Małżeństwo.... - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-27, 12:57   #61
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez onaona30 Pokaż wiadomość
Myślisz że w desperacji nie pytałam o orientację? o to że seksualnie lepiej mu było z kimś innym? To że chcę znać prawdę klepałam ze 3 razy.
To przestań pytać, powiedz mu (lub powtórz dobitnie) to, co Ty uważasz i czujesz i cóż - zacznij działać w jakimś kierunku. A jakim, to już sama musisz przemyśleć: odpoczynek od siebie - czas na przemyślenie pewnych spraw, zastanowienie się razem co zmienić, separacja, rozstanie. Jak na razie facet nie czuje tematu, bo pewnie myśli, że "pogadasz sobie", popytasz i dasz spokój. Tak, jak już dawałaś wcześniej. Musisz sobie odpowiedzieć na jedno pytanie: czy jest sens walczyć = czy zmiana na lepsze jest możliwa?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 12:57   #62
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez onaona30 Pokaż wiadomość
Ostatnio jak napisałam mam wrażenie że jest ze mną z rozsądku,a jeśli kocha to jak siostrę (powiedziałam mu to wczoraj)
I jak zareagował? Ziewnął i machnął ręką?
Cytat:
Napisane przez IwonKaaa00 Pokaż wiadomość
Powiem Ci, że strasznie współczuje. Ja z moim narzeczonym też nie mam sexu zbyt często. Jestem z tego powodu sfrustrowana, zakompleksiona i zła.. Kiedy robiłam mu o to wyrzuty i chciałam dowiedzieć się jakie są tego powody to mój 27 letni TŻ powiedział, że już nie jest taki młody. No kurcze... To pomyślałam sobie co dopiero będzie za 10 czy 20 lat...
Ale nadal jest Twoim narzeczonym Cudownie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:00   #63
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Małżeństwo....

[1=193b1b6e1ddfcb4e7f6608e 02b30ba9b0746877a_6871979 10e488;43909047]po co to? wyraziłam tylko swoje zdanie.
Zbędne jest też to, że w wątku gdzie jest pełno porad takie 2 zacytowania psują szyk.
Więc jeśli nie spodobała Ci się wypowiedź, to przewiń a nie komentuj [/QUOTE]

Po prostu nikogo nie obchodzi jak czesto masz stosunki. Co to ma do problemu autorki ? Pochwalilas sie i swietnie, tyle ze ja uwazam, ze niepotrzebnie. I tez wyrazilam swoje zdanie.
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:03   #64
193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 109
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
Po prostu nikogo nie obchodzi jak czesto masz stosunki. Co to ma do problemu autorki ? Pochwalilas sie i swietnie, tyle ze ja uwazam, ze niepotrzebnie. I tez wyrazilam swoje zdanie.
to nie miało na celu "pochwalenia się" tylko podanie przykładu jak jest u kogoś innego.
193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:05   #65
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
To przestań pytać, powiedz mu (lub powtórz dobitnie) to, co Ty uważasz i czujesz i cóż - zacznij działać w jakimś kierunku. A jakim, to już sama musisz przemyśleć: odpoczynek od siebie - czas na przemyślenie pewnych spraw, zastanowienie się razem co zmienić, separacja, rozstanie. Jak na razie facet nie czuje tematu, bo pewnie myśli, że "pogadasz sobie", popytasz i dasz spokój. Tak, jak już dawałaś wcześniej. Musisz sobie odpowiedzieć na jedno pytanie: czy jest sens walczyć = czy zmiana na lepsze jest możliwa?
No dokladnie.
Tak gadac to sobie mozna do smierci. Tylko co z tego wynika ? No chyba nic, prawda ? Czas zaczac podejmowac jakies decyzje. Nikt z nas nie jest tu twoim mezem, nie wiemy co mu w glowie siedzi, takie gadanie tutaj tez nie za bardzo ma sens. Pogdybamy sobie, pochwalimy sie ewentualnie swoim seksem no i ? Tez nic. Zamkniesz kompa i problem wroci nierozwiazany.
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:05   #66
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 013
GG do GhostInTheFog
Dot.: Małżeństwo....

