Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz. XII - Strona 77 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Pokaż wyniki sondy: Kolejna część naszego wątku będzie nosiła nazwę:
Mamy z dziećmi dokazują, a dwupaki wyczekują 14 40,00%
listopadowo-grudniowe mamusie 2013 2 5,71%
Jeszcze trochę, jeszcze chwilka i porodów będzie kilka 0 0%
Już ostatnie brzuchatki pakują do szpitala manatki 12 34,29%
ten co teraz. 7 20,00%
Głosujący: 35. Nie możesz głosować w tej sondzie

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-22, 22:09   #2281
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Ja mam taki http://www.simed.pl/produkty/laktato...ny-lakta-plus/ Z tego co widziałam opinie ma średnie, sama nie wiem czemu, bo u mnie sprawdza się bez zarzutu. Kilka pociągnięć i pokarm ściągnięty.



Tak



Moja śpi od jakichś dwóch godzin. Pewnie odbije się to na nocy



Mąż pójdzie w poniedziałek zgłosi dziecko w przychodni, bo jeszcze nie był. Pewnie w przyszłym tygodniu mnie odwiedzi.
Ja właśnie dzwoniłam do przychodni bo jak się okazało to papiery ze szpitala jeszcze nie doszły -w 9 dni

Podajesz cos Amelce na kolki?
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:09   #2282
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

nemosek za opis
dziękuję za życzenia

Moje dziecko śpi razem z mężem...
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:11   #2283
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Położna poradziła i pani w aptece też, dawać po prostu mniej kropelek, 5.

wróciłaś


Cytat:
Napisane przez gabrysiaczek19 Pokaż wiadomość
nemosek
Masakra popłakałam się już się nie mogę doczekać na początku ciąży panikowałam przed porodem a teraz chce żeby to było już !
Dzięki za wysłanie tej historii jeszcze baardziej mnie uświadczyła w tym że nie moge sie już doczekać !
Doczekasz się i Ty!
Fajnie że się ujawniłaś znowu
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:18   #2284
Mya1989
Zakorzenienie
 
Avatar Mya1989
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Dziwnów
Wiadomości: 4 968
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
Wklejam opis porodu

