Krakowianki XXIV

[nicRu]

W ogóle to przepraszam, że zmienię temat ale zamieniam się w zakupoholiczkę Właśnie kliknęłam... książkę do ubezpieczeń majątkowych

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

Mamy zupełnie inny pogląd na to Bo to nie jest tak, że Tż utrzymuje mnie tylko nas. Tym bardziej, że wiem, że po studiach będę miała pracę i to jest tylko odwleczone w czasie, a opóźniać przez to ślub to dla mnie trochę głupie. A jak pójdziesz na macierzyński albo w trakcie małżeństwa wyleją Cię z pracy to co wtedy? Nie będziesz już niezależna.

Na macierzyńskim dostajesz normalnie wypłatę, a jak Cie wyleją to kwestia czy uda Ci się odłożyć oszczędności. Chyba nie masz po prostu potrzeby być w pełni niezależna jak ja i nicRu

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez nicRu

W ogóle to przepraszam, że zmienię temat ale zamieniam się w zakupoholiczkę Właśnie kliknęłam... książkę do ubezpieczeń majątkowych

Oj ja też mam ochotę dzisiaj klikać! zamawiać! kupować!!!

[debraM]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43806794]Na macierzyńskim dostajesz normalnie wypłatę, a jak Cie wyleją to kwestia czy uda Ci się odłożyć oszczędności. Chyba nie masz po prostu potrzeby być w pełni niezależna jak ja i nicRu
[/QUOTE]
Jeszcze przez 2 mc nie Mi chodziło o to tylko w odniesieniu o odsunięciu daty ślubu. Wiesz, w jakimś celu się kształcę, nie mam zamiaru być kurą domową

[nicRu]

Napisane przez debraM

Mamy zupełnie inny pogląd na to Bo to nie jest tak, że Tż utrzymuje mnie tylko nas. Tym bardziej, że wiem, że po studiach będę miała pracę i to jest tylko odwleczone w czasie, a opóźniać przez to ślub to dla mnie trochę głupie. A jak pójdziesz na macierzyński albo w trakcie małżeństwa wyleją Cię z pracy to co wtedy? Nie będziesz już niezależna.

Dobra, ale jest różnica między "coś się zdarzyło w trakcie trwania związku i nie było planowane" (no cóż, ryzyko wpisane w życie - np. utrata pracy) a "wchodzę w związek wiedząc, że coś się dzieje" (tu mamy do czynienia ze świadomą decyzją) Równie dobrze któraś z nas może spytać co jeśli nagle Twój mąż straci pracę i zostaniecie z samymi oszczędnościami. Szalenie nie lubię gdy jest ryzyko ale nie ma strategii zabezpieczającej i dlatego nie widzę takiej sytuacji tak jak Ty.

Masz podpisaną już umowę ?

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez debraM

Jeszcze przez 2 mc nie Mi chodziło o to tylko w odniesieniu o odsunięciu daty ślubu. Wiesz, w jakimś celu się kształcę, nie mam zamiaru być kurą domową

Nie odbieraj tego proszę do siebie, nikt Ci tu nie zarzuca chęci zostania kurą domową Pogadamy za te 2 miesiące jak się u Ciebie będą poglądy kształtować

[Malla]

Napisane przez debraM

Ja myślę inaczej. Jeżeli mój mąż zarabia tyle, że ja mogę chodzić na studia i nie chodzić do pracy, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, ale mam to w planach jak najbardziej, to w czym problem? Mieszkanie mamy własne, ślub bez kredytu. Razem dysponujemy naszymi środkami, które w gruncie rzeczy są jego, ale co to za różnica? U nas nie ma podziału 'moje', 'twoje'. Nie będziemy mieć osobnych kont w przyszłości, a jego i moje pieniądze będą wspólne. Jak ja będę dokładać z mojej pensji to po prostu będziemy więcej odkładać na konto oszczędnościowe, nic się nie zmieni. Sytuacja wyglądałaby inaczej jakbyśmy oboje byli studentami bez pracy, ale tak nie jest

Jesteś w trochę inne sytuacji, bo będziesz miała dobrze płatny zawód (jak Ci się uda ustawić, bo niestety architekci nie mają teraz łatwo), nie utrzymują Was rodzice i nie wisi nad Tobą kredyt.