Zgadzam się z Doris. Autorko, powinnaś podjąć jakieś kroki. Chcesz, aby ta sytuacja ciągnęła się w nieskończoność?
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:16   #67
193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 12 109
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez Catjusza Pokaż wiadomość
No dokladnie.
Tak gadac to sobie mozna do smierci. Tylko co z tego wynika ? No chyba nic, prawda ? Czas zaczac podejmowac jakies decyzje. Nikt z nas nie jest tu twoim mezem, nie wiemy co mu w glowie siedzi, takie gadanie tutaj tez nie za bardzo ma sens. Pogdybamy sobie, pochwalimy sie ewentualnie swoim seksem no i ? Tez nic. Zamkniesz kompa i problem wroci nierozwiazany.
gdyby nie to, zgodziłabym się w 100%
trzeba podjąć jakieś radykalne kroki a nie tylko rozmawiać, skoro nic z tego nie wynika.
Ale skoro facet "już tak ma" to chyba nie ma co tu ratować. Bo autorka i mąż mają inne oczekiwania od siebie.
193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:30   #68
mokoki
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1
Dot.: Małżeństwo....

Nie jestes sama autorko. Jesteśmy w podobnym wieku. Malz mily, czuly, a do lozka wolami nie mozna go zaciągnąć. Na poczatku bylo cudownie, ale drastycznie spadalo mu libido. Nie pomagalo kuszenie, rozmowy, prosby, grozby, placz. Chcialam, zeby udal sie do lekarza sam albo ze mna. Wsciekal sie tylko. Uwazal, ze jestem zboczona. Twierdzil, ze masturbuja sie tylko zboczeńcy. Przez lata kochalismy sie dwa razy w miesiącu. Kiedyś, bo od roku juz sie nie kochamy. On nie potrzebuje. Poddalam sie, juz nie walczę, czulam sie zbyt upokorzona zebraniem o seks. Niedawno odkrylam, ze nawet nie chce, bo jak ma mnie pociągać mezczyzna, który mnie nie chce. Czuje sie jak wrak. Jak na ironie koledzy zazdroszczą malz atrakcyjnej zony. Co innego, gdybym widziala, ze sie stara, ze cos robi w tym kierunku. Mam mu dać czas. Żenada. Nie zrobil nic, mowi, ze nie jest maszyna.
Myslalam nad rozwodem, ale boje sie o niego. Nie ma rodziny, twierdzi, ze jestem jego jedynym szczęściem, który trzyma go przy życiu. Naprawdę boje sie, ze cos sobie zrobi. Szantazuje mnie emocjonalnie. Tak niechcacy. Pracujemy razem, mamy kredyt. Wstyd rodzicom sie przyznac czemu bysmy sie rozeszli. Dla nich seks, to temat tabu, są bardzo wierzacy, na pewno by mnie nie zrozumieli. Rozwód, to hanba, jeszcze z takiego powodu.
Żyje sobie, bo żyje. Udaje, ze jestem szczęśliwa. Jeśli nie chcesz podzielić mojego losu, to walcz, poki ci sie chce.
mokoki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:35   #69
okiennice
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4
Dot.: Małżeństwo....

