|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1801 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jak szanowna mama chciała sobie poużywać na kimś, no to sorry...ale dobrze zrobiłaś, że kazałaś jej szukać sobie innego miejsca na swoje uwagi ![]() ![]() Zresztą nie widzę nic niestosownego w tym płaszczu Jest taki retro..i na tyle ile Cię znam, to wydaje mi się, że do Ciebie pasuje, bo Ty się lubisz ubierać w stylu retro i takim jak ze starych powieści, cóż w tym złego?Cytat:
Ale chyba nie mają fachowej nazwy? Chociaż puszki brzmi nieźle Cytat:
![]() Cytat:
)A na spotkanie dotrę prawdopodobnie, już mi nawet Halimka ( ) proponowała miejscówkę u siebie ![]() ---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ---------- Cytat:
Zupełnie niepotrzebnie się tak przejmujesz tym wkładaniem siebie w wątek...wróć do nas
__________________
|
|||||
|
|
|
#1802 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Lynette, kiedy dołączyłaś do wątku? Jesli minęły już 2-3 miesiące, to poproś Nebulę o dodanie do klubu, tam jest wszystko na temat wątpliwości Patri.
![]() Tygryś - moja mama ma to samo, też ciagle krytykuje mi ubrania, ale jej mowie zeby sie puknela w czolo, bo chyba wiem lepiej co jest cool i nie probuje robic za wyrocznie na temat tego co mlode dziewczyny nosily w latach 80tych. :P Ja z checia na dekupaz, mam jeszcze zapasy kleju, farby i pudelko drewniane! Przelezalam weekend. Zrobilam w zasadzie 4 rzeczy: - posprzatalam pokoj - ukrecilam tonik z kwasem migdalowym - zrobilam godzinny pilates - kupilam przez neta ksiazki Tyle. cala reszta czasu to picie herbaty, jedzenie, czytanie i zombienie w necie. Jeżu, alem sie wynudzila. |
|
|
|
#1803 | |||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
, tym bardziej, że swój w zeszłym tyg zakupiłam za niecałą 1/4 wartość Twojego [przecena była .Z tego co i w jaki sposób piszesz wyłania się obraz Osoby, która w takim płaszczu i w takiej bluzce [jak poniżej] będzie wyglądać efektownie i modnie .Myślę, że powinnaś przynajmniej postarać się zignorować to, co mówi mama. Skoro dana rzecz Ci się podoba, dobrze się w niej czujesz, czujesz, że to 'Ty' - - noś, zadawaj szyku i zbieraj zazdrosne spojrzenia od innych przedstawicielek matki- Wenus .Cytat:
.Myślę, że realizacja to ważna rzecz, ale planowanie to podstawa. Póki planujesz - chcesz zmian, choć może nie zawsze jest siła, by wprowadzać je w czyn. I uważam, że to jak najbardziej zdrowy i piękny objaw Cytat:
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|||
|
|
|
#1804 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Bura, doslownie uwielbiam Cie i Twoj styl pisania, mistrzostwo swiata w otwartosci i spostrzezeniach.
Lilith Gratulachy, napisz slowo jak sie czujesz, jak poszlo. ![]() Lynete, dla mnie jestes czescia watku, tak samo jak Cindy, kazda wnosi swoj charakter. Tygrysku wspanialy, przytulam. Plaszczyk jest w Twoim stylu i kolorze! Mama... mama... eh. Ladnie powiedzialas co myslisz. Nieodmiennie podziwiam Twoj indywidualizm. Jest super, dobrze, ze jest.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-11-25 o 01:52 |
|
|
|
#1805 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Lilith!!! Gratulacje!! Jestes wielka, ze dalas rade
Tygrysku... Twoja mama jest... ma poczucie humoru co najmniej jak kierownik obozu koncentracyjnego. Lynnette!! Wracaj dzis umieram na migrene... |
|
|
|
#1806 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
kurcze, mysle o tej sytuacji z mama (znanej mi az za dobrze) i jeszcze chcialam sie podzielic moja taktyka (nie wiem czy dobra). W kwestii np.ubran robie wokol siebie taka banke udawanej pewnosci siebie, ze w mamie zaczyna to budzic watpliwosci. Kilkakrotne zastosowanie tego manewru powoduje, ze zaczyna milknac juz po pierwszym komentarzu. Czyli np. 'oj mamo, to jest boskie, piekne, wspaniale, wszyscy to uznaja za super modne, wiesz ile to kosztowalo, jak bardzo sie nie znasz to az jest przykre, przegladalas zurnale ostatnio?' w ten desen.
