Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[Roane]

Napisane przez Negrid

Też mamy takich znajomych, synek słodkości zna tylko z owoców i jak przytoczyliśmy ich historię przy teściach to oni wyskoczyli, że tak nie wolno, że jak będzie miał 5 lat i zje czekolade to dostanie cukrzycy i oni wszystkim wnukom dawali czekoladki jak mieli po 6 m-cy i żaden nie ma cukrzycy i Łucji też będą dawać (nooo na pewno)
a mój mąż jak był mały (kilka mies.) to był tak głodny, że dawali mu kaszkę manne na gęsto w butelce i musieli w smoczku taki wielki krater zrobić, żeby mógł "pociągać" i też zawsze mocno słodzili bo mu smakowało...

Oczywiście że mu smakowało, na dzieci cukier działa tak jak amfetamina na dorosłych ludzi, mają energetycznego, są przyćpane
Przynajmniej niechcący Cię ostrzegli, bedziesz wiedziała że swojej małej musisz przy nich pilnować.

[senira666]

Negrid --- no niestety ten ostatni szpitak to taka komunistyczna mordownia.... wole nawet nie myslec co bedzie jezeli mi szpital zamkna

[selena85]

Napisane przez magnusia

pierwszy raz slysze taką teorię.... co więcej spotkałam się wiele razy ze stwierdzeniem, że czkawka nie jest ani dobra ani zła- po prostu jest i już

Jak to pierwszy raz magnusiu? - przecież to logiczne, że tak jest
No popatrz: Czkawka jest objawem dobrostanu płodu, jest ćwiczeniem mięśni układu pokarmowego i oddechowego a więc napewno i absolutnie nie jest zła, wręcz przeciwnie.
Skoro jest oznaką tego, że dziecko ćwiczy układ pokarmowy i oddechowy, innymi słowy oznacza to, że np. płuca prawidłowo się rozwijają tudzież dojrzewają.
W sytuacji gdy płód ma niedrożny któryś z układów czy cholera wie co jeszcze to można się domyślać, że takiej czkawki mieć nie będzie...

[Roane]

Napisane przez patrycjja

(...)
A co do karmienia dzieci starszych- ja nie lubię słodyczy i będę się starała ograniczać je małej. Boję się tylko, że zapatrzy się na tatusia, który potrafi tabliczkę na raz zjesc (fee:p) będę musiala o tym porozmawiać z nim.
Ale też nie będę popadała w skrajność - miałam przykład u koleżanki, gdzie syn ich dostawał po dwa chrupki doslownie, więc jak rodzicow nie było to rzucał się na paczkę.
Będę starała się wpoić miłość do owoców i warzyw - tak jak u mamusi

Też się zastanawiam co ze swoim zrobić, bo on potrafi tabliczkę czekolady zniszczyć w kwadrans

[selena85]

Apropo żywienia dziecka to tutaj jest genialna książka z przepisami na dania np. do takich samodzielnie robionych słoiczków (a nie kupnych) dla malucha.

Polecam!

"Mały smakosz. Ponad 200 przepisów na łatwe i zdrowe potrawy dlia niemowląt i małych dzieci." Annabel Karmel:

patrz tu: http://www.matras.pl/maly-smakosz-po...ch-dzieci.html

[Roane]

Napisane przez selena85

Jak to pierwszy raz magnusiu? - przecież to logiczne, że tak jest
No popatrz: Czkawka jest objawem dobrostanu płodu, jest ćwiczeniem mięśni układu pokarmowego i oddechowego a więc napewno i absolutnie nie jest zła, wręcz przeciwnie.
Skoro jest oznaką tego, że dziecko ćwiczy układ pokarmowy i oddechowy, innymi słowy oznacza to, że np. płuca prawidłowo się rozwijają tudzież dojrzewają.
W sytuacji gdy płód ma niedrożny któryś z układów czy cholera wie co jeszcze to można się domyślać, że takiej czkawki mieć nie będzie...

