, ja też po śniadanku. Wczoraj synuś miał wzdęcia po jabłku i marchewce, wcześniej czegoś takiego nie było i nie wiem czy dziś mu podać
Ale miałam dziś sen, śniło mi się że miałam strasznie dużo mleka w cycach aż strzelało mleko i ciągle miałam mokre bluzki aż wstyd na ulicy. Wstałam rano i z ciekawości nacisnełam sutek a tak kropelka mleka przypominam że ja kp tylko 3 tygodnie i pokarm zanikł. Ciekawe czy po tak długim czasie można przywrócić laktacje

myślę, że jakbyś się uparła i zaczęła Szymka dostawiać to może coś by z tego bylo

[misiaczka555]

Napisane przez Samantha7

Pediatra mówiła zeby przy kp podawać.

Tez lubie patrzeć na małego jak spi mi na rekach. Ostatnio dwa razy zasnął mi na brzuchu i pospal tak godzinę sobie, a ja smakowalam to uczucie

Spadam spać. Jabłka juz jutro ugotuje tzn.rano jak wstane bo juz nie mam siły na oczy patrzeć.

Miłego dzionka dla wszystkich i za szczepienia

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------



Hmmm to dalas mi do myślenia teraz.
Dam mu po 0.5ml i zabacze,ale czuje, ze zakupie multi bez żelaza. Tylko zastanawiam sie czemu w każdym prawie mm jest nacisk,ze zawiera żelazo

Dziwna trochę ta pediatra...W Polsce uważa się że mleko matki dostarcza wszystkich składników odżywczych jakie dziecko potrzebuje. Ta pediatra ma inne zdanie czy zrobiliście Alexowi badania i rzeczywiście twoje mleko nie dostarcza mu wszystkiego czego potrzebuje?

[Anulka_p]

Kurcze temp. się u mnie podniosła o niecały stopień dopiero i mam 18,5. Zimno mi kurka.

[surka]

U nas też dzisiaj śliczna pogoda, czekam na karminie i wybywa na spacerek

[Rockyyy]

Napisane przez Oliath

Ja robilam tak, ze zawsze najpierw szla piers, potem to, co karmiac z jednej odciagnelam laktatorem z drugiej, na koniec tyle MM ile bylo trzeba do sytosci - poczatkowo 20-40 ml, z czasem niestety coraz wiecej, ale zawsze taka kolejnosc - dopoki Lilo ostatecznie nie odrzucila piersi

Mysle, ze Twoj system jest ok - tylko ja bym jednak NAJPIERW dawala piers, a potem "dojadka" MM, co chyba pozwoli Ci dluzej i efektywniej karmic swoim mleczkiem, bo mniej rozleniwi Laurencję .

************************* **


:

Dziekuje za odp

Fajnie wypoczywacie Niech mąż tirem podjedzie po zakupy :P
I jedzonko pysznie brzmi Zazdroszcze

Napisane przez cynamon_owa

Jestem, jestem. Przepraszam, że sie nie odezwałam.
Rozkrecamy laktacje więc Adaś wisi na mnie całymi dniami- boli jak nie wiem ale zaciskam zęby i go dostawiam. Adaś za to zaciska dziasla bo zabkuje więc wesoło

Poza tym mieliśmy ogromny stres tym cieniem w sercu... Dzisiaj mieliśmy echo i okazało sie, że ten cien to zgrubienie homograftu czyli tej części od dawcy... Wszystko jest jak najbardziej ok. Technik to wcześniej źle opisał :/
Co sie nastresowalismy jednak to nasze- wrrr...
Co do wegetacji to ... jest MNIEJSZA
Zaczęło sie cholerstwo poddawać.
Wskaźniki infekcji- CRP spadły do poziomu 3 czyli jak u zdrowego człowieka. Leukocyty też w normie
Myślę, że jesteśmy juz na prostej...
Adasia juz nie dokarmiam sonda wcale- tzn jeszcze wczoraj mnie podkusilo znaczy mąż... i dałam mu 60ml pepti jak spał... Obudził sie i zaczął tak przeraźliwie płakać, że 3 godziny go bujalam na poduszce... Jeśli jutro przy wazeniu okaże sie, że znowu przytyl to oficjalnie przechodzimy na kp. Nieoficjalnie jesteśmy juz na kp od prawie tygodnia ale lekarze o tym nie wiedzą a ja skrupulatnie wylewam do zlewu mm które mi przynoszą zamiast dawać Młodemu
Adaś ważył wczoraj 4,79kg
Niestety biegunka nie ułatwia sprawy z przybieraniem wagi ale Adaś daje dzielnie rade


