O dzidzie sie staramy,i na dwie kreski tak dlugo czekamy:(problemy,problem y i problem

[czarna_mala]

549 postów, akurat jak Linka wróci, to skończymy wątek i poda nam link do nowego

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

gawronka widzę, że podczytujesz nas od pewnego czasu, może masz ochotę się przyłączyć?

[Lucy31]

Nom, zapraszamy

[gawronka]

Napisane przez czarna_mala

ano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------[/SIZE]

[/COLOR]gawronka widzę, że podczytujesz nas od pewnego czasu, może masz ochotę się przyłączyć?

Upsss.... wydało się [zawstydzony]
Przepraszam, że tak Was podczytuję z ukrycia. Wiem, nieładnie Również jestem na etapie kilkumiesięcznych starań. Nawet nie potrafię określić jaki to jest dokładnie czas, bo mieliśmy przerwę w związku z zawirowaniami w naszym życiu Niestety nie mogę powiedzieć że jestem na takim etapie jak większość z Was - nie zostałam gruntownie przebadana, nawet nie mam lekarza w obecnym miejscu zamieszkania. W poprzednim mieście mając opłacony dostęp do placówki medycznej sprężyłam się i można powiedzieć że coś w celu określenia czy są jakieś powody że nie wychodzi poczyniłam - badania hormonów, USG... ale teraz jestem z tym daleko w tyle Brak finansów, brak mobilizacji i kolejny miesiąc mija licząc że samo się zrobi

Wybaczcie, ale ja nawet nie mam pojęcia jak się tutaj emotki wstawia (jest gdzieś jakiś wykaz? ), forum czytam ale w ogóle się dotąd nie udzielałam

[Lucy31]

Witaj Rozmawiaj, dziewczyny tu coś super poradzą, wiele rzeczy można jakoś samemu zaobserwować, wywnioskować itd. Warto tu być

Jak piszesz wiadomość to w okienku po prawej masz wykaz emotek. Możesz sobie ta listę rozwinąć, tam będzie więcej

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Może wstaw nam te wyniki badan, chociaż przybliżone wartości, opis czy coś. To będzie łatwiej coś poradzić

[Kiara_kier]

Napisane przez czarna_mala

Moja siostra ma PCO, ona jak odstawi antyki, to nie ma @ martwię się o nią, jak będzie chciała mieć kiedyś Maluszka

no właśnie to samo dzieje się u mnie. Stąd te 2x przerwy półroczne i podejrzewam, że stąd też ta 3 miesięczna przerwa... bo na początku jeszcze podobno przez ileś miesięcy mogą hormony z wcześniejszych anty trzymać to wszystko w kupie, a po jakimś czasie jak organizm się oczyści 100%, to jest lipa. A ja brałam je cała lata (z przerwami), więc zapewne tak było tym razem u mnie.
Dzięki mała Mam nadzieję, że to była dobra decyzja z tym ginem i nie będę załowac 150zł.
Tak mi się przypomniało -pytałaś co robię żeby mi się twarz nie świeciła, skoro nie używam pudru matującego. A próbowałaś kiedyś talku (takiego zwykłego, np. do pupci niemowlęcej)? Mi własnie on fajnie twarz matuje (tylko nie można za dużo nałożyć, bo wtedy biała wyjdziesz ), do tego jest bardziej gładka i mam wrażenie, że też wszystkie syfki się szybciej goją.

Natus, Czarna: co do nafty - ja też kiedyś używałam niestety chyba nie byla dla mnie właściwym środkiem, bo po niej straaaaaasznie piekła mnie skóra głowy Ja używam na co dzień np. szamponów bez silikonów i parabenów, m.in. z pokrzywy, z mniszka albo z czarnej rzepy, do tego podobne odżywki, olejek araganowy, a czasami myję głowę szamponami dla niemowlaków albo jak mam się oczyścić to płynem to higieny intymnej. No i biorę skrzyp, drożdże i pokrzywę, a dodatkowo piję pokrzywę

Napisane przez Lucy31

O skubana, ale ma hodowlę

Linko, popieram Lucy musi się udać

Lucy: skąd te mdłości?

