Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 3

[elunka88]

Napisane przez virginia

Co ja się nasłuchałam, że dziecko to cały czas przy cycu, że nie będę miała czasu na nic, i że w ogóle to powinnam siedzieć w domu non stop itd bo taka rola matki. O rany! Domyślam się, że dziecko to rewolucja i wywraca życie do góry nogami ale czy to nie lekka przesada? Pomyślałam sobie, że już się zaczynają słynne rady cioć, babć itd. A co dopiero się nasłucham po porodzie.
A co Wy o tym myślicie? Też słuchacie takich 'dobrych rad'?

Moje zdanie chyba jest znane mam zamiar pracować do 8 m-ca i wrócić do pracy po pół roku macierzyńskiego, więc więcej nie będę dodawać

[maggie123]

Napisane przez cambria04

Też miałam obawy przed tym szczepieniem z moim pierworodnym, chciaż od miał jakoś kilka mesięcy pozniej, bo mu się poprzesuwały wszystkie szczepienia. W sumie to miał gorączkę i wysypkę i tak 2 tyodnie był marudny, ale on z tych wrażliwszych, więc może nie bedzie tak źle u was...

dziś jednak nie zaszczepiliśmy, bo pediatra delikatnie zaczerwienione gardełko dostrzegła + chrypka Zuzanki. za tydzień do kontroli i zobaczymy... a w nocy miałam takie koszmary zwiazane z tym szczepieniem

Napisane przez elunka88

Moje zdanie chyba jest znane mam zamiar pracować do 8 m-ca i wrócić do pracy po pół roku macierzyńskiego, więc więcej nie będę dodawać

moje l4 wypadnie w połowie 7mca i też póki co nie wyobrażam sobie rocznego macierzyńskiego

[elunka88]

Dzisiaj zmieniam porę i uciekam wczesniej do łóżka. Zdecydowanie za długo ostatnio siedze prze laptopem
Dobranoc

[teQiba]

Napisane przez elunka88

Moje zdanie chyba jest znane mam zamiar pracować do 8 m-ca i wrócić do pracy po pół roku macierzyńskiego, więc więcej nie będę dodawać

A co z dzieciaczkiem?

[asienka213]

Napisane przez Tequillla

cześć dziewczyny!
Pewnie mnie nie pamiętacie, ale jeszcze się Wam dam we znaki: jestem od wczoraj na L4 i mam wreszcie czas na wizaż.
Jestem w 20 tygodniu. Ciekawa jestem ile z Was jeszcze pracuje? Ja mam wyrzuty sumienia, że uciekłam już tak szybko na zwolnienie ale 8 godzin za biurkiem + 4 godziny dziennie na dojazdy (mam do pracy ponad 100 km) i już nie wyrabiałam z bólu pleców i skurczów brzucha.
Dla dziecka NIC jeszcze nie kupiłam, nawet skarpetki . Mam trochę rzeczy po córeczce - Basia ma 4 latka, ale teraz podobno ma być chłopak. W 12 tygodniu tak lekarz wywróżył, ale nie przywiązuję się do tej myśli, 12 grudnia mam połówkowe to się potwierdzi albo nie . Wózek mamy niebieski, łóżeczko też uniwersalne, teraz trzeba by zainwestować w ubranka. I chustę do noszenia!

witaj ja Cie nie pamietam
gratuluje synka
100 km do pracy

Napisane przez headzik

Cześć dziewczyny weszłam tylko usprawiedliwić moją nieobecność na wątku. Mamy w domu mały szpital- ja przeziębiona, ledwo mówię, a mąż ma jakiegoś wirusa i leży ledwo żywy. Jeszcze teraz z nadchodzącym remontem mamy małe zamieszanko. Jeżeli chodzi o moje sprawy skurczowo-szyjkowe to nadal wszystko ok, tylko te hormony na podtrzymanie strasznie mnie otępiają. Także jak wszystko wróci do normy to przybędę do Was ze zwieszoną głową a tymczasem będę starać się Was podczytywać. Trzymajcie się cieplutko.
a i jeszcze mi się przypomniało- jak byłam w przychodni i miałam pytanie do pani w rejestracji to na koniec rozmowy pani poleciła mi się zapisać do położnej, a nasza rozmowa nawet nie miała nic wspólnego z ciążą, czyli już muszę wyglądać jak wielorybek.

