Jesień się kończy, zima zaczyna, niech w naszych brzuszkach zamieszka dziecina -cz.9

[Karoloo]

Napisane przez Carmenaa_88

jaka Kindzia



no ale ile dzidziochów na świat idzie przyjąć

co do onkologii to ja bym nie umiała. Tam większość ludzi umiera, bądźmy szczerzy. Spędziłam tam trochę czasu i widok tych ludzi nie nastrajał by mnie pozytywnie do pracy Ludzie są łysi, obolali, poparzeni i popuchnięci od naświetlań. Nie umiałabym patrzeć tym ludziom w oczy jak to robią te pielęgniarki i lekarki tam



jak będziesz siedziała w domu z dzieckiem, a Twój mąż będzie od rana do wieczora w robocie, to sama będziesz mu robiła te kanapki

Jakbym pracowała fizycznie tak samo jak on, a dodatkowo wracałabym z pracy i musiała sprzątać, zająć się dziećmi, gotować obiad itd. to też by mógł zapomnieć o 12kromkach co dzień



ja też lubię pobieranie krwi i wenflony to już w ogóle w ogóle lubię szpitale

no i trzymam kciuki za endometrium. Musi być większe

Wiesz moja Sis jest dziwna woli prace np na geriatrii niz z dziećmi :-D

A co do pobierania krwi to tez lubie. Kiedys TŻ wyciagnelam do oddania krwi i prawie odjechał

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Leine]

Napisane przez God Of War 20

Ja tez zdjęć nie robiłam ale zmierzyłam się, żeby wiedzieć
Wierze, że uda się stracić boczki i trochę ujędrnić brzuch i pupe bo o to mi głównie chodzi

ja kiedyś robiłam zdjęcia a potem przestałam ćwiczyć ze względu na starania teraz znów powracam ale bez fotek

[God Of War 20]

Biorę się za durne zadanie w końcu ehh może mi się coś uda zdziałać, niewiele zostało

[Carmenaa_88]

ciekawe jak kotka

[God Of War 20]

Napisane przez Leine

ja kiedyś robiłam zdjęcia a potem przestałam ćwiczyć ze względu na starania teraz znów powracam ale bez fotek

No ja się nie staram w chwili obecnej więc mogę sobie spokojnie poćwiczyć

[manieczka1]

Napisane przez starczyn

Witam was drogie kolezanki postanowilam do Was napisać, ponieważ może raźniej nam będzie
Aktualnie to jest nasz 1 cykl starań po poronieniu i chyba dostaje na glowe, Wmawiam sobie, ze na pewno owu nie ma i takie tam. Chciałabym sie jakos odciąć od tego co było ale nie potrafię. O poprzednia ciąże staraliśmy sie rok wszystko z nami jest w porządku badania porobione wyniki ok. Nikt nie wie dlaczego tak się stało, ze w sierpniu nasz aniołek odszedł. Nie chce dłużej czekać wiec do was dołączam mam nadzieje ze dacie mi pozytywnego kopa i ze szybciutko wpisze się na listę oczekujących na narodziny. Coś mi w głowie podpowiada, ze znów będziemy musieli czekac tak dlugo na kolejne II kreseczki. Nie wiem ile wytrwam po drodze rozczarowań. Ogólnie to jestem silna babką ale jak każda granica się kiedyś kończy. Pozdrawiam.

witaj w naszym gronie! powodzonka! oby szybciutko się udało

Napisane przez Kamel

mam niby 17-18dpo i wyszła 54,42, chyba znowu mało?

ale fajno!!!! ja się nie znam na normach, ale jak dziewczyny piszą, że jest ok to uwierz w to może rzeczywiście owulka była kiedy indziej powtórz w pn i będzie jasne trzymam kciuki!!!

