Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[selena85]

Napisane przez Akkma

Wczoraj moja cukrzyca zechciała sobie ze mną pożartować Po serku wiejskim miałam 125, a po popcornie (wstąpił we mnie szatan i musiałam go zjeść!) miałam 112 Gdzie tu logika?
Ogólnie do tej pory jeszcze nie miałam ani jednego takiego dnia, w którym wszystkie pomiary byłyby w normie Pociesza mnie fakt, że w ciągu ostatnich 2 tygodni 3 wyniki miałam powyżej 130 i jeden powyżej 140
Dzisiaj na kolację zjadłam 2 miseczki zupy pieczarkowej (z tego przepisu: http://gotowaniecieszy.blox.pl/2013/...zepis-byc.html Jest pyszna! Polecam!) wynik 109

A po czym Ci wywaliło 144 ?

Ja mam cały czas wrażenie, że nasze glukometry to ściemniacze na maxa...

Dzięki za przepis, muszę wypróbować

A 144 miałam po pieczeni z fileta drobiowego z mozzarelą i pomidorkami i zagryzłam połową batonika musli....

[isia4891]

Aniele można pić wapno w ciąży, tylko są różne stężenia ja pilam calcium . Czasem jak mnie skóra swedzi to też pije.

[marieee]

Napisane przez malaMigotkAaa

Witam wam Z DOMUUUUU jestem przeszczesliwa heheh. Dzis jeden skurczybyczek wyszedl na.ktg ale ogolnie ok. Mam lezec i delektowac sie widokiem opadajacego kurzu do 16.12. Potem was nadrobie i dam znac jak bylo i to ajk czuje zw porod sie zbliza. Na serio po szpitalu zaczelam to czuc....

No.. wreszcie! ) Odpoczywaj!

Napisane przez perfuzja

Zakwalifikowali mnie
Dokumentacji od groma, nie wyobrażam sobie wypełniać tego mając skurcze

Generalnie wrażenia baaaardzo pozytywne, polozna super, wszystko wyglada nawet lepiej niz się reklamują na stronie Co prawda nie udało mi się zobaczyć żadnego pokoju porodowego, bo wszystkie były zajęte, ale całe otoczenie bardzo pozytywne.
I wszyscy byli super mili! Od szatniarki, przez recepcjonistkę do poloznej

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

A, i polozna stwierdziła, ze mam idealną miednicę do porodow i urodzilabym nawet duze dziecko I wolała studentkę, zeby jej pokazać

Super! nic tylko się cieszyć
Atmosfera jest baaardzo ważna

Napisane przez senira666

a ja prasuje i prasuje i mam już dosyć ale na szczęście już nie dużo mi zostało ... tylko że to dopiero malutka część ciuszków

hihihi ja w czwartek prawie cały dzien prasowałam
W różnych pozycjach, później juz na siedząco

[upadly_aniol00]

isia dzięki . Dziś brzucha nie będę niczym smarować jeśli do jutra nie zejdzie jeszcze zadzwonię do gina i kupię wapno . wydaje mi się , że po prostu sama sobie to podrażniłam .

[senira666]

skończyłam !!! W końcu .... nie wiem kto wymyślił to prasowanie ale cieszę się że już małą część mam a sobą ...
dobrze że mam dzisiaj tylko rosół do przerobienia na pomidorową i tyle bo plecy mnie bolą od tego prasowania ...

[selena85]

Napisane przez Roane

Też rozważałam jakieś leki, ale TŻ mówi że bez lekarza nic wie wolno podawać noworodkowi, więc na początku wogóle nie ma sensu jakichkolwiek leków kupować. A później to lekarza pytać co dawać i tyle.

Bez konsultacji z lekarzem jak najbardziej nie ma co podawać czegokolwiek.
Ale w razie czego się zabezpieczyłam tymi "lekarstwami" bez recepty dla niemowląt na kolki, niemożność wykupkania się czy zaschnięte wody płodowe w nosku uniemożliwiające biedaczkowi oddychanie.
Jak będzie trzeba i będzie to wskazane przez lekarza to już będę mieć w stanie gotowości

[marieee]

Napisane przez selena85

Ja mam cały czas wrażenie, że nasze glukometry to ściemniacze na maxa...

