Pies utrudnia mi bycie w związku - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-12-23, 00:20   #181
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 245
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
Z tego że autorka napisała że będą nad jeziorem nie mogli wejść do wody bo pies bał się że zostanie zostawiony?
Ach sorry dopiero zobaczyłam w gąszczu tego posta. To juz w ogóle kicha, nawet jezioro odpada a wy sie dziwicie że autorce pies w związku przeszkadza. Mi też by przeszkadzał.
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:20   #182
_Desolation
Zakorzenienie
 
Avatar _Desolation
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 627
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Też mi argument... Skoro podałam taki przykład to zalozylam że lubią i marzą o egzotycznym miesiącu miodowym i co mają zrezygnować z marzeń bo... pies..? Śmieszne albo czekac 15lat aż psa szlag trafi?
No ja jako właścicielka psa potrafiłabym zrezygnować z jakiegoś marzenia skoro jego realizacja mogła by mojemu psu w jakiś sposób zaszkodzić i nie wiem co w tym śmiesznego.
__________________
Roguc mym Bogiem,
Coma nałogiem
,
muzyka postawą,
koncerty zabawą

narCOMAnka

http://www.youtube.com/watch?v=mf97F-SpBQU

Życie motocyklisty nie liczy się w latach tylko w kilometrach


Edytowane przez _Desolation
Czas edycji: 2013-12-23 o 00:22
_Desolation jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:21   #183
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Ach sorry dopiero zobaczyłam w gąszczu tego posta. To juz w ogóle kicha, nawet jezioro odpada a wy sie dziwicie że autorce pies w związku przeszkadza. Mi też by przeszkadzał.
Widziały gały co brały
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:25   #184
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

A ja nie wiem co wy naskakujecie. Jej przeszkadza podejście faceta i ma prawo - widziały gały co brały więc wszystkie doradzamy się rozstać ale chyba wszystkie się zgadzamy ze to nie jest rozstanie pt "widzimisie panienki" tylko "naprawdę poważny problem który może być koscią niezgody"
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:26   #185
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 381
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
NIe rozumiesz problemu. Pies czuję się bezpiecznie tylko z właścicielem i trzeba pracować nad tym aby można było zostawiać go z kimś innym. Problem autorki polega na tym że psa traktuję jak rzecz. Jak nie ma się gdzie zostawić to odłoży sie gdzieś i żaden problem. Psy wyczuwają osoby które ich nie lubią/nie akceptują itp, a to nie pomaga w terapii

Ok, powiedzmy się że zdarzy się sytuacja kiedy nie będzie innego wyjścia i będzie musiał zostawić psa, ale teraz nie ma takiej sytuacji więc po co narażać psa na stres?
Oczywiście, że rozumiem problem. Dlatego cały czas piszę, że chłopak autorki powinien już dawno (bo zakładam, że psa nie ma pół roku, tylko dłużej, tak mi jakoś wychodzi) powoli przyzwyczajać psa do możliwości zostawienia go z opiekunem/przyjacielem/kuzynem/... (wpisać osobę, którą wybierze do takiej opieki). Ale tego nie robi. W jego życiu są teraz dwa ważne punkty. Pies i dziewczyna. I mimo całej mojej miłości do zwierząt (chociaż kotów bardziej ) nie wydaje mi się, żeby zbywanie potrzeb dziewczyny było najodpowiedniejszym zachowanie. Chłopak nie wykazuje żadnej woli, żeby w wypracować rozwiązanie, żeby w przyszłości (nie że teraz, już, w ten weekend) psa móc z kimś zostawić.

