Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Właśnie ładowałam pralkę do włączenia na rano i całe szczęście,ze spostrzegłam,że w pralce jest resorak i mała książeczka

Niezły refleks!
Ja ostatnio wyprałam 200 złotych O dziwo przeżyły

[Roane]

Napisane przez Soleil_Rouge

(...)
zgadzam sie z tym co napisalas poza tym pogrubionym. Nie chce sie wdawac w jakis konflikt na ten temat, ale uwazam, ze to kobieta ma prawo decydowac o swoim ciele i zarodku, a nie lekarz.
A aptekarz nie wydajacy postinoru, to juz w ogole przegiecie i jak o tym pierwszy raz uslyszalam to myslalam ze mnie cos trafi!!! w takich momentach ciesze sie ze nie mieszkam w Pl. We Fr te tabletki mozna kupic bez recepty.

Eh, jak ja opowiadam znajomym irlandzkim o Radiu Maryja to też myślą że żarty sobie stroję z nich

Napisane przez perfuzja

Ależ oczywiście, że kobieta powinna mieć prawo decydować. Jestem za prawem do aborcji na życzenie do 12 tygodnia.
Co nie zmienia faktu, że uważam, że lekarz ma prawo odmówić wykonania aborcji, jednocześnie wskazując innego, który ją wykona.

No i właśnie w tym momencie następuje problem. Tak jak w sprawie Alicji Tysiąc. Lekarz odmawia wykonania zabiegu, bo klauza sumienia. Wskazuje innego. Ten inny też odmawia, bo klauzula sumienia, wskazując innego. I tak błędne koło się toczy. Jeśli kobieta orietnuje się o ciąży gdzieś koło 4 czy 6 tygodnia, ma całe półtorej miesiąca na bieganie po lekarzach. Kolejki, zapisywanie się na wizyty, i praktyka jest taka, że wiele kobiet nie może legalnie skorzystać ze swojego prawa, bo nadchodzi tydzień 12 i finito. A jeszcze w miedzyczasie wszyscy napotkani profesjonaliści traktują ją jak trędowatą, bo przecież chce ciążę usunąć. Bo przecież wolno im traktować pacjentó jak chcą, bo pracują w firmie państwowej, za chamstwo nikt ich nie zwolni, bo pacjent to nie klient tylko petent...

[lolita25]

Napisane przez Martine89

Nigdy, a wczoraj to na przejściu wolno szłam, bo miałam ciężką torebkę i jeszcze siatkę. Pan chciała ostro wejść w zakręt mimo że miał tam warunkowe bo jest przejście, prawie we mnie wjechał. ZAtrzymał się i mówi do mnie "jak łazisz tych gruba świnio"

O matko co za burak....cham i prostak.....jak miałaś ciężką torbę to trzeba mu było przywalić tą torbą

[Soleil_Rouge]

Napisane przez Roane

No i właśnie w tym momencie następuje problem. Tak jak w sprawie Alicji Tysiąc. Lekarz odmawia wykonania zabiegu, bo klauza sumienia. Wskazuje innego. Ten inny też odmawia, bo klauzula sumienia, wskazując innego. I tak błędne koło się toczy. Jeśli kobieta orietnuje się o ciąży gdzieś koło 4 czy 6 tygodnia, ma całe półtorej miesiąca na bieganie po lekarzach. Kolejki, zapisywanie się na wizyty, i praktyka jest taka, że wiele kobiet nie może legalnie skorzystać ze swojego prawa, bo nadchodzi tydzień 12 i finito. A jeszcze w miedzyczasie wszyscy napotkani profesjonaliści traktują ją jak trędowatą, bo przecież chce ciążę usunąć. Bo przecież wolno im traktować pacjentó jak chcą, bo pracują w firmie państwowej, za chamstwo nikt ich nie zwolni, bo pacjent to nie klient tylko petent...

to fakt - w Pl, moze byc ciezko znalezc takiego co sie zgodzi. o tym nie pomyslalam... ja chyba w jakims innym swiecie juz zyje...

[Roane]

Napisane przez magnusia

właśnie konsumuję domowy pasztet mojej mamy z domową żurawiną teściowej PYCHA!!!

