Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[magnusia]

LeLa-- a jak tam sikanie dziś? Idzie jakoś?

[lolita25]

Napisane przez iwantyou99

Powiem szczerze ze troszkę Was dziewczyny niezrozumiem z tymi odwiedzinami rodziny. Wiadomo ze dziadkowie czy rodzeństwo tez czeka ma tego maluszka. Co jest złego w krótkiej wizycie zeby zobaczyć dziecko? Mowie oczywiście tylko o najbliższej rodzinie tj dziadkowie Ew rodzeństwo.
Nawet ja pozwoliłam teściowej nas odwiedzić ale wszystko było bardzo szybko i sprawnie. Bez dotykania glaskania noszenia. Na to przyszedł czas pózniej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie mam nic przeciwko
Wiadomo że każdy czeka na nowego członka rodziny
My też jak się kuzynce urodziła córeczka, pojechaliśmy jak wyszła ze szpitala, daliśmy prezent, wpadliśmy w zachwyt,wypiliśmy szybką kawę i wyszliśmy, wizyta trwała 30min....i to rozumiem, no ale jak przyjezdzają i siedzą po 2-3h to już jest nie na miejscu zwłaszcza że i mama i dziecko potrzebują spokoju

[ejani]

Napisane przez mengazhu

Ja chciałam Wam tylko pokazać jakie mamy silne geny. Pierwsze zdjęcie m-c temu robione w brzuszku, drugie - starszak. Mówią, że widać iż rodzeństwo

widać słodziaki

Napisane przez perfuzja

A, jeszcze zapomniałam Wam powiedzieć.
Lekarka stwierdziła, ze schodzaca skóra (Emilowi schodzi w zasadzie z całego ciała) to oznaka przenoszenia Nie sądziłam, ze rodzac przed terminem można "przenosić".

no to może tyle samo wie na temat tamtego znamienia i samo zniknie
a przy okazji (bo zapomniałam wcześniej) brawo za przyrost wagi, zgadzam się, że na pewno Ci nie brakuje pokarmu, więc smoczkiem nie zaszkodzisz

Napisane przez sadlaczyca

Za to mam fantastyczną wiadomość! Tż właśnie wrócił z rozmowy i dostał pracę! W pt jedzie na szkolenie i prawdopodobnie od poniedziałku zaczyna Praca finansowo na razie bez szału ale i tak lepsza niż poprzednia,przede wszystkim na umowę o pracę a nie na śmieciuchu. Jesteśmy przeszczęśliwi

No to laski, poproszę o doping co by Smerfuś wylazł jak najszybciej bo tatuś do pracy iść musi i nie będzie miał kto mnie ze szpitala odebrać

brawo i kciuki dla smerfa!

---
dzięki dziewczyny za odpowiedzi, z "żarówkami" już ruszyłam a przewracanie się techniką z czworaków będę próbować w nocy. oby pomogło...

Napisane przez sweet_vintage

A odnośnie macierzyńskiego, orientujecie sie czy będąc na macierzyńskim (zatrudnienie na etat) można wykazywać dodatkowe dochody? Np w ramach umowy o dzieło czy zlecenia? Oczywiście te zajęcia nie kolidowalyby z wychowywaniem dziecka, bo byłaby to praca zdalna.

można to jest urlop, tylko na zwolnieniu nie można

Napisane przez iwantyou99

Powiem szczerze ze troszkę Was dziewczyny niezrozumiem z tymi odwiedzinami rodziny. Wiadomo ze dziadkowie czy rodzeństwo tez czeka ma tego maluszka. Co jest złego w krótkiej wizycie zeby zobaczyć dziecko? Mowie oczywiście tylko o najbliższej rodzinie tj dziadkowie Ew rodzeństwo.
Nawet ja pozwoliłam teściowej nas odwiedzić ale wszystko było bardzo szybko i sprawnie. Bez dotykania glaskania noszenia. Na to przyszedł czas pózniej.

na razie mam podejście podobne do Twojego- szczególnie że u mnie nie tylko rodzina, ale i przyjaciele czekają na maluszka, więc jak tylko się trochę ogarnę mam zamiar spraszać (ale oczywiście nie każdego). zresztą ogólnie ja bardzo lubię gości, tylko teraz w ciąży zrobiłam się trochę aspołeczna.
choć nie za długo. ale jak zaproszę na kawę, to chyba nikt mi nie będzie siedział kilku godzin)

i teraz mam kolejne pytanie, zupełnie z innej bajki- muszę kupić na wczoraj dysk zewnętrzny, orientuje się któraś z Was jaka jest różnica pomiędzy tymi dwoma, poza 10 zł?

http://allegro.pl/seagate-portable-b...tml#tabsAnchor

http://allegro.pl/seagate-portable-b...8.html#dostawa

zupełnie tego nie ogarniam...

