Mamy z kielc 2013

[becik_4]

Napisane przez wiewi

A jutro do mnie przychodzi kurier po wózek reklamuje go niestety bl coś trzeszczy mi przy jeździe i koła pstrykaja zobaczymy czy uznają mi reklamacje. Wobec powyższego jestem uziemiona w domu przez około tydzień zero spacerów

to i tak szybko ci zrobią mysłalm ze dwa tygodnie to nie wyjęte

Napisane przez ycnan

Ten co my mamy ma zdecydowanie bardziej miękki ustnik. Pokryty gumą, czy czymś takim Jak młody dostał z twardym to wziął do ust i zaczał płakać
Ja robię, jak ze starszym - daję mu między posiłkami niekapek z wodą i on się tym bawi, podgryza, czasem zassie i jest w szoku "o co kaman" Za jakiś czas powinien już świadomie z niego pić. Jak dostaje picie po jedzeniu, czy to w niekapku, czy w butelce, to tylko się nim bawi - gryzie, "ciamka" i się chichra przy tym
My mamy ten: http://www.ceneo.pl/21604731

a to widzisz ten mój niekapek ma twardą końcówkę taki jak by twardy sylikon nie zgina się no to musze kupić z ta miękką końcówką co podałąś linka dzięki

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez tynka88

gdzie dziewczyny chodzicie na basen z dzieciaczkami?bo wstyd sie przyznac,ale ja z Mateuszkiem nie dotarlam jeszcze..

ja z moim Kubą tez jeszcze nie dotarłam na basen i przez zimę raczej nie dotrę

[trooskava]

Napisane przez tynka88

gdzie dziewczyny chodzicie na basen z dzieciaczkami?bo wstyd sie przyznac,ale ja z Mateuszkiem nie dotarlam jeszcze..

My chodzimy na krakowską .

Napisane przez mu_szka

trooskava my sie wybieramy na basen za tydzien i mam prosbe, czy moglabys w skrocie napisac jak wygladaja takie zajecia, ile trwaja, itp...? pozdrawiam

zajecia trwaja pol godziny. Jest rozgrzewka a potem cwiczenia pod okiem instruktorek. Na koniec piosenka o rybkach w szatni sa przewijaki jest cieplutko takze maluszki nie zmarzną . Jak masz jakies konkretne pytania to pisz


No a nam wysypka schodzi co aznacza ze juz sie nam ta nieszczesna trzydniówka konczy :P

[wiewi]

Haha piosenka o rybkach jest najlepsza wszystkie rybki już nie pływają wszystkie rybki mówią papa My się zastanawiamy czy go zapisać czy nie. Zajęcia będą w niedzielę o godzinie 11..

No i my siedzimy w domu wózek pojechal a tu się piękna pogoda robi

[trooskava]

Napisane przez wiewi

Haha piosenka o rybkach jest najlepsza wszystkie rybki już nie pływają wszystkie rybki mówią papa My się zastanawiamy czy go zapisać czy nie. Zajęcia będą w niedzielę o godzinie 11..

No i my siedzimy w domu wózek pojechal a tu się piękna pogoda robi

my wczoraj mialysmy ostatnie zajecia z 1 czesci kursu ale nie odebralysmy dyplomu ze wzgledu na trzydniówke.ale zapisałam juz Matylde na druga czesc Widze ile jej to radoci sprawia to niech ma

Wiewi a dlaczego sie wahacie ?

My tez w domu, czekam az jej ta wysypka zejdzie calkowicie i moze jutro ruszymy na spacerek

[mu_szka]

Napisane przez trooskava

My chodzimy na krakowską .



zajecia trwaja pol godziny. Jest rozgrzewka a potem cwiczenia pod okiem instruktorek. Na koniec piosenka o rybkach w szatni sa przewijaki jest cieplutko takze maluszki nie zmarzną . Jak masz jakies konkretne pytania to pisz



No a nam wysypka schodzi co aznacza ze juz sie nam ta nieszczesna trzydniówka konczy :P

Wlasnie o takie informacje mi chodzilo dzieki
U nas to samo... ehhh... Powoli wysypka schodzi...

