największe faux pas w salonie sukien ślubnych - Strona 10 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Ślubny wizerunek

Notka

Ślubny wizerunek Ślubny wizerunek jest dla ciebie ważny? Zadaj pytanie na temat sukni ślubnej, makijażu, fryzury oraz dodatków ślubnych. Czuj się wyjątkowo w tym dniu.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-12-06, 20:47   #271
lotoska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Trochę mnie tu nie było, a tu się wątek tak cudnie rozwija

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Ja Ci powiem - dobra ekspedientka powinna być jak dobry kelner. Nie zdefiniujesz go, ale go poznasz jak go zobaczysz.
Po pierwsze znać się na tym co robi, po drugie wiedzieć co może zaoferować. Po trzecie nie być nachalną. Po czwarte mieć niebywałą intuicję i wyczucie. Po piąte znać się na ludziach. Po szóste mieć olbrzymią wiedzę ogólną, aby móc zagaić rozmowę na każdy temat. Po siódme mieć niesamowitą odporność psychiczną na stres. Po ósme "mieć gadane". Po dziewiąte sama wyglądać tak, aby klientki jej ufały. Co nie oznacza urody miss, tylko styl, klasę i sympatyczną buzię. Po dziesiąte być samodzielna i cwana na tyle, żeby Cię nie pytała co chwilę co ma robić.
Czyli połączenie dobrego sprzedawcy, bystrego stylisty i uległej cierpliwej i wykształconej gejszy
Mylady21 szacun i wielkie brawa!!! :thumbup:
Jestem wielką szczęściarą, bo trafilam na dziewczyny spełniające WSZYSTKIE te warunki Jednak zanim udała się ta sztuka, przeszłam prawdziwą drogę przez mękę. M.in. zatrudniałam młode dziewczyny, mające mieć wspólny język i podobne postrzeganie, co Klientki. Potem okazywało się, że po dwóch tygodniach pracy wszystko wiedzą najlepiej i w ogóle to chyba zbędna jestem; )

Teraz z innej beczki i wracając do tematu głównego:
Na dobre ruszył sezon poszukiwawczy, więc "kwiatków" do tego wątku będziemy mieć mnóstwo
Ja na tę chwilę dostrzegam dwa główne trendy:
1) to, o czym była juz mowa w tym wątku, choć w poszerzonym aspekcie tzn. o grupowym zwiedzaniu salonów z koleżankami. Przychodzi taki czteropak, każda zainteresowana sobą, każda ma inne zdanie, a biedna PM patrzy na siebie w lustrze i wariuje.
Nie daj Boże w czteropaku są dwie PMki i jedna nieco trudniejszej figury. Najpierw mierzy ta większa: "no łaaadnie....spoko...fajni e..." Potem czas na szczuplejszą/ładniejszą/bardziej popularną (niepotrzebne skreślić) i zaczyna się: "no tobie we wszystkim pięknie...na takiej figurze każdy fason leży!!! Och! Ach!" A ja mam ochotę komuś przyłożyć!:banghead:
Poza tym ostatnio scena taka: mierzę suknię jednej z czterech psiapsiółek, a za kotarą słyszę słowa towarzyszki do drugiej PMki: "no przymierz coś tutaj...upewnij się, że ta,którą tam (czyt. w innym salonie) wybrałaś to ta jedyna!" sic! No i ta kompletnie nie zainteresowana PMka mierzy suknie marnując mój czas i zajmując przymierzalnię innym Klientkom!:banghead::bang head::banghead:
A koniec tego przymierzania jest zawsze jeden tekst:"to ja tu jeszcze z mamą wrócę"....... no coments

2) już w skrócie - mamusie, babcie, koleżanki-stylistki. Wszystko wiedzą, znają materiały i techniki szycia.... Czysta komedia,kiedy trzeba uświadomić takiej pani,że bladego pojęcia nie ma
I też jedno z fajniejszych haseł, chyba od babci: "phi, taką to ja Ci uszyję"

Naprawde drogie PMki 10 razy się zastanówcie, kogo zabieracie ze sobą na poszukiwania. Bo zamiast radości z wyboru sukni,będziecie miały zmarnowany dzień!
Pozdrawiam
lotoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-06, 22:58   #272
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
Trochę mnie tu nie było, a tu się wątek tak cudnie rozwija



Mylady21 szacun i wielkie brawa!!! :thumbup:
Jestem wielką szczęściarą, bo trafilam na dziewczyny spełniające WSZYSTKIE te warunki Jednak zanim udała się ta sztuka, przeszłam prawdziwą drogę przez mękę. M.in. zatrudniałam młode dziewczyny, mające mieć wspólny język i podobne postrzeganie, co Klientki. Potem okazywało się, że po dwóch tygodniach pracy wszystko wiedzą najlepiej i w ogóle to chyba zbędna jestem; )

Teraz z innej beczki i wracając do tematu głównego:
Na dobre ruszył sezon poszukiwawczy, więc "kwiatków" do tego wątku będziemy mieć mnóstwo
Ja na tę chwilę dostrzegam dwa główne trendy:
1) to, o czym była juz mowa w tym wątku, choć w poszerzonym aspekcie tzn. o grupowym zwiedzaniu salonów z koleżankami. Przychodzi taki czteropak, każda zainteresowana sobą, każda ma inne zdanie, a biedna PM patrzy na siebie w lustrze i wariuje.
Nie daj Boże w czteropaku są dwie PMki i jedna nieco trudniejszej figury. Najpierw mierzy ta większa: "no łaaadnie....spoko...fajni e..." Potem czas na szczuplejszą/ładniejszą/bardziej popularną (niepotrzebne skreślić) i zaczyna się: "no tobie we wszystkim pięknie...na takiej figurze każdy fason leży!!! Och! Ach!" A ja mam ochotę komuś przyłożyć!:banghead:
Poza tym ostatnio scena taka: mierzę suknię jednej z czterech psiapsiółek, a za kotarą słyszę słowa towarzyszki do drugiej PMki: "no przymierz coś tutaj...upewnij się, że ta,którą tam (czyt. w innym salonie) wybrałaś to ta jedyna!" sic! No i ta kompletnie nie zainteresowana PMka mierzy suknie marnując mój czas i zajmując przymierzalnię innym Klientkom!:banghead::bang head::banghead:
A koniec tego przymierzania jest zawsze jeden tekst:"to ja tu jeszcze z mamą wrócę"....... no coments

2) już w skrócie - mamusie, babcie, koleżanki-stylistki. Wszystko wiedzą, znają materiały i techniki szycia.... Czysta komedia,kiedy trzeba uświadomić takiej pani,że bladego pojęcia nie ma
I też jedno z fajniejszych haseł, chyba od babci: "phi, taką to ja Ci uszyję"

