Faceci wcale nie lubią krągłości...

[_ema_]

Napisane przez Azime

Dobra, nie wiem, nie znam się
Grunt, że się akceptujesz.

Wybacz szczerość, ale przypominasz mi moją znajomą. Jest strasznie jakby to powiedzieć, hmmm, infantylna Kiedy usłyszała moją wagę z przerażeniem zakrzyknęła 'ojej, a nie wyglądasz, musisz mieć baaardzo ciężkie kości, bo na prawdę niemożliwe, żebyś tak dużo ważyła!'
To nic, że mam bmi 17
Na prawdę, czasem ludzkie ograniczenie widzenia świata do patrzenia wyłącznie przez pryzmat swojej osoby zaczyna się robić przerażające
Popytaj koleżanki o ich rozmiary, bo warto mieć rozeznanie w takich tematach. Nawet ot tak dla siebie, bo szczerze uwagi takie jak przytoczona wyżej przeze mnie, powiedziane w towarzystwie odbierane są na prawdę w niezbyt korzystny dla osoby mówiącej sposób.

[Jamaika88]

A mogłabyś udostępnić jakieś swoje zdjęcie? Nie wierzę, że można mieć 40 i być atrakcyjnym... Przepraszam, nie chcę teraz Cię urazić czy hejtować, po prostu nigdy nie spotkałam takiej osoby i chętnie zobaczę
Nauczę się czegoś od życia )

Przecież wyznacznikiem rozmiaru nie jest tylko obwód pasa czy bioder. To również długość rękawów, obwód w biuście czy długość z przodu i tyłu. Na prawdę bez obrazy, ale wystarczy trochę wyobraźni i logicznego myślenia aby zrozumieć, że osoba bez oponki czy boczków może nosić 40. Jest jeszcze jedna kwestia. Podejrzewam, że wiele osób, które szczycą się noszeniem 38 lepiej wyglądałyby w 40, bo czasami ten 1 cm przy długościach wiele daje.
Poza tym _ema_ zapewne weszłaby w bluzkę o rozmiarze 38 tylko po co udawać, że "te rękawy mają być takie trochę przykrótkie, ta bluzka właśnie ma mieć taką długość, bluzka właśnie ma tak opinać biust, przecież w talii dobrze leży".

[201607040946]

Oj, nie znacie się, rozmiar 40 to gruba świnia, ot co!

[Kalini]

To działa w ten sposób:
Rozmiar 38

Rozmiar 40

[201712111032]

Napisane przez kaguya

Oj, nie znacie się, rozmiar 40 to gruba świnia, ot co!

Dla mnie też 40 brzmi jak ktoś duży ALE wiem, że tak nie jest! Moja mama jest wysoka, ramionka drobne, duuuże biodra i szczupłe nogi. Przez biodra nosi większe rozmiary czy to spodni (oczywiste) czy bluzek, żeby te biodra zakryć. Ale to kości a nie tusza niektórzy są bez pomyślunku w ocenianiu innych. Zresztą co za różnica kto jaki rozmiar nosi? Przecież rozmiarówka jest tak przeróżna, że potrafię mieć spodnie xs/32 za luźne a 36/38 za ciasne. Tak jak z rozmiarem buta: nie każde 38 to naprawdę 38

Edit: Haha, Kalini właśnie tak

[_ema_]

Napisane przez Kalini

To działa w ten sposób:
Rozmiar 38

Rozmiar 40

Zabiłaś mnie tym

[201607040946]

Napisane przez Jamaika88

Przecież wyznacznikiem rozmiaru nie jest tylko obwód pasa czy bioder. To również długość rękawów, obwód w biuście czy długość z przodu i tyłu. Na prawdę bez obrazy, ale wystarczy trochę wyobraźni i logicznego myślenia aby zrozumieć, że osoba bez oponki czy boczków może nosić 40. Jest jeszcze jedna kwestia. Podejrzewam, że wiele osób, które szczycą się noszeniem 38 lepiej wyglądałyby w 40, bo czasami ten 1 cm przy długościach wiele daje.
Poza tym _ema_ zapewne weszłaby w bluzkę o rozmiarze 38 tylko po co udawać, że "te rękawy mają być takie trochę przykrótkie, ta bluzka właśnie ma mieć taką długość, bluzka właśnie ma tak opinać biust, przecież w talii dobrze leży".

