Zapuszczanie włosów cz. IV

[paulaa6]

Napisane przez swan999

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny

Nie musiałabym prostować nią włosów od samej góry, bo tam akurat mam włosy proste, a cała długość nie musi być perfekcyjnie prosta jak druty Niestety u mnie Hebe nie ma.

Ogólnie to mam włosy nawet podatne na stylizację, i posiadam taką suszarkę A z okrągłą szczotką jakoś nie mogę sobie poradzić, jest jakaś taka nieporęczna dla mnie dlatego pomyślałam o czymś innym.

To może być dobre wyjście dla Ciebie. Ja mam bardzo podatne włosy ale w drugą stronę. Jak je wyprostuję to potrafią same nawet w domowych warunkach pofalować się. A czasem są tak proste jak drut, że nic ich nie ruszy. Są dziwne.

[swan999]

Napisane przez paulaa6

To może być dobre wyjście dla Ciebie. Ja mam bardzo podatne włosy ale w drugą stronę. Jak je wyprostuję to potrafią same nawet w domowych warunkach pofalować się. A czasem są tak proste jak drut, że nic ich nie ruszy. Są dziwne.

A u mnie w dwie strony są dość podatne. Na kręcenie bardziej, ale z prostowaniem też dobrze wychodzi

Nałożyłam na włosy olejek Khadi, a moja siostra wyczyła ten zapach i mówi do mnie : "Czym ty znowu nasmarowałaś włosy? Maścią kamforową?"
No fakt, zapach ma podobny i też mi się z tym kojarzy.

[paulaa6]

Napisane przez swan999

A u mnie w dwie strony są dość podatne. Na kręcenie bardziej, ale z prostowaniem też dobrze wychodzi

Nałożyłam na włosy olejek Khadi, a moja siostra wyczyła ten zapach i mówi do mnie : "Czym ty znowu nasmarowałaś włosy? Maścią kamforową?"
No fakt, zapach ma podobny i też mi się z tym kojarzy.

Moja Siostra teraz przeżywa straszny kryzys włosowy i ciągle mam ją na głowie. Dokładnie cały czas jest coś w tym stylu: "Co Ty wcierasz, jaki olej stosujesz, jak układasz, czym myjesz, jakie odżywki używasz?". Mieszkamy razem więc wszystko ma jak na dłoni. Ale nie, trzeba mi nad uchem nawijać.

[stokrotenka18]

Napisane przez paulaa6

Moja Siostra teraz przeżywa straszny kryzys włosowy i ciągle mam ją na głowie. Dokładnie cały czas jest coś w tym stylu: "Co Ty wcierasz, jaki olej stosujesz, jak układasz, czym myjesz, jakie odżywki używasz?". Mieszkamy razem więc wszystko ma jak na dłoni. Ale nie, trzeba mi nad uchem nawijać.

moja na szczęście podcięła końcówki, bo patrzeć już nie mogłam na jej włosy i uzywa mojej szczotki z dzika "bo są lepiej ułożone" a od kosmetyków ---->

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez paulaa6

Moja Siostra teraz przeżywa straszny kryzys włosowy i ciągle mam ją na głowie. Dokładnie cały czas jest coś w tym stylu: "Co Ty wcierasz, jaki olej stosujesz, jak układasz, czym myjesz, jakie odżywki używasz?". Mieszkamy razem więc wszystko ma jak na dłoni. Ale nie, trzeba mi nad uchem nawijać.

