Spotkania Wielkopolanek :) odc.3

[AaniaA]

Napisane przez MoniaK

Ewka, pochwal się jak idziesz wystrojona na ten bal

pewnie sie nie dowiemy przed impreza .

[Camilla]

Hej dziewczyny...
Byłam dzisiaj jeszcze raz u T. bo zapomniałam nistety kilku rzeczy. Próbowałam jeszcze raz ratowac to co było między nami. Każdy mój argument za, był przez niego wytrwale zbijany. Ogólnie poczułam się gówno warta i że nasz związek tez taki był. Ja nie wiem, ale on chyba chce pamiętać same złe chwile, ja za każdym razem jak mu pokazywałam, że było dobrze on pokazywał że było też źle, nawet stwierdził, że na maydayu nie bawiliśmy się razem, chociaz twierdził że było za***iście. W kazdym razie moze czuc sie zadowolony, bo sprawił, ze go niemalże znienawidziłam. Jestem cudowna i wspaniała, ale on nie widzi przyszłości. Skoro widział że jest źle, to dlaczego prędzej tego nie skończył? Nie wiem, moze tak było mu wygodniej? Juz nie mam na nic siły. W pracy jakos przeżyłam, teraz jedynie czuje złośc i żal i chyba mi to całą sprawe ułatwia Kocham go nadal, ale nie chce o tym myśleć, mam dosyc facetów, potrafią jedynie ranic i wykorzystywać, teraz chce sie skupic na sobie i na swojej karirze o ile potrafię taką zrobić. Jadłam dzisiaj tyle co nic i wróciłam do palenia, jak widac okazałam się być słabą jednostką . Nie mam juz na nic siły..Juz nie wiem co to oznacza byc z kims w udanym związku, poprostu nie wiem juz nic

[MoniaK]

Napisane przez Camilla

Próbowałam jeszcze raz ratowac to co było między nami. Każdy mój argument za, był przez niego wytrwale zbijany. Ogólnie poczułam się gówno warta i że nasz związek tez taki był. Ja nie wiem, ale on chyba chce pamiętać same złe chwile, ja za każdym razem jak mu pokazywałam, że było dobrze on pokazywał że było też źle

Kamcia, czy ja dobrze rozumiem czy to Ty chciałaś jeszcze coś ratować a on niestety nie? Jeśli tak, to bardzo przepraszam, ale bardzo dobrze się stało że się rozstaliście. Przykre to i smutne ale widocznie tak miało być i nie był Ciebie wart. Ja nie wierzę w słowa "jesteś piękna, kochana i mądra ale coś tam" (jakbym słyszała mojego byłego). To jest takie tłumaczenie się
Ty masz czyste sumienie, że próbowałaś ratować ten związek i choć to boli teraz strasznie wiem, że napewno sobie poradzisz
Trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki i pamiętaj, że zawsze masz się komu wyżalić i nie jesteś sama

[Camilla]

Monia znam te slogany na pocieszenie przy rozstaniu. Strasznie mnie to wkurzyło jak mi tak zaczał mówić. Powiedziałam mu, że skoro jestem taka cudowna i wspaniała, to dlaczego nie potrafi byc ze mna?
Przy okazji zyczyłam mu, żeby sobie kiedys jakś jędze i zołze znalazł, moze wtedy doceni to co stracił, bo mysle, ze nie docenia póki co, chociaz co ja tam wiem...Nie wiem nic...

[AaniaA]

Camilla wiem, ze bedzie Ci trudno, ale musisz wrocic do normalnego zycia. na pewno nie raz wylejesz jeszcze potok lez, ale nie warto. wiem, ze kochasz T., ale jak widac, on sie zmienil i to nie do poznania. zamiast o "zlych" rzeczach mowic Ci na biezaco to on wyciaga to teraz . hola, nie tedy droga. tak jak pisala Roxi, nic nie dzieje sie bez przyczyny. JESTES SLICZNA, MADRA, BARDZO FAJNA DZIEWCZYNA i pamietaj o tym. powtarzaj to sobie codziennie. nie mozesz tak zyc, ze niszczysz sama siebie. znowu zaczelas palic . ojoj, chyba to nasze spotkanie powinno byc wczesniej. mam nadzieje, ze dasz rade do piatku i przyjdziesz na nie. postaramy Ci sie pomoc. jesli zechcesz porozmawiac o tym, to bedziemy rozmawiac, jesli pomilczec to pomilczymy razem z Toba. nie mozesz siedziec po pracy sama w domu, musisz wychodzic do ludzi. wtedy bedziesz miala mniej czasu na analizowanie tego wszystkiego. wierz mi, ze gdybym byla facetem to na pewno chcialabym miec taka dziewczyne jak Ty za partnerke.