Naprawde drogie PMki 10 razy się zastanówcie, kogo zabieracie ze sobą na poszukiwania. Bo zamiast radości z wyboru sukni,będziecie miały zmarnowany dzień!
Pozdrawiam
... albo nie daj Boże, zmarnowaną stylizację ślubną.
Lotoska, grabki dla Ciebie. Może sobie założymy grupę wsparcia w sezonie?
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 01:00   #273
Atomoowka
Wtajemniczenie
 
Avatar Atomoowka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 236
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
Trochę mnie tu nie było, a tu się wątek tak cudnie rozwija



Mylady21 szacun i wielkie brawa!!! :thumbup:
Jestem wielką szczęściarą, bo trafilam na dziewczyny spełniające WSZYSTKIE te warunki Jednak zanim udała się ta sztuka, przeszłam prawdziwą drogę przez mękę. M.in. zatrudniałam młode dziewczyny, mające mieć wspólny język i podobne postrzeganie, co Klientki. Potem okazywało się, że po dwóch tygodniach pracy wszystko wiedzą najlepiej i w ogóle to chyba zbędna jestem; )

Teraz z innej beczki i wracając do tematu głównego:
Na dobre ruszył sezon poszukiwawczy, więc "kwiatków" do tego wątku będziemy mieć mnóstwo
Ja na tę chwilę dostrzegam dwa główne trendy:
1) to, o czym była juz mowa w tym wątku, choć w poszerzonym aspekcie tzn. o grupowym zwiedzaniu salonów z koleżankami. Przychodzi taki czteropak, każda zainteresowana sobą, każda ma inne zdanie, a biedna PM patrzy na siebie w lustrze i wariuje.
Nie daj Boże w czteropaku są dwie PMki i jedna nieco trudniejszej figury. Najpierw mierzy ta większa: "no łaaadnie....spoko...fajni e..." Potem czas na szczuplejszą/ładniejszą/bardziej popularną (niepotrzebne skreślić) i zaczyna się: "no tobie we wszystkim pięknie...na takiej figurze każdy fason leży!!! Och! Ach!" A ja mam ochotę komuś przyłożyć!:banghead:
Poza tym ostatnio scena taka: mierzę suknię jednej z czterech psiapsiółek, a za kotarą słyszę słowa towarzyszki do drugiej PMki: "no przymierz coś tutaj...upewnij się, że ta,którą tam (czyt. w innym salonie) wybrałaś to ta jedyna!" sic! No i ta kompletnie nie zainteresowana PMka mierzy suknie marnując mój czas i zajmując przymierzalnię innym Klientkom!:banghead::bang head::banghead:
A koniec tego przymierzania jest zawsze jeden tekst:"to ja tu jeszcze z mamą wrócę"....... no coments

2) już w skrócie - mamusie, babcie, koleżanki-stylistki. Wszystko wiedzą, znają materiały i techniki szycia.... Czysta komedia,kiedy trzeba uświadomić takiej pani,że bladego pojęcia nie ma
I też jedno z fajniejszych haseł, chyba od babci: "phi, taką to ja Ci uszyję"

Naprawde drogie PMki 10 razy się zastanówcie, kogo zabieracie ze sobą na poszukiwania. Bo zamiast radości z wyboru sukni,będziecie miały zmarnowany dzień!
Pozdrawiam
Ze niby co to oznacza?
Ja takim slowami pozegnalam salon w ktorym wybrala, ta jedyna.
__________________
Kochany synek Aleks 25.03.2012
Wymarzony Mati 12.06.2018

Ślubuję Ci 10.05.2014


11.01.2013 kierrrrowca
Atomoowka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 07:19   #274
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez Atomoowka Pokaż wiadomość
Ze niby co to oznacza?
Ja takim slowami pozegnalam salon w ktorym wybrala, ta jedyna.
brzmi jak groźba
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 10:25   #275
lotoska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Może sobie założymy grupę wsparcia w sezonie?
czasem by się przydała! Mam tylko obawy, że zaraz posypią się na nas gromy.... Bo niestety często PMkom na tym forum, wydaje się, że my z jakiejś Al Quaedy jesteśmy i chcemy sabotować ich śluby! A przecież chodzi o coś zupełnie przeciwnego!!!

Cytat:
Napisane przez Atomoowka Pokaż wiadomość
Ze niby co to oznacza?
Ja takim slowami pozegnalam salon w ktorym wybrala, ta jedyna.
W ogóle nie rozumiem, o co Ci chodziło w tym zdaniu Atomoowka, więc nie mogę odpowiedzieć w żaden sposób....

Jeśli chodzi o PMki, które po wizycie w salonie z "przyjaciółkami" mówią, że wrócą z mamą, oznacza to, że: 1)mają w głowie większy misz masz niż na początku, bo każda koleżanka miała inne zdanie, 2) i tak najbardziej ufają mamie, która ma jeszcze inny gust, 3) cały proces wyboru i przymierzania rozpoczyna się na nowo.... czyli zwiedzanie w czteropaku nie miało najmniejszego sensu.
lotoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 11:25   #276
samiramis
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 413
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Dziewczyny opisana powyżej sytuacja (2 PM oraz 4-pak i na koniec mamusia) dotyczyła poniekąd mnie i mojej kumpeli. Szukałyśmy kiecki we 3 dziewczyny ale 2 z nas brały ślub, więc z oszczędności czasu chodziłyśmy razem i mierzyłyśmy obie jednocześnie jeśli coś nam się spodobało.
Po tym jak wybrałam już swoją wymarzoną faktycznie poszłam z mama (choć wtedy suknia była już częściowo opłacona) i pokazałam mamie jak ona wygląda. Nie miało to nic wspólnego z tym co opisujecie- "z mamą wybieranie sukni zaczyna się od nowa".
Kumpela też po wyborze "tej jedynej" pojechała pokazać ją mamie i wtedy zapłaciła zaliczkę.