Pozytywny przykład teściowej raz na jakiś czas, dla równowagi

Napisane przez lolita25

Jak ja Wam zazdroszczę, mi jeszcze nikt miejsca nie ustąpił tylko się pchają jak takie dzikusy.....wczoraj w Auchanie patrze kasa dla kobiet w ciąży, no to mówie do męża idź zobacz czy kasa czynna a ja popilnuje kolejki, przychodzi smieje się i mówi ze dwie emerytki się rozpakowują na taśmie

Jakby co, to by pewnie powiedziały, że one z taaakim brzuchem w pole chodziły

Napisane przez Soleil_Rouge

to fakt - w Pl, moze byc ciezko znalezc takiego co sie zgodzi. o tym nie pomyslalam... ja chyba w jakims innym swiecie juz zyje...

Nie w innym świecie żyjesz, tylko w państwie świeckim, czyli innym niż Polska
No, TŻ już się ze mnie śmieje że będziemy musieli myśleć o prywatnej podstawówce jeśli wrócimy do PL, bo podobno państwowej bez krzyży na ścianach i klechów na każdej uroczystości na uświadczysz, a mnie szlag trafia na myśl, że ktoś miałby moje dziecko indoktrynować

[Martine89]

Masa jest takich buraków. Jak znajoma ledwo w ciąży stała i podeszła do faceta ok 30 żeby jej w tramwaju ustąpił miejsca, to jej powiedział, " ja pani się piepszyć nie kazałem" mega chamstwo.

Ja studiuję jeszcze w weekendy raczej nie chodzę na zajęcia bo nie wysiedzę, na tym krześle, ze względu na plecy. A kolega mówi ale co plecy mają do ciąży. To mu mówię przyczep sobie 10 kg cukru do brzucha i tak siedź zobaczymy jak długo wytrzymasz

[perfuzja]

Napisane przez Soleil_Rouge

to fakt - w Pl, moze byc ciezko znalezc takiego co sie zgodzi. o tym nie pomyslalam... ja chyba w jakims innym swiecie juz zyje...

No bez przesady. Żadna z moich koleżanek nie miała nigdy problemu z dostaniem recepty na Postinor. Mnie po złym usg genetycznym lekarze od razu wyjaśniali jakie są opcje łącznie z terminacją ciąży, jeśli zły wynik by się potwierdził.

[lidkaa82]

Napisane przez cayenneOna

Za dobrych nie ma to malo powiedziane, no niemalze nie ma nic, podstawowa higiena osobista, wszystko najtańsze. Ja nie mam nic przeciwko tanim rzeczom, wiele z nich jest wcale dobrych, ale ona nie ma takich podstaw jak tusz do rzęs, o podkladzie nie wspomne...

A wiecie, że mój mózg ciążowy doprowadził właśnie przed chwilą, że jestem wściekła na męża, że wczesniej o niej nie pomyślał... Dzieciom coś zawsze przywozilismy, ale myślę, ze można było więcej zrobić...głupio się teraz czuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ja żeby było neutralnie i żeby nikt nie poczuł sie nieswojo w podziekowaniu zrobiła bym taką ogólną paczke na święta dla rodziny ze słodyczami, z kosmetykami typu fajne zele pod prysznic, szampony dobra odżywka, i "przy okazji" jakieś typowo babskie kosmetyki typu fajny tusz do rzęs czy jakiś perfum.

[Martine89]

Napisane przez lidkaa82

A ja żeby było neutralnie i żeby nikt nie poczuł sie nieswojo w podziekowaniu zrobiła bym taką ogólną paczke na święta dla rodziny ze słodyczami, z kosmetykami typu fajne zele pod prysznic, szampony dobra odżywka, i "przy okazji" jakieś typowo babskie kosmetyki typu fajny tusz do rzęs czy jakiś perfum.

Też spakowałabym taką paczkę, kremu to może nie, ale jakiś tusz do rzęs, może jakiś podkład.
Biedna kobieta żal mi takich ludzi. Niestety obecnie jest bardzo ciężko. Jej męża to już raczej nigdzie nie zatrudnią.

[mala098]

Napisane przez Soleil_Rouge

gratulacje!! zdolniacha


zgadzam sie z tym co napisalas poza tym pogrubionym. Nie chce sie wdawac w jakis konflikt na ten temat, ale uwazam, ze to kobieta ma prawo decydowac o swoim ciele i zarodku, a nie lekarz.
A aptekarz nie wydajacy postinoru, to juz w ogole przegiecie i jak o tym pierwszy raz uslyszalam to myslalam ze mnie cos trafi!!! w takich momentach ciesze sie ze nie mieszkam w Pl. We Fr te tabletki mozna kupic bez recepty.