[Camilla]

Dzisiaj rano było fatalnie. Obudziłam się po 7:00 i juz nie mogłam zasnąć, bo zaczełam myśleć. Wstałam, wmusiłam w siebie śniadanie. Z pulpitu w laptopie powywalałam do innego folderu nasze zdjęcia wspólne w tym z Zakopanego, z ramki usunełam jego zdjęcie, nie potrafiłam powstrzymać łez. Boże mam nadzieje, że szybko to przeboleję, bo wciąż go kocham mimo wszystko, mimo iż czuje sie oszukana i tak bardzo bardzo zraniona...
Nie smiejcie się prosze, ale ide dzisiaj do wróżki, kumpela mnie namówiła, moze to w jakims stopniu mi pomoże. Spotkanie mam o 12:30, ale juz teraz siedze ubrana, wypachniona, ze zrobioną fryzurką i czekam na...Nie wiem co... Zamierzam się spotykać sie ze znajomymi i wiesc takie zycie jakie wiodłam, ale bez niego... Póki co jednak nie mam siły na imprezy, musze najpierw pewne rzeczy przeboleć zeby potem wyjśc do szerszego grona ludzi. Najbardziej pozytywne w tym wszystkim jest, że nasi wspólni znajomi, a właściwie jego, których poznałam dzięki T. i weszłam do ich grona, nie chcą ze mną tracić kontaktu i proszą mnie żebym nie paliła mostów za sobą.Jest mi niezmiernie miło z tego powodu .
Ja sie na spotkaniu oczywiscie pojawię, z tym że gdzie pójdziemy? Jakies pomysły?

[AaniaA]

Camilla a idz do tej wrozki, jesli Ci to pomoze. mam nadzieje, ze to nie jakas naciagaczka. szczerze mowiac, to ja wrozkom nie wierze; jesli juz komus z tej dziedziny to bioenergoterapeutom .

co do spotkania to nie mam pojecia. pogoda ma byc zmienna, wiec wydaje mi sie, ze trzeba by znowu umowic sie w lokalu zamknietym.

[Evka]

Wlecialam na chwilkę a już muszę lecieć Na balu byłam w innej kiecy, kupionej wczoraj Było super choc nogi mi odpadają. Zaraz lecę na grilla a pozniej na mecz a po meczu na parapetówe Detale dopiszę jutro!

Kamila trzymaj się On nie był Ciebie wart, szkoda nerwów, nie zasluguje na Twoją uwage.



Milego weekendu kobiety moje!

[Camilla]

Napisane przez AaniaA

Camilla a idz do tej wrozki, jesli Ci to pomoze. mam nadzieje, ze to nie jakas naciagaczka. szczerze mowiac, to ja wrozkom nie wierze; jesli juz komus z tej dziedziny to bioenergoterapeutom .

co do spotkania to nie mam pojecia. pogoda ma byc zmienna, wiec wydaje mi sie, ze trzeba by znowu umowic sie w lokalu zamknietym.

Kumpela mi ją poleciła, ze jest jak najbardziej wiarygodna i to co "zobaczyła w kartach" w 100% jej sie sprawdziło. Ja równiez podchodze do tego sceptycznie, ale co mi szkodzi? Moze wręcz pomoże....? Kiepsko u mnie w domu, staram się czyms zając, ale rodzice mnie zadręczają, a właściwie mama, nie mam żadnego jej wsparcia, nawet nie moge sobie popłakac bo zaczyna się ze mnie śmiać, w moim pokoju tez nie mam spokoju bo ciągle wchodzi i ciągle chce o Tomku rozmawiać, dlaczego tak zrobił, jaki on niedobry był itd. Nie dociera do niej że chce być zostawiona w spokoju i nie chce o nim rozmawiac Nie potrafi zrozumiec mojego bólu, nie rozumie mnie . Dlatego tak garne się do innych, właściwie obcych mi ludzi, nawet w pracy spotkałam się ze zrozumieniem .
Co do spotkania to mysle, ze rzeczywiście najlepiej by było gdybysmy w jakims lokalu się spotkały, ale może dodam, że nie chce do Kavki, bo mam za duzo wspomnien związanych z tym miejscem