Co jeszcze u nas... Mamy na oddziale chłopca- ma na imię Ali
Maz mówi, ze Ali ma du.pe jak ja :p Tyle, ze Ali ma 4 lata
Robi z ukrycia zdjęcia pielęgniarkom, podgląda mnie jak karmie Adasia piersią- zboczuch mały
A teraz zamiast spać drze paszcze i pokrzykuje na pielęgniarki
Dobrze, ze nie jest w pokoju obok naszego i Adasia te hałasy nie budzą.
Nie spodziewalam sie, że to powiem- boję sie tego małego
Jest tak bezczelny i pewny siebie, że głowa mała.

Za 1,5 godziny północ i zostanie nam 15dni antybiotyku. Za nami juz 33dni terapii. Leci nam 8tydzien w szpitalu. Jutro o 23 mina 2miesiace od kiedy dowiedzielismy sie o sercu Adasia. Aż mnie mrozi na samo wspomnienie tego wieczoru...

Jeszcze chwila i będziemy jednak w domu...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale super wieści Jeszcze chwilunia i Adaśko bedzie w domku
A ten Ali-kojarzy mi sie z dzieckiem z horroru....

Napisane przez czerwony_balonik

Hej, ja tak na chwilę wpadłam. Wybaczcie że nie cytuję,ale u nas ostatnio urwanie głowy, dużo się dzieje, a na dodatek skok się nie chce odczepić. Byliśmy dziś na usg przezciemiączkowym i wszystko ok, doktor powiedział że "książkowo" Zdziwił się że wogóle neurolog kazała zrobić to usg,bo on nie widzi żadnych wskazań. No ale my nie mamy zamiaru dyskutować z lekarzami,jeśli chodzi o dobro małej, każą to robimy badania,nawet tylko profilaktycznie. Oczywiście Gabi się spłakała,bo była senna a trzeba było ją rozbierać i ubierać potem w kombinezon (nie cierpi tego),ale potem odespała na spacerku. Z innych wieści-tż zaczyna od jutra nową prace, w czwartek odtykanie kanalika łzowego, a do klubu aktywnej mamy nie dołączymy z Gabi,bo jak dziś dzwoniłam i się chciałam zapisać na te zajęcia,poinformowano mnie że od 2lat nie ma nimi zainteresowania i niestety.... A tak chciałam na to iść z małą, zapowiadało się super Na basen też w okolicy nie ma zainteresowania grupą dla niemowlaków i nie tworzą z tego powodu takich zajęć, a sama się jeszcze boje isc, no nic,szukam więc dalej jakiejś innej fajnej formy aktywności dla mam z maluchami w moim mieście...

za ciemiączko
szkoda ze nie ma tych zajęc-zapowiadały sie ciekawie
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43780896]U mnie problemem jest mało pokarmu (tzn. moim problemem, bo co wyrabia Artek to tylko on wie).
Leci jak krew z nosa, a jeszcze czasami mam wrażenie, ze Artur by zjadł więcej a tu nie ma albo nie odciagniete. Już nie mówiąc o tym, ze mogę zapomnieć o jakimkolwiek wyjściu. Kryzys nie odchodzi, żadne Bocianki ani Karmi nie pomagają. Myślicie, ze może zacząć brakować pokarmu? Jest taka opcja??

Sam współczuję rozwalenia rytmu dnia....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
Wydaje mi sie ze moze brakowac pokarmu tylko musi byc tego jakas przyczyna.Ja u siebie diagnozuje stres,zmęczenie....