Napisane przez debraM

A jak pójdziesz na macierzyński albo w trakcie małżeństwa wyleją Cię z pracy to co wtedy? Nie będziesz już niezależna.

Macierzyński jest płatny Ale co do drugiego, to bardzo prawdopodobne w dzisiejszych czasach i niestety nie jedna z tego wątku będzie kiedyś w takiej sytuacji.

nicRu - może się zdarzyć, że będziecie mieć wypadek samochodowy jadąc na urlop, operacje pochłoną wszystkie oszczędności, a z pracy Was wyleją za ciągłe nieobecności (oczywiście tak tego nie określając).

Napisane przez nicRu

Malla, z tym SLS to Twoja inwencja twórcza czy serio ktoś tak napisał ?

Inwencja. Rozbraja mnie, jak SLS jest określany przyczyną wszelkich problemów skórnych, a już zwłaszcza, jak najeżdżają na posiadający nieco innego właściwości SLES.

Napisane przez cholernarejestracja

nie wspomnieli nam o tym ani słowem jak, na przykład, rozwiązywaliśmy umowę, ani żadnego maila nie wysłali ani nic, tylko dwa lata później bam, windykacja, a rachunek na kwotę 60zł + 20zł odsetek

Standardzik...

[nicRu]

Ano, mnie po prostu ciekawi dlaczego ktoś podejmuje się czegoś, co dla mnie jest bardzo niekonkretne i ryzykowne.

I trochę mnie rozbawiło stwierdzenie, że mąż utrzymuje was ale Ciebie już nie Wiem co mniej więcej miałaś na myśli, ale chyba nie zrozumiałaś mnie do końca, ja miałabym ogromną blokadę żyjąc z pieniędzy które ktoś zarobił, nawet gdyby zarobił je "dla nas". Po prostu zawsze zastanawiałabym się czy nie balansuje gdzieś na granicy pomiędzy "pracuję na dwoje" a "pracuję za dwoje" i czułabym się źle uznając taki stan rzeczy za normalny, standardowy, zwyczajny. Zresztą od dłuższego czasu szukałam pracy, którą byłabym w stanie pogodzić ze studiami (i w sumie czasem nie wiem jak to robię mając 8 przedmiotów z obowiązkową obecnością - nie wiem kto to wymyślił na mgr) bo chcę jak najwcześniej móc wziąć swoje życie we własne ręce, bez bycia ograniczoną poprzez poleganie na kimś (czy to na rodzicach czy na partnerze). Nie czułabym się w takim układzie spokojna...

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Malla, dlatego pisałam, że zawsze jest ryzyko, że coś może się stać, ale inaczej widzę ciężką losową sytuację w trakcie jakiegoś zobowiązania a podejmowanie zobowiązania w trakcie trwania ciężkiej sytuacji (ciężka sytuacja z prawdopodobieństwem jeden )

[Malla]

nicRu - utrata pracy przez małżonka jest obecnie tak prawdopodobna, że nie wyjdziesz za mąż do emerytury... o ile taką dostaniesz

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez nicRu

W ogóle to przepraszam, że zmienię temat ale zamieniam się w zakupoholiczkę Właśnie kliknęłam... książkę do ubezpieczeń majątkowych

Dobrze, że już niedługo święta, to będzie można bezkarnie karmić zakupoholizm

[cholernarejestracja]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43807373]Dobrze, że już niedługo święta, to będzie można bezkarnie karmić zakupoholizm [/QUOTE]
Niebawem Dzień Darmowej Dostawy, jak już Ineso wspominała

A ja bym chciała mieć chociaż tę świadomość, że mam chłopa, który mnie może spokojnie i bez większej spiny utrzymywać w razie czego znaczy nie potrzebuję tego do życia bo jestem jednostką ambitną i źle się czuję nie mogąc się sama utrzymać, już od mniej-więcej 2 roku studiów mnie gryzło, że mnie rodzice utrzymują a ja sobie w Krakowie za to bawię się w dorosłość (mimo, że sytuacja finansowa mojej rodziny jest ok i sami na to nalegali, bo studia, najpiękniejszy okres w życiu i mam się bawić). Ale nigdy nie miałam faceta który by ociekał kasą i mnie za to rozpieszczał, kurde

Jeden taki się nawinął, to przeginał w drugą stronę i zwiałam (pamiętacie mojego adoratora po tym, jak się "sprzedałam" na WOŚP?) och głupia ja.