[becik_4]

Napisane przez trooskava

My chodzimy na krakowską .



zajecia trwaja pol godziny. Jest rozgrzewka a potem cwiczenia pod okiem instruktorek. Na koniec piosenka o rybkach w szatni sa przewijaki jest cieplutko takze maluszki nie zmarzną . Jak masz jakies konkretne pytania to pisz


No a nam wysypka schodzi co aznacza ze juz sie nam ta nieszczesna trzydniówka konczy :P

a czyms konkretnym leczy sie ta trzydniówkę czy po prostu czeka sie aż zniknie bez wizyty u lekarza? juz tak pytam na zapas jak by sie i nam przypałętała

my spacerek zaliczylismy od 11 akurat caly czas swiecilo slonko o teraz to zachodzi czesciej za chmury oby czesciej taka pogoda byla tej zimy

[marta1985_85]

Jeśli chodzi o dr Szczurkowską, to niestety, ale muszę stwierdzić, że moja koleżanka do Niej chodziła, ale zupełnie Jej nie interesowało, jak się Jej pacjentka czuje. Przy moim porodzie, kontrolowała sytuację, przychodziła co jakiś czas, więc ja nie mogłam na Nią narzekać, ale koleżanka była zawiedziona

[trooskava]

Napisane przez becik_4

a czyms konkretnym leczy sie ta trzydniówkę czy po prostu czeka sie aż zniknie bez wizyty u lekarza? juz tak pytam na zapas jak by sie i nam przypałętała

my spacerek zaliczylismy od 11 akurat caly czas swiecilo slonko o teraz to zachodzi czesciej za chmury oby czesciej taka pogoda byla tej zimy

My zorientowalismy ze to trzydniowka jak wyszla wysypka wczesniejsza temperature zwalalismy na zeba który akurat szedl .
Trzeba zbijac temperature bo moze dojsc do 39-40. U nas najwyzsza byla 39,4 w nocy. Jak skonczyla sie temperatura to na drugi dzien byla wysypka. Jak w sobote rano zadzwonilam do mojego pediatry to powiedzial zeby obserwowac czy wysypka sie nie nasila i jak nie ma goraczki to trzeba przeczekac. Wysypka to juz koncwe stadium. dzien, dwa i schodzi. Takze wtedy tylko sie czeka, niczym specjalnym nie smaruje.

Ja kapałam Matylde od piatku codziennie bo biedna byla wysypana od glowy do stop. Choc zazwyczaj trzydniowka skupia sie tulowiu , karku i przy buzce. Plus jest taki ze po przejsciu trzydniowki dziecko juz podobno jes odporne na wirusa. Jak w przypadku np. ospy. Choc znalazlam informacje ze trzydniowke wywoluja dwa wirusy i teoretycznie mozna zachorowac na nia dwa razy.....

[zosia0]

Witam dziewczyny pisałam kilka dni temu że miałam robiony nieszczęsny masaż szyjki, niestety nie przyniósł pożądanego efektu końcowego czyli wywołania skurczy i porodu. Jedynie co to odpadł mi czop. Dziś dzwoniłam do ginekologa i pytałam co dalej , kazał znowu przyjść we środę i zamierza znowu zrobic masaż. Pytanie teraz czy sam taki masaz coś da , już się strasznie boję, bo bolało okropnie ostatnim razem.
Nie jestem lekarzem ale może dobrze byłoby jeżeli już, to zrobić masaż ale też podać jakieś leki do tego, może kroplówkę, a nie wrócę do domu i będę wyczekiwała. Rozwarcie od zeszłej środy miałam na 1,5cm, szyjka prawie całkowicie skrócona, miękka, tyle się dowiedziałam.
Proszę poradźcie mi , może miałyście podobny przypadek, lub wiecie co byłoby dalej lepiej zrobić.