---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ---------- jeszcze duzo napisalam, ale pisze na tel i mnie wywalilo. W kazdym razzie w rozmowach z mama podkreslam roznosc gustow. I ogolnie jest to kolejna sprawa o ktora musialam (musze) z mama walczyc. I czesto robie tak jak Tygrys - jak bedziesz niekonstruktywnie krytykowac to ci nic nie powiem/nie pokaze. Na moja mame dziala... |
|
|
|
#1807 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
tigrinha - ten płaszczyk to ucieleśnienie mojego stylu sprzed 3-4 lat
![]() Bardzo lubię różnorodność i nie rozumiem tekstu, że wstyd się z kimś pokazac na ulicy z powodu jego stroju Zdradzisz w jakiej branży pracujesz? Jeśli dobrze kojarzę to pracujesz w domu? Pytam bo wydajesz się bardzo interesującą osobą (oczywiście inne osoby tutaj również, ale Ty w ten dziwny sposób zbliżony do mnie ), a ja ciągle szukam nowych inspiracji
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy |
|
|
|
#1808 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Co sobie zacznę lepiej ze sobą radzić (tzn. tolerować siebie ogólnie..jakoś tam w miarę), to spotkam koleżankę, która okazuje się, że napisała sto ileś tam stron magisterki w tydzień, a później w weekend przerabiała wszystko na nowo, bo promotorowi się odwidziało, a druga potrafi pisać 50 stron na dzień...i w ten sposób poczułam się beznadziejna, że tak każdy potrafi, a ja tu z podaniem o powtarzanie semestru, bo nie potrafię
__________________
|
|
|
|
#1809 | |||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Mam nad czym pracować.A co takiego było w tych blogach, czemu bałaś się że nie dorównasz? Dobre teksty, ładne zdjęcia, duża liczba obserwatorów? I o czym byś chciała pisać? Może wejdź w spółkę z Kocurkiem ---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Cytat:
Jeśli chcesz się czuć "zgrana" to po prostu pisz jak najczęściej---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ---------- Cytat:
W tym problem - "na rozum" wiem, że zrobiłam dobrze i wręcz podręcznikowo asertywnie, ale "coś" mi mówi, że jeśli nie daję po sobie jeździć to znaczy że jestem zła. Jakbym oczekiwała po sobie, że będę robić za ofiarnego kozła jak tylko ktoś będzie tego ode mnie chciał. Zwariowałam do reszty![]() JEŚLI uszyję, to na pewno pokażę - może najmłodsza z nas tutaj doczeka tej wiekopomnej chwili Przeczytałam Twój ostatni post - naprawdę ktoś Ci powiedział, że napisał 50 stron w dzień? ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ---------- Cytat:
To jest nas dwie do lobbowania dekupażu![]() ---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ---------- Cytat:
![]() Łączę się w bólu głowy ![]() Patri - dzięki za miłe słowa ---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ---------- Cytat:
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|||||||
|
|
|
#1810 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
), w domu na szczęście nie pracuję dużo, bo znając moją (nie)zdolność do samodyscypliny, to już dawno temu umarłabym z głodu A Ty czym się zajmujesz (jeśli nie masz oporów przed pisaniem tego na forum )?Mam nadzieję że się za jakiś czas wspólnie poinspirujemy na kursie haftowania ![]() A czy ja dobrze kojarzę, że masz bloga inspirowanego "francuskim" i minimalistycznym stylem? Jeśli tak to może zainteresuje Cię książka "Gospel according to Coco Chanel", mam do pożyczenia
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
|
#1811 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
No przecie ja się nic nie znam na blogowaniu
Chociaż o tym myślałam kilkukrotnie...ale mam takie same rozkminy jak ellefant prawdę mówiąc Zresztą żadne tam nowe u mnie - zwyczajowo myślę sobie: "z czym do ludzi, kobieeetooo..." ![]() Jednak na tych blogach przeważnie ludzie piszą o czymś, o swojej pasji...przy tym jest to coś, co innym się przydaje. Ja nie mam nic takiego do zaoferowania ![]() Elle, o czym chciałaś pisać? Może o życiu w Norwegii, to byłoby dość ciekawe ![]() Cytat:
)A swoją drogą, to nie wiem kiedy ja się wreszcie nauczę mieć w d*pie co inni robią i jak i przestać tak bardzo kierować swoją uwagę na obce życia, zamiast zająć się swoim i poczuć jakiekolwiek zadowolenie z tego jak ja sobie radzę z różnymi rzeczami. Eh...hipnotyzera zamawiam
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2013-11-25 o 21:59 |
|
|
|
|
#1812 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 441
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Póki co mam sporą listę pozycji do przeczytania, ale jeśli nie zmienisz zdania to kiedyś zgłoszę się w sprawie pożyczki I owszem to mój blog, ale ostatnio jakoś wypadłam z blogowania - zbyt długa przerwa. Myślę o powołaniu do życia videobloga. Dzięki niemu miałabym motywację do ogarnięcia programów do obróbki video i myślę, że to byłaby dla mnie szanse na zbudowanie większej samoświadomości.Podoba mi się Twoja praca. Ja doskonale widzę się w roli np. wykładowcy Właściwie to pracuję trochę podobnie - również prowadzę lekcje, tyle, że w muzeum
__________________
“the problem with the world is that the intelligent people are full of doubts while the stupid ones are full of confidence” Mój blog minimalistyczno - modowy Edytowane przez Bonjour_tristesse Czas edycji: 2013-11-25 o 22:04 |
|
|
|
|
#1813 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
A tak na poważnie, to chyba niestety tak jest, że często ciekawe blogi nie wyglądają na zbyt uczęszczane, a za to jest mnóstwo takich, na których panna pokaże paznokcie pomalowane lakierem z rossmana albo porówna zapach dwóch żeli pod prysznic, obfotografowawszy je wcześniej przed otworzeniem, po otworzeniu i stojące na wannie i już ma 120 komentarzy Więc jak założyć poczytny blog to Ci nie powiem, ale co szkodzi spróbować? Czasem czytam blog jednego z moich uczniów, pisze prawie codziennie po kilka zdań - o książkach, filmach, wyjazdach albo - najczęściej - o swoich spostrzeżeniach z autobusu Prawie nigdy nie ma komentarzy, a czyta się go naprawdę super.---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ---------- Cytat:
Po książkę zgłaszaj się kiedy chcesz - nie jest jakaś wybitna i jest bardziej o stylu życia w sensie podejścia do niego, a nie o tym w co i jak się ubierać, ale poczytać można. Czekamy na videobloga - byłby o tym samym co blog?
