Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[ajakasia]

PRzed chwila w pytaniu na sniadanie gosciem byla kobieta, u ktorej wystapily powiklania po cc. Zaczela rozchodzic sie skora, dwukrotnie byla na ip z krawiaca i saczaca sie ropa z rany. Lekarze stwierdzili, ze nic sie nie dzieje. Po powrocie do domu, rana sie rozeszla, kobieta trzymala w reku swoje jelita na oczach starszego dziecka, wzywajac pogotowie. Juz jest ok, doszla w miare do siebie. ALE: lekarz (profesor,rowniez gosc programu) poproszony o komentarz stwierdzil, ze redaktorzy i pani, ktora ucierpiala nie sa obiektywni, ze nalezaloby wziac pod uwage rowniez wypowiedz lekarza, ktory ja badal, a nie ferowac wyroki. Tylko, ze nikt nikogo nie osadzil, sstwierdzono, ze moglo dojsc do sytuacji zagrozenia zycia. Pan profesor stwierdzil, ze nie byla to sytuacja zagrozenia zycia. Na to kobieta, ze sytuacja, w ktorej trzyma sie swoje wnetrznosci w rekach chyba nie jest codzienna? A doktor, cytuje: tak, to malo sympatyczne.

Opadla mi szczeka, rece i cycki!

[Amberella]

Dzień dobry .

Napisane przez Negrid

Wczorajszy dzień i cała noc była okropna. Z godziny na godzinę straciłam głos teraz ledwo "charszczę", byłam wczoraj na pogotowiu, dostałam receptę na antybiotyk, na wypadek gdyby gorączka skoczyła powyżej 38. (teraz jest 37,7') Noc masakryczna
Chcę za wszelką cenę uniknąć antybiotyku...
Nie nadrobię Was prędko, mam wrażenie, że oczy mi parują...
Trzymajcie się i nie dajcie bakteriom.

Mam nadzieję, że dziś już lepiej się czujesz. Dużo zdrówka!

Napisane przez gosia261282

A w ogóle to spojrzałam na datę i wygląda na to,że zaczyna się 9 miesiąc ciąży. Powiało grozą

Nooo . Będzie się działo

Napisane przez mezaga

I chwalę się skończonym pokojem maluchów, bolidem i kocykami w gandzie, które wydziergałam dla maluchów.

O jak pięknie! Kocyki mistrzowskie, bolid gotowy, więc...

Napisane przez milka-pilka

Właśnie dzisiaj zdałam sobie z tego sprawę, że skoro tak się martwię o kota, to co dopiero musi czuć matka, jak jej się dziecko rozchoruje.

Ostatnio też mam takie myśli. I zaczynam rozumieć słowa ludzi, którzy mówią mi, że matka martwi się już do końca życia o swoje dziecko. Czy moje serce to wytrzyma...

Napisane przez marieee

Dzis mąż zaskoczył mnie do kwadratu. Na początku ciazy rozmawialiśmy o cesarskim cięciu... Mąż zapytał czy biorę nadal tę ewentualność pod uwagę, i jakbym wolała. Bo jak coś... to poszukamy szpitala/kliniki

I jaka jest Twoja decyzja?

Napisane przez katarzyniak

Hej dziewczyny

Ostatnio przyznaje sie bez bicia ze mało was podczytuje i piszę, ale wpadłam w ciąg zakupów internetowych :/ i tak naprawde myślałam,że te zakupy będą dla mnie dużo przyjemniejsze, ale niestety tak nie jest....laptop mam koło łóżka, musze leżeć, wiec zamawiam przez all na lewym boku...czasem to aż mnie cała lewa strona boli! W dodatku tych rzeczy jest tyle że boli głowa.