Dzięki za przepis, muszę wypróbować

Moja mama ma cukrzyce już wiele lat. Ostatnio dostała nowy glukometr. I chciała sprawdzić cukier, na wszystkich trzech które posiada. Wyszły czary, bo cukier różnił się nawet o 10 jednostek między jednym a drugim


Hm..... jakieś propozycje co kupić miesięcznej córce szwagierki na mikołajki, i pod choinkę? ( biorąc pod uwagę, że mają dużo kasy, i z wielu rzeczy mogą być nie zadowoleni, bądź nosem kręcić?) Albo męża podpuścić żeby zadzwonił i zapytał, czego potrzeba?

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez senira666

skończyłam !!! W końcu .... nie wiem kto wymyślił to prasowanie ale cieszę się że już małą część mam a sobą ...

To Ci w miarę szybko nawet poszło

[Inw]

Kurcze, elektronika mnie nie lubi coś od paru dni, komputer mi ciągle łapie ścięcia albo nie chce wstać wcale a zdjęcia na tel nie wyszły No i nie wrzucę fotki jak wygląda 5kg słoik Nutelli żebyście mogły załączyć do listu do św.Mikołaja

Za to nadrobiłam nieco czytanie wątku

Roane ściskam mocno, bo widzę że nowego już nic nie napiszę, a komentować to nie ma co, bo też już wszystko co cenzuralne padło. Ale lepiej zachowujcie te smsy, mejle, dowody przelewów/opłat, itd. Tak na wszelki wypadek.

malaMigotkAaa fajnie że skurcze się uspokoiły i mogli Cię puścić do domu

Perfuzja gratuluję kwalifikacji!
Moim pierwszym planem był poród w DN, ale już dawno straciłam złudzenia że bym się zakwalifikowała Napiszesz coś więcej jak kwalifikacja wygląda? Serio tyle papierów jest do wypełnienia przy przyjęciu na poród?

[isia4891]

Migotko i Perfuzja super wiadomości.

Olcia wyprobuj stara metodę czyli pocieranie złota obraczka powieki.

[Le La]

Napisane przez marieee;43995142@

Hm..... jakieś propozycje co kupić miesięcznej7 córce szwagierki na mikołajki, i pod choinkę? ( biorąc pod uwagę, że mają dużo kasy, i z wielu rzeczy mogą być nie zadowoleni, bądź nosem kręcić?) Albo męża podpuścić żeby zadzwonił

Ja juz jestem nauczona doswiadczeniem i nie pytam co kupic, tylko po prostu kupuje. Prezent kupuje dla dziecka, a nie rodzicom, a jak im nie pasuje, no to trudno.
Dwa razy pytalam mojej bratowej co kupic jej corce (mojej chrzesnicy) i wymyslila mi zabawki tak wywalone cenowo w kosmos, ze myslalam, ze padne jak zobaczylam ile kosztuja. Od tego czasu nie pytam, kupuje to na co mnie stac

[isia4891]

Ja też raczej nie pytam, kupuje to co uważam i za ile mnie stać, chociaż staram się kupować z serca i nie na odwal się.
Mojej przyjaciółki maleńkiej corci, zamówiłam kilka opasek , ma włoski, dużo zdjęć jej robią , będzie widać ze mala dama. Bo raczej wszystko maja. Uważam ze fajne są też gipsowe odciski rączki nóżki

[marieee]

Napisane przez Le La

Ja juz jestem nauczona doswiadczeniem i nie pytam co kupic, tylko po prostu kupuje. Prezent kupuje dla dziecka, a nie rodzicom, a jak im nie pasuje, no to trudno.
Dwa razy pytalam mojej bratowej co kupic jej corce (mojej chrzesnicy) i wymyslila mi zabawki tak wywalone cenowo w kosmos, ze myslalam, ze padne jak zobaczylam ile kosztuja. Od tego czasu nie pytam, kupuje to na co mnie stac

W sumie dobre podejście. Tez bym tak chciała zrobić... ale później jakbym miała nasłuchać się gadania, i tego wszystkiego.. to dziękuję bardzo.
http://allegro.pl/fisher-price-mata-...749665516.html zastanawiam się nad tym. Swojej córce tez chciałam kupić. Najwyżej zadzwonię do brata TŻ i zapytam czy kupuje z nami na pół, najwyżej będzie i na święta i na mikołajki.