hej, kurujcie sie Dobrze, ze wszystko ok

Napisane przez elunka88

Witam, znowu siedziałam w pracy prawie 9 godzin, ale miałam dobry dzień jeden klient powiedział, że będę miała syna, pytam skąd wie. A on że jest taka jedna rzecz po której się poznaje i się szczerzy. A ja mówię "No wiem, jak kobieta pięknie wygląda to będzie syn"

mi dzis tesciowa taki komplement walnela

Napisane przez cambria04

Aha, miałam jeszcze zapytać jaka macie hemoglobinę? Wyszło mi 10,2, to już anemia?

to bardzo niska, norma jest 12 Bierzesz zelazo ??

[elunka88]

Napisane przez teQiba

A co z dzieciaczkiem?

Super niania - mój tata
on już od dawna jest uświadamiany

[teQiba]

Napisane przez elunka88

Super niania - mój tata
on już od dawna jest uświadamiany

Aaaa - no to jak tak to fajnie
Ja mam kiepski wybor bo zlobek i dlatego wciaz mysle nad macierzynskim... Gdyby byl bezplatny po pol roku jak kiedys to bym wrocila, a ze jest platny to kusi

[elunka88]

Napisane przez teQiba

Aaaa - no to jak tak to fajnie
Ja mam kiepski wybor bo zlobek i dlatego wciaz mysle nad macierzynskim... Gdyby byl bezplatny po pol roku jak kiedys to bym wrocila, a ze jest platny to kusi

Jak najbardziej popieram płacąc za żłobek i dowóz dzieciaczka tam chyba na jedno wyjdzie co brać 80% pensji

Ja gdyby nie tata musiałabym sie zwolnić z pracy: do najbliższego żłobka mam chyba 25 km, a od niego do pracy kolejne 15 więc bez sensu dowozić. Tata jest na rencie, ma dopiero 45 lat, wiec da sobie radę

[teQiba]

Napisane przez elunka88

Jak najbardziej popieram płacąc za żłobek i dowóz dzieciaczka tam chyba na jedno wyjdzie co brać 80% pensji

Ja gdyby nie tata musiałabym sie zwolnić z pracy: do najbliższego żłobka mam chyba 25 km, a od niego do pracy kolejne 15 więc bez sensu dowozić. Tata jest na rencie, ma dopiero 45 lat, wiec da sobie radę

No to faktycznie by Ci sie nie oplacalo - dobrze ze masz chetnego do pomocy i wolnego tate
Ja sobie jeszcze policze i pomysle - zobaczymy
Tez juz zmykam - dobranoc wszystkim

[agunia4ever]

Hej dziewczyny,
Wpadłam tylko życzyć Wam słodkich snów. Cały dzień mnie nie było bo kupiliśmy mieszkanie i zaczynamy remont więc dużo pracy mamy. Jutro nadrobię
Czy któraś z dziewczyn z okolic Łodzi zna jakąś dobrą firmę od montażu drzwi zewnętrznych?

[bebe97]

E tam pensja srensja, ja tam się ciesze, że w ogóle płacą za te dodatkowe pół roku. Cały rok z dzieckiem, pierwsze uśmiechy, raczki, stawanie, kroczki, słowa - nic mnie teraz nie ominie

Jako że wstałam dzisiaj o 14.30, nie chce mi się spać

[monkaa321]

Napisane przez justine_87

Podgrzewacz się przydaje, oj przydaje - karmiąc MM jest prawie niezbędny

a moja mama zalewała gorącą wodą i później studziła pod kranem, nas tak nauczyła i nawet nie myslałam kupowac podgrzewacza...