Może to na tej samej zasadzie jak z żołądkiem? Mi lekarz powiedział na USG że pełny żałądek mały ma i że to bardzo dobrze, bo to znaczy że zdrowy, bo jeśli z dzieckiem coś nie tak to niechętnie wody płodowe pije i wtedy mało w żołądku jest.

[selena85]

A odnośnie tych słodyczy, które rodzice dają dzieciom to tutaj jest ciekawey artykuł p.t. "Dziecko w cukrze" http://kobieta.onet.pl/dziecko/zywie...w-cukrze/b3ppy

i cytat: "Przeciętny tegoroczny pierwszoklasista od urodzenia zjadł już pod różnymi postaciami 84 kg cukru. To, że uzależnił się od słodyczy, jest wspólną zasługą rodziców, dziadków, szkoły i koncernów spożywczych."

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

Ja właśnie wczytuję się w kwestię szczepień...i póki co przeraża mnie ta ilość szczepień przez pierwsze pół roku

Mogę powiedziec Wam moje zdanie odnosnie szczepień. Otóż jeszcze w ciazy byłam za szczepieniami z NFZ i tylko tymi które trzeba bo szczepienie to zło i wogole.
Po rozmowie z naszym neonatologiem stwierdzam co następuje:
Szczepimy szczepionka skojarzoną od drugiego podania. Na pierwsze podania wybieramy szczepionkę acelularne. Szczepiony rownież na pneumokoki i meningokoki. Rotawirusy odpuszczamy bo jest bez sensu. Szczepienie noe chroni nawet przed połowa wirusów często powoduje zachorowanie poszczepienne.
No i my dodatkowo podajemy immunoglobuline na RSV.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[selena85]

Napisane przez Roane

Może to na tej samej zasadzie jak z żołądkiem? Mi lekarz powiedział na USG że pełny żałądek mały ma i że to bardzo dobrze, bo to znaczy że zdrowy, bo jeśli z dzieckiem coś nie tak to niechętnie wody płodowe pije i wtedy mało w żołądku jest.

Dokładnie. Otóż to

[OlusiaS]

Ogolnie te firmy produkujące słoiczki dla dzieci nie kierują sie żadnymi tabelami.i to,ze jest napisane od 4 miesiąca np nie oznacza,ze dziecko moze,czy powinno juz to jeść.

Dzieci w łóżkach,jeszczce tylko rundka z psem i wolny wieczór z the voice

[maruda80]

Ja na dzisiaj mam dość.
Wyjechałam z domu rano na badania na czczo do szpitala, tam szybko poszło, potem na szybkie zakupy i do gina.
Dobrze ze z domu wzięłam kanapkę i gorącą herbatę.

Miałam wizytę dzisiaj u gina na 11:30 do gabinetu weszłam po 14stej
2,5 godz. opóźnienia i to coraz częściej takie obsuwy.
Mąż czekał w samochodzie, przeczytał książkę i zdążył obejrzeć film, ale myślałam że go trafi.

Niby prywatnie a od początku wyznaczona godzina ni jak ma się do tej prawdziwej.... u was też tak się zdarza....?
Jedna kobieta siedziała w gabinecie 1,5 godz

Najgorsze że teraz wizyty mam co 2 tyg. (następna 12 a do 19.12. wystawiła mi dzisiaj L4, więc tydzień później też wizyta) a praktycznie w gabinecie jestem nie dłużej niż 15-20 min. bo wszystko ok i to tylko wizyty kontrolne. A czekania kilka godzin, ostatnio już to jak nic 2-3 godz.

Poczekalnia mała, ciasno, w jeszcze okolica mało ciekawa nie ma żadnego sklepu ani knajpy by wyskoczyć na kawę.
Nic tylko będzie trzeba następnym razem z termosem i jedzonkiem

W domu byłam po 16stej.

Z małym ok - 32tc, ale dalej główką do góry...