[selena85]

Odnośnie cytatu, że rodziców się nie wybiera

[lolita25]

Napisane przez malaMigotkAaa

Witam wam Z DOMUUUUU jestem przeszczesliwa heheh. Dzis jeden skurczybyczek wyszedl na.ktg ale ogolnie ok. Mam lezec i delektowac sie widokiem opadajacego kurzu do 16.12. Potem was nadrobie i dam znac jak bylo i to ajk czuje zw porod sie zbliza. Na serio po szpitalu zaczelam to czuc....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super że już w domku

[upadly_aniol00]

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch nie czuję , że on jest aż taki wielki dopóki mąż nie zrobił mi zdjęcia po którym ,aż zaniemówiłam Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
Jestem ogromna !
A najlepsze jest to , że tylko brzuch mi wywaliło bo w spodnie przed ciąży wejdę może ciut przyciasnawe są ale się zmieszczę .
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

[selena85]

Napisane przez malaMigotkAaa

Witam wam Z DOMUUUUU jestem przeszczesliwa heheh. Dzis jeden skurczybyczek wyszedl na.ktg ale ogolnie ok. Mam lezec i delektowac sie widokiem opadajacego kurzu do 16.12. Potem was nadrobie i dam znac jak bylo i to ajk czuje zw porod sie zbliza. Na serio po szpitalu zaczelam to czuc....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ooooo !

No to eXtra, że już na swoim terenie

Odpoczywaj i kurzem się nie przejmuj
W te święta wolno nam wszystkim nie sprzątać

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez magnusia

Ja po badaniu. Adaś waży 1700, wszystko ok, ułożenie na nietoperka, szyjka 3,8 i jest ok a oto najnowsza fota

Oooo
Jak ładnie widać
ALe fajniutki, chyba sobie śpiochał

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez perfuzja

Siedzę przy salach poporodowych i powiem Wam, ze nie miałam pojęcia, ze noworodki mogą się AZ TAK drzeć

I jak tu z początku odróżnić, dlaczego się "drą" ???

Najgłośniej ponoć krzyczą te najbardziej przerażone zawsze... hmmm <biedactwa>

Ćwiczą płuca i przeponę

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez isia4891

Przyszło nam lozeczko, pościel materac. Wieczorem mąż skreci i pochwale się

Ooo to czekamy na fotorelację

[_Shiloh_]

Hej

Ja od trzech dni nie mogę się wyspać. zasypiam ok 3 nad ranem i budzę się średnio co godzinę, po czym wstaję z łóżka ok 12 i nadal jestem nieprzytomna

TŻ ciągle chory, bierze antybiotyki. Mnie nic nie łapie, aż dziwne

Mam pytanie czy po wypraniu pościeli do łóżeczka, prasujecie ją dodatkowo jeszcze?

[senira666]

Napisane przez upadly_aniol00

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

może najmniejszy nie jest ale jaki zgrabny za to

[upadly_aniol00]

senira jakbym dużego arbuza w całości zjadła naprawdę nie odczuwałam i nie odczuwam , że jest taki wielki dopiero foto mi to uświadomiło

[Hosenka*]

Napisane przez upadly_aniol00

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch nie czuję , że on jest aż taki wielki dopóki mąż nie zrobił mi zdjęcia po którym ,aż zaniemówiłam Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
Jestem ogromna !
A najlepsze jest to , że tylko brzuch mi wywaliło bo w spodnie przed ciąży wejdę może ciut przyciasnawe są ale się zmieszczę .
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

Ładny brzuszek i jak wysoko.

[marieee]

Napisane przez upadly_aniol00

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch nie czuję , że on jest aż taki wielki dopóki mąż nie zrobił mi zdjęcia po którym ,aż zaniemówiłam Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
Jestem ogromna !
A najlepsze jest to , że tylko brzuch mi wywaliło bo w spodnie przed ciąży wejdę może ciut przyciasnawe są ale się zmieszczę .
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

Ojjj chyba nie!

Ja nie odczuwałam tego jak się zaokrągliłam, póki mi twarz nie popuchła

Wrzucę zdjęcia z naszej niedzielnej sesji. Tylko dwa na razie mam

brzuszkowe11.jpgbrzuszkowe2.jpg

[magnusia]

Perfuzja--- super

Migotka--- fajnie że jesteś w domku

[EVI07]

Witam się po przespanej (nawet nieźle) nocy i z nieprzeciętnym bólem spojenia... Wczorajsze porządki chyba wyszły mi bokiem, dzisiaj ledwo się ruszam, stękam, jęczę-porażka normalnie...