[kasiencja]

chciałam się wypowiedzieć wcześniej to mi wielocytowanie nie chciało działać

Napisane przez ola_gie

Dobra jesteś, ja uzbieram wystarczająco punktów raz na 1,5 roku-2 lata

a co to za ankiety, o co chodzi?

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43801644]No nie bardzo mogę Ci pomóc, bo na świecenie się nie ma złotego środka. Musisz przeboleć zmianę klimatu, za jakiś czas powinno się unormować. Puder bambusowy i jedziesz maleńka [/QUOTE]

puder bambusowy troszkę (choć też nie do końca) poprawia sprawę, ale nie znoszę go używać - zawsze wszystko dookoła jest w białym pyle, biurko, moje spodnie...

Napisane przez WrednaMyszka

Ide w piatek na moja pierwsza prawdziwa rozmowe kwalifikacyjna (o staz, na ktorym bardzo mi zalezy). Moge liczyc na rady bardziej doswiadczonych kolezanek? Jakie pytania czesto sie pojawiaja?

dziewczyny chyba już o większości napisały, ale możesz zastanowic się nad odpowiedziami na ogólne pytania o Twoje mocne i słabe strony, czego oczekujesz od stażu, z jakimi ludźmi lubisz pracować i tak dalej.

Napisane przez nicRu

Yyy, mój facet spokojnie by mnie i siebie utrzymal ale jakby to powiedzieć... nie o to mi chodzi w życiu
Założyłam po prostu że albo jestem dorosła albo nie, nie ma niczego po środku: dopóki nie będę samodzielna finansowo nie chce się bawić w zakładanie rodziny, nawet takiej dwuosobowej Dopóki nie jestem w stanie się utrzymać nie uważam siebie za dorosłą i samodzielną. Dlatego nie kumam np. osób, które biorą ślub w trakcie studiów a potem dalej studiują dziennie i opłacają wszystko za pieniądze przesyłane przez rodziców za co oberwało mi się na innym wątku (ba, dowiedziałam się że tacy rodzice są szczęśliwi, że ich dzieci ułożyły sobie zycie a nie sa tacy samotni jak ja, ekhmmmm ).

Zresztą ostatnio w naszych rozmowach dość często pojawia się tematyka wspolnego życia i między innymi dlatego (aczkolwiek chyba pierwszy raz się do tego przyznaję) wcisnęłam do i tak napiętego planu studiów jeszcze pracę

zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, zarówno w kwestii zaręczyn jak i zarobków też wychodziłam zawsze z założenia, że nie będę myśleć o ślubie dopóki jako-tako się nie ustatkuję i nie usamodzielnię, a z kolei zaręczyny byłyby dla mnie już konkretnym bodźcem do planowania go.
mojemu TŻ daleko do zarabiania kokosów, ale ma jakąś swobodę finansową, za to ja z kolei teraz strasznie bieduję i czuję się z tym niekomfortowo, bo mi go głupio prosić żeby mi kupił nie wiem, podkład z Rossmana to już na razie wolę z takimi rzeczami uderzać do rodziców, mając nadzieję że już niebawem przestanie to być konieczne


[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43807373]Dobrze, że już niedługo święta, to będzie można bezkarnie karmić zakupoholizm [/QUOTE]

a konto kto mi nakarmi?