[misiaczka555]

Ech, chciałam iść na miasto ale Majulka poszła w kime. Mam nadzieje że to krótka drzemka

Ps. Mai chyba się nie spodobał bodziak bo go orzygała i była do przebrania

[Ghia]

Czytałam że rozmawiałyście o zabawkach technologiach i gadżetach w życiu dziecka. Ja nie będę bronić dostępu do takich gadżetów. Wręcz przeciwnie. Niech idzie z postępem i rozwija się tak żeby potem nie miał zderzenia ze światem technologii. Rozwój cywilizacyjny dziś wręcz pędzi. Klocki drewniane były dobre dla dzieci które jako dorośli korzystali co najwyżej z kalkulatora. Nasze dzieciaki jako dorośli będą otoczeni taką technologią, o której nam się nawet nie śni więc po co je uwsteczniać skoro i tak będą musieli to nadrobić, żeby sie potem odnaleźć w szkole wśród równieśników a potem w pracy i dorosłym życiu?? Oczywiście ogranicznikiem jest zdrowie Antka. Nie pozwolę na siedzenie przed kompem godzinami bo patrząc na nas to najwięcej będziemy go zachęcać do sportu. Rodzice na doopce nie usiedzą. Jednak z umiarem będzie miał dostęp do wszystkiego co będzie a zasięgu naszych możliwości.

[Anulka_p]

Napisane przez Ghia

Czytałam że rozmawiałyście o zabawkach technologiach i gadżetach w życiu dziecka. Ja nie będę bronić dostępu do takich gadżetów. Wręcz przeciwnie. Niech idzie z postępem i rozwija się tak żeby potem nie miał zderzenia ze światem technologii. Rozwój cywilizacyjny dziś wręcz pędzi. Klocki drewniane były dobre dla dzieci które jako dorośli korzystali co najwyżej z kalkulatora. Nasze dzieciaki jako dorośli będą otoczeni taką technologią, o której nam się nawet nie śni więc po co je uwsteczniać skoro i tak będą musieli to nadrobić, żeby sie potem odnaleźć w szkole wśród równieśników a potem w pracy i dorosłym życiu?? Oczywiście ogranicznikiem jest zdrowie Antka. Nie pozwolę na siedzenie przed kompem godzinami bo patrząc na nas to najwięcej będziemy go zachęcać do sportu. Rodzice na doopce nie usiedzą. Jednak z umiarem będzie miał dostęp do wszystkiego co będzie a zasięgu naszych możliwości.

Ja również nie będę bronic dostępu do telefonu czy komputera, ale drewniane klocki też kupię i to od nich zaczniemy. Na układanie tetrisa w sieci przyjdzie czas później. Będą klocki, pluszaki, kredki i blok rysunkowy,a tablet później.

[Rockyyy]

Napisane przez czarownica1

Perse, Elaine nie wiem, czy Antek sie nie wylamie ze szczepien. Nie podoba mi sie jego oddychanie. Chyba mamy zapakowany nos. albo jednak jest refluks i od tego charczy. temp. nie ma.

Cynamonku, nooo czulam ze jest dobrze i dalej bedzie

En, czytalam o tesciu. Uciekaj stamtad. Chocby kątem u Twojej Mamy na chwile. Bylebys nie byla w tak chorym otoczeniu, bo grzyb grzybem ale tesc tez ma cos z glowa.

u nas w nocy 00:30, 3:30 karmienie przy czym ja poszlam spac 23:30
to charczenie mnie niepokoi.

Czarowniczko jak Cie to mocno niepokoi a nie masz pewnosci czy to zatkany nosek to przejdzcie sie do lekarza

Napisane przez domciatko

hej dziewczyny!!

u nas dobrze poważnie

a najlepsze jest to, że ja chyba wiem co było nie tak, ale od początku)

wiecie, że od kilku tygodni miałam dramat z nocy, Sara nie chciała leżeć płasko, każde delikatne połżenie do łóżeczka, koszyka, na ziemie, kończyły się wyciem, u mnie w ramionach spała dobrze, a w nocy zaczynały się akcje.

i wyobraźcie sobie, że po piątkowej kąpieli umyłam jej uszy i wiem, że nie powinnam, ale użyłam patyczka aby oczyścić środek. wydawało mi się, że troszkę za głęboko wsadziłam do ucha ten patyczek, bo Sara ruszyła głową, troszkę się wystraszyłam, ale Sara ie płakała, nie marudziła więc chyba jednak nie aż tak daleko do wsadziłam.
położylismy spać Sarę w piątek i to była pierwsza od dawna w miarę normalna noc.
w sobotę rano zauważyłam na prześcieradle w koszyku żółtą, seledynową plamkę w okolicy twarzy (wielkości małego paznokcia)
spojrzała do ucha Sary a tak całe ucho zawalone woskowiną. wymyłam to oczywiście od soboty więcej woskowiny się nie pojawiło.