teqiba ale mało wydałaś u mnie w lumpkach są takie znoszone ubranka i sredni wybór a szkoda mi jeździć po mieście autobusami bo teraz bilety mnie fortunę kosztują więc wszystko staram się załatwiać na piechotę

side sliczny ten kosz


a ja była w Carrefourze patrzeć za tymi promocyjnymi ubrankami i się okupiłam slicznych pajacyków, mam też bluzeczki dwie i dwa body tż tylko dyrygował "weź ten", "te dwa pierwsze co trzymasz", "do koszyka" więc szalałam

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez side85

Słyszałyście wczoraj o tej kobiecie która umarła w 15 tygodniu ciązy i lekarze podtrzymywali krążenie w jej organiźmie przez trzy miesiące żeby dziecko się rozwinęło na tyle by wyjąc je przez cesarkę i w 27 tygodniu małe przyszło na świat. Dopiero teraz to upubliczniono bo czekali czy mały przeżyje ale wszystko wydaje się być z nim OK. Niesamowite

OMG nie słyszałam nic! gdzie to znalazłaś?

[Edzia400]

Napisane przez Ela87

Nie pomyśleli, że skądś ucieka?

nie wiem ale fakttem jest ze dziwnie patrzyli

[mona1]

Uff ale żeście naskrobały przez cały dzień szalone
Dziewczyny mam prośbę - kiedyś chyba jeszcze w pierwszym wątku, któraś wklejała link do strony z promocjami. Tzn (o ile dobrze pamiętam) był produkt i napisane było w którym sklepie jest na niego promocja. Kurde nie wiem czy tak to było ale jakoś tak były tam różne artykuły dla dzieci pamięta ktoś?

[Edzia400]

Napisane przez 23Paula23

witajcie
Normalnie czuje że żyje boli mnie chyba każda część ciała Jak się wali to się wali wszystko teściową w niedziele zabrało pogotowie tż szybko pojechał za karetką mi kazał zostać w domu żebym się nie męczyła i dzięki bogu bo mial wypadek 100m od domu na szczeście nic mu się nie stalo ale mój pojazd nie działo trza do naprawy oddac. Tż z kolegą mają problemy w firmie bo piz*a u której pracowali robi im problemy co za tym idzie nie ma możliwości wziąc wolnego. Pojechałam wczoraj do teściowej autobusem tyle lat korzystałam z autobusów to i ten raz stwierdzilam że przezyje i tu się zaczelo 50minut w autobusie myślałam że umrę zaduch tłok i moja choroba lokomocyjna ktorą ciąża jeszcze podwoiła... Chciałam odciążyć tż zeby mu już głowy nie zawracać i od razu zrobiłam zakupy duże zakupy chociaż ze sklepu na autobus ciocia pomogła mi zatachać te siatki więc dałam rade tu miałam ochote zostawić polowe i isc na 2 razy... cały dzien łażenia po sklepach do szpitala A ceny w niektórych z kosmosu pieluszki tetrowe po 8,20zł sztuka! Ledwo do domu wrócilam taka byłam obolała złapaly mnie silne skurcze, krocze to myślalam że mi rozerwie Nawet już siły nie miałam żeby zakupy rozpakować a tu trza gadzinie dać jeść, iść do pieca żeby ciepło było... Kot biega i miauczy bo głody, psina z tęsknony łata i mnie gryzie po nogawkam kwiatki z parapetów pozrzucał, psy w kojcu szczekają bo chcą jeśc... weszłam zdjełam płaszcz nasypałam karmy kotu i psu wypusciłam go na dwor, zaczełam podgrzewać rosól psom i przelewałam z jednego do drugiego garna i chlusło mi na brzuch i w batali wrzący rosół kontra brzuszek wygrał rosół ztargałam bluzke spodnie amol na wacik na brzuch bąble mi powyłazil i boli jak cholera...Położyłam sie tak jak stalam... po pół h tż wrócił... Zaniósl psu jes, zasypał piec węglem, wyjął naczynia ze zmywarki, rozpakowal zakupy zagrzał obiad - kupiłam kebaba (jedyna dobra rzecz jaka mnie spotkała ostnimi czasy) zrobil mi gorącą czekolade, naszykowal kąpiel i po kąpieli padliśmy o 19 do łóżka, on zasnął a ja do północy gapiłam się w tv tak mnie wszystko boląło że spać nie mogłam... Skurcze mineły po nospie i odpoczynku ale krocze dalej boli... Teściową wypiszą jutro albo pojutrze nic powarznego się nie dzieje złapały ją duszności. Teraz siedze czytam i muszę się zebrać za obiadek bo tż będzie o 16.30 planuje kupić te papierki lakmusowe do sprawdzania czy mi wody nie ciekną ma któraś z tym jakieś doświadczenia?