W różnych salonach byłyśmy różnie traktowane ale do głowy nam nie przyszło, że sprzedawczynie mogą mieć tak (niekiedy chamskie) podejście do swoich klientek.
samiramis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 12:13   #277
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez samiramis Pokaż wiadomość
Dziewczyny opisana powyżej sytuacja (2 PM oraz 4-pak i na koniec mamusia) dotyczyła poniekąd mnie i mojej kumpeli. Szukałyśmy kiecki we 3 dziewczyny ale 2 z nas brały ślub, więc z oszczędności czasu chodziłyśmy razem i mierzyłyśmy obie jednocześnie jeśli coś nam się spodobało.
Po tym jak wybrałam już swoją wymarzoną faktycznie poszłam z mama (choć wtedy suknia była już częściowo opłacona) i pokazałam mamie jak ona wygląda. Nie miało to nic wspólnego z tym co opisujecie- "z mamą wybieranie sukni zaczyna się od nowa".
Kumpela też po wyborze "tej jedynej" pojechała pokazać ją mamie i wtedy zapłaciła zaliczkę.
W różnych salonach byłyśmy różnie traktowane ale do głowy nam nie przyszło, że sprzedawczynie mogą mieć tak (niekiedy chamskie) podejście do swoich klientek.

przyznam się szczerze, że na ostateczny wybór i wpłate zaliczki tez wybralam się z mamą - byłam pewna swojego wyboru, ale dla mnie to był symboliczny moment - chciałam zeby w tym uczesniczyła, żeby ostatecznie zaakceptowała wybór, zeby tez miała przyjemność obejrzenia salonu i kilku sukien slubnych.

Obecność mam powinna być naturalna w takim momencie.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-12-07, 12:22   #278
KindOfBlack
Raczkowanie
 
Avatar KindOfBlack
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 108
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Ja zamierzam szukać sukni w towarzystwie TŻ i nikomu innemu nie pokazywać sukni do dnia ślubu.

Również pracowałam w salonie ślubnym i miałam wielokrotnie sytuacje, dla zobrazowania których przytoczę jedną konkretną historię: przychodzi PM z mamą i kuzynką. Dwie godziny spędzone na mierzeniu, doradzam jak mogę (odradzam, zachęcam, omawiam modele, nawet obkręcam dziewczynę jak w tańcu żeby zobaczyła czy podoba jej się efekt). I mamy wybraną suknię, która strasznie podoba się PM. Kuzynka na początku zachwycona po kilku minutach zaczyna wątpić. Matka od początku siedzi ze skwaszoną miną. Dodam że suknia to była piękna księżniczka z "piórkowym" dołem. PM mówi "to jestem ja, jestem spontaniczna, wesoła, ta suknia odpowiada mojemu charakterowi"- wyglądała i czuła się w tej sukni świetnie. Kuzynka "no super, ale zmierz jeszcze tą i ta bo jak już jesteśmy to mierz" (dodam po 2 godzinach mierzenia, a czy wybór sukni polega na przymierzeniu każdego modelu w salonie?) . Matka "a te piórka [tiulowe] to będą odprasowane?" - no ręce opadają.
PM łzy w oczach... ale postawiła na swoim. Kupiła. Podpisała umowę, wpłaciła kilkaset złotych zaliczki.
Na drugi dzień telefon "wie pani, ja jednak rezygnuję bo mi tu żyć mama nie da..."
KindOfBlack jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 18:03   #279
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez samiramis Pokaż wiadomość
W różnych salonach byłyśmy różnie traktowane ale do głowy nam nie przyszło, że sprzedawczynie mogą mieć tak (niekiedy chamskie) podejście do swoich klientek.
Dokładnie.
Ja nie mierzyłam godzinami sukni, w salonie w którym ją kupiłam, zabawiałam na prawdę chwilkę, zakupiłam przy pierwszej wizycie, więc upierdliwa raczej nie jestem. Ale nie rozumiem narzekania, że ktoś chce wrócić z matką. Na prawdę uważacie, że każda kobieta musi wejść do pierwszego salonu sama, pokazać palcem, 'ta i ta', przymierzyć obie, wybrać jedną, wyjąc z kieszeni 3000-6000zł i wyjśc? Raz, że to ogromna kwota, dwa, że dla wielu kobiet to kluczowa decyzja dotycząca organizacji dnia ślubu. A tu tak, kogoś do doradzania nie wolno, bo źle, przymierzać nie wolno, bo źle, upatrzeć czegoś ale iść do innych salonów na research nie, bo panie już stękają... Jak dla mnie strasznie cierpiętnicze podejście do życia. To u mnie w odzieżowych nikt się nie dziwi, jak mierzę bluzkę za 50zł i dopiero następnego dnia wracam żeby ją kupić
I jeśli będę kiedykolwiek chodziła z przyszłą PM to zaręczam, że będę zachęcała do obejścia wszelkich salonów w pobliżu a dopiero potem podejmowania decyzji. Ja umiem 'zakochać się w ciuchu'. Ale wiele kobiet może kupić coś kierując się impulsem, a następnie żałować, bo w salonie obok na wystawie stoi suknia marzeń. A to nie jest wydatek rzędu 100zł żeby sobie ot tak wymieniać.
I wybaczcie szczerość, bo nie chcę zabrzmieć niekulturalnie, zawsze szanowałam przedstawicieli każdego zawodu, ale muszę to napisać: Wam pieniążki płacą właśnie za zdejmowanie sukienek, doradzanie i ogólnie pojęta obsługę. Więc nie rozumiem robienia tragedii z tego, że w pracy ktoś od Was wymaga... pracowania Nie chcecie klienteli, która 10 razy analizuje zakup? Zmieńcie branżę na tańszą i tyle.
Rozumiem narzekanie na osoby niekulturalne, chamskie, niszczące towar, czy chociażby kobiety przychodzące mierzyć suknie, które wcale nie planują ślubu a robią to od tak dla rozrywki i tym podobne. Ale wyśmiewanie kobiety za to, że nie chce wyrzucić kilku tysięcy w błoto i ośmiela się przejrzeć ofertę także innych salonów, lub nie chce sama zadecydować o takim poważnym zakupie jest oburzające.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 18:20   #280
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Oczywiście bo my WYŚMIEWAMY (ciekawe gdzie?) za to, że "nie chce wyrzucić kilku tysięcy w błoto i ośmiela się przejrzeć ofertę także innych salonów, lub nie chce sama zadecydować o takim poważnym zakupie jest oburzające."

Napisać, to się rozpisałaś, ale już czytać ze zrozumieniem to nie łaska, oj, nie łaska.

Czy TY nie rozumiesz, że mówimy o przypadkach SKRAJNYCH? O toksycznych mamusiach, którym wcale nie zależy, żeby córka wyglądała dobrze i była szczęśliwa, tylko na tym aby postawić na swoim? I jeszcze powiedzieć, że córka ma grupą d..pę? O koleżankach zazdrosnych i doradzających na przekór? O sytuacjach gdzie ktoś cierpi na taki brak decyzyjności, niezwiązany z ceną sukni czy gustem, że można to nazwać tylko patologicznym sieroctwem umysłowym?

HElołłłł!!!
95% klientek jest fantastycznych, ale te pozostałe 5% popsuje nerwy bardziej niż reszta. I tyle. Po co dorabiać tu jakieś chore ideologie?
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.