Jak ja Cię rozumiem z tym leżeniem! Choć przyznam się, że wczoraj na pół godzinki wyskoczyłam do Castoramy. W zasadzie to wskoczyłam pod domem do auta i pod domem wysiadłam. W sklepie przeszłam kilka alejek, kupiłam kilka pierdółek, ale niestety nawet taka mała wyprawa to bardzo zły pomysł. Myślałam, że urodzę w tej Castoramie. Zaczął boleć mnie brzuch i zrobił się jak skała. Czułam też jakieś dziwne kłucie w okolicach szyjki. Nawet zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle mam jeszcze szyjkę... Dziś już jest lepiej.
Do porodu postanowiłam już naprawdę grzecznie leżeć, bo mój organizm w tej ciąży ewidentnie odmawia współpracy .
Ciekawe, czy jakbym urodziła w Castoramie Kacper miałby dożywotnie rabaty na materiały budowlane?

Napisane przez demonyianioly

Zaliczyłam też telefon nieznanego numeru od byłego, zapytał czy POTRZEBUJEMY więcej butelek i "pieroga" na dziecko.
Skomentowałam żeby zapytał tej kobiety, z którą obecnie jest o takie rzeczy i nie zawracał mi głowy, bo zdeklarował przelanie pieniążków i jak ich nie było tak nie ma.
Stwierdził, że jego kobieta siedzi w Polsce i dogorywa przed porodem i że JESTEM JEGO NARZECZONA.
Bredził od rzeczy.
W każdym razie zdeklarował, że napisze do mnie mila później i musi kończyć, bo stoi przy kasie w tk maxx. Nie odezwał się już oczywiście.
Postradał zmysły i tyle.

Nie wierzę! Jego zachowanie jest tak żałosne, że aż budzi litość.


Shiloh, ale miałaś akcję. Śledziłam w napięciu, co się wydarzy. Trzymaj się i kontroluj przeciek .

Isia, się zawzięłaś kobieto z tym dbaniem o linię. Nie wierzę, że jest aż tak źle jak piszesz i myślę, że szybko wrócisz do formy. Jednak jeśli się ze sobą źle czujesz, masz moje pełne wsparcie przy odmawianiu sobie smakołyków (ale nie przy odmawianiu sobie pełnowartościowych posiłków).

Mnie dziś czeka kupowanie prezentów, co muszę uczynić przez neta, bo do sklepu już się nie udam.
U mnie w rodzinie (podobnie jak chyba u magnusi) jest losowanie, kto komu paczkę szykuje. Wylosowałam moją mamę i dziewczynę szwagra, czyli muszę kupić coś dla kobiet, co jest dla mnie łatwiejsze niż prezent dla faceta.
W piątek mój mąż ma urodziny, ale dla niego mam już prezent. Poprosiłam szwagra, by poczynił dla mnie zakup. Mówię Wam, pełna konspiracja była .

---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez senira666

samych bodziaków (długi.krótki rękaw i bez rękawów) uzbierało się jakieś 50 sztuk. i to tylko rozmiar 50-56

sporo...

[magnusia]

Napisane przez ajakasia

PRzed chwila w pytaniu na sniadanie gosciem byla kobieta, u ktorej wystapily powiklania po cc. Zaczela rozchodzic sie skora, dwukrotnie byla na ip z krawiaca i saczaca sie ropa z rany. Lekarze stwierdzili, ze nic sie nie dzieje. Po powrocie do domu, rana sie rozeszla, kobieta trzymala w reku swoje jelita na oczach starszego dziecka, wzywajac pogotowie. Juz jest ok, doszla w miare do siebie. ALE: lekarz (profesor,rowniez gosc programu) poproszony o komentarz stwierdzil, ze redaktorzy i pani, ktora ucierpiala nie sa obiektywni, ze nalezaloby wziac pod uwage rowniez wypowiedz lekarza, ktory ja badal, a nie ferowac wyroki. Tylko, ze nikt nikogo nie osadzil, sstwierdzono, ze moglo dojsc do sytuacji zagrozenia zycia. Pan profesor stwierdzil, ze nie byla to sytuacja zagrozenia zycia. Na to kobieta, ze sytuacja, w ktorej trzyma sie swoje wnetrznosci w rekach chyba nie jest codzienna? A doktor, cytuje: tak, to malo sympatyczne.

Opadla mi szczeka, rece i cycki!

No nie wierzę co za palant z tego lekarza!!!!