Napisane przez kindziulindzia

AgnieszkaK, wiecznie, brydzia i kurna umknęły mi jeszcze 2 dziewczyny

ooooo no to ładnie trzymam za każdą kciuki! oby był wysyp fasolinek

Napisane przez Carmenaa_88

G
[/COLOR]http://kwejk.pl/obrazek/1956849/co-zmienila-ciaza.html stare, ale może nie widziałyście prawda o macierzyństwie i porodzie- z przekąsem

widziałam już to - ale jest doooobre

Napisane przez kindziulindzia

Ja tam jestem hardcore nawet fasolę wsadziłam sobie do nosa by sprawdzić czy przejdzie przez gardło oczywiście skończyło się to szpitalem Na głowie mam szramy bo wtykałam zawsze gdzie nie trzeba Raz wsadziłam też głowę miedzy takie pręty co są na przystankach autobusowych oddzielające przystanek od ulicy dobrze, że nie padało i nie było kałuż bo ni cholery nie mogłam tej głowy stamtąd wyjąć

niezła jesteś

[God Of War 20]

Napisane przez Carmenaa_88

ciekawe jak kotka

Da nam znać niebawem

[manieczka1]

Napisane przez Carmenaa_88

ciekawe jak kotka

no właśnie...oby przyszła z dobrymi wieściami...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

idę zrobić sałatkę
a jutro idę do pracy, bo odrabiamy

[debraM]

Napisane przez Carmenaa_88

ja też lubię pobieranie krwi i wenflony to już w ogóle w ogóle lubię szpitale

no i trzymam kciuki za endometrium. Musi być większe

No wenflony też fajne Ja chyba lubię jak coś mnie boli, a mężulek to wykorzystuje
Dzięki za kciuki

Napisane przez neska1412

Hej dziewczyny. Wczoraj sie tyle napisałam, nacytowalam i komp mi sie zawiesił i wszystko zniknelo wkurzyłam się i poszłam spać.
Duzo wczoraj napisałyście więc bede nadrabiać
A tak w ogóle to.... wiem wiem nie nakręcać sie ale w niedziele ustalilam ze mialam owulację i było też serduszko i od tej pory bolą mnie cycuchy. Ech... trochę to nie możliwe żeby był to objaw ale wiecie jak to jest

No to trzymamy kciuki

Napisane przez God Of War 20

Biorę się za durne zadanie w końcu ehh może mi się coś uda zdziałać, niewiele zostało

Ja muszę przez weekend napisać połowę pracy magisterskiej, a mam tylko wstęp na razie

Napisane przez Carmenaa_88

ciekawe jak kotka

Mam nadzieję, że wszystko u niej będzie dobrze

[neska1412]

Napisane przez debraM

No wenflony też fajne Ja chyba lubię jak coś mnie boli, a mężulek to wykorzystuje
Dzięki za kciuki


No to trzymamy kciuki

Ja muszę przez weekend napisać połowę pracy magisterskiej, a mam tylko wstęp na razie

Mam nadzieję, że wszystko u niej będzie dobrze

Dzięki za kciuki
Troche sie boję ze kotka nic nie pisze

[manieczka1]

Leine za 55 minut Listy do M a Ty masz tam polską tv?

[(kicia)]

Napisane przez Kamel

mam niby 17-18dpo i wyszła 54,42, chyba znowu mało?

czemu mało? nie masz na 100% pewnej owu u mnie też nie wiem kiedy dokładnie byłą... najważniejszy jest przyrost zrób za 48 h i będzie dobrze

u mnie przyrosłą ponad 100 % w 48 h

ja miałam taki wynik pi razy oko w 14 dpo a wg wcześniejszych wyliczeń 17 dpo ale nie wiem kiedy dokładnie byłą więc tym się nie przejmuj

czytałam że ważny jest przyrost a nie sama wartość (do póki się mniej więcej mieści w normach)

[ila87]

Kamel gratuluję i mega zazdroszczę! Wierzę, że beta będzie coraz wyższa!

Kotka daj nam szybko znać co i jak

Wiecznie gratuluję rocznicy!

Witam nowe staraczki!

Kuźwa jak mnie od kilku dni męczy zgaga! Zdołowałam się wczorajszym wynikiem i tym, że nie uda nam się w tym cyklu.
Wiecie może, czy ewentualne zajście z tsh w okolicy malejących 4 (wiem, cuda zdarzają się rzadko) powoduje jakieś problemy z fasolką poza ryzykiem poronienia?