[Shiruvii]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43805480]Dlatego uważam, że dzisiaj mając 19-20 lat jest się na ślub i zakładanie rodziny po prostu za młodym. Co innego 30 lat temu, gdy nie kładziono nacisku na studia, karierę, a kobiety spełniały się właśnie w domu przy dzieciach. Oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka, trochę generalizuję na potrzeby wypowiedzi. Uważam, że dzisiaj mając 20 lat nie wie się o życiu zbyt dużo...[/QUOTE]

Napisane przez debraM

Ja myślę inaczej. Jeżeli mój mąż zarabia tyle, że ja mogę chodzić na studia i nie chodzić do pracy, bo zwyczajnie nie mam na to czasu, ale mam to w planach jak najbardziej, to w czym problem? Mieszkanie mamy własne, ślub bez kredytu. Razem dysponujemy naszymi środkami, które w gruncie rzeczy są jego, ale co to za różnica? U nas nie ma podziału 'moje', 'twoje'. Nie będziemy mieć osobnych kont w przyszłości, a jego i moje pieniądze będą wspólne. Jak ja będę dokładać z mojej pensji to po prostu będziemy więcej odkładać na konto oszczędnościowe, nic się nie zmieni. Sytuacja wyglądałaby inaczej jakbyśmy oboje byli studentami bez pracy, ale tak nie jest

Mój ulubiony temat, więc się wtrącę.
Macie może rozdzielność? Nikomu źle nie życzę, ale na takim przekonaniu wiele osób się mocno przejechało...

Napisane przez Malla

nicRu - utrata pracy przez małżonka jest obecnie tak prawdopodobna, że nie wyjdziesz za mąż do emerytury... o ile taką dostaniesz

Co innego utrata pracy gdy się ją miało (i w tym czasie żyło wspólnie), a co innego bycie na utrzymaniu.

[Malla]

Napisane przez Shiruvii

Co innego utrata pracy gdy się ją miało (i w tym czasie żyło wspólnie), a co innego bycie na utrzymaniu.

A jak stracisz pracę w trakcie okresu planowania wesela, to odwołasz?

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez cholernarejestracja

Niebawem Dzień Darmowej Dostawy, jak już Ineso wspominała

A ja bym chciała mieć chociaż tę świadomość, że mam chłopa, który mnie może spokojnie i bez większej spiny utrzymywać w razie czego znaczy nie potrzebuję tego do życia bo jestem jednostką ambitną i źle się czuję nie mogąc się sama utrzymać, już od mniej-więcej 2 roku studiów mnie gryzło, że mnie rodzice utrzymują a ja sobie w Krakowie za to bawię się w dorosłość (mimo, że sytuacja finansowa mojej rodziny jest ok i sami na to nalegali, bo studia, najpiękniejszy okres w życiu i mam się bawić). Ale nigdy nie miałam faceta który by ociekał kasą i mnie za to rozpieszczał, kurde

Jeden taki się nawinął, to przeginał w drugą stronę i zwiałam (pamiętacie mojego adoratora po tym, jak się "sprzedałam" na WOŚP?) och głupia ja.

Macie już wypróbowany ten dzień? Wizaż mnie nastraszył, że dzień przed podwyższają ceny produktów, żeby się wyrównały koszta

Spoko, mój też groszem nie śmierdzi, tylko że ma sytuację życiową jaką ma. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej.

Napisane przez kasiencja

puder bambusowy troszkę (choć też nie do końca) poprawia sprawę, ale nie znoszę go używać - zawsze wszystko dookoła jest w białym pyle, biurko, moje spodnie...

Też mam ten puder i te same odczucia. Więcej nie kupię dziada, tym bardziej, że się średnio sprawdza.

[Malla]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43808122]Macie już wypróbowany ten dzień? Wizaż mnie nastraszył, że dzień przed podwyższają ceny produktów, żeby się wyrównały koszta [/QUOTE]
Podobnie jak z grouponem Wejdź na stronkę http://www.dziendarmowejdostawy.pl znajdź sklep już teraz i porównaj ceny z konkurencją
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43808122]Też mam ten puder i te same odczucia. Więcej nie kupię dziada, tym bardziej, że się średnio sprawdza.[/QUOTE]
Ja go lubię, ale nie polecam astmatykom. Nakładany pędzlem pyli się okropnie. Wolę go aplikować puszkiem.

[cholernarejestracja]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43808122]Macie już wypróbowany ten dzień? Wizaż mnie nastraszył, że dzień przed podwyższają ceny produktów, żeby się wyrównały koszta

Spoko, mój też groszem nie śmierdzi, tylko że ma sytuację życiową jaką ma. Mam nadzieję, że za jakiś czas będzie lepiej.