Ale to lekarz jest wówczas katem, a nie ta kobieta. Ja, gdybym była ginekologiem, nie wykonałabym aborcji za żadne skarby. I co, ludzie niechcący wykonywać tego "zabiegu" mają nie wybierać tej specjalizacji? Bo nie chcą być ZMUSZANI do działania przeciwko swojemu sumieniu?
I wcale nie trzeba być katolikiem, by być zdecydowanie przeciwko usuwaniu ciąży. To kwestia światopoglądu, nie religii.

Napisane przez gosia261282

Właśnie ładowałam pralkę do włączenia na rano i całe szczęście,ze spostrzegłam,że w pralce jest resorak i mała książeczka

Ale może ciuszki małej księżniczki też wymagały prania?

[magnusia]

Napisane przez Roane

No i właśnie w tym momencie następuje problem. Tak jak w sprawie Alicji Tysiąc. Lekarz odmawia wykonania zabiegu, bo klauza sumienia. Wskazuje innego. Ten inny też odmawia, bo klauzula sumienia, wskazując innego. I tak błędne koło się toczy. Jeśli kobieta orietnuje się o ciąży gdzieś koło 4 czy 6 tygodnia, ma całe półtorej miesiąca na bieganie po lekarzach. Kolejki, zapisywanie się na wizyty, i praktyka jest taka, że wiele kobiet nie może legalnie skorzystać ze swojego prawa, bo nadchodzi tydzień 12 i finito. A jeszcze w miedzyczasie wszyscy napotkani profesjonaliści traktują ją jak trędowatą, bo przecież chce ciążę usunąć. Bo przecież wolno im traktować pacjentó jak chcą, bo pracują w firmie państwowej, za chamstwo nikt ich nie zwolni, bo pacjent to nie klient tylko petent...

i kwitnie aborcyjne podziemie, nielegalne zabiegi, które często wykonywane są w nie do końca sterylnych i właściwych warunkach (łącznie z wykonywaniem przez kolegów w piwnicy lub domorosłych lekarzy). Kobiety mają powikłania różnego rodzaju (niestety zdarzają się też zgony) i z tymi dolegliwościami poaborcyjnymi trafiają na pogotowia, potem do szpitala i znów przechodzą różne zabiegi, leczenie- jaki to koszt dla NFZ- o tym się nie mówi.
Może prościej by było otwarcie opublikowc listę lekarzy, którym moralność nie pozwala na taki zabieg (mają do tego prawo i trzeba to szanować) oraz listę lekarzy, którzy zabieg wykonają- wtedy każda kobieta zdecyduje czy chce a jak chce wie gdzie się zgłosić aby nie zostać odesłana i w bezpiecznych warunkach wykonać zabieg.
Do tego jesli doda się edukację antykoncepcyjną, dofinansowanie do antykoncepcji dla kobiet każda będzie miała możliwość wybrania wg własnego sumienia co chce robić za przeproszeniem z własnym tyłkiem


no to się rozpisałam

[vacuity]

Napisane przez cayenneOna

Tak zrobię.
A wiecie, że ona nie ma ULUBIONEGO ani tuszu do rzęs, ani perfum, ani nic?? Bo nie kupuje, nie ma jak testować...
No nic, ja za to testowalam w nadmiarze, cos jej dobiore
Tak jeszcze rozkminiam, bo niestety w nadmiarze mam bardzo dobrej jakości kosmetyki, które mi mi przypasowaly, chciałam oddać siostrze, ale przecież nawet kontaktu nie mamy zastanawiam się czy szwagierka by nie zechciala, dodatkowo oczywiście...

Myślę, że mogłabyś dać jej takie rzeczy wspominając, że Tobie nie pasują i jeśli jej się coś podoba, to niech przejrzy sobie później i wybierze, a jak nie, odda jakiejś koleżance, bo Ty i tak ich nie używasz - wtedy nie będzie głupiej sytuacji

Napisane przez perfuzja

Tabletki antykoncepcyjne akurat hamują owulację, jeśli do owulacji i zapłodnienia dojdzie, to zarodek może się rozwijać.
Dla mnie blastocysta (bo na takim etapie dochodzi do obumarcia zarodków, ktore nie są w stanie się zagnieździć) człowiekiem nie jest. W ramach ciekawostki - na przykład dla św. Tomasza z Akwinu też nie była

Zarodek może się odżywiać, jeśli uda mu się "wczepić" w błonę śluzową macicy, ale pod wpływem tabletek ulega ona degeneracji i staje się "nieprzyjazna" implantacji blastocysty.
Ps. Ja jestem bardziej radykalna od św. Tomasza z Akwinu

Napisane przez Roane

Tabletki antykoncepcyjne nie mają działania wczesnoporonnego!