Rano 6.11.2013 o godzinie 7.20 obudził mnie ból brzucha,taki jak na okres.Ale niewiele się tym przejęłam bo przecież wcześniej też odczuwałam takie bóle.Wstałam,poszłam do łazienki,następnie wzięłam nospę i położyłam się.Budzik miałam nastawiony na 8.30 bo na 10 miałam pójść do dentysty na ściąganie osadu.Wstałam o tej godzinie i poszłam się ubierać i ogarniać.Zjadłam śniadanko,wypiłam herbatę i tak zrobiła się godzina 9.I wtedy coś zaczęło się dziać, chociaż jeszcze nie podejrzewałam że to właśnie skurcze się zaczynają.Łapało na chwilę i puszczało,ale ja nie dopuszczałam myśli że dzisiaj urodzę.W ogóle się nie przejęłam.O 9.30 zebraliśmy się z mężulem i pojechaliśmy do dentysty.Oczywiście nic wcześniej nie mówiłam że coś mnie boli i że być może poród się zaczyna.Nie chciałam martwić nikogo na zapas.Ale jak wysiadłam z samochodu przed godziną 10.00 już nie dałam rady ukryć grymasu bólu podczas skurczu.Mój nic nieświadomy mąż patrzył na mnie i zastanawiał się co jak tak spaceruję i oddycham szybko i opieram się na wpół zgięta o krawężnik.Zadzwoniła akurat szwagierka z pytaniem jak się czuję(przyznam miała wyczucie chwili) ale poprosiłam męża żeby odebrał bo nie dałam rady skupić się na rozmowie.W końcu doszłam do gabinetu i uprzedziłam babeczkę że mam skurcze ale spokojnie jeszcze nie rodzę i że to dopiero początek.Dentystka na mnie z wielkimi oczami i mówi że porodu nie umie odbierać.Uspokoiłam ją po czym wzięła się do roboty.Siedziałam na fotelu jakieś 10 minut bo okazało się że mam tylko niewielki osad więc poszło szybko.Potem znowu następny skurcz już w samochodzie mnie dopadł,ale niezbyt dokuczliwy.Pojechaliśmy do sklepu jeszcze bo przypomniałam sobie że nie mam wkładów do maszynki do golenia.No i bach następny skurcz i telefon od mamy jak się czuję(coś przeczuwała),udało mi się na skurczu z nią pogadać,ale ciężko było skupić się.Dojechaliśmy w końcu do domu,po drodze uświadomiłam mężula że prawdopodobnie się zaczęło.Chyba nie uwierzył.Sama mu nagadałam że to dopiero początek i pewnie dłuuugo potrwa.Jakże się myliłam….W domu wskoczyłam do wanny,ogoliłam się,umyłam włosy potem jeszcze zdążyłam wyprostować kręcąc w między czasie bioderkami w łazience w czasie skurczu.Włączyłam kompa z nadzieją że napiszę na forum że chyba rodzę.Ale co dochodziłam do komputera to skurcz nie dawał mi szans.Tak to szybko wszystko się działo….Od 11 tak naprawdę zaczęło się na dobre,skurczyki już były b.mocne,chodziłam po domu jak na spacerniaku.W tą i z powrotem i wkurzałam się bo ciągle mi mężul drzwi zamykał do salonu,a ja musiałam mieć przestrzeń.Skurcze były częste i długie,nieregularne ale nieraz po 1,5 minuty,odpuszczały na 30 sekund i znowu.Zaczęłam się zastanawiać co robić,jak pamiętacie chciałam jak najdłużej wytrzymać w domu i nie jechać do szpitala przed czasem.W między czasie dopakowałam torbę i wypiłam kawkę.Nie było mi do śmiechu-już wiedziałam że skończy się szpitalem.Skurcze zaczęły być regularne co 2-3 minuty,zadzwoniłam do siostry z pytaniem co mam robić.Była 11.40.Ta mi mówi że albo dzwonić do lekarki albo gnać do szpitala.Ja jej mówię że jeszcze poczekam,że tragedii nie ma wielkiej,a do lekarki nie zadzwonię bo każe mi i tak jechać na IP.Gada mi że głupia jestem,żebym jechała skoro skurcze są regularne bo urodzę w domu.I miałaby rację jakbym jeszcze poczekała.No i następny skurcz nadszedł,oj już taki porządny,krzyżowo-brzuszny i mocny oj mocny.Już nie zwlekałam,gotowa byłam w przeciągu kilku minut i sru do samochodu.Na klatce nadszedł następny skurczyk,ale jakoś doczłapałam do auta z 4 piętra.Po drodze większość czerwonych świateł rzecz jasna,a ja już nie mogłam usiedzieć na tyłku z bólu.Myślałam że w pewnym momencie będę musiała wysiąść ale nie było się gdzie zatrzymać.Wjechaliśmy na teren szpitala,gość zrobił dziwną minę jak mu powiedziałam że na porodówkę muszę.Oczywiście szukanie miejsca na parkingu bo wszystko zawalone,a potem musiałam jeszcze iść spory kawałek na IP.Wjechaliśmy windą na oddział i mówię do położnej że mam regularne skurcze.Była 12.10.Zaraz wzięła mnie do gabinetu,zbadała tętno Tymka,moje ciśnienie,zmierzyła miednicę i zaczęła się cała papierologia.Kazała mi usiąść, ale ja jej mówię że nie mogę,że spacerowanie sprawia mi ulgę.Chodziłam sobie po tym małym pokoiku,przyszła druga położna i lekarz(ten sam co mnie kiedyś na IP przyjmował) i dalej wpisywanie danych do komputera,podpisy,upoważn ienia itp…Lekarz patrzy na mnie i mówi to co pewnie dzisiaj urodzimy,ale chyba nie podejrzewał że to tak szybko nastapi.Atmosfera była ok,czułam się dobrze,wszyscy żartowali .Cieszyło mnie to że zostałam przyjęta z uśmiechem.Lekarz stwierdził że do porodu jeszcze trochę i chyba mnie bardzo nie boli skoro jestem taka spokojna.Ha ha mylił się.Pokazałam mu w między czasie zaświadczenia od endokrynologa i kardiologa.Przeczytał z uwagą i do mnie z tekstem czy ja mam zapalenie mięśnia sercowego???(po łacinie na zaświadczeniu było napisane-ja nawet nie zwróciłam uwagi a łacinę trochę znam)Widać było przerażenie z jego oczach co tutaj robię,powinnam rodzić w Krakowie w klinice.I że mam wskazanie do cc bo mogę umrzeć podczas porodu.Kopara mi opadła.Ja mu na to że co,że nie,absolutnie.Miałam tylko epizody z nieregularnymi skurczami serca,ale to wszystko.Nie biorę nic oprócz potasu i jestem zdrowa,dobrze się czuję,że najprawdopodobniej to na tle nerwowym.Nie uwierzył….powiedział że trzeba wezwać kardiologa,on nie weźmie odpowiedzialności.Rzucał się jeszcze że mam zaświadczenie z sierpnia a nie aktualne z listopada.A mi kardio przecież kazał przyjść dopiero po ciąży na kontrolę i wcześniej się nie pojawiać.Jakbym wiedziała to poszłabym do niego drugi raz.No nic małe zamieszanie. Następnie lekarz kazał mi się przebrać,zaczęłam się rozpakowywać z walizą na IP.Ciężko było schylić się po rzeczy na skurczu i jeszcze z twardym brzuchem…ale jakoś przetrwałam i udało mi się ubrać w koszulinę.Zbadał mnie,okazało się że mam już 8-9 cm rozwarcia i szybko na porodówkę.Była 13.15.Doczłapałam na blok porodowy,zajęłam wygodne łóżko porodowe.Przyszła położna,przywitała się (super babka mi się trafiła)- z prawdziwym podejściem,konkretna tak jak lubię.Położyłam się,podpięła mnie pod KTG i EKG na skurczu-auććććć.Wiłam się już z bólu,ale wytrzymałam.Opierałam się na szyi męża bo te ostatnie skurcze już do przyjemnych nie należały.Po chwili odeszły mi wody,a za chwilę znowu.Wrażenie jakbym się posikała,zaczęłam przepraszać ale położna się tylko zaśmiała i powiedziała że nie ma się czym przejmować.Podłożyła mi po tyłek podkłady,przykryła.Zapyta łam o lewatywę i możliwość chodzenia-oznajmiła że za póżno, a ja sobie pomyślałam w tym momencie ups poprzedniego dnia jadłam pizzę…..wyobraźnia zaczęła mi pracować.W pewnym momencie odczułam potrzebę parcia,jednak to było dopiero schodzenie główki jak się okazało.Trudno było to powstrzymać…Następnie przyszedl fajny kardiolog osłuchał mnie i przeprosił że zawraca głowę w takim momencie.Popatrzył na Holtera i echo serca i mówi mi że jestem zdrowa,mogę rodzić.Podziękowałam i odczułam ulgę że w końcu mogę skupić się na własnym porodzie i dziecku.Potem jeszcze lekarz (ten co mnie badał na IP) pojawił się i krzyczy na mnie gdzie mam echo serca,zaczął grzebać w mojej teczce z wynikami,porozwalał dokumenty ,ale w końcu znalazł.Oj chyba się chłop przestraszył na poważnie.Skutecznie podniosłam mu ciśnienie.Położna mnie zbadała i mówi mi że mam pełne rozwarcie,że rodzimy.Zaczęła przygotowywać łóżko,a ja do niej żeby męża zawołała bo bidoka cały czas wypraszali i koniec końców rodziłabym bez niego.Ale zaraz przyszedł na szczęście,złapał mnie za rękę,położna kazała położyć nogę na swoim biodrze,lekarz podkurczyć nogi i ręce trzymać na kolanach i jak przyjdzie skurcz to przeć.Nie miałam tych podpórek pod stopy(okazało się że były zepsute bo latały na prawo i lewo i podczas szycia spinałam się żeby je nogami przytrzymać co by lekarza w głowę nie uderzyły) więc byłam w pozycji pół siedzącej,oparta na kości ogonowej,wyglądałam jak rozkraczona żaba.Oczywiście zapomniałam o wdechu na skurczu i zamiast wypierać to wypuszczałam powietrze ustami.Ale po chwili już załapałam o co chodzi i oddychanie lepiej szło.Lekarz mnie o.pieprzył bo zamiast trzymać ręce na kolanach to ściskałam materac-ciekawe czy jakiejś dziury nie zrobiłam…ale weź się tu człowieku skup jak ci mówią przyj przyj,jeszcze jeszcze wytrzymaj,oddychaj,przyj 3 razy na jednym skurczu i tak w kółko, a najlepsze jest to że ja skurczu nie mam,to sobie tak leżę i czekam i w duchu się z nich śmieję.W końcu pojawił się i znowu parcie-nie było to łatwe,ba nawet dla mnie to chyba najtrudniejszy moment porodu.Kosztowało to trochę wysiłku,nie tak łatwo wypchnąć własne dziecko. Ale wiedziałam że już tak blisko do końca i niedługo zobaczę tą mała istotkę,niesamowite synka zobaczę!Położna do mnie że super mi idzie,lekarz z tekstem żebym się lepiej postarała,mężul dopinguje i ciśnie ten mój łepek do klatki.I kogo tu słuchać? Chyba najlepiej położnej, bo nawet lekarza opieprzyła że co on mówi,żeby mnie nie rozpraszał bo naprawdę już niedługo i maluch będzie na świecie.Uprzedziła również że musi mnie jednak naciąć-zgodziłam się bez wahania.Wiedziałam że to nastąpi bo widziałam jak idzie wcześniej po narzędzia.Z tego co pamiętam powiedziała do mnie pani Alu już widzę włosy,jeszcze raz i będzie cała główka.Na bodajże 5 skurczu dałam z siebie wszystko.Lekarz trochę mi ręką na brzuch nacisnął i chlup wyskoczył Tymek.Zobaczyłam jak położna wyciąga ze mnie małe,krzyczące ciałko.Płakał od razu jak się pojawił na tym świecie.Położyli mi go na piersi-był taki cieplutki i patrzył oczakami na mnie zdziwiony,uspokoił się.Mężul dał mi buziaka i podziękował.Byłam w szoku,pojawił mi się mega uśmiech na twarzy,nie dowierzałam że trzymam w ramionach własne dziecko.Nie wykrztusiłam słowa,nie wiedziałam co powiedzieć,pogłaskałam go po główce i pocałowałam.Wzięli Tymusia za chwilę na badanie,a ja już tęskniłam….Potem dostałam zastrzyk z oskytocyną żeby urodzić łożysko bo czynność skurczowa ustała.Jedno parcie i było po wszystkim.Pojawił się lekarz,założył mi 2 szwy i pocieszył że pięknie to zrobił-żebym się nie martwiła.W między czasie mężul tulił się obok z synkiem i robił fotki.Potem wstałam i przeszłam do pokoju obok na 2 godzinny odpoczynek chociaż wcale nie byłam zmęczona tylko podekscytowna.Mieliśmy siebie na wyłączność,tylko ja mężul i synek.W spokoju mogliśmy się nacieszyć sobą..Wtedy dopiero polały mi się łzy wzruszenia,opadły emocje,nastał błogi i cichy spokój.Dotarło do mnie że zostałam mamą!Piękne uczucie.Tymek był bardzo grzeczny,leżał ze mną chwilę, potem znalazł się na rękach u taty.Wtedy właśnie napisałam Wam wiadomość i pisałam smski do wszystkich.Zadzwoniłam też do ukochanej mamy.ależ była radosć!!!!Nawet nie wiem kiedy minęły te 2 godziny totalnej beztroski,poszłam do łazienki,miałam zakorzenione w głowie żeby jak najszybciej po porodzie wysikać się.Położna chciała ze mną tam wejsć,ale podziękowałam-powiedziałam że poradzę sobie.Po minucie już pukała bo myślała że zemdlałam.Potem zapytała się czy dam rade iść czy może mają mnie przewieźć na oddział noworodków. Przeszłam sama do windy,mężul z bambetlami razem ze mną i pojechaliśmy piętro wyżej.Przydzielili mi salę 2 osobową-warunki naprawdę komfortowe,przyjemnie i czysto.Wdrapałam się na jakoś na łóżko,co łatwym wyczynem nie było, ponieważ chodziłam jak kaczka i d.upcia bolała.Mężul poszedł po Tymka,jednak mu nie dali,ale zaraz GO przywieźli do nas –naszego kochanego,małego naleśniczka.Maluch spał,a my patrzyliśmy się na niego dobre parę godzin jak zaczarowani.Piękne to były chwile.Pokochałam od razu ten nasz mały CUD.To prawdziwy dar od życia.
Jestem z nas dumna!
Uśmiałam się i upłakalam piękny opis kochana!
__________________
Samotna mama od 6.03. :/