Autorka ma może złe pomysły z kojcem i rodzicami, do których domu pies nie ma wstępu, a do tego jest przyzwyczajony, ale cały czas pisze, że psa lubi. Ja lubię psa mojego chłopaka, ale jeśli nie można by go było z nikim nigdy zostawić, a facet nie wykazywałby żadnej chęci zmiany sytuacji, to tak, byłabym zła, bo nie wszystko da się z psem zrobić. A miliony ludzi ma zwierzęta i wyjeżdżają na wakacje, chodzą na sylwestry, mają życie towarzyskie i kulturalne. Tylko trzeba chcieć poszukać rozwiązań jak petsitter na przykład. Ale chłopak autorki nie chce i autorka o ten fakt, a nie o niemożność w tej chwili zostawienia psa, ma prawo być zła.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:26   #186
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Ach sorry dopiero zobaczyłam w gąszczu tego posta. To juz w ogóle kicha, nawet jezioro odpada a wy sie dziwicie że autorce pies w związku przeszkadza. Mi też by przeszkadzał.
no coz chlopak Autorki zgodzil sie na to biorac psa problemowego. Autorka niekoniecznie, dlatego szuka rozwiazania. rozwiazanie jesat jedno - pogadac o znalezieniu osoby ktora moglaby sie zajmowac psem, a do momentu gdy pies komus nie zaufa - zabieranie psa na wyjazdy i dostosowanie sie do niego.
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:33   #187
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Pestka88 Pokaż wiadomość
Oczywiście, że rozumiem problem. Dlatego cały czas piszę, że chłopak autorki powinien już dawno (bo zakładam, że psa nie ma pół roku, tylko dłużej, tak mi jakoś wychodzi) powoli przyzwyczajać psa do możliwości zostawienia go z opiekunem/przyjacielem/kuzynem/... (wpisać osobę, którą wybierze do takiej opieki). Ale tego nie robi. W jego życiu są teraz dwa ważne punkty. Pies i dziewczyna. I mimo całej mojej miłości do zwierząt (chociaż kotów bardziej ) nie wydaje mi się, żeby zbywanie potrzeb dziewczyny było najodpowiedniejszym zachowanie. Chłopak nie wykazuje żadnej woli, żeby w wypracować rozwiązanie, żeby w przyszłości (nie że teraz, już, w ten weekend) psa móc z kimś zostawić.

Autorka ma może złe pomysły z kojcem i rodzicami, do których domu pies nie ma wstępu, a do tego jest przyzwyczajony, ale cały czas pisze, że psa lubi. Ja lubię psa mojego chłopaka, ale jeśli nie można by go było z nikim nigdy zostawić, a facet nie wykazywałby żadnej chęci zmiany sytuacji, to tak, byłabym zła, bo nie wszystko da się z psem zrobić. A miliony ludzi ma zwierzęta i wyjeżdżają na wakacje, chodzą na sylwestry, mają życie towarzyskie i kulturalne. Tylko trzeba chcieć poszukać rozwiązań jak petsitter na przykład. Ale chłopak autorki nie chce i autorka o ten fakt, a nie o niemożność w tej chwili zostawienia psa, ma prawo być zła.
Wiesz tylko że może on nie ma osoby która chciałaby sie z psem zaopiekować. I nie chodzi tylko o to żeby zostawić go na weekend ale o to żeby pies nauczył się być z tą osobą i ta osoba może nie miec na to czasu. Tu trzeba metodę małych kroczków.

WIdzisz ona piszę że psa lubi, ale tylko piszę. Jakby go lubiła to by się w taki sposób o psie i jego problemach nie wypowiadała.
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:41   #188
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Też mi argument... Skoro podałam taki przykład to zalozylam że lubią i marzą o egzotycznym miesiącu miodowym i co mają zrezygnować z marzeń bo... pies..? Śmieszne albo czekac 15lat aż psa szlag trafi?
Ludzie się nie wybierają z różnych powodów w takie podróże - dziecko, pies,fundusze i jakoś żyją. Facet chyba ogarnia temat i wie na co może sobie pozwolić lub nie (lub nie chce).

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Ach sorry dopiero zobaczyłam w gąszczu tego posta. To juz w ogóle kicha, nawet jezioro odpada a wy sie dziwicie że autorce pies w związku przeszkadza. Mi też by przeszkadzał.
No cóż, narazie to jej przeszkadza, nie jesmu, Zawsze można zmienić
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:42   #189
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 381
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez LusiaPlotkara Pokaż wiadomość
Wiesz tylko że może on nie ma osoby która chciałaby sie z psem zaopiekować. I nie chodzi tylko o to żeby zostawić go na weekend ale o to żeby pies nauczył się być z tą osobą i ta osoba może nie miec na to czasu. Tu trzeba metodę małych kroczków.

WIdzisz ona piszę że psa lubi, ale tylko piszę. Jakby go lubiła to by się w taki sposób o psie i jego problemach nie wypowiadała.
Ale autorka może się nie znać na psach. Może nigdy psa nie miała. Skoro autor nie ma takiej osoby, to może go zostawiać z petsitterem - jednym, konkretnym. Za pierwszym razem może przy spotkaniu być obecny, za drugim wyjść z dziewczyną na wieczór, a psa zostawić w swoim domu z taką osobą itd.

