Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

[Sheperdess]

Napisane przez maruda80

Jakie wkładki laktacyjne polecacie?
Mam paczkę z babydream, dostałam od siostry co jej zostały babyono i nie wiem jakie kupić..

Ja mam z TT, położna na zajęciach o laktacji też je polecała. Ale jeszcze nic mi nie leci, więc będę testować pewnie po porodzie.

[isia4891]

Demonyianioly kupiłam na allegro my sweet angel sprzedawca. Tylko trzeba wziąć poprawkę na dostawę , miało być 8 dni, później 10, a było z 15 dni roboczych. Ale dostałam dodatkowa poduszkę i poszewke na nia i termometr kapielowy. Ale warto było czekać pościel fajnej jakości.

Nie będę narazie używać poduszki i koluderki , ale chciałam mieć wszystko już teraz
Dziadkowie dali na wózek a starczylo jeszcze na lozeczko

Mąż podczytywał komentarze , dumny jak paw jest
Lolita a ty te grochy już dostałas, one też były fajne.

[vacuity]

A ja Wam powiem Słodkie Mamy, że dzięki Wam przestałam wcinać słodycze - jakieś takie wyrzuty sumienia zdarzyły mi się już kilkukrotnie - że Wy tak się dla swoich dzieciów poświęcacie, męczycie, a ja moją karmię prostymi cukrami - i w zasadzie to po co? Przecież to nic dobrego dla niej. I tak dzisiaj np. w piekarni zaczęłam od stoiska z ciastami - i dałam radę nic nie kupić, choć wołały mnie zza szyby, wołały rozpaczliwie "weź mnie i zjedz!", potem przeszłam na drożdżówki (bo może kupić gniazdko, pączka? Albo chociaż francuską?) ale koniec końców opanowałam się i wyszłam z zapiekanką pieczarkową. I to wszystko dzięki Wam

[_Shiloh_]

Napisane przez gosia261282

Tommee Tippee były dla mnie najlepsze,a przetestowałam sporo wkładek.

Ja mam wkładki Lansinoh mam nadzieję, że będą ok.

[perfuzja]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wiecie, mam w czwartek isc do gina. Mialam zrobic wymaz i sprawdzic gbs, tylko ze przyplatalo mi sie lekkie zapalenie i dostalam nystacyne dopochwowo. Niewiem czy badanie wyjdzie. Czyt o tym.gbs ze duzo kobiet to ma, ze swiadcza o tym infekcje (!?). Ja do teraz nic nie zlapalam, trraz tylko lekki stan zapalny, niewiem co myslec. Obym tego nie miala... mam.juz dosc zlych wynikow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mnie położna mowiła dzisiaj, że dla nas paciorkowiec jest absolutnie obojętny. Poza tym nystycyna działa przeciwgrzybiczo, a paciorkowiec jest bakterią

Kurde, zaraz będę jedyną bez zrobionego posiewu Mam nadzieję, że moja lekarka wie co robi

[gosia261282]

A chyba wam nie pisałam,że kupiłam w Ikei wino bezalkoholowe z myślą o Świętach,ale oczywiście flaszkę otworzyłam już dziś i muszę wam napisać,że całkiem całkiem. Tak,że jeśli któraś nie próbowała jeszcze to polecam.

[vacuity]

Napisane przez maruda80

Jakie wkładki laktacyjne polecacie?
Mam paczkę z babydream, dostałam od siostry co jej zostały babyono i nie wiem jakie kupić..

Ja mam z Canpolu jakieś Aloe Vera, ale nie kierowałam się niczym przy wyborze -przypadkowo jedno opakowanie wygrałam ostatnio. 40 sztuk więc na długo nie starczy. Specjalnie sprawdziłam teraz i otworzyłam przy okazji. Swoją drogą one są jakieś wielkie - jak na całą miseczkę stanika. Myślałam, że będą takie jak płatki kosmetyczne do twarzy czy coś - wiem, głupio myślałam

[Roane]

Napisane przez Le La

(...)
Nie pamietam, ktora z Was pisala, ale moj chyba tez ma dzisiaj okres

My już tyle czasu nie miałyśmy okresu, nikt ich dawno nie ochrzanił od góry do dołu, im brakuje żeby ktoś im poustawiał w życiu, sami próbują i stąd te paranoje

Napisane przez Negrid

To co się tym tż'om dziś dzieje... ? patrzę na kalendarz faz księżyca i dziś nów to może dlatego...
mój tylko głupio gada

Kiedyś słyszałam że w pełnię zawsze jest tłum na pogotowiu, bo najwięcej wypadków i wariatów.

Napisane przez senira666

Wogole nie wiem czemu ale aplikacja zmienia mi posty ktore zaznaczam i na koncu okazuje sie ze zacytowane mam posty nie wiadomo z kad ...

Pewnie masz milion śmieci w historii aplikacji i przeglądarka się gubi. Wykasuj sobie pliki cookies. Jeśli nie wiesz jak, to napisz jaką masz przeglądarkę i Ci wytłumacze krok po kroku.