Też mam ten puder i te same odczucia. Więcej nie kupię dziada, tym bardziej, że się średnio sprawdza.[/QUOTE]

Chyba już drugi rok masowo zamawiamy i ja w trakcie DDD znajduję to, co mnie interesuje i sprawdzam, jak ceny w innych sklepach. Jeżeli tak samo, to zamawiam, jeżeli więcej - nie zamawiam i tyle. Jeżeli podnoszą ceny na DDD to można ich zgłosić i ich wywalają, przetestowane

[nicRu]

Kasiencja, mnie strasznie krępuje jak jesteśmy razem na zakupach i chce mi kupić jakąś pierdołę, którą odłożyłam na półkę bo np. stwierdziłam, ze mam w tym miesiącu ważniejsze wydatki i muszę tłumaczyć, że sama sobie kupię...

[Rachel_krk]

Napisane przez debraM

19 może dlatego, że mąż jest 7 lat starszy, ale masz rację wcześnie, patrząc na związki, a raczej ich brak u moich znajomych. Cieszę się, że tak szybko się odnaleźliśmy

gratuluję!!!
Myślę, że bardzo dobrze zrobiliście, bo niby na co czekać po części pewnie też bym tak chciała


[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43802927]...
Z założenia tak, ale to też zależy od rodzaju cery. Poczytaj sobie tutaj - https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...usowy-100.html


Jezusmaria jak młodo! Nie boisz się, że Ci się odwidzi?

[/QUOTE]

ad.1
dzięki za link

ad.2
a co to za różnica czy teraz, czy za np 5 lat? Równie dobrze może się odwidzieć w wieku 30lat, więc to chyba nie od tego zależy a bardziej od uczucia...

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43803667]Ale ja nie oceniam, po prostu dla mnie 24 lata na ślub to i tak mało Ja byłam 7,5 roku w związku i ślub ani raz nie przeszedł mi przez myśl.[/QUOTE]

7,5 roku i się rozeszliście? woooow... ja bym się chyba załamała. Teraz po 4 latach nie mogę się pozbierać a co dopiero po 7,5....

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43806895]Nie odbieraj tego proszę do siebie, nikt Ci tu nie zarzuca chęci zostania kurą domową Pogadamy za te 2 miesiące jak się u Ciebie będą poglądy kształtować [/QUOTE]

hm... ale skoro przez te parę lat byli razem, podjęli tą decyzje świadomie i bez tzw przymusów to chyba 2 czy nawet 5 miesięcy raczej niczego nie zmieni... czyż nie?

Napisane przez Shiruvii

Mój ulubiony temat, więc się wtrącę.
Macie może rozdzielność? Nikomu źle nie życzę, ale na takim przekonaniu wiele osób się mocno przejechało...

Co innego utrata pracy gdy się ją miało (i w tym czasie żyło wspólnie), a co innego bycie na utrzymaniu.

Ej ale dziewczyny, nie macie za grosz zaufania do swoich partnerów? Rozdzielność? Bycie na utrzymaniu? No proszę was...
Przecież bycie na utrzymaniu nie jest niczym złym w momencie jeśli jedna z osób na pracę sobie nie może pozwolić a drugą na to stać Osobą które się kocha pomaga się bezinteresownie, a przecież to jest pewnego rodzaju pomoc. Gwarantuje wam że debraM nie raz się odwdzięczy - chociażby pomocą i obiadem Na tym to wg mnie polega - nie wszystko musi być zawsze idealnie, będąc razem problemy i przeciwności dzieli się na dwa i wspólnie rozwiązuje

[nicRu]

Właśnie o to chodzi, że się nie dzieli

[2016070953]

i wpadła mi kasiora za kolejne zlecenie
i dostałam następne i chyba trudne i "na wczoraj"
a poza tym wisi nade mną perspektywa większej kasy jako nagrody
Matko Boska Pieniężna wejrzyj na rozdzielających tę kasę