[lolita25]

Napisane przez maruda80

Ja na dzisiaj mam dość.
Wyjechałam z domu rano na badania na czczo do szpitala, tam szybko poszło, potem na szybkie zakupy i do gina.
Dobrze ze z domu wzięłam kanapkę i gorącą herbatę.

Miałam wizytę dzisiaj u gina na 11:30 do gabinetu weszłam po 14stej
2,5 godz. opóźnienia i to coraz częściej takie obsuwy.
Mąż czekał w samochodzie, przeczytał książkę i zdążył obejrzeć film, ale myślałam że go trafi.

Niby prywatnie a od początku wyznaczona godzina ni jak ma się do tej prawdziwej.... u was też tak się zdarza....?
Jedna kobieta siedziała w gabinecie 1,5 godz

Najgorsze że teraz wizyty mam co 2 tyg. (następna 12 a do 19.12. wystawiła mi dzisiaj L4, więc tydzień później też wizyta) a praktycznie w gabinecie jestem nie dłużej niż 15-20 min. bo wszystko ok i to tylko wizyty kontrolne. A czekania kilka godzin, ostatnio już to jak nic 2-3 godz.

Poczekalnia mała, ciasno, w jeszcze okolica mało ciekawa nie ma żadnego sklepu ani knajpy by wyskoczyć na kawę.
Nic tylko będzie trzeba następnym razem z termosem i jedzonkiem

W domu byłam po 16stej.

Z małym ok - 32tc, ale dalej główką do góry...

To nie fajnie ja dziś czekałam 10 min a 20 min byłam w gabinecie

[selena85]

Widziałyście ten (okropny) filmik z dziewczyną i jej dzieckiem krążący po sieci? : https://www.youtube.com/watch?featur...&v=0d9rEHvdDBM

Jestem przerażona i jak większość nie dałam rady obejrzeć tego do końca.
Rozgrywa się burzliwa dyskusja na jego (i innych tego typu ostatnio krążących po sieci) temat. Szczególnie na profilu fb Zawitkowskiego, który pisze: "Pisałem o "pełzającym przyzwoleniu". Mogę stopniować ilustracje kolejnych poziomów skali głupoty i pogubienia w rozumieniu istoty dziecka i rodzicielstwa." Cytat jednego z komentarzy: "Temat wart niezwykle wnikliwej dyskusji! Codziennie na oddziałach walczy się o życie i zdrowie dzieci o ich lepszy start w dorosłość a z drugiej strony wiele osób po cichu zgadza się na takie traktowanie chociażby nie reagując. Tak nie może i nie powinno być..."
(źródło dyskusji i tematu: https://www.facebook.com/PawelZawitk...68578189854073)

[isia4891]

Ja u lekarza czekałam raz pół godziny to najdłużej, ale ja wybierając lekarza też się kierowalam właśnie czasem czekania. O urlopie dużo wcześniej informuje, zawsze tel odbiera. I cenowo też ok, zawsze paragon wystawia, zdjęcia z usg i płytkę z nagraniem zawsze dostaje.

[souris5]

Napisane przez selena85

Widziałyście ten (okropny) filmik z dziewczyną i jej dzieckiem krążący po sieci? : https://www.youtube.com/watch?featur...&v=0d9rEHvdDBM

Jestem przerażona i jak większość nie dałam rady obejrzeć tego do końca.
Rozgrywa się burzliwa dyskusja na jego (i innych tego typu ostatnio krążących po sieci) temat. Szczególnie na profilu fb Zawitkowskiego, który pisze: "Pisałem o "pełzającym przyzwoleniu". Mogę stopniować ilustracje kolejnych poziomów skali głupoty i pogubienia w rozumieniu istoty dziecka i rodzicielstwa." Cytat jednego z komentarzy: "Temat wart niezwykle wnikliwej dyskusji! Codziennie na oddziałach walczy się o życie i zdrowie dzieci o ich lepszy start w dorosłość a z drugiej strony wiele osób po cichu zgadza się na takie traktowanie chociażby nie reagując. Tak nie może i nie powinno być..."
(źródło dyskusji i tematu: https://www.facebook.com/PawelZawitk...68578189854073)