Bardzo proszę o kciuki, bo o 15.30 mam USG oceniające ilość wód płodowych i stan łożyska, a w ogóle to aż się boję ile Młodzian waży już, 5 tyg. temu miał prawie 2 kilo... Ta cukrzyca do grobu mnie wpędzi, tylko przez nią nerwy, jak cukier ok (a nawet taki jest ostatnio), to zamartwiam się właśnie o wagę Małego...

Roane, nie wiem co Ci napisać (z tych rzeczy cenzuralnych, bo te niecenzuralne owszem, pchają mi się do pyska natrętnie). Odnoszę wrażenie, że ex Twojego tż usiłowała nim rządzić z racji tego, że jest od niego starsza, wydawało jej się, że jako (przepraszam za określenie) gówniarz, powinien robić wszystko to, co ona chce. Ale takie zachowania jakie ona prezentuje są nie do pomyślenia. Podpowiem Ci tylko, że powinniście trzymać wszystkie dokumenty, faktury itp., związane z tżtowymi dziećmi, zachować wszelkie smsy, emaile od ex, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będziecie musieli z tego skorzystać. A tak poza tym to wirtualnie Cię przytulam!

Sadlaczyca, cały czas mam nadzieję, że jeszcze przed porodem wyjdziecie do domku! Buziaczki! A co do prezentu imieninowego od tż-a może fryzjer z "dostawą" do szpitala?

Perfuzja, gratuluję zakwalifikowania do DN!

Migotka, cieszę się, że jesteście w dwupaku i w domciu! Czekamy na dalsze wieści!

Napisane przez kootek_mamrotek

tak w ogóle to była moja druga no-spa w życiu, mam po niej odruch wymiotny, nie potrafię tego smaku zdzierżyć ale pomogła

Bierz nospę Comfort, jest powlekana i nie śmierdzi, ani nie jest gorzka, a działa tak samo!

Napisane przez selena85

Ja mam cały czas wrażenie, że nasze glukometry to ściemniacze na maxa...

Mój na pewno!!!

[magnusia]

Napisane przez isia4891

Sliczny nosek i broda .
Którą masztydzien teraz?

Przyszło nam lozeczko, pościel materac. Wieczorem mąż skreci i pochwale się

Teraz trwa 32 tc dokładnie 31tc4dc

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Aniołku, marie--- śliczne brzuszki

[senira666]

i kurka skończyłam to prasowanie i teraz nie mam co ze sobą zrobić ... ehh babie to nigdy nie dogodzisz ...

ale fajne ikonki

[upadly_aniol00]

Napisane przez Hosenka*

Ładny brzuszek i jak wysoko.

o tak to trzeba przyznać , że brzuch mam bardzo wysoko

Napisane przez marieee

Ojjj chyba nie!

Ja nie odczuwałam tego jak się zaokrągliłam, póki mi twarz nie popuchła

Wrzucę zdjęcia z naszej niedzielnej sesji. Tylko dwa na razie mam

Załącznik 5498579Załącznik 5498580

śliczny brzuchol! a jaki uroczy pępęk !
Mój pępek zbierał się do wyjścia ale raczej już nie wyjdzie . W ogóle na początku zrobił z pępka mi się straszny krater ale na szczęscie później dziura zmalała

[Sheperdess]

Napisane przez malaMigotkAaa

Witam wam Z DOMUUUUU jestem przeszczesliwa heheh. Dzis jeden skurczybyczek wyszedl na.ktg ale ogolnie ok. Mam lezec i delektowac sie widokiem opadajacego kurzu do 16.12. Potem was nadrobie i dam znac jak bylo i to ajk czuje zw porod sie zbliza. Na serio po szpitalu zaczelam to czuc....
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super, że jesteś w domu. Odpoczywaj, to może Borys jeszcze trochę poczeka.

Napisane przez perfuzja

Zakwalifikowali mnie
Dokumentacji od groma, nie wyobrażam sobie wypełniać tego mając skurcze

Gratuluję kwalifikacji.
Ja też będę rodzić na oddziale z samymi położnymi, gdzie największą interwencją w poród naturalny może być gaz. Lekarz mi dziś przyklepał zgodę.