Jezu! Dziewczyny, współczuję... Kochana, nie możesz swoje życie przekładać nad rodziców i męża, ktory nie jest do końca dla Ciebie. Spójrz na siebie i o siebie zawalcz. Za pozno nie jest nigdy
okiennice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:35   #70
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez mokoki Pokaż wiadomość
Nie jestes sama autorko. Jesteśmy w podobnym wieku. Malz mily, czuly, a do lozka wolami nie mozna go zaciągnąć. Na poczatku bylo cudownie, ale drastycznie spadalo mu libido. Nie pomagalo kuszenie, rozmowy, prosby, grozby, placz. Chcialam, zeby udal sie do lekarza sam albo ze mna. Wsciekal sie tylko. Uwazal, ze jestem zboczona. Twierdzil, ze masturbuja sie tylko zboczeńcy. Przez lata kochalismy sie dwa razy w miesiącu. Kiedyś, bo od roku juz sie nie kochamy. On nie potrzebuje. Poddalam sie, juz nie walczę, czulam sie zbyt upokorzona zebraniem o seks. Niedawno odkrylam, ze nawet nie chce, bo jak ma mnie pociągać mezczyzna, który mnie nie chce. Czuje sie jak wrak. Jak na ironie koledzy zazdroszczą malz atrakcyjnej zony. Co innego, gdybym widziala, ze sie stara, ze cos robi w tym kierunku. Mam mu dać czas. Żenada. Nie zrobil nic, mowi, ze nie jest maszyna.
Myslalam nad rozwodem, ale boje sie o niego. Nie ma rodziny, twierdzi, ze jestem jego jedynym szczęściem, który trzyma go przy życiu. Naprawdę boje sie, ze cos sobie zrobi. Szantazuje mnie emocjonalnie. Tak niechcacy. Pracujemy razem, mamy kredyt. Wstyd rodzicom sie przyznac czemu bysmy sie rozeszli. Dla nich seks, to temat tabu, są bardzo wierzacy, na pewno by mnie nie zrozumieli. Rozwód, to hanba, jeszcze z takiego powodu.
Żyje sobie, bo żyje. Udaje, ze jestem szczęśliwa. Jeśli nie chcesz podzielić mojego losu, to walcz, poki ci sie chce.
A co z Tobą, Twoim szczęściem i życiem? Czemu się krzywdzisz dla kogoś, kto ma w nosie Twoje uczucia?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:39   #71
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 013
GG do GhostInTheFog
Dot.: Małżeństwo....

Mokoki, Autorko, trzeba wziąć życie w swoje ręce, bo to o was chodzi i o wasze szczęście. Nie o rodziców, nie o to, co inni powiedzą. (swoją drogą, co to za argument w ogóle?)
Nie rozumiem jak można się poddać, gdy chodzi o nasze życie. Już zawsze będziesz udawać, ze jesteś szczęśliwa?
Łatwe to na pewno nie będzie, ale trzeba zacząć coś zmieniać.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:55   #72
kassate1203
Rozeznanie
 
Avatar kassate1203
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 877
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
haha, może Ty postaraj się zrozumieć autorkę zanim zaczniesz udzielać jej rad? Dziewczyna przyszła tu z problemem, który rujnuje jej życie i małżeństwo, a Ty jej mówisz, że robi z igły widły??

"po prostu usiądź i porozmawiaj" to jest świetna i uniwersalna rada, tylko trochę nie działa, jak tych rozmów były setki i nic one nie dają.

stresować to się można tydzień, miesiąc, dwa, mieć ciężkie pół roku, ale jak ktoś wiecznie jest tak zestresowany i zmęczony, że nie ma nawet ochoty na seks to jest coś nie halo, nie sądzisz?
Uważasz że to jest rujnowanie zycia? To ja ci powiem co to jest rujnowanie zycia i to na własnym przykladzie:
- wyobraź sobie, że pewnego dnia po roku małżeństwa przychodzi diagnoza... bardzo zła diagnoza... okazuje się że twoja druga połówka cierpi na nieuleczalną chorobę. Za kilka lat bedzie kaleką zdanym tylko na ciebie. Ty jesteś bez pracy, z małym dzieckiem na reku. Wali ci się świat, nie widzisz przyszłości, widzisz tylko przepaść. Jeżeli uważasz, że ja daję złe rady, to prosze Cię abyś ty dała dobrą radę mi: jak mam dalej żyć?

Dlatego tez dla mnie takie problemy to jest robienie z igły widły. Oczywiście nie wyśmiewam tu problemów autorki ale chcę pokazac że w malżeństwie sa o wiele większe problemy.
I przepraszam za offtop.
__________________
To jest życie- tu nie ma sentymentów




Edytowane przez kassate1203
Czas edycji: 2013-11-27 o 14:01
kassate1203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 13:59   #73
onaona30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 27
Dot.: Małżeństwo....

