Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[Le La]

Olcia spokojnie, nie denerwuj sie. Juz niedlugo i bedziesz miala maluszka przy sobie.

Soleil znam ten bol, moj maz tez tak chrapie. Byl na badaniach na noc w szpitalu, po weekendzie ma miec wyniki i zobaczymy skad takie chrapanie. Ale powiem Ci, ze w ciazy tez za cholere bym przy nim nie usnela, jak tak chrapal, ale jak juz jest Alek i chodze taka niedospana, to nawet chrapanie mnie nie rusza, tylko zasypiam w sekunde

[demonyianioly]

Napisane przez Roane

Co do wytłuszczonego, rozumiem że chodzi o Twoje własne prywatne osobiste dochody z którymi on nie ma nic wspólnego, no nie? Więc jak on śmie wogóle interesować się na co je wydajesz? Z nim na serio coś jest nie tak. Nawet jeśli te teksty podpowiedziała jego matka, to jest dorosły, sam decyduje jaka treść wypływa z jego ust.
Ja tam nic złego nie widzę w stanikach z Triumpha za 200 zł. Co więcej widzę w nich masę zalet, między innymi to jak wpływają na moje samopoczucie.
Dopóki on za Twoje staniki nie płaci, nie ma nic do gadania, a jakiekolwiek wypominanie co robisz ze swoimi własnymi pieniędzmi jest w ogóle poniżej jakiejkolwiek krytyki, zważywszy że od niego jak rozumiem do tej pory przez całą ciążę zobaczyłaś 200 zł i trochę ubranek, tak?

Jeśli chodzi o nasze rzekome godzenie się to mowy o tym nie było. Rozmawiałam z nim i chwilowo miałam nadzieję, że dogadujemy się w kwestii materialnej, jego przyjazdu i uznania ojcostwa itp. Przy okazji jego telefonów opowiadałam mu coś tak o ciąży, robiłam to z poczucia ogromnej samotności jaka mi towarzyszy od połowy ciążowania... Tak więc rozmowy z nim były dla mnie tylko jakiś odciążeniem psychicznym, którego potrzebowałam.

Roane, tak, te pieniądze są tylko i wyłącznie moje. I dokładnie wysłał mi 200 zł i trochę ubranek podkreślając, że te ubranka są firmowe i drogie.
Brak mi słów na to wszystko.
Nie jest mi przykro, za to nie mieści mi się w głowie jak można cierpieć na taki brak klasy i tak nisko upaść.


Stałam się rannym ptaszkiem w ciąży więc witam niedzielnie

[perfuzja]

No dobra, to jak przebiega noc chyba zależy głownie od mojego nastawienia. Dzisiaj pobudek było tyle samo co wczoraj, ale obyło sie prasowe bez rykow i wszyscy jesteśmy w dużo lepszym humorze. A było tak:

Do 21h karmienie po którym Emil zasnal, o 21h30 poszliśmy spać.

23h30-00h30 - karmienie
2h00-2h20 - karmienie
4h00-5h10 - karmienie
5h10-5h20 - ryczenie, bo uznałam, ze dość karmienia
5h20-5h45 - karmienie
8h20 - pobudka i karmienie

Ale w sumie jestem całkiem wyspana

[malaMigotkAaa]

Jest szansa ze dzis pojdziemy do domku. Maly ma jakies kropeczki na buzce mam nadzieje ze mu nic n zaszkodzilo.

Kazdego dnia kocham go bardziej.


Cycki bola.


Powinnam jeszcze zrobic.... kupe ale moje zwieracze ze strachu odmawiaja, nawet jelita wiedza ze to bedzie sajgon...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

Dzien dobry w ta mokra wiosenna niedziele
Nocka kiepska - jakos nie moglam zasnac a potem co gidzine cos mnie wybudzalo
Za to witam w 37 tc dzisiaj zaczynam 36t1d - sama nie wiem czemu tak mnie to cieszy
Dzisiaj mam ambitny plan dorzucic rzeczy malej do torby i wymyslilam z mezem ze zamiast targac ze soba pol szafy to wezme po kilka sztuk body i pajacow a jemu przygotuje ze dwa takie zestawy na zapas/wymiane
I doloze juz rzeczy dla siebie o ktorych potem na pewno zapomne typu szklanka czy sztucce.
A oprucz tego dzisiaj obiadek u tesciow ( mmmmm bedzie rosolek ) i slodki relaks


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

Napisane przez malaMigotkAaa

Jest szansa ze dzis pojdziemy do domku. Maly ma jakies kropeczki na buzce mam nadzieje ze mu nic n zaszkodzilo.