[kasimarika]

Napisane przez zosia0

Witam dziewczyny pisałam kilka dni temu że miałam robiony nieszczęsny masaż szyjki, niestety nie przyniósł pożądanego efektu końcowego czyli wywołania skurczy i porodu. Jedynie co to odpadł mi czop. Dziś dzwoniłam do ginekologa i pytałam co dalej , kazał znowu przyjść we środę i zamierza znowu zrobic masaż. Pytanie teraz czy sam taki masaz coś da , już się strasznie boję, bo bolało okropnie ostatnim razem.
Nie jestem lekarzem ale może dobrze byłoby jeżeli już, to zrobić masaż ale też podać jakieś leki do tego, może kroplówkę, a nie wrócę do domu i będę wyczekiwała. Rozwarcie od zeszłej środy miałam na 1,5cm, szyjka prawie całkowicie skrócona, miękka, tyle się dowiedziałam.
Proszę poradźcie mi , może miałyście podobny przypadek, lub wiecie co byłoby dalej lepiej zrobić.

ja zglosilam sie do szpitala 4 dni po terminie, tez mialam miec robiony ten masaz i zakladany balonik ale z tego stresu, jak sie naczytalam jak to boli to dostalam skurczy w nocy, pozniej rano mi przeszlo i po badaniu przez lekarza okazalo sie ze mam 3 cm rozwarcia, wzieli mnie na porodowke dostalam kroplowki i zastrzyki i sie zaczelo bardzo szybko. Mnie sam pobyt na patologii wszystko przyspieszyl, spokojnie lekarz na pewno wie co robi. Bede trzymac kciuki

[becik_4]

Napisane przez trooskava

My zorientowalismy ze to trzydniowka jak wyszla wysypka wczesniejsza temperature zwalalismy na zeba który akurat szedl .
Trzeba zbijac temperature bo moze dojsc do 39-40. U nas najwyzsza byla 39,4 w nocy. Jak skonczyla sie temperatura to na drugi dzien byla wysypka. Jak w sobote rano zadzwonilam do mojego pediatry to powiedzial zeby obserwowac czy wysypka sie nie nasila i jak nie ma goraczki to trzeba przeczekac. Wysypka to juz koncwe stadium. dzien, dwa i schodzi. Takze wtedy tylko sie czeka, niczym specjalnym nie smaruje.

Ja kapałam Matylde od piatku codziennie bo biedna byla wysypana od glowy do stop. Choc zazwyczaj trzydniowka skupia sie tulowiu , karku i przy buzce. Plus jest taki ze po przejsciu trzydniowki dziecko juz podobno jes odporne na wirusa. Jak w przypadku np. ospy. Choc znalazlam informacje ze trzydniowke wywoluja dwa wirusy i teoretycznie mozna zachorowac na nia dwa razy.....

wlasnie jak pisalas o tej goraczce u Matyldy spowodowanej zebem to sie tak zastanawiałam skąd wiesz ze to na pewno ząb bo ponoc jak juz go widac to dziecko nie boli najgorsze jest wtedy kiedy ma sie pojawic ale tego nie widac, znajomej dziecko przechodzil trzydniowkę dwa razy wiec tak jak mowisz sa dwa wirusy wywołujące go

a czy wy chodzicie do szczukockiego? bo przydalby mi sie do niego numer na komórkę ma moze któraś z was

Napisane przez zosia0

Witam dziewczyny pisałam kilka dni temu że miałam robiony nieszczęsny masaż szyjki, niestety nie przyniósł pożądanego efektu końcowego czyli wywołania skurczy i porodu. Jedynie co to odpadł mi czop. Dziś dzwoniłam do ginekologa i pytałam co dalej , kazał znowu przyjść we środę i zamierza znowu zrobic masaż. Pytanie teraz czy sam taki masaz coś da , już się strasznie boję, bo bolało okropnie ostatnim razem.
Nie jestem lekarzem ale może dobrze byłoby jeżeli już, to zrobić masaż ale też podać jakieś leki do tego, może kroplówkę, a nie wrócę do domu i będę wyczekiwała. Rozwarcie od zeszłej środy miałam na 1,5cm, szyjka prawie całkowicie skrócona, miękka, tyle się dowiedziałam.
Proszę poradźcie mi , może miałyście podobny przypadek, lub wiecie co byłoby dalej lepiej zrobić.

a na kiedy ty masz termin? czy juz jesteś po?