[forester]

witam się i ja!
mezaga śliczny pokoik motyw psiaków jest the best

co do opisywanych negatywnych skutków cc- jest to niestety zabieg chirurgiczny, więc wszelkie powikłania od rozchodzenia się rany po bliznowce, zrosty i inne "atrakcje" są wpisane w ryzyko. A, że lekarze (choć nie wszyscy) są pozbawieni empatii, a w szczególności Ci z tytułami naukowymi, to już rzecz normalna, niestety.

Demony były faktycznie jakby postradał zmysły, bardzo współczuje!

[Le La]

Witam sie i ja po przespanej nocy

mezaga pokoik super, ale kocyki rewelacja

katarzyniak trzymaj sie tam, pociesze Cie, ze za niedlugo to o lezeniu bedziesz mogla sobie pomarzyc

Jakos nie mam na dzisiaj planu, hmmmmm

Co u Was na obiad???

[gosia261282]

Napisane przez senira666

samych bodziaków (długi.krótki rękaw i bez rękawów) uzbierało się jakieś 50 sztuk. i to tylko rozmiar 50-56

U mnie koło 40,do rozm 62.
Pajaców mam z 30 szt.
Ale teraz mam pojemną pralkę,bo na 8 kg wsadu,więc sporo wchodzi.

[senira666]

Napisane przez Amberella

sporo...

się jakoś uzbierało... to dostaliśmy od rodzinki jakieś ubranka to od znajomych i tak jakoś wyszło

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Le La

Co u Was na obiad???

dzisiaj na leniwca zupa z worka tzn, mrożone warzywa już w kawałkach do tego dodam ziemniaczki i śmietankę i będzie zupcia

Napisane przez gosia261282

U mnie koło 40,do rozm 62.
Pajaców mam z 30 szt.
Ale teraz mam pojemną pralkę,bo na 8 kg wsadu,więc sporo wchodzi.

no właśnie u mnie jest ten zonk że ubranek mam duuuużżżżooo ale tych mini (50-56) a takich większych ciutkę mam po kilka sztuk... ale kupować nie będę na razie bo jedni znajomi się zapowiedzieli że będą coś dla nas mieli właśnie takich większych więc zobaczymy

[katarzyniak]

Lolita - dzięki za słowa pocieszenia dobrze ze miałam zapisywane na bieżąco linki do polecanych allegrowiczów, to bardzo mi ułatwiło życie. Wczoraj tez kupiłam tetry u sprzedawcy ktorego polecalas i mowilas ze są ok. Kupilam 11 bialych tetr, mam jeszcze 5 kolorowych. Flaneli kolorowych bede miala tylko 3,ale za to mam zamiar kupic 10sztuk malych flanelowych chusteczek 25cmx25cm-chyba wystarczy.

Amberella, Ty też bidulko jesteś leżąca :^ ...eh my to mamy los ja wyskakuje na dwór tylko w przypadku wizyty lekarskiej,albo w laboratorium marzy mi się wypad do selgrosa....ahhh


Ajakasia - ja rowniez sluchalam tego wywiadu o powikłaniach z cc. Myśle ze jednak kobieta poszkodowana miała sporo racji. Wiadomo,ze trzeba liczyc sie z powikłaniami, bo cc to operacja, ALE jesli jedzie sie dwukrotnie na ip z cieknącą krwią i ropą raną i dwukrotnie lekarz to BAGATELIZUJE, a po 2 godz od wizyty kobiecie pęka rana i musi zbierać swoje wnętrzności , to już nie jest normalne. A szanowny profesor komentuje to że nie było zagrożenia życia,tylko mało przyjemna sytuacja...to sorrrryyyy,ale z daleka od takiego cyborga !

Mezaga- super pokoik! Gostowny!