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Ja nie mam nic przeciwko
Wiadomo że każdy czeka na nowego członka rodziny
My też jak się kuzynce urodziła córeczka, pojechaliśmy jak wyszła ze szpitala, daliśmy prezent, wpadliśmy w zachwyt,wypiliśmy szybką kawę i wyszliśmy, wizyta trwała 30min....i to rozumiem, no ale jak przyjezdzają i siedzą po 2-3h to już jest nie na miejscu zwłaszcza że i mama i dziecko potrzebują spokoju

Też tak uważam


U mnie po wyjściu ze szpitala zleciało się pełno ludzi. Po 3 godzinach nie wytrzymałam i wyprosiłam... oczywiście była obraza

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

U mnie po wyjściu ze szpitala zleciało się pełno ludzi. Po 3 godzinach nie wytrzymałam i wyprosiłam... oczywiście była obraza

wcale Ci się nie dziwię, nie znoszę takiego braku wyczucia

[sweet_vintage]

Napisane przez lolita25

Ja nie mam nic przeciwko
Wiadomo że każdy czeka na nowego członka rodziny
My też jak się kuzynce urodziła córeczka, pojechaliśmy jak wyszła ze szpitala, daliśmy prezent, wpadliśmy w zachwyt,wypiliśmy szybką kawę i wyszliśmy, wizyta trwała 30min....i to rozumiem, no ale jak przyjezdzają i siedzą po 2-3h to już jest nie na miejscu zwłaszcza że i mama i dziecko potrzebują spokoju

Ja tez bardzo chętnie przyjmę gości, ale tez nie od razu i w sumie bedzie to zależało od dziecia - jeśli bedzie bardzo wrażliwy na zmiany i odwiedziny to ograniczę te odwiedziny do niezbędnego minimum.

Co do macierzyńskiego, dzięki dziewczyny bardzo za odpowiedzi. Bardzo cieszy mnie to, ze bede mogła na legalu dodatkowo zarobić, bo 80% moich zarobków i jeszcze bez premii średnio mnie urządza.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez gosia261282

Dzięki,że pytasz
Czuję się bardzo źle. Chcę rodzić!!

życzę Ci żebyś jak najszybciej urodziła

Napisane przez selena85

Odnośnie CC. Kobiety polecają maść na blizny o nazwie Cepan:

Też sporo słyszałam o tym Cepanie, podobno jest dobry na wszystkie blizny Trochę też podobno pachnie cebulką. Lekarza też podpytam jak już będę po CC czy można i kiedy można zacząć Cepan stosować

Napisane przez Muminek1991

Wróciłam z wizyty, ktg super, mały obrócił się z lewej strony na prawą, ale czy główka pozostała na dole ciężko było jakoś położnej stwierdzić, choć daje sobie ponoć rękę uciąć ,że został w nietoperkowej pozycji.
Co mnie bardzo cieszy to w 2 tyg. przytyłam tylko pół kilo, więc też jestem mega zadowolona. Ogólnie wszystko ok tylko trochę żelazo mi spadło i mam brać 2 razy dziennie.
Następna wizyta za 2 tygodnie, ktg, wszystko inne pozostałe , wymaz i usg, już pewno ostatnie przed porodem .

A dzisiaj idziemy do urzędu, bo mi nadal zwlekają z papierkiem który muszę na dniach oddać gdzie indziej, i jak się uda jedziemy do Ikei po kilka drobiazgów

super że wszystko ok

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

wcale Ci się nie dziwię, nie znoszę takiego braku wyczucia

Jeszcze wtedy mieliśmy mało miejsca,tylko jeden pokój i m.in było trzech mężczyzn:dziadek tż,mój teść i szwagier.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44475857]
Też sporo słyszałam o tym Cepanie, podobno jest dobry na wszystkie blizny Trochę też podobno pachnie cebulką. Lekarza też podpytam jak już będę po CC czy można i kiedy można zacząć Cepan stosować
[/QUOTE]


Moja mama używała tego na bliznę po tarczycy i faktycznie pomagało

[marieee]

ejani - odnośnie ktg, lepiej z mężem iść, czas szybciej leci co do przeziębienia to nie problem. A co do odwracania się... Budziłan męża i podawał mi rękę

Pani gadula właśnie jest wypisywaną. Do mnie mąż przyjedzie i powiedział że jak inni tyle siedzą to on chociaz na 2 godziny przyjedzie

Dostałam jakiś zastrzyk w pupe. Ale nadal cisza.

[Roane]

Napisane przez selena85

Jabłka!
Na zaparcia polecam jedzenie 2-3 średniej wielkości jabłek w ciągu dnia.

Dużo herbatki rumiankowej pić.

Napisane przez vacuity

(...)
Roane nie zacytowało mi się, ale pamiętam, że pisałaś o rybce. Ja lubię dorsza pieczonego w klasyczny sposób - układam na folii fileciki, solę, pieprzę, nacieram czosnkiem (dużo!) posypuję koperkiem (też dużo!) i układam na tym wiórki masła. I polewam sokiem z cytryny. Bardzo lubię taką rybkę Aż sama nabrałam ochoty, już wiem co zrobię sobie dziś na obiad. Lecę do sklepu!