Naama:

Wpaula: kurcze, może Ty jakaś odporna na testy jesteś?
Po ile masz u siebie bete? Może by jednak zrobić, skoro tak wygląda sytuacja...
Masz jakies objawy na @?

Pszczółko STO LAT robaczku Ty!! Życzę Ci dużo szczęścia, ogrom zdrowia dla Ciebie i fasolki, szybkiego i w miarę bezbolesnego porodu, dużo kaski i zadowolenia z życia

[Lucy31]

Kiara, a nie wiem. Budzę się tak czasem, z początku po Bromku. A teraz to nie wiem. Ciężko mi powiedzieć. Może jeszcze go jednak organizm trawi.

Dobra decyzja z ginem dobra

[czarownica_tea]

gawronka- witamy, nie ma co się wstydzić, każda z nas miała na początku mnóstwo pytań... także pytaj śmiało jak wiemy to pomożemy (chociaż akurat nasza chodząca encyklopedia się hospitalizuje )

pszczoła- no to w takim razie 100 lat 100 lat i spełnienia wszystkich marzeń (i dużych i malutkich), spokojnej ciąży i uroczego, zdrowego bobasa

ja już z 5 wyrzucam na 4.... jeszcze pogadanki, wypisiki, jedna konsultacja i koniec hahahhaa

[gawronka]

Lucy31, dzięki
Wyniki muszę znaleźć w którymś z kartonów Dzisiaj zrobiłam prolaktynę i progesteron, bo borykam się z plamieniami w trakcie cyklu, zwłaszcza na kilka dni przed okresem. Odbieram w poniedziałek. Może to będzie pierwszy kopniak żeby się ruszyć i coś zrobić a nie tylko biernie czekać. Wasze towarzystwo też może podziałać mobilizująco

Czuję się trochę nieswojo, mam nadzieję że mi wybaczycie. Chętnie odpowiem na jakieś pytania, abyście mogły mnie troszkę lepiej poznać i poczuć się pewniej, bo jakby nie było jestem intruzem

[Lucy31]

Też byłam takim "intruzem" na początku. ale zupełnie mi tego nie dano odczuć, tylko przyjęto z roztwartymi szeroko ramionami (dobrze że nie nogami )

No, to bardzo dobrze że masz świeżo zrobione badanka, to czekamy na wyniki

[wpaula]

Napisane przez Kiara_kier

Wpaula: kurcze, może Ty jakaś odporna na testy jesteś?
Po ile masz u siebie bete? Może by jednak zrobić, skoro tak wygląda sytuacja...
Masz jakies objawy na @?

Kiara ja jetsem ogolnie odporna na wszystko , w szpitalu glupi jasiek na mnie nie zadzialal, potem musiala dodac wieksza porcje znieczulenia i na koneic obudzilam sie za szybko i zaczelam wrzeszczec bo mi czopka w tylek wkladali :PPP

Nie mam zadnych objawow okresowych , nic nie boli ani jajniki ani brzuch , jedynie mam powiekszone lekko piersi , ogolnie mam male wiec jak sie powieksza to od razu widac to maz zauwayzl tez :P ale to tak na okres troche sie powiekszaja zawsze i moze troche wrazliwsze a tak to nic nie ma ani objawow na ciaze ani na @

Beta nie wiem ile ksoztuje ale spodziewam sie w niedziele nadejscia @ powinna byc ;p wiec wytrzymam bo i tak wynik bylby na pon dopiero to szkoda kasy jak @ dostane jak nie dostane w neidziele @ to na pewno test zrobie bo zawsze po 14 dniach @ nadchodzila

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez Lucy31

Też byłam takim "intruzem" na początku. ale zupełnie mi tego nie dano odczuć, tylko przyjęto z roztwartymi szeroko ramionami (dobrze że nie nogami )

No, to bardzo dobrze że masz świeżo zrobione badanka, to czekamy na wyniki

i ja jestem intruzem do tej pory pewnie heheh bo swieza

[Lucy31]

wpaula, dzieee, Ty? Ty chyba pierwsza przede mną tu byłaś nie?