Kazdego dnia kocham go bardziej.


Cycki bola.


Powinnam jeszcze zrobic.... kupe ale moje zwieracze ze strachu odmawiaja, nawet jelita wiedza ze to bedzie sajgon...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

za wyjście.

Emila jakoś w drugiej dobie tez niezłe obsypalo. Lekarze mówili, żeby sie zupełnie nie przejmować, ze noworodki tak maja. I faktycznie, zeszło samo jakoś po dwóch dniach i nie wróciło.

Ja po porodzie dostałam biegunki - zabawa była przednia

[tajeczka]

Witam się i ja niedzielnie
EVI gratulacje
pogoda beznadziejna pół nocy lało, teraz wcale nie lepiej, na szczęście nie muszę nigdzie wychodzić, nie licząc obiadu u dziadków, ale to samochodem raz dwa
i w ogóle chyba się wyprowadzamy wynajmiemy, ale mamy szansę za śmieszne pieniądze i chyba tak zrobimy na teściów narzekać nie mogę, ale co sami to sami

[Olcia_1983]

Dzięki Wszystkim za doping. Ja już po sniadanku. Uvieram sie i slogan. Odezwę sie później.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tajeczka]

Napisane przez Olcia_1983

Dzięki Wszystkim za doping. Ja już po sniadanku. Uvieram sie i slogan. Odezwę sie później.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

kompletnie zapomniałam, a chwilę wcześniej czytałam o tym żelek
Kciuki żeby szybko poszło i czekamy na wieści

[Le La]

U nas noc wyspana, karmienie bylo o 22, potem 2, 5.30, 7.30, 8.30 i teraz Alek spi. Kurcze tylko nie wiem co mu jest, bo od dwoch dni tak od godz.18 biedny pręży sie, napina, tak jakby cos go bolalo, ale normalnie ssie jak go przystawiam i czesto ma gazy.
perfuzjaTwoj Emil tez tak ma???? I drugie pytanko, wybudzasz go na karmienie, jak spi dluzej niz 4 godziny? Bo w szpitalu nam mowili, ze trzeba.
Aha i jeszcze jedno, odbija mu sie po kazdym karmieniu??? Bo Alkowi wlasnie nie, mimo, ze go nosimy itp.az sie w koncu denerwuje, bo go rozbudzamy jak zasnie przy karmieniu.

[isia4891]

Le la to super Wam śpi.
A robisz mu masaze , może potrzebuję się więcej wygazowac. Pijesz herbatę laktacyjne? Moja koleżanka odstawila je i ma dziecko spokojniejsze.

[AgatkaL]

Witam się w 9 miesiącu

Wczorajsze wyniki badań nadzwyczaj dobre...hematokryt i hemoglobina super i tsh spadło.

Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamusiom maluszków

Wspominałyście ostatnio o zestawie startowym do karmienia TT...też mam na niego oko, ale zastanawiam się, czy jest sens kupować narazie, skoro zamierzam karmić cycem, to czy te butle wogóle się przydadzą na początek???

Acha...jednak złożyliśmy wczoraj łóżeczko. A czerwoną kokardę jasne, że zamierzam doczepić do wózeczka

[SunShineDoll]

PawMaj jeśli chodzi o doznania kroczowe to mam podobnie, kisiel ananasowy - taka barwa i takie uczucie jakby miękkie, podniecenie ?

Wiecie co jak mnie zawsze drażniły takie ciocie dobre rady i ogólnie narzucanie, że ktoś tam robił tak to ja też muszę to ostatnio zarejestrowałam się na fb na grupie chorych na hashimoto ciężarnych, żeby trochę poczytać przywitałam się, przedstawiłam i zaraz mnie zaatakowała jedna że mam podac wyniki badań, ja jej napisałam, że nie robiłam takich parametrów a ona to zrób chyba chcesz mieć mądre dziecko - jak dla mnie bezczelnośc, napisałam jej ejstem pod opieką endokrynologa notabene polecanego u was na liście sprawdzonych specjalistów i wybacz ale będe robila badania, które on mi zleci a nie jakaś osoba z intenretu....ludzie to chyba jakiejś obsesji dostają albo mają syndrom internetowego lekarza i zaraz by wszystkich leczyli bo coś tam wyczytali...

