O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[NaamaH6669]

Napisane przez Linka1984

uważam ze po poł roku starań do roku trzeba by zbadać nasienie..ja wiem ze faceci nie są chętni na to ale...ale on też w koncu stara się o dziecko i wypadałoby sprawdzić czy tam nie lezy przyczyna

No tak myślałam, żeby możliwie szybko zrobił krew, a w przyszłym roku (w lutym minie pół roku starań) zrobi to nasienie.
A co myślicie o tych domowych testach na nasienie? Warto?

[Linka1984]

Napisane przez Kiara_kier

dobre podejście Dlatego własnie ja zmieniłam branżę, w poprzedniej nie miałam czasu dla TŻta, co dopiero dla dziecka... Myślę, że radość z malca jest ponad tym wszystkim
Linko, w ogóle to co myślisz o moim wykresie? Nie uważasz, że powinnam dostać luteinę/dupka? Szczerze mówiąc trochę się martwię, bo ten cykl jest taki dziwny - nie ma dnia żebym miała spokój całkowity od jajników, raz jeden, raz drugi boli/kuje, albo podbrzusze. Wczoraj przez 2h miałam taki ból jak na @, ale nic nie przyszło. Boję się, że jak coś tam się szykuje, to znowu nie przetrwa... Gin-endo. jest ok, ale się spieszył na oddział, w sumie cały czas mnie pospieszał, rozmowa trwała może z 7min, tak jakby od momentu, gdy postanowił, iż mnie kładziemy to już się niczym nie przejmował... Mówiłam mu, że raz straciłam. Może iść chociaż jutro do rodzinnego i poprosić o receptę, co myślisz?
haha, widzę, że dziś masz niezłe wzięcie na forum

dość dziwnie wyglada ten Twoj wykres..mała różnica miedzy niskimi a wysokimi temperaturami, wolałabym gi zobaczyc na koniec cyklu..jako całość. Szczerze mowiąc nie wczytywałam sie w Twoje wszystkie wypowiedzi i nie wiem w ogolne nic o Tobie :P nie obraź się , ja mam mimo wszystko wybiórczy umysł i czasem lecę po łebkach. Wiem tylko ze byłaś w szpitalu bo słowo szpitak mi sie przewijało pare razy..

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez NaamaH6669

No tak myślałam, żeby możliwie szybko zrobił krew, a w przyszłym roku (w lutym minie pół roku starań) zrobi to nasienie.
A co myślicie o tych domowych testach na nasienie? Warto?

nasienie musi byc badane w warunkach labolatoryjnych bo najważniejsza jest jakość plemników tzn nie tyle ruchliwość ale sposob ruchliwości..jak są wady trzeba policzyc jakie i ile jest wad , czy głowki czy witki a to niestety tylko w DOBRYM labolatorium , najlepiej w takim przy klinice leczenie niepdłodnosci , oni mają najlepszy sprzet , wynik ważny jest ok roku dla lekarzy

[Lucy31]

Napisane przez NaamaH6669

No tak myślałam, żeby możliwie szybko zrobił krew, a w przyszłym roku (w lutym minie pół roku starań) zrobi to nasienie.
A co myślicie o tych domowych testach na nasienie? Warto?

Ja nic nie wiem o domowych testach, to nie pomogę
Nom my dokładnie tak samo mamy w planach. Teraz jest 6cs. Jak się znowu nie uda to w styczniu badanie męża. Z tym że u mnie to będzie łatwiej. bój mój bardzo chętny, mówi, że co tylko będzie trzeba.
Ale ogólnie to taaa, faceci sa starszni jesli mowa o wysłaniu do lekarza

[czarna_mala]

Napisane przez Linka1984

ale Ty wiesz ze po pierwszym pozytywnym tescie się już nie testuje dalej? bo własnie takie jaja wychodzą? wiele kobiet ma silny i długi pik

właśnie miałam to napisać

Napisane przez Linka1984

wszystko za sprawą ciałka zołtego które powstaje po pęknięciu pęcherzyka graafa jak pęcherzyk nie pęknie ciałka nie ma więc nie ma co produkować progesteronu , to właśnie on daje wysoką temperaturę ( dwufazowość temperaturową cyklu) i własnie jego brak oznacza brak owulacji , lub niski poziom oznacza niedomogę lutealną a wiec ciałko słabo produkuje progesteron ale w ogóle porodukuje .. i to on 'utrzymuj' ciąze poniżej 10 ciąza nawet jak się zdarzy to poleci prawdopodobnie poprzez poprzedzające plamienia ( brązowe)