Dzięki. Cudowny przepis, tak mało roboty

Napisane przez Akkma

[B]O jezusie, co mnie podkusiło, żeby kliknąć na ten link . Zaczęłam też oglądać porody SN. Niech mi ktoś jeszcze raz powie, że poród jest piękny .
Mam nadzieję, że nikt mi koszuli ponad cycki nie zadrze tak jak większości tym babkom na filmikach

Ja tez kliknelam i........zwymiotowalam... .Ale ja nawet nie jestem wstanie wytrzymac widoku surowego miesa

Chyba jednak zadrzą. No bo jak mają Ci dziecko położyć na brzuchu/piersi, jak tam będzie koszula, a ma być kontakt skóra do skóry?
Też mi się to zadzieranie podoba, ale dziewczyny ostatnio pisały, że jak już dziecko wylazło, to były tak wymęczone że im to zwisało totalnie, i na to właśnie liczę

Napisane przez nattalli

No własnie w normalnych warunkach tak byśmy zrobili ale;
-święta wypadają chyba 27 kwietnia (wielki czwartek) i wtedy oni chcą tu przyjechać na tydzień (!) nie moge im odmówić ponieważ planujemy chrzestny najprawdopodobniej w marcu bez udzialu rodziny, tylko z chrzestnymi i dodatkowo 10 maja nie stawimy się na ślub męża siostry. Dla niech to będzie jak policzek, że olewamy rodzinę itd. Z jednej strony mają rację z drugiej strony gdyby malej nie było na świecie to i w święta byśmy ich przyjęli i na weselu byśmy się pojawili. Oni nie rozumieją że dziecko ogranicza trochę naszą swobodę. Jak tłumacze teściowej że na weselu z tak małym dzieckiem się nie wybawimy to ona głupio się uśmiecha że bzdury gadam bo ona miała 3 dzieci i dała sobie radę, a kuzynka męża była z miesięcznym dzieckiem na weselu i ona się bawiła a dziecko spało w wózku spokojnie to i nasze tak może. No ok tylko ta kuzynka mogla w każdej chwili do domu zajechać i dac komuś swoje dziecko bo miała 15minut drogi z sali weselnej, poza tym nie wiem jaka mała będzie, bo jak będzie mieć np kolki od rana do wieczora no to bez sensu lecieć do Pl, dziecko cierpi no ale musi bo rodzina uważa że nie wypada nie stawić się na ślubie kij ze to prawie 2tys kilometrów do pokonania w jedną stronę.

A żeby było śmieszniej to wesele miało być końcem maja ale szwagierce się odmieniło i postanowiła zmienić datę ślubu i salę na lepszą i miała do wyboru początek maja lub czerwiec/ lipiec no i jakby jej faktycznie zalezalo na naszej obecności to przesunęłaby datę na później bo mówiliśmy że z pół rocznym dzieckiem to na spokojnie byśmy przylecieli na to wesele.a ona przesunęła na jeszcze wcześniejszą datę no jak dla mnie to podkreśliła gdzie nas ma. Ja w ogóle jestem na nią cięta.
Jak tu w sylwestra przyjechała to nawet herbaty sama sobie nie zrobiła tylko trzeba bylo jej podac a jak wyjeżdżała to zostawiła mi prezent na święta KOSMETYKI KTÓRE JEJ NIE ODPOWIADAŁY JUŻ I BYŁY PRAWIE WYKOŃCZONE - czyli dostałam zurzyte opakowanie pudru bambusowego w którym była resztka pudru może z pół łyżeczki się uzbiera, 1/4 kremu nivea, jakiś róż do policzków tam było az 1/3 pudełka i jakąś odzywkę do włosów tez z pół tubki wyciśniete... po pierwsze nie używam ani różów do policzków ani pudru a po drugie jak mozna sprezentować komuś coś takiego. To tak jakbym poszła do niej w święta i dala jej opakowanie po cukierku którego spróbowałam ale mi nie smakował więc resztę może sobie wsiąść...
(...)

Nie prościej byłoby iść na to wesele? Wtedy nie mogliby marudzić że się izolujecie od rodziny, a wesele to tylko jeden wieczór, zawsze to krócej niż tygodniowy najazd. Mniej roboty, mnie kontaktu z tą przemiłą szwagierką o której piszesz, a w razie czego z wesela można się zwinąć tuż po oczepinach, bo "dziecko ma stan podgorączkowy" czy coś w tym stylu. Nawet wliczając w to całą podróż, to i tak mniej czasu zmarnujecie niż na wyprawianie im świąt. A co o tym wszystkim myśli TŻ?

Napisane przez nattalli

(...)
CO do pomocy ewentualnej przy garach w święta to panuje u nich w rodzinie zasada kto gości ten gotuje i ten obsługuje gości. Teściowa to może ewentualnie by mi pomogła nie wiem nałożyć na miski jakies salatki czy coś ale gotowanie to już nalezy do mnie. Szwagierka się nie ruszy z miejsca nie ma szans. No i boję się jeszcze odnośnie alkoholu. Norwedzy sa cieci na polaków, imprezy, wódkę i małe dzieci. Jak się komuś nie spodoba to wystarczy jeden telefon żebym miała na głowie policję i opiekę społeczną która mi dziecko odbierze nie czekając na tłumaczenie. Tej kraj jest idealny ale jeśłi chodzi o odbieranie dzieci to strach nie postępować zgodnie z ich zwyczajami...