[malinka1984]

Witajcie.Ja już w klimacie Wigilijnym jestem,właśnie firmowa Wigilia sie zakonczyla,dostaliśmy karty podarunkowe na całkiem fajną kwotę.Jedziemy dziś z mężem na zakupy świąteczne,pewnie sobie jakieś wdzianko kupię ;-)

[gawronka]

Dziewczyny, jesteście nieocenione Dzięki za serdeczne przyjęcie
Każdej z uczestniczek tego wątku życzę spełnienia tego wielkiego, malutkiego w swym rozmiarze, marzenia
Na pewno łatwiej się odnaleźć w gronie osób, które mają podobne przejścia niż w takim, u których "pstryk" i się udało
Ze swojej strony tylko napiszę, że w mojej rodzinie para starała się co najmniej 10 lat i w końcu po in vitro się udało. Nie życzę nikomu tak długiego okresu oczekiwania na upragnione potomstwo (tfu, tfu, tfu), ale życzę takiej wytrwałości i determinacji w dążeniu do celu

[Lucy31]

Napisane przez malinka1984

Witajcie.Ja już w klimacie Wigilijnym jestem,właśnie firmowa Wigilia sie zakonczyla,dostaliśmy karty podarunkowe na całkiem fajną kwotę.Jedziemy dziś z mężem na zakupy świąteczne,pewnie sobie jakieś wdzianko kupię ;-)

Wow, jak fajnie
Mój mąż nawet 2 zł na święta nie dostanie jako gratis do pensji
A nawet sobie sami za własne pieniądze robią wigilię

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez gawronka

Dziewczyny, jesteście nieocenione Dzięki za serdeczne przyjęcie
Każdej z uczestniczek tego wątku życzę spełnienia tego wielkiego, malutkiego w swym rozmiarze, marzenia
Na pewno łatwiej się odnaleźć w gronie osób, które mają podobne przejścia niż w takim, u których "pstryk" i się udało
Ze swojej strony tylko napiszę, że w mojej rodzinie para starała się co najmniej 10 lat i w końcu po in vitro się udało. Nie życzę nikomu tak długiego okresu oczekiwania na upragnione potomstwo (tfu, tfu, tfu), ale życzę takiej wytrwałości i determinacji w dążeniu do celu

Pięknie

[Kiara_kier]

Napisane przez Lucy31

Kiara, a nie wiem. Budzę się tak czasem, z początku po Bromku. A teraz to nie wiem. Ciężko mi powiedzieć. Może jeszcze go jednak organizm trawi.

Dobra decyzja z ginem dobra

kurcze, mam nadzieję, że niedługo Ci przejdzie jak to bromek


gawronka: witaj! Nie zauważyłam wcześniej Twojego postu
Napisz skąd jesteś może, ile masz lat, jak masz na imię

Napisane przez wpaula

Kiara ja jetsem ogolnie odporna na wszystko , w szpitalu glupi jasiek na mnie nie zadzialal, potem musiala dodac wieksza porcje znieczulenia i na koneic obudzilam sie za szybko

miałam w 100% to samo przy innym (nie gin.) zabiegu
mam nadzieję, że to znam, iż na testy sikane tez jesteśmy odporne

hmm podbrzusze zaczęło mnie pobolewać... będę się śmiać, jak ZNOWU @ mi przyjdzie w dniu, którym mam iść do ginka. Już 2x w życiu (w tym 1x w zeszłym cyklu) tak mi się zdarzyło, że nic nie przychodziło, zapisałam się do gina i nagle (?!) @ przyszła Ona się chyba boi ginekologów

[malinka1984]

Nie no to my nie możemy narzekać w sumie mamy z bonów firmowych 800zł+paczka ze słodyczami u męża,więc narzekać nie możemy.