Zostało mi jeszcze do zakupy pieluszki tetrowe i jednorazowe i stelaż do baldachimu i już będę miała wszystko co niezbędne :P

o mamo ale sie działo dobrze ze wszystko dobrze sie skonczyło kobieto wyluzuj

[agunia4ever]

Napisane przez elunka88

Moje zdanie chyba jest znane mam zamiar pracować do 8 m-ca i wrócić do pracy po pół roku macierzyńskiego, więc więcej nie będę dodawać

Ooo. To tak jak ja

Napisane przez teQiba

Aaaa - no to jak tak to fajnie
Ja mam kiepski wybor bo zlobek i dlatego wciaz mysle nad macierzynskim... Gdyby byl bezplatny po pol roku jak kiedys to bym wrocila, a ze jest platny to kusi

U mnie też ciężko będzie, ale myślę, że mój TŻ 2 miesiące tego rodzicielskiego weźmie po mnie a potem chyba niania.

[kate1623]

Dzień dobry dziewczyny
Melduje że już nie śpię o godzinie 6 moja córcia zarzadzila tańce w brzuchu i rozpycha sie juz od godziny a mi się spać odechcialo chyba zaraz polecę z psem i do sklepu chociaż pogoda za oknem nie zachęca

[meluzyna87]

Witam się z rana w pracy
Jaki głupoty mi się śniły, że topiłam się czy sama nie wiem, aż sie ze strachu obudziłam i patrze a ja na plecach śpie, no to się dodatkowo zdenewrowałam, bo byłam przekonana że nie śpie na plecach To wszystko Wasz wino, bo wczoraj właśnie czytałam co pisałyście o zakazie spania na plecach
Jade koło 14 na zakupy z tż spożywcze (dostaliśmy od rodziców mały sklepik i trzeba go zaopatrzyć), to patrze że proszek dla dzieci jest i chusteczki Pampers to zrobię pierwszy zakup dla dziecka Dziś też o 19.40 mam wizytę i odbiór wyników glukozy. Normalnie intensywny dzień.
Zaplanowałam, że po dzisiejszej wizycie zacznę wreszcie zakupy do siebie i dziecka, bo ja ZUPEŁNIE nic nie mam. Leżą rzeczy po bratankach na strychu, ciuchu, foteliki, łóżeczko ale trzeba się wziać, przejrzeć to, poprać
A te świateczne emotki super miałam kiedyś taką czapkę z rogami i koleżanka mówiła na mnie Łosiu

Miłego dnia Kobietki

[side85]

jeszcze raz dziewczyny wielkie dzięki za miłe słowa na temat kosza

Napisane przez bebe97

:
super kosz zazdraszczam! na allegro upolowałaś?

Tak, na allegro, jak pisałam wylicytowałam nówkę z drobnym defektem za jedyne 30zł. Ma jeszcze kartki przyczepione.

Napisane przez Trisdom

side- natchnełas mnie tym koszem mojżesza; przeszukałam niemieckiego ebaya i takie do trzymania dziecka w pokoju sa już za 10 ojro, ale nie wiem jak z jakością... Znowu kolejny pomysł...

ja myślę że wszystko zależy od ciebie od dziecka. Wiem że to moje pierwsze i będę chciała ciągle na niego patrzeć na początku a jednocześnie jestem jedną z tych osób które sobie chcą same ze wszystkim poradzić więc nie wyobrażam sobie zostawiania go w łóżeczku w sypialni i bycia np w kuchni. W takim koszyku mam wrażenie gdziekolwiek go wezmę będzie ciągle u siebie- nawet jeśli postawię koszyk na stole w jadalni czy na kanapie. Jednak za 200zł czegoś to starczy na góra trzy miesiący bym nie kupiła, ale za 50 to już zupełnie inna rozmowa, to kwestia 15zł miesięcznie czyli nic.