A co do tego to wogóle nie powinnaś pozwolić na jakąś dyskusję - uprzedź ich jak to wygląda w Norwegii, i że w związku z tym u Ciebie w domu nie ma picia. To jest poważna sprawa, i nie ma co ryzykować, też czytałam o tym jak szybko tam potrafią dzieci zabrać. Może sami zrezygnują jak się dowiedzą że nie ma picia? Czy to są tacy ludzie, że dla nich nie ma imprezy bez pijaństwa?
Wogóle to za***isty ten ich plan na święta. Ty masz, zajmując się jednocześnie noworodkiem, przygotować żarcie dla około 10 osób, biegać wokół ferajny i sprzątać po niej, i nawet se lampki szampana nie wypijesz, bo ktoś musi być trzeźwy ze względu na dziecko A to wszystko dla ludzi, których jak rozumiem nie lubisz, nie trawisz, i jeszcze jest spora szansa że będą wybrzydzać na jedzenie?

Napisane przez Muminek1991

(...)
Witam się pisze do was od ponad godziny i co 2 minuty idę na siku
(...)

Ja też chodzę co chwila. Nie mam pojęcia co ja wysikuję, dzisiaj wypiłam kubek herbaty i pół małej butelki wody

Napisane przez magnusia

niestety ale w większości przypadków podczas wizyt jest pielgrzymna rodzinna (rodzice, ciotki, szwagierka, bratanica i cholera jeszcze wie kto). Do tego zamiast przyjść na kilka minut wszyscy siedzą godzinami i nie dają szans odpocząć i się ogarnąć. Na ręce też każdy chce brać
Ja zapowiedziałam, że nie chce żadnych wizyt w szpitalu- mam męża i to przede wszystkim my razem musimy sobie poukładać wszystko jak żyć we trójkę a do tego nie po to biorę poporodową jedynkę za którą płacę aby mi tabuny ludzi latały po pokoju i moje np cycki oglądali.
Najlepiej jakby wszyscy zaczęli przychodzić tak ok 2 tyg po porodzie jak już będę po nawale, ułożymy sobie z małżem jakoś plan dnia i zwyczajnie odsapniemy po tym całym przeżyciu.
Zobaczymy co z tego wyjdzie

Chyba Le La ostatnio pisała że ktoś do niej przylazł i siedział tyle godzin że musiała go dosłownie wyprosić. Co innego jak ktoś kulturalnie przyjdzie na godzinkę, a co innego jak siedzi tak długo że trzeba mu powiedzieć, żeby sobie poszedł

[magnusia]

coś mam dziś wysoko bebzolek i jak siedzę to mi normalnie pod cycki podchodzi i przeszkadza, mało wygodne....

o- aż mi się zmarcha pod cyckami zrobiła

[lolita25]

Napisane przez magnusia

coś mam dziś wysoko bebzolek i jak siedzę to mi normalnie pod cycki podchodzi i przeszkadza, mało wygodne....

Ja już chyba we większym rozkroku siedzieć nie mogę
Nie pamiętam kiedy ostatni raz założyłam sobie siedząc " nogę na nogę"

[magnusia]

Napisane przez lolita25

Nie pamiętam kiedy ostatni raz założyłam sobie siedząc " nogę na nogę"

ja zakładam ale nie wygodnie mi jest.
Natomiast założenie rajstop to istne wyzwanie

[Olcia_1983]

Napisane przez ejani

I jeszcze mam kolejne pytania:
1.czy na ktg można być z mężem?
2.czy na ktg można być przeziębionym?
3.czy znacie jakiś bezbolesny sposób na przewracanie się w nocy na drugi bok? (mnie tak po tym boli brzuch przez parę minut, że ledwo wytrzymuję)
4.czy Wam też tak drętwieją ręce, że aż mrowią? Mi się zaczęło od nadgarstków a teraz idzie aż za łokieć i ani nic ścisnąć, ani złapać-zaczynam nawet mieć problem z jazdą samochodem przez to! Jest na to jakiś sposób?

1. Można z mężem, czas szybciej ucieka
2. Raczej tak.
3. Ja sie turlam ale jakoś specjalnie bolesne dla mnie to nie jest.


[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44475006]Właśnie przyszedł Pan Kurier i przyniósł rożek i kołyskę z BABY-RAJ Normalnie nie wiem czy dam radę doczekać na męża i chyba sama zacznę składać [/QUOTE]

Sama może lepiej nie
Naciesz się rożkiem, a kołyskę niech mąż pomoże składać

Napisane przez gosia261282

Dzięki,że pytasz
Czuję się bardzo źle. Chcę rodzić!!

Oby się szybko zaczęło i poszło lekko.

[cayenneOna]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44475006]Właśnie przyszedł Pan Kurier i przyniósł rożek i kołyskę z BABY-RAJ Normalnie nie wiem czy dam radę doczekać na męża i chyba sama zacznę składać [/QUOTE]

Długo czekalas? Wzielas z pościelą i baldachimem? pytam, bo zastanawiam się czy wziąć z baby-raj czy z arusia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mengazhu]

Napisane przez selena85

Odnośnie CC. Kobiety polecają maść na blizny o nazwie Cepan

Ale, że po co ta maść? Ja po starszaku mam bliznę na wysokości włosów. Jak wszystko było ok to miała wielkość jakiś 7 cm (no, może 8) Teraz się rozrosła wraz z brzuchem. I swędzi

Napisane przez magnusia

coś mam dziś wysoko bebzolek i jak siedzę to mi normalnie pod cycki podchodzi i przeszkadza, mało wygodne....

o- aż mi się zmarcha pod cyckami zrobiła

A ja nie wiem gdzie mam brzuch. Mówią, że wysoko a uciska mi na nogi

[isia4891]

Byłam w szpitalu jest ok, w czwartek znowu kontrol .u nas 5 dni po terminie wywołują poród.