Horror!!! Wszystkie stawy takiego maleństwa... Boli jak się na to patrzy!!! wyłączyłam po pierwszej minucie bo mi się słabo zrobiło!!!! Miałam nadzieję że to lalka

[OlusiaS]

Ludzie sa wstretni,ohydni...obojętn ie,czy to w stosunku do bliźnich,czy zwierząt...nie wiem skąd biorą sie takie osoby...wlasnie pokazywali w wiadomościach,jak powstaje wełna do sweterkow z angory....jestem w szoku,boli mnie żołądek i najchętniej

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Selena jest babka (nie pamietam,jakiej narodowości),która robi to zawodowo!!!i ludzie do niej z niemowlakami jeżdżą,zeby nimi tak porzucała

[selena85]

Napisane przez maruda80

Ja na dzisiaj mam dość.
Wyjechałam z domu rano na badania na czczo do szpitala, tam szybko poszło, potem na szybkie zakupy i do gina.
Dobrze ze z domu wzięłam kanapkę i gorącą herbatę.

Miałam wizytę dzisiaj u gina na 11:30 do gabinetu weszłam po 14stej
2,5 godz. opóźnienia i to coraz częściej takie obsuwy.
Mąż czekał w samochodzie, przeczytał książkę i zdążył obejrzeć film, ale myślałam że go trafi.

Niby prywatnie a od początku wyznaczona godzina ni jak ma się do tej prawdziwej.... u was też tak się zdarza....?
Jedna kobieta siedziała w gabinecie 1,5 godz

Najgorsze że teraz wizyty mam co 2 tyg. (następna 12 a do 19.12. wystawiła mi dzisiaj L4, więc tydzień później też wizyta) a praktycznie w gabinecie jestem nie dłużej niż 15-20 min. bo wszystko ok i to tylko wizyty kontrolne. A czekania kilka godzin, ostatnio już to jak nic 2-3 godz.

Poczekalnia mała, ciasno, w jeszcze okolica mało ciekawa nie ma żadnego sklepu ani knajpy by wyskoczyć na kawę.
Nic tylko będzie trzeba następnym razem z termosem i jedzonkiem

W domu byłam po 16stej.

Z małym ok - 32tc, ale dalej główką do góry...

Mój mąż by dostał wścieklizny po 40 min i chyba bym musiała mieć stopery do uszu żeby nie słuchać jego wściekłego marudzenia....

Przez tą babę co tak długo tam siedziała tyle czekaliście... Musiało jej się dziac cos poważnego...

Ale ogólnie to bym padła na Twoim miejscu.

Dobrze, że z maluszkiem wszystko ok. Obróci się niedługo zapewne i dołączy do grona nietoperzy, którzy już tkwią głowa w dól (to musi być strasznie niewygodne... :/ )

[isia4891]

Napisane przez selena85

Widziałyście ten (okropny) filmik z dziewczyną i jej dzieckiem krążący po sieci? : https://www.youtube.com/watch?featur...&v=0d9rEHvdDBM

Jestem przerażona i jak większość nie dałam rady obejrzeć tego do końca.
Rozgrywa się burzliwa dyskusja na jego (i innych tego typu ostatnio krążących po sieci) temat. Szczególnie na profilu fb Zawitkowskiego, który pisze: "Pisałem o "pełzającym przyzwoleniu". Mogę stopniować ilustracje kolejnych poziomów skali głupoty i pogubienia w rozumieniu istoty dziecka i rodzicielstwa." Cytat jednego z komentarzy: "Temat wart niezwykle wnikliwej dyskusji! Codziennie na oddziałach walczy się o życie i zdrowie dzieci o ich lepszy start w dorosłość a z drugiej strony wiele osób po cichu zgadza się na takie traktowanie chociażby nie reagując. Tak nie może i nie powinno być..."

