Jakie studia wybrać?

[wusia00]

Mam problem z podjęciem decyzji dotyczącej wyboru studiów.
Aktualnie chodze do klasy językowej (angielski + niemiecki), początkowo myślałam, że zdecyduję sie na jakąś filologie, jednak praca nauczyciela mi nie odpowiada, a co gorsza - absolwentów filologii jest bez liku więc z praca ciężko, a ponad to nie interesuje mnie kultura itd krajów anglojęzycznych ani żadnych innych, po prostu lubię znać języki Klasę o profilu językowym wybrałam dlatego, że j. obce zawsze szybko wchodziły mi do głowy.
Teraz troszkę żałuję, że nie wybrałam czegoś na profilu matematycznym, bo z matmy jakoś zawsze dobrze mi szło a chciałabym iść na studia bardziej w kierunku technicznym, które wydają mi się ciekawe I w ogóle jestem typem ciekawym świata (jak co działa, z czego jest zrobione itp.), z resztą robiłam test predyspozycji zawodowych, który też podpowiada, że zawody dla mnie to antropolog, astronom, archeolog, biolog, chemik, filozof, geolog, geograf, fizyk, farmaceuta, matematyk, historyk, meteorolog, programista, politolog, statystyk, socjolog,archiwista, bileter, agent celny, agent ubezpieczeniowy, edytor, inkasent, kasjer, kosztorysant, księgowy, notariusz, radca prawny, recepcjonista, rzeczoznawca, statystyk, syndyk, stenograf, urzędnik biurowy, technik BHP, wizytator.

Jak widzicie - duża rozbieżność: z jednej strony języki, z drugiej hmm. Może był ktoś w podobnej sytuacji i może polecić jakie studia byłyby dla mnie odpowednie?
Z góry dziękuję za pomoc.


Zapomniałam dodać, że na maturze zdaję angielski rozszerzony i podstawowy i niemiecki podstawowy.

[rumpyk]

osobiście nie polecam studiów filologicznych. Samo to, że dobrze idzie Ci nauka języka nie wystarcza, trzeba mieć do tego pasję. sam kończę licencjat z anglistyki, i straciłem juz motywację do studiowania. Co prawda dokończe jeszcze trzeci rok, ale na magisterkę w życiu się nie wybiorę. No i nie oszukujmy się - moja wykładowczyni powiedziała, że może z 10% z nas absolwentów znajdzie pracę w zawodzie, rynek już jest nasycony.

[wusia00]

Alternatywą była lingwistyka, ale niestety nigdzie w poblizu nie ma, a praca po niej i tak nie jest pewna. Gdybym myślała o tym wcześniej, zdecydowałabym się na rozszerzoną z matmy, ale już chyba troszkę 'too late'

[mm444]

Treść usunięta

[wusia00]

Geografia - co to to nieee Z matma radze sobie dobrze w sumie nawet bardzo dobrze Tylko nie wiem jak by to było z rozszerzeniem. A co do wyboru przedmiotów to zależało mi, żeby jednak zdawać niemiecki, bo przynajmniej mam udokumentowane, że umiem Początkowo miałam zamiar rozszerzony polski, ale to tylko gdybym chciała na filologię więc raczej z niego zrezygnuje
Jednak boję się, że mój umysł nie jest wystarczająco ścisły na rozszerzoną matmę, a jeśli już to czy poradziłabym sobie później na studiach

[mm444]

Treść usunięta

[wusia00]

Ale jeśli pójdę na studia techniczne to już matma jest absolutną podstawą
Myślałam tez np o transporcie, logistyce, bo w zawodzie języki też w są przydatne, ale właśnie potrzebna jest matma.
Żeby mi ktoś kopniaka dał i powiedział, że dam radę i, że to studia dla mnie...

[pffe]

Napisane przez wusia00

Ale jeśli pójdę na studia techniczne to już matma jest absolutną podstawą
Myślałam tez np o transporcie, logistyce, bo w zawodzie języki też w są przydatne, ale właśnie potrzebna jest matma.
Żeby mi ktoś kopniaka dał i powiedział, że dam radę i, że to studia dla mnie...

To nadchodzę: DASZ RADĘ! wiem, bo sama napisałam podstawę z matmy, poszłam na Automatykę i Robotykę ale mi się znudziło (nie uczyli mnie nic związanego z zawodem) i przeniosłam się na informatykę stosowaną i daję radę, może nawet będę się starać o stypendium za wysoką średnią nie brałam nawet pod uwagę matmy rozszerzonej na maturze bo wiedziałam, że nie zdążę się przygotować a teraz daję radę z matmą bez problemu

[wusia00]

Napisane przez pffe

To nadchodzę: DASZ RADĘ! wiem, bo sama napisałam podstawę z matmy, poszłam na Automatykę i Robotykę ale mi się znudziło (nie uczyli mnie nic związanego z zawodem) i przeniosłam się na informatykę stosowaną i daję radę, może nawet będę się starać o stypendium za wysoką średnią nie brałam nawet pod uwagę matmy rozszerzonej na maturze bo wiedziałam, że nie zdążę się przygotować a teraz daję radę z matmą bez problemu

A na ile napisałaś tą matmę? Bo o ile mi dobrze wiadomo to automatyka i robotyka chyba tez wymaga matmy. A gdzie ją w ogóle studiowałas?