Edytowane przez mylady21
Czas edycji: 2013-12-07 o 18:23
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 18:23   #281
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Oczywiście bo my WYŚMIEWAMY (ciekawe gdzie?) za to, że "nie chce wyrzucić kilku tysięcy w błoto i ośmiela się przejrzeć ofertę także innych salonów, lub nie chce sama zadecydować o takim poważnym zakupie jest oburzające."

Napisać, to się rozpisałaś, ale już czytać ze zrozumieniem to nie łaska, oj, nie łaska.

Czy TY nie rozumiesz, że mówimy o przypadkach SKRAJNYCH? O toksycznych mamusiach, którym wcale nie zależy, żeby córka wyglądała dobrze i była szczęśliwa, tylko na tym aby postawić na swoim? O koleżankach zazdrosnych i doradzających na przekór? O sytuacjach gdzie ktoś cierpi na taki brak decyzyjności, niezwiązany z ceną sukni czy gustem, że można to nazwać tylko patologicznym sieroctwem umysłowym?
HElołłłł!!!
95% klientek jest fantastycznych, ale te pozostałe 5% popsuje nerwy bardziej niż reszta. I tyle. Po co dorabiać tu jakieś chore ideologie?
Po to, że dopiero jak zaczynasz się tłumaczyć z tego co nawypisywałaś, to sytuacja nagle zmienia się z kpiny w troskę, i z 'masakra, załóżmy grupę wsparcia' do 'fantastyczne 99% klientek, a ten 1% też fantastyczny tylko poszkodowany przez los i tak mi ich szkoda'
Może czasem pora ugryźć się w palec zanim się coś napisze
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-07, 18:29   #282
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Po to, że dopiero jak zaczynasz się tłumaczyć z tego co nawypisywałaś, to sytuacja nagle zmienia się z kpiny w troskę, i z 'masakra, załóżmy grupę wsparcia' do 'fantastyczne 99% klientek, a ten 1% też fantastyczny tylko poszkodowany przez los i tak mi ich szkoda'
Może czasem pora ugryźć się w palec zanim się coś napisze
Ja się nie tłumaczę. Ja tłumaczę Tobie już najprościej jak można. Zresztą ludzie często zachowują się okropnie jako klienci i w innych branżach zdarza się to jeszcze częściej:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=204024&page=5
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 19:36   #283
lotoska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Dokładnie.
Ja nie mierzyłam godzinami sukni, w salonie w którym ją kupiłam, zabawiałam na prawdę chwilkę, zakupiłam przy pierwszej wizycie, więc upierdliwa raczej nie jestem. Ale nie rozumiem narzekania, że ktoś chce wrócić z matką. Na prawdę uważacie, że każda kobieta musi wejść do pierwszego salonu sama, pokazać palcem, 'ta i ta', przymierzyć obie, wybrać jedną, wyjąc z kieszeni 3000-6000zł i wyjśc? Raz, że to ogromna kwota, dwa, że dla wielu kobiet to kluczowa decyzja dotycząca organizacji dnia ślubu. A tu tak, kogoś do doradzania nie wolno, bo źle, przymierzać nie wolno, bo źle, upatrzeć czegoś ale iść do innych salonów na research nie, bo panie już stękają... Jak dla mnie strasznie cierpiętnicze podejście do życia. To u mnie w odzieżowych nikt się nie dziwi, jak mierzę bluzkę za 50zł i dopiero następnego dnia wracam żeby ją kupić
I jeśli będę kiedykolwiek chodziła z przyszłą PM to zaręczam, że będę zachęcała do obejścia wszelkich salonów w pobliżu a dopiero potem podejmowania decyzji. Ja umiem 'zakochać się w ciuchu'. Ale wiele kobiet może kupić coś kierując się impulsem, a następnie żałować, bo w salonie obok na wystawie stoi suknia marzeń. A to nie jest wydatek rzędu 100zł żeby sobie ot tak wymieniać.
I wybaczcie szczerość, bo nie chcę zabrzmieć niekulturalnie, zawsze szanowałam przedstawicieli każdego zawodu, ale muszę to napisać: Wam pieniążki płacą właśnie za zdejmowanie sukienek, doradzanie i ogólnie pojęta obsługę. Więc nie rozumiem robienia tragedii z tego, że w pracy ktoś od Was wymaga... pracowania Nie chcecie klienteli, która 10 razy analizuje zakup? Zmieńcie branżę na tańszą i tyle.
Rozumiem narzekanie na osoby niekulturalne, chamskie, niszczące towar, czy chociażby kobiety przychodzące mierzyć suknie, które wcale nie planują ślubu a robią to od tak dla rozrywki i tym podobne. Ale wyśmiewanie kobiety za to, że nie chce wyrzucić kilku tysięcy w błoto i ośmiela się przejrzeć ofertę także innych salonów, lub nie chce sama zadecydować o takim poważnym zakupie jest oburzające.
Nawet nie wiem jak nazwać Twoją porażającą ignorancję. Chęcią wejścia w spór dla samej idei???
Z mojego postu wynikało, że
PMka właśnie powinna szukać sukni w towarzystwie najbliższej osoby,najlepiej mamy! Powinna wziąć ze sobą zaufaną towarzyszkę, która zna dobrze ją, jej charakter i jej gust! Może to być właśnie mama, ale równie dobrze siostra czy nawet teściowa (co nie zdarza się znowu tak rzadko).
Mamy mnostwo klintek, które przychodzą i mierzą 3razy zanim zamówią i nikt nie płacze, że musi...pracować A czasem mierzą kilka razy, a zamawiają gdzie indziej i też ok:p
Mowa była o nie szanowaniu PMek przez ich "przyjaciółki" i o nie szanowaniu Klientek siebie nawzajem. Bo jak nazwać to, że PMka,ktora ma już zamówioną suknię gdzie indziej, zajmuje przymierzalnię na wniosek czteropaku, a za ścianą czekają inne PMki??!!




Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Oczywiście bo my WYŚMIEWAMY (ciekawe gdzie?) za to, że "nie chce wyrzucić kilku tysięcy w błoto i ośmiela się przejrzeć ofertę także innych salonów, lub nie chce sama zadecydować o takim poważnym zakupie jest oburzające."

Napisać, to się rozpisałaś, ale już czytać ze zrozumieniem to nie łaska, oj, nie łaska.

Czy TY nie rozumiesz, że mówimy o przypadkach SKRAJNYCH? O toksycznych mamusiach, którym wcale nie zależy, żeby córka wyglądała dobrze i była szczęśliwa, tylko na tym aby postawić na swoim? I jeszcze powiedzieć, że córka ma grupą d..pę? O koleżankach zazdrosnych i doradzających na przekór? O sytuacjach gdzie ktoś cierpi na taki brak decyzyjności, niezwiązany z ceną sukni czy gustem, że można to nazwać tylko patologicznym sieroctwem umysłowym?