[AaniaA]

Camilla i jak bylo u wrozki? wspolczuje Ci z powodu tego braku zrozumienia ze strony mamy . spodziewalam sie tego (po Twoich opowiadaniach o rodzicach). oj Kamilko .

co do spotkania to ok, kawka nie. atmosfera moze, zielona weranda, moze macie pomysl na cos innego?

Ewa daj konieczne fotke kreacji . i co z fotkami na PW?

[Camilla]

Hej dziewczyny!
Wizyta u wróżki to był strzał w 10 Wyszłam od niej uspokojona i poczułam pewną ulge. Pozowliła mi spojrzeć z pewnym dystansem na moje sprawy. Teraz juz wiem,że Tomasz nie był tym facetem, z któłrym miałam spędzić resztę życia. Zbyt bardzo się od siebie rółżniliśmy. Musiałam to usłyszeć od osoby zupełnie obcej, która zarówno nie znała mnie jak i Niego. Byłam zaskoczona tym co mi powiedziała: dokładnie podała date kiedy to zaczeło się między nami psuć, idealnie scharakteryzowała moją i jego osobę. Ja jej zupełnie nic nie mółiwiłam, jak już to tylko potwierdzałam. Ten rok, a zwłaszcza jego koniec ma być dla mnie (wg. Niej) pomyślny dla mnie, znajde faceta, z którym mam spędzić resztę mojego życia. Czy tak będzie czas pokaże. Póki co spokój, ten czas mam poświęcić na wyciszenie się i realizowanie moich postanowień co do mojego osobistego rozwoju pod kątem kariery zawodowej (myslę o studiach podyplomowych). A jeszcze co do Tomasza, to powiedziała mi pewną rzecz, która zrobiła na mnie wrażenie, że mam wybaczyć i nie chowac urazy, bo nagromadzone negatywne emocje, przyciagają złych ludzi. Myslę, że miała racje, dlatego po wyjściu od niej wysłałam mu smsa, że mimo iż mnie bardzo skrzywdził wybaczam mu i życze powodzenia w życiu i spełnienia jego marzeń, bo przedwczoraj jak od niego wracałam byłam rozgoryczona i prawie go znienawidziłam. Co mu nie omieszkałam się zakomunikować. W każdym razie chce życ w spokoju, to nadal boli, nadal go kocham, dlatego nie będe szukać z nim póki co kontaktu, nie jestem na to gotowa.
Wczorajszy, praktycznie cały dzień spędziłam poza domem, ściągnełam do chaty ok. 22:30 i o dziwo mama się do mnie nie dobijała Było miło, kumpele chciały mnie wyciągnąc na noc muzeów,ale ja już nie miałam siły i za bardzo ochoty, byłam zmęczona. Można powiedzieć, że miałam udany dzień, mimo iż ranek był fatalny i dołujący. Dzisiaj ide z koculkiem na kawke co mnie bardzo cieszy, a od jutra do pracy, czyli większośc dnia będe zajęta i nie będe miec czasu na rozmyslania. Dołuje mnie jednak jedna rzecz, a mianowicie to, że po zasmakowaniu swobody i samodzielności, musze mieszkać z rodzicami, bardzo cięzko mi się na to przestawić. Ale z czasem mam nadzieje, że będzie lepiej. No i mimo wszystko chyba jak stane na nogi, zaczne się za jakimś nowym lokum rozglądać, może z koleżankami na współę wynajmiemy mieszkanie, nie wiem zobacze co czas pokaże, bo nauczyłam się już nie planowac niczego z góry, bo często szlag trafiał moje plany.
Pozdrawiam.
Ps. Cudna dzisiaj pogoda

[AaniaA]

Camilla jak milo czytac takiego pozytywnego posta napisanego przez Ciebie .