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
||
|
|
|
#1814 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 854
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej dziewczyny
![]() Wróciłam do Was na chwilkę. Podczytuję regularnie (wczoraj byłam nawet). Tygrysku, podoba mi się to, co napisałaś o niektórych blogach kosmetycznych ![]() Samo ''prowadzenie bloga'' skomplikowane nie jest. Myślę, że fajnie przed założeniem zastanowić się w jakim celu chcemy pisać bloga. Ja traktuję trochę bloga jako pamiętnik w którym wywalam niefajne rzeczy. Nie uzewnętrzniam się jednak tak bardzo jak bym chciała, bo parę osób (w tym moje ciekawskie uczennice) czyta moje wypociny, a 12 latki nie muszą koniecznie wiedzieć o sercowych rozterkach ''swojej pani od angielskiego''. Czy wy też odczuwacie spadek energii? Ja juz sama nie wiem, co ze mną jest nie tak. Drażni mnie ostatnio przymus spędzenia z ludźmi czasu. W weekend zaliczyliśmy dwie imprezy rodzinne po których byłam wręcz wściekła bo w moim poczuciu zmarnowałam czas. Za chwilę pojawiły się wyrzuty sumienia, że przecież nie mogę tak myśleć bo to moja rodzina i im jednak zależy na wspólnie spędzonym czasie... Mam tonę roboty na weekendowy zjazd. Wszystko wydrukowane, przygotowane. Nic, tylko usiąść i ''wchłonąć wiedzę'', a ja mam ochotę poryczeć się nad tymi kartkami .Chyba czas na dłuuugi spacer... Buziaki! |
|
|
|
#1815 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej
Od kilku dni próbuję coś z sensem napisać, bo dużo wątków się pojawiło. Zaczynałam kilkakrotnie, ale nie mogłam się skupić... Cytat:
Myślę, że jedną z pułapek, w którą wpadamy, jest przekonanie, że jeśli nie robimy czegoś niezwykłego, to nie robimy nic, nie rozwijamy się i tracimy na naszej wartości. A to nieprawda. Pomiędzy bezruchem, bezwładem, lenistwem, marazmem a robieniem samych fascynujących rzeczy, realizacją niezwykłych pasji, poznawaniem niepoznanego jest dużo stadiów pośrednich, poza tym żadne z nich nie musi być elementem stałym, niezmiennym - wprost przeciwnie, jesteśmy dynamiczni i jest ok., że są okresy "mniej wyjątkowe" i że są momenty niezwykłe, wypełnione entuzjazmem itp. Cytat:
![]() Och Jak się miewacie? ![]() Cytat:
Kocurko, ale próbowałaś je zrobić (te ćwiczenia)? Czy założyłaś, że po prostu to nic nie da? Ad. celów - jeśli trudno wyodrębnić jakieś duże, dalekosiężne, to zawsze da się wyodrębnić mniejsze, bliższe, które jednak nakręcają. Kładziesz duży nacisk na stan - na to jak chciałabyś się czuć itp. To w sumie całkiem naturalne, ale wydaje mi się, że stany takie da się osiągnąć, gdy koncentrujemy się na sednie - właściwym działaniu. One są wynikiem zaangażowania, aktywności itp. Takie jest moje doświadczenie... W ogóle mam taką ogólną refleksję dotyczącą: uczuć (emocji) intelektualnych rozważań, wglądów doświadczenia Wydaje się, że najlepszy byłby balans pomiędzy emocjami (ich znajomością, użyciem ich jak barometru w sytuacjach decyzyjnych, znajomością ich źródeł), racjonalnym namysłem, a doświadczeniami, które dostarczają nowych danych zarówno emocjonalnych, jak i intelektualnych. Zdaje mi się jednak, że współcześnie, przez możliwość symulowania różnych sytuacji (poprzez media - filmy instruktażowe, czytanie opinie, komentarze, omówienia itp.) doświadczenie/doświadczanie jest odsunięte na dalszy tor. Albo emocje blokują (lęki itp.), albo wgląd intelektualny (nie warto, co to da itp.). Tymczasem doświadczanie może dać o wiele wiele więcej, niż można to przewidzieć, założyć. Widzę w sobie taką zmianę - im bardziej wchodzę w działania, zamiast je najpierw nadmiernie obrabiać emocjonalnie i intelektualnie (nie mam na myśli oczywiście całkowitego nieracjonalnego rzucania się na wszystko itp.) tym więcej z tego czerpię, więcej wniosków, więcej refleksji, nowe pomysły, zwiększa się sieć kontaktów i pojawiają się kolejne inspiracje. A co najważniejsze - odklejam się od siebie, przestaję analizować mikro relacje (w stylu porównywania się do innych), otwieram się na rzeczywistość... Stany, emocje nie powinny zastępować rzeczywistości zewnętrznej i wielozmysłowych doświadczeń... Cytat:
Czasem fajnie szukać inspiracji itp., a czasem jedzenie służy do odżywienia, jest "funkcyjne" i już Ale - myślenie "jestem do niczego" - na pewno nie dotyczy Twojej osoby! Cytat:
Cytat:
Skup się na tym, co możesz zrobić, a nie "jaka jesteś"! Znam to rozkminianie, ale przecież w ten sposób nie posuwasz się nawet o krok. A przecież to te kroki pozwolą Ci stwierdzić, że dałaś radę itp.