Ulka
28.11.2013r.
55cm, 3180g
Mya1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:24   #2285
gabrysiaczek19
Raczkowanie
 
Avatar gabrysiaczek19
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Dębica
Wiadomości: 348
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość



Doczekasz się i Ty!
Fajnie że się ujawniłaś znowu
też się cieszę, nie było jakoś czasu wcześniej studia zaczęłam i cały czas coś załatwiałam ale super się czuje w tej ciąży i brzuszek też nie duży, do tego przez całe życie się tylu komplementów nie nasłuchałam co teraz...
I wogóle tyle się dzieję że masakra, tak bym chciała żeby to było już ...
Tak wogole zdecydowałam sie na poród w wodzie , zobaczymy co z tego wyjdzie !
gabrysiaczek19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:31   #2286
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Mya1989 Pokaż wiadomość
Uśmiałam się i upłakalam piękny opis kochana!
fenk ju

Cytat:
Napisane przez gabrysiaczek19 Pokaż wiadomość
też się cieszę, nie było jakoś czasu wcześniej studia zaczęłam i cały czas coś załatwiałam ale super się czuje w tej ciąży i brzuszek też nie duży, do tego przez całe życie się tylu komplementów nie nasłuchałam co teraz...
I wogóle tyle się dzieję że masakra, tak bym chciała żeby to było już ...
Tak wogole zdecydowałam sie na poród w wodzie , zobaczymy co z tego wyjdzie !
Ale fajnie z tym porodem.Gdzie w końcu rodzisz?
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:32   #2287
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Chyba hormony robią mi niezłą jazdę, ale taaak mi się chce Tż To nic, że pipsko boli, jakbym tylko mogła to chyba zgwałciłabym go

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Piję właśnie melisę. Może to uspokoi trochę brzuszek małej Jeśli kolki mają trwać do 3 miesiąca to ja nie wiem jak my to przetrwamy
Pij pij Tobie tez sie przyda cos na uspokojenie

A tak serio : wspołczuje, mnie przy zwykłych bákach serce sie kraje ;( oby szybko przeszło
Cytat:
Napisane przez gabrysiaczek19 Pokaż wiadomość
Mam pytanie do Was , jaki laktator najlepszy? Widze że jest już spore grono mam więc może któraś wypróowała i podzieli się opinią. Zastanawiam się nad AVENTEM a MENDELA

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------


Oj jeszcze nie wiem co to znaczy ale tylko współczuć
Ja mam Avent z opcja reczna I elektryczna . Laktator jak laktator - ciagnie
Porownania nie mam ale wszyscy chwala Medele


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:32   #2288
gabrysiaczek19
Raczkowanie
 
Avatar gabrysiaczek19
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Dębica
Wiadomości: 348
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
fenk ju


Ale fajnie z tym porodem.Gdzie w końcu rodzisz?
niedaleko Tarnowa słyszałaś o Roztoce?
gabrysiaczek19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:43   #2289
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez gabrysiaczek19 Pokaż wiadomość
niedaleko Tarnowa słyszałaś o Roztoce?
A tak ,sama zamierzałam tam rodzić ale jednak wybrałam inny szpital
Przy moim tempie nie dojechałabym tam
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:44   #2290
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Ja mam taki http://www.simed.pl/produkty/laktato...ny-lakta-plus/ Z tego co widziałam opinie ma średnie, sama nie wiem czemu, bo u mnie sprawdza się bez zarzutu. Kilka pociągnięć i pokarm ściągnięty.



Tak



Moja śpi od jakichś dwóch godzin. Pewnie odbije się to na nocy



Mąż pójdzie w poniedziałek zgłosi dziecko w przychodni, bo jeszcze nie był. Pewnie w przyszłym tygodniu mnie odwiedzi.
Kurde pierwszy raz widze taki laktator. Na jakiej zasadzie on sciaga? On ma tłok? Taki jak przy strzykawce?

NEMOSEK - nawet ja sie wzruszyłam przypomnialo mi sie jak Majeczkowe oczęta na mnie pierwszy raz spojrzały

Świetnie sie spisałaś ja tez jestem z Was dumna
A co w koncu z Twoim sercem? Naprawde miałaś wypisane zapalenie mięśnia sercowego?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 22:50   #2291
gabrysiaczek19
Raczkowanie
 
Avatar gabrysiaczek19
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Dębica
Wiadomości: 348
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
A tak ,sama zamierzałam tam rodzić ale jednak wybrałam inny szpital
Przy moim tempie nie dojechałabym tam
Byłam tam żeby zobaczyć jak jest i odczułam taki spokój i domową atmosferę, bardzo miło mnie przyjęto i pielęgniarki opowiadały co i jak
Ja nie chce w żadnym innym ! A w jakim w końcu rodziłaś?

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość



Pij pij Tobie tez sie przyda cos na uspokojenie

A tak serio : wspołczuje, mnie przy zwykłych bákach serce sie kraje ;( oby szybko przeszło


Ja mam Avent z opcja reczna I elektryczna . Laktator jak laktator - ciagnie
Porownania nie mam ale wszyscy chwala Medele


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dzięki właśnie się zastanawiam też nad Medelą bo poleca go mi moja położna, ale AVENT też ma dobre opinie
gabrysiaczek19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 23:35   #2292
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Trele_Morele Pokaż wiadomość
Kurde pierwszy raz widze taki laktator. Na jakiej zasadzie on sciaga? On ma tłok? Taki jak przy strzykawce?

NEMOSEK - nawet ja sie wzruszyłam przypomnialo mi sie jak Majeczkowe oczęta na mnie pierwszy raz spojrzały

Świetnie sie spisałaś ja tez jestem z Was dumna
A co w koncu z Twoim sercem? Naprawde miałaś wypisane zapalenie mięśnia sercowego?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Moje serce jest zdrowe jak dzwon!
Tylko debil lekarz mi tak wpisał mogłam przez niego mieć o wiele wieksze problemy.Dobrze że sie tylko tak skończyło

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------

Cytat:
Napisane przez gabrysiaczek19 Pokaż wiadomość
Byłam tam żeby zobaczyć jak jest i odczułam taki spokój i domową atmosferę, bardzo miło mnie przyjęto i pielęgniarki opowiadały co i jak
Ja nie chce w żadnym innym ! A w jakim w końcu rodziłaś?