Po wczorajszej akcji bez rozmowy się nie obejdzie. Postaram się jeszcze raz na spokojnie wypytac o przyczyny.
Na razie wielkie dzięki za wszystkie wpisy, komentarze i przede wszystkim za czytanie moich wypocin. Bardzo mi pomogłyście, przynajmniej w poukładaniu myśli.
Dziękuję Wam
onaona30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:07   #74
hypnose22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez kassate1203 Pokaż wiadomość
Uważasz że to jest rujnowanie zycia? To ja ci powiem co to jest rujnowanie zycia i to na własnym przykladzie:
- wyobraź sobie, że pewnego dnia po roku małżeństwa przychodzi diagnoza... bardzo zła diagnoza... okazuje się że twoja druga połówka cierpi na nieuleczalną chorobę. Za kilka lat bedzie kaleką zdanym tylko na ciebie. Ty jesteś bez pracy, z małym dzieckiem na reku. Wali ci się świat, nie widzisz przyszłości, widzisz tylko przepaść. Jeżeli uważasz, że ja daję złe rady, to prosze Cię abyś ty dała dobrą radę mi: jak mam dalej żyć?

Dlatego tez dla mnie takie problemy to jest robienie z igły widły. Oczywiście nie wyśmiewam tu problemów autorki ale chcę pokazac że w malżeństwie sa o wiele większe problemy.
I przepraszam za offtop.
Ty piszesz o wypadkach losowych, a wątek jest o egoizmie i braku checi rozwiązania problemu przez jedną ze stron. Nie widzę związku
hypnose22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:13   #75
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 747
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
z drugiej strony dziwi mnie Twoje podejście, że seks albo rozwód/kochanek... jeśli byliby dobrym małżeństwem pod każdym innym względem?
A sądzisz, że możliwy jest UDANY, naprawdę udany związek bez seksu? Ja uważam, że nie, bo mój wieloletni (jakieś siedem lat) się rozpadł z tego powodu - nie byłam w stanie zaakceptować, że mój facet nie chce seksu zamiast iść do seksuologa (miał problemy ze wzwodem) albo co jakiś czas inicjował seks, rozgrzewał mnie - i do samego seksu nie dochodziło, bo w newralgicznym momencie mu opadał. I co z tego, że się dogadywaliśmy, że jest opiekuńczy i tak dalej, skoro mnie zżerała coraz bardziej frustracja? Miałam zignorować tego rodzaju potrzeby? W imię "udanego związku"? Chciałam, ale nie dałam rady. Więc ja autorkę w pełni rozumiem i rozumiem też wypowiedź, do której Ty się odniosłaś. Nie wierzę, że tego typu sytuacja może trwać bez konsekwencji typu romans/rozstanie.


kassate1203, ok, myślę, że wszyscy rozumieją Twoją sytuację, ale postaw się też w sytuacji Autorki - nie można wszystkich mierzyć swoją miarą, a Twoja jest trudna z uwagi na to, w jakiej sytuacji się znalazłaś. Dla Ciebie taki problem to nie problem, dla kogoś to może być coś jak koniec świata - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jak to mówią. A przy okazji głowa do góry, osoba z mojej rodziny miała diagnozę choroby neurologicznej i trzy lata sprawności, a potem kalectwo, mija już kilkanaście lat i wciąż się trzyma dobrze.
Ale może przebadaj dziecko pod kątem dziedziczenia.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:14   #76
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez kassate1203 Pokaż wiadomość
Uważasz że to jest rujnowanie zycia? To ja ci powiem co to jest rujnowanie zycia i to na własnym przykladzie:
- wyobraź sobie, że pewnego dnia po roku małżeństwa przychodzi diagnoza... bardzo zła diagnoza... okazuje się że twoja druga połówka cierpi na nieuleczalną chorobę. Za kilka lat bedzie kaleką zdanym tylko na ciebie. Ty jesteś bez pracy, z małym dzieckiem na reku. Wali ci się świat, nie widzisz przyszłości, widzisz tylko przepaść. Jeżeli uważasz, że ja daję złe rady, to prosze Cię abyś ty dała dobrą radę mi: jak mam dalej żyć?

Dlatego tez dla mnie takie problemy to jest robienie z igły widły. Oczywiście nie wyśmiewam tu problemów autorki ale chcę pokazac że w malżeństwie sa o wiele większe problemy.
I przepraszam za offtop.
nie powiedziałam, że dajesz złe rady. Napisałam, że to świetna i uniwersalna rada, ale tu się nie sprawdzi. I powinnaś to sama wywnioskować po postach autorki.