[Amberella]

Napisane przez katarzyniak

Amberella, Ty też bidulko jesteś leżąca :^ ...eh my to mamy los ja wyskakuje na dwór tylko w przypadku wizyty lekarskiej,albo w laboratorium marzy mi się wypad do selgrosa....ahhh

Wiesz, ja do wczoraj też nie wychodziłam nigdzie więcej tylko do lekarza i labu. Ale właśnie wczoraj coś mi odbiło, chyba chciałam zobaczyć tą gorączkę przedświąteczną i poczuć klimat. Mąż o dziwo nawet nie protestował specjalnie, więc zaszalałam. No i stwierdzam, że wolę już na tym lewym boku leżeć

[lolita25]

Napisane przez Le La

Witam sie i ja po przespanej nocy

mezaga pokoik super, ale kocyki rewelacja

katarzyniak trzymaj sie tam, pociesze Cie, ze za niedlugo to o lezeniu bedziesz mogla sobie pomarzyc

Jakos nie mam na dzisiaj planu, hmmmmm

Co u Was na obiad???

Karkówka, buraczki i ziemniaki

[perfuzja]

Napisane przez senira666

samych bodziaków (długi.krótki rękaw i bez rękawów) uzbierało się jakieś 50 sztuk. i to tylko rozmiar 50-56

To chyba każdy raz założysz, i ile w ogole

Ja mam ze 20 w rozmiarach 56-62 i myślałam, ze to strasznie duzo

[lolita25]

Napisane przez Amberella

Wiesz, ja do wczoraj też nie wychodziłam nigdzie więcej tylko do lekarza i labu. Ale właśnie wczoraj coś mi odbiło, chyba chciałam zobaczyć tą gorączkę przedświąteczną i poczuć klimat. Mąż o dziwo nawet nie protestował specjalnie, więc zaszalałam. No i stwierdzam, że wolę już na tym lewym boku leżeć

Ja choć nakazu leżenia nie mam to od wczorajszego maratonu też lewy bok wybrałam, ja nałogowa zakupoholiczka, aż dziwne co ciąża robi z kobietą

[sadlaczyca]

Napisane przez Amberella

Jak ja Cię rozumiem z tym leżeniem! Choć przyznam się, że wczoraj na pół godzinki wyskoczyłam do Castoramy. W zasadzie to wskoczyłam pod domem do auta i pod domem wysiadłam. W sklepie przeszłam kilka alejek, kupiłam kilka pierdółek, ale niestety nawet taka mała wyprawa to bardzo zły pomysł. Myślałam, że urodzę w tej Castoramie. Zaczął boleć mnie brzuch i zrobił się jak skała. Czułam też jakieś dziwne kłucie w okolicach szyjki. Nawet zaczęłam się zastanawiać, czy w ogóle mam jeszcze szyjkę... Dziś już jest lepiej.
Do porodu postanowiłam już naprawdę grzecznie leżeć, bo mój organizm w tej ciąży ewidentnie odmawia współpracy .
Ciekawe, czy jakbym urodziła w Castoramie Kacper miałby dożywotnie rabaty na materiały budowlane?

Przybij piątkę Ja po wczorajszej wycieczce na pół godzinki do spożywczego wieczorem myślałam (po raz milion szósty w tej ciąży) że rodzę. Oczywiście false alarm, mały wychodzić wcale nie chciał. Ja też się zastanawiam, czy mam jeszcze szyjkę.. A moja super lekarka nie chce mnie zbadać
A co do materiałów budowlanych to ja najpierw bym obczaiła co i jak i jak coś to bym się gdzieś sprytnie zaczaiła w jakimś kącie (w dziale dywanowym/ łazienkowym)

Napisane przez Le La

Co u Was na obiad???

Na pewno barszcz czerwony z pasztecikami (od teściowej). Co na drugie to jeszcze nie wiem.