nigdy nie ma zerowego stęzenia progesteronu bo jego w I fazie produkują nadnercza wiec jakiś tam minimalny poziom jest

mogłabym Cie tak czytać, i czytać, i czytać...tłumaczysz lepiej niż jakakolwiek ksiażka
ja właśnie miałam problem z progesteronem, bo miałam brązowy śluz jak pójdę na sprawdzenie, czy wszystko siezagoiło ok, to od razu powiem, że chcę Dupka

Napisane przez Natuś-77

Właśnie usłyszałam w radio, że poszukuje się rodziców, opiekunów którzy pozostawili bez opieki dzieci: dziewczynkę kilkumiesięczną w Trójmieście i chłopca 1,5 rocznego w Bydgoszczy na mieście dodam.
No żesz oszaleć mogę jak słyszę takie historię ......................... .....

baty w miejscu publicznym powinni wprowadzić, na mrozie i rany posypywać solą...

nie rozumiem takich ludzi przecież są "okna życia"

Napisane przez Linka1984

wole rodzinę niż kariere ostatnie 10 lat pracowałam po 14h dobę , mialam kupę kasy ..ale to szczescia nie daje. Teraz skupilam się na domu od slubu pracuje juz tylko 8 h i mi dużo lżej na sercu

nie lada poświecenie ja wytrzymuję 8h w pracy i tyle mi wystarcza a dzis dodatkowo jadę udzielać korepetycji znajomej z angielskiego

Napisane przez czarownica_tea

ja ja testuję

Napisane przez Linka1984

1 lub 2 grudzien , a może z 1 na 2 grudnia

Linka szkoda, że u Ciebie, nie ma jakiejś łatwej przeszkody do pokonania, tylko musiała się przypałętać ta małpa endo będziesz wspaniałą mamą, uda Ci się, wierzę w to bo masz w sobie dużo samozaparcia

Napisane przez Lucy31

Problem w tym, że u mnie typowego gluta nie ma. Jak jest to głęboko na szyjce tylko. Czasem ciężko mi go w ogóle zidentyfikować.
do tej pory po clo miałam owulację powtarzająca się w identyczny dzien. ciekawa jestem czy bromek coś zmieni

Ja odkąd wzięłam kiedys CLO to też mam brak guta i muszę grzebać w podwoziu

Napisane przez Lucy31

No kumam
hm to u mnie się ten wyznacznik nie sprawdzi, bo to by oznaczało że cały cykl owuluję

Napisane przez Kiara_kier

haha, widzę, że dziś masz niezłe wzięcie na forum

A my odkąd się staramy, to moje libido jest bardzo niskie no ale teraz jesteśmy tak wyposzczeni, że aż się boję "pierwszego razu"

[czarna_mala]

Mam pytanie dziewczyny ( do tych, które piekły piernicznki)

czy gorące wsadzamy do tego szczelnie zamkniętego pudełka czy jak wystygną?

i z góry przepraszam za moje pytanie, bo zdaję sobie sprawę, że to nie jest forum kulinarne

[czarownica_tea]

czarna- ja czekałam aż wystygną (były lekko miękkie) dopiero po wystygnięciu stwardniały

[czarna_mala]

Napisane przez czarownica_tea

czarna- ja czekałam aż wystygną (były lekko miękkie) dopiero po wystygnięciu stwardniały

Dzięki, to lecę szybko otworzyć pudełko co liczy sięz tym, ze znowu zjem kolejnego

[malinka1984]

Rany julek jak mnie głowa boli,strasznie,a dziś pewnie minimum do 17:00 ...wykituje po tym tyg.