---------- Dopisano o 22:50 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------


Dzięki właśnie się zastanawiam też nad Medelą bo poleca go mi moja położna, ale AVENT też ma dobre opinie
W starym i bardzo polecam w razie wu!
Ale w Roztoce jest tez podobno zzo?Będziesz korzystać?
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-22, 23:47   #2293
malinka123108
Wtajemniczenie
 
Avatar malinka123108
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 409
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

hej laski a ja siedze tzn wstalam z wyra bo po masowaniu sutow i seciorze mam niby skurcze ale nie regularne i tak siedze i licze czy sie rozkreci czy nie.... oczywiscie dolem krzyza sie zaczyna jak z lena ale nie wiem czy to skurcze...szkoda ze juz raz rodzilam;(
__________________
w oczekiwaniu na corenke t.p 02.11.2019
malinka123108 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 00:01   #2294
Anoula
Zakorzenienie
 
Avatar Anoula
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 533
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Jejku Nemosek, jak ślicznie to napisałaś, popłakałam się ze wzruszenia...
Anoula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 00:06   #2295
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez malinka123108 Pokaż wiadomość
hej laski a ja siedze tzn wstalam z wyra bo po masowaniu sutow i seciorze mam niby skurcze ale nie regularne i tak siedze i licze czy sie rozkreci czy nie.... oczywiscie dolem krzyza sie zaczyna jak z lena ale nie wiem czy to skurcze...szkoda ze juz raz rodzilam;(


---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Anoula Pokaż wiadomość
Jejku Nemosek, jak ślicznie to napisałaś, popłakałam się ze wzruszenia...
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 00:07   #2296
Kociak85
Zadomowienie
 
Avatar Kociak85
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 569
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Zuziak urodziła!! ma ly wazy 3360, poród miala straszny. mdlała, nie umiala skupic sie na parciach, ale teraz jest na sali
Gratulacje! w końcu

Cytat:
Napisane przez Mya1989 Pokaż wiadomość
A wgl to dzisiaj zaczynam 40 tc.
I mam pytanko, czy jak dzieciaczki Wam się w brzuszkach ruszały/ruszają to tez Wam się stawia i boli wtedy ?
Zdarza się, że boli. Ale najbardziej to mnie boli jak mi tam gdzieś gmera...

Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
40 tydzień ciąży a ja nie umiem odróżnić skurczu od nieskurczu
Ale to porodowe to już chyba poznam
Mam takie samo wrażenie i też mam nadzieję, że poznam te porodowe

nemosek, dzięki za wrzucenie opisu podziwiam za dużo spokoju.

My już po imprezce i jakoś nic się nie ruszyło ale jestem mega zmęczona. tyle godzin w kuchni i później jeszcze 10 osób do obsłużenia - to trochę za dużo jak dla moich pleców. Dlatego idę spać.
__________________
06.12.2013 - Iga
20.06.2016 - Olek
Kociak85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 00:15   #2297
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Dzidzia,Domi ,Sorento,Kyte,Trele,Maoma mi Dziękuje za troskę Miło mi że ktoś o mnie pamięta.

Jestem na 61 stronce przeleciałam pobieżnie ale to zrozumiałe
Widzę że służę za wzór porodu ale im dalej zagłębiam się w lekturę to widzę że wiele z nas miało expresowe tempo.
Oby reszcie nierozpakowanych dziewczyn też tak się udało

Aaby
Ninka jaka już duża dziewuszka!

Basia Pozdro dla bliźniaków.Powodzen ia w cycoleniu!

Dzastin super chłopak z Kamilka!

Miki Śliczna córa!

Domi Dla JAska za 2 miesiące.Duży kawaler

Zwariowane Leonek jaki okraglutki na buźce

Rybko Spóźnione ale najlepsze życzonka dla Ciebie na urodzinki a Kacper to taki już duży niemowlaczek,ale urósł!

Trele Ale duża ta twoja Buła i jaki lans na fotce Rośnie jak na drożdżach

Dzidzia Ale piękne pućki ma Twój synuś! za 1 miesiąc i za cycolenie

Niunia Malwinka to żywe srebro co?Widać gołym okiem na filmiku

motylek Julo

Beatka Ładnie przybrała Liwka

Antibia Patryk

anulka Ania niezłym tekstem zarzuciła Szykuj się!

Basiula Doczytałam że miałaś szybki poród

Paulina Ale ta Twoja Majeczka to silna kobitka P

Dizi Adaś słodziak

za wszystkie zdrowe dzieciaczki,bioderka,usg główki

za kolejne wizyty i tygodnie nierozpakowanych mamuś.Super że wszystko w porządku.

Ja po cycoleniu,idę sie kapać bo trzeba się przespać jakieś 3 godzinki.


Ciesze się że tutaj jestem !
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 00:17   #2298
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez Kociak85 Pokaż wiadomość
Gratulacje! w końcu


Zdarza się, że boli. Ale najbardziej to mnie boli jak mi tam gdzieś gmera...


Mam takie samo wrażenie i też mam nadzieję, że poznam te porodowe

nemosek, dzięki za wrzucenie opisu podziwiam za dużo spokoju.

My już po imprezce i jakoś nic się nie ruszyło ale jestem mega zmęczona. tyle godzin w kuchni i później jeszcze 10 osób do obsłużenia - to trochę za dużo jak dla moich pleców. Dlatego idę spać.


Nie wiem skąd go tyle wzięłam

Dobranoc
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 01:01   #2299
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 801
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez ryba91 Pokaż wiadomość
Zuziak urodziła!! ma ly wazy 3360, poród miala straszny. mdlała, nie umiala skupic sie na parciach, ale teraz jest na sali

GRATULUJE
Gratuluje!





Cytat:
Napisane przez ktosiula Pokaż wiadomość
Gratulacje! I wszystkiego dobrego dla mamusi i dzieciaczka!



Mnie się tak stawia jakby ale nie boli tylko uczucie jest takie dziwne,jakby "obcy" się ten brzuch robi. No i ja w końcu nie wiem czy to nie są przepowiadacze takie lekkie. Bo czasem jak się dzieciak gramoli to normalnie brzuch miękki jest i bez tego dyskomforu. 40 tydzień ciąży a ja nie umiem odróżnić skurczu od nieskurczu
Ale to porodowe to już chyba poznam
Zapewniam Cie ze poznasz tez sie tego balam i nie potrzebnie :P






Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
Wklejam opis porodu

Rano 6.11.2013 o godzinie 7.20 obudził mnie ból brzucha,taki jak na okres.Ale niewiele się tym przejęłam bo przecież wcześniej też odczuwałam takie bóle.Wstałam,poszłam do łazienki,następnie wzięłam nospę i położyłam się.Budzik miałam nastawiony na 8.30 bo na 10 miałam pójść do dentysty na ściąganie osadu.Wstałam o tej godzinie i poszłam się ubierać i ogarniać.Zjadłam śniadanko,wypiłam herbatę i tak zrobiła się godzina 9.I wtedy coś zaczęło się dziać, chociaż jeszcze nie podejrzewałam że to właśnie skurcze się zaczynają.Łapało na chwilę i puszczało,ale ja nie dopuszczałam myśli że dzisiaj urodzę.W ogóle się nie przejęłam.O 9.30 zebraliśmy się z mężulem i pojechaliśmy do dentysty.Oczywiście nic wcześniej nie mówiłam że coś mnie boli i że być może poród się zaczyna.Nie chciałam martwić nikogo na zapas.Ale jak wysiadłam z samochodu przed godziną 10.00 już nie dałam rady ukryć grymasu bólu podczas skurczu.Mój nic nieświadomy mąż patrzył na mnie i zastanawiał się co jak tak spaceruję i oddycham szybko i opieram się na wpół zgięta o krawężnik.Zadzwoniła akurat szwagierka z pytaniem jak się czuję(przyznam miała wyczucie chwili) ale poprosiłam męża żeby odebrał bo nie dałam rady skupić się na rozmowie.W końcu doszłam do gabinetu i uprzedziłam babeczkę że mam skurcze ale spokojnie jeszcze nie rodzę i że to dopiero początek.Dentystka na mnie z wielkimi oczami i mówi że porodu nie umie odbierać.Uspokoiłam ją po czym wzięła się do roboty.Siedziałam na fotelu jakieś 10 minut bo okazało się że mam tylko niewielki osad więc poszło szybko.Potem znowu następny skurcz już w samochodzie mnie dopadł,ale niezbyt dokuczliwy.Pojechaliśmy do sklepu jeszcze bo przypomniałam sobie że nie mam wkładów do maszynki do golenia.No i bach następny skurcz i telefon od mamy jak się czuję(coś przeczuwała),udało mi się na skurczu z nią pogadać,ale ciężko było skupić się.Dojechaliśmy w końcu do domu,po drodze uświadomiłam mężula że prawdopodobnie się zaczęło.Chyba nie uwierzył.Sama mu nagadałam że to dopiero początek i pewnie dłuuugo potrwa.Jakże się myliłam….W domu wskoczyłam do wanny,ogoliłam się,umyłam włosy potem jeszcze zdążyłam wyprostować kręcąc w między czasie bioderkami w łazience w czasie skurczu.Włączyłam kompa z nadzieją że napiszę na forum że chyba rodzę.Ale co dochodziłam do komputera to skurcz nie dawał mi szans.Tak to szybko wszystko się działo….Od 11 tak naprawdę zaczęło się na dobre,skurczyki już były b.mocne,chodziłam po domu jak na spacerniaku.W tą i z powrotem i wkurzałam się bo ciągle mi mężul drzwi zamykał do salonu,a ja musiałam mieć przestrzeń.Skurcze były częste i długie,nieregularne ale nieraz po 1,5 minuty,odpuszczały na 30 sekund i znowu.Zaczęłam się zastanawiać co robić,jak pamiętacie chciałam jak najdłużej wytrzymać w domu i nie jechać do szpitala przed czasem.W między czasie dopakowałam torbę i wypiłam kawkę.Nie było mi do śmiechu-już wiedziałam że skończy się szpitalem.Skurcze zaczęły być regularne co 2-3 minuty,zadzwoniłam do siostry z pytaniem co mam robić.Była 11.40.Ta mi mówi że albo dzwonić do lekarki albo gnać do szpitala.Ja jej mówię że jeszcze poczekam,że tragedii nie ma wielkiej,a do lekarki nie zadzwonię bo każe mi i tak jechać na IP.Gada mi że głupia jestem,żebym jechała skoro skurcze są regularne bo urodzę w domu.I miałaby rację jakbym jeszcze poczekała.No i następny skurcz nadszedł,oj już taki porządny,krzyżowo-brzuszny i mocny oj mocny.Już nie zwlekałam,gotowa byłam w przeciągu kilku minut i sru do samochodu.Na klatce nadszedł następny skurczyk,ale jakoś doczłapałam do auta z 4 piętra.Po drodze większość czerwonych świateł rzecz jasna,a ja już nie mogłam usiedzieć na tyłku z bólu.Myślałam że w pewnym momencie będę musiała wysiąść ale nie było się gdzie zatrzymać.Wjechaliśmy na teren szpitala,gość zrobił dziwną minę jak mu powiedziałam że na porodówkę muszę.Oczywiście szukanie miejsca na parkingu bo wszystko zawalone,a potem musiałam jeszcze iść spory kawałek na IP.Wjechaliśmy windą na oddział i mówię do położnej że mam regularne skurcze.Była 12.10.Zaraz wzięła mnie do gabinetu,zbadała tętno Tymka,moje ciśnienie,zmierzyła miednicę i zaczęła się cała papierologia.Kazała mi usiąść, ale ja jej mówię że nie mogę,że spacerowanie sprawia mi ulgę.Chodziłam sobie po tym małym pokoiku,przyszła druga położna i lekarz(ten sam co mnie kiedyś na IP przyjmował) i dalej wpisywanie danych do komputera,podpisy,upoważn ienia itp…Lekarz patrzy na mnie i mówi to co pewnie dzisiaj urodzimy,ale chyba nie podejrzewał że to tak szybko nastapi.Atmosfera była ok,czułam się dobrze,wszyscy żartowali .Cieszyło mnie to że zostałam przyjęta z uśmiechem.Lekarz stwierdził że do porodu jeszcze trochę i chyba mnie bardzo nie boli skoro jestem taka spokojna.Ha ha mylił się.Pokazałam mu w między czasie zaświadczenia od endokrynologa i kardiologa.Przeczytał z uwagą i do mnie z tekstem czy ja mam zapalenie mięśnia sercowego???(po łacinie na zaświadczeniu było napisane-ja nawet nie zwróciłam uwagi a łacinę trochę znam)Widać było przerażenie z jego oczach co tutaj robię,powinnam rodzić w Krakowie w klinice.I że mam wskazanie do cc bo mogę umrzeć podczas porodu.Kopara mi opadła.Ja mu na to że co,że nie,absolutnie.Miałam tylko epizody z nieregularnymi skurczami serca,ale to wszystko.Nie biorę nic oprócz potasu i jestem zdrowa,dobrze się czuję,że najprawdopodobniej to na tle nerwowym.Nie uwierzył….powiedział że trzeba wezwać kardiologa,on nie weźmie odpowiedzialności.Rzucał się jeszcze że mam zaświadczenie z sierpnia a nie aktualne z listopada.A mi kardio przecież kazał przyjść dopiero po ciąży na kontrolę i wcześniej się nie pojawiać.Jakbym wiedziała to poszłabym do niego drugi raz.No nic małe zamieszanie. Następnie lekarz kazał mi się przebrać,zaczęłam się rozpakowywać z walizą na IP.Ciężko było schylić się po rzeczy na skurczu i jeszcze z twardym brzuchem…ale jakoś przetrwałam i udało mi się ubrać w koszulinę.Zbadał mnie,okazało się że mam już 8-9 cm rozwarcia i szybko na porodówkę.Była 13.15.Doczłapałam na blok porodowy,zajęłam wygodne łóżko porodowe.Przyszła położna,przywitała się (super babka mi się trafiła)- z prawdziwym podejściem,konkretna tak jak lubię.Położyłam się,podpięła mnie pod KTG i EKG na skurczu-auććććć.Wiłam się już z bólu,ale wytrzymałam.Opierałam się na szyi męża bo te ostatnie skurcze już do przyjemnych nie należały.Po chwili odeszły mi wody,a za chwilę znowu.Wrażenie jakbym się posikała,zaczęłam przepraszać ale położna się tylko zaśmiała i powiedziała że nie ma się czym przejmować.Podłożyła mi po tyłek podkłady,przykryła.Zapyta łam o lewatywę i możliwość chodzenia-oznajmiła że za póżno, a ja sobie pomyślałam w tym momencie ups poprzedniego dnia jadłam pizzę…..wyobraźnia zaczęła mi pracować.W pewnym momencie odczułam potrzebę parcia,jednak to było dopiero schodzenie główki jak się okazało.Trudno było to powstrzymać…Następnie przyszedl fajny kardiolog osłuchał mnie i przeprosił że zawraca głowę w takim momencie.Popatrzył na Holtera i echo serca i mówi mi że jestem zdrowa,mogę rodzić.Podziękowałam i odczułam ulgę że w końcu mogę skupić się na własnym porodzie i dziecku.Potem jeszcze lekarz (ten co mnie badał na IP) pojawił się i krzyczy na mnie gdzie mam echo serca,zaczął grzebać w mojej teczce z wynikami,porozwalał dokumenty ,ale w końcu znalazł.Oj chyba się chłop przestraszył na poważnie.Skutecznie podniosłam mu ciśnienie.Położna mnie zbadała i mówi mi że mam pełne rozwarcie,że rodzimy.Zaczęła przygotowywać łóżko,a ja do niej żeby męża zawołała bo bidoka cały czas wypraszali i koniec końców rodziłabym bez niego.Ale zaraz przyszedł na szczęście,złapał mnie za rękę,położna kazała położyć nogę na swoim biodrze,lekarz podkurczyć nogi i ręce trzymać na kolanach i jak przyjdzie skurcz to przeć.Nie miałam tych podpórek pod stopy(okazało się że były zepsute bo latały na prawo i lewo i podczas szycia spinałam się żeby je nogami przytrzymać co by lekarza w głowę nie uderzyły) więc byłam w pozycji pół siedzącej,oparta na kości ogonowej,wyglądałam jak rozkraczona żaba.Oczywiście zapomniałam o wdechu na skurczu i zamiast wypierać to wypuszczałam powietrze ustami.Ale po chwili już załapałam o co chodzi i oddychanie lepiej szło.Lekarz mnie o.pieprzył bo zamiast trzymać ręce na kolanach to ściskałam materac-ciekawe czy jakiejś dziury nie zrobiłam…ale weź się tu człowieku skup jak ci mówią przyj przyj,jeszcze jeszcze wytrzymaj,oddychaj,przyj 3 razy na jednym skurczu i tak w kółko, a najlepsze jest to że ja skurczu nie mam,to sobie tak leżę i czekam i w duchu się z nich śmieję.W końcu pojawił się i znowu parcie-nie było to łatwe,ba nawet dla mnie to chyba najtrudniejszy moment porodu.Kosztowało to trochę wysiłku,nie tak łatwo wypchnąć własne dziecko. Ale wiedziałam że już tak blisko do końca i niedługo zobaczę tą mała istotkę,niesamowite synka zobaczę!Położna do mnie że super mi idzie,lekarz z tekstem żebym się lepiej postarała,mężul dopinguje i ciśnie ten mój łepek do klatki.I kogo tu słuchać? Chyba najlepiej położnej, bo nawet lekarza opieprzyła że co on mówi,żeby mnie nie rozpraszał bo naprawdę już niedługo i maluch będzie na świecie.Uprzedziła również że musi mnie jednak naciąć-zgodziłam się bez wahania.Wiedziałam że to nastąpi bo widziałam jak idzie wcześniej po narzędzia.Z tego co pamiętam powiedziała do mnie pani Alu już widzę włosy,jeszcze raz i będzie cała główka.Na bodajże 5 skurczu dałam z siebie wszystko.Lekarz trochę mi ręką na brzuch nacisnął i chlup wyskoczył Tymek.Zobaczyłam jak położna wyciąga ze mnie małe,krzyczące ciałko.Płakał od razu jak się pojawił na tym świecie.Położyli mi go na piersi-był taki cieplutki i patrzył oczakami na mnie zdziwiony,uspokoił się.Mężul dał mi buziaka i podziękował.Byłam w szoku,pojawił mi się mega uśmiech na twarzy,nie dowierzałam że trzymam w ramionach własne dziecko.Nie wykrztusiłam słowa,nie wiedziałam co powiedzieć,pogłaskałam go po główce i pocałowałam.Wzięli Tymusia za chwilę na badanie,a ja już tęskniłam….Potem dostałam zastrzyk z oskytocyną żeby urodzić łożysko bo czynność skurczowa ustała.Jedno parcie i było po wszystkim.Pojawił się lekarz,założył mi 2 szwy i pocieszył że pięknie to zrobił-żebym się nie martwiła.W między czasie mężul tulił się obok z synkiem i robił fotki.Potem wstałam i przeszłam do pokoju obok na 2 godzinny odpoczynek chociaż wcale nie byłam zmęczona tylko podekscytowna.Mieliśmy siebie na wyłączność,tylko ja mężul i synek.W spokoju mogliśmy się nacieszyć sobą..Wtedy dopiero polały mi się łzy wzruszenia,opadły emocje,nastał błogi i cichy spokój.Dotarło do mnie że zostałam mamą!Piękne uczucie.Tymek był bardzo grzeczny,leżał ze mną chwilę, potem znalazł się na rękach u taty.Wtedy właśnie napisałam Wam wiadomość i pisałam smski do wszystkich.Zadzwoniłam też do ukochanej mamy.ależ była radosć!!!!Nawet nie wiem kiedy minęły te 2 godziny totalnej beztroski,poszłam do łazienki,miałam zakorzenione w głowie żeby jak najszybciej po porodzie wysikać się.Położna chciała ze mną tam wejsć,ale podziękowałam-powiedziałam że poradzę sobie.Po minucie już pukała bo myślała że zemdlałam.Potem zapytała się czy dam rade iść czy może mają mnie przewieźć na oddział noworodków. Przeszłam sama do windy,mężul z bambetlami razem ze mną i pojechaliśmy piętro wyżej.Przydzielili mi salę 2 osobową-warunki naprawdę komfortowe,przyjemnie i czysto.Wdrapałam się na jakoś na łóżko,co łatwym wyczynem nie było, ponieważ chodziłam jak kaczka i d.upcia bolała.Mężul poszedł po Tymka,jednak mu nie dali,ale zaraz GO przywieźli do nas –naszego kochanego,małego naleśniczka.Maluch spał,a my patrzyliśmy się na niego dobre parę godzin jak zaczarowani.Piękne to były chwile.Pokochałam od razu ten nasz mały CUD.To prawdziwy dar od życia.
Jestem z nas dumna!
Smialam sie i ryczalam na zmiane