mezaga, bardzo ładny pokoik

kefi, śliczna kicia

katarzyniak, jeszcze trochę Kochana, jeszcze ciut ciut

Witam,

Mam dziś paskudny nastrój i wszystko mnie wkurza. Noc w miarę ok (pomijając wieczną zgagę) ale rano okazało się, że brzuch jak zaczął boleć wczoraj tak boli do tej pory. Na dodatek tż nie wyniósł śmieci i zostawił straszny burdel w kuchni. A że ja nie mogę patrzeć na taki oto stan mojego gniazdka to będę musiała posprzątać, co będzie skutkowało napuchniętymi stopami i jeszcze gorszym bólem brzucha (no nic, może w końcu urodzę?). Kur.wica mnie już strzela bo brzuch coraz większy (srsly, jak to możliwe że on dalej rośnie ), łazić ciężko, wszystko boli i jeszcze mleko znowu zaczęło się lać z cycków. A powinnam jeszcze upiec pierniczki bo muszę foremki teściowej oddać szybko. I jeszcze tak się zastanawiam, czy całą ciążę byłam taka płaczliwa czy w dziewiątym miesiącu nastąpiła kumulacja? No to się wyżaliłam..

[magnusia]

Ja dziś ostatni dzień w pracy, jeszcze 5,5h i koniec pracy na najbliższe parę miesięcy

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

Ja dziś ostatni dzień w pracy, jeszcze 5,5h i koniec pracy na najbliższe parę miesięcy

Przeżywałam to samo w piątek

[lolita25]

Napisane przez magnusia

Ja dziś ostatni dzień w pracy, jeszcze 5,5h i koniec pracy na najbliższe parę miesięcy

Napisane przez perfuzja

Przeżywałam to samo w piątek

No czas najwyższy dziewczyny.....trzeba w domu lewy boczek ugniatać

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez sadlaczyca

Witam,

Mam dziś paskudny nastrój i wszystko mnie wkurza. Noc w miarę ok (pomijając wieczną zgagę) ale rano okazało się, że brzuch jak zaczął boleć wczoraj tak boli do tej pory. Na dodatek tż nie wyniósł śmieci i zostawił straszny burdel w kuchni. A że ja nie mogę patrzeć na taki oto stan mojego gniazdka to będę musiała posprzątać, co będzie skutkowało napuchniętymi stopami i jeszcze gorszym bólem brzucha (no nic, może w końcu urodzę?). Kur.wica mnie już strzela bo brzuch coraz większy (srsly, jak to możliwe że on dalej rośnie ), łazić ciężko, wszystko boli i jeszcze mleko znowu zaczęło się lać z cycków. A powinnam jeszcze upiec pierniczki bo muszę foremki teściowej oddać szybko. I jeszcze tak się zastanawiam, czy całą ciążę byłam taka płaczliwa czy w dziewiątym miesiącu nastąpiła kumulacja? No to się wyżaliłam..

Mój mąż jest przez weekend w domu i choć twierdzi że się stara to i tak sprzątam po nim cały poniedziałek

[mezaga]

Dziękuję za takie miłe komentarze. Staraliśmy się, żeby pokój nie by za bardzo słodko pierdzący ale chyba nie do końca nam wyszło heheh. No ale to w końcu pokój dzieci jest

Napisane przez kefii

Nie wiem gdzie mam zdjęcie jak jest sama wiec dam takie
To jest mieszaniec przez co jest mniejsza niż norweski leśny i ma troszke inne umaszczenie

Moja szwagierka ma takiego kocura - a raczej kocurzycę przywiezioną z Norwegii. Jest przeurocza - tyle że spaśnięta jak... coś co jest bardzo spaśnięte Brzuchem zamiata podłogę a sierści ma tyle, że jak chodzi to taki dywanik się wokół niej robi

Napisane przez senira666

u mnie właśnie pierze się kolejna partia ubranek - dzisiaj bodziaki

Napisane przez senira666

a mi póki co jakoś te tłumy nie przeszkadzają ... swoją drogą u mnie jeszcze jakiś większej ilości ludzi nie zauważyłam

Napisane przez senira666

samych bodziaków (długi.krótki rękaw i bez rękawów) uzbierało się jakieś 50 sztuk. i to tylko rozmiar 50-56

Senira powaliłaś mnie tą ilością - ja dla mojej dwójki bodziaków mam 14 sztuk w sumie z długim rękawem i 4 z krótkim, bez rękawów nie mam wcale. W ogóle wszystkie ciuszki uprałam w dwóch praniach - tylko dlatego, że rozdzieliłam na jasne i kolorowe. Tak to bym w jednym praniu mogła wszystko zmieścić.