Moja siostra za o siedzi w umiarkowanym włosomaniactwie. Zaopatrzyłam ją w dobre kosmetyki, ma ich niewiele, używa z głową i to mi się podoba, nie to co ja
Dalej śmierdzi mi tą Sesą. Dzisiaj farbowałam włosy, więc jej połączenie plus farby amoniakowej daje tak śmierdzące coś, że odpadam. I nie, nie farbuję na olej. Sesa nadal tak śmierdzi pomimo że nakładałam ją na włosy 3 dni temu, zmywałam rypaczem i "przyduszałam" zapach Kallosem Latte

[paulaa6]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;44070042]Moja siostra za o siedzi w umiarkowanym włosomaniactwie. Zaopatrzyłam ją w dobre kosmetyki, ma ich niewiele, używa z głową i to mi się podoba, nie to co ja
Dalej śmierdzi mi tą Sesą. Dzisiaj farbowałam włosy, więc jej połączenie plus farby amoniakowej daje tak śmierdzące coś, że odpadam. I nie, nie farbuję na olej. Sesa nadal tak śmierdzi pomimo że nakładałam ją na włosy 3 dni temu, zmywałam rypaczem i "przyduszałam" zapach Kallosem Latte [/QUOTE]
To Twoje włosy mocno pochłaniają zapachy. Zupełnie jak moje. 2 tygodnie nie mogłam pozbyć się smrodu kozieradki z włosów. To był koszmar. Za każdym razem jak grzywka spadła mi na nos robiło mi się strasznie niedobrze.
Za to Moja Siostra używa Sesy co drugi dzień i ślicznie włosy jej pachną. Pewnie dlatego, że Sese zabija Seboradinem a ja uwielbim rzepkę.

[luciasabogal]

Dziewczyny podczytuje Wasz watek bo rowniez zapuszczam.
Bylam pare dni temu podciac koncowki goracymi nozyczkami, narazie nie wiem co myslec bo zamalo czasu minelo. Fryzjerka twierdzi ze nastepnie trzeba za 4 miesiace podciac, bardzo mnie to cieszy jezeli bedzie prawda bo przed tym co miesiac musialam podcinac.
Ale mam pytanie...
Zaczela reklamowac mi zabieg zamkniecia struktury wlosa keratyna (keratin complex smoothing therapy) zeby sie nie dwoily, mowi ze wspaniale, wlosy potem rosna jak szalone, sa zdrowe i td.
Koszt 100 euro...
Czytam teraz w necie ze to jest prostowanie wlosa (mam proste jak drut), no i pytanie po co mi to? co prostowanie ma wspolnego z tym ze beda dlugie i zdrowe?...

[Floria]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;44068166]Jaką tę Cassię masz? Z Khadi, czy z Pola czy jakąś inną? (jesli już to podawałaś, to wybacz, musiało mi umknąć )

A "męczymy się" z mieszaniem ręcznie (serio kogoś to męczy?), bo cassii, indygo czy henny nie powinno się mieszać niczym metalowym. Zwykle poleca się coś drewnianego lub szklanego / porcelanowego (ta sama zasada dot. naczynia, w którym przygotowujemy mieszankę - najczęściej poleca się szklane / porcelanowe miseczki). To raz. Dwa: nie dodaje się od razu całej porcji wody do mieszanki. Dodaje się ją stopniowo, bo trzeba kontrolować gęstość papki. Trzy: może być potem trudno wydłubać całość z blendera Innymi słowy: niepotrzebna paćkanina [/QUOTE]
Aha. Dzięki. Mam cassię z Khadi. W instrukcji zdaje się piszą, żeby mieszać z wodą, a na kilku blogach znalazłam, że jednak z cytryną, tak jak hennę. No i nie wiem, czy można mieszać z jakąś maską? (Swoją drogą, to nawet nie wiem z jaką bym pomieszała, moje włosy są podatne na przeproteinowanie, nie lubią miodu, ani aloesu, ani masła karite).

[kascysko]

Napisane przez Dolczi

Czy olej arganowy i z róży trzeba trzymać w lodówce? Tż mi pow., że tak pisze na opakowaniu, pytał mnie a ja nie wiem.