zadzowniłam do połoznej i ona mi powiedziała, że może to wiercenie przez sen i nie chęć do leżenia płasko miało z tym związek.
kiedyś podczas kąpieli musiała jej woda do uszka nalecieć z się zakleszczyć tam i przez tygodnie nie umiała wypłynąć, naszła na to woskowina i zatrzymała wodę w środku. i podejrzewam, że musiało ją to irytować przy odkładaniu z pozycji pionowej do poziomej.
kiedy w piątek wepchałam głęboko patyczek musiałam przebić ten wosk i uwolnić wszystko i wodę i nagromadzony wosk, stąd wyciek na prześcieradło.

mamy szczęście, że nie wywiązała się z tego infekcja.

dodam tylko że od tamtej pory nasze nocki wróciły do normy, co prawda budzimy się często na cyca, ale Sara leży Sama, śpi sama na płasko!

może to był i przypadek, może to nie miało związku, kto wie.

także suszcie porządnie uszy dzieciom)

najwazniejsze ze juz jest dobrze Ale rzeczywiscie to mogło byc TO.

Napisane przez Samantha7

Nie podalam malemu multivit z zelazem i zrobil normalne kupy. Teraz nie wiem czy mu zmniejszyc dawke i dawac 0.5ml czy w ogole kupic multivit bez zelaza? Co radzicie???


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 01:15 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------



]

Sam nie pomoge bo ja podaje tylko wit. D

Napisane przez AgaPlast

Cynamonkucudowne wiesci wasza wytrwałoSc została nagrodzona

My sie witamy po weekendowej wizycie u mamy. I powiem tak. Taka długa trasa dla małej to mega meczarnia nawet jak jezdzilismy w godzinach jej spania to i tak sie po 1,5 godz. darła w niebogłosy a podróz z przystankami trwa 5 :/

W ciagu dnia cały rytuał zachowany spacer sen od 10-15 wszystko jak w zegarku ale wieczorami masakra od 18 dakie darcie jakiego w zyciu u niej nie było i byłam swiecie przekonana ze to mega kolki bo miała znowu z nimi problem od tygodnia a na wyjezdzie wiadomo inaczej jem itd. wiec trzy wieczory od 18-23 ryk ryk ryk i nic nie pomagało. Oczywiscie wtedy chetnych do bawienia brak

Wracalismy 2 godz ostatnie na mega alarmie bo póżno wyjechalismy i bylismy w domy po 20 wiec od 18 ryk w aucie az uszy wiedły.
Weszlismy do domu zimno jak diabli piec wyłączylismy i dyla z mała do jej sypialni. Włączyłam farelke tz poszedł rozpalac a ta sie drze. Wyjełam z fotelika owinełam w kołdre i cud nad wisła nastał. Mała zrobiła wielkie oczy rozejzała sie dostała mega gadanego i usmiech jej z buzki nie schodził troche sie nagrzało to na przewijak ja wziełam to i kupa sie znalazła i to taka ze w nogawkach siedziała. Myje ja wiec tymi zimnymi chusteczkami bo juz nie chciałam biec po czjnik a ta mi nagle zaczeła sie w głos smiac no tez wybrała sobie moment. dostała cyca ciepła pizamke do koszyczka i dalej nawijała do nas i sie smiała. o 22 sama odwróciła sie na boczek i poszła w kime. Obudziła sie o 4 na cycka i spała do 7 no po prostu do teraz jestem w szoku.
W zyciu bym nie sadziła ze zmiana miejsca moze miec takie skutki.

I prosimy o kciukasy bo dzisiaj mamy nefrologa o 16.
Teraz was nadrobie i zobacze co u was

Ja po Nowym Roku chce na Sląsk w koncu jechac.Teraz mamy za duzo spraw na głowie..Mam nadzieje ze Laura to dobrze zniesie.

Napisane przez malaczarnakejt

A dziś idziemy na pierwszy spacer po kwarantannie chorobowej, już trochę lepiej z nim

Napisane przez Anulka_p

Bo zdarzają się niestety kryzysy laktacyjne. Zwiększa się zapotrzebowanie dziecka, a my od razu nie możemy wskoczyć na wyższy poziom i cudownie sobie mleczka rozmnożyć. Zanim do mózgu dotrze sygnał, że trzeba produkować więcej może minąć dwa, trzy dni (w moim wypadku podczas kryzysów i więcej) kiedy trzeba dostawiać dziecko prawie non stop. Czasem jak w przypadku skoków można nawet kryzysu dobrze nie zauważyć, a może być bardzo uciążliwy. W moim wypadku zawsze było ciężko, ale kiedy nie podaje się mm i dostawia, dostawia, dostawia, dostawia to w końcu zaczyna być mleka więcej, tyle ile dziecku potrzeba.