Napisane przez Amberella

O jak pięknie! Kocyki mistrzowskie, bolid gotowy, więc...

...więc mogę rodzić

[Lusso]

witam po weekendzie
Dziś po 14 mam mieć usg jestem ciekawa czy znowu nie pójdę tam na marne :P Ciekawe ile moja kruszyna waży
Wczoraj poszłam do Tesco na małe zakupy i upolowałam kilka ciuszków za wszystko na zdjęciu zapłaciłam jakoś 32 zł
Jeszcze w tygodniu wybieram się do warszawy na zakupy więc będzie trochę nowości
i mój mały brzuś 34 tydzień :P

[selena85]

Napisane przez kefii

Ja mam mieszanke kota dachowca z norweskim leśnym. Jest bardzo ruchliwa i dobrze skacze. Super łapie muchy i wszelkie komary co kolwiek latające nie ma szans, musi upolować. Jest fajnym kotem ale cholerna paskuda nic nie można zostawić bo zaraz zje, czy to mięso czy rybna czy ciastko wszytko jest do zjedzenia. Przez to zamykam kuchnię. w łózku moze spać z nami ale bardzo często wybiera fotel lub swój drapak. Dziś spała za mną na wysokości mojego tyłka a teraz pilnuje mojego brzucha.

Lubi jeść

[malaMigotkAaa]

Ogłaszam wszem i wobec, że moja ciąża donoszona, zgodnie z ustaleniami lekarzy dziś mogę rodzi (zaokrąglili nas o 1 dzień ) zaczynam 38tc (37+1)

[kootek_mamrotek]

Dzień dobry dzisiejsza noc była koszmarna, wszystko przez wczorajszą niedzielną drzemkę, po której naładowałam akumulatory. Na wieczór dostałam jakiś dziwnych bóli podbrzusza, wracaliśmy z mężem "na sygnale" do domu, zapakowałam się do łóżka i się zaczęło. Każda pozycja była zła, malutka protestowała, kopała i rozpychała się, najdłużej w ciągu spałam 30 min Dziś chodzę jak zombie i prawdopodobnie zaraz padnę i będę odsypiać

Mezaga - aż chciało mi się zamieszkać w tym pokoju

Mam plan popełnić zakup pieluszek flanelowych, czy któraś kupowała w Pepco? czy lepiej z allegro?

[selena85]

Napisane przez mezaga

I chwalę się skończonym pokojem maluchów, bolidem i kocykami w gandzie, które wydziergałam dla maluchów.

Super!
I jak fajnie dobrane zasłonki do obrazka na szafie!

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Ogłaszam wszem i wobec, że moja ciąża donoszona, zgodnie z ustaleniami lekarzy dziś mogę rodzi (zaokrąglili nas o 1 dzień ) zaczynam 38tc (37+1)

Super


Lusso---- super brzuszek

[skarbula_a]

Witam Dziewczyny
Jestem podczytujacą wasz wątek wczesniej pisałam o urlopach. Teraz mam prośbe czy któraś ma może taka listę co trzeba spakować do szpitala i w jakich ilościach, jeśli chodzi o rzeczy apteczne typu podkładyi w ogóle i mogłaby mi wysłać na priw ta liste oczywiście jeśli to nie problem. Pozdrawiam

[selena85]

Napisane przez malaMigotkAaa

Ogłaszam wszem i wobec, że moja ciąża donoszona, zgodnie z ustaleniami lekarzy dziś mogę rodzi (zaokrąglili nas o 1 dzień ) zaczynam 38tc (37+1)

Hurra! GRATULUJE

Już niebawem - żegnaj cukrzyco :bye: :bye:

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez ajakasia

PRzed chwila w pytaniu na sniadanie gosciem byla kobieta, u ktorej wystapily powiklania po cc. Zaczela rozchodzic sie skora, dwukrotnie byla na ip z krawiaca i saczaca sie ropa z rany. Lekarze stwierdzili, ze nic sie nie dzieje. Po powrocie do domu, rana sie rozeszla, kobieta trzymala w reku swoje jelita na oczach starszego dziecka, wzywajac pogotowie. Juz jest ok, doszla w miare do siebie. ALE: lekarz (profesor,rowniez gosc programu) poproszony o komentarz stwierdzil, ze redaktorzy i pani, ktora ucierpiala nie sa obiektywni, ze nalezaloby wziac pod uwage rowniez wypowiedz lekarza, ktory ja badal, a nie ferowac wyroki. Tylko, ze nikt nikogo nie osadzil, sstwierdzono, ze moglo dojsc do sytuacji zagrozenia zycia. Pan profesor stwierdzil, ze nie byla to sytuacja zagrozenia zycia. Na to kobieta, ze sytuacja, w ktorej trzyma sie swoje wnetrznosci w rekach chyba nie jest codzienna? A doktor, cytuje: tak, to malo sympatyczne.

Opadla mi szczeka, rece i cycki!

O masakra...

A mówili czy to miało miejsce w Polsce? W jakim mieście?

Oby jak najmniej takich lekarzy odwalających fuszerkę. Widocznie coś jej spierdzielili przy tej cesarce, że szwy nie trzymały itd. Bo z reguły przecież karzą się nawet kobiecie po iluś godzinach po cc prostować zapewniając, że te szwy nie mają prawa się rozejść czy puścić.
Spierdzielili tej babce widocznie na maxa... :/ straszne

[Soleil_Rouge]

Czesc dziewczyny!!
jeny, ja chyba powinnam nadrobic cala ta czesc naszego watku!!! Czytalam Was wieczorami (w lozku na telefonie), ale po przebrnieciu przez 10 stron z prawie kazdego dnia brakowalo mi juz sil na odpisywanie. Tz nie bylo przez tydzien, ale za to moja mama przyjechala (zebym nie byla sama jakby cos sie dzialo ) i w sumie to po raz pierwszy od 4 lat mialysmy czas dla siebie!! od czasu jak sie wyprowadzilam z Polski za kazdym razem jak sie widzialysmy u mnie to musialam pracowac i bylam wolna tylko wieczorami albo w weekendy, a jak ja bylam w Polsce to na 2-3 dni. fajnie bylo w koncu pobyc razem, poplotkowac, powspominac... dlatego tak Was zaniedbalam - mam nadzieje, ze mi wybaczycie


Z tego co widzialam, to pisalyscie troche o antykoncepcji: ja jak najszybciej chce wrocic do krazka NuvaRing. jak dla mnie jest to najlepsza i najmniej "wkurzajaca" metoda... stosowalam juz tabletki, ale codziennie o nich pamietac, to nie dla mnie poza tym ALAT i ASPAT mialam nie do przejscia, wiec zmienilam na pastry: tez ok, ale ta obwodka jaka sie tworzyla od kleju troche mnie irytowala, balam sie tez ze na basenie czy w saunie mi sie troche odklei i nie bedzie dzialac. Nuva Ring stosowalam przez ok 3 lata i nie mam ochoty go zmieniac! jak czasem przeszkadza w przytulankach to wyciagam (max na 3 godziny) i jest ok. Przynajmniej nie musze o nim codziennie pamietac i nic mi nie przeszkadza.


Przygotowania do Swiat: choinki, bombki, prezenty... ja w ogole nie czuje tego klimatu... musze przyznac ze nigdy nie przepadalam za Swietami. Zle mi sie kojarza, bo zawsze babcia ze strony mamy przyjezdzala na min 2-3 tygodnie i byly to 2-3 tygodnie awantur, krzykow, klotni... po prostu wszystkiego co najgorsze W dniu wigilii wszyscy razem zasiadalismy do stolu i udawalismy, ze jestesmy zgodna, kochajaca sie rodzina, a od rana nastepnego dnia powtorka z rozrywki i wojny od nowa Co prawda babcia zmarla kilka lat temu i swieta staly sie spokojniejsze, ale niesmak pozostal... zmienie to dopiero jak moje dzieci sie pojawia na swiecie, wiec juz niedlugo postaram sie wprowadzic prawdziwa, swiateczna atmosfere, zeby moje dziecko czekalo na swieta z utesknieniem, a nie ze strachem w oczach