Jeśli są organiczne (nieoczyszczone, nierafinowane) to tak, w lodówce. Jeśli rafinowane - możesz trzymać w temperaturze pokojowej

[I Love Beeing Ginger]

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

[MissAnnie]

Robię podejście drugie do wcierania olejku rycynowego na skalp.
Wymieszałam go pół na pół z olejkiem kokosowym, nie wiem, czy to dobry pomysł, ale ja lubię eksperymenty Zrobiłam masaż i poczekam z 2 godzinki.
Na długość dałam tylko olej kokosowy.
Teraz się zastanawiam, czytałam już tyle o tej metodzie OMO, że dalej nic nie ogarniam, czy dobrze zrobię emulgując olej z długości pierwszą lepszą odżywką, a gdy górę umyję po prostu szamponem babydream i na długość ponownie położę odżywkę?
Nie jestem przekonana do tego, czy ten szampon mi zmyje olej z nasady. Lepiej znowu pokatować włosy slsem? Help?

[Melanchton]

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

Ogólnie nie jest źle (choć nie wiadomo na ile rzeczywiście, a na ile tylko zamaskowałaś zniszczenia silikonami i innymi oblepiaczami), ale końcówki proszą się aż o podcięcie.

[halbtrocken]

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

Jak wyżej, końcówki proszą się o podcięcie. Druga rzecz - uważaj z Gliss Kurem - ma bardzo dużo protein, możesz się przeproteinować. Na pewno nie na codzień. No i brakuje w Twojej pielęgnacji czegoś do zabezpieczenia końców.

[silver_lining]

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

witamy

z tego co napisałaś i co widać na zdjęciach końcówki masz do podcięcia a na pewno przydałoby im się jakieś zabezpieczanie (olej, serum biowax A + E, serum silikonowe) , bo nie wspominasz o niczym na nie

ja jeszcze nie zaposiadłam sesy ani innych indyjskich eliksirów, ale makadamią olejuję i mi służy, więc pochwal się efektami

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez MissAnnie

Robię podejście drugie do wcierania olejku rycynowego na skalp.
Wymieszałam go pół na pół z olejkiem kokosowym, nie wiem, czy to dobry pomysł, ale ja lubię eksperymenty Zrobiłam masaż i poczekam z 2 godzinki.
Na długość dałam tylko olej kokosowy.
Teraz się zastanawiam, czytałam już tyle o tej metodzie OMO, że dalej nic nie ogarniam, czy dobrze zrobię emulgując olej z długości pierwszą lepszą odżywką, a gdy górę umyję po prostu szamponem babydream i na długość ponownie położę odżywkę?
Nie jestem przekonana do tego, czy ten szampon mi zmyje olej z nasady. Lepiej znowu pokatować włosy slsem? Help?

babydream u mnie nie zmył oleju rycynowego, więc na Twoim miejscu miałabym coś mocniejszego w zasięgu ręki

[halbtrocken]

Napisane przez silver_lining

babydream u mnie nie zmył oleju rycynowego, więc na Twoim miejscu miałabym coś mocniejszego w zasięgu ręki

Wszystko zależy od włosów, mi wystarcza odżywka do zmycia rycyny.
A BD to już w ogóle jak rypacz, muszę trzymać włosy, żeby mi ich nie wymył całkiem z głowy.

[Sowa06]