[Linka1984]

a ja dziewczynki dziś idę do galerii się poszlajać jeszcze pare drobiazgów musze kupić..a i humor sobie chce poprawić nową spódnicą

[czarna_mala]

Napisane przez Linka1984

a ja dziewczynki dziś idę do galerii się poszlajać jeszcze pare drobiazgów musze kupić..a i humor sobie chce poprawić nową spódnicą

Jak nie kino to shopping a ja siedzę na L4 i nie chce mi się doopska ruszyć chyba pójdę jutro na zakupy

[czarownica_tea]

czarna- jest takie powiedzenie, że świąteczne nie tuczy

malinka- no ja Ci kobieto współczuję..... weekend masz chociaż wolny?

linka- szalej zakupowo, byłam w maju w Szczecinie i zwiedziłam dwie galerie Galaxy i taką trochę bardziej w centrum... nie pamiętam nazwy

[NaamaH6669]

Eh siedzę na ovufriend i przeglądam wykresy ciążowe... i tak jakoś smutno mi się zrobiło bo też bym już chciała...
Moja przyjaciółka dziś była u gina na usg - jutro zaczyna 6 tc. Pęcherzyk widać już Kiedyś jak rozmawiałyśmy to ja miałam na nią poczekać z ciążą, a tu psikus - ledwo co zaczęła się starać i już jest w ciąży, a ja dalej nie... No ale na każdego przyjdzie kolej

[Lucy31]

Napisane przez NaamaH6669

Eh siedzę na ovufriend i przeglądam wykresy ciążowe... i tak jakoś smutno mi się zrobiło bo też bym już chciała...
Moja przyjaciółka dziś była u gina na usg - jutro zaczyna 6 tc. Pęcherzyk widać już Kiedyś jak rozmawiałyśmy to ja miałam na nią poczekać z ciążą, a tu psikus - ledwo co zaczęła się starać i już jest w ciąży, a ja dalej nie... No ale na każdego przyjdzie kolej

A ja już nie przeglądam, po co się dołować
Będziemy kiedyś wszystkie miały swoje maleństwo

[malinka1984]

Weekend taak więc byle do weekendu.

[Lucy31]

Zrobiłam sobie pieczarkową, zagęściłam ją lnem, planuję wyhodować meeeeeega gluta w tym cyklu

[malinka1984]

Wróciłam z pracy,już wykąpana idę na drzemkę,mąż mnie obudzi po 19:00 bo będzie pizza
Ps.Jutro drugi zastrzyk,na 8:00 rano przychodnia przyszpitalna,znów pupa będzie boleć.

[czarownica_tea]

Malinka-

[wpaula]

Napisane przez Linka1984

według mnie owulacja była tak jak wyznaczył program , pęcherzyk miał ok 23mm ( mniej wiecej) a wiec był dojrzały . Co prawda ewidentnego skoku nie miałaś ale wykres jest dwufazowy więc spokojnie zbadałabym progesteron w 27-28dc

endo było w 16 dc 8,7mm a do 20 dc musiało troszkę urosnąć przez estrogeny - bo to jeszcze faza estrogenowa a po owu progesteron pogrubia endo wiec spokojnie jest grubiutkie a do zagniezdzenia wystarcza 9 mm nie bardzo rozumiem gina ze powidział ze owu nie bedzie

ginek to taki wiesz od usg nie moj , do byle jakiego poszlam , mowil poprostu ze skoro zawsze mialam takie cykle 29 to mzoe sie oakzac ze bez owulacji beedzie;p dziekuje za diagnnoze , tez mam nadzieje ze owu byla

jak teraz nie zajde w ciaze to sie chyba zalamie bo mnie tak boli podbrzusze jak kicham i kaszle , jak biegam jak ziewam , taki bol jakbym zrobila duzo brzuszkow tak ciagnie i mnie meisnie na dole bola (( coraz gorzej ze mna;p mam w pracy koelzanke z endometrioza i mowila ze tez tak miala , zrobie moze ten progesteron a co on mi pokaze dokladnie ? jak go zrobie w tych dniach co mowilas

[Kiara_kier]

Napisane przez Linka1984

dość dziwnie wyglada ten Twoj wykres..mała różnica miedzy niskimi a wysokimi temperaturami, wolałabym gi zobaczyc na koniec cyklu..jako całość. Szczerze mowiąc nie wczytywałam sie w Twoje wszystkie wypowiedzi i nie wiem w ogolne nic o Tobie :P nie obraź się , ja mam mimo wszystko wybiórczy umysł i czasem lecę po łebkach. Wiem tylko ze byłaś w szpitalu bo słowo szpitak mi sie przewijało pare razy.