Napisane przez upadly_aniol00

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch nie czuję , że on jest aż taki wielki dopóki mąż nie zrobił mi zdjęcia po którym ,aż zaniemówiłam Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
Jestem ogromna !
A najlepsze jest to , że tylko brzuch mi wywaliło bo w spodnie przed ciąży wejdę może ciut przyciasnawe są ale się zmieszczę .
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

Najważniejsze, że dobrze się czujesz. Pozy tym powiedziałabym, że ta sukienka ma trochę pogrubiający krój. I tak super wyglądasz.

Ja już po wizycie. Uff, Młody leży głową w dół i raczej nie powinien się już odwrócić. Załapałam się nawet na dodatkowe USG, bo lekarz nie był pewny pozycji. Wszystkie pomiary OK, w środku norm, waży 2,82 kg, czyli jest dokładnie w 50 centylu, siusiak nie odpadł, prezentował go dumnie i z każdej strony. Ulżyło mi, jeszcze niech przynajmniej tydzień posiedzi i mogę rodzić.

[malaMigotkAaa]

Nawet nie wiecie jak miło czytać was na komputerze
Po szpitalu czuję najchorsza na świecie, muszę dojść do siebie. P

o tym upadku jak zobaczyłam, że mam skurcze reguralne to byłam w szoku, "jak to skurcze regularne!!" Położne chodziły oglądały mnie i każda który tydzien - 35 i mówiły to trza wyciszać szybko, normalnie szok. Pytam ile wspólnego miał ten upadek - niewiele a może nic, jedna odpowiedziała mojej mamie (która ze mną była, że to może opatrzność Boże, bo nie chcą, żeby teraz się akcja rozkręciła, że 2 tyg za wcześnie). To by się stało raczej tak czy siak. Upadek mógł trochę nasilić te skurcze, a bardziej stres jaki przeszłam bo po samym upadku chwila była ciszy i po 20 min poczułam, że zaczyna mnie reularnie co kilka minut boleć brzuch w dole, ściskanie i ciągnięcie (swoją drogą prowadziłam wtedy samochód zalewając się łzami, że Borsek się nie rusza o jezu jezu, a ja go chyba tak przestraszyłam, że nie drgał ze strachu). Potem na KTG było widać co to... Wcześniej z niedzieli na pon miałam to samo w nocy bolał brzuch, na dole i to były skurcze, ale jak widać niczego nie zdziałały więc bez paniki nie ?

Następne KTG już po kroplówkach i znów "Ojjjj Pani ma silne reguralne skurcze " no... ja mówię, że ja nic nie czuję, troszkę mi się brzuch napnie (już nie chciałam im mówić, że bywało dużo gorzej...). Powiedziały, że zdarza się, że mogę tego nie czuć, ale jestem tutaj i będą uspokajać macicę do skutku.

Najgorszy był fenoterol, te które dostały kroplówkę z tym pieroństwem wiedzą co mam na myśli. Koszmar, modliłam się, żeby mnie od tego już odpieli. Trzęsłam się strasznie, ręce latały jak galareta, nie mogłam nawet z kom korzystać bo trudno mi było coś napisać, a kroplówka leci niemiłosiernie długo - u mnie ok 10 h. Swoją drogą cukier na czczo uwaga 180!! (tak 180!!) normalnie mnie zabił. Potem dostałam celestone na płucka małego i znów masakra 142 na czczo. Uspokajano mnie, że takie cukry małemu już nie zagrażają. Ale lekarz jak zobaczył moje wyniki to z oczami jak 5 zł spytał a toooo coooo to jest!?? mały waży dobrze, bo 2400, więc jest w środeczku. Cukrzyca nie wpływa więc jakoś na mocny przyrost jego wagi i nie powinna mu już zagrażać, Pani dr też uznała, że nie ma jakiejś korelacji między cukrzycą ciężarnych a cukrzycą typu I u dziecka po porodzie. Powiedziała, że mogą zdarzyć się jakieś zawahania, ale nie cukrzyca.