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 01:22   #2300
kyte
Wtajemniczenie
 
Avatar kyte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Wiadomości: 2 947
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Pomagają chociaż?
Nue wiem nie stosowałam jeszcze ale podobno tak.
Ja man laktator reczny z aventa plecam.
Nenosek wspaniały opis wzruszyłam się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
2820g SZCZĘŚCIA
kyte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 01:34   #2301
gabrysiaczek19
Raczkowanie
 
Avatar gabrysiaczek19
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Dębica
Wiadomości: 348
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
Moje serce jest zdrowe jak dzwon!
Tylko debil lekarz mi tak wpisał mogłam przez niego mieć o wiele wieksze problemy.Dobrze że sie tylko tak skończyło

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ----------


W starym i bardzo polecam w razie wu!
Ale w Roztoce jest tez podobno zzo?Będziesz korzystać?
Właśnie zastanawiam się, ale chyba wyjdzie w trakcie

---------- Dopisano o 01:34 ---------- Poprzedni post napisano o 01:29 ----------

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Nue wiem nie stosowałam jeszcze ale podobno tak.
Ja man laktator reczny z aventa plecam.
Nenosek wspaniały opis wzruszyłam się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To teraz mam spory dylemat AVENT czy MEDELA
ale dzięki za radę
gabrysiaczek19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 02:34   #2302
koala19
Raczkowanie
 
Avatar koala19
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 176
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Witam, wkońcu mam chwile wiec opisze wam mój poród.

W niedziele 27 wstaliśmy z tż koło 9:30, zjedliśmy coś, tż coś porobił a ja sobie włączyłam w telewizji honey boo boo czy jakoś tak
Basia była tak ruchliwa jak nigdy wcześniej! aż byłam zdziwiona.
Tż wyszedł z psem a ja leżałam dalej, nagle Basia jakąś dziwną pozycje w brzuchu przybrała bo wystawała mi z jednej strony i to całkiem wyraźnie, nagle podczas jak zmieniałam pozycje usłyszałam takie PYK i o 11 polalo sie jak z wodospadu, zalałam całe łóżko. wstałam i dalej sie lało, zadzwonilam po tż i zaraz przybiegł. dał mi podkład i sobie siadłam a on scierał podloge z wód
nogi mi sie cholernie trzesly bylam przerażona!
ubralismy sie pojechalismy do szpitala bo nawet umyc sie nie bylam w stanie z nerwów.

Dotarliśmy na porodówke była jakoś 12, papierów mnostwo, wkoncu mnie zbadali rozwarcie 2 cm na usg dziecko okolo 3200 a cisnienie 150/110. dostalam dopegyt i dali na porodówke.
Z tż sie rozgościlismy ja chodziłam zeby coś ruszylo bo nie mialam zadnych skurczy, co chwile mierzyli mi cisnienie wkoncu dali mnie pod ktg i w trakcie leżenia dostałam lekkich skurczy które przybierały na sile lecz na ktg sie nie pisały. przyszła położna, rozwarcie 3cm, 10 min poźniej przyszla doktorka - rozwarcie 4cm, mnie juz skurcze wykanczaly a na ktg cisza za to my z tż wiedzielismy ze przy skurczach tetno małej spada do 80.
zaraz znowu badanie i rozwarcie 5cm, podczas skurczy ktg wcale nie lapało akcji serca wiec nie bylo wiadomo czy tetno spada czy jest ok ale odłaczyli mnie i kazali stac przy umywalce i sie opierać. no to stałam i mialam dosc skurcze tak mocne blagalam o ZZO ale czekali na wyniki z krwi bo jak cos tam wyjdzie to robia cc w miedzyczasie dali arkusz do wypelnienia do znieczulenia.
wypełnilismy przyszła polozna posadzila mnie na pilke. skurcze okropne ale trwające moze 15 sekund. oczywiscie w miedzyczasie przychodzili mierzyc cisnienia i sprawdzali detektorem tetno, co chwile sie ktos krecil.