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Część pieniędzy pójdzie na przygotowanie Wigilli a za drugą część chcemy dołiżyć i kupić jakąś ładną zastawę obiadową np Viceroy&Bosch

[gawronka]

Napisane przez Kiara_kier

gawronka: witaj! Nie zauważyłam wcześniej Twojego postu
Napisz skąd jesteś może, ile masz lat, jak masz na imię

Od roku mieszkam w małym, ale niezwykle urokliwym, mieście na podkarpaciu. Wcześniej dobrych kilka lat spędziłam w Krakowie Mam na imię Anka, 28 lat przeżytych i oddech trzydziestki coraz bardziej czuję na swym karku


Edit:
Również jestem kociarą jak niektóre z Was, więc się na tym polu na pewno odnajdziemy

[wpaula]

Napisane przez Lucy31

wpaula, dzieee, Ty? Ty chyba pierwsza przede mną tu byłaś nie?

nieee ja niedawno tutaj , ja nawet na liscie nie jestem moze z meisiac z wami jestem

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez Kiara_kier

miałam w 100% to samo przy innym (nie gin.) zabiegu
mam nadzieję, że to znam, iż na testy sikane tez jesteśmy odporne

:

dobrze by bylo z tymi tstami:P juz niewiele mi zostalo do wyjasnienia max 2 dni :P



Witaj Gawronka )


Linko ja tez trzymam kciuki))) sporo tego tam naprodukowalas

[Lucy31]

Napisane przez wpaula

nieee ja niedawno tutaj , ja nawet na liscie nie jestem moze z meisiac z wami jestem

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------



dobrze by bylo z tymi tstami:P juz niewiele mi zostalo do wyjasnienia max 2 dni :P

Patrz jak ten czas leci. A się wydaje że to wieki całe

[malinka1984]

gawronka witaj w Naszym gronie.

[Kiara_kier]

Napisane przez kingula111

NASZE STARACZKI!!!!!
kasiapyra............Kasi a.........28 lat................7 cykl
anyaG25.............Ania. ..........29 lat................16 cykl
Malinka1984...... Ania...........29 lat................12cykl-zawieszono starania do wodwłania
Linka1984...........Pauli na........29 lat...............14 cykl
kingula111............Kin ga.........27 lat................9 cykl-zawieszone staranka regulujemy hormony i pco
pirisand................K asia..........29lat...... ..........6 cykl
terrence................. ......................... ......................3 cykl
NaamaH6669............... ......................... ................3 cykl
emotikona................ Edyta ............. 27 lat............. 1 cykl
czarownica_tea.........Do rota........... 30 lat ...........9cykl
lalika................... ......................... .......31lat............. 1 cykl
Lucy31..............Aneta .............. lat 31......................5 cykl
Kiara_kier ........ Ania...............23 lata..................... starania od czerwca'13
czarna_mala.............A neta...........25lat..... ...............1cykl po #

PRZYSZLE MAMUSIE!!!!!!!udalo sie

aniulla206............Ania........... 28 lat ...............7 cs.- Fasolinka
zalamana-girl..................... .........28lat........... ...... 1 cykl -Fasolinka
anna_588................. Ania.............. 27 lat............... 10cs-fasolinka
Pradip................... ......................... ........................ fasolinka TP 12-14.06.2014
Goraleczka84........ Agnieszka .......29lat............. 3cykl-Fasolinka TP 15.06.20014
agawa1977................ ......................... ......................... ......-Fasolinka
pszczola189..........Ania ............23lata....... .......7 cykl-Fasolinka