Edytowane przez emi_lka Czas edycji: 2013-11-26 o 11:15 |
||||||
|
|
|
#1816 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Emi piszesz tak mądrze, bardzo lubię cię czytać ![]() Lasub Tygrysku kiedyś prowadziłam blog o wnętrzach, deco-wnętrza, na wordpressie, kiedy skończyła się domena i serwer nie poradziłam sobie z przeniesieniem tego na blogera i nastąpił koniec. Z wnętrz nowoczesnych ewoluowałam do stylu skandynawskiego . Chciałabym prowadzić bloga lifestylowego, nawiązującego do życia w Norwegii. Oprócz tego, że wydaje mi się, że mój blog nie będzie tak idealny jak inne to mam nieodparte wrażenie...pustki w sobie albo czuję blokadę do sięgnięcia głębiej w siebie. Może boję się tego, że jest tam próżnia i wieje nudą? Nie musi być popularny, mieć ileś tam setek wejść dziennie, chciałabym aby przede wszystkim dawał mi satysfakcję dzielenia się z kimś, tym co mi się podoba. I jeszcze myślałam o tym, żeby równocześnie pisać w j. norweskim, mogłabym w ten sposób ćwiczyć pisanie.![]() Płaszczyk jest śliczny ![]() Dzisiaj prokrastynuję pełną gębą Jutro mamy test na kursie. Ktoś mi zwinął podręcznik i mam piękną wymówkę. I nic mi się nie chce. Któryś dzień z kolei. Wdałam się w dziwną pyskówkę na fb, prawie mnie zlinczowano, bo uważam, że każdy ma prawo do obrony. Ale widzę, że fb to ulubione narzędzie hejterów, pozostaje niesmak, że tak można....
Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2013-11-26 o 12:09 |
|
|
|
|
#1817 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Jeszcze wrzucam dobry fragment
"Po czym poznać prawdziwe Ja? Nie kryje sięono w liście cech ani w iluzjach na swój temat, nie można też znaleźć go w koncepcjach siebie, jakie obmyślamy, ani w rolach czy przynależnościach do grup lub ruchów większych niż my sami. Nie kryje się też w historii naszego życia, która się opowiada przez nas i kształtuje nasze życie. Gdzie więc szukać odpowiedzi na pytanie kim jestem? Jesteśmy strumieniem myśli, wrażeń i uczuć, który wciąż przepływa przez nas - pyniemy z nim i zarazem z brzegu obserwujemy, co się kryje w nurcie. Jesteśmy procesem stawania się coraz bardziej sobą. Ten proces nigdy się nie kończy (...)" "Po pierwsze, spójrzmy czasem nieco sceptycznie na to, czego na swój temat jesteśmy pewni. Potraktujmy wyobrażenia o sobie jako hipotezy, które można weryfikować. Po drugie, spróbujmy przekroczyć dotychczasową wizję siebie, spojrzeć na siebie z zewnątrz (...) Gdybyśmy to nie byli my, co byśmy o sobie pomyśleli? Po trzecie, pytajmy czasem innych (...) Po czwarte uwolnijmy się od zależności od innych, nie bądźmy zakładnikami cudzych opinii(...) W końcu, po piąte, dopuśćmy różne sprzeczności w sobie (...) Ja sceptyk rozmawia z Ja optymistą. Ja romantyczka konfrontuje się z realistką w sobie. Ja córka spieram się z wewnętrzną pozycją matki(...)". D. Krzemionka, Kim naprawdę jesteś, Charaktery 11/2013, s. 26-27. ---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ---------- Cytat:
![]() Fajny pomysł na blog i dobre założenia! Też uważam, że płaszczyk jest śliczny Podobnie zachowuję się, jak coś mi się nie podoba (ale ktoś wygląda w tym dobrze). Jeśli ktoś wygląda źle, to staram się jednak zasugerować, co się źle układa. Co do reakcji na zachowania asertywne - trafne wydaje się to wyjaśnienie, o którym piszesz. Wydaje mi się też, że źródłem negatywnych emocji po racjonalnie słusznym zachowaniu może być też to, że to po prostu zmiana, robienie czegoś nienawykowego, co powoduje rozstrój, jakąś dezorientację... i że potrzeba powtórek, doświadczeń, ugruntowania. |
|
|
|
|
#1818 |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 115
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziewczyny, bloga się powinno prowadzić przede wszystkim dla siebie. Testem, który polecam, jest założenie sobie bloga zamkniętego, którego nikt nie będzie widział, i prowadzenie go przez miesiąc TYLKO dla siebie, bez żadnej presji na osoby odwiedzające/komentarze/znajomych. Jeżeli po miesiącu wciąż pisanie będzie wam sprawiało przyjemność, to pyk bloga na status publiczny i jedziemy dalej
bo wtedy macie pewność, że nawet jeżeli blog nie będzie bardzo popularny, to wciąż będzie wam sprawiało przyjemność pisanie go Mój blog kulinarny, jak na czas swojego istnienia, nie jest zbyt popularny, tak mi się wydaje. Ale uwielbiam go pisać, i chociaż czasami się porównuję do innych blogerów/kombinuję jak by go tu spopularyzować, to pewnie pisałabym go dalej nadal nawet gdyby, nie wiem, został zbanowany z google ![]() Dziś muszę dużo popracować W planach: Dokończyć drugą formę kotka Zrobić szkice trzeciej formy kotka Zrobić linearty trzeciej formy kotka Wieczorem: KONIECZNIE zrobić nazgula dla A.! |