(źródło dyskusji i tematu: https://www.facebook.com/PawelZawitk...68578189854073)

Szok....Powinni ja za te cycki też tak wytrzepac i az dziwne że to sadlo jeszcze ma po takiej gimnastyce...

[selena85]

Napisane przez OlusiaS

[/COLOR]Selena jest babka (nie pamietam,jakiej narodowości),która robi to zawodowo!!!i ludzie do niej z niemowlakami jeżdżą,zeby nimi tak porzucała

Ja pierdziele Jestem ogólnie przerażona i w szoku... dla mnie to sadyzm jest,,, masakra....

[OlusiaS]

Napisane przez selena85

Ja pierdziele Jestem ogólnie przerażona i w szoku... dla mnie to sadyzm jest,,, masakra....

Widziałam program o niej krótko po urodzeniu córki...normalnie byłam tak wściekła,ze bałam sie,ze pokarm mi zaniknie!!!

[lolita25]

Napisane przez selena85

Ja pierdziele Jestem ogólnie przerażona i w szoku... dla mnie to sadyzm jest,,, masakra....

Powinni ją zamknąć w zakładzie do obłąkanych

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez selena85

Ja pierdziele Jestem ogólnie przerażona i w szoku... dla mnie to sadyzm jest,,, masakra....

Napisane przez isia4891

Szok....Powinni ja za te cycki też tak wytrzepac i az dziwne że to sadlo jeszcze ma po takiej gimnastyce...

[selena85]

Dokładnie - masakra, szok i irytujące na maxa.

Ja po tym filmiku (mimo, że nie dałam rady go obejrzeć nawet do połowy) nie zasnę dziś chyba........

A zobaczcie jak ludzie komentują tam pod tym linkiem ten filmik. Wszyscy są zbulwersowani. Nawet fizjoterapeuci i specjaliści się wypowiadają i są przerażeni.

[magnusia]

Napisane przez selena85

Jak to pierwszy raz magnusiu? - przecież to logiczne, że tak jest
No popatrz: Czkawka jest objawem dobrostanu płodu, jest ćwiczeniem mięśni układu pokarmowego i oddechowego a więc napewno i absolutnie nie jest zła, wręcz przeciwnie.
Skoro jest oznaką tego, że dziecko ćwiczy układ pokarmowy i oddechowy, innymi słowy oznacza to, że np. płuca prawidłowo się rozwijają tudzież dojrzewają.
W sytuacji gdy płód ma niedrożny któryś z układów czy cholera wie co jeszcze to można się domyślać, że takiej czkawki mieć nie będzie...

o tym to ja wiem, że to jest ćwiczenie itp ale nigdy nie przeczytałam i nie słyszałam aby brak czkawki świadczył o jakiś wadach

[Roane]

Napisane przez maruda80

Ja na dzisiaj mam dość.
Wyjechałam z domu rano na badania na czczo do szpitala, tam szybko poszło, potem na szybkie zakupy i do gina.
Dobrze ze z domu wzięłam kanapkę i gorącą herbatę.

Miałam wizytę dzisiaj u gina na 11:30 do gabinetu weszłam po 14stej
2,5 godz. opóźnienia i to coraz częściej takie obsuwy.
Mąż czekał w samochodzie, przeczytał książkę i zdążył obejrzeć film, ale myślałam że go trafi.

Niby prywatnie a od początku wyznaczona godzina ni jak ma się do tej prawdziwej.... u was też tak się zdarza....?
Jedna kobieta siedziała w gabinecie 1,5 godz

Najgorsze że teraz wizyty mam co 2 tyg. (następna 12 a do 19.12. wystawiła mi dzisiaj L4, więc tydzień później też wizyta) a praktycznie w gabinecie jestem nie dłużej niż 15-20 min. bo wszystko ok i to tylko wizyty kontrolne. A czekania kilka godzin, ostatnio już to jak nic 2-3 godz.