sprawa w skrócie wygląda tak: pco, hiperprolaktynemia, hashimoto z niedoczynnością tarczycy, 1x poronienie w połowie 5 tc (ale to ponad pół roku temu). Przez lata dawano mi Diane35 z uwagi na niski wówczas progestern, a wysokie hormony męskie, nie wiem jak jest z tymi męskimi teraz. Obecnie brane leki (związane ze staraniami), to Castagnus 2x1 i Dostinex (aktualnie mam 1/3 tabl. w tyg.), Euthyrox dawka 75/100.
Cykle nieregularne. Od 1.08 nagły brak @ aż do 10.11. Wcześniej cykle 28-36 dniowe, nie licząc 2 dawnych przerw pół rocznych.
USG z którego mam zapis jest niestety z lipca (macica 81x49x29mm, stosunek trzon-szyjka 3:1, endo. linijne wówczas 9,5mm, w obu jajnikach >5 pęcherzyków o śr. >3,5mm, w j. lewym p. dominujący 13,3mm, wolny płyn (-); j. lewy dł. 38, szer. 21, gr. 20, obj. 8,3; j. prawy dł 43, szer. 19, gr. 20, obj. 8,5). Niestety wyników z USG z września i późniejszych nie mam (wrześniowego mi nie dano, natomiast późniejsze były wykonywane w nietypowych warunkach, tj. np. jak przewieźli mnie karetka z klinicznego do szpitala gin-położ. myśląc, że bóle nerki to bóle związane z poronieniem ).
Aktualne TSH b. dobre, tj. 1,42 uUl/ml. Bad. hormonalne robiono mi w 92dc (teraz co nie miałam @): prolaktyna 215 mU/l, PTH intact 24,2 pg/ml, prolaktyna po 60min. 871,8 mU/l. A wyniki z 21.02.13 (normalny cykl): prolaktyna 395, prolaktyna po 60 min. 3260; 17.02.12: 0min: 197.9, 60min: 5705.
TSH potrafiło się wczesniej wachac od 0,2 do np. 4,5 (na lekach, przed leczeniem było znacznie gorzej oczywiście), teraz od ponad pół roku ładnie się utrzymuje. TŻ ma dobre wyniki nasienia
Mam kłopoty urologiczne i dlatego bywam w szpitalach dość często. A teraz jeszcze gin-endo chce mnie położyć ale to już na diagnostykę gin.
Masz rację - ten cykl jest jakiś dziwny, temp. mi skacze jak chce Jajniki nie dają spokoju Do tego krwawiłam wcześniej przeciez 11 dni + 4/5 plamienia.
W ogóle to raz czy dwa usłyszałam, że mam endometriozę, ale nikt nie raczył mi wytłumaczyć co to, skąd to, czy na pewno i dlaczego tak sądzą. Ostatnio nic nie słyszałam, więc może nie mam. Kto wie

malinka: wystawiaj pupola, wystawiaj To dla dzidzi!

Lucy: ja to tez dziś siemie sobie sypnęłam, duuzo do owsianki (wcześniej zaparzone). I później jak mi chlusnęło w majtkach... ale u mnie to juz kremowy a nie płodny.

Nama: ja potrafię godzinami przeglądać w google pozytywne testy ciążowe

Jajniki mnie kolejny dzień pobolewają, mam już dość

[isiak88]

Napisane przez Linka1984

słońce nie spadł na bank tak szybko bo normalnie się go robi 7-8dpo a musi mieć powyzej 10 aby wskazywac owulację , zazwyczaj u zdrowej kobiety w tym dniu ma 12-15 a Ty robiłaś 1-2 dni poźniej i miałaś 1 z haczykiem , nie mogł spaść aż tyle % w tak krótkim czasie, Owszem on jest wydzielany pulsacyjnie w ciągu doby ale aż takich wahań nie ma dla mnie 9dpo pogesteron koło 1 oznacze ewidentnie brak owulacji , a szybsza @ jest efektem braku fazy lutealnej , u jednej wtedy przyłazi @ szybko a u innej trzeba ją wywoływac luteiną bo nie chce cholera przyjść. Jestem przekonana w 99% ze to był cykl bezowulacyjny czarownica , malinka tak?

Też wydawało mi się, że ten wynik nie powinien być taki niski, tylko zdziwiło mnie to, co powiedziała ginka. To nie jest ginekolog tylko od cytologii, ale specjalizuje się w leczeniu niepłodności, rozrodzie i patologii ciąży. A może jestem po prostu narwana i chcę strzelać do muchy z armaty i faktycznie trzeba poobserwować przed wdrożeniem leczenia
Linka, przyłączam się do dziewczyn, że masz imponującą wiedzę i taką hm "inteligencję ginekologiczną"
Nie dziwię się, że sama sobie zdiagnozowałaś endometriozę. Gdyby nie Twój upór i wiedza, pewnie dalej być nie wiedziała, co Ci dolega.