|
|
|
#1819 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
|
|
|
|
#1820 | |||||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziś spokojnie - ważne osobistości pojechały na montaż, mnie jednak nie zabrali.
---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ---------- Cytat:
Cały czas się zastanawiam co ja robię tu gdzie jestem i co dalej. Bo to co mam to jest wielkie nic. I tak, zazdroszczę ogarniętym ludziom z mieszkaniami, samochodami i wakacjami. Moje dziecko jeszcze wyjazdowych wakacji rodzinnych nie miało. ---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ---------- Cytat:
![]() Czasem tak jest, ze chce się ryczeć, bo na nic więcej nie ma ochoty. Dużo siły życzę. ---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- Cytat:
Cytat:
Ciekawie czytać Cię. Dawno nie bylam w Emilkowym świecie zmagań.
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|||||
|
|
|
#1821 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jesień...niestety trochę dobija Ale też wydaje mi się, że to trochę przemęczenie. Będzie lepiej Cytat:
Stworzyłam listę zawodów, które absolutnie chciałam wykonywać w przyszłości, kiedy byłam mała, trochę większa i nastoletnia (później uderzyła mnie już rzeczywistość, więc i podejście stało się bardziej pragmatyczne). I nie wiem co z nich wynika? ![]() Próbowałam sobie wyobrazić swój idealny dzień...okazało się, że nie ma w nim miejsca na pracę, za to jest dom z ogrodem, tarasem i nawet (!) stawem kąpielowym Jest tam mniej gnuśna ja, poranne rozciąganie, gotowanie razem z TŻtem, sadzenie kwiatków, czytanie, oglądanie filmów...no same przyjemności, a w dodatku jest piękna pogoda i wieczna wiosna. Ale wiadomo, że takie coś jest po prostu niemożliwe na co dzień (a poza tym by mi zbrzydło). Jedyne co z tego wynika dla mnie to to, że chcę mieć dom z ogródkiem, co nie jest możliwe bez pracy i w tym miejscu moje marzenia zderzają się boleśnie z szarą i obrzydliwą rzeczywistością Oczywiście trochę żartuję...nie jestem w końcu dzieckiem, prawdaż? Wiem, że trzeba pracować...chyba, że ma się duże szczęście w grach liczbowych.Próbowałam sobie następnie wyobrazić moje 5 różnych żyć...i tu, muszę przyznać, szło mi dość topornie. Bo nie umiem sobie aż tyle wyobrazić...ostatnio ogólnie trochę słabo z moją wyobraźnią, kiedyś byłam w tym lepsza ![]() Ale to co muszę powiedzieć, to to, że Ty bardzo mądrze i ładnie piszesz. O, np. to: Cytat:
To generalna prawda o nas tutaj, że za dużo rozkminiamy i czasem nam to szkodzi, prawdopodobnie mózgi się trochę przegrzewają od nadmiaru energii zgromadzonej na myśleniu przy jednoczesnym bezruchu...to zdecydowanie nie jest zdrowe Emi, czy myślałaś kiedyś, żeby napisać książkę? Tak zgrabnie ujmujesz myśli Cytat:
Taki blog prywatny zrobić...to jest super! Już od razu bardziej mi sie podoba ta opcja, gdyby pisanie jednak okazało się nie dla mnie i w ogóle jakoś by mi nie szło, to zawsze mogę po prostu nigdy nie ujawnić, że cokolwiek prowadziłam i dokonywałam prób ![]() Hmm...zawsze jak mam robić coś publicznego, to boję się reakcji otoczenia Szczególnie, że przeważnie były mi wytykane dokładnie wszyściutkie błędy i niedociągnięcia jakie tylko można było zauważyć. I nie przez rodzinę, co najciekawsze, tylko przez rówieśników, innych ludzi, mniej lub bardziej obcych i czułam się zwyczajnie ośmieszona. Taki magnes na hejterów Wydaje się, że tylko mnie to aż tak rusza (no bo co mnie w sumie może obchodzić zdanie jakiejś tam osoby, z która mało co gadam nawet?). Kiedyś, przez krótki czas tańczyłam w niby zespole tanecznym, jakiś tam taniec wygibaniec (tzn. współczesny) i miałyśmy występ w centrum handlowym (no obciach na maxa). Nie szło nam najlepiej...ale byłyśmy jeszcze w zasadzie dziećmi i nikt od nas profesjonalizmu nie oczekiwał. Moi rodzice po występie powiedzieli, że super, że fajnie wszystko, a tata mojej koleżanki do niej: "noo...najlepiej to to nie byłooo...nierówno i w ogóle..." Wcięło mnie wtedy, mnie by było głupio jakoś. Jej też było, ale to jest osoba, która występuje publicznie super często, śpiewa, tańczy, wcale się nie wstydzi i nie krępuje Cytat:
Cytat:
I nie martw się, masz dobry punkt do startu wyżej (A to jest tekst, który ukradłam mojemu TŻowi Dlatego muszę go kopać w zadek ciągle Siebie już nie potrafię, to może chociaż jego się uda...)