A co do reszty to masz błędne myślenie. Dziewczyna ma problem (poważny) i chociaż to zabrzmi brutalnie to "nie obchodzi jej", że Ty masz "gorzej". To żadna pomoc i żadne wsparcie. To tak jak siedzenie nad osobą w ciężkiej depresji i trucie jej "wiesz co nie doceniasz swojego życia, pomyśl, masz 20 lat, jesteś zdrowa, masz co jeść...itd". Myślisz, że gdyby to pomagało, to ktokolwiek miałby tego typu problemy?
A może znajdzie się ktoś, kto jest oszpecony i nigdy nie będzie miał partnera, marzy o dziecku na które też nie ma szans, albo jest bezdomnym i Tobie powie, że robisz "z igły widły, bo TO są problemy"? Ja Ci bardzo współczuję i poniekąd rozumiem, czemu tak napisałaś. Chyba zwłaszcza w kwestii zdrowia jest tak, że jak je tracimy to zaczynamy doceniać i w pewnym sensie nie możemy patrzeć jak inni, zdrowi, tego "nie doceniają", są nieszczęśliwi z jakiś powodów, które teraz dla Ciebie wydają się błahe.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:23   #77
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez Lirriel Pokaż wiadomość
A sądzisz, że możliwy jest UDANY, naprawdę udany związek bez seksu? Ja uważam, że nie...
Ja wiem, że tak, choć to trudne, ale nie niemożliwe. Jednak najważniejsze, żeby takie kwestie wyjaśniać przed ślubem, a nie po.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:33   #78
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez alexandraa13 Pokaż wiadomość
nie powiedziałam, że dajesz złe rady. Napisałam, że to świetna i uniwersalna rada, ale tu się nie sprawdzi. I powinnaś to sama wywnioskować po postach autorki.

A co do reszty to masz błędne myślenie. Dziewczyna ma problem (poważny) i chociaż to zabrzmi brutalnie to "nie obchodzi jej", że Ty masz "gorzej". To żadna pomoc i żadne wsparcie. To tak jak siedzenie nad osobą w ciężkiej depresji i trucie jej "wiesz co nie doceniasz swojego życia, pomyśl, masz 20 lat, jesteś zdrowa, masz co jeść...itd". Myślisz, że gdyby to pomagało, to ktokolwiek miałby tego typu problemy?
A może znajdzie się ktoś, kto jest oszpecony i nigdy nie będzie miał partnera, marzy o dziecku na które też nie ma szans, albo jest bezdomnym i Tobie powie, że robisz "z igły widły, bo TO są problemy"? Ja Ci bardzo współczuję i poniekąd rozumiem, czemu tak napisałaś. Chyba zwłaszcza w kwestii zdrowia jest tak, że jak je tracimy to zaczynamy doceniać i w pewnym sensie nie możemy patrzeć jak inni, zdrowi, tego "nie doceniają", są nieszczęśliwi z jakiś powodów, które teraz dla Ciebie wydają się błahe.
Bardzo trafnie to ujęłaś.


"Biały" związek jest możliwy tylko w jednym przypadku: gdy obydwie strony tak samo podchodzą do tematu seksu = mógłby dla nich nie istnieć. W każdy innym przypadku: dramat i frustracja (narastająca).

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Ja wiem, że tak, choć to trudne, ale nie niemożliwe. Jednak najważniejsze, żeby takie kwestie wyjaśniać przed ślubem, a nie po.
O seksie się nie rozmawia, tylko albo uprawia, albo nie uprawia - chodzi mi o to że żadne wyjaśnianie sobie tego typu kwestii nic nie da (nieważne, czy przed, czy po ślubie), jeżeli ludzie tego nie czują i nie mają takiego samego podejścia. A podobne podejście do tego typu spraw należy sobie wyjaśniać jak już, to po wejściu związek, czy nawet nieco przed, a nie dopiero przed ślubem.

Jak jest takie samo spojrzenie na kwestię, to wtedy nie jest to "trudne", tylko właśnie łatwe i wychodzi naturalnie, a nie w wielkich bólach. Natomiast jeżeli jedna ze stron tego do końca nie czuje, to cóż - może się i zgodzi na jakiś czas, a potem i tak będzie nieszczęśliwa.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:39   #79
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 933
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Bardzo trafnie to ujęłaś.