Nareszcie są wyniki wszystko ok anestezjolog dostepny, polozna sprawdza rozwarcie 10cm! no to powoli skurcze parte, kazali mi na bok sie plozyc a przy skurczach przec a tż trzymal mi noge w gorze, myślalam ze umre, na znieczulnie dali mi 2 tab paracetamolu ale to na nic.
Tak sobie popierałam a na badaniu dziecko ma cala miednice do przejscia i chca mi dac oxy ale tak sie balam ze skurcze beda mocniejsze ze sie nie zgodzilam, staly ze mna caly czas 2 doktorki i jedna położna wkoncu przyniesli tą oxy i spadło kilka kropel i zaczela wychodził glowka, pytaja mnie czy mam skurcz ja mowie ze nie wiem i caly czas parłam bo czułam potrzebe, dwa parcia i o 16;55 Basia pojawiła sie na świecie położyli ją na mnie i tż odcinal pepowine, zaraz wzieli ją na ten stojak obok i tż caly czas z nia byl gdy mnie szyli. wkoncu przyszla babka co badała basie i wszystko ok 10 pkt i dali mi ją, tak sobie 2h lezelismy jakos przy tym troch cycka possala az poszli z tz do wazenia a mnie w miedzyczasie dali na sale pooprodową. Basia wrocila ubrana 3020kg i 54cm a tz pojechal do do domu bo koniec odwiedzin. wkoncu poszłam spać
__________________
27.10.2013 na świat przyszła Basia
koala19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 02:59   #2303
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez kyte Pokaż wiadomość
Nue wiem nie stosowałam jeszcze ale podobno tak.
Ja man laktator reczny z aventa plecam.
Nenosek wspaniały opis wzruszyłam się

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Podziwiam Was ze recznym dajecie rade


odciagnac.Chyba bym sie zajechala:/
A Ty jeszcze nie wrzucalas opisu?


Cytat:
Napisane przez koala19 Pokaż wiadomość
Witam, wkońcu mam chwile wiec opisze wam mój poród.

W niedziele 27 wstaliśmy z tż koło 9:30, zjedliśmy coś, tż coś porobił a ja sobie włączyłam w telewizji honey boo boo czy jakoś tak
Basia była tak ruchliwa jak nigdy wcześniej! aż byłam zdziwiona.
Tż wyszedł z psem a ja leżałam dalej, nagle Basia jakąś dziwną pozycje w brzuchu przybrała bo wystawała mi z jednej strony i to całkiem wyraźnie, nagle podczas jak zmieniałam pozycje usłyszałam takie PYK i o 11 polalo sie jak z wodospadu, zalałam całe łóżko. wstałam i dalej sie lało, zadzwonilam po tż i zaraz przybiegł. dał mi podkład i sobie siadłam a on scierał podloge z wód
nogi mi sie cholernie trzesly bylam przerażona!
ubralismy sie pojechalismy do szpitala bo nawet umyc sie nie bylam w stanie z nerwów.

Dotarliśmy na porodówke była jakoś 12, papierów mnostwo, wkoncu mnie zbadali rozwarcie 2 cm na usg dziecko okolo 3200 a cisnienie 150/110. dostalam dopegyt i dali na porodówke.
Z tż sie rozgościlismy ja chodziłam zeby coś ruszylo bo nie mialam zadnych skurczy, co chwile mierzyli mi cisnienie wkoncu dali mnie pod ktg i w trakcie leżenia dostałam lekkich skurczy które przybierały na sile lecz na ktg sie nie pisały. przyszła położna, rozwarcie 3cm, 10 min poźniej przyszla doktorka - rozwarcie 4cm, mnie juz skurcze wykanczaly a na ktg cisza za to my z tż wiedzielismy ze przy skurczach tetno małej spada do 80.
zaraz znowu badanie i rozwarcie 5cm, podczas skurczy ktg wcale nie lapało akcji serca wiec nie bylo wiadomo czy tetno spada czy jest ok ale odłaczyli mnie i kazali stac przy umywalce i sie opierać. no to stałam i mialam dosc skurcze tak mocne blagalam o ZZO ale czekali na wyniki z krwi bo jak cos tam wyjdzie to robia cc w miedzyczasie dali arkusz do wypelnienia do znieczulenia.
wypełnilismy przyszła polozna posadzila mnie na pilke. skurcze okropne ale trwające moze 15 sekund. oczywiscie w miedzyczasie przychodzili mierzyc cisnienia i sprawdzali detektorem tetno, co chwile sie ktos krecil.

Nareszcie są wyniki wszystko ok anestezjolog dostepny, polozna sprawdza rozwarcie 10cm! no to powoli skurcze parte, kazali mi na bok sie plozyc a przy skurczach przec a tż trzymal mi noge w gorze, myślalam ze umre, na znieczulnie dali mi 2 tab paracetamolu ale to na nic.
Tak sobie popierałam a na badaniu dziecko ma cala miednice do przejscia i chca mi dac oxy ale tak sie balam ze skurcze beda mocniejsze ze sie nie zgodzilam, staly ze mna caly czas 2 doktorki i jedna położna wkoncu przyniesli tą oxy i spadło kilka kropel i zaczela wychodził glowka, pytaja mnie czy mam skurcz ja mowie ze nie wiem i caly czas parłam bo czułam potrzebe, dwa parcia i o 16;55 Basia pojawiła sie na świecie położyli ją na mnie i tż odcinal pepowine, zaraz wzieli ją na ten stojak obok i tż caly czas z nia byl gdy mnie szyli. wkoncu przyszla babka co badała basie i wszystko ok 10 pkt i dali mi ją, tak sobie 2h lezelismy jakos przy tym troch cycka possala az poszli z tz do wazenia a mnie w miedzyczasie dali na sale pooprodową. Basia wrocila ubrana 3020kg i 54cm a tz pojechal do do domu bo koniec odwiedzin. wkoncu poszłam spać
Brawo za opis
Uswiadomilas mi ze przeciez nie napisalam ze maz przecial pepowinke.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 03:13   #2304
89Beatka
Wtajemniczenie
 
Avatar 89Beatka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 2 505
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez xxxMikixxx Pokaż wiadomość
Chyba hormony robią mi niezłą jazdę, ale taaak mi się chce Tż To nic, że pipsko boli, jakbym tylko mogła to chyba zgwałciłabym go
potem będziesz szaleć
Cytat:
Napisane przez nemosek Pokaż wiadomość
Dobry wieczór


Ogromne gratulacje dla wszystkich nowych mam super że maluszki są już z Wami
Ile nowych dzieciaczków

Lilith
Motylek
Weronisiek
Karina
Rusalka
Basiula
Babku
Iskra



O cholercia ile stron,chyba nie nadrobię za chiny ludowe
Poszalały baby jedne
Pokarało mnie tak długą nieobecnością,ale już spieszę z wyjaśnieniem.
Od tygodnia jeździmy w odwiedzinki i przyjmujemy gości-dobrze mi robi ten kontakt z ludźmi.
W zeszłą sobotę byliśmy u dziadków ,w ndz u drugich.W pnd przyszła koleżanka,we wtorek znajomi, w śr
odę lekarka,we czwartek rodzinka.Grafik wypełniony po brzegi,reszta czasu to spacerki,gotowanie,pranie ,ogarnianie chatki,cycolenie po 2 godziny i przytulaski.
A no i czasem jakaś drzemka jeśli dzieć i czas pozwoli
wróciłaś i opis piekny

---------- Dopisano o 03:13 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

Cytat:
Napisane przez malinka123108 Pokaż wiadomość
hej laski a ja siedze tzn wstalam z wyra bo po masowaniu sutow i seciorze mam niby skurcze ale nie regularne i tak siedze i licze czy sie rozkreci czy nie.... oczywiscie dolem krzyza sie zaczyna jak z lena ale nie wiem czy to skurcze...szkoda ze juz raz rodzilam;(
trzymam kciuki

A co do espumisanu lekarz liwce przepisał juz w 8 dobie życia w razie w 3 razy dziennie po 4 krople
__________________
Liwia 3.10.2013
89Beatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 03:16   #2305
domii29
Zakorzenienie
 