Messuah - gratulacje!!!! jak milo czytac takie "spokojne" i przyjemne opisy porodu i kolejnych dni. tez bym tak chciala!! i w sumie to juz bym chciala!! zostal mi miesiac, ale juz sie niecierpliwie!!

demonyianioly - no Ty chyba zartujesz?! to znaczy on?! czy on postradal zmysly, czy jak???? po prostu nie wierze! od poczatku jak czytam o Twoim bylym, to szczeka mi opada i mam ochote mu ale teraz to juz przegina!! co sie stalo? ta nowa go juz rzucila, czy jak?!

Napisane przez magnusia

Ja dziś ostatni dzień w pracy, jeszcze 5,5h i koniec pracy na najbliższe parę miesięcy

brawo!! ja skonczylam tydzien temu, ale dopiero od dzis tak naprawde odpoczywam i do 3 marca mam wolne choc juz sie martwie jak to bedzie jak bede musiala zaczac prace... co ja z dzieckiem zrobie

Lusso - fajna pileczka!!!

[lidkaa82]

Nie pamiętam któa dała przepis na muffinki jabłkowo-cynamonowe ale właśnie zajadam i sa pyszne a w całym dpmu pachnie świetami
Dziś w ogóle moje kulinaria zainspirowane wizażem bo rano upiekłam te babeczki a na obiad mam pyzy z mięsem z Lidla bo pamiętałam że któras z was pisała że sa dobre (oczywiście nie pamietam znów która )

[perfuzja]

Soleil juz w marcu musisz wrócić do pracy? ja wracam w maju i myślałam, ze to strasznie wczesnie...

[iwantyou99]

Hej dziewczyny!

Ja sie witam w kiepskim nastroju. Jakiś taki dołek psychiczno fuzyczny mnie złapał.
Dominik był wczoraj dość marudny a na dodatek wieczorem tak mnie rozbolala macica ze chciałam umrzeć. Jutro idę do ginki bo zdaje sie ze coś jest nie tak... Krwawienie okazało sie nie byc miesiączka i do tego te bole. Masakra.


Troche Was pidczytalam ale przyznaje sie bez bicia i innych tortur ze mało dokładnie. Natomiast wodzialam temat antykoncepcji . Tak jak mówiłam dla mnie to jest dramat. Najchętniej bralabym tabletki zobaczymy czy któryś gin mi przepisze. Spirala hormonalna odpada bo niestety działania niepożądane podobne do tych od tabletek wiec jak mam sie truć to juz wole doustnie niz dowcipnie ta druga spirala mnie nieprzekonuje ze względów światopoglądowych.
Prezerwatywy to jakiś dramat a kalendarzyk w moim przypadku nie ma prawa bytu.

Generalnie kolejna ciaza to dla mnie masakra wiec wpadlam w histerie kiedy wczoraj zjadłam galart którego nienawidzę i polecialam robic test.
Dodatkowo podpisuje sie wszystkimi kończynami pod tym aby zalegalizować podwiazanie jajników w tym kraju. W końcu to moje jajniki i moja prywatna macica i chyba powinnam decydować sama co chce z nią zrobic.

Co do ilości ubranek to Ja nie liczyłam ale Dominik szybko wyrasta i np juz mam pajace których nigdy nieubral ale z drugiej strony np warto mieć wiecej bo np wczoraj 3 razy zmienialam mu body bo sie osiusial przy przewijaniu. Dodatkowo zaznaczę ze piore średnio 2-3 pralki dziennie z czego jedna to dorosłe pranie.

Całuski


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Kilka dni mnie nie było, a tutaj tyle nadrabiania

Messsuah gratuluję i zaczynam się bać, bo teraz już każda po kolei pojedzie do szpitala

Mezaga piękny pokoik i te kocyki jeszcze tylko dzieciaczków brakuje.

Nachodziłam się wczoraj cały dzień po Ikei, po jarmarku i w nocy łapały mnie skurcze łydek....