Aniołkowe Mamusie
czarna_mala.............. ....Aneta..............25 lat...........6tc

właśnie zobaczyłam ile mamy tu Anek i jeszcze dochodzi teraz gawronka To będzie 7 sztuk
i 3 Anety

[czarownica_tea]

malinka- to miło, że dostajecie coś na Święta, ja pracuje w obecnej instytucji 4 lata i co najwyżej na Święta dostałam więcej pracy. A rok temu mi obcięli pensję, bo stwierdzili, że za dużo zarabiam.... hehe . Pamiętam jak byłam mała to moi rodzice przynosili paczki z pracy. Dla dzieci słodycze a dla dorosłych były jakieś wędlinki i kabanosy.... mój TŻ w prywatnej firmie dostaje premię świąteczną a ja kurde w resortowym molochu i.... szkoda gadać....

Lucy, wpaula, gawronka- zawsze tak jest, że ktoś jest najnowszy ale my (no wiem, że mówię nie tylko za siebie) wspieramy wszystkich i chętnie przygarniamy do grona

czarna- masz wieści od Linki?

Kiara- no nie to, że się podlizuję ale Ania to ładne imię , też miałam być Ania (ale jedna babcia oprotestowała i wyszło Dorota)

[gawronka]

Nie da się ukryć, że imię Anna było kiedyś bardzo popularne a zwłaszcza 28-29 lat temu A ja swojego imienia nie lubię, bo nigdy nie wiem jak mam się przestawić: Anna - zbyt oficjalnie, Ania - zbyt dziecinnie, Anka - też nie bardzo
Nie wiedziałam że tyle mam tutaj swoich imienniczek.

Napisane przez malinka1984

Nie no to my nie możemy narzekać w sumie mamy z bonów firmowych 800zł+paczka ze słodyczami u męża,więc narzekać nie możemy.

Niezła sumka. Dla niektórych to równowartość pensji Mój mąż również dostawał bony na święta w okolicach 300zł

[malinka1984]

Ja zawsze przedstawiam się jako Anna w firmie,Ania dla znajomych i lubie swoje imię bo duzo podrozowalam sluzbowo i nigdy nie mieli obcokrajowcy problemow,a to plus duzy.

[czarna_mala]

No nareszczie Gawronka, za odwagę my nikogo nie traktujemy jak intruza świeża krew jest mile widziana

Napisane przez Lucy31

Też byłam takim "intruzem" na początku. ale zupełnie mi tego nie dano odczuć, tylko przyjęto z roztwartymi szeroko ramionami (dobrze że nie nogami )

Hahaha

Napisane przez wpaula

Kiara ja jetsem ogolnie odporna na wszystko , w szpitalu glupi jasiek na mnie nie zadzialal, potem musiala dodac wieksza porcje znieczulenia i na koneic obudzilam sie za szybko i zaczelam wrzeszczec bo mi czopka w tylek wkladali :PPP

O kuźwa, właśnie tego się bałam przy łyżeczkowaniu myślałam, że to niedopuszczalne, jak mam dwóch anestezjologów

Napisane przez malinka1984

Witajcie.Ja już w klimacie Wigilijnym jestem,właśnie firmowa Wigilia sie zakonczyla,dostaliśmy karty podarunkowe na całkiem fajną kwotę.Jedziemy dziś z mężem na zakupy świąteczne,pewnie sobie jakieś wdzianko kupię ;-)

My też w pracy dostajemy

Napisane przez gawronka

Dziewczyny, jesteście nieocenione Dzięki za serdeczne przyjęcie
Każdej z uczestniczek tego wątku życzę spełnienia tego wielkiego, malutkiego w swym rozmiarze, marzenia
Na pewno łatwiej się odnaleźć w gronie osób, które mają podobne przejścia niż w takim, u których "pstryk" i się udało
Ze swojej strony tylko napiszę, że w mojej rodzinie para starała się co najmniej 10 lat i w końcu po in vitro się udało. Nie życzę nikomu tak długiego okresu oczekiwania na upragnione potomstwo (tfu, tfu, tfu), ale życzę takiej wytrwałości i determinacji w dążeniu do celu

w Qpie siła, Qpy nikt nie ruszy masz w Nas wsparcie, jak Cię coś nurtuje to pisz (nie musi być związane ze starankami), bo takie problemy też rozwiązujemy
ja tylko zapytam tak od siebie, jesteście po ślubie czy planujecie potomka przed ślubem?