[mm444]

Treść usunięta

[wusia00]

Jednak i tak czuję, że rozszerzenie z matmy to nie dla mnie Lepiej przyłożyć się dobrze do podstawy

[magnoliaa]

Napisane przez wusia00

Alternatywą była lingwistyka, ale niestety nigdzie w poblizu nie ma, a praca po niej i tak nie jest pewna. Gdybym myślała o tym wcześniej, zdecydowałabym się na rozszerzoną z matmy, ale już chyba troszkę 'too late'

Too late? W listopadzie? Przecież to prawie pół roku! Ja zmieniałam swoje maturalne przedmioty w lutym, z uczyć się zaczęłam na miesiąc przed maturą... Widzę, że czasy bardzo się zmieniły...

[Zielony24]

Napisane przez magnoliaa

Too late? W listopadzie? Przecież to prawie pół roku! Ja zmieniałam swoje maturalne przedmioty w lutym, z uczyć się zaczęłam na miesiąc przed maturą... Widzę, że czasy bardzo się zmieniły...

To sie akurat nie zmienilo

[Hemikryptofit]

Napisane przez magnoliaa

Too late? W listopadzie? Przecież to prawie pół roku!

Też mi się wydaje, że to wystarczająca ilość czasu, ja też mniej więcej się tyle przygotowywałam i naprawdę było bardzo dobrze. Matura w ogóle nie jest trudna, a teraz matma ma dość niski poziom. A Ty ją w końcu lubisz. Wiadomo że nie ma co Cię namawiać na siłę, ale moim zdaniem przemyśl to. Wystarczy dobry zbiorek na blaszkę .

Drodzy maturzyści -nie wiem skąd się biorą te mity że na studiach technicznych to jest wielce skomplikowana matematyka i jest ona podstawą. Nic z tych rzeczy. Zależy to jeszcze od kierunku, ( no ale jeśli Ty rozważasz tranpsort to już w ogóle nie ma o czym mówić ), matma na technicznych to polega na rozwiązywaniu zadań według schematu i żadnych zdolności do tego nie potrzeba. A potem to się kalkulatora używa. Dziękuję, koniec manifestu.

Także powodzenia i do działa, a jak już będziesz na studiach to polecam kurs e-trapez

[pffe]

Napisane przez wusia00

A na ile napisałaś tą matmę? Bo o ile mi dobrze wiadomo to automatyka i robotyka chyba tez wymaga matmy. A gdzie ją w ogóle studiowałas?

Politechnika Łódzka
Oczywiście, że wymaga matmy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mm444]

Treść usunięta

[Lilllu]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Dokładnie. Dlatego ja mimo, że jakaś super świetna z matmy nie jestem, to postanowiłam pisać rozszerzenie. Zawsze lepiej zdobyć te 10 pkt, które po przeliczeniu razy 2 lub 3 moga okazać się na wagę złota.

[looolitka]

Napisane przez wusia00

Mam problem z podjęciem decyzji dotyczącej wyboru studiów.
Aktualnie chodze do klasy językowej (angielski + niemiecki), początkowo myślałam, że zdecyduję sie na jakąś filologie, jednak praca nauczyciela mi nie odpowiada, a co gorsza - absolwentów filologii jest bez liku więc z praca ciężko, a ponad to nie interesuje mnie kultura itd krajów anglojęzycznych ani żadnych innych, po prostu lubię znać języki Klasę o profilu językowym wybrałam dlatego, że j. obce zawsze szybko wchodziły mi do głowy.
Teraz troszkę żałuję, że nie wybrałam czegoś na profilu matematycznym, bo z matmy jakoś zawsze dobrze mi szło a chciałabym iść na studia bardziej w kierunku technicznym, które wydają mi się ciekawe I w ogóle jestem typem ciekawym świata (jak co działa, z czego jest zrobione itp.), z resztą robiłam test predyspozycji zawodowych, który też podpowiada, że zawody dla mnie to antropolog, astronom, archeolog, biolog, chemik, filozof, geolog, geograf, fizyk, farmaceuta, matematyk, historyk, meteorolog, programista, politolog, statystyk, socjolog,archiwista, bileter, agent celny, agent ubezpieczeniowy, edytor, inkasent, kasjer, kosztorysant, księgowy, notariusz, radca prawny, recepcjonista, rzeczoznawca, statystyk, syndyk, stenograf, urzędnik biurowy, technik BHP, wizytator.