Napisane przez Linka1984

wszystko za sprawą ciałka zołtego które powstaje po pęknięciu pęcherzyka graafa jak pęcherzyk nie pęknie ciałka nie ma więc nie ma co produkować progesteronu , to właśnie on daje wysoką temperaturę ( dwufazowość temperaturową cyklu) i własnie jego brak oznacza brak owulacji , lub niski poziom oznacza niedomogę lutealną a wiec ciałko słabo produkuje progesteron ale w ogóle porodukuje .. i to on 'utrzymuj' ciąze poniżej 10 ciąza nawet jak się zdarzy to poleci prawdopodobnie poprzez poprzedzające plamienia ( brązowe)

nigdy nie ma zerowego stęzenia progesteronu bo jego w I fazie produkują nadnercza wiec jakiś tam minimalny poziom jest

Czyli mierzenie temperatury tak naprawdę pokaże mi, czy doszło do owulacji? Bo pod tym kątem testy LH są na nic. Ehhh a tak miałam nadzieję, że tego uniknę

Napisane przez czarownica_tea

isiak- zbadaj jeszcze raz progesteron w przyszłym cyklu, razem z monitoringiem owulacji. Jak był pęcherzyk i pękł a progesteron niski tzn. że niedomoga ciałka, jak nie pękł nie było owu. Cykle bezowulacyjne zdarzają się nawet i dwa razy w roku. Im kobieta starsza tym jest ich mniej ale zwiększa się ryzyko trefnej komórki jajowej.
Uporządkuj sobie na spokojnie wszystko co wiesz o swoich cyklach, uporządkuj zrobione badania. Ja tylko jeszcze spytam 88 to Twój rocznik?

Niestety w tym cyklu prawdopodobnie nie uda mi się zmierzyć progesteronu, bo na święta wyjeżdżamy z mężem na wakacje. Ten cykl będzie zatem bez napinki. Ale już z mężem ustaliliśmy, że w styczniu, jak wrócimy, to uruchamiamy sieć znajomości i stanę się bardziej "roszczeniowa" w diagnozowaniu (czyli monitoring) i wprowadzeniu leczenia.
Jeśli chodzi o cykle bezowulacyjne, to chyba mój 3 od odstawienia hormonów Pierwsze dwa na bank były na nic, w trzecim czułam, że coś się ruszyło i teraz znowu nic.
Problem w tym, że nie pamiętam i nie mam żadnych notatek o cyklach sprzed hormonów. To było 5 lat temu i jedyne, co wiem to, że były bardzo nieregularne.

Tak jestem z 88 r.

Napisane przez Linka1984

wole rodzinę niż kariere ostatnie 10 lat pracowałam po 14h dobę , mialam kupę kasy ..ale to szczescia nie daje. Teraz skupilam się na domu od slubu pracuje juz tylko 8 h i mi dużo lżej na sercu

Zgadzam się. Myślę, że jeżeli obie osoby w związku są bardzo zapracowane, to trudno jest stworzyć w takich warunkach dobrą rodzinę i jeszcze wychować dzieci. Nawet jak się dzięki temu dużo zarabia, to po pierwsze z zapracowania nawet nie ma kiedy wydać tej kasy, a po drugie to nie zrekompensuje bliskości.

Napisane przez czarownica_tea

ja ja testuję

Trzymam kciuki! Piękny prezent na mikołaja

Napisane przez Linka1984

u mnie kiedys był piękny książkowy sluz a teraz tez go na zewnątrz mam mało , a nie lubie wsadzać sobie paluszków ,ale czuje kiedy sie owu zbliża choćby po chcicy :P wtedy mam chętkę na...wiesz co

Też po tym poznaje, bo to u mnie tak diametralna różnica, że szok

Napisane przez NaamaH6669

Eh siedzę na ovufriend i przeglądam wykresy ciążowe... i tak jakoś smutno mi się zrobiło bo też bym już chciała...
Moja przyjaciółka dziś była u gina na usg - jutro zaczyna 6 tc. Pęcherzyk widać już Kiedyś jak rozmawiałyśmy to ja miałam na nią poczekać z ciążą, a tu psikus - ledwo co zaczęła się starać i już jest w ciąży, a ja dalej nie... No ale na każdego przyjdzie kolej

Naama, nie wiem, czy dobrze kojarzę, ale też masz za niski progesteron? Też zaczynam teraz 5 cs, tylko na razie bez żadnej farmakoterapii.