Poza tym wszyscy zakładamy, że pies jest taki strasznie lękowy, a nie koniecznie tak jest. Wiemy tylko że chłopak mówił, że miał chyba go ktoś kiedyś źle traktował i że szczekał jak właściciel wchodził do wody. No i że nie lubi jak właściciel go zostawia samego. To jeszcze nie są jakieś straszne objawy - całkiem nielękowy pies mojej przyjaciółki sam do wody nie wejdzie, a szczeka (tchórz po prostu boi się wody, a bezczelnie państwo się nim teraz nie zajmują, tylko pływają - no świnie!) - nikt nie reaguje i się uspokaja po chwili. Z zostawianiem go samego w domu, albo nie daj boru u rodziców też był problem i panika i wycie pod drzwiami. Ale czasem nie było wyjścia, więc psa powoli przyzwyczajali do domu rodziców i po jakimś czasie problem znikł. Ale jak się nad rozwiązaniem nie pracuje to nie zniknie nigdy.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 00:47   #190
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
A ja nie wiem co wy naskakujecie. Jej przeszkadza podejście faceta i ma prawo - widziały gały co brały więc wszystkie doradzamy się rozstać ale chyba wszystkie się zgadzamy ze to nie jest rozstanie pt "widzimisie panienki" tylko "naprawdę poważny problem który może być koscią niezgody"
Nie wiem czy wszystkie, ale ja się zgadzam Chcąc nie chcąc pies to też domownik, a problemy z nim związane sięgają dalej, niż potencjalne wyjazdy wakacyjne, gdyby np. chcieli razem mieszkać. Nie mówię, że to zaraz powód do rozstawania się - ale na pewno do przemyślenia czy autorka ma ochotę się narażać na te rozmaite problemy, wliczając w to np. poważniejszą chorobę psa, czy jego starość, gdy będzie wymagał więcej opieki.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 01:00   #191
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 167
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

To co ma zrobic? Oddac go do schroniska? Pies byl pierwszy, pies to odpowiedzialnosc na cale zycie. Nie jest winny temu, ze "Tobie nie usmiechaja sie wakacje z psem". I pomysl sobie, jaki pies jest nieszczesliwy w hotelu dla zwierzat. Chcialabys zeby ktos oddal Cie do przechowalni?
U mnie TZ musi akceptowac mnie razem z moimi zwierzakami. Jezeli rozmawialismy o mojej przeprowadzce do niego, to tylko ze zwierzakami, wakacje - ze zwierzakami. Bo nie zostawia sie czegos, za co wzielo sie odpowiedzialnosc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez Mirrranda
Czas edycji: 2013-12-23 o 01:03
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 01:53   #192
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 812
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Dobrze, że facet nie jest samotnym rodzicem. Taki dzieciak to też przeszkoda w życiu. I pewnie nie miałabyś miejsca na fotelik.
Przyjdzie ci poczekać, aż pies zejdzie z tego świata. Dowiedz się ile ma lat, bo nie wiadomo, czy będziesz miała tyle cierpliwości, by czekać
O tym samym pomyślałam. Czy z dzieckiem czy ze zwierzakiem bierzemy partnera z całym jego inwentarzem, a nie wybiórczo (mając nadzieję, że tak nas pokocha, że pozbędzie się tego psa czy jak?..). Jak dla mnie taki gość na starcie ma dużego plusa za miłość do zwierząt i odpowiedzialność, choć szczerze mówiąc wybierałabym raczej partnera z kotem bo mi z nimi bardziej po drodze
Miałam raz partnera, dla którego mojego koty były większym problemem niż dziecko, zaskakująca sytuacja zupełnie, a jednak. Sierść, włażenie wszędzie gdzie chcą (rozpuszczone sierściuchy, przyznaję, że robią co im się podoba), a on sterylny bardzo był

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2013-12-23 o 01:56
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 03:27   #193
gineewra
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 4
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

to pies czy suka? to ważne dla zrozumienia tematu
gineewra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 04:06   #194
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 011
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

W sumie nie widzę nic złego w zachowaniu Twojego faceta. W hotelu dla psów może pies czułby się niekomfortowo i nie każdy ma zaufanie oddać psa w ręce, mimo wszystko obcej osoby. Serio nie macie nikogo komu moglibyście oddać psa? Powiem szczerze, że też nie chciałabym, żeby każdy mój wyjazd wiązał się z tym, że muszę brać psa. Raz czy dwa ok, ale jednak czasem fajnie jak są takie wyjazdy, gdy psa się nie bierze, a np zostaje pod opieką rodziny. To jest po prostu fajne moim zdaniem Coś takiego jak, że np jak ma się dzieci, to też czasem fajnie zostawić pod opieką dziadków i pojechać we dwoje Psy są dla mnie super, ale cały czas być i z chłopakiem i psem np na wyjazdach to nie dla mnie raczej, byłby przesyt, że ten pies ciągle jeździ z nami po prostu. Natomiast, mimo wszystko, postaraj się opanować emocje, Twój chłopak chce po prostu dobrze dla tego psa, może znajdziecie rozwiązanie dla Was obojga w razie czego.