[zosia0]

Napisane przez becik_4

a na kiedy ty masz termin? czy juz jesteś po?

Ja termin w karcie ciązy mam na 4.12, ale z usg od samego początku wychodziło na 27.11, i lekarz cały czas mówił że raczej będziemy sie trzymać usg dlatego że pierwszą ciążę poroniłam, później trochę trwało zanim organizm się zregenerował , bo po poronieniu ja nie miałam miesiączki tylko od razu udało mi się zajść w ciążę, więc ta data z om to taka data trochę na oko, kiedy mi się skończyło krwawienie po poronieniu.
Pewnie przesadzam z tym panikowaniem ale bardzo się boję, łożysko już w zeszłym tyg. doktor mówił że bardzo nam się zestarzało nie wiem czy to coś nie w porządku, wolę w google nie doczytywać bo zamiast się uspokoić jeszcze bardziej sie nakręcam

[becik_4]

Napisane przez zosia0

Ja termin w karcie ciązy mam na 4.12, ale z usg od samego początku wychodziło na 27.11, i lekarz cały czas mówił że raczej będziemy sie trzymać usg dlatego że pierwszą ciążę poroniłam, później trochę trwało zanim organizm się zregenerował , bo po poronieniu ja nie miałam miesiączki tylko od razu udało mi się zajść w ciążę, więc ta data z om to taka data trochę na oko, kiedy mi się skończyło krwawienie po poronieniu.
Pewnie przesadzam z tym panikowaniem ale bardzo się boję, łożysko już w zeszłym tyg. doktor mówił że bardzo nam się zestarzało nie wiem czy to coś nie w porządku, wolę w google nie doczytywać bo zamiast się uspokoić jeszcze bardziej sie nakręcam

aha no co do lozyska to wlasnie trzeba pilnowac zeby sie nie zestarzalo bo wtedy nie spelnia swojej funkcji w odżywianiu i dotlenianiu maluszka ale widocznie nie jest az takie stare skoro cie lekarznie polozyl do szpitla na wywolanie a kto ci prowadzi ciaze?

[trooskava]

Napisane przez becik_4

wlasnie jak pisalas o tej goraczce u Matyldy spowodowanej zebem to sie tak zastanawiałam skąd wiesz ze to na pewno ząb bo ponoc jak juz go widac to dziecko nie boli najgorsze jest wtedy kiedy ma sie pojawic ale tego nie widac, znajomej dziecko przechodzil trzydniowkę dwa razy wiec tak jak mowisz sa dwa wirusy wywołujące go

a czy wy chodzicie do szczukockiego? bo przydalby mi sie do niego numer na komórkę ma moze któraś z was
\

tylko wiesz u nas goraczka sie zaczela jak zab jeszcze sie nie przebil. wiec analogicznie to od niego myslalam ze jest. zreszta czowiek zawsze przy czyms co po raz pierwszy jest to troche jest zdezorientowany.

do szczukockiego tel nie mam do nas na wixyty domowe kto inny przyjezdza jak zachodzi potrzeba

[żyrafka_19]

Napisane przez zosia0

Witam dziewczyny pisałam kilka dni temu że miałam robiony nieszczęsny masaż szyjki, niestety nie przyniósł pożądanego efektu końcowego czyli wywołania skurczy i porodu. Jedynie co to odpadł mi czop. Dziś dzwoniłam do ginekologa i pytałam co dalej , kazał znowu przyjść we środę i zamierza znowu zrobic masaż. Pytanie teraz czy sam taki masaz coś da , już się strasznie boję, bo bolało okropnie ostatnim razem.
Nie jestem lekarzem ale może dobrze byłoby jeżeli już, to zrobić masaż ale też podać jakieś leki do tego, może kroplówkę, a nie wrócę do domu i będę wyczekiwała. Rozwarcie od zeszłej środy miałam na 1,5cm, szyjka prawie całkowicie skrócona, miękka, tyle się dowiedziałam.
Proszę poradźcie mi , może miałyście podobny przypadek, lub wiecie co byłoby dalej lepiej zrobić.