[Camilla]

Napisane przez AaniaA

Camilla jak milo czytac takiego pozytywnego posta napisanego przez Ciebie .

Dzieki Aniu.
Mimo wszystko cały czas sie zastanawiam co u niego...Co porabia, niestety to silniejsze ode mnie...

[AaniaA]

czas leczy rany - to prawdziwe powiedzenie. Camillo na pewno niedlugo zaswieci slonko dla Ciebie .

moi mezczyzni pojechali przed chwila na zakupy, a ja sie wykapalam . potem obiad, a nastepnie jedziemy na ogrod do tesciow .

udanej niedzieli dla Was Wizazanki .

[Evka]

Hej kobiety! Mam pełen emocji weekend, ale może od początku

Tata stwierdził, ze on chce mi dać pieniądze i kupić mi sukienkę. Poszłam na miasto i nie myślałam, że coś znajdę a nawet gdyby to i tak mam tyle kiecek, że co chwilę mogła bym się przebiierac ale okazało się, że znalazłam bardzo fajną, klasyczną sukienke Vila, czarna, z dekoltem. Bardzo uniwersalna więc przyda mi się na niejedną okazję Iguś mam nadzieję, że nie jesteś zła że Ci nie założyłam tej Twojej sukienki Odziana w w/w kiede i moje 10cm obcasy udałam się na bal. Było nas raptem 60 osób wiec na sali luz ale że większośc osób bez partnerów to balety niewyobrażalne, nie usiedziałam 3 minut i mnie ciągneli na parkiet, nogi mi niemal odpadły, rozwaliłam sobie palec a kumpel mnie nadepnął na stope i mam wielkiego siniaka Na łokciu też, nie wiem skąd Ok. 1 rada, że mi jeszcze stopy nie odpadły udało mi się wyrwać i podjechali po mnie ( kumpel ktory się Nati podoba ) i zawieźli na impreze innego kumpla. Towarzystwo już mocno dziabnięte, schody na niższy poziom lokalu sprawiały by problemy nawet trzeźwym ( nie wiem czy znacie Fort Columb ale tam sa masakryczne, kręte schody ) na których rozwalilam sobie kolano w związku z tym wyglądam jak dziecko wojny W domu byłam po 3 gdzie padłam na wyrko.
Wczoraj na 13 umowiliśmy się na grilla do kumpla do Baranowa, stamtąd mieliśmy jechać na mecz i zajmować się obsługą parkingu co na meczach z Legią jest koszmarem bo zjawia się tam ponad 25tys. oszołomów i cięzko jest ich ogarnąć. U kumpla była taka sielanka ze nikomu się nie chciało d...ruszać ale obowiązki wzywały i pełni niechęci zawlekliśmy się na stadion. Mecz jak to mecz, emocje na trybunach i tym razem i na boisku Ogolnie oceniam na plus choc te mecze to zupełnie inna kategoria. Po meczu pojechaliśmy do kumpla na Strzeszyn (to kawałek od Iguli ) na parapetówke, od 12 do 1 nie byłam w domu, dzień pełen wrażen ale energi mam jeszcze więcej niż zwykle
Dziś mam w planach spotkanie z kolezankami, do tego piękna pogoda więc życ nie umierac

Co do zdięć z balu to nie wiem jak to wyjdzie bo sama nie mialam aparatu a pozostałe to raczej mi robili jak siedzę przy stole więc zobaczymy, czy sie wogole na coś nadadzą. Z absolutorium kuzyn mi w koncu wczoraj powiedzial, że nie moze znaleśc kabla do aparatu i pewnie u nas w domu został. Oczywiście nie i okazało się ,ze mam włożyła do innej przegródki w torbie, gdzie pierwotnie byl a moj kuzyn nie zadał sobie fatygi, zeby sprawdzić gdzie indziej Obiecał mi foty jutro...zobaczymy.