Napisane przez Floria

Dzięki, kolor swój zawsze lubiłam i uważam, że taka farba nie istnieje A refleksy na zdrowych włosach są najlepsze. No, tylko trzeba je wydobyć Przed długie lata miałam za darmo, używając tylko szamponu, ale miałam zawsze krótkie włosy. Zniszczyłam kiedy zaczęłam zapuszczać (ostatnio miałam zapuszczone w liceum, a to było baaaardzo dawno temu). Teraz to chyba głównie się zniszczyły przez słońce i morską wodę (5 razy w ciągu 3 lat), i przez to, że nie wiedziałam o czesaniu na odżywkę i szarpałam wilgotne włosy szczotką, po czym przez rok ściągałam kłęby włosów za każdym razem...
A jakieś 3 miesiące temu zaczęłam nagle nie mieć apetytu i dużo schudłam. Jadłam na prawdę niewiele i byle co. Zaczęły mi bardzo wypadać. Więc teraz suple, leczenie przeciwpasożytnicze, żelazo, lepsze jedzenie (ale muszę trochę wmuszać w siebie). No i pielęgnacja włosów według CG głównie. Silikony, parafina, IPA, quaternia mi robię źle, bo włosy generalnie są zdrowe, tylko podsuszone. Niby obniżyłam porowatość, ale ostatnio znowu się łuski poodchylały. Kurczę, zabawa z tymi włosami, nie powiem...

Glutek mi bardzo smakuje, i jest pożywny, tylko trzeba dużo pić przy nim, żeby nie zapchał na amen



No właśnie, a siemię lniane u Ciebie działa?

Owszem, dużo roboty, ale liczy się wytrwałość

Napisane przez halbtrocken

Ciężka sprawa się pochwalić aktualnym, bo 1,5 tygodnia temu zabiłam swój telefon.
Wrzucę kilka sztuk sprzed podcięcia. W zeszły weekend poszło z 3,5cm, ale mają się teraz o wiele lepiej. Dzisiaj je zmierzę jak zmyję olej, bo podpis nieaktualny.
Czerwień się miewa słabo ostatnio, bo dopiero dzisiaj zamierzam je poczerwienić.
Pierwsza fotka z ostatniej świeżej czerwieni kładzionej...we wrześniu. Druga w miarę aktualna, datowana na ciut ponad 2 tygodnie.

Co za przepiękny kolor!

Napisane przez luciasabogal

Dziewczyny podczytuje Wasz watek bo rowniez zapuszczam.
Bylam pare dni temu podciac koncowki goracymi nozyczkami, narazie nie wiem co myslec bo zamalo czasu minelo. Fryzjerka twierdzi ze nastepnie trzeba za 4 miesiace podciac, bardzo mnie to cieszy jezeli bedzie prawda bo przed tym co miesiac musialam podcinac.
Ale mam pytanie...
Zaczela reklamowac mi zabieg zamkniecia struktury wlosa keratyna (keratin complex smoothing therapy) zeby sie nie dwoily, mowi ze wspaniale, wlosy potem rosna jak szalone, sa zdrowe i td.
Koszt 100 euro...
Czytam teraz w necie ze to jest prostowanie wlosa (mam proste jak drut), no i pytanie po co mi to? co prostowanie ma wspolnego z tym ze beda dlugie i zdrowe?...

Może ma na myśli zwykłe, keratynowe prostowanie?
Wiesz co, lepiej się nie nabierać na coś takiego i to za takie pieniądze, tylko wzmacniać je dietą, suplementami, olejami, maskami.

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

Witamy
Od razu pochwalę cudowną długość
Ładnie zaczynasz jednak jak dziewczyny wspominają - końce do podcięcia, a i z Gliss Kurem musisz uważać.

Mam do Was pytanie - w poprzednim wątku była mowa o łączeniu henny z maską. Dzisiaj kupiłam farbę joanna naturia, kolor 220. Czy ją mozna połączyc z maską? Nie chcę, by kolor był bardzo intensywny.

[silver_lining]

Napisane przez halbtrocken

Wszystko zależy od włosów, mi wystarcza odżywka do zmycia rycyny.
A BD to już w ogóle jak rypacz, muszę trzymać włosy, żeby mi ich nie wymył całkiem z głowy.

ile włosów tyle reakcji dlatego nie napisałam, że nie zmyje tylko żeby brać taką możliwość pod uwagę

swoją drogą halbtrocken to masz śliczną tą swoją czerwień

[halbtrocken]

Napisane przez Sowa06

Co za przepiękny kolor!