Wszystkie rękawy i nogawki zawsze sa na mnie za krótkie, choć rozmiar pasuje, czyli co, niewymiarowa jestem? Za długie kończyny? I stopa gigant

Jeśli dla niektórych rozmiar 40 jest DUŻY, to co powiecie na 42, 44? Słonice?

[Smok w paski]

Napisane przez kaguya

Wszystkie rękawy i nogawki zawsze sa na mnie za krótkie, choć rozmiar pasuje, czyli co, niewymiarowa jestem? Za długie kończyny? I stopa gigant

Jeśli dla niektórych rozmiar 40 jest DUŻY, to co powiecie na 42, 44? Słonice?

Jaki rozmiar 44 Przecież takie kobiety to w domach siedzą a nie wychodzą na ulicę, ludziom się pokazywać

Swoją drogą- niektóre z was ostro przesadzają. Ładna figura nie kończy się na rozmiarze 38, tak samo jak "tłusta baba" to od rozmiaru 40 wzwyż, bez względu na wzrost, budowę ciała i umięśnienie.
Cellulit mogą mieć i kobiety o rozmiarze 36, 38, 40, 42 jak i większym. Tak samo rostępy, blizny i inne niedoskonałości skóry.

Mam znajomą, która jest ode mnie szczuplejsza- różnica w kilogramach jest ewidentnie widoczna, to nie są 2-3kg- a nosi większy rozmiar spodni. Bo jej kilogramy idą głównie w uda i tyłek, u mnie równomiernie się rozkładają na całym ciele.

[Jamaika88]

Ja na przykład jestem hybrydą, pół świnią, pół człowiekiem.

[senna jesien]

Muszą lubić, mają jajka krągłe

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez softgrey

Ex DopplegangerEddarda, mimo że miała nadwagę

Gdybym z nią gadał to bym wziął od niej zdjecie i wam pokazał.

[_Mia]

Napisane przez Lemmy is God

A ja kompletnie nie mogę zrozumieć rozkminiania wyglądu obcych osób. Po co to się robi, wytłumaczy ktoś?

O to, to.
Najlepsze jest to, ze wszyscy wokół wiedzą lepiej, czy powinnam schudnąć, czy przytyć. Nie baczac oczywiście na fakt, że może ja wcale nie chcę...

[201607111040]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Gdybym z nią gadał to bym wziął od niej zdjecie i wam pokazał.

Pokazałbym ci, ale mi się nie chce Tak mówi mój 4-letni kuzyn Tak na marginesie

[BlueAlice]

Ale tu niektóre farmazony piszą Ręce opadają.
Ja sama noszę rozmiar 38/40, chociaż sporo ciuchów większych mam, jakoś tak lubię w luźnych chodzić. Mam 174 cm wzrostu i nie mam może płaskiego brzucha ale 'oponki' też nie... normalny brzuch i tyle. W moim przypadku biodra i pupa nabijają mi rozmiar. Ale nie narzekam Wiadomo, inaczej jest w przypadku kobiety 150 wzrostu a takiej o kilkadziesiąt cm wyższej. W przypadku tej niższej od razu widać każdy dodatkowy kilogram a u wyższej to się bardziej 'rozkłada'
I niemądre jesteście, zastanawiacie się co się facetom podoba a nie zastanawiacie się jak wy się najlepiej czujecie? Coś jest nie tak, i to na serio. Najważniejsze to dobrze czuć się w swoim ciele i tyle ode mnie. Nie ważne jest czy masz rozmiar 34 czy 50, jedyne co się liczy, to to, co o tym myślisz i jak się z tym czujesz.