[manieczka1]

Napisane przez ila87

Kuźwa jak mnie od kilku dni męczy zgaga! Zdołowałam się wczorajszym wynikiem i tym, że nie uda nam się w tym cyklu.
Wiecie może, czy ewentualne zajście z tsh w okolicy malejących 4 (wiem, cuda zdarzają się rzadko) powoduje jakieś problemy z fasolką poza ryzykiem poronienia?

moja koleżanka przez całą ciążę miała problemy z tarczycą - skakała jej od niskich progów do za wysokich, brała jakieś leki, urodziła zdrowe dziecko...o problemach z tarczycą dowiedziała się dopiero w ciąży
a tu jeszcze znalazłam link, który może też być przydatny:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4159243 - tu dziewczyny opisują swoje ciąże
i tu artykuł:
http://parenting.pl/portal/tsh-w-ciazy

[vioris]

Napisane przez starczyn

Witam was drogie kolezanki postanowilam do Was napisać, ponieważ może raźniej nam będzie
Aktualnie to jest nasz 1 cykl starań po poronieniu i chyba dostaje na glowe, Wmawiam sobie, ze na pewno owu nie ma i takie tam. Chciałabym sie jakos odciąć od tego co było ale nie potrafię. O poprzednia ciąże staraliśmy sie rok wszystko z nami jest w porządku badania porobione wyniki ok. Nikt nie wie dlaczego tak się stało, ze w sierpniu nasz aniołek odszedł. Nie chce dłużej czekać wiec do was dołączam mam nadzieje ze dacie mi pozytywnego kopa i ze szybciutko wpisze się na listę oczekujących na narodziny. Coś mi w głowie podpowiada, ze znów będziemy musieli czekac tak dlugo na kolejne II kreseczki. Nie wiem ile wytrwam po drodze rozczarowań. Ogólnie to jestem silna babką ale jak każda granica się kiedyś kończy. Pozdrawiam.

Witaj Obyś nie musiała długo czekać na fasolkę

Napisane przez Kamel

mam niby 17-18dpo i wyszła 54,42, chyba znowu mało?

Kochana nie mało! Moim zdaniem to zaciążyłaś w to serducho 17dc więc dziś masz ok 12dpo Jest ok Jeszcze raz gratuluję!!

Napisane przez Carmenaa_88

wiesz na tv czy w kompie to się fajnie patrzy, ale pewnie na żywo podejść do trupa to bym już pewnie cykała

a no nie lubię takich hardcorowych rzeczy jak wy świntuchy

co do kominiarzy, to dalej mam niesmak po nich, bo dalej nie daje mi spokoju te otwieranie drzwi lub okna w trakcie palenia (czyli cały dzień) jeszcze na noc mam wywalać żar??? Ojciec to przeżyć nie może, że nie był przy tej rozmowie, bo dla niego takie otwieranie to jest nic innego jak wymuszony przeciąg, a nie cug w piecu. Cholera nie wiem Ja też sobie nie wyobrażam bawienia się w pilnowanie czy jest lekki lufcik w oknie lub czy drzwi się nie zamknęły Zobaczymy co mi powiedzą inni na drugi tydzień jak mi to uszczelnią. Mam nadzieję, że ten problem się wtedy rozwiążę.

Na żywo to ja bym też raczej obciętych nóg oglądać nie mogła Ale przy porodzie mogłabym być. Zresztą miałam w planach zostać położną ale nie wyszło. Takie moje niespełnione marzeni

A co do pieca to tak jak pisałam, oni to olewają i wymyślają, że za szczelne okna itd a prawda jest taka, że cug będziesz miała nawet jak masz wszystko szczelne, tylko dobry komin musi być i piec

Napisane przez Carmenaa_88

ja bym poszła na położnictwo a ona to pewnie pielęgniarka na chirurgii?

mój mąż jest taki słąby na krew a ja go głupia do porodu wzięłam ale już nigdy więcej

Mój by chciał być przy porodzie ale u nas przy cc to nie bardzo chcą pozwolić na obecność męża Mi jest przykro, bo mi się marzy tak jak w Porodówce, że mąż siedzi obok mojej głowy za parawanem i razem witamy naszą kruszynkę na świecie. Może znajdę gdzieś taki szpital. W siem-cach mąż może być na sali i patrzeć z daleka oraz zdjęcia robić. Niestety jak ja rodziłam wtedy córcię to mąż nie zdążył dojechać, więc nie mamy żadnych zdjęć zaraz po urodzeniu. Jedynie nagrał krótki film kamerą jak mu córkę wywieźli na korytarz, ale tego filmu też nie mam, bo jest nagrany na kasecie Digital8 a kamera padła (to taka starsza sony z kasetami) i nie mam jak tego odtworzyć Nawet nie wiem gdzie to dokładnie jest, bo ja takich kaset mam 50 szt Wszystkie pierwsze miesiące mojej córci tam są nagrane a ja tego nie mogę zobaczyć