"Biały" związek jest możliwy tylko w jednym przypadku: gdy obydwie strony tak samo podchodzą do tematu seksu = mógłby dla nich nie istnieć. W każdy innym przypadku: dramat i frustracja (narastająca).

O seksie się nie rozmawia, tylko albo uprawia, albo nie uprawia - chodzi mi o to że żadne wyjaśnianie sobie tego typu kwestii nic nie da (nieważne, czy przed, czy po ślubie), jeżeli ludzie tego nie czują i nie mają takiego samego podejścia. A podobne podejście do tego typu spraw należy sobie wyjaśniać jak już, to po wejściu związek, czy nawet nieco przed, a nie dopiero przed ślubem.

Jak jest takie samo spojrzenie na kwestię, to wtedy nie jest to "trudne", tylko właśnie łatwe i wychodzi naturalnie, a nie w wielkich bólach. Natomiast jeżeli jedna ze stron tego do końca nie czuje, to cóż - może się i zgodzi na jakiś czas, a potem i tak będzie nieszczęśliwa.
Uważam, że z TŻtem powinno się rozmawiać o wszystkim, o seksie również. Przed wejściem w związek chcesz już rozmawiać o tym jak będzie wyglądać wasze życie seksualne? Ciekawe...

Wyobraź sobie, że "biały" związek jest możliwy także gdy obie strony są zainteresowane seksem, ale czasem pewne kwestie są po prostu nie do pogodzenia. I można być szczęśliwym, mimo wszystko.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 14:58   #80
onaona30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 27
Dot.: Małżeństwo....

Błędem było nie zamieszkanie ze sobą przed ślubem.
Przed ślubem rozmawialiśmy, ale o tym że jak będziemy na swoim i będziemy mieć więcej czasu dla siebie to seks też będzie lepszy. Wiem - naiwne

Tak jak napisałam, po powrocie z pracy nie będzie odwrotu od rozmowy. Zbieram myśli co i w jakiej kolejności powiedzieć
onaona30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 15:00   #81
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 392
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość

Wyobraź sobie, że "biały" związek jest możliwy także gdy obie strony są zainteresowane seksem, ale czasem pewne kwestie są po prostu nie do pogodzenia. I można być szczęśliwym, mimo wszystko.
Ok,ale to sytuacja kiedy obie strony decydują,ze nie będą uprawiać seksu,a ich wybór wynika np. z pobudek religijnych czy ciężkiej choroby jednego z małżonków,a nie z jednostronnej niechęci do seksu.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 15:02   #82
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Uważam, że z TŻtem powinno się rozmawiać o wszystkim, o seksie również. Przed wejściem w związek chcesz już rozmawiać o tym jak będzie wyglądać wasze życie seksualne? Ciekawe...