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Napisane przez gosia261282

A chyba wam nie pisałam,że kupiłam w Ikei wino bezalkoholowe z myślą o Świętach,ale oczywiście flaszkę otworzyłam już dziś i muszę wam napisać,że całkiem całkiem. Tak,że jeśli któraś nie próbowała jeszcze to polecam.

Ja piłam i potwierdzam, jest świetne.
Z bezalkoholowych drinków, kupiłam też z Lidla punch bezalko, i doprawiony miodem i cytrynką też pyszny jest

[malaMigotkAaa]

Napisane przez vacuity

A ja Wam powiem Słodkie Mamy, że dzięki Wam przestałam wcinać słodycze - jakieś takie wyrzuty sumienia zdarzyły mi się już kilkukrotnie - że Wy tak się dla swoich dzieciów poświęcacie, męczycie, a ja moją karmię prostymi cukrami - i w zasadzie to po co? Przecież to nic dobrego dla niej. I tak dzisiaj np. w piekarni zaczęłam od stoiska z ciastami - i dałam radę nic nie kupić, choć wołały mnie zza szyby, wołały rozpaczliwie "weź mnie i zjedz!", potem przeszłam na drożdżówki (bo może kupić gniazdko, pączka? Albo chociaż francuską?) ale koniec końców opanowałam się i wyszłam z zapiekanką pieczarkową. I to wszystko dzięki Wam

Oj ja bym chetnie zjadla, jedz poki mozesz ale z umiarem.

Napisane przez perfuzja

Mnie położna mowiła dzisiaj, że dla nas paciorkowiec jest absolutnie obojętny. Poza tym nystycyna działa przeciwgrzybiczo, a paciorkowiec jest bakterią

Kurde, zaraz będę jedyną bez zrobionego posiewu Mam nadzieję, że moja lekarka wie co robi

aa czyli sam lek nie ma prawa zaburzyc wyniku, to dobrze. Ja zawsze uwazam, ze slucha sie lekarza, wiec rob co ci mowi. W razie gbs tylko maluchowi cos grozi, przed porodem w razie czego podaja antybiotyk.

Napisane przez gosia261282

A chyba wam nie pisałam,że kupiłam w Ikei wino bezalkoholowe z myślą o Świętach,ale oczywiście flaszkę otworzyłam już dziś i muszę wam napisać,że całkiem całkiem. Tak,że jeśli któraś nie próbowała jeszcze to polecam.

Mmmmm, niewiem czy mimo cukrzycy go nie sprobuje, jak myslisz grzane z pomaranczami i gozdzikami daloby rade?? Uwielbiam grzane winko
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Kurde, TŻ właśnie leci, a ja siedzę jak durna i odliczam minuty do lądowania. I odświeżam stronę przylotów, bo jak wyląduje na tam będzie od razu napisane. Jeszcze dwie godziny zostały, a ja zaraz kręćka dostanę. Boję się samolotów

Edit: właśnie strona lotniska uszczęśliwiła mnie informacją ze już jest 23 minuty opóźnienia. Co oni, nie wiedzą że w ciąży jestem i nie wolno mnie denerwować

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Mmmmm, niewiem czy mimo cukrzycy go nie sprobuje, jak myslisz grzane z pomaranczami i gozdzikami daloby rade?? Uwielbiam grzane winko
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To wino z ikei które ja piłam to ono już jest grzane, takie zwykłego nie widziałam.

[Akkma]

Napisane przez vacuity

A ja Wam powiem Słodkie Mamy, że dzięki Wam przestałam wcinać słodycze - jakieś takie wyrzuty sumienia zdarzyły mi się już kilkukrotnie - że Wy tak się dla swoich dzieciów poświęcacie, męczycie, a ja moją karmię prostymi cukrami - i w zasadzie to po co? Przecież to nic dobrego dla niej. I tak dzisiaj np. w piekarni zaczęłam od stoiska z ciastami - i dałam radę nic nie kupić, choć wołały mnie zza szyby, wołały rozpaczliwie "weź mnie i zjedz!", potem przeszłam na drożdżówki (bo może kupić gniazdko, pączka? Albo chociaż francuską?) ale koniec końców opanowałam się i wyszłam z zapiekanką pieczarkową. I to wszystko dzięki Wam

Jesteśmy dumne


Słodkie mamy po pieczarkowej i 4 pierogach ruskich mam 89

[malaMigotkAaa]

Napisane przez Roane

Kurde, TŻ właśnie leci, a ja siedzę jak durna i odliczam minuty do lądowania. I odświeżam stronę przylotów, bo jak wyląduje na tam będzie od razu napisane. Jeszcze dwie godziny zostały, a ja zaraz kręćka dostanę. Boję się samolotów

Edit: właśnie strona lotniska uszczęśliwiła mnie informacją ze już jest 23 minuty opóźnienia. Co oni, nie wiedzą że w ciąży jestem i nie wolno mnie denerwować

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------


To wino z ikei które ja piłam to ono już jest grzane, takie zwykłego nie widziałam.