Kamila dobrze, że ta wrózka troche Ci pomogła ale mam nadzieję, ze to co mowiła Cię nie zdeterminuje Smutne to, ze nie masz oparcia w mamie Cięzko mi jest to zrozumieć bo ja z moją mamą mam super i nie zamieniła bym jej na żadną inną. Może pomyśl o tym, zeby wogole samej zamieszkać? Zamiast Cię wspierać ona Ci jeszcze trosk dokłada...
Kavke skreślamy z naszej listy Gdzie więć pojdziemy? Jakieś pomysly?

Jeżu kończe te moje wywody, właśnie napisałam moj najdłuższy na wizażu post

[IIGGAA]

Hejka dziewczyny! U mnie weekend też minął fajnie , przyjechała do mnie siostra ze szwagrem i było fajnie my cała sobotę przechodziłyśmy po sklepach, a potem chłopy wieczór mieli dla siebie i pojechali na mecz . Do tego jeszcze wyszło że jedziemy razem na wakacje do Łunowa koło Świnoujścia już się cieszę na ten wyjazd .

Camillko cieszę się że wróżka Ci pomogła i mam nadzieję że teraz z dnia na dzień będzie lepiej i lepiej i lepiej.

Evciu jak mogłaś nie ubrać mojej sukienki, zraniłaś mnie i moje uczucia, chyba nie dam rady żyć dalej z myślą że kupiłaś sobie nową sukienkę i moją rzuciłaś pewnie gdzieś w kąt (oczywiście żart). Jasne że sie nie obraziłam i cieszę się ze kupiłaś sobie sukienkę tylko pochwal się nią .

To co jaki pub??? Zielon Weranda czy Atmosfera???

[Evka]

Napisane przez IIGGAA

Camillko cieszę się że wróżka Ci pomogła i mam nadzieję że teraz z dnia na dzień będzie lepiej i lepiej i lepiej.

Spotkałam dziś niespodziewanie Kamilę wraz z Koculkiem na Starym Rynku i wyglądała bardzo dobrze No i spotkanie mile
Swoją drogą- Kamila byłaś zadowolona z wizyty w Brovarii? Ja byłam załamana Nikt przez 20minut nie wział nam brudnych, śmierdzących piwem kufli ze stołu a o złożenie zamówienia musiałam się prosić. Ja rozumiem ruch itp ale kelnerka zapominała że wogołe coś zamawiałyśmy

Evciu

jak mogłaś nie ubrać mojej sukienki, zraniłaś mnie i moje uczucia, chyba nie dam rady żyć dalej z myślą że kupiłaś sobie nową sukienkę i moją rzuciłaś pewnie gdzieś w kąt (oczywiście żart). Jasne że sie nie obraziłam i cieszę się ze kupiłaś sobie sukienkę tylko pochwal się nią .

To co jaki pub??? Zielon Weranda czy Atmosfera???

Ja to bym się do Werandy przeszła

[koculek]

Napisane przez Evka

Spotkałam dziś niespodziewanie Kamilę wraz z Koculkiem na Starym Rynku i wyglądała bardzo dobrze No i spotkanie mile
[SIZE=2]Swoją drogą- Kamila byłaś zadowolona z wizyty w Brovarii? Ja byłam załamana Nikt przez 20minut nie wział nam brudnych, śmierdzących piwem kufli ze stołu a o złożenie zamówienia musiałam się prosić. Ja rozumiem ruch itp ale kelnerka zapominała że wogołe coś zamawiałyśmy

Czesc Evka

W Bovarii to akurat zostalysmy obsluzone szybko. Potem poszlysmy do innego ogrodka, gdzie czekalysmy 10 minut i nikt nie podszedl, do tego ktos mi smrodzil papierosami, wiec przeszlysmy do Heinekena i tam byl bardzo sympatyczny kelner A co do tej wrozki...
Super pogoda dzis w Poznaniu! Niestety jutro rano wrcam do Londynu.