[laisla]

Napisane przez BlueAlice

Ale tu niektóre farmazony piszą Ręce opadają.
Ja sama noszę rozmiar 38/40, chociaż sporo ciuchów większych mam, jakoś tak lubię w luźnych chodzić. Mam 174 cm wzrostu i nie mam może płaskiego brzucha ale 'oponki' też nie... normalny brzuch i tyle. W moim przypadku biodra i pupa nabijają mi rozmiar. Ale nie narzekam Wiadomo, inaczej jest w przypadku kobiety 150 wzrostu a takiej o kilkadziesiąt cm wyższej. W przypadku tej niższej od razu widać każdy dodatkowy kilogram a u wyższej to się bardziej 'rozkłada'
I niemądre jesteście, zastanawiacie się co się facetom podoba a nie zastanawiacie się jak wy się najlepiej czujecie? Coś jest nie tak, i to na serio. Najważniejsze to dobrze czuć się w swoim ciele i tyle ode mnie. Nie ważne jest czy masz rozmiar 34 czy 50, jedyne co się liczy, to to, co o tym myślisz i jak się z tym czujesz.

No taki temat wątku to się zastanawiamy trochę

[201607040946]

Napisane przez Smok w paski

Jaki rozmiar 44 Przecież takie kobiety to w domach siedzą a nie wychodzą na ulicę, ludziom się pokazywać

Błagam o przebaczenie, zapomniałam

Napisane przez senna jesien

Muszą lubić, mają jajka krągłe

Cycki też są raczej krągłe

Napisane przez BlueAlice

I niemądre jesteście, zastanawiacie się co się facetom podoba a nie zastanawiacie się jak wy się najlepiej czujecie? Coś jest nie tak, i to na serio. Najważniejsze to dobrze czuć się w swoim ciele i tyle ode mnie. Nie ważne jest czy masz rozmiar 34 czy 50, jedyne co się liczy, to to, co o tym myślisz i jak się z tym czujesz.

Ja siebie akceptuję, co nie oznacza, że gdybym miała motywację, nie chciałabym czegoś zmienić. ALE mam w czterech literach, co sie podoba facetom, a co nie. Ja to ja, a jak ktoś leci na chude 34 czy okrągłe 42, to nie spojrzy na mnie i tyle

[Naomi21]

Nie, no dziewczyna forumowicza, której BMI to jakieś 30 nie miała ani cm cellulitu, ciało gładziutkie, buzia piękna, normalnie miss świata. A w ogóle to wyglądała na 50 kg, a nie 80Dawno się tak nie uśmiałam. Błogosławieni, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli

Napisane przez Lemmy is God

Za to moi znajomi w wieku 25-80 raczej nie skupiają się na detalach cudzego wyglądu.

Też mam takie doświadczenia. Może otaczam się ślepcami ale nikt nie widział u mnie zmian, łącznie z moim facetem. Wróciłam od fryzjera z włosami mocno przyciemnionymi, a on po jakichś dwóch godzinach: "o chyba robiłaś coś z włosami, prostowałaś?" Albo jego kolega, który wmawiał mi, że farbowałam włosy, chociaż nie robiłam tego z rok. Dużo mam takich przykładów. Nie znam faceta, który zauważałby szczegóły. Moje wygryzione do kości paznokcie (na szczęście to już za mną, bo dłonie wyglądały tragicznie) faceci zauważali po jakichś 6 miesiącach znajomości. Wcześniej nic, za to były komentarze świadczące o tym, że są przekonani, że mam długie paznokcie

Napisane przez DopplegangerEddarda

30 latek szukający 30 latki ma zwyczajnie mniejszy wybór. 20 latek ma to gdzieś i jeżeli ma w miare samoocene to często wybrzydza.

Chyba odwrotnie Wybrzydzający 20-latek, jasne

[senna jesien]

Piłka jest okrągła, koła są okrągłe i piją piwo na okrągło.
Muszą lubić krągłości

[201607111040]

Napisane przez senna jesien

Piłka jest okrągła, koła są okrągłe i piją piwo na okrągło.
Muszą lubić krągłości

Kwestia tylko co rozumieją pod hasłem krągłości

[201607040946]

Napisane przez LusiaPlotkara

Kwestia tylko co rozumieją pod hasłem krągłości

Podobno okrąg to figura idealna

[senna jesien]

Napisane przez kaguya

Podobno okrąg to figura idealna

Powiedziała ta, która ma tyle w biodrach co wzrostu

[201607040946]