Kochana samolot to statystycznie najbezpieczniejszy srodek transportu. Lepszy samolot niz trasa samochodem w bardzo zlych warunkach np zaraz bedzie na miejscu. Zajmij sie czyms dla siebie i nie mysl o glupotach

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jaszczurka_2007]

Czuję się już lepiej, w sumie to wszystko trwało może z 10 min :/ jak się znowu pojawi, jadę na IP

[Olcia_1983]

Napisane przez perfuzja

Mnie położna mowiła dzisiaj, że dla nas paciorkowiec jest absolutnie obojętny. Poza tym nystycyna działa przeciwgrzybiczo, a paciorkowiec jest bakterią

Kurde, zaraz będę jedyną bez zrobionego posiewu Mam nadzieję, że moja lekarka wie co robi

Ja będę miała dopiero za tydz w czwartek wizytę i lekarka mówiła że wtedy zrobimy te badania. Więc nie jestes jedyna

Napisane przez gosia261282

A chyba wam nie pisałam,że kupiłam w Ikei wino bezalkoholowe z myślą o Świętach,ale oczywiście flaszkę otworzyłam już dziś i muszę wam napisać,że całkiem całkiem. Tak,że jeśli któraś nie próbowała jeszcze to polecam.

Ha u mnie 2 flaszki czekają na okazję.. oby na sylwestra sie jedna przydała.

Sent from my HTC Desire C using Wizaz Forum mobile app

[selena85]

Napisane przez vacuity

A ja Wam powiem Słodkie Mamy, że dzięki Wam przestałam wcinać słodycze - jakieś takie wyrzuty sumienia zdarzyły mi się już kilkukrotnie - że Wy tak się dla swoich dzieciów poświęcacie, męczycie, a ja moją karmię prostymi cukrami - i w zasadzie to po co? Przecież to nic dobrego dla niej. I tak dzisiaj np. w piekarni zaczęłam od stoiska z ciastami - i dałam radę nic nie kupić, choć wołały mnie zza szyby, wołały rozpaczliwie "weź mnie i zjedz!", potem przeszłam na drożdżówki (bo może kupić gniazdko, pączka? Albo chociaż francuską?) ale koniec końców opanowałam się i wyszłam z zapiekanką pieczarkową. I to wszystko dzięki Wam

. Oooo bravo za zdrowe podejście , odzywianko i silna wolę

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez jaszczurka_2007

Czuję się już lepiej, w sumie to wszystko trwało może z 10 min :/ jak się znowu pojawi, jadę na IP

Uuu a co sie działo? :/

[jaszczurka_2007]

Napisane przez selena85

. Oooo bravo za zdrowe podejście , odzywianko i silna wolę

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------



Uuu a co sie działo? :/

Pojawiły się u mnie wieczorem zaburzenia widzenia :/ bez bólu głowy i podwyższonego ciśnienia ale jednak..byłam dzisiaj na wizycie u gina i wszystko z dzidzią dobrze..może to osłabienie? Dzisiaj miałam pracowity dzień..

[marieee]

Napisane przez Negrid

To co się tym tż'om dziś dzieje... ? patrzę na kalendarz faz księżyca i dziś nów to może dlatego...
mój tylko głupio gada

Mój TŻ genialnie dzisiaj wymyslił, żebyśmy zamieszkali u jego rodziców!!! W oczekiwaniu na mieszkanie.... Którego później pewnie nie będzie chciał, bo będzie mu dobrze u mamy.
Chociaz juz przed ślubem mówiłam, że mieszkać tam nie będę.
Dwie kobiety w kuchni to za duzo...

Napisane przez Sheperdess

Ja mam z TT, położna na zajęciach o laktacji też je polecała. Ale jeszcze nic mi nie leci, więc będę testować pewnie po porodzie.

Ja mam z babydream, i póki co jestem zadowolona.
(jakiś miesiąc czasu regularnie mam "wycieki" siary )

Isia - jestem zakochana w tej pościeli!!! Dosłownie cudowna!!!
Szkoda że obecnie sprzedawca nie ma nic wystawionego....

[Roane]

Napisane przez jaszczurka_2007

Hej dziewczyny. Na bieżąco Was podczytuje i za wszystkie trzymam kciuki
dzisiaj byłam u gina i z maluszkiem wszystko ok, w 29 tygodniu waży 1580 g więc raczej spory. Co do mnie to bez zmian, opuchlizna trzyma, waga idzie w górę (juz 25 kg do przodu ). I nie wiem co się stało, ale miałam dzisiaj małe zaburzenia widzenia (rozmazany obraz, jakieś kręgi światła przed oczami), dodam, że bez żadnego bólu głowy i ciśnienie tez prawidłowe. Skąd takie coś?