[Camilla]

No nie...A ja myślałam że będe pierwsza i się pochwale, że podczas spotkania z koculkiem spotkałysmy Evkę na ogródku Brovarii. Co do obsługi, to tak ,jak napisał koculek, zostałyśmy szybko obsłuzone, ale musiałysmy troche się naczekać na rachunek Troche szkoda mi było kelnerów, bo rzeczywiście ruch jak w ulu, a oni dwoili sie i troili, jedna z kelnerek upuściła tace z 3 kuflami piwa (koculek mi mówił jak byłam w wc). Potem poszłysmy do ogródka Starej Piwnicy, ale koculkowi ktoś smordził papierochem, więc się przeniosłysmy do ogródka Sharka. Kelner super,dostał ode mnie napiwek Wypiłysmy sobie po piwku i było naprawde bardzo miło .
Agus butki przymierzyłam w domciu na spokojnie i są ok, ale cos czuje że prawy będzie mnie troche na początku uwierać w palucha U mnie to standard Zawsze buty muszą mnie obetrzeć
Dzisiaj dopołudnia byłam w Tesco licząc że zobacze jakieś fajne peep toe, niestety echo, a szkoda, przymierzyłam kilka ciuszków cherokee, w tym szorty i sukienke, ale kurde coś mi za drogo było. Staneło na tym że kupiłam sobie japonki białe za 20 zł i okulary przeciwsłoneczne a la muchy za niecałe 15 zł. Wyszłam troche rozczarowana. Fajne baleriny mieli ale 40 zł wydało mi sie troche za drogo, dlatego odpuściłam.
Koculku bardzo mi było miło się z Tobą spotkac i do następnego razu i bardzo się ciesze, że spotkałyśmy Evkę .
Ps. Chyba po raz pierwszy się ciesze, ze weekend się kończy i ide do pracy

[Evka]

Chciałas być pierwsza a wyszło, że ostatnia hihi

Napisane przez Camilla

Dzisiaj dopołudnia byłam w Tesco licząc że zobacze jakieś fajne peep toe, niestety echo, a szkoda, przymierzyłam kilka ciuszków cherokee, w tym szorty i sukienke, ale kurde coś mi za drogo było. Staneło na tym że kupiłam sobie japonki białe za 20 zł i okulary przeciwsłoneczne a la muchy za niecałe 15 zł. Wyszłam troche rozczarowana. Fajne baleriny mieli ale 40 zł wydało mi sie troche za drogo, dlatego odpuściłam.

Mnie to Tesco i ich ciuchy wkurzają, te ceny...skąd oni je biorą? Spodobała mi się fajna tunika na lato ale kosztowala 80zł . No ludzie... Za taką cene kupie sobie fajną bluzkę w sklepie a nie jakimś markecie.

[Camilla]

Napisane przez Evka

Chciałas być pierwsza a wyszło, że ostatnia hihi

Mnie to Tesco i ich ciuchy wkurzają, te ceny...skąd oni je biorą? Spodobała mi się fajna tunika na lato ale kosztowala 80zł . No ludzie... Za taką cene kupie sobie fajną bluzkę w sklepie a nie jakimś markecie.

Ja przymierzyłam sukienkę kopertową, granatowa w drobne kwiatki, bardzo fajnie leżała, ale za 75 zł Poza tym, materiał nie był jakiś super gatunkowo. Tak samo szorty, fajne, ale 50 zł, to też mi było szkoda . Widziałam tez ze 3 fajne longi, ale ceny od 49 do 69 zł. Zrobiłam i poszłam dalej.
Ps. Poza tym pełno ciuchów cherokee jest w lumpeksach i są o wiele tańsze. Identyczną torebkę (z tym, że czarną), którą Arianka kupiła sobie w lumpie po 12 zł, widzialam dzisiaj po 35 zł.

[koculek]