Padam spróbuje usnac

[magnusia]

Napisane przez cayenneOna

Długo czekalas? Wzielas z pościelą i baldachimem? pytam, bo zastanawiam się czy wziąć z baby-raj czy z arusia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja się wtrącę- brałam z baby- raj komplet 20 elementów ale nie chciałam baldachimu, kokardy i czegoś tam jeszcze i zamieniłam to na inne rzeczy w cenie. Wzięłm dodatkowy ręcznik kąpielowy, pościel i prześcieradło- nie było problemu z dogadaniem się więc jeśli czegoś nie chcesz to zamień sobie na jakiś inny element

[Nemezis23]

Napisane przez iwantyou99

Powiem szczerze ze troszkę Was dziewczyny niezrozumiem z tymi odwiedzinami rodziny. Wiadomo ze dziadkowie czy rodzeństwo tez czeka ma tego maluszka. Co jest złego w krótkiej wizycie zeby zobaczyć dziecko? Mowie oczywiście tylko o najbliższej rodzinie tj dziadkowie Ew rodzeństwo.
Nawet ja pozwoliłam teściowej nas odwiedzić ale wszystko było bardzo szybko i sprawnie. Bez dotykania glaskania noszenia. Na to przyszedł czas pózniej.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie mam nic przeciwko odwiedzinom rodziny i znajomych, ale najpierw chce się ogarnąć. Początki z dzieckiem będą na pewno ciężkie i nie mam ochoty przyjmować gości z dzieckiem wiszącym przy cycku cały czas. Dopóki nie będziemy w miarę zorganizowani nie chcę przyjmować gości, zwłaszcza że rodzina TŻta nie bardzo szanuje nasze sugestie dotyczące chociażby godziny odwiedzin i przyjeżdżają wtedy kiedy im się podoba, a nie wtedy kiedy my prosimy, żeby byli. W efekcie wiele razy musiałam biegać wokół gości szykując jednocześnie obiad albo jedliśmy obiad, podczas gdy oni siedzieli sami w pokoju. Dla mnie to jest niezręczna sytuacja.


A ja się właśnie zastanawiam nad baldachimem z Baby raju do łóżeczka i nie wiem - brać czy nie brać? Jak radzicie? Mamy jeden pokój, więc ten baldachim byłby w pewnym sensie takim oddzieleniem łóżeczka od reszty pokoju...

[mengazhu]

A ja po ostatniej wizycie wyszło, że mam anemię. Dała mi leki ginka moja, po których rzygam jak kot. Ale nastraszyła mnie skutecznie pytać czy chcę aby mi krwi zabrakło podczas cc.

[san_g]

witajcie,
wizyta w szpitalu ok-trafiłam na swojego lekarza. Szyjka długa jak cholera na tym etapie ciąży ( a połowę ciąży walczyłam ze skracającą się szyjką cóż za ironia). KTG wyszło bardzo dobrze. Podobno teraz trzyma ją magnez, który brałam w sporych ilościach. W piątek będę przyjęta na oddzial i bez dziecka nie wyjdę- każda ciąża się kiedyś kończy :P Jest mi o tyle lżej, że nie bedę się już tak martwić. Oficjalnie przeterminowana No cóż chciałam tak naturalnie i w ogóle a wygląda na to, że będę miała wywoływany poród-życie.

[gosia261282]

Napisane przez Roane

Ja też chodzę co chwila. Nie mam pojęcia co ja wysikuję, dzisiaj wypiłam kubek herbaty i pół małej butelki wody

Mam tak samo.

Napisane przez Nemezis23

A ja się właśnie zastanawiam nad baldachimem z Baby raju do łóżeczka i nie wiem - brać czy nie brać? Jak radzicie? Mamy jeden pokój, więc ten baldachim byłby w pewnym sensie takim oddzieleniem łóżeczka od reszty pokoju...

Nie miałam nigdy baldachimu,bo jak dla mnie to tylko siedlisko kurzu i to wszystko opada na dziecko.

[senira666]

Napisane przez Roane

Wielkanoc jest jakoś w kwietniu, no nie? Poczekajcie do połowy marca, wtedy zadzwońcie i im powiedzcie że dziecko ma kolki, Ty źle się czujesz, okazało się że TŻ musi pracować w święta, i nie jesteście w stanie ich wszystkich ugościć.

To by było jakieś wyjście

Napisane przez guapissima

Ktoras pisala, ze skurcze zaczynaja sie od gory, a te moje zdecydowanie umieszczone sa w dolnej czesci brzucha....Teraz sie czuje jakby ktos mi skopal pochwe i macice i napiecie jak na okres...

To chyba ja ... u mnie na SR mówiła położna że takie "właściwe" skurcze zaczynają się pod cyckami i schodzą w dół.