HElołłłł!!!
95% klientek jest fantastycznych, ale te pozostałe 5% popsuje nerwy bardziej niż reszta. I tyle. Po co dorabiać tu jakieś chore ideologie?
Prześlij Mylady adres na priwa,to Ci turban wyślę, żebyś wyglądała jak rasowa terrorystka
No ręce opadają! Człowiek chce dobrze,a w pysk go leją...

PS: Drogie PMki, jeśli już u progu będziecie traktować obsługę w salonie jak hieny, to choćby na uszach zaczęły chodzić, to Wam nie dogodzą!! Pracują u mnie w salonie cudwne kobiety, dla których praca jest pasją i przyjemnością, które mają uśmiech i dobre słowo dla KAŻDEJ PMki i SZLAG MNIE JASNY TRAFIA, jak takie ignorantki jak Ema dyskredytują ich pracę i zaangażowanie!!! :banghead::banghead::bang head:
lotoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 20:10   #284
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
Nawet nie wiem jak nazwać Twoją porażającą ignorancję. Chęcią wejścia w spór dla samej idei???
Z mojego postu wynikało, że
PMka właśnie powinna szukać sukni w towarzystwie najbliższej osoby,najlepiej mamy! Powinna wziąć ze sobą zaufaną towarzyszkę, która zna dobrze ją, jej charakter i jej gust! Może to być właśnie mama, ale równie dobrze siostra czy nawet teściowa (co nie zdarza się znowu tak rzadko).
Mamy mnostwo klintek, które przychodzą i mierzą 3razy zanim zamówią i nikt nie płacze, że musi...pracować A czasem mierzą kilka razy, a zamawiają gdzie indziej i też ok:p
Mowa była o nie szanowaniu PMek przez ich "przyjaciółki" i o nie szanowaniu Klientek siebie nawzajem. Bo jak nazwać to, że PMka,ktora ma już zamówioną suknię gdzie indziej, zajmuje przymierzalnię na wniosek czteropaku, a za ścianą czekają inne PMki??!!






Prześlij Mylady adres na priwa,to Ci turban wyślę, żebyś wyglądała jak rasowa terrorystka
No ręce opadają! Człowiek chce dobrze,a w pysk go leją...

PS: Drogie PMki, jeśli już u progu będziecie traktować obsługę w salonie jak hieny, to choćby na uszach zaczęły chodzić, to Wam nie dogodzą!! Pracują u mnie w salonie cudwne kobiety, dla których praca jest pasją i przyjemnością, które mają uśmiech i dobre słowo dla KAŻDEJ PMki i SZLAG MNIE JASNY TRAFIA, jak takie ignorantki jak Ema dyskredytują ich pracę i zaangażowanie!!! :banghead::banghead::bang head:
Wspaniale wyrażone oburzenie, niestety wszystkie poprzednie posty każda czytająca PMka może przejrzeć, i przykre, ale zmiana postawy o 180stopni jest strasznie widoczna. Smutne, że ludzie potrafią tak traktować klientów. I nie jest to pierwszy raz, już kilka razy miałam takie odczucie po czytaniu postów, zapewne nie tylko ja. W każdym razie, radze obsłudze zastanowić się nad tym, czy ich postawa na prawdę przyniesie im korzyść i czy warto klientów traktować jak przygłupów albo zło konieczne Bo czuć to na kilometr. Nagłe wykręcenie kota ogonem wiele nie zmienia. Dla mnie koniec tematu, nie będę się tu z Wami przekrzykiwać, każdy myślę wyciągnie swoje wnioski czytając ten temat i wypowiedzi w nim
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 20:26   #285
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Żadna zmiana poglądów nie nastąpiła, po prostu Ty czytać nie umiesz i się przyznać nie potrafisz.
A ja mam na to wyje...ne, ponieważ zbliżam się do swojej 3000-sięcznej jubileuszowej Panny Młodej, i jeśli do tego muszę być " terrorystką", to będę.
Przeżyłam kilkadziesiąt tysięcy mamusiek, milion wrednych koleżanek i miliardy fochów.
A także kilkadziesiąt tysięcy błysków w oku, milion super koleżanek i miliardy uśmiechów.
A także hektolitry wódki, wina i szampana oraz tony słownych podziękowań od których serce rośnie.
Możesz mi pisać i obrażać mnie i wypaczać moje słowa a to wszystko jest warte tylko tyle, co szczekanie wykastrowanego ratlerka na sukę dobermana.
Tak, teraz WRESZCIE jestem niegrzeczna i mam złe patologiczne intencje, dobrze zrozumiałaś
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.

Edytowane przez mylady21
Czas edycji: 2013-12-07 o 20:30
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 20:33   #286
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość
Żadna zmiana poglądów nie nastąpiła, po prostu Ty czytać nie umiesz i się przyznać nie potrafisz.
A ja mam na to wyje...ne, ponieważ zbliżam się do swojej 3000-sięcznej jubileuszowej Panny Młodej, i jeśli do tego muszę być " terrorystką", to będę.
Przeżyłam kilkadziesiąt tysięcy mamusiek, milion wrednych koleżanek i miliardy fochów.
A także kilkadziesiąt tysięcy błysków w oku, milion super koleżanek i miliardy uśmiechów.
A także hektolitry wódki, wina i szampana oraz tony słownych podziękowań od których serce rośnie.
Możesz mi pisać i obrażać mnie i wypaczać moje słowa a to wszystko jest warte tylko tyle, co szczekanie wykastrowanego ratlerka na sukę dobermana.
Tak, teraz WRESZCIE jestem niegrzeczna i mam złe patologiczne intencje, dobrze zrozumiałaś
Gratuluję kultury osobistej
Jak to było?
Uderz w stół a nożyce się odezwą Przykro wiedzieć, że osoby o takim poziomie pracują w handlu.
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 20:50   #287
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez _ema_ Pokaż wiadomość
Gratuluję kultury osobistej
Jak to było?
Uderz w stół a nożyce się odezwą Przykro wiedzieć, że osoby o takim poziomie pracują w handlu.
Pewnie, powinnam dać bezkarnie CI się obrażać oraz pozwolić sobie "przypinać" coś czego nigdy nie powiedziałam! Wtedy byłaby grzeczna, nie? Chyba po prostu głupia?