To zależy od kiedy zaczyna się wg Ciebie działanie wczesnoporonne?

Działanie hormonalnych środków anty to:
1. Hamowanie owulacji
2. Zagęszczenie śluzu szyjkowego - by był nieprzepuszczalny dla plemników i uniemożliwiał ich odżywianie (to mi się zawsze kojarzyło ze łapaniem muchy w sieć )
3. Opóźnienie transportu zarodka przez jajowód (jeśli mimo wszystko jakiś plemnik był na tyle cwany, by doprowadzić do zapłodnienia), co w konsekwencji prowadzi do obumarcia zarodka.
4. Utrudnienie zagnieżdżenia zarodka w błonie śluzowej, jeśli jakoś zdołał do niej dotrzeć (endometrium jest 2-3 razy cieńsze i twardsze niż przy fizjologicznym cyklu).

Dla mnie, trzeci i czwarty punkty jest działaniem wczesnoporonnym. Tak jak wspomniałam wyżej, myślę radykalnie w tej kwestii i jestem przekonana, że nawet będąc jedną komórką Zuza już była moją córką - z dnia na dzień robi się po prostu coraz większa, silniejsza i bardziej złożona

Starałam się napisać wszystko skrótowo, bo ten temat to mój konik i mogłabym eseje o nim pisać... Ale jak wspomniałam w poprzednim poście - wyraziłam własną opinię, jasne, że ktoś może mieć inne przemyślenia. Wątek nie jest o zasadności in-vitro, aborcji czy ustalaniu momentu, od kiedy jest się człowiekiem, więc nie chcę się zbytnio rozpisywać, każda z nas ma przekonania i poglądy wg których żyje.

[Roane]

Napisane przez perfuzja

No bez przesady. Żadna z moich koleżanek nie miała nigdy problemu z dostaniem recepty na Postinor. Mnie po złym usg genetycznym lekarze od razu wyjaśniali jakie są opcje łącznie z terminacją ciąży, jeśli zły wynik by się potwierdził.

Ja raz nie dostałam recepty na Postinor, może dlatego tak mnie kwestia razi. Argumentacja była taka że "to powoduje poronienie i jest niemoralne, trzeba było wcześniej pomyśleć, a pozatym jesteś nieletnia". Byłam dwa tygodnie przez 18-nastką, prezerwatywa nam pękła. Poszłam dwieście metrów dalej, zapłaciłam za wizytę w prywatnej klinice i tabletkę i kubek wody dostałam na miejscu, nawet do apteki nie musiałam iść. Od tamtej pory nie poszłam do państwowego ginekologa, smarkam na nich i ich klauzulę sumienia. Dodam, ze z klauzulą sumienia u prywatnego ginekologa w PL jakoś się nie spotkałam, o dziwo. Pewnie pieniądze zmieniają punkt widzenia owego osłowionego sumienia.

[guapissima]

Napisane przez gosia261282

Chwalę się moją córunią. Dostała nagrodę matematyczną

Gosia, gratulacje dla Wiki!!

Napisane przez perfuzja

Ależ oczywiście, że kobieta powinna mieć prawo decydować. Jestem za prawem do aborcji na życzenie do 12 tygodnia.
Co nie zmienia faktu, że uważam, że lekarz ma prawo odmówić wykonania aborcji, jednocześnie wskazując innego, który ją wykona.

Ja zgadzam sie z Toba w zupelnosci.
Moim zdaniem kazda para powinna miec prawo, aby swiadomie podjac decyzje o byciu rodzicami. Moja ciaza byla dla nas zaskoczeniem, ale decyzja o jej utrzymaniu podjeta swiadomie. W szpitalu przy usg potwierdzajacym zostala mi przedstawiona mozliwosc aborcji rowniez z wyjasnieniem calej procedury, oraz czasem jaki mamy na podjecie decyzji. Uwazam, ze jezeli dana para nie chce, badz nie moze miec dziecka, to znajda sposob by go nie miec, ale czesto konczy sie to bardzo drastycznie.