Teraz uwaga, Pani położna oglądając moje wyniki cukrowe podała mi rękę i gratulowała! Powiedziała, że jest w szoku, bo wyniki mam piękne i powinnam koleżance obok (z podejrzeniem cukrzycy) udzielać rad (tylko swoją drogą spytała czy ja w ogóle jem... na co inna odparła no...pff jak widać, ale to zaraz)

No i znów mam kg w dół, szpital to koszmar pod tym względem. Jedzenie na prawdę pozostawiało wiele do życzenia, ale kilka dni da się przeżyć. Dobrze, że mama, teściowa i tż donosili jedzenie, bo bym się wysuszyła tam chyba na ejmen! Łącznie mam aż 9 kg na plusie mojej wagi (w 25 tc miałam 12...) a u lekarza będzie 7 kg... plus taki, że wrócę do siebie dość szybko. W niedziele panie położne przyszły do nas z okrzykiem "mamy dla was chlebek razowy!!" i faktycznie donosiły nam, żebyśmy miały taki, a nie biały. Pytały mnie czy mi ktoś pomoże z tym jedzeniem, bo one nie mają na to wpływu (to racja). Położne były SUPER!! tak uśmiechnietych radosnych kobiet w takim miejscu to nie widziałam, szpital kojarzył mi się z wrednymi pielęgniarkami, które tylko czekają, aż dostaną w łapę, bo inaczej nie ma co liczyć na ludzkie traktowanie. a tu... szok, dziennie z uśmiechem, żartem, miłym słowem.

Plus tego że tam trafiłam jest taki, że znam oddział i znaczną część personelu, a część już wcześniej z SR. Kojarzyły mnie nawet z imienia, także czułam, ze nie jestem jakaś samotna.

Od tamtej niedzieli zauważyłam parę rzeczy pierwsza; cukry aż zbyt wybitnie w normie :P tfu tfu. Po upadku brzuch zdecydowanie niżej, każde kucanie kończy się uczuciem "jezu bo jeszcze coś ze mnie wylezie " z oddychaniem nie miałam większych problemów. Coraz częściej czuję, że mały kręci się i czuję go w dole, jakby coś chciało pociągnąć za spłuczkę w kroku. plus skurcze przepowiadające (bo to te raczej, ale za mocne i mogły własnie posunąc akcję dalej)i zaczynam uwaga WIERZYĆ, ŻE KIEDYŚ URODZĘ

[selena85]

Napisane przez marieee

Wrzucę zdjęcia z naszej niedzielnej sesji. Tylko dwa na razie mam

Załącznik 5498579Załącznik 5498580

Oooo super
Będzie piękna pamiątka

[pilotka86]

cześć
zabieram się za odp już chyba z 2 godz i ciągle coś wyskakuje i odchodzę od kompa.

Napisane przez Roane

Wiesz, ja tak naprawdę wiążąc się ze swoim TŻem nie miałam pojęcia na co się piszę. Wiedziałam że ma dzieci, i że to oznacza mniej czasu "tylko dla nas" i większe obciążenia finansowe, ale jeśli człowiek nigdy w takim związku nie był, to ciężko sobie wyobrazić.

Roane ale tutaj chodzi tylko o moje hmm kryteria (chociaż to głupio brzmi) a nie o wyobrażenia, zresztą znam takie związki, szanuję ale w tym momencie to nie dla mnie. Nie mam absolutnie nic przeciwko takim modelom. Chodzi tylko o to, że JA nie miałabym siły, ochoty i czasu na takie różne akcje, użeranie się z eksami, "matkowanie" cudzym dzieciom, ciągnąca się przeszłość.. Może i jestem wygodna, może ograniczona, ale dla mnie miłość to jednak nie wszystko. Tak samo jak nie mogłabym być facetem po jakiś traumach, załamaniach. Może jak byłam młodsza i miałam różne ideały, że przeszłość się nie liczy, że ważne jest tu i teraz itp... teraz zwyczajnie nie chciałoby mi się wchodzić w takie układy. Nie mówię, że nie wejdę w przyszłości, ale wolałabym nie.