A mi jest przykro, że osoby nie rozumiejące tego co czytają, uczestniczą w forum. To trochę bez sensu. Zawsze dziwiło mnie w szkole, czemu ludzie takie złe oceny dostawiali na testach kompetencyjnych, opartych na tekście źródłowym Im starsza jestem, dziwię się mniej
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-07, 21:20   #288
Wolha
Zadomowienie
 
Avatar Wolha
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 047
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

mylady21 - widzę, że znowu cię ze słownictwem ponosi Masz z tym jakieś problemy czy jak?
__________________

Wolha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-08, 01:49   #289
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez Wolha Pokaż wiadomość
mylady21 - widzę, że znowu cię ze słownictwem ponosi Masz z tym jakieś problemy czy jak?
Z jakim słownictwem? Wyjaśnij mi czymże jest to rzeczone słownictwo?
Mam się posługiwać językiem znanym z poważanych i poczytnych publikacji takich jak "Pani Domu", "Chwila Dla Ciebie", czy "Przyjaciółka"?

Wybacz ale wolę krwisty i soczysty język Hłaski czy Dostojewskiego. Pozwala na wyrażanie uczuć, emocji i myśli w sposób naturalny, pozbawiony zbędnej, głupiej, przesłodzonej polit-poprawności, która w ostatecznym rozrachunku jest tak zakłamana, że nie nadaje się do niczego.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-12-08, 06:25   #290
shonyen
Zakorzenienie
 
Avatar shonyen
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 6 350
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
Mowa była o nie szanowaniu PMek przez ich "przyjaciółki" i o nie szanowaniu Klientek siebie nawzajem. Bo jak nazwać to, że PMka,ktora ma już zamówioną suknię gdzie indziej, zajmuje przymierzalnię na wniosek czteropaku, a za ścianą czekają inne PMki??!!
wcześniej napisałaś:
Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
mierzę suknię jednej z czterech psiapsiółek, a za kotarą słyszę słowa towarzyszki do drugiej PMki: "no przymierz coś tutaj...upewnij się, że ta,którą tam (czyt. w innym salonie) wybrałaś to ta jedyna!" sic! No i ta kompletnie nie zainteresowana PMka mierzy suknie marnując mój czas i zajmując przymierzalnię innym Klientkom!:banghead::bang head::banghead
serio? mierzenie innych sukni w innym salonie to brak szacunku dla innej klientki?

a co pannę młodą mają obchodzić inne panny młode? to ona chodzi i szuka dla SIEBIE jak najlepiej.
to źle, że się upewnia?

ano tak, dla Ciebie to źle, bo przecież zajmuje przymierzalnie
shonyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-08, 12:05   #291
dezire
Zakorzenienie
 
Avatar dezire
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 555
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez mylady21 Pokaż wiadomość

Czy TY nie rozumiesz, że mówimy o przypadkach SKRAJNYCH? O toksycznych mamusiach, którym wcale nie zależy, żeby córka wyglądała dobrze i była szczęśliwa, tylko na tym aby postawić na swoim? I jeszcze powiedzieć, że córka ma grupą d..pę? O koleżankach zazdrosnych i doradzających na przekór? O sytuacjach gdzie ktoś cierpi na taki brak decyzyjności, niezwiązany z ceną sukni czy gustem, że można to nazwać tylko patologicznym sieroctwem umysłowym?

HElołłłł!!!
95% klientek jest fantastycznych, ale te pozostałe 5% popsuje nerwy bardziej niż reszta. I tyle. Po co dorabiać tu jakieś chore ideologie?
Jeśli mowa jest o sytuacjach skrajnych - to faktycznie nie ma o czym mowić - zazwyczaj jest to problem głębszy i dotkliwszy świadczący o problemach w relacjach matki i córki, albo w ogóle problem toksycznej matki, czy też matki pt. "moja córka będzie wyglądała skromnie/tradycyjnie/przeciętnie", albo dziewczyny, która nie jest pewna ani siebie, ani swoich wyborów i stąd ciągnie za soba wianuszek choćby krytykantek.


Ale przecież konsultantki w przymierzalni sa przez ten moment sam na sam z PM - to nie jest kwestia zasugerowania, żeby wpaść na wizytę samej, to nie jest kwestia, żeby postawić się mamusi i powiedzieć 'takie trendy dawno minęły' , albo 'pani córka ma w tej kwestii ma decydujący głos", nie sugerujecie w przymierzalni, że to PM musi sie dobrze czuć w wybranej sukni ? Ostatecznie: nie słuchacie wizji matki jak zawsze wyobrażała sobie córkę na slubie i wysłuchac córki i próbowac znaleźc styl, że obie będą zadowolone ?

W skrajnych przypadkach to są tylko próby załagodzenia głębszego problemu - PM wyjdzie z salonu i mama-krytykantka dalej będzie krytykować - to nie TYP panny młodej, tylko PROBLEM.
__________________

2004 - Boisz się, że ludzie z internetu odnajdą cię w prawdziwym życiu.

2014 - Boisz się, że ludzie z prawdziwego życia odnajdą cię w internecie.



dezire jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-08, 13:30   #292
mylady21
Wtajemniczenie
 
Avatar mylady21
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez dezire Pokaż wiadomość
Jeśli mowa jest o sytuacjach skrajnych - to faktycznie nie ma o czym mowić - zazwyczaj jest to problem głębszy i dotkliwszy świadczący o problemach w relacjach matki i córki, albo w ogóle problem toksycznej matki, czy też matki pt. "moja córka będzie wyglądała skromnie/tradycyjnie/przeciętnie", albo dziewczyny, która nie jest pewna ani siebie, ani swoich wyborów i stąd ciągnie za soba wianuszek choćby krytykantek.


Ale przecież konsultantki w przymierzalni sa przez ten moment sam na sam z PM - to nie jest kwestia zasugerowania, żeby wpaść na wizytę samej, to nie jest kwestia, żeby postawić się mamusi i powiedzieć 'takie trendy dawno minęły' , albo 'pani córka ma w tej kwestii ma decydujący głos", nie sugerujecie w przymierzalni, że to PM musi sie dobrze czuć w wybranej sukni ? Ostatecznie: nie słuchacie wizji matki jak zawsze wyobrażała sobie córkę na slubie i wysłuchac córki i próbowac znaleźc styl, że obie będą zadowolone ?