Jak czytam o tym masażu to aż mi się coś robi nie wiem czy bym się zdecydowała tym bardziej,że Tobie jak narazie niczego nie przyspieszył.A ja jestem bardzooo wrażliwa na ból....a mój termin coraz bliżej....

[tynka88]

zadzwonie i sprobuje zapisac sie z Mateuszkiem na takie zajecia na basenie, oby sie tylko nie wystraszyl i mu sie podobalo

my jak mielism trzydniowke dostalismy wapno w syropie, witd C i neosine

co do lekarzy to ile osob tyle opini
np moj lekarz ciążowy ,bardzo mi pomogl w zajsciu i utrzymaniu ciąży, ale humorzasty strasznie i moim porodem sie nie interesowal w ogole.

ja juz tu wspominalam najlepszy przyspieszacz w moim przypadku to seks i pilka do skakania

[żyrafka_19]

[QUOTE ja juz tu wspominalam najlepszy przyspieszacz w moim przypadku to seks i pilka do skakania[/QUOTE]

Piłkę nawet mam w domu sex też może być bo mąż tylko do końca tyg chodzi do pracy póżniej ma urlop już do końca roku zobaczymy jak to będzie najgorsze to to myślenie jak nie wie się co będzie(moja pierwsza ciąża)

[becik_4]

Napisane przez żyrafka_19

[QUOTE ja juz tu wspominalam najlepszy przyspieszacz w moim przypadku to seks i pilka do skakania

Piłkę nawet mam w domu sex też może być bo mąż tylko do końca tyg chodzi do pracy póżniej ma urlop już do końca roku zobaczymy jak to będzie najgorsze to to myślenie jak nie wie się co będzie(moja pierwsza ciąża)[/QUOTE]

no to masz wszystko co potrzeba bedzie dobrze

[zosia0]

Napisane przez żyrafka_19

Jak czytam o tym masażu to aż mi się coś robi nie wiem czy bym się zdecydowała tym bardziej,że Tobie jak narazie niczego nie przyspieszył.A ja jestem bardzooo wrażliwa na ból....a mój termin coraz bliżej....

Nie stresuj sie niepotrzebnie może nie będzie trzeba takich cudów na wianku jak u mnie a to pewnie dopiero początek drogi. Przyjemnie nie było robienie tego masażu, chociaż powiem Ci że gdybym wiedziała na 100 % że kolejny przyśpieszy poród to poszłabym nawet teraz z marszu. W desperacji człowiek dużo zrobi

Napisane przez tynka88

zadzwonie i sprobuje zapisac sie z Mateuszkiem na takie zajecia na basenie, oby sie tylko nie wystraszyl i mu sie podobalo

Skorzystałabym też z twojej rady ale piłki nie mam, a o sexie to już zapomniałam od x czasu, i jakos nie mogę przekonać mojego M. Chyba że na śpiąco zostanie zgwałcony

Piłkę nawet mam w domu sex też może być bo mąż tylko do końca tyg chodzi do pracy póżniej ma urlop już do końca roku zobaczymy jak to będzie najgorsze to to myślenie jak nie wie się co będzie(moja pierwsza ciąża)

Korzystaj ze sprzętu jak najczęściej

Becik_4 więc jestem po wizycie u dr. o której Ci pisałam, łożysko jest zwapniałe, jakiś III stopień. Przepływy mówi że jeszcze nie najgorsze, ale już trzeba stale monitorować czy coś się nie dzieje. Jutro mam się zgłosić na izbę. Mała już waży 3900 a wiadomo jak z tymi usg jest, posiedzi kilka dni jeszcze to i tak urośnie, chyba wolałabym aby zrobili cesarkę choć bardzo chciałam rodzić sn.
Jedyne co to zostaje mieć nadzieję że może samo się coś w nocy ruszy