[Soleil_Rouge]

Napisane przez perfuzja

No bez przesady. Żadna z moich koleżanek nie miała nigdy problemu z dostaniem recepty na Postinor. Mnie po złym usg genetycznym lekarze od razu wyjaśniali jakie są opcje łącznie z terminacją ciąży, jeśli zły wynik by się potwierdził.

ja recepte tez dostalam od reki i bez problemu. To bylo jakies 5 lat temu. A jak poszlam do apteki z ta recepta, to farmaceutka nie chciala mi wydac leku!! najlepsze bylo to, ze znalysmy sie wczesniej z ta dziewczyna, bo mieszkalysmy w czasie studiow w tym samym akademiku! to juz byla dla mnie przesada!! wydala dopiero, jak sie naprawde porzadnie wkurzylam!

[Roane]

Napisane przez mala098

Ale to lekarz jest wówczas katem, a nie ta kobieta. Ja, gdybym była ginekologiem, nie wykonałabym aborcji za żadne skarby. I co, ludzie niechcący wykonywać tego "zabiegu" mają nie wybierać tej specjalizacji? Bo nie chcą być ZMUSZANI do działania przeciwko swojemu sumieniu?
I wcale nie trzeba być katolikiem, by być zdecydowanie przeciwko usuwaniu ciąży. To kwestia światopoglądu, nie religii.
(...)

Uważam, że ludzie nie powinni decydować się na zawód, gdzie do ich obowiązków należałoby robienie czegoś co nie zgadza się z ich światopoglądem. Bo klauzula sumienia sprawia że kobiety nie mogą korzystać ze swoich praw. Widzę większą wartość np. w zagrożonym zdrowiu pacjentki, niż w poglądach lekarza.

Napisane przez magnusia

i kwitnie aborcyjne podziemie, nielegalne zabiegi, które często wykonywane są w nie do końca sterylnych i właściwych warunkach (łącznie z wykonywaniem przez kolegów w piwnicy lub domorosłych lekarzy). Kobiety mają powikłania różnego rodzaju (niestety zdarzają się też zgony) i z tymi dolegliwościami poaborcyjnymi trafiają na pogotowia, potem do szpitala i znów przechodzą różne zabiegi, leczenie- jaki to koszt dla NFZ- o tym się nie mówi.
Może prościej by było otwarcie opublikowc listę lekarzy, którym moralność nie pozwala na taki zabieg (mają do tego prawo i trzeba to szanować) oraz listę lekarzy, którzy zabieg wykonają- wtedy każda kobieta zdecyduje czy chce a jak chce wie gdzie się zgłosić aby nie zostać odesłana i w bezpiecznych warunkach wykonać zabieg.
Do tego jesli doda się edukację antykoncepcyjną, dofinansowanie do antykoncepcji dla kobiet każda będzie miała możliwość wybrania wg własnego sumienia co chce robić za przeproszeniem z własnym tyłkiem
(...)

Te rozwiązania które proponujesz są racjonalne i logiczne, i uwzględniają prawa wszystkich zainteresowanych. Ale nie bierzesz pod uwagę jednej kwestii. Jaki rząd odważyłby się coś takiego przepchnąć? Przecież kościół by ich zjadł, ogłosiłby ich z ambon jako morderców dzieciątek i cholera wie kogo jeszcze, i następne wybory położyliby z kretesem. Żadna władza nic z tą straszną kwestią nie zrobi, dopóki społeczeństwo nie utnie macek kościoła. Nie będzie racjonalnej edukacji seksualnej i etycznej, świeckich urzędów, świeckiej służby zdrowia, i nie będzie prawa kobiety do decydowania o własnym ciele...

Napisane przez vacuity

(...)
To zależy od kiedy zaczyna się wg Ciebie działanie wczesnoporonne?

Działanie hormonalnych środków anty to:
1. Hamowanie owulacji
2. Zagęszczenie śluzu szyjkowego - by był nieprzepuszczalny dla plemników i uniemożliwiał ich odżywianie (to mi się zawsze kojarzyło ze łapaniem muchy w sieć )
3. Opóźnienie transportu zarodka przez jajowód (jeśli mimo wszystko jakiś plemnik był na tyle cwany, by doprowadzić do zapłodnienia), co w konsekwencji prowadzi do obumarcia zarodka.
4. Utrudnienie zagnieżdżenia zarodka w błonie śluzowej, jeśli jakoś zdołał do niej dotrzeć (endometrium jest 2-3 razy cieńsze i twardsze niż przy fizjologicznym cyklu).