Napisane przez pilotka86

witam się po beznafdziejnej nocy i jeszcze gorszym poranku
w nocy córka się budziła, nie mogła usnąć, krzyczała (a raczej darła się). Pokłóciłam się z mężem,tak mnie wkurzył miałam ochotę go pobić
co do imienia to zdecydowałam będzie Sandra a co do drugiego to jeszcze się zastanowię czy dam.

szkoda trochę tej kłótni ale podobnież oczyszczają one atmosferę...
no i za decyzję co do imienia

Napisane przez nattalli

No własnie w normalnych warunkach tak byśmy zrobili ale; oni chcą tu przyjechać na tydzień (!) Oni nie rozumieją że dziecko ogranicza trochę naszą swobodę. Ja w ogóle jestem na nią cięta.
Jak tu w sylwestra przyjechała to nawet herbaty sama sobie nie zrobiła tylko trzeba bylo jej podac.CO do pomocy ewentualnej przy garach w święta to panuje u nich w rodzinie zasada kto gości ten gotuje i ten obsługuje gości.

ja bym im powiedziała po prostu że święta wielkanocne to za wcześnie dla was na przyjmowanie gości i że nie masz zamiaru biegać i obsługiwać ludzi bo będziesz miała swoje zajęcie - dzieciątko. I że jak mała podrośnie do np.6 miesięcy to wtedy albo ich zaprosicie w ratach po nie wiem 2/3 osoby albo że przyjedziecie do PL na ileśtam i wtedy się zobaczycie.
tylko że ja to taka trochę zbyt bezpośrednia jestem czasami ale w większości na dobre mi to wychodzi

Napisane przez mengazhu

słyszałam kiedyś, że pierwszy rok po narodzinach dziecka jest sprawdzianem dla małżeństwa/partnerstwa :0

ja się zgadzam z tą opinią... obserwuję to wśród znajomych dzieciatych - że pierwszy może nie rok ale te parę miesięcy jest takim wyzwaniem czy się dogadamy /czy ze sobą wytrzymamy/ czy damy sobie z tym wszystkim i z nami samymi radę.

Napisane przez nattalli

Mąż z siostrą swoją się ogólnie nie cierpi, jak znajdują sie w jednym pokoju to nie mają ze sobą tematów.

to tylko mnie utrwala w przekonaniu żeby powiedzieć prosto z mostu- nie chcemy i nie mamy zamiaru gościć was w takim a takim terminie.

Napisane przez ejani

i teraz mam kolejne pytanie, zupełnie z innej bajki- muszę kupić na wczoraj dysk zewnętrzny, orientuje się któraś z Was jaka jest różnica pomiędzy tymi dwoma, poza 10 zł?

http://allegro.pl/seagate-portable-b...tml#tabsAnchor

http://allegro.pl/seagate-portable-b...8.html#dostawa

zupełnie tego nie ogarniam...

z tego co widzę to pojemność ta sama, port USB taki sam, wielkość też, jedyna różnica jaką widzę po obrazku to ten pierwszy chyba się otwiera i można dysk wyjąć z kieszeni - ale głowy nie dam.

Napisane przez lolita25

Nie pamiętam kiedy ostatni raz założyłam sobie siedząc " nogę na nogę"

a ja jakoś nie mam z tym większych problemów. tak mi się siedzi w miarę wygodnie

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Nemezis23

A ja się właśnie zastanawiam nad baldachimem z Baby raju do łóżeczka i nie wiem - brać czy nie brać? Jak radzicie? Mamy jeden pokój, więc ten baldachim byłby w pewnym sensie takim oddzieleniem łóżeczka od reszty pokoju...

słyszałam wiele opinii że dziecko pod takim baldachimem jest oddzielone od świata i czynników zewnętrznych i potem np. światło przeszkadza takiemu maluchowi bo jest intensywniejsze niż w łóżeczku za baldachimem... no i dwa że właśnie kurz ...

Napisane przez san_g

witajcie,
wizyta w szpitalu ok-trafiłam na swojego lekarza. Szyjka długa jak cholera na tym etapie ciąży ( a połowę ciąży walczyłam ze skracającą się szyjką cóż za ironia). KTG wyszło bardzo dobrze. Podobno teraz trzyma ją magnez, który brałam w sporych ilościach. W piątek będę przyjęta na oddzial i bez dziecka nie wyjdę- każda ciąża się kiedyś kończy :P Jest mi o tyle lżej, że nie bedę się już tak martwić. Oficjalnie przeterminowana No cóż chciałam tak naturalnie i w ogóle a wygląda na to, że będę miała wywoływany poród-życie.

yy to chyba dobrze nie ?? wiesz przynajmniej już co i jak i kiedy

[nattalli]

Napisane przez Roane

Nie prościej byłoby iść na to wesele? Wtedy nie mogliby marudzić że się izolujecie od rodziny, a wesele to tylko jeden wieczór, zawsze to krócej niż tygodniowy najazd. Mniej roboty, mnie kontaktu z tą przemiłą szwagierką o której piszesz, a w razie czego z wesela można się zwinąć tuż po oczepinach, bo "dziecko ma stan podgorączkowy" czy coś w tym stylu. Nawet wliczając w to całą podróż, to i tak mniej czasu zmarnujecie niż na wyprawianie im świąt. A co o tym wszystkim myśli TŻ?