Ja miałam za to niefajnie. Mój były to był dopiero "gagatek". Nie dość, że mamisynek, to jeszcze jak kupił sobie psa, to wszędzie, na każdą randkę (poważnie) brał go ze sobą. I cały czas praktycznie łaził ze mną i z nim, po parę godzin na przykład. No i nie był to żaden husky, który musi się wylatać. To zwykły kundel. To jego matka pamiętam twierdziła, że pies cały czas musi być na dworze z nim jak on wychodzi. Potem pies tak się do tego przyzwyczaił, że w nocy ich budził, żeby wychodzili z nim, takie miał kaprysy bardziej. Nie muszę chyba tłumaczyc, że to było dla mnie męczące, że gdy tylko się z nim spotkałam to wtedy ZAWSZE był z nami jego pies? Ach, głupia byłam, że to wytrzymywałam. To jest dla mnie dopiero chora sytuacja, zawsze z psem, przez to nie ma nigdy tak naprawdę romantycznej randki, bo zawsze pies, jakby nie mógł z nim wyjść np na godzinę jak już tak chce dużo łazić a np potem ze mną 4 godzinki np albo chodzić godzinkę sam na sam bez psa

A nie non stop z tym psem. W sumie widzieliśmy się często, bo jedno miasto, więc zazwyczaj codziennie i codziennie ten pies, nawet jak spędzaliśmy cały dzień razem, to cały dzień pies też był z nami na dworze, bo jakżeby inaczej Nie zrozumcie mnie źle, ale chyba dla każdej z Was nawet największej psiary niefajne by było, że facet co się z Wami nie spotyka to ZAWSZE jest pies, chodzicie 5 godzin, to pies też z Wami chodzi 5 godzin, jakby to było konieczne. Siedzicie sobie parę godzin na ławce to pies też z Wami siedzi Chyba każda by się wkurzyła. Oczywiście do mojego eks nie docierało, także też z tego powodu między innymi jest eks. To dopiero była chora sytuacja Także autorko u Was wcale nie jest źle, popatrz, ten mój były to dopiero był dziwny i nie nadawał się do poważnego związku.

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2013-12-23 o 04:08
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 05:21   #195
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Czy z dzieckiem czy ze zwierzakiem bierzemy partnera z całym jego inwentarzem, a nie wybiórczo (mając nadzieję, że tak nas pokocha, że pozbędzie się tego psa czy jak?..).
bierzemy z dzieckiem, bierzemy z psem, bierzemy z atopowym zapaleniem skóry, bierzemy z chorą, wymagającą stałej opieki matką, bierzemy z pracą uniemożliwiającą planowanie wolnego czasu, bierzemy z bardzo marnymi zarobkami, bierzemy z toksyczną rodziną. I tak dalej, i tym podobne. To wszystko może skutecznie psuć nam plany, utrudniać realizację marzeń, egzotyczne podróże, spontaniczne wypady. Ale tak właśnie wygląda dorosłe życie. Że nie można mieć wszystkiego.

Bardzo dobrze rozumiem tego gościa. Ma psa z poważnymi problemami, ma też stosowną hierarchię wartości. On po prostu nie wybiera się na kompromis z psem, bo wie, że pies nie wszystko rozumie - odczuwa emocje, ale rozumie tyle, co kilkuletnie dziecko. Może chłopak dodatkowo wie, co pies robi w stresie i są to rzeczy niemiłe dla otoczenia, a pies duży. Na drugą nóżkę, ma chłopak dziewczynę - która, przynajmniej tak można by domniemywać, odczuwa bardziej złożone emocje, posiada jakąś tam zdolność empatii, a przede wszystkim ma narzędzia intelektualne do ogarnięcia tej sytuacji. Od psa nie można wymagać, że zrozumie, że teraz pan i jego koleżanka go porzucą, żeby wykąpać się w jeziorze - za to po niej jak najbardziej można spodziewać się, że intelektualnie ogarnie sprawę. Jakby mi partner zaczął marudzić, że musi się moczyć ze mną w jeziorze symultanicznie, bo jak się rozdzielimy, to mu marzenia się zawalą, zrobiłabym karpia, naciągnęła gacie na dupę i ewakuowała się z plaży i związku. No ale mnie wystarczy problemowy pies, problemowego partnera, stającego z psem do rywalizacji na ubitej ziemi, mi nie potrzeba.