[senira666]

Napisane przez tajeczka

i w ogóle chyba się wyprowadzamy wynajmiemy, ale mamy szansę za śmieszne pieniądze i chyba tak zrobimy na teściów narzekać nie mogę, ale co sami to sami

ooo no i super - bo tak jak piszesz jednak samemu lepiej
a jeszcze jak macie okazje za mniejszą kasę to nie ma się co zastanawiać.

Napisane przez AgatkaL

Wczorajsze wyniki badań nadzwyczaj dobre...hematokryt i hemoglobina super i tsh spadło.

Acha...jednak złożyliśmy wczoraj łóżeczko. A czerwoną kokardę jasne, że zamierzam doczepić do wózeczka

za wyniki i za skręcenie łóżeczka

[gosia261282]

Napisane przez Akkma

Gosia zrobiłam dzisiaj zupę meksykańską z przepisu, który wrzuciłaś Jest bardzo dobra, dzięki!
(tylko zamiast korniszonych dałam kiszone - bo tylko takie miałam, a zapomniałam kupić )

To nie ja,to Lidka wrzucała przepis.
A też z niego skorzystałam wczoraj i miałam pisać,że pycha!

Napisane przez Soleil_Rouge

Mam dość!! Wyślę go chyba na badania i jakaś operacje, bo jak można tak chrapac....

A jakieś plastry próbował? Operacyjnie ponoć nie jest to skomplikowany zabieg,żeby nie chrapać,tak słyszałam.

Napisane przez perfuzja

23h30-00h30 - karmienie
2h00-2h20 - karmienie
4h00-5h10 - karmienie
5h10-5h20 - ryczenie, bo uznałam, ze dość karmienia
5h20-5h45 - karmienie
8h20 - pobudka i karmienie

Ale w sumie jestem całkiem wyspana

A jeszcze nie doszłaś do etapu,że w nocy nie wiesz czy karmiłaś czy to tylko ci się śniło? Bo ja miewałam takie zawiechy...

Napisane przez malaMigotkAaa

Jest szansa ze dzis pojdziemy do domku. Maly ma jakies kropeczki na buzce mam nadzieje ze mu nic n zaszkodzilo.


Powinnam jeszcze zrobic.... kupe ale moje zwieracze ze strachu odmawiaja, nawet jelita wiedza ze to bedzie sajgon...
.

To kciuki za wyjście!
Te kropeczki mągą być wpływem hormonów.
Ja po porodzie zawsze sobie pomagałam czopkiem glicerynowym.

Napisane przez Olcia_1983

Dzięki Wszystkim za doping. Ja już po sniadanku. Uvieram sie i slogan. Odezwę sie później.

Trzymaj się!!

Napisane przez Le La

I drugie pytanko, wybudzasz go na karmienie, jak spi dluzej niz 4 godziny? Bo w szpitalu nam mowili, ze trzeba.
Aha i jeszcze jedno, odbija mu sie po kazdym karmieniu??? Bo Alkowi wlasnie nie, mimo, ze go nosimy itp.az sie w koncu denerwuje, bo go rozbudzamy jak zasnie przy karmieniu.

Pytanie nie do mnie,ale ja nigdy nie wybudzałam. Moje dzieci ładnie przybierały na wadze,więc jak udało im się długo spać to byłam zadowolona i nie budziłam.
Nie musi się odbić. Skoro pionizujecie i się nie odbija,to pewnie nie nałykał się powietrza.

[perfuzja]

Napisane przez Le La

U nas noc wyspana, karmienie bylo o 22, potem 2, 5.30, 7.30, 8.30 i teraz Alek spi. Kurcze tylko nie wiem co mu jest, bo od dwoch dni tak od godz.18 biedny pręży sie, napina, tak jakby cos go bolalo, ale normalnie ssie jak go przystawiam i czesto ma gazy.
perfuzjaTwoj Emil tez tak ma???? I drugie pytanko, wybudzasz go na karmienie, jak spi dluzej niz 4 godziny? Bo w szpitalu nam mowili, ze trzeba.
Aha i jeszcze jedno, odbija mu sie po kazdym karmieniu??? Bo Alkowi wlasnie nie, mimo, ze go nosimy itp.az sie w koncu denerwuje, bo go rozbudzamy jak zasnie przy karmieniu.