A w ogóle witam się po pracy
Wcześniej podczytywałam, ile mogłam z pracy Niedawno wróciliśmy z mężem z restauracji, bo zabrał mnie na kolację. Pysznie podjedliśmy.
Okres leci tak, jakby ktoś kranu nie zakręcił, nie pamiętam czegoś podobnego u siebie, bez skrzepów, śluzu, tylko rzadka krew.

[Lucy31]

Czy tylko ja chodzę napalona cały cykl?

[czarna_mala]

Napisane przez Lucy31

Zrobiłam sobie pieczarkową, zagęściłam ją lnem, planuję wyhodować meeeeeega gluta w tym cyklu

Desperatka mnie pomaga Wiesiołek

Napisane przez Kiara_kier

sprawa w skrócie wygląda tak: pco, hiperprolaktynemia, hashimoto z niedoczynnością tarczycy, 1x poronienie w połowie 5 tc (ale to ponad pół roku temu). Przez lata dawano mi Diane35 z uwagi na niski wówczas progestern, a wysokie hormony męskie, nie wiem jak jest z tymi męskimi teraz. Obecnie brane leki (związane ze staraniami), to Castagnus 2x1 i Dostinex (aktualnie mam 1/3 tabl. w tyg.), Euthyrox dawka 75/100.
Cykle nieregularne. Od 1.08 nagły brak @ aż do 10.11. Wcześniej cykle 28-36 dniowe, nie licząc 2 dawnych przerw pół rocznych.
USG z którego mam zapis jest niestety z lipca (macica 81x49x29mm, stosunek trzon-szyjka 3:1, endo. linijne wówczas 9,5mm, w obu jajnikach >5 pęcherzyków o śr. >3,5mm, w j. lewym p. dominujący 13,3mm, wolny płyn (-); j. lewy dł. 38, szer. 21, gr. 20, obj. 8,3; j. prawy dł 43, szer. 19, gr. 20, obj. 8,5). Niestety wyników z USG z września i późniejszych nie mam (wrześniowego mi nie dano, natomiast późniejsze były wykonywane w nietypowych warunkach, tj. np. jak przewieźli mnie karetka z klinicznego do szpitala gin-położ. myśląc, że bóle nerki to bóle związane z poronieniem ).
Aktualne TSH b. dobre, tj. 1,42 uUl/ml. Bad. hormonalne robiono mi w 92dc (teraz co nie miałam @): prolaktyna 215 mU/l, PTH intact 24,2 pg/ml, prolaktyna po 60min. 871,8 mU/l. A wyniki z 21.02.13 (normalny cykl): prolaktyna 395, prolaktyna po 60 min. 3260; 17.02.12: 0min: 197.9, 60min: 5705.
TSH potrafiło się wczesniej wachac od 0,2 do np. 4,5 (na lekach, przed leczeniem było znacznie gorzej oczywiście), teraz od ponad pół roku ładnie się utrzymuje. TŻ ma dobre wyniki nasienia
Mam kłopoty urologiczne i dlatego bywam w szpitalach dość często. A teraz jeszcze gin-endo chce mnie położyć ale to już na diagnostykę gin.
Masz rację - ten cykl jest jakiś dziwny, temp. mi skacze jak chce Jajniki nie dają spokoju Do tego krwawiłam wcześniej przeciez 11 dni + 4/5 plamienia.
W ogóle to raz czy dwa usłyszałam, że mam endometriozę, ale nikt nie raczył mi wytłumaczyć co to, skąd to, czy na pewno i dlaczego tak sądzą. Ostatnio nic nie słyszałam, więc może nie mam. Kto wie

Rany sporo tego


Witam się wieczornie z napojem piwnym (radlerem) naszła mnie ochota po cieżkim dniu ale plusy są takie, że pierniczki już zrobione (połowa już zjedzona na współę z Tżtem )

[Lucy31]

czarna_mała, ja to jestem takie despero, że jem łyżkami i len i garściami wiesiołka

Ale nie mogę inaczej, po Clo mam tego mało

[isiak88]

Napisane przez Lucy31

Czy tylko ja chodzę napalona cały cykl?