A co do tego to wogóle nie powinnaś pozwolić na jakąś dyskusję - uprzedź ich jak to wygląda w Norwegii, i że w związku z tym u Ciebie w domu nie ma picia. To jest poważna sprawa, i nie ma co ryzykować, też czytałam o tym jak szybko tam potrafią dzieci zabrać. Może sami zrezygnują jak się dowiedzą że nie ma picia? Czy to są tacy ludzie, że dla nich nie ma imprezy bez pijaństwa?
Wogóle to za***isty ten ich plan na święta. Ty masz, zajmując się jednocześnie noworodkiem, przygotować żarcie dla około 10 osób, biegać wokół ferajny i sprzątać po niej, i nawet se lampki szampana nie wypijesz, bo ktoś musi być trzeźwy ze względu na dziecko A to wszystko dla ludzi, których jak rozumiem nie lubisz, nie trawisz, i jeszcze jest spora szansa że będą wybrzydzać na jedzenie?

Odpowiadam na pogrubione;

Na wesele nie byłoby prościej iść bo jak wspomniałam te 2tys km to trochę dużo, dodatkowo z tego co się orientuję wesele oddalone jest od domu moich rodziców w którym się zatrzymujemy o jakieś 1,5h jazdy autem. Pytaliśmy się czy ewentualnie jest możliwość pokoju dla gości żeby mała pospała w razie jakiegoś kryzysu ale nie ma czegoś takiego bo to wieś. Mój mąż mówi że ma ochotę pobawić się na weselu i posiedzieć z rodziną co jest logiczne i mnie nie dziwi. Ale mówi że nie kosztem umęczenia małej, pomysł z przyjazdem na Wielkanoc tez go wkurzył tym bardziej że nikt nam oficjalnie nie powiedział że przyjadą tylko dowiedziałam się wczoraj od ludzi że chcą nam zrobić niespodziankę i my mamy nie wiedzieć o tym przyjeździe do możliwie ostatniej chwili... Ja zaznaczam że gdyby przyjechala sama teściowa z teściem np przed świętami lub po świętach to spoko. Ja to rozumiem i nie mam pretensji o taką wizytę na zasadzie że mieszkają u teścia a np wpadną do nas 2-3 razy na obiad i ciasto. Ja z przyjemnością im obiad ugotuję jeśli będę czuć się na silach i ogarniać wszystko i będzie mi miło że interesują się wnuczką tylko chciałam żeby odpuścili nam święta i pomyśleli że nie koniecznie muszę mieć dom pełen gości i dwumiesięczne dzieciątko na rękach.. NAsze mieszkanko 45m2 ma korytarz, kuchnię i sypialnie z której wchodzi się do łazienki. Dodatkowo nie mam jakiegoś stołu i krzesel ani miejsca do ugoszczenia takiej liczby gosci bo w kuchni mamy taki przedłużony blat i stolki barowe miejsca jest na 4 dorosle osoby w ciasnocie. A teść slusznych rozmiarów tyłka niestety nie zmieści na tym stołku bo już kiedyś próbował...
Co do alkoholu nie widziałam i nie byłam na ani jednej ich imprezie gdzie alkoholu nie bylo. Nawet jesli się nie zaopatrzę to przywiozą swój prowiant. A drink to u nich wygląda tak; 3/4 szklanki wódki i reszta wody jakiejś smakowej niegazowanej. I po kilku takich drinkach nawet ich nic nie rusza tak jakby się piło sok jabłkowy...
Co do lubienia ich itd to otwartej walki między nami nigdy nie bylo, mamy stosunki poprawne ale obie strony wiedzą że ta druga nie przepada za pierwszą i na odwrót.
Zresztą co ja będę narzekać, skoro mój mąż nie chce wizyty swoich rodziców i się jej po prostu obawia to co ja mam powiedzieć. Myślę że to samo za siebie wystarczy.

[Roane]