[debraM]

nicRu nie muszę mieć podpisanej umowy o pracę żeby wiedzieć, że ją dostanę.
Ja nie widzę w tym nic dziwnego, że jesteśmy jako My, a nie ja i tż osobno. Razem sobie tworzymy rodzinę i razem będziemy podejmować decyzję w jaki sposób. Nie zakładam, że się rozwiedziemy albo, że kiedykolwiek coś będzie źle, więc po co mieliśmy odkładać ten ślub na po studiach? Tylko po to żeby ciągnąć kasę od rodziców, a nie od męża? Widzisz, ja nie mam jak pracować, bo u mnie większość rzeczy robi się po zajęciach, a nie w trakcie, w weekendy mam podyplomówkę, a do tego jeszcze jeden kurs i konkurs.
Odnośnie macierzyńskiego nie miałam na myśli niezależności majątkowej, bo Ty mówiłaś ogólnie, że chcesz być jednostką.
Shiruvii nie wiem co to ma do czego, ale tak, mamy rozdzielność majątkową notarialną.

Nie ma tu innych mężatek ?

Żebyście mnie tu nie zaszlachtowały to zmieniam temat

Odnośnie bio kosmetyków. Ostatnio moim uzależnieniem jest olej kokosowy. Uwielbiam jego zapach i to jak rozpływa się na dłoniach po nałożeniu

[Shiruvii]

Napisane przez Malla

A jak stracisz pracę w trakcie okresu planowania wesela, to odwołasz?

Nie. Bo przez ten czas miałam pracę, planowałam wesele za własną kasę, dokładałam się do wspólnego życia albo odkładałam na przyszłość.

[debraM]

Napisane przez Malla

Ja go lubię, ale nie polecam astmatykom. Nakładany pędzlem pyli się okropnie. Wolę go aplikować puszkiem.

Ja wolę pędzlem, choć faktycznie się gorzej pyli to lepiej się później trzyma.

Napisane przez Rachel_krk

gratuluję!!!
Ej ale dziewczyny, nie macie za grosz zaufania do swoich partnerów? Rozdzielność? Bycie na utrzymaniu? No proszę was...
Przecież bycie na utrzymaniu nie jest niczym złym w momencie jeśli jedna z osób na pracę sobie nie może pozwolić a drugą na to stać Osobą które się kocha pomaga się bezinteresownie, a przecież to jest pewnego rodzaju pomoc. Gwarantuje wam że debraM nie raz się odwdzięczy - chociażby pomocą i obiadem Na tym to wg mnie polega - nie wszystko musi być zawsze idealnie, będąc razem problemy i przeciwności dzieli się na dwa i wspólnie rozwiązuje

Dzięki
I tak, właśnie o to mi chodziło bo to taki zaawansowany poziom partnerski, nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli, a wg mnie m.in. na tym polega rodzina, na bezinteresowności i wsparciu.

[Rachel_krk]

Napisane przez debraM

nicRu nie muszę mieć podpisanej umowy o pracę żeby wiedzieć, że ją dostanę.
Ja nie widzę w tym nic dziwnego, że jesteśmy jako My, a nie ja i tż osobno. Razem sobie tworzymy rodzinę i razem będziemy podejmować decyzję w jaki sposób. Nie zakładam, że się rozwiedziemy albo, że kiedykolwiek coś będzie źle, więc po co mieliśmy odkładać ten ślub na po studiach? Tylko po to żeby ciągnąć kasę od rodziców, a nie od męża? Widzisz, ja nie mam jak pracować, bo u mnie większość rzeczy robi się po zajęciach, a nie w trakcie, w weekendy mam podyplomówkę, a do tego jeszcze jeden kurs i konkurs.
Odnośnie macierzyńskiego nie miałam na myśli niezależności majątkowej, bo Ty mówiłaś ogólnie, że chcesz być jednostką.
Shiruvii nie wiem co to ma do czego, ale tak, mamy rozdzielność majątkową notarialną.

Nie ma tu innych mężatek ?

Żebyście mnie tu nie zaszlachtowały to zmieniam temat

Odnośnie bio kosmetyków. Ostatnio moim uzależnieniem jest olej kokosowy. Uwielbiam jego zapach i to jak rozpływa się na dłoniach po nałożeniu

ja jestem bardzo bardzo po Twojej stronie. Mam bardzo podobne podejście
Traktowanie małżeństwa jako Ty i Mąż a nie jako Wy jest bez sensu. Wzięcie ślubu to tak jakby stanie się pewną jednostką, wspólnotą
Życzę wam szczęścia!!