Wyobraź sobie, że "biały" związek jest możliwy także gdy obie strony są zainteresowane seksem, ale czasem pewne kwestie są po prostu nie do pogodzenia. I można być szczęśliwym, mimo wszystko.
a możesz podać przykład i coś więcej powiedzieć? Ciekawi mnie to, bo też zawsze myślałam, że to niemożliwe. Oczywiście nie mówimy tu o czasowej abstynencji z konieczności.
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 15:26   #83
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 440
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez onaona30 Pokaż wiadomość
wie
Obawiam się że masz rację. Nie widzi (nie chce widzieć?) problemu, więc trudno żeby mu stawiał czoła.
Nie wiem czy się masturbuje
Raczej na pewno nie chce widzieć .Wbrew obiegowej opinii facet nie zawsze może <bardziej prawidłowo nie zawsze chce móc >powodów może być bez liku ,od rzeczy samoistnie nasuwających się po nader skomplikowane siedzące w podświadomości ,być może z tego co opisujesz tak skupił się na modelowym związku < dom z ogródkiem dziecko kochająca żona >że zapomniał o twoich potrzebach ..po części pokutuje tu przekonanie że kobiety seksu to tak na prawdę nie potrzebują w "nadmiarze " a ten nadmiar jest rzeczą nie mierzalną.On tak na prawdę wie że robi źle ,że tego seksu mało ,że masz racje, tylko wypiera ,marginalizuje .Tutaj terapia na pewno by się przydała ,ale jak go przekonać do niej tego nie wiem .Jedne co na pewne nie szukaj winy w sobie ,takie problemy dotykają te najpiękniejsze i najidealniejsze tu nie o atrakcyjność fizyczną rzecz się rozbija .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 16:40   #84
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
Uważam, że z TŻtem powinno się rozmawiać o wszystkim, o seksie również. Przed wejściem w związek chcesz już rozmawiać o tym jak będzie wyglądać wasze życie seksualne? Ciekawe...
(...)
Jeżeli to ma dotyczyć nietypowego modelu związku (nieważne, czy chodzi o sferę seksualną, czy inną), to oczywiście, że należy poinformować o tym już wchodząc w związek (na zasadzie "OK, chcesz ze mną być, ja z Tobą również, ale najpierw sobie coś wyjaśnijmy"). To nie jest "ciekawe", tylko uczciwe, normalne podejście. Szanujemy w ten sposób czyjś czas i nie tracimy własnego na wzajemne żale, że "czemu nie nie powiedziałaś, iż Ty nie chcesz / chcesz tego, czy tamtego". Wrabianie kogoś w biały związek na zasadzie "rozkocham w sobie, a powiem później" nie jest w porządku. Tak samo, jak wrabianie w związek, w którym miałyby być trójkąty, zamienianie się partnerami, czy cokolwiek innego mniej typowego i tradycyjnego.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:18   #85
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 550
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez onaona30 Pokaż wiadomość
po prostu chciałby mieć dziecko i powiedział tak żeby się "oszczędzić" na kilka dni późnie
Autorko poproś go o wyjaśnienie tego oszczędzania... czyli,że co - jak za kilka dni bedą płodne to do tego czasu nie bedzie sie masturbować ?
bo jeśli się nie masturbuje to co ma oszczędzac?

Niech Ci wyjaśni dokładnie co miał na myśli i dlaczego musi sie oszczędzać jesli seks mialby byc za kilka dni...

PS.Czujesz czasem poranne wzwody u niego czy nic?
__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:27   #86
_Mia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 119
Dot.: Małżeństwo....

Cytat:
Napisane przez kassate1203 Pokaż wiadomość
Uważasz że to jest rujnowanie zycia? To ja ci powiem co to jest rujnowanie zycia i to na własnym przykladzie:
- wyobraź sobie, że pewnego dnia po roku małżeństwa przychodzi diagnoza... bardzo zła diagnoza... okazuje się że twoja druga połówka cierpi na nieuleczalną chorobę. Za kilka lat bedzie kaleką zdanym tylko na ciebie. Ty jesteś bez pracy, z małym dzieckiem na reku. Wali ci się świat, nie widzisz przyszłości, widzisz tylko przepaść. Jeżeli uważasz, że ja daję złe rady, to prosze Cię abyś ty dała dobrą radę mi: jak mam dalej żyć?

Dlatego tez dla mnie takie problemy to jest robienie z igły widły. Oczywiście nie wyśmiewam tu problemów autorki ale chcę pokazac że w malżeństwie sa o wiele większe problemy.
I przepraszam za offtop.
Bardzo Ci współczuję, i nawet rozumiem trochę co czujesz czytając takie posty, kiedy Ty masz dużo gorzej. ALE to nie jest tak, że nie mogę porozmawiać/nie mam prawa się przejmować, że małżeństwo mi się sypie, albo wylali mnie z roboty, bo komu innemu wydarzyło się coś gorszego. Przykro mi, że istnieją nieuleczalne choroby na tym świecie, może kiedyś któraś mnie sięgnie, ale istnieją także inne problemy, i też mogą być ważne dla kogoś, póki i jego nie sięgnie choroba.

scarlett26, a o czym Ty tu w ogóle prawisz, jakie białe związki? Autorka weszła w zwyczajne małżeństwo, gdzie miał być seks, ona tego seksu chce i potrzebuje do szczęścia, i na cholerę jej jakieś białe związki?