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2013-11-26 o 21:22 |
||||||
|
|
|
#1822 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Patri Zabrzmiało to bardzo smutno... i jest relatywne. Przecież "masz" i to nie jest "nic". Mieszkanie, którego nie musisz wynajmować, wspaniałą córkę, pracę, która mimo wad pozwala Ci wdrażać się w Twój zawód i wykorzystywać umiejętności, TŻta, który mimo wszelkich przez Ciebie odbieranych niedostatków jednak jest ważnym i cennym elementem Twojego życia, mimo bardzo trudnej historii i relacji uzyskujesz od mamy wsparcie (na takim poziomie, do którego jest zdolna). Oczywiście, że możesz chcieć inaczej, pełniej, ale oprócz porównań z tym, jakby się chciało, trzeba też porównywać z tym, jak było... Jestem pewna, że znajdujesz się właśnie na trampolinie!!!! Wiadomo, że uczucia, to uczucia i nie chcę wmawiać Ci nic, tylko patrzę na sytuację, jak ktoś obcy i z zewnątrz, by zaakcentować też pozytywy. Cytat:
Musimy się spotkaćCytat:
Inna opcja, to praca w domu...A co do zawodów z przeszłości - Twoje wykształcenie, wybierane działania nie są zbliżone do któregoś z pomysłów? Nie ma żadnych zbieżności? Nie reagujesz emocjonalnie na jakąś wizję? Dzięki za miłe słowa Właściwie to trudniej mi jakoś się wysłowić (naprawdę od niedzieli próbowałam coś napisać), więc cieszę się, że jestem komunikatywna.Co do książki - to zawsze o tym myślałam ale czy to realne, to nie wiem.
|
|||
|
|
|
#1823 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Co jest zbieżnego...biologia wyłącznie Chciałam kiedyś być lekarzem, weterynarzem...ewentualni e opiekunem zwierząt w zoo A weterynarzem...możliwe, że byłoby to fajne, ale nigdy nie próbowałam nawet iść na takie studia A poza tym już i tak za późno. Wiem co mnie podjarało na chwilę! Kiedyś przeczytałam w gazecie, że ludzie jeżdżą sobie do dalekich krajów, do puszczy, gdzie są ośrodki opiekujące się dzikimi zwierzętami i są tam wolontariuszami (normalnie opiekują się orangutanami albo dzikimi kotami ![]() Ogólnie wizje podróży mnie najbardziej pobudzają...a jednocześnie wiem jaka jestem sierotowato niezaradna w czasie wypraw wszelkich, więc podróżniczka ze mnie trochę marna
__________________
|
|
|
|
|
#1824 | |||||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
) i połyskuje. Mama nosi pełny komplet biżuterii: pierścionki, bransoletki, broszki, kolczyki, naszyjniki, a ja wolę jeden wyraźny dodatek lub komplet typu kolczyki + wisiorek z brylancikami (mąż mnie kocha ) Wiec trudno, aby doceniła moje stroje typu skórzane ciemnobrązowe wysokie obcasy, jeansy, biała bawełniana koszula albo czarne buty, spodnie czarne elegantsze, biała bluzka odprasowana w kant, włos ułożony w kok i do tego czerwone długie kiczowate kolczyki o kształcie wiśni. Potrafię ubrać do wyświechtanych bojówek marynarkę aksamitną i wpiąć sobie sztuczną różyczkę we włosy - moja mama nigdy sobie nie odpuści komentarza kiedy tak wyglądam. Lubię mój brak stylu, nie lubię rozmiaru, no ale to inna bajka ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ---------- Kocurek pytała, co tam u mnie. Z ważniejszych rzeczy to zaliczyłam w końcu semestr letni, w miarę na bieżąco chodzę na zajęcia. Przeżyłam kolejna rozprawę w sądzie. Na bieżąco (ale w minimalnym zakresie) ogarniam obowiązki domowe. Prokrastynuję napisanie konspektu pracy mgr - może ja powinnam pisać o prokrastynacji
__________________
Pozdrawiam Edytowane przez Lynette Scavo Czas edycji: 2013-11-28 o 14:06 Powód: za szybko wyslalam posta |
|||||||
|
|
|
#1825 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Lynette
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Nagle okazało się, że....wszystkie moje bluzki są szare. Przegięcie, doszłam do momentu, w którym sama źle się poczułam się w tych szarościach. Chyba muszę coś z tym zrobić.![]() Cytat:
![]() Cytat:
Fajnie, że jesteś do przodu ze studiami. Ale ile masz czasu na napisanie pracy magisterskiej?