Ja bym się przestraszyła. Takie coś wydaje mi się dość poważnym objawem, wogóle wszystkie jakieś takie nieprawidłowości związane z mózgiem jak dla mnie nie powinny być lekceważone. Jeśli zdarzyłoby się coś takiego drugi raz, to bym jechała na IP.

Napisane przez Sheperdess

Ja mam z TT, położna na zajęciach o laktacji też je polecała. Ale jeszcze nic mi nie leci, więc będę testować pewnie po porodzie.

Ja używałam TT, miałam spore wycieki. Jak dla mnie były ok, ale nie mam porównania z żadnymi innymi.

Napisane przez malaMigotkAaa

Kochana samolot to statystycznie najbezpieczniejszy srodek transportu. Lepszy samolot niz trasa samochodem w bardzo zlych warunkach np zaraz bedzie na miejscu. Zajmij sie czyms dla siebie i nie mysl o glupotach

Ja to wszystko wiem, ale i tak się boję. Taki bzik Ale strona lotniska skorygowała swoje cholerne prognozy, teraz spóźnienia mają 5 minut, więc zostało mi jeszcze 45 minut boskiego czekania. Żeby się czymś zająć zaczęłam sprzątać w szafkach w kuchni i dzięki temu znalazłam jakimś cudem zachomikowaną colę w puszkach. Pewnie TŻ schował, bo ostatnio mu marudziłam żeby nie trzymał na wierzchu bo mnie kusi (oboje jesteśmy psy na colę, a trzeba pić póki dziecka nie ma bo potem trzeba będzie dawać dobry przykład). Więc na odstresowanie piję sobie pyszną, gazowaną colę pełną kofeiny. Też dzisiaj jestem wyrodną matką i pompuję w dziecko kofeiną

[milka-pilka]

Dzisiaj na wizycie u gina, który robi zawsze USG sprawdziliśmy szyjkę i jest długa uffff... 4cm. Tylko przy badaniu palpacyjnym wydaje się być skrócona.
Dziecko waży 1691 g (to jest 30,5 tc). Na szczęście zwolniło trochę i chyba nie będzie dzieckiem 4-kilowym

Napisane przez pilotka86

wrzuciłam zdjęcie z dzisiaj, miałam jeszcze inne, ale w dumie potem dołącze

Piękny brzuszek

Napisane przez demonyianioly

Jeeej muszę się pochwalić! Potem nadrobię. Byłam dziś w Ikei, zakupiłam komodę i łóżko. Jeszcze inne klamoty dla maleństwa, jestem z siebie dumna, wszystko załatwilam sama <jupi>. W czwartek mi to przywiozą.
Piramida zakupów wyższa niż ja sama.
Zapisałam się też do lekarki prywatnej... tu uwaga... terminy po nowym roku, ale skoro wszystko jest w porządku to mogę jeszcze ten jeden raz iść do tej złośliwej ginki chociażby zbadać ciśnienie i mocz.

W końcu pieniądz z zusu napłynął

Nie wiem czy Wy planujecie gdzieś wybyć na sylwestra? Ja właściwie co tydzień wychodzę gdzieś do centrum na jakieś wieczorki ze znajomymi. Mam nadzieję, że do końca miesiąca się nie rozleniwię i na jakąś domóweczkę się z Mikusiem dotoczymy
Mam taki gadżet karnawałowy i szkoda żeby się zmarnował
http://www.hm.com/pl/product/23225?article=23225-A

Świetne zakupy A maska piękna Mam podobną z H&Mu, tylko z piórami, kupiłam kiedyś na bal karnawałowy.

Napisane przez Akkma

To i ja wrzucę mój brzucho i moje 1700 g szczęścia w środku

31 tc

Napisane przez _Shiloh_

To co żadna tej pościeli do łóżeczka nie prasuje, czy jak?

Ja dla Małej prasować zamierzam, ale pościeli i tak na razie używać nie będę.
Czekam wciąż na deskę do prasowania, bo ta która przyszła była krzywa (!). Musiałam zwrócić.

Napisane przez perfuzja

lnw, Milka o kwalifikacji:

Byłam umówiona na konkretną godzinę, zarejestrowalam się i kazali mi pojechać windą na I piętro i poczekać na kanapie na położną. Jakieś 10 minut po czasie przyszła, przedstawiła się i zaprosiła do dyżurki położnych w domu narodzin. Przepraszala, ze bedzie tam, a nie w gabinecie, ale mieli pełne oblozenie i musiała byc na miejscu w razie czego. Zapytała czy mam cos przeciwko temu, zeby studentka przysłuchiwala się rozmowie (nie miałam) i rozsiadlysmy się w fotelach
Na poczatek zapytała dlaczego chcę rodzic w domu narodzin i czy zdaje sobie sprawę, ze u nich nie ma znieczulenia, potem przystapilysmy do wypełniania długiej dokumentacji. Podpisałam 2 "podkładki" dla szpitala (ze zdaje sobie sprawę z tego, ze bede sie mną zajmować tylko polozne i zgodę na zabiegowe/operacyjne zakończenie porodu w razie czego), zgody na przetwarzanie danych, upowaznienia itp. Potem mnostwo pytań medycznych - o wszystko w ciazy i przed ciążą. Polozna oglądała moją kartę ciazy, czesc wynikow oryginalnych, usg, w międzyczasie miło rozmawialysmy (Polozna była naprawdę super, chciałabym na nia trafić podczas porodu! I miała kitel w truskawki )
Na koniec polozna zmierzyla mi miednicę takim śmiesznym cyrklem, a studentka ćwiczyla na mnie szukanie tętna płodu
Polozna stwierdziła, ze w zasadzie nie ma żadnych zastrzeżeń, zadzwoniła do lekarza czy on chce mnie zobaczyć czy nie. Lekarz powiedział, ze zdaje się na polozna. Na koniec poinformowali mnie, ze ostateczna kwalifikacja jest podczas porodu, dała kilka praktycznych wskazówek (na przykład kazała się solidnie najeść i nawodnic przed przyjazdem do szpitala oraz nie spieszyć się ) i życzysz wszystkiego dobrego.
Całość trwała prawie godzinę.

Dzieki za sprawozdanie

Napisane przez perfuzja

Eliza Leoniuk. Bardzo żałuje, ze nie trafiłam na nia wczesniej.

Wydaje się być super babką! Jutro o niej więcej poczytam

[pilotka86]

witam ponownie
taka jestem wk..urzona
zaczęłam nadrabiać po trochu i dzięki za razy dotyczące ubrania do szpitala
właśnie też zamierzam wziąć dres lub leginsy tylko ocieplane, już chyba odżałuję i kupię. W jeansy ciążowe już ledwo co się wciskam, zresztą źle mi się w nich chodzi, nogi cierpną, cisną mnie w dole jak siedzę, podczas chodzenia w nich męczę się itd.
Też nie lubię tych pasów na brzuchu (ciążowych), bo mi gorąco, brzuch się poci jakoś mnie tak denerwuje i uciska a nie mogę zwykłych dresów odwijać bo mimo odwijania cisną. efekt jest taki, że nie mam co na siebie włożyć, chodzę w porozciąganych u góry legginsach a śpię w samej koszulce, zdarzyło mi się też ściągać majtki w nocy bo tak mnie gumka cisnęła nawet te nowe o rozmiar większe które kupiłam.

w każdym razie miałam beznadziejny dzień od popołudnia.
-mąż mnie wkurzył
-mięso nieposegregowane, bo zapomniałam że musi poleżeć
-miałam porobić zdjęcia na aukcje i pomierzyć - nie zrobiłam taki burdel panuje
-kuchnia od dwóch dni jest malowana i dalej końca nie widać
-całe piętro jest zagracone
-nie mogę normalnie gotować przez to a na dół nie mam siły chodzić, zresztą tam nie ma do końca warunków
-jak zobaczyłam co się dzieje w piwnicy to mnie załamało
-zaczęłam porządkować pokoik i k..... nie wiem skąd tam tyle gratów się nazbierało, pokoik dla dziecka zaczął przypominać składzik
-mam jutro pełno rzeczy do prania i wcale nie chce mi się ich prasować
-siedziałam chyba z pół godziny nad tetrami, co za debil wpadł na pomysł żeby na każdą pieluchę naklejać kod kreskowy tak mocną metką!!!!
-zaczęłam pakować torbę do szputala i okazało się że jej nie mogę znaleźć - zniknęła. spakowałam tylko małą część do reklamówki.
-łazienka jest zagracona i nie miałam jak się wykąpać a na dole mam tylko prysznic
-jestem głodna jak...... a od paru godzin męczy mnie starszna zgaga i chyba zaraz kogoś pogryzę

jednym słowem



acha dzięki za komplementy o brzuchu



w ogóle to jak to czytam co napisałam hmm brzmi to jak bełkot jakiejś histeryczki-analfabetki
wybaczcie, ale już od dawna zauważyłam że w ciąży mam problemy z wypowiadaniem się i ogólny zanik mózgu

[PawMaj13]

Napisane przez _Shiloh_

A wiecie w ogole co ja dzisiaj zrobiłam? Myłam w kuchni podłogę ścierką na kolanach bo stwierdziłam, że mop jej nie umyje dokładnie ...

ja się też naszorowałam ostatnio fug w łazience cifem i szczotką, bo mi w zeszły piątek właściciel mieszkania zafajdolił montując nową szafkę...

dziś miał wpaść tylko na 5 minut wymienić syfon, ale stwierdził, że ta szafka się kolebie, więc ją przykręci do ściany... i... wwiercił się w rurę z 5 minut zrobiło się 4 h, pełno wody, błota, hydraulików i grzebków niczym w programie usterka, ze ściany leciała gorąca woda pod ciśnieniem........... masakra. I moje fugi są czarniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej...