Napisane przez Kiara_kier

miałam w 100% to samo przy innym (nie gin.) zabiegu
mam nadzieję, że to znam, iż na testy sikane tez jesteśmy odporne

Rany dziewczyny, współczuję Wam, u mnie to zawał murowany i nie musieliby mnie potem już wybudzać, bo usnęłabym na amen

Napisane przez malinka1984

Część pieniędzy pójdzie na przygotowanie Wigilli a za drugą część chcemy dołiżyć i kupić jakąś ładną zastawę obiadową np Viceroy&Bosch

Marzę o zastawie, tylko takiej z wazą

Napisane przez gawronka

Od roku mieszkam w małym, ale niezwykle urokliwym, mieście na podkarpaciu. Wcześniej dobrych kilka lat spędziłam w Krakowie Mam na imię Anka, 28 lat przeżytych i oddech trzydziestki coraz bardziej czuję na swym karku


Edit:
Również jestem kociarą jak niektóre z Was, więc się na tym polu na pewno odnajdziemy

Faktycznie, Anek u nas, jak grzybów po deszczu

Napisane przez wpaula

nieee ja niedawno tutaj , ja nawet na liscie nie jestem moze z meisiac z wami jestem

Napisz do kinguli to Cię wpisze nigdy nie było z tym problemu

Napisane przez Kiara_kier

właśnie zobaczyłam ile mamy tu Anek i jeszcze dochodzi teraz gawronka To będzie 7 sztuk
i 3 Anety

nie wiedziałam, że moje imię takie popularne

Napisane przez czarownica_tea

czarna- masz wieści od Linki?

Mam wieści...Linka jest przestymulowana i na 5 pęcherzykach nie chcą się zgodzić na IUI, bo jest zagrożenie ciąży mnogiej, zgodzili się wczoraj warunkowo na te 4 pęcherzyki, ale doszedł jeszcze jeden decyzja jeszcze nie podjęta, póki co, leży i czeka na wyrok
kurnia, jak nie to my pojedziemy i zrobimy jej to IUI

[Lucy31]

Napisane przez czarna_mala

Mam wieści...Linka jest przestymulowana i na 5 pęcherzykach nie chcą się zgodzić na IUI, bo jest zagrożenie ciąży mnogiej, zgodzili się wczoraj warunkowo na te 4 pęcherzyki, ale doszedł jeszcze jeden decyzja jeszcze nie podjęta, póki co, leży i czeka na wyrok
kurnia, jak nie to my pojedziemy i zrobimy jej to IUI

O ja pierniczę

[Kiara_kier]

Napisane przez malinka1984

Ja zawsze przedstawiam się jako Anna w firmie,Ania dla znajomych i lubie swoje imię bo duzo podrozowalam sluzbowo i nigdy nie mieli obcokrajowcy problemow,a to plus duzy.

dokładnie ja też się z tego cieszę, choć za mną obcokrajowcy wołają: "Ana!"/"Anja!"

gawronka: a ja lubię te imię. W pracy, czy sprawach służbowych jestem Anną (i lubię być), a oczywiście dla znajomych Anią.