Emil czasem w nocy sie prezy - kładziemy go wtedy na rękach na brzuchu, odbija mu sie wtedy zazwyczaj solidnie, czasem pierdzi i zasypia

Wybudzalismy na początku jak miał zoltaczke. Teraz w życiu Ale tez rekordowo spał 5 godzin. Zazwyczaj po najwyżej 4 sie budzi (a i to w dzień).

[tajeczka]

ISIA ten stolik do przewijania kupowałaś w ikei?? jeśli tak to który to był dokładnie? bo właśnie muszę kupić jeszcze coś takiego, a nie wiem, który wziąć i jeśli to ten to jaki to kolor bo te na stronie kolorystycznie wyglądają zupełnie inaczej

[Hosenka*]

Napisane przez Le La

U nas noc wyspana, karmienie bylo o 22, potem 2, 5.30, 7.30, 8.30 i teraz Alek spi. Kurcze tylko nie wiem co mu jest, bo od dwoch dni tak od godz.18 biedny pręży sie, napina, tak jakby cos go bolalo, ale normalnie ssie jak go przystawiam i czesto ma gazy.

Może kolka? Często zaczyna się o podobnej porze dnia.

[gosia261282]

A w ogóle to nie pisałam jaką miałam noc koszmarną.
Cztery godziny bólu okresowego i pleców,tak silnego,że aż ryczałam i skurcze co 10-15 minut.
No ale nad ranem przeszło.
Jestem wykończona.

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

A w ogóle to nie pisałam jaką miałam noc koszmarną.
Cztery godziny bólu okresowego i pleców,tak silnego,że aż ryczałam i skurcze co 10-15 minut.
No ale nad ranem przeszło.
Jestem wykończona.

Może to znak, ze tym razem nie przenosisz?

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Może to znak, ze tym razem nie przenosisz?

Dzięki,ale się nie nastawiam na szybki poród.
Z Erykiem ciążę miałam świetną,ale takie bóle męczyły mnie każdego wieczoru i nocy całe trzy tygodnie przed porodem...

[Le La]

Dzieki dziewczyny Co do wybudzania to Alek tez sam sie budzi, maks.to sa 4 godziny, ale tak z ciekawosci pytam, bo kazdy pediatra w szpitalu mowil, ze to nie dobrze jak dziecko ma przerwy miedzy karmieniami dluzsze niz ok.4 godziny.

gosia a moze to u Ciebie juz sie zaczyna ?????? Ja tez tak mialam w nocy, skurcze tak samo i przeszly, a na nastepny dzien urodzilam.

No z tym odbijaniem tak wlasnie myslalam, ze jak jest w pionie i nic, to znaczy, ze nie musi.

[lolita25]

Witam
Spałam dziś intensywnie aż do 7
Od paru dni mam problem z dziąsłami, przy myciu zębów widzę co raz więcej krwi...trochę mnie to przeraża, moje dziąsła są bardziej ukrwione, nie wiem czy to normalne czy powinnam skonsultować to z moim dentystą, używam zielonej sensodyne, może powinnam pastę zmienić...sama nie wiem.
Dziś mam ochotę na jakieś kruche ciasto z owocami, może coś wyczaruje
Na obiad mamy zrazy dziś albo jutro pojedziemy na szybką kawę do teściowej bo chyba już się stęskniła za nami

Napisane przez demonyianioly

Jeśli chodzi o nasze rzekome godzenie się to mowy o tym nie było. Rozmawiałam z nim i chwilowo miałam nadzieję, że dogadujemy się w kwestii materialnej, jego przyjazdu i uznania ojcostwa itp. Przy okazji jego telefonów opowiadałam mu coś tak o ciąży, robiłam to z poczucia ogromnej samotności jaka mi towarzyszy od połowy ciążowania... Tak więc rozmowy z nim były dla mnie tylko jakiś odciążeniem psychicznym, którego potrzebowałam.