Ja pilnowałam "fachowców" a tż co? Grał w grę żenua.

Wczoraj rozpoczęłam 9 msc, jutro mam NFZtowskie USG, pewnie znów zobaczę i dowiem się NIC.

i chyba odszedł mi czop, chyba, bo nie wiem co to za maź była - takie gęste, lekko sztywne, koloru zielonkawo-beżowego, takiego jak te fluorescencyjne gadżety ale nie świeci w ciemnościach, sprawdzałam krwi nie było. 9 rozpoczynam 37 tydzień, więc w teorii mogę rodzić. Chociaż jak to jest - ten 37 musi być skończony, czyli to musi być 37 t 0 d czy wystarczy rozpoczęty, czyli np 36 t 1 d ?

[kukurydzianaa]

Heh, siedzę właśnie i liczę skurcze. Łapią mnie seriami, to już czwarty pod rząd w ciągu 10 minut. Wczoraj wieczorem w 10 minut zaliczyłam trzy (nie licząc już tych skurczy z dnia, bo one w większych odstępach czasu się pojawiają). Brzuch na kilkanaście sekund staje się mały, twardy jak kamień i taki "postawiony". Jeżeli po takich ćwiczeniach mojej macicy nie urodzę lekko i w dwie minuty, to się wkurzę

Cieszy mnie dzisiejsze usg, wszystko w porządku - młody tradycyjnie wg usg jest tydzień starszy, waży już 2 kg i co najważniejsze przybyło mi wód Kamień z serca!

[pilotka86]

Napisane przez PawMaj13

i chyba odszedł mi czop, chyba, bo nie wiem co to za maź była - takie gęste, lekko sztywne, koloru zielonkawo-beżowego, takiego jak te fluorescencyjne gadżety ale nie świeci w ciemnościach, sprawdzałam krwi nie było. 9 rozpoczynam 37 tydzień, więc w teorii mogę rodzić. Chociaż jak to jest - ten 37 musi być skończony, czyli to musi być 37 t 0 d czy wystarczy rozpoczęty, czyli np 36 t 1 d ?

: hahaha:

[kukurydzianaa]

Napisane przez PawMaj13

Ja pilnowałam "fachowców" a tż co? Grał w grę żenua.

W moich oczach uzyskałby już miano najbardziej zniewieściałego faceta ever.
Przecież to cholera męskie sprawy - usterki, awarie, remonty itp. Powinien pilnować stanu technicznego domu, patrzeć innym na ręce, czy czegoś nie partaczą, w końcu on tam teraz mieszka.

[Roane]

Napisane przez pilotka86

(...)
wybaczcie, ale już od dawna zauważyłam że w ciąży mam problemy z wypowiadaniem się i ogólny zanik mózgu

E tam zanik mózgu. Lekko chaotyczny opis naprawdę gównianego dnia, a że dzień taki a nie inny to i opis pasuje klimatem

Napisane przez PawMaj13

ja się też naszorowałam ostatnio fug w łazience cifem i szczotką, bo mi w zeszły piątek właściciel mieszkania zafajdolił montując nową szafkę...

dziś miał wpaść tylko na 5 minut wymienić syfon, ale stwierdził, że ta szafka się kolebie, więc ją przykręci do ściany... i... wwiercił się w rurę z 5 minut zrobiło się 4 h, pełno wody, błota, hydraulików i grzebków niczym w programie usterka, ze ściany leciała gorąca woda pod ciśnieniem........... masakra. I moje fugi są czarniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej...

Ja pilnowałam "fachowców" a tż co? Grał w grę żenua.

Wczoraj rozpoczęłam 9 msc, jutro mam NFZtowskie USG, pewnie znów zobaczę i dowiem się NIC.

i chyba odszedł mi czop, chyba, bo nie wiem co to za maź była - takie gęste, lekko sztywne, koloru zielonkawo-beżowego, takiego jak te fluorescencyjne gadżety ale nie świeci w ciemnościach, sprawdzałam krwi nie było. 9 rozpoczynam 37 tydzień, więc w teorii mogę rodzić. Chociaż jak to jest - ten 37 musi być skończony, czyli to musi być 37 t 0 d czy wystarczy rozpoczęty, czyli np 36 t 1 d ?

Jak tak piszesz o tym swoim chłopie, to dla mnie on coraz bardziej wygląda jak taki Al Bundy. Kiepsko zarabia, leniwy jak diabli, pożytku z niego w domu nie ma... Wychodzi na to, że już masz jedno dziecko, a zaraz drugie się urodzi. Ostatnie rozmowy nic nie pomogły?
Szkoda że nie świeciło w ciemności, może byłby mały SuperMan czy coś

---------- Dopisano o 02:30 ---------- Poprzedni post napisano o 02:22 ----------

Napisane przez kukurydzianaa

W moich oczach uzyskałby już miano najbardziej zniewieściałego faceta ever.
Przecież to cholera męskie sprawy - usterki, awarie, remonty itp. Powinien pilnować stanu technicznego domu, patrzeć innym na ręce, czy czegoś nie partaczą, w końcu on tam teraz mieszka.