Anulko.......ja podałam mm,myslałam właśnie nad tym dostawianiem ale u nas wyskoczyło AZS,Laura nie przybierała i stało. sie.Nie wiem czy dobrze zrobiłam..mam mieszane uczucia.Ale nie chce całkiem zrezygnowac z Kp.Jest szansa ze kryzys minie wiec walcze.Jesli jednak sie nie uda-przejdziemy na mm.Chociaz zeby z kp wytrzymac do 6 miesiąca

Napisane przez iwona335

[

na 11 idziemy na szczepienie więc poproszę o magiczne małe kciuki czy obojętnie, który palec

zaciskamy jak widac na załączonym Avatarze

[Ghia]

Napisane przez Samantha7

Pediatra mówiła zeby przy kp podawać.

Tez lubie patrzeć na małego jak spi mi na rekach. Ostatnio dwa razy zasnął mi na brzuchu i pospal tak godzinę sobie, a ja smakowalam to uczucie

Spadam spać. Jabłka juz jutro ugotuje tzn.rano jak wstane bo juz nie mam siły na oczy patrzeć.

Miłego dzionka dla wszystkich i za szczepienia

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:22 ----------



Hmmm to dalas mi do myślenia teraz.
Dam mu po 0.5ml i zabacze,ale czuje, ze zakupie multi bez żelaza. Tylko zastanawiam sie czemu w każdym prawie mm jest nacisk,ze zawiera żelazo

pewnie chwyt marketingowy. Jednak ta ilość żelaza w mm jest malusia bo Antosiowi nic nie jest i jego meeeega wrażliwemu brzusiowi

[Rockyyy]

Napisane przez Anulka_p

U mnie 17,8. W piecu już rozpalone, tylko teraz w pomieszczeniach musi się ogrzać. Trzeba zacząć zbierać na piec z podajnikiem, bo tak byłoby łatwiej.[COLOR="Silver"]

]

Nam tez sie taki marzy.Tz wczoraj napalił i w domu ciepło.21 stopni

Napisane przez Anulka_p

Z Bobovity dostałam na maila własnie info na temat glutenu ile przez jaki czas. Jak w ogóle ma wyglądać ekspozycja na gluten przy kp i mm.


"W celu zmniejszenia ryzyka wystąpienia nietolerancji dziecka na gluten należy zacząć stopniowo oswajać dziecko z tym białkiem (przeprowadzić tzw. ekspozycję). Jeżeli karmisz swoje dziecko piersią nadszedł czas, aby rozpocząć ten etap, ponieważ Twoje mleko jest idealną osłoną dla budowania tolerancji na gluten. Oswajanie dziecka z glutenem trwa 2 miesiące. W tym czasie wprowadzaj niewielkie ilości glutenu w postaci 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. Po tym okresie dziecko może spożywać dowolne ilości produktów glutenowych w codziennej diecie. W sytuacji, gdy karmisz mlekiem modyfikowanym, rozpocznij ekspozycję dopiero po 5. miesiącu życia dziecka i kontynuuj ją przez 4 miesiące. W ciągu pierwszych 2 miesięcy podawaj 2-3 g kaszki glutenowej na 100 ml posiłku raz dziennie. W trzecim i czwartym miesiącu oswajania dziecka z glutenem zwiększ jego ilość do 6 g."

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Kejt- zamówiła wczoraj na all włóczki i szydełko 3,5 mm. Nie mogę się doczekać kiedy paczka przyjdzie. Zobaczymy czy przy pierwszym kwadracie babuni nie stracę tego zapału.

Ja pytałam o gluten ale ze wzgledu na AZS opozniamy jego wprowadzanie.Poki co kp,dokarmianie mm i zupki powolutku.