Dla mnie, trzeci i czwarty punkty jest działaniem wczesnoporonnym. Tak jak wspomniałam wyżej, myślę radykalnie w tej kwestii i jestem przekonana, że nawet będąc jedną komórką Zuza już była moją córką - z dnia na dzień robi się po prostu coraz większa, silniejsza i bardziej złożona

Starałam się napisać wszystko skrótowo, bo ten temat to mój konik i mogłabym eseje o nim pisać... Ale jak wspomniałam w poprzednim poście - wyraziłam własną opinię, jasne, że ktoś może mieć inne przemyślenia. Wątek nie jest o zasadności in-vitro, aborcji czy ustalaniu momentu, od kiedy jest się człowiekiem, więc nie chcę się zbytnio rozpisywać, każda z nas ma przekonania i poglądy wg których żyje.

Z definicji: poronienie – przedwczesne zakończenie ciąży trwającej krócej niż 22 tygodnie wskutek wydalenia obumarłego zarodka lub płodu. Czyli aby doszło do poronienia musi być wcześniej ciąża, a żeby była ciąża zapłodnione jajeczko musi się zagnieździć. Jeżeli tabletki hamują zagnieżdżenie, to nie dopuszczają do ciąży, a nie wywołują poronienie.
Ja widzę różnicę miedzy poronieniem, a zapobieganiem zagnieżdżeniu się zarodka, i te punkty które Ty uważasz za wczesnoporonne ja uważam za zapobieganie zagnieżdżeniu się zarodka. Działanie poronne widziałabym raczej np. w lekach naporonnych, które bierze się kiedy ciąża już jest zagnieżdżona i potwierdzona.
I w tym momencie wkraczamy na grząskie grunty definicji, kiedy zaczyna się życie, to już kwestia indywidualnych poglądów każdego człowieka.
Tak czy siak jest mi bardzo miło że ma miejsce kulturalna dyskusja.

[magnusia]

ale mi macica za trening się wzięła uuuu sztywna cały czas

[Roane]

Napisane przez Soleil_Rouge

ja recepte tez dostalam od reki i bez problemu. To bylo jakies 5 lat temu. A jak poszlam do apteki z ta recepta, to farmaceutka nie chciala mi wydac leku!! najlepsze bylo to, ze znalysmy sie wczesniej z ta dziewczyna, bo mieszkalysmy w czasie studiow w tym samym akademiku! to juz byla dla mnie przesada!! wydala dopiero, jak sie naprawde porzadnie wkurzylam!

Horrendalna sytuacja
I takim ludziom wolno wymawiać się sumieniem, a nam nie wolno decydować o naszych ciałach.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez magnusia

ale mi macica za trening się wzięła uuuu sztywna cały czas

Adaś szaleje na wieczór

[magnusia]

Napisane przez Roane

Te rozwiązania które proponujesz są racjonalne i logiczne, i uwzględniają prawa wszystkich zainteresowanych. Ale nie bierzesz pod uwagę jednej kwestii. Jaki rząd odważyłby się coś takiego przepchnąć?

wiem że to mrzonka ale pofantazjować dobra rzecz może kiedyś gdy pokolenie się "wymieni" ludzie dojdą do takich wniosków w tej kwestii i wszyscy będą zadowoleni bo wszyscy będą mieli wybór, wybór zgodny ze swoim sumieniem, przekonaniami, religią itp i nikt nie będzie ich do niczego przymuszał- w żadną stronę

[Roane]

Napisane przez magnusia

wiem że to mrzonka ale pofantazjować dobra rzecz może kiedyś gdy pokolenie się "wymieni" ludzie dojdą do takich wniosków w tej kwestii i wszyscy będą zadowoleni bo wszyscy będą mieli wybór, wybór zgodny ze swoim sumieniem, przekonaniami, religią itp i nikt nie będzie ich do niczego przymuszał- w żadną stronę

Tak musimy nasze dzieci wychować, żeby za te kilkadziesiąc lat kitów nie dały sobie wcisnąć i zrobiły porządek w Polsce

[isia4891]

Wczoraj po waszych wpisach ,która rodzi, że wody się sączą , że szyjka się skraca ...to jak w nocy się budzilam to myślałam o tym, czy wody mi odeszły czy jeszcze. Muszę sobie wbić do głowy, że termin mam na styczeń i teraz to nie mój czas i żeby się nie schizować .