Napisane przez kindziulindzia

Ja tam jestem hardcore nawet fasolę wsadziłam sobie do nosa by sprawdzić czy przejdzie przez gardło oczywiście skończyło się to szpitalem Na głowie mam szramy bo wtykałam zawsze gdzie nie trzeba Raz wsadziłam też głowę miedzy takie pręty co są na przystankach autobusowych oddzielające przystanek od ulicy dobrze, że nie padało i nie było kałuż bo ni cholery nie mogłam tej głowy stamtąd wyjąć

Niezła jesteś Ja to raz biegłam bardzo szybko i się chciałam w biegu schylić pod takim stojakiem do trzepania dywanów (klopsztanga, ale to tylko Carmena pewnie będzie znała nazwę pewnie ). No i się schyliłam ale za mało A jak byłam mała to zaczepiałam koguta na podwórku i on na mnie skoczył i chciał mi oko wydziobać. Na szczęście zamknęłam i się mu nie udało, ale najlepszy widok to był mój tata wybiegający z domu w jednym laciu na nodzie i drugim w ręce Miałam chyba ze 3 lata a to pamiętam doskonale

Napisane przez Karoloo

Sis stwierdzila ze do dzieci sie nie nadaje bo to ciezki mimo wszustko fach jak jest wszystko z takim maluchem to fajnie ale jak sa kompkikacje i taka kruszynka lezy na Oiomie to juz gorzej.

Ja tak jak pisałam wyżej mam takie marzenie, ale zawsze miałam stres jak pomyślałam, że porody nie zawsze kończą się dobrze i czasem rodzą się martwe albo chore bardzo dzieci No i niektóre szybko umierają

[vioris]

Napisane przez mloda0802

Eeehhhh przykładna żoneczka się znalazła. Ja swojemu mówiłam że kanapeczek do pracy jak mamusia nie będę robiła, i nie robię. Dwie ręce ma - niech se radzi. Taka ze mnie sucz a co

Ja to samo mojemu powiedziałam Mamusia to mu nawet teraz robi jak do niej czasem przed pracą pojedzie. Bo biedny synuś głodny będzie No cóż, jak chcę być miła to mu zrobię raz na miesiąc czy dwa, ale wtedy przynamniej docenia a nie, że to mój obowiązek i myśli że ja tak muszę, co to to nie!

Napisane przez Carmenaa_88

jak będziesz siedziała w domu z dzieckiem, a Twój mąż będzie od rana do wieczora w robocie, to sama będziesz mu robiła te kanapki

Jakbym pracowała fizycznie tak samo jak on, a dodatkowo wracałabym z pracy i musiała sprzątać, zająć się dziećmi, gotować obiad itd. to też by mógł zapomnieć o 12kromkach co dzień

Ja niby siedzę w domu ale nie robię tż-owi. Ma rączki to niech sobie zrobi Potem facet się przyzwyczaja i myśli, ze to tak być musi a jak raz nie zrobisz, bo nie masz siły czy po prostu ochoty to wielka afera. Już raz przechodziłam z ex i więcej nie zamierzam, faceta trzeba trzymać krótko

[manieczka1]

Napisane przez vioris

Mój by chciał być przy porodzie ale u nas przy cc to nie bardzo chcą pozwolić na obecność męża Mi jest przykro, bo mi się marzy tak jak w Porodówce, że mąż siedzi obok mojej głowy za parawanem i razem witamy naszą kruszynkę na świecie. Może znajdę gdzieś taki szpital. W siem-cach mąż może być na sali i patrzeć z daleka oraz zdjęcia robić. Niestety jak ja rodziłam wtedy córcię to mąż nie zdążył dojechać, więc nie mamy żadnych zdjęć zaraz po urodzeniu. Jedynie nagrał krótki film kamerą jak mu córkę wywieźli na korytarz, ale tego filmu też nie mam, bo jest nagrany na kasecie Digital8 a kamera padła (to taka starsza sony z kasetami) i nie mam jak tego odtworzyć Nawet nie wiem gdzie to dokładnie jest, bo ja takich kaset mam 50 szt Wszystkie pierwsze miesiące mojej córci tam są nagrane a ja tego nie mogę zobaczyć

ja przegrywałam (tzn. jakiś spec od tego) wesele siostry z takich kaset vhs na płyty dvd, a Ty masz vhs czy inne? ja myślę, że nawet z innych da radę przegrać

a ja mam pytanie - czmu nikt nie zapisał się u vioris na teściory? ja jutro się zapiszę - jak już będę na 100 % wiedziała kiedy owulka była (a mam nadzieję, że już jej nie przesunie, bo ładnie mówiąc się wkurzę!!!)