Napisane przez silver_lining

swoją drogą halbtrocken to masz śliczną tą swoją czerwień

Dziękuję.
Własnie siedzę z tonerem na głowie, przed 21 pójdę zmywać. Stęskniłam się za intensywną czerwienią już.

[MissAnnie]

Napisane przez silver_lining

babydream u mnie nie zmył oleju rycynowego, więc na Twoim miejscu miałabym coś mocniejszego w zasięgu ręki

Mam jeszcze w razie czego uroczy szampon nie znanej mi firmy z slsem w składzie.
Kaaral - mówi wam to coś? Seria Purify Volume szczerze mówiąc, pierwszy raz w życiu o niej usłyszałam, gdy babcia mi dała w prezencie zestaw szampon plus odżywka.

[Floria]

Napisane przez silver_lining

witamy

z tego co napisałaś i co widać na zdjęciach końcówki masz do podcięcia a na pewno przydałoby im się jakieś zabezpieczanie (olej, serum biowax A + E, serum silikonowe) , bo nie wspominasz o niczym na nie

ja jeszcze nie zaposiadłam sesy ani innych indyjskich eliksirów, ale makadamią olejuję i mi służy, więc pochwal się efektami

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------



babydream u mnie nie zmył oleju rycynowego, więc na Twoim miejscu miałabym coś mocniejszego w zasięgu ręki

Ja jakoś nie umiem zabezpieczać końcówek i nigdy tego nie robiłam, no i się raczej nie rozdwajały Ciągle mam wrażenie, że samo olejowanie im wystarczy. Każda próba na razie kończyła się zlepem końcówek i strąkami. Jakaś tępa jestem w tym.
A co do zmywania oleju, to ja zawsze nakładam odżywkę na całość włosów + skalp - na "sucho", daję jej czas (idę robić kawę albo coś innego), potem dopiero podczas mycia delikatnie moczę od góry i zaczynam masować, potem włosy w całości, najczęściej jeszcze dokładam odżywki, powtarzam mycie i spłukuję - górę dokładnie, dół mniej dokładnie. Potem na skalp szampon i znowu masowanie, daję szamponowi trochę czasu. Dół - to zależy jak pod palcami czuję, czy olej już zszedł, czy nie. Zazwyczaj się udaje zmyć w ten sposób każdy olej, chyba że włosy są przeolejowane, ale to wychodzi już jakiś czas po suszeniu, czasami się zdarza.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

Na tych zdjęciach jakoś masakry nie widać, ale Ty widzisz pewnie więcej i z bliska, no i czujesz pod palcami.

[Sowa06]

Napisane przez Floria

Ja jakoś nie umiem zabezpieczać końcówek i nigdy tego nie robiłam, no i się raczej nie rozdwajały Ciągle mam wrażenie, że samo olejowanie im wystarczy. Każda próba na razie kończyła się zlepem końcówek i strąkami. Jakaś tępa jestem w tym.
A co do zmywania oleju, to ja zawsze nakładam odżywkę na całość włosów + skalp - na "sucho", daję jej czas (idę robić kawę albo coś innego), potem dopiero podczas mycia delikatnie moczę od góry i zaczynam masować, potem włosy w całości, najczęściej jeszcze dokładam odżywki, powtarzam mycie i spłukuję - górę dokładnie, dół mniej dokładnie. Potem na skalp szampon i znowu masowanie, daję szamponowi trochę czasu. Dół - to zależy jak pod palcami czuję, czy olej już zszedł, czy nie. Zazwyczaj się udaje zmyć w ten sposób każdy olej, chyba że włosy są przeolejowane, ale to wychodzi już jakiś czas po suszeniu, czasami się zdarza.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------


Na tych zdjęciach jakoś masakry nie widać, ale Ty widzisz pewnie więcej i z bliska, no i czujesz pod palcami.