|
||||
|
|
|
#1826 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziewczyny,
save the date 8 grudnia ok 13-14 - spotkanko w Warszawie (jesli bura dojedzie, to nie chcemy zeby wracala po nocy, z drugiej strony jest to pora obiadowa, wiec moze lepiej kolo 15?) Miejsce TBC ![]() I ja rowniez z checia sie spotkam z Nebulka przed Swietami, ale na ustalenie szczegolow jest jeszcze troche czasu. ![]() U mnie się dzieje, trochę dobrych i trochę złych wieści. Psychicznie tak sobie. Bardzo chcialabym was zobaczyc i wygrzac sie przy rozmowie.
|
|
|
|
#1827 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 319
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dziewczynki, dzięki za komplementy nt. mojego płaszcza. Może jutro odważę się w nim wyjść i nie zostanę wyśmiana jako cudak
![]() Wrzuciłam w klubie w temacie warsztaty pewną propozycję dla warszawianek - spójrzcie plis, może jak nie Wy, to jakieś Wasze znajome by były zainteresowane ![]() A w ogóle to chciałam napisać, że od całych dwóch dni stosuję genialną w swojej prostocie metodę na ogarnięcie się w życiu. Przypuszczam, że większość ludzi stosuje ją naturalnie i automatycznie, ale dla mnie to było olśnienie - sama ją "wymyśliłam", chociaż słowo "wymyśliłam" jest użyte mocno na wyrost, bo nic tu nie ma odkrywczego. "Metoda ta polega na: 1. Jeśli tylko świat się przez to nie zawali, to priorytetem jest się wyspać - 7 godzin to minimum, jak mam możliwość odespać zawaloną noc w ciągu dnia i się nie pali, to zamierzam odsypiać.2. Każdego dnia (na razie 2 dni mi tak tylko upłynęły, ale przewiduję kontynuację ) robię najpierw to co "koniecznie muszę", przy czym czynności oznaczone tą etykietką to rzeczy które: a) związane są z pracą (przygotowanie się do lekcji, zrobienie kserówek itd.); b) ich niewykonanie wywoła u mnie dyskomfort bądź poczucie winy, bo, np. nie wywiążę się z jakiejś obietnicy, upłynie kolejny dzień jak zalegam z odp na jakiegoś maila itd.2. Kiedy już nie mam żadnych rzeczy z kategorii "dziś koniecznie muszę" to, jeśli nie jestem zbyt zmęczona, zabieram się za plany i priorytety. Zrobiłam sobie 30 punktów z celami, których osiągnięcie nie jest mi niezbędne do życia, ale na których mi zależy i które traktuję ambicjonalnie. Ponieważ jest ich sporo (np. widnieje tam kilka języków do nauczenia/doszlifowania) i w wolnym momencie miewałam problemy za co się zabrać (francuski? portugalski? angielski?), to ustaliłam sobie, że na dany okres (jak długi - zależy od sytuacji, np. teraz skupiam się na CPE wyłącznie) wyznaczam sobie max. 3 rzeczy, a resztę zawieszam. 3. Muszę poświęcić co najmniej 30min (będę dążyć do wydłużenia tego czasu) na zadbanie o siebie (mam na myśli zdrowie i wygląd), w dowolny sposób - dziś np. zaraz idę robić a potem się delektować wyciskanym domowo sokiem z granatów 4. Resztę czasu mam na "głupoty" i rozrywki czyli głównie internet i czytanie książek. Zobaczymy jak długo w tym wytrwam, ale pierwsze pozytywne efekty już są - po raz pierwszy od dawna nie szamotałam się wczoraj i dziś tuż przed wyjściem z domu poszukując list obecności i drukując materiały na ostatni moment ![]() Bonjour tristesse - ruszyły zapisy na haft historyczny na początku 2014, choć jeszcze nie ma dokładnych dat i godzin. Jajuż zaklepałam miejsce, czas na Ciebie Fairy, zaklepuję miejsce na spotkaniu Mam nadzieję, że słabsza forma szybko minie, mnie jakoś naprostowało po ostatnich dołach mych pisanie tutaj
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
#1828 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Tygrys też dorzucam się do opinii, ze płaszczyk jest bardzo ładny i elegancki, bardzo w Twoim stylu
musisz w nim wyglądać pięknie, z tymi swoimi długimi włosami i tajemniczym spojrzeniem do tego pewnie fajnie się komponuje z takimi prostymi czarnymi butami jak w sklepie pokazali :Pmama się nie zna w tym wypadku, bardzo dobrze ze go zostawiłaś.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