Jak widzicie - duża rozbieżność: z jednej strony języki, z drugiej hmm. Może był ktoś w podobnej sytuacji i może polecić jakie studia byłyby dla mnie odpowednie?
Z góry dziękuję za pomoc.



Zapomniałam dodać, że na maturze zdaję angielski rozszerzony i podstawowy i niemiecki podstawowy.

Jesli myślisz troche o matmie.. to może zainteresuje Cie pomysł studiowania na politechnice po Ang.
W warszawie bez fajnych wyników z matur mat-fiz na studia po polsku cieżko się dostać, jednak kierunki po angielski wciąż sa bardzo słabo oblegane. A to super sprawa w dzisiejszych czasach masz dyplom inżyniera świetnej uczelni, kierunków spory wybór i praca dobra póżniej, a z biegłum angielskim możesz szukać pracy i w Polsce i za granic . Z doświadczenia znajomych wiem tez, że matura rozszerzona spokojnie wystarcza by sobie poradzić.

Odsyłam do wyszukania większej ilości inf w necie. Sama wątek znam dość pobieżnie.

[wusia00]

Jeśli byłabym pewna co chcę studiować to próbowałabym z ta matmą z tym, że nie wiem czy gdy wybiorę jakies studia to mi się nie odwidzi, bo stwierdzę, że to nie dla mnie. Z jednej strony to studia humanistyczne nie dla mnie (język można podciągną na kursie itd) i zawsze miałam bardziej męski zainteresowania a z drugiej to czy po jakichś technicznych znajdę pracę w moim rejonie, bo też wiadomo, że prędzej przyjmą inżyniera mężczyznę niż kobietę.

A czy któraś z was ma tytuł inżyniera? Ciekawa jestem właśnie jak jest z pracą później no i w ogóle na uczelni, bo nie mam ochoty na jakieś seksistowskie komentarze itd.

[mm444]

Treść usunięta

[pffe]

Napisane przez wusia00

Jeśli byłabym pewna co chcę studiować to próbowałabym z ta matmą z tym, że nie wiem czy gdy wybiorę jakies studia to mi się nie odwidzi, bo stwierdzę, że to nie dla mnie. Z jednej strony to studia humanistyczne nie dla mnie (język można podciągną na kursie itd) i zawsze miałam bardziej męski zainteresowania a z drugiej to czy po jakichś technicznych znajdę pracę w moim rejonie, bo też wiadomo, że prędzej przyjmą inżyniera mężczyznę niż kobietę.

A czy któraś z was ma tytuł inżyniera? Ciekawa jestem właśnie jak jest z pracą później no i w ogóle na uczelni, bo nie mam ochoty na jakieś seksistowskie komentarze itd.

U mnie jeden robi takie komentarze ale mu od pierwszych zajęć pokazałam, że umiem i że jestem coś warta i dał mi spokój. Za to inna dziewczyna nic nie umiała typ nazwał ją kaczką informatyczną ale skargi nic nie dały więc stwierdziła, że przetrwa te jego głupie gadanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wusia00]

Jakoś nigdy nie nastawiałam się na rozszerzoną matme, bo wydawało mi się, że to tylko dla klas np. mat-fiz. Sama nie wiem jakie studia bym chciała i mnie to dobija. Nie ma nic konkretnego co by mnie interesowało, a nie chcę później pracować w zawodzie, który nie da mi żadnej satysfakcji. Chyba muszę iść do pedagoga

[pffe]

Napisane przez wusia00

Jakoś nigdy nie nastawiałam się na rozszerzoną matme, bo wydawało mi się, że to tylko dla klas np. mat-fiz. Sama nie wiem jakie studia bym chciała i mnie to dobija. Nie ma nic konkretnego co by mnie interesowało, a nie chcę później pracować w zawodzie, który nie da mi żadnej satysfakcji. Chyba muszę iść do pedagoga

A co ma pedagog do tego?
Sprawdziłaś spis wszystkich kierunków i nic?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wusia00]

Są różne testy predyspozycji zawodowej (na internecie są zazwyczaj płatne), a wiem, że u nas w szkole jest taka możliwość

[Hemikryptofit]

Jest takie doradztwo - ale moim zdaniem niewiele Ci pomoże. U mnie też było i te ich wynik jakieś takie kompletnie nieadekwatne były. Musisz sama się na tym zastanowić, może spróbuj na dni otwarte na uczulenie się wybrać. Co do matmy R, lepiej ja zdawać, bo liczą ją na większości kierunkach/uczuleniach, będziesz miała większy wybór. Dobry zbiorek, filmiki na youtube ( moim zdaniem bardzo pomocne; jak i wszystkie kursy internetowe ) i jedziesz. Zdążysz się dobrze przygotować. Ale jeśli chodzi o moją opinie to transport to akurat bardzo średni kierunek. Praca niezbyt fascynująca i nie jest z nią kolorowo.