Napisane przez virginia

Wow, fajny! Maluszek będzie w nim spał? A łóżeczko też masz?

Wróciłam przed chwilą z lekcji prywatnej. To były akurat dwie panie w wieku 55 +. Powiedziałam im, że jestem w ciąży, że mam termin na marzec ale nie chcę całkowicie ze wszystkiego zrezygnować (chcę czy nie chcę, raczej nie mogę), że tą godzinkę w tyg. (bo my akurat tylko raz na tydz. się spotykamy) może uda mi się wygospodarować, może nie od razu po porodzie ale po jakimś czasie i że dopóki będę się dobrze czuła a potem jeśli tylko maluszek pozwoli będę dalej je uczyć. Co ja się nasłuchałam, że dziecko to cały czas przy cycu, że nie będę miała czasu na nic, i że w ogóle to powinnam siedzieć w domu non stop itd bo taka rola matki. O rany! Domyślam się, że dziecko to rewolucja i wywraca życie do góry nogami ale czy to nie lekka przesada? Pomyślałam sobie, że już się zaczynają słynne rady cioć, babć itd. A co dopiero się nasłucham po porodzie.
A co Wy o tym myślicie? Też słuchacie takich 'dobrych rad'?

co do łóżeczka jak najbardziej będziemy kupowali niebawem. Kosz jest tylko dodatkiem na start.

co do dobrych rad, też jestem pierworódką i pewne rady chłonę z chęcią jak to jakiego laktatora używać, ale co so samego wychowania to moje życie i moje dziecko i nie jestem podatna w tym względzie na niczyje rady. 8 lat temu mieszkałam przez rok z rodziną która miała dzieci w wieku 2,5 i 5 i choć to nei niemowlaki jakies pojęcie o tym jak chcę wychowywać swoje dzieci mi to dało. Niesamowicie było oglądać jak ich rodzice w natłoku swoich zajęć, robiący wielkie kariery wogóle sobie nie radzili za maluchami, czasem obserwowałam ich z ukrycia i śmiałam się sama do siebie. Natomiast ja wtedy studiowałam i miałam dużo czas i inaczej z dzieciakami się dogadywałam. Wiedziałam co naprawdę lubią, potrafiłam ich sobie "urobić". Gdy ja jechałam z nimi autem siedziały grzecznie i śpiewaliśmy piosenki, kiedy ich rodzice darły sie jakby ktoś je ze skóry obdzierał. Wiedziałam że chłopiec woli cichutką muzykę, a dziewczynka jak śpieawamy na cały regulator piosenki o świętach nawet w lipcu. Do czego dążę...wychowywać to dla mnie obserwować i dostosować się do tego jakie jest dziecko i starać się robić to jak najlepiej a nie działać wg schematów i dobrych rad innych. Dlatego dobre rady są do niczego.

Napisane przez kate1623

Dzień dobry dziewczyny
Melduje że już nie śpię o godzinie 6 moja córcia zarzadzila tańce w brzuchu i rozpycha sie juz od godziny a mi się spać odechcialo chyba zaraz polecę z psem i do sklepu chociaż pogoda za oknem nie zachęca

witam w klubie. Piąteczka Dla mnie to jest tak nowe uczucie że jestem w szoku! do tej pory kopał, ruszałs się...ale teraz to mam wrażenie że mam królika w brzuchu który skacze jak na trampolince

[meluzyna87]