Napisane przez nattalli

Mąż z siostrą swoją się ogólnie nie cierpi, jak znajdują sie w jednym pokoju to nie mają ze sobą tematów. Dodatkowo mój mąż powiedział że nie ma takiej opcji żeby beze mnie pojechał bo proponowałam mu to już kilka miesięcy wcześniej. Jego siostra ma 23 lata i prowadzi dosyć lekkie życie. Pracuje w salonie kosmetycznym i jest typem dziewczyny jestem piękna i nie mogę sobie rączek ubrudzić pracą. Całą wypłatę rozwala w przeciągu tygodnia na kosmetyki a rodzice i jej przyszły mąż fundują jej calą resztę jej potrzeb. tzn wybrała sobie auto za 20tys kupili jej, potrzebuje ciuchów markowych kupują jej. Jej przyszly mąż robi od rana do wieczora żeby opłacić wesele a ona nawet złotówki na to wesele nie dała tylko kręci nosem że to ma miec tamto ma miec. Taki typ rozkapryszonej dziewuchy. A mój mąż typ czlowieka który do wszystkiego doszedł sam ciężką pracą i jeszcze czuje się w obowiązku pomagać rodzicom. Jak np przyjeżdżamy na urlop do PL (mieszkamy u moich rodziców) to on jedzie do swojej mamy i np kosi trawę wokoł domu i myje samochód rodziców i siostry a oni wszyscy siedzą w domu i np piją sobie kawę. Mi jest przykro patrzeć jak on się stara i chce pokazać jestem dla Was, kocham Was, potrzebuję Was a oni ciągną od niego ile wlezie.
Dodatkowo jego siostra na naszym przyjęciu też nie była, mieliśmy małe przyjęcie u teściowej w domu gdzie był obiad i jakies ciasto z kawą. To szwagierka jadła obiad w kuchni a nie w pokoju gościnnym z ludźmi bo była obrażona że braliśmy cywilny (nie wiem co jej do tego)a jak w końcu teściowa kazala jej przyjść do ludzi, co zrobiła z wielką łaską to przy wszystkich wywaliła z tekstem : ja wam życzeń nie skladam bo ślub cywilny to nie ślub i ewentualnie pożycze wam najlepszego przy kościelnym' a jak wszyscy zaniemówili to dodała " a zresztą niech wam będzie, wszystkiego najlepszego" - dodała patrząc na sufit. Teść dwa dni przed ślubem naszym spakował rzeczy i wyjechał do Norwegii bo pilnie musial pogadac ze swoim szefem a poźniej siedział na tylku przez kilka tygodni bo pracy nie miał, wiadomo luty jest ciężki jesli chodzi o pracę na budowlance. Więc nie dziwcie się że nie mamy oboje ochoty jechać. I tak jak mówię gdyby nie mała to bym się jakoś przemogła, zacisnęłabym zęby i poleciałabym żeby nie robić przykrości pomimo tego że nikt nie patrzył na mnie czy mi przykro było czy nie na moim slubie ale nie zamierzam się poświęcać siebie i dziecka w tak wczesnym etapie jego życia dla takich ludzi.

W sumie trudno się dziwić że niespecjalnie zależy Ci na kontaktach z nimi. I skoro ta jego siostra w ten sposób zachowała się na waszym ślubie, to może po prostu zapytaj się jej jasno, czy masz na jej ślubie też szopkę odstawić Może to sprawi że ominie Cię awantura o ten ślub

Napisane przez magnusia

coś mam dziś wysoko bebzolek i jak siedzę to mi normalnie pod cycki podchodzi i przeszkadza, mało wygodne....

o- aż mi się zmarcha pod cyckami zrobiła

Też tak mam, cycki się kończą i brzuch od razu zaczyna, nie ma żadnej przerwy. Pół biedy jak jestem prosto, ale jak próbuję się schylić to morderstwo, to wszystko się na siebie nawarstwia

[malaMigotkAaa]

Napisane przez _Shiloh_

Na FB też jej nie widzę, a mam ją w znajomych ... :/

Dziewczyny co do hemoroidów, wyjdą Wam po porodzie większe, przez parcie. Nie będę Was okłamywać, niestety taka prawda. Mnie wyszły, ale zastosowałam dobrą maść i po tygodniu ich nie było

Napiszesz mi co to za maść??

planuje skrobnąć opis porodu... ale kurde zaczyna mi się chcieć spać..

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Napisane przez cayenneOna

Długo czekalas? Wzielas z pościelą i baldachimem? pytam, bo zastanawiam się czy wziąć z baby-raj czy z arusia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja kupowałam 27 grudnia. Kupowałam samą kołyskę, bez baldachimu i pościeli. Pościeli w ogóle jeszcze nie kupowałam bo na początku będę używać rożków / śpiworków.

Napisane przez magnusia

ja się wtrącę- brałam z baby- raj komplet 20 elementów ale nie chciałam baldachimu, kokardy i czegoś tam jeszcze i zamieniłam to na inne rzeczy w cenie. Wzięłm dodatkowy ręcznik kąpielowy, pościel i prześcieradło- nie było problemu z dogadaniem się więc jeśli czegoś nie chcesz to zamień sobie na jakiś inny element

O, fajnie wiedzieć że można wymieniac Ja się zastanawiam na później nad takim kompletem, ale nie chciałam baldachimu czy kokardy, więc chętnie wymienię

[mengazhu]

nattalli wizyta - niespodzianka. Nie wiedziałaś nic więc nie uszykowałaś.
A nie prościej powiedzieć jasno, że nie chcecie?

[forester]

melduje się jeszcze w dwupaku,jak pisałam na fb rano miałam duże spadki tętna małej na ktg. wzieli mnie na blok porodowy i zaczeli obserwować, na szczęście po godzinie ktg się uspokoiło. wróciłam na salę i teraz ktg będę miała 4 razy dziennie. No i mimo ciąży donoszonej podali misterydy na płucka Małej. ide nadrabać bo widzę ze tutaj taka produkcja.

[Roane]

Napisane przez mengazhu

nattalli wizyta - niespodzianka. Nie wiedziałaś nic więc nie uszykowałaś.
A nie prościej powiedzieć jasno, że nie chcecie?

Heh, ale mieliby miny - nattalli otwiera im w piżamie, na stole przyszykowana owsianka akurat dla niej i męża, i mówi im że picia nie ma bo przy małym dziecku libacji nie będzie i tyle. Do końca życia omijaliby ją szerokim łukiem
A z tym weselem chodziło mi o to, żeby obecność na weselu potraktować jako pretekst do wymigania się od świąt - bo wszyscy zobaczą dziecko na weselu.