[MissChievousTess]

Jeśli znasz niemiecki to możesz pomyśleć o jakiejś filologii języków skandynawskich.
Nie chcę niczego sugerować, ale obecnie jest w cenie np. język duński.
Znajomość szwedzkiego czy norweskiego to też niezła opcja.
A niemiecki daje Ci solidne podstawy do nauki tych języków.

[wusia00]

Napisane przez Hemikryptofit

Jest takie doradztwo - ale moim zdaniem niewiele Ci pomoże. U mnie też było i te ich wynik jakieś takie kompletnie nieadekwatne były. Musisz sama się na tym zastanowić, może spróbuj na dni otwarte na uczulenie się wybrać. Co do matmy R, lepiej ja zdawać, bo liczą ją na większości kierunkach/uczuleniach, będziesz miała większy wybór. Dobry zbiorek, filmiki na youtube ( moim zdaniem bardzo pomocne; jak i wszystkie kursy internetowe ) i jedziesz. Zdążysz się dobrze przygotować. Ale jeśli chodzi o moją opinie to transport to akurat bardzo średni kierunek. Praca niezbyt fascynująca i nie jest z nią kolorowo.

Zapytam jeszcze mojej matematyczki czy w razie jakichś wątpliwości by mi pomogła
Myślałam tez o rachunkowości, tylko nie wiem na czym dokładnie studia polegają i czy praca później jako tako jest.

Napisane przez MissChievousTess

Jeśli znasz niemiecki to możesz pomyśleć o jakiejś filologii języków skandynawskich.
Nie chcę niczego sugerować, ale obecnie jest w cenie np. język duński.
Znajomość szwedzkiego czy norweskiego to też niezła opcja.
A niemiecki daje Ci solidne podstawy do nauki tych języków.

Początkowo rzeczywiście myślałam o filologii, ale jakoś niezbyt widzi mi się nauka o kulturze, literaturze itp
Może jakiś kurs nie byłby złym pomysłem

[Endegeneska]

Podstawa niemiecki? Czemu? Z podstawą na lingwistykę i tak ciężko byłoby się dostać. Bardzo.

Wiele Ci nie można doradzić, Ty musisz wyczuć, w czym wyczuwasz nadzieję. Wiele osób jednak idzie na techniczne bo tak a potem płacze (choć są też tacy, co jednak dają sobie radę i potrafią to polubić). Moja współlokatorka niby nie-humanistka, bo po bio-chemie w końcu, nie daje sobie rady na inżynierii materiałowej i codziennie beczy. Ale przypadki chodzą po ludziach.

Niszowe filologie to naprawdę dobry pomysł. Oczywiście niekoniecznie turkologia czy języki środkowej Afryki ;p, ale takie jednak liczące się. Polecam rozważenie tego. Przy polskim R, niem R i ang R dostałabyś się np. na szwedzki, norweski czy chiński na UAM. Na UW mają podobne przedmioty, no ale progi są wysokie. Po co iść na średniego poziomu studia techniczne, ledwo je ukończyć i być lewym, sztucznym inżynierem, bo się nie miało punktów z matmy? ;p

Takie małe sugestie oczywiście. Tylko sugestie, nawet nie rady.

PS rachunkowość też się wypełniła już jak ekonomia.

[wusia00]

Gdybym mieszkała W Warszawie, Poznaniu itp to rzeczywiście myślałabym o takich filologiach, ale wszystkie uczelnie są hen daleko i nawet nie mam co na nie liczyć. Poza tym nauka historii i literatury innego kraju jest zwyczajna strata czasu, bo mnie ona nie interesuje, dlatego wspominałam o kursie. Nawet nauczyciele od języków mówią, że jak nie chcę sie być tłumaczem ani nauczycielem to po co filologia Znać język + mieć ukończony dobry kierunek to już coś.

[Baby14]

Napisane przez wusia00

Gdybym mieszkała W Warszawie, Poznaniu itp to rzeczywiście myślałabym o takich filologiach, ale wszystkie uczelnie są hen daleko i nawet nie mam co na nie liczyć. Poza tym nauka historii i literatury innego kraju jest zwyczajna strata czasu, bo mnie ona nie interesuje, dlatego wspominałam o kursie. Nawet nauczyciele od języków mówią, że jak nie chcę sie być tłumaczem ani nauczycielem to po co filologia Znać język + mieć ukończony dobry kierunek to już coś.

A nie masz możliwości przeprowadzić się do większego miasta?

Co do pogrubionego zdania : życzę Ci żebyś na studiach technicznych znalazła czas i miała wystarczające fudusze , żeby uczęszczać na kursy językowe