[elami24]

Napisane przez zosia0

Nie stresuj sie niepotrzebnie może nie będzie trzeba takich cudów na wianku jak u mnie a to pewnie dopiero początek drogi. Przyjemnie nie było robienie tego masażu, chociaż powiem Ci że gdybym wiedziała na 100 % że kolejny przyśpieszy poród to poszłabym nawet teraz z marszu. W desperacji człowiek dużo zrobi



Korzystaj ze sprzętu jak najczęściej

Becik_4 więc jestem po wizycie u dr. o której Ci pisałam, łożysko jest zwapniałe, jakiś III stopień. Przepływy mówi że jeszcze nie najgorsze, ale już trzeba stale monitorować czy coś się nie dzieje. Jutro mam się zgłosić na izbę. Mała już waży 3900 a wiadomo jak z tymi usg jest, posiedzi kilka dni jeszcze to i tak urośnie, chyba wolałabym aby zrobili cesarkę choć bardzo chciałam rodzić sn.
Jedyne co to zostaje mieć nadzieję że może samo się coś w nocy ruszy

Mi też doradzała położna seks, a szczególnie masowanie sutków bo wtedy naturalna oksytocyna się wydziela.

[żyrafka_19]

[quote=jutro mam się zgłosić na izbę. Mała już waży 3900 a wiadomo jak z tymi usg jest, posiedzi kilka dni jeszcze to i tak urośnie, chyba wolałabym aby zrobili cesarkę choć bardzo chciałam rodzić sn.
Jedyne co to zostaje mieć nadzieję że może samo się coś w nocy ruszy[/quote]

3mamy kciuki

[becik_4]

Napisane przez zosia0

Becik_4 więc jestem po wizycie u dr. o której Ci pisałam, łożysko jest zwapniałe, jakiś III stopień. Przepływy mówi że jeszcze nie najgorsze, ale już trzeba stale monitorować czy coś się nie dzieje. Jutro mam się zgłosić na izbę. Mała już waży 3900 a wiadomo jak z tymi usg jest, posiedzi kilka dni jeszcze to i tak urośnie, chyba wolałabym aby zrobili cesarkę choć bardzo chciałam rodzić sn.
Jedyne co to zostaje mieć nadzieję że może samo się coś w nocy ruszy

ja też chciałam rodzić sn a miałam cc na to już wpływu nie mamy oby tylko dzieciątko urodziło sie zdrowe a jednak przy natrurlanym zdarzają się czesciej powikłania u maluszka niż przy cc wiec nie ma tego złego to trzymam kciuki a jak wrazenie po wizycie u tego dr?

[ycnan]

Trzymam kciuki za dziewczyny gotowe do rodzenia Ja za pierwszym razem też bardzo chciałam urodzić sn, ale co z tego? Niby sie mówi, że natura stworzyła kobietę tak, by zniosła trudy porodu blablabla... Cóż, wychodzi na to, że nie mnie, bo gdyby nie możliwośc zrobienia cc, to ani ja, ani dziecko byśmy porodu nie przeżyli. Jakaś wadliwa sztuka jestem


becik_4, co do tego niekapka - w piątek kupiłam Kacperkowi, w niedzielę dostał po raz pierwszy, potem dostawał jakoś na godzinę dziennie (między posiłkami, do "zabawy", ale zawsze z wodą w środku) i dziś już ładnie z niego pije Od czasu do czasu sobie tez pogryzie ta końcówkę, ale po obiedzie, czy kaszce chciał pić i normalnie pił. Może i Wam tak szybko pójdzie, bo ten kubek jest bardzo prosty w obsłudze dla dzieciaczków

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

My byliśmy wczoraj u pediatry. Szczepienie odłożyła na za tydzień. I na razie zostajemy przy tym Enfamilu. Znalazłam w internecie sklep, gdzie jest 6 puszek po 400g za 170zł i przesylka gratis, więc sporo lepiej cenowo to wygląda. A te 6 puszek to na cały miesiąc starczy

[zosia0]

Napisane przez becik_4

ja też chciałam rodzić sn a miałam cc na to już wpływu nie mamy oby tylko dzieciątko urodziło sie zdrowe a jednak przy natrurlanym zdarzają się czesciej powikłania u maluszka niż przy cc wiec nie ma tego złego to trzymam kciuki a jak wrazenie po wizycie u tego dr?