Poczekalnia mała, ciasno, w jeszcze okolica mało ciekawa nie ma żadnego sklepu ani knajpy by wyskoczyć na kawę.
Nic tylko będzie trzeba następnym razem z termosem i jedzonkiem

W domu byłam po 16stej.

Z małym ok - 32tc, ale dalej główką do góry...

Jeszcze się obróci
A jakoś wyjaśnili dlaczego masz tyle czekać? Bo takie atrakcje to NFZ za darmo zapewnia, a oni sobie jeszcze płacić za to każą?

Napisane przez selena85

Widziałyście ten (okropny) filmik z dziewczyną i jej dzieckiem krążący po sieci? : https://www.youtube.com/watch?featur...&v=0d9rEHvdDBM

Jestem przerażona i jak większość nie dałam rady obejrzeć tego do końca.
Rozgrywa się burzliwa dyskusja na jego (i innych tego typu ostatnio krążących po sieci) temat. Szczególnie na profilu fb Zawitkowskiego, który pisze: "Pisałem o "pełzającym przyzwoleniu". Mogę stopniować ilustracje kolejnych poziomów skali głupoty i pogubienia w rozumieniu istoty dziecka i rodzicielstwa." Cytat jednego z komentarzy: "Temat wart niezwykle wnikliwej dyskusji! Codziennie na oddziałach walczy się o życie i zdrowie dzieci o ich lepszy start w dorosłość a z drugiej strony wiele osób po cichu zgadza się na takie traktowanie chociażby nie reagując. Tak nie może i nie powinno być..."
(źródło dyskusji i tematu: https://www.facebook.com/PawelZawitk...68578189854073)

Obejrzałam około minutę. Ciekawi mnie jedno, mianowicie czy taki film może być dowodem w sądzie. To ma 160 tysięcy wejść, nie wierzę że nikt z tylu osób nie podeśle tego jakiejś organizacji zajmującej się prawami dziecka. Ja nie wiem jakim cudem temu dziecku rączki ze stawów nie wyskoczyły

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Napisane przez isia4891

Szok....Powinni ja za te cycki też tak wytrzepac i az dziwne że to sadlo jeszcze ma po takiej gimnastyce...

Myślę że może dla filmiku ta baba to zrobiła? Bo jakoś średnio chce mi się wierzyć, że ona tak regularnie i dziecko nie ma żadnych kontuzji

[magnusia]

Napisane przez maruda80

J

Niby prywatnie a od początku wyznaczona godzina ni jak ma się do tej prawdziwej.... u was też tak się zdarza....?
Jedna kobieta siedziała w gabinecie 1,5 godz

no to żeś się naczekała... dziwne- czasem zdarza się, że ktoś dłużej jest w gabinecie ale 1,5h to już przesada! U mnie czasem drobne obsuwy się zdarzają ale to raczej takie po 10 minut a nie kilka godzin

[selena85]

Napisane przez OlusiaS

Widziałam program o niej krótko po urodzeniu córki...normalnie byłam tak wściekła,ze bałam sie,ze pokarm mi zaniknie!!!

Nie dziwię się.
Mi jest aż gorącoi sie spociłam z emocji i przejęcia. Maskara.

[Negrid]

Ten filmik to jest znęcanie się nad bezbronnym dzieckiem.
To nie oglądałyście go do końca?
Ona na końcu to dziecko kąpie o ile to kąpielą można nazwać.
Brak słów

-------------------------------
Maruda ja też chodzę prywatnie, na określoną godzinę i więcej niż 10 minut nigdy nie czekałam. Oczywiście zrozumiałabym, że coś złego może się dziać innej pacjentce i będzie tam godzinę bitą siedziała, ale u Ciebie to chyba norma z takimi obsuwami.
W sumie wizyta miała być przed południem, chcąc nie chcąc trwała 20 minut a calutki dzień zmarnowany.
A maleństwo może się jeszcze obróci

[_Shiloh_]

Napisane przez Negrid

A miód masz? jak już w miarę ochłodzisz palce lodem to posmaruj miodem właśnie, nie będzie pęcherzy.