Napisane przez side85

j
co do dobrych rad, też jestem pierworódką i pewne rady chłonę z chęcią jak to jakiego laktatora używać, ale co so samego wychowania to moje życie i moje dziecko i nie jestem podatna w tym względzie na niczyje rady. 8 lat temu mieszkałam przez rok z rodziną która miała dzieci w wieku 2,5 i 5 i choć to nei niemowlaki jakies pojęcie o tym jak chcę wychowywać swoje dzieci mi to dało. Niesamowicie było oglądać jak ich rodzice w natłoku swoich zajęć, robiący wielkie kariery wogóle sobie nie radzili za maluchami, czasem obserwowałam ich z ukrycia i śmiałam się sama do siebie. Natomiast ja wtedy studiowałam i miałam dużo czas i inaczej z dzieciakami się dogadywałam. Wiedziałam co naprawdę lubią, potrafiłam ich sobie "urobić". Gdy ja jechałam z nimi autem siedziały grzecznie i śpiewaliśmy piosenki, kiedy ich rodzice darły sie jakby ktoś je ze skóry obdzierał. Wiedziałam że chłopiec woli cichutką muzykę, a dziewczynka jak śpieawamy na cały regulator piosenki o świętach nawet w lipcu. Do czego dążę...wychowywać to dla mnie obserwować i dostosować się do tego jakie jest dziecko i starać się robić to jak najlepiej a nie działać wg schematów i dobrych rad innych. Dlatego dobre rady są do niczego.

Może wydać się śmieszne porównanie ale co do tych dzieci i dostosowania się, to ja mam dwa koty, rodzeństwo i mimo takiego samego wychowania widać że do każdego trzeba mieć inne podejście ja się śmieje że już mam dwoje dzieci o naprawdę różnych charakterach. Pewnie do samo powie Ela87 o swoich Fretkach

[agunia4ever]

Dzień dobry i miłego dzionka mamusie

[magduś2]

Witam się w 23. tygodniu czyli zaczynam 6-ty miesiąc! !))

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Dzień dobry z pracy! Ja też miałam okropna noc jak Meluzyna... Śniło mi się #, potem że musimy psa uśpić, obudziłam się też zlana potem. Na szczęście młody fika od rana.

Miłego dnia!

[margo80]

witam.

Paula - szczęście w nieszczęściu, że nic poważnego się nie stało. współczuję takich przeżyć.


nie odzywałam się wczoraj, bo pochłonęły mnie porządki, a tak poza tym, to jakoś kiepskawo się czułam wczoraj. maluch mało brykał i cały czas mnie coś kłuło z lewej strony. miałam wrażenie, że to kwestia jelit, chyba jednak łazanki mi nie służą.
dziś ciąg dalszy sprzątania, robię wielką czystkę.

maggie - zdecydowałaś się na te spodnie, czy mam je wystawić?

czy któraś z Was kupowała na all spodnie dresowe ciążowe? nie mam w czym po domu łazić...

[meluzyna87]

W radio jedynka rozmowa o krwi pępowinowej

[kate1623]

Napisane przez side85

co do dobrych rad, też jestem pierworódką i pewne rady chłonę z chęcią jak to jakiego laktatora używać, ale co so samego wychowania to moje życie i moje dziecko i nie jestem podatna w tym względzie na niczyje rady. 8 lat temu mieszkałam przez rok z rodziną która miała dzieci w wieku 2,5 i 5 i choć to nei niemowlaki jakies pojęcie o tym jak chcę wychowywać swoje dzieci mi to dało. Niesamowicie było oglądać jak ich rodzice w natłoku swoich zajęć, robiący wielkie kariery wogóle sobie nie radzili za maluchami, czasem obserwowałam ich z ukrycia i śmiałam się sama do siebie. Natomiast ja wtedy studiowałam i miałam dużo czas i inaczej z dzieciakami się dogadywałam. Wiedziałam co naprawdę lubią, potrafiłam ich sobie "urobić". Gdy ja jechałam z nimi autem siedziały grzecznie i śpiewaliśmy piosenki, kiedy ich rodzice darły sie jakby ktoś je ze skóry obdzierał. Wiedziałam że chłopiec woli cichutką muzykę, a dziewczynka jak śpieawamy na cały regulator piosenki o świętach nawet w lipcu. Do czego dążę...wychowywać to dla mnie obserwować i dostosować się do tego jakie jest dziecko i starać się robić to jak najlepiej a nie działać wg schematów i dobrych rad innych. Dlatego dobre rady są do niczego.