Napisane przez senna jesien

Powiedziała ta, która ma tyle w biodrach co wzrostu

Ale ja biodra mam wąskie

[senna jesien]

Napisane przez kaguya

Ale ja biodra mam wąskie

To żałuj, bo ja się właśnie idę pokulać

Albo nie, najpierw poczytam Skutki działania języka na sutki

[201607040946]

Napisane przez senna jesien

To żałuj, bo ja się właśnie idę pokulać

Albo nie, najpierw poczytam Skutki działania języka na sutki

Zazdroszcze, ja mam tylko cycki i plaskodupie, jestem stracona, to koniec :/

[magd102]

płaskodupie da sie wyćwiczyć

fakt,ze nie ma co patrzec na rozmiar... moja koleżanka 169cm i 57 kg oraz ja 170cm i 65 kg... i wyglądałam szczuplej od niej i nosiłam mniejsze ciuchy - sekret w tym że tyłam równomiernie, a ona w biodrach i brzuchu

mnie bardziej denerwuje że panowie lubią wymagać ale od nas,a nie od siebie

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez LusiaPlotkara

Pokazałbym ci, ale mi się nie chce Tak mówi mój 4-letni kuzyn Tak na marginesie

W którymś watku pisalem, że nie gadamy ze sobą ( ten co facet się mscil za zdrade).

Po drugie nie mi się niechcę. Tylko nie gadamy.

Informacja o ciele ex jest prawdziwa, nie chcesz to nie wierz. Mam to gdzieś

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez Naomi21

Nie, no dziewczyna forumowicza, której BMI to jakieś 30 nie miała ani cm cellulitu, ciało gładziutkie, buzia piękna, normalnie miss świata. A w ogóle to wyglądała na 50 kg, a nie 80Dawno się tak nie uśmiałam. Błogosławieni, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli



Też mam takie doświadczenia. Może otaczam się ślepcami ale nikt nie widział u mnie zmian, łącznie z moim facetem. Wróciłam od fryzjera z włosami mocno przyciemnionymi, a on po jakichś dwóch godzinach: "o chyba robiłaś coś z włosami, prostowałaś?" Albo jego kolega, który wmawiał mi, że farbowałam włosy, chociaż nie robiłam tego z rok. Dużo mam takich przykładów. Nie znam faceta, który zauważałby szczegóły. Moje wygryzione do kości paznokcie (na szczęście to już za mną, bo dłonie wyglądały tragicznie) faceci zauważali po jakichś 6 miesiącach znajomości. Wcześniej nic, za to były komentarze świadczące o tym, że są przekonani, że mam długie paznokcie



Chyba odwrotnie Wybrzydzający 20-latek, jasne

Wyglądała na 60 więc prosze popracuj nad czytaniem ze zrozumieniem

Nie mam miarki w oczach tak jak niektóre kobiety tu co znają rozmiar przyrodzenia partnerów bez mierzenia

Czasem nie wiem skąd te nienawistne komentarze. Już rozumiem gdybym nadal z nią był, jakieś idealizowanie czy coś. Ale jeżeli nie jesteśmy już razem, nawet jej nie lubię i to ja zerwalem ?

Chyba czysta złośliwość...


Wybrzydzajacy 20 latek ? Widocznie znasz/znalas mniej 20 latków ode mnie ?

[Naomi21]

Napisane przez DopplegangerEddarda

W którymś watku pisalem, że nie gadamy ze sobą ( ten co facet się mscil za zdrade).

Po drugie nie mi się niechcę. Tylko nie gadamy.

Informacja o ciele ex jest prawdziwa, nie chcesz to nie wierz. Mam to gdzieś

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------



Wyglądała na 60 więc prosze popracuj nad czytaniem ze zrozumieniem

Nie mam miarki w oczach tak jak niektóre kobiety tu co znają rozmiar przyrodzenia partnerów bez mierzenia

Czasem nie wiem skąd te nienawistne komentarze. Już rozumiem gdybym nadal z nią był, jakieś idealizowanie czy coś. Ale jeżeli nie jesteśmy już razem, nawet jej nie lubię i to ja zerwalem ?