Roane, tak, te pieniądze są tylko i wyłącznie moje. I dokładnie wysłał mi 200 zł i trochę ubranek podkreślając, że te ubranka są firmowe i drogie.
Brak mi słów na to wszystko.
Nie jest mi przykro, za to nie mieści mi się w głowie jak można cierpieć na taki brak klasy i tak nisko upaść.


Stałam się rannym ptaszkiem w ciąży więc witam niedzielnie

Nie zrozum mnie źle....bo tak naprawdę nie znam waszej sytuacji ale odnoszę wrażenie że jak twój były robi prezenty...wysyła kasę to jest wszystko ok i widać po tym co piszesz ze cię to w pewien sposób satysfakcjonuje, a jak już protestuje i nie robi prezentów czy wypomina kasę to już jesteś niezadowolona.
Ja na twoim miejscu nie rozmawiałabym z nim w ogóle i tak jak Ci dziewczyny radziły, wyślij mu listę z tym co ile kosztowało, zeskanuj paragony i jakoś podzielcie wydatki...albo nie bierz od niego nic i jak najszybciej zacznij załatwiać to sądownie.
Jak tego nie załatwisz to wiecznie będziecie się bawić w dogadywanie i fochy.... nerwy a przecież to jest zupełnie nie potrzebne zwłaszcza w twoim stanie

Napisane przez Olcia_1983

Dzięki Wszystkim za doping. Ja już po sniadanku. Uvieram sie i slogan. Odezwę sie później.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez gosia261282

A w ogóle to nie pisałam jaką miałam noc koszmarną.
Cztery godziny bólu okresowego i pleców,tak silnego,że aż ryczałam i skurcze co 10-15 minut.
No ale nad ranem przeszło.
Jestem wykończona.

O rany...no to miałaś ciężką noc, współczuje...mam nadzieję ze za te cierpienia będziesz mieć lekki poród

[gosia261282]

Dla tych którym dzieci nie chcą spać polecam kołysankę


http://www.youtube.com/watch?v=Kua7dt_hd3k

[lolita25]

Mam pytanie do mam
Jak wasze maluszki reagują na tatusiów?
Czy widać ze rozpoznają w jakiś sposób tatę? Czy tylko liczy się cyc i mama
Ciekawi mnie to, bo mam nadzieję że nasza córeczka będzie rozpoznawać i w pewien sposób uspokajać się przy tatusiu

[agayka111]

Witam was niedzielnie!!!!!!

Czytam was i czytam i łzy wzruszenia same lecą jak te 9 miesiecy szybko zleciało gratuluje świeżo upieczonym mamusia i trzymam mocno kciuki za kolejne szczesliwe rozwiazania!!!!

Pozdrawiam Mamusia marcowa 2014

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez lolita25

Mam pytanie do mam
Jak wasze maluszki reagują na tatusiów?
Czy widać ze rozpoznają w jakiś sposób tatę? Czy tylko liczy się cyc i mama
Ciekawi mnie to, bo mam nadzieję że nasza córeczka będzie rozpoznawać i w pewien sposób uspokajać się przy tatusiu

z własnego doswiadczenia powiem ze TAK pewnie ze dziecko odróznia mame i tate mój mąż czesto w czasie ciazy ,,rozmawial do brzuszka '' i ze tak powiem jego głos po urodzeniu dzieci działał na nie kojąco jak ,, cyc'' nie pomagał tata przejmował inicjatywe i jakby reka odjoł było po płaczu

[mala098]

Idąc za namową mojej pani dr przestałam się oszczędzać i od trzech dni w zasadzie nie było mnie w domu. a nadrobić Was nie po łebkach- awykonalne
Zaliczyłam wyprzedaże (kupować ubrania na po ciąży w normalnym rozmiarze- bezcenne! ), skręcałam z mężem meble do naszego nowego mieszkanka, spotkanie z koleżankami, imprezę; dziś szykuje się kolejna, jutro trzecia. Ach, jak to dobrze się odprężyć, zrelaksować, nie siedzieć w domu i nie myśleć wciąż czy wszystko jest tak jak trzeba i czy ruchy nie są przypadkiem za mocne, albo za słabiutkie.


Migotko, Evi, Hosenko- gratulacje!!!

Napisane przez Olcia_1983

Dziewczyny od 2 godzin chodzę i tylko becze i histeryzuje. Boję sie jutra jak jasna cholercia. Niby wiem, że wywoływanie to żadna tragedia i z Zuzka będzie wszystko dobrze, ale i tak na sama myśl mam łzy w oczach i chlipie jak małe dziecko.
Tak bardzo chcialam żeby sie samo zaczęło a tu



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Lekkiego i szybkiego porodu!