To chyba się dobrze dobraliście z mężem (z tego co wcześniej wyczytałam)

Ja poza owulacją mam prawie że zerowe libido...

[NaamaH6669]

Kurde 3dpo i plamienie -na różowo zabarwiony śluz. Dziś 1 dzień brania lutki. O co chodzi?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[czarna_mala]

Napisane przez Lucy31

czarna_mała, ja to jestem takie despero, że jem łyżkami i len i garściami wiesiołka

Ale nie mogę inaczej, po Clo mam tego mało

Ja ostatnie Clo brałam w czerwcu albo lipcu (nie pamiętam już ) i od tamtej pory mam stały problem ze śluzem a wcześniej miałam tak, że musiałam wkładkę nosić jak był glut teraz natomiast jestem tak uboga w śluz, że muszę grzebać w podwoziu, czy jest tam co, czy nie

Ja chyba zacznę znowu pić siemie lniane mniam!

[Natuś-77]

Napisane przez Lucy31

Czy tylko ja chodzę napalona cały cykl?

Lucy, ja w twoim wieku też chodziłam tak napalona, ze mnie nosiło na prawo i lewo a jak pyknęło 35 to niestety tylko latem czuję pociąg, ale to już nie to samo

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez czarna_mala

Ja ostatnie Clo brałam w czerwcu albo lipcu (nie pamiętam już ) i od tamtej pory mam stały problem ze śluzem a wcześniej miałam tak, że musiałam wkładkę nosić jak był glut teraz natomiast jestem tak uboga w śluz, że muszę grzebać w podwoziu, czy jest tam co, czy nie

Ja chyba zacznę znowu pić siemie lniane mniam!

Mała_czarna ja kiedyś też wkładałam wkładkę w 14/15 dc po się lało ze mnie a teraz..mhm..wiesiołek chyba średnio, bardziej marchewka na mnie działa a wrócę do siemienia, chyba w pracy mam jeszcze takie o smaku pomarańczowym

[Lucy31]

Napisane przez isiak88

To chyba się dobrze dobraliście z mężem (z tego co wcześniej wyczytałam)

Ja poza owulacją mam prawie że zerowe libido...

Oj tak

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez NaamaH6669

Kurde 3dpo i plamienie -na różowo zabarwiony śluz. Dziś 1 dzień brania lutki. O co chodzi?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Spokojnie, nie ma tak hop siup Tak szybko to się jeszcze luteina nie zdążyła rozkręcić. A ile jej bierzesz? Ja brałam 2 dziennie i było ok.

[Natuś-77]

A tak w ogóle to na ten zbliżający się do naszych granic orkan tak mnie po południu zmogła sennica, że praktycznie nic nie zrobiłam. Zero weny, zero ochoty, litery mi migają po monitorze, zdrzemnęłam się i to nie pomogło....jutro pewnie będzie gorzej.
Mój mąż poszedł na 4 nockę z rzędu i już jest nie do życia. a jeszcze 2 przed nim...a tu owulka się czai..będę musiała jutro wymyślić jakąś metodę, żeby wykrzesać w nim siły. Polecacie coś?

[Lucy31]

Napisane przez czarna_mala

Ja ostatnie Clo brałam w czerwcu albo lipcu (nie pamiętam już ) i od tamtej pory mam stały problem ze śluzem a wcześniej miałam tak, że musiałam wkładkę nosić jak był glut teraz natomiast jestem tak uboga w śluz, że muszę grzebać w podwoziu, czy jest tam co, czy nie

Ja chyba zacznę znowu pić siemie lniane mniam!

Ja przez pierwszy miesiąc Clo jeszcze byłam zalewana, ale teraz już 3ci i słabiej. ale jeszcze jadziemy i dajemy radę

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez Natuś-77

Lucy, ja w twoim wieku też chodziłam tak napalona, ze mnie nosiło na prawo i lewo a jak pyknęło 35 to niestety tylko latem czuję pociąg, ale to już nie to samo

No to kochana nie wiem, jakoś trza poradzić, małe nęcenie czy tam co

Ja w sumie nie mam kiedy odsapnąć, bo mój to łazi za mną wiecznie sie ocierając. Może mi sie udziela