Chyba czysta złośliwość...


Wybrzydzajacy 20 latek ? Widocznie znasz/znalas mniej 20 latków ode mnie ?

Wybacz, nie wczytywałam się jakoś w Twoje wiadomości, 50 czy 60 - tak czy inaczej moim zdaniem impossible Złośliwa nie jestem, nie wierzę i tyle. Jestem pewna, że my jako kobiety inaczej oszacowałybyśmy jej wagę niż zakochany facet - to, że z nią zerwałeś nie zmienia faktu, że masz ją wciąż zakodowaną jako "piękność", zapewne masz w głowie jej lekko zniekształcony obraz. Ale nieważne, żadna ze stron nie przekona drugiej, a to nie jest wątek o Twojej eks.

Wydaje mi się, że jestem trochę starsza niż Ty, więc znałam w życiu więcej 20-latków. Moim zdaniem nie wybrzydzają w ogóle. Zwłaszcza widzę to teraz, kiedy jestem starsza i mam do nich dystans, język do pasa na widok pierwszej lepszej średnio ładnej buzi Ochoczo stawiają drinki i potem przez pół godziny zamęczają człowieka opowiastkami jacy to oni dojrzali, takie mam doświadczenia z 20-latkami z ostatnich kilku lat. Im facet starszy, tym lepiej wie czego chce i tym wyższe ma wymagania. Starsi częściej szukają dziewczyny na życie, a nie na imprezę, więc na nieco inne rzeczy zwracają uwagę.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Naomi21

Wybacz, nie wczytywałam się jakoś w Twoje wiadomości, 50 czy 60 - tak czy inaczej moim zdaniem impossible Złośliwa nie jestem, nie wierzę i tyle. Jestem pewna, że my jako kobiety inaczej oszacowałybyśmy jej wagę niż zakochany facet - to, że z nią zerwałeś nie zmienia faktu, że masz ją wciąż zakodowaną jako "piękność", zapewne masz w głowie jej lekko zniekształcony obraz. Ale nieważne, żadna ze stron nie przekona drugiej, a to nie jest wątek o Twojej eks.

Wydaje mi się, że jestem trochę starsza niż Ty, więc znałam w życiu więcej 20-latków. Moim zdaniem nie wybrzydzają w ogóle. Zwłaszcza widzę to teraz, kiedy jestem starsza i mam do nich dystans, język do pasa na widok pierwszej lepszej średnio ładnej buzi Ochoczo stawiają drinki i potem przez pół godziny zamęczają człowieka opowiastkami jacy to oni dojrzali, takie mam doświadczenia z 20-latkami z ostatnich kilku lat. Im facet starszy, tym lepiej wie czego chce i tym wyższe ma wymagania. Starsi częściej szukają dziewczyny na życie, a nie na imprezę, więc na nieco inne rzeczy zwracają uwagę.

Zależy ile masz lat. To pewnie kwestia srodowiska bo ja znam dużo bez wymagan i równie dużo a nawet wiecej tych którzy mieli wymagania już od czasów nastoletnich.

Nie wiem jak inni ale na imprezach ( wnioskuje, że chodzi ci o dyskoteki) raczej szuka się dziewczyn na raz, więc nie dziwne, że mało takich z wymaganiami poznalas skoro dyskoteka jest wedlug mnie ostatnim miejscem gdzie bym szukał kogoś na dłużej i zwyczajnie ci bardziej nastawieni na cos powazniejszego tam nie uczęszczają jeżeli znają inne miejsca do poznawania kobiet.

Więc z tym, że im facet starszy tym wybredniejszy absolutnie się nie zgodze. Wydaje mi się jeszcze mniej wybredny skoro szuka na dyskotekach wiedząc kto się tam trafia i co można zlapac. Zresztą wybór mniejszy. ni brat cioteczny ma podobne wymagania do moich, tzn nie szuka ale u mnie przez ostatni rok przewinely się ze dwie dziewczyny odpowiadajace wymaganiom a u niego żadna.