W skrajnych przypadkach to są tylko próby załagodzenia głębszego problemu - PM wyjdzie z salonu i mama-krytykantka dalej będzie krytykować - to nie TYP panny młodej, tylko PROBLEM.
Wiadomo. Ale ja się już nie odzywam, bo raz coś takiego zasugerowałam i mi się dostało od samej Panny Młodej, a drugi raz, to wręcz broniłam Panny Młodej jak lew, bo za czwartym razem, jak mamusia zaczęła ja tresować jak zwierzątko w cyrku, to już mi jakaś granica tolerancji patrzenia na krzywdzenie psychiczne pękła. I też mi się dostało.
Dlatego już się nie wtrącam. Jej ślub, jej życie, jej toksyczna relacja - ja mogę co najwyżej wypowiedzieć swoje zdanie odnośnie sukni i zmierzyć się z taka mamą tylko na merytoryczne argumenty.
Teoretycznie bowiem dziewczyny wstępujące w związek małżeński powinny być dorosłe, a co za tym idzie niech sobie radzą ze swoim życiem.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Cytat:
Napisane przez shonyen Pokaż wiadomość
wcześniej napisałaś:

serio? mierzenie innych sukni w innym salonie to brak szacunku dla innej klientki?

a co pannę młodą mają obchodzić inne panny młode? to ona chodzi i szuka dla SIEBIE jak najlepiej.
to źle, że się upewnia?

ano tak, dla Ciebie to źle, bo przecież zajmuje przymierzalnie
Oczywiście, że klientka powinna szanować i wykazywać kulturę osobistą w stosunku do innych klientek. Branie ślubu zwalnia z jakichkolwiek zasad? Ten temat był poruszany przeze mnie na samym początku wątku, więc nie chce się powtarzać, można sobie przewinąć parę stron.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew.

Edytowane przez mylady21
Czas edycji: 2013-12-08 o 13:32
mylady21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-08, 17:38   #293
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Kilka lat temu pomagałam przyjaciółce w poszukiwaniu sukni ślubnej. Było to pół roku przed jej ślubem i trzy miesiące przed porodem. W kilku salonach panie zamiast pomagać w wyborze i doradzać zachowywały się jak wyrocznie. Komentarze, które pamiętam:
- nie ma co mierzyć w ciąży, oglądać też nie warto, bo później będą inne, nowe modele;
- w pani stanie suknie nie wyglądają właściwie i nie można dostrzec ich uroku;
- musi pani wziąć większy rozmiar, w końcu nie ma co liczyć na szybkie schudnięcie;
- na kiedy ma pani termin, a to proszę przyjść po porodzie, chociaż nie damy rady wtedy uszyć już pewnych modeli... itd.itp.
Ostatecznie znalazłyśmy piękną sukienkę, dziewczyna kupiła swój stary rozmiar 36. Na przymiarce jakoś miesiąc przed uroczystością okazało się, że trzeba zwężać. Wyglądała jakby nigdy nie była w ciąży.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-11, 16:02   #294
lotoska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 30
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Przeglądając inne wątki.......

Cytat:
Napisane przez kramowabeza Pokaż wiadomość
Moje podobno najlepsze koleżanki odkąd zaczęłam planować ślub totalnie się ode mnie odcięły i chociaż do przymierzania sukni udało mi się je wyciągnąć to usłyszałam tylko, że każda panna młoda wygląda przecież ładnie i nie powinnam się przejmować sukienką... nawet moja rodzona mama nie potrafi mi nic doradzić... może problem jest w tym, że potrzebuję usłyszeć coś miłego, bo totalnie nie czuje wsaparcia ze strony najbliższych podobno mi kobiet, nie wiem... pomożecie??
Koleżanka _ema_ jak zwykle miała mnóstwo dobrych rad....
lotoska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-12-11, 16:53   #295
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez lotoska Pokaż wiadomość
Przeglądając inne wątki.......



Koleżanka _ema_ jak zwykle miała mnóstwo dobrych rad....
To moze i je zacytuj, bo na razie chyba tylko Ty wiesz o co Ci chodzi
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-06, 17:02   #296
cytryna1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6
Thumbs down salon sukien slubnych Venus w Wągrowcu

A mnie rozczarował salon ślubny Venus w Wągrowcu. Odradzam wszystkim przyszłym pannom młodym te miejsce. Na stronie internetowej tego salonu przepiekne suknie a jak się wchodzi do niego to porażka. Kilka modeli i to oklepanych, zwykłych i z jednego kroju. Właścicielka zachowuje się jakby wszyskie rozumy zjadła. Rzuca głupie komentarze typu ze w sukni wygląda się 'przysadziscie' i że bedę z moim przyszłym mężem wyglądać smieszne. Co prawda potrafi zakręcić klientem i wmówić, że inny model idealnie pasuje na moją sylwetkę. A prawda jest taka, że tylko proponowane przez nią modele miała. Przymierzalnia umieszczona jest za zasłonką, na wprost drzwi wejściowych, tak że nie można się w niej przebrać i trzeba wyjść na sklep. Nikogo nie obchodzi że akurat są inni klienci i patrza jak się biega w staniku i majtkach. Kolejna rzecz, która mnie wrecz rośmieszyła to taka, że jak wypożycza się suknie to nie ma możliwości jej skróceniu ani zrobienia czegokolwiek z nią, ponieważ jak twierdzi nikt inny jej nie wezmie. Żal. Poprawki tylko gdy się suknie kupuje. Chwali, a wrecz szczyci się, że co miesiac dostaje nowe suknie, ale sama nawet nie wie jakie modele bedzie miała. Kolejną rzecz, którą się przechwala jest to, że w cenie sukni wypozycza wszystkie akcesoria takie jak bolerko, jakies korony, biżuterię, parasolkę.... Wmawia, że tylko ona tak robi. Prawda jest taka, że w każdym salonie, bynajmniej w Wągrowcu, wypozyczają akcesoria takie jak bolerka itp. Szkoda, że nie dodała, że np. bolerka czy tiary są tak zniszczone i brzydkie że wyglądają jakby setka panien młodych miała je na sobie. I uważajcie dziewczyny na jej teksty typu, że z suknią slubną spieszyć się nie można bo ona co miesiąc ma te 'nowe' modele. Sciema jakiej mało. Chyba, że przed slubem wezmiecie od niej pierwszą lepszą sukienkę, bo w żadnym innym salonie wymarzonej nie dostaniecie.
cytryna1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-20, 19:03   #297
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Przeżyłam poszukiwanie sukni ślubnej. Niestety nie obyło się bez przykrych niespodzianek.

Salon nr 1 - Zostałam poinformowana, że jeszcze mam czas na szukanie sukni (mimo iż w innych salonach mówili, że powinnam się już za to zabrać) i pani mnie olała. Nawet nie mogłam obejrzeć sukienek, bo miałam wrażenie, że zaraz mnie wyprosi.

Salon nr 2 - Pani bardzo miła wręcz zarzuciła mnie katalogami i zachwalała suknie. W momencie kiedy zapytałam czy mogłabym przymierzyć koronkową usłyszałam, że ona jej nie ma na stanie (innych, które chciałam przymierzyć też nie miała), ale oczywiście może mi zamówić. Delikatnie zasugerowała, że nie zmieszczę się w suknie (w pasie trochę mam) i mam sobie wyobrazić jak będę wyglądać i zamówić w ciemno.