Podobnie uważam, jakieś to takie naturalne. Wychowałam się na wsi, nie mam dwóch lewych rąk, potrafię się posługiwać śrubokrętem i młotkiem, ale nie robię tego jeśli nie ma wyższej konieczności, bo to raczej takie TŻowe zadania - tak samo jak np. to ja zszyłam mu dziurę w kurtce, bo wiem że mi szycie idzie lepiej niż jemu, co wcale nie znaczy że sam nie potrafi.
PawMaj, ja bym na Twoim miejscu weszła na jego konto w grze, zabiła jego postać którą tworzył pewnie miesiącami, po czym zmieniła hasła do konta, żeby nie był w stanie dojść co się stało. Jeśli dużo gra to hasło pewnie ma na autouzupełnianiu albo nie ma go wogóle na kompie którego używa w domu. Zaiste anielska Twoja cierpliwość. Co innego jakby pograł raz na jakiś czas, w wolnym czasie, a co innego jak zamiast zajmować się swoją kobietą i domem, gra. Jak dla mnie to zasłużył na karę Ale ja złośliwa jestem

[malaMigotkAaa]

Napisane przez PawMaj13

ja się też naszorowałam ostatnio fug w łazience cifem i szczotką, bo mi w zeszły piątek właściciel mieszkania zafajdolił montując nową szafkę...

dziś miał wpaść tylko na 5 minut wymienić syfon, ale stwierdził, że ta szafka się kolebie, więc ją przykręci do ściany... i... wwiercił się w rurę z 5 minut zrobiło się 4 h, pełno wody, błota, hydraulików i grzebków niczym w programie usterka, ze ściany leciała gorąca woda pod ciśnieniem........... masakra. I moje fugi są czarniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej...

Ja pilnowałam "fachowców" a tż co? Grał w grę żenua.

Wczoraj rozpoczęłam 9 msc, jutro mam NFZtowskie USG, pewnie znów zobaczę i dowiem się NIC.

i chyba odszedł mi czop, chyba, bo nie wiem co to za maź była - takie gęste, lekko sztywne, koloru zielonkawo-beżowego, takiego jak te fluorescencyjne gadżety ale nie świeci w ciemnościach, sprawdzałam krwi nie było. 9 rozpoczynam 37 tydzień, więc w teorii mogę rodzić. Chociaż jak to jest - ten 37 musi być skończony, czyli to musi być 37 t 0 d czy wystarczy rozpoczęty, czyli np 36 t 1 d ?

Musi byc 37 i 0. U mnie ten dzien wypada na 16.12 i prosilam lekarke zeby mi to wyliczyla i tak wlasnie wyszlo, ze to 38 tc czyli 37 tydzien 1 dzien.
Ja teraz po tych kroplowkach i wszystkim w nocy brzuch mam miekki,.calkiem inny. Heh.

W ogole wstalam jak na ktg o 6 tylko nie slysze jak polozna idzie z aparatem hehe



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 06:00 ---------- Poprzedni post napisano o 05:55 ----------

A negrid pisala o postepowaniu w cukrzycy przy porodzie. Nic takiego mi nie mowili, a na pewno temar bylby poruszony. Mowili tylko ze mam miec wyniki z dzienniczka i glukometr i cos do jedzenia. Glukometr owszem zaklamuje, ale u mnie o moze 10 jednostek,.sprawdzilam to juz 2 razy. Wiec accu checki faktycznie nie.sa takie najgorsze. W przypadku cukrzycy insulinozaleznej na pewno porod wyglada inaczej, bo tu wchodza w gre meeeeega skoki w dol i gore, na szczescie wiekszosci to nie grozi. Mi ogladali dzienniczek i pytali czy tylko dieta kontroluje cukry.
No misze wstac na sniadanie, ciemno jeszcze a ja mam szpitalny rytm dnia
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 06:06 ---------- Poprzedni post napisano o 06:00 ----------

Selenka, ty pytalas kiedy decyduja sie na insuline. Wydaje mi sie, ze dopiero kiedy profil dobowy zle wychodzi. Wiex jednokrotne przekroczenia raczej do tego nie doprowadza a jiz na pewno nie takie 140, druga rzecz np..powtarajace sie skoki na czczo, lub po ktoryms posilku. Np. Na czczo codziennie 130, lub codziennie po sniadaniu 160. Mi nie dali insuliny nawet jednorazowo (choc mogli) kiedy srednia dobowa wyszla ok160-170. Odczekali az przestanie dzialac lek i ogladli wynik i wtedy lekarz powiedzial ze insulina nie bedzie konieczna.
To takie moje spostrzezenia
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 06:07 ---------- Poprzedni post napisano o 06:06 ----------

Zapomnialam wam napisac, ze mam kategoryczny zakaz miziania brzuszka. Moge dotknac przywitac sie z maluchem i nie tykac!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Olcia_1983]