Edytowane przez change Czas edycji: 2013-11-28 o 22:23 |
|
|
|
#1829 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Cytat:
). Teraz pomykam na co dzień w koturnach Fly London: http://www.butyk.pl/towar.18423.Botk...500311005.htmlZeszłą zimę w nich przechodziłam, platforma+koturn idealnie izolują ![]() Moje ulubione sandałki Bronx'y których już nie ma w ofercie mają około 12cm, obcas+koturn wyglądają mniej więcej tak jak tutaj (ale moje są brązowe i mają inny układ pasków): http://www.butyk.pl/towar.7762.Sanda...ncy_83534.html Wysokie ale stabilne i wygodne. Mam też dwie pary botków, mniej więcej takich jak tutaj, tylko mniej "eleganckich": http://www.butyk.pl/towar.18799.Botk...ven_33380.html Nieco mniej wygodne, daję rady w nich tak do 4 godzin wytrzymać tylko. Uwielbiam buty Cytat:
![]() Najtrudniejsza sesja na studiach teraz w styczniu mnie czeka, dwa z trzech najtrudniejszych egz na studiach mam pod koniec stycznia ![]()
__________________
Pozdrawiam |
|||
|
|
|
#1830 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Dobrze, że przestałaś z nią chodzić na wspólne zakupy, wykończyć się można Po drugie: Ależ Ty wysokie obcasy nosisz! Ja bym się w takich pozabijała Podziwiam Po trzecie: Czy dobrze rozumiem, że miałaś 260 stron magisterki? W życiu tyle nawet nie napisałam... Moje łącznie dwie prace dyplomowe (licencjat i magisterka) nie miały tylu stron!I jeszcze większość przez 2 miesiące napisane, to już w ogóle Po czwarte: Ty piszesz drugą magisterkę? Bo ja jakoś myślałam cały czas, że pierwszą Ciągle dowiaduję się czegoś nowego...i ciągle widzę, że wokół mnie same ambitne babeczki (chociaż nie wiem czy się cieszyć, bo coś blado tu wyglądam Cytat:
A przy okazji to znalazłam kolejną aplikację na smartfona - tym razem z listami "to do" itp. Fajne, bo można sobie ustawić swoje cele, do nich dopisać kroki i do tych kroków dopisywać swoje codzienne zadania. Niezły bajer I darmówka:https://play.google.com/store/apps/d....egoTimerLight
__________________
|
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.




, oświadczyła że za grosz nie mam gustu i że będzie się wstydzić ze mną wyjść, po czym stanęła z miną pod tytułem "zaraz cię zmiażdżę krytyką" i czekała aż go przymierzę. Nie miałam ochoty znosić jej min, więc powiedziałam jej że poczekam aż wyjdzie (w momencie jak przyszedł kurier ona już była ubrana i gotowa do wyjścia) żeby w spokoju go przymierzyć i byłam nieugięta jak mówiła, że chce go jeszcze na mnie zobaczyć i że "już nic nie powie". Nie krzyczałam i nie byłam niemiła, tylko spokojnie powiedziałam, że nie mam ochoty wysłuchiwać jej niemiłych uwag. Z jednej strony to chyba było klasyczne, asertywne bycie dla siebie dobrą i zaopiekowanie się sobą, ale wcale mi z tym nie jest dobrze. Mam poczucie, że powinnam była pozwolić jej po sobie pojeździć albo nie zamawiać płaszcza o którym wiedziałam, że jej się nie spodoba. Wiem że to absurd, ale tak właśnie czuję
Nawiasem mówiąc, czy wstydziłybyście się iść ze mną ulicą gdybym miała na sobie to:
Jak szanowna mama chciała sobie poużywać na kimś, no to sorry...ale dobrze zrobiłaś, że kazałaś jej szukać sobie innego miejsca na swoje uwagi 
Jest taki retro..i na tyle ile Cię znam, to wydaje mi się, że do Ciebie pasuje, bo Ty się lubisz ubierać w stylu retro i takim jak ze starych powieści, cóż w tym złego?
- to się jakoś fachowo nazywa w ogóle?)
)
) proponowała miejscówkę u siebie 
.




Mam nad czym pracować.
Zresztą żadne tam nowe u mnie - zwyczajowo myślę sobie: "z czym do ludzi, kobieeetooo..." 


Ale też wydaje mi się, że to trochę przemęczenie. Będzie lepiej
Taki blog prywatny zrobić...to jest super! Już od razu bardziej mi sie podoba ta opcja, gdyby pisanie jednak okazało się nie dla mnie i w ogóle jakoś by mi nie szło, to zawsze mogę po prostu nigdy nie ujawnić, że cokolwiek prowadziłam i dokonywałam prób
Siebie już nie potrafię, to może chociaż jego się uda...)