Gosia gratulacje dla córki.

Popakowalam prezenty tylko jeszcze tydzień do wigilii ...

[_Shiloh_]

Napisane przez Roane

(...)Dodam, ze z klauzulą sumienia u prywatnego ginekologa w PL jakoś się nie spotkałam, o dziwo. Pewnie pieniądze zmieniają punkt widzenia owego osłowionego sumienia.

Znajoma poszła na prywatną wizytę do lekarza, z tym że ona nie chciała Postinoru, ale po prostu usunąć ciążę. Lekarz jej odmówił, mimo że jego stała pacjentka i poprzednią ciążę całą prowadziła u niego, a za wizytę bierze on nie mało.

[Soleil_Rouge]

Napisane przez magnusia

wiem że to mrzonka ale pofantazjować dobra rzecz może kiedyś gdy pokolenie się "wymieni" ludzie dojdą do takich wniosków w tej kwestii i wszyscy będą zadowoleni bo wszyscy będą mieli wybór, wybór zgodny ze swoim sumieniem, przekonaniami, religią itp i nikt nie będzie ich do niczego przymuszał- w żadną stronę

no to pofantazjuje razem z Toba

Napisane przez isia4891

Wczoraj po waszych wpisach ,która rodzi, że wody się sączą , że szyjka się skraca ...to jak w nocy się budzilam to myślałam o tym, czy wody mi odeszły czy jeszcze. Muszę sobie wbić do głowy, że termin mam na styczeń i teraz to nie mój czas i żeby się nie schizować .

Gosia gratulacje dla córki.

Popakowalam prezenty tylko jeszcze tydzień do wigilii ...

jeenyy!! prezenty!! ja zupelnie onich zapomnialam!! chyba czas zaczac czegos szukac
_________________________ __
a teraz siedze w necie i szukam przepisu na pierogi ruskie z serka wiejskiego!! juz mnie kilka dni temu naszla ochota na ruskie, ale tu nie ma takiego "prawdziwego" bialego sera... dopiero teraz wpadlam na to, ze moge poszukac z serka wiejskiego i znalazlam!! chyba jutro sie za nie zabiore. Przy okazji zrobie tez inne i pomroze i beda na "pozniej", jak Mala juz bedzie z nami i nie bedzie czasu na gotowanie (mam w planie zrobic ze szpinakiem i feta oraz z miesem mielonym). ciekawe co z tego wyjdzie, bo jeszcze nigdy w zyciu nie robilam pierogow...

[magnusia]

Napisane przez Soleil_Rouge

jeenyy!! prezenty!! ja zupelnie onich zapomnialam!! chyba czas zaczac czegos szukac

no to jest mistrzowski przykład żelka

[selena85]

Policz swoje MAMO-LATA

Tylko, że to test dla obecnych już mam... a co tam, przyda się za jakiś czas

[Roane]

Napisane przez _Shiloh_

Znajoma poszła na prywatną wizytę do lekarza, z tym że ona nie chciała Postinoru, ale po prostu usunąć ciążę. Lekarz jej odmówił, mimo że jego stała pacjentka i poprzednią ciążę całą prowadziła u niego, a za wizytę bierze on nie mało.

Może i dlatego się nie spotkałam z klauzulą sumienia, że maks moich potrzeb to był właśnie Postinor.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez selena85

Policz swoje MAMO-LATA

Ciekawe ile Wam wyjdzie

Zero

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

Znajoma poszła na prywatną wizytę do lekarza, z tym że ona nie chciała Postinoru, ale po prostu usunąć ciążę. Lekarz jej odmówił, mimo że jego stała pacjentka i poprzednią ciążę całą prowadziła u niego, a za wizytę bierze on nie mało.

Przypominam, że w Polsce lekarzowi, który usunie ciążę grożą poważne konsekwencje prawne. Więc w takiej odmowie nie widzę nic dziwnego.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Zaszłam po zajęciach do Smyka i kupiłam 5 body z długim rękawkiem za 35 złoty

gosia córka zdolniacha

Napisane przez magnusia

nie wiem nie planuję rocznego macierzyńskiego- chciałabym tak około września wrócić do pracy no ale rzeczywistość zweryfikuje wszystko

Ja też na razie tak zakładam - czyli pół roku, a życie zapewne zweryfikuje. Może nam się spodoba i przedłużymy?