Dr. Raczek bardzo sympatyczny, do tego wszystko na spokojnie wyjaśniłi odpowiedział na każde pytanie. Niestety to łożysko to już ledwo zipie.
Dziś już niestety musiałam zgłosić się na oddział, no i pozostaje czekać do godziny zero. Najlepsze w tym wszystkim chyba to że już sama nie wyjdę tylko z córcią, więc jakoś będzie. Jutro mam mieć robiony ten test oct, i narazie na mnie planów więcej nie ma

[becik_4]

Napisane przez zosia0

Dr. Raczek bardzo sympatyczny, do tego wszystko na spokojnie wyjaśniłi odpowiedział na każde pytanie. Niestety to łożysko to już ledwo zipie.
Dziś już niestety musiałam zgłosić się na oddział, no i pozostaje czekać do godziny zero. Najlepsze w tym wszystkim chyba to że już sama nie wyjdę tylko z córcią, więc jakoś będzie. Jutro mam mieć robiony ten test oct, i narazie na mnie planów więcej nie ma

widzisz dobrze ze poszlas do tego lekarza i wziol cie na oddzial teraz jestes juz pod stala opieka wiec nie ma co sie martwic i tak jak mowisz jak juz wyjdziesz to z córeczką

[wiewi]

hej hej co tu taka cisza czyżby was gdzie wywiało?

[ycnan]

Przy obecnej pogodzie "wywianie" jest bardzo prawdopodobne ^^
Może wszystkie szukały prezentow dla dzieci Ja zaglądam od czasu do czasu, ale jak nikt nic nie pisze, to ja też :P

[becik_4]

no właśnie jakaś taka chwilowa cisza się zrobiła
ja za prezentami wybieram sie i nie wiem jak to pogodzić z małym najchetniej bym go zostawila na pare godzin i polazila po sklepach ale nie mam z kim wiec chyba go bede musiała wziąć ze sobą

[adunia89]

Hej Dziewczyny Ja nie mam ostatnio weny do pisania więc tylko podczytuję.
Becik, podrzuć Kubę do mnie, ja dzisiaj na wagarach więc leniuchowanie pełną parą
Co do prezentów to ja mam już prawie wszystkie, z Kają udało nam się załatwić całe zakupy. Byliśmy też wczoraj w Ikei, moje cygańskie dziecko uwielbia spędzać czas poza domem wiec do domu wróciliśmy w nocy, obładowani po sam dach samochodu

Wysłane z mojego C5303

[ycnan]

becik, z takim maluszkiem jest na pewno łatwiej chodzić po sklepach niż z 3 latkiem, który wszystko by chciał kupić I a to płacz, a to złość. Na szczeście do Galerii Echo mam 5 minut drogi i już parę razy "wyskakiwałam" na zakupy prezentowe, a chłopcy zostawali z tatusiem w domu. Jutro np., jadę do rodziców i zostawię im młodszego, a ze starszym pójdę do Korony, by sobie sam wybrał prezent pod choinkę. Liczę, że zrozumie, że potem dostanie to, co mu się spodoba, ale i tak się boję wychodzenia ze sklepu.

adunia89, super, że dziecko z którym się da wszędzie pójść. Mój Kacperek to tak nie do końca się nadaje do chodzenia po sklepach.

Swoją drogą, młody mi na spacerach w wózku spać nie chce. Rozgląda się dookoła, a jak przyśnie, to na 5 minut max. Na szczęście w nosidle zawsze śpi jak zabity