Napisane przez malaczarnakejt

Super!
Możesz sobie też kupić w kiosku "szydełkowanie jest proste" za 4,99 masz szydełko + 2 motki Ja kupiłam ze względu na włóczki właśnie

Wiecie ze o tym mysle

Napisane przez Ghia

Czytałam że rozmawiałyście o zabawkach technologiach i gadżetach w życiu dziecka. Ja nie będę bronić dostępu do takich gadżetów. Wręcz przeciwnie. Niech idzie z postępem i rozwija się tak żeby potem nie miał zderzenia ze światem technologii. Rozwój cywilizacyjny dziś wręcz pędzi. Klocki drewniane były dobre dla dzieci które jako dorośli korzystali co najwyżej z kalkulatora. Nasze dzieciaki jako dorośli będą otoczeni taką technologią, o której nam się nawet nie śni więc po co je uwsteczniać skoro i tak będą musieli to nadrobić, żeby sie potem odnaleźć w szkole wśród równieśników a potem w pracy i dorosłym życiu?? Oczywiście ogranicznikiem jest zdrowie Antka. Nie pozwolę na siedzenie przed kompem godzinami bo patrząc na nas to najwięcej będziemy go zachęcać do sportu. Rodzice na doopce nie usiedzą. Jednak z umiarem będzie miał dostęp do wszystkiego co będzie a zasięgu naszych możliwości.

Mądrze godosz :P
U mnie nie bedzie opcji ze Laura wroci ze szkoły i reszte dnia spedzi przed komputerem jak niektore dzieci ktore znam....Wszystko z umiarem.Ale przede wszystkim dla nas jest wazne wspolne spedzanie czasu,zabawy na swiezym powietrzu itp .

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez Anulka_p

Ja również nie będę bronic dostępu do telefonu czy komputera, ale drewniane klocki też kupię i to od nich zaczniemy. Na układanie tetrisa w sieci przyjdzie czas później. Będą klocki, pluszaki, kredki i blok rysunkowy,a tablet później.

Dokładnie
I warzywka i owoce a słodycze na dalszym miejscu i z umiarem

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Księżniczka wstała.Bd pozniej

[Anulka_p]

Mąż mój złożył wniosek o urlop tacierzyński i taki zwykły na styczeń, a pod koniec roku będą mieć przerwę w produkcji i tym sposobem od 21 grudnia do 20 stycznia będzie z nami w domu.

[ita83]

a ja dzis zlapalam chyba depresje....mlody placze od rana i nic nie moge go uspic na drzemke...rzuca sie jak w amoku a co go odloze to oczy jak piec zloty i placz
juz sie wyplakalam przyjaciolce ze chyba ze mnie zla matka i moje dzieci zasluguja na kogos lepszego... to mnie zjechala za takie mysli...
Xawkowi wlaczylam bajki i walcze dalej z Leo - obiadu chyba dzis nie bedze
i garnki nie pomyte bo nie dam rady zrobic nic dzisiaj z placzacym dzieckiem na rekach - juz slysze tekst tz'ta po powrocie z pracy ze sobie bez niego w ogole nie daje rady

[magolina]

Napisane przez Ghia

Czytałam że rozmawiałyście o zabawkach technologiach i gadżetach w życiu dziecka. Ja nie będę bronić dostępu do takich gadżetów. Wręcz przeciwnie. Niech idzie z postępem i rozwija się tak żeby potem nie miał zderzenia ze światem technologii. Rozwój cywilizacyjny dziś wręcz pędzi. Klocki drewniane były dobre dla dzieci które jako dorośli korzystali co najwyżej z kalkulatora. Nasze dzieciaki jako dorośli będą otoczeni taką technologią, o której nam się nawet nie śni więc po co je uwsteczniać skoro i tak będą musieli to nadrobić, żeby sie potem odnaleźć w szkole wśród równieśników a potem w pracy i dorosłym życiu?? Oczywiście ogranicznikiem jest zdrowie Antka. Nie pozwolę na siedzenie przed kompem godzinami bo patrząc na nas to najwięcej będziemy go zachęcać do sportu. Rodzice na doopce nie usiedzą. Jednak z umiarem będzie miał dostęp do wszystkiego co będzie a zasięgu naszych możliwości.