Napisane przez Camilla

No nie...A ja myślałam że będe pierwsza i się pochwale, że podczas spotkania z koculkiem spotkałysmy Evkę na ogródku Brovarii. Co do obsługi, to tak ,jak napisał koculek, zostałyśmy szybko obsłuzone, ale musiałysmy troche się naczekać na rachunek Troche szkoda mi było kelnerów, bo rzeczywiście ruch jak w ulu, a oni dwoili sie i troili, jedna z kelnerek upuściła tace z 3 kuflami piwa (koculek mi mówił jak byłam w wc). Potem poszłysmy do ogródka Starej Piwnicy, ale koculkowi ktoś smordził papierochem, więc się przeniosłysmy do ogródka Sharka. Kelner super,dostał ode mnie napiwek Wypiłysmy sobie po piwku i było naprawde bardzo miło .
Agus butki przymierzyłam w domciu na spokojnie i są ok, ale cos czuje że prawy będzie mnie troche na początku uwierać w palucha U mnie to standard Zawsze buty muszą mnie obetrzeć
Dzisiaj dopołudnia byłam w Tesco licząc że zobacze jakieś fajne peep toe, niestety echo, a szkoda, przymierzyłam kilka ciuszków cherokee, w tym szorty i sukienke, ale kurde coś mi za drogo było. Staneło na tym że kupiłam sobie japonki białe za 20 zł i okulary przeciwsłoneczne a la muchy za niecałe 15 zł. Wyszłam troche rozczarowana. Fajne baleriny mieli ale 40 zł wydało mi sie troche za drogo, dlatego odpuściłam.
Koculku bardzo mi było miło się z Tobą spotkac i do następnego razu i bardzo się ciesze, że spotkałyśmy Evkę .
Ps. Chyba po raz pierwszy się ciesze, ze weekend się kończy i ide do pracy

Ciesze sie, ze butki sie podobaja. Mam nadzieje, ze kiedys przestana obcierac
Milo bylo sie wygadac

[AaniaA]

mnie tez ceny marki cherokee w tesco przerazaja .

Ewcia no to poobijana wyszlas z tych imprez .

dla mnie bez roznicy czy pojde do werandy czy atmosfery. jesli Ewa chce isc do zielonej werandy to ok . ja bardzo chetnie. dziewczyny decydowac . IIGGAA a Karola30 przyjdzie?

lista na spotkanie piatkowe 25 maja:

Evka
Camilla
IIGGAA
nafie
ja

ale gara ! juz o 7:30 bylo goraco. to co bedzie potem...

[Camilla]

ja mogę też iść do Zielonej Werandy, może jak pogoda dopisze do końca tygodnia to się na jakiś ogródek się wybierzemy?
Dzisiaj ma być prawie 30 stopni Ja do pracy poszłam w japonkach i juz czuje że mi nogi puchną

[AaniaA]

Napisane przez Camilla

ja mogę też iść do Zielonej Werandy, może jak pogoda dopisze do końca tygodnia to się na jakiś ogródek się wybierzemy?

z tego co pamietam to zielona weranda ma ogrodek . trzeba sie streszczac z ta rezerwacja, gdyz w piatek wieczorem na pewno bedzie duzo ludzi na starym rynku.

[AaniaA]

ups, dubel .

[Camilla]

No to myslę, żeby nie ryzykować i zarezerwowac stolik w środku, bo nie wiadomo jak z ta pogodą będzie

[AaniaA]

uffff, jak goraco!

[Camilla]

No ja miałam dzień pełen wrażen, wyszłam z firmy na jakies 2 h pozałatwiac pewne sprawy (służbowo, żeby nie było ). I tak: na alei, gdzie się idzie w strone targowiska bema cyganka rzuciła we mnie kamieniem, trafiła w plecy poniżej szyi ( chciała mi powróżyć, ale jej odmówiłam i coś tam jeszcze burknełam nt. kradzieży, to się babsztyl jeden wkurzył i mi się oberwało), przejechał mnie prawie autobus przy bramie wyjazdowej dworca PKS, szłam tak zamyslona, że autobusu wyjeżdżającego nie zauwazyłam a na końcu na przystanku tramwajowym, kiedy czekałam sobie spokojnie na tramwaj, stojąc przy koszu na smieci, facet stojący przy mnie tak pospiesznie gasił o ten smietnik ćmika, ze cały żar z niego spadł mi prosto na moją odkrytą stopę (miałam japonki na sobie), bolało jak diabli, on mnie przeprosił i szybko wsiadł do tramwaju. Mam małego pęcherza, ale juz nie boli. Dobrze, że w całości dotarłam do "domu" i juz sie raczej z niego nie rusze. Chyba jakies fatum nade mną dzisiaj wisiało
Ps. Aniu racja gorąco jak diabli, jutro ponoc burze mają być...

[IIGGAA]

Jestem za Zieloną Werandą ale w środku będzie lepiej, tak mi się wydaje .