Owszem, dobrze jest mieć pomysł na tymczas - i być może ten gość taki pomysł ma, tylko traktuje go jako opcję awaryjną. Awaryjną, czyli w razie pobytu w szpitalu, wypadku, choroby w rodzinie - a nie w sytuacjach rozrywkowych. A idąc dalej, dla mnie oczywistą oczywistością jest, że w przypadku, w którym wypada coś nagłego a dramatycznego, pierwszą osobą, do której grzeje się, żeby przejął opiekę na zwierzętami, jest partner.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2013-12-23 o 08:02
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 07:51   #196
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Sorry, ale ja nie czaję, że dla niektórych z Was rozwiązanie jest takie oczywiste: niech psa odda do hotelu, niech go zamknie w kojcu. Macie psy? Które traktowane są jak domownik?
Bo ja mam i nigdy bym psa w hotelu dla zwierząt nie zostawiła. Nie zamknęłabym też mojego psa w kojcu, bo jest psem domowym.
Wakacje z psem to żaden problem, uskuteczniałam już wiele razy. I do tego nie jest potrzebne auto. Nie raz przejechałam całą Polskę pociągiem (z południa nad morze) z psem.
Jak się chce, to się da.


Strach pomyśleć, co by było, gdyby gość miał dziecko, autorka pewnie kazałaby oddać je do domu dziecka, bo ani wyjechać samemu, ani wyjść gdzieś na dłużej, a i auto nieprzystosowane do przewożenia,bo fotelik trzeba wpiąć.


Dla mnie podejście do zwierząt świadczy o człowieku. Gdyby mi TŻ powiedział, że 'ej, bejbe, zostawiłabyś tego swojego kundla w hotelu albo zamknęła w kojcu',to już byłby koniec naszej relacji.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:26   #197
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Nie rozumiem niektórych z Was. Co pies ma do mojego podejścia do dzieci? Nie chcę psa uśpić, obciąć mu głowy, powiesić na drzewie, oskórować, wydłubać mu oczy, otruć, uśpić czy włożyć do wielkiego akwarium zalanego żelbetonem. Z moim dzieckiem też tego nie zrobię. Leczcie się co poniektórzy. Przyszłam tu z problemem jak rozmawiać o tym z moim chłopakiem, a Wy mnie oskarżacie o bycie nieczułą morderczynią zwierząt. Ludzie ogarnijcie się trochę. Nie mam problemu z psem. Mam problem z tym, że mój facet, jakiekolwiek rozwiązanie mu podam, na wszystko mówi NIE, bo boi się o psa. Chcę wypracować z nim jakiś kompromis, ale On zupełnie nie chce mnie słuchać.


sorry ale ubawił mnie ten post. autorko, rozumiem, że nie masz dzikich morderczych instynktów w stosunku do tego psa, nie mniej takie posty jak poniżej tez o Twojej sympatii bądź empatii do tego zwierzaka nie świadczą.

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Jest też opcja, żeby pies u mnie był zamykany w pokoju, w budynku gospodarczym. Już nawet trochę przygotowaliśmy ten pokój, wygląda całkiem schludnie. Tylko, że trzeba psa przyzwyczaić, bo jak chce do mnie przyjechać no to musi z psem. Rodzice nie chcą zwierzaka w domu, więc to ostatnia deska ratunku.
ok. łapię, że nie każdy musi traktować psa jak domownika, co dla mnie jest nie pojęte, ale zamykania psa w pokoju, z odwiedzinami raz na godzinę? serio? i błagam nie rzucaj tekstów o złotych dywanach bo pies może się w gnoju tarzać, najważniejsze jest żeby był z nim jego właściciel. psu naprawdę do szczęścia nic więcej nie potrzeba.

ja tam Twojego faceta rozumiem ale rozumiem, też Ciebie, że jest to problematyczne. Od siebie jedynie mogę dodać, że powinnaś zaakceptować to tak jak jest, miłości swojego faceta do psa nie zmienisz, bo to nie jest sprawa gdzie można iść na kompromisy.
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:34   #198
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Koleżanka, która mnie tu namiętnie obrażała i dzięki Bogu została zablokowana zapytała gdzie jestem, bo pewnie się chowam.


Spałam.


Szukałam na tym petsitter.pl nie ma żadnych w najbliższych miejscowościach ani tam gdzie mieszka mój facet-szkoda.

Edytowane przez HebanowaWoman
Czas edycji: 2013-12-23 o 08:38
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:37   #199
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 076
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Sorry, ale ja nie czaję, że dla niektórych z Was rozwiązanie jest takie oczywiste: niech psa odda do hotelu, niech go zamknie w kojcu. Macie psy? Które traktowane są jak domownik?
Bo ja mam i nigdy bym psa w hotelu dla zwierząt nie zostawiła. Nie zamknęłabym też mojego psa w kojcu, bo jest psem domowym.
Wakacje z psem to żaden problem, uskuteczniałam już wiele razy. I do tego nie jest potrzebne auto. Nie raz przejechałam całą Polskę pociągiem (z południa nad morze) z psem.
Jak się chce, to się da.