[zubi89]

Widziałyście ? Pacynka poroniła

[manieczka1]

a ja powiem tak: jak mąż ma czas - idzie na popołudniówkę to sam sobie robi kanapki, a jak np. wstaje razem ze mną to ja robię od razu dla siebie i dla niego jak idzie na nockę to czasem ja mu zrobię, a czasem on sam

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

Napisane przez zubi89

Widziałyście ? Pacynka poroniła

cooooooooooooooooooo????? ???
Edit: teraz dopiero zobaczyłam na ovuf...

[vioris]

Napisane przez manieczka1

ja przegrywałam (tzn. jakiś spec od tego) wesele siostry z takich kaset vhs na płyty dvd, a Ty masz vhs czy inne? ja myślę, że nawet z innych da radę przegrać

a ja mam pytanie - czmu nikt nie zapisał się u vioris na teściory? ja jutro się zapiszę - jak już będę na 100 % wiedziała kiedy owulka była (a mam nadzieję, że już jej nie przesunie, bo ładnie mówiąc się wkurzę!!!)

No wiesz co, ja właśnie nie chcę przegrywać. Ja mam kasety takie do kamerki, takie małe Digital8 i taką kamerę
Koszty przegrania są ogromne. Jak sprawdzałam to około 50 zł za godzinę a ja mam na każdej kasecie 1,5-2 godz nagrane Zresztą chyba bym się nie zdecydowała na przegranie kaset. Mam tam dość osobiste nagrania, jak chodzę w majtkach i z piersią na wierzchu przy karmieniu więc raczej nie chcę żeby to ktokolwiek oglądał. Jakby to chodziło o ślub czy komunię to co innego, ale takie osobiste to jednak nie

A na teściory się nikt nie zapisuje, to co ja będę się prosić hehe Sama nie jestem w stanie wyłapać kto kiedy testuje bo nie zawsze jestem na bieżąco

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Pacynka tak mi przykro

[manieczka1]

pada deszcz - test dla mojego sufitu może to nie sufit przeciekał, a np. z prysznica resztki wyleciały (bo też przeciekał - wycieraliśmy, ale może jakieś resztkówki wyleciały)może jest spad w łazience i ta woda się na środku zatrzymała po prostu a dookoła wyschła no zobaczymy

[Karoloo]

Napisane przez zubi89

Widziałyście ? Pacynka poroniła

O matko

Pacynko kochanie trzymaj sie

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[nouvelle2]

łojezu nadrobiłam

Napisane przez Carmenaa_88

witaj mój też za granicą bywał, już zjechał co prawda, ale jak tak czytam, że przyjeżdża co 2tygodnie to chyba nie nadążysz zatęsknić porządnie a on już jest co? mój mi wyjeżdżał na 3-4 miechy

Nie jest tak źle, jak mi się wydawało, że będzie Jasne, tęsknie, brakuje mi go, ale rozmawiamy ze sobą codziennie, widzimy się dość często i w zasadzie dopóki nie pojawi się maluch, akceptuję tę sytuację No i mieszkam z rodzicami, więc nie jestem tu całkiem sama, co też jest ważne

Ale 3-4 miechy... to juz ciężko

Napisane przez cloud_on_sky

Hej Dziewczyny, czy ja też mogę dołączyć?

Mam 23 lata, od ponad 3 lat jestem po ślubie, a od tego cyklu staramy się z Tż o pierwszego dzidziusia.