Mam tak samo wszystkie rady "techniczne" łykam jak młody pelikan ,ale wychowanie dziecka to moja sprawa i nikt mi nic nie narzuci

Napisane przez magduś2

Witam się w 23. tygodniu czyli zaczynam 6-ty miesiąc! !))

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super gratulacje

Napisane przez elunka88

Dzień dobry z pracy! Ja też miałam okropna noc jak Meluzyna... Śniło mi się #, potem że musimy psa uśpić, obudziłam się też zlana potem. Na szczęście młody fika od rana.

Miłego dnia!

O masz współczuje, ale mam nadzieję, że za to cały dzień bedziesz miała udany


Śniadanko zjedzone teraz się trochę polenie, a później trzeba trochę posprzątać

[teQiba]

Napisane przez magduś2

Witam się w 23. tygodniu czyli zaczynam 6-ty miesiąc! !))

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[asienka213]

Napisane przez elunka88

Ja gdyby nie tata musiałabym sie zwolnić z pracy: do najbliższego żłobka mam chyba 25 km, a od niego do pracy kolejne 15 więc bez sensu dowozić. Tata jest na rencie, ma dopiero 45 lat, wiec da sobie radę

fajnie, ze bedziesz miala z kim dziecko zostawic Ale Twoj tata bedzie mlodym dziadkiem

Napisane przez bebe97

Cały rok z dzieckiem, pierwsze uśmiechy, raczki, stawanie, kroczki, słowa - nic mnie teraz nie ominie

bezcenne

Napisane przez meluzyna87

Witam się z rana w pracy
Jaki głupoty mi się śniły, że topiłam się czy sama nie wiem, aż sie ze strachu obudziłam i patrze a ja na plecach śpie, no to się dodatkowo zdenewrowałam, bo byłam przekonana że nie śpie na plecach To wszystko Wasz wino, bo wczoraj właśnie czytałam co pisałyście o zakazie spania na plecach

Napisane przez elunka88

Dzień dobry z pracy! Ja też miałam okropna noc jak Meluzyna... Śniło mi się #, potem że musimy psa uśpić, obudziłam się też zlana potem. Na szczęście młody fika od rana.

ale macie sny
a mi sie dzisiaj snilo, ze dzidzia bardzo mocno kopala

Czuje juz mojego szkraba tzn juz od jakis 2 tygodni, ale nie bylam pewna czy to to, ale teraz jestem Co prawda jeszcze delikatnie, ale jak przyjemnie

[lutien]

Hej
Właśnie zauważyłam, że dziś mam ostatni dzień 4 miesiąca Jutro już 5 :szok:
W środę się przepracowałam i wróciły mdłości, kręgosłup tak bolał, że się ruszać nie mogłam. A wcale fizycznie nic nie robiłam, tyle że dużo siedziałam...
Do tego wszystkiego tż się na mnie obraził i od 2 dni nie gadamy. Jakby to moja wina była, że się źle czuję

Przyznam się, że nie nadrabiam was, bo coś mi się przeglądarka krzaczy i czcionkę dziwnie wyświetla, że nie da się czytać praktycznie.

[meluzyna87]

A jeszcze co do leżenia na plecach, we wtorek leżałam wieczorem na plecach i takie ruchy czułam mocne, nawet poczułam jak sie Dziecko przesuwa a wczoraj czytam o tym co pisałyście, że to niebezpieczne i tak myślałam wczoraj że te mocne ruchy to może były, że dziecku czegoś brakowało Dzis wizyta, na pewno jest wszystko ok

Ale mam lenia, sama jestem w pracy a tak mi sie chce kawy a jeszcze bardziej mi sie wstać nie chce ją zrobić nigdy tak nie miałam jeszcze