Napisane przez Roane

A co do zdrady, to może uję swoje podejście tak. Mnie się nigdy w żadnym poważnym związku nie zdarzyło być ani stroną zdradzającą ani zdradzoną, nigdy nie byłam też numerem 3 czyli kochanką, więc są to moje rozważania teoretyczne, ale sądzę że gdyby facet mnie zdradził, to raczej do niego miałabym pretensje, a nie do jakiejś innej kobiety, z którą tej zdrady dokonał. To mój facet jest mi winien wierność. Nie mówię że taką potencjalną kochankę bym lubiła przesadnie mocno, ale w związku powinny być dwie osoby, i za to co się dzieje w związku odpowiadają dwie osoby. Jeśli któraś z tych dwóch osób wprowadza do relacji trzecią osobę, to jest patologia i jak dla mnie oznaczałoby to definitywny koniec związku.

ależ ja nie winię za zdradę trzeciej osoby, wręcz przeciwnie.
Zawsze powtarzałam, że to zdradzający, w związku jest przede wszystkim winny i odpowiedzialny a nie trzecia . z tego pwoodu byłam nieraz linczowana przez inne kobiety.
ALE nic nie jest czarno-białe!
chodziło mi o to, że widziałam różne akcje przez te osoby trzecie łącznie z szantażami, "wpadkami" itp.
nie zawsze też to jest wina dwóch osób ani kryzysu w związku.
wyobraź sobie, że źle przechodzisz ciążę, musisz leżeć, mówiąc wprost zaniedbałaś się bo wiadomo że są ograniczenia, nie masz siły i ochoty na seks. Na co małżonek ma pretensje, no przecież są różne formy itp i znajduje pocieszenie w innych ramionach a te inne ramiona oskarżają Ciebie, że żonka zaniedbana, kłótliwa, misio biedny, urobiony i nie może wytrzymać bez seksu to dlaczego żonka dziwi się że misio zdradził?
w takim przypadku ja nie widzę winy dwóch stron.

Napisane przez magnusia

Witam

Wczoraj padłam ok 21 - taka byłam zmęczona.
Dziś na 9:30 idziemy na USG więc prosze o kciuki aby wszystko było OK

trzymam

Napisane przez sadlaczyca

Hej Piękności Ja dalej w szpitalu zostaję, skurcze mialam takie, że prędzej na porodówkę by mnie wysłali niż do domu. Zrobili usg i mały waży pomiędzy 2700 a 2900 g także już kawał chłopa

dobrze, że jesteś pod opieką

Napisane przez demonyianioly

Witam się i dodam coś od siebie do wątku o ex, za co pewnie zostanę zlinczowana za to...
Otóż czytając te wypowiedzi zaczęłam się zastanawiać w którym momencie mojego życia ja stanę się taką ex. Taką byłą, która będzie upierdliwą wariatką.
Roane! Ta kobieta postępuje okropnie chowając dzieci, jesli na mediacjach są ustalone wizyty. Uważam, że Twój tż powinien iść na policję, bo jak jego była dowie się o dziecku to pewnie będzie jeszcze gorzej.
Z innej strony patrząc, proszę, tylko przez chwilę zastanówcie jak to jest. Jak może czuć się kobieta porzucona, do tego z dzieckiem. Ja już nie kwestionuję czyja wina. Ale czy taka kobieta nie ma prawa przeżyć traumy? Czy ona musi właśnie wszystko znosić i uśmiechać się kiedy cierpi? Traktować dobrze i stworzyć tęczową rodzinę? NIE!
Pomyślcie tylko, że ona zostaje sama a "was" - nie odnoszę się tu do nikogo konkretnego - jest dwoje.
Taka kobieta też może robić błędy takie jak nastawianie dzieci przeciwko itp. Nie życzę żadnej kochane, żadnej, żeby znalazły się w mojej sytuacji, ale spróbujcie choć na chwilę postawić się w tej roli.
Ja sobie nie wyobrażam, na dzień dzisiejszy bycia fer wobec byłego. Nie chcę żeby miał prawa do dziecka jakiekolwiek. Wiem, że może robię źle. Za ileś lat syn mi to wytknie, ale muszę w tym wszystkim znaleźć miejsce na moje uczucia. Właśnie po to, żeby nie stać się kiedyś taką niezrównoważoną histeryczką


Absolutnie nie bronię przypadku tej omawianej kobiety, bo jeśli są ustalone widzenia z ojcem i ona dzieci chowa bez ostrzeżenia. To jest podłe.

no właśnie różne są sytuacje. z drugiej strony nie wygląda to tak kolorowo.
każda osoba ma prawo do traumy, ale niektóre porzucone kobiety całe swoje życie grają takie skrzywdzone i wszystkie swoje niepowodzenia tłumaczą porzuceniem. to nie jest normalne .