Czytając Twoje posty miałam wrażenie, że moja bliźniaczka (której nie mam ) je pisze... Zaczęłaś cykl dzień przede mną, cykle masz tak samo długie jak ja, owu miałyśmy (prawdopodobnie) dokładnie 19-20.11, a na dodatek obie robiłyśmy betę w tym samym dniu Ja swoją zrobiłam, bo od poniedziałku bolał mnie brzuch jak na @, biustu dotknąć nie mogę do dziś, szyjka zwariowała, bo jest nisko,twarda, zamknięta, a takich objawów nigdy nie miałam - teraz wiem, że objawy nie zwiastują ciąży Wczoraj zaczęłam plamić (co mi się nigdy nie zdarza w środku cyklu), a że większość kobiet w mojej rodzinie miała ciąże zagrożone z plamieniami w pierwszych tygodniach - przestraszyłam się... Stwierdziłam, że pójdę zrobić betę, bo gdyby mi wyszło, że jestem w ciąży, to bym poleciała od razu do gina po jakieś leki na podtrzymanie (o ja naiwna ). Wyników dokładnych bety nie mam, nie wiem ile wyniosła, ale Pani przez telefon powiedziała, że ciąży nie ma. Tak więc teraz czekam, czy z plamienia zrobi się @ o 10 dni za wcześnie, czy jestem potwierdzeniem, że jak się człowiek zaczyna starać, to mu się cykl zaczyna sypać

Hej siostra! Ja mimo wszystko mam jeszcze cień nadzieji, mimo że zaczęły się dziś u mnie typowe bóle "jak na okres" Całkiem prawdopodobne, że u Ciebie, tak samo jak u mnie, beta była zrobiona za wcześnie

Napisane przez Lea_ny

Weszłam sobie wczoraj na jakiś inny watek dotyczący starań i padłam - dziewczyna pisze, że stara się o dziecko i pyta czy żeby doszło do zapłodnienia, to czy ma serduszkować 3 dni przed i 3 dni po okresie

Też to widziałam

Napisane przez Jagatka_N

Wrzuć na luz kobietko, jestes dopiero na początku, ja bym poczekała z testem przynajmniej do terminu @, no ale to ja
co do stołu to jest rozkładany jak będzie więcej osób, a jak mniej to można krzesło przestawic też do tego krótszego boku, bo miejsce się znajdzie; takie są niestety ukorki małych mieszkań, jak budujesz dom to Ty decydujesz o wszystkim, jaki duży ma byc salon itp

W sumie każdy trzeźwomyślący poczekałby do terminu @, ale ja to ja Ale robiłam tak ostatni raz, niepotrzebnie sama sobie sprawiam przykrości...
U mnie w domu rodzinnym tak właśnie też się robi, w razie większej ilości osób dwa krzesła wędrują na te krótsze boki

Napisane przez God Of War 20

A no to jeszcze nauka przed Tobą a mieszkacie sami, z rodzicami?

Z racji tego, że Tż za granicą, dalej mieszkam z rodzicami, a jak Tż wraca to pomieszkuje z nami. Na szczęście rodzice udostępnili nam dwa pokoje na dole, więc mamy dość sporo prywatności, uznaliśmy że bez sensu będzie wynajmować coś i tracić niepotrzebnie pieniądze. W przyszłości chcemy się wybudować, bo działka jest, ale to dopiero jak już Tż wróci na stałe do Polski

God Od tej owulacji z 19-20 to jestem nowa ja i nowa cloud_on_sky , a nie sza10


wiecznie gratuluję! dużo miłości, spełnienia marzeń i pięknego, małego dzidziusia

Kamel gratuluje!!!! i dalej trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku

Brydzia Ja też trzymam mocno kciukasy! i za resztę testujących oczywiście też

kotka Oby było wszytko ok...

Leine Wiem, co czujesz tylko, że mój wyjeżdża odwrotnie: z pl do de

[kotka34]

jestem juz moje kochane babolki

[maciejka1987]

Napisane przez God Of War 20

Biorę się za durne zadanie w końcu ehh może mi się coś uda zdziałać, niewiele zostało

a z czego te zadania?? ostatnio chciałabym się uczyć czegoś nowego :d ale myślę o angielskim bo jestem noga..

Napisane przez Carmenaa_88

ciekawe jak kotka

mam nadzieję, że wszystko ok.

Napisane przez manieczka1

no właśnie...oby przyszła z dobrymi wieściami...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

idę zrobić sałatkę
a jutro idę do pracy, bo odrabiamy

ja caały weekend pracuję, ogólnie rzecz biorąc ciężki będzie grudzień... bo niby mam sporo wolnego w okolicy świat i sylwestra, ale za to przed świętami pracuję prawie codziennie;/

Napisane przez debraM

Ja muszę przez weekend napisać połowę pracy magisterskiej, a mam tylko wstęp na razie

ja swoją pracę mgr napisałam bardzo szybko, tj. sporo czasu zajęło mi szukanie materiałów, ale jak już je miałam to dwa dni siedziałam ( prawie całe 0 kompa,0 telewizora) i napisałam całą, przez kolejny tydzień robiłam poprawki, oraz napisałam wstęp i zakończenie ( te dwa chyba najgorsze, bo promotor bardzo się czepiał )