Avatar domii29
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 10 572
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Witam nocna pora
Moje dziecko ma trudnosci z zasnieciem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
domii29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 03:23   #2306
nemosek
Zakorzenienie
 
Avatar nemosek
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 645
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez 89Beatka Pokaż wiadomość
potem będziesz szaleć

wróciłaś i opis piekny

---------- Dopisano o 03:13 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------


trzymam kciuki

A co do espumisanu lekarz liwce przepisał juz w 8 dobie życia w razie w 3 razy dziennie po 4 krople
Tak wrocilam
Jaki tu ruch o tej porze:p

Tymek nakarmiony smacznie spi wiec i ja ide na drzemke.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
 Titek 6.11.2013  

 Nasz Dzień 

II 8.03.2013
Ja & Ty 02.07.2003



Kciuki dla Anulki
nemosek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 04:59   #2307
Trele_Morele
Zakorzenienie
 
Avatar Trele_Morele
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 4 702
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

KOALA - fajny opis szybko Ci poszło. I Basia taka maleńka.
Jak sobie radzicie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Majeczka

KCIUKI DLA ANI


Trele_Morele jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 06:03   #2308
lineczka1989
Zakorzenienie
 
Avatar lineczka1989
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 16 801
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Cytat:
Napisane przez koala19 Pokaż wiadomość
Witam, wkońcu mam chwile wiec opisze wam mój poród.

W niedziele 27 wstaliśmy z tż koło 9:30, zjedliśmy coś, tż coś porobił a ja sobie włączyłam w telewizji honey boo boo czy jakoś tak
Basia była tak ruchliwa jak nigdy wcześniej! aż byłam zdziwiona.
Tż wyszedł z psem a ja leżałam dalej, nagle Basia jakąś dziwną pozycje w brzuchu przybrała bo wystawała mi z jednej strony i to całkiem wyraźnie, nagle podczas jak zmieniałam pozycje usłyszałam takie PYK i o 11 polalo sie jak z wodospadu, zalałam całe łóżko. wstałam i dalej sie lało, zadzwonilam po tż i zaraz przybiegł. dał mi podkład i sobie siadłam a on scierał podloge z wód
nogi mi sie cholernie trzesly bylam przerażona!
ubralismy sie pojechalismy do szpitala bo nawet umyc sie nie bylam w stanie z nerwów.

Dotarliśmy na porodówke była jakoś 12, papierów mnostwo, wkoncu mnie zbadali rozwarcie 2 cm na usg dziecko okolo 3200 a cisnienie 150/110. dostalam dopegyt i dali na porodówke.
Z tż sie rozgościlismy ja chodziłam zeby coś ruszylo bo nie mialam zadnych skurczy, co chwile mierzyli mi cisnienie wkoncu dali mnie pod ktg i w trakcie leżenia dostałam lekkich skurczy które przybierały na sile lecz na ktg sie nie pisały. przyszła położna, rozwarcie 3cm, 10 min poźniej przyszla doktorka - rozwarcie 4cm, mnie juz skurcze wykanczaly a na ktg cisza za to my z tż wiedzielismy ze przy skurczach tetno małej spada do 80.
zaraz znowu badanie i rozwarcie 5cm, podczas skurczy ktg wcale nie lapało akcji serca wiec nie bylo wiadomo czy tetno spada czy jest ok ale odłaczyli mnie i kazali stac przy umywalce i sie opierać. no to stałam i mialam dosc skurcze tak mocne blagalam o ZZO ale czekali na wyniki z krwi bo jak cos tam wyjdzie to robia cc w miedzyczasie dali arkusz do wypelnienia do znieczulenia.
wypełnilismy przyszła polozna posadzila mnie na pilke. skurcze okropne ale trwające moze 15 sekund. oczywiscie w miedzyczasie przychodzili mierzyc cisnienia i sprawdzali detektorem tetno, co chwile sie ktos krecil.

Nareszcie są wyniki wszystko ok anestezjolog dostepny, polozna sprawdza rozwarcie 10cm! no to powoli skurcze parte, kazali mi na bok sie plozyc a przy skurczach przec a tż trzymal mi noge w gorze, myślalam ze umre, na znieczulnie dali mi 2 tab paracetamolu ale to na nic.
Tak sobie popierałam a na badaniu dziecko ma cala miednice do przejscia i chca mi dac oxy ale tak sie balam ze skurcze beda mocniejsze ze sie nie zgodzilam, staly ze mna caly czas 2 doktorki i jedna położna wkoncu przyniesli tą oxy i spadło kilka kropel i zaczela wychodził glowka, pytaja mnie czy mam skurcz ja mowie ze nie wiem i caly czas parłam bo czułam potrzebe, dwa parcia i o 16;55 Basia pojawiła sie na świecie położyli ją na mnie i tż odcinal pepowine, zaraz wzieli ją na ten stojak obok i tż caly czas z nia byl gdy mnie szyli. wkoncu przyszla babka co badała basie i wszystko ok 10 pkt i dali mi ją, tak sobie 2h lezelismy jakos przy tym troch cycka possala az poszli z tz do wazenia a mnie w miedzyczasie dali na sale pooprodową. Basia wrocila ubrana 3020kg i 54cm a tz pojechal do do domu bo koniec odwiedzin. wkoncu poszłam spać
Tez szybko urodzilas gratulacje jeszcze raz


Ale Nela wydaje dzwiekow przy karmieniu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nikt mnie nie ostrzegał, że urodzenie dziecka przypomina zakochanie, tyle że w kimś, kto jest znacznie młodszy od mojego męża i ładniej pachnie. Nikt mi nie powiedział, że praktycznie rzecz biorąc, macierzyństwo jest niebezpiecznie podobne do romansu".


Nela 5/11/13
lineczka1989 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 07:11   #2309
dzidziadziumdzia
Zakorzenienie
 
Avatar dzidziadziumdzia
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Szczecin/Bydgoszcz
Wiadomości: 3 841
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Bry.my po cycu dociągamy właśnie butle, bo coś nie umiemy się przystawić do tej pełniejszej.

Witaj Nemosku. Dziękujemy, ale u nas 2 miesiące a miesiąc skończył Kamil Dzastin . Ale widząc ile nadrobiłaś i tak Cię podziwiam że to dostrzegłaś.

Po randce z synem jeszcze randka z laktatorem.
Iskra czuje się dobrze. Na szczęście.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wituś przyszedł na świat 18.09.2013; (33Hbd)

Aliska przyszła na świat 18.08.2010
. Witaj Kochanie


Aniołki 05.2009 i 08.2009 oraz Aniołek bliźniak 03.2013
dzidziadziumdzia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-23, 07:19   #2310
Asist22
Rozeznanie
 
Avatar Asist22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 679
Dot.: Ręce składam, modły wznoszę - CHCĘ MIEĆ PORÓD JAK NEMOSEK Mamy XI-XII 2013. cz

Witam sie porannie jak nigdy.

Cytat:
Napisane przez malinka123108 Pokaż wiadomość
hej laski a ja siedze tzn wstalam z wyra bo po masowaniu sutow i seciorze mam niby skurcze ale nie regularne i tak siedze i licze czy sie rozkreci czy nie.... oczywiscie dolem krzyza sie zaczyna jak z lena ale nie wiem czy to skurcze...szkoda ze juz raz rodzilam;(
Aby się rozkręciło. Przypominam, że jesteśmy z tego samego terminu. Tylko trzy dni do terminu

Nemosek opis super, jakby poród to dla Ciebie była codzienność Też chce być taka opanowana i mieć dobry humor.

Koala bardzo dzielna byłaś, jednak da sie przeżyć Mam nadzieję, że mi się uda.

Wpuściłam kota, a ten zamiast najeść się i pójść spać to na zabawę mu sie wzięło. Skacze na mnie, gryzie i drapie.

Chyba zaraz włączę sobie film bo mąż śpi, a w TV nic nie ma.
__________________
30.07.2011r Mąż i żona
27.11.2013 - Moje serce zabiło mocniej bo się pojawiłeś. Kocham Cię nad życie i już nigdy nie przestanę
Asist22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.