Zresztą to zależy od przypadku i nie wiem o jaką dojrzałość ci chodzi poniewaz znam jednego 31 latka który jezdzi sobie w najlepsze na dyskoteki, wyrywa młodsze itp. a i znam 20 latków dużo dojrzalszych np. od kolegów mojej 26 letniej kuzynki.

Rozpisalem się a nie do końca wiem o co chodzi. O wymagania odnosnie jednorazówek czy tych na dłużej ?


Watpie ponieważ opinie na ile wygladala ex nie podzielalem tylko ja.

[sabbatha]

Napisane przez _ema_

To się pośmiałam
Absurdalne jest te Wasze gadanie rozmiar taki to seksowny, a pierdaki to wieloryb.
Noszę 38-40, niejedna z Was by chciała zamienić się ze mną figurą
I co więcej, całe życie słyszę komentarze jaka jestem wychudzona. Rozmiar 'nabijam' sobie piersiami i biodrami.
Więc proszę Was, takie dyskusje o rozmiarach to rozprawianie o pupie maryni mijające się kompletnie z sensem, bo 40stka 40stce nie równa.


Z pewnością Twoja matka z nadwagą jest gładziutka jak jedwab, oraz Twoja eks, z otyłością także To tylko w internetach takie potwory z cellulitem zyją.

pozwolisz że się wtrącę

cellulit w dużej mierze jest genetyczny. Moja mama i babcia są otyłe, babcia wręcz chorobliwie i nie mają cellulitu praktycznie w ogóle. Ja tak samo, nieważne ile przytyłam cellulitu nie miałam. Jak już miałam to tylko wodny, jak woda mi się zatrzymała (zdarza się, a jak dodatkowo się nie balsamuję to wtedy to widać). Także tak, czasami kobiety z nadwagą/otyłe nie mają pomarańczowej skórki. Taki dar od losu

A cały wątek jest z d**y, bo są i faceci co wszystko widzą i są tacy co mają to w dgdzieś albo nie dostrzegają. Mój partner ostatnio w momencie ekhem intymnym pokazał palcem na moje rozstępy na tzw. bryczesach i spytał co to. Chłop ma 36 lat i parę partnerek w życiu miał (niektóre z dużą nadwagą) i raczej się mógł z tym spotkać (ha, sam ma rozstępy ale chyba ich nie widzi bo są z tyłu boczków ) ale miał to po prostu gdzieś/nie skupiał się na tym. A jest typem raczej który zwraca uwagę na szczegóły jak nowa fryzura, nowe ciuchy (nawet zauważa coś w stylu "o, masz nową koszulkę!") ale po prostu nie skupia się na szukaniu z lupą cellulitu, rozstępów czy nadmiaru tkanki tłuszczowej.

I powiem na zakończenie, że nikt ci tak nie wytknie niedoskonałości jak druga kobieta. Parę lat temu i kilkanaście kg mniej (teraz jestem w tym obleśnym rozmiarze 42, ale mniejsza z tym) gdy mężczyźni mówili że mam cudowne ciało to ZAWSZE były kobiety mówiące a to, że mam wielką dupę, a to grube uda (aha, 55 kg przy 173 cm, musiały być wielkie) a to coś innego.

A mężczyzna z reguły i tak wybierze dziewczynę, która mu odpowiada osobowościowo (i dopiero potem +/- cieleśnie) a nie na podstawie wielkości cellulitu.

Mam kolegów co kochają wychudzone tyczki a mam takich co lubią dziewczyny mające kilka-kilkanaście kg nadwagi. Nie ma reguły. Ja sama lubię dobrze zbudowanych, szczupłych facetów a wiele kobiet lubi misiakowatych i brzuszkowatych.

de gustibus non est disputandum!

[MaRtUhA]

Napisane przez Azime

A mogłabyś udostępnić jakieś swoje zdjęcie? Nie wierzę, że można mieć 40 i być atrakcyjnym... Przepraszam, nie chcę teraz Cię urazić czy hejtować, po prostu nigdy nie spotkałam takiej osoby i chętnie zobaczę
Nauczę się czegoś od życia )

Weź pod uwagę to, że dość dużo kobiet odrosło od ziemi nieco wyżej, niż 160 cm i wtedy rozmiar 40 wygląda normalnie.