Napisane przez malaMigotkAaa

Zapomnialam wam napisac, ze mam kategoryczny zakaz miziania brzuszka. Moge dotknac przywitac sie z maluchem i nie tykac!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Qrde ja to czasem bezmyślnie dotykam brzucha. No i jak dzidzia wsadza mi coś pod żebra to lekko ją przepycham

Witam się z rana - już dawno nie miałam tak, że spać nie mogłam. Dzisiaj od 5 (!) oczy jak pięć złotych i spać nie mogę

[senira666]

Napisane przez perfuzja

Kurde, zaraz będę jedyną bez zrobionego posiewu Mam nadzieję, że moja lekarka wie co robi

Jedyna nie bedziesz bo ja nawet nie wiem o czym mowicie ale zadnego posiewu robionego nie mialam.

Napisane przez Roane

Pewnie masz milion śmieci w historii aplikacji i przeglądarka się gubi. Wykasuj sobie pliki cookies. Jeśli nie wiesz jak, to napisz jaką masz przeglądarkę i Ci wytłumacze krok po kroku.

Tylko ze ja pisze o aplikacji mobilnej na iphona - i tutaj nie ma opcji zeby wyczyscic cashe czy cookisy bo to nie jest apka przegladarkowa tylko dedykowana. Na komputerach i informatyce troszke sie znam ale dziekuje

Dzien dobry
Dzisiejsza noc o dziwo milo mnie zaskoczyla i czuje sie wyspana w koncu mi dobrze o poranku. Nie chce mi sie z wyrka wychodzic ale trzeba bedzie za niedlugo z psem na spacer isc...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mengazhu]

Byłam wczoraj na wizycie. Niby ok, ale mam bakterie. DLatego wstaję często siku w nocy. Mam antybiotyk Oprócz tego tak jak i wy skierowanie na posiew. Mimo, że w pierwszej ciąży nie miałam w ogóle takiego badania.
Na przełomie 32/33 moje dziecię waży 2307. Duży chłop. Wierci się i kręci tak mocno, że nie sposób zrobić mu zdjecie I ssie łapkę non stop.

[lolita25]

Napisane przez isia4891

Mąż podczytywał komentarze , dumny jak paw jest
Lolita a ty te grochy już dostałas, one też były fajne.

Tak
Leżą jeszcze zapakowane w szafie i czekają na swoją kolej bo jeszcze pościeli nie prałam, najpierw będę używać tej haftowanej z baby raju a grochy na zmianę będą

Napisane przez jaszczurka_2007

Pojawiły się u mnie wieczorem zaburzenia widzenia :/ bez bólu głowy i podwyższonego ciśnienia ale jednak..byłam dzisiaj na wizycie u gina i wszystko z dzidzią dobrze..może to osłabienie? Dzisiaj miałam pracowity dzień..

Ja już od paru tyg mam osłabiony wzrok, zwłaszcza wieczorami, wszystko mi się zlewa jak patrzę z odległości 3-4m

Napisane przez marieee

Mój TŻ genialnie dzisiaj wymyslił, żebyśmy zamieszkali u jego rodziców!!! W oczekiwaniu na mieszkanie.... Którego później pewnie nie będzie chciał, bo będzie mu dobrze u mamy.
Chociaz juz przed ślubem mówiłam, że mieszkać tam nie będę.
Dwie kobiety w kuchni to za duzo...

Coś go często do mamusi ciągnie

Napisane przez pilotka86

....w każdym razie miałam beznadziejny dzień od popołudnia.
-mąż mnie wkurzył
-mięso nieposegregowane, bo zapomniałam że musi poleżeć
-miałam porobić zdjęcia na aukcje i pomierzyć - nie zrobiłam taki burdel panuje
-kuchnia od dwóch dni jest malowana i dalej końca nie widać
-całe piętro jest zagracone
-nie mogę normalnie gotować przez to a na dół nie mam siły chodzić, zresztą tam nie ma do końca warunków
-jak zobaczyłam co się dzieje w piwnicy to mnie załamało
-zaczęłam porządkować pokoik i k..... nie wiem skąd tam tyle gratów się nazbierało, pokoik dla dziecka zaczął przypominać składzik
-mam jutro pełno rzeczy do prania i wcale nie chce mi się ich prasować
-siedziałam chyba z pół godziny nad tetrami, co za debil wpadł na pomysł żeby na każdą pieluchę naklejać kod kreskowy tak mocną metką!!!!
-zaczęłam pakować torbę do szputala i okazało się że jej nie mogę znaleźć - zniknęła. spakowałam tylko małą część do reklamówki.
-łazienka jest zagracona i nie miałam jak się wykąpać a na dole mam tylko prysznic
-jestem głodna jak...... a od paru godzin męczy mnie starszna zgaga i chyba zaraz kogoś pogryzę

jednym słowem

Wooow, ale się działo u Ciebie