Czarna: hehe ja to miałam tak, że mnie przewieźli na salę operacyjną (a w międzyczasie przerzucali na 3 różne łóżka, bo przejeżdżaliśmy przez tę część dla wszystkich, później na blok zabiegowy, kolejno gdzieś tam jeszcze i dopiero pojawiły się przede mną drzwi "blok operacyjny"), a ja dalej oczy jak 5 złoty Pielęgniarka do mnie: "Skarbie, nie chce ci się spać?", a ja że ani trochę. Sprawdziła wkłucie czy jest ok, czy przypadkiem lek nie wypłynął poza żyłę, ale było ok. Ona zdziwiona i pyta się anestezjologa: "to chyba tak nie powinno być, co?", na co on, że właśnie nie i jakaś oporna jestem. "Zaraz ci zaserwujemy końską dawkę, to uśniesz" Dopiero po 2 kolejnych podaniach zasnęłam ale... obudziłam się nie na sali tylko już w WINDZIE! A ludzie często po tym śpią godzinami

co do Linki - kurcze, ale przecież chyba i tak ze wszystkich pęcherzyków nic by nie wyszło... to byłby cud jakiś, więc kurcze mogliby jej zrobić do iui...

[gawronka]

czarna_mala jesteśmy ponad 3 lata po ślubie, więc już troszkę minęło i tak naprawdę od zamążpójścia włączyła mi się chcica na dziecko

Trzymam kciuki za Linkę. Decyzja nie jest ostateczna, więc trzeba być dobrej myśli

Kiara_kier ja też w ten sposób się przedstawiam, Anką bardzo rzadko jestem

[czarna_mala]

Napisane przez Kiara_kier

Czarna: hehe ja to miałam tak, że mnie przewieźli na salę operacyjną (a w międzyczasie przerzucali na 3 różne łóżka, bo przejeżdżaliśmy przez tę część dla wszystkich, później na blok zabiegowy, kolejno gdzieś tam jeszcze i dopiero pojawiły się przede mną drzwi "blok operacyjny"), a ja dalej oczy jak 5 złoty Pielęgniarka do mnie: "Skarbie, nie chce ci się spać?", a ja że ani trochę. Sprawdziła wkłucie czy jest ok, czy przypadkiem lek nie wypłynął poza żyłę, ale było ok. Ona zdziwiona i pyta się anestezjologa: "to chyba tak nie powinno być, co?", na co on, że właśnie nie i jakaś oporna jestem. "Zaraz ci zaserwujemy końską dawkę, to uśniesz" Dopiero po 2 kolejnych podaniach zasnęłam ale... obudziłam się nie na sali tylko już w WINDZIE! A ludzie często po tym śpią godzinami

co do Linki - kurcze, ale przecież chyba i tak ze wszystkich pęcherzyków nic by nie wyszło... to byłby cud jakiś, więc kurcze mogliby jej zrobić do iui...

Wow, ja po pierwszej dawce usnęłam i obudziłam się jak mnie przerzucali na łóżko, ale chciało mi się tak spać, że nawet jakby ktoś wiercił coś w mojej sali, to nie miałoby to dla mnie większego znaczenia najśmieszniejsze jest to, że dzwoniłam do mojej Gin, bo ona skończyła nocny dyżur o 9, a ja o 10:20 byłam na zabiegu, i gadałam z nią, nie pamiętam o czym (Tż mówił, że gadałam z sensem ) a ona kazała mi iść spać i zadzwonić o 14 i powiedzieć jak się czuję

szkoda mi Linki, tak bardzo chciałabym, żeby zaszła w ciążę

[Lucy31]

Napisane przez gawronka

czarna_mala jesteśmy ponad 3 lata po ślubie, więc już troszkę minęło i tak naprawdę od zamążpójścia włączyła mi się chcica na dziecko

Trzymam kciuki za Linkę. Decyzja nie jest ostateczna, więc trzeba być dobrej myśli

Kiara_kier ja też w ten sposób się przedstawiam, Anką bardzo rzadko jestem

O, to tak samo jak u mnie. Też 3 lata po ślubie i tez chętka na bobo od tego czasu, a nawet wcześniej, ale to tak nieśmiało wtedy jeszcze