Strach pomyśleć, co by było, gdyby gość miał dziecko, autorka pewnie kazałaby oddać je do domu dziecka, bo ani wyjechać samemu, ani wyjść gdzieś na dłużej, a i auto nieprzystosowane do przewożenia,bo fotelik trzeba wpiąć.


Dla mnie podejście do zwierząt świadczy o człowieku. Gdyby mi TŻ powiedział, że 'ej, bejbe, zostawiłabyś tego swojego kundla w hotelu albo zamknęła w kojcu',to już byłby koniec naszej relacji.
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:38   #200
Artharina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 10
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Witam

Od kilku miesięcy jestem w związku. Mój chłopak ma psa, którego kocha ponad życie. Niestety ten pies bardzo przeszkadza w życiu. Mój chłopak nie ma zupełnie nikogo kto mógłby się tym psem zaopiekować. Nie możemy nigdzie na dłużej jechać, bo pies. W hotelu dla zwierząt też go nie zamknie, bo boi się, że pies się na niego obrazi (masakra). Kiedy tylko wspominam o psie i że przez niego nigdzie nie możemy być dłużej to mój chłopak się wkurza i nie ma ochoty ze mną rozmawiać. Wiele razy mu mówiłam, że pies mi bardzo nie wadzi, ale powinien też zrozumieć moje wymagania i potrzeby. Nie wiem jak z nim rozmawiać na ten temat. Może któraś z Was ma podobny problem. Proszę o porady jak sobie radzicie z psami. Ten pies jest dosyć spory. To wilk. Bardzo go lubię, ale załamuje mnie fakt, że przez niego nigdzie nie możemy wyjechać, ani być gdzieś dłużej niż 10 godzin. Nie mam odpowiedniego samochodu do przewozu tak dużego psa. Wakacje z psem też niezbyt mi się uśmiechają, bo to ma być czas dla nas, a nie czas, w którym mój facet będzie się martwił o psa. Ech. Pomocy.
Bierzesz faceta z psem, to tak jak facet z nogą czy ręką.

Ten pies Ci ewidentnie przeszkadza i ręce mi opadły jak to przeczytałam. Facet powinien Cię rzucić
Jesteście we 3 a nie we 2. Jakby miał dziecko to co, też oddałabyś do sierocinca na kilka dni bo wakacje to czas dla Was?
Artharina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:46   #201
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Artharina Pokaż wiadomość
Bierzesz faceta z psem, to tak jak facet z nogą czy ręką.

Ten pies Ci ewidentnie przeszkadza i ręce mi opadły jak to przeczytałam. Facet powinien Cię rzucić
Jesteście we 3 a nie we 2. Jakby miał dziecko to co, też oddałabyś do sierocinca na kilka dni bo wakacje to czas dla Was?

Nie rozumiem odniesienia do dzieci. Pies rozwija się inaczej niż człowiek. W wieku 4 lat jest w pełni gotowy do życia, dziecko nie.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Ktoś wspomniał, że jestem okropna bo psa lękowego chcę nafaszerować środkami uspokajającymi zamiast nad nim pracować. Hmm...nie wiem czy wiecie, ale ludzie ze stanami lękowymi także łykają masę proszków i jakoś nikt im nie wypomina, że są obrzydliwi w tym co robią lub nie oskarża rodziny o zaniedbanie człowieka. Huh.





Nie dostawałby tego dzień w dzień, bo sądzę, że niektórzy tak myślą...Ludzie.
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:50   #202
Pestka88
Zadomowienie
 
Avatar Pestka88
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 381
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Ja rozumiem dziewczyny, że chcecie zobrazować, że pies to nieodłączna część życia, ale dajcie sobie wszystkie po kolei spokój z tym oskarżaniem autorki o to, że dziecko faceta by oddała do sierocińca i, że tak generalnie chce namówić faceta na oddanie psa, b0, że się tak wyrażę, guano prawda.

Autorka musi zrozumieć, że z psem jest więcej kombinacji, niż zostawienie w kojcu u rodziców i psa trzeba do jakiejś nowej osoby przyzwyczaić, a partner powinien zadbać by taka osoba była. I fakt, że dziewczyna chciałaby spędzić np. jeden weekend z chłopakiem bez jego psa, np. wykąpać się z nim w tym durnym jeziorze, pójść do muzeum techniki w innym mieście, czy zjeść romantyczną kolację w restauracji w hotelu, źle o niej nie świadczy.

I tak, bierzemy partnera z dobrodziejstwem inwentarza. Ale mamy też prawo oczekiwać, że partner będzie powstające z tytułu tego inwentarza trudności/problemy/komplikacje z nami rozwiązywał.