Napisane przez zubi89

Widziałyście ? Pacynka poroniła

Napisane przez manieczka1

a ja powiem tak: jak mąż ma czas - idzie na popołudniówkę to sam sobie robi kanapki, a jak np. wstaje razem ze mną to ja robię od razu dla siebie i dla niego jak idzie na nockę to czasem ja mu zrobię, a czasem on sam

---------- Dopisano o 19:49 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------



cooooooooooooooooooo????? ???
Edit: teraz dopiero zobaczyłam na ovuf...

u Nas na początku ja robiłam kanapki, teraz mąż częściej robi. Nawet jak wstajemy razem, to wychodzi na to, że ja sie nie mogę wyszykować to tż mi kanapki zrobi, ubrania wyprasuje

przespałam dziś cały dzień ;/ normalnie masakra. I nie mam pomysłu czy coś mnie dobudzi ? zielona herbata??

No i porcja :mag ia: dla testujących jutro

[ila87]

Napisane przez manieczka1

moja koleżanka przez całą ciążę miała problemy z tarczycą - skakała jej od niskich progów do za wysokich, brała jakieś leki, urodziła zdrowe dziecko...o problemach z tarczycą dowiedziała się dopiero w ciąży
a tu jeszcze znalazłam link, który może też być przydatny:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4159243 - tu dziewczyny opisują swoje ciąże
i tu artykuł:
http://parenting.pl/portal/tsh-w-ciazy

Baaardzo Ci dziękuję!

Napisane przez zubi89

Widziałyście ? Pacynka poroniła

Niech to! Straszne

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez kotka34

jestem juz moje kochane babolki

I czego dowiedziałaś się u lekarza?

[maciejka1987]

No i Kamel gratuluję

[SzA10]

Napisane przez kindziulindzia

Ja tam jestem hardcore nawet fasolę wsadziłam sobie do nosa by sprawdzić czy przejdzie przez gardło oczywiście skończyło się to szpitalem Na głowie mam szramy bo wtykałam zawsze gdzie nie trzeba Raz wsadziłam też głowę miedzy takie pręty co są na przystankach autobusowych oddzielające przystanek od ulicy dobrze, że nie padało i nie było kałuż bo ni cholery nie mogłam tej głowy stamtąd wyjąć

Napisane przez Karoloo

Hahahaha dobra jesteś
Ja tsm co chwile jedynie przychodzilam z rozwalonymi kolanami i lokciami. Raz przyszlam bez opuszka i paznokcia bo kolezanka przyciela mi bramą na szczęście zistak zalazek paznokcia i palec w maire normalnie wyglada. A kiedys w siostre rzucilam zardzewiala puszka - dostala w czolo krwi pelno a rodzicom powiedziala ze wywalila sie na podworku. A czolo tez rozwalilam- bieglam do babci, poslizgnelam sie na dywaniku i przywalilam w ościeżnice


Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

jak czytam takie historie i przypominam sobie moje perypetie, to zastanawiam się jak nasi rodzice dali psychicznie radę ?! masakra ! sama świadomość co te dzieci mogą robić , skoro my niezłe gagatki byłyśmy...i jak tu się nie martwić?! nie da się

Napisane przez vioris

Ja to samo mojemu powiedziałam Mamusia to mu nawet teraz robi jak do niej czasem przed pracą pojedzie. Bo biedny synuś głodny będzie No cóż, jak chcę być miła to mu zrobię raz na miesiąc czy dwa, ale wtedy przynamniej docenia a nie, że to mój obowiązek i myśli że ja tak muszę, co to to nie!



Ja niby siedzę w domu ale nie robię tż-owi. Ma rączki to niech sobie zrobi Potem facet się przyzwyczaja i myśli, ze to tak być musi a jak raz nie zrobisz, bo nie masz siły czy po prostu ochoty to wielka afera. Już raz przechodziłam z ex i więcej nie zamierzam, faceta trzeba trzymać krótko

jak cudownie! jak cudownie przeczytać , że nie tylko ja taka zołza jestem

[Karoloo]

Napisane przez kotka34

jestem juz moje kochane babolki

Iiii?????

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[manieczka1]

Napisane przez kotka34

jestem juz moje kochane babolki

i co?