Zgadzam się. Wszystko z umiarem

Napisane przez Anulka_p

Mąż mój złożył wniosek o urlop tacierzyński i taki zwykły na styczeń, a pod koniec roku będą mieć przerwę w produkcji i tym sposobem od 21 grudnia do 20 stycznia będzie z nami w domu.

super

Napisane przez ita83

a ja dzis zlapalam chyba depresje....mlody placze od rana i nic nie moge go uspic na drzemke...rzuca sie jak w amoku a co go odloze to oczy jak piec zloty i placz
juz sie wyplakalam przyjaciolce ze chyba ze mnie zla matka i moje dzieci zasluguja na kogos lepszego... to mnie zjechala za takie mysli...
Xawkowi wlaczylam bajki i walcze dalej z Leo - obiadu chyba dzis nie bedze
i garnki nie pomyte bo nie dam rady zrobic nic dzisiaj z placzacym dzieckiem na rekach - juz slysze tekst tz'ta po powrocie z pracy ze sobie bez niego w ogole nie daje rady

Przyjaciółka miała rację, że Cię zjechała.
Nie jesteś złą mamą, masz dwoje dzieci na głowie, Leo jest teraz wymagający i potrzebuje dużo uwagi. Jak wiesz są skoki i skoczki, dziecko ma prawo być marudne i nie współpracować z mamą.
nie jestes cyborgiem i masz prawo czuć się zmęczona i zniechęcona
Ale jesteś super mamą i dasz radę

[fiazo]

Napisane przez misiaczka555

Dziwna trochę ta pediatra...W Polsce uważa się że mleko matki dostarcza wszystkich składników odżywczych jakie dziecko potrzebuje. Ta pediatra ma inne zdanie czy zrobiliście Alexowi badania i rzeczywiście twoje mleko nie dostarcza mu wszystkiego czego potrzebuje?

Mi pediatra powiedziała że żelazo z mlekiem matki mało przekazuje się dla dziecka, nawet jeśli matka będzie uzupełniać żelazo to i tak nie poprawi za bardzo wyników u dziecka więc trzeba bezpośrednio podawać dla dziecka

Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app

---------- Dopisano o 11:40 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez Anulka_p

Mąż mój złożył wniosek o urlop tacierzyński i taki zwykły na styczeń, a pod koniec roku będą mieć przerwę w produkcji i tym sposobem od 21 grudnia do 20 stycznia będzie z nami w domu.

Fajnie ci mój tż też kombinuje jak wyciąć urlop żeby jak najdłuższy był

Napisane przez ita83

a ja dzis zlapalam chyba depresje....mlody placze od rana i nic nie moge go uspic na drzemke...rzuca sie jak w amoku a co go odloze to oczy jak piec zloty i placz
juz sie wyplakalam przyjaciolce ze chyba ze mnie zla matka i moje dzieci zasluguja na kogos lepszego... to mnie zjechala za takie mysli...
Xawkowi wlaczylam bajki i walcze dalej z Leo - obiadu chyba dzis nie bedze
i garnki nie pomyte bo nie dam rady zrobic nic dzisiaj z placzacym dzieckiem na rekach - juz slysze tekst tz'ta po powrocie z pracy ze sobie bez niego w ogole nie daje rady

przyjaciółka miała racje
to powiedz widzisz jaki jesteś pomocny dla mnie twoja pomoc jest nieoceniona i inne takie łechtające jego osobe



Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app

[karolajn1987]

Cynamonku!- ale super wieści! ! Teraz to juz z gorki bedzie!

Moje dziecko po kaszce spalo az 4h ale potem budzi sie juz co 3h wiec niech jej będzie

Co do gadżetów technologicznych to wiadomo, ze nie uchowam dziecka przed tym skoro kazdy z nas juz ma tyle sprzetow w domu. Chodzi mi o to, ze na wszystko musi przyjsc czas.
Jedyna sensowna rzecz, którą mi powiedziala neurolog to to ze dzisiaj dzieci od malegi dostają te zabawki dotykowe a gdzie ich rozwoj manualny. Kiedys dziecko dostawalo w reke kredke, musiało nauczyc sie ja trzymac a teraz dostaje tablet i rysuje po nim palcem.
Dla mnie osobiście jest glupota kupowanie dziecku, które nie chodzi ani do zlobka ani do przedszkola tableta. Dziecku które dopiero ma sie rozwijac poprzez rozne zabawy i ma dopiero 2 lata. Z resztą jak sie Hani spodoba samochód to nie znaczy ze mam jej od razu go kupowac

Rany ale mam katar

Wysłane z mojego GT-I9300