A jeśli pies jest jak dziecko, to do dzieci się też zatrudnia niańki, zostawia się je z dziadkami, ciociami, wujkami itd. itp. Nie jest niczym niezwykłym, że para z kilkuletnim dzieckiem jedzie na weekend we dwójkę, zapewniwszy wcześniej odpowiednią opiekę progeniturze. I, tak jak wcześniej wspominałam, nie znam ani jednej osoby z psem, która nigdy nie zostawiła go pod opieką kogoś. Koleżanka za kilka miesięcy jedzie na ślub kuzyna do Kanady. I co? Ma nie jechać, bo ma psa? Bez sensu dla mnie. Pojedzie, a psem się prawdopodobnie zajmę ja. Koleżankę mam widać nieczułego potwora
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!"



2014:

książki: 12
filmy: 70
"Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku
"Epidemia" Robin Cook





miesiąc z hula hop: 2/30
Pestka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:50   #203
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Nie rozumiem odniesienia do dzieci. Pies rozwija się inaczej niż człowiek. W wieku 4 lat jest w pełni gotowy do życia, dziecko nie.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Ktoś wspomniał, że jestem okropna bo psa lękowego chcę nafaszerować środkami uspokajającymi zamiast nad nim pracować. Hmm...nie wiem czy wiecie, ale ludzie ze stanami lękowymi także łykają masę proszków i jakoś nikt im nie wypomina, że są obrzydliwi w tym co robią lub nie oskarża rodziny o zaniedbanie człowieka. Huh.





Nie dostawałby tego dzień w dzień, bo sądzę, że niektórzy tak myślą...Ludzie.
psy lekowe po lekach moga zachowywac sie zupelnie inaczej niz przed ich braniem. tak jak u ludzi faszerowanie lekami zupelnie zmienia chemie mozgu. psy lekowe czasami moga juz do konca zycia byc faszerowane lekami bo kazde ich odstawienie tylko poglebia ich lekowosc co moze prowadzic do powaznej agresji. tak samo jak u ludzi leki sa wypisywane przez specjaliste najczesciej tylko w ostatecznosci - u ludzi tez najpierw stosowana jest terapia, nie faszerujesz czlowieka lekami od razu na dzien dobry.
i wbrew temu co myslisz - takie leki dostaje sie dzien w dzien. i ludzie i psy.

Edytowane przez e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Czas edycji: 2013-12-23 o 08:51
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:54   #204
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4426732 1]psy lekowe po lekach moga zachowywac sie zupelnie inaczej niz przed ich braniem. tak jak u ludzi faszerowanie lekami zupelnie zmienia chemie mozgu. psy lekowe czasami moga juz do konca zycia byc faszerowane lekami bo kazde ich odstawienie tylko poglebia ich lekowosc co moze prowadzic do powaznej agresji. tak samo jak u ludzi leki sa wypisywane przez specjaliste najczesciej tylko w ostatecznosci - u ludzi tez najpierw stosowana jest terapia, nie faszerujesz czlowieka lekami od razu na dzien dobry.
i wbrew temu co myslisz - takie leki dostaje sie dzien w dzien. i ludzie i psy.[/QUOTE]


Gdybyś mnie dokładnie czytała wiedziałabyś, że chcę się konsultować z weterynarzem na ten temat, a nie dawać mu te leki sama z siebie. Litości.
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 08:56   #205
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Gdybyś mnie dokładnie czytała wiedziałabyś, że chcę się konsultować z weterynarzem na ten temat, a nie dawać mu te leki sama z siebie. Litości.
a musisz odrazu atakowac? wiem ze chcesz sie konsultowac z lekarzem - ale wiedz ze ten wypisze takie leki jak bedzie wiedzial ze nie ma innej mozliwosci - a sa. mowie tylko ze takie leki bardzo psa zmieniaja. rozmawialas ze swoim chlopakiem o tej osobie z ktora pies by sie mogl polubic? ja bym od tego zaczela.