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez cholernarejestracja

Chyba już drugi rok masowo zamawiamy i ja w trakcie DDD znajduję to, co mnie interesuje i sprawdzam, jak ceny w innych sklepach. Jeżeli tak samo, to zamawiam, jeżeli więcej - nie zamawiam i tyle. Jeżeli podnoszą ceny na DDD to można ich zgłosić i ich wywalają, przetestowane

Dzięki Muszę się rozejrzeć czy są sklepy, które sprzedają pościel, bo chcemy kupić z siostrą pod choinkę rodzicom.

Napisane przez Malla

Podobnie jak z grouponem Wejdź na stronkę http://www.dziendarmowejdostawy.pl znajdź sklep już teraz i porównaj ceny z konkurencją

Ja go lubię, ale nie polecam astmatykom. Nakładany pędzlem pyli się okropnie. Wolę go aplikować puszkiem.

Też go nakładam puszkiem. Strasznie duszący jest, ja od niego kaszlę W ogóle to opakowanie od niego mi się połamało, brzydko wygląda teraz

[Ineso]

Wow, cztery strony nadrabiania. I oczywiście połowa cytowań poszłaaaaa.....

Napisane przez Malla

Zobaczysz, po trzydziestce koleżanki będą brać śluby po roku znajomości

Pff

Napisane przez Figlak

Wróciłam od fryzjera, pozbyłam się jakichś 15 cm włosów, ale za to nigdy chyba jeszcze nie miałąm ich tak zdrowo wyglądających

Dostałam darmowy bilet na koncert

Od fryzjera? Na co?
[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;43805848]cholerko - zapomniałam Ci powiedzieć, że ostatnio w swoim śnie... uśmierciłam Pandę [/QUOTE]
Chora rywalizacja - po prostu musiałaś jej udowodnić, że lepsza z Ciebie kilerka niż z niej
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43805885]
Pomijam już w ogóle to, że ślub kosztuje dużo pieniędzy (taaa, wiem, 80 (?) zł w USC, ale w dżinsach do ślubu nie chciałabym iść i nosić obrączkę z tombaku ). [/QUOTE]
Bardzo dużo Aczkolwiek obrączki srebrne są tanie. Złote i tak trwałością teraz nie grzeszą, więc nie ma co szaleć

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43808122]Macie już wypróbowany ten dzień? Wizaż mnie nastraszył, że dzień przed podwyższają ceny produktów, żeby się wyrównały koszta [/QUOTE]
Tego nie zauważyłam, ale w wielu sklepach jest minimalna wartość zamówienia określona.

Napisane przez debraM

Żebyście mnie tu nie zaszlachtowały to zmieniam temat

I tak szacun Ledwo wpadłaś a tu takie maglowanie i to na taki temat

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;43809348]

Też go nakładam puszkiem. Strasznie duszący jest, ja od niego kaszlę W ogóle to opakowanie od niego mi się połamało, brzydko wygląda teraz [/QUOTE]

Nie wiem co Wy robicie z tym pudrem, ja używam codziennie od lat i nic mi nie fruwa

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Ineso, haha, mi to się marzy platyna, miłość na bogato Ale na marzeniach pozostanę. A Ty masz srebrną?

[Ineso]

Nie, z białego złota. Już porysowana. Nie mogłabym nosić obrączki za kilka tysięcy, bo cały czas bym się martwiła czy nie zgubię

[debraM]

Napisane przez Ineso

Nie, z białego złota. Już porysowana. Nie mogłabym nosić obrączki za kilka tysięcy, bo cały czas bym się martwiła czy nie zgubię

ale pierścionek zaręczynowy to już lepiej, nie?

[Ineso]

Napisane przez debraM

ale pierścionek zaręczynowy to już lepiej, nie?

No właśnie pamiętam jak się trzęsłam jak go zaczęłam nosić. Potem wdrukowałam sobie, że aż tak drogi nie mógł być, więc muszę wyluzować