Nie za dużo trochę roboty? Może oleju dajesz za dużo, przez co trudno go zmyć?
Ja od jakiegoś czasu przed myciem nakładam maskę, myje tylko skórę głowy, a po myciu odzwykę b/s - i po oleju ani śladu

[I Love Beeing Ginger]

Dzięki Dizewczyny za miłe przyjęcie

Generalnie, to tych włosów jest około - nie przesadzam - 3 razy mniej. Kiedyś miałam bardzo, bardzo gruby warkocz, teraz to taki "siepek". Są połamane od połowy głowy.

Co do koncówek - jestem właśnie po ścięciu 10 cm! To jak na mnie bardzo krótkie włosy, aż nie mogę się przyzwyczaić

A co do Gliss Kura, mam wrażenie, że moje włosy "lubią" keratynę, choc mozliwe jest chyba, ze je przeproteinowałam? właśnie z racji tego, że pół roku jechałam na jednym zestawie: szampon + maska Loreal Professionel Kertine Refill.

Po Aletrerze mam takie włosy jak po tych moich starych oblepiaczach, a bez oblepiaczy, więc chyba dobrze sie spisuje w miarę, nie robi nic gorzej, nic lepiej

[Floria]

Napisane przez Sowa06

Nie za dużo trochę roboty? Może oleju dajesz za dużo, przez co trudno go zmyć?
Ja od jakiegoś czasu przed myciem nakładam maskę, myje tylko skórę głowy, a po myciu odzwykę b/s - i po oleju ani śladu

Teraz u mnie olej to wychodzi 1 łyżka na całość (skalp + reszta włosów). Niestety mycie odżywkami było dobre tylko przez moment, teraz już muszę szamponem, bo po odżywce mam przyklap, widoczny zwłaszcza na grzywce. Zresztą u mnie się jeszcze ciągle zmienia, za krótko siedzę w tym wszystkim

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Floria

Aha. Dzięki. Mam cassię z Khadi. W instrukcji zdaje się piszą, żeby mieszać z wodą, a na kilku blogach znalazłam, że jednak z cytryną, tak jak hennę. No i nie wiem, czy można mieszać z jakąś maską? (Swoją drogą, to nawet nie wiem z jaką bym pomieszała, moje włosy są podatne na przeproteinowanie, nie lubią miodu, ani aloesu, ani masła karite).

Klik! polecam poczytać notki o kasji tutaj Można ją zmieszać z odżywką, wtedy wyjdzie tzw. gloss. Odżywka teoretycznie nie powinna zawierać protein, silikonów i innych oblepiaczy, podobno olejów także.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Melduję się Drogie Piękne Dziewczęta do dołączenia do grupy wsparcia!

Wstawiam od razu zdjęcia, od razu mówię, że to będzie dość przerażające :/
Od dawna buszuję w Internecie po blogach, założyłam swój wątek na Wizażu odnośnie mojego problemu, może tutaj jeszcze mi coś poradzicie

Dopiero zaczynam naturalną pielegnację, wcześniej używałam zestawów Kerastase bądź Loreal Keratine Refill.

W chwili obecnej zaczęłam od:
1. Szampon Aletrra G&A
2. Maska Alterra G&A (efekty w miarę ok)
3. Szampon Biowax Proteiny Mleczne
4. Maska Biowax Proteiny mleczne (jednakże tutaj włosy na mokro były sztywne choć po wysuszeniu miękkie, niestety połamane włosy odstawały od głowy - czyli coś, czego nie mogę opanować niczym)
5. Olej Sesa (jeszcze nie próbowałam)
6. Olej z orzechów Macadamia (jeszcze nie próbowała)
7. Jem Merz-Special
8. Odżywkę do rozczesywania Gliss Kur Nutritive 7 olejów

Włosy mam farbowane farbą Luo Color 7.40, ale juz postanowione, ze jak farbowac to tylko w 100% organiczną henną BAQ, albo naturals