Napisane przez malaMigotkAaa

Jest szansa ze dzis pojdziemy do domku. Maly ma jakies kropeczki na buzce mam nadzieje ze mu nic n zaszkodzilo.

Ale super.

[senira666]

haha udało mi się spakować torbę i o dziwo się zmieściłam... jeszcze tylko muszę dołożyć duży ręcznik kąpielowy (który się właśnie suszy) i paczkę pampersów do szpitala - no normalnie jestem z siebie dumna
(bo jak się pakuję na wyjazd/wakacje to muszę pięć razy się przepakowywać bo się zmieścić nie mogę )

a dla małej wzięłam w końcu 5 body i 4 pajace. 2x półśpiochy i 2xkaftanik

[demonyianioly]

Napisane przez lolita25

Witam
Spałam dziś intensywnie aż do 7
Od paru dni mam problem z dziąsłami, przy myciu zębów widzę co raz więcej krwi...trochę mnie to przeraża, moje dziąsła są bardziej ukrwione, nie wiem czy to normalne czy powinnam skonsultować to z moim dentystą, używam zielonej sensodyne, może powinnam pastę zmienić...sama nie wiem.
Dziś mam ochotę na jakieś kruche ciasto z owocami, może coś wyczaruje
Na obiad mamy zrazy dziś albo jutro pojedziemy na szybką kawę do teściowej bo chyba już się stęskniła za nami



Nie zrozum mnie źle....bo tak naprawdę nie znam waszej sytuacji ale odnoszę wrażenie że jak twój były robi prezenty...wysyła kasę to jest wszystko ok i widać po tym co piszesz ze cię to w pewien sposób satysfakcjonuje, a jak już protestuje i nie robi prezentów czy wypomina kasę to już jesteś niezadowolona.
Ja na twoim miejscu nie rozmawiałabym z nim w ogóle i tak jak Ci dziewczyny radziły, wyślij mu listę z tym co ile kosztowało, zeskanuj paragony i jakoś podzielcie wydatki...albo nie bierz od niego nic i jak najszybciej zacznij załatwiać to sądownie.
Jak tego nie załatwisz to wiecznie będziecie się bawić w dogadywanie i fochy.... nerwy a przecież to jest zupełnie nie potrzebne zwłaszcza w twoim stanie

Oj nie nie, ja zadowolona nie jestem i nie byłam. Zapytał ile ma przelać na dziecko więc powiedziałam, że ile uważa. Paragony trzymam, listę również wysłałam.
Jestem niezadowolona kiedy mnie okłamuje i deklaruje, że wyśle pieniądze - dzięki czemu będę mieć na witaminy, lekarza czy kupię w końcu termometr. Prezent szlafrok uznałam za przydatny - to tyle.
Co do innych prezentów podjarałam się perfumami, nie mniej jednak to tylko efekt dziecka stojącego przed cukiernią. Więc sądzę, że źle mnie zrozumiałaś, albo ja nie wyraziłam się jasno.

Ale masz rację - rozmowy z nim są bezsensowne. Żywiłam jednak resztki nadziei, że chociaż po ludzku dogadamy się teraz o zwrot za wyprawkę i to ojcostwo. Alimenty i reszta i tak zostaną ustalone sądownie

[selena85]

Olcia_1983: Olcia! Olcia! Olcia!
Nie smutaj, będzie dobrze!
Trzymamy kciuki!
I czekamy na wieści

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez senira666

haha udało mi się spakować torbę i o dziwo się zmieściłam... jeszcze tylko muszę dołożyć duży ręcznik kąpielowy (który się właśnie suszy) i paczkę pampersów do szpitala - no normalnie jestem z siebie dumna
(bo jak się pakuję na wyjazd/wakacje to muszę pięć razy się przepakowywać bo się zmieścić nie mogę )

a dla małej wzięłam w końcu 5 body i 4 pajace. 2x półśpiochy i 2xkaftanik

Oooooo a co ogólnie spakowałaś?
Bo ja się nadal do wielkiem walizki zmieścić nie mogę... a póżniej nie jestem w stanie jej podnieść