Napisane przez vacuity

Z Małą wszystko ok, mierzył jej brzuszek i trzymamy się terminu na 17.02. No i za 7 tygodni wyjmie mi pessar... Przyznał, że często jest tak, że po wyjęciu macica jest tak rozluźniona, że niekoniecznie chce się jej potem rodzić i trzeba wywoływać akcję

gratuluję wizyty udanej wizyty

Napisane przez Hosenka*

Ja w sobotę kupiłam stanik z Allesa, chciałam przez internet, ale jednak wolałam przymierzyć.

Chcę kupić jeszcze 2 czarne bawełniane, żeby mieć na noc. Niby mam 2 (kupiłam na Allegro rok temu), ale wykrojone są fatalnie - niby spłaszczają, a po bokach odstają. Popatrzę w Pepco, może uda mi się wybrać odpowiedni.

też czaiłam się na tego Allesa
Hosenko jakie masz te z allegro? bo właśnie też mam kupić jeszcze miękkie, ale nie chcę naciąć się na jakieś dziadostwo...

Napisane przez malaMigotkAaa

Witam wam Z DOMUUUUU jestem przeszczesliwa heheh. Dzis jeden skurczybyczek wyszedl na.ktg ale ogolnie ok. Mam lezec i delektowac sie widokiem opadajacego kurzu do 16.12. Potem was nadrobie i dam znac jak bylo i to ajk czuje zw porod sie zbliza. Na serio po szpitalu zaczelam to czuc....

Napisane przez perfuzja

Zakwalifikowali mnie

gratulacje!

Napisane przez natalli

Miałam dziś najbardziej przerażający i przepiękny sen jednocześnie. Śniło mi się że leżałam na łóżku i mała mnie kopała tak jak zwykle i w pewnym momencie zobaczyłam jej paluszka który wystawał mi z brzucha i chciała go dotknąć a ona ... przebiła mi brzuch tych paluszkiem, chwyciłam go żeby go wepchnąć ale była taka silna że wyciągnęła rękę a ja zamiast czuć przerażenie to czułam do niej taką nieziemską miłość i trzymałam ją za te łapki. I tak zaczęłam się wybudzać ze snu powoli i orientuję się że mój mąż delikatnie dotyka mi brzucha i zastanawiam sie co on robi, głaszcze małą i w końcu wybudza mnie i mówi żebym nie spała na plecach bo mała jest niespokojna i strasznie kopie.

no niezłe masz sny

Napisane przez isia4891

Pilotko masz rację, nie będę ryzykować sn jak się potwierdzi ze rzeczywiście duży będzie.
Sory ale ponad 4 kg to nie słyszałam, żeby się naturalnie rodziły u nas, moja koleżanka się męczyła i był spory i wkońcu ja na cc wzięli, 4300 miał syn jej.

no a ja słyszałam o takich odważnych he ale to w sumie ich sprawa.
Ja tak jak pisałam na Twoim miejscu nie ryzykowałabym. Sama waga z tego co wiem to nie wszystko, ale taka waga dziecka przy rozchodzącym się spojeniu... Za dużo naczytałam się o komplikacjach i rehabilitacji.

Napisane przez upadly_aniol00

W ogóle chciałam powiedzieć , że nie wiedziałam , że mam aż tak ogromny brzuch nie czuję , że on jest aż taki wielki dopóki mąż nie zrobił mi zdjęcia po którym ,aż zaniemówiłam Przedstawiam Wam domek Kacperka w 33 TC!!!!!
Jestem ogromna !
A najlepsze jest to , że tylko brzuch mi wywaliło bo w spodnie przed ciąży wejdę może ciut przyciasnawe są ale się zmieszczę .
I stwierdzam , ze chyba mam największy brzuch na wątku
Jestem ogromnaaaa mimo , że tego nie odczuwam

no co Ty piszesz, wcale nie jest ogromny! ani brzuch ani Ty!
fotka super i fajna sukienka, to jest ciążowa, gdzie kupowałaś?

Napisane przez marieee

Wrzucę zdjęcia z naszej niedzielnej sesji. Tylko dwa na razie mam

fajna sesja!

właśnie sobie uświadomiłam, że ja nie mam ani jednego zdjęcia z mężem podczas całej ciąży.
oo sorki jednak mam chyba z wakacji nad jeziorem