Napisane przez Soleil_Rouge

a teraz siedze w necie i szukam przepisu na pierogi ruskie z serka wiejskiego!! juz mnie kilka dni temu naszla ochota na ruskie, ale tu nie ma takiego "prawdziwego" bialego sera... dopiero teraz wpadlam na to, ze moge poszukac z serka wiejskiego i znalazlam!! chyba jutro sie za nie zabiore. Przy okazji zrobie tez inne i pomroze i beda na "pozniej", jak Mala juz bedzie z nami i nie bedzie czasu na gotowanie (mam w planie zrobic ze szpinakiem i feta oraz z miesem mielonym). ciekawe co z tego wyjdzie, bo jeszcze nigdy w zyciu nie robilam pierogow...

Ja dzisiaj zrobiłam farsz na ruskie pierogi i jutro lepię A teraz zabieram się za kanapki z pasztetem i może jakiś serial - ostatnio katuję 07 zgłoś się.

[vacuity]

Napisane przez Roane

Tak czy siak jest mi bardzo miło że ma miejsce kulturalna dyskusja.

Jasne, dobra dyskusja nie jest zła

Swoją drogą Roane, nie musisz odpowiadać, ale zastanowiło mnie to teraz - czy Twój Tż ma takie same poglądy jak Ty w tych kwestiach? Bo jeśli tak, a jego była żona, jako świrnięta katoliczka - pewnie podobne do moich, to dziwię się jak oni się dobrali

Soleil_Rouge nie wiedziałam, że można zrobić pierogi z wiejskim serkiem. Swoją drogą to skandal, że nie macie białego sera Jeśli lubisz pierogi ze szpinakiem, to polecam ze szpinakiem i żółtym serem - są wg mnie lepsze niż z fetą, bo mają ostrzejszy smak. I żółty ser się fajnie ciągnie potem, mniam


A propo żelka w mózgu - właśnie znalazłam w koszu na śmieci łyżkę. Nawet nie ma na kogo zgonić, że wyrzucił, bo sama jestem... Nie mam pojęcia jak ona się tam znalazła

[cherubinka]

Napisane przez gosia261282

Chwalę się moją córunią. Dostała nagrodę matematyczną

Wspaniała zdolniacha

Napisane przez cayenneOna

Tak jeszcze rozkminiam, bo niestety w nadmiarze mam bardzo dobrej jakości kosmetyki, które mi mi przypasowaly, chciałam oddać siostrze, ale przecież nawet kontaktu nie mamy zastanawiam się czy szwagierka by nie zechciala, dodatkowo oczywiście...

Tobie się nie sprawdziły, a jej może coś przypasuje. Na pewno jej się przydadzą

Napisane przez magnusia

jeszcze Wam cos opowiem: poszłam do sklepu po małe zakupy (...)

Jak miło z jej strony

Napisane przez lolita25

Jak ja Wam zazdroszczę, mi jeszcze nikt miejsca nie ustąpił (...)

Mi też się nie zdarzyło, aby ktoś mnie przepuścił w kolejce sklepowej. W sumie nie miałam problemów ze złym samopoczuciem, nie było mi słabo, więc się nie pchałam, ale to nie zmienia faktu podejścia ludzi. Było tylko spojrzenie na brzuch i nic. Komunikacją miejską nie jeżdżę, więc nie miałam okazji sprawdzić.

Napisane przez perfuzja

Ja jeszcze jutro mam egzamin, w środę idę się oficjalnie pożegnać, a od czwartku tylko leżę, pachnę i robię pierniczki

...i jeszcze może znajdzie się chwila na poród

Napisane przez Martine89

Nigdy, a wczoraj to na przejściu wolno szłam, bo miałam ciężką torebkę i jeszcze siatkę. Pan chciała ostro wejść w zakręt mimo że miał tam warunkowe bo jest przejście, prawie we mnie wjechał. ZAtrzymał się i mówi do mnie "jak łazisz tych gruba świnio"

Zatkało mnie! Zabiłabym

Napisane przez gosia261282

Właśnie ładowałam pralkę do włączenia na rano i całe szczęście,ze spostrzegłam,że w pralce jest resorak i mała książeczka

Pewnie Eryk zaparkował autko


Dostałam na maila info, że mogę się spodziewać kuriera od 2 przesyłek W tym jedna z Gemini. Dzisiaj dotarł zegarek dla męża, więc prezent już mam