Edytowane przez e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Czas edycji: 2013-12-23 o 08:57
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 09:01   #206
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;4426736 2]a musisz odrazu atakowac? wiem ze chcesz sie konsultowac z lekarzem - ale wiedz ze ten wypisze takie leki jak bedzie wiedzial ze nie ma innej mozliwosci - a sa. mowie tylko ze takie leki bardzo psa zmieniaja. rozmawialas ze swoim chlopakiem o tej osobie z ktora pies by sie mogl polubic? ja bym od tego zaczela.[/QUOTE]


Nie widzę ataku na Ciebie, po prostu się bronię. Najbardziej atakowaną osobą w tym poście jestem tu ja i jakoś sobie z tym radzę
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 09:03   #207
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez HebanowaWoman Pokaż wiadomość
Nie widzę ataku na Ciebie, po prostu się bronię. Najbardziej atakowaną osobą w tym poście jestem tu ja i jakoś sobie z tym radzę
wiem ze sie bronisz ale to nie znaczy ze musisz sie tak do wszystkich odnosic. czytam Twoje posty ze zrozumieniem i chce Ci jakos pomoc. bez zlosliwosci i obrazania Cie.
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 09:09   #208
Incognitka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 96
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Facet jest ZA BARDZO zakochany w swoim piesku... rozumiem że ludzie kochają zwierzęta, sama mam psa ale ludzie... bez przesady, stawiać na równi psa i człowieka? moim zdaniem jak się kocha drugiego człowieka to on jest najważniejszy, nie mówię że psa trzeba odstawić, nie - bo wszsytko jest ważne ale są jakieś granice... a facet denerwuje się na próbę rozmowy o psie, każdy argument jest zły a już ten o hotelu dla zwierząt że pies się obrazi koniec świata, dla mnie facet do odstrzału bo nie chce kompromisu a nie dlatego że ma psa.... jak się pojawi dziecko to pies też będzie ważniejszy? wszystko będzie zawsze podporządkowane psu? koszmar koszmar koszmar...
Incognitka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 09:12   #209
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Z tym, że leki w Sylwestra to nie przepustka na wyjście z domu i imprezę w przypadku psa z poważnymi problemami. To nie jest tak, że dajesz leki, zamiatasz rączki i spokojnie możesz wychodzić.

Autorko, ja nie wiem, czego oczekujesz i jak wyobrażasz sobie w ogóle życie z tym psem. Im dłużej słucham Twojego jojczenia, upierania się przy ewidentnie szkodliwych i złych rozwiązaniach i Twoich mądrości na rzecz psów, tym bardziej widzę, jak bardzo nie nadajesz się na właściciela psa.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-12-23, 09:13   #210
HebanowaWoman
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 71
Dot.: Pies utrudnia mi bycie w związku

Cytat:
Napisane przez Pestka88 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem dziewczyny, że chcecie zobrazować, że pies to nieodłączna część życia, ale dajcie sobie wszystkie po kolei spokój z tym oskarżaniem autorki o to, że dziecko faceta by oddała do sierocińca i, że tak generalnie chce namówić faceta na oddanie psa, b0, że się tak wyrażę, guano prawda.

Autorka musi zrozumieć, że z psem jest więcej kombinacji, niż zostawienie w kojcu u rodziców i psa trzeba do jakiejś nowej osoby przyzwyczaić, a partner powinien zadbać by taka osoba była. I fakt, że dziewczyna chciałaby spędzić np. jeden weekend z chłopakiem bez jego psa, np. wykąpać się z nim w tym durnym jeziorze, pójść do muzeum techniki w innym mieście, czy zjeść romantyczną kolację w restauracji w hotelu, źle o niej nie świadczy.

I tak, bierzemy partnera z dobrodziejstwem inwentarza. Ale mamy też prawo oczekiwać, że partner będzie powstające z tytułu tego inwentarza trudności/problemy/komplikacje z nami rozwiązywał.

A jeśli pies jest jak dziecko, to do dzieci się też zatrudnia niańki, zostawia się je z dziadkami, ciociami, wujkami itd. itp. Nie jest niczym niezwykłym, że para z kilkuletnim dzieckiem jedzie na weekend we dwójkę, zapewniwszy wcześniej odpowiednią opiekę progeniturze. I, tak jak wcześniej wspominałam, nie znam ani jednej osoby z psem, która nigdy nie zostawiła go pod opieką kogoś. Koleżanka za kilka miesięcy jedzie na ślub kuzyna do Kanady. I co? Ma nie jechać, bo ma psa? Bez sensu dla mnie. Pojedzie, a psem się prawdopodobnie zajmę ja. Koleżankę mam widać nieczułego potwora

Jesteś jedną z niewielu osób, która mnie tu rozumie. Chcę się nauczyć żyć z tym psem, przecież nie zamierzam go spalić na stosie w centrum handlowym i pobierać za widowisko opłaty. Od kilku miesięcy staram się zrozumieć jak mam reagować na psa. Być może źle ujęłam temat wątku.


Jutro spodziewam się oddziału GreenPeace przed moimi drzwiami z wiadomością, że przyszli bronić praw zwierząt i nie zejdą dopóki nie dostaną wynagrodzenia za swoją działalność.
HebanowaWoman jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-20 23:32:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:07.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.