W sumie czym bym nie umyła, to przy głowie mam lsniące lustro, gorzej z tym, co niżej - więc pewnie przez notoryczne farbowanie, eksperymenty (platyny, sciaganie koloru, farbowanie co 3 tygodnie przy wodzie 7,5 %) zrobiłam sobie od połowy głowy włosy wysokoporowate :/ Cóż, głupota, a bardziej niewiedza jednak boli, teraz będę to naprawiać

Koniec paplania, wstawiam zdjęcia! Przedstawiją jeszcze włosy przed zaczęciem naturalnej pielęgnacji, czyli około 2 tygodnie temu. Same to oceńcie

Hej, witamy Dziewczyny Ci w gruncie rzeczy najwazniejsze rzeczy już napisały, dlatego nie będę się powtarzać ad. konieczności ścięcia końcówek itd. i powiem tylko: piękny rudy Ci wyszedł

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Zaparzyłam sobie właśnie siemię lniane, mam nadzieję, że dam radę to zjeść / wypić itd.

[Dolczi]

[1=1c04c0ef348ca38f90d52b5 9e9c2f570f7211256_63ab873 f96396;44075572]Zaparzyłam sobie właśnie siemię lniane, mam nadzieję, że dam radę to zjeść / wypić itd. [/QUOTE]
Kiedyś piłam siemię od czasu do czasu (brak systematyczności) i mnie nie odrzucało. Ale mało co włosowego mi nie przejdzie przez gardło. Tak samo nic mi nie śmierdzi.

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez Dolczi

Kiedyś piłam siemię od czasu do czasu (brak systematyczności) i mnie nie odrzucało. Ale mało co włosowego mi nie przejdzie przez gardło. Tak samo nic mi nie śmierdzi.

Ano, faktycznie nie odrzuca (właśnie skonsumowałam), choć myślę, że jednak będę je dorzucać do kisielu, bo jednak lubię kiedy mi coś smakuje

[Floria]

Dzięki wielkie za tego linka, poczytałam sobie.
Chyba mi będzie najwygodniej używać tego glossa na lnianym glutku (?) bo nie znam żadnej odżywki w miarę czystej od tego, co wymieniłaś.
A propos siemienia, to znalazłam taką stronę:
http://www.akademiawitalnosci.pl/jak...siemie-lniane/
gdzie jest wytłumaczone, dlaczego najlepiej jest jednak mielić ziarenka tuż przed użyciem. Przyznam, że nie wiedziałam tego, i zjadałam całe ziarenka razem z glutkiem.
Edit: tam jednak oleje są wymienione, że się nadają (albo jogurt naturalny).
A Ty coś stosowałaś? Jakąś odżywkę?

[Melanchton]

Napisane przez I Love Beeing Ginger

Dzięki Dizewczyny za miłe przyjęcie

Generalnie, to tych włosów jest około - nie przesadzam - 3 razy mniej. Kiedyś miałam bardzo, bardzo gruby warkocz, teraz to taki "siepek". Są połamane od połowy głowy.

Co do koncówek - jestem właśnie po ścięciu 10 cm! To jak na mnie bardzo krótkie włosy, aż nie mogę się przyzwyczaić

A co do Gliss Kura, mam wrażenie, że moje włosy "lubią" keratynę, choc mozliwe jest chyba, ze je przeproteinowałam? właśnie z racji tego, że pół roku jechałam na jednym zestawie: szampon + maska Loreal Professionel Kertine Refill.