Napisane przez selena85

Potwierdzam - lód to dobry sposób

Napisane przez OlusiaS

Lód,cytryna,mieta,herbata-to pomaga.kiedys stosowalam masło,tez pomaga,ale ponoc mało higieniczne.
Ja w niedziele wylalam sobie na brzuch sos z karkówki,taki jeszcze gotujacy sie .ale bolalo

Jak narazie trzymam cały czas lód bo mnie szczypie. Ehh...zawsze coś wycuduje, najlepsze jest to ze rozplakalam sie jak dziecko male do Tż przez to oparzenie.

[Akkma]

Napisane przez EVI07

Ja już mojemu diabetologowi powiedziałam (jako pedagog z doświadczeniem), że glukometr jest urządzeniem kalekim, wrednym i do d..., i że takie stresowanie kobiety w ciąży jest niehumanitarne z pedagogicznego punktu widzenia! Bo my nie mamy wyników na poziomie 200-250, więc pedagogicznie rzecz ujmując, to gó..no, a nie cukrzyca!!! Koniec, kropka, powiedziałam swoje!!! A on się z tym zgodził, ale cukier nadal kazał mierzyć-bandyta!

haha dobra jesteś
Właśnie po jogurcie naturalnym z otrębami i łyżką płatków owsianych wywaliło mi na 137 ;/ Już 2 razy przejechałam się na płatkach owsianych Więcej ich nie zjem!

Napisane przez magnusia

mam też dobry przykład- koleżanka ma dwie córki - starsza ma 3 lata i jeszcze nie jadła nigdy np nutelli! ze słodkich rzeczy je owoce, jakieś lizaki, wodne lody itp od święta żelki może zjeść. Chipsów też nie dostaje- tylko takie chrupki kukurydziane. Co lepsze dzieciak na obiad wciąga surówki, mięsko, ziemniaki, zupy wciąga jak odkurzacz- aż miło popatrzeć

Bardzo bym chciała tak żywić dziecko Tylko aby się to udało to chyba musiałoby mieć zakaz kontaktów z dziadkami

Napisane przez _Shiloh_

Właśnie przyłożyłam lód ... oby pomogło bo szczypie bardzo.

Dziewczyny tylko nie lód na oparzenia! NIE WOLNO!!! Lód obkurczy naczynia krwionośne i przez to utrudnione będzie 'oddawanie' ciepła. Wkładamy łapkę
(bądź też inną oparzoną część ciała) do zimnej wody (około 15 stopni) i schładzamy przez 20 min.
Przepraszam, że się 'mądrzę' ale przeszłam w zeszłym roku poparzenie obu rąk i wszelakie rewelacje z tym związanie typu ściąganie skóry na żywca Napiszę tylko, że mam nadzieję iż poród będzie mniej bolesny od tego poparzenia

[malaMigotkAaa]

Hej wam, pisze ze szpitala. Eh.... poleze tu kilka dni. Wszystko bylo ok, ale na prostym chodniku wyrznelam orla i nic nam sie nie stalo,.ale pobieglam na ip, podczas ktg wyszly skurcze duzo za wczsnie, szyjka sie skrocila.
Sam upadek ich nie wywolal i moze nawet lepiej sie stalo, bo tak bym nawet nie wiedziala pomyslala ze tak ma byc, zecos boli twardnieje, przeciez w ciazy jestem nie...
Dostalam.dawke lekow i leze pod kroplowka. Te daty 9,19,29 to jakies fatum jest.... potem was ponadrabiam.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.