W ogóle nie rozumiem, jak można mówić, że Autorka robi z igły widły. Jest problem i nie trwa on od miesiąca, tylko od dawna. A ona ma prawo chcieć seksu i czułości. Autorko, udałabym się do seksuologa sama, może on powie Ci coś ciekawego.
Wydaje mi się, że Twój mąż jest z tych, co wiedzą, że jest problem, ale nie chcą się z Tobą podzielić prawdziwym powodem, dlatego prychają/ machają ręką/udają, że nic się nie dzieje/gorąco zaprzeczają, a nawet jeszcze się obrażają itd. Dla mnie to klasyczne ukrywanie czegoś, w dodatku totalny egoizm i olewanie Twojej osoby.
Naprawdę, jako osoba lubiąca raczej częsty seks w związku rozumiem Cię i sama aż się frustruję to czytając, i gdyby kolejne rozmowy nie pomogły, chyba trochę bym potrząsnęła facetem i podjęła dalsze kroki, choćby czasową wyprowadzkę.

Edytowane przez _Mia
Czas edycji: 2013-11-27 o 17:35
_Mia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 17:39   #87
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
Dot.: Małżeństwo....

A może autorka po prostu nie pociąga męża fizycznie? Mówiąc wprost, facet nie ma na nią chęci?
Przy okazji tego wątku przyszła mi na myśl koleżanka z pracy. Powiedziała kiedyś tak: "Czekam, aż mój mąż zaśnie zanim się położę, bo nienawidzę, kiedy mnie dotyka".
Wyszła za niego, bo zaszła z nim w ciążę na imprezie, pewnie alkohol zrobił swoje... Mają dzieci, są postrzegani jako udane małżeństwo. A ona pewnie nigdy przyjemności z seksu nie miała.
Autorka dala sobie wmówić, że seks będzie lepszy w bardziej komfortowych warunkach, a przecież było coś nie tak. Udany seks można mieć naprawdę w każdym miejscu.
Czy aby mąż nie został porzucony przez byłą? Bo po co te zdjęcia? Ogląda i rozdrapuje rany? A ożenił się na złość?
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 18:47   #88
DiamondDust
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
Dot.: Małżeństwo....

A moze jest bi,kto to wie.
Autorko,jest gdzies chyba w innym dziale watek "za malo sexu w zwiazku" czy jakos tak,sama sie udzielalam jak.mialam potrzebe ale odkad mam meza,to juz nie musze
DiamondDust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 18:56   #89
morelove123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 38
Dot.: Małżeństwo....

Przez rok bylam z facetem, który też rzadko się ze mną kochał.. Ja leciałam na niego na maksa i w 99% przypadków to ja inicjowałam jakieś sytuacje.. (On zrobil to 2, moze 3 razy podczas całego naszego związku) Najczesciej się zgadzał, ale wiele razy potrafił mi też odmówic.
Sfrustrowana bylam tym strasznie, pytałam w czym rzecz, czy go nie pociagam i jeżeli tak jest to niech ze mną zerwie bo to bezsensu. On miał rózne wymówki:
1) twierdzil,ze go pociagam,ale długo przede mna był sam i się odzwyczaił.
2) mówił,ze byc moze ma mniejsze potrzbey niż ja
3) "a nie pomyślałas, ze lubie jak to Ty sie starasz?" - ale myslę,ze to bylo klamstwo

Na domiar złego wiem,ze oglądał dużo pornosów bo co i rusz widziałam na jego laptopie jakies linki. Nawet się z tym nie kryl jakos specjalnie.

Dwa tygodnie temu się rozstalismy i usłyszalam,ze mnie nie kocha.
I wtedy wszystko mi się skleiło w jedną całość.


Mam jednak nadzieję,ze Twoje obawy,ze ożenił się z Tobą z rozsądku są jednak mylne...
morelove123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-27, 19:08   #90
niezawodny28
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 27
Dot.: Małżeństwo....

Prawda w zdecydowanej większości przypadków jest smutna. Z doświadczenia wiem że najczęściej taka sytuacja występuje gdy partnerka przestaje być dla swojego mężczyzny pociągająca. Więc może problem tkwi właśnie tutaj? Nie pytaj się go o to bo oczywiście nie powie Ci prawdy. Sprawdź to sama najczęściej wystarczy spojrzeć na siebie w lustrze a potem obejrzeć jak wyglądało się kiedyś. Jeżeli facet jest zdrowy i ma atrakcyjną partnerkę to prawie zawsze będzie miał ochotę na seks.

Edytowane przez niezawodny28
Czas edycji: 2013-11-27 o 19:12
niezawodny28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.