Po Aletrerze mam takie włosy jak po tych moich starych oblepiaczach, a bez oblepiaczy, więc chyba dobrze sie spisuje w miarę, nie robi nic gorzej, nic lepiej

Po trosze łączę się w bólu: będąc nastolatką miałam dużo grubsze włosy, niestety lata farbowania zrobiły swoje - nadal jest ich dużo, ale są zdecydowanie cieńsze
Dlatego porzuciłam farbowanie i zaczęłam hennować. Minusy: kolor jest ciemny, a odrost trochę się odznacza. Plusy: zdecydowany spadek porowatości - włosy są inne w dotyku, przypominają teraz metalowe druciki, wcześniej były bardziej jak pajęczyna. Oczywiście do tego wszystkiego dochodzi zmiana pielęgnacji: wcześniej, żeby zamaskować spadek grubości używałam tylko szamponu + odżywki volume oraz czekałam na deszcz, żeby włosy jeszcze bardziej się spuszyły.
Teraz oczywiście nadal stawiam na objętość, ale będącą następstwem dobrej kondycji włosów. Olejuję, stosuję odżywkę po każdym myciu, regularnie podcinam itd. Do ideału wciąż daleko, ale widzę zmianę na plus, choć, jako perfekcjonistka, najchętniej ogoliłabym do zera i zaczęła od początku.

PS Największa moja bolączka: połamane włosy na długości.

[stokrotenka18]

Napisane przez Melanchton

Po trosze łączę się w bólu: będąc nastolatką miałam dużo grubsze włosy, niestety lata farbowania zrobiły swoje - nadal jest ich dużo, ale są zdecydowanie cieńsze
Dlatego porzuciłam farbowanie i zaczęłam hennować. Minusy: kolor jest ciemny, a odrost trochę się odznacza. Plusy: zdecydowany spadek porowatości - włosy są inne w dotyku, przypominają teraz metalowe druciki, wcześniej były bardziej jak pajęczyna. Oczywiście do tego wszystkiego dochodzi zmiana pielęgnacji: wcześniej, żeby zamaskować spadek grubości używałam tylko szamponu + odżywki volume oraz czekałam na deszcz, żeby włosy jeszcze bardziej się spuszyły.
Teraz oczywiście nadal stawiam na objętość, ale będącą następstwem dobrej kondycji włosów. Olejuję, stosuję odżywkę po każdym myciu, regularnie podcinam itd. Do ideału wciąż daleko, ale widzę zmianę na plus, choć, jako perfekcjonistka, najchętniej ogoliłabym do zera i zaczęła od początku.

PS Największa moja bolączka: połamane włosy na długości.

a jak to jest właśnie z tą henną, blond henny nie ma ?
ja też zauważyłam że w ciągu dwóch lat włosy z objętości mi się posypały ale jak wcieram np. Joankę to jest ich sporo - ale wtedy było ich znacznie więcej.

Mam kryzys - chcę ściąć słosy

[1c04c0ef348ca38f90d52b59e9c2f570f7211256_63ab873f96396]

Napisane przez stokrotenka18

a jak to jest właśnie z tą henną, blond henny nie ma ?
ja też zauważyłam że w ciągu dwóch lat włosy z objętości mi się posypały ale jak wcieram np. Joankę to jest ich sporo - ale wtedy było ich znacznie więcej.

Mam kryzys - chcę ściąć słosy

Nie istnieje coś takiego jak blond henna. Chyba, że zgodzimy się z tymi, którzy nazywają cassię sennę / obovatę "blond henną" to wtedy istnieje, jednak jest to błąd. Z ziół do farbowania mamy:

1) henna (lawsonia inermis) - pomarańczowo-czerwony barwnik, barwi włosy na czerwonawy lub bardziej pomarańczowy rudy w zależności od koloru wyjściowego włosów

2) indygo (indigo tinctoria) - niebieski barwnik, barwi włosy na czarno, lub na tzw. granatową czerń w zależności od koloru wyjściowego włosów i sposobu farbowania

3) cassia (cassia senna / obovata) - daje złotą poświatę na włosach, może też ocieplić Twój blond. Odrostów po niej nie ma. Cassia Obovata / Senna nazywana jest bezbarwną henną. Należy jednak pamiętać, że cassia to zupełnie inna roślinka, niż henna