Salon nr 3 - Bardzo miła Pani. Dawała mi przymierzać co chciałam i doradzała. Dzięki niej znalazłam suknie może niezbyt efektowną, ale wyglądam w niej zabójczo.
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-22, 10:32   #298
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

do końca nie wiem gdzie umieścić ten post ale ściśle wiąże się on z salonami ślubnymi więc piszę tu

nie rozumiem dlaczego salony ślubne nie odpisują na maile . Nie wiem po co mają formularz kontaktowy na stronie, po co mają maila podanego po co są połączone ze stroną twojasuknia skąd można wysłać do nich zapytanie skoro nie odpisują a przez telefon niezbyt da się załatwić sprawy typu - chciałam wiedzieć czy 5 konkretnych sukienek z kolekcji którą deklarują że mają w salonie (sukienki są ponazywane pięciocyfrowymi numerami) mają na stanie. chyba wygodniej napisać to w mailu i wysłać. Pani może na spokojnie sprawdzić odpisać. Przez telefon raz próbowałam się dowiedzieć o 2 sukienki i podytkowałam panu(!) numery. Pan miał sprawdzić i oddzwonić nie uczynił tego już od ponad miesiąca...

Nie wiem jak te salony chcą mieć klientki jak podstawowych rzeczy nie można się dowiedzieć i jakakolwiek komunikacja leży. Nie mam zamiaru jeździć 30 km w jedną stronę po to by się przekonać osobiście że nie mają tego czego szukam. i nie wierzę że nie mają na to czasu. Byłam jednego dnia na mierzeniu sukien i się umówiłam w 2 salonach, reszta stwierdziłam że jak będzie mieć czas to coś przymierzę jak nie to chociaż zobaczę co mają i czy warto się umawiać. Okazało się że wszędzie mieli pusto i w każdym mogłam coś przymierzyć. tak więc nie wiem czym ci ludzie się zajmują - na pewno nie pozyskiwaniem klientów.
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-22, 10:53   #299
cornflower_girl
Zakorzenienie
 
Avatar cornflower_girl
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Anannke - z własnego doświadczenia, tyczy się to też innych wykonawców

Ale odpiszę co do sukien - najczęściej, jeśli dany salon ma często aktualizowaną stronę internetową / stronę na facebooku lub do tego jeszcze bloga, bardzo duże prawdopodobieństwo, że uzyskasz szybką odpowiedź na temat konkretnej sukni.

Sam formularz kontaktowy może być zupełnie oderwany od maila firmowego lub zwyczajnie źle zakodowany (różne fuszerki widziałam ) więc tu różnie niestety bywa.

Niestety portale typu twojasuknia lub zankyou oferujące kontakt z usługodawcą przez określoną stronę, działają z dużym opóźnieniem (maile od potencjalnych klientów trafiają dopiero po jakimś czasie).

A co do rzekomego ruchu, obłożenia - ot, marketing. Jeśli usłyszysz, że salon jest bardzo wzięty, sporo klientek - duże prawdopodobieństwo, że bardziej Cię to zmotywuje do szybszego umówienia się na przymiarkę, czy szybkiego zdecydowania się na sukienkę.

A że salony po trochę same sobie szkodzą lekceważeniem klientów - być może mają tak duże przychody, że nawet nie zauważą straty potencjalnego klienta.

Widzę po sobie - zakupiłam sukienkę w salonie, w którym zostałam bardzo dobrze potraktowana (zarówno obsługa, porady, kontakt, komfortowa przymierzalnia). Być może mogłabym gdzieś znaleźć inną suknię - ładniejszą, droższą, bardziej dopasowaną do mnie - ale już naprawdę nie miałam siły użerać się ze sprzedawczyniami o przymierzenie modelu XYZ. Pewnie takich klientek jak ja jest trochę
__________________

Bogini kuchennego zniszczenia
cornflower_girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-01-22, 11:11   #300
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych

Cytat:
Napisane przez cornflower_girl Pokaż wiadomość
Anannke - z własnego doświadczenia, tyczy się to też innych wykonawców

Ale odpiszę co do sukien - najczęściej, jeśli dany salon ma często aktualizowaną stronę internetową / stronę na facebooku lub do tego jeszcze bloga, bardzo duże prawdopodobieństwo, że uzyskasz szybką odpowiedź na temat konkretnej sukni.

Sam formularz kontaktowy może być zupełnie oderwany od maila firmowego lub zwyczajnie źle zakodowany (różne fuszerki widziałam ) więc tu różnie niestety bywa.

Niestety portale typu twojasuknia lub zankyou oferujące kontakt z usługodawcą przez określoną stronę, działają z dużym opóźnieniem (maile od potencjalnych klientów trafiają dopiero po jakimś czasie).

A co do rzekomego ruchu, obłożenia - ot, marketing. Jeśli usłyszysz, że salon jest bardzo wzięty, sporo klientek - duże prawdopodobieństwo, że bardziej Cię to zmotywuje do szybszego umówienia się na przymiarkę, czy szybkiego zdecydowania się na sukienkę.

A że salony po trochę same sobie szkodzą lekceważeniem klientów - być może mają tak duże przychody, że nawet nie zauważą straty potencjalnego klienta.

Widzę po sobie - zakupiłam sukienkę w salonie, w którym zostałam bardzo dobrze potraktowana (zarówno obsługa, porady, kontakt, komfortowa przymierzalnia). Być może mogłabym gdzieś znaleźć inną suknię - ładniejszą, droższą, bardziej dopasowaną do mnie - ale już naprawdę nie miałam siły użerać się ze sprzedawczyniami o przymierzenie modelu XYZ. Pewnie takich klientek jak ja jest trochę
pewno masz rację ale szczerze mówiąc to poza Madonną to myślę że takie mniejsze salony raczej nie mogą sobie pozwolić na utratę klientek... Co do źle skonfigurowanego formularzu kontaktowego itp to na prawdę jest trochę dziwne.. Lepiej jakby go nie było w ogóle... jak można wstawiać na stronę formularz źle działający? to nie sprawdzają tego?
Żyjemy w czasach internetu, telefonów i trzeba też się nastawić że jest to jeden ze sposobów komunikacji. i to bardzo przydatny i pomocny.

Co do kupna sukni - zdecydowanie zyskają na tym salony które są pomocne, łatwo się z nimi skontaktować i umówić. bo na użeranie się to nikt nie ma ani czasu ani ochoty.
__________________
always & forever

nie trzeba być IDEALNYM, żeby IDEALNIE do siebie pasować…
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ślubny wizerunek


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-06-10 18:36:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.